Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE SummerSlam 2013 PPV (zapowiedź,spoilery,dyskusja)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

US Championship

Przed galą spekulowano, że walka Ambrose'a z RVD na Pre-Show będzie tylko podbudową sześcioosobowego TT Matchu, który miałby miejsce w głównej karcie. Tak więc spodziewałem się interwencji zarówno reszty The Shield, jak i dwóch olbrzymów. Nie myliłem się. To, że Ambrose zachowa tytuł było do przewidzenia, a to w jaki sposób się to stanie? Myślę, że dla heela to mało istotne. Sama walka była średnia. Były lepsze i gorsze momenty. Tempo jak na to, że w walce brał udział 43-latek było niezłe. Zmierzyli się dwaj dobrzy ringowo zawodnicy i jak na rozgrzewkę, to starcie było w sam raz. 3/5

 

Ring of Fire Match

Patrząc na gabaryty obu zawodników chyba nikt nie spodziewał się jakiejś świetnej walki. Liczyłem na niezłą walkę, która nie będzie sleeperem i dostałem to, co chciałem. Zwycięstwo Wyatta nie dziwi. Raz, że Kane robi sobie przerwę. A dwa, że Bray po prostu musiał to wygrać. Dawał świetne proma i sobie na to zasłużył. Widzę, ze strażak, który był przy ringu rozśmieszył nie tylko mnie. No, ale ze względów bezpieczeństwa musiał tam być. Co do tej walki to fajnie wyeliminowali Big Red Monstera. Bardzo podoba mi się ta stajnia. Czekam na więcej.

3-/5

 

Damien Sandow vs Cody Rhodes

Pierwszy shocker to brak mustache'a u Rhodesa. Zabrali mu coś, co go wyróżniało. Co do samej walki to spodziewałem się zwycięstwa CR'a i takie dostałem. Sandow będzie tym, który będzie moczył swoje walki, jeszcze pewnie przez jakiś czas. No bo przecież skoro Orton był tym, który miał tą walizkę wykorzystać (i zrobił to), to nie ma szans na to, aby Sandow podobnie jak Orton zamienił walizkę na tytuł. Tej walki widziałem trochę mniej, bo szukałem sobie lepszego streama, więc tak do końca nie wiem jaki trzymała poziom. To co widziałem jakoś specjalnie mnie nie kręciło, więc ocena będzie najniższa spośród wszystkich. 2+/5

 

World Heavyweight Championship

Christian dostał swój upragniony one more match i go nie wykorzystał, co także było do przewidzenia. Btw. trafiłem bodajże 6/8 walk, więc to mówi samo za siebie. Ale nie o to tutaj chodzi. Chodzi o walkę, która była naprawdę niezła. Była lepsza niż te, które widzowie widzieli przed nią. No, ale nie ma co się dziwić, skoro w ringu stanęli dwaj solidni wrestlerzy. W sumie to dałbym jej trochę więcej czasu, bo miło się ją oglądało. Del Rio wyszedł z niej zwycięsko, a Christian pokazał się (po raz kolejny) z dobrej strony. 4-/5

 

- Zalążek feudu pomiędzy Mizem, a Fandango. Zobaczymy czy Mizanin wyjdzie z marazmu, czy dalej nie będzie niczym specjalnym, bo nie odkryję Ameryki jeśli napiszę, że jako face jest wręcz irytujący.

 

The Best vs. The Beast

Spodziewałem się po tej walce naprawdę wiele. No i co najważniejsze się nie zawiodłem. Stawiałem na zwycięstwo Punka, ale chyba tylko dlatego, że go bardzo lubię. Wynik tutaj był najmniej ważny, a tak w zasadzie to dobrze, że wygrał Brock. Pojawia się odświętnie, więc takie zwycięstwo go podbuduje, a Punk na tym nie straci. Walka była bardzo dobrze zabookowana. Spodziewałem się Paula, który podczas momentum Punka będzie starał się mu jak najbardziej przeszkadzać. W pamięci utkwił mi moment, w którym F5 zostało skontrowane przez Brooksa na DDT. Obaj panowie pokazali się z bardzo dobrej strony. Było kilka motywów rodem z MMA, takie jak low kicki, czy różne dźwignie. Zdecydowanie ringowo była to najlepsza walka na gali. 5/5

 

WWE Championship

Kiedy w newsach wyczytałem, że na SummerSlam mają zostać przeprowadzone dwa heel turny i że mają je przejść Tryplak ze Stefcią, ani przez chwilę w to nie uwierzyłem. Tak w zasadzie to od razu drogą dedukcji wyeliminowałem Stephanie i pozostał Tryplak. A skoro była mowa o dwóch turnach, to pomyślałem o Ortonie. O jego heel turnie mówiło się już bardzo, ale to bardzo długo. Może nie tak jak o heel turnie Ceny, ale też spekulowano na temat tego od dłuższego czasu. Dostałem dokładnie to czego chciałem. Trochę szkoda mi Bryana, ale jestem pewien tego, że chłopak się odkuje i jeszcze nie raz będzie posiadać ten tytuł. Publikę ma w garści, jest bardzo dobrym mówcą, a w ringu odwala kawał dobrej roboty. Może pominę samą walkę, która pod względem psychologii ringowej i samej walki była dobra. Przejdę do tego, co stało się po walce, bo się tym jaram do teraz. Nochal za długo przebywał w ringu. To musiało się tak skończyć. Gdy tylko zjawił się Orton, a następnie odwrócił się i miał odejść z ringu, to po prostu czułem, że Pedigree wisi w powietrzu. Tak też było. Reszty pisać nie muszę. Przez myśl przeszło mi, że reaktywacja Evolution jest w miarę realna. Bo teraz nie wiadomo, co będzie z Triple H'em i Vincem, więc wszystko jest możliwe. 4+/5

