Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  119
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.08.2012
  • Status:  Offline

Dawno mnie tu nie było, więc mnie ominęło kilka komentarzy, lecz w miarę możliwości śledziłem Twoje diary. Skomentuję ostatnie PPV.

 

:arrow: Bardzo fajne promo, które nieco wprowadziło nas do tego PPV - przedstawienie tych walk o zakończeniu kariery, walk o pasy. Dobra pogadanka komentatorów, którzy wprowadzili nas w to show.

:arrow: Walka 1: Haha rozwaliło mnie w tej walce słowo "śliczny" - nawalają się tu krzesłami kijami, a tu takie słowo. :) Ogólnie trudno jest rozpisać walkę czterech rywali, a Tobie to wyszło, bo nie było w niej przestoju, a ciągle się coś działo. Lubię, gdy czytam, wyobrazić sobie taką walkę i chciałbym ją zobaczyć live D I ogólnie ciekawe zajście po walce. Mam nadzieję, że Cesaro coś knuje i jeszcze raz będzie walczyć o pas TV

:arrow: W segmencie z Ray'em pojawiło się kilka drobnych błędów, a jednym z nich jest "głowno" - chodziło chyba o "gówno" i jeszcze przy samym końcu zabrakło partykuły "nie", bo dziwnie to by wyszło "Dzisiaj tylko jeden z nas wyjdzie o własnych siłach z tego budynku. Tylko jeden z nas rozumiesz? Ale obiecuję Ci, że to będziesz Ty..."

:arrow: Walka div strasznie długa, jak na kobiety :D U ciebie to one są awesome. Gdyby panie tak normalnie walczyły to było by coś. Booking nie zawiódł, a rozpiska walki mi się podobała, szczególnie mocny początek.

:arrow: Joe Hennig dał przyzwoitego speecha, który w moim odczuciu był dobry. Jasny i prosty przekaz co do jego walki. Miałem cichą nadzieję, że to on wygra i wygrał. Unsanctioned Match to walka w której musi być po prostu pierdolnięcie i w twoim bookingu to było. Przedmioty, krew, a także akcja w tej walce przyniosła jeden z lepszych pojedynków jakich czytałem w życiu! A uwierz - było ich dużo.

:arrow: Zwycięstwo Rybacka według mnie było pewne, choć zwątpiłem, gdy łyknął sobie alkohol... Hah, Ryback spryciarz chciał szybko zakończyć ten pojedynek.

:arrow: Walka 5: Odkąd ustalony został ten pojedynek dawałem 100% na wygraną Mistico, bo inaczej być nie mogło. Tu panowie stworzyli dobre shot - były loty co było pewne u dwóch high flyerów. Za maską krył się Hunico? Nie wiem jak to rozumieć, ale Meksykanin zastępuje rodaka, więc mam nadzieję, że Hunico wyjaśni to wszystko na Szpicu Hardcore TV Night. Wielkie zaskoczenie, bo po speechu Mistico myślałem, że ten godnie zastąpi luchadora.

:arrow: Main Event to totalne zaskoczenie, bo stawiałbym na Ray'a, a tymczasem wygrywa Abyss i zaraz traci po tym pas. Coś mi się wydaje, że Cerber będzie przydupasem Szpica, natomiast Abyss tak łatwo nie odpuści i wróci :P Według mnie szykuje się Triple Threat Match na następnym PPV, a teraz... szacunek za galę, bo wypadła ona rewelacyjnie!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/9/#findComment-324013
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 202
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • szpicu

    30

  • backayrdowania

    25

  • TheVillain

    24

  • jakub97sc

    20

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  133
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.10.2011
  • Status:  Offline

Komentarz z lekkim opóźnieniem, ale chciałem zobaczyć reakcje innych. Zdziwiłem się, że tak mało osób skomentowało, ale cóż... Według mnie gala wyszła lepiej niż poprzednie PPV, ale i tak mam pewien niedosyt. Dużo bardziej przemawiają do mnie Twoje tygodniówki, bo to jednak nie walki a segmenty stanowią o poziomie tego diary. Mimo wszystko Armagedon PPV wypadło naprawdę dobrze. Teraz w rozbiciu:

 

* Promo i rozmowa komentatorów wyszła pozytywnie. Fajnie podgrzało to atmosferę.

 

* Pierwsza walka świetna. Wykorzystałeś wszystkich uczestników starcia, choć mam wrażenie, że można było lepiej rozpisać Borisa. Mimo wszystko Fatal 4-Way jest trudny do napisania bez przestojów, a Tobie się to udało. Postawiłem na Alexieva, ale zwycięstwo Kazariana to jednak najlepsza opcja. Sytuacja po walce oznacza pewnie, że Cesaro jeszcze powalczy o ten pas. Mocny opener.

 

* Dalej mamy segment, w którym fajnie wypadł Bully, ale ze... sprzątaczem? Jakoś dziwnie to wyszło.

 

* Walka pań - Zabrakło mi tylko większego nacisku na liczenie. Poza tym kapitalne starcie. Czekałem na Beth, czekałem... No i się doczekałem. Jej debiut wyszedł imponująco i coś czuję, że dominacja Sary jest mocno zagrożona. Takiej Phoenix brakowało mi w WWE.

 

* Speech Hennig dobry, a walka niesamowita. To naprawdę była wojna! W zasadzie nie mam się do czego przyczepić, ale zauważyłem, że Joe często wykonuje u Ciebie McGillicutter. Słyszałem (tak zresztą jest na angielskiej Wikipedii), iż używał on też nazwy Turning Heads dla tej akcji, a wydaje mi się, że ta lepiej by pasowała po zmianie gimmicku.

 

* Walka 4 dosyć krótka, ale to RyBack, więc wszystko jak najbardziej w porządku. Co by tu napisać? Chyba tylko... RyBack Rulez!

 

* Walka luchadorów chyba najlepsza ze wszystkich, a poziom walk na tej gali był niesamowity. Mnóstwo kontr, ciekawych akcji i element zaskoczenia. Może i Hunico kryjący się pod maską Mistico już był, ale zrobiłeś to w tak nieprzewidywalny sposób, że nie można się o to czepiać. Mam tylko małą uwagę odnośnie finishera, bo Swanton Bomb to chyba nazwa "zarezerwowana" dla Jeffa, a Hunico używa tej akcji jako Falling Star. No i zaskoczyło mnie, że Rey tak łatwo pogodził się z porażką (rozumiem, że jest honorowy, ale mimo wszystko go oszukano). Ciekawe czy to już definitywny koniec jego kariery, czy może klauzula zostanie z jakiegoś powodu zdjęta?

 

* Szpicu nie daje pogadać Abyssowi i znowu rozmawia przez telefon. Dopiero teraz zacząłem się domyślać, z kim rozmawia prezes. Tylko czy ta osoba nosi telefon? :grin:

 

* Main Event (a jak się później okazało Pre-Main Event) - Najlepiej wypromowana walka i może dlatego pozostał pewien niedosyt. Sama w sobie świetna, ale przy takiej promocji zabrakło jednak jeszcze kilku linijek tekstu i jakiegoś ciekawego spotu. Nie spodziewałem się wygranej Abyssa, ale wiedziałem, że i tak nie opuści areny z pasem. :D

 

* Na koniec debiut mojej postaci. Takiego sobie nie wyobrażałem. Cerber wykorzystuje zmęczenie Abyssa po ciężkiej walce i szybko zgarnia tytuł. Nawet nie przypuszczałem, że zostanę mistrzem, a tu od razu w debiucie. :D Czuję, że szykuje się tu niezły program i ten Chokeslam dla prezesa (zgodnie z gimmickiem) po walce zapowiada coś ciekawego.

 

Poza tym było kilka literówek (Ale "Boże" przez "rz"? Wstyd! :grin: ), jednak gala znakomita.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/9/#findComment-324044
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  330
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.09.2011
  • Status:  Offline

Od razu na wstępie napiszę krótkie podsumowanie gali, a potem trochę się rozwinę: Ogólnie gala wypadła bardzo, bardzo dobrze - tak na 3+ :D Mi podobnie jak DestructionMachine ta gala PPV spodobała się bardziej niż poprzednie - teraz przejdźmy do szczegółów:

Hmm, jestem niezłym prorokiem, bo w komentarzu przy ostatnim Szpicu Hardcore TV Night pisałem o tym, czy aby nie planujesz przydzielić Rossowi kogoś do stoliku, a tu proszę Tazz we własnejosobie.

