Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  172
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.05.2011
  • Status:  Offline

Zaczynamy od pierwszego segmentu. Całkiem ciekawie, całkiem w porządku...tylko Foley nie brzmi mi jak Foley. Albo brak mi Foleya z Attitude Ery ;)

iRage został nieco ośmieszony przez Ohno w walce - wybicie się z finishera i tuż po tym koniec.

Nowi mistrzowie tag-teamów, rozbicie teamu dotychczasowych mistrzów. Czyli mamy już kolejne feudy na kolejne gale.

Póżniej walka kolejnych byłych tag-team partnerów. Po wyniku i demolce po walce wnioskuję, że to nie koniec.

Dobry speech Victora, ale mogłeś bardziej podkreślić jego złość i gabaryty.

Stewart pretendentem do NXT Championship, oczywiście gratulujemy...ale zostało to przyćmione przez atak na Foleya. Kto to zrobił? Shield? Ascencion? Victor Von Tarkin? Wszyscy razem?

 

Szykuje się ciekawie, pisz dalej! :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/6/#findComment-320020
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 202
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • szpicu

    30

  • backayrdowania

    25

  • TheVillain

    24

  • jakub97sc

    20

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.11.2012
  • Status:  Offline

Już jest drugi epizod NXT! Tak więc ruszamy po kolei...

 

Pierwszy segment całkiem fajny. Nie było słabszych wypowiedzi, do tego zatwierdziłeś dwie walki. Było to dobrze opisane i ciekawe, co złożyło się na mocne otwarcie show.

 

Później pierwsza walka-

Walka z niczego
tu się nie zgodzę, bo tydzień temu obaj mieli segment, w którym to Foley zatwierdził ich walkę na dzisiejszy epizod. Walka dobra, wydarzenia po walce również i na razie widać że stawiasz na Kassiusa. Zobaczymy co z tego później wyniknie.

 

Promo The Shield i tu trochę zawód, bo spodziewałem się po tobie, że bardziej rozwiniesz ich wypowiedzi. Na razie nic konkretnego nie można o nich powiedzieć, ale ciekaw jestem jak to dalej rozwiniesz.

 

Walka Nr.2: dobry Tornado Tag Team Match z fajnie zabokowaną końcówką, w której to Grey odwrócił się od swojego Tag Team partnera. Pewnie obaj zaczną feudować, a Wyatt Family to świetny pomysł na mistrzów. Speech Wyatta po walce dobry, który umocnił go w roli faworyta w walce wieczoru.

 

Promo Liama oraz powrót Camerona i Assencion! Bardzo fajnie Ci to wyszło i dla mnie jest to najlepszy moment gali. Ciekawe czy Assencion będą teraz feudowac z Wyatt Family. Jak tak to byłoby super.

 

Jan Kowalsky(xYoohas) vs Jack Corniso(Mr. Ghost) bardzo dobra walka z fajnym przebiegiem i dużą ilością kontr. Corniso zwyciężył, ale to Jan był górą w całym starciu. Pewnie feud będzie kontynuowany.

 

Victor Von Tarkin i jego promo bardzo fajne i klimatyczne. z tego co się orientuję to Victor ma gimmick arystokraty i ciekawe czy zrobisz z niego drugiego Del Rio.

 

Main Event- byłem pewny zwycięstwa Wyatta a tymczasem dajesz shota na główny pas Stewartowi! Wow pojawił się element zaskoczenia i to duży, za co brawo no i teraz ciekawe czy przejmie również tytuł.

 

Końcówka czyli atak na Foley'a bardzo kontrowersyjny. Ciekawe kto tego dokonał, a Ja mam dwóch kandydatów: The Shield oraz Victor Von Tarkin, bo on również się odgrażał, że weźmie sprawy w swoje ręce. Albo może to też być Wyatt Family, którzy mają z GMem na pieńku.

 

Reasumując odcinek może jakiś wybitny nie był, ale trzymał solidny poziom. Nie znalazłem słabych punktów, a na standardy forum był bardzo dobry, jednak należy pamiętać, że Ciebie stać na więcej, dlatego ten odcinek oceniam na 4/5.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/6/#findComment-320021
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Dzięki za szmacenie mojej postaci, która nic nie znaczy i jest zwykłym jobberem :) Zwolnij ją...
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/6/#findComment-320045
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  252
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2012
  • Status:  Offline

Blaze9, czego ode mnie oczekujesz?! Przecież wyraziłem się jasno, że komentarz=czas antenowy lub push. Ty komentarzu pod pierwszy odcinkiem nie udzieliłeś, a w pierwszej dostałeś nawet speech, tak więc nie wiem w czym masz problem, bo twoja postać na razie nie jest jobberem zważywszy na to, że Kassius to Main Eventer....
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/6/#findComment-320057
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Zwolnij ją... Bo jakoś tak doszedłem do wniosku, że nadaje się ona tylko do tego jak już powiedziałem, czyli do jobbowania. Mam ciekawszą ideę na postać, którą napiszę do ciebie via PW jutro. A ja do ciebie żalów żadnych nie mam, bo to nie była ironia, a szczere słowa :wink:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/6/#findComment-320063
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  148
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.08.2012
  • Status:  Offline

Na hali zrobiło się ciemno, a po chwili w ringu stał już Mattias Liam!

Mattias Liam: Witajcie w moim

 

Gala była bardzo dobra. A tam na górze zrobiłeś błąd :) Powinno być Mattias Liam :) Co więcej powiedzieć o gali? No oczywiście oprócz tego co dałem wyżej na pewno była jakaś literówka ale to jeśli nie przeszkadza w czytaniu to nie problem :) Tak więc życzę Ci powodzenia i czekam na moją postać :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/6/#findComment-320103
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

W ogóle Twoja informacja na początku odcinka, że to jest drugorzędna tygodniówka sprawiła, że poczułem trochę brak weny tórczej na pisanie NXT i rychłe porzucenie tej idei. Ogólnie im więcej roboty tym mniej chęci, ale uwierz mi, że z tego wszyscy mają dobrą zabawę i nikt nie ma żalu do Ciebie co się dzieje z jego postacią. Pisz dalej, choćby to miała być drugorzędna tygodniówka. Jeśli chcesz, to skróć nawet opisy walk o połowę. My i tak będzemy to czytać i komentować ;)

 

A teraz co do odcinka...

 

*Pierwszy segment i od razu moja postać. Myślę sobie, że to fajnie wtrącić się w segment z Foleyem, chociaż bałem się, że skończę w tag teamie (a nie ukrywam, że chciałbym mieć karierę solową :P). Zamiast czytać dalej zacząłem się zastanawiać, czy jeszcze się pojawię na gali xD Na szczęście (i to bardzo duże szczęście) Stewart dostał title shot. Oczywiście moja pesymistyczna natura od razu się ujawniła i w myślach miałem tylko tekst "Wyatt zgnoi moją postać" xD. Póki co bardzo apetycznie zapowiadała się ta gala :)

 

*Ohno vs. iRage - ot zwykła walka jaka zawsze musi się przewinąć na gali. Na Twoim miejscu Blaze nie starałbym się o wprowadzenie nowej postaci, bo może pozostać niesmak i inni użytkownicy mogą się oburzyć. Myślę, że tymczasowo Szpicu nie ma pomysłu na postać, albo czeka na odpowiedni moment do ruszenia storyline'u.

 

*Shield się pokazało i tyle. Osobiście będę się skupiał na komentowaniu walk zawodników forumowych :) To jest po prostu ciekawsze ;)

 

*Pojedynek tag teamowy z historią. Element bardzo ciekawego storyline'u, po którym miałem już 99% pewności, że shota dostanie Wyatt, wygra z Langstonem i rozpoczniesz feud Rodzinki Wyattów z Shield :P Czytamy dalej...

 

*Liam dostaje oklep od Ascension. Wyczuwam feud, tylko zastanawiam się nad jedną rzeczą: czy Liam dostanie partnera, czy będziesz szukał jakiegoś innego rozwiązania (nie wiem, nagła kontuzja Connora?)

 

*Taka uwaga - czasem te wypowiedzi Rossa są słabe :P Proponuję je ograniczyć, bo psują przyjemność czytania :)

 

*xYoohas vs MrGhost, czyli całkiem przyjemna walka. Odpowiednia długość i dużo wolnego pola dla wyobraźni. Kowalsky okłada przeciwnika po walce - typowy heel. Myślę, że bejsbol zamiast krzesełka pasowałby lepiej - zwłaszcza jeśli chodzi o prawdziwego Polaka :P

 

*Von Tarkin narzeka - czyżby nie skomentował poprzedniego odcinka? :twisted: Cóż, w wielu walkach i speechach zostawiasz otwarte furtki do feudów z kilkoma rywalami. To jest spory plus, bo przez to nie zabraknie Ci pomysłów ;)

 

*Main event, po którym jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Jak już mówiłem, w mojej głowie krążyły co najmniej trzy różne pomysły na storyline i wszystkie uwzględniały moją porażkę xD A tutaj mega niespodzianka. Co do samej walki to sympatycznie minął mi przy niej czas i została ona mądrze rozpisana. Showtime walczy efektownie i w typowym dla siebie stylu, Wyatt zaś bardziej doświadczony wymęcza go dźwigniami i zdobywa nad nim przewagę doświadczeniem. Podobało mi się skontrowanie Boston Craba na pin, sprytne to było ;) Co do wyniku to jestem bardzo wdzięczny za danie szansy dla mojej postaci (być może dlatego tak się rozpisałem xD). Nie nastawiam się na tytuł, ale walka o pas - to już jakoś brzmi! :D

 

Podsumowując: gala była lepsza w odbiorze. Poprzednia jak dla mnie za długa, taka spokojnie wystarczy. Nie zauważyłem, czy wszyscy dostali czas antenowy, ale wierzę, że komentując Twoje odcinki każdy zostanie hojnie i sprawiedliwie wynagrodzony :)

 

Edit: nie wspomniałem o ataku na Foleya. Trochę słabo mi pasuje rodzinka Wyattów, bo musieliby to zrobić zaraz po gongu, bo po co wcześniej atakować. Obstawiam Von Tarkina, który wtrąci się w walkę o pas i rozpocznie feud ze Stewartem. Ewentualnie połączy siły z Wyatt Family, choć to opcja dość nierealna.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/6/#findComment-320138
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  133
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.10.2011
  • Status:  Offline