 

TOP 3:

 

1. The Best vs. The Beast

2. WWE Championship

3. Cash in Ortona + dwa heel turny - w końcu to też osobna walka. :D

 

Naprawdę dobre PPV, które mogło się podobać ze względu na trzy powyższe rzeczy, a w zasadzie walki. Do tego niezłe starcie pomiędzy Del Rio i Christianem o WHC. W sumie to nie widziałem żadnego sleepera. Nawet divy i Mixed TT, które pominąłem w komentarzu nie były tragiczne. 3+ ew. 4-/5

  • Odpowiedzi 195
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    13

  • Morison

    11

  • TakerFanKrk

    10

  • MAT1

    10

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  145
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.12.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pre show

 

Walka nie porwała mnie. Po przyjściu reszty tarczy i henry’ego z big show’em spodziewałem się jakiegoś starcia między nimi, lecz faceowie tylko stali zamiast ochraniać rvd przed reignsem i rolinsem. Nie wiem po co olbrzymy tam przyszły.

 

Otwarcie gali przez miza rozruszało przyjście fandango. Bardzo miły segment

 

Gdy jojo zaśpiewała hymn nie mogłem wyjść z podziwu jaki ona ma głos.

 

Ring of fire match

 

Wg mnie walka dana na początek po to by jeszcze na pre show pokazać palący się ring by ludzie w ostatniej chwili kupili ppv. Sama walka niczym nie porwała, odskocznią co zaciekawiło mnie to próby pomocy przez Harpera i rowana. Na początku myślałem ze ognie tylko będą się tak palić lecz trochę mnie zaskoczyli by przy każdej akcji wybuchały, tak samo jak przy próbie pomocy z zewnątrz.

 

Sandaw vs rhodes

 

Jak na dobrze rozgrywany feud nie zaciekawili mnie tą walką choć samą w sobie poprawną, czekam co będzie dalej w ich programie

 

Del rio vs christian

 

Walka mnie nie zachwyciła i alberto nie spełnił swych słow, ze ich pojedynek będzie walką wieczoru

 

Wywiad miza z marią

 

Po raz drugi fandango przerywa mizowi swym tańcem. Miz ripostuje swym tańcem z marią. Kolejny segment dzięki któremu rozluźniamy się.

 

Brie bella vs natalya

 

Jednym co tu zwrócło moją uwagę w walce to ohydne majtki bellasek wyglądały jak babcine pantalony w rozmiarze xxl. Oprócz ubioru sióstr najlepiej walkę zrecenzowała publiczność chantując „we want ryder wo wo wo ”

 

Najlepsza walka gali the best vs the beast

 

Od momentu ogłoszenia przez heymena , że walka to No DQ byłem prawie pewny zwycięstwa brocka przy pomocy menagera. Panowie się nie oszczędzali, a akcje punka na heymanie zwiastują ciąg dalszy.

 

Mix tag team match

 

Przerywnik między main evetami. Spodziewałem się większej aktywności pań w ringu i co ważniejsze zakończenia poprzez przypięcie AJ. Po końcówce wnioskuję, że może być to koniec ich programu , przez co ziggler będzie mógł pójść dalej.

 

Kolejna wstawka miza i fandango gdzie drugi obrywa już. Rozluźnienie przed ME

 

Cena vs bryan

 

Walka trzymała w emocjach jak bryan pokona cenę. Obstawiałem jednak jakiś kant triple h by brayan zdobył pas. WWE pokazało, że można czysto pokonać Jasia. Jako że miałem galę ściągniętą niestety widziałem, ze do końca gali było jeszcze kilka minut co utwierdziło mnie we wcześniejszych założeniach cash in’u walizki ortona. Czas na gonitwę daniela za pasem.

30168447450d761c1b5419.jpg


  • Posty:  82
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.07.2013
  • Status:  Offline

Ring of fire match

W mojej opinii walka wyszła całkiem przyzwoicie. Pomysł z tymi płomieniami bardzo ciekawy. Spodziewałem się jednak, że rodzinka wykorzysta fakt, że strażacy stoją przy ringu ze swoim sprzętem i się nie myliłem. Dobre podpromowanie Wyatta poprzez to zwycięstwo. Ciekawy też moment, kiedy zabrali ze sobą Kane. Może Big Red Monster powróci jako członek rodzinki?

 

Rhodes vs. Sandow

Zwycięstwo Rhodesa było do przewidzenia. Walka genialna nie była, ale było dobre tempo i mi się przyjemnie ją oglądało. Ciekawe czy Cody dostanie szansę na pas, bo gestami po walce się tego domagał.

 

Christian vs. Del Rio

Bardzo dobra walka. Panowie pokazali bardzo dobry wrestling. Dobrze się to oglądało. Christian i Alberto potwierdzili, że są solidnymi zawodnikami. Szczególnie emocjonująca była końcówka, kiedy Christian nie mógł spinować Alberto, bo bolała go ręka. Zwycięstwo Alberto nie dziwi. To raczej była ostatnia walka tych panów o pas.

