Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE PPV Royal Rumble 2014 - dyskusja, spoilery, komentarze


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 225
  • Reputacja:   240
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Postać Ceny już dawno wyszła poza ring WWE. Ambasador WWE, Be a Star itd. sprawiają że Cena pozostanie tym km jet tak długo, aż nie znajdzie się ktoś jeszcze bardziej face'owy niż on sam.

 

Jedna z bardziej bzdurnych teorii, pojawiających się standardowo przy dyskusjach dotyczących ewentualnego turnu Jaśka. Pragnę tylko przypomnieć, że np. taki Miz był zatwardziałym heelem i nie przeszkadzało mu to w angażowanie się w programy dla dzieciaków a'la Cena, o których tu wspomniano. To nie lata 80, gdzie 90% ludków myślała, że wrestling jest real i jak ktoś jest heelem to lepiej do niego na ulicy nawet nie podchodzić po autograf, bo może pobić, zgwałcić, czy okaleczyć :D

 

Co do walki Takera z Ceną - nie ważne, czy Jasiek by to umoczył, czy nie. Ważne, że byłby choć cień niepewności w którą stronę może się to potoczyć.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

  • Odpowiedzi 631
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Arkao

    54

  • DeanAmbrose

    35

  • -Raven-

    34

  • TakerFanKrk

    30

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline

Walka Cena vs Taker na obecnych zasadach, czyli Cena jako babyface, kompletnie mnie nie jara. Cena podłożył się bez mrugnięcia okiem Rockowi na WM'ce w pierwszym pojedynku i tak samo będzie tu. Jest zbyt oddany federacji, żeby robił jakieś fochy, że ma wtopić z Takerem. Jedyna opcja, żeby pojawiła się nutka niepewności to heel turn, którego nie uświadczymy, póki nie pojawi się nowy Kapitan Ameryka, a takiego na horyzoncie nie widać (takiego, którym zachwyciłby się Vince). To musiałby być mega potężny storyline na poziomie turnu Hogana w WCW, inaczej tego nie widzę.

 

Dlatego też wolałbym walkę Taker vs Bryan\w. Waytt Family. Nie chodzi nawet o to, że streak byłby zagrożony, ale o to, że Taker miałby mocną przeprawę w takim nieoficjalnym handicapie, no i podbudowa mogłaby być całkiem ciekawa. Daniel mógłby nawet przejść ponowny face turn w tej walce i rozpocząć ostatnią prostą w feudzie Bryan vs Waytt.

 

No i trzydziestka wydaje się być idealnym miejscem na zakończenie kariery Takera.

213559901458cecbdd39123.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Te ostatnie wycieczki osobiste Del Rio pod adresem Batisty bardzo komplikują (i dobrze) trafne wytypowanie zwycięzcy, gdyż wszystko wskazuje na to że Batista zostanie wplątany w feud z Alberto. Choć nie wykluczam także opcji że Dave wygra RR po czym wejdzie w krótki program z Del Rio kończący się walką na Elimination Chamber (bo chyba jakąś walkę powinien dostać na "przeczekanie") a potem już spokojnie pójdzie na Ortona (bo raczej jest 99,9 % pewne że ten opuści lutowe PPV nadal jako mistrz). No chyba że WWE zdecyduje się na trzecią opcję i wsadzą Animala do kapsuły. Ogólnie pomysłów na Batistę jest sporo ale trzeba przyznać że WWE wie jak namieszać smartom w głowach żeby typowanie nie było takie oczywiste.

  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Te ostatnie wycieczki osobiste Del Rio pod adresem Batisty bardzo komplikują (i dobrze) trafne wytypowanie zwycięzcy, gdyż wszystko wskazuje na to że Batista zostanie wplątany w feud z Alberto. Choć nie wykluczam także opcji że Dave wygra RR po czym wejdzie w krótki program z Del Rio kończący się walką na Elimination Chamber (bo chyba jakąś walkę powinien dostać na "przeczekanie") a potem już spokojnie pójdzie na Ortona (bo raczej jest 99,9 % pewne że ten opuści lutowe PPV nadal jako mistrz). No chyba że WWE zdecyduje się na trzecią opcję i wsadzą Animala do kapsuły. Ogólnie pomysłów na Batistę jest sporo ale trzeba przyznać że WWE wie jak namieszać smartom w głowach żeby typowanie nie było takie oczywiste.

