Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

UFC on FX 8 - Belfort vs. Rockhold


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Data: 18 maja 2013

Miejsce: Arena Jaragua, Jaragua do Sul, Santa Catarina, Brazylia

Transmisja: FX

 

Walka wieczoru:

 

185 lbs.: Vitor Belfort (22-10) vs. Luke Rockhold (11-1)

 

Główna karta:

 

185 lbs.: Ronaldo Souza (17-3) vs. Chris Camozzi (19-5)

185 lbs.: Rafael Natal (15-4-1) vs. Joao Zeferino (13-4)

155 lbs.: Evan Dunham (14-3) vs. Rafael Dos Anjos (18-6)

 

Walki w Fuel TV:

 

145 lbs.: Hacran Dias (21-1-1) vs. Nik Lentz (23-5-2)

155 lbs.: Francisco Trinaldo (12-2) vs. Mike Rio (9-1)

135 lbs.: Yuri Alcantara (27-4) vs. Iliarde Santos (27-6-1)

170 lbs.: Paulo Thiago (14-5) vs. Lance Benoist (6-2)

125 lbs.: John Lineker (20-6) vs. Azamat Gashimov (7-2)

205 lbs.: Roger Hollett (13-4) vs. Fabio Maldonado (18-6)

 

Walki na facebooku:

 

155 lbs.: Gleison Tibau (26-9) vs. John Cholish (8-2)

125 lbs.: Chris Cariaso (14-4) vs. Jussier Da Silva (14-2)

155 lbs.: Jeremy Larsen (8-3) vs. Lucas Martins (12-1)

 

Gala, ktora nic nie zmieni, poza ilością zakontraktowanych fighterow UFC. Podejrzewam, że wielu będzie tu walczyło o swój byt. Szczyt karty mocno ucierpiał na kontuzji Costy. On moglby utrudnic wejscie Jacare do UFC. Takim wyzwaniem dla Brazylijczyka, nie powinien byc obijajacy TYLKO lowcarderow Camozzi.

Z jednej strony przybysze ze StrikeForce, pokazują że wcale nie są chłopcami do bicia w UFC - ba, obijają oryginalnych podopiecznych Danki - z drugiej, nigdy nie byłem fanem Rockholda. Nigdy nie błysnął w moich oczach na tyle, żebym pomyślał o nim, jako o przyszłym pretendencie do Pająka Silvy. Belfort powinien mu tę drogę skutecznie zablokować.

50608915156a3743c1fa34.jpg

  • Odpowiedzi 10
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Bullinho

    5

  • -Raven-

    4

  • N!KO

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

Undercard

 

1. Martins vs. Larsen - Lucas zebrał sporą lekcję od świetnego w stójce Barbosy. Pojedynku raczej nie obejrzę, ale stawiam na Brazylijczyka.

 

2. da Silva vs. Cariaso - Jussier kiedyś był liderem tej kategorii wagowej. Myślę jednak, że w UFC szybko zostaną zweryfikowane jego mankamenty fizyczne, gdzie zbijający kilogramy Cariaso może go zdominować zapaśniczo i tak wygrać na kartach sędziowskich. Z drugiej strony, "Formiga" to bardzo dobry grappler, a Chris ma z tym na bakier i nie będę zdziwiony, jeśli Brazylijczyk odniesie zwycięstwo przed czasem po jakimś submission.

 

3. Tibau vs. Colish (tu jest mała rozbieżność, bo na sherdogu ta walka jest wyżej na karcie) - widzę tu kolejną wygraną zawodnika z Ameryki Południowej. Tibau jest po prostu lepszy od swojego rywala.

 

Walki w Fuel TV

 

1. Maldonado vs. Hollett - Fabio radzi sobie ostatnimi czasy zaskakująco słabo, ale myślę, że w sobotę odbije się po wygranej z Rogerem.

 

2. Lineker vs. Gashimov - Azamat to kolejny napływ ze wschodu, który ostatnimi czasy zasila zarówno UFC, jak i Bellator. Myślę jednak, że będzie to przykład nieudanego importu i Rosjanin (a może to jakiś Czeczen? Nie mogę znaleźć) skończy swoją karierę w tej organizacji po tej walce.

 

3. Thiago vs. Prazeres (tak, Paulo miał zmianę przeciwnika w międzyczasie) - o Michelu wiem tylko tyle, że ma nieskazitelny rekord 16-0 nabity na większych lub mniejszych ogórkach w swoim kraju. Pawełek radzi sobie ostatnio fatalnie i nie zdziwię się, jeśli jakoś polegnie.

 

4. Alcantara vs. Santos - Iuri po dobrym starcie miał nieco gorsze pasmo, ale myślę, że powinien sobie poradzić z debiutantem.

