Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Matt Striker rozstał się z WWE! TNA nie promowało odpowiedni


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Matt Striker (Matthew Kaye) poinformował na Twitterze, że WWE postanowiło nie przedłużać z nim wygasającego właśnie kontraktu. Dodał, że teraz będzie dostępny na występy, seminaria i walki na scenie niezależnej. Napisał, że pora wziąć głęboki wdech i ruszyć do przodu. Podziękował także fanom za wsparcie. Z kolei federa...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/news-matt-striker-rozstal-sie-z-wwe-tna-nie.html
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/33202-matt-striker-rozsta%C5%82-si%C4%99-z-wwe-tna-nie-promowa%C5%82o-odpowiedni/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Vercyn

    1

  • aRo

    1

  • Jack Doomsday

    1

  • B-Side

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Dzięki za niusy.

 

Szkoda mi Strikera, to był kozacki komentator, jego mark-out moment na cześć Bookera T na RR to chyba najlepsza reakcja na czyiś powrót w Dabju od .... powiedzmy, dawna. Z Grishamem idealnie się uzupełniali, tylko kiedy Cole'a wcisnęli, wszystko ch*j strzelił.

 

Ciekawe czy TNA się na niego skusi? Keneley'a wciąga nosem więc .... czemu nie.


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline

RVD ledwo co odszedł a już kręci nosem? Niech tak nie narzeka na TNA bo na PPV był praktycznie niepokonany i dostawał X-Division Championship praktycznie tylko za to, że ma nazwisko... Ciekawe czy WWE będzie tym jego wymarzonym miejscem gdzie chwyci boga za nogi... Zobaczymy czy będzie tak gloryfikował WWE jak postawią mu wysoko poprzeczkę i będzie musiał zasuwać w ringu i prawdopodobnie podłożą go komuś.

 

Tyle w NXT się działo ale omijam szerokim łukiem spoilery :) Niech tylko ktoś spróbuje w Attitude Mówi czy gdzieś na forum zepsuć mi zabawę i powiedzieć coś co wyprzedza tygodniówki :x :twisted:


  • Posty:  419
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2010
  • Status:  Offline

Rob Van Dam, który powróci do WWE podczas Money in the Bank PPV, w jednym z wywiadów powiedział, że do powrotu do WWE skłoniła go słaba promocja ze strony TNA. Wielu fanów wrestlingu nie ogląda TNA i kiedy spotykał ich na ulicy, to pytali go co robi i czy przeszedł na emeryturę. RVD twierdzi, że był już zmęczony tłumaczeniem ludziom, że można go oglądać w ringu w czwartkowe wieczory na SpikeTV podczas gal TNA. Dodał, że WWE potrafiło go przywrócić fanom w ciągu 48-sekund - tyle trwał klip promujący powrót, a TNA nie zrobiło tyle przez ostatnich kilka lat.

 

Świetna robota "No Job" Rob. Hello world, po to TNA ściąga gwiazdy większego kalibru, żeby promowały produkt. Jakoś Angle czy Hardy nie mają z tym problemu. WWE zrobiło lepszą robotę w 48 sekund? W mordę... przecież oni mają całą jego cholerną karierę na video. Bob w pierwszy miesiąc pobytu w TNA dostał zwycięstwo ze Stingiem, Beer Money, Jamesem Stormem, wygrana w Lethal Lockdown, pokonanie Hardyego i na tej samej gali AJ'a o World Title. Trzeba dodać, że te 48 sekund to akcje sprzed 10 lat, ciekawe co Bob pokaże teraz. Prima donna attitude Roba można było zobaczyć kiedy jechał Young Bucks'ów za to, że ci nie podają mu ręki. To, że TNA odwala kichę jeśli chodzi o promocję (produktu, nie Boba) to już inny temat.


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Strikerowi w TNA mówię stanowcze NIE. Żaden komentator mnie tak nie denerwował, jak on. Błaźnił się na każdym kroku swoim "łoooooooooo" przy każdej lepszej akcji, a zrobił z siebie clowna doszczętnie pamiętnym "Cena's freeeeee". Powinien zmienić profesję.

