Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

UFC 167: St. Pierre vs Hendricks


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Data: 16 listopada 2013

Miejsce: Las Vegas, Nevada, USA

Transmisja: PPV

 

Walka wieczoru:

Pojedynek o pas mistrza UFC w wadze półśredniej

170 lbs: Georges St-Pierre (24-2) vs. Johny Hendricks (15-1)

 

Główna karta:

205 lbs: Chael Sonnen (28-13-1) vs. Rashad Evans (18-3)

170 lbs: Rory MacDonald (15-1) vs. Robbie Lawler (21-9)

170 lbs: Josh Koscheck (17-7) vs. Tyron Woodley (11-2)

125 lbs: Ali Bagautinov (11-2) vs. Tim Elliott (10-3-1)

 

Walki w FOX Sports 1:

155 lbs: Donald Cerrone (20-6) vs. Evan Dunham (14-4)

185 lbs: Ed Herman (21-9) vs. Thales Leites (21-4)

170 lbs: Brian Ebersole (50-15-1) vs. Rick Story (15-7)

135 lbs: Edwin Figueroa (9-3) vs. Erik Perez (13-5)

 

Walki w facebooku:

170 lbs: Jason High (17-4) vs. Anthony Lapsley (22-5)

135 lbs: Sergio Pettis (9-0) vs. Vaughan Lee (13-9-1)

205 lbs: Cody Donovan (8-3) vs. Gian Villante (10-4)

 

Nareszcie gala z potężną rozpiską, i walkami, które coś znaczą. Jak wybierająć trzy najważniejsze pojedynki gali, wybieram trzy z topu, to wiedz, że jest dobrze.

 

GSP Last 3: W - Nick Diaz ; W - Carlos Condit ; W - Jake Shields

Hendricks Last 3: W - Carlos Condit ; W - Martin Kampmann ; W - Josh Koscheck

 

Kolejna walka, w której Hendricks będzie skreślanym underdogiem. Czy kolejna, w której zaskoczy jakimś mocarnym uderzeniem? Niewykluczone. GSP też niezniszczalny nie jest, a po przeciwnej stronie może stać kryptonit. Wrestler z dobrą stójką, to zabójcza kombinacja. Dawno nie byłem tak nastawiony na walke GSP. Dawno nie miałem takich wątpliwości, co do wyniku. Jasne, stawiając pieniądze idę za Kanadyjczykiem, ale zszokowany zwycięstwem Johnnyego nie będę - adekwatnie do Silva vs Weidman I.

 

Sonnen Last 3: W - Shogun Rua ; L - Jon Jones ; L - Anderson Silva

Evans Last 3: W - Dan Henderson ; L - Antonio Rogerio Nogueira ; L - Jon Jones

 

Gdyby to był Rashad sprzed paru lat, musiałbym się nastawić na porażkę ulubieńca. Na dzień dzisiejszy, nic pewne nie jest. Obaj mają świetne zapasy - z przewagą Chaela - ale stójka idzie dość wyraźnie na korzyść Rashada. Jeśli Sonnen nie narzuci swojego stylu gry - G&P - to może być ciężko o rękę w górze.

 

MacDonald Last 3: W - Jake Ellenberger ; W - BJ Penn ; W - Che Mills

Lawler Last 3: W - Bobby Voelker ; W - Josh Koscheck ; L - Lorenz Larkin (poza UFC)

 

Za ostatnie sprawowanie w oktagonie, dostał po przeciwnej stronie dzikusa. Danka upewnia sie, że MacDonald znów nie położy ludzi do snu. Z Ellenbergerem się udało, mam nadzieję, że Robbie nie będzie tak strachliwy w swoich szarżach. Bez nich przegra pewnie na punkty.

50608915156a3743c1fa34.jpg

  • Odpowiedzi 12
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    4

  • N!KO

    2

  • Ghostwriter

    2

  • Kowal

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tim Elliott vs Ali Bagautinov – Jeśli nie teraz, to styl walki Elliotta zostałby zbesztany przez kogoś lepszego. Wystawia się na strzał, ale sporo unika męcząc przeciwnika. Rusek jednak odnajdywał drogę do szczęki i spokojnie punktował, często mocnymi ciosami. Tim miał przebłysk w drugiej rundzie przy gilotynie, ale Ali pokazał zimną krew. Zasłużona decyzja.

 

Josh Koscheck vs Tyron Woodley – Nietypowa walka, jak na dwóch zapaśników. Nawet nie próbowali się obalać, szanując umiejętności rywala. Poszli w stójke, gdzie Josh od początku był w tarapatach. Czasy, kiedy mówiło się o jego solidnym boksie minęły. Tyron przeważał i zdążył ugrać KO jeszcze w pierwszej rundzie – swoją drogą, brutalne. Trzecia porażka z rzędu Pudla. Walki daje emocjonujące, więc może liczyć na utrzymanie posady.