 

TV Title

Tak szczerze to ta walka była dopiero moją 4 ulubioną na całej gali. Zostało ono dobrze rozpisane, a nie na typowe dwóch się klepie, dwóch leży. Co prawda nie obstawiłem typów w komentarzu, ale przed galą poprawnie wytypowałem sobie Kaza.

 

Kurde, pan woźny jaki kozak - nie pierdolił się w gadce z Rayem! :D Bardzo przyjemny segment :)

 

Ten speech Henniga był zbędny. Mogłeś go równie dobrze wcisnąć na którymś Szpicu Hardcore Night. Poprostu nie jestem fanem promowanie starcie już na samej gali PPV. Ogólnie feud pomiędzy Hennigiem, a Dragonem było jak dla mnie słabo rozpisany i był tylko po to by młody Perfect miał co robić.

 

Hennig vs Super Dragon

Jak konflikt był słaby tak walka uwieńczająca go była naprawdę bardzo dobra, a wręcz świetna! To chyba mój ulubiony pojedynek tej gali - walić Mysteria i Sin Care! To był prawdziwy hardcore! Zajebiście wypromowałeś tym starcie Henniga, który mimo kontuzji pokonał Dragona i wyszedł na mega kozaka!

 

Ryback vs Dinero

Trochę szybko Ryback poskładał byłego pretendenta do pasa. Walka bez fajerwerków i jak to się zwykło mawiać przy galach WWE i TNA - mogłaby się odbyć na tygodniówce.

 

Mysterio vs Mistico

Wow! Ta walke także była świetna, ale niestety według mnie tylko 2 miejsce na gali :D W sumie było w niej wszystko - kontry, zmiany przewag, interesujące akcje i chyba co najważniejsze - Hunico pod maską. Tego się nie spodziewałem, za cholerę! W sumie szkoda, że zakończyłeś karierę Ryjka bo mógłby u ciebie jeszcze trochę polatać - ale rozumiem, że chciałeś w ten sposób wypromować Mistico (Hunico) i udało ci się.

 

Main Event

Po raz kolejny Main Event na twojej gali PPV zawodzi mnie... Może dlatego, że był za mocno promowany i spodziewałem się nie wiadomo czego, a może poprostu dlatego, że zawodnicy którzy w nim walczyli wirtuozami ringowymi nie są, a napewno nie Abbys. Spodziewałem się ponownego wydymania Abbysa i powrotu Szpica do Raya, ale sprawdziło się tylko to pierwsze :twisted: Fajnie, że dałeś postaci Usera zdobyć główny tytuł - teraz zapowiada się ciekawe story. Bo co zrobi Szpicu, ten który zawszy kantował wszystkich został wydymany przez Cerbera?!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/9/#findComment-324055
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Bo co zrobi Szpicu, ten który zawszy kantował wszystkich został wydymany przez Cerbera?!

 

 

Oj.... doczytaj jeszcze raz tę końcówkę... szpicu współpracował z Cerberem :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/9/#findComment-324056
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  330
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.09.2011
  • Status:  Offline

Kari napisał/a: Bo co zrobi Szpicu, ten który zawszy kantował wszystkich został wydymany przez Cerbera?!

Oj.... doczytaj jeszcze raz tę końcówkę... szpicu współpracował z Cerberem

 

To ty doczytaj sobie ją jeszcze raz :) Bo Cerber wykonał Szpicowi Chokeslam po walce.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/9/#findComment-324059
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Kari, :D

 

Nie ma to jak przeczytać galę wczoraj, a dzi już jej nie pamiętać :D Chyba trza będzie spać dłużej niż 4 h :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/9/#findComment-324060
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  252
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2012
  • Status:  Offline

NXT epizod 4!

 

 

 

 

Od razu na początku kamera pokazuje nam nagranie z komisariatu Policji, gdzie Victor Von Tarkin przesłuchiwany był w obecności Policji i CD Blaze’a.

CD Blaze: I co Von Tarkin…teraz już nie możesz się wymigiwać! Odpowiadaj, gdzie byłeś kiedy doszło do tego straszliwego ataku na Foley’a?

 

Victor Von Tarkin: Po pierwsze Blaze, to nie Ty tu zadajesz pytania, tylko Policjanci. A po drugie nic wam nie powiem dopóki nie zjawi się tu mój adwokat!

 

CD Blaze: Taki jesteś cwany Tarkin? Akurat tak się składa, że posiadam te oto nagranie, na którym wyraźnie widać, że chwilę po ataku na Foley’u wsiadasz zdenerwowany do swojego samochodu i odjeżdżasz z piskiem opon…Jak wyjaśnisz to?!

 

Victor Von Tarkin: <śmieje się> Nic mi nie możecie udowodnić…Nic! A dopóki nie przyjdzie tu mój prawnik, Ja nie puszczę pary z ust!

 

Policjant: Myślisz, że to zabawa? Foley poniósł bardzo poważne obrażenia, wskutek których jest teraz w stanie śpiączki farmakologicznej! Możliwe, że ktoś usiłował go zabić…wiesz jaka jest kara za próbę zabójstwa? A jeśli Foley już nigdy się nie obudzi, to dostaniesz minimum dwadzieścia pięć lat więzienia, a stamtąd nie wyciągnie Cię nawet twój pieprzony prawnik, więc lepiej zacznij mówić, jeśli reszty życia nie chcesz spędzić za kratami!

 

Victor Von Tarkin: Nic wam nie powiem! Nic, bo jestem niewinny! A to, że na jakimś zasranym nagraniu widać, że wsiadam zdenerwowany do swojego samochodu jeszcze o niczym nie świadczy. Znam swoje prawa i wiem, że nie możecie mnie trzymać w tej ruderze dłużej niż czterdzieści osiem godziny, więc jeśli nie macie na mnie żadnych mocnych dowodów musicie mnie stąd wypuścić, bo właśnie mija kolejna godzina przesłuchania, a Wy dalej nic na mnie nie macie!

 

Policjant: Faktycznie nic mocnego na niego nie mamy…No cóż panie Tarkin, jest pan wolny, jednak proszę nie opuszczać kraju dopóki sprawa z Foley’em się nie wyjaśni.

 

Tarkin zmęczony, ale z uśmiechem na twarzy wyszedł z pokoju przesłuchań po drodze mierząc jeszcze wzrokiem CD Blaze’a.

 

CD Blaze: I co myśli pan, że to mógłby być Tarkin?

 

Policjant: Tarkin faktycznie może jest arogancki i bardzo pewny siebie, ale nie wydaje mi się, by to on zrobił. A przynajmniej nic na to nie wskazuje.

 

CD Blaze: A te ślady na jego rękach…Widział je pan? Zbadał?

 

Policjant: Pobraliśmy próbki krwi, ale nie ma w nich DNA Foley’a. Tak samo jak w krwi, którą znaleźliśmy na Micku, tam również nie ma śladów po Tarkinie. No cóż…on jest on po prostu niewinny, ale dziękujemy panu panie Blaze, że zgłosił się pan z tym do nas. Ewentualne dalsze przypuszczenia również proszę kierować do nas.

 

CD Blaze: No cóż…w takim razie będę szukać dalej…aż do skutku, bo w końcu Prawo i Sprawiedliwość musi zatriumfować! Tymczasem dowidzenia…A jeśli sprawy szybko się nie wyjaśnią, to do następnego spotkania!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tydzień temu The Five Count Master…Big E Langston po raz pierwszy na nowym NXT udanie obronił swój tytuł, lecz później na arenie zjawili się The Shield, którzy zaatakowali mistrza…Jak NXT Champion zareaguje na wydarzenia sprzed tygodnia? Do tego czeka nas dzisiaj Street Fight Match, w którym zmierzą się dawni najlepsi przyjaciele i byli NXT Tag Team Championi…Oliver Grey vs Adrian Neville! To i wiele więcej już dzisiaj…na NXT!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/3760/olivergrey1_wfmashupz.jpg vs http://psd-dreams.de/data/thumbnails/1483/Adrian_Neville_2_CutByJess15March2013.jpg

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: Panie i panowie Ja jestem Jim Ross, a to jest NXT! Od razu mam dla was niespodziankę, bo podobnie jak na Armagedon, także tu na NXT galę komentować ze mną będzie Tazz!

