Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Tarkin wyszedł tu na osobę, która ma kontakty z najwyżej postawionymi osobami na świecie, tak jak na arystokratę przystało!

 

Odniosę się tylko do tej rzeczy, bo z resztą Twojej wypowiedzi praktycznie zgadzam się w 100%. Segment sam w sobie był świetny, prawdę mówiąc nawet jestem w stanie uwierzyć, że Tarkin ma znajomości z Obamą, bo jest arystokratą. Ale kim on musiałby być, żeby zaprosić na NXT papieża? TO już nie podchodzi pod arystokractwo i pochodzenie ze szlachetnego rodu. To wygląda tak, jakby ojciec Tarkina był panem świata. Równie dobrze Tarkin mógłby mieć w narożniku Benedykta XVI i wyszłoby na to samo. Zaleciało mi tutaj takim wręcz usługiwaniem i po prostu nie wyobrażam sobie jaką pozycję na świecie musiałaby mieć rodzina Tarkinów, żeby sprowadzić na NXT takich ludzi.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/13/#findComment-336139
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 202
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • szpicu

    30

  • backayrdowania

    25

  • TheVillain

    24

  • jakub97sc

    20

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  11
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2011
  • Status:  Offline

Wybacz, że tak późno skomentowałem, ale odcinek został dodany w samym środku tygodnia, czego przyznam nie spodziewałem się :D

 

Przejdźmy do gali.

 

News'y z kontuzjami, nowym mistrzem, 10 odcinkiem NXT i wpisem Ceny oraz Szpicu na Twiterze były całkiem ciekawe, ale się troszkę dłużyły.

 

Powiem szczerze, segment z BGC i fanami mnie po prostu rozwalił, co tu dużo

pisać :twisted:

 

Dalej trochę tajemnicza rozmowa CD Blaze'a z przedstawicielem Victora. Spodziewałem się, że tym przedstawicielem będzie ktoś bardzo znany.

 

Występ The Shield był bardzo fajny, a do tego po chwili okazało się, że walką wieczoru będzie walka 3 vs 3 i to do tego razem wystąpią Langston, Stewart i Kowalski. Ten segment był dobry.

 

James Stewart i Jack Corniso, jedni z niewielu osób, które sądzę, że niedługo będą miały kilka okazji na zdobycie pasa NXT. Sam segment był dosyć interesujący, ponieważ nie było wiadome co wyniknie z tego spotkania :twisted:

 

Kuba The Black vs Oliver Thompson

Bardzo fajnie rozbudowana walka z wieloma fajnymi zwrotami akcji oraz wyrównana względem Kuby, który pokazał się z dobrej strony :grin:

 

The Polish Monster vs Ron Wild

Szczerze powiedziawszy myślałem, że nie będę miał większych szans z ochroniarzem CD Blaze'a, a tu się okazało, że walczyłem z nim nawet na równi 8-)

Nie będę oceniał zawodników jak Paul_Heyman bo nie od tego tu jestem

 

Kilku takich idiotów jak The Wayatt Family wszędzie się przyda i właśnie kolejnym segmetem z nimi to udowadniasz :grin:

 

The Ascension vs Kassiuko Arkao i Tom Sheppard

Dosyć szybka walka, ale coś w tym było co wciągało w czytanie.

 

Wystąpienie GM'a i Cerbera było niezłe. Zawodnik, którego nikt nie kontroluje. Ciekawe co z tego wyniknie.

 

Rozmowa Big E Langston'a, Jan Kowalsky'ego i James Stewart'a, no tu mozna było się pośmiać z ciętej riposty James'a :D

 

The Shield vs Big E Langston, Jan Kowalsky, James Stewart

Ta walka to było coś niesamowitego, tu nie ma sensu rozpisywać się bo tu był geniusz

 

Cóż celebracja Victora na mistrza NXT , gdzie na samą celebrację przez Papierza Franciszka przyjechał Obama i Angela Merkel, a na końcu Jack Corniso wyskoczył z tortu i znokautował ojca nowego mistrza... jedno słowo to określi EPICKOŚĆ.

Ciekawe skąd wziąłeś imię matki Tarkina, Juliet Lawson...Przypadek, nie sądzę :twisted:

 

Mam nadzieję, że na NXT 10 też nie zapomnisz o mojej postaci, na którą fani może w końcu jakoś zareagują :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/13/#findComment-336146
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  471
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2012
  • Status:  Offline

No, no Szpicu, odcinek kapitalny ! Ale nie będę się rozpisywał jak koledzy przede mną bo już właściwie wszystko zostało powiedziane. Najbardziej mnie ciekawi kto stoi za tymi atakami na Szpica i Foleya. Na tą chwilę mam kilka typów co do potencjalnych agresorów:

 

CD Blaze i Polish Monster

Cerber

James Stewart

 

Nie wykluczam, że może to być ktoś z zewnątrz np. Bully Ray, czy inny zawodnik ze Szpicu HTV

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/13/#findComment-336173
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  330
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.09.2011
  • Status:  Offline

* Jeeejku, biedne dziecko :<<< A w dodatku to wszystko spowodowała moja postać :<<< Aż się serce kraje :twisted: Kurde, chciałem żeby BGC był agresywnym psycholem, ale nie aż tak :o Tombstone na takim dzieciaczku to mocna sprawa i ten segment mocno ukierunkował moją postać - na pewno nadał jej ton psychopaty, który w furii złości jest gotów zaatakować dosłownie każdego.

 

* Reprezentant Tarkina jeszcze bardziej podkurwia Blaze'a na nowego mistrza :twisted: Ojjj, może się to dla niego dobrze nie skończyć (mistrza, a nie GM'a). Mhm, Victor stawia warunki GM'owi? :o Swoją drogą ten reprezentant to jakaś gruba szycha chyba.

 

* Woooow. Mnie osobiście całkiem podoba się feud pomiędzy Tarczownikami, a Langstonem. Jego dzisiejsze rozwinięcie jak dla mnie b. dobre. Mocne argumenty przedstawili członkowie Shield, a Big E w sumie niczym nie odpowiedział. #LangstonGetsKO. Dodatkowo wprowadziłeś zamęt zachowaniem Stewarta - co z tego będzie? Mam nadzieję, że przekonamy się niedługo.

 

* Oooo, a tu niespodzianka. Kumple z szatni nie chcą działać ze Stewartem i wolą Blaze'a? Mhm, ciekawie, ciekawie. Dobry segment na zapleczu, który podgrzał atmosferę na linii Stewart - Blaze. Konflikt z szefem = mocny push? Zobaczymy...

 

* Nudny Kruger i PO RAZ KOLEJNY dzisiaj Blaze. To nie miało prawa być ciekawe, a jednak było! XD Postać CD Blaze pomimo tego, że nie walczy zaczyna wyrastać na jedną z ciekawszych w rosterze, o ile nie najciekawszą. Jest w nim nutka takiej niewiadomej, dzięki której zbytnio nie wiemy nigdy po czyjej stronie się opowie i jak się zachowa. Bo niby tu jest kumplem Szpica, a tak na prawdę prawdopodobne jest, że to on stoi za wszystkimi atakami.

 

* Z walki Monstera z Wildem zapamiętałem tylko to co wydarzyło się po niej, czyli Jamesa Stewarta, który zapowiedział walkę z Polish Monsterem na NXT 10 :roll: Szczerze to mimo tego, że konflikt Stewart-Blaze jest całkiem spoko tak jednak plątanie w niego Monstera nie jest ok. Wolałbym żeby Stewarta co rusz atakował ktoś inny, a Blaze udawał niewiniątko i NIBY szukał winnego.

 

* Kurde, z utęsknieniem czekam na debiut Wyattów! Ich wszystkie promo są na prawdę świetne! Dobrze wczuwasz się w ich klimat, na prawdę b. dobrze ci to wychodzi.

 

* Mocny debiut nowego Tag Teamu. W 2 minuty składają mistrzów? Nice. Zobaczymy co będzie z nimi dalej.

 

* No,no,no! EC MATCH na NXT 10! HELL YEAH! Mam nadzieję, że wezmę w nim udział i może akurat uda mi się wygrać :oops: Sam segment b. dobry poziom. W końcu Cerber powiedział to na co czekałem, czyli okazał złość z powodu usunięcia Szpicu Hardcore TV Night i zabrania mu pasa. Blaze z kilogramem gówna w gaciach zawołał ochronę, a Cerber ich zmiażdżył XD No cóż...bywa i tak!

 

* #LangstonGetsKOSecondTime XD Jejku, nie szkoda ci go? Bo to już drugi segment dzisiaj w którym go zmiażdżyłeś serio XD Jak nie Shield tak teraz Stewart :D Swoją drogą James wyrasta na najbardziej charyzmatyczną (oczywiście po mojej :twisted: ) postać na NXT. Zawsze jest b. dobrze rozpisany. Po raz kolejny także pojawił się nasz pan GM, który jest cwaniakiem. Bo niby tu chce zawsze pomóc, ale udupia wrestlerów niemiłosiernie :twisted: Czekam na oficjalny heel turn, który mam nadzieję nadejdzie na NXT 10, a jak nie to dopiero na No Mercy PPV.

 

* ZAJEBISTA WALKA 3 vs 3! Myślę, że feud Langstona z Shield został oficjalnie zakończony, ale po jakiej walce! Na prawdę genialne starcie. Było w nim wszystko - dramaturgia, spektakularne akcje, finishery, emocje, wydaje mi się, że heel turn Stewarta. Na prawdę to było mocno! Chyba twoja najlepsza walka, którą przeczytałem. Dodatkowo otworzyłeś sobie furtkę do nowych feudów - Langston/Steward, czy Langston/Cerber, który po raz kolejny pozamiatał dzisiaj każdym napotkanym osobnkiem. Z innej beczki. Czy tylko mi się wydaję, że Cerber pasowałby do Shield? Przecież oni walczą o sprawiedliwość, a on co by nie mówić został oszukany?

 

* Barack Obama na NXT! Hohoho, nasz pan GM się trochę przed nim ośmieszył XD Ale potem całą sytuację uratował mój niezawodny BGC, który zniszczył reprezentatna Blaze'a! Czyżby szykowała nam się jakaś współpraca między GM'em, a moją postacią? Przechodząc do wydarzeń, które działy się później. Wszystko OK, ale Papież Franciszek to już przesada XD Ogólnie segment był b. dobry, może nie tak fenomenalny jak twierdzi backayrdowania, ale na prawdę mocny. Pokazał on, że Victor ma kontakty na na prawdę całym świeeeecie. Czy to wsród polityków, czy nawet osób świeckich. Speech mistrza też niczego sobie, a pojawienie się Cornisso i jego zachowanie dodało dodatkowego smaczku temu segmentowi.

 

* No i końcówka! OHNO ATAKUJE! Tym razem na prawdę on i już tu nie został wrobiony XD. Blaze zniszczony i ciekawe kto będzie rządził show na NXT 10? Tego dowiemy się za tydzień!

 

Podsumowując: Zdecydowanie najlepsza tygodniówka jaką wydałeś! Serio, wszystko było super, feudy są ze sobą powiązane, tworzą się nowe konflikty, a stare są dobrze kontynuowane. Czego więcej chcieć? Spędziłem tu czytając odcinek i komentując go dobre 1,5h, które powinien poświęcić na naukę z matmy, ale jeśli mam być szczere - było warto!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/13/#findComment-336259
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.11.2012
  • Status:  Offline

Kilka słów od autora: odcinek NXT 10 może nie wyjść tak dobrze jak ostatni epizod NXT, bowiem mam różnego rodzaju kłopoty, ale mimo wszystko postaram się dać z siebie wszystko i zaserwować wam najlepszy epizod w moim wykonaniu. A oto karta na NXT 10:

1) Elimination Chamber Match, którego zwycięzca zostanie pretendentem do pasa NXT na NO MERCY PPV. Skład walki nie jest jeszcze podany, ale mówi się, że weźmie w nim udział trzech debiutantów i trzech wrestlerów z obecnego rosteru.

2) Oliver Thompson vs Jan Kowalsky - walka nie została oficjalnie ogłoszona, ale na NXT 9 Thompson rzucił wyzwanie Kowalsky ’emu i mówi się, że wrestlerzy polskiego pochodzenia zmierzą się w Last Man Matchu

3) Kassiuko Arkao i Tom Sheppard vs The Ascension(champions) - Tag Team Championship TLC Match

? James Stewart vs The Polish Monster – Steel Cage Match, celowo postawiłem przy tym pojedynku znak zapytania, bowiem nie wiadomo, w jakim stanie po ataku Kassiusa Ohno znajduje się Polish Monster.

4) Victor Von Tarkin(champion) vs Jack Corniso – NXT Title Match(jeśli Tarkin przegra wylatuje z NXT, jeśli przegra Corniso to ten nie będzie już nigdy więcej mógł walczyć o pas NXT)

 

- na zapleczu SWF spekuluje się, iż na 10 epizodzie NXT Heel Turn ma przejść któraś czołowa gwiazda NXT i wśród potencjalnych kandydatów wymienia się CD Blaze’a, Kassiusa Ohno, bądź samego Szpica, który miałby powrócić i wejść w koalicję z CD Blaze’em.

 

-podobno kontrakt Mattiasa Liama z SWF powili dobiega końca, ale najgorsze jest to że NXT nie może porozumieć się z samym Wrestlerem, który nie odpowiadana na żadne maile od Szpica. Jeśli plotki okażą się prawdziwe, to Liama możemy już więcej nie zobaczyć w NXT, ale podobno Szpicu znalazł już zastępcę do jego postaci i ma być to ktoś z dużym nazwiskiem. Wymienia się tu CM Punka, Austina Ariesa oraz…Johna Cene.

 

- pozostając w temacie plotek Shield ponoć ma niedługo się rozpaść, bowiem federacja nie chcę dalej wiązać z nimi przyszłości. Mówi się, że od teraz Szpicu kładzie większy nacisk na młodzież(patrz wresterzy z Attitude), a Shield mimo tego, że są młodzi to jednak są płodem WWE, co jest przyczyną mniejszej sympatii Szpica. Plotki te ponoć oburzyły wielu pracowników na zapleczu, bowiem uważa się iż Shield pracują wręcz wzorowo i zasługują na główne pasy

 

- jeśli jesteśmy przy pasach to wszystko zmienna się z minuty na minutę i teraz kreatywni planują zorganizować galę w Polsce tak, by tam pas z rąk Tarkina przejął…Jan Kowalsky. Z kolei Stewart, który był murowanym kandydatem do złota ponoć poczeka jeszcze na swoją szansę i przejdzie w najbliższym czasie Heel Turn, tak aby odejść na chwilę od głównego pasa.

 

- Jack Corniso, wielu ludzi zastanawia się, w jakim kierunku idzie jego postać, bowiem na początku grał on człowieka o wielkim honorze, a na ostatnim epizodzie NXT znokautował on ojca Tarkina, co mija się z jego charakterem. Ludzie na zapleczu są podobno nieco poirytowani, bowiem Szpicu zmienia gimmicki prawie, co odcinek i nie ma jeszcze całkowicie ukształtowanych charakterów, ale jest też jeszcze grupa pracowników, którzy chwalą ten proces, bowiem to wprowadza do odcinków element zaskoczenia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/13/#findComment-337887
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.11.2012
  • Status:  Offline

CZĘŚĆ 1

 

 

 

Przepraszam za to, że musieliście tak długo czekać na 10 epizod NXT i za słowo "rzycie - nigdy nie nauczę się pisać tego słowa...

 

 

 

 

Kassius Ohno, człowiek który został zwolniony jeszcze przez Szpica znowu uderzył! Tydzień temu brutalnie zaatakował on Polish Monstera oraz CD Blaze’a, czyli detektywa który rozwiązał zagadkę tajemniczych ataków na Micka Foley’a i Szpica oraz posłał Kassiusa Ohno za kratki. Ohno wykazał się jednak sprytem i zdołał uciec organom ścigania mówiąc, że jest niewinny. Dowody jednak są jednoznaczne, a oliwy do ognia dodaje fakt, że Kassius ma na konie już cztery ofiary…Szpica, Foley’a, Polish Monstera i CD Blaze’a! Czy dzisiaj Ohno znowu uderzy i najważniejsze…kto pokieruje jubileuszowym, dziesiątym epizodem NXT?! O tym dowiecie się oglądając DZIESIĄTY epizod NXT!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nim zobaczyliśmy oficjalne intro NXT na ekranie pojawili się Bray Wyatt, który siedział na swym bujanym fotelu i trzymał w ręku naftową lampę, która delikatnie oświetlała pokój, a za Wyattem stali Rowan i Harper.

Bray Wyatt: Każdego dnia Bóg każe nam walczyć. Czasem toczymy walkę z samym sobą, innym razem w imię przyjaciół, a jeszcze innym o lepszy świat, ale i tak każda walka kończy się....porażką. Zrozumcie to! Machina musi działać dalej! Tu każdy element musi do siebie pasować, bowiem tylko dobrze naoliwiona machina może pomóc nam...wygrać!

Bray dmuchnął w swoją naftową lampę i obraz z pokoju Wyattów zanikł, podczas gdy kamerzysta pokazał nam intro NXT po którym przenieśliśmy się do prywatnej szatni Victora Von Tarkina, w której to mistrz NXT miał kilku ochroniarzy, prywatnego masażystę, lekarza, a także saunę i siłownie oraz gablotę, w której leżał NXT Championship.

Victor Von Tarkin: Właściwie mógłbym teraz zastosować zagrywkę Corniso i używając ordynarnych słów wygarnąć mu to , co o nim myślę, jednak Ja nie jestem nim. Nazywam się Victor Von Tarkin i jestem arystokratą! Jestem królem NXT i najważniejsze, jestem tu mistrzem…a to obowiązuje do tego by zachowywać się jak mistrz, by mówić jak mistrz, by po prostu czuć się mistrzem. I Ja nim jestem, ponieważ sobie na to zasłużyłem, tak samo jak WY ciężką pracą zasłużyliście na to, by oglądać mnie…waszego mistrza! I zrozum to Jack, tu nie chodzi o fanów, którzy jednej nocy mogą na Ciebie buczeć, a drugiej dopingować Cię. Tu chodzi o Ciebie. Jesteś po prostu niegodzien do tego, by być mistrzem, bo co ktoś taki jak Ty ma do zaoferowania tej organizacji?! Wejdziesz do ringu, pokażesz kilka akrobacji i… i to tyle! Tylko na tyle Cię stać, podczas gdy Ja mam u stup cały świat! Mogę kupić wille z basenem, lokaja, każdego z was! Mogę nawet przekupić fanów, by dopingowali mi! Jednak faktem jest, że tydzień temu posunąłeś się za daleko. Przekroczyłeś granicę atakując mojego ojca, wobec czego dzisiaj JA mógłbym zalać cię stertą paragrafów i sprawić, że Ty już nigdy nie postawiłbyś nogi w tym ringu, ale to byłoby typowe prostackie zagranie godne Ciebie. Ciebie, ale nie mnie, bo w końcu THE KING IS HERE do czegoś zobowiązuje, dlatego dzisiaj, jako Twój dobroduszny król dam Ci szansę wykazania się w tym ringu. Nie odbiorę sobie przyjemności zemsty na Tobie i dzisiaj zapłacisz za wszystko, co zrobiłeś mojemu ojcu. Nadchodzi dzień zemsty, w której to TY będziesz ofiarą, a Ja Twoim prześladowcą! Nadchodzi dzień próby i pytanie nie brzmi czy odbierzesz mi tytuł, tylko…jak długo zdołasz walczyć ze mną! I to nie są tylko puste słowa, ponieważ przysięgam CI Jack, że skrzywdzę Cię! Że pozbawię Cię zębów, połamię Ci kości, by na koniec rzec….THE CHAMP IS HERE, podczas gdy Tobie pozostanie jedynie wstyd, hańba i rozczarowanie, bowiem po naszej dzisiejszej walce już NIGDY PRZENIGDY nie będziesz mógł walczyć o mój tytuł!

Tarkin wyjął z gabloty pas NXT, wyniósł go w górę i rzekł THE CHAMP IS HERE, podczas gdy do pokoju, bez pukania wszedł jak zawsze ubrany w garnitur CD BLAZE! GM NXT głowę owiniętą miał bandażem, co jest konsekwencją ataku Kassiusa Ohno. Warto również wspomnieć, iż u jego boku nie było Polish Monstera. Blaze stanął naprzeciw Tarkina, ale obok mistrza natychmiast stanęli ochroniarze, lecz Tarkin jednym zgrabnym ruchem ręką kazał wszystkim wyjść z szatni, tak, więc po chwili byli tam tylko Blaze i Tarkin. Panowie przez chwilę patrzyli sobie głęboko w oczy i nic nie mówili…

CD Blaze: Zdziwił się pan na mój widok panie Tarkin?! Czy może nie spodziewał się pan, że jeszcze kiedyś mnie pan zobaczy, co?! Jak widać miałem bardzo dużo szczęścia i Kassius trafił mnie nieczysto, dlatego mogę teraz tu być i kierować NXT na tym jubileuszowym epizodzie. Niestety Polish Monster nie miał tyle szczęścia i podzielił los Szpica i Foley’a…

Victor Von Tarkin: A co mnie to obchodzi?! Kim jest Polish Monster, kim jest Mick Foley…kim jest Szpicu i do cholery jasnej kim Ty właściwie jesteś i jak śmiesz wchodzić do mojej szatni bez pukania?

CD Blaze: Kim Ja jestem?! Nazywam się CD Blaze i jestem tu generalnym menadżerem, a to oznacza, że pan podlega MI! I lepiej dla pana będzie okazać mi należyty szacunek, bowiem Ja…

Victor Von Tarkin: Co Ty?! CO TY?! Powiem Ci coś Blaze. Jesteś tu zwykłym pionkiem! Nikim ważnym, podobnie jak Jack, Jan, czy inny wrestler z tej szatni, którego imienia nawet nie pamiętam! Tymczasem Ja…tak, Ja mogę wszystko. Tydzień temu sprawiłem, że na te nędzne i niszowe show, które oglądają sami prostacy TWEGO pokroju przyszli ludzie z wyższych sfer. Angela Merkel, Barack Obama, a nawet…nawet Papież Franciszek! Papież Franciszek rozumiesz? Tymczasem Ty, co Ty zrobiłeś? Nic…jedno wielkie GÓWNO! Miałeś pilnować porządku i sprawić, by chwila, w której papież przekazuje mi pas NXT przeszła do historii, tymczasem ludzie jedyne, co pamiętają, to tego idiotę Jacka, który kopnął mojego ojca w twarz! MOJEGO OJCA, dotarło to do Ciebie?! A teraz lepiej wynoś się z mojej szatni, usuń się w cień, i dziękuj mi na kolanach, za to że możesz JESZCZE pełnić tu funkcję GM’a, bowiem po ostatniej gali powinienem iść do zarządu i zaskarżyć Ciebie oraz ochronę, która miała pilnować porządku, a nie doprowadzić do tego, by Jack kopnął mego ojca w szczękę!

CD Blaze: Panie Tarkin naprawdę mi przykro z powodu pańskiego ojca. Proszę przekazać mu najszczersze kondolencję i wyrazy współczucia z mojej strony, jednak wracając do poprzedniego tematu Ja wcale nie zamierzam panu dziękować, ani puszyć się przed panem tylko dlatego, że jest pan jakimś tam arystokratą Powiem więcej! Dzisiaj zamierzam być w ringu razem z panem i Jackiem Corniso, bowiem Ja będę sędzią specjalnym tego pojedynku A, bym zapomniał. Pamięta pan, że jeśli odniesie pan porażkę, to nie tylko traci pan pas NXT, ale zostaje pan zwolniony, dlatego nie radziłbym stosować brudnych zagrywek, typu count-out bądź dyskwalifikacja, bo w przeciwnym razie będę zmuszony…zwolnić pana!

Blaze z kamienną twarzą wyszedł z pokoju, tymczasem wściekły Tarkin ze złości aż rozwalił jedną z szafek w swojej szatni.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Po krótkiej przerwie na reklamy przenieśliśmy się już do wypełnionej po brzegi Full Sail University na Florydzie! Kamerzysta zrobił kółko wokół ringu, pokazując nam fanów na trybunach, po czym przenieśliśmy się do stolika komentatorskiego.

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/47/tazz_10.jpg

Tazz: Jesteśmy w wypełnionej po brzegi Full Sail University na Florydzie, a to jest jubileuszowy epizod NXT!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/61/Jim_Ross_5_GD.jpg

Jim Ross: Tygodnie oczekiwań, różnego rodzaju niepowodzeń oraz przeszkód, jednak w końcu, w końcu możemy to powiedzieć WITAJCIE NA NXT 10!

Tazz: Już dzisiaj czeka na was masa atrakcji, jak choćby Elimination Chamber Match o miano pretendenta do NXT World Title na No Mercy PPV…

Jim Ross: Tak dobrze słyszycie. NO MERCY PPV! Pierwsza historyczna gala PPV wydana przez NXT odbędzie się za cztery tygodnie, jednak nie w Full Sail University, a w legendarnej Madison Square Garden!

Tazz: Wróćmy jednak na ziemię Jim i skupmy się na tym, co czeka nas dzisiaj, a tego jak już mówiłem jest bardzo dużo. Oprócz Elimination Chamber Matchu zobaczymy walkę dwóch Polaków, Olivera Thompsona i Jana Kowalsky’ego, a do tego wisienką na torcie będzie starcie o NXT World Title, w której to Victor Von Tarkin zmierzy się z Jackiem Corniso.

Jim Ross: Natomiast sędzią specjalnym będzie CD Blaze!

Tazz: To gwarancja jeszcze większych emocji, a skoro jesteśmy w temacie Blaze’a, panie i panowie GM NXT we własnej osobie!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wywołany przez komentatorów Blaze pojawił się na rampie, gdzie przez chwilę porozglądał się po sektorach areny, w której siedzieli fani, po czym wolnym krokiem udał się do kwadratowego pierścienia, podczas gdy fani głośno skandowali "NXT"

http://forum.attitude.pl/images/avatars/124660248852daa72b8d1fe.jpg

CD Blaze: Dziewięć tygodni. Dziewięć długich tygodni przychodziliście do tej samej areny, by oglądać zmagania swoich ulubionych gwiazd, jednak te dziewięć epizodów to nic w porównani z tym, co przeżyjecie na dzisiejszym jubileuszowym epizodzie NXT! I uwierzcie mi, przysięgam każdemu z was, że jako generalny menadżer tego miejsca zrobię absolutnie wszystko, by dać wam WRESTLING w najlepszym wydaniu! Dziękuje wam za wsparcie, bowiem to WY fani jesteście najważniejszym czynnikiem tej tygodniówki i sprawiacie, że na tą chwilę jest to najwspanialsze miejsce we wszechświecie! jednak czas nas nagli, a Ja nie mogę mówić tak długo jakbym chciał, dlatego od razu przejdę do rzeczy ważnych. Jak wszyscy państwo wiecie niejaki Kassius Ohno zaatakował mnie tydzień temu na parkingu i sprawił, że muszę teraz nosić na głowie bandaż, przez co niektórzy biorą mnie za mumię. Zostawiając jednak temat mumii w spokoju Ja jako generalny menadżer tego miejsca muszę dbać o bezpieczeństwo moich pracowników, a jako że Kassius jest obecnie na wolności, to NXT jest obecnie niczym dżungla, żeby przetrwać musisz walczyć! I właśnie walka to słowo klucz w tym przypadku, bowiem każdy z nas zasługuje na drugą szansę. Więźniowie podlegają procesowi resocjalizacji, w szkole gdy się dostanie się słabą ocenę zawsze można ją poprawić, a dziś JA zamierzam dać szansę Kassiusowi Ohno! Kassius wiem, że jesteś gdzieś blisko areny, dlatego proszę…przyjdź teraz na ring i wyjaśnijmy sprawę ataków raz na zawsze Rozumiem to Kassius. Możesz się obawiać, że to pułapka, jednak przysięgam tu przed zgromadzonymi fanami, że jeśli nie zgodzisz się na moją propozycję, to będziesz mógł odejść w spokoju, bez eskorty ochroniarzy, czy Policji.

Wszyscy z niecierpliwością spoglądali w stronę rampy i po chwili pojawił się tam Kassius Ohno we własnej osobie! Fani przywitali go mieszaną reakcją, tymczasem Ohno szybkim krokiem udał się na ring, co róż rozglądając się za sobą. Kiedy Ohno dotarł na ring, to wziął sobie mikrofon i stanął przed Blaze’m, a ten ze strachu uciekł do narożnika.

http://forum.attitude.pl/images/avatars/124660248852daa72b8d1fe.jpg

CD Blaze: Po pierwsze chciałbym Ci podziękować za przybycie Kassius. Wiem, że może to być…

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/610/kassiusohno.png

Kassius Ohno: Wiesz! Wiesz jak to jest, gdy musisz uciekać!? Gdy za każdym razem musisz się oglądać i patrzeć czy ktoś za Tobą nie idzie, czy ktoś Cię nie śledzi?! Wiesz jak to jest stracić pracę, szansę na NXT World Championship…stracić wszystko! Spójrz na mnie jak do Ciebie mówię! Spójrz mi w oczy…powiedz co widzisz?! Zabójcę…mordercę?! NIE! Powiem Ci, co widzisz. Strach i osobę, która została wrobiona w jedno wielkie gówno. I kto mnie w to wrobił…TY! To Ty oskarżyłeś mnie, dlatego teraz powinienem dokończyć to, co nie udało mi się tydzień temu…powinienem wysłać Cię do grobu! Jednak nie zrobię tego. Nie jestem mordercą, ale uwierz mi, że jeśli to jest podpucha i za chwilę pojawią się tu Policjanci, to…ZABIJĘ CIĘ!

http://forum.attitude.pl/images/avatars/124660248852daa72b8d1fe.jpg

CD Blaze: Spokojnie Gdyby to była pułapka, to Policja już dawno zjawiłaby się w tym ringu i zabrałaby Cię do więzienia i faktycznie przez moment przyszła mi taka myśl. Z początku chciałem podejść Ciebie i wyeliminować już na zawsze, jednak wtedy postąpiłbym tak jak Ty, w nieludzki sposób, dlatego…

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/610/kassiusohno.png

Kassius Ohno: Dlatego streszczaj się, bo nie mam za wiele czasu!

http://forum.attitude.pl/images/avatars/124660248852daa72b8d1fe.jpg

CD Blaze: Rozumiem, jednak daj mi dokończyć. Postanowiłem dać Ci szansę, bowiem każdy na nią zasługuje, dlatego dzisiaj zajmiesz miejsce człowieka, którego wyeliminowałeś tydzień temu. Zajmiesz miejsce Polish Monstera i staniesz do walki z Jamesem Stewartem! Nie będzie to jednak zwykła walka, bowiem będzie to Steel Cage Match, czyli tak jak chciał to James. Dodatkowo przegrany tego pojedynku na zawsze opuszcza NXT!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/610/kassiusohno.png

Kassius Ohno: A więc tu jest haczyk. Chcesz posłużyć się mną, bym wyeliminował Jamesa Stewarta, a po tym wszystkim i tak na ring przyjdą Policjanci i zabiorą mnie do paki?! Sukinsynu myślałeś, że się nie domyśle? Że jestem idiotą?! Chcesz jednocześnie pozbyć się i mnie i Jamesa…

http://forum.attitude.pl/images/avatars/124660248852daa72b8d1fe.jpg

CD Blaze: Panie Ohno skąd te podejrzenia. Jedyne, co chcę zrobić, to dać tym ludziom WRESTLING i ten dreszczyk emocji, którego nie ma w żadnej innej federacji wrestlingowej. Więc są dwie opcje, albo pan się zgadza i jeśli pan wygra zostanie pan przywrócony do pracy, albo ma pan minutę na opuszczenie tego ringu i dalsze życie w ucieczce, jak kryminalista!

Ohno po chwili namysłu uścisnął rękę Blaze’a, co oznaczało że przyjmuje jego propozycję, tymczasem wybrzmiał utwór Metalicy "For Whom The Bell Tools" i na ring przy wielkiej owacji fanów przyszedł James Stewart.

http://forum.attitude.pl/images/avatars/124660248852daa72b8d1fe.jpg

CD Blaze: Panie Stewart, dobrze że pana widzę…

http://forum.attitude.pl/images/avatars/803088495504e2a26588db.png

James Stewart: Ja też się cieszę że mogę przyjść tu na ring i skopać Twoje dupsko Blaze! Spokojnie detektywku. Na razie nic Ci nie zrobię…na razie, bo przyszedłem tu, by pogadać z Ohno Kassius nigdy nie miałem Ciebie za przyjaciela, jednak nawet w moich najgorszych snach nie przypuszczałbym, że sprzedasz się jak jakaś tania dziwka!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/610/kassiusohno.png

Kassius Ohno: Czekaj…czekaj. Nazywasz mnie dziwką, ale tak naprawdę nic o mnie nie wiesz! Myślisz, że przyjąłem propozycję Blaze’a, bo się sprzedałem? Nie! Zrobiłem to, bo nie mam innego wyjścia. Mam dosyć życia w ciągłej ucieczce, mam dosyć życia na granicy! I jeśli Tobie taki tryb życia odpowiada, to mogę się chętnie zamienić. Ciekawe czy wtedy zgrywałbyś takiego cwaniaka, ciekawe co wtedy byś wybrał. Rodzinę, czy…

http://forum.attitude.pl/images/avatars/803088495504e2a26588db.png

James Stewart: Czy honor?! Tak wybrałbym to drugie, bo nazywam się James Stewart i zawsze walczę do końca! Zapamiętaj to Kassius i wbij sobie głęboko do pustego łba, bowiem dzisiaj nie będę miał wyboru. Chciałem dać Ci szansę i sprawić byś wycofał się, ale Ty postanowiłeś zawrzeć układ z Blaze'm, więc Ja wyeliminuję Cię już na zawsze. Sprawię, że po naszej walce będą musieli wywieźć Cię na noszach i zszyć Ci te Twoje zdradzieckie dupsko, ponieważ dzisiaj w piętna sto metrowej klatce zamierzam skopać Ci Twoją piękną buźkę tak mocno, że Ty jedyne, co będziesz słyszał jak się już obudzisz, to…IT’s TIME TO SHOW, SPRZEDAJNA DZIWKO!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/610/kassiusohno.png

Kassius Ohno: Posłuchaj mnie uważnie James! Nie sprzedałem się! NIE SPRZEDAŁEM SIĘ, rozumiesz?! Patrz na mnie! Spójrz mi w oczy! SPÓJRZ powiedziałem! Nie mam wyjścia. Muszę stanąć z Tobą dzisiaj do walki i muszę tę walkę wygrać. I nie obchodzi mnie to jak masz na imię, kim jesteś i co robisz. Dzisiaj po prostu wejdę do ringu, znokautuje Cię i odzyskam moja robotę!

Ohno puścił Jamesa i mijając po drodze Blaze’a, ze spuszczoną głową chciał wyjść z ringu, lecz na to nie pozwolił mu Stewart, który odwrócił Kassiusa w swoją stronę i wyniósł go pod Rock N Roll Bottom! Ohno był jednak przygotowany na takie zachowanie Jamesa i skontrował jego finisher. Panowie ponownie stanęli twarzą w twarz, a James prowokował Ohno, więc Kassius w końcu nie wytrzymał i uderzył Stewarta. Obaj zaczęli zażarcie wymieniać ciosy, więc Blaze postanowił bezpiecznie wycofać się na rampę, podczas gdy w ringu walka była bardzo wyrównana, ale w końcu Kassius zagonił Jamesa do narożnika i tu zasypał go nawałnicą ciosów, po której James był wyraźnie ogłuszony, a Ohno chciał to wykorzystać i szykował się na KO Smash. Wtedy jednak w narożniku wybuchły promienie i na rampie pojawił się…CERBER! Blaze domyślając się, kto stoi za jego plecami wolał się nie odwracać, ale gdy w końcu to uczynił to otrzymał Chokeslam From Hades od Cerbera na rampę! Holy Shit! To zdekoncentrowało Kassiusa, który przyglądał się temu, co się dzieje na rampie, ale to był błąd, bowiem James zaszedł go od tyłu i tym razem skutecznie wymierzył mu Rock N Roll Bottom! Stewart spojrzał na leżącego w ringu Ohno, a następnie w stronę rampy, ale tam Cerbera już nie było, tylko Blaze, do którego szybko podbiegli lekarze.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: Tazz czy Ty widziałeś, to co Ja widziałem?!