 

Rory MacDonald vs Robbie Lawler – YES! Bufon uwalony. W pierwszej rundzie istniało niebezpieczeństwo, że skończy się to jak walka z Ellenbergerem, choć Robbie zdecydowanie częściej ryzykował. W momencie, kiedy Rory przyjmował mocniejsze ciosy – a dochodzilo do tego coraz częściej - rzucał się na obalenie, a walka nabrała kolorków. To był moment, gdzie skończył się stoicki spokój, i trzeba było walczyć o przetrwanie z dzikusem Lawlerem. Przyszły pretendent? Niewykluczone.

 

Rashad Evans vs Chael Sonnen – Obawiałem się, że tak to może wyglądać. Niestety, po zwycięstwie nad Ruą, przyszła nieco upokarzająca porażka z Evansem. Nie umniejszam umiejętności Rashada, tylko kwestionuje jakąkolwiek wartość tej walki. Taniec przy klatce, obalenie, ciosy w parterze i do domu.

 

GSP vs Johny Hendricks – Jakbym był sędzią punktowym, to chyba bym się podał do dymisji po takim starciu. Cholernie to wyrównane, co tylko potwierdza werdykt. Na starcie GSP utemperował obaleniem Hendricksa, ale później sporo oberwał. W drugiej został zbesztany seriami ciężkich ciosów, ale w trzeciej po swojemu wypunktował pretendenta. Czwarta to niefortunne poślizgnięcie, które przypłacił sporym zdrowiem, by w piątej odpłacić się tym samym. Szkoda Johny’ego, szczególnie, że St.Pierre chcę sobie odpuścić MMA na jakiś czas.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

GSP vs Johny Hendricks – Jakbym był sędzią punktowym, to chyba bym się podał do dymisji po takim starciu. [...] Szkoda Johny’ego, szczególnie, że St.Pierre chcę sobie odpuścić MMA na jakiś czas.

 

Myślę, że rację mają ci, którzy twierdzą, że pokonać mistrza można wtedy, gdy wyraźnie zaznaczy się swoją wyższość. Uważam, że gdyby sędziowie ogłosili inny werdykt, to kontrowersje byłyby porównywalne, jeżeli nie większe. W tym przypadku jednak liczby mówią same za siebie. St-Pierre był lepszy od swojego rywala w pierwszej, trzeciej i piątej rundzie. W pozostałych pretendent co prawda mocno obił Kanadyjczyka, ale - gdybym sam był sędzią - to po prostu bałbym się ogłosić jego zwycięstwo. Dana White był po walce wkurzony na sędziów. Pewnie dlatego, że St-Pierre robi sobie przerwę, czy też odchodzi i przydałby się nowy mistrz; mistrz, który strącił z piedestału starego. Tak czy siak walka była bardzo dobra. Matematycznie lepszy okazał się St-Pierre, ale to Hendricks był tym, który uderzał mocniej i którego ciosy robiły na rywalu większe wrażenie (fajcata Kanadyjczyka po walce była najlepszym dowodem). Przespał jednak ostatnią rundę, gdzie aż prosiło się, żeby udowodnić wyższość nad pokiereszowanym już solidnie mistrzem. Oczywiście łatwiej mądrzyć się niż zrobić... dlatego St-Pierre kończy z pasem, co nie jest "best for business" (jakkolwiek lubię tego zawodnika bardziej niż Hendricksa).

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  10 253
  • Reputacja:   271
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Cerrone vs. Dunham - kolejny bardzo dobry pojedynek Kowboja, który pewnie prowadził przez cały czas jego trwania, kontrolując walkę w stójce (gdzie ładnie bronił prób obaleń i kolanami odbierał rywalowi cheć do walki) i w parterze, gdzie finalnie poddał trójkątem Dunhama.

Evan i tak pokazał się z dobrej strony, bo po tym nokdaunie walka mogła się już zakończyć w pierwszej rundzie, a ten świetnie to przetrwał, przetrzymując najgorsze chwile sprytnie operując gardą.

Akurat Donald to zawsze gwarancja dobrego starcia i w tym przypadku nie było inaczej.

 

2. Josh Koscheck vs. Tyron Woodley - zajebiście wypadł tu Woodley, którego ciosy wchodziły w Pudla jak w masło (2 nokdauny w pierwszej rundzie) i którego każde uderzenie widać było, że Kos mega-odczuwa. Josh walczył tu nie o wygraną, ale o przetrwanie (kiepściutka forma tego kiedy topowego fightera), bo Woodley robił co chciał i niszczył kontrami każdą szarżę Kos'a.

Piękne TKO na sam koniec. Czysty sierp na brodę i piękny, automatyczny cios dobijający, po którym nie było co zbierać. Woodley ładnie się tu zaprezentował Łysemu, co mnie bardzo cieszy, bo facet jest efektowny.

 

3. Rory MacDonald vs. Robbie Lawler - ależ koncertowo to spierdolił Rory... Dał sobie narzucić styl gry Lawlera, który może i zbyt mocno zagroził, ale permanentnymi atakami i kickami skradł pierwszą rundę. Drugą odzyskał MacDonald obaleniami i kontrolą w parterze. Trzecia była znowu dla Robbiego, który nie dość że narzucił swoje tempo, to jeszcze ładnie posłał na dechy rywala, który niemal do końca pojedynku, musiał walczyć o przetrwanie. Dla mnie tutaj split to po prostu kpina. 28-29 dla Lawlera to jedyny słuszny werdykt i piszę to pomimo, że jestem fanem Kanadyjczyka.