Ciekawe... Piszesz, że NXT nie było przemyślanym pomysłem i, że będzie słabsze od głównej tygodniówki, szpicu, a tymczasem dostajemy naprawdę dobrą galę. Jest ona oczywiście krótsza, ale jak dla mnie przebija pierwszy odcinek NXT. Jeżeli chodzi o "formę", to mógłbyś ograniczyć wypowiedzi Rossa (jak już zauważył jakub97sc). Dobrze by było, gdybyś popracował jeszcze nad logiem NXT (podobnie jak głównej gali, o czym już pisałem). W kwestii treści muszę pochwalić Cię za powrót The Ascension. Bardzo lubiłem ten team i fajnie, że chociaż u Ciebie Cameron i O'Brian walczą razem. Jest jednak pewien problem... Co dalej z Liamem? Jeżel przegra z Ascension, to znacznie osłabi jego postać. Z kolei jeśli wygra, to Kenneth i Conor stracą wiarygodność i cały powrót ich drużyny stanie się trochę bezsensowny. Podoba mi się również to, jak prowadzisz "Rodzinkę", ale pojawia się kolejny problem. Czy w NXT nie ma jeszcze jednej dominującej stajni? No właśnie - The Shield. Mam nadzieję, że nie doprowadzisz do ich feudu, bo z konfliktów dwóch heelowych stajni zazwyczaj nie wychodzi nic dobrego. Widzę, że Stewart dostał spory push. Jestem ciekaw, czy akurat przypadła Ci do gustu ta postać i będzie nadal "pchana", czy po prostu wybrałeś kogoś losowo. No i na koniec - Nie do końca podoba mi się sytuacja z atakiem na GMa, bo według mnie Foley traci po tym autorytet i swego rodzaju respekt u pracowników. Osobiście nigdy nie podobały mi się ataki na szefów w "pamiętnikach", ale to tylko moja opinia. Czekam na kolejne odcinki!
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/6/#findComment-320338
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  85
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.06.2011
  • Status:  Offline

Dawno nie było mnie w Booking Zone, więc wypada ocenić najlepsze Diary ostatniego miesiąca. Od razu zauważyłem, że wszystko w twoim diary jest świetnie przemyślane, feudy wzorowo poprowadzone. Wpływaja na to głównie wypowiedzi. Własnie, po przeczytaniu twojej ostatniej gali, czyli NXT moge stwierdzić, że jesli chodzi o wypowiedzi wrestlerów to robisz to bardzo realistycznie, jeśli chodzi o walki to... WOW! naprawdę długie starcia. Twój opener ma na oko taką sama objetość jak mój MainEvent na SD! :D . Poza tym dobra oprawa graficzna, wszystko schludnie napisane (pogrubienia, wyśrodkowania itp.) no i nie dane mi było zauważyć żadnego błędu. Przed kolejna galą spróbuje w całości zaznajomić się z twoim projektem, żeby orientować co się dzieje w twojej federacji. Moja ocena NXT to 5/6, ponieważ sam piszesz, że jest to drugorzędna tygodniówka, więc wierze na słowo, że poprzednie epizody są lepsze. Życze wytrwalości, a mi pozostaje spędzić kilka godzin nad przeczytaniem twojej twórczości od poczatku do końca. Pozdrawiam :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/6/#findComment-321128
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  252
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2012
  • Status:  Offline

Szpicu Hardcore TV Night epizod 7...

 

 

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/61/Jim_Ross_5_GD.jpg

Jim Ross: Wybiła godzina dwudziesta druga, więc to czas rozpocząć najbardziej hardcore’owy programy w historii telewizji…to czas na Szpicu Hardcore TV Night! Dzisiejsze show odbywa się w Queens w Nowym Jorku, więc jesteśmy dzisiaj w miejscu w którym wychował się i dorastał nas SWF Undisputed World Champion…jesteśmy w jego rodzinnym mieście, więc będzie się działo!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dzisiejszy siódmy już epizod SWF otwiera prezes SWF Szpciu!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/481/depp.png

Szpicu: Szesnaście tysięcy, to oficjalna liczba fanów zasiadających dzisiaj na trybunach…Szesnaście tysięcy gardeł skandujących jedno imię…skandujących imię swojego bohatera! Panie i panowie oto wasz człowiek…oto płód waszej ziemi…SWF Undisputed World Champion Bully Ray!

 

Przy ogromnej owacji fanów na ring przyszedł Bully Ray!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/142/ppv3.png

Bully Ray: Widzicie co noszę na swym ramieniu?! Coś co Abyss próbuje mi odebrać– SWF Undisputed World Championship! Tak ten skurwysyn Abyss Hell Yeah! To jest moje miasto…moi ludzie…to jest Queens, a Abyss to jebana dziwka! Jebana dziwka, która za wszelką cenę próbuje mi odebrać mój tytuł! Mój rozumiecie?! Czy on nie wie kim Ja jestem?! Czy Queens nie wie kim jest Bully Ray?!...Nie! Oczywiście, że nie, bo Queens wie kim jest Bully Ray…Queens wie, że Bully Ray jest płodem ich ziemi i jest tu, by skopać gruby tyłek Abyssa! Abyssa, który tydzień temu złamał wszelkie granicę. Który tydzień temu dopuścił się oszusta przeciwko mnie, bo wie, że tylko w ten sposób może ze mną konkurować jak równy z równym. Bo wie, że gdybyśmy walczyli uczciwie, to skończyłoby się to tak samo jak na pierwszym epizodzie SHTV – Abyss po prostu przegrałby! Jednak mówienie o tym jaki Abyss jest gruby i słaby nie ma sensu, bo wy w Queens doskonale o tym wiecie! Wiecie również, że to co zrobił Abyss jest przynajmniej niedorzeczne i niezgodne z prawem, dlatego teraz zapraszam do ringu pana Maksa Kolonko…prawnika który odkręci sprawy z zeszłego tygodnia i sprawi, że moja walka z Abyssem na TLC przestanie istnieć!

 

Ray i Szpicu oczekiwali prawnika, tymczasem na rampie przy gwiazdach i buczeniu fanów pojawił się Abyss, który wniósł na rampę zakneblowanego Maksa Kolonko!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/106/abyss_studio_01.png

Abyss: Szukasz tego pana Bully?! Niestety muszę Cię rozczarować bo miał on mały wypadek…spotkał on na swojej drodze potwora…człowieka który nie ma skrupułów! Spotkał on mnie! I pech chciał, że ten mały nędzny śmiertelnik skończył podobnie jak Ty tydzień temu! Pamiętasz?! Tydzień temu podpisałeś kontrakt na naszą walkę! Widzisz jakie to proste?! Przychodzę…niszczę…odchodzę, a po drodze osiągam swój cel! Działam podobnie jak Ty działałeś jeszcze dwa tygodnie temu…bez skrupułów…jak to mówią…po trupach do celu! I wiesz co faktycznie to się sprawdza, bo tydzień temu faktycznie osiągnąłem swój cel, podobnie jak dzisiaj osiągnąłem swój cel i również na Armagedon PPV osiągnę swój cel zdobywając SWF Undisputed World Championship!

 

Bully Ray: Sukinsynie nie ujdzie Ci to na sucho! Nie ujdzie…słyszysz, bo Maks Kolonko to osoba prawna!...Prawna, a zgodnie z prawem obowiązującym tu w moim mieście w Queens, nie wolno podnosić ręki na urzędnika państwowego, a Ty właśnie przed chwilą to zrobiłeś! I tym razem nie ujdzie Ci to na sucho, bo Policja zajmie się twoim problemem i zamknie Cię na długie…długie lata, a dzięki temu Ja i Ty już nigdy wejdziemy razem do ringu...nigdy a już w szczególności na Armagedon PPV! Tak więc Szpicu możesz poszukać mi nowego rywala, bo Abyss jest już skończony!

 

Abyss: Naprawdę?!...Naprawdę myślałeś, że strasząc mnie policją Ja poddam się i ucieknę?! Nie rozśmieszaj mnie Bully, bo prawda jest taka, że nie jestem pełnoprawnym pracownikiem SWF, bo Szpicu tydzień temu zwolnił mnie, a więc to oznacza, że konsekwencję za atak na osobę prawną ponosi organizacja SWF, a w tym przypadku prezes tej organizacji, czyli Szpicu! I co teraz rolę się odwróciły?! Teraz to Ja wyrolowałem was…zdrobiłem to drugi raz w ciągu dwóch tygodni i zrobię to ponownie na Armagedon PPV gdzie Ja i Ty zmierzymy się w TLC Matchu!

 

Szpicu: Nie…Nie…Nie…Nie!! Nikt nie ma prawa rządzić się tu na SWF Bo to jest moje show! Moje…a w szczególności taki skurwysyn jak Abyss nie ma prawa tu zażądać Dlatego jeszcze dzisiaj Abyss i Bully Ray podpiszą w tym ringu…tutaj w Queens kontrakt na walkę o SWF Undisputed World Championship na Armagedon PPV

 

Abyss: Czekaj chwilę Szpicu, bo chyba Ty nie rozumiesz mnie! Ja nie musze podpisywać żadnych umów, czy innych tego typu bzdur, bo Ja mam już kontrakt! Mam kontrakt, który Bully Ray podpisał tydzień temu i teraz mam głęboko w dupie twoje gadanie i rozkazy, bo jak wiesz Ja już tu nie pracuję! Zwolniłeś mnie tydzień temu, dlatego moja walka na Armagedon PPV będzie moją ostatnią walką w twojej pieprzonej organizacji i po Armagedon PPV nie będę już musiał słuchać twego pierdolenia i oglądać twojej pieprzonej mordy, jednak problem jest w tym, że wyjadę stąd jako SWF Undisputed World Champion i ani Ty ani Bully Ray mi w tym nie przeszkodzicie!

 

Abyss zadowolony z siebie wymierzył prawnikowi Chokeslam z rampy, a następnie zgasły światła, a gdy się zapaliły to Abyss w swoim stylu znikł. W ringu tymczasem Szpicu i Bully Ray wyglądali na załamanych…

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: Jeszcze więcej kontrowersji dostarczył nam ten segment, bo co się stanie gdy Abyss faktycznie wygra pas na Armagedon i odejdzie?! Wtedy SWF zostanie bez głównego pasa, a to nie przystoi na taką organizację, która ma już przecież wyrobioną markę. Nie chciałbym być teraz w skurzę Szpica, bo jeśli ten szybko czegoś nie wymyśli, to może obudzić się z ręką w nocniku! No nic trzeba będzie uważnie oglądać resztę show i czekać na to co wymyśli Szpicu. Teraz jednak czas na pleć piękną…zapraszam do ringu niepokonaną na ringach SWF Sarę Del Rey!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Do ringu przy mieszanej reakcji fanów przyszła Sara Del Rey!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/964/Sara_Del_Rey7_cutout_by_Crank.jpg

Sara Del Rey: Tęskniliście?! Ja bardzo, bo tydzień temu nie mogliście oglądać mojej pięknej osoby, bo jakiś frajer na zapleczu powiedział mi, że nie ma dla mnie czasu antenowego! Rozumiecie! Dla mnie?! Wasza ulubiona zawodnicza nie dostała czasu antenowego, a wy nic z tym nie robicie?! Co z was za fani! "Czy wy nie wiecie kim Ja jestem?!" Nazywam się Sara Del Rey i jestem najwspanialszą Divą wszechczasów! Żadna plastikowa Barbie nie może mi dorównać, a wiecie dlaczego?! Bo nikt nie jest tak dobry jak Ja! Nikt rozumiecie?! Nikt…nawet wasza ulubiona i zawszę niezawodna Tara, która potrafi tylko kręcić tyłkiem jak tania dziwka pod sklepem, ale skoro ta dziwak sama chciała ze mną walki na Armagedon, to po tym PPV będzie liczyć ślady moich butów na swoim tyłku i będzie ich więcej niż Tara może wziąć chujów do buzi! Co jest z wami?! Obrażam waszą ulubienicę, a Wy nie buczycie na mnie?! Oczywiście że nie, bo jestem zbyt idealna, a mądrzy i bardziej ogarnięci fani dobrze o tym wiedzą! A teraz lepiej niech sędzia zabije w gong, bo ten oto but dawno nie kopał sztucznego dupska plastikowej Barbie!

