Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

UFC Fight Night 33: Hunt vs Silva


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Data: 6 grudnia 2013

Miejsce: Brisbane Entertainment Centre, Brisbane, Australia

Transmisja: FOX Sports 1

 

Walka wieczoru:

265 lbs: Mark Hunt (9-8) vs. Antonio Silva (18-5)

 

Główna karta:

205 lbs: Mauricio Rua (21-8) vs. James Te Huna (16-6)

205 lbs: Ryan Bader (15-4) vs. Anthony Perosh (14-7)

265 lbs: Pat Barry (8-6) vs. Soa Palelei (19-3)

185 lbs: Dylan Andrews (17-4) vs. Clint Hester (8-3)

135 lbs: Mitch Gagnon (10-2) vs. Alex Caceres (9-5)

 

Walki na FOX Sports 2:

135 lbs: Julie Kedzie (16-12) vs. Bethe Correia (6-0)

135 lbs: Takeya Mizugaki (18-7-2) vs. Nam Phan (18-11)

185 lbs: Caio Magalhaes (6-1) vs. Nick Ring (13-2)

125 lbs: Richie Vaculik (9-1) vs. Justin Scoggins (7-0)

 

Walki na facebooku:

185 lbs: Krzysztof Jotko (13-0) vs. Bruno Santos (13-0)

170 lbs: Ben Wall (7-0-1) vs. Alex Garcia (10-1)

 

Krzysztof Jotko Last 3: W - Bojan Velickovic (poza UFC), W - Martin Zawada (poza UFC), W - Fabian Loewke (poza UFC)

Bruno Santos Last 3: W - Giva Santana (poza UFC), W - Pablo Rodrigues (poza UFC), W - Julio Cesar dos Santos (poza UFC)

 

Jeśli mam być szczery, to nigdy nie byłem fanem Jotko. Jego walki, które oglądałem, nie napawały wielkim optymizmem, ani po żadnej nie uważałem go za jakiś prospekt, czy "złotego chłopaka polskiej sceny". Wygrywał, bo wygrywał, kwestionować wartości przeciwników nie będę, bo dla mnie są w większości anonimowi. Nie da się ukryć, że UFC skusił rekordzik, i niewykluczone, że taki sam argument zaważył o zatrudnieniu Santosa. Możliwe, że ta walka okaże się dla jednego z nich ostatnią w popularnym oktagonie. Jasne, jestem za Polakiem, ale z tą znajomością zawodników - dla mnie loteria.

 

Antonio Silva Last 3: L - Cain Velasquez ; W - Alistair Overeem ; W - Travis Browne

Mark Hunt Last 3: L - Junior Dos Santos ; W - Stefan Struve ; W - Cheick Kongo

 

Z racji niechęci do Wielkiej Stopy, liczę, że Hunt znajdzie sposób - tzn. "sposób", bo trafi mocniej, albo nie trafi, raczej wirtuozerii od niego jakiejś wielkiej nie oczekuje :wink: Obaj ostatnio moczyli z czołówką, więc to wciaż ważna walka dla rankingu kategorii ciężkiej. Wiecznie wałkować JDSa z Cainem nie będą.

 

Mauricio Rua Last 3: L - Chael Sonnen ; L - Alexander Gustafsson ; W - Brandon Vera

James Te Huna Last 3: L - Glover Teixeira ; W - Ryan Jimmo ; W - Joey Beltran

 

Te Huna już nie raz udowodnił swoją wartość. Gość jest rankingowo niepozorny, wciąż traktowany jako jakis underdog, a sporo potrafi. Po drugiej stronie stoi Shogunik na skraju emerytury, który już nie daję tyle radości fanom, co kiedyś. Jeśli miałbym stawiać pieniądze, to idę za Australijskim gospodarzem. On będzie bardziej głodny tego sukcesu, który pewnie raz jeszcze da mu prestiżowy pojedynek z kimś z czołówki (tak, nie uważam Rue za czołówke pół-ciężkiej)

 

Poza tym, dziwię się troche wywindowaniu Perosha do walki z Baderem, który go powinien poskładać, i czekam na sprawdzian tego Palalei, który musi przejść stróża midcardowych bram - Pata Barry'ego. Śmiem twierdzić, że szturm zakończy się niepowodzeniem, a fani gospodarza będą nieco zgaszeni. Plus, jeśli to faktycznie główna karta, Hester powinien pokazać fajny boks.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/34367-ufc-fight-night-33-hunt-vs-silva/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    3

  • N!KO

    2

  • nightwatcher

    1

  • Kowal

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline

Pytanie techniczne co do zasad w UFC.