Niestety Rory chyba za bardzo napatrzył się na GSP, bo chciał w jego stylu wypunktować Robbiego, który obecnie, niczym Goldust w WWE, przeżywa swoją drugą młodość, ładnie bronił obaleń i ciągle narzucał presję, przez co młody prospekt się gubił.

Dobra walka ze strony Robbiego i Rory, który walczył jakby nie był sobą (słabo wypadł zapaśniczo, co powinno być tu kluczem do wygranej Kanadyjczyka).

 

4. Chael Sonnen vs. Rashad Evans - Evans to taka lepsza wersja Sonnena, z lepszym BJJ i strikingiem, a kto jakie ma zapasy, pokazały ich walki z Bones'em, tak więc tutaj wynik dla mnie mógł być tylko jeden. Po nudnych klinczach, Rashad sprowadza i kręci Sonnenem na glebie jak bączkiem, zdobywając plery i dobijając Chaela przez G&P.

Słaba walka i jeszcze słabsza postawa Sonnena na glebie, tym bardziej że jest to zawodnik trudny do ubicia, a Sugar nawet się tu nie spocił...

 

5. Georges St-Pierre vs. Johny Hendricks - walka może zbyt piękna nie była, ale bardzo dramatyczna i wyrównana. Przypominała wręcz starcie Bonesa z Gustawem, bo rundy były bardzo "bliskie" i podczas ogłaszania decyzji, niczego nie można było być pewnym.

Hendricks pokazał się z zajebistej strony. Zaprezentował świetne zapasy (zwłaszcza obrony przed sprowadzeniami), kardio nawet ciut lepsze niż GSP (w rundach mistrzowskich) i agresywną stójkę, gdzie bez kompleksów zdrowo obijał Mistrza. Split jak najbardziej zrozumiały. Gdybym miał punktować to chyba też jednak zostawiłbym pas przy Kanadyjczyku, ale jeżeli ogłosiliby nam nowego Mistrza, to także o żadnym wałku nie mogłoby być mowy. Piąta runda była tu decydująca (1 i 3 - GSP, 2 i 4 - Krasnolud), a tą jednak minimalnie skradł Kanadyjczyk.

GSP dawno nie był tak blisko utraty tytułu. Gdyby ktoś wcześniej mi powiedział, że Hendricks znokautuje Kanadyjczyka, to powiedziałbym że to ewentualnie możliwe, ale gdyby ktoś mi powiedział, że Brodacz niemal wypunktuje Żorżyka, to zaśmiałbym mu sie w twarz.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Tim Elliott vs Ali Bagautinov Ta walka z pewnością nie mogła nastawić mnie pozytywnie na resztę gali. Pierwsza i trzecia runda to praktycznie sama stójka, w dodatku z niewielką ilością celnych ciosów. W drugiej przynajmniej obaj przypuszczali mocne próby ataków, trochę się działo w parterze. A wygrana Ali’ego, no cóż, był bardziej konsekwentny i więcej udanych ataków należało do niego, więc zwycięstwo jak najbardziej zasłużone.

 

Josh Koscheck vs Tyron Woodley Z początku zanosiło się że to nie będzie ciekawa walka, bo widać było że jakoś nie bardzo chcieli zejść do parteru. Ale potem Woodley zaczął niemiłosiernie lać rywala, ale z racji tego że często nie trafiał, to rywalowi udało się przetrwać. Ale pod koniec rundy przed KO nic już Koscheck’a nie uratowało. Cios, Josh siada do połowy, mocniejszy cios i Josh siada totalnie. Bardzo ładna akcja.

 

Rory MacDonald vs Robbie Lawler Pierwsza runda kompletnie bezpłciowa, zresztą tak samo jak większość drugiej, bo i sytuacji w parterze, kiedy Rory leżał na rywalu nie można nazwać ciekawą, bo głównie polegało to na leżeniu a nie na walczeniu. Trzecia rudna świetna. Lawler tak mocno obijał rywala że wielki szacuj dla niego że zdołał wstać i jeszcze próbował atakować. Ale i tak zwycięstwo prawidłowo przyznane Lawrerowi.

 

Chael Sonnen vs Rashad Evans Pierwsza walka tego PPV, w której zawodnicy mieli jaja żeby ruszyć na siebie od samego początku, a nie badać się przez cała rundę jak jacys niespełnieniu lekarze. Dla Sonnena niezbyt dobrze się to skończyło, ale przynajmniej dostaliśmy ciekawą akcję w parterze, bo Evans długo i porządnie go lał. Walka krótka, ale treściwa.

