Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE PPV Royal Rumble 2014 - dyskusja, spoilery, komentarze


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  16
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.12.2013
  • Status:  Offline

o ile Batista jest moim top1 tak przykro mi jest że jest troche zardzewiały - miejmy nadzieje że jako iż jest na 2 letnim full kontrakcie i wygrał RR to w przeciągu miesiąca złapie rytm.

ogólnie gala 6/10 - bez tragedii, ale liczyłem na większe fajerwerki z okazji że to RtWXXX

  • Odpowiedzi 631
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Arkao

    54

  • DeanAmbrose

    35

  • -Raven-

    34

  • TakerFanKrk

    30

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  33
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2013
  • Status:  Offline

Publiczność zniszczyła odbiór PPV jak dla mnie. "We want divas" czy buczenie przez pół RR Matchu to przesada, ale zacznijmy od początku.

 

Wyatt vs Bryan - dostalii sporo czasu, który wykorzystali w pełni, sympatycznie wyglądająca walka, publika dobrze reagująca, a do tego heel czysto jadący face'a. Po tej walce możemy uznać to story za zakończone i to Bray wychodzi z niego zwycięsko.

 

Lesnar vs Show - walka krótka, bo taka być musiała. Big Show doznał kontuzji ręki na którymś z home showow i musi się udać na odpoczynek. Lesnar masakruje Showa - F5 i połamane krzesełko to przerwa dla giganta. Czekamy na kolejna ofiarę Brocka The Merciless

 

I tu odbiór całego PPV zaczyna spadać, bo publika obrażona jak małe dziecko zaczyna swoje pierdoły. Walka Ceny z Ortonem nie była złą walką, oczywiście nie był to szczyt umiejętności ringowych ale dobra solidna walka z interwencja Braya i widać to będzie 1 poważny kęs do przeżucia w karierze Wyatta. Wracając do walki - Orton wykonujący AA, Cena RKO, ogłuszenie sędziego, interwencja z zewnątrz - czego ludzie oczekiwali od tej walki, że to wydało im się do dupy?

 

RR Match - co do powrotów to marnie, bo wrócił tylko Kevin Nash. Padł rekord ilości eliminacji oraz z tego co się nie mylę Kane wyrównał rekord liczby ogólnych eliminacji przez wywalenie Punka. Wygrywa Batista czyli mój faworyt do wygrania, finałowa 2 była zupełnie bez emocji, bo szanse Romana były praktycznie równe 0. Sam skład RR Matchu trochę słaby, bo jednak każdy spodziewał się większej ilości legend.

 

Co do publiki - brak Bryana w RR Matchu nie był wielką niespodzianką, a Ci psują oglądającym całe widowisko bucząc cały czas od #30. Serio? Widać czemu jest era PG, bo publikę trzeba traktować jako wielkiego bachora, który jak zabierze mu się lizaka to zacznie płakać.

 

RR oceniam jako średnie. Mogło być lepiej, mogło być gorzej, solidne PPV.Mamy ME WM XXX, nowy feud dla Wyattów, Lesnara niszczyciela, nowych TT Championow czy to mało jak na PPV?


  • Posty:  23
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

oby nie Bryan... :stop:
ROMAN REIGNS! :shock:

 

Jednak Kane, szkoda że HHH nie było :cry:

 

nie było Bryana teraz dzieci będą :cry:

Mam nadzieje że to YESOWANIE się skończy i publika sobie innego idola znajdzie, mam nadzieję że będzie to Reigns... zaimponował dzisiaj.

 

Tak śmiesznych wypowiedzi dawno nie widziałem. Twierdzenie, że dzieci będą płakać, bo nie było Bryana, ta niechęć do niego jest śmieszna. Publika nie znajdzie sobie innego idola i na pewno nie stanie się nim Reigns. YESOWANIE będzie trwało jeszcze conajmniej kilka miesięcy. W ogóle zastanowiłbym się, zanim miałbym wysłać takie posty co itsONLYinstinct. Teraz nagle zacznie się hejtowanie Danielsona za to jaki to on jest nudny, że ma przychylność marków i za jego chant? Śmieszne.

 

Co do zwycięzcy RR, to było to tak jak przewidywałem. Gdy w ringu została ostatnia trójka wiadome było do kogo będzie należeć Main Event Wrestlemani.

 

Szkoda, że było mało niespodzianek, mógł powrócić ktoś jeszcze, choćby Godfather.