 

Nagle wybrzmiało "Angel On My Shoulder" i na ring wbiegła powracająca do SWF po ataku Sary Del Rey Velvet Sky! Velvet od razu wbiegła na ring, gdzie rozpoczęła brawl z Del Rey, a tymczasem sędzia kazał wybić w gong!

 

 

Walka Nr.1: Gautlent Divas Match- Sara Del Rey vs Velvet Sky

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/964/Sara_Del_Rey7_cutout_by_Crank.jpg vs http://psd-dreams.de/data/thumbnails/261/Velvet_Sky_CutOut_Jess-x_7.png

Sky entuzjastycznie ruszyła na rywalkę z ciosami i przez chwilę uzyskała nawet lekką przewagę, lecz Del Rey odpowiedziała potężnym Forearmem, do którego po chwili dorzuciła German Suplex. Sara nie przypinała, tylko przez chwilę skupiła się na atakowaniu nogi rywalki, po czym zapięła Boston Crab, który jednak Velvet ładnie skontrowała na Small Package - 2 count. Sky ruszyła z ciosami, clothesline’m, po czym próbowała wykonać Northern Lights Suplex, lecz Del Rey znakomicie skontrowała to na DDT! 1…2…Kickout! Sara wysłała rywalkę do narożnika i próbowała szarży, lecz Sky ładnie Drop Tue Holdem nadziała ją w narożnik, co pozwoliło jej wykonać Snapmare oraz kopniaka w głowę - 2 count! Velvet szykowała jakąś akcję z narożnika, tyle że robiła to zbyt długo i to dało czas Sarze, która doskoczyła do niej na narożnik skąd szykowała się do wymierzenia Top Rope Double Underhook Suplexa, ale Sky świetnie skontrowała to w powietrzu na Neckbreaker! 1…2…Kickout! Velvet zasygnalizowała In Yo' Face, lecz Del Rey skontrowała to Back Body Dropem i szybko wymierzyła Royal Butterfly! 1…2…3! Velvet Sky przegrywa pierwszą walkę po powrocie!

 

Sara Del Rey: Tylko na tyle was stać?! <śmieje się> Jednak ludzie na zapleczu są idiotami bookując mi walki z takimi słabymi idiotkami…nawet nie zdrapałam sobie lakieru z paznokci, a już kolejna plastikowa Barbie poległa…patrz i ucz się Tara, bo na Armagedon skończysz tak samo jak twoja przyjaciółka Velvet Sky, dla której niestety nie ma już tutaj miejsca! Tu i nigdzie indziej na świecie, bo za chwilę po raz drugi złamie jej kark, a Ty możesz jedynie się temu przyglądać, bo nie masz odwagi przyjść tu na ring i stanąć ze mną twarzą w twarz!

 

Velvet rzuciła mikrofon i powaliła Velvet Big Bootem. Do tego wyniosła ją pod Piledriver, ale w tym momencie na ring wbiegła Naomi, więc Sara puściła Velvet i stanęła twarzą w twarz z Naomi szykując się do walki…

 

 

#2: Sara Del Rey vs Naomi

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/964/Sara_Del_Rey7_cutout_by_Crank.jpg vs http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2402/Naomi_Cameron_2_St_Patricks_Day_CutByJess16March2013.jpg

Naomi uniknęła ciosu i odważnie ruszyła ze Springboard Crossbody, Running Front Dropkickiem oraz ślicznym Diving Tornado DDT z narożnika! 1...2…Kickout! Naomi wepchnęła rywalkę do narożnika i tam przez chwilę wbijała się w nią barkiem, po czym stanęła na drugiej linie i zaczęła wymierzać ciosy. Publika liczyła wraz z Naomi, ale Sara w końcu zebrała siły, wyniosła Naomi w górę i wymierzyła Powerbomb! Sara arogancko otrzepała sobie ręce po czym wymierzyła rywalce potężny clothesline! Naomi obróciła się aż o trzysta sześćdziesiąt stopni, tymczasem Del Rey przejechała palcem po szyi i wymierzyła Naomi Piledriver! Holy Shit! 1…2…3!

 

Zadowolona z siebie Del Rey poprosiła o mikrofon, tymczasem Naomi była nieprzytomna i została wywieziona z areny na noszach…

 

Sara Del Rey: Nawet się nie spociłam! Zabawne?! Nie…To jest raczej żenujące, że kobiecy wrestling stoi na tak słabym poziomie. Przecież Naomi to była tancerka…dostała się do tego biznesu tylko dlatego, bo WWE ma głupie trendy - przyjmuję do posteru divy, które wyglądają jak modelki mimo, że w ringu są słabe jak Tara w łóżku! I to jest problem nie tylko w WWE, ale i na całym świecie, no może poza małym wyjątkiem, którym jestem Ja, ale niestety Ja nie mogę być wszędzie, chociaż wiem, że byście tego chcieli! Ale to już nie moja sprawa, bo Ja nie zmienię tych trendów…mogę jedynie z tym walczyć eliminując kolejne nic nie warte modelki i plastikowe lalki tak jak dzisiaj zrobiłam to z Naomi, a wcześniej z Tarą, Velvet Sky, czy Eve! Ale nie martwcie się, bo to dopiero początek…pierwszy krok już zrobiłam…drugi zrobię na Armagedon gdzie pokażę Ci Tara kim tak naprawdę jesteś!

 

Sara oczekiwała kolejnej rywalki, którą okazała się być Eve Torres! Zanim zaczęła się walka Eve chciał coś powiedzieć…

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/250/Eve_Torres_Jess07Feb2013.jpg

Eve: Za kogo Ty się do cholery uważasz?! Myślisz, że jesteś idealna?! Jedyne w czym jesteś dobra to ględzenie, ale jeśli chodzi o ruszanie buzią masz to opanowane do perfekcji co?! Bo chyba tylko w ten sposób facet może się z Tobą przespać tania suko! Sądzisz, że obrażając wszystkie divy na zapleczu zapracujesz na szacunek?! Nie…bo tak naprawdę nikt w tej szatni Cię nie lubi. A wiesz czemu?! Bo jesteś arogancką wpatrzoną w siebie dziwką!

 

 

#3: Sara Del Rey vs Eve

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/964/Sara_Del_Rey7_cutout_by_Crank.jpg vs http://psd-dreams.de/data/thumbnails/250/Eve_Torres_Jess07Feb2013.jpg

Sara była już nieco zmęczona wcześniejszymi walkami, co pozwoliło Eve wymierzyć kilka ciosów, Enzuigiri oraz Reverse STO - 2 count! Torres nie rezygnowała i wepchnęła rywalkę do narożnika i tam próbowała szarży, lecz Del Rey przerzuciła Eve za siebie Back Body Dropem i ta wypadała aż poza ring! Del Rey ruszyła za rywalkom poza ring, lecz tam Eve Drop Tue Holdem nadziała ją na schodki i dodatkowo wymierzyła Body Slam na krawędź ringu! Eve wrzuciła rywalkę do ringu, gdzie dorzuciła Slingshot Somersault Senton - 2 count! Torres postawiła na Suplex, który Sara skontrowała na własny Northern Lights Suplex z którego ładnie przeszła do Sleeper Hold w pozycji siedzącej! Eve miała ogromne problemy by się wydostać, ale w końcu udało jej się sięgnąć lin, lecz Sara nie dała jej wytchnąć i ruszyła z clothesline’m, ale Eve Back Body Dropem przerzuciła ją nad linami wyrzucając z ringu. Torres nie czekając sięgnęła po Suicide Dive poza ring, a tam dodatkowo chciał pchnąć rywalkę w barierki, tyle że Sara się zaparła i sama pchnęła Eve w barykadę. Del Rey widząc, że sobie słabo radzi sięgnęła po krzesełko, ale Eve szybko ją zastopowała wymierzając Dropkick w krzesełko, które trafiło Del Rey w twarz! Eve wrzuciła do kwadratowego pierścienia Del Rey oraz krzesełko, które już w ringu ustawiła w narożniku i próbowała posłać tam rywalkę, ale Del Rey skontrowała to Samoan Dropem i sama posłała rywalkę głową w narożnik w którym ustawione było krzesełko! "Holy Shit" poleciało z trybun, tymczasem w ringu Del Rey złapała oszołomioną rywalkę w Schoolgirl pinfall! 1…2…Kickout! Rozpoczęła się piękna wymiana Roll Upów, w której obie panie po raz kolejny pokazały, że technicznie przewyższają wielu facetów. Del Rey zaskoczyła rywalkę Flapjackiem i posłała całusa fanom, szykując się na Diving Headbutt z narożnika, ale Eve w ostatniej chwili się odsunęła i Sara potężnie przywaliła w matę, co pozwoliło Eve wykonać Swinging Neckbreaker oraz Standing Moonsault! 1…2…Kickout! Eve nie poddawała się i próbowała High Kicka, ale Sara uniknęła i wymierzyła Bridging Fallaway Slam. Do tego posadziła rywalkę na narożniku skąd szykowała się do wykonania Top Rope Tiger Suplexu, ale Eve świetnie przeskoczyła nad rywalką lądując na nogach i szybko doskoczyła do Del Rey, która pozostała na narożniku i wykonała jej śliczny Top Rope Back Superplex! Eve jednak nie miała sił by przypiąć, a gdy to w końcu uczyniła to uzyskała jedynie 2 count! Obie zawodniczki zebrały siły i weszły w wymianę ciosów, którą wygrała Del Rey dzięki kopnięciom kolanem, co pozwoliło jej na wykonanie Alley Oop Facebustera! Sara była już na skraju wyczerpania i przejechała palcem po szyi sygnalizując koniec , ale Eve ładnie skontrowała Piledriver na Hurricanranę, po czym szybko wymierzyła swój Snap Swinging Neckbreaker! 1…2…Del Rey położyła nogę na linach! Wobec takiego obrotu spraw Eve wdrapała się na narożnik, skąd szykowała się do Evesault, ale zbyt wiele czasu zajęło jej wchodzenie na narożnik, co wykorzystała Del Rey ściągając ją z narożnika Top Rope Tiger Suplexem! Del Rey dosyć szybko się pozbierała i zapięła na oszołomionej rywalce LeBell Lock! Środek ringu, więc Eve miała tylko jedno wyjście- Tape out!

Zwyciężczyni: Sara Del Rey - 16.00 via submission

 

Po walce Del Rey nie chciała puścić dźwigni mimo, że Eve odklepywała, ale po chwili puściła w końcu chwyt, po czym po raz kolejny już dzisiaj złapała za mikrofon.