Tazz: Witam państwa bardzo gorąco! Tak jak Jim wspomniał będę pomagał mu komentować wydarzenia i walki na NXT i już nie mogę się doczekać, bo atmosfera, która tu panuje jest niesamowita!

Jim Ross: Mówiłem Ci, że nigdzie na świecie nie znajdziesz tak specyficznych fanów, jak tu na NXT.

Tazz: To jest to babe! Szykuje się znakomite widowisko, tym bardziej, że dzisiaj Adrian Neville i Oliver Grey staną naprzeciw siebie w Street Fight Matchu. Nie wiem za bardzo, o co im poszło, bo jestem tu dopiero pierwszy dzień, ale ten Street Fight brzmi bardzo smakowicie.

Jim Ross: Ale to dopiero później, a teraz posłuchajmy tego, co ma do powiedzenia Victor Von Tarkin, który jeszcze niedawno był przesłuchiwany na Policji, ponieważ był głównym podejrzanym o atak na Micka Foley’a.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

A dzisiejszy czwarty już epizod NXT otworzył Victor Von Tarkin! Jak zawsze ubrany w garnitur arystokrata udał się do ringu, gdzie nie chciał mikrofonu NXT, tylko wyciągnął swój mikrofon, z podpisem VTV.

http://forum.attitude.pl/images/avatars/19131293144dce510d26359.jpg

Victor Von Tarkin: Wiem, że wielu z was wieszało na mnie psy i uważało mnie za mordercę, czy zbrodniarza, ale szczerze mówiąc nic mnie to nie obchodzi, bo Ja mam głęboko w dupie zdanie fanów, czy innych nic nie wartych ludzi. Teraz jednak stoję tu przed wami, jako niewinny człowiek, ale Ja od początku wam to powtarzałem. Mówiłem, że jestem niewinny, ale wy woleliście słuchać CD Blaze’a…Kim on w ogóle jest? Człowiekiem bez wykształcenia, który uważa siebie, za bóg wie, jakiego detektywa, a tymczasem w rzeczywistości nie potrafi zrobić prostej rzeczy...nie potrafi znaleźć człowieka, który zaatakował Foleya…Śmieszne? Nie! To raczej idiotyczne, że w tym kraju zatrudnia się ludzi, którzy ściągają ten kraj na dno…Ale to nie moja sprawa, bo Ja nazywam się Victor Von Tarkin i jestem arystokratą...Człowiekiem, który jest ponad wami wszystkimi tu zgromadzonymi, dlatego naturalną koleją rzeczy jest mianowanie mnie, jako pretendenta do pasa NXT, bo tylko ktoś o takich korzeniach jak Ja może nadać temu tytułowi prawdziwy blask!

 

Victor Von Tarkin miał już opuścić ring, jednak przerwało mu nadejście Kassiusa Ohno!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/610/kassiusohno.png

Kassius Ohno: Nie przyszedłem tu po to, by się z Tobą zaprzyjaźniać, czy wypatrywać w Ciebie wroga. Przyszedłem tu, bo mam taki sam cel jak Ty…NXT Championship! W ciągu ostatnich tych trzech tygodni musiałem użerać się z żółtodziobami, podobnie jak w WWE, jednak różnica jest taka, że tu w końcu sięgnę szczytu. Zbyt długo jestem najlepszy i teraz moim głównym celem jest NXT Title i ostrzegam, że jeśli wejdziesz mi w drogę, to spotka Cię taki sam los jak wszystkich, którzy zadarli z KO!

 

Victor Von Tarkin: Kassius Ohno, a kim Ty właściwie jesteś? Legendą CZW? Wrestlerem, który przyszedł do WWE tylko, dlatego, że miał dosyć ciągłego narażania swojego zdrowia. Tam jednak szybko okazało się, że wspinały Kassius, tak naprawdę jest tylko zwykłym Wrestlerem w gaciach i nic poza tym! Byłeś tam jedynie dodatkiem, tak samo jak tu jesteś dodatkiem…do mnie! I jeśli odważysz się wejść mi w drogę, to spotka Cię coś znacznie gorszego niż w ROH, PWG, czy CZW!

 

Bójka wisiała w powietrzu, ale na szczęście zjawił się Szpicu!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2334/Alex-Oloughlin-psd46271.jpg

Szpicu: Widzę, że na twarzy jednego i drugiego przejawia się złość i chęć walki, ale to dobrze, bo zmierzycie się w dzisiejszej walce wieczoru! Jednak jako, że tydzień temu Big E Langston udanie obronił swój tytuł, to wasz pojedynek nie będzie pojedynkiem, w którym zwycięzca zostanie mianowany pretendentem. Ale, żeby walka stała na przyzwoitym poziomie i żebyście nie walczyli o przysłowiową pietruszkę, to zdradzę tylko, że wygrany bardzo przybliży się do walki o NXT Title.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tazz: A więc Victor Von Tarkin vs Kassius Ohno w dzisiejszej walce wieczoru!

Jim Ross: Będzie bardzo ciekawie, tym bardziej że Kassius i Victor to tak zwane czarne charaktery!

Tazz: Heel vs Heel? I jak tu nie lubić NXT!

Jim Ross: Tazz tego nie da się nie lubić! A już za chwilę pierwsza walka – iRage vs Jan Kowalsky, którą Szpicu ustalił jeszcze przed galą, a jest ona zatwierdzona w związku z tym co stało się tydzień temu.

Tazz: A co się stało tydzień temu Jim?

Jim Ross: Tydzień temu po walce iRage’a i Jacka Corniso na ring wbiegł Jan Kowalsky, który zaatakował Corniso, lecz wtedy wtrącił się iRage, który pomógł Jackowi i Jan musiał uznać wyższość Jacka i iRage.

Tazz: Natomiast dzisiaj przed galą Kowalsky wypowiedział się na temat iRage, gdzie powiedział, że ten popełnił największy błąd w życiu wtrącając się w nieswoje sprawy i że dzisiaj przekona się o sile Polish Power jeszcze dotkliwiej niż Jack Corniso.

Jim Ross: Ciekawe, czy słowa Kowalsky’ego znajdą swoje odzwierciedlenie również w ringu, ale o tym przekonamy się już za chwilę!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Walka Nr.1: iRage vs Jan Kowalsky - Normal Match

http://forum.attitude.pl/images/avatars/208330235850ec562bc5872.jpg vs http://forum.attitude.pl/images/avatars/366941116515949bbe65fa.jpg

Rozpoczęli od szybkich i efektownych kontr, aż w końcu iRage powalił rywala Jumping Clothesline’m. Do tego szybko dorzucił Saito Suplex i szykował się do wymierzenia Buzssaw Kicku, ale Kowalsky ratował się ucieczką poza ring. iRage nie chciał dać mu odetchnąć i szybko wykonał także Suicide Dive poza ring, tyle że Kowalsky zrobił unik i iRage potężnie wbił się w bandę! Kowalsky wrzucił rywala do ringu, gdzie dorzucił Russian LegSweep, po czym wdrapał się na narożnik, skąd chciał dorzucić Diving Headbutt, ale nie trafił i iRage wymierzył mu potężny Buzssaw Kick! 1…2…Kickout! Da Big Future chciał dorzucić do tego Springboard Forearm Smash, lecz Kowalsky złapał go w locie potężnym High Kickiem! Do tego wskoczył na narożnik, skąd dorzucił Polish Star Press i uzyskał pinfall!

Zwycięzca: Jan Kowalsky - 4.00 via pinfall

 

Po walce na rampie pojawił się Jack Corniso z mikrofonem w ręku.

http://forum.attitude.pl/images/avatars/1721444919517525914ae9a.jpg

Jack Corniso: Jan nie zaatakuje teraz Ciebie z zaskoczenia, tak jak Ty atakujesz mnie, bo to w nie moim stylu! Przychodzę, tu by poinformować Cię, że za tydzień tu na NXT Ja i Ty ostatecznie rozwiążemy swoje sprawy, bo zmierzymy się w Steel Cage Matchu! I radzę Ci się dobrze przygotować, bo podobnie jak w naszym pierwszym starciu to Ja będę górą, tylko tym razem wygram bez żadnych kontrowersji, a Ty odczujesz na swojej twarzy ślad po moim bucie! I'm The Great Man!