Czy stompy na stopy pod siatką w trakcie klinczu są w UFC legalne?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/34367-ufc-fight-night-33-hunt-vs-silva/#findComment-336823
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 215
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tak, choć rzadko wykorzystywane.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/34367-ufc-fight-night-33-hunt-vs-silva/#findComment-336901
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Krzysztof Jotko (14-0) vs. Bruno Santos (13-1) - Jeden zachowawczo chciał ugrać zwycięstwo, drugi to zwyczajny, Brazylijski nudziarz. Walka do porywających nie należała, a i sędziowie punktowi tam mogli śmiało przymknąć oczy. Dżotko miał swoje dwa przebłyski, ktore zagwarantowały mu zwycięstwo. 30-27 to jednak mocno zaskakujący wynik mimo wszystko. Pewnie znaleźlibyśmy masę jednostronnych pojedynków, które kończyły się niejednogłośnie. Dalej mnie nie zachwycił nasz rodak, ale grunt to zwycięstwo. Czekamy na rywala, o którym będziemy wiedzieć więcej, niż tylko rekord.

 

Dylan Andrews (17-5) vs. Clint Hester (9-3) - Przyjemna bójka byłych TUFowców. Trochę szkoda, że bark Dylana nie pozwolił wyjść do trzeciej rundy, ale już końcówka drugiej to zwiastowała. Jeśli udałoby mu się obalić i utrzymać dominującą pozycje w ostatich 5minutach, to może i ugrałby jakiś triumf na punkty - mam obawy, że pierwszą by mógł jakiś idiota mu dać. W stójce z Clintem od początku był skazany na pożarcie.

 

Pat Barry (8-7) vs. Soa Palelei (20-3) - Dawno w UFC nie widzialem takiego podręcznikowego dosiadu. Barry oczywiście, jak to on, coś tam ręką machał, zamiast starać sie uciec, aż w końcu poszedł spać. Jak już Pat idzie po kimure, to wiedz, że coś się dzieje. Nie stawił oporu Paleleiowi. Niewykluczone, że niebawem zawalczy w Bellatorze albo WSOF.

 

Ryan Bader (17-4) vs. Anthony Perosh (14-8) - Nie wiem, czy Perosh jest AŻ tak nieustępliwy, czy jednak Baderowi powinno być wstyd, że musiał wysłuchiwać decyzji sędziów. To była masakra fundowana przez Ryana. Od pierwszej rundy walka się ułożyła po jego myśli. Obalał, obijał, robił co chciał.

 

Mauricio Rua (22-8) vs. James Te Huna (16-7) - Te Huna, jak nowicjusz poszedł do przodu z jakimś podbródkowym i został zgaszony przez weterana. Sam jest sobie winien. Shogunik jest teraz dobrym nazwiskiem do wypromowania się, ale z tej okazji pewnie skorzysta ktoś inny. James wróci do low-midcardu

 