Tazz: Cerber wymierzył Blaze’owi Chokeslam na rampę, tylko dlaczego?! Jim dlaczego on to zrobił, skoro tydzień temu Cerber powiedział, że szuka zemsty na Szpicu, a nie na Blaze’ie?

Jim Ross: Nie wiem czemu Tazz, ale jedno wiem na pewno. Dzisiaj nie będzie nudno! Mamy zapowiedziany kolejny pojedynek.

Tazz: I to jaki Jim! James Stewart kontra Kassius Ohno, pierwszy raz w historii…pierwszy i zarazem ostatni, bowiem przegrany opuszcza NXT już na zawsze!

Jim Ross: Oj…będzie się działo Tazz, teraz jednak zobaczmy co na zapleczu ma nam do powiedzenia Jan Kowalsky.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zgodnie z tym, co powiedzieli komentatorzy przenieśliśmy się na zaplecze, gdzie był Jan Kowalsky. Polak ubrany w strój górala w prawej ręce trzymał ciupagę, natomiast w lewej talerz z chlebem, solą, oscypkiem i wódką Finlandią.

Jan Kowalsky: Pewnie zastanawiacie się co robię na zapleczu, w takim stroju, trzymając jakiś kij i tackę z chlebem. Otóż to nie jest jakiś tam strój, to prawdziwe góralskie odzienie! A ten oto kij, który trzymam w prawej ręce to ciupaga. Jeden z symboli mojego kraju…POLSKI! I pewnie, możecie się teraz ze mnie śmiać, myśleć sobie, co to za wieśniak z tego Kowalsky’ego, jednak Ja jestem dumny z tego, że jestem Polakiem! Jestem dumny z tego, że mogę nosić na piersi godło mojego kraju, jestem dumny z papieża Polaka, jestem dumny z Polskiej historii, jestem dumny z Polskiej waleczności! To my Polacy, zawsze byliśmy na straconej pozycji, czy to w potyczkach z Niemcami, czy z Rosjanami, jednak zawsze...ZAWSZE wychodziliśmy z tych wojen z podniesioną głową! I dzisiaj Ja i Ty Oliver również stoczymy wojnę. Przekonamy się, kto jest prawdziwym polakiem! Kto zasługuje na to, by nosić GODNIE na piersi flagę pięknego, polskiego kraju, bowiem dzisiaj Ja i Ty Olivier w Street Fight Matchu! Dodatkowo ta walka odbędzie się już za chwilę!

Jan chciał udać się na swoją walkę, ale zatrzymał się gdy zobaczył nadchodzącego Jamesa Stewarta, który idąc w stronę Kowalsky’ego mocno się uśmiechał.

Jan Kowalsky: Widzę, że pan Stewart w humorze, jednak James nie potrafię zrozumieć powodu Twojego dobrego humoru. Mam Ci przypomnieć, co stało się tydzień temu? Mieliśmy skopać tyłki Shield, tymczasem to oni po raz kolejny zadrwili z nas. Wykorzystali to, że TY postawiłeś swoje dobro wyżej od dobra drużyny i przegraliśmy! Do tego dzisiaj Blaze został zaatakowany przez Cerbera, a Ty i Kassius stoczycie walkę o pracę! O pracę dociera to do Ciebie?!

James Stewart: Dociera, ale prawda jest taka, że tydzień temu to nie przeze mnie przegraliśmy. Gdyby Langston trzymał się planu, to teraz byśmy szczycili się zwycięstwem nad The Shield, tymczasem co zrobił ten czarnuch? Chciał zabrać mi moją chwilę! Moją?! DOCIERA to do Ciebie? To Ja JA posłałem Rollinsa do piekła wymierzając mu Rock N Roll Bottom z drabiny, a on…on tak po prostu chciał zgarnąć wygraną dla siebie. Chciał po raz kolejny zabrać mi moją chwilę, i wiesz co Jan. Gdybym mógł cofnąć czas zrobiłbym dokładnie to samo…

Jan Kowalsky: Naprawdę? A Ja myślałem, że Langston to Twój przyjaciel…

James Stewart: Nie, nie, nie, nie! Jedynym przyjacielem Jamesa Stewarta jest…James Stewart i oczywiście Ty koleżanko! Jest jeszcze Jack Corniso, ale nie ma go tu obecnie, a o nieobecnych się nie mówi. Wracając do tematu Kassiusa to gdyby nie zawierał układu z Blaze’m to pewnie moglibyśmy teraz pić drinki i chodzić na ostre laseczki, ale jako że ta sprzedajna dziwka wolała Blaze’a, to dzisiaj nie widzę innego powodu, niż skopać mu tyłek i odesłać go do domu już na zawsze. A jeśli chodzi o Blaze’a, to znasz moje zdanie na jego temat i każda krzywda, która mu się dzieje wywołuje u mnie uśmiech na ustach!

Jan Kowalsky: Co?!

James Stewart: TY! Spójrz na siebie Jan. Wyglądasz jakbyś uciekł z zoo, a najlepsze w tym wszystkim jest to…

Jan Kowalsky: Zamknij się James! Zawsze wiedziałem, że jesteś wpatrzonym w siebie fiutem, ale mimo wszystko jesteśmy dobrymi kumplami i brałem poprawkę na wszystko, co mówisz, ale teraz…teraz przesadziłeś! Nikt! Powtórzę to NIKT nie będzie wyśmiewał się z mojego kraju, więc albo odwołasz ostatnie słowa albo…

James Stewart: Albo co?! Pobijesz mnie tym swoim krzywym kijem?!

Jan Kowalsky: To nie jest kij…TO CIUPAGA!

James Stewart: Dobrze, już dobrze. Ciupaga! Głupia ta nazwa, a to? Co to jest? Wygląda smakowicie Co to za gówno?! Smakuje gorzej niż seks z żoną Kassiusa Ohno! DAMN IT!

Jan Kowalsky: To nie jest żadne gówno…to oscypek! Robi się go z koziego mleka, baranie! Gdybyś był tak samo mądry jak wygadany to pewnie byś to wiedział, ale…

James Stewart: Ale...co ale? Nie pierdol, tylko daj mi lepiej szybko coś do picia, bo zaraz chyba będę spawać! O! I to jest coś. Mocne to, a co to jest? Jakiś nowy rodzaj Martini?!

Jan Kowalsky: Ehhh…to wódka

James Stewart: Mocne to! Mogę to sobie wziąć, co...przyjacielu? Powodzenia, moja Ty piękna koleżanko!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: James jest bardzo pewny siebie przed walką z Ohno.

Tazz: Mówią że pewność siebie jest potrzebna, ale pytanie brzmi czy zbytnia pewność siebie nie zaprowadzi Jamesa w ślepą uliczkę?

Jim Ross: O tym przekonamy się w późniejszej części show, a teraz czas na pierwszą walkę, w której wystąpi dwóch Polaków.

Tazz: Panie i panowie, Oliver Thompson kontra Jan Kowalsky w Street Fight Matchu!

Jim Ross: Już za chwilę przekonamy się, kto zasługuje na miano prawdziwego Polaka, nie możecie tego przegapić.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Walka Nr.1: Oliver Thompson vs Jan Kowalsky – Polish Street Fight Match

http://forum.attitude.pl/images/avatars/386261037529a2760e7dff.jpg vs http://psd-dreams.de/data/thumbnails/502/Joko-2011Cutout_by_Jibunjishin1.jjpg

Walka rozpoczęła się od klinczu, Thompson posłał oponenta do narożnika, po czym chciał wbiec w niego Corner Splashem, ale Jan zrobił unik i wymierzył oszołomionemu Oliverowi Jumping DDT! Kowalsky wyszedł z ringu, spojrzał pod ring, w końcu wyciągnął krzesełko, jednak Oliver nie pozwolił mu na atak i skoczył na Jana z krawędzi ringu wykonując Apron Clothesline. Teraz to Oliver chwycił za Kendo Stick, którym przez chwilę katował Kowalsky’ego po plecach, po czym szykował Body Slam na stalowe schodki, lecz Kowalsky nie dał sobie wykonać tej akcji i po chwili wymierzył kolejne już dzisiaj DDT, tyle że tym razem na schodki. Jan nie zamierzał się zatrzymywać i wskoczył na barykadę, z której dorzucił ładny Flying Moonsault, po czym wrzucił Thompsona z powrotem na ring - 1...2…Kickout. Kowalsky był wściekły, i zaczął atakować swojego oponenta serią kopniaków w brzuch, następnie wszedł na narożnik, by wykonać stamtąd Top Rope Missile Dropkick, ale Thompson dał radę uniknąć tej akcji a jakby tego było mało ruszył z kontratakiem wymierzając Clothesline oraz Body Slam. Oliver wyszedł z ringu i zaczął szykować stół komentatorski, ale to dało czas Janowi, który wziął w ringu rozbieg i wykonał Thompsonowi piękny Flip Dive poza ring! Kowalsky nie zwalniał tempa, i umieścił przeciwnika na stole, sam za to wszedł na narożnik, skąd szykował się do Diving Elbow Dropu, jednak Thompson spadł ze stołu i Kowalsky zrezygnował z akcji wysokiego ryzyka. Polak chwycił, więc za krzesełko, i szykował się do Chair Shotu, ale Oliver zrobił unik i wymierzył Standing Dropkick i to w dodatku w krzesełko, które trafiło Jana w twarz! Thompson wrzucił na ring stół, ale kiedy podszedł do Jana to ten sprytnie nadział go na schodki Drop Tue Holdem. Kowalsky postanowił iść za ciosem i sięgnął po kijki od kendo, ale nie zdążył ich nawet użyć, bowiem Oliver wymierzył mu Low Blow oraz Back Suplex na krawędź ringu! Thompson wrzucił przeciwnika do kwadratowego pierścienia i rozstawił stół na który próbował wykonać Powerbomb, lecz Kowalsky skontrował to na Frankensteiner - 2 count! Wobec tego Jan ułożył sobie Thompsona na stole, a sam wdrapał się na narożnik, skąd wykonał Top Rope Moonsault, tyle że Oliver w ostatniej chwili zdołał się odsunąć i Jan trafił w stół, który roztrzaskał się w drobny mak, tymczasem Oliver wykorzystał okazję i poszedł po pin – 1…2…Kickout! Wściekły Thompson wyszedł z ringu, ale tylko po to by wrzucić tam kilka krzesełek, kijów oraz kosz na śmieci. Następnie wrócił na ring i złapał za śmietnik, którym chciał przywalić Janowi, lecz Kowalsky zrobił unik i szybko wymierzył Enzuigiri. Jan popatrzył na przedmioty leżące w ringu, jednak nie użył ich, bowiem wyszedł z ringu po pinezki, które rozsypał w kwadratowym pierścieniu. Następnie podniósł Thompsona i próbował wymierzyć mu DDT na pinezki, ale Oliver skontrował to w Back Body Drop na pinezki, a jakby tego było mało, po chwili dorzucił również i Powerbomb na pinezki…auć! 1…2…KICKOUT! Kowalsky miał całe plecy w pinezkach, za to Thompson nie zamierzał odpuszczać i Dropkickiem wyrzucił Jana z ringu. Poza ringiem Oliver chwycił za schodki i chciał cisnąć nimi w Jana, jednak Kowalsky się odsunął a następnie wykonał oponentowi mocnego High Kicka, by po chwili ustawić sobie go na stole komentatorskim. Fani wiedzieli, co siedzi w głowie Jana i dopingowali go głośno, a on po chwili wdrapał się na narożnik i wykonał z niego imponujący Moonsault przez stół komentatorski! Ależ akcja, obydwaj zawodnicy leżeli na podłodze, a fani zaczęli skandować "This is Awesome", podczas gdy Jan podniósł się pierwszy i wrzucił Olivera na ring, ale gdy sam powrócił do kwadratowego pierścienia to nadział się na potężny Chair Shot od Thompsona! 1…2…i znowu Kickout! Thompson był wściekły, ale szybko opanował nerwy i ustawił się w narożniku, by po chwili wykonać Janowi Running Knee Strike! 1……2……KICKOUT!! Kowalsky ciągle walczy! Thompson był wściekły, podniósł przeciwnika i umieścił go na narożniku, następnie sam do niego doskoczył chcąc wykonać rywalowi Top Rope Superplex, tylko że Kowalsky szybko zareagował i po wykonaniu kilku kopniaków Oliver spadł z narożnika, co od razu wykorzystał Kowalsky, który po chwili wymierzył mu Polish Star Press! 1....2...KICKOUT! Coś niesamowitego, kolejny finisher odkopany, jednak Kowalsky na nic nie czekał i zapiął rywalowi LeBell Lock na środku ringu! Wydawało się, że Oliver musi się poddać, jednak po sporej chwili walki rozerwał on ręce rywala a następnie całkowicie wydostał się spod chwytu Jana i wymierzył mu Angle Slam! 1…2…Kickout! Thompson był mocno zdenerwowany i niepotrzebnie kłócił się z sędzią, co od razu chciał wykorzystać Kowalsky, który podniósł się i wykonał Springboard Moonsault, tyle że Oliver był czujny i przechwycił Kowalsky’ego w locie wymierzając mu Powerslam poza ring! Oliver bez czekania ruszył za rywalem poza ring i tam sięgnął po krzesełko, którym przywalił Kowalsky’emu w głowę, po czym po chwili przymiarki wymierzył mu Piledriver na stalowe schodki! "HOLY SHIT" – cóż za akcja! Jan nie dawał znaków życia, a Oliver z uśmiechem na ustach wrzucił go do ringu i poszedł po pin – 1……2…..KICKOUT!! Mimo krwi na głowie oraz wielu zainkasowanych finsiherów Kowalsky wciąż walczył, co wywołało wściekłość u Thompsona, który przez chwilę zastanawiał się, jaki zrobić kolejny ruch, aż w końcu podszedł do Jana i krzycząc by ten się już nie podnosił wyniósł go pod Polish Piledriver, lecz Jan jakimś cudem zdołał skontrować to na Back Body Drop, po którym Oliver wypadł z ringu. Jan jednak nie ruszył za nim, bo nie miał nawet sił by się podnieść, więc sędzia podszedł do niego pytając się czy ma zakończyć walkę, ale Kowalsky głośną krzyknął w stylu Bryana "NO!" na co publika zareagowała cheerem, a jakby tego było mało po chwili podniósł się i wykonał podnoszącemu się poza ringiem Thompsonowi genialną Slingshot Somersault Planche! Publika głośno skandowała nazwisko Jana, a ten słysząc ich zebrał w sobie jeszcze jedną dawkę energii i wyciągnął spod ringu drut kolczasty owinięty o krzesełko, którym chciał przywalić Oliverowi w głowę! Thompson jednak w ostatniej chwili zdołał uniknąć, po czym wymierzył przeciwnikowi Standing Dropkick w krzesełko z drutem kolczastym, które uderzyło Kowalsky’ego w głowę po raz kolejny doprowadzając go do krwawienia! Sędzia nie wiedział czy zakończyć walkę, więc wyszedł z ringu i zaczął podnosić rękę Kowalsky'ego patrząc czy ten jest przytomny. Dwa razy ręka Jana opadła, jednak za trzecim Janek wstrzymał dłoń, więc pojedynek trwał nadal, a wściekły Oliver wrzucił oponenta z powrotem do kwadratowego pierścienia i tu próbował po raz drugi wykonać Angle Slam, lecz Jan ześlizgnął się z jego ramion i wymierzył Russian Legsweep! Kowalsky ledwo stał na nogach, ale mimo to postanowił wejść na narożnik, by wykonać Polish Star Press, tyle, że nie trafił! Thompson szybko podniósł się i wykorzystał fatalny stan Jana wymierzając mu już dzisiaj drugie Running Knee Strike! To musi być koniec - 1....2.....A JEDNAK KICKOUT! Wszyscy fani na arenie krzyknęli "What?! ", a sam Oliver także nie wierzył w to, że Jan odkopał, więc sięgnął po krzesełko i przez około minutę katował go kantem krzesełka niczym Stone Cold The Rocka na Wrestlemani 17! 1...2....KICKOUT!!!! Co tu się dzieje!?! Oliver padł na matę nie wierząc, że jeszcze nie wygrał, podczas gdy Jan nie dawał żadnych znaków życia, więc sędzia chciał zakończyć walkę, ale na to nie pozwolił mu Oliver, który popchnął sędziego, rozstawił krzesełko i wymierzył Janowi POLISH PILEDRIVER NA ROZSTAWIONE KRZESEŁKO! 1...2...3! Oliver Thompson wygrywa tę niesamowitą walkę!

Zwycięzca: Oliver Thompson – 25.00 via pinfall

 

Po tej niesamowitej walce fani nie skandowali Oliver Thompson tylko "Jan Kowalsky". Ten z kolei leżał na macie cały w krwi, za to Oliver także zakrwawiony ledwo opierał się o narożnik. Thompson celebrował wygraną, po czym podszedł do Jana i przez chwilę wpatrywał się w niego, ale ostatecznie z zamyślonym wyrazem twarzy odszedł na zaplecze. Kowalsky tymczasem ledwo stanął na nogi dopiero po około minucie, a fani nagrodzili go ogromnym cheerem.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tazz: Holy Shit! JR co to była za walka! Do teraz nie mogę uwierzyć w to, co widziałem!

Jim Ross: Faktycznie była to wyśmienita walka, z której zwycięsko wyszedł Oliver, ale Jan może być dumny z tego co pokazał.

Tazz: Jak ten chłopak przetrwał te ataki?!

Jim Ross: Nie mam pojęcia. Myślałem, że to wszystko się skończy po Piledriverze na schodki, ale jak widzieliśmy walka trwała i trwała.

Tazz: Kowalsky swoją postawą pokazał, że zasługuje na miano prawdziwego polaka, tymczasem zobaczmy co mają nam do powiedzenia mistrzowie Tag Team…The Ascension!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przenieśliśmy się na szczyt jakiegoś budynku, gdzie stali The Ascension! Wokół panował totalny mrok, a z tego co dało się zobaczyć można było wywnioskować, że stoją oni na najwyżej położonym indyku, nad jakimś miastem.

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/3122/Kenneth_Cameron_3_Jess07Feb2013.jpg

Kenneth Cameron: Ludzie żywią się zabawą i szczęściem, ale my jesteśmy inni. Jesteśmy pozbawioną duszy rasą nadludzi, a tydzień temu Arkao i Sheppard mieli jedynie szczęście. Zaatakowali nas z zaskoczenia i prawda jest taka, że dzisiaj w TLC Matchu nie będą oni mogli liczyć na szczęście, czy element zaskoczenia, ponieważ dzisiaj poślemy Ich do samego piekła! Sprawimy, że Hades napoi się ich duszami, a my...my pozostaniemy najbardziej dominującym Tag Teamem w NXT! Strzeżcie się bo Ascension wróciło, by wyssać z was wasze nędzne dusze!

Conor dodał "We Will Rise", po czym przez chwilę zrobiło się ciemno, a gdy znowu ujrzeliśmy promyk światła to zobaczyliśmy jedynie odlatujące kruki nad pełnią księżyca!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Po krótkiej przerwie z powrotem przenieśliśmy się do ringu, gdzie wybrzmiało "Break The Walls Down" i na ring przy wielkim szoku, ale i ogromnej owacji fanów przyszedł Y2J CHRIS JERICHO! Mało tego Chris trzymał w rękach pas Interkontynentalny, a gdy wszedł na ring otrzymał mikrofon.

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/165/2523_Chris_Jericho.jpg

Chris Jericho: Tak, to nie sen, bowiem witajcie na NXT…IS JERICHO! Pewnie zastanawiacie się, co taki stary dziad jak Ja robi w tym ringu, skoro są tu ludzie, którzy mogliby wręcz zabić rywala by tylko odnieść zwycięstwo, jednak należy pamiętać, że nazywam się Chris Jericho i jestem najlepszy na świecie w tym, co robię! Jestem również dziewięciokrotnym mistrzem Interkontynentalnym i właśnie ten tytuł jest powodem mojej obecności tu na NXT Miałem przyjść tu na ring, powiedzieć, że wprowadzam tytuł Interkontynentalny i wyjść, ale do cholery jasnej nazywam się przecież Chris Jericho BABE, a wy zasługujecie na to, bym dał wam prawdzie show, tak więc zróbmy to jeszcze raz…

Y2J nie dokończył, ponieważ przerwał mu utwór "I Want You Here" i na ring przyszedł nikomu nieznany wrestler (dopisek autora, to postać użytkownika Jack Doomsday) . Ubrany był on w tradycyjny wrestlingowy strój, oraz bluzę z kapturem, który zakrywał jego twarz. W lewej ręce wrestler trzymał perukę o ciemnych, długich włosach, natomiast w prawej szubienice.

http://forum.attitude.pl/images/avatars/611187631530a4c5a4ebd9.jpg

???: Spójrz braciszku, to przecież Y2J Chris Jericho! Legenda! Pierwszy w historii niekwestionowany mistrz WWE! Dziewięciokrotny mistrz Interkontynentalny oraz przyszły Hall of Famer! Do tego jest mega przystojny i Wiem, kim jest Jericho moja słodka siostrzyczko! Chris, pozwolisz że się przedstawię. Nazywam się Tala Volkov i przyszedłem tu, bo jak słyszałeś moja siostrzyczka jest Twoją wielką fanką…

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/165/2523_Chris_Jericho.jpg

Chris Jericho: Czekaj chwilę…Twoja siostrzyczka?! Ale przecież jej tu nie ma, no chyba że jest gdzieś na arenie…

http://forum.attitude.pl/images/avatars/611187631530a4c5a4ebd9.jpg

Tala Volkov: Gdzie jest? GDZIE JEST?! ONA NIE ŻYJE! NIE ŻYJE, rozumiesz to?! Powiesiła się przez chłopaka. Zakochała się w sukinsynie, a on…on zgwałcił ją i porzucił! Moją kochaną siostrzyczkę rozumiesz? Kochałem ją…nadal ją kocham, dlatego dopóki ten sukinsyn stąpa po ziemi, Ja będę niszczył ludzi! Będę żywić się ich nieszczęściem, a zacznę od Ciebie Chris!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/165/2523_Chris_Jericho.jpg

Chris Jericho: Czekaj chwilę, Junior! Mógłbym teraz zdjąć swoją marynarkę i pokazać Ci, kto tu jest najlepszy, jednak Ty…zaimponowałeś mi! Naprawdę, dlatego chcę Ci dać szansę. Spójrz jeszcze dzisiaj czterech wrestlerów NXT dostanie szansę by stać się pierwszym w historii Intercontinental Championem! Czterech, a Ty będziesz jednym z nich Junior, dlatego skup się mocno i przygotuj do tej walki, po której JUŻ NIC NIE BĘDZIE TAKIE SAME!

http://forum.attitude.pl/images/avatars/611187631530a4c5a4ebd9.jpg

Tala Volkov: Ja? Widzisz Tala. Mówiłam, Ci że Chris to porządny facet....a do tego, jaki przystojny! Powiedziałem…dosyć! Chris przyjmuje Twoją ofertę, ale nie robię tego dla siebie...I DO IT FOR YOU, MY TWISTED SISTER!

Tala uścisnął dłoń Jericho, tymczasem fani zmienili swój punkt zainteresowania, bowiem na rampie wraz z tancerką pojawił się Kuba The Black, który jeszcze przez chwilę potańczył na rampie, po czym udał się na ring.

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/1457/joey_ryan_05.jpg

Kuba The Black: Nazywam się Kuba...Ohhh come one! Wszyscy przecież doskonale wiedzą kim jestem Tak Chris, dobrze słyszysz...NXT to moje miejsce, dlatego domagam się, byś dodał mnie do walki o pas Interkontynentalny!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/165/2523_Chris_Jericho.jpg

Chris Jericho: Hmmm...a więc nazywasz się Kuba The Black i chcesz walki o ten tytuł?! Junior muszę przyznać że masz poparcie fanów, jednak to nie wszystko. Musisz pamiętać że ten tytuł jest przepustką do Main Eventu, tak więc by być mistrzem Interkontynentalnym musisz wykazać się sprytem, odwagą i przede wszystkim honorem...

Chris nie dokończył, ponieważ tym razem przerwał mu Kelley, który szybkim krokiem udał się na ring.

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2588/Hunico2.jpg

Kelley: Chris, przepraszam, że Ci przerywam, jednak przyszedłem tu z tego samego powodu co Black, czy Volkov. Chcę byś umieścił mnie w walce o Intercontinental Title, bowiem tylko The Best Flying Man in The World może udźwignąć ciężar bycia pierwszym w historii NXT Intercontinental Championem! I uwierz mi Chris, wiem co mówię, bowiem w tym budynku nie ma lepszej osoby ode mnie Macie racje, Chris gdy walczył był najlepszy, jednak teraz....teraz I AM AWESOME AND I'M PERFECTION!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/165/2523_Chris_Jericho.jpg

Chris Jericho: Would you please...SHUT THE HELL UP! Nikogo nie obchodzi kim jesteś, nikogo nie obchodzi jak masz na imię Srelley, ale przede wszystkim nikogo nie obchodzi to co mówisz, bowiem najlepszy na świecie jest tylko jeden! The Only One and it's Y2J Chris Jericho Babe! Słyszycie? To się nazywa charyzma i umiejętność wsłuchania się w to, co chcą fani. Spójrzcie na mnie! Każdy z was ma zadatki na bycie przyszłym mistrzem, dlatego każdy z was dostanie już za chwilę szansę walki o Intercontinental Title! Lecz...lecz jak wiecie w tej walce musi wystąpić czterech wrestlerów, a was jest tylko trzech, dlatego czwartym uczestnikiem walki o IC Title będzie ten oto człowiek...

Na całej arenie zgasło światło, które zostało skierowane w kierunku Titatronu, na którym pojawił się MATTIAS LIAM! Fani eksplodowali z radości, tymczasem Liam stał w ciemnym pokoju, z którego można było zaobserwować starożytny zamek.

http://forum.attitude.pl/images/avatars/gallery/wrestling/raven.jpg

Mattias Liam: Kiedy byłem ostatni raz byłem w tym Terrorze światem rządził Szpicu. Dzisiaj świat ten dąży do zmian, a skutki tego możemy zaobserwować choćby teraz. Trzech homo sapiens stoi w ringu, a Ja nie mam pojęcia skąd oni się tam do cholery wzięli. Możecie być jednak pewni, że niektóre zjawiska nigdy się nie zmieniają, dlatego Mattias Liam, ciągle pozostaje królem terroru! Jesteście ciekawi, co robiłem przez ostatnie siedem pełni księżyca? Napajałem się bólem jaki sprawili mi Ascension. Wyleczyłem się ze wszystkich ran i zrozumiałem, że zostałem zesłany na ziemię, by być wysłannikiem samego szatana! Dzisiaj szatan w końcu zatriumfuje, bowiem na dziesiątym epizodzie NXT rozpocznie się era Mattiasa Liama! A każdy kto mi się przeciwstawi  pozna smak krwi i nienawiści. Każdy u którego wyczuję choć drobną słabość powinien mieć się na baczności, powinien się bać i słusznie, bo wtedy Ja wyssam z jego ciała krew i duszę i poślę go do bram Hadesu już na zawsze! Witajcie w Kopule Terroru! 

Tym razem światło zgasło na dobre, a gdy po chwili lampy zostały zapalone, to w ringu stał już Mattias Liam. Kelley, Tala i Black od razu chcieli zaatakować Liama, lecz od tego powstrzymał ich Jericho, który podszedł do Liama, spojrzał mu głęboko w oczy i wyciągnął dłoń, lecz Mattias odrzucił uścisk Jericho. Wobec tego Chris wycofał się z ringu, do którego przybył sędzia, podczas gdy Chris usiadł sobie koło komentatorów.

 

 

 

 

Walka Nr.2: Mattias Liam vs Kelley vs Kuba The Black vs Tala Volkov – Intercontinental Championship Match

http://forum.attitude.pl/images/avatars/gallery/wrestling/raven.jpg vs http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2588/Hunico2.jpg vs http://psd-dreams.de/data/thumbnails/1457/joey_ryan_05.jpg vs http://forum.attitude.pl/images/avatars/611187631530a4c5a4ebd9.jpg

Wybił gong i panowie jeszcze przez chwilę przyglądali się sobie, po czym Kelley ruszył na Blacka, a Volkov na Liama. Po chwili Kelley Dropkickiem wyrzucił Blacka z ringu, a Liam uniknął ataku Volkova i mocnym High Kickiem posłał Tale aż poza ring! W kwadratowym pierścieniu pozostali więc Kelley i Mattias. Obaj przez chwilę wpatrywali się w siebie, po czym z iskrą w oczach weszli w zwarcie, z którego Mattias szybko przeszedł w boczny Headlock, ale Kelley równie szybko się wydostał i panowie przez chwilę wymieniali się technicznymi dźwigniami. W końcu Kelley znalazł sposób na Liama i z zaskoczenia wymierzył mu Enzuigiri, po czym wskoczył na narożnik i chciał dorzucić Top Rope Missile Dropkick, ale Mattias złapał Kelley'a w powietrzu wymierzając mu Powerbomb! 1...2...i pin przerwał Volkov, który za nogę wyciągnął z ringu Liama i wbił go w barykadę, tymczasem po drugiej stronie areny ocknął się Black, który wziął rozbieg i wyskakując ze schodków wymierzył Volkolovi imponujący Dropkick, po którym Tala z impetem wbił się w barykadę! Fani przyjęli to cheerem skandując "Let's Go Black!" a Kuba niesiony ich dopingiem wrócił na ring i chciał wymierzyć podnoszącemu się Kelley'owi Inverted DDT, tyle że Kelley skontrował rzucając Blackiem o narożnik i wymierzając mu Corner Dropkick. Black ledwo trzymał się na nogach, a The Flying Man chciał to wykorzystać i wyniósł Kubę pod Suplex, lecz Black fenomenalnie skontrował to w powietrzu na Inverted DDT! 1...2...Kickout! Kuba przez chwilę potańczył dla fanów, po czym szykował się do dalszego ataku, ale na to nie pozwolił mu Volkov, który wskoczył na krawędź ringu i powalił Blacka ładnym Springboard Dropkickiem. Tala chciał zaatakować również Kelley'a, ale ten zaskoczył go Standing Dropkickiem, po którym Volkov wylądował w narożniku. Kelley skorzystał więc z okazji i wymierzył mu Corner Dropkick oraz widowiskowe Springboard Tornado DDT! 1...2...i Mattias Liam Springboard Frog Splashem przerwał pin! Mattias nie czekając powalił podnoszącego się Kelley'a Running Forearmem, ale za to nadział się na Reverse STO od Volkova - 2 count! Volkov zagonił Liama do narożnika i tu wymierzał mu ciosy, po czym posadził go na narożniku i szykował się na Superplex. Wtedy jednak włączył się Kelley, który doskoczył do Volkova i wraz z nim wymierzył Liamowi Top Rope Double Superplex! Cała trójka leżała bezwładnie na macie, a wtedy odnalazł się Black, który korzystając z okazji przypiął Mattiasa! 1...2...Kickout! Kuba próbował przypiąć również Kelley'a i Volkova, ale za każdym razem kończyło się na 2 count, więc Black wdrapał się na narożnik, szykując się do Diving Elbow Dropu. Na to nie pozwolił mu jednak Kelley, który doskoczył do Kuby i zdjął go z narożnika Top Rope Hurricanraną! Kelley nie zdążył przejść do pinu, bo nadział się na Reverse Swinging Neckbreaker od Volkova. Tala rozejrzał się po ringu i gdy upewnił się, że pozostała trójka leży na macie wdrapał się na narożnik, skąd wykonał efektowny Diving Frog Splash Elbow Drop na Blacku! 1...2...Kickout! Wściekły Volkov wyniósł pół przytomnego Blacka pod Twisted Sister(Cross Rhodes), ale Kuba świetnie skontrował to na Small Package, lecz przyniosło to tylko 2 count, więc Black po chwili wymierzył podnoszącemu się Tali The BlackMission! Fani oszaleli z radości, a Kuba wręcz rzucił się do pinu - 1....2....KICKOUT!! Ufff...było naprawdę blisko, tymczasem zrozpaczony Black....zaczął tańczyć. Publiczność była zachwycona, a Kuba po chwili podniósł Volkova i ponownie spróbował wymierzyć mu swój finisher, lecz tym razem Tala odepchnął Blacka i to wprost na Kelley'a, który wymierzył Kubie Codebreaker, po którym Black wylądował poza ringiem! Kelley to samo chciał zrobić również na Volkovie, ale Tala skontrował to na Powerbomb w narożnik i wykorzystując zamroczenie Kelley'a wymierzył mu Twisted Sister! 1...2...I MATTIAS LIAM W OSTATNIEJ CHWILI PRZERWAŁ PIN! Mattias nie czekając powalił Volkova High Kickiem, po czym pokazał coś do Jericho i wymierzył Kelley'owi Lionsault! Liam nie przypinał, tylko poczekał aż Kelley podniesie się i wymierzył mu swój Springboard Cutter! 1.......2.......3! Mattias Liam został pierwszym w historii NXT mistrzem Interkontynentalnym!

Zwycięzca i nowy mistrz Interkontynentalny: Mattias Liam – 14.00 via pinfall

 

Po walce na ring przyszedł Jericho, który popatrzył jeszcze przez chwilę na pas Interkontynentalny, po czym przekazał go w ręce Liama i chciał odejść, ale Liam zatrzymał go. Wydawało się, że za chwilę dojdzie do bójki, ale Mattias wyciągnął rękę w kierunku Jericho, a ten uścisnął ją. Fani przyjęli to oklaskami i chantami "Thank You Chris", tymczasem Liam wzniósł Intercontinental Title w górę, ale wtedy Chris wymierzył mu...Codebreaker! HOLY SHIT! Publiczność zamarła, a Jericho z ironicznym uśmiechem popatrzył na nieprzytomnego Mattiasa, gdy nagle wybrzmiało "Special Opp" i na ring wbiegli członkowie The Shield. Jericho z początku chciał się bezpiecznie wycofać na rampę, ale Shield zagrodzili mu drogę ucieczki, więc Chris podjął próbę walki i z początku udało mu się nawet powalić Rollinsa, ale chwilę później padł po Spearze od Reignsa! Dla Shield to było jednak mało i po chwili wymierzyli oni Jericho swoje Triple Powerbomb! Po tej dewastującej akcji Shield nie uciekli w trybuny jak to zawsze mili w zwyczaju, tylko sięgnęli po mikrofony.

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2596/Roman_Reigns_2_CutByJess15Feb2013.jpg

Roman Reigns: NXT 10! Ogromne wydarzenie o którym mówi cały świat. CD Blaze naprawdę się postarał i ściągnął z tej okazji światowe gwiazdy tego sportu z Chrisem Jericho na czele. Do tego mogliśmy oglądać niesamowity pojedynek dwóch Polaków, który trwał ponad dwadzieścia minut i wynudził wszystkich na arenie. Ten czas powinien być poświęcony nam! Najbardziej dominującej grupie nie tylko w NXT, ale i w całej historii pro-wrestlingu!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/1005/Seth_Rollins_3_GD.jpg

Seth Rollins: Tydzień temu zmietliśmy z powierzchni ziemi trójkę największych gwiazd NXT. James Stewart, Jan Kowalsky i Big E Langston nie dali rady powstrzymać nas, jednak dostali oni drugą szanse, i dzisiaj wystąpią, bądź już wystąpili na tym show. To pokazuje jak władze nas traktują. Jesteśmy największą grupą w historii tej federacji. Dominowaliśmy od pierwszego odcinka i będziemy nieprzerwanie dominować aż do końca, a jeśli władzę tej organizacji nie chcą by dzisiejszy, jubileuszowy epizod nie zakończył się tak jak pierwszy, to niech dadzą nam to czego MY chcemy!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2844/Dean_Ambrose8_cutout_by_Crank.jpg

Dean Ambrose: Doszły nas słuchy, że dzisiaj odbędzie się Elimination Chamber Match o miano pretendenta do NXT World Title, i tak się składa że Shield chcę być w tym pojedynku! Tak jest, dobrze słyszycie. Każdy z nas zasłużył na to, by znaleźć się w komorze, bo wszyscy wiedzą, że zarówno w pojedynkę, jak i w grupie jesteśmy najlepsi. Roman swoim Spearem potrafi miażdżyć innych ludzi. Seth jest wygimnastykowany jak nikt inny, a Ja...Ja jestem Dean Ambrose! Człowiek, który nie czuje bólu! Samobójca! Nie ma w tej chwili osoby, która byłaby w stanie mnie pokonać dlatego niech w tym momencie Blaze, lub inny kretyn zarządzający tym show pokaże się na rampie i zaklepie nam miejsce w komorze! A więc tak chcecie to rozegrać?! Myślicie, że uda wam się nas zignorować?! NIE! Shield dopiero się rozkręca, a CD Blaze musi wiedzieć, że właśnie podpisał na siebie wyrok, bo my i tak znajdziemy się dzisiaj w komorze, tyle że tym razem zrobimy to po naszemu!