 

Georges St- Pierre vs Johny Hendricks Ciężko mi było przebrnąć przez te pięć rund. Bardzo nudno nie było, ale monotonnie to już tak. Moim zdaniem to Hendricks miał przewagę, bo większość walki toczyła się w stójce, a on bił mocniej od rywala. Ale jednak mistrz obronił pas, a werdykt sędziów Był tak równy, że jedna jedyna akcja mogła przechylić szalę na stronę pretendenta.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  10 253
  • Reputacja:   271
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Chael Sonnen vs Rashad Evans Pierwsza walka tego PPV, w której zawodnicy mieli jaja żeby ruszyć na siebie od samego początku, a nie badać się przez cała rundę jak jacys niespełnieniu lekarze.

 

Taaak, Kowal... Bo np taki Woodley z Kosem faktycznie badali się jak medycy w Leśnej Górze... Że o walce Cerrone z Dunhamem nie wspomnę. Niczym Clooney w Ostrym Dyżurze :roll:

A Evans z Sonnenem to tak dziarsko ruszyli na siebie od samego początku, że 90% walki spędzili w nudnym, bezpłciowym klinczu.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Dana White do GSP, który ogłosił odejście: „Nie możesz powiedzieć, że potrzebujesz teraz trochę czasu wolnego i, że może wrócisz, może nie. Jesteś to winien fanom, jesteś to winien organizacji, jesteś to winien Johny’emu Hendricksowi który już teraz czeka na rewanż z tobą.”

 

W sumie nie dziwię się łysemu, że tak mówi. I nie dziwię się, że Hendricksowi śpieszno do rewanżu. Wie, że rywal jest jak najbardziej w zasięgu. Ciekawe, czy zagrają na ambicji GSP i ten wróci, żeby jobbnąć z pasa. ;)

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  3 284
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  26.05.2008
  • Status:  Offline

Z tego co Danka mówił już podczas scrumu po konferencji prasowej udało mu się pogadać chwilę na osobności z GSP i okazuje się że problemy przez które Kanadyjczyk chce wziąć sobie trochę wolnego nie są tak poważne jak mu się wydawało i pewnie Georges nie weźmie jednak jakiejś dłuższej przerwy. White podsumował że po tej wymianie zdań z mistrzem jest dużo spokojniejszy o przyszłość 170tki niż zaraz po wielkim ogłoszeniu GSP. : )

 

Wynik main-eventu trochę kontrowersyjny, przypomina bardzo walkę Gus/Jones gdzie fani zaraz po walce ogłosili mistrzem Szweda, a statystyki przemawiały za JBJ. Tutaj wszystko wygląda podobnie, osobiście widziałem spokojne zwycięstwo Hendricksa(3-2), ale statystki przemawiają za GSP. Wszystkich zmyliły najwyraźniej rozcięcia na twarzy Kanadyjczyka. Jednak winny wszystkiemu jest Brodacz który mając kilka niezłych okazji do finiszu nie wykorzystał żadnej z nich. A potem głupoty pierdolił jakoby szedł w walce tylko na 70% :roll:


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Ali Bagautinov vs. Tim Elliott

Dagestańczyk unikał walki w parterze przez co samo starcie nie było zbyt widowiskowe. Elliott wyprowadził większą liczbę ciosów, jednak nie były one aż tak dewastujące jak przeciwnika. Do tego dochodzi dosyć specyficzny styl walki. Co wolno Andersonowi Silvie to nie Tobie Tim. Myślę, że w związku z tą walką nie ma jakiś większych kontrowersji, bo stawka żadna, a i dominacja Ali'ego dosyć wyraźna.

 

Tyron Woodley vs. Josh Koscheck

Nie wiem czy porażkę Kosa należy odbierać jako coś zaskakującego. Z topu spadł już dosyć dawno i aktualnie z jego formą jest coś nie halo. Trzy porażki z rzędu to jednak jest już problem nawet biorąc pod uwagę walkę z Hendricksem - pretendentem do pasa. Końcówka dosyć widowiskowa.

 

Rashad Evans vs. Chael Sonnen

Nudy, nudy i nagle bang ... koniec. Z mojej perspektywy to tak wyglądało. Spodziewałem się takiego rezultatu, bo Sonnen za bardzo nie miał czym postraszyć.

 

Georges St. Pierre vs. Johny Hendricks

Moim zdaniem to Hendricks powinien zdobyć pas. O wszystkim zadecydowała pierwsza runda. Na pewno wszyscy ogarniający MMA to widzieli, ale i tak wstawię. :)

http://u.mmarocks.pl/2013/11/score.jpg

Twarz GSP też mogła lekko zasugerować wynik starcia tym bardziej, że podobnie jak w przypadku walki #1 z głównej karty bardziej liczy się jakość i siła ciosów, a nie ich ilość. Hendricks powinien otrzymać rewanż jak najszybciej, ale po słowach GSP może być różnie.


  • Posty:  10 253
  • Reputacja:   271
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Twarz GSP też mogła lekko zasugerować wynik starcia tym bardziej, że podobnie jak w przypadku walki #1 z głównej karty bardziej liczy się jakość i siła ciosów, a nie ich ilość.

 

Wszystkich zmyliły najwyraźniej rozcięcia na twarzy Kanadyjczyka.