 

CM Punk vs. Lesnar

AWESOME. Ta walka była świetna. Spodziewałem się dobrego widowiska po tych dwóch panach i się nie zawiodłem. No DQ dodało smaczku temu pojedynkowi. Naprawdę to była bardzo dobra walka. Dużo ciekawych akcji, dźwigni, trochę obijania krzesłami. Emocjonująca walka z której wyszedł zwycięsko Brock. Stawiałem na Punka, bo go lubię, ale można powiedzieć, że w tej walce nie ma przegranych bo panowie dali świetne widowisko.

 

Mixed tag team

Nie spodziewałem się wiele po tej walce. Jedyne co mnie cieszy to zwycięstwo Dolpha. Mam nadzieję, że to koniec programu z AJ i Ziggler ruszy dalej.

 

Cena vs. Bryan

Dobra walka. Bryan wyciągnął dużo z Johna i dało się to oglądać. Była to w mojej opinii druga najlepsza walka gali, po Punk vs. Brock. Zwycięstwo Daniel było pewne. Była euforia na hali. Potem oczywiście coś o czym się mówiło dużo, czyli Randy z walizką. No i szokujący moment gali czyli Triple H atakuje Daniela i Randy cashuje walizkę i mamy nowego mistrza. Zrujnowanie chwili chwały Daniela i od dawna wyczekiwany przez wszystkich heel turn Ortona. Tryplak pomaga Ortonowi, przez chwilę pachniało powrotem Evolution. W jednym z newsów pisało, że Vince kazał się przygotować kreatywnym na powrót gwiazdy, więc może chodzi o Batiste. Pożyjemy, zobaczymy.


  • Posty:  3 152
  • Reputacja:   675
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

Pre-Show: US Championship: Dean Ambrose © vs. Rob Van Dam – jak na pre-show było ok. RVD polatał, potauntował i fani byli zadowoleni. Denerwuje mnie tylko jak bookują mistrza. Dean nie może poradzić sobie w pojedynkę to zaraz zjawia się całe The Shield. Cieszę się tylko, że nie dostaliśmy powtórki ze Smacka i tag team matchu. Dobrze, że w pobliżu nie było Longa :lol: ...Końcówka musiała się tak zakończyć, bo Ambrose nie mógł tego wygrać, a RVD jeszcze zdobyć pasa. Trzeba przyznać, że Van Dam na tle Ambrose'a był mocno rozpisany. Ciekawym momentem na pewno była próba podjęcia chantów TNA po standardowym ECW, ale dość szybko została wygwizdana. Pewnie Flair siedział na widowni i wspominał walki z Foleyem. :D Ambrose zostaje z pasem, ale Van Dam gdzieś w tle czai się na tytuł. Na pewno na tej walce, ten mini feud się nie skończy.

 

Ring of Fire Match: Kane vs. Bray Wyatt – debiut na ppv Wyatt'a kompletny. Całość, bo tak tę walkę należy traktować była bardzo dobra. Rzadko ostatnio możemy oglądać tego typu matche w WWE, więc zawsze miło obejrzeć coś innego niż tylko singlowe pojedynki. To właśnie była siła tego starcia. Przez cały feud dominowała rodzinka, jednak nie miałem wątpliwości, że to Kane musi zostać podłożony, by Wyatt mógł iść dalej. Wygrał w swoim stylu, ośmieszając wręcz postać Kane'a. Tak naprawdę Bray pokonał potwora w jego własnej grze. Dobrze, że bookerzy tak to rozpisali, bo Big Red Monster niewiele na tym traci. Podobało mi się kilka motywów, ale nie zabrakło też zgrzytu logicznego. Serio rodzinka nie potrafi po prostu rzucić kendo sticka do ringu tylko musi podawać? Czy oni są tak ograniczeni umysłowo czy ten kijek tyle waży? To na pewno mądre nie było, choć późniejszy motyw z tą płachtą był spoko. Rozwalili mnie też strażacy, a szczególnie ten, który gasił w zasadzie nie palący się już kendo stick. :shock: Wyglądało to komicznie. Wracając jednak do tematu bardzo fajny, udany debiut na ppv i Wyatt ma otwartą drogę dalej. Muszę powiedzieć, że w tej chwili jest to dla mnie gimmick nr. 1 w federacji, bo ciężko mi znaleźć drugi tak wyrazisty, który by mi się podobał od a do z. Klimatyczny theme song, kapitalna wejściówka i bardzo dobra prezentacja. Dodatkowo za mikrofonem Wyatt jest dobry, potrafi odegrać swoją rolę, pytanie tylko jak dobry jest w ringu, bo ta walka ciągle nie dała nam pełnej odpowiedzi. Niemniej jest to charakter w który można zainwestować. Czekam na dalszy rozwój historii z Kanem, może Big Red Monster zniknie, a może dostaniemy coś z nimi na RAW. Czekam z niecierpliwością.