Wściekli członkowie The Shield chcieli udać się w trybuny, ale nagle na całej arenie zgasło światło, które zostało skierowane w stronę Titantronu, gdzie w ciemnym pomieszczeniu na swoim bujanym krześle siedział sobie Bray Wyatt.

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2267/Bray_Wyatt_6.jpg

Bray Wyatt: Dominacja! Słowo to wyrwane z kontekstu może brzmi niewinnie, jednak wpisane w odpowiednią frazę oznacza coś do czego dąży każdy wrestler w tym rosterze...być jak The Shield! Bezkarnie łamać na swojej drodze wszystko i wszystkich! Stać się nieśmiertelnym! I pewnie zastanawiacie się, dlaczego akurat Ja? Bray Wyatt...stwórca, epoka tego świata mam za zadanie oświecić was i pokazać wam drogę! Drogę która doprowadzi was na szczyt...

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2844/Dean_Ambrose8_cutout_by_Crank.jpg

Dean Ambrose: Drogę na szczyt?! Co Ty pieprzysz Wyatt? Przecież wszyscy dobrze wiedzą, że jesteśmy już na szczycie! Nikt i nic nie może nas powstrzymać, dlatego...

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2267/Bray_Wyatt_6.jpg

Bray Wyatt: Dlatego władzę traktują was poważnie?! NIE! Oni gardzą wami! Otwórzcie oczy! Obudźcie się i zrozumcie to! Tu każdy element musi do siebie pasować, bo w przeciwnym razie każda walka kończy się..porażką! I mimo że może do końca nierozumienie tego co chcę wam powiedzieć uwierzcie we mnie! UWIERZCIE! Spójrzcie w lustro i odpowiedzcie sobie na pytanie...dokąd?! Dokąd zmierzacie! Ja obrałem już drogę...Wy...wy dalej błądzicie jak owcy bez pasterza! I będziecie tak błądzić dopóki nie zrozumiecie, że każda machina w końcu musi upaść, by pomóc nam...wygrać!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2596/Roman_Reigns_2_CutByJess15Feb2013.jpg

Roman Reigns: Jesteś nienormalny Bray! My zawsze robimy to czego chcemy, a wiesz czemu?! Bo w przeciwieństwie do Ciebie potrafimy nie tylko gadać, ale też walczyć i łamać swoich rywali! Ty...ty natomiast jesteś nikim! Zwykłym wieśniakiem z lampą naftową, który myśli, że swoją gadką o machinie zdoła obronić się przed łapą sprawiedliwości! Spokojnie, na Ciebie też przyjdzie czas! I wtedy przekonasz się, że słowa Shield nie są rzucane na wiatr. My zawsze dostajemy to czego chcemy i skoro zapowiedzieliśmy, że uda nam się wejść do komory, to zrobimy to bez względu na cenę! I może wtedy władzę zaczną w końcu traktować nas poważnie, a zresztą nie obchodzi nas to, bo my działamy mając w głowie tylko jedną regułę – Belive in The Shield!

Shield nie mieli ochoty dalej gadać w Wyatt'em i chcieli po prostu ulotnić się w trybuny, ale na to nie pozwolił im Bray Wyatt!

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2267/Bray_Wyatt_6.jpg

Bray Wyatt: Głupcy! Myślicie, że machina nie zdoła ogarnąć waszych dusz?! To jest mój świat! Ja w nim rządzę i to JA zadecyduje kiedy odejdziecie, a kiedy będziecie łamać kolejne ofiary! To ja zadecyduje kto wejdzie do komory, bo to Ja jestem Bogiem! Słyszycie mnie?! JA, rozumiecie to?! Shield...kocham na was patrzeć! Od początku mnie fascynowaliście, jednak niestety wszystko musi kiedyś się skończyć! Myślicie że uda wam

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/13/#findComment-344842
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.11.2012
  • Status:  Offline

PART 2

 

 

Tazz: JR przypomnij mi, co tu się właściwie działo bo było tego tyle, że aż nie mogę złapać oddechu!

Jim Ross: Tazz to jest NXT 10! Tego nie ogarniesz! Tu dzieją się niesamowite rzeczy i właśnie przed chwilą byliśmy świadkami czegoś takiego. Najpierw pojawił się Jericho, potem Mattias Liam wygrał pas interkontynentalny, by na końcu Wyatt Family porwali Romana Reignsa, członka The Shield!

Tazz: Ciekawie jak w zaistniałej sytuacji poradzą sobie pozostali członkowie The Shield, bo przecież Roman to nie tylko ich kumpel, ale też i ważne ogniwo w ich układance.

Jim Ross: O tym przekonamy się już niebawem, bowiem Shield zapowiedzieli udział w komorze eliminacji i jestem pewien, że uda im się znaleźć w tej walce.

Tazz: A Ja uważam, że bez Romana są oni tylko zwykłą grupą, którą może pokonać każdy. No nic, czy Shield wejdą do klatki Elimination Chamber przekonamy się już niebawem, a za chwile emocje ponownie sięgną zenitu, bowiem już za chwilę Kassius Ohno kontra James Stewart!

Jim Ross: A przegrany tego pojedynku będzie musiał opuścić NXT już na zawsze!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przenieśliśmy się na zaplecze, gdzie do swojej walki przygotowywał się Kassius Ohno.

Kassius Ohno: W swojej karierze walczyłem z wieloma wspaniałymi zapaśnikami z Danielem Bryanem i CM Punkiem na czele. Nie zawsze przepadałem za nimi, jednak zawsze...zawsze darzyłem ich szacunkiem. I to samo chciałbym powiedzieć o Tobie James, jednak...nie mogę tego zrobić! Nie mogę powiedzieć, że szanuje Ciebie, bo najzwyczajniej w świecie jesteś dla mnie płaczliwym, rozkapryszonym...sukinsynem! Tak! Co rusz zmieniasz zdanie, bo jeszcze tydzień temu mówiłeś, że zamierzasz mi pomóc, tymczasem dzisiaj nazwałeś mnie sprzedajną dziwką i wykorzystując moją nieuwagę posłałeś na matę, dlatego teraz nie powinienem nic mówić, tylko wejść do ringu i znokautować Cię. I żeby nie było niedomówień – zrobię to! ZNOKAUTUJĘ DZISIAJ JAMESA, jednak zanim to uczynię chcę jeszcze coś powiedzieć. Przychodząc do tej federacji wyznaczyłem sobie cel – zdobyć NXT World Title. I dzień po dniu, tydzień po tygodniu realizowałem swoje zadanie w stu procentach, aż w końcu trafiłem na Blaze'a. Człowieka, który zabrał mi szansę na coś co było moim życiowym celem...moim marzeniem! I wyraz marzenie jest w tym przypadku słowem klucz, ponieważ od jakiś czterech tygodni moim marzeniem stało się być wolnym człowiekiem. Móc z powrotem wrócić do pracy i nokautować kolejnych ludzi! James nigdy tego nie zrozumie, bo jemu wszystko zostało dane. On nie musiał uciekać przed policją dwadzieścia cztery godziny na dobę. On po każdej gali mógł wrócić do domu, włączyć telewizor, lub przelecieć swoją dziwkę, tymczasem Ja...Ja nie widziałem za horyzontem nic oprócz ciemności. Nie wiedziałem, w jakim kierunku będzie dalej szło moje życie, aż w końcu dzisiaj włączył mi się instynkt łowcy. Wyczułem szansę na nową karierę i to dlatego przyjąłem propozycję Blaze'a. Nie dla sławy, układów czy pieniędzy. Zrobiłem to, dla samego siebie i naprawdę nie obchodzi mnie to kim Ty James jesteś, co robisz i jak szybko ruszasz swoją gębą! Dzisiaj po prostu wejdę do tego ringu i rozszarpię Cię w stalowej klatce odzyskując przy tym...WOLNOŚĆ! A Ty, ty będziesz mógł mówić to, co Ci się żywnie podoba, tyle że nie tu...nie na NXT!

Kassius wziął jeszcze sytego łyka wody mineralnej i z lekkim zdenerwowaniem na twarzy udał się na swoją najważniejszą walkę w życiu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przenieśliśmy się z powrotem na arenę, gdzie na ring przyszedł Kassius Ohno. Na jego twarzy widać było lekkie zdenerwowanie zmieszane z napięciem, ale Kassius starał się tego nie okazywać. Po chwili wybrzmiał utwór Metaicy i na rampie przy dużej owacji pojawił się uśmiechnięty James Stewart. James przez chwilę pozował dla fanów na rampie, po czym biegiem udał się na ring, gdzie stanął twarzą w twarz z Kassiusem, prowokując go. Ohno jednak nie dał się sprowokować, podczas gdy sędzia oddzielił oby panów i kazał bić w gong.

 

 

Walka Nr.3: Kassius Ohno vs James Stewart – Steel Cage Match (przegrany tego pojedynku będzie zmuszony odejść z NXT)

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/610/kassiusohno.png vs http://forum.attitude.pl/images/avatars/803088495504e2a26588db.png

No i zaczynamy! Obaj wrestlerzy od razu ruszyli w zwarcie, z którego James chciał przejść w boczny Headlock. Kassius zablokował jednak i z ogromną siłą odepchnął Stewarta aż do narożnika. Na Jamesie nie zrobiło to jednak wrażenia, wręcz przeciwnie zaczął się on ironicznie śmiać i prowokować Kassiusa do ataku. Ohno nie dał się jednak wciągnąć w gierki Stewarta, więc James chciał z zaskoczenia powalić Kassiusa, ale Ohno zrobił unik i ruszył z serią ciosów którą zagonił Jamesa do narożnika. Tu Kassius chciał dalej "katować" swojego przeciwnika mocnymi ciosami, ale Stewart w końcu uniknął jednego z nich i teraz to on wymierzał Kassiusowi krótkie, szybkie ciosy w narożniku. Sędzia chcąc załagodzić nieco stracie odciągnął Jamesa od Kassiusa, lecz Stewart nie chciał słuchać sędziego i po chwili odepchnął go, ale gdy się odwrócił w stronę Ohno to otrzymał od niego silny Clothesline. Kassius jeszcze przez chwilę dochodził do siebie, po czym ruszył z kolejnym Clothesline'm, One Leg Dropkickiem i Alabama Slamem. Do tego miał dojść jeszcze Jumping Back Senton, ale James uniknął i chciał wymierzyć wstającemu Ohno Snap Suplex, lecz Kassius skontrował i wymierzył świetny Cravate Reverse Suplex - 2 count! Ohno nie zamierzał dawać za wygraną i mocnym Irish Whipem posłał Jamesa do narożnika, lecz tu nie trafił z Corner Splashem, co od razu wykorzystał Stewart, który szybko wymierzył Neckbreaker i Standing Leg Drop - 2 count! James przez chwilę osłabiał rywala silnymi maczugami, po czym próbował wymierzyć mu DDT, ale Ohno skontrował wyrzucając Stewarta za siebie Back Body Dropem, tyle że James był na to przygotowany i świetnie skontrował to w powietrzu na Sunset Flip Powerbomb! 1...2...Kickout! Stewart wymierzył wstającemu mocnym podbródkowym posłał Ohno między liny a klatkę, po czym wziął rozbieg i wymierzył Ohno Running Dropkick, po którym Kassius wbił się w klatkę! James tymczasem nie chciał się zatrzymywać i wykorzystując to, że Kassius dalej znajduje się między klatką, a linami wściekle wymierzał mu ciosy kolanem, po czym wyniósł go w górę i Suplexem chciał przerzucić z powrotem do ringu, ale Kassius wylądował na nogach i wymierzył zaskoczonemu Jamesowi Cravate Legsweep! Obaj panowie po chwili się podnieśli i rozpoczęli wymianę ciosów. Publiczność była podzielona, a wymianę ciosów wygrał Stewart, lecz to Kassiusowi udało się wymierzyć swoje charakterystyczne DDT - 2 count! Ohno wdrapał się na narożnik, ale nie trafił z próbą Diving Foot Stompu, co od razu chciał wykorzystać Stewart który odbił się od lin i próbował wykonać Running Crossbody, tyle że Kassius przechwycił go w locie i wymierzył Fallaway Slam w stalową klatkę! 1...2...Kickout! Ohno nie poddawał się i posadził rywala na narożniku próbując wykonać Superplex, jednak James nie dał sobie wykonać tej akcji i po kilku ciosach zrzucił Ohno z narożnika, po czym rozpoczął wspinaczkę po stalowej klatce. To był jednak zły ruch, bo Kassius szybko się podniósł i zrzucił Jamesa prawie ze SZCZYTU KLATKI IMPONUJĄCYM CRAVATE CUTTEREM! Fani zaczęli skandować "This is Awesome", a tymczasem Kassius szybciej się pozbierał i wymierzył podnoszącemu się Jamesowi potężny Bicycle Kick! 1...2...Kickout! Ohno był nieco poddenerwowany faktem, że jeszcze nie wygrał, ale szybko opanował nerwy i po chwili przymierzał się do wykonania Cravate Corkscrew Neckbreakera, tyle że na próbie się skończyło, bowiem James znakomicie skontrował to na VERTEBREAKER! Holy Shit! 1...2...Kickout!! Stewart aż przetarł oczy ze zdziwienia, że Kassius odkopał, jednak szybko pozbierał się i już po chwili próbował wykonać Rock'N Roll Bottom, lecz Kassius skontrował to na Arm Drag, po czym złapał szarżującego Stewarta swoim KO! 1...2...KICKOUT!! Wściekły Ohno bez namysłu postanowił opuścić klatkę i z początku szło mu to bardzo dobrze, lecz gdy był już przy końcu, to James dopadł go i zrzucił z klatki na narożnik, w który Kassius trafił czułym punktem! Publiczność widząc to, aż zawyła, tymczasem Stewart chciał wykorzystać okazję i próbował wykonać Top Rope Back Superplex. Ohno jednak zaparł się i szybkimi ciosami zrzucił Jamesa z narożnika, lecz Stewart natychmiastowo się podniósł i ponownie przymierzał się na Back Superplex. Tym razem wydawało się, że Jamesowi uda się wykonać tą akcję, lecz Ohno miał w zanadrzu coś jeszcze i swoim KO zrzucił Jamesa z narożnika! Stewart opadł bezwładnie na matę, a Kassius niesiony dopingiem fanów stanął na narożniku i wykonał niesamowity TOP ROPE MOONSAULT, tyle że Stewart w porę się odsunął i wymierzył ogłuszonemu Ohno swój Rock'N Roll Bottom! 1...2...KICKOUT!! Kassius Ohno odkopał po Rock'N Roll Bottom! Fani byli podekscytowani takim obrotem spraw i oglądali to starcie na stojąco, podczas gdy obaj wrestlerzy leżeli półprzytomni na macie i dopiero po około minucie zdołali się podnieść i wymieniać ciosy najpierw na kolanach, a później już w stójce pokazując przy tym jak wspaniałymi wojownikami są! Publiczność prześcigała się w chantach "Let's Go Ohno/Let's Go Stewart", a wymiana ciosów dalej była bardzo wyrównana bo żaden z wrestlerów nie chciał odpuścić, aż w końcu James krzyknął do Ohno "No dalej sprzedajna dziwko!" To zadziałało na Ohno jak płachta na byka i Kassius ze wściekłością w oczach zebrał w sobie chyba ostatnie resztki energii i wymierzył Jamesowi serię z dwudziestu krótkich, szybkich Elbow Strike'ów, którą wręcz znokautował Stewarta! Ohno nie przeszedł do pinu, tylko wyniósł nieprzytomnego Jamesa w górę i wymierzył mu finisher używany jeszcze za czasów sceny niezależnej, czyli HERO'S WELCOME!! 1...2...KICKOUT!!! Coś niesamowitego! James Stewart odkopał po Hero's Welcome! Ohno długo nie mógł uwierzyć w to, co się stało, ale ostatecznie zebrał się w sobie i ruszył ku górze klatki. Wydawało się, że Kassius pewnie kroczy po zwycięstwo, ale przy samym szczycie klatki dopadł go Stewart! Panowie zaczęli wymierzać ciosy na szczycie klatki i górą okazał się Ohno, ale to Stewart sprytnie zaatakował oczy rywala i wymierzył mu swój...ROCK'N ROLL BOTTOM ZE SZCZYTU KLATKI! HOLY SHIT! Obaj wrestlerzy padli nieprzytomni na macie, a więcej siły zachował Stewart, który po około minucie doczołgał się do Kassiusa i jedynie ułożył na nim rękę – 1..........2............3! Kassius Ohno odchodzi z NXT!

Zwycięzca: James Stewart – 20.00 via pinfall

 

Na trybunach zapanowała kompletna cisza i wybrzmiała muzyka Stewarta. Obaj zawodnicy leżeli w ringu nieprzytomni, po stoczonej, absolutnie niewiarygodnej wojnie. Nawet komentatorzy ucichli, a powoli do wielu osób na trybunach dochodziło to co się właściwie stało – Kassius Ohno będzie zmuszony opuścić NXT! W końcu komentatorzy doszli do siebie i przemówili. 

 

Tazz: Drodzy państwo, ta epicka, nierealna wręcz bitwa dobiegła końca. James Stewart zwycięża zmuszając przy tym Kassiusa Ohno do opuszczenia NXT...już na zawsze!

Jim Ross: Nie mogę w to uwierzyć Tazz! Ta walka była nie z tej ziemi! Oboje zasłużyli na wielkie brawa!

Tazz: Ta walka z pewnością przejdzie do historii NXT, a po takiej walce Kassius Ohno może opuścić to miejsce z podniesioną głową i jak niegdyś powrócić do walk na scenie niezależnej.

Jim Ross: Tam też zaczynał swoją karierę i prawdopodobnie tam ją zakończy! Jeszcze raz wielkie brawa dla obu wrestlerów, bowiem dali nam oni jeden z najlepszych pojedynków jakie widziałem na oczy!

 

James bardzo powoli, z pomocą narożnika zdołał się podnieść. Fani nagrodzili go brawami, tymczasem Stewart podszedł do ciągle nieprzytomnego Kassiusa i pomógł mu wstać! Fani nagrodzili jego postawę ogromną owacją, a James wyniósł rękę Ohno w górę i z podniesioną głową udał się w stronę rampy, pozostawiając w ringu samego Kassiusa. Ohno oparł się o narożnik i z nostalgią popatrzył po trybunach, podczas gdy cała hala wstała i każdy bez wyjątku bił mu brawa. Ohno wzruszył się i pomachał po kolei każdej stronie trybun, po czym skłonił się fanom i oparty na dwóch lekarzach powoli opuścił arenę. Po chwili przenieśliśmy się na zaplecze, gdzie Kassius już bez asysty lekarzy wolno szedł w stronę wyjścia. Po drodze każdy z pracowników bił mu brawa, a po chwili do Kassiusa podszedł poobijany Jan Kowalsky.

Jan Kowalsky: A więc to naprawdę koniec?!

Kassius nic nie odpowiedział. Po prostu uścisnął Jana, rozejrzał się jeszcze po korytarzu i udał się w stronę wyjścia, jednak nim opuścił arenę na drodze stanął mu CD Blaze. GM NXT siedział na wózku inwalidzkim (jest to spowodowane atakiem Cebera) i otoczony był chyba dziesięcioma ochroniarzami.

Kassius Ohno: Nienawidzę Cię, sukinsynie! To TY wpieprzyłeś mnie w te szambo! TY za tym wszystkim stoisz i to TY za wszystko mi zapłacisz! Obiecuję Ci to! Jestem już na dnie, ale możesz być pewnym, że niedługo TY również tam będziesz...

CD Blaze: Panie Ohno rozumiem pana rozgoryczenie. Każdy w życiu przeżywał chwilę słabości i właśnie teraz ta chwila przyszła do pana. Nie ma pan pracy, do tego niedawno urodziło się panu dziecko, a to wszystko kosztuje. Ja zrobiłem wszystko co w mojej mocny, by panu pomóc, ale niestety to PAN zawiódł, a nie Ja! Przegrał pan najważniejszą walkę w życiu i naprawdę bardzo mi przykro z tego powodu, lecz jak to mówią show musi trwać dalej. To jest NXT 10, a Ja muszę dać fanom przede wszystkim to czego oni chcą, dlatego pana czas już dobiegł. Ochrona, proszę wyprowadzić tego człowieka z budynku, ponieważ...ON JUŻ TU NIE PRACUJE!

Ochroniarze podeszli do Kassiusa i kazali wyjść mu z budynku. Ten jednak nie chciał ich eskorty i z początku szarpał się z nimi, ale w końcu uległ im i wściekły wyszedł z budynku krzycząc do Blaze'a, że to jeszcze nie koniec!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nie opadły jeszcze emocje związane z odejściem Kassiusa Ohno, a kamera przeniosła nas do pokoju, w którym znajdowali się Dean Ambrose i Seth Rollins. Obaj wyglądali na bardzo zdenerwowanych. Rollins chodził w kółko po pokoju, a Dean ze złości aż obgryzał paznokcie.

Seth Rollins: I co teraz?

Dean Ambrose: A co ma być? Trzymamy się ustalonego planu...

Seth Rollins: Planu mówisz...a nie pomyślałeś geniuszu, że do tego potrzebne są trzy osoby...TRZY! A nas jest tu tylko dwóch, bo jakbyś nie zauważył Romana porwał ten pieprzony świr...

Dean Ambrose: Tak? A Ja myślałem, że go porwało ufo...Myślisz że jestem idiotą? Przecież wiem, że do tego potrzebne są trzy osoby, ale Ja nie jestem magikiem! Nie mam takich mocy, by sprawić że Roman z powrotem byłby razem z nami...

Seth Rollins: Więc może do cholery jasnej zróbmy coś, by go odzyskać, panie mądraliński?!

Dean Ambrose: I niby jak to zrobimy?! Przecież nawet nie wiemy gdzie Wyatt zabrał Romana...Gdybyśmy mieli przeszukać każde miejsce na tym świecie zajęłoby nam to z milion lat świetlnych! Może Ty chcesz spędzić resztę swojego życia na szukaniu Reignsa, ale Ja jestem zbyt dobry by tak po prostu zaprzepaścić szansę na NXT World Title Posłuchaj...wiem, że Roman to nasz kumpel, ale nie możemy zapominać o tym, że władza kpi z nas. Skoro powiedzieliśmy A, to musimy powiedzieć B! Wrestling to brutalna gra i tu musisz działać na spontanie. Dokończmy to co zaczęliśmy, a jak już jeden z nas wyjdzie dzisiaj zwycięsko z komory, to zaczniemy szukać Romana.

Seth nie wyglądał do końca na zadowolonego, ale mimo wszystko zgodził się z Deanem i obraz z pokoju Shield znikł.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tazz: Witamy z powrotem, jeśli ktoś dopiero co włączył teraz telewizor, to niech lepiej zapnie pasy, bo to jest NXT 10!

Jim Ross: I właśnie przed chwilą Kassius Ohno opuścił NXT...już na zawsze!

Tazz: Niestety, takie rzeczy zdarzają się w wrestlingu, a tymczasem przygotujmy się na resztę show, bo już za chwilę Elimination Chamber Match!.

Jim Ross: A zwycięzca tego pojedynku zmierzy się z mistrzem NXT na No Mercy PPV!

Tazz: Będzie się działo...ojjj, będzie się działo!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

I po chwili znowu przenieśliśmy się na ring, gdzie w eskorcie ochroniarzy siedział już na swoim wózku inwalidzkim CD Blaze.

http://forum.attitude.pl/images/avatars/124660248852daa72b8d1fe.jpg

CD Blaze: Cerber podobnie jak Kassius Ohno dopuścił się ataku na moja skromną osobę, ale Ja ponownie wykorzystałem odrobinę szczęścia i wykaraskałem się, dzięki czemu dalej mogę prowadzić dziesiąty epizod NXT! Jednak jednak mój stan pozostawia wiele do życzenia, tak więc dzisiejsza walka wieczoru pomiędzy Jackiem Corniso, a Victorem Von Tarkinem nie będzie miała sędziego specjalnego, ba tam sędzia w ogóle nie będzie nikomu potrzebny, bowiem będzie to LADDER MATCH! Wracając do Cerbera, to mam nadzieję, że on wkrótce zapłaci za swoje czyny, tak samo jak pan Ohno, którego tutaj już NIGDY nie zobaczymy jednakże już za chwile będziemy świadkami czegoś, co jeszcze bardziej wciśnie państwa w fotele, bowiem już za chwilę Elimination Chamber Match! Dodatkowo zwycięzca tego pojedynku zmierzy się z mistrzem NXT na NO MERCY – pierwszej historycznej gali PPV! I proszę mi wierzyć, to nie będzie zwyczajny Elimination Chamber Match, który sam w sobie jest już wielkim widowiskiem, bowiem u nas, na NXT każdy z uczestników będzie mógł wnieść do komory jakiś przedmiot!

Blaze nie zdążył dokończyć ponieważ wybrzmiała piosenka The Shield i na ringu zjawili się Dean Ambrose i Seth Rollins.

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2844/Dean_Ambrose8_cutout_by_Crank.jpg

Dean Ambrose: Blaze chyba wiesz, jak spokojnym i kulturalnym człowiekiem potrafię być na co dzień, ale gdy ktoś wyprowadza mnie z równowagi...nie, wtedy nie jest już tak wesoło, tak więc bez zbędnego pierdolenia, po prostu daj mi i Sethowi miejsce w komorze, a wtedy może darujemy Ci to, że nas lekceważysz!

http://forum.attitude.pl/images/avatars/124660248852daa72b8d1fe.jpg

CD Blaze: Panie Ambrose bardzo kusząca propozycja, jednak Ja mam inne plany co do uczestników Elimination Chamber...

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2844/Dean_Ambrose8_cutout_by_Crank.jpg

Dean Ambrose: Myślisz, że takimi pachołkami możesz się obronić, przed ręką sprawiedliwości? Myślisz, że to żarty? Że my jesteśmy ŻARTEM!? Nie! Jesteśmy The Shield! Robimy to co chcemy, więc albo dasz nam miejsce w komorze, albo...

http://forum.attitude.pl/images/avatars/124660248852daa72b8d1fe.jpg

CD Blaze: Albo co? Dalej będziecie mnie zastraszać, czy może pobijecie mnie? A...bym zapomniał. Co się stało z waszym kumplem? Przecież zawsze działaliście razem, czyżby wasz przyjaciel w końcu przejrzał na oczy i opuścił bandę nieudaczników, którzy myślą, że skoro byli gwiazdami na scenie niezależnej, to tu mogą być kimś...jak CM Punk, czy Daniel Bryan?

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/2844/Dean_Ambrose8_cutout_by_Crank.jpg

Dean Ambrose: Pierdol się Blaze...słyszysz! FUCK...

Dean nie mógł dalej mówić, ponieważ Blaze wyłączył mu mikrofon! Wściekły Dean chciał rzucić się wobec tego na GM'a, ale od tego powstrzymał go Seth Rollins, który kazał Deanowi się uspokoić, a samemu sięgnął po mikrofon.

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/1005/Seth_Rollins_3_GD.jpg

Seth Rollins: Panie Blaze przepraszam za zachowanie Deana, ale proszę go zrozumieć. Facet haruje przez dziesięć tygodni tylko po to, by na jubileuszowym epizodzie NXT nie dostać nawet walki...

http://forum.attitude.pl/images/avatars/124660248852daa72b8d1fe.jpg

CD Blaze: Ależ panie Rollins, doskonale rozumiem pana kolegę, jednak proszę postawić się w mojej sytuacji. Gdybym dał walkę o pas każdemu, kto tego chcę, to jaką wartość miałby ten pas? Żadnej, dlatego Ja nie mogę dawać walki o pas byle komu.

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/1005/Seth_Rollins_3_GD.jpg

Seth Rollins: Byle komu? BYLE KOMU?! Dean, miałeś rację. Władza nie traktuje nas poważnie, więc czas rozpętać tu piekło!

Seth wraz z Deanem chcieli rzucić się na CD Blaze'a, ale na to nie pozwolili im ochroniarze, którzy wyrzucili członków The Shield z ringu! Ambrose i Rollins wyglądali na wściekłych, ale po chwili wyciągnęli oni spod ringu krzesełka i wrócili z nimi z powrotem na ring, dzięki czemu udało im się pozbyć ochroniarzy! Blaze widząc swoją nieciekawą sytuację chciał uciec z ringu, ale jego wózek inwalidzki mu na to nie pozwolił, więc po chwili Shield dopadli go i zaczęli mu grozić. Nie trwało to jednak długo, bowiem na ring wbiegł Ron Wild(publiczność od razu ucichła), który rzucił się na Rollinsa i Ambrose'a ratując CD Blaze'a. Shield skupili się na walce z Wildem, a w międzyczasie Sylvester Lefort wyciągnął z ringu Blaze'a i odprowadził go na rampę. W kwadratowym pierścieniu Rollins i Ambrose opanowali sytuację, ale gdy zauważyli, że Lefort pomógł uciec Blaze'owi to wpadli w szał i obaj sięgnęli po krzesełka. Dean i Seth wyczekali aż Ron się podniesie, po czym chcieli wymierzyć mu podwójny cios krzesełkiem w głowę, ale Wild zrobił unik i obaj trafili w siebie! Fani dalej byli cicho jak w Kościele, a Ron swoim Dead End(Brogue kick) wyrzucił Ambrose'a z ringu! Seth chciał walczyć, ale Wild z łatwością uniknął Blackouta i Rollinsowi również wymierzył Dead End! Blaze oglądał to z rampy z dużym podziwem, a Lefort poprosił o dwa mikrofony: jeden z nich zatrzymał dla siebie, drugi dał Blaze'owi.

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/3856/Sylvester_Lefort_1_GD.jpg

Sylvester Lefort: Panie Blaze, mam nadzieję, że Ci dranie już więcej nie odważą się podnieść na pana ręki, co jest niewątpliwie zasługą mojego klienta. A wszyscy wiedzą, że Ron Wild ma niebywałe umiejętności ringowe, charyzmę i potrafi jak nikt inny porwać publiczność do dopingu, dlatego proszę by umieścił go pan w komorze eliminacji!

http://forum.attitude.pl/images/avatars/124660248852daa72b8d1fe.jpg

CD Blaze: Może i nie wszystkie pańskie słowa są prawdziwe, jednak faktem jest że Ron uratował mnie od The Shield dlatego niech będzie panie ahh, oczywiście pan Lefort. Tak więc już oficjalnie panie i panowie Ron Wild ląduje w komorze eliminacji! Pan Black również nadawałby się do tego typu walki, ale niestety odbył on już dzisiaj jeden pojedynek, dlatego nie może oo wziąć udziału w Elimination Chamber Matchu jednak zamiast niego wystąpią...aRo, Nico Valmont i Hades. Wiem, wiem, że te nazwiska nic państwu nie mówią, ale zapewniam że już niedługo będą oni na ustach całego świata! To samo tyczy się Magnusa, który będzie piątym uczestnikiem tej walki! I jest to ten sam Magnus, który jeszcze niedawno występował w TNA, jednak po rozmowie ze mną zgodził się on reprezentować NXT! Mamy już pięciu uczestników, a ostatnie, szóste miejsce w komorze eliminacji zajmie ochotnik, który zechce wejść do tej piekielnej komory. I może być to każdy członek rosteru NXT, z wyjątkiem osób które już dzisiaj walczyły i oczywiście z wyjątkiem The Shield, tak więc..

Blaze nie mógł dokończyć, bo na rampie zjawił się iRage. Nie zdążył on jednak nic powiedzieć, ponieważ po chwili na rampę przyszli również Tyson Kidd, Trent Barreta i Bo Dallas i wszyscy czworo zaczęli kłócić się o miejsce w komorze. Blaze próbował uspokoić sytuację, ale nie zdołał, bo wrestlerzy już wymieniali ciosy! Fani oczywiście ucieszyli się z tego powodu, ale po chwili brawl ustał bo na rampie pojawił się...BGC! Wobec tego cała czwórka rzuciła się na potwora, ale BGC z łatwością sobie z nimi poradził na koniec wymierzając Dallasowi(przy owacji fanów) Tombstone Piledriver na rampę! BGC podszedł do Blaze'a i ze wściekłością w oczach spoglądał na niego, tak jakby miał go za chwilę zaatakować, więc przestraszony Blaze przyłożył sobie mikrofon do ust i nie spuszczając wzroku z BGC powiedział wystraszonym głosem.

http://forum.attitude.pl/images/avatars/124660248852daa72b8d1fe.jpg

CD Blaze: Panie i panowie, ostatnim uczestnikiem Elimination Chamber Matchu jest BGC. Proszę o głośny aplauz dla tego zawodnika, bowiem posiada on ogromny...

BGC jednym, szybkim ruchem ręką wytrącił Blaze'owi mikrofon z ręki i...napluł na niego! Blaze starał się nie okazywać żadnych emocji, ale na jego twarzy wyraźnie było widać obrazę. BGC tymczasem popatrzył sobie jeszcze na wystraszonego Leforta i udał się w stronę ringu, tymczasem do Blaze'a podbiegli nowi ochroniarze, którzy wyprowadzili GM'a na zaplecze, a my przenieśliśmy się na krótką przerwę.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zostało wyświetlone promo pierwszej, historycznej gali PPV wydanej przez NXT, czyli NO MERCY! W krótkim 30 sekundowym filmiku dziewczynka uciekała przed jakimś dorosłym mężczyzną, by na końcu i tak dać się złapać...dziwne to promo.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Gdy przenieśliśmy się z powrotem na arenę klatka Elimination Chamber otaczała ring. W niej czekał już BGC, który oparł się o liny, a w jednej z komór wraz z krzesełkiem zamknięty był Ron Wild. Po chwili na ring wchodzili kolejni uczestnicy. Nico Valmont wyglądał na bardzo pewnego siebie, a do komory wszedł z lusterkiem. Hades z kolei obserwował uważnie konstrukcję klatki, a do komory wniósł...encyklopedię, podczas gdy aRo był jakby nieco zmieszany i stremowany, a do komory zabrał drabinę! Na końcu pojawił się Magnus, który nie okazywał żadnych emocji i pojawił się bez żadnego przedmiotu, jako że on oraz BGC będą rozpoczynać walkę.

 

Walka Nr.4: Nico Valmont vs Hades vs Ron Wild vs Magnus vs aRo vs BGC -  Elimination Chamber No.1 Contender Match for NXT World Title

http://forum.attitude.pl/images/avatars/129032480952e8136735838.jpg vs http://forum.attitude.pl/images/avatars/4566393354b3a1cfea4bc4.jpg vs http://forum.attitude.pl/images/avatars/210122024151e179ca6782c.jpg vs http://psd-dreams.de/data/thumbnails/1344/37_Magnus_4-Anniversary.jpg vs http://forum.attitude.pl/images/avatars/202271447452cc1f7f3f16f.jpg vs http://psd-dreams.de/data/thumbnails/1215/Brain_Damage.jpg

Sędziowie zamknęli dokładnie każdą z komór oraz drzwi, przez które zapaśnicy wchodzili do komory i wybrzmiał gong. Panowie rozpoczęli dosyć niemrawo od wymiany Headlocków i ciosów, aż w końcu BGC powalił rywala Shoulderblockiem i zepchnął go do narożnika, gdzie wymierzał Shoulder Tackle. Do tego miał dojść Powerslam, ale Magnus skontrował i wymierzył Dropkick oraz Scoop Powerslam - 2 count! Brytyjczyk nie rezygnował i po chwili chciał wykonać kolejny Dropkick, lecz tym razem BGC skontrował i wymierzył potężny German Suplex poza ring na kraty! Holy Shit! Magnus wyraźnie odczuł tę akcję, bo ledwo zdołał się podnieść, ale BGC nie zamierzał mu odpuszczać i już po chwili ocierał jego głowę o ścianę Elimination Chamber wykonanej z łańcuchów! Magnus zaczął obficie krwawić, a BGC dobił go wymierzając mu Spinebuster na karty, po czym wrócił z powrotem na ring czekając na rywala, którym okazał się być...