Mark Hunt (9-8-1) vs. Antonio Silva (18-5-1) - Publika piszczała z wrażenia, a ja się zastanawiam, czy w okolicach rund mistrzowskich, oni w ogóle czuli ciosy swojego rywala. Obaj byli tak wykończeni, tak nieprzygotoani na 25-minut, że machali rękami, a drugi nie miał siły nawet unikać. Ciezko narzekac, bo była krew, w większości stójka, a miny pod koniec iście filmowe - niczym Rocky po ciężkim łomocie w swoich walkach. Będzie powtórka z rozrywki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/34367-ufc-fight-night-33-hunt-vs-silva/#findComment-337039
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Dylan Andrews vs Clint Hester Pierwsza runda raczej dla Dylana, ale właściwie trudno to orzec, bo była w miarę wyrównana. Zaliczył dwa obalenia i to on siedział dłużej na rywalu, choć na dużą liczbę ciosów to się nie przełożyło, bo głównie na nim leżał i najwyżej lekko go musnął. Druga runda potoczyła się podobnie, ale pod dyktando Clinta. Też najpierw była stójka, potem obalenie, ale Hester był bardziej skuteczny w parterze i potem w stójce, bo bił dość mocno i celnie. Niestety Andrews nabawił się kontuzji i nie wyszedł do trzeciej rudny, ale było widać ze jest mocno obolały już w trakcie trwania drugiej.

 

Patt Barry vs Soa Palelei Szybko poszło, ale lepiej nie można narzekać, bo tempo nie było najgorsze. Soa od początku dominował, obalił rywala i ciężko go potraktował, chyba wziął jego głowę za worek bokserski, bo jak już zdobył pozycję to strasznie go obił. Wprawdzie Barry będąc pod rywalem próbował coś zdziałać, ale nie wyszło mu to zupełnie.

 

Ryan Bader vs Anthony Perosh Pierwsza runda zdecydowanie dla Badera. Strasznie lał rywala i właściwie już w pierwszej minucie jakby się ciut lepiej przyłożył, to mógł skończyć tą walkę. Dobrze wykorzystywał wszystkie błędy rywala i mocno bił, a przez to Perosh nieźle zalał się krwią. Druga runda mniej ciekawa. Bader skupił się na tym, żeby stale mieć kontrolę nad rywalem i systematycznie go punktował w parterze. Trzecia runda bardzo podobna do pierwszej. Perosh ma bardzo twardą głowę, bo mnóstwo ciosów w tej walce przyjął, a i krwi stracił dużo bo na macie było pełno plam. Właściwie to całe piętnaście minut to dominacja Badera.

 

Mauricio Rua vs James Te Huna James poległ w minutę bo niepotrzebnie po swoim ataku się trochę odsłonił i mocno oberwał. Rua tak dynamicznie wyprowadził ten cios że wydawało się że mógł nie trafić, ale jednak doszedł celu i to bardzo mocno.

 

Mark Hunt vs Antonio Silva Przy pierwszych dwóch rundach myślałem że ta walka będzie zwyczajnie nudna. Ale całe szczęście od trzeciej rundy poziom mocno podskoczył. Najpierw Silva trochę osłabł i Hunt mocno go obijał, w następnej role się mocno odwróciły i to Hunt dorobił się mocnego rozcięcia na głowie. W piątej rundzie jak sędzia odprowadzał Silvę na wytarcie krwi to było widać że jest już strasznie zmęczony, bo ledwo szedł. Jestem zadowolony z tej walki, a remis jest sprawiedliwy, bo po tych pięciu rundach ciężko było wybrać zwycięzcę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/34367-ufc-fight-night-33-hunt-vs-silva/#findComment-337134
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 215
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Jotko vs. Santos - walka do najbardziej porywających nie należała, ale trzeba przyznać, że Polak, pomimo dość chaotycznej stójki, jednak dość ładnie trafiał w tej płaszczyźnie. Jotko pokazał też nienajgorszą obrone przed obaleniami, ładna pracę w klinczach i świetny sweep. Całą walkę miałem jednak wrażenie, że to jednak Brazylijczyk jest tak przeciętny (niewiele pokazał), a nie Jotko tak dobry, co jednak nie jest zbyt dobrą laurką dla Polaka, bo były momenty, gdzie Santos był bliski poddania Krzyśka.

Tak walcząc, Jotko Łysego nie urzeknie, a jego odepchnięcie Sędziego, by móc odwalić kilka breakdansowych hołubców po walce - uważam za totalną wiochę.

Najważniejsza jednak jest wygrana, choć obawiam się że ciut mocniejszy przeciwnik i może nie być już tak miętowo.