 

Cody Rhodes vs. Damien Sandow – przez całe story obu panów Rhodes wręcz ośmiesza Sandowa, który i tak moczy na ppv. Jeśli to ma być przyszły whc champion to najprędzej chyba za kilka miesięcy. Ciężko w tym momencie byłoby kupić Sandowa zagrażającemu komukolwiek z pasem. Wiadomo, że jak ktoś ma walizkę to nie ma lekko, przykład Dolpha, a mogliby czasem choć na chwilę dać się mu odegrać. W końcu jest heelem. Co do walki to typowy średniak, gdy coś się tam zaczęło dziać oraz zazębiać to nagle finisher i po zabawie. Cody 1-0 Sandow i myślę, że Damien po prostu musi jeszcze zemścić się na byłym partnerze z drużyny. Jak na razie przegrywa druzgocąco ten storyline. Podobał mi się jeszcze końcowy motyw, gdy Sandow przytula walizkę. Detal, a cieszy. Publika niestety też za bardzo nie pomogła w tej walce, słaba reakcja. Liczę na jakąś kontynuację, może oczekiwana przez fanów walka o walizkę? Zobaczymy jak to będzie.

 

WHC: Alberto Del Rio © vs. Christian - ciężko ogląda się zawodników kolejny raz w ringu, gdy to samo dostajemy na SD nie tak dawno temu za darmo. Początkowo ciężko mi się więc było wkręcić w ten pojedynek i dopiero w drugiej części pojawiły się jakiekolwiek emocje. Walka była typowa dla matchy heel vs face. Najpierw pełna dominacja heela, a później dostajemy odrodzenie ulubieńca publiczności. Spodziewałem się, że to Del Rio obroni pas, bo Christian za dobrze sobie radził w ostatnim czasie na tygodniówkach. Podkreślałem już to, że ta promocja służyła tylko po to by markowi fani uwierzyli w możliwość zwycięstwa Cpt. Charismy. Alberto wygrał i teraz czas na kolejnego rywala, no chyba, że z one more match zrobi się więcej walk. Swoją drogą facjata Alberto wyglądała fatalnie. Zderzył się z czołgiem? :D Ewidentnie potrzeba jakiegoś odświeżenia wokół głównego pasa niebieskiego brandu.

 

Natalya vs. Brie Bella – Natalya wygrywa...to chyba tyle. Poza tym Ryback dalej "bawi się" na backu, ale co wazniejsze YOSHI TATSU pojawił sie na ppv!!! :shock: To może być highlight jego kariery. Nauka języka od razu przynosi porządane efekty.

 

CM Punk vs Brock Lesnar – the best vs. the beast jak na razie skradł show i wątpię by ME przebił to starcie. W tej walce było wszystko, a za tym stało świetne story. Lesnar wyglądał po raz kolejny imponująco w ringu jak na swoje gabaryty, a CM Punk jak zwykle nie zawiódł. W ringu działo się sporo, do tego doszła bardzo dobra gra aktorska i to chyba najlepszy match Lesnara w WWE od powrotu. Podobał mi się kontrast pomiędzy zawodnikami, gdzie Lesnar rzucał Punkiem jak zabawką. Natomiast Punk wykorzystywał każdą okazję by przeszkodzić rywalowi. Do tego cały czas w pobliżu czaił się Heyman. W końcówce Punk za bardzo jednak uwierzył w swoje umiejętności i gdy obił Paula jasnym stało się, że przegra. Bestia po prostu musiała wykorzystać taką okazję. Nie było innej opcji. Ciekawy motyw to też gryzienie ucha a'la Tyson przez Punka. :lol: Całość wygrywa Lesnar, a Heyman tryumfuje, ale coś tu śmierdzi rewanżem. Czyżby Wmka i powtórka z rozrywki? Ciężko byłoby mi narzekać na takie zestawienie. CM Punk musi coś teraz udowodnić by znowu stać się najlepszym na świecie. Showstealer.

 

Mix TT Match: Dolph Ziggler & Kaitlyn vs. Big E Langston & Divas Champion AJ Lee – miły przerywnik między main eventami. W ringu było całkiem ok jak na tego typu match, a Kaitlyn i AJ po raz kolejny udowodniły kto stoi na czele dywizji kobiet. Bellaski mogą się tylko uczyć. Ziggler pokazał co nie co, ale każdy wie, że on potrzebuje porządnego feudu. Nie narzekałbym gdyby pokręcił się wokół pasa WHC po raz kolejny. Big E jest jeszcze za mały w uszach by pinować Show Off'a na takiej gali jak Summerslam. Mam nadzieję, że nareszcie skończą z wątkiem AJ i Dolpha, bo Ziggler tylko traci czas w tego typu walkach.

 

WWE Championship: John Cena © vs. Daniel Bryan – ehh walka bardzo dobra, ale końcówka nie podoba mi się zupełnie. WWE zabiło momentum Bryana, a wszystko przez ego Tryplaka. :roll: Nie wiem czy WWE jest ślepe i głuche, ale to Bryan jest w tej chwili nr. 1. Prosiło się by choć trochę polatał z pasem, a Orton jak najbardziej mógł się kręcić z walizką. Wiadomo, że wszyscy spodziewali się Ortona itd., ale czy naprawdę ktoś tam zaprzątał sobie głowę Ortonem? Każdy patrzył na Triple H'a, a komentatorzy podkreślali to co zrobił. Ciekawi mnie co będzie dalej oczywiście, ale szkoda mi w tym wszystkim Bryana. Chłopina ciągnął całą walkę, daje z siebie wszystko, a tu wkracza egomaniak i wszystko pryska. :sad: Szkoda, to było 5 minut Daniela. #mark mode off...