 

5. Rio vs. Trinaldo - nie widziałem wcześniejszych walk tych fighterów. Warto jednak stawiać na Brazylijczyka, gdyż Ci zawodnicy walczący na galach UFC w swoim kraju radzą sobie zwykle bardzo dobrze.

 

6. Dias vs Lentz - bardzo ciekawa walka, chociaż myślę, że rekord Diasa po tej walce będzie szedł w tym samym kierunku, co jego bardziej utytułowanych kolegów z Nova Uniao (czyli Barao i Aldo).

 

Main card

 

1. Dunham vs. dos Anjos - Evanowi wróżono kiedyś wielką karierę, za to Anjos dopiero teraz pnie się w górę. Myślę, że i tutaj Rafael będzie w stanie bronić obaleń, a w stójce większą agresywnością doprowadzi do kontrowersyjnej decyzji sędziowskiej.

 

2. Natal vs. Zeferino - nie wiem, co ta walka tutaj robi... Rafael powinien jednak wygrać, chociaż na taki push nie zasługuje ani trochę.

 

3. Souza vs. Camozzi - Costa mógł napsuć krwi Aligatorowi, natomiast Camozzi na pewno tego nie zrobi. Znając styl Souzy, pojedynek nie potrwa 15 minut.

 

4. Rockhold vs. Belfort - Luke ma jeszcze luki, jeśli chodzi o aspekty czysto bokserskie, gdzie Vitor jest zdecydowanie lepszy. Należy jednak pamiętać, że wola walki Belforta często słabnie w trakcie trwania pojedynku. Myślę, że Luke rozegra to dobrze taktycznie, dystansując przeciwnika swoimi kopnięciami i zdobywając przewagę punktową na kartach sędziowskich. Oczywiście wciąż pamiętam o miejscu gali, dlatego rezultat w drugą stronę nie zdziwi mnie ani trochę.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ciepłym moczem olałem wszystkich Brazylijczyków walczących o pietruszkę. Złapałem tylko za dwie najważniejsze walki i żadnej wojny w oktagonie nie było. Brazylijczycy przejechali przez swoich Amerykanskich rywali. O ile to, ze Żakare podda Camozziego w pierwszej, nie było żadnym zaskoczeniem, tak Belfort szybko uwalający Rockholda już tak. Czułem, że Vitor sobie poradzi, ale nie spodziewałem się tak słabego występu Strikeforce'owego mistrza. Po tej walce pozostaną dwa pytania, czy znowu Belfort jechał na tym testosteronie, i jak to się stało, że ten anonimowy dla wielu Rockhold, miał pas w StrikeForce.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 252
  • Reputacja:   270
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Belfort vs. Rockhold - fatalnie rozpoczął to Luke, który poruszał się niemrawo, nie potrafił wykorzystać przewagi zasięgu i pozwalał rywalowi łatwo skracać dystans. Po każdej kolejnej próbie szarży Vitora i słabych kontrach, oraz obronach Rockholda, czuło się, że prędzej czy później - Brazylijczyk trafi i zabije, co też zrobił. Pięknie weszła ta obrotówka (Chuck Norris byłby z niego dumny :D ), a jak wiadomo, dobitki przez G&P Belforta są demolujące, tak więc oszołomiony Luke, na glebie nawet nie pierdnął. Szkoda, liczyłem że Rockhold rozpracuje Vitora, za jego głupawą spinę na ważeniu.

 

Souza vs. Camozzi - ładnie i bez kompleksów rozpoczął to w stójce Camozzi, mocno napierając na Jacare. Jednak kiedy walka trafiła do parteru, to mieliśmy spektakl jednego aktora i zbyt wiele czasu nie zajęło Aligatorowi, zapięcie trójkąta łapami i zduszenie rywala. Szybki pojedynek i wyraźna wygrana Brazylijczyka, ale co się dziwić, skoro dostał rywala o kilka klas gorszego od siebie?

 

Rafael dos Anjos vs Evan Dunham - mocno wyrównane starcie, które jakoś mnie nie ujęło. Dużo było tu wypuszczanych uderzeń, a nie wiele czystych trafień, choć zawodnicy cały czas napierali na siebie. Werdykt mógł spokojnie pójść w obie strony, choć ja osobiście minimalnie zapunktowałbym to jednak Dunhamowi, który wg mnie częściej trafiał (choć bardzo często komentatorzy dostawali orgazmu jak trafiał Brazylijczyk, a milczeli, kiedy trafiał Evan).

 

Po tej walce pozostaną dwa pytania, czy znowu Belfort jechał na tym testosteronie

 

Bankowo. Przecież załatwił sobie pozwolenie od medyka i może teraz to robić na legalu :roll: Poza tym, jego agresja na ważeniu, była dość typowa dla ludzi walących "teścia".

 

i jak to się stało, że ten anonimowy dla wielu Rockhold, miał pas w StrikeForce.