 

Rozwalają mnie teksty na forach dotyczących MMA, o tym, że GSP powinien to przegrać, bo po walce był o wiele bardziej rozbity niż Brodacz (typowy knot, na równi z tymi, że Mistrza trzeba skończyć lub totalnie zdominować, by wygrać). W myśl tego, Anderson Silva, zupełnie niepotrzebnie zapinał tego trójkąta na Sonnenie, w piątej rundzie, podczas ich pierwszej walki. Jego niemal niezarysowana buźka i tatar z mordy, jaki miał Chael jasno przecież pokazywał, że Anderson na luzaku wygrywa to na punkty i decyzja na jego korzyść, to przecież tylko czysta formalność :D Poza tym – jaki jest najbardziej nokautujący cios? Na brodę – który może niemal nie zostawić śladu na twarzy, a wystarczy „tylko” porządny jab w łuk brwiowy, czy kość policzkową i z twarzy robi się rzeźnia.

Jeżeli mam być szczery, to większym skandalem jest dla mnie wypunktowanie całej walki dla MacDonalda przez jednego z sędziów (gdzie każda runda miała EWIDENTNEGO i bezdyskusyjnego zwycięzcę), niż wynik main eventu, który rozbił się o pierwszą rundę, której przebieg był taki, że można tu było zapunktować w obie strony, bez ryzyka posądzenia o jakiś wielki wałek.

 

Dana White do GSP, który ogłosił odejście: „Nie możesz powiedzieć, że potrzebujesz teraz trochę czasu wolnego i, że może wrócisz, może nie. Jesteś to winien fanom, jesteś to winien organizacji, jesteś to winien Johny’emu Hendricksowi który już teraz czeka na rewanż z tobą.”

 

W sumie nie dziwię się łysemu, że tak mówi. I nie dziwię się, że Hendricksowi śpieszno do rewanżu. Wie, że rywal jest jak najbardziej w zasięgu. Ciekawe, czy zagrają na ambicji GSP i ten wróci, żeby jobbnąć z pasa. ;)

 

Łysy to typowy zimny biznesmen, który cisnąłby na tą walkę nawet gdyby wiedział, że GSP chce pauzować, bo zdiagnozowali u niego białaczkę. Danuta już liczy Dolce jakie wpadną mu za rewanż, który przez fanów będzie oczekiwany na równi z takimi killerskimi re-matchami jak Bones vs. Gustaw, czy Spider vs. Weidman. Samo to jego pierdolenie, że on Kanadyjczykowi zapunktowałby tu tylko jedną rundę świadczą o tym, że albo kolo wrzucił na tryb marketingowy, albo ewidentnie powinien zmienić dilera.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

W związku z brakiem czasu obejrzałem tylko dwa główne pojedynki wieczoru. Jeżeli chodzi o sama kartę, to ta miała naprawde bardzo dobry star power. Takich pojedynków jak Evans vs Sonnen czy GSP vs Hendricks nie można było przegabić jednak w ogólnym rozrachunku wypadło to słabo. Spokojnie mogę powiedzieć, że lepiej wypadła ostatnia gala z serii Fight Night rozgrywanych w Brazylii. Moja opinia może być dziwna, być może kontrowersyjna ale po zobaczeniu highlightów i kilku opinii widzę, że nic nie przegapiłem. I tak największym newsem tego wieczoru było wyznanie obecnego mistrza.

Evans z Sonnenem nie potrafili wyciągnąć z tego pojedynku to co najlepsze. To co rzuciło się w oczy to dominacja Evansa niemal w każdej płaszczyźnie a sam Sonnen na jego tle wyglądał wręcz katastrofalnie. Może Chael powinien zrobic tak jak mówi i przenieść sie do wrestlingu?

 

Jeżeli chodzi o walke wieczoru do przedj jej rozpoczęciem widziałem dwa warianty. Albo wygrana GSP na punkty albo Rumcajs wygrywający po nokaucie. Spełnił sie ten pierwszy scenariusz co akurat dla mnie nie jest takim dobrym rozwiązaniem. Akurat w tej walce nie widziałem aż tyle kontrowersji aby wygraną GSP uznać za coś krzywdzącego. Tak naprawde wynik mógł pójśc w obie strony bo punkt widzenia zależy odf punktu siedzenia. W historii zdarzały się bardziej kontrowersyjne wyniki i akurat tutaj bym tak nie rozpaczał.

 

Ciekawa jest ta przerwa GSP. Z jednej strony sama przemowa i to co mozna było z tego wywnioskować wyglądało na coś poważniejszego jednak jeżeli White twierdzi, że do rewanżu dojdzie to pewnie tak się stanie. To może pokazywać, że Georges albo miał inne problemy niezwiązane ze zdrowiem albo dotyczyły całkowicie czegoś innego.