---Titus O'Neil Royal Rumble Winner 2k26---

01607ef6c06a1219-1200x675.jpg.b026fb52986adbb44768d7c6b348d4f2.jpg


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

1. Ring of Fire Match - to była prawdopodobnie jedna z najgorszych walk, jakie w życiu swym widziałem. Chodzi naturalnie o booking, który był skandalicznie żałosny i nawet nie opierał się o tej stypulacji. Ba, równie dobrze mógł to być zwykły Cage Match, bo booking opierał się na problemach drewnianych asystentów Wyatta w dostaniu się do ringu. A w nim... Kane robił co chciał z Brayem, prawie go zniszczył, gdyby nie pomoc jego dwóch osiłków. Tragiczny booking, nie wiem kto to rozpisywał, ale powinien się mocno zastanowić.

 

2. Damien Sandow vs. Cody Rhodes - bardzo zaskoczyła mnie końcówka, bowiem Cody robił sobie generalnie co chciał z Sandowem, ten odpowiadał mało przekonująco, dlatego też byłem niemalże pewien, że Sandow kantem to wygra. Tymczasem Rhodes przez cały feud udowadnia, że był dużo lepszy od Damiena w niemalże każdym aspekcie. Wygrał i nie wykluczone, że może na Night of Champions postawia walizkę na szali, ale osobiście mam inną teorię, o której później.

 

3. Alberto del Rio vs. Christian - pomijam walkę samą w sobie, bo była to najprostszy do wytypowania mecz. Christian posłużył jako mięso armatnie, które miało zapewnić del Rio obecność w karcie, nim wyklaruje się jakiś konkretny przeciwnik. I właśnie a propos przeciwnika - poszedłbym, na miejscu WWE, w Rhodesa. Na Night of Champions upchnąłbym walkę del Rio vs. Rhodes, gdzie ostatecznie wygrywa Cody, a następnie traci tytuł na rzecz Sandowa. Na moje byłoby to milion ciekawsze od dalszego runu del Rio, który nie wnosi nic, oprócz cyferek w statystykach.

 

4. Natalya vs. Brie - może to złudzenie, ale Brie oprócz tego, że jest dużo ładniejsza od swojej bliźniaczki, to jeszcze zgrabniej rusza się w ringu. A sama walka, cóż... smaczek dla fanek (bo wątpię w fanów) Total Divas, które to miały okazję obejrzeć kontynuację jednej z historii tam się dziejących na PPV.

Szacun dla Maryśki Menounos, że po tym, jak ją wygwizdali na Hall of Fame, miała odwagę raz jeszcze pojawić się w WWE. Ja bym chyba na jej miejscu doszedł do wniosku, że mnie tam nie chcą, niemniej kiedy hajs się zgadza, rozmowa jest inna.

 

5. CM Punk vs. Brock Lesnar - bardzo dobra sieczka i nie ma co ukrywać, że to był jasny punkt w przeciętnym SummerSlam. Przede wszystkim były emocje, które mi na ogół dostarcza tylko występ Undertakera na WM. W walkach Lesnara jest coś magicznego, bo każda z jego walk po powrocie jest rozpisana tak, że ogląda się to bardzo chętnie. Tutaj wynik był bardzo do przewidzenia, ładnie zademonstrowana dominacja siłowa Lesnara oraz serducho Punkera, który robił dosłownie wszystko, by nie dać się stłamsić Bestii. Oby tylko nie poszli w stronę rewanżu na WM, obaj panowie powinni pójść w inne strony.

 

6. Kaitlyn & Ziggler vs. AJ & Big E. Langston - wielki plus zanotował u mnie Langston, który ma naprawdę zadatki, by być fajnym power housem. Jego akcje są szybkie, nie zabiera się za nie pół godziny, wykonuje je dynamicznie. Naprawdę nie spodziewałem się, że taki osiłek będzie tak zgrabnie rzucał Dolphem, także szacunek za to. Minusem tej walki jest dla mnie końcówka, która była cholernie przewidywalna.

 

7. John Cena vs. Daniel Bryan - przy tej walce nie da się uniknąć porównań z Money in the Bank 2011, które niestety wypadły dość blado - w moim odczuciu Punk z Jasiem byli sporo lepsi niż to, co ujrzeliśmy na tegorocznym SummerSlam. Nie było źle, co jasne, ale mimo wszystko chyba oczekiwałem więcej. Nie wiem w sumie dlaczego, bo D-Bryan zaprezentował się dobrze, od Ceny z definicji za wiele wymagać nie można, a mimo wszystko oczekiwałem ciut więcej. Największą zagadką było dla mnie nie to, czy Bryan zdobędzie pas, a to - w jaki sposób tego dokona. Poddanie było niemożliwe, roll up byłby za prosty na tak hype'owaną walkę, więc musieli wymyślić coś innego. I wymyślili... running knee. Nie jestem do końca pewien, czy to dobra decyzja.