Sara Del Rey: Submission, pinfall…jak widzisz Tara jestem wrestlerką kompletną, bo mimo, że stoczyłam przed chwilą blisko dwadzieścia minut walki, to dalej nie jestem zmęczona i mogę walczyć z kimkolwiek kto wyjdzie teraz z zaplecza…tylko czy jest tam jeszcze jakaś Diva, którą bym nie pokonała!? Nie! To dowód na to, że nikt i nic nie jest wstanie mnie zatrzymać, a Ja jestem pierwszą damą nie tylko w SWF ale i w całym wrestlingu! I to jest prawda bo na tych ringach jeszcze nigdy nie przegrałam i moja passa zostanie podtrzymana na Armagedon PPV, gdzie wyślę Cie na kolejną przymusową przerwę!

 

Del Rey szykowała się do wyjścia, jednak niespodziewanie na rampie przy ogromnej owacji fanów pojawiła się Tara!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/104/Tara_Christmas_2_CutOut_Jess-x.jpg

Tara: Na początku nie miałam w planach tu przychodzić, ale nie mogłam słuchać twojego pierdolenia o tym jaka jesteś wspaniała i mimo, że w ringu jesteś całkiem niezła, to niestety jesteś popsuta od środka…jesteś po prostu zgniłą szmatą, która ma zbyt duże ego i mniemanie o sobie. Nie cierpię takich lasek, a w szczególności nie cierpię Ciebie! Na trawię Cie po prostu Sara i twojego sposobu bycia, ale na szczęście już wkrótce Armagedon PPV!...Dwa tygodnie…Już za dwa tygodnie Ja i Ty zmierzymy się w pojedynku w którym będziesz czuła się jak ryba w wodzie, bo tam będzie można stosować brudne i nieczyste zagrywki…Za dwa tygodnie wygra ta która pozostanie ostatnia na nogach, bo Ja i Ty zmierzymy się w Last Knockout Standing Matchu!

 

Tara posłała zdezorientowanej Sarze buziaka i udała się na zaplecze.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: Co za show zaserwowały nam dzisiaj Divy! Jestem pod wrażeniem walk Del Rey, a ta z Eve była po prostu znakomita! To obowiązkowa pozycja dla każdego fana wrestlingu! Właśnie takich walk oczekują kibice, którzy co tydzień zapełniają halę Szpicu Hardcore Federation po brzegi! Należy tylko oklaskiwać obie panie za to, że świetnie wykonały swoją robotę. Jeszcze raz brawo! A teraz zapraszam do ringu faceta, który debiutował na SWF dwa tygodnie temu…przed wami Oliver Thompson!

 

 

 

 

 

 

 

 

Na ring przybył Olivier Thompson!

http://forum.attitude.pl/images/avatars/929715574426f9a252e64b.jpg

Oliver Thomson: Dwa tygodnie temu debiutowałem na ringach SWF, lecz co z tego jak i tak przegrałem?! Znowu…od dzieciństwa nie mam łatwo, bo wychowywałem się w domu dziecka, jednak nie zrozumcie mnie źle. Nie jestem tu po to by się użalać, czy szukać współczucia, bo to pójście na skróty. Chcę tylko dostać drugą szansę, bo każdy chyba na nią zasługuję. A zresztą co ja pierdolę. Dwa tygodnie temu Ci durnie wrzucili mnie na głęboką wodę i nikt na moim miejscu nie wygrałby pojedynku z kimś takim jak Kenta. Zarząd specjalnie dał mi mocnego rywala już na wejściu, bo Ci sukinsyni chcieli mi podciąć skrzydła już na starcie, jak niegdyś zrobili mi to moi rodzice wysyłając mnie do domu dziecka. Rodzice mnie wtedy złamali, jednak Ja się podniosłem i teraz zrobiłem to ponownie. O tej porażce już nie pamiętam i wam radziłbym to samo, bo jeśli ktoś mi o tym wspomni to zabiję jak psa!

 

Nagle w narożnikach wybuchły płomienie i wybrzmiało "Veil of Fire", a na rampie pojawił się osobnik, który miał na twarzy maskę, a z wyglądu bardzo przypomniał postać Kane’a z WWE. Niektórzy fani na trybunach myśleli że to Kane, jednak osobnik wszedł do ringu, gdzie ściągnął swoją maskę i okazało się, że to nie Kane (dopisek autora - The Polish Monster postać użytkownika Paul_Heyman)

 

Oliver Thomson: Kim Ty do kurwy nędzy jesteś i co robisz w moim ringu?!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/21/maskedkanener2.jpg

???: Kim Ja jestem?! Powinieneś to doskonale wiedzieć, bo Ja i Ty pochodzimy z tego samego kraju…pochodzimy z Polski! A Ja jestem The Polish Monster i nie przybyłem tu po to, by się z Tobą bawić, czy cackać, bo moim celem jest zdobyć pas niekwestionowanego mistrza świata, a Ty będziesz moją pierwszą ofiarą! Mały…niepozorny…bez rodziny! Nikt nie będzie o Tobie wspominał, bo jesteś śmieciem Olivier i nie masz rodziny, a I'm Monster. You are Death!

 

The Polish Monster rzucił się na Oliviera z ciosami, lecz ten nie pozostawał dłużny i wywiązał się z tego duży brawl, który wygrał debiutant, jednak to do Thompsona należało ostanie słowo, który kopnął The Polish Monstera poniżej pasa i wyrzucił z ringu! Monster nie był do końca zadowolony, a Oliver namawiał go do powrotu na ring, lecz Monster widząc, że jest w gorszej sytuacji mądrze wycofał się na rampę. Thompson tymczasem złapał za mikrofon.

 

Oliver Thomson: Fakt może i nie mam rodziny, sławy czy pieniędzy ale posiadam honor! Honor…coś czego Ty niestety nie posiadasz, dlatego nie dam się tak łatwo obrażać, przez byle kogo, a to że pochodzimy z Polski świadczy tylko o tym, że ten kraj to nędza i syf skoro rodzą się tam takie potwory jak Ty! Ale skoro Ty mnie obraziłeś to mam pomysł….za tydzień Ja i Ty w tym ringu! Zobaczymy kto kogo zabije skurwysynie! Yippee-ki-yay, motherfucker!

 

Panowie wymienili jeszcze groźne spojrzenia, a my przenosimy się do stolika komentatorskiego…

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: A więc mamy kolejnego debiutanta na SWF! The Polish Monster zapowiada się bardzo ciekawie, a jego wygląd i gabaryty mogą świadczyć o jego sile i dominacji, o czym będziemy mogli się przekonać już za tydzień bo pochodzący z Polski debiutant zmierzy się z Oliverem Thompsonem! Będzie się działo, ale to dopiero za tydzień…Teraz czas na drugą dzisiejszą walkę, która jest wynikiem wydarzeń z zeszłych tygodni…Za chwile King Mo vs Ryback! A żeby było ciekawiej to D’Angelo Dinero nie może ingerować w ten pojedynek, bo w przeciwnym razie zostanie zwolniony!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Walka Nr.2: NO DQ Match- King Mo vs Ryback

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2222/King_Mo_5_GD.jpg vs http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2099/ryback_by_cs_2.jpg

Jest to pierwsza walka Rybacka na ringach SWF. Wybił gong i Mo przez chwilę wpatrywał się w rywala, po czym ruszył z serią ciosów dzięki czemu zagonił rywala do narożnika i tam przez chwilę kontynuował atak, aż w końcu Ryback zablokował jeden z ciosów i wymierzył Uranage. Ryback nie czekając wyniósł rywala w górę i wymierzył kilka ciosów kolanem, po czym wyrzucił Mo z ringu. Ryback ruszył za rywalem poza ring, a tam wbił go w schodki i wykonał Spinebuster na podłogę! Ryback sięgnął pod ring po stół, który rozstawił na podłodze poza ringiem. W międzyczasie King Mo doszedł do siebie i gdy tylko Ryback się odwrócił to otrzymał low Dropkick. Mo wściekle wymierzał ciosy Rybackowi, a potem dorzucił do tego serię kolan i chopów, po czym próbował clothesline’m powalić Rybacka, ale ten skontrował to Back Body Dropem, po którym Mo wleciał w stół, który się rozwalił! Wściekły Ryback wyniósł półprzytomnego Mo do góry i wymierzył Military Press Slam w stalowy narożnik, a następnie przyszykował stół komentatorski na który wymierzył Powerbomb! Stół w kawałkach, a na trybunach gromkie "Holy Shit", tymczasem Ryback wrzucił do ringu Kinga Mo oraz krzesełko, które rozstawił na środku ringu i szykował się wymierzenia w nie Spinebustera, lecz Mo się wyswobodził i szybko załapała krzesełko, którym potężnie przywalił Rybackowi w głowę! To jednak nie powaliło Big Hungry, więc King wziął rozbieg i wymierzył Spear! 1…2…KICKOUT! Ryback odkopując wyrzucił aż Mo poza ring, ale ten nie zrażał się, bo sięgnął po schodki, które wrzucił do kwadratowego pierścienia, jednak kiedy już wrócił na ring, to nadział się na Meat Hook Clothesline od Rybacka! Wściekły Ryback złapał za krzesełko, którym wściekle okładał rywala, po czym ponownie ustawił je na środku ringu, ale tym razem udanie wymierzył w nie Body Slam! Mo bardzo odczuł ten cios, bo trzymał się za plecy, tymczasem Ryback nie czekając złapał za schodki i przywalił nimi rywalowi w głowę! Na głowie Mo pojawiła się krew, tymczasem Ryback ustawił schodki w narożniku, a następnie wbił w nie rywala potężnym Irish Whipem. King ledwo co trzymał się na nogach, a Ryback wziął rozbieg i wymierzył mu potężny Spear w schodki! Na trybunach słyszymy "Goldberg" na co Ryback zareagował środkowym placem ku publiczności, za co został mocno wygwizdany. Ryback nic sobie z tego nie robił wręcz przeciwnie bo dobił Mo serią trzech Powerbombów. King był już ledwo przytomny, tymczasem w dolnym rogu ekranu pojawił się obraz z zaplecza pokazujący zamartwiającego się D’Angelo Dinero. W ringu Ryback ustawił schodki na macie i wymierzył na nie ShellShocked! Mo leżał nieprzytomny na schodkach, tymczasem Ryback postawił tylko na nim nogę, a sędzia odliczał - 1…2…3!

Zwycięzca: Ryback - 7.00 via pinfall

 

Po walce na arenie pojawiły się służby medyczne, które wywiozły z areny Kinga Mo, tymczasem Ryback poprosił o mikrofon.