 

Ano stało się tak, bo skroił z niego hołubionego przez wszystkich Jacare, który postanowił w tej walce popisywać się swoją stójka, która dla mnie nadal jest na średnim poziomie, zamiast postawić na swoje zajebiste BJJ i na chama ciągnąć w parter.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

Formiga vs. Cariasso - Chris bardzo dobrze zawalczył dopiero w trzeciej rundzie. Ta walka dała mi dużo do myślenia i Jussier może mieć problemy z lepszymi rywalami w tej kategorii.

 

Natal vs. Zeferino - tylko pierwsza runda była ciekawa, potem Natal przejął kontrolę i walczył w swoim stylu. Zasłużone zwycięstwo Rafaela, który niczym specjalnym nie zachwycił i wciąż uważam, że nie powinien znaleźć się tak wysoko na karcie.

 

dos Anjos vs Dunham - tak jak przewidywałem, padła w tym pojedynku kontrowersyjna decyzja sędziowska. Evan robił bardzo dużo wiatru swoimi ciosami. Dziwi mnie, że Brazylijczyk tak mało używał kopnięć - chyba zapomniał się w trakcie walki i skupił się na tym, aby dać widowiskowe show. Zdziwił mnie słaby takedown defense zawodnika z Ameryki Płd. Co do Dunhama - pokazał ułożony technicznie boks, ale już któryś raz jest dymany przez sędziów i powinien popracować nad tym, aby walczyć jeszcze skuteczniej i efektowniej, bo talentu na pewno mu nie brakuje.

 

Jacare vs. Camozzi - Chris podszedł bez respektu do rywala, ale w parterze to Ronaldo spokojnie kontrolował walkę. Gdy już doszedł do duszenia, skończenie mogło być tylko jedno. Czekamy na lepszych rywali.

 

Aha, bym zapomniał - gimmick Aligatora jest świetny! ;)

 

Belfort vs. Rockhold - trochę trt, zmiana treningów i mamy świetnego Belforta. Rockhold ma dziury w obronie i Vitor wykorzystał to w sposób, jaki nie spodziewał się jego rywal. Myślę także, że mamy KO roku podobne do tego, co w 2012 zaserwował nam Edson Barboza. Oczywiście, daleko mi do pochopnych wniosków i nie wiadomo, jak Vitor poradzi sobie z następnym rywalem, jeśli zawalczy poza Brazylią.

 

Gala na dobrym poziomie, ale stawki pojedynków (prócz ME) były zbyt niskie.


  • Posty:  10 252
  • Reputacja:   270
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ta walka dała mi dużo do myślenia i Jussier może mieć problemy z lepszymi rywalami w tej kategorii.

 

Szczerze mówiąc, wcale nie trzeba było oglądać tej walki aby utwierdzić się w przekonaniu, że „Mrówek” szczytu w UFC nie osiągnie. Jest zbyt jednowymiarowy (na samym, świetnym parterze daleko się nie ujedzie przy tym poziomie rywalizacji. Podobnie wielkiej kariery nie wróżyłbym Heldowi, gdyby już teraz trafił pod skrzydła Białej Danki) i ma zbyt słabo poukładaną stójkę, żeby zawalczyć jak równy z równym z zawodnikami pokroju Dodsona, Benavideza, Myszowatego, czy Strasznego Wujasa.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

Ta walka dała mi dużo do myślenia i Jussier może mieć problemy z lepszymi rywalami w tej kategorii.

 

Szczerze mówiąc, wcale nie trzeba było oglądać tej walki aby utwierdzić się w przekonaniu, że „Mrówek” szczytu w UFC nie osiągnie. Jest zbyt jednowymiarowy (na samym, świetnym parterze daleko się nie ujedzie przy tym poziomie rywalizacji. Podobnie wielkiej kariery nie wróżyłbym Heldowi, gdyby już teraz trafił pod skrzydła Białej Danki) i ma zbyt słabo poukładaną stójkę, żeby zawalczyć jak równy z równym z zawodnikami pokroju Dodsona, Benavideza, Myszowatego, czy Strasznego Wujasa.

 

W raz z przypływem pieniędzy i sponsorów z UFC, zawsze można liczyć na większą inwestycję w treningi i jakiś postęp. Jeśli on nie nastąpi w najbliższym czasie (bo póki co tego nie zauważyłem), to będzie słabo z jego karierą.

 

Oczywiście przykładu Brazylijczyka, który coś zdziałał w MMA mając początkowo tylko dobry parter nie trzeba daleko szukać, bo chociażby występujący w ten weekend Souza jest tego świetnym przykładem. Dlatego nie biorę za pewnik tego, czy Jussier nie pójdzie śladem swojego starszego kolegi - daję mu kredyt zaufania i wierzę, że kiedyś poczyni taki progres, jak "Jacare" czy Werdum.


