Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE Main Event (komentarze,dyskusje)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Szkoda, że Christian wyleciał, ale za to dostaliśmy dobrego i długiego Triple Threata, gdzie mógł zatryumfować Ziggler. Niestety walka z mistrzem już równie dobra nie była. A mogłaby być - w innym dniu[gdzie by Dolph wchodził na świeżo], tydzień po jakimś promie przypominającym ich przeszłość - tak na przykład.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg

  • Odpowiedzi 536
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Kowal

    77

  • Kcramsib

    55

  • VillainLee

    49

  • aRo

    43

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  217
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2012
  • Status:  Offline

Skusiłem się na Main Event bo słyszałem, że w ostatnich tygodniach poziom nieco się podniósł. Pojedynek o miano pretendenta był niezły, niestety tylko taka opinia bo cały czas przed oczami miałem walkę, która odbyła się dzień wcześniej i była bliźniaczo podobna. Cieszy oczywiście wygrana Zigglera choć ta końcówka dość mocno naciągana i WWE chyba zbyt bardzo przekombinowało. Pojedynek div przewinąłem bo promocja Total Divas czy samego mistrzostwa jest tak denna, że nie chce mi się tego oglądać. Walka wieczoru, która niestety nie wypadła dobrze. Federacja popełniła dość spory błąd puszczając Zigglera do drugiego pojedynku po dość jednak wyczerpującym w zaledwie kilkanaście minut od finishu. Chętnie zobaczyłbym to starcie przykładowo za tydzień na RAW przy dobrych 15 minutach czasu antenowego i nawet nie pogardziłbym jakąś stypulacją. Ta dwójka ma za sobą dość ciekawą przeszłość i gdyby WWE chciało to zrobiłoby z tego fajny, krótki feud.

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

cały czas przed oczami miałem walkę, która odbyła się dzień wcześniej i była bliźniaczo podobna

Możliwe, że sporo akcji było takich samych, nie wątpię. Na pewno Del Rio znów spróbował enzuigiri na Sheamusie przy linach. To mi się rzuciło w oczy, bo dzień wcześniej w tym momencie strzelił botcha :P

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

The Shield vs. Wyatt Family

Dostali dużo czasu przez co pierwsza część walki była nudna i oparta na standardowym motywie obijania face'ów i hot tagów. Do tego nawet Harperowi nie za bardzo dali się pokazać i było to zwykłe obijanie członków Tarczy. Dopiero końcowa faza walki przyniosła fajne spoty i ogólnie z walki jestem zadowolony. Nie była to walka o tym samym poziomie co na Elimination Chamber, ale mimo tego zachęcam do obejrzenia.

Z pewnością jest to słaby tydzień dla Wyatta. Przegrana z Ceną, później wygrany 6-man tag i znów przegrana. Nie sądzę, aby Wyatt spadł od razu po przegraniu z Ceną, ale jest to w pewnym sensie niepokojące.

Co do The Shield to w tej walce najmocniej zabookowano Rollinsa, który powoli przeistacza się w całkiem solidnego zawodnika. Najbardziej martwiłem się o niego po rozpadzie Tarczy, ale teraz chyba można stwierdzić, że i on sobie poradzi.

Nie wiem czy taki był skrypt czy Ambrosowi coś się stało, że nie za bardzo mógł mówić. W końcu zaskoczył mnie Reigns, który przy mikro potrafił skłonić do interakcji fanów i ogólnie powiedzieć coś tak jak należy.

 

Jack Swagger vs. Dolph Ziggler

Walka krótka, średnia i z oczywistym wynikiem, bo przecież Swagger musiał wygrać, bo jest uwikłany w feud z Cesaro, a WWE będzie chciało chociaż częściowo ze Swaggera zrobić godnego rywala dla Cesaro. SZkoda że podkładanym musiał zostać Ziggler.

 

Rusev vs. Sin Cara

Przeciwnik dla Ruseva teoretycznie mocniejszy, ale i tak przegrał w podobnym - jak nie krótszym - czasie co Ryder. Fajnie, że Lana kontroluje Ruseva, chociaż z drugiej strony żal, bo Lana jest ex-modelką, a tak mało pokazuje. :)


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Shield vs Wyatt Family Trzecia walka tych dwóch teamów ze sobą i moim zdaniem najgorsza. Przez większość czasu było nudno, a jak ktoś nie chce tracić czasu, to warto zobaczyć tak około pięciu ostatnich minut walki, gdzie działo się już sporo. Harper zaliczył standardowe już suicie dive, Rollins też, do tego jeszcze raz skakał. Ogólnie jakby to starcie było krótsze, to oceniałbym je zdecydowanie lepiej, bo nie naraziłbym się na nudę. Fajnie że Shield wygrało, bo teraz są jednak budowani mocniej niż Wyatt family.

 

Jack Swagger vs Dolph Ziggler Jack łatwo sobie poradził z Dolphem. Niestety, bo Zigglera mu podłożyli, ale Swagger dopiero co rozpoczął nowy feud, więc przegrana bardzo by mu zaszkodziła.

 

Alexander Rusev vs Sin Cara No cóż, można się było spodziewać powtórki z RAW, gdzie Rusev też szybko wygrał, no i jak wchodził to do końca gali zostały ze trzy minuty. Trzy akcje na krzyż i koniec, wiele razy tak już było w NXT, więc w ogóle mnie to nie ciekawi.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Zgadzam się z Kowalem, tempo walki Shieldsów i Wyattów rozkręciło się dopiero w samej końcówce przy wymianie sygnatur, oczywiście wczesniej nie było źle, ale mniejsza niż w poprzednich pojedynkach dawka emocji przełożyła się negatywnie na ogólne wrażenie. A jeśli mowa o wrażeniu to najbardziej podobała mi się wypowiedź Boskiego Romana (tym razem dopasował się do przydomku), który z gejowego żygolaka nagle zmienił się w Schoopa rzucającego wyzwanie Mentosowi :twisted:

 

Pozostałe pojedynki po prostu się odbyły, dziwi mnie podłożenie Zigglera Jackowi - myslalem, że Show off odbił się od dna.