 

Co wy tak z tym Fandango, El Torito musiał kogoś wyrzucić, a tancerz był idealną osobą.


  • Posty:  16
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.12.2013
  • Status:  Offline

Co do publiki - brak Bryana w RR Matchu nie był wielką niespodzianką, a Ci psują oglądającym całe widowisko bucząc cały czas od #30. Serio? Widać czemu jest era PG, bo publikę trzeba traktować jako wielkiego bachora, który jak zabierze mu się lizaka to zacznie płakać.

 

nic tylko polać... 100% zgody


  • Posty:  471
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2012
  • Status:  Offline

Yesy akurat są tak durnym i mdłym chantem, że w każdej chwili można przenieść je na innego zawodnika. Hamburgery to podłapały, ale mi się to w ogóle nie podoba, co za dużo to nie zdrowo. Niech skandują, ale tylko jak Bryan walczy, podczas swoich akcji (kopnięcia, finisher itp.).

 

 

Jeszcze co do publiki...

 

Sheamus powraca i dostaje - jak na niego bardzo solidny cheer, nawet jak slapuje Ambrose'a to publika z nim odlicza, aż tak głośnego dopingu nie słyszałem dla Szejmy :shock: Ale kiedy okazuje się, że Daniela nie będzie w RR matchu, to ludzie zaczynają buczeć. Przypadek ? Nie sądze.....

 

Dlatego nie ma co owijać w bawełnę - publika zepsuła oglądanie końcówki RR matchu, gdzie buczeli jak małe dzieci.

Edytowane przez DeanAmbrose

  • Posty:  33
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2013
  • Status:  Offline

z tego co się nie mylę Kane wyrównał rekord liczby ogólnych eliminacji przez wywalenie Punka.

 

Się mylisz. Jak może mu się naliczać eliminacja, którą wykonał nie będąc już w walce? Nie wydaje mi się żeby to było możliwe.

 

//wygaśnie

 

Wszystko zależy od tego jak WWE to zaliczy. Były już tego typu eliminacje, były eliminacje przez ludzi, którzy w RR Matchu nie uczestniczyli, więc ja nie widzę powodu by tego mu nie zaliczyć. Oczywiście jeśli WWE będzie chciało aby to HBK miał sam rekord na ilość eliminacji to po prostu nie zostanie to policzone.


  • Posty:  43
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.05.2010
  • Status:  Offline

Po pierwsze chce podziękować WWE App ,które zaspoilerowało mi wynik tuż po porannym odpaleniu tableta. Wypowiem sie tylko na temat RR . Ogólnie było bardzo dobre. Cieszy mnie debiut Ruseva,który pokazał sie z dobrej strony. Dobry spot Kingstona. Nazwiska były dość mocne. Nie bylo żadnych 3MB itd. Tak sobie uświadomiłem,że mamy chyba jeden z lepszych rosterów od lat. Pomysł z rekordem Romana jest bardzo dobry. Po co cały czas mówić coś w stylu " w 2001 roku Kane wyelimwinował 11 zawodników. Co za piękne czasy!" skoro można dzisiaj tworzyć historie. Co do braku Daniela. Jak dla mnie powinni go tam wrzucić . Naprawde nie musiał go wygrywać,ale wciąż było by to lepsze niż Mysterio ( serio? Facet dostawał może reakcje 5 lat temu,ale nie teraz). Gdyby wygrał to zamarkowałbym po raz pierwszy od wielu lat. Fani byli dość wkurzeni . Vince troche ich olal,bo z góry było wiadome kogo będą chcieli oglądać. Kiedy została dwójka Roman i Batista było mi szkoda,że samoańczyk nie wygra. Fani w tym momencie by to kupili bardziej niz Batiste. Mógłbym przeboleć to,że niewypromowany Reings idzie po pas. Co do Batisty to jest niestety cień dawnego Animala. Słabo rusza sie w ringu, zbotchował spear. Nie chce aby to on wyszedł z WMki z pasami . To nie jest The Rock. Zero reakcji na niego. Ma 45 lat i wygrał już RR . Sam RR match dobry 8/10

  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Zacznijmy od tego że ludzie są tak bardzo zniesmaczeni tym PPV ponieważ Batista wygrał co według mnie jest śmieszne. Robiąc coś takiego nie oceniamy PPV za jego jakość a za wyniki na które nie mamy wpływu. Jak można być tak płytkim i zjechać PPV za to ze Daniela Bryana nie było w jebanym Royal Rumble Matchu!? Śmiechu warte. A najgorsze jest to że takiego zachowania dopuszczają się smarci, niby nikt Romka w Polsce nie lubi ale jak został z Batistą jeden na jednego to mimo że nie miał szans, wszyscy rzucili się za nim jak jeden mąż i dlatego że Romek nie wygrał ze swoim 0.1% szansy ocenili PPV negatywnie.

