Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

SoCal Val zwolniona z TNA!, Co z przyszłością AJ Stylesa?, Z


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

SoCal Val poinformowała na Twitterze w czwartkowy wieczór o zakończeniu współpracy z Total Nonstop Action. Zawodniczka podziękowała wszystkim za dziewięć lat i stwierdziła, że jest bardzo podekscytowana na myśl o tym, co przyniesie przyszłość.

 

Skoro mowa o sprawach kontraktowych, warto pochylić się nad sytuacją AJ ...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/news-socal-val-zwolniona-z-tna-co-z-przyszloscia.html
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33706-socal-val-zwolniona-z-tna-co-z-przysz%C5%82o%C5%9Bci%C4%85-aj-stylesa-z/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Krzychu

    3

  • Artx

    2

  • marcel

    1

  • LASTRIDER

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Dzięki za newsy

 

Jeśli AJ jakimś cudem odejdzie z TNA (bo w takiej kategorii trzeba to traktować), to nasuwa się pytanie na czym bardziej Stylesowi by zależało - na pieniądzach oraz byciu w trasie ponad 300 dni w roku co równałoby się z niemożnością przebywania więcej czasu z rodziną (a AJ stawia rodzinę na 1-szym miejscu) czy właśnie rodzinie oraz walczeniu w pipidówkach o mniejszym znaczeniu gatunkowym. Jeśli na pieniądzach to WWE albo Japonia, jeśli to drugie pozostaje w TNA lub idzie do Ring of Honor.

 

Jeśli AJ jakimś cudem dostałby się do WWE to miałby całkiem duże szanse na WHC (Big Gold Belt ostatnio się wyklarował jako "workhorse" title). Pytanie tylko czy Winc wybaczyłby mu romanse z Pixie Krater - z tym w McMahonLandzie zawsze jest problem


  • Posty:  959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2008
  • Status:  Offline

Aj powinien uciekać z TNA jak najszybciej... nic więcej tam nie osiągnie, a tylko będzie brał udział w jakiś głupich story... W dodatku jeśli federacja będzie dalej prowadzić taką politykę finansową, to Styles raczej rodzinki nie zdoła utrzymać...

  • Posty:  203
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.06.2011
  • Status:  Offline

Gdyby AJ przeszedł do WWE, możliwe by było, że otrzymalibyśmy kolejnego Kingstona, który poza midcard się nie wybije i będzie pokazywał w losowych walkach. To oczywiście czarny scenariusz, pomijając przygode z TNA (nie wiadomo jak Vince to odbierze) to facet ma szanse na jakieś sukcesy. Gdyby tylko w WWE pojawiłby się w tym heel'owym gimmicku ze skórzaną kurtką i tym klimatycznym theme "Evil Ways", mógłby nawet startować do Ceny ze swoim "no place for heroes". Jak wiadomo Cena jest takim hero w WWE, więc AJ mógłby go jakoś przygasić.

  • Posty:  959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2008
  • Status:  Offline

Kiszenie się w TNA za marną kasę to najgorsza z możliwych dróg... Jaki program może on jeszcze dostać ? W WWE może i byłby kolejną latająca małpką, ale przynajmniej miałby szanse na nowe programy z innymi gwiazdami. A jeśli przekonałby do siebie Vince'a to mógłby wiele osiągnąć. Poza tym czy w wrestlingu chodzi tylko o zdobywanie pasów ? Równie dobrze można być zapamiętanym ze świetnych programów bez mistrzostwa w tle.

  • Posty:  126
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2009
  • Status:  Offline

Śmieszy mnie ta cała dyskusja i komentarze fanów WWE, że AJ powinien uciekać z TNA jak najszybciej. On chce tylko wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy i tyle. Wszystko mi przypomina te różne sytuacje ze Stingiem. Ileż on razy "miał podpisany" kontrakt z federacją McMahona? Wiadomo jak się skończyło i tak samo będzie ze Stylesem, przedłuży umowę za dużo większą ilość pieniędzy i za parę tygodni nikt nie będzie już o tym pamiętał.

  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Taaa już widzę Stylesa z jakimś głupim ring namem kiszącego się w NXT. TNA nie jest aż tak głupie, żeby wypuścić z rąk swoją żywą legendę. Wynegocjuje sobie umowę na dobrych warunkach i na tym to całe "zawieszanie" się skończy.

 

Dobrze, że Val wyleciała. Szpetny ryj, beznadziejny announcer ze skrzeczącym głosem, po prostu była tam zbędna. Te zwolnienia są coraz lepsze.


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Jeśli AJ odejdzie to sądzę że nie do WWE, nie widzę tam pomysłu na niego, RoH było by idealne jako miesjce dla niego.