  • Posty:  10 253
  • Reputacja:   271
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Z tymi problemami GSP coś musi być na rzeczy, bo w tej walce wyglądał jak cień samego siebie. Nie był tak szybki jak zawsze, zawiodły jego słynne zapasy i nawet jego killerskie cardio tym razem siadło pod koniec starcia ( :shock: ). Nie chciałbym rewanżu z takim St Pierre'em, bo przykro mi się patrzyło na taka formę gościa, który do tej pory był w MMA przykładem prawdziwej maszyny. Niech facet zrobi sobie trochę wolnego (i pisze to jak o fan, z bólem serca), poukłada swoje życie, ogarnie problemy i wróci silniejszy, w klasycznej swojej formie. Jeżeli będzie trzeba - nawet niech zawakuje tytuł. Jeżeli wróci nie mając problemów na głowie - odzyska go, w czyimkolwiek by nie był posiadaniu. Jeżeli Łysa Pała "zmusi" (wjeżdżając na ambicje, kusząc mamoną itp) GSP do rewanżu i ten wyjdzie będąc myślami setki mil od oktagonu, to Hendricks tym razem może postawić kropkę nad "i", a szkoda by było gdyby do takiego rewanżu doszło, gdy zawodnicy nie wychodzą w swoich 100-u procentowych formach.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2011
  • Status:  Offline

Silva tez miał juz o pas nie walczyc i odpoczywać...a jak wiemy kilka tygodni później czy nawet wczesniej Danka zapowiedział rewanz o pas, więc co do rozbratu czasowego GSP z oktagonem bym tak sie nie spieszył. Jak Łysy sięgnie jeszcze głębiej do kieszeni to rewanz GSP z Rumcajsem odbędzie sie pewnie jeszcze w pierwszym kwartale 2014 xD