  • Posty:  10 252
  • Reputacja:   270
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Oczywiście przykładu Brazylijczyka, który coś zdziałał w MMA mając początkowo tylko dobry parter nie trzeba daleko szukać, bo chociażby występujący w ten weekend Souza jest tego świetnym przykładem. Dlatego nie biorę za pewnik tego, czy Jussier nie pójdzie śladem swojego starszego kolegi - daję mu kredyt zaufania i wierzę, że kiedyś poczyni taki progres, jak "Jacare" czy Werdum.

 

"Kiedyś" jest tutaj kluczowym słowem + pytanie, czy do czasu poprawy tej stójki, White nadal będzie go trzymał u siebie, bo na chwile obecną (a ten stan właśnie rozpatruję) "Mrówek" zbyt bardzo odstaje w tej materii, by coś zwojować w tej kategorii wagowej u Danki.

Co do Jacare, to dla mnie jego stójka, choć się mocno poprawiła, to jest nadal mocno przeceniana przez niektórych fanów i Souza właśnie przez swoją zbytnią wiarę w nią, umoczył chociażby pas w SF na rzecz Rockholda (bo Aligator lubi się nią popisywać i często zapomina o swoim magicznym background'dzie w BJJ). Jakiś czas temu gros osób piało, że Jacare byłby najtrudniejszym z możliwych przeciwników dla Spidera (pomijając fakt, że obaj nie chcieliby ze sobą walczyć), a dla mnie Pająk po prostu zabiłby swojego krajana w stójce i zrobiłby to na luzie.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

Oczywiście przykładu Brazylijczyka, który coś zdziałał w MMA mając początkowo tylko dobry parter nie trzeba daleko szukać, bo chociażby występujący w ten weekend Souza jest tego świetnym przykładem. Dlatego nie biorę za pewnik tego, czy Jussier nie pójdzie śladem swojego starszego kolegi - daję mu kredyt zaufania i wierzę, że kiedyś poczyni taki progres, jak "Jacare" czy Werdum.

 

"Kiedyś" jest tutaj kluczowym słowem + pytanie, czy do czasu poprawy tej stójki, White nadal będzie go trzymał u siebie, bo na chwile obecną (a ten stan właśnie rozpatruję) "Mrówek" zbyt bardzo odstaje w tej materii, by coś zwojować w tej kategorii wagowej u Danki.

Co do Jacare, to dla mnie jego stójka, choć się mocno poprawiła, to jest nadal mocno przeceniana przez niektórych fanów i Souza właśnie przez swoją zbytnią wiarę w nią, umoczył chociażby pas w SF na rzecz Rockholda (bo Aligator lubi się nią popisywać i często zapomina o swoim magicznym background'dzie w BJJ). Jakiś czas temu gros osób piało, że Jacare byłby najtrudniejszym z możliwych przeciwników dla Spidera (pomijając fakt, że obaj nie chcieliby ze sobą walczyć), a dla mnie Pająk po prostu zabiłby swojego krajana w stójce i zrobiłby to na luzie.

 

Z takich popisujących się, do głowy przyszedł mi Demiana Maia za czasów walk w kategorii MW, ale już po pojedynku ze Spiderem - artykuł na grapplerinfo, gdzie Demian mówił po walce z Weidmanem, że "chciał go znokautować", do dziś wzbudza na mojej twarzy szyderzczy uśmiech :)

 

Jacare może i jest przereklamowany, ale na tyle solidny, aby dobrze sobie radzić w stójce i być wszechstronnym zawodnikiem.

 

I wierzę, że to "kiedyś" nastąpi szybciej, lub później - a czy do tego czasu wyleci? Fabricio Werdum również znalazł się w swomi czasie poza UFC, aby teraz mieć realne szanse walki o tytuł - jeśli tylko wygra z Nogueirą.


  • Posty:  10 252
  • Reputacja:   270
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Z takich popisujących się, do głowy przyszedł mi Demiana Maia za czasów walk w kategorii MW, ale już po pojedynku ze Spiderem - artykuł na grapplerinfo, gdzie Demian mówił po walce z Weidmanem, że "chciał go znokautować", do dziś wzbudza na mojej twarzy szyderzczy uśmiech :)

 

Odkąd jednak Maia przypomniał sobie o swoim BJJ i zamiast popisywać się "postępami" w stójce - dąży do obaleń i zdominowania na glebie, idzie mu wręcz wyśmienicie po zmianie kategorii wagowej.

 

Jacare może i jest przereklamowany, ale na tyle solidny, aby dobrze sobie radzić w stójce i być wszechstronnym zawodnikiem.

 

Może nie tyle przereklamowanym, bo to nadal kozak, ale ludzie przeceniaja jego postępy poczynione w stójce i sam Jacare też momentami zbyt bardzo w nie wierzy. Kiedy jednak Souza zaczyna ciągnąć na glebę - zaczyna się magia :wink:

Aligator, podobnie jak Maia, powinien mocno trenować stójkę, ale w walkach - jeśli tylko się da, to robić to co potrafi najlepiej, czyli dominować na ziemi i poddawać.