  • Posty:  2 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

AJ Styles nie odejdzie z TNA. Ta cała nutka niepewności ma wpłynąć na to, aby otrzymał on lepszy kontrakt. Facet ma już 36 lat i nie sądzę, aby po tylu latach pracy dla TNA marzyło mu się jeszcze zawojowanie WWE. Tam czeka go przebijanie się w NXT, zmiana ringname' u, a po przebiciu się do głównego rosteru prawdopodobnie mid card i życie w trasie, którego tak rodzinny człowiek jak AJ raczej nie chce. W TNA będzie sobie mógł wynegocjować kilka krótkich przerw od występów, co kiedyś praktykowali Sting czy Kurt Angle.

  • Posty:  2 258
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.10.2011
  • Status:  Offline

Też mi się wydaję, że przejście do WWE, to raczej nie ten kierunek. Zostanie w TNA na podobnych albo lepszych warunkach, lub przejdzie do ROH i więcej będzie udzielał się w federacjach niezależnych.

  • Posty:  959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2008
  • Status:  Offline

Ale tu nie chodzi o "bycie fanem WWE" -.-

Ja oglądam TNA regularnie, ale w tej federacji bardzo wyraźnie NIE DZIEJE SIĘ DOBRZE. Skoro nawet Hogan nie był wstanie uchronić zwolnienia córki (a możemy w ciemno strzelać, że na pewno protestował), to z pewnością są duże kłopoty finansowe. W dodatku wypłaty ta każdy pojedynczy występ to raczej nie jest komfortowa sytuacja... (starczy jakaś kontuzja, brak pomysłu na postać i co wtedy ?...). I właśnie dlatego, ze ma tyle lat ile ma, to jest to ostatnia szansa żeby przeskoczyć do WWE... W końcu co mu po pasach w TNA, jeśli statek Dixie zatonie ?

 

Oczywiście zostaje jeszcze opcja pójścia do ROH, bo skoro AJ jest tak bardzo związany z rodziną, to Japonia raczej też odpada...


  • Posty:  126
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2009
  • Status:  Offline

http://www.attitude.pl/news-2-gwiazdy-zwolnione-z-federacji-rob-terry-w.html

 

Wystarczy tutaj poczytać komentarze i można z tego dowiedzieć się, że ten statek tonie już od 4 lat. :roll:

A to, że Brooke Hogan odeszła i Hulk nie miał nic do gadania to akurat zwiastuje porządek a nie problemy.


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.11.2012
  • Status:  Offline

No ja już nie rozumiem tych hejterów TNA. Najpierw narzekają że TNA zatrudnia córkę Hogana która nie ma do niczego talentu... a jak juz ją zwolnią, to ci sami malkontenci znów narzekają i twierdzą, że to oznaka rychłego upadku. No i jak ogarnąć ten tok myślenia...?

  • Posty:  10 215
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dobrze, że Val wyleciała. Szpetny ryj, beznadziejny announcer ze skrzeczącym głosem, po prostu była tam zbędna. Te zwolnienia są coraz lepsze.

 

A mi zawsze jakoś tak przykro się robiło jak oglądałem Val. Babka miała ciało warte milion dolców i fatalną twarz, sugerująca ociężałość umysłową oraz rysy, jakby jej ktoś łopatą przydzwonił. Fatalne połączenie i przykład na złośliwość natury, bo od szyi w dół była zdecydowanie gorącą sztuką.

A że poleciała z TNA? ktoś to w ogóle by zauważył, gdyby nie było tego w newsach? (chociaż... kogo by Bully stresował przy swoich wejściach do ringu? :D )


  • Posty:  2 281
  • Reputacja:   41
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Jeśli Aj miałby odejść z tna, to byłby to zdecydowanie koniec jakiejś ery. Największa legenda tej federacji, bez niej tna nie było by ,,sobą'' Ja nie wiem, nie widzę Aj gdzieś indziej niz w tna, już prędzej wwe bez ceny jest dla mnie bardziej rzeczywiste. Pomysł z przejściem to wwe, jest chory, każdy kto chciał by go w wwe, powinien się zastanowić nad sobą. Jego postać musiała by być kompletnie zmieniona(albo by dali mu jakiś badziewny gimmick, albo zrobili olejnego kolesia w gaciacH. Jego move set by był okrojony, że cho cho. Śmiem watpić, by Vince dał wiekszą szanse komuś z tna, tak samo było wprzypadku tna...więc aj w wwe... no! no! no!no! no! no!no! no! no no! no! no!