Kurde... czyli gdyby Daniel Bryan wygrał to PPV było by dobre!? Jeśli nie jest to ocenianie gali pod względem tego kto wygrywa a nie tego jak gala przebiegła to nie wiem co to jest... I kurde, spodziewaliście się kogoś innego niż Batisty? Owszem, przewidywalne do bólu ale liczcie się z tym kiedy jest tylko jeden najważniejszy tytuł...

 

Mam wrażenie że na siłę starasz się pokazać jak ta gala byłą zajebista, bo chcesz sobie udowodnić że warto było zarwać nockę i chodzić cały dzień z klejącymi się oczami przez tą galę. Ale zadziwię Cię i jakbyś przeczytał mój post o gali to dowiedziałbyś się ze narzekanie nie jest stricte o wygraną Batisty, która mnie cieszy z powodu 2 punktów w typerze, ale narzekania te dotyczą stylu w jakim tego dokonał. Wygląda słabo, nie porwał tym co robił i nawet jakby nie wygrał to należały mu się gwizdy. Bryana nie było i do tego się już przyzwyczaiłem, ale dalej nie mogę przeboleć poziomu tej gali. Wiec jak myślisz inaczej to opisz to w jednym, konkretnym poście, a nie odpisuj na wszystkie negatywne posty próbując udowodnić że jednak było inaczej.

 

 

Mylisz się, jeśli PPV mi się nie podobało przyznam to mimo zarwanej nocki i spędzenia 3 godzin przed komputerem żywiąc się jedynie colą co by na pewno nie usnąć. Ja naprawdę uważam Royal Rumble za udane, świetna walka Wyatta z Bryanem, dobrze rozwiązana walka Lesnara z Big Showem a w Royal Rumble stało się wiele dobrego. Można narzekać na jobberów i na miejsce JBL'a który nawet swojego clothsline'a nie wykonał ale mieliśmy kolejny rozdział w rozpadzie The Shield, życiówkę Romana Reignsa któy nigdy mi się tak nie podobał jak w tym pojedynku. Liźnięto także feud braci RHodes'ów a poza tym, jak już pisałem w swoim poście o gali, wyniesiemy z niej więcej wiadomości na temat Wrestlemanii niż z gali w zeszłym roku, a chyba właśnie o to chodzi w Royal Rumble by budować klimat przed Wrestlemanią.


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline

Jak czytam niektóre komentarze chwalące RR to się zastanawiam czy oglądałem tą samą walkę. Co można powiedzieć o tym RR:

 

1) Vince przed monitorem musiał nieźle kurwić na publikę, która w finale wolała już cheerować heel'a niż Batistę, którego McMahon z uporem maniaka próbuje nam wepchnąć niczym łyżkę tranu dziecku. Sam jest sobie winien traktując tak Bryana. Nawet Rey'owi się oberwało, który dostał heat mega heela i publika cheerowała, gdy krasnal wypadł.

 

2) Batista jest w koszmarnej formie. Gdy już wbił do ringu, to miotał się po nim jak poparzony. Nie wiedział kompletnie co ma zrobić, po czym zniknął gdzieś na resztę RR, żeby pokazać się dopiero w ostatniej trójce. Niby do WM'ki ma jeszcze trochę czasu, żeby przypomnieć co robi się w ringu, a także popracować nad kondycją, ale czarno to widzę.

 

3) Był to RR zmarnowanych numerów. Po jakiego ch... wszedł Torito? Wejście JBL ... nie wiem, czy to miało być śmieszne? Great Khali? Momentami ring wyglądał jak Main Event albo Superstars.

 

4) Zabrakło fajnych powrotów. Kevin Nash był rok temu, więc nie dał mi za bardzo za sobą zatęsknić. JBL... brak mi słów. Niby powrócił Sheamus, ale on akurat nie wywołał u mnie większej reakcji, niż gdyby zamiast niego pojawił się Yoshi Tatsu. Batisty nie liczę, bo był zapowiedziany już wcześniej. Na prawdę nie można był ściągnąć choćby na jedną noc Morrisona? MVP? Nie wiem...może X-paca? Nie mógł powrócić Christian albo Bourne?Już nawet bardziej cieszyłbym się z Jake the Snake'a. Generalnie było marnie.