 

Pana No Job Roba i jego śmieszne wypowiedzi najlepiej ignorować. TNA go nie promowało? Ciekawe. Facet wygrał WHC pokonując na tej samej gali Hardego oraz Stylesa i tak naprawdę nigdy tego pasa nie przegrał. Swoim reignem zeszmacił X Division, będąc najgorszym mistrzem od niepamiętnych czasów. A kogo on wypromował? Nikogo. W każdej walce odwalał fuszerkę, w ogóle się nie przykładając do swoich obowiązków. Najważniejsze było zrobienie taunta. Mam nadzieję, że McMahon sprowadzi na ziemię tego pana i jego przerośnięte ego.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Brawo za danie spoilerów NXT rzeczywiście w spoilerze :D Inna rzecz, że myślałem o obrazkach które są tradycyjnie w spoilerach na końcu newsów i z rozpędu kliknąłem w pierwszy :P Ciekawa sprawa, mistrzyni mnie nie zaskoczyła, co innego ta druga pani...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • HeymanGuy
      WWE RAW 20.01.2025 Jey Uso/Gunther: Jey otwiera show i od razu mamy przypomnienie, że już w sobotę zmierzy się z Guntherem o pas WHC. Ring General na wejściu poleciał po całości, wyzywając Jeya od „maskotek” i sugerując, że jest bardziej kreskówką niż realnym mistrzem. To było mocne, choć momentami Gunther wydawał się nieco spięty. Jey za to pewny siebie, przypomniał, że main eventował WrestleManię, więc nie ma czegoś takiego jak "nie zasługujesz". Końcówka – minimum fizyczności, ale Jey jest górą. Buduje to emocje na sobotę? Oczywiście! Świetny segment. Rey Mysterio vs. Kofi Kingston: Ależ nostalgia! Rey i Kofi po raz pierwszy od 16 lat w ringu. JBL na komentarzu zjadał wszystkich swoimi tekstami, a w ringu konkretna walka. Rey wygrywa po kontrze na SOS i… bum! Po walce chaos: New Day próbuje przyprawić go o porządny łomot, ale LWO wchodzi z pomocą. No prawie, bo Del Toro zebrał po głowie, ale koniec końców babyface'owie górą. Trochę szkoda Kofiego, bo dopiero co obraca się w heela, a już przegrywa, ale Rey to legenda, więc można wybaczyć. Zayn/Owens: Oj Sami, Sami... Facet wyszedł z promo, które trafiło w samo serce. Widać, że ma dosyć bycia „tym, który nie ma tytułu” i chce wejść na szczyt. Ale bum! Kevin Owens wchodzi i rozgrywa Sami’ego jak Roman swego czasu – „pomożesz mi wygrać tytuł, a razem możemy main eventować WrestleManię”. Piękna podbudowa i moralny dylemat. Zayn musi wybrać: ego czy przyjaźń? Kevin niby przyjaciel, ale robi się coraz bardziej manipulacyjny, co dodaje głębi całej sytuacji. Swoją drogą gryzą się teraz trochę ich charaktery, średni ma to sens. Bayley vs. Nia Jax: Bayley wraca na RAW i od razu dostaje baty od Nii. Walka była niezła, Bayley pokazała serce, ale kontuzjowane ramię i brutalność Jax zrobiły swoje. Pop-up Samoan Drop, potem Annihilator i koniec. Po walce wbiega Rhea Ripley – prawdziwa furia! Wyzywa Nię na walkę na sobotę. Nia wyglądała tu jak monstrum, a Bayley, choć przegrała, nie straciła swojej pozycji. Plus za budowanie konfliktu Ripley-Jax. Penta vs. Pete Dunne: Penta to jest gość! Wchodzi do WWE i od razu niszczy. Jego walka z Dunne’em była brutalna i techniczna, idealnie pokazując, jak różne style mogą się spotkać. Dunne miał momenty, ale Penta był jak czołg – Sacrifice armbreaker, Penta Driver i po walce. Widać, że WWE ma wielkie plany na Pente – i dobrze, bo ten gość jest w formie życia, a najlepsze dopiero przed nim. CM Punk Promo: Punk w formie! Facet wypluwa z siebie promo, które miażdży. „Wyrzucę Hulka z ringu i zabiję Hulkamanię” – czy można bardziej dopiec? Do tego teasing użycia długu, jaki ma u niego Roman Reigns, i mamy pięknie zarysowaną historię na Rumble. Jeśli ktoś jeszcze nie czekał na Rumble, to po tym promo na pewno zmienił zdanie, bo ładnie budują ten RR Match w tym roku, ostatnio każdy z nich krecil się wokół jednego. Damage CTRL vs. Pure Fusion Collective: Dakota Kai i Iyo Sky zmierzyły się z duetem Shayna Baszler i Zoey Stark, i choć na papierze walka wyglądała ciekawie, to jednak wyraźnie było widać, że Damage CTRL jest w lepszej formie. Kai początkowo zbierała ciosy, ale po hot tagu Sky pokazała, dlaczego jest jedną z najlepszych na świecie. W końcówce genialny Over the Moonsault zakończył match na korzyść Damage CTRL. Walka była solidna, z kilkoma naprawdę fajnymi momentami – zwłaszcza springboard dropkick Stark, który rozwalił wszystkich na komentarzu. Widać, że Iyo Sky ma ogromne momentum i jest gotowa na większe rzeczy, być może nawet na wygranie Royal Rumble. Seth Rollins vs. Drew McIntyre: To był prawdziwy main event. Rollins i Drew wciągnęli widzów w emocjonalny rollercoaster. Drew dominował, ale Rollins z typową dla siebie walecznością wrócił do gry i wygrał po sprytnym jackknife’ie. Po walce chaos: Drew atakuje Rollinsa, Sami wbija na ratunek, ale... przypadkiem trafia Setha. Cliffhanger jak z najlepszych seriali. RAW trzyma formę! Emocje, storytelling i świetne walki – wszystko tu było. Może nie tak epicko jak tydzień temu, ale dalej na wysokim poziomie. Jey i Gunther zbudowali napięcie na sobotę, CM Punk zrobił ogień, a Sami Zayn wplątał się w moralny chaos. Czekamy na SNME!
    • IIL
      Pamiętam, gdy będąc nastolatkiem czytałem jego posty na temat lucha libre jakby opisywał jakiś nieznany mi kosmos.  Spoczywaj w pokoju. 
    • Jeffrey Nero
    • abudhabi
      Z PpW z tego roku na pewno wyróżniłbym Jacob Crane vs Gabriel Queen obydwie części i 5vs5 elimination tag z Co Za Noc (chociaż nie wiem, czy z taśmy smakują tak dobrze jak smakowały na miejscu)
    • Attitude
      Z wielkim smutkiem informujemy, że odszedł od nas Piotr "Streetovs" - wieloletni redaktor i współpracownik portalu Attitude, a przede wszystkim nasz serdeczny przyjaciel. Przyjaciel z którym obejrzeliśmy na żywo nie jedną galę w kraju, jak i za granicą. Czy były to gale WWE w Polsce, wypad na HCW do Budapesztu czy też podróż do Londynu. Jego otwartość i luz zawsze wpływały pozytywnie na innych uczestników zlotu fanów wrestlingu. Zostawił po sobie niezatarte wspomnienia, które zawsze będą przywoływać uśmiech na naszych twarzach. Piotr nie interesował się tylko wrestlingiem głównego nurtu, ale był także pasjonatem meksykańskiego wrestlingu i to o nim najczęściej pisał na łamach Attitude. Spełnił też jedno ze swoich marzeń, czyli podróż do Meksyku i obejrzenie tam gal "Lucha Libre" na żywo. Dziękujemy Ci, Piotrze, za to jaki byłeś i za wszystko, co zrobiłeś dla naszej społeczności. Spoczywaj w pokoju. gfx/news/0125/sp-streetovs-grupa.jpg Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
×
×
  • Dodaj nową pozycję...