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      Kiedyś próbowałem znaleźć, ale nie udało się. Nie ma nic z PXW w necie. Przynajmniej ja nie znalazłem. Trzeba by było się pytać samego Shadowa 🤣
    • IIL
      Słyszałem o tej walce Shadowa z backyardu. To taka trochę legenda polskiej sceny. Ma ktoś linka do niej? Jest to jeszcze gdzieś dostępne?
    • HeymanGuy
      TNA Genesis 2025 - 19.01.2025 TNA X-Division Title Match - Moose (c) vs. Ace Austin: Austin zaczyna z dużym impetem, momentalnie zaskakuje Moosa, ale ten odpiera atak i zaczyna dominować. Ta walka była pełna przeplatanych momentów, od przewagi Moosa do zaskakujących powrotów Austina. Wyjątkowy moment, gdy Moose przypadkowo trafił JDC spearem, a Austin wykorzystał to, by zadać mocny cios, a potem jeszcze wskoczyć na Myersa i Edwardsa! Końcówka była brutalna – dwa speary Moosa na pewno były godne mistrza, ale Austin nie dawał za wygraną. W końcu Moose broni pas, ale trochę irytuje ta pomoc JDC w tle, przypominam że Moose jest byłym mistrzem TNA i broni pasa X-D kantem. Steve Maclin & Eric Young vs. The System: Tu już od samego początku czuć było chaos. Każdy z panów miał swoje momenty, a Alisha Edwards trochę podgrzewała atmosferę, wkładając swoje trzy grosze. Maclin i Young jednak finalnie zdominowali, z Youngiem, który jak zwykle rozkręcił walkę, by potem zakończyć ją mocnym KIA, świat idzie dalej a Eddie Edwards od kilkunastu lat stoi w miejscu.  TNA Knockouts World Tag Team Titles - Spitfire (c) vs. Ash by Elegance & Heather by Elegance: Walka miała swoją dynamikę. Spitfire pokazały, że nie zamierzają odpuszczać. Luna i Threat rozbiły przeciwniczki solidnymi akcjami i ostatecznie obroniły pasy. Słusznie, bo naprawdę trzymały poziom i dały niezłą walkę. Tessa Blanchard vs. Jordynne Grace: Tu emocje sięgały zenitu. Grace od razu zaczęła od mocnych akcji, ale Blanchard nie dała się łatwo złamać. Wymiana ciosów, suplexów i brutalnych uderzeń. Blanchard w końcu znalazła sposób na Grace i przy pomocy kilku ładnych akcji, jak jej Magnum (diving codebreaker), zakończyła tę konfrontację na swoją korzyść. Było ostro, nie powiem, że nie. I Quit Match – Mike Santana vs. Josh Alexander: To była prawdziwa bitwa. Alexander dominował, ale Santana wcale nie zamierzał odpuszczać. Ich wymiana ciosów, brutalne akcje i kontuzje – to wszystko sprawiało, że ta walka wciągała na maksa. W końcu Santana pokazał charakter, przymusił Alexandera do poddania się i to on wychodzi z tego jako zwycięzca. To co, Josh w Rumble za niedługo?  TNA World Tag Team Titles - The Hardys (c) vs. The Rascalz: No i tu się działo. Szybkie tempo, przeplatające się momenty dominacji obu drużyn. The Rascalz świetnie się trzymali, ale w końcu to Hardys wytrzymali presję i wygrali, kończąc walkę efektownym połączeniem Swanton/Twist of Fate. TNA Knockouts World Title - Clockwork Orange House of Fun Match – Masha Slamovich (c) vs. Rosemary: Ciężka walka, pełna brutalnych momentów, takich jak staplowanie, pinezki czy chociażby Janice (pozdrawiam Abyssa). Widać, że obie zawodniczki szły na całość. Masha wygrała po naprawdę mrocznej akcji, ale czuć było, że Rosemary dała z siebie wszystko. TNA World Title Match - Joe Hendry vs. Nic Nemeth (c): To był epicki finał! Hendry pokazał ogromną siłę woli i ostatecznie, po wielu zwrotach akcji, wywalczył pas, pokonując Nemetha. Bardzo emocjonująca końcówka, Hendry zasłużenie dostał swoją szansę, którą powinien już dostać dawno temu. Tym ruchem załatwili sobie brak przejścia Hendryego na Full-Time w WWE, przynajmniej na jakiś czas. Gala była pełna emocji, większych i mniejszych niespodzianek i świetnych walk. Dużo akcji, dużo walk o mistrzostwa, a zwłaszcza finał, w którym Hendry po długiej batalii zdobył pas, zostanie w pamięci na długo, dobry początek roku dla TNA, byleby Hendry dowiózł jako główny mistrz, bo z jego poprzednikiem bywało różnie.