 

5) Zabrakło trochę takich wymiataczy, którzy wchodzą do ringu i niszczą. Fajnie wszedł tu Rusev, dla którego duży like, znośnie wypadł Reigns. Sheamus tak se. Myślałem tu jeszcze o Cesaro, ale oprócz karuzel rozdawał w zasadzie tylko european uppercut, a to mocno poniżej jego poziomu. O Batiscie pisałem już wcześniej.

 

Czy były jakieś plusy?

 

1) Próba wyrzucenia Reignsa przez Ambrose'a i następnie eliminacja Ambrosa i Rollinsa przez Reignsa. To ma jakiś tam potencjał.

 

2) Kofi Kingston powoli detronizuje Morrisona jeśli chodzi o dziwne spoty na RR. O ile jeszcze skok z barykady na ring aż takiego podziwu u mnie nie wywołał, to już wiszenia poza ringiem i trzymanie się lin tylko stopami już tak.

 

3) Mocno naciągnięty, bo i słabo wykorzystany plus czyli ułamek sekundy - konfrontacja Shield z Waytt'ami.

 

Nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Za miesiąc czy dwa zapamiętam chyba tylko to, kto wygrał. Nawet Punk jakoś mocno mnie nie zachwycił. Niby był w tym RR praktycznie do samego końca i wiadomo było, że wyrzuci go ktoś z Corpo, ale już po paru minutach niewiele pamiętam z jego występu. Chyba tylko powstrzymanie speara Reignsa.

 

 

Podsumowując, nie zdziwiłbym się nawet, jakby ludzie ostentacyjnie zaczęli wychodzić po tym, jak wyszedł nr 30. Cheery "Daniel Bryan", "Brogue" które chyba brzmiało bardziej jak "No" i cheerowanie Reignsa w ostatniej dwójce powinno dać Vinniemu do myślenia. To nie smackdown, gdzie wyedytuje cheery. Na WM'ce Yesy dostanie i tak i tak. Pytanie tylko, czy będą one na cześć tryumfującego Daniela, czy też będą na złość rozlegać się podczas każdej walki, jeśli CT zjebie jego booking. Daniel Bryan jest obecnie best for business.

213559901458cecbdd39123.jpg


  • Posty:  2 289
  • Reputacja:   44
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Obejarzałem sboie jescze raz na spokojnie royal rumble i w dlaszym ciągu nie rozumiem co tu było ciekawego. Czekałem tylko na rr match, więc nie zwracałem zbytnio uwagi na pozostałe. Muszę przyznać, że Bryan vs Wayatte nie była zła, ale fajerweków nie było.

Główny mecz to dla mnie w dalszym ciągu porażka. Nawet przez moment nie było na czym oka zawiesić. Był tylko ten spot Kofiego, który wyszedł naprawdę kozacko. Prócz tego nic, po prostu wszyscy sie tulili, tarzali, chcac się wzajemnie wyeliminować , tak jakbyśmy się cofnęli w czasie do pierwszych edycjii Royal rumble matchu... Gdzie te huczne powroty? Mogli dać chcociaż tego Bourna , tak ciężko było? Do samego końca liczyłem na y2j(wiem , że sam sobie pospułem zabawę), ale gdy kolejno wchodzili Usuosy, Wayatti, inne Rybacki (czytaj midcarderzy), to po prostu liczyłem na obojętny powrót, byleby się zaskoczyć...a tu taka klapa. RR bez powrotów jest do chrzanu. Licząc kolejne spoty, oczywistych wrestlerów zdążyłem zauważyć, iż nic takiego nie będzie miało miejsca.

Brak Bryana(zaznaczam nie mówię o zwycięztwie) jest chorym zagraniem ze strony federacjii. Nie dość , że star power lezał i kwiczał, to apsencja akurat faworyta fanó to po prostu gra na emocjach i próba uterępowania. Dużo spotów przeznczonych na ludzi ezsensownych: Jbl-szczerze ucieszyłem się, że wejdzie do ringu(bo jest to jakaś renoma),ale w sposób w jaki został wyeleminowany daje dużo do życzenia, El Torito-wiem moment komediowy, ale miejse poszło... Del rio i Langston-na cholerę ich wpuszczano, skoro praktycznie nic nie zrobili, wypadli po kilku minutach...Nie nawidzę Albercika , ale takie coś to mogą robić Ryderowi. Mielismy już rr joberów, teraz mamy rr midcarderów.