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
      • 92 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 006 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 694 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 569 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 881 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • KyRenLo
    • Grins
      No i właśnie o tym pisałem na tym SmackDown w sumie nic się nie działo został tylko tydzień do największej gali a główny program leży po prostu wygląda to słabo przecież Punk, Rollins, Roman nie będą ratować każdej tygodniówki, ten run Ceny wygląda tragicznie i ogółem myślałem że rzeczywiście powróci już na ten ostatni last time a wychodzi na to że jego ostatnia RTWM wygląda chujowo, nie tak sobie to wyobrażałem.  Punktem tego show był program Jacoba i Knighta i ogólnie wychodzi na to że ich program ma więcej sensu niż program Ceny z Cody'm, tak samo program Priest/Drew program o pietruszkę a ma w sumie lepszy star power niż główny program, tutaj trzeba przyznać że podbudowali te programy i nie są to programy od tak z dupy liczyłem na Solo kontra Fatu jednak chyba nie teraz chcą to z organizować może dopiero na WM. Czyli wychodzi na to że Orton dostanie Solo na WM? W sumie dobrze, Randy poskłada tą nie udolną kopię Romana  Dalej liczę że Randall pojawi się na samym końcu WM sprzedając RKO Cena, na całe szczęście nie sprawdziły się plotki o Blacku bo to byłoby chujowe jakby go podłożyli Ortonowi od razu po powrocie, zaszkodziłoby to Ortonowi jak i Blackowi. Fenix odbombia jobbera  w sumie nic szczególnego musi sobie nabić statystykę ale tak jak pisałem jeśli Penta nie zdobędzie tytułu na WM to Fenix długo solo nie poskaczę na SmackDown. Jezus a oni dalej w zaparte idą i dalej pompują Flair dziś spuściła wpierdol Tiffany co oznacza że na następnym SD to Tiffany wpierniczy Flair a na WM finalnie przejebie... Serio Hunter musi mieć jakaś słabość do nazwiska Flair że dalej inwestuje w ten plastik.     
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1338 Data: 11.04.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Seattle, Washington, USA Arena: Climate Pledge Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Kaczy316
      No i lecimy z przedostatnim SD przed WM, kurde naprawdę późno się obudzili w trakcie tej Road to WM, ewidentnie 3 tygodnie to za mało, żeby zbudować duży hype na takie wydarzenie, jakiś hype jest, ale czy to typowy WM Hype? No tak niezbyt imo, ale jest jak jest, lecimy dalej, jeszcze tydzień i mamy największe wydarzenie roku, zobaczmy jak podbudują je dzisiaj!   Była powtórka tego co wydarzyło się podczas segmentu z Ortonem, KO i Aldisem i mamy Nicka w ringu, więc pewnie zobaczymy jakieś ogłoszenie w sprawie Pontona. No i właśnie to mamy, Aldis zaprasza Randy'ego do ringu! Orton wspomniał oczywiście o tym, że zapłacił podwójnie jeszcze w 2023 za kolejne RKO w przyszłości i to się stało, fajnie że wyciągają takie smaczki. Randy cały czas chcę walki, a Aldis chcę szacunku, a wszystko przerywa Solo! Który w sumie znudził się gadaniem Ortona o pojedynku na WM, Orton wkurzony, że jacyś Samoańczycy mu przerwali i zaprasza ich do ringu i mamy brawl! Orton poobijany, ale na ratunek wbija LA Knight! Face'owie wygrali brawl, a potem mamy ogłoszenie tag team matchu pomiędzy Ortonem i Knightem, a Solo i Tamą, kto by się spodziewał, ale jakby totalnie nic się nie wyjaśniło, Orton dalej bez walki na WM i nie wiadomo co z nim, a ten segment był do podbudowy tej walki na tym SD, która będzie albo teraz albo w main evencie, nie wiem no taki neutral ten segment dla mnie.   Czas na Gauntlet Match o miano pretendentek do tytułów WWE Women's Tag Team! To może być ciekawy pojedynek, zaczynają Bayley i Lyra z Pure Fusion Collective! Po 3,5 minutach walki PFC wyeliminowane po Roll Upie, a teraz wbijają Nattie i Maxxine! Też czuję szybką eliminację. Jednak nie było chyba tak szybko około 4-5 minut i też eliminacja po Small Package xD, Katana i Kayden wbijają! 2,5 minuty i Katana z Kayden wyeliminowane tym razem jak należy po finisherze od Lyry, a do ringu wbijają Michin i B-Fab! Kurde tak patrzę na te zespoły to nie dziwię się, że Lyra i Bayley tak łatwo sobie lecą xDD. Około 5 minut Panie w ringu wytrzymały i po finisherze od Bayley poleciały. Wbija chyba ostatni team i chyba jedyny, który ma jakieś szanse, ale i tak marne z Bayley i Lyrą xD czyli Secret Hervice! Prawie 10 minut Panie wytrzymały, kurde nie można było tak od razu? W sensie ta walka była świetna pomiędzy The Secret Hervice, a Bayley i Lyrą, bardzo dobrze się ją oglądało, a reszta ewidentnie jedynie do odbębnienia, ten gauntlet był kompletnie niepotrzebny, mogliśmy dostać tylko ten ostatni pojedynek i wielkiej różnicy by nie było, chociaż Bayley i Lyra trochę podbudowane dzięki temu, więc może i się przydał na coś, niemniej jednak bardzo przyjemne ostatnie starcie i nawet  byłem w stanie uwierzyć, że Piper i Alba to ugrają.   Mamy mieć face to face Damiana z Drew, ale Drew atakuję Priesta podczas wejścia! A no i ochroniarze zabierają Damiana na backstage, a Drew jeszcze dostaję mikrofon. Priest vs Drew to będzie Sin City Street Fight? Kurde ciekawie, chociaż uważam, że Ci Panowie nie potrzebują stypki, żeby wykręcić dobry pojedynek co pokazali na Clash At The Castle w zeszłym roku, ale będzie to miły dodatek, a Drew dodatkowo zdejmuję opaskę i mówi, że będzie w 100% sprawny na WM, Priest wraca z backu i mamy znowu brawl! Dobry brawl, z którego ostatecznie do McIntyre wychodzi zwycięsko po Future Shock DDT na stalowe schodki! Dobrze to wyglądało, fajnie wygląda ten feud.   DIY na backu oglądają powtórkę swojej porażki i się wkurzają, a przy nich są Pretty Deadly potem jeszcze pojawiają się MCMG, kurde szkoda, że MCMG vs Street Profits o pasy WWE Tag Team będzie na SD, jak dla mnie ta walka mogłaby być na WM, no cóż, może coś się jeszcze stanie i zobaczymy ten pojedynek na WM albo jakiś wielotagowy pojedynek na WM, we will see.   