 

Fabricio Werdum również znalazł się w swomi czasie poza UFC, aby teraz mieć realne szanse walki o tytuł - jeśli tylko wygra z Nogueirą.

 

Kategoria HW jest tak słabo obsadzona u Danki (title shot dla Big Foota? :shock: ), że dla mnie Werdum już teraz mógłby dostać tą walkę o pas. Starcie z Nog'iem to pro-forma, bo tak jak uwielbiam Minotauro, tak nie widzę płaszczyzny, w której mógłby nawiązać walkę z Fabrycym, będącym typowo "w gazie".

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

Co do powyższych stwierdzeń - pełna zgoda. Może taki styl walki nie zawsze jest efektowny, ale np. 15 minut trzymania Fitcha w parterze (gdzie Fitch głównie oglądał matę, zamiast świateł) robi wrażenie.

 

 

Fabricio Werdum również znalazł się w swomi czasie poza UFC, aby teraz mieć realne szanse walki o tytuł - jeśli tylko wygra z Nogueirą.

 

Kategoria HW jest tak słabo obsadzona u Danki (title shot dla Big Foota? :shock: ), że dla mnie Werdum już teraz mógłby dostać tą walkę o pas. Starcie z Nog'iem to pro-forma, bo tak jak uwielbiam Minotauro, tak nie widzę płaszczyzny, w której mógłby nawiązać walkę z Fabrycym, będącym typowo "w gazie".

 

Tutaj sytuacja jest nieco inna, bo wszystko miało się potoczyć odmiennym torem - Big Foot'a miał w cuglach pokonać Overeem i otrzymalibyśmy superfight. Silva jest i tak lepszym rozwiązaniem, niż ewentualny wygrany Hunt vs. Struve, o którym wcześniej się mówiło.

 