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2099/ryback_by_cs_2.jpg

Ryback: W zeszłym tygodniu zniszczyłem Cię Dinero, a teraz poległ twój najlepszy przyjaciel King Mo. Spójrz co mu się stało, po spotkaniu ze mną w ring musi zostać wywieziony z areny na noszach, bo nie może stanąć na nogi o własnych siłach. Ale Ty jako przyjaciel powinieneś się zachować inaczej…powinieneś przybiec tu i mu pomóc, a tymczasem Ty siedziałeś na dupie i patrzyłeś jak twój przyjaciel cierpi. Postawiłeś karierę wyżej niż przyjaźń! Czy to jest cecha superbohatera?! Nie, bo tak naprawdę nie ma superbohaterów…są tylko skurwysyni, którzy na każdym kroku podlizują się publiczności. Ja ten etap w karierze na szczęście mam już za sobą, bo w WWE ludzie widzieli we mnie drugiego Goldberga i kazali mi się podlizywać na każdym kroku do durnych i nic nieznaczących fanów. Ty natomiast nie robisz tego z przymusu… Ty po prostu jesteś ciotą i zwykłym dupolizem, ale na szczęście pojawiłem się na Extreme Day i sprawiłem, że przegrałeś walkę o najważniejszy pas organizacji…przegrałeś najważniejszą walkę w swoim życiu...Wracając do sedna sprawy przychodząc tu do SWF powiedziałem sobie, że koniec z tym…od dzisiaj koniec z podlizującym się na każdym kroku do widzów Rybackiem…Od dzisiaj pozostanę sobą. Niezniszczalnym nie mającym skrupułów potworem…Ryback Rulez!

 

Do rozmowy wtrącił się D’Angelo Dinero!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/38/DAngelo_Dinero6_cutout_by_Crank.jpg

D’Angelo Dinero: Jesteś tutaj zaledwie trzy tygodnie i już dajesz rady innym, a do tego mówisz, że jestem ciotą i superbohaterem, ale tak naprawdę nic o mnie nie wiesz Ryback. Nic! Bo Ja w przeciwieństwie do Ciebie byłem tu od początku…patrzyłem jak ta organizacja w przeciągu zaledwie miesiąca się rozwinęła, a Ty przyszedłeś tu na gotowe i wygłaszasz przemowy o tym jaki to Ja jestem słaby…Kim Ty jesteś i za kogo Ty się do cholery jasnej uważasz?! Za człowieka, który jest ponad prawem…ponad wszystkimi?! Nie! Nie jesteś nim Ryback, bo każdego da się pokonać…każdego a w szczególności takich skurwysynów jak Ty! I uwierz mi, bo wiem co mówię. W przeszłości miałem styczność z takimi wrestlerami jak AJ Styles, Kurt Angle, czy choćby Bully Ray, a Ty tymczasem zawsze dostawałeś nic nie znaczących przeciwników. Teraz przyszedłeś tutaj do SWF i chcesz pokazać za wszelką cenę jaki to Ty jesteś twardy i niezniszczalny, ale przy tym popełniłeś jeden mały błąd…jeden błąd…zadarłeś z niewłaściwą osobą Ryback i uwierz m, że za wszystko co zrobiłeś mi i mojemu przyjacielowi srogo zapłacisz, bo oficjalnie wyzywam Cię na pojedynek na Armagedon PPV!

 

Ryback: Ty wyzywasz mnie na pojedynek mimo, że tydzień temu w uczciwy sposób skopałem Ci twoje murzyńskie dupsko. Jesteś tego pewien?! Chcesz bym znowu to zrobił?! Czy Ty jesteś świadomy tego Dinero?! Czy może tydzień temu za bardzo uderzyłem Cię w głowę i teraz nie wiesz o czym mówisz?!

 

D’Angelo Dinero: Wiedziałem…wiedziałem, że stchórzysz Ryback. Zawsze byłeś mocny tylko w gębie i kiedy atakowałeś ludzi z zaskoczenia, ale nigdy bym nie przypuszczał, że się boisz walczyć ze mną w uczuciowej walce jeden na jednego.

 

Ryback: Boję się?! Nie rozśmieszaj mnie Dinero, bo Ryback niczego się nie boi! Niczego, a już w szczególności Ciebie, ale skoro chcesz, bym ponownie rozszarpał Cię na strzępy to proszę bardzo. Przyjmuję wyzwanie! Ryback vs D’Angelo Dinero już oficjalnie na Armagedon PPV! Cieszcie się póki możecie, bo po Armagedon PPV wasz idol i superbohater już nigdy nie stanie o własnych siłach, a Ja już o to zadbam, bo Ja i Ty Dinero zmierzymy się w Street Fight Matchu! Ryback Rulez!

 

Ryback rzucił mikrofon i stanął twarzą w twarz z Dinero. Wydawało się, że dojdzie do bójki, ale Dinero mądrze wycofał się na rampę, gdzie jeszcze przez chwilę wymieniał groźne spojrzenia z Rybackiem.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: Ryback wyjaśnił swój motyw ataku na Dinero, ale dla mnie jest to kompletnie niezrozumiałe. Przecież przez to The Pope stracił szansę na zwycięstwo w walce z Bully’m Ray’em! Tak nie można, ale na szczęście Dinero będzie mógł sobie odbić wcześniejsze niepowodzenia już za dwa tygodnie na Armagedon PPV, gdzie on i Ryback zmierzą się w oficjalnym pojedynku! Jeśli chodzi o Armagedon, to zapraszam do obejrzenia krótkiego filmiku promującego tą galę.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Armagedon PPV...mordercze PPV, na którym każda walka odbędzie się w stypulacji...PPV podczas którego kości będą wyrywane ze ścięgn, a krew poleje się jak ze strumienia...Dwa tygodnie! Aktualna karta:

Tara vs Sara Del Rey - Last Knockout Standing Match

Bully Ray (champion) vs Abyss for SWF Undisputed World Championship

Ryback vs D’Angelo Dinero - Street Fight

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Do ringu wszedł wściekły Joe Hennig. W drodze na ring wyrywał on plakaty fanom i darł je, a w ringu omal co nie pobiłby jednego z pracowników, który podawał mu mikrofon.

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2272/Micheal_MCG-2011Cutout_by_Jibunjishin2.jpg

Joe Hennig: I co jesteście zadowoleni?! Macie rację…jesteście do bani, podobnie jak całe te SWF. Nie rozumiem jakim prawem odnalazł się tu ktoś kto powinien już dawno być na emeryturze. Tak Super Dragon mówię o Tobie sukinsynie. Tydzień temu przeszkodziłeś mi w zwycięstwie….przez Ciebie nie stoję tu teraz jako TV Champion, a jako przegrany….Przegrany?!...Wróć…To wy jesteście przegranymi, a Ja zostałem oszukany! Oszukany przez starego emeryta. Przez Legendę sceny niezależnej! Wow! Super Dragon jest na SWF! Aż podejdę i zgarnę od niego autograf…bo zawsze o tym marzyłem…dostać autograf od legendy! No właśnie Dragon jesteś legendą, a tutaj nie ma dla Ciebie miejsca, bo ktoś taki jak Ty zabiera czas antenowy komuś takiemu jak Ja. Twoje miejsce jest na kanapie przed telewizorem stary zgredzie, a nie w Hardcore’owej organizacji, ale skoro tak bardzo chcesz się bawić jeszcze w coś takiego jak Wrestling, to proszę bardzo Ja i Ty na Armagedon PPV! Może mam to powiedzieć głośniej i wyraźniej, bo jesteś taki stary że nie dosłyszysz co przed chwilą powiedziałem pierdolony dziadku?!

 

Nie trzeba było długo czekać, by na arenie pojawił się sam Super Dragon.

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/1482/super_dragon.png

Super Dragon: Wow…a więc tak wygląda największy arogant w tym biznesie! Mówili mi że masz wyostrzony język, ale nie aż tak…pierdolony dziadku?! Dobre…dobre, jednak Ja nazywam się inaczej…jestem Super Dragon dziwko, a Ty jesteś jedynie Joe Hennig…Joe Hennig, czyli nikt! Zamknij swoją pierdoloną gębę i słuchaj teraz co mam Ci do powiedzenia, bo widzisz jestem taki stary, że nie będę pamiętać tego co mówiłem chwilę wcześniej i Ci nie powtórzę po raz drugi tak więc wsłuchaj się dokładnie...Po pierwsze to tydzień temu przeszkodziłem Ci w zwycięstwie, bo skopałem Ci dupsko dopiero po walce, a po drugie zrobiłem to, bo Ty już od dawana mnie irytujesz. Zamiast wziąć się do roboty i walczyć, Ty ciągle tylko ględzisz i się żalisz jaki to Ty pokrzywdzony jesteś i że wszyscy spiskują przeciwko Tobie. Chyba nikt dawno nie skopał Ci porządnie dupska, ale spokojnie junior to już nie długo nastąpi, a konkretnie na Armagedon PPV gdzie stary dziad skopie Ci te twoje małe pierdolone dupsko!

 

Dragon rzucił się na Henniga i wepchnął go do narożnika, gdzie wymierzał mu ciosy. Następnie wziął rozbieg i dorzucił Running Corner Dropkick, po czym szykował się na Psycho Driver, ale Joe w ostatniej chwili wyturlał się z ringu i uciekł na rampę, gdzie był bardzo zdziwiony tak dobrą postawą Dragona.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: A więc mamy kolejną walkę na Armagedon! Joe Hennig vs Super Dragon! Brzmi interesująco?! Tak, bo z pewnością te stracie będzie jednym z klasyków, jednak teraz skupmy się na omówieniu tego co właśnie zobaczyliśmy, a jest co omawiać, bo Super Dragon pokazał, że emerytura jeszcze nie jest dla niego i w pięknym stylu rozprawił się z młodym Hennigiem, który musiał uciekać przed Dragonem z ringu! Ciekawe czy tak samo będzie również na Armagedon, ale żeby się o tym dowiedzieć musimy poczekać jeszcze dwa tygodnie. Teraz jednak przenieśmy się na zaplecze, a konkretnie do biura Szpica, gdzie oprócz niego jest też tam Bully Ray!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kamera przeniosą nas do biura prezesa, gdzie oprócz Bully’ego Ray’a był tam też zdenerwowany Szpicu, który chodził wokół i zwalał przedmioty z szafki..

 

Szpicu: No kurwa mać no! Ten sukinsyn trzyma mnie w garści rozumiesz?! Jeśli szybko czegoś nie wymyślę to ten skurwiel….aż boję się o tym myśleć…ten skurwiel może odebrać mi mój najważniejszy pas w mojej organizacji!

 

Bully Ray: Mówisz o Abyssie?! <śmieje się> Przecież ten skurwysyn jest nie groźny! A wiesz czemu?! Bo na Armagedon PPV wpierdolę mu tak mocno, że nie pozna go rodzona matka…zresztą pamiętasz jak było na pierwszym epizodzie?! Pokonałem Abyssa w Hell In A Cell Matchu i teraz pokonam go ponownie na Armagedon, tak więc wyluzuj się stary i nie spinaj, bo złość piękności szkodzi! A po Armagedon PPV dalej będę mistrzem i zobaczysz, że jeszcze będziemy się z tego razem śmiali.

 

Szpicu: I to ma mnie uspokoić?! Przecież w pierwszej waszej walce wygrałeś tylko dzięki mojej pomocy, ale jestem pewien, że teraz Abyss nie da się wyrolować. Teraz będzie bardziej czujny…A wiesz co to oznacza?! Że na Armagedon PPV przejmie SWF Undisputed World Championship a Ja już nigdy nie zobaczę swojego tytułu na oczy…nigdy!

 

Bully Ray: Co?! Śmiesz twierdzić, że ten tytuł wygrałem tylko dzięki Tobie?! Czy Ty kurwa mać nie wiesz kim Ja jestem?! Pytam czy nie wiesz kim jestem?!

