Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE Money In The Bank 2013 PPV (zapowiedź,spoilery,dyskusja)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  252
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Qwerty14, mówisz masz :D

The Bash 2009 - Chris Jericho vs Rey Mysterio - Title vs Mask Match.

a segment, to były fajne segmenty w okresie w którym Rhodes rozpoczynał run z IC Title. Wtedy jak wchodził, niszczył na Micu i na koniec zakładał papierową torbę na głowę.

Czy zastanawiałeś się kiedyś jak to jest móc zobaczyć własną postać w kwadratowym pierścieniu?! NXT Ci to oferuję... Nie czekaj i zapisz swoją postać do rosteru SWF!
  • Odpowiedzi 266
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • TheVillain

    17

  • TakerFanKrk

    12

  • Qba5000

    12

  • Croos

    12

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ostatni dobry program o pas midcardowy jaki pamiętam (moge sie mylić..) to Y2J vs Rey w 2009, ale też zawodnicy byli inni to i coś z tego wyszło. Prawdziwy test przychodzi dopiero z tym głównym pasem kiedy dostaje sie chociaż jakiś feud.

 

Może ktoś mi podpowie który mistrz midcardowy w ostatnich latach miał jakiś pamiętny segment lub walke (na siłe można wcisnąć Cesaro ale tylko za to jak go bookowali... co już zepsuli i muszą go budować na nowo)

 

Rhodes miał masę dobrych segmentów jako IC Champion (przywrócenie klasycznego pasa Intercontinental albo segment w którym obił przykutego do lin Big Showa), Miz miał również wiele "momentów", co do walk, to chociażby ostatnia zmiana posiadacza tytułu US była przyzwoitą, godną polecenia walką, pamiętam też pojedynek, a dokładnie całą trylogię - US Champion Daniel Bryan pokonywał po świetnych walkach IC title holdera - Zigglera, więc chyba nie było tak źle :roll:

 

Co do zwycięzcy niebieskiej walizki, zwanej podobno "Prospect MitB" jako faworyta widziałbym Deana Ambrose. Skoro przykładowy Sheamus po pół roku w federacji zdobył najważniejsze złoto, a del Rio w tym samym czasie wygrał Royal Rumble match, on może wygrać title shota na World title, który obecnie jest tytułem do eksperymentowania. Fakt, że zgarnie walizkę, nie czyni go od razu mistrzem., może ją spokojnie przetrzymywać kolejne miesiące, jednocześnie budując swoją pozycję, by (w przeciwieństwie do np. Zigglera) kasować ją, jako wypromowany zawodnik. Nie skreślałbym także Sandowa, który w moim odczuciu wcale nie jest taki jednowymiarowy, jego charyzma i umiejętności jako mówcy pozwalają na modelowanie jego postacią, nawet jako face byłby do przyjęcia - po prostu poniżałby swoimi intelektualnymi zagwozdkami heelowych zawodników. To samo dotyczy Cesaro, który ma silne wzmocnienie w postaci Coltera oraz Swaggera (ten akurat przez najbliższe 100 lat może pooglądać główny tytuł jedynie w google grafika), Fandango raczej nie jest zawodnikiem na główny tytuł.

Pozostaje dwójka: Barrett oraz Rhodes, która (o dziwo jak dla mnie) jest najczęściej przewijana wśród potencjalnych zwycięzców - moim zdaniem obaj mają równie duże szanse na triumf, co polska reprezentacja na wyjście z grupy, w osobistych rozmyślaniach ich odrzuciłem na samym pocątku, ale bardzo ciesze się, że zarówno Blaze9, jak i Jack Doomsday, czy Blalight, swoimi argumentami potrafili zasiać we mnie ziarno wątpliwości, czy to aby nie jeden z nich może zdobyć uznanie w oczach zarządu. Title shot dla Rhodesa byłby dla mnie równie miłą niespodzianką, co wygrana Bryana 2 lata temu :D

 

A może "kreatywni" nie przykładali większej uwagi do składyu oraz zwycięzcy tego pojedynku, ponieważ od początku mieli w planach zrobić to, czego jeszcze nie było - niepowodzenie w inkasacji walizki (chodzi mi o standardowy cash-in, na obitym mistrzu, nie tak jak w przypadku Ceny) a sam kontrakt miałby posłużyć tylko podbudowaniu ówczesnego mistrza, który dokonałby rzeczy niebywałej?