Oczywiście, nie jest to wymarzone starcie kibiców (delikatnie mówiąc...), ale jak na sytuację panującą wtedy w HW - zestawienie jest słuszne.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 83 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 004 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 693 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 556 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 878 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      Zero hour bardzo przyjemny Trios match wszyscy się pokazali no i w końcu wrócił Bowens z nowym theme songiem tylko ja bym to inaczej rozegrał Caster powinien wygrywać te wszystkie open challenge a na PPV przegrać właśnie z Bowensem.   Główna karta opener świetne stracie z bardzo mocno rozpisanym Kevinem wiadomo, że wygrać musiał Will, ale walka miodzio. Walka o pasy tag team nie miałem żadnych oczekiwań i wynik ani przez moment nie był nie pewny. MJF chce robić z MVP biznes, więc jego pojawienie się nie było z dupy. Akceptowalne heelowe zagranie. Mercedes Moné vs. Julia Hart - przyjemna walka bez szału z boczem Moneciary, ale i tak bez bolesny seans. Spoko walka o pasy Trios z przewidywanym heel turnem FTR no to co raz bliżej FTR vs Cope i Cage. Następnie walka o pas kobiet szczerze bardzo dobrze wypadła Megan Bayne dla mnie przyszła mistrzyni ma wygląd jest duża a przy tym dobra w ringu aż były momenty gdzie pomyślałem a może już dzisiaj na nią postawią. Kyle Fletcher vs. Mark Briscoe kolejne solidne stracie tej dwójki ich chyba czwarta walka nie schodzą poniżej pewnego poziomu. Chris Jericho (title) vs. Bandido (mask) przysypiałem na tej walce najwyższy czas aby Jericho na trochę zniknął z TV zrobi to dobrze jemu i rosterowi. Przekombinowana końcówka. Daniel Garcia (c) vs. Adam Cole w końcu do singlowego złota się doczłapał Cole. Walka z psychologią ringową, więc temp rwane. Prywatnie uważam, że Ricky Starks jako mistrz TNT robiłby lepszą robotę niż Garcia i wolałbym żeby się zamienili miejscami w federacjach, ale nie rządzę w AEW. Kenny Omega (c) vs. Ricochet vs. "Speedball" Mike Bailey, ale to był banger co za tempo cały czas coś się działo nie wiem kiedy pół godziny zleciało. Face to face Okada vs Omega moje przewidywania walki unifikacyjnej raczej sie sprawdzą. Jon Moxley (c) vs. Swerve Strickland choć rozum mówił Mox to serce postawiło w typerze na Swerva pomyślałem a może na ALL IN zrobią rewanż za zeszłoroczne stracie Will vs Strikland o pas, ale tym razem wygra Will bo, że Ospreay wygra Owen Hart w tym roku to jestem pewien i to on jednak skroi z pasa Moxa. Interwencja Bucksów nie była z dupy jak znikali 6 miesięcy temu i niszczyli te papiery to właśnie przy pojawieniu się grupy Jona zobaczymy jak to pociągną. Żaden Darby nie skroi Moxa po powrocie z wspinaczki tylko Will. Dobra gala na 10 walk głównej karty 2 słabsze a reszta dobra, bardzo dobra lub genialna czyli 3 way z Omegą i resztą.  
    • Grins
      No nie byłbym tego taki pewien, tutaj dostaliśmy solidny segment gdzie Rollins powiedział kilka gorzkich słów w kierunku Heymana, nie zapominajcie ogółem że Heyman prawie od zawsze był Heelową postacią i się wgl nie zdziwię jak zrobi w chuja Punka i Romana przez co Rollins to wygra, takie mocne pierdolniecie nikomu nie zaszkodzi wręcz przeciwnie wzbudzi jeszcze większe zainteresowanie aby obejrzeć tą walkę a po dzisiejszym segmencie szansę Rollinsa stale rosną. Wracając do samego segmentu, sztosik i to bardzo mocny obejrzałem go w całości i na prawdę Rollins zajebiście się wkręcił w ten program, mimo że dostaliśmy tak mało segmentów jeśli chodzi o ten konflikt to i tak uważam że to jeden z najlepiej prowadzonych programów jeśli chodzi o RTWM, solidne proma, segmenty czego chcieć więcej? I muszę przyznać że ten program zapadnie mi w pamięci, ogólnie dodatek w postaci Heymana w tym programie to istny majstersztyk i ogólnie Amerykańska widownia chyba podłapała Europejski Vibe'ki i zaczęli nawet śpiewać " Roman Reigns " przyszły czasy że Amerykańce zaczęli się uczyć od Europejczyków jak dopingować i chantować  Ale i tak nie dorastają nam do pięt.  Bez przesady to tylko i wyłącznie wina WWE że nie potrafili rozpisać solidnie Jey'a w tym programie, gdyby rozpisali to tak brutalnie od samego początku to nie byłoby tych wpadek, ja tam ogólnie nic do Yeetmana nie mam, typ ma charyzmę i ogólnie dobrze mi się ogląda jego walki i nawet jak prowadził program z Romanem to był fajnie rozpisany, tutaj zawinął booking i to nie jest już wina samego Jey'a...  Wracając do segmentu okej, Jey dał słowo że obudzi w sobie złość podczas WM i skopie dupę Gunther'owi  Jeśli za tydzień dostanie wpierdol to na WM wyjdzie już z pasem, jeśli skopie dupę Guntherowi za tydzień to przejebie tą walkę, no zobaczymy jak to wszystko się potoczy.  Ja pierdole Bron co za spear'a wykonał Carlito z pewnością zapadnie mi to w pamięci, widzę że idą we walkę wieloosobową mam nadzieje że to będzie Ladder Match wtedy to będzie totalny rozpierdol.  Women's World Championship podpisanie kontraktu po raz 1000 raz  No ogólnie trzeba się przygotować na najgorszy scenariusz czyli Biancka z pasem ale publika co raz bardziej na nią buczy, niech nie zwlekają i dadzą jej ten Heel Turn w końcu.  Poza tym chuj w dupę Hunterowi że po powrocie do Hamburgerowni starają się robić tak dobre show a w Europie robili wszystko na jedno kopyto i cały program Ceny z Cody'm wyszedł średnio jedna z największych atrakcji a nie ma na tą walkę żadnego polotu i to jest chujowe. 