 

Szpicu: Daruj sobie Bully, bo nie mam czasu teraz na zabawę, ponieważ w przeciwieństwie do Ciebie jestem pod ścianą bo zarówno Ja jak i Ty wiemy, że w pojedynku z Abyssem na równych zasadach nie masz szans i lepiej szybko coś wymyśl, bo w przeciwnym razie Abyss wyjedzie stąd z moim pasem!

 

Bully Ray: Żartujesz sobie ze mnie?! Shut Up! Chyba nie wiesz co mówisz! Chyba nie wiesz do kogo mówisz! Pierdol się sukinsynie! Pierdol się i nie waż się mnie prosić o pomoc! Teraz…czy kiedykolwiek indziej zdrajco!

 

Wściekły Bully wyszedł z pokoju, a Szpicu nie miał za bardzo czasu, by go zatrzymać i tylko machnął ręką, po czym wyciągnął z kieszeni telefon i do kogoś zadzwonił…

 

Szpicu: Jesteś zdziwiony?!...Nie zadawaj pytań…po prostu przyjdź do ringu na koniec show…Ja sam nie wierzę, że to robię…

 

Szpicu schował telefon do kieszeni i zatrzasnął drzwi od swojego biura.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: Atmosfera robi się co raz bardziej napięta, ale nigdy bym się nie spodziewał, że Bully Ray i Szpicu pokłócą się! Nie…to jakiś absurd, ponieważ oni zawsze trzymali się razem…zawsze bez względu na to co się stało, a tu proszę…Widocznie Abyss złamał ich od środka, a jego chytry plan zemsty na razie sprawdza się, tylko czy sprawdzi się również na Armagedon?! Na to pytanie nikt nie zna odpowiedzi, a Ja mogę jedynie państwa zaprosić na kolejny dziś pojedynek, w którym zmierzą się Boris Alexiev i Zema Ion, a jest on spowodowany wydarzeniami sprzed ostatnich tygodni.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Walka Nr.3: Normal No DQ Match- Zema Ion vs Boris Alexiev

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/70/santiago.jpg vs http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2906/Zema_Ion.png

Z początku przewagę uzyskał Ion, który zepchnął rywala do narożnika, zasypując go kopniakami i dorzucił ładny Spinning Back Elbow. Zema spróbował jeszcze Double Ax Handle z narożnika, ale tutaj nadział się na European Uppercutt od Borisa! Alexiev przez chwilę okładał rywala kopniakami, po czym wypchnął rywala z ringu i wbił go w stół komentatorski oraz schodki. To jednak nie koniec, bo Boris chciał wymierzyć Suplex na krawędź ringu, ale Zema ładnie skontrował to na Hurricanrane, po czym szybko wskoczył na krawędź ringu, z której wymierzył Flying Knee! Już w ringu Ion dorzucił Slingshot Somersault Senton, ale przy próbie pinu uzyskał tylko 2 count. Zema nie zrażał się i po mocnym kopniaku w głowę chciał dorzucić Springboard Crossbody, ale Boris złapał go w powietrzu i wykonał Fallaway Slam, do którego dorzucił po chwili również i DDT - 2 count! Boris nie poddawał się i wysłał rywala do narożnika, gdzie wbił się w niego z Corner Spearem, po czym wykonał ładny Gutwrench Neckbreaker! 1…2…Kickout! Boris wdrapał się na narożnik, z którego chciał wykonać Diving Elbow Drop, ale Ion zrobił unik i Boris trafił w matę ringową. Zema po chwili złapał oddech i ruszył do ataku wymierzając Hurricanranę, Russian LegSweep, STO oraz Springboard Moonsault! 1...2...Kickout! Ion próbował Snapmare drivera, ale Boris skontrował rzucając go w liny i wymierzył Spinebuster - 2 count. Alexiev zasygnalizował Sitout Powerbomb, ale Ion skontrował to na Frankensteiner, po którym wymierzył Gory bomb. Ion wskoczył na narożnik by wykonać z niego swój 630° Senton, ale w tym momencie w okolicach ringu pojawił się Antonio Cesaro, który szybko wskoczył na krawędź ringu i zrzucił z narożnika Zeme Iona. Antonio nie zamierzał się zatrzymywać i poczęstował wstającego Borisa potężnym Bicycle Kickiem. Sędzia widząc co się dzieje ogłosił koniec walki.

Zwycięzca: no contest

 

Antonio nie zamierzał zaprzestawać i wymierzył Ionowi swój Neutralizer, a dla Alexieva miał Alpamare Waterslide! Zadowolony z siebie Cesaro stanął nad półprzytomnymi rywalami, po czym złapał za mikrofon…

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/955/2344_Antonio_Cesaro.jpg

Antonio Cesaro: Boris Alexiev i Zema Ion…W ciągu ostatnich dwóch tygodni ta dwójka ingerowała w moje walki, doprowadzając do tego, że odbywały się one bez rozstrzygnięcia, mimo że zwycięstwo miałem na wyciągnięcie ręki. Teraz karta się odmieniła i to Ja jestem myśliwym, a oni zwierzyną. Taka jest naturalna kolei rzeczy w tym świecie, jednak gdy mój teren jest zagrożony…Ja muszę reagować. Nie mogę zostać obojętny, bo wtedy zostanę ofiarą…zwierzyną tak jak teraz tą zwierzyną są Ci oto dwaj…Boris Alexiev i Zema Ion. To było jedynie ostrzeżenie, ale jeśli sytuacja powtórzy się…jeśli ponownie będziecie chcieli wtrącić nos w nieswoje sprawy…to poznacie inne…całkiem nowe oblicze Antonio Cesaro!

 

Zadowolony z siebie Cesaro przy aplauzie publiczności opuścił ring.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: Dobra, szybka, a co najważniejsze emocjonująca walka. O to chodzi panowie, bo fani siedzący na trybunach takich walk właśnie oczekują! To jest wrestling w najwyższym wydaniu i tylko tu na SWF możecie delektować się tak dobrymi walkami. Teraz jednak musze zaprosić państwa na krótką przerwę, w której ponownie zobaczycie krótki materiał promujący najbliższą galę PPV - Armagedon!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Armagedon PPV...mordercze PPV, na którym każda walka odbędzie się w stypulacji...PPV podczas którego kości będą wyrywane ze ścięgn, a krew poleje się jak ze strumienia...Dwa tygodnie! Aktualna karta:

Tara vs Sara Del Rey - Last Knockout Standing Match

Bully Ray (champion) vs Abyss for SWF Undisputed World Championship

Ryback vs D’Angelo Dinero - Street Fight

Joe Hennig vs Super Dragon

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przenieśliśmy się na zaplecze, gdzie przechadzał się Antonio Cesaro, ale po chwili dołączył do niego Zema Ion, który miał do Antonio pretensję o to, że ten przerwał pojedynek gdy Zema miał Borisa już na widelcu. Antonio odparł, że zrobił to, bo po prostu może i panowie zaczęli się kłócić, ale po chwili przerwał to Boris Alexiev, który wściekle rzucił się z ciosami na Cesaro. Całej sytuacji przyglądał się Ion, który jednak nie zamierzał interweniować, aż w końcu pojawił się Kazarian, który chciał pomóc Cesaro, ale Ion zaatakował go z zaskoczenia. Kazarian jednak poradził sobie z nim rzucając go w szafki, a w tym samym czasie Antonio odparł atak Borisa i chciał powalić go clothesline’m, jednak Alexiev zrobił unik i Cesaro trafił w Kazariana! Zdezorientowany Antonio nie wiedział za bardzo co się dzieje, co wykorzystał Boris wbijając się z nim Spearem w szafki! Boris podniósł się i popatrzył, że cała trójka rywali leży, więc wzniósł należący do Kazariana TV Championship w górę. Po chwili nadbiegła ochrona, żeby sprawdzić co się dzieje, a Boris rzucił Kazarianowi pas na twarz i powiedział do niego, by lepiej pilnował swoich rzeczy, bo już wkrótce może jedną z nich stracić, po czym odszedł zostawiając półprzytomnych rywali…

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ponownie zostajemy na zapleczu, jednak tym razem w biurze Szpica, do którego przyszedł Corey Graves…

Corey Graves: Szefie nie chcę Ci przeszkadzać, ale w ciągu ostatnich kilku tygodni pomagałem Ci jak mogłem. Zawsze stałem po twojej stronie, jednak teraz przyszła pora byś Ty zrobił coś dla mnie, bo od czasu Extreme Day PPV nie ma dla mnie miejsca na Szpicu Hardcore TV Night! Nie wiem czym jest to spowodowane, ale chcę byś dał mi szansę na pokazanie się…chcę dzisiaj walczyć!

 

Szpicu: A więc chcesz walczyć Corey?! No dobrze więc dzisiaj zmierzysz się z….niech pomyslę…z Kenom Kobayashi! Zadowolony?! A teraz…

 

Corey Graves: Kenta?! A..a…a dlaczego to właśnie musi być Kenta?!

 

Szpicu: Słucham?! Zamknij się i zjeżdżaj stąd, bo nie mam czasu i ochoty słuchać twoich pieprzonych użaleń! Zamiast wziąć się do roboty to Ty ciągle tylko narzekasz i narzekasz! Czy masz ze sobą jakieś problemy?! Nieważne…A co tu jeszcze robisz. Przecież twoja walka odbędzie się już za chwilę, a teraz wypierdalaj stąd, bo chcę zostać sam!

 

Corey wyszedł pokoju, a Szpicu wyciągnął z kieszeni telefon i do kogoś zadzwonił…

 

Szpicu: Tak…Tak…Wszystko jest już przygotowane…Teraz czekam tylko na jego ruch…Co z nim?! Nie, teraz już mam go w dupie…Tak na koniec show…bądź gotów, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to Ja i Ty osiągniemy swój cel…

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: Witam z powrotem na najbardziej hardcore’owym programie w historii…witam na Szpicu Hardcore TV Night! Właśnie przed chwilą widzieliśmy, że Boris Alexiev ma wyraźną chrapkę na TV Championship, który jest obecnie w posiadaniu Kazariana, a ponadto Szpicu odbył kolejną dziwną rozmowę w nieznajomym. Ciekaw jestem z kim rozmawiał, ale by się tego dowiedzieć musze czekać na koniec dzisiejszego epizodu…Teraz natomiast czeka nas walka, a jej uczestnikami będą Kenta Kobayashi oraz Corey Graves!