 

Pisałem o tym w temacie RAW. Nie wierzę, że jest to jakiś większy feud. Po prostu zaczynają promować RR i powrót Animala. A padło na Del Rio, bo nie mają co do jego osoby innych planów. Pewnie na RR dojdzie do spotkania twarzą w twarz między Batistą a Arystokratą i Animal wyrzuci Alberto. Tyle.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Pisałem o tym w temacie RAW
A to przepraszam, musiałem najwyraźniej przeoczyć ;)

 

Nie wierzę, że jest to jakiś większy feud. Po prostu zaczynają promować RR i powrót Animala. A padło na Del Rio, bo nie mają co do jego osoby innych planów. Pewnie na RR dojdzie do spotkania twarzą w twarz między Batistą a Arystokratą i Animal wyrzuci Alberto.
Pozwolę się nie zgodzić. Przypominam Ci że trzy lata temu po wygraniu RR Del Rio dostał walkę z Kingstonem na EC w ramach "przeczekania" do WMki. Być może teraz mogą chcieć powtórzyć ten motyw by przytrzymać starcie "face to face" Ortona i Batisty do WMki. Zresztą nie byłoby to takie głupie rozwiązanie. Gdyby Dave teraz wszedł do kapsuły i walczył tam z Ortonem (a pewnie zostaliby jako ostatnia dwójka) to cała otoczka by zniknęła i ludzie nie czekaliby już z takimi wypiekami na twarzy na ich WMkową walkę. Moim zdaniem powinni się wstrzymać z ich starciem do WMki i dać Batiście jakiegoś przejściowego rywala. Akurat Del Rio tutaj pasuje idealnie.

  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mogę zgodzić się, że jest to potencjalna podbudowa pod ich walkę na EC w ramach przeczekania walki o pas na WMce (chociaż wolałbym, żeby taki rywal ukazał się Animalowi na RR, a nie przed nim).

Nie wiem tylko w jaki sposób miałoby to zmienić czyjś typ zwycięzcy RR, a tym bardziej zmniejszyć szanse Batisty. Del Rio, mimo iż jest ważną postacią w WWE, to jednak jest za mały na poważny program z Animalem. A idąc tokiem rozumowania, że już szykują Batiście coś na EC, można tym bardziej typować go jako zwycięzcę. Na dłuższy program między oboma panami po prostu nie ma szans (a przynajmniej na ten moment).


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Nie wiem tylko w jaki sposób miałoby to zmienić czyjś typ zwycięzcy RR, a tym bardziej zmniejszyć szanse Batisty. Del Rio, mimo iż jest ważną postacią w WWE, to jednak jest za mały na poważny program z Animalem. A idąc tokiem rozumowania, że już szykują Batiście coś na EC, można tym bardziej typować go jako zwycięzcę.
Być może jest to po prostu niskich lotów zasłona dymna, mająca namącić fanom w głowach. Poza tym nie zapominaj że oprócz Dave'a w zasięgu są też Punk, Cena czy Sheamus. Na Bryana (który dopiero co przeszedł heel turn) nie liczyłbym. Pewnie wraz z Harperem i Rowanem będą starali się chronić szefa i czyścić ring, by później sam Bray mógł wyeliminować Daniela z gry.

 

Na dłuższy program między oboma panami po prostu nie ma szans (a przynajmniej na ten moment).

 

Ja też na to nie liczę. Po prostu krótki feud kończący się walką na EC.


  • Posty:  303
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.07.2011
  • Status:  Offline

Jedna z bardziej bzdurnych teorii, pojawiających się standardowo przy dyskusjach dotyczących ewentualnego turnu Jaśka. Pragnę tylko przypomnieć, że np. taki Miz był zatwardziałym heelem i nie przeszkadzało mu to w angażowanie się w programy dla dzieciaków a'la Cena, o których tu wspomniano. To nie lata 80, gdzie 90% ludków myślała, że wrestling jest real i jak ktoś jest heelem to lepiej do niego na ulicy nawet nie podchodzić po autograf, bo może pobić, zgwałcić, czy okaleczyć :D

.

 

Porównujesz Miza do Ceny ?? Really ??!! Really ??!! Really ??!!.