Aha-kto wpadł na pomysł puszczenia Kane do tego pojedynku i to w takim stroju! Przez chwilę myślałem, ze to jeden z członków right or cenzor (czy jakoś tak) Eliminacja tym czasem zaliczona, a więc rekord wyrównany...Drugi pobity-szkoda , że nie przez zwycięzcce tego meczu(jak nisko upadłem by kibicować Romkowi :oops: ) Czyli rtw bez kilku nazwisk-na pewno nie zobaczymy y2j- szkoda.

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  64
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.10.2008
  • Status:  Offline

Skoro już wcześniej było wiadomo, że Daniel Bryan nie będzie walczył w RR matchu, jako #30 mogli by dać Barreta, który wszedł by na entrance theme Daniela i powiedział coś w stylu "You thought that #30 will be Daniel Bryan, then I have some bad news for You". Hell heat by poszedł w poprawną stronę

  • Posty:  51
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2012
  • Status:  Offline

Ja mam tylko kilka spostrzeżeń odnośnie samego RR Matchu. Stała się rzecz przewidywalna, wygrał Batista który był z faworytem wielu, moim również. Nie ma co się też napinać o Bryana bo mamy jeszcze Elimination Chamber i myślę że Dablju nie strzeli sobie w stopę i wsadzi go do komory. Po drugie narodziła się nowa gwiazda, Roman Reigns, widoczny jest jego mega push i coś mi mówi że on jeszcze w tym roku może się otrzeć o jakieś złoto. Jak zwykle najbardziej czekam na powroty, Kevin Nash - no może nie jarałem się jak ksiądz Gil w "Smyku" ale przyjemnie go było pooglądać, z twarzy wygląda młodziej niż 2 lata temu, może widzieliśmy nowego Hall of Famera class of 2014?

  • Posty:  471
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2012
  • Status:  Offline

Ciekawe jaka byłaby wasza reakcja jakby Cena zdobył pas, a Rock wygrał RR match :twisted:

 

Zapewniam was, że dzisiaj na Raw już wszystko będzie normalnie.

 

Szkoda, że WWE nie poszło w zwycięstwo Romka. Bo jakbym ja zobaczy takie dwie walki w karcie WM:

-Cena vs. Wyatt (już pewne i bardzo się z tego cieszę)

-Orton vs. Reigns o pas

to jarałbym się bardziej niż publika w Pittsburghu Bryanem.


  • Posty:  22
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2013
  • Status:  Offline

Jak można mówić, że to RR było dobrym PPV? Jedyną dobrą walką była Bryana z Wyattem (no może jeszcze cieszy rozwiązanie walki Brocka z Showem) i tyle. Kompletnie z drugiej strony nie rozumiem po jaką cholerę Wyatt wygrał tą walkę, tylko po to aby podbudować go pod Cene? Jak to stawia w świetle Bryana przed WM-ką. Gość, który jest najbardziej over z publiką od czasów Stone Colda i Rocka jest tak szmacony, że szkoda gadać. Wogóle co to za federacja która kompletnie ma w dupie co chcą fani?! I tu nie chodzi o fanboystwo jak to ktoś napisał. Ludzie są znudzeni Ceną, Ortonem, Batistą i ogólnie starym pokoleniem, CHCĄ ZMIANY! Dlatego cheerowali dla Reignsa, założę się że jakby w końcowej trójce został Ambrose też by mu cheerowali. RR match wygrał gość który pod względem fizycznym i kondycyjnym wygląda gorzej wg mnie od The Rocka w tamtym roku a to o czymś świadczy. Nie zdziwie się jak podczas walki Ortona z Batistą na WM-ce będą leciały podobne chanty jak dzisiaj podczas walki Ceny z Ortonem. Mam nadzieję, że publika jutro podczas Raw będzie taka jak podczas RR, może w końcu Vince się przebudzi.

Plusem tego RR matchu było dobre zaprezentowanie się Ruseva, Reignsa i rozwinięcie storyline'u z rozpadem Shield no i spoty Koffiego :D.

NAO mistrzami Tag Team?! Really? To nie lepiej było zrobić feud z Real Americans i im dać pasy tylko staruszkom z DX? Walki Ceny z Ortonem nie skomentuje...

Podsumowując od Battleground w tamtym roku nie dostaliśmy PPV od WWE nawet na przyzwoitym poziomie. Ta seria zaczyna mnie przerażać.