 

 

 

 

 

 

 

 

Main Event: Normal No DQ Match - Kenta Kobayashi vs Corey Graves

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/936/971_KENTA.jpg vs http://psd-dreams.de/data/thumbnails/1429/Corey_Graves_2_CutOut_Jess-x.jpg

Kenta przy wejściu na ring otrzymał bardzo duży pop, a po chwili wybrzmiał gong i Panowie jak łatwo się domyśleć rozpoczęli szybko i technicznie. W końcu górę wzięło większe doświadczenie Kenty, który powalił rywala Hurricanraną, Dropkickiem i w końcu Spinning Heel Kickiem. Do tego chciał dorzucić jakąś Springboardową akcję, ale Corey złapał go w locie dropkickiem i dorzucił Sitout Suplex Slam - 2 count! Corey nie zamierzał się poddawać i ruszył z Clotheslinami, ale Kenta w końcu nadział go na liny Drop Tue Holdem, po czym wykonał Swinging Neckbreaker i Springboard Leg Drop - 2 count. Kenta ruszył z serią kopnięć, dzięki czemu zagonił rywala do narożnika i szykował się do wykonania Corner Dropkicku, ale Graves umknął poza ring, lecz Kenta nie zamierzał czekać i wymierzył mu śliczną Corkscrew Planche poza ring! Tam Kenta nie zamierzał się zatrzymywać i Hurricanraną wbił rywala w schodki, po czym wskoczył na krawędź ringu i wykonał piękny Asai Moonsault! Kobayashi wrzucił rywala do ringu, gdzie dorzucił jeszcze German Suplex oraz Missile Dropkick z narożnika! 1…2…Kickout! Kenta chciał kontynuować atak, ale Corey nieczysto włożył mu palce do oka, po czym wymierzył Uppercutt, Enzuigiri oraz STO - 2 count! Corey wypchnął rywala poza ring, a tam wbił go dodatkowo w barykadę i przestawił schodki, z których wybił się i Leg Lariatem przygwoździł Kente do barykady! Gravesowi jednak jeszcze było mało, bo wskoczył na barierki z których wykonał Diving Clothesline i w końcu wrzucił rywala do ringu, gdzie dorzucił Standing Gourdbuster oraz serię Elbow Dropów, ale próba pinu ponownie przyniosła zaledwie 2 count! Corey przy próbie dalszego ataku nadział się na Scoop Powerslam od Kenty, który po chwili dorzucił również i Running Tornado DDT! 1…2…Kickout! Kenta ruszył z ciosami zwanymi KENTA Rush, ale nie trafił przy próbie Busaiku Knee Kicka, co szybko wykorzystał Corey wymierzając Fireman's Carry Backbreaker oraz Tilt-a-whirl Powerbomb! 1…2…Kickout! Graves wdrapał się na narożnik, skąd chciał dorzucić Diving Headbutt, tyle że Kobayashi się odsunął i Corey okropnie przywalił głową w matę! Sytuację wykorzystał Kenta, który szybko wyniósł rywala w górę i wymierzył mu Fisherman buster! 1…2…Kickout! Walczymy dalej! Kenta nie poddawał się i wyniósł rywala pod Inverted Go 2 Sleep, ale Corey się wyswobodził, wbił rywala w stalowy słupek od narożnika i z nikąd wymierzył Sunset driver! 1…2…KICKOUT!! Na trybunach ekscytacja, tymczasem wściekły Graves przez chwilę wściekle atakował nogę rywala, po czym próbował zapiąć 13th Step, lecz Kenta odepchnął go i po chwili wymierzył śliczny Tiger Hold Suplex. Kenta jednak nie przypinał tylko zasygnalizował Go 2 Sleep, ale Corey uratował się poprzez Low Blow, po czym wymierzył low dropkick i w końcu udanie zapiął 13th Step! Kenta był w ogromnych tarapatach, jednak w końcu jakimś cudem udało mu się przerolować rywala i dodatkowo przejść w mocno zapię ty Backslide Pinfall! Niesamowite! 1…2…KICKOUT! W ostatniej chwili Graves odkopał, ale gdy tylko wstał to nie miał tyle szczęścia, bo nadział się na Busaiku Knee Kick od Kenty! Do tego Go 2 Sleep i w taki oto sposób Corey został pokonany!

Zwycięzca: Kenta Kobayashi - 12.00 via pinfall

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: Bardzo dobra…wręcz idealna walka jak na tygodniówkę! Szybka, emocjonująca, a ponadto obfitująca w bardzo dużo kontr! To jest Wrestling w SWF, a tutaj każda walka ma swoją historię! W dodatku Kenta zalicza kolejne zwycięstwo i po Oliverze Thompsonie oraz Bully’m Ray’u może dopisać sobie do rekordu także Corey’a Gravesa! Oj jeśli dalej to się tak potoczy to ten chłopak może perspektywicznie patrzeć w przyszłość. A teraz zapraszam państwa na konfrontację dwóch meksykańskich herosów w SWF…dwóch zamaskowanych underdogów… Panie i panowie przed wami konfrontacja Rey’a Mysterio i Mistico, którą poprowadzę Ja we własnej osobie! A więc to pora na pytania i odpowiedzi, ale to po naprawdę bardzo krótkich reklamach. Nie możecie tego przegapić!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Po przerwie ringu w ringu stał już duży stół oraz trzy krzesła, a w ringu stał Jim Ross, a wraz z nim obecni tam byli również Mistico i Rey Mysterio!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/61/Jim_Ross_5_GD.jpg

Jim Ross: Panie i panowie czas zażyć nieco kontrowersji…czas dopatrzeć się prawdy! Zapraszam na słowną konfrontację Rey’a Mysterio oraz innej gwiazdy pochodzącej z Meksyku…Tak jest mowa o Mistico! Ci dwaj mają na pieńku od początku swojej przygody z SWF, jednak dzisiaj rozwiążemy wszystkie niesnaski między nimi i dowiemy się jakie są powody ich nienawiści do siebie. A zaczniemy od Rey’a Mysterio z racji tego, że Rey Mysterio ma większe doświadczenie niż Mistico. Więc tak Rey powiedz dlaczego zdecydowałeś się…

 

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/975/misitco.jpg

Mistico: Zaczniemy od Rey’a Mysterio?! Z jakiej racji?! Że co…że jest bardziej doświadczony?! I co z tego?! Może jest i bardziej doświadczony, ale tylko dlatego, że jest już emerytem…starym wyjadaczem! On mógłby być moim ojcem, a może i nawet moim dziadkiem, a mimo to dalej pcha się w Wrestling, a tak naprawdę powinien siedzieć już w swoim fotelu w domu w Californii przed telewizorem i oglądać stamtąd wyczyny i akrobacje prawdziwego i najlepszego high-fly’era w historii, czyli mnie!

 

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/28/rmysterioy_2.png

Rey Msyetrio: Czekaj chwilkę junior! Nazwałeś mnie emerytem i starym wyjadaczem, tymczasem Ja tydzień temu dałem najlepszą walkę na Szpicu Hardcore TV Night! Ty natomiast jedyne co zrobiłeś to przyglądałeś się temu z zaplecza, a gdy byłem już po wyczerpującej walce z Primo i ledwo stałem na nogach Ty…Ty, który nazywasz się najlepszym high fly’erem w historii zaatakowałeś mnie jak ostatni sukinsyn. Zrobiłeś to z zaskoczenia, ale wiedz, że Rey Mysterio też potrafi mocno kopać, a jeśli Ty dalej będziesz postępował tak jak dotychczas, czyli jak najgorszy tchórz to zobaczysz, co to znaczy poczuć 619 Rey’a Mysterio!

 

Jim Ross: Panowie spokojnie… Hej…Hej…chyba nie chcecie bym zawołał ochronę! Jak widać emocje zrobiły swoje, ale nie przyszliście tu po to, by tłuc się po głowach, tylko po to by wyjaśnić sobie sprawy, które zaszły między wami w ostatnich tygodniach. Mistico mogę kontynuować?! Dziękuję i zarazem ostrzegam, że następnym razem opuścicie ten budynek w towarzystwie ochrony…Jak widać były już kontrowersję, a teraz przejdę do pytań, bo po to tu jesteście…by odpowiedzieć na moje pytania. Za pierwszym razem nie wyszło, ale teraz pytanie będzie skierowane do twojej osoby Mistico. Powiedz nam jaki jest prawdziwy powód twojej niechęci do Rey’a Mysterio?!

 

Mistico: Niechęci?!...Jimie Rossie Ja po prostu nie cierpię tego gościa! Rey Mysterio jest dla mnie nikim!...Nikim…zwykłym śmieciem, który wybił się w WWE tylko i wyłącznie dzięki śmierci Eddiego! I to jest pieprzona prawda Mysterio, bo gdyby nie jego śmierć, to pewnie teraz ludzie w ogóle by o Tobie zapomnieli. Dla nich nie istniałby ktoś taki jak Rey Mysterio…Miliony fanów w Meksyku nie przychodziliby na spotkanie z Tobą…tylko ze mną! I dopóki Ty będziesz dalej próbował wykonywać akrobacje w tym ringu…to Ja nigdy nie będę większą gwiazdą od Ciebie, mimo że zarówno Ja jak i Ty wiemy, że jestem od Ciebie lepszy Rey! Ale gwarantuję Ci, że już niedługo blask Rey’a Mysterio skończy się i nadejdzie nowy czas w światowym Wrestlingu…czas dla Mistico!

 

Jim Ross: Mocne słowa Mistico, ale ciekawe, co na to Rey Mysterio, do którego będzie skierowane te same pytanie. Rey jaki jest powód twojej niechęci do swojego rodaka, a zarazem faceta o którym jeszcze niedawno mówiłeś, że będę twoim następcą…jaki jest powód twojej niechęci do Mistico?!

 

Rey Mysterio: Z początku myślałem, że Mistico będzie argumentował swoje ataki na mnie, tym że jest po prostu głody sukcesów. Ja też kiedyś taki byłem i wiem jak to jest, gdy chcę się być najlepszym…jednak Mistico popełnił jeden…jeden mały, a zarazem krytyczny błąd. Wspomniał o moim najlepszym przyjacielu Eddie’m Guerrero, a przy tym obraził go! Wybacz Jim, ale teraz odniosę się tylko i wyłącznie do Mistico…Posłuchaj mnie uważnie…właśnie przekroczyłeś granicę. Sprawiłeś, że od teraz będzie to coś osobistego…sprawiłeś że od teraz biorę to na poważnie, bo Ty zachowałeś się jak ostatni skurwysyn…jak śmieć! Ale uwierz mi Junior, że to dla Ciebie nie będzie nic przyjemnego, bo zamierzam skopać Ci tyłek i nauczyć pokory i honoru! Ale mimo, że mógłbym zrobić to tu i teraz, to jednak zamierzam zrobić to jak prawdziwy mężczyzna…w ringu jeden na jednego na Armagedon PPV!

 

Mistico: <śmieje się> WOW! Rey Mysterio użył słowa Skurwysyn…Przecież to nie w jego stylu! Rey co się z Tobą dzieje?! Czyżbym to Ja tak działał na Twoją psychikę, czy może z tej starości nie wiesz już co mówisz?! He..Zabawne?! Bardzo! Tak samo jak fakt, że Rey Mysterio wyzwał mnie na pojedynek na Armagedon… To jest naprawdę śmieszne Rey, a wiesz czemu?! Bo to nie Ty tu ustalasz zasady! Wyzwałeś mnie na pojedynek, ale Ja wcale nie musze się zgodzić by walczyć, bo każdy wie, że jestem lepszy. To jest prawda, ale niestety w Wrestlingu nic to nie znaczy, bo tu liczy się tylko kto sprzeda więcej gadżetów…Twoje maski sprzedawały się bardzo dobrze…jednak teraz nadszedł tego kres Mysterio, bo przyjmuję wyzwanie! Tak Mistico vs Rey Mysterio na Armagedon PPV! Ale..ale..ale żeby nie było tak łatwo…jeśli przegrasz twoja kariera zostaje skończona!