 

 

Cena jest wrestlerem dla dzieci. Jego zadanie to przyciągać bachory przed TV, na gale i "sprzedawać" im ten cały(koszulki,zabawki) syf. I do puki Cena będzie to robił i dzieci będą się nim interesować. Nie zrobią z niego heela tylko po to żeby dać radochę smartom. Cena musi być w "miejscu" takim jakim jest na przykład Hunter. On teraz może być i heelem i facem i wszystko jest ok.

Nawet gdyby zakładać hipotetycznie, że Cena pokonuje Takera na WM. Co dostajemy na RAW ?? Dokładnie to samo co zawsze. Cena wychodzi, oczywiście przy gwizdach smartów, i mówi, że zrobił to dla nas. Musiał pokonać streak, nie chciał ale musiał, bo zrobił to dla nas. Bo jest dla nas zawsze 25/8 z kontuzją czy bez. A buczenie i gwizdy wytłumaczą tą samą linią obrony którą już słyszymy od lat. Gwiżdżemy na niego bo go kochamy. I przerywa mu heel . I jedziemy dalej z tematem.

Cena Face - Good for Business, Cena heel - Good for Smarts.


  • Posty:  237
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2012
  • Status:  Offline

Szanse na zwycięstwo Daniela, nadal są wysokie - według mnie. Otóż wczoraj sobie wymyśliłem taki scenariusz, że Bryan wygrywa Royal Rumble match, jednak dzień później na Raw Wyatt, każe mu się z miana zwycięzcy zrzec i na jego rzecz. Daniel atakuje swoim kolanem Bray, co poprowadzi do ich feudu na ECH, a po nim Daniel mógłby spokojnie zawalczyć z Randym na WM'ce. Jest to pewnie nierealne, ale wszystkie opcje należy brać pod uwagę.

Ostatnio na moją listę potencjalnych zwycięzców dołączył Del Rio. Wiem, wiem, że to bzdurne myślenie, ale ten speech był bardzo podobny do tego Sheamusa przed RR 2012. Też zapowiadał zwycięstwo, i walkę o WHC na WM'ce. Del Rio kierował speech głównie do Batisty, ale wspominał o wygranej. Nie wiem czy WWE nie planuje walnąć nam jakiegoś schockera w postaci takiego Del Rio, Sandawa, lub Chrisa Jericho, który zapowiada, że się nie pojawi na RR, ale jego gierki na twitterze są wszystkim znane. Jericho byłby bardzo miłym i przyjemnym wyborem, poza tym ma preteks do feudu z Randym - z racji kopnięcia w 2010, a także gadki Ortona o sobie, jako pierwszym i najwspanialszym undisputed champem w historii.

106454733352d6a8573c2d7.jpg


  • Posty:  10 225
  • Reputacja:   240
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Raven- napisał/a:

 

Jedna z bardziej bzdurnych teorii, pojawiających się standardowo przy dyskusjach dotyczących ewentualnego turnu Jaśka. Pragnę tylko przypomnieć, że np. taki Miz był zatwardziałym heelem i nie przeszkadzało mu to w angażowanie się w programy dla dzieciaków a'la Cena, o których tu wspomniano. To nie lata 80, gdzie 90% ludków myślała, że wrestling jest real i jak ktoś jest heelem to lepiej do niego na ulicy nawet nie podchodzić po autograf, bo może pobić, zgwałcić, czy okaleczyć :D

.

 

 

Porównujesz Miza do Ceny ?? Really ??!! Really ??!! Really ??!!.

 

Really. Bo jak widać po Miz'zie - bycie heelem nie jest przeszkodą do brania udziału w szczytnych akcjach dla dzieciaków. Co za różnica, czy to Miz czy Cena? Heel to heel, a postaw się na miejscu takiego chorego dzieciaka i zastanów się jakbyś zareagował gdyby w szpitalu odwiedził Cię koleś, którego walki oglądasz na ekranie TV? Rozkminiałbyś, czy to heel i że mu nie kibicowałeś? Ty - może tak, ale taki dzieciak zesrałby się w majty z radości nawet gdyby odwiedził go dzisiejszy Bully Ray (heel roku 2013 jak dla mnie)

 

Cena jest wrestlerem dla dzieci. Jego zadanie to przyciągać bachory przed TV, na gale i "sprzedawać" im ten cały(koszulki,zabawki) syf. I do puki Cena będzie to robił i dzieci będą się nim interesować. Nie zrobią z niego heela tylko po to żeby dać radochę smartom. Cena musi być w "miejscu" takim jakim jest na przykład Hunter. On teraz może być i heelem i facem i wszystko jest ok.