  • Posty:  471
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2012
  • Status:  Offline

Mówisz, że ludzie chcą zmian, a piszesz też po jaką cholerę wygrał Wyatt :? I to niby nie jest fanboystwo Bryana ?

 

 

Aha, i nie są znudzeni starym pokoleniem. Przykłady ? Goldust i NAO, których ludzie chcą oglądać.

 

 

I jeszcze jedno. Czekam co na temat RR powiedzą Raven i Ghostwriter, którzy pewno są mocno wkur*ieni i zmieszają z błotem to PPV. Ale apeluje, żeby nie było aż tak ostro :D

Edytowane przez DeanAmbrose

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 20 odpowiedzi
    • WWE Royal Rumble 2025
      Spekulacje i dyskusje na temat WWE Royal Rumble 2025!
        • Dzięki
      • 79 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 922 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 686 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 350 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 146 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 172 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 513 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 851 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Ja bym widział ten pojedynek o WHC, tu aż się prosi o dodanie tego tytułu w tle.   Tu bym widział w takim wypadku Jey vs Cody, Jey vs Cody ma jakieś podstawy w przeciwieństwie do Cena vs Cody gdzie na miejscu Kodeusza mógłby być ktokolwiek i podstawa byłaby taka sama "JADĘ PO 17 TYTUŁ ULALA! ZABIORĘ MAIN EVENT KOMUŚ UTALENTOWANEMU ALBO OSOBIE, KTÓRA MIAŁABY SENS W TEJ WALCE!" Cały czas jestem hejterem tego pojedynku, jak jeszcze w styczniu bym powiedział, że niech Cena sobie wygra EC i zawalczy z Kodeuszem tak teraz jestem zdecydowanie na nie, gość, który do RR pokazał się raz, jedynie, żeby zapowiedzieć udział w RR Matchu miał wygrać RR......teraz nawet na tygodniówkach się nie będzie pojawiał do EC, bo mógł sobie powiedzieć, że wejdzie do EC, Triple H mu polizał rowa i powiedział, że za zasługi wejdzie do EC, to ja za zasługi bym widział jeszcze Rica Flaira, Hogana, Undertakera, HBK i Goldberga w tym EC PRZECIEŻ TOĆ TO LEGENDY! Przepraszam wymieniłem potencjalnych zwycięzców przyszłorocznego RR Matchu u kebabów, a wracając do Lidera Cenation po tym co odwala teraz, że zamiast być w drodze do WM, bo to jego ostatnia to ten lata sobie po zdjęciach do filmów i na plany ogólnie  to ja podziękuję za taki udział Ceny w drodze do WM, niech se będzie w main evencie, ale Evolve co najwyżej, nie wiem no mam szczerą nadzieję, że w to nie pójdą, a Cena dostanie Logana Paula, Logan vs Cena i Jey vs Cody to dwa Money Matche, lepsze takie niż jeden Cody vs Cena prawda? To już Rock potrafił sobie grafik ogarnąć i docisnąć całą road to WM w zeszłym roku i wyglądało to przekozacko, że nikt nie miał problemu, że jest w ME WM 1 dnia, a Cena zrobi to co Rock mógł zrobić w zeszłym roku, przyjdzie i zabierze ME WM jednego dnia komuś nawet się nie pojawiając, po prostu przyjdzie, wygra jedną walkę, bo będzie w niej dlatego, że jest Wielkim Johnem Ceną, ale to jest tiltujące, dawno się tak nie zirytowałem, chyba od czasu WM 38, gdzie z niczego Lesnar sobie powrócił, wygrał 2x WWE Championship w przeciągu 2 miesięcy, wygrał RR i Main Eventował WM, nie wiem no Cena, który powraca, nie występuję na tygodniówkach ani walk nie robi jest dobry i może main eventować WM ku ucieszę fanów, ale Charlotte, która chociaż wykręci kozacki pojedynek nieważne czy to z Tiff czy Rheą i jeśli przegra to wypromuję fest taką Stratton to już BLEEEE, BO ONA NIE POTRZEBUJĘ! NIKT JEJ NIE CHCĘ! Dla mnie to dramat co się odwala, bo mamy analogiczną sytuację w dywizji kobiet, z tą różnicą, że Charlotte się pojawia i nie zdycha po wykonaniu jednego finishera i ciekawe jest to, że jak Kodeusz go pokona....to totalnie nic tym nie zyska, Cena będzie wtedy kolejnym rywalem, który został odbębniony i tyle, dalej liczę na Jey vs Cody, Punk vs Cody albo najlepsza możliwa opcja czyli Cody vs Orton, skoro KO idzie na Samiego, to nie dostaniemy chyba KO vs Orton na WM, a Orton powinien się pojawić na tej gali, więc może jednak się zdecydują na Rhodes vs Orton obyyyyy.