Nie chcę wyjść na alfę, ale po gongu dało się ewidentnie odczuć, że Hunter przejdzie turn. Bez jaj, HHH mało w tyłek nie wszedł Bryanowi, bijąc mu brawo, co chwila unosząc jego ręce do góry i nawet naśladując jego taunt. Czy WWE popełniło błąd, że Orton zgarnął pas? Na moje niekoniecznie, bo daje to więcej opcji niż Bryan z pasem. Tak dostajemy w końcu wymarzony turn Ortona, Bryan zyskuje jeszcze bardziej u publiki, a i ciekawi mnie ogólny przebieg feudu McMahonów, bo Hunter był przeciwko Vince'owi, a z końcówki PPV wynika, że połączyli siły. Z racji tego, że w takich konfliktach są zazwyczaj dwie strony, ktoś musi być tym "dobrym", to ciekawi mnie kto... Stephanie? Jest naprawdę sporo opcji, dlatego nie zamierzam narzekać, tylko poczekać do tego, co przyniesie nam Raw.

Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.

11985408557829e91eb351.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Niestety u mnie dało się we znaki zmęczenie po zlocie. Chyba następnym razem zrobię jak inni, czyli wezmę sobie urlop na całodniową regenerację. A tak? Rano do pracy, potem powrót do domu i zabieram się za oglądanie gali. No i niestety pierwsze dwie walki tak mnie wymęczyły, że trzecią walkę oglądałem już zasypiając i niewiele z niej pamiętam ;P A z tego co czytam była to dobra walka, więc muszę nadrobić.

 

Tak naprawdę obudziłem się dopiero przy walce Punka i Lesnara, ale też był tego powód - walka była mega zajebista. Jak dla mnie numer jeden w tym roku.

 

Orton zgarnia pas dzięki pomocy Trypla. Na Axxess mamy Flaira, a ostatnio były newsy o powrocie kogoś wielkiego. Czy tylko ja widzę tu powrót Evolution?

 

PS: Fandango jest mistrzem :D Zajebiste to było, jak za każdym razem przerywał Mizowi :D


  • Posty:  51
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.03.2013
  • Status:  Offline

@maly619: Nie tylko ty. Było w newsach, że kreatywni muszą się szykować na powrót jakiejś wielkiej byłej gwiazdy. Może właśnie chodzi o Batistę. Nie zdziwiłbym się, gdybym na dzisiejszym Raw już usłyszał theme Evolution. <3

  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Plusy

-Wesoła gromadka "Olbrzymów" raziła oczy tylko w Kick Offie

-Dobra walka Christiana z ADR i zaczynam ogólnie odnosić wrażenie, że sam Alberto staję się takim prawdziwym mistrzem z krwi i kości a nie jakimś "workiem treningowym" dla innych.

-Bully Rayback jest genialny o ile te segmenty mają być komediowe...bo takie są.

-Całkiem znośna walka Div

-Faktycznie po walce Lesnara z CM Punkiem można stwierdzić, że nikt nie stracił co wydawało się dla mnie mało realne.

-Bryan wygrywa czysto i to przez "cios, chwyt" którym nie wygrał nigdy walki :shock:

-Cieszy zrobienie mistrzowskiej ceremonii na rzecz Bryana bo to tylko spotęgowało heel turn HHH i Ortona (swoją drogą czy ktoś się tego nie spodziewał po tym jak HHH przez cały czas "cieszył mordę" do Danielsona?)

-WWE udało się zrobić galę kropka w kropkę jak wskazywała karta czyli dobrą.

 

Minusy

-Cody Rhodes wygrywa - koleś im dalej w las tym bardziej nie kupuję (przypadek faceta w majtkach)

-The Miz - z jednej strony powinienem się cieszyć, że było go tak mało, ale z drugiej po co tak go reklamowali w tej roli skoro zrobił jedno wielkie nic! ... a to siłowanie się z upchnięciem Fandango było katastrofalne - Curtis jest dobry, jak faktycznie ma się dla jego postaci jakiś większy sens...

-Kompletnie olałem walkę Zigglera - przez ten quasi-face-turn i feudowanie z "katastrofalnym" Big E były WHC champion stał się dla mnie aktualnie jednym z wielu którego bardzo ciężko mi się ogląda.

-Eve Marie wyglądała katastrofalnie - a to przecież była dość trudna rzecz do zrobienia, bo ogólnie jest ona ..."Ho Ho HO"!

-HHH i jego półbuty z wciągniętymi spodniami - to jest modne Trypel jak nie ma lata i nie ma się na sobie pasiastej koszulki. :lol:

Edytowane przez PH93

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  3 152
  • Reputacja:   675
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

Orton zgarnia pas dzięki pomocy Trypla. Na Axxess mamy Flaira, a ostatnio były newsy o powrocie kogoś wielkiego. Czy tylko ja widzę tu powrót Evolution?

Powrót jak najbardziej możliwy, ale dużo zależy od WWE i temperamentu Flaira. Nature Boy jak zaszaleje tak jak na panelu to raczej Vince nie będzie chciał narażać wizerunku federacji. Flair to Flair i on będzie się trzymał swojego gimmicku całe życie. :twisted: Jeszcze raz zobaczyłem końcówkę ME, a w zasadzie już tylko turny HHH'a i Ortona, którzy dostali spory pop od publiki. Nie wiem gdzie jest RAW, ale ciekawi mnie reakcja na obie persony, bo muszą się pojawić na gali. :-) Może nie Flair, a Batista? Ktoś monitoruje co się z nim wogóle dzieje?