 

Taaak, o Hoganie mówili to samo, że nie ma możliwości żeby taki wzór do naśladowania dla dzieciaków i sztandarowy patriota przeszedł na ciemną stronę mocy...

 

Nawet gdyby zakładać hipotetycznie, że Cena pokonuje Takera na WM. Co dostajemy na RAW ?? Dokładnie to samo co zawsze. Cena wychodzi, oczywiście przy gwizdach smartów, i mówi, że zrobił to dla nas. Musiał pokonać streak, nie chciał ale musiał, bo zrobił to dla nas. Bo jest dla nas zawsze 25/8 z kontuzją czy bez. A buczenie i gwizdy wytłumaczą tą samą linią obrony którą już słyszymy od lat. Gwiżdżemy na niego bo go kochamy. I przerywa mu heel . I jedziemy dalej z tematem.

 

Nie ma takiej opcji. Jeżeli Cena wygra z Takerem, to tylko przechodząc pełny heelturn i kantując grabarza. Nie ma opcji żeby Cena-face przerwał streak, a na następny dzień za to "przeprosił" fanów. Byłoby to idiotyczne i najgorsze z możliwych "dla biznesu".

 

Cena podłożył się bez mrugnięcia okiem Rockowi na WM'ce w pierwszym pojedynku i tak samo będzie tu. Jest zbyt oddany federacji, żeby robił jakieś fochy, że ma wtopić z Takerem.

 

Ale tu nie chodzi o fochy Jaśka, bo ten zrobi co mu kreatywni rozpiszą i nawet nie pierdnie (jak zwykle zresztą). Kwestią jest to, czy Vince nie postanowi "pójść na całość" i wyłącznie to jest "czynnikiem X" w tej potencjalnej walce.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  33
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2013
  • Status:  Offline

Pozwole sobie oderwac od tematu heel turnu Ceny bo to temat, ktory przez ostatnie lata byl walkowany i juz raczej wszystko zostalo w nim wypowiedziane.

 

Ogladajac RAW pomyslalem sobie, ze mozliwe iz Y2J wygra RR Match. Chris sam napisal, ze nie wraca na RR, WWE o nim milczy, a jego zwyciestwo wyszlo mi z tego, ze wkoncu jest to 1 niekwestionowany mistrz. Co prawda jak sie zaczynam nad tym zastanawiac to wydaje sie to malo prawdopodobne bo czasy Jericho jako ME gracza wydaja sie skonczone. Mimo wszystko chcialbym jeszcze jednego feudu z Y2J na poziomie ME i zobaczyc go jeszcze raz z pasem


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline

Taaak, o Hoganie mówili to samo, że nie ma możliwości żeby taki wzór do naśladowania dla dzieciaków i sztandarowy patriota przeszedł na ciemną stronę mocy...

 

Tu idę za Alertem i nie ciężko mi uwierzyć, że akurat Ty Raven to piszesz. Porównanie Miza z Ceną jest dla mnie naciągnięte i to mocno na siłę. Miz był jednym z wielu, którzy mieli swój moment, a teraz obijają się gdzieś w midcardach. Cena jest właśnie takim drugim Hoganem. gościem, który mówi Ci, żebyś pił mleko. Twarzą płatków śniadaniowych. Twarzą kampanii Make a Wish, Be a Star i czego tam jeszcze, co WWE produkuje. Jest twarzą WWE. To nie jest gość, którego można turnować z dupy na RAW i robić to kilka razy w roku.

To gość, którego turn byłby must see dekady. I tak, zgodzę się z Tobą, że nie ma opcji, żeby Cena pojechał Takera czysto, ani żeby go skantował, a potem przeprosił. Jeśli to zrobi to mamy największy storyline 2014, a może nawet dłużej. Dlaczego zatem w mojej opinii Cena nie będzie i w tej kwestii drugim Hoganem?

 

Bo i czasy inne. Turn Hogana nastąpił w WCW, fedce która nie mogła przeskoczyć równego sobie rywala. W fedce, która postanowiła zrobić coś inaczej, wprowadziła więcej kontrowersji. I postawili wszystko na jedną kartę. To mogło być albo pierdolnięcie dekady, albo mega wtopa.