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  134
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Rhodes miał masę dobrych segmentów jako IC Champion (przywrócenie klasycznego pasa Intercontinental albo segment w którym obił przykutego do lin Big Showa), Miz miał również wiele "momentów", co do walk, to chociażby ostatnia zmiana posiadacza tytułu US była przyzwoitą, godną polecenia walką, pamiętam też pojedynek, a dokładnie całą trylogię - US Champion Daniel Bryan pokonywał po świetnych walkach IC title holdera - Zigglera, więc chyba nie było tak źle

 

Bardziej miałem na myśli to że ciężko zapamiętać coś z "feudów" o IC/US bo ich nie ma (oprócz Rhodesa, ale o tym niżej). Wyżej ktoś napisał że Barrett cienko sobie radzi jako IC, a to go nie przekreśla że bedzie słabym WHC tak samo było z Bryanem, który był mdły jako US Champ i nawet z walizką, a kiedy już został WHC, dostał wiecej czasu było lepiej( i miał szczeście że yes! sie przyjeło 8) )

 

Żebyśmy sie zrozumieli, nie chodziło mi o poziom walk, bo można wrzucic jakiegoś kofiego czy innego skoczka mistrzowi i wiadomo że coś znośnego wykręcą. Ty podałeś Ziggler vs Bryan które ringowo musiało wyjśc dobrze :P ,ale idąc moim tokiem myślenia tam też nie było żadnego programu tylko walczyli w ramach Bragging Rights a potem sobie to przeciągneli na tygodniówki i robili champion vs champion, także nie mówie że w walkach o IC i US nie zdarzają sie dobre pojedynki. Nawet ostatnia walka o IC na Payback mi sie podobała (za dużo w kwestii walk nie wymagam wiec bez hejtu :D ).

 

No i dojechaliśmy do Rhodesa. Tu sie z Tobą zgodze, Cody rzeczywiście wyniósł ten pas wyżej. Jeszcze wtedy bardziej trzymali sie rosterów i Rhodes wyrożniał sie na Smackdown, zawsze dostał troche czasu mimo, że wolałem gimmick Dashinga to kiedy latał z tymi torbami też nie można było sie przyczepic, bo budował tą swoją postac. Miał nawet program z Big Showem o IC i walką na WM, a spójrzmy gdzie teraz była walka o IC.. tak, na Pre-Show.

 

Podsumowując ten wywód nie na temat, chętnie zobacze Barretta lub Rhodesa z walizką a potem WHC, aby sie przekonac czy coś rzeczywiście z nich bedzie, bo ja dalej miło wspominam Wade'a jako lidera Nexusa i już wtedy był blisko wygranej pasa kiedy był na fali jednak WWE nie zaryzykowało a od tamtego czasu mineło już 2,5 roku .

 

Tylko żeby Wade nie skończył jak Christian który już na forum wygrał MITB jakieś 5 razy jak nie więcej :D


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Sytuacja z walką o kontrakt na WWE Title wydaje się być jasna, bo zwycięstwo kogoś innego niż Bryan byłoby głupotą i zepsuciem długiej historii z promocją Dragona...

 

Bardziej zastanawiającym jest fakt tego, z kim powalczy za jakiś czas Dolph (bo heelowy skład walki z drabinami na to wskazuje) o pas WHC, bo osobiście nie widzę w tej walce żadnego konkretnego gościa, któremu z miejsca Vince może zaufać. Co do kandydatów na wygranie walizki:

 

*Sandow i Fandango raczej odpadają ze względu na komediowe aspekty gimmicku, nikt by ich nie kupił w postaci mistrza,

*Wade to najbardziej nijaki gość z całego zestawienia (mimo, że to wina WWE, które nie wykorzystało potencjału po powrocie) i jobbuje każdemu aż miło, nie widzę szans żeby to on zgarnął walizkę,

*Cody to wieczny prospect z wiecznymi nadziejami na szczyt... gość ma umiejętności i potencjał, ale WWE musi znaleźć na niego pomysł, bo od czasu "Undashing" i bycia mistrzem IC przytłacza mnie nijakość, która od niego promieniuje,