 

Rey Mysterio: Chcesz tego?! A Wy chcecie tego?! masz to pierdolony dupku! Ja i Ty jeden na jednego na Armagedon PPV…jeśli przegram moja kariera zostaję skończona…jeśli wygram Ty odchodzisz z SWF! Jim wyciągaj ten cholerny kontrakt!

 

Jim Ross wyciągnął kontrakt, a Rey i Mistico złożyli na nim podpis, tak więc już oficjalnie Rey Mysterio vs Mistico na Armagedon PPV! Panowie wstali z krzeseł mimo upomnień Rossa i stanęli twarzą w twarz wpatrując się w swoje oczy, a JR widząc co się święci szybko zawołał ochronę, ale nie była ona potrzebna, bo Mistico zadowolony z siebie udał się w stronę zaplecza zostawiając w ringu Rey’a Mysterio.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Armagedon PPV...mordercze PPV, na którym każda walka odbędzie się w stypulacji...PPV podczas którego kości będą wyrywane ze ścięgn, a krew poleje się jak

Edytowane przez szpicu
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/6/#findComment-321289
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Tygodniówka dobra. Trzyma cały czas dobry poziom. Było parę błędów składniowych, ale nie przeszkadza to w czytaniu. Podoba mi się rozwinięcie feudu Mistico i Mysterio. Na divy raczej nie zwracam uwagi, zaś Hennig z Dragonem potrzebują podbudowy. Feud Abyssa z Bullym i Szpicem ciekawy, ale ta końcówka mi nie pasuje. Poza tym nie wyświetla mi się część Twojego posta i nie wiem jak się zakończyła gala. Także póki co wstrzymam się jeszcze z oceną ostatecznego rozwiązania z zakontraktowaniem Abyssa.

 

I oczywiście czekam z niecierpliwością na NXT, na które jednak bardziej się nakręcam :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/6/#findComment-321316
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  252
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2012
  • Status:  Offline

UWAGA!! PART 2 GALI!!

 

 

 

Po krótkiej zapowiedzi najbliższej gali PPV na ring przyszedł w końcu Szpicu! Trzymał on w ręku kartkę i wyglądał na bardzo zdenerwowanego.

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/481/depp.png

Szpicu: Pewnie zastanawiacie się z kim rozmawiałem i jaki jest mój cel przyjścia teraz do ringu, jednak Ja mogę wam tylko krótko powiedzieć, że robię to dla dobra biznesu! Tak robię to dla dobra mojej organizacji…dla dobra SWF i szczerze mówiąc mam głęboko w dupie to, jak wy o tym pomyślicie, a to co trzymam w ręku to kontrakt…kontrakt który podpisze z pewną osobą, którą szczerze mówiąc nie cierpię, ale cóż przynajmniej dzięki temu będę miał pewność, że mojej organizacji nic nie zagraża, a w szczególności nie zagraża jej fakt, że Abyss zabierze mi i mojej organizacji SWF Undisputed World Championship! Panie i panowie oto ten człowiek…

 

Wybuchły promienie i na ring przyszedł ABYSS! Fani w szoku, tymczasem Szpicu śmiał się, a kiedy tylko Abyss wszedł do ringu to chciał podać mu rękę, ale Abyss jej nie przyjął tylko wyrwał Szpicowi mikrofon z ręki, lecz nie zdążył niczego powiedzieć, bo na ring przyszedł wściekły Bully Ray.

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/142/ppv3.png

Bully Ray: I to jest twój pierdolony plan?! Żartujesz sobie ze mnie Szpicu?!...Przecież…Przecież Abyss to twój największy wróg…nasz wróg…nie pamiętasz już tego co Ci zrobił…co zrobił nam obu?! Szwankuję Ci kurwa pamięć?! A teraz Ty…teraz kierujesz się właśnie do niego i to w jakim celu?! W jakim kurwa mać pytam!?! By zapewnić swojej organizacji bezpieczeństwo i fakt, że Abyss nie zabierze Ci tytułu?! Tytułu, który należy do mnie! Zapomniałeś już o tym?! Czy Ty nie wiesz kim Ja jestem?! Nazywam się Bully Ray i jestem mistrzem…twoim m…i…s..t…rz…e…m! Nie pamiętasz, że to właśnie do mnie należy obecnie SWF Undisputed World Championship?! To właśnie obecnie noszę na ramieniu, a Ty pierdolony skurwysynie dobrze sobie to wszystko wymyśliłeś razem z Abyssem…Wymyśliłeś to by okraść mnie z mojego pasa, jednak w tym wszystkim musisz wiedzieć, że jesteśmy teraz w Queens, w moim rodzinnym mieście, a tutaj Bully Ray jest kimś więcej niż tylko mistrzem twojej organizacji…tu Bully Ray jest Bogiem, a przede wszystkim musisz wiedzieć, że tu w Queens nie wybaczamy zdrady pierdolony zdrajco!

 

Bully chciał zaatakować Szpica, lecz na jego drodze pojawił się Abyss! Monster powalił mistrza Big Bootem, po czym wyniósł go w górę i wykonał Chokeslam! Abyss został wygwizdany przez fanów, ale nic sobie z tego nie robił, tylko wzniósł SWF Undisputed World Championship w górę, a zadowolony Szpicu wzniósł jego rękę w górę i takim obrazkiem kończy się ten epizod Szpicu Hardcore TV Night!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/6/#findComment-321319
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

No w końcu dodałeś nowy epizod i mogę się zrewanżować, a więc do rzeczy...

 

1.Hm... Zawsze myślałem, że taki zwrot ''nie ma sensu'' zastosować tylko wtedy, gdy ktoś czego nie zrozumie, a nie, że ktoś o tym wie. Chodziło ci chyba o zbędne*, ''Takie gadanie... jest zbędne''. Gadka Abyssa byłaby na plus, gdyby nie to, że akurat MI to do niego nie pasuje. W ogóle takie gadanie nie pasuje do potworów.

 

2.''Kim Ty do kurwy nędzy jesteś i co robisz w moim ringu?!'' RLY?! Nie pisz tak, bo to tylko obniża poziom i nie nadaje żadnych emocji... ''a I'm Monster. You are Death!'' Po cholerę te ''a''? Aha, Thomson pochodzi z Polski, którą nazywa nędzą i syfem? Nie bardzo mi to pasuje.

 

3.Piszesz bez różnicy na to, czy mówi potwór czy jakiś zawodnik typu The Rock... Piszesz ich proma tak samo i to jest sporym minusem... Od kiedy Ryback aż tak potrafi mówić?!

 

4.''jestem Super Dragon dziwko'' KURWA RLY?! RLY?! Czy którykolwiek z zamaskowanych tak kiedykolwiek powiedział?!

 

Walki ciekawe, segmenty też, ale popraw w nich to co zaznaczyłem! Bo to cholernie obniża poziom Twojego dobrego diary!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/6/#findComment-321320
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

3.Piszesz bez różnicy na to, czy mówi potwór czy jakiś zawodnik typu The Rock... Piszesz ich proma tak samo i to jest sporym minusem... Od kiedy Ryback aż tak potrafi mówić?!

 

To jest fantasy booking, tutaj wszstko jest możliwe. W starym diary Pinia (które było najdłuższym na forum) codajże Drew McIntyre był facem i dzierżył pas WWE. Od kiedy Drew ma dobre mic skille? :P

 

A do do pierwszego zdania to fakt. Wszystkie wypowiedzi są podobne. Nie odwzorowujesz wypowiedzi do gimmicków postaci. Co ciekawe - jako że bardziej śledzę NXT - w drugiej tygodniówce proma pasują do każdego wrestlera ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/6/#findComment-321330
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Gratuluję napisania tak długiej tygodniówki. Na przyszłość proszę sprawdzić czy gala "poszła" w całości, żeby mi nie urwało dcinka w płowie segmentu. :D

 

Gala oczywiście dobra, jedn małe zatrzeżenie, ale o tym za chwilę. Feudy idą w dobrym kierunku.

 

 

Debiut mojej postaci... szczerze mówiąc, to nie spodziewałem się, że dostanę tego rywala. Liczyłem na włączenie sie do story z Abbysem, no ale oczywiście nie narzekam. Odrobinę irytuje mnie to, że MONSTER zostaje pobity w debiucie. Nie piszę o tym tylko dlatego, że to mój człowiek ale dlatego, że MOSNTER wychdzi troszkę na cipo-heela. Zobaczymy co dalej.

 

Teraz czas na ostatnią tygodniówkę przed Armagedon (+ w środku NXT, z tym że w przeciwieństwie do poprzednika mnie tamta gala nieco mniej interesuje) i potem PPV. Oczywiście jaram się na walkę Abbys vs. Ray a do tego starcie Rey'a z Sin Car... up... Mistico. :D Może walka na zasadach lucha libre? :D W każdym razie oby PPV ukazało się jak najszybciej.

 

 

Sorry, że tak krótko, miał być dłuższy kom. ale czas na to nie pozwolił.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/6/#findComment-321331
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Najnowsze posty

    • PTW
      Polska część rosteru PTW prezentuje kapkę swoich umiejętności i zaprasza Was na gale w 2025 roku! Bilety na wydarzenie 11 stycznia już dostępne, korzystajcie i do zobaczenia! <3 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Mr_Hardy
      Ehh jak ja go nie trawie... Irytujący, ociężały kloc.
    • Mr_Hardy
      W nowym roku postanowiłem, że spróbuję coś częściej pisać, choć nie wiem, na ile mi to wyjdzie, bo nigdy mi to jakoś nie szło. "The Rated R Superstar" Cope... Ktokolwiek to wymyślił, nie był wtedy trzeźwy. Do rozpadu The Acclaimed coraz bliżej. Lubiłem ich jako tag team, cieszyłem się, kiedy wygrali pasy, ale moim zdaniem więcej już chyba nie dało się z nich wycisnąć jako drużyna. Nieźle Jeff Jarrett postraszył tym, że może ogłosić emeryturę, choć nie do końca w to uwierzyłem. Jeff podpisał ostatni kontrakt jako wrestler i chce iść po główny pas, co jest głupie, bo od razu wiadomo, że nic z tego nie będzie. Na Wrestle Dynasty Mercedes Moné stanie w obronie pasa NJPW przeciwko Minie. Bardzo chciałbym, żeby wygrała Shirakawa, ale, mówiąc szczerze, szanse są bliskie zeru. Jedyny promyk nadziei to fakt, że to pas NJPW. Co tam jeszcze? O, Ricochet przechodzi heel turn. Ok, coś się zacznie z nim dziać. To chyba na tyle, co udało mi się napisać.
    • KyRenLo
      A.J. Francis: TNA Wrestling Re-signs A.J. Francis – TNA Wrestling TNAWRESTLING.COM
    • falas2005
      Tak Drew błyszczał przy Punku, że przegrał z nim rywalizację i to suma sumarum w kiepskim stylu, a teraz praktycznie słuch o nim zaginął. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...