 

Druga kwestia. Pojawił się nowy bohater, który zaczął walczyć z tymi złymi. Sting stał się największym babyface'em tamtego okresu. Potem jeszcze Goldberg, ewentualnie przewijający się gdzieś tam DDP. Mieli w czym wybierać. A kto stanie się Stingiem dla Ceny, jeśli ten przeszedłby heel turn? Punk? Bryan? W ringu może, ale poza nim?

Punk jest humorzasty i brak mu cierpliwości Ceny, jeśli chodzi o kontakty z fanami. A Daniel raczej nigdy nie będzie ulubieńcem Vince'a.

 

Vince jest w komfortowej sytuacji. Nie ma konkurencji i nie musi ryzykować. Może i WWE traci na ratingach, ale cały biznes wrestlingowy traci. TNA wykańcza się samo. Po co więc ryzykować? Lepiej liczyć dolary za kolorowe koszulki.

 

Ale tu nie chodzi o fochy Jaśka, bo ten zrobi co mu kreatywni rozpiszą i nawet nie pierdnie (jak zwykle zresztą). Kwestią jest to, czy Vince nie postanowi "pójść na całość" i wyłącznie to jest "czynnikiem X" w tej potencjalnej walce.

 

J.w. Nie wierzę w to, że Vince podejmie ryzyko, jeśli nie zostanie przyparty do muru.

213559901458cecbdd39123.jpg


  • Posty:  237
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2012
  • Status:  Offline

Cena jest właśnie takim drugim Hoganem. gościem, który mówi Ci, żebyś pił mleko. Twarzą płatków śniadaniowych. Twarzą kampanii Make a Wish, Be a Star i czego tam jeszcze, co WWE produkuje. Jest twarzą WWE. To nie jest gość, którego można turnować z dupy na RAW i robić to kilka razy w roku.

 

Zawsze można wypromować nowego bohatera dzieciaków. Poza tym, mówisz o Mizie, że to nie ten sam koleś co Cena itp., ale jego największa aktywność w akcjach charytatywnych przypadła na okres jego runu z pasem, więc wtedy turnować z dupy się go nie dało. Nikt nie jest niezastąpiony. Kiedyś miejsce Ceny pełnił The Rock, wcześniej Hogan, ale zawsze będzie ktoś następny.

 

A kto stanie się Stingiem dla Ceny, jeśli ten przeszedłby heel turn? Punk? Bryan? W ringu może, ale poza nim?

 

Sheamus. Pamiętam, że brał udział w wielu akcjach dobroczynnych, odwiedzał szpitale itp. (oczywiście przed kontuzją).

106454733352d6a8573c2d7.jpg


  • Posty:  105
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2012
  • Status:  Offline

Sheamus. Pamiętam, że brał udział w wielu akcjach dobroczynnych, odwiedzał szpitale itp. (oczywiście przed kontuzją).

 

Jeśli Sheamus miałby zająć miejsce Ceny wraz z jego pozycją to osobiście wole żeby Janusz pozostał wiecznym Facem.

 

Zresztą to w ogóle nie ma co porównywać kogokolwiek z Jasiem na polu bycia facem poza ringiem. Ponad 400 spełnionych życzeń Make a Wish. O takim Bryanie słyszałem raz, jeśli się mylę to niech mnie ktoś poprawi. Dopóki się komuś nie zachce, a to akurat nie jest kwestia umiejętności tylko chęci, robić tyle co Cena to nikt nie zajmie jego miejsca i tyle.


  • Posty:  10 225
  • Reputacja:   240
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tu idę za Alertem i nie ciężko mi uwierzyć, że akurat Ty Raven to piszesz. Porównanie Miza z Ceną jest dla mnie naciągnięte i to mocno na siłę. Miz był jednym z wielu, którzy mieli swój moment, a teraz obijają się gdzieś w midcardach.

 

Tak, ale robiąc wiele dla dzieciaków Miz był wtedy głównym heelem WWE (miał wówczas Złoto), tak więc jednak chyba można się realizować w tego typu programach bez względu na charakter odgrywanej postaci (luudzie, to nie lata 80, gdzie wrestler musiał być face'em czy heelem także poza "godzinami pracy", a fani myśleli, że kolo jest taki na prawdę)?