    • HeymanGuy
      WWE NXT - 04.02.2025 Stephanie Vaquer vs. Jacy Jayne: Solidne otwarcie gali, ale bez fajerwerków. Vaquer, odkąd wpadła do NXT, robi robotę i tu też błyszczała, ale Jayne nie odpuszczała. Z początku szło w stronę technicznego starcia, ale Jayne dorzuciła parę solidnych kopniaków, które wyglądały, jakby faktycznie mogły zaboleć. Superplex Vaquer? Wyglądało kozacko, ale nagle Jayne dostała dodatkowego paliwa, co trochę rozwodniło całą narrację walki. Potem mieliśmy klasyczny numer z nieudaną interwencją – Nyx miała pomóc, ale tylko zaszkodziła. Trochę chaotyczne zakończenie, ale wynik nie budzi wątpliwości – Vaquer dalej dostaje mocny push i dobrze, bo ma papiery na coś więcej niż nawet sam szczyt NXT. Wszystko fajnie, ale kolory strojów panie mogły inaczej zgrać, bo wyglądały jakby były w Tag Teamie. Channing Lorenzo vs. Ridge Holland: A to akurat było dość szybkie i konkretne. Stacks od razu rzucił się na Hollanda, ale w sumie to chyba tylko go wkurzył, bo Ridge zrobił z niego swoją osobistą szmacianą lalkę. Shawn Spears oglądający z góry może oznaczać, że budują jakąś historię, ale na razie nie wiadomo, czy to coś więcej niż zwykły tease. Najlepszą częścią tej części show i tak był Fandango przy mikrofonie.! Po pierwsze, szok, że w ogóle się pojawił (dziękuję kooperacji NXT-TNA), po drugie, roast młodego Pillmana za jego "namalowane" włosy – 10/10. Sol Ruca i Zaria vs. Gigi Dolin i Tatum Paxley: Nie będę ściemniał – średnie to było. Ruca i Zaria w duecie? Brzmi spoko, ale momentami wyglądało, jakby nie do końca wiedziały, co chcą zrobić jako team. Zakończenie trochę z czapy, ale niech im będzie. Ruca i Zaria wygrały, co oznacza, że pewnie będą teraz dostawać więcej czasu antenowego, no powiedzmy. Ruca czasem wygląda, jakby zapominała, co ma robić. Jej jednym z większych plusów (o ile są jakieś inne) to moment w którym czysto trafi finisherem, wygląda to przekozacko. Kelani Jordan vs. Karmen Petrovic: Po drodze omówię segment z Bayley, Perez i Giulią. Bayley próbuje być głosem rozsądku, ale kto by jej słuchał? Charlotte się pojawia, robi lekki teasing na NXT Title – czy ktokolwiek w ogóle w to wierzy? Na to wszystko odpowiada Cora Jade, napada Bayley kijem i ucieka – okej, przynajmniej coś się dzieje, Cora wygląda coraz solidniej, a zaczynałem myśleć, że już nic z niej nie będzie w WWE. Dobra, wracamy do walki. Petrovic kontra Jordan, obie wypadły okej, jest jakieś budowanie historii z Jaidą Parker i w sumie nic poza tym. Jordan zaczyna pokazywać heelowe zagrywki i wygląda na to, że może być z tego coś ciekawego. Jordan wygrywa przez poddanie, ale nie chce puścić chwytu, więc sędzia odwraca decyzję. No dobra, WWE, przynajmniej próbuje robić coś innego, dawno w sumie tego nie widziałem. Lepsze to niż DQ z dupy. Heelowa Jordan? To może być ciekawe. Poza tym wnoszę o petycję, aby więcej workerów w WWE pojawiało się z ostrymi narzędziami na galach - jakieś Kraków Style, czy coś. Tak całkiem serio to nawet podobał mi się motyw Drew z mieczem i teraz Karmen. Dlaczego nikt nie wpadł na to, aby Katana Chance biegała z Kataną? Idąc takim tokiem rozumowania SCSA musiałby mieć przy sobie Zimny Kamień. shante Adonis ratujący Petrovic – szykują jakiś wątek