 

Jan był wściekły i swoją złość postanowił wyładować na iRage’u, na którego rzucił się z ciosami. Corniso bez namysłu zareagował i wbiegł do ringu, gdzie od razu chciał wymierzyć Janowi swój Superkick, lecz Kowalsky zrobił unik i Jack trafił w iRage’a! Phenomenal Wrestler był zszokowany, a jego dekoncentrację wykorzystał Jan, który powalił Jacka High Kickiem. Kowalsky jeszcze wskoczył na narożnik i wymierzył swój Polish Star Press, po czym dumnie stanął nad półprzytomnym Jackiem i wzniósł rękę w geście triumfu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: Kowalsky vs Corniso po raz drugi już za tydzień na NXT!

Tazz: Szykuje się kolejny znakomity pojedynek, a do tego będzie to Steel Cage Match, tak więc emocji z pewnością nie zabraknie.

Jim Ross: Tym bardziej, że dzisiaj to Jan był górą, ale za tydzień Corniso będzie z pewnością chciał się odgryźć, ale czy zdoła po raz drugi pokonać Kowalsky’ego?

Tazz: O tym przekonamy się dopiero za tydzień, a teraz przywitajmy brawami człowieka, który tydzień temu walczył z Big E Langstonem o NXT Title.

Jim Ross: Panie i panowie…Jack Corniso!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na ring, przy owacji fanów przyszedł przegrany zeszłotygodniowego Main Eventu James Stewart! James wjechał na arenę swoim motocyklem, po czym wszedł na ring i z mikrofonem w ręku swobodnie oparł się o liny.

http://forum.attitude.pl/images/avatars/803088495504e2a26588db.png

James Stewart: Tydzień temu w walce wieczoru o NXT Title dałem z siebie wszystko. Musiałem wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności i... przegrałem. Będę tym większym i przyznam, że tego dnia w tamtej chwili Big E Langston rzeczywiście okazał się lepszy i zasłużenie wygrał…Porażka z Big E Langstonem dodała mi jeszcze większego kopa i zapału. Pokazała mi, że może było jeszcze za wcześnie, a może po prostu Big E miał lepszy dzień, jednak nie zmienia to faktu, że pewnego dnia James Stewart wzniesie przed milionami i miliardami fanów NXT Championship w górę! Bo tylko ktoś tak wspaniały jak Ja może zapewnić wam nieskończoną dawkę rozrywki i emocji! Nazywam się James Stewart i jestem przyszłością, a zarazem teraźniejszością tej organizacji, a teraz pora dać fanom to, na co czekają…czas dać im prawdziwe show! Tak więc jeśli jest ktoś chętny na zapleczu, by przywitać się z moją pięścią, lub poczuć mój but na swoim pośladzie niech przyjdzie teraz na ring i zacznie zabawę!

 

Nie trzeba było długo czekać, by na rampie pojawił się Kuba The Black, który jednak nie był sam, bo u jego boku był tancerka, która obtańcowywała Kubę. The Black pocałował tancerkę, po czym ciągle obściskując Ją udał się do ringu, gdzie poprosił o mikrofon.

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/1457/joey_ryan_05.jpg

Kuba The Black: Nazywam się…Ohh come one! Każdy żółtodziób, która zawita na NXT rozpoczyna przemowę od Nazywam się...Tak można witać się z własną matką, lub z facetem od windy! Tu potrzeba czegoś spontanicznego…tu potrzeba dać ludziom rozrywkę! Ale nie taką, jaką Ty Stewart im surfujesz, bo to, co Ty robisz woła o pomstę do nieba! Spójrz na tych ludzi. Są wyraźnie znudzeni twoim przydługim przemówieniem. Tu potrzeba czegoś z jajem…czegoś kompletnie niespodziewanego. Patrz i się przyglądaj, co zrobię z tą ślicznotką!

 

Kuba objął swoją partnerkę i zaczął…ją całować. Publika za bardzo nie była z tego zadowolona, ale oprócz buczenia, pojawiły się też gwizdy zadowolenia. W końcu Stewart jednak nie wytrzymał i znienacka wymierzył Kubie Rock N Roll Bottom! Fani nagrodzili to brawami, tymczasem James obijał partnerkę Blacka i zatańczył z nią, ku owacji fanów.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tazz: Co to właściwie było?

Jim Ross: Nie wiem, ale Kuba The Black chyba nie będzie miło wspominał swojego debiutu na NXT.

Tazz: A Ty się cieszył, gdybyś w pierwszy dzień swojej racy zaliczył falstart? Nie! Kuba The Black też nie może być zadowolony, ale co innego jego tancerka. Ona nie dosyć, że całowała się z Kubą, to jeszcze James na koniec z nią zatańczył…Chciałbym być na ich miejscu.

Jim Ross: <śmieje się> Tazz bądźmy poważni….jesteś za stary dla tej młodej i ponętnej panienki.

Tazz: Ja jestem stary? Spójrz lepiej na to Jim…Mój prawy sierpowy kład na deski całe chmary zasranych lalusiów, a kobitki leciały do mnie jak muchy do gówna!

Jim Ross: A mój prawy sierpowy…Nie! Nie będę się chwalić na wizji moimi wyczynami, bo czasu by nam nie starczyło, a może i dnia <śmieje się> A teraz pora na drugą walkę, w której zobaczymy The Ascension Conora O’Briana oraz Xaviera Woodsa.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Walka Nr.2: Conor O’Brian /w. Kenneth Cameron vs Xavier Woods - Normal Match

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2533/Conor_OBrian_3_Jess07Feb2013.jpg vs http://psd-dreams.de/data/thumbnails/870/Xavier_Woods_2.jpg

Xavier od początku ruszył z serią Low Kicków, którymi chciał osłabić rywala, lecz Conor nic sobie z tego nie robił i powalił go Clothesline’m. The Ascension dorzucił do tego Russian Legsweep i przeszedł do serii Elbow Dropów z miejsca, jednak Xavier w końcu uniknął jednego z nich i ruszył z Leg Lariatem, Headscissors Takedown i Swinging Cradle Suplexem. Do tego miało dojść Diving Crossbody, z narożnika, lecz Conor złapał rywala w czasie lotu i wymierzył Fallaway Slam w narożnik! Auć…Conor wymierzył jeszcze Body Splash w narożniku oraz Full Nelson Slam, który dał mu pinfall.

Zwycięzca: Conor O’Brian - 3.00 via pinfall

 

Od razu po walce Kenneth dołączył do Conora i The Ascension we dwójkę okładali Xaviera w narożniku. Następnie szykowali się do wykonania drużynowego Fall of Man, ale wtedy na ring wbiegli debiutujący na dzisiejszym epodzie NXT BGC oraz Kelley, którzy zaatakowali Ascension. Debiutanci pozbyli się Ascension z ringu, po czym Kelley pomógł wstać Xavierowi, ale wtedy BGC powalił ich podwójnym Lariatem! BGC do tego wyniósł Kelley’a w górę i wymierzył mu Brainbuster, a na Xavierze zapiął Torture Rack! Woods odklepywał, lecz BGC nie chciał puścić chwytu. Na ring wbiegli sędziowie, którzy dopiero po chwili oddzielili BGC od Woodsa i zajęli się tym drugim, a tymczasem BGC zadowolony z siebie udał się na zaplecze.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tazz: No i mamy dwóch kolejnych debiutantów na NXT, bo oprócz Kuby The Blacka teraz zadebiutowali Kelley i BGC.

Jim Ross: A Ty…przecież Ty też jesteś debiutantem Tazz!

Tazz: Fakt Jim, ale Ja jestem tu tylko od relacjonowania, a trójka, którą wymieniłem wyżej jest od walczenia. I na razie to, BGC wywarł na mnie największe wrażenie.

Jim Ross: A Ja nie mam tu swoich ulubieńców, bo dla mnie każdy kto daje z siebie sto procent jest wary uwagi. A teraz czas na wcześniej zapowiedziany Street Fight Match!