 

Druga kwestia. Pojawił się nowy bohater, który zaczął walczyć z tymi złymi. Sting stał się największym babyface'em tamtego okresu. Potem jeszcze Goldberg, ewentualnie przewijający się gdzieś tam DDP. Mieli w czym wybierać. A kto stanie się Stingiem dla Ceny, jeśli ten przeszedłby heel turn? Punk? Bryan? W ringu może, ale poza nim?

 

Dziwi mnie to całe stękanie, że Cena to Cena i nikt go obecnie nie może zastąpić. Gówno prawda. Natura nie znosi próżni i z automatu ją wypełnia. Zabrakłoby Ceny (turn), to miłość dzieciaków zostałaby przelana z automatu na kolejnego po Jaśku największego w danym momencie (najbardziej wypromowanego) face'a w Fedce, który zapewne ścigałby złego Cenę żeby mu skopać dupsko.

 

Co do teorii "nie sturnują Ceny, bo to finansowo nieopłacalne", to także wg mnie jest ona przesadzona i często demonizowana. Może szło by trochę mniej jego merchu (choć sądzę, że i tak by szedł, bo z turnowanego Jacha nie zrobiliby jakiego pizdeusza, ale heelowego killera, którego nienawidzą marki, ale który ich fascynuje - coś a'la dawny Stone Cold, tak więc nie tylko smarty kupowałyby jego stuff, zwłaszcza w późniejszej fazie po turnie), ale też zacząłby iść bardziej merch kolejnego "największego face'a fedki", który by gonił Cenę.