---Titus O'Neil Royal Rumble Winner 2k26---

01607ef6c06a1219-1200x675.jpg.b026fb52986adbb44768d7c6b348d4f2.jpg


  • Posty:  41
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2011
  • Status:  Offline

Bylibyście za ewentualnym powrotem evolution? Jeśli tak to w jakim składzie bo nie jestem przekonany co do Flaira w tej stajni który i tak by nigdy nie walczył. Jestem za Past-Triple H. Present-Randy Orton( ewentualnie jeszcze batista jak wróci na pełny etat)) Future- Cody Rhodes i ktoś młody o większych gabarytach, tu mi ciężko stwierdzić( może ktoś z nxt?)

  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Ktoś monitoruje co się z nim wogóle dzieje?

Nie macie się, co napalać niestety. Artykuł z Czerwca, ale obawiam się, że treść wciąż aktualna.

http://bleacherreport.com/articles/1705058-dave-bautista-comments-on-rumors-of-possible-wwe-return

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  354
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2010
  • Status:  Offline

Obstawiam że młodością będzie przemycony do main rosteru podczas tegorocznego RR Bo Dallas. Z zapomnianych Mason Ryan lub Ryback.

 

Co do Rica to wątpię żeby WWE dało mu kontrakt po "pijackim" ekscesie na Axess i po nawiązaniu do Kurnika. Kiedyś był "Rychem Filarem" - teraz "Rychem Pijakiem"


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Ja w odróżnieniu od opinii społecznej, byłbym przeciwny powrotowi Evolution, z prostej przyczyny - nie ma czegoś takiego jak DOBRY odgrzewany kotlet w Dabju (a nazwijmy rzeczy po imieniu, właśnie tym byłby powrót Evolution). Powrót NWO był słaby, powroty DX tragiczne, jeśli oficjele Dabju nie małpują po Spike TV to nie robiłbym powrotu legendarnej stajni, tylko stworzyłbym nową, na innym koncepcie. Najchętniej połączyłbym Ortona z Tarczą jako dominująca stajnia posiadająca wszystkie pasy (tyle że trzeba byłoby znowu promować Tarczowników na co się nie zanosi), pod rządami Trypla-tyrana.

 

Jeśli miałbym kogoś wybierać jako przyszłość wybrałbym Langstona (który musiałby zejść z AJ Lee i jej rozterek miłosnych) oraz Sandalarza (mimo iż typa nienawidzę, jednak jako przyszły mistrz byłby zawsze łakomym kąskiem dla chcącego władzy Trypla, zresztą można byłoby wtedy wyostrzyć jego postać)


  • Posty:  191
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2012
  • Status:  Offline

Cóż mogę napisać - najlepsza gala WWE w tym roku.

Wszyscy narzekacie na walkę Wyatta z Kanem. Moim zdaniem spełniła ona swoją rolę znakomicie - uwiarygodniła odesłanie Big Red Monstera na plan filmowy.

Co do walki o pas WHC - była ona bardzo dobra. Jej krótki czas pozwolił osiągnąć zawodnikom wysokie tempo, co przyjemnie się oglądało. Wynik jest dla mnie (biorąc pod uwagę późniejsze wydarzenia z gali) jak najbardziej zrozumiały, o czym pisałem już wcześniej.

Lesnar vs Punk - jak dla mnie pozytywne zaskoczenie! Zawodnikom udało się stworzyć długą, ciekawą, emocjonującą walkę, która ląduje na pierwszym miejscu moich ulubionych walk z tego roku. Jednocześnie nie wiem, czy pojedynek byłby taki dobry bez dodania gimmicku. Stypulacja No DQ była świetnym rozwiązaniem.

No i mamy Main Event - był on bardzo ciekawy, w żadnym momencie nie było miejsca na nudę. Był on jednak w innym stylu niż mecze Ceny z Punkiem, co nie znaczy, że był gorszy. Czysta końcówka jak najbardziej cieszy. A co po walce? Wiele osób w internecie narzeka na cashing Ortona. IMO było to dobre rozwiązanie, bo turn przeszedł również HHH, czego bardzo chciałem. Zarówno Randy, jak i Tryplak są ciekawsi jako heele.

Tegoroczne SS jest nazywane "galą trzech walk". Może i tak jest. Ale pozostałe pojedynki wcale nie były dużo gorsze. A to jest cecha dobrego PPV.

 

Zastanawiacie się, czy powróci Batista i odbędzie się ponowne zjednoczenie Evolution. Moim zdaniem, druga wersja stajni powinna mieć nowych członków - Flair i Batista wcale nie są potrzebni, a z całą pewnością udałoby się kogoś na tym dobrze wypromować. Może Cesaro?

BTW jeśli toś miałby powracać, to jak dla mnie tylko Goldberg lub Shane jako GM RAW. Innej opcji nie widzę :)

44775659151dfd1ab60abe.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

1. Ring of Fire Match

 

Dobrze że walka była openerem bo mimo że na papierze zapowiadała się całkiem nieźle to w praktyce wyszło bardzo słabo. Nie oglądałem Wyatta w czasie pobytu w NXT (a jako Husky Harris w Nexusie nie miał za bardzo okazji by się pokazać w ringu) ale na dzień dzisiejszy kompletnie mnie do siebie nie przekonał- może gimmick ma fajny ale umiejętności ringowe na razie pozostawiają sporo do życzenia... Nie chcę narazie ex Rotundy pochopnie skreślać (choć w sumie Kane należy do tego rodzaju przeciwników z którym dobre starcie można bez problemu wykręcić) ale debiutancki match na pewno nie może zaliczyć do udanych.