 

Hades! Ten jednak zamiast wyjść z komory zaczął czytać swoją encyklopedię, więc wściekły BGC postanowił wyciągnąć go z komory własnymi rękami. To był jednak błąd, bowiem Hades potężnie kopnął go w krocze, po czym wziął rozbieg i wybijając się ze ściany konstrukcji wymierzył BGC Dropkick, po którym ten przebił się przez szybę komory Hadesa! Plecy BGC zalały się krwią, a Hades zabrał encyklopedię z komory w której teraz leżał BGC i ruszył na Magnusa, ale ten przytomnie Drop Tue Holdem nadział go na łańcuchy i wrzucił do ringu. Sam Magnus wdrapał się na narożnik i spróbował akcji wysokiego ryzyka, ale Hades świetnie złapał go w locie Dropkickiem! Magnus i Hades niemal równocześnie doszli do siebie i rozpoczęła się wymiana ciosów, którą Magnus zakończył poprzez Falling Powerbomb! 1...2...Kickout! Brytyjczyk nie chciał się poddawać i już po chwili spróbował swojego Michinoku Drivera, ale Hades skontrował akcję kończącą Magnusa na Inverted DDT, tymczasem rozpoczęło się odliczanie i padło na...

 

Nico Valmonta! The Perfect One wziął ze sobą swoje lusterko, które odłożył przy narożniku, po czym wymierzył Hadesowi i Magnusowi Double Missile Dropkick z narożnika! Nico był na fali i po chwili ruszył na Hadesa z kolejnym Dropkickiem. To samo spotkało również Magnusa, który wylądował w narożniku, a Valmont korzystając z okazji wymierzył mu Corner Tornado DDT! To było jednak mało i Nico po chwili ponownie wdrapał się na narożnik, ale tu doskoczył do niego Hades, który szybciutko zdjął go z narożnika poprzez widowiskowe Top Rope DDT! Magnus, Valmont oraz Hades leżeli półprzytomni w ringu, a poza ringiem przebudził się BGC, który instynktownie złapał się za bolące plecy, a gdy zobaczył na nich krew, to zrobił dziwną minę i...zlizał sobie z rąk własną krew! Fani wydali dźwięk jakby obrzydzenia, tymczasem BGC złapał za encyklopedię Hadesa i wrócił na ring, ale jak się okazało tylko po to, by przywalić nią Hadesowi w głowę! BGC otworzył encyklopedię, ale chyba za bardzo nie zrozumiał co tam jest napisane, bowiem jednym szybkim ruchem przełamał ją na pół, a samego Hadesa wyniósł w górę i wymierzył mu Tombstone Piledriver! 1...2...3!

 

Hades wyeliminowany przez BGC!

 

BGC nie chciał czekać, aż Hades opuści ring o własnych siłach, więc wyniósł go sobie na barki, przeszedł na kraty i tam wymierzył mu drugi już dzisiaj Tombstone Piledriver, tyle że tym razem na kraty! Holy Shit! BGC popatrzył sobie jeszcze przez chwilę na Hadesa, po czym wyjął coś ze swoich majtek (chyba kawałek materiału) i włożył to Hadesowi do ust. Fani aż jęknęli, a dopiero dochodzących do siebie Magnusa i Nico Valmonta ogarnęło obrzydzenie, tymczasem BGC wrócił na ring z chęcią dalszej walki, ale w tym momencie rozpoczęło się kolejne odliczanie, więc przyszła pora na kolejnego wrestlera, a był nim...

 

aRo! The Sabotage zostawił drabinę w komorze i odważnie ruszył na BGC wymierzając mu Springboard Superman Punch, Running Twisting Forearm Smash oraz Jumping DDT! BGC był w poważnych tarapatach, a aRo szykował się do dalszego ataku, lecz na to nie pozwolił mu Magnus, który zaszedł aRo od tyłu i wymierzył mu Back Suplex. Magnus widząc, że jest jedynym wrestlerem na nogach wyczuł swoją szansę i wyciągnął drabinę z komory aRo, ale gdy wrócił z nią na ring to Nico Valmont Dropkickiem wbił tą drabinę w Magnusa! The Perfect One chwycił drabinę i rozstawił ją blisko narożnika, po czym zaczął się po niej wdrapywać (nie wiadomo w jakim celu), a gdy już dotarł na szczyt, to strach przeminął i Nico popisał się fantastycznym CROSSBODY Z DRABINY, którym wycelował w podnoszącego się BGC! Obaj padli nieprzytomni na matę, a Magnus chciał wykorzystać szansę i wymierzył nieprzytomnemu BGC swój Michinoku Driver! 1...2...KICKOUT! Magnus nie mógł w to uwierzyć i z wrażenia oparł się o liny, tymczasem przyszła pora na ostatniego członka tej walki, którym był...

 

Ron Wild! Fani na jego widok od razu ucichli, a Wild wziął ze sobą krzesełko i potężnie przywalił nim Magnusowi w głowę! 1...2...Kickout! Wild ułożył krzesełko między drugą, a trzecią liną w narożniku i chciał w nie posłać Magnusa, jednak w całym tym motłoku nie zauważył podnoszącego się aRo, który zaszedł Wilda od tyłu i wymierzył mu Low Blow! Wild skulił się trzymając za czułe miejsce, a aRo korzystając z okazji wbił go w krzesełko ustawione między drugą, a trzecią liną w narożniku! Wild wyleciał aż na kraty, tymczasem aRo złapał za krzesełko i szykował się do dalszego ataku, ale na to nie pozwolił mu BGC, który wrócił na ring i zaskoczył aRo wymierzając mu Big Boota w krzesełko, które trafił aRo w twarz, a siła uderzenia była tak duża, że aRo aż wypadł z ringu na kraty! BGC nie zamierzał mu jednak odpuszczać i ruszył za nim na kraty, gdzie przez chwilę wściekle wbijał go w łańcuchy , by ostatecznie rzucić nim jak lalką w pustą komorę, która pękła! Na trybunach "Holly Shit", a BGC wrócił do ringu, by zaatakować Magnusa, lecz ten zaskoczył go wymierzając mu szybie Reverse STO. Magnus powoli doszedł do siebie, po czym złapał za krzesełko, które rozstawił na środku ringu. Fani chyba wiedzieli co chodzi w głowie Brytyjczyka, bo wyraźnie pobudzili się, a Magnus wyniósł BGC w górę i wymierzył mu DDT na rozstawione krzesełko! 1...2...KICKOUT! Na twarzy Brytyjczyka pojawiła się frustracja, ale szybko opanował on nerwy i już po chwili planował dalszy atak, jednak to uniemożliwił mu Nico Valmont, który jako tako doszedł do siebie i wymierzył zaskoczonemu Magnusowi swój Perfect Package (Steenalizer)! Nico nie zdążył jednak pójść po pin, bo na ring wrócił Wild, który wymierzył Valmontowi Effective DDT(Edgecution) i sam przypiął Magnusa – 1...2...3!

 

Magnus wyeliminowany przez Rona Wilda!

 

Wild krzyknął coś w stronę fanów, ale Ci nadal nie byli nim zainteresowani i nucili sobie piosenkę Kuby The Blacka! To wywołało wściekłość u Wilda, który ze wściekłością w oczach ruszył na Valmonta atakując go w narożniku. Kamerzysta nie skupił się jednak na wydarzeniach w ringu, a na aRo, który niczym pająk zaczął wdrapywać się ku górze klatki. Fani byli podekscytowani, a Ron myślał, że to z jego powodu, więc po chwili stanął na środku ringu i szykował się do wykonania finishera. To był jednak ogromny błąd, bowiem Ron stanął dokładnie pod aRo, który był już na samym szczycie klatki i po chwili puścił się z niej wykonując na Wildzie FANTASTYCZNY MOONSAULT ZE SZCZYTU ELIMINATION CHAMBER! Fani eksplodowali radością, tymczasem obaj byli półprzytomni i jedyne na co było ich stać to wyturlać się bezpiecznie z ringu na kraty. W ringu tymczasem pomału dochodził do siebie Nico Valmont, który złapał za swoje lusterko i przeglądał się w nim przez chwilę poprawiając sobie fryzurę. Nagle Nico zesztywniał, bo zobaczył w lusterku, że BGC czai się za jego plecami, więc szybko odwrócił się i rozbił lusterko na głowie BGC! To jednak tylko rozwścieczyło BGC, który natychmiastowo odpowiedział potężnym Big Bootem, po którym Valmonta aż obróciło w powietrzu o 360 stopni. BGC złapał za lusterko, ale chyba nie spodobało mu się to co w nim zobaczył i potężnie rzucił nim w jedną z komór rozbijając ją przy tym, a Valmonta po chwili wyniósł w górę i podobnie jak Hadesowi wymierzył Tombstone Piledriver! 1...2...3!

 

Nico Valmont wyeliminowany przez BGC!

 

BGC podobnie jak Hadesa zarzucił sobie Valmonta na barki, ale tym razem był nieco łaskawszy i tylko wyrzucił Nico z komory eliminacji! BGC wrócił na ring i rozejrzał się wokoło, ale jako, że aRo i Wild leżeli nieprzytomni na kratach poza ringiem, to ruszył w ich stronę. BGC wyniósł Wilda w górę i próbował podobnie jak aRo rzucić nim w komorę, lecz Wild sprytnie skontrował to na DDT! Ron pomału doszedł do siebie, a w tym samym czasie podniósł się aRo. Wydawało się, że za chwile dojdzie do wymiany ciosów, ale nic bardziej mylnego, bo obaj postanowili współpracować i zaatakowali BGC. God of War mimo przewagi liczebnej napastników chciał walczyć, ale Wild i aRo szybko wbili go w ścianę klatki, po czym wymierzyli mu Double Suplex na kraty! aRo pokazał na szczyt Elimination Chamber, a fani zareagowali cheerem, więc aRo rozpoczął ponowną wspinaczkę ku górze klatki. Nic z tego jednak nie wyszło, bo Wild zmienił swój punkt widzenia i ściągnął aRo ze ściany komory eliminacji poprzez Powerbomb i to w dodatku na kraty! Imponująca akcja, a fani dalej nie reagowali na Rona, ale ten się już chyba nimi nie przejmował i wrzucił aRo na ring, samemu sygnalizując finisher. Ostatecznie aRo uniknął finishera Wilda i odbijając się od lin wymierzył mu Mirage(Running leg Lariat)! 1...2...KICKOUT! Zrozpaczony aRo posadził Rona na narożniku, a sam zaczął się wdrapywać z drugiej strony drabiny, ustawionej blisko tego narożnika. Gdy był już na szczycie wziął Wilda i posadził go na szczycie komory szykując się na Superplex! Wild jednak nie dał sobie wykonać tej akcji i poczęstował rywala Headbuttem, po czym kucnął na komorze i WYKONAŁ STOJĄCEMU NA SZCZYCIE DRABINY ARO SPEAR! SPEAR Z KOMORY PRZEZ DRABINĘ! Fenomenalna akcja, jednak fani ciągle nie reagowali na Wilda, a ten resztkami sił przypiął aRo - 1...2...3!

 

aRo wyeliminowany przez Rona Wilda!

 

Zostało ich już tylko dwóch Ron Wild i BGC...kto wygra? Kto zostanie pretendentem do NXT World Title na No Mercy?! Obaj byli nieludzko zmęczeni i obaj wyglądali na wyczerpanych. Wild leżał w ringu, a BGC na kratach poza ringiem. Ron zachował chyba nieco więcej sił i podniósł się jako pierwszy, po czym od razu ruszył w stronę BGC na kraty. Tu Wild potężnie wbił swojego przeciwnika w ścianę Elimination Chamber, ale BGC nie padł na kraty, wręcz przeciwnie zebrał w sobie imponującą dawkę energii i natychmiastowo odpowiedział Spearem...Spearem przez plastikową ścianę komory, która pękła rozwalając plecy Wilda, ale też i głowę BGC! Holy Shit – ile jeszcze razy usłyszymy te słowa w czasie walki...tej piekielnej walki?! Fani byli w ekstazie, czego nie można było powiedzieć o zawodnikach. Wild i BGC nie dawali żadnych znaków życia, ale w końcu zdołali się podnieść i w dodatku wymieniać ciosy! Fani buczeli za każdym razem gdy cios wyprowadzał BGC, a gdy uderzał Wild arena natychmiastowo milkła. Wymianę dzięki swojej niesamowitej determinacji wygrał Ron, ale to BGC okazał się sprytniejszy i kopnął przeciwnika w krocze, po czym szybciutko dorzucił Tombstone Piledriver...TOMBSTONE PILEDRIVER NA KRATY! My God...fani głośno jęknęli, a BGC szybko wrzucił Wilda do ringu i wręcz rzucił się do pinu - 1........2........KICKOUT! Niesamowite! Mała grupka fanów doceniła ogromną determinację Wilda i na trybunach można było dosłyszeć nieśmiałe okrzyki jego nazwiska, podczas gdy w ringu BGC nie okazywał żadnych emocji, jakby to, że Ron odkopał po takiej akcji było czymś normalnym. Wytarł on sobie tylko twarz z mieszaniny potu i krwi, po czym wyniósł Wilda w górę i chciał ponownie wymierzyć mu Tombstone'a, jednak Ron wykrzesał z siebie ostatnie resztki sił i nie tylko skontrował próbę Tombstone'a, ale też wymierzył zaskoczonemu BGC swój Dead End(Brogue Kick)! BGC padł na matę niczym kłoda, ale Wild podzielił jego los, ponieważ nie miał sił by przypiąć swojego przeciwnika. Wykorzystując tę chwile przestoju w walce fani najgłośniej jak umieli skandowali "This is Awesome", a Wild słysząc ich okrzyki zebrał się i stanął w narożniku sygnalizując Dead End, jednak fani mimo wszystko dalej na niego reagowali (choć dało usłyszeć się nieśmiałe chanty jego nazwiska), więc wściekły Wild pokazał im środkowe palce, a podnoszącemu się BGC wymierzył drugi już dzisiaj DEAD END! Wszyscy fani byli ciekawi, czy to już koniec, więc żeby lepiej widząc to co się dzieje w ringu wstali z miejsc, a Ron natychmiast przypiął BGC...czy właśnie widzimy nowego pretendenta do NXT Title?! 1...........2..........KICKOUT! Wild nie dowierzał i zaczął z wściekłości walić pięścią w matę ringową, ale w końcu opanował nerwy i bardzo powoli zaczął wdrapywać się na narożnik. Ron zasygnalizował akcję wysokiego ryzyka, ale to był błąd...ogromny błąd, bo BGC podniósł się szybciej niż Wild to sobie wyliczył i znokautował Rona potężnym Big Bootem! Wild osunął się po narożniku, ale nie spadł, a BGC (ciągle z kamienną twarzą) również wdrapał się na ten sam narożnik i wymierzył Ronowi TOMBSTONE PILEDRIVER Z NAROŻNIKA! To już jest chore! Wild padł bez ruchu na matę, a BGC spokojnie go przypiął – 1....2....3! BGC pretendentem do NXT World Title! BGC jedzie na No Mercy PPV!

Zwycięzca i nowy pretendent do NXT World Title: BGC – 30.00 via pinfall

 

Po walce fani mimo wszystko z owacją przyjęli zwycięstwo BGC, a ten wytarł sobie z twarzy krew i bez celebracji odszedł na zaplecze, podczas gdy kamerzysta skupił się na wydarzeniach w ringu. Tu Wild bardzo powoli dochodził do siebie i gdy już stanął na nogi (po upływie dobrej minuty) zdał sobie właśnie sprawę, że minęła go życiowa okazja. Ron ze wściekłości złapał krzesło i zaczął walić nim w jedną z komór Elimination Chamber. Sędziowie chcieli załagodzić sytuację, ale Wild powalił jednego z nich krzesełkiem, więc reszta nie chciała się mieszać. Do Elimination Chamber wszedł więc menadżer Wilda Sylvester Lefort, ale Ron nie chciał jego pomocy. Mimo że w ringu działy się ciekawe rzeczy fani nie byli zainteresowani Wildem i skandowali..."Cena Suck", więc zrozpaczony Ron kazał Lefortowi przynieść mu mikrofon.

http://forum.attitude.pl/images/avatars/210122024151e179ca6782c.jpg

Ron Wild: Naprawdę tak trudno mnie zauważyć?! Może potrzebujecie jakiegoś bodźca...nie wiem. Może mam wam kupić okulary, a może lepiej by było gdybym przyszedł tu z dziwką i zaczął ją dymać! Ohhh...Reallly?! Każdego dnia daje z siebie absolutnie wszystko...WSZYSTKO byście mnie tylko zauważyli...bym choć raz mógł usłyszeć coś na swój temat. I co? Gówno! Wy...nie...już nie wiem co mam zrobić! Dzisiaj...mało wam było atrakcji? Ryzykowałem życie by móc delektować się waszą reakcją i Chcecie zobaczyć Cene, albo sobie po skandować jakieś durne słowo? Proszę bardzo! Możecie wypierdalać! I tak nikt was tu nie chcę! No dalej gruba kurwo z drugiego rzędu! Patrzę na Ciebie i nie mogę wyjść z podziwu, kto mógł spłodzić taki wybryk natury! A Ty Ty... jesteś fiutem...słyszysz mnie?! Złamanym fitem! Sukinsynie...

W tym momencie Ronowi został wyłączony mikrofon, na co fani zareagowali...cheerem! Wściekły Wild rzucił mikrofonem w rozbitą już komorę i kazał Lefortowi przynieść nowy mikrofon. Lefort poszedł po drugi mikrofon i wrócił do klatki, jednak nie dał go Ronowi, tylko próbował go uspokoić...

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/3856/Sylvester_Lefort_1_GD.jpg

Sylvester Lefort: Hey...Ron...RON! Uspokój się! Pamiętaj, co jest najważniejsze w tym biznesie – to pieniądze! Jeśli będziemy mieli małe zielone cudeńka, to będziemy kimś! To Ci durni i głupi fani, będą prosić nas by mogli Ciebie oglądać! Ciebie samego! Zaufaj mi, mój przyjacielu, a obiecuję Ci...

http://forum.attitude.pl/images/avatars/210122024151e179ca6782c.jpg

Ron Wild: Nie...oni już nigdy na mnie nie spojrzą...i właśnie zdałem sobie sprawę dlaczego!

Wild wyrzucił mikrofon z ręki i w stylu Hogana pokazał na Leforta, a fani od razu zareagowali cheerem! Lefort z początku chciał się wywinąć, ale ostatecznie uderzył Rona w twarz, lecz Wild tylko się uśmiechnął i z znikąd wymierzył Lefortowi swój Dead End! Fani od razu pobudzili się i zaczęli głośno skandować "WILD" a Ron słysząc ich złapał Leforta za marynarkę i przeciągnął go na kraty, gdzie wymierzył mu Piledrivera! Lefort padł nieprzytomnie bez życia, a Wild przy dużej owacji fanów, z uśmiechem na ustach udał się na rampę gdzie jeszcze przez długi czas wsłuchiwał się w ich reakcję.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tazz: A więc BGC został nowym pretendentem do NXT World Championship!

Jim Ross: Co za walka, co za emocje! Tazz do teraz głowa boli mnie jak pomyślę o tym Piledriverze z narożnika

Tazz: Słuszna uwaga, jednak należy docenić również postawę Rona Wilda, na którego fani w końcu zaczęli reagować!

Jim Ross: Tak więc Wild opuścić komorę eliminacji jako zwycięzca, a już za chwilę TLC Match o pasy Tag Team.

Tazz: Czy Kassiuko Arkao i Tom Sheppard po raz drugi w ciągu tygodnia pokonają mistrzów, tym razem odbierając im pasy Tag Teamowe?!

Jim Ross: O tym przekonamy się już za chwilę.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na Titantronie ukazała nam się pewna postać o dosyć krępej posturze. Tajemniczy homo sapiens miał na głowie kaptur, więc nie można było spostrzec jego twarzy, ale z sylwetki na pewno można było wykluczyć Johna Cene. Osobnik posturą bardziej przypominał CM Punka, bądź Daniel Bryana...

???: Lojalność...honor...braterstwo! YES?! Best In The World...Fella! It doesn't matter what you think! To wszystko tylko słowa. One nic nie znaczą, bo to czyny! Czyny mówią nam to kim jesteśmy! To czyny świadczą o nas...NXT 10 jeszcze się nie skończyło. Patrzcie uważnie...ON NADCHODZI! Najlepszy na świecie...Możliwe że już tu jest....a może był z wami zawsze...NA ZAWSZE?!

Postać nagle znikła, a fani nakręceni promem "On Nadchodzi" zaczęli skandować "CM Punk!" , "CM Punk!", podczas gdy ring nie był już otoczony klatką Elimination Chamber, tylko drabinami, stołami i krzesłami, bowiem już za chwilę T.L.C Match o pasy Tag Teamowe!

 

 

 

Walka Nr.5: The Ascension(Champions) vs Kassiuko Arkao i Tom Sheppard – TLC Match for NXT Tag Team Championship

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/3859/the_ascension1_wrestlingmaniac.png vs images?q=tbn:ANd9GcRllxSUpG8ASe7BeTLj2B8g42OaoCuuHXS4N2yqDG7-kIL6SowfFwhttp://psd-dreams.de/data/thumbnails/1165/kenny_omega_copy.jpg

W ringu stawili się już Sheppard i Arkao (warto zanotować że przyszli oni na ring z pasami Tag Team). Pretendenci przekazali sędziemu pasy Tag Team, a ten zawiesił je na sznurku, który wzbił się ku górze areny i zatrzymał gdzieś na wysokości 8 metrów. Po chwili wybrzmiała piosenka Ascension i na chwilę zgasło światło, a gdy się zapaliło Ci stali już w ringu i rzucili się na Shepparda i Arkao rozpoczynając szaleńczy brawl! Sędzia widząc, że nie uda mu się rozdzielić oba teamy nakazał bić w gong, ale uczestnicy tej walki nic sobie z tego nie robili i dalej szaleńczo wymieniali ciosy. Ascension dzięki swojemu zgraniu wygrali wymianę ciosów, więc pretendenci zdecydowali się sięgnąć po większe działa i Dropkickami wyrzucili Ascension z ringu. Mistrzowie wolno podnosili się poza ringiem, ale pretendenci nie dali im odetchnąć i po chwili zobaczyliśmy widowiskowe Double Suicide Dive poza ring w wykonaniu Arkao i Shepparda! Kassiuko wyciągnął spod ringu krzesełko i rozstawił je na podłodze, a Tom podszedł do Conora i chciał wymierzyć mu DDT na te krzesełko, lecz O'Brian skontrował to Back Body Dropem, a dla próbującego interweniować Arkao miał potężnego Big Boota! W międzyczasie Kenneth wyciągnął spod ringu stół i rozstawił go na podłodze, a O'Brian sięgnął po drabinę, którą wrzucił do ringu. Ascension wrócili do ringu i tu rozstawili drabinę, lecz nawet nie zdążyli się na nią wspiąć, bowiem na ring wrócił Arkao, który powalił Conora potężnym Bicycle Kickiem, ale za to nadział się na Back Suplex od Camerona. Kenneth złapał za drabinę i chciał nią przywalić Kassiuko, lecz ten zrobił unik i wymierzył Dropkick w drabinę, która wbiła się Cameronowi w twarz! W międzyczasie ocknął się O'Brian, który chciał z zaskoczenia powalić Arkao, ale Kassiuko zrobił unik i wymierzył mu High Kicka, po którym Conor wylądował na krawędzi ringu. Wykorzystując tę sytuację Arkao wdrapał się na narożnik i skoczył na podnoszącego się na krawędzi ringu Conora wymierzając mu DDT...z krawędzi ringu na rozstawione na podłodze krzesełko! Auć...Conor padł nieprzytomny na podłogę, tymczasem Arkao pomógł wstać Sheppardowi i razem z nim wrzucił na ring stół. Tom ustawił stół na środku ringu, a Arkao zajął się Kennethem, któremu wymierzył Tiger Suplex! Kenneth był ledwo przytomny, a pretendenci postanowili go dobić i wymierzyli mu kombinację Flapjacka(Arkao) i Cuttera(Sheppard) przez rozstawiony stół, który rozpadł się w drobny mak! Obaj członkowie Ascension byli nieprzytomni, więc Arkao i Sheppard rozstawili drabinę i wspięli się po niej ściągając pasy Tag Team, a zajęło im to nie całe osiem minut...to był chyba najkrótszy TLC Match w historii!

Zwycięzcy i NOWI MISTRZOWIE TAG TEAM: Kassiuko Arkao i Tom Sheppard – 8.00

 

Po walce Arkao i Sheppard pozostali na drabinach i tu celebrowali zwycięstwo, ale nie trwało to długo bowiem w narożniku wybuchły promienie i na ringu pojawił się CERBER! Arkao i Sheppard wyglądali tak jakby zobaczyli jakiegoś ducha, a Cerber podszedł do drabiny na której oni celebrowali zwycięstwo i przechylił ją, tak że obaj wypadli z ringu lądując na stole komentatorskim, który rozpadł się niczym domek z kart! My God! Cerber z szaleńczym wzrokiem spojrzał na Arkao i Shepparda, którzy się nie ruszali, ale dla Cerbera to było chyba zbyt mało, bo po chwili wrzucił on na ring jeszcze obu członków The Ascension oraz kosz na śmieci. Następnie rozstawił w ringu stół i wykonując ruch w stylu Kane'a sprawił, że stanął on w ogniu! Na trybunach można było wyczuć podekscytowanie, a Cerber chwycił The Ascension i wymierzył im Double Chokeslam From Hades przez palący się stół! Byli już mistrzowie Tag Team zaczęli się palić, tymczasem Cerber spojrzał na leżące w ringu pasy Tag Teamowe, chwycił je i wrzucił do kosza, po czym złapał za mikrofon.

http://forum.attitude.pl/images/avatars/899609749509a9e63eb2c8.jpg

Cerber: Jeśli ktoś uważa, że dzisiejszy atak na tego nędzarza CD Blaze'a był szczytem moich możliwości, to jest w błędzie, bowiem to było tylko ostrzeżenie. KAŻDY musi się obawiać, ponieważ Ja dopiero się rozkręcam. Ascension, Big E Langston, Shield, Wyatt Family, CD Blaze...myślicie że Ja żartuje? Że to gra?! NIE! To jest piekło i każdy w końcu tu zawita. Obiecuje wam to, że nie spocznę dopóki nie wytępię wszystkich dusz odpowiedzialnych za moje cierpienie! To samo tyczy się tych śmiesznych pasów W rękach tych ludzi to są jedynie świecidełka...w moich rękach te pasy były by czymś więcej...relikwią! Artefaktem, ale pożądanie nie jest moim celem. Ja przyszedłem tu, by spełnić wolę samego Hadesa i każdy nędzny pies zapłaci mi za to krwią!

Cerber ponownie wykonał taunt ala Kane'a i śmietnik w którym leżały pasy Tag Team zaczął się palić! Po chwili Cerber znikł z ringu, a do kwadratowego pierścienia wbiegli lekarze oraz pracownicy NXT, którzy zaczęli ogarniać ring przed wielką walką wieczoru.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: A więc mamy nowych mistrzów Tag Team! Tom Sheppard i Kassiuko Arkao w wielkim stylu pokonali The Ascension.

Tazz: Gorąco było również po walce, bo Cerber znowu zaatakował...czy ktoś jest w stanie go powstrzymać?

Jim Ross: Już drugi raz zadajesz mi to pytanie Tazz, a Ja nie potrafię na nie odpowiedzieć! Wiem jednak, że już za chwilę odbędzie się walka wieczoru.

Tazz: Jesteście gotowi?!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Już za chwile odbędzie się długo wyczekiwana walka wieczoru...Victor Von Tarkin kontra Jack Corniso – kto wygra?! O tym dowiemy się za niespełna pół godziny, tymczasem teraz kamerzysta w końcu pokazał nam szatnię Jacka Corniso. Jeden z dwóch głównych bohaterów dzisiejszej walki wieczoru miał tradycyjną, zdecydowanie skromniejszą szatnie od Tarkina, ale mimo to wyglądało, że jest w dobrym nastroju.

Jack Corniso: Tydzień temu mieliśmy tu wielką celebrację! Tarkin zaprosił z tej okazji wielu światowej sławy ludzi, ale zapomniał o kimś, kto już raz skopał mu dupsko, zapominał o mnie. Ale Ja pomyślałem sobie wtedy – pieprze to! Przecież wcale nie potrzebuje zaproszenia Tarkina, by wbić się na taką imprezkę. A potem wszystko poszło samo. Wymyśliłem ten prezent i pojawiłem się powodując nie tylko skrzywienie na tej durnej twarzy Tarkina, ale coś znacznie ważniejszego, coś czego wcześniej nie mogliśmy zauważyć. Sprawiłem, że Tarkin został złamany jego własną bronią, kopnąłem jego ojca w szczękę i wiecie co? Ja wcale tego nie żałuję! Gdybym miał machinę, która cofa czas zrobiłbym dokładnie to samo, bo znokautowanie szanownego tatuśka Victora sprawiło mi przyjemność! I dzisiaj zrobię to samo Victor...wyceluję i uderzę...Ty padniesz nieprzytomny na matę, a Ja wespnę się na sam szczyt NXT i ściągnę pas zostając nowym mistrzem świata! A jeśli się z tym nie zgadzasz, bądź Ci to nie pasuje to chcę Ci jedynie powiedzieć, byś się pierdolił dziwko!

Jack wykonał imitację Superkicka zadedykowaną specjalnie dla Tarkina i chciał wychodzić z szatni, ale na to nie pozwolili mu James Stewart i Jan Kowalsky (dalej miał na głowie bandaże), którzy pojawili się w szatni Jacka.

James Stewart: I co mistrzunio, jesteś gotowy by skopać te obrzydliwie bogate dupsko tego frajera?

Jack Corniso: I to jeszcze jak! Nigdy w życiu nie chciałem niczego bardziej niż walki z Tarkinem. Dzisiaj, obiecuje wam chłopaki że dam z siebie wszystko. To będzie najważniejsza walka w moim życiu i cholera jasna, muszę ją wygrać! Nie ważne jak...ważne by ten sukinsyn zapłacił za to, że dwa tygodnie temu ukradł mi MÓJ tytuł.

Jan Kowalsky: Tylko się tak do niego nie przyzwyczajaj, bo gdy już będziesz mistrzem, to Ja będę pierwszym, kto stanie z Tobą do walki i odbierze Ci tytuł, sir!

Jack Corniso: Masz to jak w banku! Chłopaki, chcę byście wiedzieli, że to dużo dla mnie znaczy, no wiecie Nie, nie, nie! Naprawdę. Mieć takich kumpli jak wy, to skarb. Za nic bym was nie wymienił no chyba, że zaoferowaliby mi angaż w branży porno A tak na poważnie, Jan nie od początku byliśmy przyjaciółmi. Właściwie to kumplujemy się od niedawna i wiem, że nie do końca pochwalasz moją "transformację" z ostatniej gali, ale zrozum. Tarkin dwa tygodnie temu, w Hell In A Cell Matchu splamił mój honor, dlatego nie mogłem postąpić inaczej. Musiałem działać tak jak on, ale obiecuje Ci, że gdy już pokonam dzisiaj Tarkina, to na pewno się poprawie I teraz Ty James...rasowy skurwiel. Zawsze mówisz to co masz na myśli, ale muszę Ci podziękować, bo gdyby nie Ty, to nie wiem czy znalazłbym w sobie tą iskrę do działania...

James Stewart: Stary, pieprzysz tak jakby od tej walki zależało Twoje życie...

Jack Corniso: Bo tak właśnie jest...

James Stewart: No przecież wiem, tyle że nie mam ochoty słuchać Twojej słodkiej gadki No dobra już, dobra! Chodź tu czarnuchu Pamiętaj, że jakby coś się działo, to zawsze możesz na nas liczyć Nie, nie, nie! Dosyć już tego pierdolamento! Jan, dajmy temu czarnuchowi dostatecznie odprężyć się przed najważniejszą walką w całym jego zapchlonym życiu.

Jan życzył jeszcze Jackowi powodzenia i obaj wrestlerzy wyszli z szatni, lecz w drzwiach minęli się z ochroniarzami, którzy jak się po chwili okazało pilnowali CD Blaze'a. GM NXT dalej nie mógł stać o własnych siłach, dlatego siedział na wózku inwalidzkim, tymczasem James stanął przed Blaze'em i wyglądał tak, jakby się miał za chwile na niego rzucić. Jan w ostatniej chwili opanował jednak przyjaciela i obaj, wraz z ochroniarzami wyszli z szatni, pozostawiając w niej tylko CD Blaze'a i Jacka Corniso.

CD Blaze: Panie Corniso przepraszam, że nachodzę pana tuż przed niewątpliwie największą walką w historii NXT, ale chcę by pan wiedział, że chyba każdy na tej arenie, bez wyjątku chcę pana zwycięstwa. Fani tego chcą, zarząd tego chce i Ja tego chcę! Jest pan znakomitym kandydatem na mistrza i niew

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/13/#findComment-344845
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.11.2012
  • Status:  Offline

PART 3!

 

 

No i przyszedł w końcu czas na wielką walkę wieczoru. Wszyscy na arenie wyglądali na podekscytowanych, a zanim dostaliśmy oficjalną zapowiedź na rampie wraz z MICHAELEM BUFFEREM pojawił się CD Blaze. GM NXT wjechał na swym wózku w okolice ringu i tam już pozostał przyglądając się drabiną, a do ringu wszedł Michael Buffer, który wziął mikrofon.

http://crossfitresilience.com/wp-content/uploads/2013/07/michael-buffer-rumble.png

Michael Buffer: Panie i panowie witam na NXT 10! Dzisiejsza główna walka odbędzie się na zasadach Ladder Match, a nad ringiem zawiśnie tytuł mistrza świata wagi ciężkiej! Dodatkowo jeśli obecny mistrz obroni swój tytuł, to Jack Corniso nie będzie mógł już nigdy więcej walczyć o mistrzostwo świata, natomiast jeśli pas ściągnie pretendent, to mistrz opuszcza federację już na zawszę...Are you ready?! Wrestling fans...ARE YOU READY?! Tysiące na trybunach, miliony przed telewizorami...LET'S GET READY TO RUMBLE?!

Wybrzmiał utwór Smoke & Mirrors i na rampie przy ogromnej owacji fanów pojawił się Jack Corniso. Jack popatrzył przez chwilę na fanów, którzy głośno skandowali "Corniso!" po czym wolno ruszył na ring. Po chwili wybrzmiało Kissing The Shadows i na ring wszedł bardzo pewny siebie Victor Von Tarkin. Mistrz NXT po drodze dumnie wzniósł swój pas w górę jak zawsze krzycząc przy tym THE CHAMP IS HERE, co wywołało zazdrość na twarzy Jacka.

Michael Buffer: Panie i panowie w lewym narożniku, mierzący 185 centymetrów wzrostu i warzący 87 kilogramów, pochodzący z Gainesville w Georgii, PRETENDENT do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej...Phenomenal Wrestler...Jack Corniso! Tymczasem w prawym narożniku do walki gotuje się już mierzący aż 211 centymetrów i ważący 142 kilogramy, pochodzący z Dark Side, MISTRZ ŚWIATA...Victor Von Tarkin!

Fani wybuczeli Tarkina, który jeszcze raz wzniósł swój pas w górę, ale tym razem nic nie mówił. Victor przekazał pas sędziemu, a ten zaczepił pas na sznurku, który wywindował tytuł na wysokość około ośmiu metrów. Jack i Victor stali wpatrzeni w siebie w dwóch przeciwnych narożnikach, a sędzia dał znak do rozpoczęcia pojedynku.