Tazz: Naprzeciw siebie staną byli najlepsi przyjaciele oraz NXT Tag Team Championi, czyli Adrian Neville kontra Oliver Grey właśnie teraz!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Walka Nr.3: Adrian Neville vs Oliver Grey - Street Fight Match

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/1483/Adrian_Neville_2_CutByJess15March2013.jpg vs http://psd-dreams.de/data/thumbnails/3760/olivergrey1_wfmashupz.jpg

Grey wszedł do ringu z kijkami do kendo, którymi szybko chciał uderzyć Neville’a, ale ten bazując na swojej szybkości unikał ciosów kijkiem i niespodziewanie wymierzył Enzuigiri. Adrian złapał za kijek i wskoczył na narożnik skąd wykonał Double Axe Handle z narożnika, z tym że uderzając kijkiem rywala w głowę! Do tego dorzucił German Suplex, po czym wziął rozbieg i popisał się Standing Shooting Starr Pressem, tyle że trafił na kolana Olivera, który od razu się podniósł i wykorzystując zamroczenia rywala wymierzył mu Snap DDT. Grey wyciągnął spod ringu krzesełko i wrócił na ring, ale tu Adrian zaskoczył go wymierzając Spinning Wheel Kick w krzesełko, które trafiło Grey’a w twarz! Neville uderzył Grey’a krzesełkiem w głowę, po czym z miejsca wymierzył świetny Standing Moonsault Senton! 1…2…Kickout! Adrian chciał wykonać Tornado DDT z narożnika, ale Grey złapał go w powietrzu i wymierzył Spinebuster na krzesełko - 2 count! Oliver posłał rywala do narożnika, ale przy próbie szarży Neville przerzucił go za siebie, tak że Grey aż wypadł poza ring! Neville tymczasem wziął rozbieg i wymierzył śliczny Handspring Over The Top Rope Moonsault poza ring! Fani skandowali "Neville" "Neville ", podczas gdy Adrian wskoczył na krawędź ringu i dorzucił Asai Moonsault, tyle że Grey przechwycił go w czasie lotu i potężnie wbił się z nim w krawędź ringu! Grey złapał za schodki, którymi rzucił w Adriana, po czym wymierzył mu Powerbomb na krawędź ringu! Holy Shit! 1…2…Kickout! Akcja powoli przeniosą się na rampę, a tu Grey chciał wbić Neville’a w ścianę od stage’u, ale Adrian świetnie skontrował odbijając się od tej ściany i wykonując Moonsault. Neville do tego dorzucił również imponujący Pop-Up Sitout Powerbomb na rampę, po czym zaczął się wspinać na Stage, aż wreszcie wdrapał się na wysokość około 3 metrów. Adrian pobudził jeszcze publiczność, po czym wyraźnie stremowany wykonał genialny Red Arrow ze Stage’u na leżącym na rampie Gray’u! Obaj leżeli nieprzytomni, a publiczność skandowała "Holly Shit". Długo nikt nie mógł się ruszyć, kiedy znikąd pojawił się Leo Kruger! Podbiegł on do Grey’a i ułożył jego rękę, na Neville’u i nakazał odliczać sędziemu - 1…2…3!

Zwycięzca: Oliver Grey - 8.00 via pinfall

 

Leo pomógł wstać Grey’owi, który ledwo trzymając się na nogach wzniósł rękę w geście triumfu, a Kruger podszedł do Neville’a i wymierzył mu Powerbomb z rampy na podłogę! HOLY SHIT! Neville nieprzytomny leżał na podłodze, a po chwili pojawiły się służby medyczne, które wywiozły nieprzytomnego Adriana na noszach z areny, tymczasem Kruger i Oliver przybili sobie piątki, po czym udali się na zaplecze.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: Dobry boże…Tazz czy Ty widziałeś to samo co Ja?

Tazz: Holy Shit! Miejmy nadzieję, że Adrian szybko powróci do zdrowia, tymczasem posłuchajmy Big E Langstona, który w swoim przemówieniu ma się odnieść do zeszłotygodniowego ataku The Shield na jego osobę.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na ring przyszedł ciągle aktualny NXT Champion Big E Langston. Wyglądał on na zdenerwowanego, a fani skandowali "Five".

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2581/2301_Big_E_Langston.jpg

Big E Langston: Nie będę obijać w bawełnę i mówić o swoim zeszłotygodniowym zwycięstwie, bo nie ma właściwie o czym mówić. Przyszedłem na ring i zrobiłem to, co umiem najlepiej, jednak to, co stało się po walce było po prostu wyrazem tchórzostwa. The Shield wkroczyli do mojego ringu jakby nigdy nic i zaatakowali mnie! Rozumiem, że jestem NXT Championem i każda gwiazda na zapleczu chcę się mnie pozbyć, by zając moje miejsce, jednak trzeba pamiętać, że Ja tak łatwo się nie poddaje. Jestem Big E Langston…The Five Count Master i mam swój honor, dlatego nie pozwolę by mnie ponizano i atakowano z zaskoczenia jak jakąś tanią dziwkę! W WWE The Shield mogli robić, co chcieli, jednak tu jest mój świat…tu jest mój teren, a tak się składa, że The Shield go przekroczyli…wywołali wojnę i teraz rolę się odwróciły, bo Ja jestem myśliwym, a oni zwierzyną!

 

Nagle wybrzmiało "Special Op" i na ring wbiegli członkowie The Shield, którzy zaatakowali mistrza NXT. Z początku Langston nawet dobrze sobie radził wyrzucając z ringu Rollins’a i Ambrose'a, lecz wtedy Reigns powalił go Spearem! The Hounds of Justice wymierzyli jeszcze Langstonowi Triple Powerbomb, po czym złapali za mikrofon…

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2844/Dean_Ambrose_2013CutByJibunjishin1.jpg

Dean Ambrose: E…E…E…naprawdę myślałeś, że zdołasz nas zatrzymać w pojedynkę, skoro nie potrafiły dokonać tego nawet takie gwiazdy, jak Cena, Ryback, czy Undertaker? Żałosne, bo nawet gdybyś miał za sobą całą armię i tak byś nas nie zatrzymał, a wiesz czemu? Bo działamy w imię sprawiedliwości…Sprawiedliwość zawsze zwycięży na tym nędznym świecie, a my już o to zadbamy...Jesteśmy The Shield. Tydzień temu zapowiadaliśmy, że wprowadzimy zmiany, jednak to, co stało się w przeciągu trzech tygodni to dopiero poczatek…Początek łapy sprawiedliwości, która dosięgnie każdego z was! Believe In The Shield!!

 

Ponownie wybrzmiała muzyka The Shield i Ci przez trybuny udali się na zaplecze.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tazz: Jim dlaczego wcześniej nie namówiłeś mnie do roli komentatora na NXT. Tu jest niesamowicie! Ciągle coś się dzieje…ataki po walkach, niesamowite spoty no i The Shield! Ci chłopacy odwalają kawał dobrej roboty i jeśli to tak dalej pójdzie to nie będą tu mieli żądnego zagrożenia!

Jim Ross: Co gorsza Tazz, jeśli twoja hipoteza się potwierdzi, to nie mający konkurencji na NXT The Shield mogą ruszyć na Szpicu Hardcore TV Night! To by dopiero było wydarzenie…wyobrażasz to sobie?

Tazz: Nie mogę sobie tego wyobrazić, bo jeszcze nigdy mnie nie było na Szpicu Hardcore TV Night <śmieje się> Ale już w najbliższy wtorek zadebiutuję na głównej tygodniówce SWF, tak więc nie wszystko stracone.

Jim Ross: Będzie na co czekać, bo na Armagedon wydarzyło się bardzo dużo, jednak dziś jesteśmy na NXT i skupmy się na tym, co jeszcze przed nami.

Tazz: A przed nami zapowiedziany tydzień temu przez Szpica Tag Team Championship Match, w którym to Wyatt Family będą bronić swoich pasów z rywalami, których Szpicu im wybierze!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na rampie przy muzyce "Broken Out In Love" pojawili się NXT Tag Team Championi Luke Harper i Erick Rowan. Przynieśli oni bujany fotel, który ustawili na rampie, a po chwili pojawił się Bray Wyatt, który wygodnie rozsiadł się w fotelu i kazał swoim podwładnym udać się na ring. Po chwili pojawił się Szpicu, który ma ogłosić rywali dla The Wyatt Family.

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2334/Alex-Oloughlin-psd46271.jpg

Szpicu: Tydzień temu obiecywałem Ci Wyatt specjalną niespodziankę, za twoje wzorowe zachowanie względem pana CD Blaze’a, dlatego dzisiaj Twoi chłopcy będą bronić NXT Tag Team Title w pojedynku z tymi oto panami…

 

Na rampie pojawili się Trent Barreta i Tyson Kidd! Bray był lekko zszokowany, tymczasem Szpicu kazał sędziemu bić w gong, tak więc rozpoczynamy walkę o Tag Team Championship!