Serio uważacie, że dzieciaki przestałyby chcieć oglądać Jaśka po turnie? Jeżeli tak, to tylko pozostaje pogratulować znajomości podstaw jakiegokolwiek marketingu. Różnica (dla dzieciarni) pomiędzy Ceną-mega face'em, a Ceną-uber heelem jest taka, że tego pierwszego chcą oglądać, by patrzeć jak kopie dupska tym złym, a tego drugiego dzieciarnia chciałaby oglądać wcale nie mniej, ale z odwrotnego powodu - by zobaczyć jak w końcu ktoś skopie jemu zad. To, ile osób powróciłoby do wrestlingu, czy zostało wręcz do niego przyciągniętych poprzez ten epokowy wręcz storyline (największy od czasów turnu Hogana) już nie wspomnę. Vince z pewnością zdaje sobie sprawę z tego, że ratingi poszyłby mu w górę, jak chuj po Viagrze.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: DDT Meet & Greet Fight In February Data: 04.02.2025 Federacja: DDT Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Shinjuku FACE Format: Live Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: DDT Next Step Game 2025 Data: 05.02.2025 Federacja: DDT Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Shinjuku FACE Format: Live Platforma: Wrestle Universe Official video: Link Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Kaczy316
      Ja bym widział ten pojedynek o WHC, tu aż się prosi o dodanie tego tytułu w tle.   Tu bym widział w takim wypadku Jey vs Cody, Jey vs Cody ma jakieś podstawy w przeciwieństwie do Cena vs Cody gdzie na miejscu Kodeusza mógłby być ktokolwiek i podstawa byłaby taka sama "JADĘ PO 17 TYTUŁ ULALA! ZABIORĘ MAIN EVENT KOMUŚ UTALENTOWANEMU ALBO OSOBIE, KTÓRA MIAŁABY SENS W TEJ WALCE!" Cały czas jestem hejterem tego pojedynku, jak jeszcze w styczniu bym powiedział, że niech Cena sobie wygra EC i zawalczy z Kodeuszem tak teraz jestem zdecydowanie na nie, gość, który do RR pokazał się raz, jedynie, żeby zapowiedzieć udział w RR Matchu miał wygrać RR......teraz nawet na tygodniówkach się nie będzie pojawiał do EC, bo mógł sobie powiedzieć, że wejdzie do EC, Triple H mu polizał rowa i powiedział, że za zasługi wejdzie do EC, to ja za zasługi bym widział jeszcze Rica Flaira, Hogana, Undertakera, HBK i Goldberga w tym EC PRZECIEŻ TOĆ TO LEGENDY! Przepraszam wymieniłem potencjalnych zwycięzców przyszłorocznego RR Matchu u kebabów, a wracając do Lidera Cenation po tym co odwala teraz, że zamiast być w drodze do WM, bo to jego ostatnia to ten lata sobie po zdjęciach do filmów i na plany ogólnie  to ja podziękuję za taki udział Ceny w drodze do WM, niech se będzie w main evencie, ale Evolve co najwyżej, nie wiem no mam szczerą nadzieję, że w to nie pójdą, a Cena dostanie Logana Paula, Logan vs Cena i Jey vs Cody to dwa Money Matche, lepsze takie niż jeden Cody vs Cena prawda? To już Rock potrafił sobie grafik ogarnąć i docisnąć całą road to WM w zeszłym roku i wyglądało to przekozacko, że nikt nie miał problemu, że jest w ME WM 1 dnia, a Cena zrobi to co Rock mógł zrobić w zeszłym roku, przyjdzie i zabierze ME WM jednego dnia komuś nawet się nie pojawiając, po prostu przyjdzie, wygra jedną walkę, bo będzie w niej dlatego, że jest Wielkim Johnem Ceną, ale to jest tiltujące, dawno się tak nie zirytowałem, chyba od czasu WM 38, gdzie z niczego Lesnar sobie powrócił, wygrał 2x WWE Championship w przeciągu 2 miesięcy, wygrał RR i Main Eventował WM, nie wiem no Cena, który powraca, nie występuję na tygodniówkach ani walk nie robi jest dobry i może main eventować WM ku ucieszę fanów, ale Charlotte, która chociaż wykręci kozacki pojedynek nieważne czy to z Tiff czy Rheą i jeśli przegra to wypromuję fest taką Stratton to już BLEEEE, BO ONA NIE POTRZEBUJĘ! NIKT JEJ NIE CHCĘ! Dla mnie to dramat co się odwala, bo mamy analogiczną sytuację w dywizji kobiet, z tą różnicą, że Charlotte się pojawia i nie zdycha po wykonaniu jednego finishera i ciekawe jest to, że jak Kodeusz go pokona....to totalnie nic tym nie zyska, Cena będzie wtedy kolejnym rywalem, który został odbębniony i tyle, dalej liczę na Jey vs Cody, Punk vs Cody albo najlepsza możliwa opcja czyli Cody vs Orton, skoro KO idzie na Samiego, to nie dostaniemy chyba KO vs Orton na WM, a Orton powinien się pojawić na tej gali, więc może jednak się zdecydują na Rhodes vs Orton obyyyyy.
    • HeymanGuy