 

2. Shogun vs. Te Huna - ależ się nadział Te Huna! Rua pięknie i szybko skontrował podczas jego szarży i tak na prawdę dobitka na glebie była już tylko szczytem sadyzmu, bo James poleciał na ziemię jak trup. Fatalnie to ujebał Te Huna, bo Shogun w obecnej formie był tutaj "do zrobienia".

 

3. Barry vs. Palelei - fatalnie to rozegrał HD. Dał się po amatorsku sprowadzić, na glebie ładnie próbował wyciągnąć Kimurę (fajnie to zblokował kolanem Palelei), ale bardzo lightowo oddał dosiad i dał sie ubić jak dziecko. Wiem, że parter Pat'a to jego pięta achillesowa, ale kiedy Palelei zdobył dosiad, to Barry zupełnie nie wiedział co ma robić i tylko nieskładnie dawał obijać sobie facjatę (ładne, agresywne G&P Soa).

Lubie walki w wykonaniu HD, bo on zawsze idzie na wojnę i nie kalkuluje, ale z przykrością trzeba przyznać, że jest zbyt jednowymiarowy jak na UFC.

 

4. Silva vs. Hunt - powiem tak, Big Foot rozegrał to najgłupiej jak mógł, walcząc z Huntem w stójce (choć i tak bardzo dobrze sobie radził) zamiast ciągnąć to na chama w parter. Jednak patrząc na jego zapasy i te dziecinne próby sprowadzeń - nie dziwię się, że dymał to w pionie :roll: Poza tym - ten kolo ma czerń w BJJ??? :shock: Dawno nie widziałem kogoś tak lamersko broniącego się z pleców (gdyby Mark miał większe pojęcie o grapplingu, to trójkąt rękami aż się tam prosił przy tych dyletanckich próbach obrony Brazylijczyka przed G&P), a jego przechodzenie gardy to jakiś kabaret normalnie. Myślę, że Great Khali zrobiłby to bardziej płynnie, zwłaszcza na takim "ekspercie od parteru" jak Mark.

Poza tym, po tym low kicku, po którym Hunt ledwo chodził, wystarczyło metodycznie okopywać mu tą girę i "wykrwawić" go w ten sposób, a Big Foot jakby zupełnie olał tą kwestie i stawiał nadal na pięściarskie popisy.

Każdy z zawodników miał swoje momenty, każdy leżał na dechach, a w ostatnich rundach - obaj mieli mniej benzyny niz Mad Max w swoim najgorszym okresie. Końcowe brawle były dośc dramatyczne (cały czas KO wisiało w powietrzu), choć siła ciosów była już niemal żadna, tak obaj byli zjebani.

Co do werdyktu, to ja jednak bym to arytmetycznie zapunktował dla Big'a, który dla mnie mimo wszystko wygrał 3 z 5 rund, chodź i przy tym remisie, wielkiej tragedii nie ma.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/34367-ufc-fight-night-33-hunt-vs-silva/#findComment-337165
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  153
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.03.2011
  • Status:  Offline

Jak dla mnie nie ma co kpić sobie z umiejętności parterowych Big Foota tylko po prostu należy przyznać... że Hunt sie cholernie rozwinął w tej płaszczyźnie. 40 letni kickboxer staje sie czołowym zawodnikiem MMA, niewiarygodne ale tak jest. Już Struve miał kilka okazji na tacy aby Marka poddac a jakoś nic mu z tego nie wyszło, a jak dobrym parterowcem Wieżowiec jest wszyscy wiemy. Chociaż zgodze się z tym, że BigFoot zasłużył na decyzje ale remis nie jest mocno krzywdzący.