 

Walka Nr.4: The Wyatt Family(champions) vs Trent Barreta & Tyson Kidd - NXT Tag Team Championship Match

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/3808/Luke_Harper_7_CutByJess23Feb2013.jpghttp://psd-dreams.de/data/thumbnails/3755/Erick_Rowan_4_Jess09Feb2013.jpg vs http://psd-dreams.de/data/thumbnails/1427/Tyson_Kidd_17.jpghttp://psd-dreams.de/data/thumbnails/1960/Trent_Barreta_2_CutOut_Jess-x.jpg

Kidd i Barreta wbiegli na ring i od razu podwójnym Dropkickiem wyrzucili z ringu Harpera, dzięki czemu mieli okazję we dwóch obijać Rowana, którego sprowadzili do swojego narożnika. Wtedy jednak powrócił wściekły Luke, który powalił obu rywali podwójnym Clothesline‘m. Sędzia nawoływał to przejścia do uczciwej walki, ale nic z tego, bo teraz Harper okładał Kidda w jednym narożniku, a Erick Barretę w drugim. Trent zdołał jednak szybko zaskoczyć Rowana Hurricanraną poza ring, a wtedy pomógł Kiddowi i wspólnymi siłami wyrzucili oni z ringu Harpera. Wtedy nadszedł czas na coś pod publiczkę, czyli podwójne Suicide Dive ze strony pretendentów! Świetna akcja! Pretendenci zgarnęli Ericka do swojego narożnika i wtedy dopiero rozpoczęła się już normalna walka ze zmianami. Kidd i Barreta dokonywali częstych zmian osłabiając Rowana w swoim narożniku, po czym wykonali mu zespołową akcję STO i Slingshot Senton - 2 count! Bray z niepokojem oglądał to starcie z rampy, tymczasem Kidd i Barreta nie zwalniali tempa i już szykowali kolejną zespołową akcję, gdy na ring powrócił Harper, który powalił Kidda Shoulderblockiem, a Trent od razu chciał go za to ukarać i ruszył na Luke’a, lecz ten powalił go potężnym Big Bootem. Wyatt Family odzyskali inicjatywę i teraz to oni przez chwilę obijali Kidda w swoim narożniku, po czym pokazali, że również potrafią wykonać zespołową akcję, popisując się kombinacją Spinebuster/Neckbreaker - 2 count! Bray siedząc wygodnie w swoim bujanym fotelu na rampie gładził się po brodzie wyrażając lekkie zadowolenie patrzył na wydarzenia w ringu, a tu Harper zapiał na Kiddzie Headlock. Trent z kolei namawiał fanów do dopingu, a Tyson poczuł adrenalinę i wydostał się z Headlocka, po czym zasypał rywala serią low Kicków. Do tego dorzucił również i Jumping Clothesline, ale to tylko ogłuszyło Harpera, więc Kidd wskoczył na narożnik i w końcu powalił olbrzyma Top Rope Missile Dropkickiem! Obaj panowie leżeli na macie i czas na Hot Tag z Barretą, który od razu ruszył na Rowana z Springboard Clothesline’m, Enzuigiri oraz Springboard Back Elbowem w narożniku. Następnie wskoczył na narożnik, skąd wykonał Diving Splash! 1…2…Harper wciągnął Trenta za nogę z ringu, a tam nadział go na schodki, jednak wtedy Kidd wymierzył Luke’owi fenomenalne Over The Top Rope Somersault Dive, po czym wraz z Barretą powrócił na ring. Tu pretendenci wymierzyli Rowanowi podwójny Spinning Heel Kick oraz kombinację Pele Kick/Slingshot Tornado DDT! Barreta dorzucił do tego Gobstopper, a Kidd zapiał imponujący Sharpshooter! Środek ringu, więc Rowan był bliski odklepania, ale wtedy na ring wbiegł Bray Wyatt, który zaatakował Kidda!

Zwycięzcy: Tyson Kidd & Trent Barreta - 8.00 via DQ

 

The Wyatt Family szybko opanowali sytuację i wykorzystując swoją przewagę liczebną wyrzucili Kidda i Barretę z ringu. Następnie wzięli swoje pasy mistrzowskie i udali się w stronę zaplecza, jednak Bray nie był zadowolony z poczynań swoich podopiecznych i nakrzyczał na nich na rampie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tazz: Wyatt Family dalej pozostają mistrzami drużynowymi, jednak sposób w jakim obronili pasy pozostawia wiele do życzenia.

Jim Ross: Masz rację Tazz, ponieważ zachowali oni Tag Team Title tylko dzięki interwencji Bray’a Wyatta, a gdyby go tam nie było, to teraz Kidd i Trent cieszyli by się z mistrzostwa, a tak to muszą się oni obejść smakiem.

Tazz: Na pewno jednak tak łatwo nie odpuszczą, bo dzisiaj bądź co bądź to oni odnieśli wygraną…przez DQ, ale ważne że wygrali, tak więc za tydzień będą mogli żądać jeszcze jednej walki o Tag Team Championship.

Jim Ross: Ale czy to zrobią przekonamy się za tydzień. Teraz jednak przenieśmy się na zaplecze, gdzie czeka już Kassius Ohno!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na zapleczu czekał już Kassius Ohno.

Kassius Ohno: Victor Von Tarkin w wielu swoich słowach miał rację – przybyłem do WWE, bo nie chciałem więcej narażać swojego zdrowia w takich organizacjach jak CZW, czy ROH. Dzisiaj jednak jesteśmy na NXT…na NXT, które jest pod skrzydłami SWF. Tu zacząłem nowy rozdział w swojej karierze i dzisiaj nie zamierzam nikomu udowadniać, że jestem najlepszym i najbardziej niebezpiecznym człowiekiem w tym biznesie, bo wszyscy już to wiedzą! Dzisiaj zamierzam jedynie wejść do ringu i wygrać, dzięki czemu przybliżę się do walki o NXT Championship, a jeśli chodzi o Tarkina, to nie obchodzi mnie to, co robił i to co zrobi, bo po dzisiejszej walce ze mną Tarkin nie będzie nawet wiedział jak się nazywa, po tym jak go znokautuję! To czas na KO!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: Mocne słowa, ale ciekawe czy znajdą swoje odzwierciedlenie również w ringu.

Tazz: Jim o tym będziesz mógł się przekonać już za chwilę, bo to czas na Main Event dzisiejszego epizodu NXT!

Jim Ross: Arystokrata Victor Von Tarkin kontra najniebezpieczniejszy człowiek w budynku Kassius Ohno! To będzie mieszanka wybuchowa, a wy nie możecie tego przegapić!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Walka Nr.5: Victor Von Tarkin vs Kassius Ohno - Normal Match

http://forum.attitude.pl/images/avatars/19131293144dce510d26359.jpg vs http://psd-dreams.de/data/thumbnails/610/kassiusohno.png

Panowie rozpoczęli od siłowego starcia, w którym lepiej radził sobie Tarkin, więc Kassius mądrze postanowił sięgnąć po trochę techniki i wymierzył niebyt udany Dropkick, po którym Tarkin wyładował w narożniku. Tu Kassius przez chwilę osłabiał go rozmaitymi ciosami, po czym wziął rozbieg i wykonał Corner Splash, tyle że Tarkin złapał go przy tej akcji i Exploder Suplexem wyrzucił aż poza ring! Black Lord ruszył poza ring, gdzie dodatkowo wbił rywala w metalowy słupek i wymierzył Running Powerslam na krawędź ringu, po czym powrócił na ring i tu wygodnie oparł się o liny oczekując wyliczenia rywala. Ohno jednak powrócił na ring przy ośmiu, więc Tarkin wymierzył mu Body Slam i serię Elbow Dropów z miejsca - 2 count. Tarkin Irish Whipem odbił rywala od lin i próbował wykonać Clothesline, tyle że Ohno zrobił unik i momentalnie wykonał Inverted DDT. Obaj wstali w mniej więcej tym samym czasie i rozpoczęła się zacięta wymiana ciosów, Górą wyszedł z niej Tarkin, który próbował wykonać Back Suplex, ale Ohno skontrował i wymierzył imponujący Cravate Buster! 1…2…Kickout! Ohno chciał popisać się również Cravate Suplexem, ale Victor skontrował to na Back Body Drop, po czym stanął w narożniku i wymierzył Spear! 1…2…Kickout! Tarkin ponownie próbował Spearu, lecz tym razem Ohno przeskoczył nad nim, przez co Victor trafił w metalowy słupek, a Kassius wykorzystując jego zamroczenie wymierzył mu Cyclone Kill! 1…2…Kickout! Wściekły Ohno przeszedł do serii Knee Dropów, ale Tarkin uniknął w końcu jednego z nich i wymierzył Chokeslam! 1…2…Kickout! Tarkin zdecydował się na szalony ruch i wdrapał się na narożnik, skąd chciał wykonać akcję wysokiego ryzyka, jednak Kassius doskoczył do niego na narożnik i znikąd wymierzył mu tam KO! Tarkin półprzytomny siedział na narożniku, tymczasem Ohno zdecydował się na szalony ruch i wymierzył Top Rope Cravate Suplex! Holy Shit! Obaj leźli nieprzytomnie na ringowej macie, podczas gdy wybrzmiało "Special Op" i na ring wbiegli The Shield, którzy zaatakowali uczestników walki!