 

 

 

 

MAIN EVENT: VICTOR VON TARKIN(CHAMPION) VS JACK CORNISO – LADDER MATCH FOR NXT WORLD CHAMPIONSHIP

http://forum.attitude.pl/images/avatars/19131293144dce510d26359.jpg vs http://forum.attitude.pl/images/avatars/179589902052ebeeed8bbb6.jpg

Na początku jeszcze raz przypomnę stypulacje – jeśli Jack wygra Victor zostaje zwolniony, jeśli natomiast to Tarkin obroni tytuł, to Jack już NIGDY nie będzie mógł walczyć o NXT World Title! No i zaczynami! Fani od razu zaczęli żywiołowo skandować "Let's Go Tarkin/Let's Go Jack" a obaj ze wściekłością w oczach ruszyli na siebie. Victor wykorzystał swoje warunki fizyczne i zdominował rywala okładając go po całym ringu. Jack próbował jakoś kontrować, ale był bezradny i Tarkin po chwili wymierzył mu Gutwrench Suplex. Corniso szybko się podniósł, lecz Victor równie szybko posłał go z powrotem na matę potężnym Clothesline'm. Tarkin na nic nie czekał i wyniósł Jacka w górę, ale tylko po to, by jak jakąś lalką rzucić nim w narożnik! Corniso osunął się po narożniku, a Victor wziął rozbieg i dorzucił Running Corner Splash. Jack padł na matę, a Tarkin krzyknął do niego "Teraz zapłacisz krwią, za to co zrobiłeś mojemu ojcu, śmieciu!" i dalej kontynuował wściekły atak wbijając Corniso w narożniki silnymi Irish Whipami. Jack nie miał już za bardzo sił, ale chciał walczyć dalej, co rozbawiło Victora, który podszedł do niego i zaczął lekceważąco wymierzać mu slapy, krzycząc przy tym "Walcz śmieciu!". Fani dopingowali Jacka skandując "Corniso!", a Jack słysząc ich dostał jakby zastrzyk dodatkowej energii i zaczął wymieniać ciosy z Victorem. Z początku Corniso nawet nieźle sobie radził, ale Victor szybko zgasił jego temperament wymierzając mu mocny cios kolanem w żebra oraz Back Suplex/Side Slam! Tarkin wytarł sobie z czoła garstkę potu i z pogardą spojrzał na leżącego Jacka, podczas gdy fani dalej wspierali swojego idola głośno skandując "Corniso!", więc Tarkin krzyknął do nich "To jest wasz idol? Spójrzcie lepiej na mnie...THE CHAMP IS HERE!" a fani zareagowali potężnym heatem. Victor nie przejmował się reakcją fanów i po chwili wyniósł Jacka w górę próbując wykonać mu Suplex, jednak Corniso znakomicie skontrował to w powietrzu na Zig Zag! Publiczność zareagowała cheerem, a Jack podniósł się po dłuższej chwili i ruszył na Victora z Jumping Clothesline'm i Running Enzuigiri, ale te akcje nie powaliły Tarkina, więc Jack wziął rozbieg i Running Dropkickiem wyrzucił Victora z ringu. Corniso rozejrzał się po publiczności, a fani wiedzieli co siedzi w głowie Jacka i jeszcze głośniej zaczęli go dopingować, a on wziął rozbieg i wymierzył Tarkinowi ładne Flip Dive poza ring! Fani docenili wyczyny Jacka i gromko skandowali "NXT!", a Jack nie tracił czasu i wyciągnął spod ringu stół, który rozłożył na podłodze. Następnie złapał za drabinę, ale jej nie zdążył nawet rozłożyć, bo nadział się na Big Boota od Tarkina. Victor ułożył drabinę między barykadą, a ringiem i chciał wymierzyć na nią Jackowi Powerbomb, ale Corniso skontrował to Hurricanraną, którą wbił Tarkina w schodki! Jack stanął na nogi i szykował się do wykonania Superkicka, a Victor widząc jego zamiary schował się za schodkami, co oczywiście fani nagrodzili potężnym Heel Heatem, tymczasem Corniso nie tracił czasu i wybijając się ze schodków próbował powalić Victora jakąś akcją, ale Tarkin przechwycił go w locie i wymierzył mu POWERBOMB PRZEZ DRABINĘ UŁOŻONĄ POZIOMO MIĘDZY RINGIEM, A BARYKADĄ! Drabina, aż się wygięła, a Tarkin nie tracił czasu i po chwili próbował ponownie wymierzyć rywalowi Powerbomb, tyle że tym razem przez stół. Corniso najwidoczniej zachował jednak siły i uratował się wymierzając Victorowi Low Blow, a chwilę później również i DDT na podłogę! Jack był już mocno osłabiony, ale mimo to wstał pierwszy i wymierzył Tarkinowi High Kicka, a jakby tego było mało po chwili wskoczył również na krawędź ringu, skąd próbował wykonać jakąś Springboardową akcję, lecz Tarkin nie pozwolił Jackowi na to i wymierzył mu German Suplex z krawędzi ringu przez stół, którzy stał na podłodze! Obaj wrestlerzy leżeli półprzytomni w strzępkach stołu, a fani wykorzystali tą chwilową przerwę na chanty "Let's Go Tarkin/Corniso" oczywiście z naciskiem na to drugie. Tymczasem poza ringiem szybciej podniósł się Victor, ale to Jack zaskoczył przeciwnika wymierzając mu Pele Kick! Victor padł przy barykadzie nie wiedząc co się dzieje, a Jack kontynuował atak i po chwili sięgnął po krzesełko, którym potężnie przywalił Tarkinowi w głowę! Teraz Tarkin padł już bez ruchu, a Jack wsunął do kwadratowego pierścienia drabinę, którą rozstawił już w ringu. Fani wyczuwali szansę swojego ulubieńca i ponownie głośno skandowali "Corniso!", a Jack rozpoczął wspinaczkę po drabinie, ale gdy był już przy samym szczycie to na ring wrócił Tarkin, który pchnął drabinę, tak że Jack czułym punktem wylądował na linach! Męska część publiczności jęknęła, a tymczasem Victor spojrzał na pas NXT, który wisiał nad jego głową i wziął rozbieg wymierzając Jackowi(który ciągle wisiał na linach) SPEAR POZA RING, a siła tej akcji była tak duża, że obaj z impetem WBILI SIĘ W BARYKADĘ, KTÓRĄ WYŁAMALI! Holy Shit! Fani byli w ekstazie, a obaj wrestlerzy leżeli nieprzytomni w zgliszczach barykady. Sędzia pytał się Blaze'a, który obserwował to starcie przy ringu czy ma przerwać walkę, ale ten kazał ją kontynuować, na co fani zareagowali po raz kolejny już dziś chantami "Thank You Blaze". Po chwili wokół wrestlerów pojawili się lekarze, którzy jako tako postawili Victora na nogi i to samo chcieli zrobić również z Jackiem, ale ten odmówił ich pomocy i wstał o własnych siłach co wzbudziło ogromny aplauz wśród fanów, jednak okazało być się to błędem, bo gdy tylko Jack wrócił w okolice ringu to nadział się na Gutwrench Neckbreaker od Tarkina. Victor spojrzał na zmartwionego Blaze'a i zaczął zdejmować z podłogi ochronną matę, więc Blaze po chwili podjechał do niego na swym wózku i nawoływał by Victor się opanował. To jednak tylko rozśmieszyło Tarkina, który pokazał w stronę Blaze'a środkowy palec, jednak ta chwila nieuwagi wystarczyła Jackowi, by się jako tako pozbierać i po raz kolejny już dzisiaj wymierzyć Tarkinowi Low Blow! Widać, że Tarkin odczuwał mocny ból, ale wściekłość wzięła górę nad bólem, dzięki czemu Victor szybko się podniósł i rzucił zaskoczonym Jackiem prosto w CD Blaze'a! GM padł nieprzytomny na podłogę, a Tarkin ze złością w oczach zerwał resztę materiału z podłogi i po chwili wymierzył Corniso Jackknife Powerbomb NA BETONOWĄ PODŁOGĘ! Jack w ogolę nie przejawiał znaków życia, a Victor szybko ruszył na ring i rozstawił tu drabinę. Fani głośno skandowali "NO!", a Tarkin wspinał się po kolejnych szczeblach drabiny, aż dotarł na sam szczyt...czy już za chwilę ściągnie on tytuł i obroni swój pas?! Victor wyciągnął już rękę po pas, by go ściągnąć, ale wtedy na krawędzi ringu pojawił się wyczerpany Jack, który desperacko wymierzył Springboard Dropkick w drabinę, a ona się wywróciła! Victor nie podzielił jednak losu drabiny i w niewiarygodny sposób jak na swoje warunki fizyczne trzymał się pasa mistrzowskiego nie spadając z powrotem na ring, ale Corniso po chwili ściągnął go za nogę z powrotem na matę i wymierzył mu Superkick! Tarkin wyleciał z ringu, a Jack ruszył za nim poza ring i tu zaczął przygotowywać stół komentatorski. Fani którzy i tak nie mogli narzekać na bark wrażeń, oglądali to starcie już niemal na stojąco, a Corniso ułożył sobie Victora na stole komentatorskim, a samemu wdrapał się na narożnik. Jack zachęcił fanów do jeszcze większego dopingu i wykonał fenomenalny MOONSAULT Z NAROŻNIKA PRZEZ STÓŁ KOMENTATORSKI, który pękł jak bańka mydlana! Niesamowite! Akcja za akcją...spot za spotem...walka godna Main Eventu NXT 10! Obaj wrestlerzy już byli na skraju wyczerpania, ale nie dawali tego po sobie poznać. Więcej sił zachował Tarkin, który szybciej się podniósł i wrzucił do ringu półprzytomnego Jacka, a wraz z nim krzesełko i jeszcze jedną drabinę. Mistrz następnie samemu wrócił na ring i tu sięgnął po krzesełko, którym chciał ostatecznie dobić Jacka, ale ten uniknął uderzenia krzesełkiem i wybijając się z narożnika powalił mistrza poprzez Whisper in the Wind! Obaj padli na matę i obaj podnieśli się w mniej więcej tym samym czasie wymieniając ciosy! Publiczność oczywiście była po stronie Jacka, który przy każdy ciosie dostawał mega cheer, a gdy cios wyprowadzał Tarkin, to publiczność buczała. Wydawało się, że wymianę dzięki swojej zawziętości wygra Jack, ale Victor wykorzystał swoje warunki fizyczne i ponownie sprowadził pretendenta na ziemię potężnym ciosem kolanem w żebra. To jednak nie zrobiło wrażenia na Jacku, który teraz niczym Hogan złapał jakąś niewiarygodną dawkę energii i adrenaliny i żaden cios na niego nie działał, więc wściekły Tarkin wymierzył całą serię dewastujących ciosów kolanem, które w końcu powaliły Jacka. Corniso walczył jednak dalej i szybko chciał stanąć na nogi, więc Tarkin wymierzył mu jeszcze jeden cios kolanem w żebra i Jackknife Powerbomb! Victor nie rozłożył jednak drabiny, bo zanim rozpoczął wspinaczkę chciał mieć pewność, że Jack już się więcej nie podniesie, więc rozstawił krzesełko i po chwili spróbował wymierzyć na nie Jackknife Powerbomb! Corniso w ostatniej chwili ześlizgnął się jednak z rąk Victora i wymierzył mu Superkicka! Tarkin nie padł na matę, a usiadł na rozłożonym krzesełku, więc Jack wziął rozbieg i PODOBNIE JAK JEGO OJCU WYMIERZYŁ MU LOW SUPERKICK! Victor padł nieprzytomny na matę, a Jack rozłożył drabinę. Wszyscy fani wstali z miejsc i zaczęli zgodnie skandować "YES!", a Jack rozpoczął wspinaczkę...na szczyt...po złoto...by spełnić swoje marzenia. Mijały kolejne chwile i Jack wspinał się ku górze drabiny, aż w końcu dotarł na szczyt! Czy patrzymy na nowego mistrza NXT? Corniso wyciągnął już rękę po pas i zaczął zdejmować powoli tytuł, jednak wtedy na ring wbiegł Polish Monster, który zaatakował Jacka! Tylko po jaką cholerę on to zrobił? Nie sposób było opisać heatu, który fani zgotowali Polish Monsterowi, a ten podszedł do Jacka i wymierzył mu Low Blow! Corniso nie spadł jednak z drabiny, więc Monster chwilę później zrzucił go z niej poprzez Chokeslam! Czy to już koniec marzeń Jacka na tytuł mistrza świata?! Ochroniarz Blaze'a podszedł do Tarkina i pomógł mu wstać, po czym obaj zaczęli rozkładać drabinę, ale gdy już rozstawili drabinę na środku ringu, to do kwadratowego pierścienia wbiegli James Stewart i Jan Kowalsky, którzy ze wściekłością rzucili się na Tarkina i Polish Monstera. James w jednym narożniku obijał Polish Monstera, a Jan próbował High Kickiem powalić Victora, lecz Tarkin z łatwością zablokował i wymierzył Janowi Jackknife Powerbomb poza ring! Widząc to James zostawił Polish Monstera w spokoju i ruszył na Tarkina, któremu po chwili wymierzył Rock N'Roll Bottom! Stewart szybko się podniósł i próbował pomóc wstać Jackowi, ale w tym całym zamieszaniu najwyraźniej zapomniał o Polish Monsterze, który zaszedł James od tyłu i wymierzył mu Chokeslam! To jednak nie koniec wymian finisherów, bowiem Corniso widząc, że Monster obija jego przyjaciela podniósł się sprężynką i Superkickiem znokautował Polish Monstera! Okrzyk radości, który wyrzucili z siebie fani był nie do opisania, tymczasem Jack rozejrzał się po ringu, a gdy zobaczył, że jest jedynym, który ma jeszcze siły stać, to rozpoczął kolejną, już trzecią dzisiaj wspinaczkę po drabinie...Dalej Jack, to Twoja szansa! Jedyna, być może ostatnia w życiu...Come One! Jeszcze nigdy pas nie był tak blisko Ciebie...Fani nie kryli ekscytacji, niektórzy łapali się za głowy, inni zakrywali oczy rękami, bo nie chcieli na to patrzeć. Corniso bardzo powoli, resztkami sił wspinał się po drabinie, aż wspiął się na sam szczyt, jednak wtedy stało się coś dziwnego...Blaze wstał z podłogi i niemal wskoczył na ring. Jack wybałuszył oczy, jakby nie dowierzał w to co właśnie zobaczył, a CD Blaze złapał ze leżące koło niego krzesełko i...ZNOKAUTOWAŁ NIM JACKA! Holy Shit – co tu się dzieje?! Fani nie mogli uwierzyć, w to co widzą, tymczasem Blaze podszedł do Tarkina i próbował go podnieść. Victor nie reagował jednak więc Blaze zaczął samemu wchodzić na drabinę, jednak gdy był już w połowie, to na trybunach pojawił się...KASSIUS OHNO! Fani zareagowali takim cheerem, jakim jeszcze nigdy wcześniej...Ohno to ich ostatnia nadzieja. Czy Kassius uratuje Jacka i znokautuje Blaze'a za to co ten mu zrobił? GM NXT ze zdziwienia aż zleciał z drabiny, a Ohno wbiegł do ringu i stanął twarzą w twarz z CD Blaze'm. Fani pewni tego, co za chwilę zrobi Kassius dopingowali go, tymczasem Ohno podniósł rękę i wymierzył KO, ale nie Blaze'owi, tylko podnoszącemu się Jackowi Corniso! "What?!" - poleciało z trybun, a Ohno przytulił się z CD Blaze'm! Co tu się dzieje?! Niektórzy fani ciągle nie dowierzali w to co się przed chwilą stało, inni głośno gwizdali i krzyczeli obraźliwe obelgi, a tymczasem Blaze i Ohno pomogli wstać Tarkinowi, a ten z uśmiechem na ustach bardzo powoli wdrapywał się po drabinie, nasłuchując gwizdów fanów, tak jakby się tym delektował. W międzyczasie Kassius pomógł wstać jeszcze Polish Monsterowi i obaj krzyczeli coś do fanów, a Victor Von Tarkin ściągnął tytuł, o który Jack Corniso już NIGDY WIĘCEJ nie będzie mógł walczyć!

Zwycięzca i CIĄGLE AKTUALNY MISTRZ NXT: Victor Von Tarkin – 35.00

 

Po walce fani dalej nie mogli uwierzyć, w to co właśnie się wydarzyło...przecież Ci sukinsyni już DWA razy pozbawili Jacka szansy na pas...o który Corniso już więcej nie będzie mógł walczyć! Tymczasem Ohno i Polish Monster podeszli do Jacka i podnieśli go. Wściekły Corniso chciał się im wyrwać, walczyć, jednak Ohno szybko ugasił jego zapędy kilkoma szybkimi ciosami. Był on już na skraju przytomności, a Polish Monster i Kassius związali jego ręce w liny, tak że ten nie mógł się ruszać. W międzyczasie CD Blaze przekazał Tarkinowi jego pas, a ten podszedł do Corniso i przycisnął mu pas do twarzy krzycząc THIS IS IT JACK! THIS IS IT! Corniso mimo, że odczuwał ogromny ból, to nie pozostawał dłużny na zachowanie Tarkina i napluł mu na twarz, co rozwścieczyło Victora, który rozplątał Jacka i wymierzył mu jeszcze jeden dzisiaj Jackknife Powerbomb! Corniso nie ruszał, się a Tarkin wyrzucił go z ringu jak jakąś lalkę, po czym wziął mikrofon do ręki.

http://forum.attitude.pl/images/avatars/19131293144dce510d26359.jpg

Victor Von Tarkin: Spójrzcie teraz na swoich herosów...James Stewart, Jan Kowalsky, Jack Corniso, oni są na dnie! MY my będziemy tworzyć tu nową historię! Zapoczątkujemy nową erę w której rządzić będą osoby, które SĄ TEGO GODNE, a nie pupilki publiczności dlatego skłonicie się teraz i oddajcie mi hołd, jako że jestem jedyną prawowitą i godną osobą w tym budynku, która jest waszym królem i waszym mistrzem....THE CHAMP IS HERE!

Wściekli fani zaczęli rzucać na ring przeróżnymi przedmiotami, a Tarkin wzniósł swój tytuł w górę, podczas gdy mikrofon sięgnął CD Blaze.

http://forum.attitude.pl/images/avatars/124660248852daa72b8d1fe.jpg

CD Blaze: Nawet nie wiecie jak długo na to czekałem! Dziewięć długich tygodni musiałem tłumić swoje prawdziwe ja i udawać dobrze wychowanego detektywa, ale w końcu, w końcu mogę przyznać, że ten pierdolony szczeniak James Stewart miał rację! Tak, to Ja za tym wszystkim stoję! To JA zaplanowałem atak na Szpica i Micka Foley'a i to nikt inny jak ten oto człowiek wysłał ich do grobu! Od początku do końca to był genialny plan, który skrupulatnie realizowałem. Niewiarygodne jest również to, że wystarczyło grać dobrze wychowanego ciecia i WY naprawdę uwierzyliście, że Ja działam w imię dobra, jesteście idiotami! Tymczasem Ja, Ja jestem geniuszem! A wiecie, co w tym wszystkim jest najlepsze? Zobaczyć wasze głupie miny! Naprawdę jesteście takimi idiotami, by nie powiązać ze sobą faktów? Pamiętacie federację pod nazwą Blaze Stream?! Tak, to była moja federacja...MOJA i z początku wszystko znakomicie się układało. Byliśmy na ustach każdego, wrestlerzy z całego świata bili się o miejsce w mojej federacji, ale z czasem pojawił się Szpicu i wtedy coś się popsuło. Gwiazdy odeszły z mojej federacji, która później zbankrutowała. Blaze Stream był fantastycznym projektem, ale miał jedną zasadniczą wadę i był nią...Szpicu. Dzisiaj jednak Szpicu leży w szpitalu i prawdopodobnie już nigdy się nie obudzi, a Ja...Ja rządzę jego federacją! Czyż to nie wspaniałe, jednak zapewniam was że to nie początek...TO KONIEC!

Blaze rzucił mikrofon i wraz z Kassiusem Ohno, Polish Monsterem i Victorem Von Tarkinem wzniósł ręce w geście triumfu, a wszyscy na arenie dalej nie mogli dojść do siebie po tym co zobaczyli i usłyszeli.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: Panie i panowie...nie wiem za bardzo co powiedzieć.

Tazz: DAMN IT! James miał od początku rację, gdyby ktoś go posłuchał...może wtedy dałoby się jakoś powstrzymać tego suki

Jim Ross: Obawiam się Tazz, że nic nie można było zrobić. NXT 10 dobiegło końca, a Ja dziękuje państwu za oglądanie tej gali.

 

Komentatorzy wstali, pozdrowili fanów i udali się na zaplecze, a NXT 10 chwilę później zeszło z anteny.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/13/#findComment-344848
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  330
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.09.2011
  • Status:  Offline

* Na sam początek dostaliśmy krótki speech Wyatta, która jednak prowadził do...niczego :twisted: Od taka wstawka na początek.

Potem mamy już lepszą, a na pewno ciekawszą część pierwszego segmentu - konfrontacja Tarkina i Blaze'a. Z tego co widzę to zastosowałeś się do naszych rad i zmieniłeś styl prowadzenia postaci Tarkina. Nie używa już tak wielu wulgaryzmów i wyraża się jak prawdziwy arystokrata. Hmm, Blaze zabrania mu brudnych zagrywek i interwencji? Czyżby Tarkin miał odnieść czyste zwycięstwo i mocno się podpromować?

 

* Początek specchu Blaze'a to standardowa sztampa z okazji rocznic :D Od rozpoczęcia sprawy Ohna i wyjścia głównego zainteresowanego zrobiło się już ciekawiej.

Wow - Ohno dostanie walkę ze Stewartem o swoją karierę, zapowiada się ciekawy mecz.

No i mamy wejście samego Jamesa. Hmm, postać Stewarta stała się bardziej ostra, zaczął przeklinać i to dużo :shock: Nazywa Ohno sprzedajną kurwą, a w sumie to sam pewnie postąpił by tak jak on. Na koniec mały brawl i podgrzanie emocji przed ich walką.

 

* JEAAAAAAAA, Kowalsky promuje Polskę 8) Potem pojawiają się jego kumple i wszystko ewidentnie wzkazuje na to, że Stewart lada moment przejdzie heel turn. Może nawet w trakcie walki wieczoru i przeszkodzi wygrać swojemu kumplowi? :) Wiele na to wzkazuje patrząc na jego aroganckie zachowanie w stosunku do kolegów. Ciekawe co z tego wyniknie. Tymczasem pora na pierwszą walkę :D

 

* No i pierwsza walka i od razu muszę Ci się przyznać, że spośród całej gali przeczytałem tylko tę walkę, w której sam brałem udział. Już chyba kiedyś Ci pisałem, że nie jestem zwolennikiem rozpisywania długich walk na tygodniówkach.

Jednak w swoim komentarzu jak zawsze dokładniej będę się przyglądał wszystkim segmentom, czy speechom, które czytam od deski do deski.

 

* No i potem, mamy mroczne promo Cameroona. Nie ma co się rozpisywać, bo było po prostu krótkie i było przedsmakiem tego co czeka nas zaraz...

 

* A było to pojawienie się Y2J'a na NXT! Na początek dobrze wczułeś się w postać Chrisa i dobrze napisałeś jego speech. No i teraz dla mnie zdecydowanie główna gwiazda wieczoru i na razie chyba gimmick, który zaciekawił mnie najbardziej ze wszystkich - Tala Volkov. Kurwa, no bez kitu ten gimmick jest świetny. Od razu ten gość staje się moim faworytem do wygrania tytułu Interkontynentalnego, bo spośród trzech pozostałych zawodników jedyną w miarę sensowną postacią jest dla mnie Liam. Kuba The Black to taki odpowiednik Vincowego Fandango? :D NO I PO RAZ OSTATNI VOLKOV 4 CHAMP!! #PushVolkov

 

* :<<<<<<<<< - niestety mój faworyt nie wygrał. Kurde, a wielka szkoda bo chciałbym żeby w debiucie zdobył swój pierwszy tytuł. Wydarzenia po walce także wzkazują na to, że raczej Volkov tytułu teraz nie powącha :cry: No chyba, że Shield tak mocno okopało Y2J'a, że ten już nie wróci do NXT XD.

Uuu, po promie The Shield, w którym staniki nie latały, szału nie było to nadszedł czas na ich konfrontację z Wyattami! Reigns i Ambrose próbowali jakoś "odszczekać się" Brayowi, ale ten wypadł w tej konfrontacji lepiej. No i gwóźdź programu - porwanie boskiego Romka :D Ogólnie to w prawdziwym życiu bardzo lubię Reignsa i myślę, że to porwanie pociągnie za sobą jakieś fajne skutki. Kto wie, może nawet Roman dołączy do Familii?

Swoją drogą - dobrze wczuwasz się w postać przywódcy rodzinki :)

 

* Przyjemny speech Kassiusa przed walką. Dobrze podgrzał emocje i opowiedział o swoim problemie jak kolwiek dziwnie to zabrzmi XD Wspomniał też o Punku i Bryanie i dla mnie to jasny sygnał, że któregoś z nich zobaczymy w Twojej federacji. I RUSZYŁ NA NAJWAŻNIEJSZĄ WALKĘ W SWOIM ŻYCIU, którą... przegrał :twisted: No i kurczę, mam nadzieję, że to nie koniec Ohno w NXT, bo był jedną z bardziej wyrazistych postaci po tym jak rozpoczęła się cała sprawa z atakami na ważne osoby. Na koniec miłe pożegnanie z Kowalskym i o wiele mniej miłe z Blazem :D, wydaje mnie się, że to jeszcze nie koniec konfliktu między nimi. Szczerze mówiąc to myślę, że może on w jakiś sposób zainterweniować w Main Evencie i pomóc którejś ze stron w zdobyciu złota.

 

* Segment pozostałej dwójki Tarczowników podgrzał emocje w grupie. Ambrose martwi się tylko o siebie i swój zad, a Rollins myśli o dobrze grupy i chce pomóc Romanowi. Czyli sytuacja niczym w prawdziwym WWE.

Shieldsi ponownie pojawili się w segmencie z wyborem miejsc do EC, jednak ponownie zeszli z placu boju NA TARCZY XD (od tak sobie, taki żarcik niewinny), bo zostali załatwieni przez Wilda. No i na sam koniec, ku mojej przeogromnej uciesze wszystkimi pozamiatał mój BGC 8) Jest zajebiście promowany i to mi się podoba! Mam nadzieję, że to ja zostanę pretendentem i będę tym, który odbierze pas Von Tarkinowi.

 

* No i przechodzimy do EC Matchu! Tak jak mówiłem, była to walka, którą przeczytałem w całości i po krótce staram się ją opisać i skomentować. A więc ogółem walka była megaaaa ekstremalna! Na plus też to, że zadebiutowało w niej aż 4 nowych zawodników. Jestem mega zadowolony, że to BGC wygrał, bo raz, że był w tej walce od początku i wyeliminował aż 3 rywali, a dwa, że został w tej bitwie, bo inaczej tego nazwać nie można na mega-kozaka, który nie boi się nikogo i niczego :)

 

* Bezpośrednio po EC matchu mamy rozłąkę Leforta i Wilda, spowodowaną brakiem reakcji na tego drugiego. Ciekawe jak potoczy się jego kariera bez managera? Może Lefort znajdzie teraz nowego podopiecznego i ten będzie feudował z Ronem? Zobaczymy...

 

* Następnie mamy walkę Tag Teamów i nowych mistrzów! Dobrze, że kolejny CAW dostał pas w twojej federacji. Szkoda tylko dla nich, że całą czwórkę poskładał później Cerber, który teraz sam mógłby być mistrzem Tag Teamów XD

 

* Sam segment przed ME pominę, bo nie wydarzyło się w nim nic ciekawego i przejdę od razu do walki, a raczej do jej finałowego momentu:

HOLLY SHIT! Ohno jednak okazał się sprzedajną kurwą i zawarł pakt z Blazem! I Blaze też się sprzedał - no pięknie... Czyżby w NXT powstawało Authority? Mam nadzieję, że dobrze to poprowadzisz, bo story będzie miało duży potencjał patrząc na to, jak już duża grupa jest w tym story. Niemniej jednak mam nadzieję, że na najbliższym PPV mój BGC zdoła odebrać pas Tarkinowi i zostanie nowym mistrzem NXT!

 

Podsumowując: Świetny i bardzo długi jubileuszowy odcinek NXT. Były w nim walki o pasy, debiuty nowych postaci, świetny EC match z wyłonieniem pretendenta i Main Event z wielkim shokerem w postaci utworzenia nowej grupy.

Pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek! :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/13/#findComment-345191
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Odnoszę wrażenie, że niektórzy użytkownicy albo zapomnieli o tym projekcie, albo przestali w niego wierzyć. Całe szczęście NXT 10 pojawiło się po długiej nieobecności. Zobaczymy jak długo nieobecne będą komentarze pod nim (póki co ja skrobię drugi, aż po 3 tygodniach:P).

 

Zaczęło się od Wyattów, jednak nie są oni wg. mnie zbyt ciekawi, dlatego skupię się na dalszych poczynaniach.

A dalej jest już Tarkin i Blaze. Ciekawy obrót sprawy. Blaze przejmuje inicjatywę i znowu to on dowodzi wszystkimi, a nie Tarkin. Dodatkowo stawia mu niezłe ultimatum. Będzie ciekawie...

 

Kassius powraca na NXT. Oczywiście jest rozgoryczony, pełen zawiści, bla bla bla...o, dostaje walkę ze Stewartem. Przegrany opuszcza NXT. W tym momencie złożyłeś mega spoiler dotyczący wyniku walki. Wątpię, żebyś usunął postać użytkownika z NXT w ten sposób, dlatego też od razu obstawiłem porażkę Ohno. Segment świetny, idealnie odwzorowałeś zachowanie Jamesa, atak Cerbera na Blaze'a i R&R Bottom. Świetnie podgrzana atmosfera. Btw. jakoś nie czuję tej całej otoczki Cerbera - przychodzi, atakuje, wychodzi. Strasznie monotonne, przez co jego postać może być słabo odbierana.

 

Backstage z Kowalskym i Stewartem. Proponowałbym zmienić nazwę wódki na Sobiesko lub Chrobry, bardziej kojarzą się z Polską :P. Pomimo złości Jana uważam, że trio Kowalsky,Corniso-Stewart są naprawdę dobrymi kumplami i pomimo innych wartości moralnych chronią siebie nawzajem :).

 

Dobra walka Jana z Oliverem, tylko jak Kowalsky mógł to przegrać?! Pomimo dosyć prostego gimmicku uwielbiam tego gościa i wolałbym zobaczyć jego triumfującego nad pseudo-polakiem Thompsonem.

 

Nominacje do walki o tytuł Interkontynentalny przeprowadziłeś bardzo sprytnie. Przyszedł Jericho, zrobił nawijkę, swoją drogą bardzo fajnie napisałeś jego teksty :). A więc o IC będą walczyć Kelley, Kuba, Tala Volkov i Matthias Liam. Świetnie, że go przywróciłeś, bo bardzo spodobała mi się jego postać. Kuba oczywiście jest moim faworytem, chociaż i tak nigdy nic nie wygra xD. Kelley póki co nie wybija się niczym szczególnym, zaś Tala Volkov mi kompletnie nie podszedł. . Gimmick świra, jednak ja tam widzę połączenie R-Trutha z Wyattem. Nie kupuję gościa i tyle. Wynik walki świetny, po takim powrocie Liam zdobywa IC. Potem wpada Shield, następnie Wyatt Family. Porwanie Romka to niezły cyrk, ale plus dla Ciebie, bo kompletnie nie mam pojęcia co będzie dalej :P.

 

Szybki monolog Kassiusa i rozpoczyna się walka Stewarta i Ohno. Akcje, które tam widzieliśmy były kapitalne. Wykorzystałeś kilka ruchów z movesetu Jamesa (choć ciągle mogłoby być ich więcej ;)), ukazałeś go jako showmana, nie bojącego się akcji wysokiego ryzyka. Rock & Roll Bottom z klatki kończy pojedynek. Walka wręcz wybitna :) Specjalnie sobie otworzyłem zapisy do NXT, żeby ujrzeć jakie ruchy zapisałem mojej postaci. Póki co Stewart używa jednego finishera...i bardzo dobrze! Wydaje mi się, że przy jakiejś większej walce, gdy R&R Bottom nie zadziała, James ujawni drugi finisher (albo i trzeci, gdy zajdzie potrzeba)... Podobała mi się postawa obu postaci po walce - James pomaga Kassiusowi, ten zaś akceptuje swoją porażkę. Mimo tego nienawiść do Blaze'a pozostała.

 

Następnie w ringu widzimy Blaze'a i Shield. Po wymianie zdań i ataku Shield na prezesa, do ringu wkracza Ron Wild, który szybko go czyści. Lefort wchodzi w tyłek Blaze'a bez wazeliny, dzięki czemu Wild ma miejsce w komorze. Podobały mi się chanty, żeby w walce był Kuba The Black :twisted:. Magnus był tutaj zbędny, no chyba że nie ma już innych postaci forumowiczów :P. Do walki dołączają postacie N!KO, aRo i bodajże Hadaszyszka (jeśli dobrze pamiętam pierwsze AFF). Mimo wszystko i tak stawiam na BGC, który jest świetną postacią :).

 

BGC i Wild zdominowali walkę, jednak to ten pierwszy ostatecznie wygrywa. Wynik dosyć przewidywalny, jednak walka trzymała poziom. Wydarzenia po walce sprawiły, że zacząłem się śmiać. Okazuje się, że celem Wilda nie jest zdobycie pasa, kontuzjowanie rywali, zarabianie hajsu tylko...otrzymanie cheeru od publiki. Serio?! Ambicje godne przedszkolaka xD Mam nadzieję, że po odłączeniu Leforta Wild zapadnie mi w pamięć jako dobry wrestler, a nie człowiek, który w końcu dostał owację :P

 

Tajemnicze promo, które suheruje debiut gwiazdy większego kalibru. Nie będę obstawiał kogo, bo może to być niemalże każdy. Co do pojedynku Tag Teamów, to smuci mnie porażka Ascension. Z drugiej strony nie byli oni tacy ciekawi jak na początku NXT, więc zmiana mistrzów wydaje się dobrym posunięciem. I znowu Cerber daje o sobie znać. Ech...skopmy mu dupę, niech ucieka z NXT xD

 

Fantastyczny segment w szatni. Musisz wymyślić dla tej trójki jakąś nazwę, bo czuję, że mogą oni częśćiej pokazywać się razem. Dialogi świetne, a tekst Jamesa "Pierdolamento" aż mnie za serce chwycił xD. Blaze jakby był za Jack'iem Corniso. Zobaczymy jak potoczą się sprawy.

 

Bardzo emocjonująca walka o pas. Btw. w poprzednich walkach nie było tego tak dobrze widać, ale teraz w końcu dało się to dostrzec - przewaga fizyczna. Corniso, który ma 1,85 m nie robił powerbombów Tarkinowi, a ten zaś wiele razy przechwytywał przeciwnika i boleśnie go kontrował. Mieliśmy tutaj liczne ingerencje z zewnątrz. Stewart, Kowalsky - do przewidzenia. Polish Monster - tutaj lekkie zaskoczenie. Kiedy wchodził Kassius zacząłem się lekko zastanawiać po co, jednak po chwili wszystko się wyjaśniło. Blaze od samego początku spiskował. STEWART MIAŁ RACJĘ :twisted:. Utworzyła się potężna stajnia - Blaze, Tarkin, Monster i Ohno. Nie wiem ile gal planujesz na drodze do PPV, ale obstawiam już pierwszy pojedynek na gali. Tarkin swój pas obroni na NXT, zaś na PPV będzie zapewne walka drużynowa. Tarkin, Ohno, Monster vs. Corniso i kto jeszcze? Stewart i Kowalsky? A może nowa postać z tajemniczego promo...

 

Powiem tak - mam 100 % pewności, że masz pomysły na kilka gal w przód. Nie jestem tylko pewien czy masz czas i chęci. Ale gwarantuję Ci, że będę śledził NXT do samego końca ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/13/#findComment-346569
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  11
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2011
  • Status:  Offline

Trzeci komentarz po trzech tygodniach, przypadek..., nie sądzę :). Ale cóż myślę, że komentarzy niedługo przybędzie. Teraz przejdźmy do NXT 10.

 

Początek zaczynają CD Blaze i Victor Von Tarkin, którzy chyba coraz bardziej nie przepadają za sobą no, ale cóż fajnie się to rozwija.

 

Już w końcu w ringu, Blaze i Ohno, sądziłem, że Ohno po prostu niemiłosiernie pobije GM'a, a tutaj proszę Stewart. I wszystko było jasne w którą stronę zmierza cała sytuacja. Blaze skłóci obu i w ostateczności James wygra, standard.

 

Szczerze powiem, że fragment z Kowalskym i Stewartem mnie po prostu zniszczył. Strój górala i "nowy rodzaj Martini" :D

 

Oliver Thompson vs Jan Kowalsky

Cóż, epicka walka. Tyle chyba w zupełności wystarczy. Już wiem jak wygląda polish street fight match :grin:

 

Dalej króciutki fragment z The Ascension, według mnie są troszkę nudni.

 

Wiedziałem, że dodasz pas Interkontynentalny do NXT tylko nie miałem pojęcia kiedy. Ale kurde Y2J no nieźle :shock:

 

Walka 4 przeciwników, ale jaka stawka-pas Interkontynentalny.