    • PTW
      MISTRZOWSKIE WYZWANIE NOWEGO CZEMPIONA! Najszybszy wrestler w Polsce ukoronował miesiące ciężkiej pracy zwycięstwem w Ladder Matchu i został pierwszym w historii mistrzem PTW Underground. To legendarne starcie zostanie w naszych głowach i sercach na zawsze, ale nie ma czasu na oddech - teraz trzeba bronić pasa i udowodnić światu, że zdobycie go nie było dziełem przypadku! PTW Underground Championship Match Max Speed vs. Conte Pierwszym rywalem, który będzie próbował wyszarpać Maksowi mistrzowski tytuł będzie nikt inny jak Conte McStevenson - włoski gladiator, który w tempie porównywalnym do Speeda zdobywa poklask i uznanie na terenie Italii, a w planach ma szarżę na całą Europę. Misja ambitna, owszem, ale wykonalna z bardzo prostego powodu - Conte jest bardzo trudny do powstrzymania! Przekonał się o tym między innymi Spartan PTW, który na włoskiej ziemi podejmował gospodarza, a ich walka była niezwykle zaciętą i wyrównaną batalią. Jak Włoch poradzi sobie u nas z przeciwnikiem o zupełnie innym stylu walki? Czy Max Speed potwierdzi mistrzowską klasę, czy przyjdzie mu rozstać się z tytułem już teraz? Wpadajcie w sobotę, by zobaczyć ten fenomenalny pojedynek na żywo! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Attitude
    • Kaczy316
      Zaczynamy w sumie od czegoś dość interesującego, bo tytuł Women's World jest na podeście i Pearce stoi obok niego chcąc to wszystko wyjaśnić, więc po kolei zaprasza do ringu zawodniczki, które kończyły ostatnie Raw, najpierw Iyo Sky! Później Pianek. Czemu Pearce zapowiedział Ripley jako reprezentującą Judgment Day? Czy byłą reprezentującą? Nie wiem może czegoś nie wyłapałem, ale Ripley wbija! Pearce w sumie bez zbędnych ceregieli zapowiada, że Iyo ostatecznie będzie broniła tytułu przeciwko Piankowi i Ripley w Triple Threacie, a Pianek jest wkurzony, bo ona zasłużyła na walkę, a Rhea tak sobie doszła do pojedynku na WM, znowu w sumie mamy to samo, Rhea i Pianek się kłócą, Iyo jest totalnie ignorowana przez obydwie, więc na koniec wykonuję Springboard Dropkicka w plecy Ripley, ta wpada na Pianka i obydwie leżą xD, dobry segment, ale mam wrażenie, że widzimy to cały czas w tym feudzie, ale niech będzie. Uuuuaaaa mamy oficjalne potwierdzenie Fatal 4 Way o tytuł Interkontynentalny na WM, Bron vs Balor vs Penta vs Dominik, świetnie to wygląda, liczę tu na Dominika osobiście. Na backu mamy JD i Balor nie jest zbytnio zadowolony z tego Fatal 4 Wayu, ale potem wspiera Doma trochę. Bayley vs Lyra o tytuł Women's Intercontinental, to może być ciekawy pojedynek. Ponad 13 minut świetnego pojedynku, Panie bardzo dobrze się spisały, dużo w tej walce można było zobaczyć, ale było bardzo dużo chemii pomiędzy zawodniczkami i to chyba to sprawiło, że ten pojedynek tak wyglądał, świetnie się to oglądało, Lyra broni po no w sumie nie pamiętam jak to się nazywało, ale coś w stylu roll upu, w sumie szkoda, bo zobaczyłbym Bayley z tytułem, ale jeszcze będzie okazja, kurde Bayley odmówiła Lyrze przytulenia na początku, chociaż wróciła i przytuliła, ale też tak dziwnie spoglądała na tytuł i od razu wyszła, zapowiada się jakiś heel turn? Być może. No i czas na El Grande Americano w akcji! Chociaż to Six Man, a myślałem, że dostaniemy jego singlowy pojedynek, ale no niech będzie, American Made i El Grande Americano vs lWo, walka powinna być bardzo dobra. Ulala Ivy dała coś metalowego dla El Grande Americano i ten włożył to pod maskę i zaczął rozdawać Headbutty, na koniec Diving Headbutt dla Dragona i dał zwycięstwo swojej drużynie! Bardzo fajny pojedynek około 10,5 minuty bardzo przyjemnego pojedynku i EL Grande Americano dalej ciekawi, fajne jest to story, przyjemnie się ogląda. Gunther wbija na ring czyli pora na jego segment z Jeyem! Zobaczmy co tam mają nam Panowie do powiedzenia! No i w sumie gość nic nie powiedział, wziął mikrofon, ale od razu na ring wbija Jey! Ale Jey jaki poważny kurde fajna taka zmiana. Co to był  za świetny segment, Jey tylko mówił, ale Gunther robił samą mimiką wszystko, nie musiał nic mówić, twarz mówiła za niego, świetne to było, a Jey to co powiedział chwytało za serce, chłonąłem każde słowo, mega emocjonalny segment, zapowiedział, że na WM nie będzie już tym samym człowiekiem, ciekawe czy tak faktycznie będzie, ale powiem tak, każdy scenariusz mi tu się będzie podobał, zarówno rozwalenie Jeya przez Gunthera jak i wygrana underdogowego Jeya, powiem więcej, przez to Raw i to w zeszłym tygodniu zostało zrobione 1000 razy więcej niż przez ostatnie 2 miesiące od Royal Rumble, co mówi, że jak WWE chcę to potrafi, ale trzeba chcieć, hype jest, jak dla mnie mógłby to być main event na ten moment, chociaż wiemy, że nie będzie, ale nie byłbym zły, ten feud się ogląda tak dobrze obecnie, powinno tak być od początku i jeszcze ten Jey, który chciał uciszyć publiczność, żeby nie chantowała "Yeet" szkoda że niektórzy nie posłuchali, ale większość na szczęście posłuchała.   