Zwycięzca: no contest

 

Shield wbili Tarkina w schodki poza ringiem, a dla Ohno mieli swój Triple Powerbomb! The Shield stanęli nad nieprzytomnym Kassiusem i wznieśli ręce w geście triumfu i takim obrazkiem kończy się dzisiejszy, czwarty już epizod NXT!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/9/#findComment-324113
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  148
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.08.2012
  • Status:  Offline

Hahaha xD Zajebiście wprowadziłeś moją postać :D Przy segmencie z nią po prostu się śmiałem :lol:. Gala była cholernie dobra. Starcia dałeś krótsze, ale to dobrze, skoro piszesz dwie tygodniówki. Segmenty jak zwykle na wysokim poziomie. We wait for more :D.

 

BTW. Serio się śmiałem :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/9/#findComment-324139
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  405
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2013
  • Status:  Offline

Odniosę się komentarzem do mojego "feudu" z Mr.Ghostem. Nie jest to nic porywającego, ale moja postać nie jest stworzona do wyższych celi. Myślałem że będzie ona wykorzystywana przy bardziej komediowych segmentach. Zabookowana walka na następny epizod, i chyba tam to się wszystko zakończy.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/9/#findComment-324273
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Krótsze starcia jednak nie jest to minusem, bo były one cholernie ciekawe, pierwszy segment był świetny i sam się zastanawiałem kto zaatakował Micka. Mamy feud między Tarkingiem a Ohno, Victor bardzo mi się podoba jak heel, Kassius też wypadł dobrze, ciekawi mnie kto wygra ich walkę. Kowalsky dominuje, bardzo dobrze bo jego postać bardzo mi się podoba i dobrze ją prowadzisz, do tego będzie mały konflikt między pozostałą dwójką :lol: . Segment z Langstonem i Ambrosem bardzo mi się pdobał, ciekawe jak dalej to rozwiążesz. Bardzo dobry Main Event jednak wynik trochę dziwny :shock: Galę oceniam na wielki plus.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/9/#findComment-324298
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  330
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.09.2011
  • Status:  Offline

I w końcu jest długo oczekiwane przeze mnie NXT! Mam nadzieję, że BGC pokaże się z dobrej strony!

 

Uwielbiam segmenty z CD Blazem :D Nie wiem czemu, może dlatego, że lubię kryminały? :twisted: Od początku wiedziałem, że Von Tarkin będzie niewinny. Według mnie sprawcą napaści będzie ktoś z dwójki James Stewart lub... CD Blaze.

Szczerze to późniejszy speech Tarkina wyszedł dosyć średnio, a ciekawie zaczęło się dziać w chwili, w której pojawił się Ohno. Rozruszał on ten segment, a i riposta Victora była bardzo dobra.

Mmm, Szpicu zmienił wygląd :twisted:

 

Nad pierwszą walką nie będę się rozpisywał, bo była krótka i miała na celu tylko podpromowanie Kowalsky'ego.

A więc Corniso i Kowalsky za tydzień najprawdopodobniej zakończą swoją rywalizację. Stawiam tu na tego, który dzisiaj dostał wpierdol, czy na Jacka :)

 

Haha, segment Stewarta i Blacka wypadł całkiem fajnie. Jak pisałeś o tym, że Stewart przynudza i publika przyjęła to dosyć dobrze to myślałem, że na tej podstawie zaczniesz budować jego heel turn. Jednak z moich planów nici :<.

 

Druga walka to też squash, ale mnie interesowało to co wydarzyło się po walce. BGC został tu przedstawiony właśnie tak jak chciałem - jako koleś, który nie chce z nikim trzymać sztamy i może zaatakować tak samo face'a jak i heela. Mam nadzieję, że z tygodnia na tydzień BGC będzie się rozkręcał i może w dalekiej przyszłości zadebiutuje w głównym rosterze :) Jeszcze odnośnie mojej postaci - tutaj daje ci "jego" zdjęcie - http://psd-dreams.de/categories.php?cat_id=1215

 

Kolejna walka była już bardzo fajna. Szczerze to myślałem, że Neville zmiecie byłego kumpla z powierzchnii ziemii, a tymczasem przegrał. Ale ważne jak przegrał - Grey szybko znalazł sobie nowego ziomka. Ciekawe co wyniknie z ich teamu.

Powerbomb z rampy musi boleć XD. Chyba Neville trochę odpocznie od występów...

 

Big E Langston: Nie będę obijać w bawełnę

Hahahahaha. Takie słowa brzmią bardzo śmieszne w ustach murzyna :D. Myślę, że doskonale zrozumiesz o co mi chodzi :D

Co do samego segu - spodziewałem się go na tej gali po wydarzeniach z zeszłego tygodnia. W sumie nie dowiedziałem się niczego, czego bym się nie spodziewał. Segment był dobrze napisany, ale przynajmniej dla mnie nie wniósł niczego nowego do tej historii.

 

Przyjemna walka o pasy Tag Team. Wydaje mi się, że już niedługo Wyatt'ci oddadzą pasy Tag Teamowe i zadebiutują u Ciebie w głównym rosterze. DQ będzie prowadziło do kolejnej walki, stawiam, że ze stypulacją w stylu "Jeśli Bray zainterweniuje jego ziomki tracą pasy" i wbrew pozorom Harper i Rowan wygrają :twisted:

 

Kassius strzelił typowo fejsowe promo na zapleczu i to... w sumie tyle :)

 

Main Event według mnie nieco gorszy do walki byłych Tag Team partnerów, jednak też na dobrym poziomie. Shieldsi dalej szaleją na NXT i niszczą obydwu zawodników. Na bank BGC zakończy ich dominację! XD

 

PODSUMOWUJĄc: Dobry odcinek, bez fajerwerek, ze średnimi jak na ciebie walkami, ale stanowczo wystarczającymi na NXT. Feudy zostały pociągnięte dalej i o to chodziło. Myślę, że mógłbyś z czasem pomyśleć o specjalnych odcinkach NXT na których wszystkie konflikty miały by swój kres.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/9/#findComment-324308
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Skomentuję zaległe Armageddon. Walki świetne, chociaż wyniki nie do końca mnie zadowalają. Cesaro facem? Dziwne, choć zobaczymy co z tego wyjdzie. Fedka bez Mysterio - jakoś tego nie czuję. Proma też niczego sobie, zwłaszcza segment Bully'ego w szatni był dobry. Zakończenie dość dziwne, zastanawiam się jak to się stało, że Cerber (czyli postać użytkownika) od razu debiutuje w main rosterze i zgarnia pas. Pożyjemy, zobaczymy :)

 

A teraz przejdźmy do NXT :twisted:

 

*Ta cała historia z Tarkinem i Blazem jest dość ciekawa. Nie wiem kto jest sprawcą, ale postać ta może sporo namieszać.

*Debiut BGC i Kelley'a, czyli sklepanie Ascencion. Ciekawie, ciekawie. BGC atakuje Kelley'a. Jeszcze ciekawiej.

*Walka Kowalskiego z iRagem a potem wejście Corniso. Widać w tym feudzie przewagę Kowalskiego :)

*Debiut Kuby The Blacka w dość zaskakującym momencie. Nie odczuwam braku pomysłu na moją postać i to się dla mnie liczy. Dzisiaj Stewart wypadł na plus.