*Ambrose to gotowy materiał, tyle, że posiada pas US (a dawno Vince nie dał walizki mistrzowi), a feud który mu szykują to potyczka z Christianem na SSlam. Chciałbym bardzo, ale to raczej po zakończonej historii z The Shield,

*Cesaro i Swagger to najbardziej prawdopodobne osoby jak dla mnie... zwłaszcza chciałbym walizki dla Antonio. Skoro to teraz grupa "przyjaciół" pro-amerykańkich to mielibyśmy od razu gotowy feud o pas na późniejszy okres lata... Swagger zazdrosny o pas i znowu mówiący, że Antonio to imigrant będący mistrzem itd. itd. itd.


  • Posty:  317
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.12.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

SPOILERY Z RAW!

 

The Shield vs. The Usos - tu nawet nie ma co dyskutować, że wygra Tarcza. Chociaż często się zdarza, że murowani faworyci przegrywają. Cóż. Mam tylko nadzieję, że WWE nie schrzani tego meczu i dostaniemy na SS rewanż.

 

AJ Lee vs. Kaitlyn - tu chyba nikt, nawet ci, którzy nienawidzą AJ (są tacy? :D) stawiają na nią, bo Kaitlyn po prostu nie ma szans na odebranie tego pasa pannie Lee. Obecnie w rosterze nie ma tak charyzmatycznej i w miarę porządnej ringowo dziewczyny. Głos na mistrzynię.

 

The Miz vs. Curtis Axel - zdecydowanie Curtis. Miz ostatnio jobbuje, a Axel rozkwita od debiutu. Walka niespodziewanie może skraść show. Mam nadzieję, że ktoś zainterweniuje w tę walkę. Czy Heyman czy ktokolwiek inny.

 

KONIEC SPOILERÓW :D

116218737055c51bc30a173.jpg


  • Posty:  630
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

The Miz vs. Curtis Axel - zdecydowanie Curtis. Miz ostatnio jobbuje, a Axel rozkwita od debiutu. Walka niespodziewanie może skraść show. Mam nadzieję, że ktoś zainterweniuje w tę walkę. Czy Heyman czy ktokolwiek inny.

 

Kiedy Miz ostatnio jobbował ?

Może nie ma już takiej pozycji jak dawniej ale nie przesadzajmy.

Rozumiem że ta walka może zaskoczyć ale nawet gdyby dali z siebie 110% to i tak będzie to średniak.

Miz jest w ringu słaby, a Curtis niewiele lepszy.

 

Co do walizek to na Raw już teraz można wymienić dwie osoby, które będą się liczyły (Orton i Bryan).

CM Punk ma Lesnara, RVD jest od kilku spotów, Christian to nie ta liga, Kane już najlepsze lata ma za sobą. Sheamus może zaskoczyć ale nie wierzę. Blady zajmie się Rybackiem (idealny kandydat, bo jak wiemy Y2J robi sobie przerwę).

 

Walka "młodzieży" zdecydowanie ciekawsza.

Tak naprawdę może wygrać każdy (nawet ten 1% dam Swagger'owi ale po tym co odwalił to raczej nie dostanie walizki).

Na chwilę obecną to największe szanse ma Cesaro. Najbardziej obawiam się że wygra Cody, który nie ma gimmicku (nawet Barrett nie będzie mnie tak raził).

NACZELNY HEJTER FINNA BALORA

  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Najbardziej obawiam się że wygra Cody, który nie ma gimmicku (nawet Barrett nie będzie mnie tak raził).

 

Jak to nie? Tak jak Daniel Bryan ma gimmick "brodacza", tak Cody - "wąsacza"! :D

 

A tak na poważnie, to ja tez stawiałbym na Cesaro, choć młody Rhodes może tu także zaskoczyć (Vince lubi takie niespodzianki wprost z dwunastnicy, vide: Swagger itp. :roll: )

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A tak na poważnie, to ja tez stawiałbym na Cesaro, choć młody Rhodes może tu także zaskoczyć (Vince lubi takie niespodzianki wprost z dwunastnicy, vide: Swagger itp. :roll: )

 