 

Co do dyspozycji Shoguna to jak dla mnie nie Te Huna tak zjebał tylko Rua znowu zaczyna sie odbudowywać, mam nadzieje, że tym razem na więcej niż jedną walke. Walka była bo była krótka ale Shogun poruszał sie świetnie i w końcu zaczął kopać (z jego kolanami? :shock: ). Kontre zasadził w podobnym stylu jak w rewanżu z Machidą (czyli chyba ostatniej jak dotąd walce gdzie Rua był w formie)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/34367-ufc-fight-night-33-hunt-vs-silva/#findComment-337188
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 215
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

DesL - to nie zasługa Marka, że Silva próbując zdobyć dosiad, robił to tak sztywniacko jakby sobie chlapnął kilka piwek i go zmuliło. Tak samo jego obrona z pleców przed Huntem, gdzie notorycznie układał łokieć tak, że tylko wcisnąć za niego głowę i dopiąć "trójkąta" rękami - to także nie zasługa Marka, tylko jego grapplingu, który w tej walce wyglądał strasznie kalecznie. A że Hunt się mocno rozwinął (zwłaszcza zapasy defensywne), to już inna bajka.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/34367-ufc-fight-night-33-hunt-vs-silva/#findComment-337210
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • IIL
      Pamiętam, gdy będąc nastolatkiem czytałem jego posty na temat lucha libre jakby opisywał jakiś nieznany mi kosmos.  Spoczywaj w pokoju. 
    • Jeffrey Nero
    • abudhabi
      Z PpW z tego roku na pewno wyróżniłbym Jacob Crane vs Gabriel Queen obydwie części i 5vs5 elimination tag z Co Za Noc (chociaż nie wiem, czy z taśmy smakują tak dobrze jak smakowały na miejscu)
    • Attitude
      Z wielkim smutkiem informujemy, że odszedł od nas Piotr "Streetovs" - wieloletni redaktor i współpracownik portalu Attitude, a przede wszystkim nasz serdeczny przyjaciel. Przyjaciel z którym obejrzeliśmy na żywo nie jedną galę w kraju, jak i za granicą. Czy były to gale WWE w Polsce, wypad na HCW do Budapesztu czy też podróż do Londynu. Jego otwartość i luz zawsze wpływały pozytywnie na innych uczestników zlotu fanów wrestlingu. Zostawił po sobie niezatarte wspomnienia, które zawsze będą przywoływać uśmiech na naszych twarzach. Piotr nie interesował się tylko wrestlingiem głównego nurtu, ale był także pasjonatem meksykańskiego wrestlingu i to o nim najczęściej pisał na łamach Attitude. Spełnił też jedno ze swoich marzeń, czyli podróż do Meksyku i obejrzenie tam gal "Lucha Libre" na żywo. Dziękujemy Ci, Piotrze, za to jaki byłeś i za wszystko, co zrobiłeś dla naszej społeczności. Spoczywaj w pokoju. gfx/news/0125/sp-streetovs-grupa.jpg Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • MattDevitto
      Nie jestem fanem tego rodzaju akcji (nawet jeśli nie lubię danej fedki), a tu wyglądało to po prostu nieporadnie. Zresztą GCW dość niezdarnie przerwało ten ,,performance'' kolejnym wideo... Co do gali - zawiodłem się, po prostu. Nie była taka zła jak ludzie malują ją w sieci, ale liczyłem zdecydowanie na więcej. Miało być święto sceny niezależnej, a wyszły imieniny cioci Stasi. Myślę, że jedynki na cagematch to wylew frustracji, ale gala to naprawdę takie 4/10 Nie ma za bardzo do czego wracać i o czym dyskutować. Do zapomnienia. W dodatku nie wiem kto wpadł na pomysł, żeby z pre-show całe ppv trwało jakieś 6h. To nie WMka czy WK, żeby to zajmowało tyle czasu. Męczyłem się wraz z trwaniem gali niemiłosiernie, żeby przetrwać...Brakowało flow przez co ciężko się to wszystko oglądało. Kontuzja Allie nie wyglądała dobrze i raczej można spodziewać się długiej przerwy. Już widziałem zarzuty do GCW, że barierki były zdecydowanie za blisko ringu przez co Katch nie miała za bardzo miejsca na lądowanie. Ciężko to mi, aż tak analizować, ale kontuzja pomieszała im mocno plany. Myślę, że do GCW nie wrócę dość długo - może w połowie roku coś odpalę by zobaczyć jak się sprawy mają, szczególnie, że Effy zdobył główny pas. Chłop nie nadaje się nawet na midcard a te tęgie głowy dały mu ME. Brawo wy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...