    • Mr_Hardy
      Pamiętam to, oglądałem. Shadow vs Joker super walka. Najlepsza walka w polskim backyardzie ever. Oglądałem ich regularnie. Tak jak @ HeymanGuy napisał PXW.
    • HeymanGuy
      NJPW Wrestling Life 40th Anniversary Yuji Nagata Produce Blue Justice XV 2025 - 19.01.2025 NJPW wraca do akcji po noworocznych galach, a "Blue Justice XV" to klasyczny mix nostalgii, emocji i trochę tego, co można nazwać... "przeciętną rutyną." Gala w małej siłowni, jakieś tysiąc osób na widowni, ale klimat typowy dla NJPW – surowo i z szacunkiem do każdego wejścia na ring. Lecimy! United Empire vs. Shota Umino & Shoma Kato & Katsuya Murashima: Shota, który jeszcze niedawno brylował w main evencie Wrestle Kingdom, teraz grzeje opener z młodziakami? Trochę zjazd, ale hej – ktoś musi ogarniać te pierwsze starcia. Jakob, O-Khan i Akira robią swoje, a Young Lions jak zawsze: walecznie, dynamicznie, ale koniec końców to Akira zamyka show "Fireballem". Dobra rozgrzewka, ale bez szału. TMDK vs. YOH & El Desperado & Tomoaki Honma: Fajny mix! Fujita i Oiwa to te młode wilki, które wnoszą do każdego starcia sporo energii. Honma dalej w formie, choć ten jego "Kokeshi" to raczej już mem w ruchu. Oiwa kończy Honmę, co jest sporym zaskoczeniem. Ogólnie – szybka, czysta akcja. Na plus. Los Ingobernables de Japon vs. TenKoji: Tetsuya Naito w trybie "snuję się, bo mogę". Po raz kolejny ta jego żółwia szybkość przy rozbieraniu się z płaszcza wywołuje u mnie ziewanie. Starcie z weteranami w sumie dość płaskie, choć Hiromu i tak wyciągnął trochę energii. Końcówka to szybki roll-up i LIJ wychodzą zwycięsko. Meh, Naito, ogarnij się, bo usypiasz i widać że ci się chce coraz mniej.  Bullet Club War Dogs vs. Just 4 Guys: Sanada i Taichi wciąż w tej dziwnej dynamice "powinniśmy już dawno zamknąć nasz feud". Walka w sumie spoko, ale czuć zmęczenie materiału. Bullet Club War Dogs ratują to starcie swoją agresją, ale J4G bez Doukiego to jak pizza bez sera – niby coś jest, ale czuć, że czegoś brakuje. Sanada kończy Taka, i idziemy dalej. Los Ingobernables de Japon vs. Bullet Club War Dogs: Tu już lepsza zabawa! Shingo i Drilla to dwie maszynki do unicestwiania, a ich starcia to coś, na co czekam w przyszłości. Yota Tsuji pokazuje, że jest przyszłością NJPW, ale to Drilla kończy Bushiego swoją niszczycielską "Drilla Killą". Solidny tag, świetne tempo, fajny storytelling. Bishamon vs. TMDK: Zack Sabre Jr. to profesor wrestlingu, ale Bishamon wciąż trzymają formę jako świetny tag. Hartley Jackson to ciekawy dodatek – wielki, potężny i z klimatem, choć jeszcze brakuje mu polotu. Bishamon wygrywają, a Sabre zostaje ustawiony jako ten, którego trzeba pokonać. Fajne, klasyczne starcie drużynowe. Yuji Nagata & Hiroshi Tanahashi & Toru Yano & Oleg Boltin vs. House of Torture: Yuji Nagata – ikona, która nadal potrafi porwać publiczność. Tanahashi i Yano w roli "kreatywnego wsparcia", a Boltin Oleg to chodząca siła i przyszłość tej federacji. House of Torture robi swoje: podstępne zagrania, trochę chaosu, ale koniec końców to Oleg zamyka walkę potężnym Kamikaze. Świetny moment dla niego, choć spodziewałem się, że Nagata zgarnie pin z uwagi na jego rolę w ME i rangę samej gali. "Blue Justice XV" to gala bardziej przejściowa niż coś, co zapamiętamy na lata. NJPW buduje feudy, ale czuć zmęczenie rosteru i brak kilku kluczowych nazwisk (Finlay, Cobb, El Phantasmo – gdzie wy jesteście?). Plusy? LIJ vs. Bullet Club, mocny występ młodych lwów i momenty Olega. Minusy? Naito na autopilocie, za dużo weteranów i niedomknięte wątki (Sanada vs. Taichi). Solidnie, ale bez jakiegoś ognia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...