Powiem ci Rave, że jeszcze kilka tygodni temu Cesaro był dla mnie murowanym kandydatem do zgarnięcia walizki, ale wstąpienie do Armii Coltera diametralnie zmieniło sytuacje. Teraz Cesaro nie jest osamotniony, razem ze Swaggerem tworzą stajnie, co automatycznie wśród marków stawia ich na pozycji faworytów. W końcu zgarnąć neseser w dójkę jest łatwiej, niż w pojedynkę. IMO to z miejsca skreśla ich z możliwości faktycznego zwycięstwa, bo ktoś kto jest budowany na faworyta najczęściej walka wtapia. Oczywiście nie twierdze, że jest całkowicie bez szans (głupio by mi później było gdyby wygrał ;) ), ale pieniędzy bym na niego nie postawił. :)

 

Triumfu Rhodesa też bym się nie spodziewał. Na wygranego z całkowitej dupy wróżyłbym Baretta - Vince'a niczym Swaggera co jakiś czas próbuje go wepchnąć na sam szczyt karty, systematycznie zawodzi, ale to ich nie zniechęca, nie zdziwię się jeśli walizkę to będzie kolejna taka próba - lub Sandowa (może przez to, że Intelektualistę lubię, ale mam takie dziwnemu przeczucie, że w tej walce konkretnie namiesza). ;)

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Na wygranego z całkowitej dupy wróżyłbym Baretta - Vince'a niczym Swaggera co jakiś czas próbuje go wepchnąć na sam szczyt karty,

 

Jako mega-zaskoczenie pasuje, a i faktycznie Vince miał kiedyś co do niego ogromne plany... Jednak facet zawiódł nawet z IC Title'em (był fatalnym Champem. Po prostu fatalnym), tak więc dawanie mu walizki (a co za tym idzie, na 99% Złota), to dla mnie kamikaze większe niż w japońskiej armii. Co oczywiście nie oznacza, że WWE po niego nie sięgnie (CzaQ zejdzie wówczas na zawał prędzej niż jego Była załapie kolejna wenerę :D ), w końcu to McMahonlandia...

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

bo ktoś kto jest budowany na faworyta najczęściej walka wtapia.

 

Nie powiedziałbym. Ziggler i Cena rok temu, czy Del Rio 2 lata temu byli oczywistymi zwycięzcami. W tym roku mamy tylko jednego "żelaznego" faworyta, czyli Bryana, i to właśnie w nim upatrywałbym zwycięzce. U niebieskich sytuacja jest troche bardziej skomplikowana, ale na dzień dzisiejszy, według mnie walizkę zgarnie Sandow, przy okazji przekręcając jakoś Cody'ego.

1161423919541b3db89050d.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

. U niebieskich sytuacja jest troche bardziej skomplikowana, ale na dzień dzisiejszy, według mnie walizkę zgarnie Sandow, przy okazji przekręcając jakoś Cody'ego.

 

 

To byłoby dobre! Jest zamieszanie i Cody próbuje zdjąć walizkę, ale w ostatniej chwili Sandow zrzuca go z drabiny i sam zdejmuje walizkę. Mamy "coś nowego" w main evencie, a Cody może przejść turn i pofeudować z Damienem. Potem Sandow inkasuje walizkę (jeszcze w treakcie czegoś, na wzór feudu z CR) a młody Rhodes dalej się go czepia. W ten sposób face'owy Rhodes może zostać wepchnięty do main eventu, a może nawet w okolicach RR zdobyć "niebieskie" złoto?

Jeszcze wypadałoby dodać: "pomysł może dobry, ale to WWE..." :(


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

W tym roku mamy tylko jednego "żelaznego" faworyta, czyli Bryana, i to właśnie w nim upatrywałbym zwycięzce.

 

Dlatego może być właśnie małe zaskoczenie i wygra Orton, przejdzie turn i wejdzie w poważniejszy feud z Dragonem.

 

U niebieskich sytuacja jest troche bardziej skomplikowana, ale na dzień dzisiejszy, według mnie walizkę zgarnie Sandow, przy okazji przekręcając jakoś Cody'ego.