Nie spodziewałem się, że wezmą w nim udział aż dwaj debiutanci. A tu proszę niezbyt długa walka i Mattias Liam wygrał. Gratulację

 

I w końcu konfrontacja The Shield i Wayatt Family. Prędzej czy później musiało do tego dojść i czekałem na to z niecierpliwością, można było się domyśleć, że na rozmowie się nie zakończy, ale wciągnięci jednego z członków Tarczy pod ring, no epickość :D

 

I proszę druga część i dopiero trzeci pojedynek, ale cóż walki nadrabiają to jakością :)

 

Kassius Ohno vs James Stewart

Gdyby to był zwykły mecz wynik byłby oczywisty, ale Steel Cage Match tu już byłem ciekaw jak się to potoczy. Ale zrzuconym ze szczytu klatki i wygrać walkę nieźle.

 

A kurde Tarcza z dwoma członkami nie jest już tak mocna :D Ron pięknie wyczyścił ring i jak to powiedział wyżej Jakub "Lefort wchodzi w tyłek Blaze'a bez wazeliny" ten cytat najbardziej pasuje do tego fragmentu, ale rekompensuje to udziałem w

walce :grin:

 

Nareszcie Elimination Chamber Match, gdy zobaczyłem kto weźmie w nim udział wiedziałem, że to będzie epicka walka (swoją drogą chyba troszkę nadużywam tego słowa, ale cóż najlepiej oddaje klimat tego co tu się dzieję). Ron z tradycyjnym krzesełkiem, Nico Valmont z lusterkiem ok..., Hades z encyklopedią jeszcze lepiej..., aRo drabiną..., nie mam pojęcia jak on ją tam zabrał, a potem z nią wyszedł i chyba nie chcę wiedzieć 8-). Z takimi przedmiotami w tej walce nie mogło być nudno :D

 

BGC wygrał, gratulację. Ale i tak jestem szczęśliwy, że moja postać walczyła do końca.

A do tego fani nareszcie dali mu cheer :grin:. Pieprzyć Leforta, myślę, że teraz może wyniknąć z tego ciekawy feud :)

 

The Ascension vs Kassiuko Arkao i Tom Sheppard

Zdominowana walka przez tych drugich i cieszę się, że wygrali może teraz tag teamy będą o wiele ciekawsze. Albo i nie bo Cerber wszystkie drużyny powybija :twisted:

 

No i na samym końcu walka Victor Von Tarkin vs Jack Corniso

Nie mam pojęcia co tu napisać, walka genialna, Tarkin mistrzem, a Corniso już nie zawalczy o główny pas, poza tym Kowalsky, Stewart, Ohno, Polish Monster no wszystko czego nie mogło zabraknąć w tej walce :)

 

Nie mam pojęcia ile spędziłeś pisząc tą galę ale odwaliłeś kawał dobrej roboty, to co się odbyło na NXT 10 było kapitalne, zaczynam się bać co będzie na gali bo mogę ci zapewnić, że cały czas będę tu zaglądał :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/13/#findComment-346795
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.11.2012
  • Status:  Offline

Na początku chciałbym napisać kilka luźnych słów ode mnie. NXT 10 już za nami, a Ja nadal mam chęci (niestety nie idzie to w parze z czasem) i MNÓSTWO pomysłów na to diary, więc proszę modematora, by nie przenosił tego diary, do działu niekatywne diary, gdyż NA PEWNO będę to diary kontynuował. Co prawda odcinki mogą pojawiać się co 3 – 4 miesiące, ale jednego możecie być pewni – NXT is running wild on the Attitude Booking Zone, czy coś takiego! Co do ostatniego odcinka, to mimo, że nie pojawiło się pod nim mnóstwo komentarzy (dziękuje bardzo za te co były) to Ja nie czuje się urażony. Wręcz przeciwnie – pokazało mi to, że muszę coś w moim diary zmienić i tak:

- na początku zmieniłem nico oprawę graficzną

- w przerwach między segmentami i walkami wprowadzę serię TOP SZPICU WRESTLING FEDERATION FEUDS w którym to będę po krótce opisywał najważniejsze feudy w moim diary

- na koniec odcinka pojawi się duża paczka newsów. Mam nadzieję, że je przeczytacie, podobnie jak mój najnowszy odcinek NXT, na którym przyszykowałem wam (mam nadzieję) bardzo dużo ciekawych sytuacji i rozwojów feudów

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tym razem nie zobaczyliśmy oficjalnego intra NXT, ani nawet filmiku przypominającego wydarzenia z zeszłego tygodnia. Gdy show weszło na blok antenowy w ringu stał już CD Blaze[/color], a fani bardzo głośno skandowali "You Sould Out". Blaze nie przejmowął się tym jednak, tylko mówił coś na ucho do swojego ochroniarza Polish Monstera, który stał przy Generalnym Menadżerze NXT.

CD Blaze: Jesteście naprawdę żałośni i mało kreatywni, skoro skandujecie tak przereklamowane i idiotyczne słowa, ale w zasadzie to czego moża się po was spodziewać? Dziewięć tygodni manipulowałem i oszukiwałem was, a wy łykaliście jak pelikan każde moje słowo, aż w końcu nadszedł czas na NXT 10 i...moja misja się wypełniła! Pozbyłem się image'u pizdowatego detektywa, a na światło dzienne wyszło moje prawdziwe oblicze, jednak najlpesze w tym wszystkim jest to, że moja "transformacja" działa się na WASZYCH oczach! Teraz buczycie na mnie, ale tak naprawdę powinniście być mi wdzięczni, bo na waszych oczas narodziła się nowa era. I uwierzcie mi, za rok, dwa, dwadzieście, dwieście, co za różnica. Ludzie zawsze będą wracać do tego momentu, bo tydzień temu na NXT zobaczyliśmy oficjalny KONIEC Szpicu Wrestling Federation! Nazywam się CD Blaze i pewnie zastanwiacie się po co wymyśliłem tą całą historyjkę i dlaczego tak bardzo nienawidzę Szpica. Odpowiedź jest prosta...oko za oko, ząb za ząb! Jeszcze niespełna dwa lata temu byłem tu bogiem. Każdy świeżak w tym biznesie odnosił się do mojej federacji, jednak z czasem coś zaczęło się psuć. Ratingi leciały w dół, fani nie byli już tak zainteresowani moim show i nim się obejrzałem Blaze Stream był już na skraju bankructwa. Po roku działalności musiałem zamknąć moją federację. Moje życie legło w gruzach, jednak Ja nie dałem za wygraną. Podniosłem się i poprzysięgłem zemstę, tym którzy doprowadzili do zniszczenia mojej federacji. Austin, Kari, kikut413, Bigbrother, czy nawet wasz boski Pinio! Gdzie oni teraz są?! W DUPIE! Doprowadziłem do tego, że ludzie, którzy zniszczyli mnie i moją federacje poszli teraz w zapomnienie i tak naprawdę nikt za nimi nie tęskni, jednak by moja zemsta dopełniła się do końca musiałem zniszczyć jeszcze ostatniego skurwysyna na swojej drodze i tym psem jest Szpicu. Człowiek, który najbardziej przyczynił się do upadku Blaze Streamu. Przez miesiąc główkowałem nad tym jak zemścić sie na Szpi...na tym na tym sukinsynie, aż w końcu zobaczyłem w telewizji program pod nazwą NXT. Pomyślałem sobie, że włącze odbiornik i zobacze jakie gówno serfuje obecny program Vince'a McMahona, ale gdy zobaczyłem w ringu Szpica to aż mnie zatkało. To był jednak przełomowy moment tej jakże emocjonującej historii, bowiem od teraz żyłem mając przed oczami tylko jedną wizję – jak doprowadzić do upadku Szpicu Wrestling Federation?! Resztę historii już znacie. Udawałem dobrze wychowanego detektywa, a Wy podobnie jak Szpicu wierzyliście w każde moje słowo. Od poczatku do końca był to świetnie przemyślany i wykonany plan, tak więc pozostaje ostatnie pytanie...co teraz?! Czy to naprawdę koniec Szpicu Wrestling Feration?! Macie racje...to nie koniec...TO POCZĄTEK! Wyciągnijcie swoje telefony, iPody, czy Tablety i zacznijcie nagrywać ten historyczny moment, bowiem właśnie teraz mam zaszczyt przywitać was w nowej erze tej federacji. W erze, w której Szpicu Wrestling Federation nie będzie kierowane przez prezesa tej federacji, tylko prze ze mnie....nowego naczelnika NXT! Chcemy osobę, która rządzi tą federacją? Człowieka, któremu podlega każdy pracownik Szpicu Wrestling Federation? Naprawdę...?! A więc proszę bardzo...panie i panowie przed wami król tego miejsca...NXT World Champion Victor Von Tarkin!

 

Fani, którzy jeszcze przed chwilą wierzyli w to, że Szpicu naprawdę pojawi się, by wyzwolić ich od CD Blaze'a teraz zareagowali ogromnym Heel Heatem. Tymczasem na rampie pojawił się mistrz NXT - Victor Von Tarkin. Jak zawsze ubrany w piękny garnitur, arystokrata dumnie trzymał pas na ramieniu, a gdy już wszedł do ringu, to przywitał się z Blaze'm i przejął mikrofon.

Victor Von Tarkin: Jakież to piękne móc ujrzeć niespełna tysiąc fanów siedzących w tym pieprzonym kurniku, którzy czekają tylko na jedną osobę...na króla tego miejsca i oto jestem...THE KING IS HERE! Co jest...!? Czyż nie mnie oczekiwaliście? Przezcież Blaze wyraźnie wam wytłumaczył, kto wejdzie do ringu, ale....ale zaraz! Czego Ja sie właściwie mogłem po was spodziewać? Przecież Wy uwierzylibyście w każde słowo nowego naczelnika NXT. Blaze znowu was oszukał, a wy jedyne co właśnie udowodniliście to, to że nie jesteście godni, by oglądać MISTRZA! I o tym właśnie mówiłem Ci Blaze. Klasa robotnicza mieszkająca na obrzach Florydy od dziesięciu tygodni okupuje Full Sail University i dopinguje swoich "ulubieńców", przez co Ja, człowiek o pochodzeniu arystokratycznym, muszę wysłuchiwać ich arogancji. Jednak JEDNAK! Jednak... mam dla was dobre wieści, bowiem od następnego tygodnia już oficjalnie NXT rusza w trasę! Tak, więc lepiej wytężcie swoje tępe umysły, bowiem jest to już ostatni raz w historii, w którym będzie mogli zobaczyć swoich bohaterów na żywo! No...Yes...ten głupi cathprase przyjął się wśród was, bo tak naprawdę zdjacie sobie sprawę, że ludzie, których dopingujecie są tacy sami jak, wy. Są bandą nieudaczników, którzy jedyne co potrafią to skakać w ringu, jak małpy, jednak ring to nie jest Zoo. Ring to walka na śmierć i zycie i tak się składa, że tydzień temu, na NXT 10 pokonałem waszego ulubieńca...sprwiłem, że Jack Corniso już nigdy więcej nie będzie mógł walczyć o mój tytuł! Dociera to do was?! On...on jest przegranym! Zwykłym śmieciem, który myślał, że może bez żandych konsekwencji wejść ze mną do ringu! Powiem wam coś...w tej szatni nie ma żadnego, powtórzę to, by do was lepiej dotarło...ŻADNEGO wrestlera, który mógłby się ze mną mierzyć, tak więc byłem, jestem i będę tu mistrzem aż po grób, a najlepsze jest to, że WY musicie się z tym pogodzić i oddać mi hołd...THE CHAMP IS HERE!

 

Victor jeszcze raz wzniósł NXT World Championship w górę, a fani pokazywali mu środkowe palce. Blaze powiedział mu coś na ucho i panowie mieli już opuścić ring, ale wtedy wybrzmiało "War of Change" i na ring przyszedł poobijany, ale również wściekły Jan Kowalsky! Fani oczywiście zareagowali cheerem, a Jan z pogardą w oczach patrzył to na Blaze'a, to na Tarkina, aż w końcu jeden z pracowników podał mu mikrofon.

Jan Kowalsky: Przez dziewięć tygodni broniłem Cię przed Jamesem Stewartem. Mówiłem mu, że jesteś porządnym człowiekiem, który walczy w imię sprawiedliwości, tymczasem Ty... Ty okazałeś się kłamliwą, zdradziecką...kurwą! Ale wiesz, co w tym wszystkim jest najgorsze? Zaufałem Ci! Traktowałem Cię jako kogoś, kto wprowadzi tu w końcu porządek...teraz...BRZYDZĘ SIĘ TOBĄ! Nie chcę Cię widzeć, ale cóż – jesteś teraz tu naczelnikiem...? więc widzę tylko jedno rozwiązie...

 

CD Blaze: Jakież to słodkie! Mały naiwny Jan wierzy w siłe dobra...Powiem Ci coś mały J...jesteś idiotą! Nawet większym niż James Stewart! Czy Ty naprawdę myślałeś, że Ja że Ja obronie świat przed złem?! Nigdy więcej, nawet nie waż mi się przerywać...mały gnojku! Jesteś...nikim! Nie masz nic! Nikt nie traktuję Cię poważnie nawet Twoi przyjaciele...Jack Corniso i James Stewart...oni uwarzają Cię za małą, miękką dziwkę! Od czasu przybycia do NXT nie wygrałeś nic! Ciągle przegrywasz...więc lepiej dla Ciebie będzie, jeśli odwrócisz się do mnie plecami, i wyniesiesz się z tego ringu, a wtedy może Ja będę na tyle łaskawy, by Cię nie zwolnić!

 

Jan Kowalsky: Chcesz mnie zwolnić?! Zrób to, a wtedy zobaczysz, co się stanie!

 

CD Blaze: Wooo...Victor, Monster obrońcie mnie, bo aż boję się spojrzeć na tego kolosa...spójrz na siebie Jan. Wyglądasz jak...jak mały śmieć! Masz na ciele rany! Nie masz mi nic do zaoferowania, więc w tej chwili policze do trzech i jeśli po wypowiedzeniu słowa trzy, Ty wciąż tu będziesz, to przysięgam...wtedy osobiście wyrzucę Cię z tego ringu!

 

Jan Kowalsky: Przysięgasz...czy Ty w ogóle wiesz co znaczy to słowo? Czy Ty wiesz co znaczy lojalność, braterstwo?! Nie...jedyne co wiesz to, to że ten sukinsyn ma mnóstwo kasy i ojca z wyższych sfer. Tarkin przekupił Cię małymi, zielonymi banknotami, które mogą mi posłużyć jedynie jako papier toaletowy, bowiem dla mnie nie liczy się to ile ktoś ma kasy na koncie, tylko to co ma w środku! Jeden....Dwa...Trzy...Trzydzieści! Ile sekund minęło od czasu, gdy wypwoiedziałeś ostatnie słowo? Więcej niż trzy, a Ja dalej stoję w tym ringu i najwidoczniej dalej jestem w jednym kwałku, więc do cholery jasnej może przestaniesz chować się za swoimi psami i staniesz ze mną twarzą w twarz! No dalej! Podejdź tu i rozwiążmy tą sprawę jak prawdziwi mężczyźni, a nie jak pizdy w garniturach!

 

Jan rzucił mikrofon i zdjął koszulke szykując się do walki, jednak na Blaze'ie nie zrobiło to wrażenia. Wręcz przeciwnie – jeszcze głośniej śmiał się on, a swój mikrofon przekazał coraz bardziej zdenerwowanemu Victorowi Von Tarkinowi.

Victor Von Tarkin: Posłuchaj mnie mały, arogancki....śmieciu! Jesteś nikim! Skaczącą małpą! Gorszą kopią Jacka Corniso! Nie ma dla Ciebie miejsca w ogólno krajowej telewizji, więc potórze raz, ale głośno, byś zrozumiał to, co do Ciebie mówię – WYNOŚ SIĘ Z MOJEGO RINGU!

 

Jan jednak nawet nie drgnął, więc wściekły Tarkin odłożył swój pas do narożnika i szykował sie do walki, jednak wtedy wtrącił się CD Blaze, który powiedział coś na ucho do Tarkina, a ten na chwilę się uspokoił.

Victor Von Tarkin: Masz rację Blaze. Nie będę zniżał się do poziomu tego... tego śmiecia i nie zaatakuje go, bo to by było zbyt proste. Jestem tu królem, a Jace...Mi.. Jak on w ogóle ma na imię...? a skoro Jan...idiotyczne to imię! Skoro Jan tak bardzo pali się do walki, to dostanie ją! Już za chwilę Ja osobiście pokaże mu, jak działa mechanizm nowej ery, bowiem już za chwilę Ja, kontra wasza mała małka, Jan Kowalsky!

 

Tarkin zaczął przygotowywać się do walki, a Jan mimo, że wyglądał na zadowolonego, to nie spuszczał wzroku z CD Blaze'a, który powiedział jeszcze coś do Tarkina i wraz z Polish Monsterem opuścił ring. Po chwili do kwadratowego pierścienia przybył sędzia, więc zaczynamy...Tarkin kontra Kowalsky...pierwszy raz w historii na NXT, już za chwilę!

 

 

 

Walka Nr.1: Victor Von Tarkin (Champion) vs Jan Kowalsky – Non Title Single Match

http://forum.attitude.pl/images/avatars/19131293144dce510d26359.jpg vs http://forum.attitude.pl/images/avatars/2113810777533ff6039425f.png

Wybił gong i obaj panowie jeszcze przez chwilę przyglądali się sobie, po czym odważnie ruszyli na siebie. Victor podobnie jak w starciu z Jackiem wykorzystał swoje warunki fizyczne i wyraźnie zdominował znacznie mniejszego Jana wymierzając mu serię ciosów kolanem w żerba, które zresztą były i tak mocno osłabione po walce z Oliverem Thompsonem. Kowalsky mimo tego, że nie minęła nawet minuta walki, odczuwał już spory ból, ale mimo wszystko szybko się podniósł, więc Victor wymierzył mu jeszcze jeden cios kolanem, po którym szybko próbował dorzucić także Gutwrench Suplex, lecz Jan skontrował lądując na nogach i spróbował wykonać Enzuigiri. Victor jednak zdołał uniknąć i teraz już bez żadnych problemów wymierzył Kowalsky'emu Gutwrench Suplex. Tarkin krzynął do podnoszącego się Jana "Leż śmieciu!", jednak Kowalsky nie dawał za wygraną i po chwili już stanął na nogi, więc Victor od razu zwalił go z nóg potęznym Running Clothesline'm! Tarkin był bardzo pewny siebie i z ironicznym uśmiechem na twarzy przeszedł do pinu, ale Jan odkopał już przy pierwszym klepnięciu sędziego w matę, więc rozwścieczony Victor szybko wyniósł go w górę i wymierzył mu potężny Full Nelson Slam! 1...2...Kickout! Victor był nieco zaskoczony, tym że Jan odkopał, ale nie dawał tego po sobie poznać i już po chwili stosował typowe dla siebie zagrywki krzycząc do publiczności "Ten śmieć, to wasz idol? Spójrzcie lepiej na mnie...THE CHAMP IS HERE!", za co fani skarcili go głośnymi chantami "Fuck You Tarkin!". Victor nie przejmował się jednak reakcją publiczności i po chwili podszedł do Jana, po czym próbował wymierzyć mu Back Suplex, lecz Jan ładnie ześlizgnął mu się z rąk i z miejsca wymierzył Tarkinowi Standing Dropkick! Obaj padli na matę, podczas gdy fani głośno dopingowali Jana, a ten słysząc ich dostał jakby dodatkowy zastrzyk energii i podniósł się, po czym ruszył na Victora ze Step-up Enzuigiri, ale ta akcje nie powaliła Victora, więc Kowalsky wziął rozbieg i popisał się świetnym Running Tornado DDT! 1...2...Kickout! Jan poczuł napływającą adrenalinę i szykował się do dalszego ataku, ale Victor wyczuł zagrożenie i bezpiecznie wyturlał się z ringu. Fani oczywiście zareagowali Heel Heatem, a Jan poprosił ich o jeszcze większy doping, po czym wykonał Tarkinowi fenomenalną Slingshot Springboard Somersault Planche poza ring! "NXT! NXT!" - głośno poleciało z trybun, a Kowalsky nie tracił czasu i wyskakując z podłogi przeskoczył między linami w stylu El Generico, próbując wykonać Victorowi Hurricanaranę, lecz Tarkin sprytnie złapał go w powietrzu i wymierzył mu potężny Powerbomb na krawędź ringu! Holy Shit! Kowalsky opadł ledwo przytomny na podłogę, a Victor nie zamierzał poprzestawać i po chwili wymierzył Janowi również Fallaway Slam w barykadę! Teraz Jan już się nie ruszał, a Victor szybko wrzucił go do ringu, gdzie dorzucił jeszcze kombinację Back Suplex/Side Slam! 1...2...Kickout! Na twarzy Tarkina widać już było lekkie zakłopotanie, ale nie dawał on po sobie tego poznać i już po kilku chwilach szykował się na Chokeslam. Jan ostatecznie skontrował jednak Chokeslam na Arm Drag, co tylko rozwścieczyło Victora, który szybko się podniósł i ruszył na Kowalsky'ego z szarżą, ale Jan Drop Tue Holdem potężnie nadział go na narożnik. Mistrz osunął się bezwładnie po narożniku, a Jan po raz kolejny poczuł moc i wstał sprężynką, czym wzbudził aplauz fanów. Kowalsky czując przypływ adrenaliny ruszył na Victora z serią Low kicków, ale te kopnięcia nie zrobiły na Tarkinie żadnego wrażenia, więc Jan odbił się od lin i wymierzył mu Running Sunset Flip Powerbomb! 1...2...Kickout! Victor odetchnął z ulgą, ale Jan nie dał mu odpocząć i już po chwili wymierzył mu Reverse STO, z którego bezpośrednio przeszedł w Koji Clutch! Fani głośno skandowali "Yes!", lecz zamiast osłabić Victora, chyba mu pomogli, bo ten słysząc ich zebrał w sobie jakąś niesamowitą dawkę energii i wstał mając Kowalsky'ego na plecach. Jan jednak pokazał niesamowity charakter i nie zerwał uchwytu, więc Tarkin próbował zrucić go ze swoich pleców, ale Kowalsky jeszcze mocniej zapiął uchwyt nogami, przez co Victor zaczął się chwiać. Fani ciągle krzyczeli "YES!", a Victor momentalnie osunął się na podłogę. Sędzia zaczął sprawdzać czy Tarkin jeszcze oddycha i zaczął podnosić jego rękę. Dwa razy dłoń Victora opadała, jednak za trzecim razem Tarkin dał znać, że może walczyć, na co fani zareagowali Heel Heatem, a Victor w niesamowity sposób wstał i przeszedł z uchwytu Kowalsky'ego w Liontamer! Teraz to Kowalsky był w bardzo dużych tarapatach, bo Tarkin chciał dopiąć chwyt do końca, ale Jan również pokazał wolę walki i w sprytny sposób skontrował Linotamer na Gilotynę...Świetna kontra! Victor ponownie zaczął tracić tlen, jednak teraz w miarę szybko opanował sytuację i jednym, silnym ruchem zerwał chwyt Kowalsky'ego, po czym wymierzył mu Chokeslam! 1...2...KICKOUT! Fani zaczęli skandować "This is Awesome!", a Tarkin był wściekły i chciał już definitywnie kończyć walkę, więc próbował wymierzyć Janowi Jackknife Powerbomb, lecz Kowalsky ześlizgnął się z rąk Victora i momentalnie wymierzył mu Spinning Heel Kick w tyłu głowy. Tarkin padł bez ruchu na matę, a Jan wziął rozbieg i wybijając się z narożnika wymierzył mu Split-Legged Moonsault! 1...2...Kickout! Kowalsky nie poddawał się i po chwili, przymierzał się do wykonania High Kicka, lecz Tarkin zrobił unik i wymierzył mu potężny cios kolanem w żebra. Jan padł na matę, ale szybko się podniósł, więc Victor zaaplikował mu kolejny cios kolanem w żebra, po czym po raz drugi wyniósł go pod Jackknife Powerbomb. Wydawało się, że tym razem Tarkin skutecznie wykona tę akcję, lecz Jan miał w zanadrzu coś jeszcze i w ostatniej chwili skontrował finisher rywala na Hurricanrana Driver! 1...2...KICKOUT! Jan z niedowierzania aż złapał się za głowę, ale szybko się podniósł i wymierzył podnoszącemu się Tarkinowi potężnego High Kicka! Victor ponownie padł na matę, a Jan wdrapał się na narożnik, skąd wykonał swój Polish Star Press, tyle że...NIE TRAFIŁ, co od razu wykorzystał Tarkin, który szybko się podniósł i tym razem skutecznie wymierzył przeciwnikowi Jackknife Powerbomb! 1...2...3! Victor Von Tarkin wygrywa tę bardzo emocjonującą walkę!

Zwycięzca: Victor Von Tarkin – 16.00 via pinfall

 

Kowalsky ze smutną miną powoli dochodził do siebie po porażce, podczas gdy sędzia przekazał pas Tarkinowi, a ten dumnie wzniósł go w górę. Fani pokazali kogo tak naprawdę szanują i głośno krzyczeli "Jan Kowalsky", lecz na Victorze nie zrobiło to wrażenia. Wręcz przeciwnie, z pogardą w oczach popatrzył się on jeszcze na smutnego Jana i udał się na zaplecze, tymczasem na ring wbiegł Oliver Thompson. Kowalsky na jego widok od razu się podniósł i był gotowy do walki, lecz Oliver nie zaatakował rywala, tylko...zaczął bić mu brawo. Jan za bardzo nie wiedział co robić, ale po krótkiej chwili uznał, że Thompson najwyraźniej nabija się z niego, więc próbował wymierzyć mu High Kicka. Oliver był jednak na to przygotowany i uniknął kopnięcia rywala, lecz zamiast wyprowadzić kontrę stanął przed Janem i...dalej bił mu brawo. Na Kowalsky'm nie zrobiło to jednak wrażenia, ale najwyraźniej nie miał on już ochoty na dalszą walkę i po prostu wyszedł z ringu. Fani dalej mocno wspierali Jana, ale on nawet nie zareagował, tylko ze spuszczoną głową odszedł na zaplecze.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: Tydzień później, po szokującym, dziesiątym epizodzie NXT witamy państwa na pierwszej gali w drodze do No Mercy PPV!

Tazz: Ja jestem Tazz, a ze mną jest JR, Jim Ross! Jim, powiedz jak wrażenia po NXT 10?

Jim Ross: Właściwie to nie wiem co powiedzieć, bo mimo że utworzyła się nowa, bardzo silna grupa pod przewodnictwem CD Blaze'a, to Ja ciągle nie mogę dojść do siebie po tym, co zobaczyłem!

Tazz: Ja również nie wiem, co o tym wszystkim myśleć, bo przecież Ci sukin ...oni sprawili, że Jack Corniso już NIGDY więcej nie będzie mógł walczyć o NXT World Title! Przez kilka lat byłem wrestlerem ECW, i naprawdę wiem, co to znaczy móc walczyć o główny pas federacji i pytanie brzmi, co teraz zrobi Jack Corniso?

Jim Ross: Ja bardziej martwiłbym się tym, jak Jack przyjmie fakt, że już NIGDY więcej nie będzie mógł walczyć o główny pas NXT.

Tazz: Nie wiem, tego JR, ale mam nadzieję, że w dzisiejszym epizodzie dużo spraw nam się wyjaśni, tak więc nie przedłużając, panie i panowie za chwilę do akcji powróci wielki nieobecny NXT 10...BIG E LANGSTON!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zgodnie z zapowiedzią komentatorów, przy dużym cheerze fanów na ring przyszedł największy nieobecny NXT 10, Big E Langston.

Big E Langston: NXT 10, największa gala w historii Szpicu Wrestling Federation już się odbyła, jednak Ja nie mogłem na niej wystąpić. To właśnie na tej gali chciałem wykorzystać prawo rewanżu do walki o NXT World Championship, ale moje plany legły w gruzach przez jednego człowieka i tym człowiekiem jest...Cerber! Człowiek, który uważa się za istotę ponad ludzką dwa tygodnie temu zrzucił mnie z dwu metrowej rampy i ktoś mógłby rzec, że po takim ataku powinienem zrobić sobie dłuższą przerwę, lecz Ja stoją tu przed wami zaledwie dwa tygodnie po tym wydarzeniu i chcę walczyć! A skoro dzisiaj NXT, niestety po raz ostatni gości w tym wspaniałym miejscu, to Ja chcę walki z Cerberem jeszcze dzisiaj!

 

Fani docenili słowa Langstona i głośno skandowali "Five!", a Big E wpatrywał się w stronę rampy oczekując przyjścia Cerbera, lecz zamiast niego na rampie pojawił się James Stewart! Fani oczywiście zgotowali mu dużą owację, podczas gdy James szybko wkroczył do ringu i stanął z Langstonem twarzą w twarz! Big E wydawał być się zaskoczony, więc po chwili wyciągnął rękę w kierunku Jamesa, by się z nim przywitać, jednak Stewart nie chciał uścisnąć mu ręki.

Big E Langston: Posłuchaj James. Wiem, że delikatnie mówiąc nie przepadasz za mną, ale zrozum, tu nie chodzi o Ciebie! Przyszedłem tu, by rozwiązać sprawę z Cerberem, więc jeśli nie masz mi nic ciekawego do powiedzenia i będziesz tak po prostu stał i nic nie robił, to lepiej nie trać mojego czasu, bo jak już mówiłem przyszedłem tu, by skopać dupsko Cerberowi, a nie Tobie!

 

Fani czuli wysokie napięcie, które wytworzyło się wraz z przyjściem Stewarta i prześcigali się w chantach "Five/Let's Go Stewart!", podczas gdy James z pogardą w oczach zmierzył Langstona i...jednym szybkim ruchem wyrwał mu mikrofon z ręki! Langston zrobił wściekły wyraz twarzy, ale nie zaatakował Jamesa, tylko z dzikim spojrzeniem wpatrywał się w niego.

James Stewart: To przyda się bardziej mnie, niż Tobie, bo jak już mogłeś zauważyć, Ja w przeciwieństwie do Ciebie potrafię porwać tych ludzi i nie używam do tego głupich liczb, tylko jednego, bardzo ważnego słowa, które już za chwilę zostanie wbite do Twojej brzydkiej buźki...SHOWTIME BITCH! Widzisz to, Duże E? To jest właśnie szacunek, czyli coś, na co Ty nigdy tak naprawdę nie zasłużyłeś, bo wszystko do czego doszedłeś zostało Ci dane. Dostałeś pas NXT i przez dziewięć tygodni nazywałeś się mistrzem, ale prawda jest taka, że tak naprawdę byłeś, jesteś i będziesz jedynie małą, czarną dziwką!

 

Fani krzyczeli "Fight!", ale Big E nie dał się sprowokować, jednak mimo to dalej wyglądał na wściekłego. James za to śmiał mu się prosto w twarz, lecz Langston nie ruszył do ataku, tylko po mikrofon.

Big E Langston: Nazywasz wszystkich dziwkami, i tak się głośno zastanawiam, czy Twoja kobieta daje Ci wystarczająco dużo, skoro tak bardzo chcesz widzieć dziwkę? A może to Ty jesteś tak słaby w tych sprawach, że nie masz kobiety, tylko zadowalasz się dziwką, dla której nie liczy się rozmiar penisa, tylko kasa?! Co...? Czyżby coś Cię w środku zabolało James? Nie! To niemożliwe! Przecież Ty jesteś wpatrzonym w siebie, zakompleksiałym sukinsynem! Nigdy nie szanowałeś innych, ale ostrzegam Cię, jeśli jeszcze raz nazwiesz mnie czarnuchem, to Ja nie będę patrzeć, że jesteś kumplem moich kumpli, tylko skopię Ci dupsko w pięć sekund!

 

James Stewart: Chcesz walczyć....ze mną!? No dalej! Czyż nie tego chciałeś Big E? Czy może znowu przychodzisz tu tylko po to, by zabrać MÓJ czas antenowy? Ohh...Nie! Nie! Nie! Tym razem nie pozwolę, by jakiś czarnuch przerywał moją wypowiedź! Co...? A...czarnuch! Cholera...przy wypowiedzeniu tego słowa powinienem pojawić się pisk, coś w tym stylu...PIIII!! Spokojnie Big E. Oddychaj...raz i dwa...raz i dwa! To nic trudnego. Ups i znowu wpadka, przecież tak przepakowany koleś jak Ty nie wie co to znaczy kondycja. Zapomniałem, że po dwóch minutach walki potrzebujesz przerwy, by jak to fachowo powiedział Jim Ross, naładować się na resztę walki! A teraz na poważnie Langston, pogadajmy jak mężczyźni, a nie panienki Chcesz wiedzieć, po co tu przyszedłem, po co chcę konfrontacji z Tobą? Bo od początku próbowałeś ukraść moją chwilę. Pamiętasz trzeci epizod NXT? Walczyliśmy wtedy o NXT World Championship i...przegrałem. Wtedy nie mogłem jeszcze tego przyznać, ale teraz uważam, że byłeś słabym mistrzem. Nic za sobą nie reprezentowałeś, a w dodatku dałeś okroić się z pasa w najbardziej frajerski sposób. Shield przykuli Cię kajdankami do klatki, a Ty musiałeś patrzyć jak Victor Von Tarkin zabiera Ci TWOJĄ chwilę. Jak się wtedy czułeś? Nie...nie odpowiadaj! Ja powiem Ci jak się czułeś. Targała w Tobie złość i niepohamowana chęć przywalenia Tarkinowi. Dzisiaj Ja czuje się dokładnie tak samo, jak Ty wtedy. Przychodzisz na ring po tygodniu przerwy i jakby nigdy nic kradniesz MOJĄ chwilę! Starasz się, by ludzie za wszelką cenę chcieli Cię zapamiętać, bo wiesz że bez tytułu mistrzowskiego w końcu skończysz jako mój szofer i nie możesz się w tym pogodzić, ale to jest niestety smutna prawda Langston. Pogódź się w końcu z tym i przestań kraść MOJĄ chwilę, bo to i tak nie ma sensu, bowiem Ci ludzie przyszli tu z jednego powodu. I to nie dlatego, by oglądać Twoje tłuste, PIIIII dupsko, tylko po to, by móc usłyszeć...IT'S TIME TO SHOW....CZARNA DZIWKO!

 

Langston w końcu nie wytrzymał i ruszył do ataku, lecz James był na to przygotowany i po uniknięciu ciosu Langstona wymierzył mu Rock'N Roll Bottom! James pokazał jeszcze nieprzytomnemu Langstonowi środkowe palce i przy ogromnym popie fanów zaczął pozował w narożniku.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: Big E chciał konfrontacji z Cerberem, lecz zamiast tego dostał Jamesa Stewarta i...

Tazz: ...Rock'N Roll Bottom! Tak swoją drogą Jim, zastanawiam się czy w zaistniałej sytuacji Big E zmierzy się z Cerberem, czy może z Jamesem Stewartem.

Jim Ross: Z całym szacunkiem do Jamesa, ale Ja bardziej obawiałbym się walki z Cerberem, ponieważ od kilku tygodni wydaje się on być nie do ruszenia.

Tazz: Może Langston ma inne patrzenie na świat. A może po prostu zgrywa kozaka?

Jim Ross: Nie wiem Tazz, jednak już za chwilę czeka nas bardzo ciekawa walka, dwóch nowych twarzy w rosterze NXT.

Tazz: Tala Volkov, uczestnik walki o Intercontinental Title zmierzy się z Hadesem, uczestnikiem Elimination Chamber Matchu!

Jim Ross: Który zawodnik odbije sobie niepowodzenia z poprzedniej gali? O tym dowiemy się już po krótkiej przerwie!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

http://forum.attitude.pl/images/avatars/gallery/wrestling/raven.jpg

MATTIAS LIAM SPEECH...TONIGHT!

Już dzisiaj Mattias Liam wygłosi promo, w którym nawiąże do bycia pierwszym w historii NXT, mistrzem Interkontynentalnym. Co będzie miał do powiedzenia nowy mistrz...? O tym dowiecie się oglądając NXT!

 

…..Tala jest gotowy do ataku, ale co to? Black kontruje i mamy BlackMission! 1...2....KICKOUT! Black próbuje ponowić akcję, ale tym razem Volkov jest czujny, i odpycha Kubę prosto na Kelley'a, od którego Black inkasuje Codebreaker! Kelley próbuje uderzyć również Tale, ale Volkov kontruje i mamy Twisted Sister!