Rey Fenix vs Berto, to też może być dobry pojedynek, wiec zobaczmy jak Rey pokonuję kolejnego zawodnika! Prawie 11 minut genialnego pojedynku, kurde jak świetnie się to oglądało, nawet ja się nie spodziewałem, że tak będzie, ogólnie póki co to Rey robi na mnie większe wrażenie w WWE niż Pentagon, ale to jedynie moje subiektywne odczucia, świetnie wyglądała walka, a Fenix sobie leci dalej z serią wygranych, jak na razie 2:0, po walce jeszcze Santos pochwalił Reya ulala czyżby jakiś sojusz w przyszłości? Lub feud.   Uuuaaa Roxanne wbija i będzie na SD, fajnie mnie się to podoba i od razu problem z Tiffy, dobrze to wygląda, może dzisiaj dostaniemy Roxanne vs Stratton.   Green vs Zelina meh, niezbyt mi się chcę to oglądać, ale już się poświęcę. Kurde ja sam na początku nie ogarnąłem co się stało xD, dopiero jak ring announcer powiedział, że Green przegrała przez wyliczenie to ogarnąłem, ale nawet fani to wybuczeli xD, dziwne to było i jakieś szybkie to liczenie.   Pora na segment Kodeusza! W ringu powystawiane wszystkie wersje tytułów od najstarszej, w sumie nie wiem czy jakiejś brakuję, ale dobrze to wygląda, są takie większe zmiany jedynie z tego co widzę, tych bardziej kosmetycznych to nie liczyli jako nowych wersji raczej i w sumie dobrze, nikt chyba tego nie liczy jako nowych wersji, także zobaczmy co nam Cody powie! Dobry segmencik, wspominał z kim kojarzy się dany tytuł, nie dosłownie nie wymieniał ring name'ów, ale sytuacje lub powiedzonka, z których dany zawodnik słynął, a na koniec oczywiście zakomunikował, że ten tytuł zostaję z nami czyli fanami i nigdzie się nie wybiera, w kontekście feudu nic specjalnego, ale coś trzeba było wymyślić, sam segment spoko.   Next Week: John Cena powraca! Oj tak znowu zobaczymy ten sam segment tylko na SD? Mam nadzieję, że nie, ale brawlu się nie spodziewam 2 dni przed WM, bo Cena jeszcze kontuzji się nabawi, ale beka by była gdyby podczas brawlu gość  się nabawił kontuzji 2 dni przed jedną z najważniejszych walk w jego karierze xDDD. Oooo Andre The Giant Memorial Battle Royal, prawie zapomniałem o tej walce, że istnieję xD, ciekawe kto w tym roku to ugra, może Bron, Penta, Rey Fenix? Ciężko wytypować. Katana, Kayden i Zelina vs Green i The Secrev Hervice meh. Street Profits vs MCMG o pasy WWE Tag Team i to jest pojedynek na który czekam i mam nadzieję main event przyszłego SD! Jak dla mnie bez szału jak na ostatnie SD przed WM, ale przywykłem, że ostatnie SD przed PLE to za dużo nie wnoszą, więc niech będzie.   Oj tak lecimy z walką, która spokojnie mogłaby zamykać jeden dzień WM'ki Tiffany vs Roxanne! Ponad 9 minutowy fajny pojedynek, ale publika była jakoś cicho, po walce Flair zaatakowała swoją rywalkę z WM'ki, szkoda, że tutaj Roxanne przegrała, ale no ktoś musiał, Perez dopiero wbija do main rosteru, a Tiff to jednak mistrzyni, przegrana z mistrzynią to żadna ujma dla Roxie, a walczyła jak równa z równą, no Charlotte po prostu poobijała Tiff i tyle.   Ooo komentatorzy mówią, że teraz odkrywamy karty jaka walka będzie którego dnia i fajnie, zobaczmy jak to rozłożyli. Patrząc po rozkładzie to druga noc WM jak dla mnie zapowiada się trochę lepiej, w sensie podczas drugiej nocy to każda walka mnie jara pod jakimś aspektem niekoniecznie ringowym, ale chociażby tym co się wydarzy, a podczas pierwszej nocy to niektóre walki po prostu się odbędą, co nie znaczy, że nie będą dobre, ale po prostu jakoś mam wrażenie, że pierwszego dnia upchnęli większość tych mniej ważnych albo gorzej podbudowanych walk jak walka o tytuł United States czy tytuły World Tag Team, a w przypadku drugiego dnia tylko AJ vs Logan gorzej podbudowane, ale dalej czekam na ten pojedynek, bo ringowo może być sztosik, nawet walka o tytuły WWE Women's Tag Team mnie grzeje, bo ringowo to powinno być co najmniej bardzo dobre starcie.   No i czas na main event! LA Knight i Randy Orton vs Solo i Tama, nie jestem jakoś zajarany, po prostu po raz enty wracamy do feudu New Bloodline vs najwięksi face'owie na SD poza mistrzem xD, ile razy już widzieliśmy Pontona i Knighta walczącego z New Bloodline? Zbyt wiele razy dla mnie na przestrzeni ostatniego roku. Około 9 minut solidnego tag team main eventu, w sumie taka standardowa walka, która po prostu się odbyła, Randy z Solo gdzieś wyszli sobie przez publikę klepiąc się, więc może Orton vs Solo na WM? Jest taka szansa, a po walce jak Knight spinował Tame to zaatakował go Jacob! No i w sumie Jacobem stojącym nad Knightem kończymy to SD, chciałbym taki koniec na WM, Jacob na mistrza!   Plusy: Women's Gauntlet Match Segment i feud Priesta z Drew Rey Fenix vs Berto Segment Rhodesa Roxanne vs Tiffany Main event   Neutral: Segment początkowy   Minusy: Green vs Zelina   Podsumowanie: Nie wiem jak ocenić to SD, ogólnie było dobre solidne, ale czy w kwestii road to wm też było tak dobre? Wydaję mi się, że patrząc przez pryzmat, że mamy road to WM i to już prawie jej koniec nawet to takie przeciętne, gdyby to było SD w drodze do standardowego PLE to byłoby dobre i solidne i ogółem takie było, ale jak na road to wm no to hypu przed WM mi za bardzo nie podbiło mówiąc wprost, ale można obejrzeć fajny wrestling w postaci Rey vs Berto i Roxanne vs Tiff, a także ostatnie dwa tagi w Gauntlecie świetnie się oglądało.
    • Attitude
      Nazwa gali: NJPW Windy City Riot 2025 Data: 11.04.2025 Federacja: New Japan Pro Wrestling Typ: Pay Per View Lokalizacja: Chicago, Illinois, USA Arena: Wintrust Arena Format: Live Platforma: NJPWWorld.com Komentarz: Walker Stewart & Veda Scott Karta: Wyniki: Powiązane tematy: New Japan Pro Wrestling - dyskusja ogólna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...