 

2. Rhodes vs Sandow

 

O wiele lepsza walka od poprzednika (choć akurat w pierwszym rzędzie od razu rzuciło mi się w oczy że Cody zgolił wąsiska :D). Jestem zadowolony że chociaż w tym przypadku WWE postanowiło odejść od reguły "Dostaje na tygodniówkach,wygrywa na PPV" i dało zwycięstwo ex Dashingowi. Na NoC zapewne czeka nas walka już z walizką na szali i prawdopodobne zwycięstwo Intelektualisty.

 

Ta cała Maria Menouros (coś w ten deseń) strasznie mnie irytuje (lekko zdziwiła mnie reakcja publiki- a w zasadzie jej brak na tą panią), aktorstwo ma na poziomie Trudnych Spraw- błagam Vincent, może i Maryśka niezłego loda wali pod biurkiem (wiem Linda już pewnie leciwa i boisz się żeby Ci przypadkiem nie podgryzła) ale nie każ mi jej już oglądać...

 

3. WHC

 

Szczerze mówiąc miałem przewinąć to starcie ale na całe szczęście się wstrzymałem bo dostałem naprawdę świetną walkę obfitującą w dużą ilość kickoutów i akcji (backstabber Del Rio w narożniku- bomba!). Zwycięzca był pewny, teraz pewnie Christian z powrotem spadnie do midcardu a Alberto dostanie kogoś nowego-RVD?

 

Segment z Rybackiem, kolesiem (kucharzem?) i miską gaspacho był świetny- takiego Rybacka chcę oglądać :)

 

4. Punk vs Lesnar

 

Jeśli prawdą jest że sam Heyman odpowiadał za rozpisanie tej walki to proszę kreatywnych żeby częściej wciskali Paula do bookerki- walka była po prostu awesome! I Lesnar i Punk byli tutaj bardzo solidnie zabookowani+ Heyman miał dużą rolę w kluczowych momentach (spięcia z Punkiem i mimika twarzy były epickie). Zdecydowanie ów match zapisał się już złotymi zgłoskami w historii SummerSlam i z pewnością będzie jednym z klasyków (pewnie nie raz zamieszczanym na wydawnictwach DVD). Jak narazie zdecydowanie walka roku w WWE :)

 

5. Mixed Tag Team Match

 

Nie ma się za bardzo co rozpisywać- zwycięstwo face'ów było pewne

 

6. WWE Championship

 

Cheer dla Bryana przeszedł najśmielsze oczekiwania- chyba całe Staples Center skandowało "YES YES!" :D W zasadzie nie wiem o czym pisać bo chłopaki wyżej już chyba wszystko napisali choć trzeba podkreślić jedną rzecz: czysty pin na Cenie (niby mała rzecz a promuje Danielsona na prawdziwego ringowego killera). Heel turn Tryplaka był pewny (ja się z tego bardzo cieszę gdyż zdecydowanie bardziej wolę go jako złego, a był on nim ostatni raz dosyć dawno- chyba za czasów Evolution). Czekam z niecierpliwością na dzisiejsze RAW i rozwój wypadków. Czyżby sojusz HHHa z Ortonem to zapowiedź czegoś większego czy była to po prostu chwilowa przysługa mająca na celu tylko wydymanie Bryana? Jedno wiem na pewno: Randy Orton vs Daniel Bryan w ME NoC jest pewne jak w banku...

 

Mój TOP 3 walk:

1. Lesnar vs Punk

2. WHC

3. WWE Championship

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 19 odpowiedzi
    • WWE Royal Rumble 2025
      Spekulacje i dyskusje na temat WWE Royal Rumble 2025!
        • Dzięki
      • 79 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 922 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 686 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 350 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 146 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 172 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 513 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 850 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Tomos
      Dorzucą stypulację "if Roman wins, Rollins przeprasza za rozpad Shield" i ludzie będą klaskać uszami. Plus, to w końcu main event dla Punka
    • IIL
      Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins może zamknąć pierwsza noc WM 41 Just a moment... WWW.WEBISJERICHO.COM Trochę dziwnie, że taki triple threat będzie tam o pietruszkę. Roman też raczej wygrywa. Nie uwalą go dwa lata z rzędu.  Czyli Cody vs Cena domknie drugą noc, a zwycięzca RR w takim układzie do openera? 
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE NXT #771 Data: 04.02.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Live Platforma: The CW Komentarz: Booker T, Corey Graves & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • MattDevitto
      Kurczę pieczone Ale teraz zacząłem łączyć kropki.... Za rok gala wiadomo gdzie i dlaczego $$$, więc poczciwy Titus jest idealnym kandydatem na zwycięzcę. Ależ to będzie piękne redemption po małej wpadce kilka lat wcześniej - od zera do bohatera - Amerykanie kochają takie historie Proszę wsiadać do pociągu Titus O'Neil RR winner 2k26!
    • -Raven-
      Rozmawiali wyłącznie po francusku
×
×
  • Dodaj nową pozycję...