*Shield znowu udowadnia kto rządzi na NXT. Wydaje mi się, że to story wypadnie...dość słabo. Nie widzę dla nich rywali, a jak do tej pory po prostu leją każdego.

 

Podsumowując: Krótkie tym razem walki i kontynuacje feudów. Kilka nowych postaci i dość zaskakujące zwroty akcji. Gala dobra, czekam z niecierpliwością na więcej ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/9/#findComment-324446
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  11
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2011
  • Status:  Offline

Na wstępie powiem, że ciężko według mnie wprowadzić taki wątek jak pobicie, które doprowadziło do śpiączki. Brawo

 

Co do samych walk bardzo dobrze się je czyta, mimo że nie są strasznie rozbudowane.

 

Chyba najlepszym meczem był Victor Von Tarkin vs Kassius Ohno. Powiem szczerze wyniku się nie spodziewałem. Chociaż no contest to jest według mnie najlepsza opcja

 

Najśmieszniejszy moment gali: debiut Kuby The Black

Sam bym tego lepiej nie wymyślił :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/9/#findComment-324454
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  172
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.05.2011
  • Status:  Offline

W końcu Arystokrata będzie zadowolony z ilości poświęconego mu czasu antenowego :D

 

Pierwszy segment bardzo ciekawy, chociaż jak dla mnie Policjant zbyt szybko się "poddał", i przyznał, że nic nie ma na Von Tarkina. Ale sam dialog bardzo udany (zwłaszcza aluzja polityczna). Póżniej akcja rozwijała się ze zdania na zdanie - i bardzo podobała mi się riposta Arystokraty do Kassiusa. Zwłaszcza tekst o "zwykłym wrestlerze w gaciach". Idealnie pasuje do jego charakteru. Szykuje się ciekawy feud - i podbudowanie pretendenta do NXT Championship.

 

Jan Kovalsky został w tym odcinku bardzo wypromowany. Najpierw bije z łatwością iRage'a, a potem wykańcza interweniującego Corniso. Pytanie, czy to początek większego pushu, czy jedynie podbudowanie starcia w klatce, które zakończy się porażką z Corniso (i być może z iRage'em).

 

Face'owa przemowa Stewarta...i komedia z Kubą The Blackiem. Do tego komentatorzy, którzy wywołali szczery uśmiech na mojej twarzy. Zobaczymy, co dalej z dwoma panami i tancerką.

 

BGC, Kelley vs Ascencion, oraz wygrana Greya. Jakoś te segmenty mnie nie poruszyły. Dobrze napisane, ale bez "zęba". Jak narazie, te feudy mnie nie pociągają.

 

Big E Langston i The Shield. Przemowa mistrza całkiem udana, chociaż wyrażenie o bawełnie jest w tym przypadku mocno niefortunne :D Shield ma coraz więcej rywali, pytanie... kto ich zatrzyma?

 

Dwóch high-flyerów niemal wygrywa z rodzinką Wyattów. Niezbyt mi się to podoba. Wolałbym podbudowanie obecnych mistrzów, a Kidd i Barretta to...jobberzy.

 

Heelowe promo Ohno całkiem dobre, ładnie podbudowało nastroje. Main Event dobrze napisany, i chyba wyjaśnia sprawę przeciwników The Shield. Stawiam na 6-Man Tag-Team Match Langston/Ohno/Von Tarkin vs The Shield z tarciami o pas w tle...

Żałuję jedynie, że tak rzadko podkreślasz przewagę fizyczną Von Tarkina (wszak ma on sporo ponad 2 metry).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/9/#findComment-324462
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.11.2012
  • Status:  Offline

Miałem problemy z netem, dlatego nie mogłem skomentować wcześniej, ale skoro już mam to pomyślałem sobie, że zajrzę na Booking Zone no i okazało się, że zdążyłeś wydać już dwie gale, z czego jedna to długo wyczekiwane Aramgedon PPV. Szczerze mówiąc, to trochę się zawiodłem, bo liczyłem na więcej po PPV, skoro tygodniówki były na tak wysokim poziomie. Nie zrozum mnie źle - walki były bardzo dobre, było przysłowiowe "pierdolnięcie" jak debiut Cerbera, ale zabrakło mi tu tego czegoś. Nie wiem, może jest to spowodowane tym, że dotychczas każdy odcinek jest przynajmniej dobry i po prostu zaczyna to być trochę nudne.

 

Jeśli chodzi o NXT, to ta gala podobała mi się. Story poszło do przodu, walki były nieco krótsze, ale i tak były dobre. Segmenty i speeche wszystko na poziomie i przemyślane, więc odcinek jak najbardziej na plus.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/9/#findComment-324469
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      To akurat zależne jest w AEW raczej od fanów na trybunach jak jest dużo lub są dobrze rozmieszczeni to są zawsze oświetleni. Duża hala mało ludzi z reguły ciemno, ale mała hala ta sama liczba ludzi już jest jasno.  
    • Jeffrey Nero
      Wiesz, że Cash ma 37 lat a Dax 40 to chyba Randy Orton 44 lata to już chodząca śmierć czy Aj Styles 47 lat, Kewin Owens kolejny emeryt 40 lat, Sami Zayn 40 lat, Roman Reigns 39 lat to tylko kilka przykładów.
    • Pioro86
      Tak, ale wieku nie oszukasz, to co dla Adama może być "wykrzesaniem" wszystkich sił, dla innego zawodnika może być normalnym wyczynem, z czysto wrestlingowego punktu widzenia. Nie lubię oglądać starszych wrestlerów, wole postawić na młodość  
    • Pioro86
      Pierwsze Dynamite w tym roku, pierwsze na Maxie, nie urwało jaj. Spodziewałem się więcej akcji, soczystych prom, trochę wulgarnego języka (coś co odróżnia AEW od WWE). Było kilka momentów, w których łapałem się za głowę: -Jeff Jerret i jego chęć zdobycia głównego pasa. Serio? Wspominkowy speech, zieeeeeew, wiadomo było, że to nie koniec kariery. Sory, ale nie w ten sposób. Może niech jeszcze wskrzeszą Flaira i pójda po mistrzostwo tag team. Po co? Emeryci out. -squash Hobbsa, po co takie starcia? Hoobs tego potrzebuje? Nowicjusz? Zajmuje niepotrzebnie czas antenowy. -skakanie po wątkach, momentami było tego za dużo, co chwilę jakiś krótkie promo, wywiady. Za dużo.  -Rated FTR nie zdzierżę takich tworów, emeryt plus przedemerytalni. Lubiłem ich, ale kilka ładnych lat temu. To co nie lubie, to pchanie dziadków do ME. -Adam, MJF, White, Jerret, Hangman, Orange  - kto jeszcze po pas? -3 Punche w kierunku Hangmana, jeden Buckshot Lariat i koniec Pomarańczowego (wyszedł na niezlego pizdeusza). -Hayter vs Hart - podkładanie Hayter (która swego czasu była na topie) nowicjuszce Hart? Czemu? Nie mogli dać jej Atheny, Aminaty, czy innej gwiazdeczki z drugiego szeregu?   Na plus: -hell turn RIcocheta, to było cudowne, tylko błagam, błagam, błagam, niech od razu nie dają walki z Swerve na jakimś Dynamite, niech przeciągną rywalizację do Revolution. Ten Feud ma potencjał na top 3 2025. -budowanie pozycji Hangmana, czyściutka wygrana z Pomarańczowym + demolka. Takiego Page'a to ja lubię oglądać, tylko w takiej formie -main event - spodziewałem się sleepera, ale końcówka uratowała starcie. Operatorzy trochę nie dawali radę, i speera na barierki nie było widać. Szkoda. Jay White z jego szybkim blade runnerem to materiał na mistrza, coraz więcej czasu dostaje, w pełni to wykorzystuje. Mam mieszane uczucia co do ostatniego show, konkurencja nie śpi, obawiam się, że Raw na Netflix może być lepsze. Niestety,
    • DarthVader
      Corbin by mógł mieć niezły run w TNA. To akurat takie miejsce dla outcastów z AEW i WWE. Ogółem TNA czeka dużo zmian w tym roku. Wiele wrestlerów odeszło lub odejdzie, a mają dosyć duże plany na 2025. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...