romantyczny? Brakuje mocnego wątku w WWE na tym tle - wolałbym to zobaczyć w MR, aniżeli w NXT. Oba Femi i Trick Williams vs. A-Town Down Under:Main Event i klasyczny motyw "mamy mistrza i partnera, którzy się nie dogadują". Williams i Femi zamiast się skupić na rywalach, więcej uwagi poświęcają sobie nawzajem, nic nadzwyczajnego. Trick dostaje porządny oklep przez większość walki, aż w końcu Femi wraca i zaczyna siać zniszczenie. Typowy schemat tag team matchu, ale działa. Niespodzianka? Eddy Thorpe wbija i obala Tricka pasem, co kosztuje go walkę. A co robi Femi? Spokojnie sobie idzie, bo co go to obchodzi. Dla jednych może to być mocny teasing heel turnu, dla mnie zalatuje nonsensem, ale może się to jakoś wyjaśni. Waller z Theorym to duet, który powinien mieć więcej czasu na RAW albo SD. A najlepiej by było, jakby panowie rozeszli się w swoje strony, dla jednego i drugiego, nie służy im już ten duet. Femi jak totalny badass – zero emocji, zero reakcji, po prostu odchodzi - nie wiem co o tym myśleć. Gala nie była zła, ale nie była też czymś, co trzeba zobaczyć. Chyba najlepszym wydarzeniem był powrót Fandango. WWE dość dobitnie stawia na współpracę z TNA i to może przynieść ciekawe efekty, szkoda tylko że na razie w samym NXT poza małymi wyjątkami na RR. Coś było tu jednak dziwnie znajome – brakowało konkretnego punktu zaczepienia. Wszystko miało sens w kontekście storyline’ów, ale brakowało czegoś, co rozwaliłoby system.
    • Attitude
      Za nami kolejny epizod NXT, który w głównej mierze skupił się na podbudowie nadchodzącego Vengeance Day. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych informacji z tego show. Na otwarcie Stephanie Vaquer pokonała Jacy Jayne, mimo próby ingerencji Fatal Influence. Link do filmu Na zapleczu doszło do spięcia na linii Zaria i Sol Ruca - Lash Legend i Jakara Jackson - Tatum Paxley, Tatum, Gigi Dolin i Shotzi. W ringu pojawił się Lexis King, który stwierdził, iż wreszcie zrozumiał, kim jest. Przekazał także, że ma plany na zmiany wobec Heritage Cup i kończy z bronieniem tytułu na zasadzie rund, czy pomocy narożników. Wypowiedź mistrza przerwał... powracający Fandango! Który przedstawił się jako JDC reprezentujący "The System" w TNA. Przekazał, iż rozmawiał z Avą i zawalczy o Heritage Cup. Link do filmu Ridge Holland pokonał Stacksa, a ponownie doszło do zamieszania z udziałem Izzi Dame. Link do filmu Zaria i Sol Ruca pokonały Gigi Dolin i Tatum Paxley. Doszło do zapowiadanego Vengeance Day Summit z udziałem mistrzyni NXT Giulii oraz pretendentek - Bayley i Roxanne Perez. Jednak nie tylko one miały swoje plany wobec mistrzostwa kobiet, bowiem... pojawiła się także zwyciężczyni kobiecego Royal Rumble Matchu - Charlotte Flair. A wszystko skwitowała... Cora Jade, atakując Giulię i Bayley kijem do baseballa. A blisko było, by oberwało się również i Perez. Link do filmu Link do filmu Link do filmu Choć Kelani Jordan pokonała Karmen Petrovic, to sędzia zmienił decyzję po przesadnym ataku Kelani na przeciwniczce po walce. W walce wieczoru A-Town Down Under pokonali mistrza NXT Oba Femiego i Tricka Williamsa. Jednak nie odbyło się bez ingerencji Eddy'ego Thorpe'a, który zaatakował Williamsa. Eddy okładał jeszcze Tricka po starciu. Link do filmu Link do filmu Skrót: Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • KyRenLo
      John Cena: Czyli jedna tygodniówka w styczniu i zapewne ani jedna w lutym. Mam nadzieję, że później jakoś nabierze to rozpędu. Jade Cargill:
    • Tomos
      Dorzucą stypulację "if Roman wins, Rollins przeprasza za rozpad Shield" i ludzie będą klaskać uszami. Plus, to w końcu main event dla Punka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...