 

Błagam, tylko nie Sandow. Facet jest kiepski jak Świat wg Ferdka. Z tego typu gimmickiem i totalnym przeciętniactwem ringowym, nie chciałbym go widzieć ponad midcardem.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

To kto ma wygrać u niebieskich? Jest bezbarwny jak woda Cody Rhodes, który od czasu swojej świetności (run z pasem IC) zjeżdża po równi pochyłej i, jak się wydaje, że nie da rady spaść niżej, ten udowadnia, że może i moczy kolejne walki. Jest Jack Swagger, który już raz walizkę wygrał, nie sprawdził się i teraz jest zamieszany w kolejną aferę - WWE do czasu wyjaśnienia tej sprawy nie da mu wygrać dużej walki. Właściwie... patrząc na jego run z WHC, nigdy mu nie dadzą już dużej walki.

Wade Barrett szans na pokazanie swojej klasy miał multum (ratowali jego postać wiele, wiele razy), a dla mnie apogeum jego kariery było Nexus. Nigdy nic więcej już nie osiągnie, bo - lubcie to lub nie - jest po prostu cienki. Zostaje nam Ambrose, Cesaro oraz wspomniany Sandow. Patrząc na logikę, która jest złudna, ale spróbujmy - Ambrose ma tytuł US i czy WWE będzie chciało kopiować motyw z mistrzem i walizką (Miz)? Wydaje mi się, że ich mało kreatywne umysły nie są jeszcze na aż takim niskim poziomie, by to ponownie powtarzać. W przypadku Cesaro przeszkadza mi Zeb i Jack. Facet, teoretycznie, ma takie "plecy", że nie ma opcji, by tego nie wygrał. Jednak jest to za oczywiste to raz, dwa - nie wydaje mi się, by WWE nagle sobie o nim przypomniało. Dodam, że po powrocie Swaggera zabrali mu gimmick, w którym był niezły - to chyba jest jakiś argument, że nie do końca w niego mimo wszystko wierzą, huh? Na sam koniec Fandango, którego zabija jego "szczęście" do łapania urazów, niemniej - biorąc pod uwagę, że to projekt Vince'a - szans mu nie zabieram.

 

Dla mnie za Sandowem przemawia jedno - charakter. I ponownie: lubcie to lub nie, ale facet jest milion razy bardziej wyrazisty od Cody'ego czy Barretta, którego szczerze nie cierpię, ale w tym momencie chyba realnie oddaję jego możliwości. Dlatego, patrząc na to z boku, Sandow wcale nie ma małych szans na wygraną. Oceniam je naprawdę wysoko, bo ta walka ma taki skład, że paradoksalnie może wygrać każdy (oprócz Jacka) i żadne zwycięstwo (oprócz Jacka :P) nie powinno zaskakiwać.

Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.

11985408557829e91eb351.jpg


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nie powiedziałbym. Ziggler i Cena rok temu, czy Del Rio 2 lata temu byli oczywistymi zwycięzcami.

 

Nie zrozumiałeś. Chodziło mi o sytuacje gdy WWE wprost pokazuje, że dany wrestler będzie faworytem pojedynku. Przykładem może tu być Punk vs. Orton na WrestleManii gdzie ten drugi walczył właściwie na jednej nodze. Logiczny wniosek - faworytem był CM, bo miał najzwyczajniej w świecie łatwiej. Analogicznie z Cesaro i Swagger w MitB matchu.

 

pomysł może dobry, ale to WWE...

 

Kiepski i na dodatek strasznie sztampowy, nie radze ci oceniać własnych pomysłów, bo nie najlepiej ci to wychodzi. Zresztą coś cie się tak uparli na tego Rhodesa? Cholera, kto by go chciał oglądać w Main Eventach? Dla mnie mogą go nawet zwolnić, who cares... :wink:

 

Błagam, tylko nie Sandow. Facet jest kiepski jak Świat wg Ferdka. Z tego typu gimmickiem i totalnym przeciętniactwem ringowym, nie chciałbym go widzieć ponad midcardem.