      WWE NXT - 04.02.2025 Stephanie Vaquer vs. Jacy Jayne: Solidne otwarcie gali, ale bez fajerwerków. Vaquer, odkąd wpadła do NXT, robi robotę i tu też błyszczała, ale Jayne nie odpuszczała. Z początku szło w stronę technicznego starcia, ale Jayne dorzuciła parę solidnych kopniaków, które wyglądały, jakby faktycznie mogły zaboleć. Superplex Vaquer? Wyglądało kozacko, ale nagle Jayne dostała dodatkowego paliwa, co trochę rozwodniło całą narrację walki. Potem mieliśmy klasyczny numer z nieudaną interwencją – Nyx miała pomóc, ale tylko zaszkodziła. Trochę chaotyczne zakończenie, ale wynik nie budzi wątpliwości – Vaquer dalej dostaje mocny push i dobrze, bo ma papiery na coś więcej niż nawet sam szczyt NXT. Wszystko fajnie, ale kolory strojów panie mogły inaczej zgrać, bo wyglądały jakby były w Tag Teamie. Channing Lorenzo vs. Ridge Holland: A to akurat było dość szybkie i konkretne. Stacks od razu rzucił się na Hollanda, ale w sumie to chyba tylko go wkurzył, bo Ridge zrobił z niego swoją osobistą szmacianą lalkę. Shawn Spears oglądający z góry może oznaczać, że budują jakąś historię, ale na razie nie wiadomo, czy to coś więcej niż zwykły tease. Najlepszą częścią tej części show i tak był Fandango przy mikrofonie.! Po pierwsze, szok, że w ogóle się pojawił (dziękuję kooperacji NXT-TNA), po drugie, roast młodego Pillmana za jego "namalowane" włosy – 10/10. Sol Ruca i Zaria vs. Gigi Dolin i Tatum Paxley: Nie będę ściemniał – średnie to było. Ruca i Zaria w duecie? Brzmi spoko, ale momentami wyglądało, jakby nie do końca wiedziały, co chcą zrobić jako team. Zakończenie trochę z czapy, ale niech im będzie. Ruca i Zaria wygrały, co oznacza, że pewnie będą teraz dostawać więcej czasu antenowego, no powiedzmy. Ruca czasem wygląda, jakby zapominała, co ma robić. Jej jednym z większych plusów (o ile są jakieś inne) to moment w którym czysto trafi finisherem, wygląda to przekozacko. Kelani Jordan vs. Karmen Petrovic: Po drodze omówię segment z Bayley, Perez i Giulią. Bayley próbuje być głosem rozsądku, ale kto by jej słuchał? Charlotte się pojawia, robi lekki teasing na NXT Title – czy ktokolwiek w ogóle w to wierzy? Na to wszystko odpowiada Cora Jade, napada Bayley kijem i ucieka – okej, przynajmniej coś się dzieje, Cora wygląda coraz solidniej, a zaczynałem myśleć, że już nic z niej nie będzie w WWE. Dobra, wracamy do walki. Petrovic kontra Jordan, obie wypadły okej, jest jakieś budowanie historii z Jaidą Parker i w sumie nic poza tym. Jordan zaczyna pokazywać heelowe zagrywki i wygląda na to, że może być z tego coś ciekawego. Jordan wygrywa przez poddanie, ale nie chce puścić chwytu, więc sędzia odwraca decyzję. No dobra, WWE, przynajmniej próbuje robić coś innego, dawno w sumie tego nie widziałem. Lepsze to niż DQ z dupy. Heelowa Jordan? To może być ciekawe. Poza tym wnoszę o petycję, aby więcej workerów w WWE pojawiało się z ostrymi narzędziami na galach - jakieś Kraków Style, czy coś. Tak całkiem serio to nawet podobał mi się motyw Drew z mieczem i teraz Karmen. Dlaczego nikt nie wpadł na to, aby Katana Chance biegała z Kataną? Idąc takim tokiem rozumowania SCSA musiałby mieć przy sobie Zimny Kamień. shante Adonis ratujący Petrovic – szykują jakiś wątek romantyczny? Brakuje mocnego wątku w WWE na tym tle - wolałbym to zobaczyć w MR, aniżeli w NXT. Oba Femi i Trick Williams vs. A-Town Down Under:Main Event i klasyczny motyw "mamy mistrza i partnera, którzy się nie dogadują". Williams i Femi zamiast się skupić na rywalach, więcej uwagi poświęcają sobie nawzajem, nic nadzwyczajnego. Trick dostaje porządny oklep przez większość walki, aż w końcu Femi wraca i zaczyna siać zniszczenie. Typowy schemat tag team matchu, ale działa. Niespodzianka? Eddy Thorpe wbija i obala Tricka pasem, co kosztuje go walkę. A co robi Femi? Spokojnie sobie idzie, bo co go to obchodzi. Dla jednych może to być mocny teasing heel turnu, dla mnie zalatuje nonsensem, ale może się to jakoś wyjaśni. Waller z Theorym to duet, który powinien mieć więcej czasu na RAW albo SD. A najlepiej by było, jakby panowie rozeszli się w swoje strony, dla jednego i drugiego, nie służy im już ten duet. Femi jak totalny badass – zero emocji, zero reakcji, po prostu odchodzi - nie wiem co o tym myśleć. Gala nie była zła, ale nie była też czymś, co trzeba zobaczyć. Chyba najlepszym wydarzeniem był powrót Fandango. WWE dość dobitnie stawia na współpracę z TNA i to może przynieść ciekawe efekty, szkoda tylko że na razie w samym NXT poza małymi wyjątkami na RR. Coś było tu jednak dziwnie znajome – brakowało konkretnego punktu zaczepienia. Wszystko miało sens w kontekście storyline’ów, ale brakowało czegoś, co rozwaliłoby system.
    • PpW
      Fanatycy, już w najbliższy piątek POTĘŻNE OGŁOSZENIE 🤩🤯 A o co właściwie chodzi? Już 7 Lutego poznacie pierwszą walkę Marcowej gali "Teraz Albo Nigdy" 🔥🔥🔥 Nie chcemy wam psuć zabawy, więc dodamy tylko - takiego czegoś jeszcze na pewno nie widzieliście! ☠️👊 Przeczytaj na fanpage.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...