ŁOOOOOOO EL GRANDE AMERICANO VS REY MYSTERIO NA WM! Pewnie ta walka została tam ogarnięta przez to, że wypadła walka KO z Ortonem, ale i tak sztos, Gigachad dostanie singlowy pojedynek na WM, a to, że jako El Grande Americano ani trochę mi nie przeszkadza, świetnie to będzie wyglądało!   War Raiders vs The New Day, kurde War Raiders byli fajni na początku, ale teraz nie ma na nich pomysłu, więc albo niech znajdzie się pomysł albo niech TND przejmują pasy, pomimo, że trochę zmarnowali potencjał heel turnu to dalej The New Day jest ciekawsze i nawet częściej się pojawia, sama walka musi wyjść dobrze, te dwa teamy zawsze ze sobą dawały radę nawet w singlowych pojedynkach. Oj chyba dostaniemy rewanżyk na WM albo na kolejnym Raw, około 8 minut fajnej walki, ale niestety DQ po tym jak było zamieszanie z krzesłem, a Ivar trzepnął krzesłem Xaviera, po walce oczywiście The New Day o wiele lepiej wykorzystuję broń, ale i tak to dobrze wygląda.   Penta vs Dom, dwaj uczestnicy Fatal 4 Way Matchu o tytuł IC na WM LECIMY!!! Około 9 minut bardzo przyjemnego pojedynku, a po walce oczywiście mamy brawl, próbę rozwalenie Penty, który wygrał ten pojedynek, ale wbija Bronik! Bron sobie porozwalał każdego, Carlito, Doma i Pente, ale zapomniał o Balorze, który wbił i zaatakował młodego Steinera i nawet zapozował z tytułem IC, fajnie wygląda, ale dalej liczę, że F4W wygra Dominik imo zasługuję najbardziej, Balorowi czy wygra czy nie to różnicy nie zrobi, chociaż Balor mógłby wygrać, a na Raw po WM Dom mu odbiera pas, też byłoby git, ostatecznie i tak Breakker jako ostatni stoi na nogach.   Next Week: AJ Styles vs Karrion Kross, meh ten pojedynek widzieliśmy już sporo razy chyba w 2023 jakoś z tego co pamiętam, ale nie zachwycał kompletnie, więc meh feud był mierny bardzo, nie wiem czy coś się zmieni poza scenerią z niebieskiej na czerwoną, ale można mieć nadzieję. TRIBAL CHIEF POWRACA NA RAW! Ulala, kolejny raz Roman w drodze do WM? Toć to jakieś święto, niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego Roman bez pasa pojawia się częściej podczas Road to WM niż Roman z pasem gdzie z pasem był najważniejszą osobą w federacji pod każdym względem, a teraz fajnie że się pojawia, ale nie jest to aż takie koniecznie, bo Punk z Sethem na spokojnie by feud pociągnęli xD, ale nie będę narzekał, po prostu ciekawi mnie myślenie WWE. Kurde niewiele zapowiedzi na ostatnie Raw przed WM, ale może będzie git.   Czas w sumie na ostatni segment wieczoru, Heyman w ringu, który mówi, że ma zamiar być lojalny wobec zarówno swojego Tribal Chiefa jak i CM Punka i chcę, żeby to było jasne, ale przerywa mu według spekulacji wielu fanów PRZYSZŁY NOWY PAUL HEYMAN GUY SETH ROLLINS! Oj Seth robi to co Seth robi najlepiej manipuluję i to mam wrażenie że dość heelowo, mam dziwne wrażenie, że gość naprawdę chcę przekabacić Heymana na swoją stronę, mówi o tym czego Roman i Punk dla niego NIE ZROBILI, piękne manipulację, pasujące do Setha, ale samo promo i samo zachowanie naprawdę mocno heelowe według mnie, kurde jeszcze pod koniec grozi Heymanowi, że może go usunąć z tej sytuacji jednym stompem w tył głowy, Rollins mocno prowokował Heymana i ten aż się odezwał i złapał Setha nawet, przy próbie ataku na Heymana jednak Punk wbił na ring i mamy brawl! Brawl wygrywa Rollins, nie był to jakiś mega duży brawl, ale był okej, Heyman prawie Stompa oberwał, a Seth mocno heelowo oj mocno, ale feudzik świetny i mega emocjonalny, świetny segment. Plusy: Segment początkowy i ustalenie Triple Threat Matchu o Women's World Championship Women's Intercontinental Championship Match El Grande Americano i American Made vs lWo Segment Jeya i Gunthera El Grande Americano IS GOING TO WRESTLEMANIA! Potencjalne The New Day vs War Raiders przeciągnięte do WM Penta vs Dominik i feud o tytuł Interkontynentalny Segment końcowy i ogólnie cały feud Romana, Setha i Punka Podsumowanie: Co to było za świetne Raw, od początku do końca było czuć, że mamy okres Road to WM, znowu wszystko miało sens, wszystko wyglądało co najmniej bardzo dobrze, nie było palenia czasu i zbędnych rzeczy, mega Raw kolejne z rzędu!  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...