 

„Thank You for Your Irrelevant Opinion.”, „A Pan Panie Boczek to jest cham i prostak... i jeszcze grubas pornograficzny!” :P (żarcik, nie obrażaj się ;) )

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Zresztą coś cie się tak uparli na tego Rhodesa? Cholera, kto by go chciał oglądać w Main Eventach? Dla mnie mogą go nawet zwolnić, who cares... :wink:

 

Bo z Codym jest podobnie jak z Barrettem. Też swojego czasu były wobec niego wielkie plany, też wróżono mu Złoto (na równi z Zigglerem), też ostatnimi czasy gówno w WWE znaczył, a szmacony był dużo bardziej niż Angol (+ ujebali go w idiotycznym gimmicku "faceta z wąsem"), co sprawia, że jeszcze bardziej pasuje do definicji "vince'owego zaskoczenia". Jeżeli do tego dodamy, że Młody Rhodes jest sprawdzony pod katem ringowym i mikrofonowym (swojego czasu i tu i tu dawał nieźle radę, zwłaszcza za czasów "Dashinga" i "Un-Dashinga"), to wychodzi nam kandydat niemal idealny :wink:

 

-Raven- napisał/a:

Błagam, tylko nie Sandow. Facet jest kiepski jak Świat wg Ferdka. Z tego typu gimmickiem i totalnym przeciętniactwem ringowym, nie chciałbym go widzieć ponad midcardem.

 

 

„Thank You for Your Irrelevant Opinion.”, „A Pan Panie Boczek to jest cham i prostak... i jeszcze grubas pornograficzny!” :P (żarcik, nie obrażaj się ;) )

 

Spoko, nie tak łatwo mnie obrazić. Najwyżej raz czy dwa napluję Ci do piwa na Zlocie, ale Schoop może zaświadczyć, że to nic strasznego i idzie przeżyć :D

 

Dla mnie za Sandowem przemawia jedno - charakter. I ponownie: lubcie to lub nie, ale facet jest milion razy bardziej wyrazisty od Cody'ego czy Barretta, którego szczerze nie cierpię, ale w tym momencie chyba realnie oddaję jego możliwości.

 

Santino Marella jest jeszcze bardziej wyrazisty i charakterny, a za cholerę nie chciałbym go widzieć z neseserkiem :twisted: Poza tym, Cody w innym gimmicku tez dawałby radę pod kątem wyrazistości, tak jak to robił permanentnie w czasach sprzed Ery Cipy Pod Nosem :roll:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: Stardom Goddesses Of Stardom Tag League 2025 - Dzień 9 Data: 24.11.2025 Federacja: World Wonder Ring Stardom Typ: Event Lokalizacja: Iwaki, Fukushima, Japan Arena: Iwaki City Gymnasium Publiczność: 437 Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Attitude
      Nazwa gali: Marigold True Victory - Dzień 3 Data: 24.11.2025 Federacja: Dream Star Fighting Marigold Typ: Online Stream Lokalizacja: Kazuno, Akita, Japan Arena: Memorial Sports Center Format: Taped Data emisji: 27.11.2025 Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Giero
      Za nami kolejny, ostatni przed Survivor Series 2025 odcinek WWE Monday Night Raw. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Zgodnie z zapowiedziami, Raw otworzył Roman Reigns. Dość szybko przerwał mu… WWE Champion Cody Rhodes. Cody przypomniał, że Roman poprzednim razem wywiązał mu się z danego słowa. Chciał wiedzieć, by ponownie tak będzie. I jaki cel ma Roman w związku z nadchodzącym WarGames. Reigns odpowiedział, iż on i Cody nie lubią się. Nawet zbytnio się nie znają
    • IIL
      Kusi, aby finałem była walka Okada vs Takeshita. Kazu jest mocarnie bookowany i byłby to bardzo emocjonujący finał ze względu na to, że Takeshita jest mistrzem IWGP i wygrał tegoroczny G1 Climax. Jon Moxley ostatnio poddaje grubsze walki przez submission i jemu taka wygrana by się teoretycznie przydała, ale jego wizerunek jest już oczywiście zabudowany na maxa i może to też uwalić. Hajp na Darby Allina po powrocie nieco przygasł, także jemu wygrana w turnieju i zdobycie mistrzostwa Con
    • Grins
      Coś czuje że Kyle O'reilly miał być zwycięzcą tego turnieju, na chwilę obecną to największe szansę mają PAC, Darby, Moxley, Fletcher ale po ostatnim zwycięstwie bym widział właśnie PAC'a we finale no i Darby'ego któryś z nich mógłby zdobyc mistrzostwo. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...