JR:Tala, to Twoja szansa! 1...2....i Mattias Liam w ostatniej chwili przerywa pin!

Zaskoczony Volkov podnosi się, i inkasuje mocnego, wysokiego kopniaka od Mattiasa! Tala ledwo trzyma się na nogach, a Liam wybija się z lin i wykonuje Springboard Cutter!

Tazz: Imponująca akcja, ale czy przyniesie zwycięstwo?! 1...2...3! Mattias Liam wpisuje się na zawsze do historii NXT! Mattias Liam pierwszym w historii mistrzem Interkontynentalnym!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Walka Nr.2: Hades vs Tala Volkov – Normal Match

http://forum.attitude.pl/images/avatars/11409152225342fd2b23079.jpg vs http://forum.attitude.pl/images/avatars/4566393354b3a1cfea4bc4.jpg

Publiczność bardziej zareagowała na Tale Volkova, ale Hades też dostał nawet niezłą reakcję, jako że wszedł na ring z encyklopedią. Sędzia jednak kazał mu ją odłożyć, więc Hades odłożył encyklopedię do narożnika, a my usłyszeliśmy gong oznaczający początek walki. Z początku Hades chciał unikać zwarcia fizycznego, ale w końcu Tala dopadł go w narożniku i wymierzył mu serię szybkich, krótkich ciosów. Hades szybko odpowiedział Dropkickiem, do którego dorzucił ładny Nothern Lights Suplex. Hades szykował się do dalszego ataku, ale Volkov mądrze uciekł z ringu, więc Hades ruszył za nim, lecz to był błąd bowiem tu Tala wymierzył mu Russian Leg Sweep w barykadę! Volkov następnie wrzucił Hadesa na ring, gdzie dodatkowo wymierzył mu jeszcze Swinging Vertical Suplex! 1...2...Kickout! Tala zaczął osłabiać przeciwnika serią Knee Dropów z miejsca, ale Hades w końcu uniknął jednego z nich i wymierzył Enzuigiri, którym ogłuszył rywala, a to otworzyło mu drogę do Michinoku Drivera! 1...2...Kickout! Hades poczuł przypływ adrenaliny i po chwili próbował wymierzyć także DDT, lecz Tala nie dał sobie wykonać tej akcji i Flapjackiem nadział go na liny, a jakby tego było mało, po chwili dorzucił także Reverse Neckbreaker na kolano! Po tym pozostało już tylko Twisted Sister! 1...2...3! Pierwsze zwycięstwo Tali Volkova na NXT stało się faktem!

Zwycięzca: Tala Volkov – 6.00 via pinfall

 

Po walce Tala wziął mikrofon i zrobił dziwny wyraz twarzy, przypominający nastolatkę szykującą się do "słit foci"

Tala Volkov: Tydzień temu mój kochany braciszek, był bliski zostania pierwszym w historii NXT, mistrzem interkontynentalnym. Niestety, nie udało mu się wygrać, ale Ja wierzę, że dobro zwycięży i Tala nie będzie się gniewać, prawda braciszku?

- Masz rację siostrzyczko, nie zamierzam się gniewać. Ja zacznę działać! Tydzień temu miałem już Blacka na widelcu, i prawda jest taka że ten sukin...

- Yhym...Yhym

- Tak, tak! Ten złoczyńca...teraz Ci pasuje?

- Ohhh...takk! Teraz brzmisz znacznie lepiej. Zresztą zawsze Ci powtarzam, głupolu, bądź dobry dla innych, a inni będą dobrzy dla Ciebie!

- Tak, ten... ...ZŁOCZYŃCA zabrał mi mój pas! Intercontinental Title powinno teraz należeć do NAS, jednak kto go obecnie dzierży? Kto!? Jakiś świr w szlafroku! Ja...? Nie! To wy wszyscy jesteście nienormalni! Ja po prostu chcę spełniać swoje marzenia, a wy...wy jesteście jak świnie na łące....jak Mattias Liam! On ukradł NASZ pas, wy chcecie ukraść mi MOJĄ siostrę! Spróbujcie jeszcze raz nazwać mnie świrem, a wtedy ja...ja zabiję każdego....

- Braciszku, mówiłam Ci. Staraj się panować nad emocjami...

- ZAMKNIJ SIĘ JUŻ, LILY! Dobrze, już dobrze, przepraszam Cię! Po prostu trochę mnie poniosło, ale zrozum to Lily. Zawsze mieliśmy pod górkę, jednak obiecuję Ci siostrzyczko, że to już niedługo się skończy, bowiem Ja zamierzam odebrać Mattiasowi Liamowi, to co należy do NAS! I nie zrobię tego dla siebie...I Do It for You, My Twisted Sister!

 

Tala przestał płakać, a tymczasem fani dalej skandowali "You're Sick!", więc Volkov wyładował swoją złość, na podnoszącym się Hadesie, któremu ponownie wymierzył Twisted Sister! Tala miał już opuścić ring, ale w jednej chwili ponownie zmienił mu się wyraz twarzy, tym razem na bardzo łagodny, więc podszedł on do Hadesa i z politowaniem w oczach pogłaskał go po głowie...pocałował w policzek i bardzo cicho powiedział mu do ucha "Przepraszam!"

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tazz: JR, co to właściwie było?

Jim Ross: Nie wiem, czy wszystko dobrze zrozumiem, ale wydaje mi się, że Tala Volkov właśnie obarczył Mattiasa Liama, tym, że on ukradł mu Intercontinental Title.

Tazz: Chyba jednak było nieco inaczej i Mattias w uczciwy sposób wygrał pas.

Jim Ross: Skoro jesteśmy przy Mattiasie Liamie, to nowy mistrz interkontynentalny wygłosi dzisiaj przemówienie, w którym bez wątpienia nawiąże do bycia pierwszym w historii mistrzem Interkontynentalnym.

Tazz: To jednak dopiero później, a tymczasem przed państwem, człowiek który w moich oczach jest największym zdrajcą w historii. Panie i panowie, przed wami sukin... przed wami Kassius Ohno!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/610/kassiusohno.png

Kassius Ohno, już za chwilę, na NXT!

 

"Przychodząc do NXT, wyznaczyłem sobie jeden cel, zdobyć NXT Title, i będę walczył do ostatniej kropli potu, by spełnić moje marzenie."...i Jack ponownie inkasuje potężny cios kolanem w żebra, ale ponownie podnosi się.

"NXT, to wspaniałe miejsce, jednak mistrz może być tylko jeden, i tym mistrzem jestem Ja!"...Victor bezwzględnie wymierza całą nawałnice ciosów. Jack już ledwo stoi na nogach, a Tarkin rozpędza się i wymierza Jackowi potężny Running Clothesline.….Corniso zatrzymuje się, spogląda kątem oka na ojca Tarkina i....wymierza mu Superkicka! Ojciec Victora bezwładnie opada na najbliższe krzesełko, a Jack robi kilka kroków w tyłu, rozpędza się i uderza ponownie...SUPERKICK FOR HIM FACE! Holy Shit!..."I dzisiaj zrobię to samo Victor...wyceluję i uderzę...Ty padniesz nieprzytomny na matę, a Ja wespnę się na sam szczyt NXT i ściągnę pas zostając nowym mistrzem świata!"...Victor szykuje się na Jackknife Powerbomb, lecz Jack ześlizguje mu się z rąk i mamy...Superkick! Jack uderza, lecz Tarkin nie pada na matę, tylko na rozłożone w pobliżu krzesełko, więc Corniso ponownie rozpędza się i...podobnie jak jemu ojcu, wymierza LOW SUPERKICK! Victor pada na matę, a Jack rozpoczyna wspinaczkę..na szczyt...po złoto...by spełnić swoje marzenia....

IT’s TIME TO SHOW, SPRZEDAJNA DZIWKO!...i na ring wbiega Kassius Ohno! Ze wściekłością w oczach patrzy na Blaze'a, rozpędza się i....i...atakuje Jacka Corniso! "Holy Shit, JR co tu się dzieje!" Blaze i Ohno przytulają się, a Tarkin bardzo powoli zmierza na szczyt drabiny, i ściąga pas...ściąga pas, a to oznacza że Jack Corniso JUŻ NIGDY WIĘCEJ NIE BĘDZIE MÓGŁ WALCZYĆ O NXT WORLD CHAMPIONSHIP...."To będzie najważniejsza walka w mojej karierze...nie mogę jej przegrać!"..co zrobi teraz Jack Corniso? I jak wytłumaczy się Kassius Ohno? O tym przekonamy się już za chwilę...na NXT!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wybrzmiała znana wszystkim piosenka Kassiusa Ohno, i przy ogromnych gwizdach fanów na rampie pojawił się wywołany przez komentatorów Kassius. Nie był on jednak sam, bowiem tuż po nim na rampę weszła...Paige! Uśmiechnięta diva podeszła do Ohno, i gorąco się z nim pocałowała, na co fani zareagowali głośnymi skandami "Bitch!". Paige jednak się tym nie przejęła, i złapała Kassiusa za rękę i razem z nim udała się do kwadratowego pierścienia. Tu Ohno wygodnie oparł się o narożnik, a Paige przyniosła ma mikrofon. Kassius nie zdołał jednak nic powiedzieć, bo publiczność zagłuszyła go chantami "You Screwed Jack!", na co Ohno tylko się uśmiechnął, i dopiero po dłuższej chwili rozpoczął swój monolog.

Kassius Ohno: Why? Why? Why? W ciągu ostatniego tygodnia dostałem z milion wiadomości z tym jednym pytaniem, i dopiero teraz mogę wam odpowiedzieć......widzicie, tą forsę? To tylko malutka zaliczka, jaką dostałem od CD Blaze'a... <"You Sold Out!", lecz Ohno ponownie tylko się uśmiechnął> Możecie to sobie nazywać jak chcecie, ale prawda jest taka, że teraz Ja mam wszystko, a wy..NIC! Wasz bohater Jack Corniso JUŻ NIGDY...PRZENIGDY nie będzie mógł walczyć o NXT Title, podczas gdy Ja dostałem nowy samochód i piękną, gorącą laskę, którą mogę mieć o każdej porze dnia i nocy! Yeah...tylko na tyle was stać...You Sold Out...You Sold Out! Każdy facet w tej arenie zazdrości mi takiej laski, jaką jest Paige, ale mam dla was dobre wieści. Możecie w końcu nazwać się "prawdziwymi" fanami, bo teraz czujecie się dokładnie tak samo, jak wasz idol Jack Corniso. Patrzycie na coś, co już NIGDY nie będzie w waszym zasięgu. Wy na moją laskę, Jack na NXT World Championship! Chcecie tu Jacka...? Niestety mam dla was złe wieści, bo Jack stchórzył. Zaszył się w jakiejś norze i na szczęście już nigdy więcej się tu nie pojawi , bo wie że zawiódł on swoich fanów i siebie samego. Wie on, że jego marzenie już NIGDY się nie spełni, ale najlepsze jest to, że to JA zniszczyłem jego marzenia! Od dzisiaj to cacko nie nazywa się KO, tylko...niszczyciel marzeń! I każdy kto sprzeciwi się mnie, Tarkinowi bądź Blaze'owi zostanie pozbawiony, swoich marzeń jak największy przegrany na tym świecie, Jack Corniso!

 

Ohno objął Paige, złapał ją za tyłek i gorącą pocałował, tymczasem fani nie mogli pogodzić się z tym i rzucali na ring kubeczki, po piwie. Ohno złapał jeden z lecących kubeczków, i wypił z niego resztki piwa, tymczasem wybrzmiało Smoke & Mirrors i na rampie przy ogromnym cheerze fanów pojawił się załamany Jack Corniso! Jack w drodze na ring nie oglądał się po trybunach, tylko szybkim krokiem udał się na ring, gdzie wziął od jednego z pracowników mikrofon i stanął na przeciw Kassiusa. Ohno stchórzył jednak i schował się za Paige, która wzrokiem zabójcy wpatrywała się w pustą twarz Jacka.

Jack Corniso: Przez ostatnie dziesięć lat żyłem, mając w głowie tylko jeden cel...być na szczycie. I tydzień temu dałem z siebie absolutnie wszystko...miałem już pas na wyciągnięcie ręki i wtedy... ...wtedy pojawiłeś się Ty... Myślałem... byłem pewien...a zresztą co to ma za znaczenie? Pojawiłeś się znikąd i wyprowadziłeś cios. Jeden, pieprzony cios! Zemdlałem! Nie wiem ile tak leżałem...sekundę? Minutę? WIECZNOŚĆ!? Gdy się obudziłem....gdy się obudziłem, to było już po wszystkim! W jednej chwili moje marzenia, mój cel, moja pasja...to wszystko ZNIKNĘŁO! Jeszcze tydzień temu miałem przed sobą cały świat, teraz....teraz NIE MAM JUŻ NICZEGO! Rodzina, przyjaciele, fani...i co z tego? Skoro codziennie rano budzę się ze świadomością, że dziesięć lat ciężkiego treningu, rozbratu z rodziną i wyrzeczeń poszło się jebać, dlatego teraz chcę tylko jednej rzeczy na tym pieprzonym i niesprawiedliwym świecie...CHCĘ WALKI Z TOBĄ KASSIUS!

Jack urwał tym momencie i wymierzył Superkick...Paige! Diva padła jakby została porażona prądem, a Ohno z przerażeniem w oczach zwiał na rampę, gdzie jeden z pracowników podał mu mikrofon.

Kassius Ohno: Za to, co zrobiłeś Blaze powinien Cię zawiesić, jednak Ja mam lepszy pomysł. Skoro jesteś taki odważny, to w dzisiejszej walce wieczoru zmierzysz się z człowie....nie wróć, to nie jest człowiek! Zmierzysz się z istotą ponad ludzką, ponieważ dzisiaj Ty, Jack kontra....CERBER!

 

Kassius z wyraźnym zadowoleniem spoglądał na ring, lecz Jack nawet nie zareagował na to, że dzisiaj przyjdzie mu się mierzyć z Cerberem. Po prostu wyszedł on z ringu i z pustym spojrzeniem poszedł sobie w trybuny, tymczasem na ring wbiegli lekarze, którzy zajęli się Paige.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: Chciałeś Jacka, i go dostałeś, Tazz.

Tazz: Tak, jednak jego styl wypowiedzi i ta brutalność, z jednej strony mnie cieszy, jednak z drugiej mam pewne obawy, bo styl w jakim Corniso się wypowiadał świadczy, że stracił on...pasję!

Jim Ross: Daj mu trochę czasu. Może w końcu pogodzi się ze swoją obecną sytuacją?

Tazz: Niech lepiej budzi się szybko, bo w dzisiejszej walce wieczoru czeka go walka z Cerberem.

Jim Ross: Nie mogę się już doczekać, tymczasem już za chwilę kolejna walka. A w niej zobaczymy dwie kolejne, nowe twarze. Nico Valmont, zmierzy się z aRo! Który z nich pójdzie śladem Tali Volkova i odniesie swoje pierwsze zwycięstwo na NXT? Przekonamy się już za chwilę!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Walka Nr.3: aRo vs Nico Valmont – Normal Match

http://forum.attitude.pl/images/avatars/129032480952e8136735838.jpg vs http://forum.attitude.pl/images/avatars/202271447452cc1f7f3f16f.jpg

Nico w drodze do ringu przyglądał się w lusterku. Gdy wybił gong, żarty się jednak skończyły i obaj panowie kontrowali swoje akcje, ładnymi, technicznymi akcjami. W końcu aRo powalił rywala Flapjackiem i dorzucił Dropkick oraz Leg Drop - 2 count. Valmont wyszedł z ringu, by zaczerpnąć nieco powietrza, lecz aRo nie dał mu odetchnąć popisując się ładnym Top Rope Crossbody poza ring! Panowie przez chwilę wymieniali ciosy poza ringiem, a wymianę wygrał Valmont, który dodatkowo Hurricanraną wbił rywala w schodki. Nico nie tracił czasu i szybko wrzucił aRo z powrotem na ring, gdzie dodatkowo dorzucił Reverse Swinging Neckbreaker – 2 count. Valmont próbował także Suplexa, ale aRo ładnie skontrował lądując na nogach i wymierzył zaskoczonemu przeciwnikowi Calf Kick prosto w twarz. Do tego wdrapał się na narożnik, skąd wykonał Diving Senton Bomb, tyle że Valmont w porę się odsunął i wymierzył zamroczonemu przeciwnikowi Single Arm DDT! Nico przez chwilę osłabiał rękę rywala, po czym próbował przejść do Armbreakera, jednak aRo ładnie skontrował to na mocno zapięty Roll-Up! 1...2...Kickout! The Sabotage szybciej się podniósł, ale to Valmont zaskoczył rywala wymierzając mu Dropkick, po którym aRo wylądował w narożniku. Nico skorzystał z okazji i wymierzył Corner Step-Up Enzuigiri, a jakby tego było mało, po chwili dorzucił także Perfect Package (Steenalizer)! 1...2...i aRo POŁOŻYŁ NOGĘ NA LINIE! Nico, nie mógł to uwierzyć, i ze złości aż...spojrzał się w leżące w narożniku lusterko, ale to był błąd, bowiem gdy się odwrócił to nadział się na Mirage(Running leg Lariat)! The Sabotage nie przypinał, tylko wdrapał się na narożnik, skąd dorzucił genialny Double Rotation Moonsault! Holy Shit! Niektórzy fani łapali się za głowy, inni krzyczeli "This Is Awesome", tymczasem aRo przeszedł do pinu – 1....3...3! The Sabotage odnosi pierwsze zwycięstwo na NXT!

Zwycięzca: aRo – 6.00 via pinfall

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tazz: This is Awesome! This is Awesome! Jim, widziałeś co ten chłopak właśnie zrobił?

Jim Ross: Widziałem, widziałem i muszę Ci powiedzieć, że jestem pod dużym wrażeniem tego chłopaka. Jeśli dalej tak będzie rozwijać się jego kariera, to kto wie, czy nie skończy w przyszłości jako mistrz.

Tazz: Bardzo mu tego życzę JR, tymczasem przenieśmy się do gabinetu nowego naczelnika NXT, do gabinetu CD Blaze'a.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przenieśliśmy się do gabinetu CD Blaze'a, gdzie oprócz niego byli Kassius Ohno i Polish Monster. Nowy naczelnik NXT, z wyraźnym zadowoleniem oglądał powtórkę segmentu Big E Langstona i Jamesa Stewarta.

CD Blaze: I co, o tym myślicie?

Kassius Ohno: A o czym mamy myśleć? Dwóch pajaców kłóci się o to, kto jest jeszcze większym pajacem. Dla mnie, oni dwaj mogą się pozabijać, i już więcej nie pokazywać na NXT...

CD Blaze: Otóż to, Kassius! Big E nie lubi Jamesa, jednak lubi Jana Kowalsky'ego. Z kolei Kowalsky, to przyjaciel tego całego Stewarta. Stewart chcę walki z Langstonem, a Langston chcę walki z Cerberem...

Kassius Ohno: Czekaj, czekaj. Czy Ty myślisz, o tym samym co Ja myślę?

CD Blaze: Skoro Big E chcę walki z Cerberem, dostanie Ją! Jednak nie za nic. Za tydzień, w walce wieczoru NXT James Stewart zmierzy się z Big E Langstonem. Jeśli Langston wygra, zmierzy się na No Mercy PPV z Cerberem, jeśli natomiast wygra James Stewart, w co szczerze wątpię to.... to...ZACHOWA SWOJĄ PRACĘ!

Kassius Ohno: Jesteś geniuszem, Blaze. Z Twoim mózgiem, moim niszczycielem marzeń, siłą Polish Monstera i tytułem mistrzowskim Tarkina będziemy nie do zatrzymania! Jednak...zawsze pojawi się jakiś sukinsyn, który popsuje Ci nastrój. Jack Corniso znokautował dzisiaj moją nową dziewczynę, przez co nie zdążyłem się nią nawet nacieszyć. Ten sukinsyn musi mi za to zapłacić, dlatego dzisiaj zmierzy się z...

CD Blaze: Wiem, wiem zmierzy się z Cerberem. Obawiam się jednak jednego czy Cerber będzie chciał w ogóle, walczyć z Jackiem Corniso?

Kassius Ohno: A co, ma się chłop nie zgodzić? W końcu jego celem jest niszczenie innych. Lista jego ofiar jest naprawdę długa, dlatego dzisiaj po prostu dopisze sobie Jacka Corniso do swojej prywatnej listy... Ehhh...Cerber to szaleniec. Takiego nie zrozumiesz. Ale dobrze, jeśli Cerber nie będzie chciał walczyć z Jackiem, to zrobi to...Polish Monster! No spójrz tylko na tę mięśnie. Monster, czy Twoja umięśniona rąsia nie chciałby dzisiaj, spuścić komuś porządny wpierdol? Widzisz, jakie to proste. W takim razie załatwione. Jeśli Cerber się dzisiaj nie stawi do walki z Corniso, to zrobisz to Ty Monster Aha, zapomniałbym dodać, że walka Cerbera i Corniso będzie TABLE MATCHEM, tak więc w razie czego weź ze sobą jakąś przydatną zabaweczkę.

 

Kassius wyszedł z pokoju zostawiając zmieszanych Blaze'a i Monstera. Monster chciał się chyba o coś spytać naczelnika i nawet otworzył już usta, ale gdy zobaczył minę Blaze'a, to szybko je zamknął. Tymczasem do pokoju weszli wściekli Dean Ambrose i Seth Rollins. Dean od razu chciał stanąć twarzą w twarz z Blaze'm, ale od tego powstrzymał go Polish Monster, który stanął przed Blaze'm, tworząc swego rodzaju tarczę.

CD Blaze: Czego chcecie?

Dean Ambrose: Czego chcemy..? CZEGO CHCEMY?! Doskonale wiesz, po co tu przyszliśmy! Tydzień temu ten pieprzony świr Bray Wyatt porwał naszego kumpla Romana Reignsa i jakbyś nie zauważył Blaze, ta świrnięta rodzinka nie puściła go do tego czasu, więc jakbyś był na tyle błyskotliwy i...

CD Blaze: I...co? Może mam rozkazać Wyatt'owi by puścił waszego boskiego Romana wolno? A, co Ja prezydent jestem, czy co? Roman Reigns to wasz problem i...

Dean Ambrose: Mylisz się! Roman Reigns jest NASZYM problemem! I dopóki ten świr trzyma go z dala od nas my...

CD Blaze: Wy nie możecie sobie poradzić?! Mam rację? NIGDY WIĘCEJ NIE WAŻ MI SIĘ PRZERYWAĆ, MAŁA DZIWKO!

 

Dean nic nie powiedział. Wyglądał tak, jakby miał się za chwilę rzucić na Blaze'a jednak od tego w ostatniej chwili powstrzymał go Seth Rollins.

Seth Rollins: Dean...Dean...DEAN! Mówię do Ciebie, uspokój się! Panie Blaze, rozumiem że może pan być nieco poddenerwowany zachowaniem mojego kolegi, ale proszę zrozumieć Deana. Szukamy Romana już od tygodnia, ale NAPRAWDĘ nigdzie go nie ma!

CD Blaze: A może po prostu nie umiecie go szukać?!

Seth Rollins: Dean, miałeś rację. Ten sukinsyn myśli tylko o tym, jak dobrać się do władzy, ale spokojnie, Gdy już odzyskamy Romana, to ręka sprawiedliwości zajmie się nim i może wtedy uwierzy w to, że sprawiedliwość ZAWSZE zwycięży? Może wtedy, Blaze UWIERZY W THE SHIELD!

CD Blaze: Panie Rollins, tak na przyszłość, to nie sprawiedliwość zwycięży, tylko JA! A żeby moje słowa dobrze wbiły się do tej pańskiej pustej główki, to już za chwilę zmierzy się pan z BGC! A jakby tego było mało Dean Ambrose nie może przebywać w tym czasie w okolicach ringu! Seth, co tak stoisz? Twoja walka odbędzie się już za chwilę!

 

Wściekły Rollins i jeszcze bardziej wściekły Ambrose. wywrócili stolik Blaze'a i wyszli z jego pokoju, tymczasem Blaze kazał Monsterowi wyjść z jego gabinetu, i nikogo już dzisiaj nie wpuszczać.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: A więc za tydzień, w Main Evencie NXT James Stewart zmierzy się z Big E Langstonem! Dodatkowo jeśli Langston wygra, dostanie Cerbera na PPV, jeśli natomiast wygra James, to zachowa swoją pracę!

Tazz: Będzie się działo. Z jednej strony chciałbym zobaczyć walkę Cerbera i Big E'go, ale z drugiej jeśli miałoby się to wiązać ze zwolnieniem Stewarta...nie! Blaze to pierdolony sukinsyn!

Jim Ross: Masz 100% rację Tazz! Nie na widzę Blaze'a, ale jedno trzeba mu przyznać – facet ma łeb na karku i umie kombinować.

Tazz: No co zrobisz...NIC NIE ZROBISZ!

Jim Ross: Niestety, tymczasem już za chwilę bardzo mocno obsadzone starcie, dwóch młodych, prosperujących gwiazd. Pretendent do NXT World Title – BGC, zmierzy się z Sethem Rollinsem, a dodatkowo Dean Ambrose nie może być obecny przy ringu w czasie walki! Kto wygra? O tym przekonamy się już za chwilę!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Walka Nr.4: BGC vs Seth Rollins – Normal Match (Dean Ambrose nie może być przy ringu w czasie walki)

http://psd-dreams.de/data/thumbnails/1215/Brain_Damage.jpg vs http://psd-dreams.de/data/thumbnails/1005/Seth_Rollins_3_GD.jpg

BGC podczas wejścia na ring nie wyrażał żadnych emocji i nawet nie odniósł się, do bycia pretendentem do NXT World Title. Gdy wybrzmiał gong panowie weszli w zwarcie. BGC zapiął mocny, boczny Headlock i Seth przez chwilę męczył się, by zerwać uchwyt, aż w końcu znalazł lepszy sposób i wykonał Back Suplex. BGC szybko się podniósł, więc Seth powalił go Dropkickiem, po czym próbował dorzucić Snap Suplex, jednak BGC skontrował to na Exploder Suplex w narożnik! Rollins powoli dochodził do siebie w narożniku, lecz BGC nie chciał dać mu chwili wytchnienia i próbował wymierzyć Corner Elbow Smash, ale Seth uchylił się, przez co pretendent do głównego tytułu NXT wypadł z ringu, a tymczasem Seth wziął rozbieg i po chwili popisał się świetnym Flip Dive'm poza ring! Rollins był wyraźnie na fali i próbował wbić przeciwnika w barierki, ale BGC zaprał się i to on, w odpowiedzi potężnie wbił Setha w metalowy słupek (podtrzymujący konstrukcję ringu), a jakby tego było mało, po chwili wymierzył mu także Angle Slam w ten słupek! Holy Shit! BGC spojrzał na kamerę i wykrzyczał "BGC IS GONNA KILL YOU!", po czym wrzucił Setha z powrotem na ring, gdzie dodatkowo dorzucił Diving Elbow Drop z narożnika! 1...2...Kickout! BGC osłabił podnoszącego się przeciwnika kilkoma mocnymi maczugami, po czym próbował dorzucić German Suplex, lecz Rollins świetnie wylądował na nogach i wymierzył zaskoczonemu przeciwnikowi potężnego Jumping High Kicka w tyłu głowy! BGC padł jak porażony prądem, a tymczasem Seth wziął rozbieg i wykonał Running Shooting Star Press! 1...2...Kickout! Rollins postanowił zagrać Va bank i próbował wykończyć przeciwnika swoim Low Superkickiem, lecz BGC finalnie zablokował jego kopnięcie i próbował wykonać Overhead Belly-To-Belly Suplex, tyle że Rollins również popisał się kontrą, po czym już udanie wymierzył Reverse STO w narożnik! Seth chciał kontynuować atak, jednak BGC uciekł z ringu, więc Rollins ruszył z Suicide Dive'm poza ring, lecz nie udało mu się wykonać tej akcji, bo BGC zatrzymał go w ringu potężnym Elbow Smashem! God of War następnie wrócił na ring i tu wymierzył ledwo przytomnemu przeciwnikowi Sitout Powerbomb! 1...2...Kickout! BGC chciał zakończyć walkę i wyniósł rywala pod Brainbuster, lecz Rollins wyswobodził się z jego uchwytu i wymierzył mu Running Powerbomb w narożnik. BGC ledwo stał na nogach, a Seth odbił się od lin i próbował wymierzyć Blackout, lecz BGC zrobił unik i tym razem wyniósł Rollinsa pod Tombstone Piledriver. Seth jednak ponowie uwolnił się i wymierzył zaskoczonemu przeciwnikowi swój Skywalker! 1...2...KICKOUT! Rollins był wściekły, i przez chwile wykłócał się z sędzią, po czym wdrapał się na narożnik, skąd popisał się swoim Diving Knee Strike'm, tyle że zamiast w BGC trafił w...sędziego! Rollins był mocno zaskoczony, a to wykorzystał BGC, który kopnął go poniżej pasa i wymierzył mu Brainbuster! God of War przeszedł do pinu, a publiczność odliczyła do trzech, tyle że sędzia był nieprzytomny, więc wściekły BGC wyszedł z ringu i złapał za krzesełko. Wtedy jednak w okolicach ringu pojawił się Dean Ambrose, który ze wściekłością w oczach rzucił się na BGC'ego. Panowie wymieniali ciosy poza ringiem, a Seth widząc to szybko się podniósł i ruszył z Suicide Dive'm poza ring, tyle że zamiast w BGC trafił w...Deana! Rollins szybko się podniósł i próbował sprawdzić, co z Ambrose'm, lecz na to nie pozwolił mu BGC, który powalił Setha potężnym Hair Shotem! BGC następnie wrzucił go do ringu i tu wymierzył mu Tombstone'a! Gof of War przeszedł do pinu, a sędzia w tym czasie przebudził się i odliczył do 3!

Zwycięzca: BGC – 13.00 via pinfall

 

Po walce BGC z dzikim spojrzeniem w oczach spojrzał n

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/13/#findComment-349457
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.11.2012
  • Status:  Offline

Na całej hali zrobiło się ciemno, ponieważ cały obraz został zwrócony na Titantron, na którym zobaczyliśmy mroczny, średniowieczny zamek. Po chwili przenieśliśmy się już do samego zamku, gdzie na wieży, dumnie trzymając IC Title w rękach, stał Mattias Liam.

Mattias Liam: Witajcie...w nowej erze, witajcie w erze Mattiasa Liama! Tydzień temu, na NXT 10 mój czas się dopełnił. Wygrałem Intercontinental Championship i pewnie większość z was zadowoliłaby się tą zdobyczą, jednak moją chwilę przyćmił inny homo sapiens. Y2J, Chris Jericho posłał mnie do piekła, dlatego Ja przez ostatnie siedem pełni, nie myślałem o tym, jak zadowolić się moją zdobyczą tylko o tym, jak smakuje krew krew Chrisa Jericho! Słyszysz, Chris? Twoi Jerichoholic domagają się walki, ze mną, więc do cholery jasnej spełnij ich żądania, i rozpętajmy tu wojnę jeszcze dzisiaj!

 

Fani krzyczeli "YES!", tymczasem zamiast Chrisa pojawili się nowi mistrzowie Tag Team, Tom Sheppard i Kassiuko Arkao. Nie mieli oni ze sobą pasów mistrzowskich, bo te tydzień temu spalił im Cerber.

Mattias Liam: A, wy co za jedni? I jak śmiecie przerywać przemówienie mistrzowi Interkontynentalnemu i samemu królowi terroru?

 

Kassiuko Arkao: Dla mnie, możesz być samym prezydentem, nie obchodzi mnie to. Przyszedłem tu wraz z Tomem, ponieważ tydzień temu, Cerber spalił nasze tytuły! W Japonii spotkałaby go za to kara śmierci, jednak widocznie tu, w tym idiotycznym kraju ludzie mają inne obyczaje! Tak, typowe zachowanie amerykanów...Ameryka jest najlepsza...Ja jestem prawdziwym Amerykaninem, i mój kraj jest najlepszy....BULLSHIT! Cerber nigdy wcześniej nie spalił żadnego pasa mistrzowskiego, więc dlaczego zrobił to akurat teraz, kiedy mistrzami jesteśmy MY!? Możecie sobie skandować, co chcecie, Ja i tak wiem co jest grane. Cerber spalił nasze tytuły, bo władze tego kraju bały się nas....FOREIGN WARRIORS!

 

Mattias Liam: A więc nazywacie siebie zagranicznymi wojownikami...?, i mówicie że jakiś tam Cerber spalił wasze tytuły? Widzicie, to trofeum? To jest coś, co wyznacza moją wartość, co nakreśla moje dziedzictwo! Wy wy, nie tylko daliście okraść się ze swojego trofeum, ale przede wszystkim obraziliście moją godność, moje dziedzictwo, moją kopułę terroru! Nie jesteście godni, by móc nazywać się mistrzami, dlatego dzisiaj, tu w mojej kopule terroru spotka was za to kara! Dzisiaj jeden z was dostąpi zaszczytu i posłuży mi jako ofiara, bowiem dzisiaj ten terror zamieni się w piekło! Ten terror ujrzy na własne oczy, jak ich król terroru wysyła kolejną ofiarę do piekła! Dzisiaj Ty, Kassiuko Arkao poznasz smak krwi i nienawiści, bowiem dzisiaj Ciemny mesjasz nauczy Cię, co to znaczy być mistrzem....WITAJCIE W KOPULE TERRORU!

 

Światło, na całej arenie zgasło, a gdy się zapaliło w ringu stał już Mattias Liam! Książę Terroru, Dropkickiem wyrzucił z ringu Toma Shepparda, ale chwilę później padł po potężnym Jumping Bicycle Kicku od Arkao! Kassiuko wyrzucił Liama z ringu i tu wbił go w stalowe schodki. Następnie przebudził on swojego partnera i wraz z nim wymierzył Mattiasowi kombinację Flapjacka z Cutterem na podłogę! Fani skandowali "Fuck You!", tymczasem Arkao wrzucił Liama z powrotem na ring, bowiem do kwadratowego pierścienia przybył sędzia, który niechętnie kazał bić w gong.

 

 

Walka Nr. 5: IC Champion Mattias Liam vs Tag Team Champion Kassiuko Arkao /w. Tom Sheppard – Non Title Normal Match

http://forum.attitude.pl/images/avatars/gallery/wrestling/raven.jpg vs images?q=tbn:ANd9GcRllxSUpG8ASe7BeTLj2B8g42OaoCuuHXS4N2yqDG7-kIL6SowfFw

Fani dalej dawali upust swojej dezaprobaty i skandowali "Fuck You!", lecz Arkao pokazał im tylko środkowe palce i z uśmiechem na ustach przypiął Liama – 1....2....KICKOUT! Kassiuko wytrzeszczył oczy ze zdziwienia i złapał się za głowę, ale po chwili opanował nerwy i próbował wymierzyć swój Yakuza Kick, lecz zamiast w rywala trafił w narożnik, na którym zawisł. Sytuacje wykorzystał Liam, który poprzez Jumping Enzuigiri jeszcze mocniej ogłuszył leżącego na narożniku przeciwnika, po czym dorzucił imponujące Avalanche Reverse STO z narożnika! Obaj wrestlerzy leżeli na macie, a publiczność głośno dopingowała Mattiasa skandując "Let's Go Liam!", ale to nie pomogło, bo obaj podnieśli się w tym samym czasie i zaczęli wymieniać ciosy. Wymiana była bardzo wyrównana, więc po chwili panowie zaczęli wymieniać się również i Low Kickami. Wymiana dalej była bardzo wyrównana, aż w końcu Arkao mądrze nadział rywala Flapjackiem na liny, a to otworzyło mu drogę do wykonania Tiger Suplexu! 1...2...Kickout! Kassiuko nie rezygnował i po chwili wdrapał się na narożnik, skąd wykonał Diving Frog Splash, tyle że Liam mądrze wystawił nogi, na które potężnie nadział się Arkao. Mattias tymczasem nie tracił czasu i wstał ładną sprężynką, po czym wdrapał się na drugą linę w narożniku skąd wykonał efektowne Diving Tornado DDT! 1...2...Kickout! Liam gotowy był już do wykonania Springboard Cuttera, ale na to nie pozwolił mu Tom Sheppard, który wskoczył na krawędź ringu i uniemożliwił mu wykonanie finishera, więc Mattias po chwili Dropkickiem wyrzucił go z ringu. To dało jednak czas Kassiuko, który zaszedł Liama od tyłu i wykorzystując nieuwagę sędziego wymierzył mu Low Blow, z przejściem do pinu! 1...2...Kickout! Arkao nie poddawał się i powalił wstającego przeciwnika potężnym Running Shining Wizardem, po czym ponownie wskoczył na narożnik i zasygnalizował 450 Splash. Wtedy jednak w okolicach ringu pojawili się The Ascension, którzy zaatakowali Toma Shepparda. Widząc to Kassiuko bez wahania skoczył na nich z narożnika wykonując genialną Somersault Planche! Cała czwórka podniosła się w mniej więcej tym samym czasie i oba wrogo nastawione do siebie teamy zaczęły wymieniać ciosy poza ringiem. Sędzia widząc co się dzieje kazał zakończyć walkę, tymczasem....

Zwycięzca: Kassiuko Arkao – 7.00 via DQ

 

...w ringu podniósł się Mattias Liam, który szybko przeanalizował sytuację, wziął rozbieg i skoczył na czwórkę rywali będących poza ringiem, wymierzając im Flip Dive! Fani zaczęli skandował "Mattias Liam!", tymczasem Liam wyciągnął spod ringu krzesełko i potężnie przywalił nim podnoszącemu się Victorowi. Po chwili to samo spotkało Konora, lecz Mattias nie miał dość i chciał wykończyć również Foreign Warriors, ale Ci mądrze wycofali się na rampę, więc Liam wziął swój pas Interkontynentalny i wskoczył na stół komentatorski, gdzie wzniósł swój pas przy ogromnym popie fanów.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jim Ross: Witajcie w świecie Mattiasa Liama...witajcie w kopule terroru!

Tazz: Mattias pokazał kto tu rządzi i w pięknym stylu poradził sobie zarówno z Foreign Warriors, jak i z The Ascension.

Jim Ross: Tak więc upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu, bo raz zemścił się na The Ascension, za to że Ci wysłali go na tak długą przerwę i dwa, utarł nosa Kassiuko Arkao.

Tazz: A tymczasem już za chwilę długo wyczekiwany Mian Event dzisiejszej gali. Niepowstrzymany dotąd Cerber zmierzy się z Fenomenalnym wrestlerem, Jackiem Corniso!

Jim Ross: Czy Cerber w ogóle stanie do walki i jaką dyspozycje pokaże nam będący w głębokim dołku Jack Corniso? O tym przekonamy się już za chwilę!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przenieśliśmy się na zaplecze, gdzie Jack Corniso szedł na walkę wieczoru. Po chwili dobiegł do niego zmęczony Jan Kowalsky, lecz Jack nawet się z nim nie przywitał, tylko z pustą miną spojrzał na niego i chciał iść dalej, lecz na to nie pozwolił mu Jan, który wystawił swoją rękę zagradzając drogę Jackowi.

Jack Corniso: Czego chcesz?

Jan Kowalsky: Czego chcę...? A może pamiętasz dzień w którym wystartowało nowe NXT, i co wtedy mówiłeś? Nie pamiętasz...? Czy może nie chcesz tego wiedzieć? STÓJ! Powiem Ci, co mówiłeś. Przyszedłeś na ring i powiedziałeś fanom, że najważniejszy jest dla Ciebie...honor. Dzisiaj...dzisiaj wyparłeś się samego siebie! Kopnąłeś tą kobietę! Paige...ona, nic Ci nie zrobiła! Po prostu stała sobie obok Kassiusa...

Jack Corniso: ZAMKNIJ SIĘ! I co się tak gapisz? Życie to brutalna gra. Tu trzeba walczyć, więc łaskawie zejdź mi drogi, albo...

Jan Kowalsky: Albo....co? Uderzysz mnie? No dalej! No, na co czekasz? Zrób to! Wyprowadź kopnięcie, tak jak zrobiłeś to Paige! Jack...JACK! Uwierz mi, rozumiem Cię. Tydzień temu, Blaze i jego banda zabrali Ci wszystko, jednak Ty nie możesz działać tak jak oni, bo wtedy będziesz taki sam jak...Ci sukinsyni! Ty musisz być sobą! SOBĄ, rozumiesz?!

Jack Corniso: Sobą, mówisz? Proszę bardzo! Tego chciałeś? O to Ci chodziło? Czy może chcesz byśmy się przytulili i zakończyli już tą pierdoloną terapię małżeńską! No i co się tak na mnie gapisz...? Jakbyś był jedną z tych napalonych fanek, które swoim piskliwym głosikiem mówią Jack wróć! Jack potrzebujemy Cię! Chcemy zrobić sobie z Tobą zdjęcie i wstawić je na fejsa, by ludzie wiedzieli że jestem pierdolonym fejmem! Chcesz widzieć starego Jacka? ON...ON JUŻ NIGDY NIE WRÓCI! UMARŁ! Tydzień temu Ohno zabił Jacka, dlatego teraz czas napisać nowy rozdział....bez fanów, przyjaciół i bez i bez NXT World Championship!

Jan ciągle był wstrząśnięty słowami Jacka, a ten wziął rozbieg i...POWALIŁ GO SUPERKICKIEM! Holy Shit! Kowalsky opadł na jedną z szafek, a Corniso z pustym wzrokiem udał się na walkę wieczoru.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zostaliśmy jeszcze na zapleczu, bowiem nadszedł czas na video od 2/3 The Shield. Seth siedział sobie na jakimś stołku i rozmasowywał szczękę, a Ambrose standardowo ze złości obgryzał paznokcie.

Seth Rollins: I...co, jesteś z siebie zadowolony? Gdyby nie Twoje głupkowate pomysły, to teraz moja szczęka byłaby w całości, a Wyatt nie robił by sobie z nas żartów!

Dean Ambrose: Więc, uważasz że to moja wina, tak? Że to prze zemnie BGC skopał Ci tyłek? Że to prze zemnie Wyatt zaaplikował Ci Sister Abigail i że to prze zemnie nie ma z nami teraz Romana?!

Seth Rollins: Jeśli chcesz tak bardzo wiedzieć, to...TAK! Uważam, że to Twoja wina! Już od dawna nie było między nami najlepiej, a Ty, Ty tylko dodawałeś oliwy do ognia. Dzisiaj...dzisiaj rzuciłeś się jak jakiś kretyn, by ratować Reignsa, ale prawda jest taka, że ty wolisz jak go nie ma, bo wtedy ludzie mówią o Tobie, a nie o nim!

Dean Ambrose: Jak śmiesz?! Jak śmiesz mówić mi takie rzeczy! Wiesz, kim Ja jestem!? Wiesz, czego dokonałem na scenie niezależnej...Jon Moxley, mówi Ci to coś! Nikt...NIKT nie może równać się ze mną! Toczyłem najbardziej niebezpieczne walki w historii, podczas gdy Roman dostał wszystko na tacy! Ja, Ja musiałem przebrnąć długą drogę, by być w miejscu, w którym obecnie jestem, on...on nawet nigdy nie stoczył prawdziwej walki! I ty...ty śmiesz mi mówić, że Ja mu zazdrosze? Ty....myślałem, że jesteś po mojej stronie! Że jesteś po stronie The Shield, ale Ty...ty wolisz iść własną ścieżką, więc proszę bardzo. Możesz wynosić się z tego pokoju, możesz zdjąć ten strój i możesz przestać reprezentować The Shield! No, na co czekasz! Wynoś się stąd!

Seth Rollins: Wystarczy! Powiedziałem...wystarczy! ZAMKNIJ SIĘ!

 

Ambrose jeszcze mocniej krzyczał do Setha, więc ten w końcu nie wytrzymał i potężnie go spoliczkował! Dean zrobił dziwną minę, ale po chwili uśmiechnął się i zaczął zlizywać ze swojej twarzy ślad po uderzeniu Setha.

Dean Ambrose: I, co...? Lepiej Ci?! Już....już jesteś spokojny? Czy może mam Ci zaparzyć meliskę? Widzisz! Lepiej.... Powiedz...ulżyło Ci? Już....masz dosyć? Widzisz...Ty uderzyłeś mnie, więc Ja oddałem Ci ze zdwojoną siłą! Czy to takie trudne? Nie! To jest dziecinnie proste Seth, więc skoro Wyatt chcę się z nami zabawić, to my dołączymy do zabawy! Pieprzony świrze! Tydzień...następny odcinek NXT. Będę na Ciebie czekać tam w tym ringu, i uwierz mi, już za tydzień przekonasz się na swojej grubej skórze, co to znaczy wierzyć...w The Shield!

 

Seth i Dean przybrali pozę charakterystyczną dla The Shield, po czym obraz z kamery zniknął.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

No i przyszła pora na walkę wieczoru dzisiejszego, jedenastego epizodu NXT. Wokół ringu stały stoły, a pierwszy zameldował się Jack Corniso. Po chwili z narożników wybuchły promienie i na Titantronie pojawił się Cerber.

Cerber: To może być naprawdę interesujące. Móc stanąć naprzeciw osobnika, który tak bardzo przypomina Ci siebie samego z przeszłości. Jack, jesteśmy do siebie podobni bardziej, niż Ci się to może wydawać. Obaj straciliśmy coś, co było naszym przeznaczeniem. Ty NXT World Title, Ja Szpicu Hardcore TV Night. I pewnie gdy stanę już naprzeciw Ciebie, to zobaczę samego siebie, jednak zemsta musi się dopełnić! Tu nikt nie może czuć się bezpiecznie, dlatego dzisiaj wyślę Cię do samego piekła! I dopiero wtedy zobaczysz tak naprawdę, co to znaczy pustka! Zobaczysz, co to znaczy ból i cierpienie, bowiem dzisiaj zdechniesz w otchłani Hadesa zostawiając mi tam swoją krew i duszę!

 

Na całej arenie zapadła ciemność. Słychać było tylko szczekanie psa. Po chwili z rampy wybuchł jakiś zielony ogień, przez co całą rampę oraz okolice ringu pokryła zielona mgła! Następnie z mgły wynurzył się potwór....Cerber wolnym krokiem ruszył w stronę ringu. Gdy już doszedł do niego, zatrzymał się na krawędzi ringu, machnął obiema rękami i zielona mgła zniknęła! Cerber stanął naprzeciw Jacka Corniso, lecz ten nawet nie wyraził żadnych emocji, z powodu przyjścia Cerbera. Dalej widać było u niego ten pusty wzroku, który utkwił w Cerberze.

 

 

Main Event: Cerber vs Jack Corniso – Table Match

http://forum.attitude.pl/images/avatars/899609749509a9e63eb2c8.jpg vs http://forum.attitude.pl/images/avatars/179589902052ebeeed8bbb6.jpg

Sędzia dał znać do rozpoczęcia pojedynku, ale Cerber nie atakował Jacka. Dalej wpatrywał się w niego z dużą ciekawością, więc Corniso wziął rozbieg i rzucił się na Cerbera z serią ciosów, łokci i Low Kicków. Na Cerberze nie zrobiły one jednak wrażenia, więc Jack odbił się od lin i próbował powalić potwora Jumping Forearmem, lecz Cerber przechwycił rywala w powietrzu i rzucił nim potężnie o narożnik. Cerber chciał szybko dobić rywala przez Corner Clothesline, tyle że Jack zrobił unik i z miejsca próbował odpowiedzieć Standing Dropkickiem, lecz na Cerberze nie zrobiło to żadnego wrażenia. Corniso chciał więc kontynuować atak, i szybko się podniósł, ale Cerber od razu zwalił go z nóg potężnym Big Boot'em. Dark Guardian był rozwścieczony i nie czekał, aż Jack się podniesie, tylko z łatwością, jak jakąś szmacianą laleczką wyniósł go w górę i wymierzył mu potężne Baldo Bomb! Corniso był już w złym stanie, więc chciał wyturlać się z ringu, by odetchnąć, ale na to nie pozwolił mu Cerber, który ponownie wyniósł go w górę i tym razem wymierzył Samoan Drop! Jack odczuwał już spory ból, ale mimo tego dalej próbował się podnieść, więc wściekły Cerber z ogromną łatwością wyrzucił go z ringu, a siła z jaką to zrobił była tak duża, że Corniso z impetem wleciał w barykadę! Cerber tymczasem wyszedł z ringu i sięgnął po kilka stołów, które wrzucił na ring. To jednak dało czas Jackowi, który szybko się podniósł, złapał za kijki od kendo i ruszył z nimi na Cerbera. Dark Guardian był nieco oszołomiony po otrzymaniu kilku ciosów kijkiem od kendo, więc Jack jeszcze mocniej bił go po żebrach, ale i to nie powaliło potwora, więc Corniso wskoczył na krawędź ringu i stamtąd skoczył na Cerbera wymierzając mu potężny cios kijkiem kendo w głowę! Kijek aż się rozłamał, a Ceber nie wiedział za bardzo co się dzieje i oparł się o schodki, a to wykorzystał Jack, który wziął rozbieg i wymierzył mu SUPERKICKA! Cerber przeleciał przez schodki i padł na podłogę, a Jack sięgnął pod ring, skąd wyciągnął krzesełko, którym przez chwilę katował plecy rywala! Następnie ulokował krzesełko między nogą Cerbera, wdrapał się na narożnik i skoczył, wymierzając Diving Knee Drop w krzesełko, w którym była ulokowana noga Cerbera! Wysłannik Hadesa dzikim głosem zawył z bólu, a Jack dalej chciał kontynuować atak, więc sięgnął po krzesełko i kantem krzesełka katował osłabioną już nogę Cerbera. Corniso rozstawił krzesełko na podłodze i chciał na nie wymierzyć Cerberowi Phenomenal Attack (Twist of Fate), lecz Cerber miał jeszcze sporo siły, i skontrował to na Back Suplex prosto w rozstawione krzesełko! Cerber nastawił sobie bolącą, po czym wyniósł Jacka w górę i wymierzył mu MUSCLE BUSTER W STALOWE SCHODKI! Holy Shit! Corniso nie dawał znaków życia, a zadowolony z siebie Cerber wrzucił go z powrotem na ring i sam powrócił do kwadratowego pierścienia. Tu Dark Guardian rozstawił stół, po czym podszedł do Jacka i wyniósł go pod Powerbomb, tyle że nie zauważył, że Corniso wziął ze sobą krzesełko i gdy Cerber próbował rzucić nim w stół, to Jack wymierzył mu potężny cios krzesełkiem w tyłu głowy! Cerber padł na matę, a Jack szybko się podniósł i stanął w narożniku, a każdy wie co po tym nadchodzi. Cerber wolno się podnosił, a Corniso wziął kilka szybkich kroków i wymierzył mu Superkick! Cerber bezwładnie ułożył się na rozłożonym stole (nie załamując go), a Jack wdrapał się na narożnik i przymierzał się do wykonania Whisper in the Wind. Wtedy jednak na ring wbiegł Polish Monster, który podbiegł do Jacka i wymierzył mu Top Rope German Suplex z narożnika przez stół! W międzyczasie Cerber zdążył się odsunąć, więc Corniso trafił w pusty stół, tak więc sędzia ogłosił że zwycięzcą tej walki jest Cerber.

Zwycięzca: Cerber – 10.00

 

Dark Guardian nie był jednak zadowolony ze stylu, w jakim osiągnął wygraną, więc swoją złość wyładował na podnoszącym się Polish Monsterze, któremu wymierzył Chokeslam From Hades! Ochroniarz Blaze'a ostatkami sił wyturlał się z ringu, a Cerber dalej nie miał dość i rozstawił w ringu kolejny stół, po czym machnął rękami i stół zaczął się palić! Fani byli podekscytowani, a tymczasem Cerber wyniósł Jacka w górę i WYMIERZYŁ MU CHOKESLAM FROM HADES PRZEZ PALĄCY SIĘ STÓŁ! Ohh...My...God! Cerber z wyższością w oczach spojrzał jeszcze na podnoszącego się Jacka, po czym odszedł na zaplecze, a na ring wszedł zadowolony Kassius Ohno. Stanął on nad nieprzytomnym Jackiem, a jeden z pracowników podał mu mikrofon.

Kassius Ohno: Widzicie teraz swojego bohatera...? On...UMARŁ! On już nigdy nie będzie starym Jackiem Corniso! Nigdy nie będzie walczyć o NXT World Title i NIGDY nie będzie walczyć...ze mną! A wy nigdy już nie zobaczycie gwiazd NXT na własne oczy, bowiem ostatni odcinek NXT, w Full Sail University dobiegł końca i NIGDY już nie wróci do tej pieprzonej rudery!

 

Fani krzyczeli "Fuck You Ohno!", a Kassius napluł jeszcze Jackowi na twarz, po czym stanął nad nim i wzniósł ręce w geście triumfu. Właśnie takim akcentem kończy się ostatni epizod NXT w Full Sail University na Florydzie! Ale nie martwcie się, to nie koniec, to dopiero początek, bowiem NXT oficjalnie rusza w trasę!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

- Jak wiecie napisałem na początku gali, że zamierzam wprowadzić zmiany do mojego dairy. Miał się pojawić felieton o czołowych feudach w moim diary, ale niestety nie udało mi się wyskrobać nawet linijki tekstu o feudzie Abyssa i Bully'ego Ray'a, bo ten feud miał iść na pierwszy ogień. Postaram się jednak napisać coś w przyszłym odcinku i mam nadzieję, że moja wena mi w tym pomoże.

 

- Jack Corniso został kontuzjowany po przyjęciu Chokeslama przez palący się stół. Mówi się, że Jack będzie pauzował od 4 do 6 tygodni, tak więc na pewno nie wystąpi na No Mercy PPV. Ponoć Szpicu jak i cały Creative Team byli wściekli, bo Corniso miał na PPV walczyć z Kassiusem Ohno, tak więc do walki na pewno nie dojdzie. Teraz rodzi się pytanie, co z Kassiusem, który przecież jest dużą gwiazdą i na PPV, powinien mieć swój pojedynek.

 

- Na No Mecy PPV Victor Von Tarkin zmierzy się z BGC, a stawką tego pojedynku będzie NXT World Title. Dzisiaj CELOWO nie wspomniałem o ich rywalizacji ani słowa, bowiem na tym będzie budowany ich feud.

 

- Na dzisiejszym epizodzie NXT nieobecny był Ron Wild. Jako przyczynę podaje się powody zdrowotne.

 

- również nieobecni byli Kelley, Magnus, Kuba The Black i iRage, ale dla nich po prostu zabrakło miejsca w karcie show.

 

- No Mercy już na trzy tygodnie, a mu nadal nie wiemy jak będzie wyglądać karta i jakie role odegrają na gali James Stewart, Jan Kowalsky, Kassius Ohno, Oliver Thompson i sam CD Blaze. Mówi się, że zobaczymy przynajmniej pięć, bardzo dobrze wypromowanych walk, i ma być to najlepsza gala PPV w historii Booking Zone

 

- Zastanawialiście się, dlaczego dzisiejsza walka Jana Kowalsky'ego i Victora Von Tarkina była tak bardzo wyrównana. Otóż federacja widzi w Kowalsky'm materiał na przyszłego mistrza federacji. O ile nie dawno to Stewart był głównym kandydatem do przejęcia pasa, tak teraz na prowadzenie wysuwa się BGC i...Jan Kowalsky.

 

Karta na No Mercy PPV:

Single Match for NXT World Title: Victor Von Tarkin(champion) vs BGC

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/13/#findComment-349459
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  154
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.03.2013
  • Status:  Offline

Dobrze, że mimo wszystko nie porzucasz tego diary i dałeś jasne oświadczenie, że odcinki zdecydowanie nie będą pojawiać się regularnie. Oczywiście każdy powinien to zrozumieć, że czasami brak weny i czasu dolega, także tutaj cię rozumiem :)

Jeszcze odniosę się do samego pomysłu - TOP SZPICU WRESTLING FEDERATION FEUDS. Świetny pomysł jak dla mnie i mam nadzieję, że od kolejnego odcinka już to wprowadzisz, co w sumie napisałeś :D A teraz czas przejść do gali!

 

Segment z CD Blazem, Victorem Von Tarkinem i Janem Kowalskym.

Strasznie spodobała mi się pierwsza wypowiedź Blaze'a i o tych nawiązaniach z Blaze Stream, oraz o innych użytkownikach w Booking Zone. Świetnie zaimplementowałeś to w powód, dlaczego Blaze chciał się zemścić na Szpicu, świetny speech! Następne pojawienie się Tarkina, oraz wkroczenie Jana! Kowalsky jest dla mnie bardzo fajną postacią prowadzoną przez ciebie, no i za moment będzie walczył z mistrzem, będzie ciekawie!

 

Victor Von Tarkin vs. Jan Kowalsky

Bardzo fajna i o dziwo wyrównana walka, powiem, że jak ją czytałem to już myślałem, że Jan ją w jakiś sposób wygra i zostanie jakimś tam wytycznym predententem wraz z BGC. Napisałeś nawet to w newsach i przeczuwam, że na No Mercy PPV ujrzymy Triple Threat Match o NXT World Championship! Jednak to już zbytnie wybieganie w przyszłość :D

 

Segment z Big E Langstonem i Jamesem Stewartem.

Langston wraca po dość krótkiej przerwie jaką sprawił mu Cerber, ale pojawia się Stewart! Myślę, że Big E zawalczy z ,,nadludzką istotą" na jednym z NXT, a potem rozpocznie już taki pełnoprawny feud z Jamesem.

 

Hades vs Tala Volkov

Zawodnik wchodzący z encyklopedią do ringu, niesamowite :grin: . Wygrywa Volkov i jest zły za kradzież Intercontinental Title. Ogólnie wypowiedź Tala strasznie mi się podobała nie wiem dlaczego, sposób w jaki się wypowiedziała, bardzo fajny.

 

Segment z Ohno i Corniso

Na to czekałem, czyli konfrontacja Kassiusa z moją postacią, która tydzień temu straciła możliwość walki o NXT World Title na zawsze, niestety...Jednak może, kiedyś, w

dalekiej przyszłości może się to zmieni, ale ogólnie cały zamysł z tym, strasznie mi się podobał! Czyżby Heel Turn mojej postaci? Superkick na Paige, no tego się nie spodziewałem :D Jeszcze wcześniej wypowiedź na temat tego, że Jack stracił już wszystko, rodzinę, fanów, przyjaciół no i doszło do czego doszło. Jestem zdecydowanie ciekawy dalszej sytuacji!

 

aRo vs Nico Valmont

Undertaker miał swoją urnę, Nico ma swoje lusterko :D . Fragment z tym, jak aRo położył na linę, a Valmont ze złości co zrobił? Spojrzał w lusterko! No i to był jego błąd i przez to został pokonany przez swojego przeciwnika, krótka, dobra walka, mająca raczej na celu promocję zwycięzcy.

 

Segment z CD Blazem, Ohno, Rollinsem i Ambrosem.

Kurde, jestem ciekaw jak to dalej potoczy się z Blazem, jego postać chociaż z początku nie za bardzo mi podchodziła, to teraz po swojej ,,przemianie" bardziej mi się podoba. Oczywiście 2/3 The Shield chcą odzyskać Reignsa od Familii, ale czuję, że nawet jeśli do tego dojdzie, to rozpad tej trójki będzie co raz bardziej prawdopodobny.

 

Seth Rollins vs. BGC

Dean nie mógł być obecny przy ringu, ale ostatecznie pojawił się przy ringu i zainterweniował. Oj rozpad tej dwójki, a raczej trójki o ile Roman do nich wróci, jest dla mnie bardziej prawdopodobny, ale może ostatecznie się pogodzą? Kto to wie. Wypowiedź Braya w twoim wykonaniu to dla mnie cud, miód, malina. Ktoś wcześniej w komentarzach stwierdził, że dobrze się wczuwasz w jego postać no i ja muszę się z nim zgodzić. Czuję, że zawalczą niedługo na NXT, albo No Mercy :) .

 

Segment z Liamem, Tomem i Arkao oraz walka tej dwójki

Strasznie spodobała mi się wypowiedź Liama o ,,królu terroru" i o ,,kopule terroru". Nie wiem dlaczego, jakoś lubię takie stwierdzenia. Arkao i Tom oczywiście wchodzą bez pasów, które spalił im tydzień temu Cerber, co raz bardziej lubię postać tej ,,nadludzkiej istoty" :D Myślałem, że w tej walce będziesz chciał podpromować mistrza Interkontynentalnego, aczkolwiek stało się inaczej i dobrze :) . Nie żebym coś miał do postaci Liama :D

 

Backstage z Jackiem i Janem, oraz Seth i Dean

Tak, Kowalsky stara się przypomnieć Corniso z jakimi wartościami przychodził do NXT, ale miało to mierne skutki. To już raczej jego Heel Turn, Superkick na Janie, nie ładnie, oj nie ładnie, ale może to doprowadzi do ich kolejnej walki? Bo pamiętam, na pewno mieli ze sobą feud na początku :D

Seth zły na swojego partnera z The Shield nie bez powodu, ponieważ miał nie interweniować w jego walce z BGC. Ostatecznie jednak się jakoś tam pogodzili, ale czuję, że takie kłótnie będą występować u nich raz po raz.

 

Cerber vs. Jack Corniso

No i nadszedł czas na Main Event! Corniso po raz kolejny przegrywa przez spółkę CD Blaze, Tarkin, Ohno i właśnie Polish Monster przez którego poniósł właśnie porażkę. No i kurde, Cerber wykonuje Chokeslam Jack'owi na palący się stół! Show zakończyło się widokiem triumfującego Kassiusa, no i kurde, aż chce się dostać kolejny epizod twojego diary, szpicu!

 

A więc Corniso kontuzjowany od 4 do 6 tygodni! I nie będzie go na No Mercy. No cóż, może zabookujesz mu jakiś epicki powrót? :D Zobaczymy jak się to rozwinie. Kowalsky może zostać kolejnym predententem do NXT World Title? Mi taki układ pasuje, jest to ciekawa postać i może ujrzymy w ten sposób Triple Threat Match o te najważniejsze mistrzostwo na kolejnym PPV? Byłoby ciekawie :grin: . NXT wyrusza w trasę, może dzięki temu będzie kilka nawiązań do miasta w któym się znajdują, a raczej na pewno, już to widzę jak Blaze będzie szydził z każdego nowego miasta w którym się znajdą :D

 

Tak czy owak, bardzo fajnie, że wypuściłeś kolejną galę. Zapewne teraz długo będziemy czekać na kolejną, no ale nie można mieć wszystkiego. Tak czy inaczej, życzę ci weny w dalszym pisaniu tego diary i obyś je jeszcze długo pisał! :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/13/#findComment-349503
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Na samym początku chcę powiedzieć, że cieszę się z Twoich chęci do dalszego pisania. Co prawda zapowiedziałeś pojawianie się gal co 3-4 miesiące (w co osobiście i tak Ci nie wierzę, obstawiam gale co ok. miesiąc :P), jednak nie jest to wielki problem. Ważne, żeby jakość nie ucierpiała :)

 

Brak komentarzy pod Twoim ostatnim odcinkiem to nie znak, że coś jest nie tak, tylko czas wstawiania odcinków, z czym będziesz musiał się pogodzić. Zapewne niektórym osobom przestało zależeć, inni zapomnieli, jeszcze inni odpuścili sobie ze względu na rzadko wydawane gale. Nie przejmuj się tym, Twoje diary ciągle jest dobre, ciągle czyta je kilka osób i pomimo niewielkiej ilości komentarzy jest to ciągle świetna robota, którą się docenia :).

 

Pomysł z topowymi feudami jest jak dla mnie zbędny. Choć to tylko moja opinia to uważam, że jest to tylko pochłaniacz czasu i miejsca. Śmiało możesz to sobie odpuścić, ewentualnie zastąpić czymś innym. Oprawa graficzna tym razem również mi nieco przeszkodziła. Głównie chodzi o wypowiedzi oznaczane kursywą (proponuję stosować kursywę do adnotacji, ewentualnie opisów, cały dialog z przekrzywioną czcionką źle się czyta). Poza tym w niektórych miejscach zdarzyło Ci się napisać dialog w jednym kolorze. Być może nieuwaga, być może zamierzone, jednak skoro zwróciłeś już uwagę na oprawę, to staram się i ten fakt skomentować ;).

 

A teraz przejdźmy do meritum sprawy, a więc NXT:

 

*Pierwszy segment właściwie napisany perfekcyjnie, jeśli chodzi o Blaze'a i Tarkina. Pierwsza wypowiedź była cholernie dobra, podobało mi się to odwołanie do starych diary i obecnych writerów. Zaś co do Jana - na niektórych galach wyraźnie podkreślasz jego polskość, tutaj zaś była tylko wzmianka o honorze i braterstwie. No niby związane z patriotyzmem i w ogóle, ale mam wrażenie, że w tym segmencie było za mało Kowalskyego w Kowalskym. Walka dobra, z resztą u Ciebie naprawdę ciężko znaleźć znaczące błędy w walkach. Nauczyłeś się ukazywać różnicę w warunkach fizycznych zawodników. PRzez to wyobraźnia czytelnika działa zupełnie inaczej :). Jedyna, do czego mogę się przyczepić to fakt, że stosujesz mało akcji, które użytkownicy zawarli w zapisach do NXT (zaobserwowałem to głównie przy mojej postaci, jaki iż jej ruchy pamiętam :P). Proponuję niektórym zawodnikom podpromować drugi finisher. Wiadomo - niektórzy mają jakiś killerski move (Stewart, Corniso), jednak wydaje mi się, że są wrestlerzy, którzy aż proszą się o jakiś submission move lub drugi finisher :). Zachowanie Olivera po walce mnie zdziwiło tym bardziej, że nie odwołałeś się do tego w dalszej części gali.

 

*Walka na micu między Langstonem a Jamesem wypadła pozytywnie. Ogólnie podoba mi się to, że publika od czasu pierwszej walki tych panów kupiła Stewarta. Teraz powiem więcej - Showtime wg. mnie wygrał to starcie już na mikrofonie. Napisałem w jego charakterystyce, że jest dobry za mikrofonem, co widać po reakcji fanów. Koniec segmentu również sprawił, że na mojej twarzy pojawił się uśmiech :).

 

*Tala Volkov...poświęcę komentarz tylko temu panu, gdyż Hades to dla mnie tylko gimmick. Nie umiem wyobrazić sobie tego człowieka w ringu. Tala to postać niesamowicie przemyślana i świetnie ułożona. Począwszy od zachowania, przez walkę, kończąc na takich błachostkach jak nazwa finishera. I mimo tego, że przepadam za nim, to darzę go sporym szacunkiem :).

 

*Segment z Kassiusem, czyli SZPICU, GDZIE SIĘ NAUCZYŁEŚ CZYTAĆ W MYŚLACH?!?!?! Jeszcze dzień przed wystawieniem tej gali pomyślałem sobie "Hej, wpadłem na niezły pomysł. Ta Paige jest taka świetna, może napiszę do Szpica, żeby ta diva towarzyszyła mojej postaci podczas jednej z walk albo żeby wmieszać ją do jakiegoś segmentu. W końcu pasują do siebie". Szpicu wydał galę i co? I gówno...oczywiście z mojego pomysłu :D. Co do segmentu - Corniso ewidentnie przechodzi przemianę, właściwie jest to już heelturn, gdyż jego jedynym celem jest zemsta. Olewa przyjaciół, z wrogiem również się nie godzi, droga samotnika na szczyt jest długa i wyboista...

 

*Hmm...aRo i Nico Valmont, czyli 2 postacie, które na dobrą sprawę jeszcze nic nie zdziałały. Postacie, które zadebiutowały, jak do tej pory walczą między sobą. Btw. miałem ostatnio taką rozkminę: Corniso wchodzi bodajże przy piosence "Smoke & Mirrors". Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale czy N!CO "The Perfect One" Valmont nie ma tego samego theme songu? Co prawda jest to szczegół, ale mimo wszystko skoro już go wyłapałem, to warto by to przemyśleć :P.

 

*Segment z biura prezesa napawa mnie złym humorem. Wyczuwam tutaj porażkę mojej postaci za tydzień. Co prawda uważam, że tym razem James dałby radę byłemu championowi, jednak to ultimatum, kóre zostało wprowadzone do pojedynku daje zbyt oczywisty przekaz. Wyczuwam tutaj wygraną Langstona, zwolnienie Stewarta, przez co nie będzie on na galach aż do No Mercy, na którym powróci Szpicu i być może przywróci go do rosteru. Dalsza część to zapowiedź main eventu gali oraz gadka z The Shield. Jeśli myślisz o ich rozpadzie, to wg. mnie postąpisz źle. Shield jako stajnia jest nudna, ale póki walczą z Wyattami nikt na nich nie narzeka. Zaś rozbijając ich powstanie trzech wrestlerów, na których nie ma pomysłu. A nawet jak pomysł jest, to nie ma na nich miejsca :P.

 

*Zwycięstwo BGC tak bardzo przewidywalne...ale i tak lubię tego człowieka :) Rollinsa mi nie szkoda, ogólnie nie zwracam uwagi na wrestlerów rzeczywistych, którzy nie toczą feudów z naszymi postaciami. Są oni tłem, którego zadaniem jest urozmaicenie gali. Z całą pewnością nie odgrywanie pierwszych skrzypiec :).

 

*Mattias Liam...przez cały czas wyobrażałem go sobie jako potężnego terminatora, a przecież ten gość ma na finisher Springboard Cutter, więc teoretycznie nie powinien być super wielki :P. W każdym razie lubię tę postać, ma ciekawy gimmick i piszesz jej przyzwoite proma. Zauważyłem dziwną rzecz w walce Liama z Arkao. Mianowicie jest tam fragment:

tymczasem Liam wyciągnął spod ringu krzesełko i potężnie przywalił nim podnoszącemu się Victorowi

gdzie w tej walce był Victor? :P

 

*Segment na zapleczu dójki wrogów, później przyjaciół, teraz znowu wrogów. Superkick jedynie potwierdza heelturn Corniso, który teraz już nie będzie tak cheerowany jak wcześniej :).

 

*Walka wieczoru dobra, choć mnie osobiście tym razem nie porwała. Wydaje mi się, czy w końcu poznaliśmy powód ciągłych ataków Cerbera? :) Zakończenie, które wg. mnie trochę ujęło Cerberowi mocy. Jakby nie patrzeć, gdyby nie ochroniarz prezesa, Cerber zostałby pokonany. I mimo tego, że Pomiot Piekieł odbił to sobie na jednym i drugim, to jednak ta walka skończyłaby się nieco inaczej :twisted:. Słowa Kassiusa właściwie nie wniosły nic nowego oprócz tego, że NXT od teraz będzie nagrywane w różnych miejscach. Cóż...tworzy to okazję do nawiązywania do miejsc urodzenia gwiazd rosteru. I chyba tylko tyle :P.

 

*Co do słów po gali - brak Corniso przez kilka tygodni...To, że porzuciłeś zasadę "komentarz = push", wiemy już dawno. Dziwi mnie jednak aż tak długa nieobecność Jacka. Jakby nie patrzeć, gale odbywają się co tydzień...4 gale bez main eventera? Aż się boję co ty masz w planach :P.

 

*Nieobecność Magnusa - ...

*Nieobecność iRage'a - ...

*Nieobecność Wilda - ... (choć dla jego gimmicku to jest raczej pożądany brak reakcji :P)

*Nieobecność Kuby The Blacka - :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

 

*Sam nie wiem, czy cieszyć się z wiadomości, że Jan wysuwa się na kandydata do pasa. Jakby nie spojrzeć, w ten sposób moja postać się oddala od mistrzostwa :P. Jednak liczę na to, że Stewart mimo wszystko zaimponuje kibicom zgromadzonym na tapingach NXT. Brak planów dla Showtime'a na PPV to również nie problem, wyczuwam tutaj walkę choćby nawet z Kassiusem (o ile nie szykujesz go dla Corniso). Chyba jedyną uwagą jest to, że dzisiaj NIE BYŁO SHOW (a przynajmniej nie za wiele :P).

 

Oczywiście kończę standardowym stwierdzeniem - "Czekam na następny odcinek" :).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/32318-nxt-wrestling-federation/page/13/#findComment-349728
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      TNA AEW łatwo na bieżąco śledzić. Do tych dwóch chciałbym STARDOM, MARIGOLD I TJPW. W 2024 średnio wychodziło mi oglądanie regularne tych 3 japońskich federacji ponieważ mają dużo eventów i wystarczy 2-3 dni czegoś nie obejrzeć i robi się sporo do oglądania np. w STARDOM miewałem 3 miesiące zaległości. Dwukrotnie próbowałem nadrabiać i ni uja nie ma to sensu. Oprócz tych 5 federacji to pewnie będę oglądał sporadycznie jakieś pojedyncze gale.
    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...