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  441
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.01.2014
  • Status:  Offline

Opener podniósł range tej tygodniówki. Niepotrzebna porażka Wyattów, jeśli chcieli wypromować Shield to mogli im dać Rybaxel i jakiegoś trzeciego zawodnika. Ciekawi mnie jak będzie wyglądać karta Extreme Rules, bo jeśli dojdzie do starcia Shield vs Evolution(starcie w którym jest Kane walczący zamiast któregoś z członków nie będzie wystarczająco dobre pod względem emocji) to Bryan nie ma przeciwnika.
Beniaminek 2014

990529556565f7712de17e.jpg


  • Posty:  217
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2012
  • Status:  Offline

Sięgnąłem po Main Event głównie dzięki walce, która została zapowiedziana podczas RAW. Zapowiadała się ona dobrze i taka właśnie była. Jakością nie pokonała dwóch poprzednich starć między tymi drużynami, ale dostaliśmy solidne starcie z odpowiednim czasem trwania. Chciałbym zobaczyć te dwie drużyny walczące w jakiejś stypulacji, może nawet z dodatkiem eliminacji na PPV gdzie dostaną sporo czasu antenowego. Nie dziwi mnie wygrana Shield - niedawno drużyna przeszła faceturn, dodatkowo jest zaplątana w główne story wokół którego tygodniówki się kręcą. Wyatt Family sobie jeszcze odbije tą porażkę, zresztą dzień wcześniej wygrali z wyżej postawionymi zawodnikami w hierarchii.

  • Posty:  103
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2013
  • Status:  Offline

Nah, każda powtórka to już nie to samo a odegrana na trzeciorzędnej tygodniówce uwłacza pierwowzorowi. Ale tu i tak chodziło o to co działo się po walce bo na takich średnio popularnych galach można dać się wypowiedzieć komuś kto niekoniecznie musi zrobić co trzeba. Roman miał świetną okazje dosłownie przetestować co to znaczy być "over" i po jego minie widać, że mu się spodobało. Fakt. że Ambrose chyba nie powiedział "dzień dobry ważny panie z board of directors" i za kare przez 85% walki był bity a momentami wręcz masakrowany to w czasie segmenty wypluwał płuca (co jest fajnym momentem do pokazania komuś "zielonemu", że wrestling nie jest lekką fuchą ) dał szanse 2/3 The Shield ma pogadanie i zagranie troski o kolegę ( po tym jak Dean skończył mówić Seth zaśmiał się tak sztucznie, że odruchowo zajrzałem na wiki, sprawdzić czy Ambrose jeszcze dycha bo to brzmiało jak "hehe, dobre Dean..... Jezu przecież on zaraz tu zejdzie ).

  • Posty:  55
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2010
  • Status:  Offline

Zły tydzień dla Bray'a. Przegrana w niedzielę, dzisiaj na Main Event w TT Matchu porażka. Co do walki to jakoś nie porwała, tempo mocno wzrosło mniej wiecęj 4/5 minut przed końcem starcia. Rollins polatał, Roman zaczyna być over z fanami, Ambrose obijany. Jakiś sleeper to nie był, ale z początku trochę przywiało nudą.

 

Miałem wrażenie, że Zigglera zaczną odbijać od dna, ale jednak się myliłem. Nie mogli podłożyć Jacka, bo teraz mamy jego feud z Cesaro i trzeba pokazać dominację podopiecznego Coltera.

 

Rusev będzie pewnie obijać tych mniejszych z początku, zanim dostanie kogoś z wyższej półki. Podobna akcja jak na Raw - szybko było, szybko się skończyło ;)


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ambrose chyba się naprawdę trochę poobijał (miał kiedy), Piękny Roman zaliczył zaś najlepsze chyba promo w karierze. Kto, w chwili debiutu "Moxleya, Blacka i tego trzeciego" pomyślał, że tak się to potoczy? ;)

 

A sama walka? Cóż, poprzednicy napisali już wszystko: z dotychczasowych starć tych teamów najsłabsza, wciąż jednak lepsza, niż większość walk, które oglądamy na tygodniówkach. Kolejnego starcia się pewnie jeszcze doczekamy, sądzę jednak, że na jakiś czas drogi obu stajni się rozejdą - Shieldzi mają co robić, Rodzinka... coś się im znajdzie. Oby.

 

Mniej doceniana część Real Americans wyszłą i bez wysiłku wygrała z Zigglerem. Ktoś ma jeszcze nadzieję na solidny push dla Dolpha? Z rzeczy wartych odnotowania zdziwiło mnie, że sporo ludzi powtórzyło "We the people" - myślałem, że cała reakcja na to hasło pójdzie się kochać razem z Cesaro...

 

Trzecie starcie... było. Nie ma to jak zacząć wypuszczać zawodników w 50 minucie programu trwającego 55 minut :P Bulgarian Brute crash, następni w kolejce są pewnie Sandow, Fandango i Ziggler. A potem? Obstawiam starcie o IC w ciągu trzech miesięcy. Przegra - podzieli los Kozlova, Tensaia czy innego Rybacka, wygra - pewnie też podzieli, ale później :P Choć ruchy to on ma niezłe, na starcie kupuję go bardziej, niż Big E po kilku miesiącach z pasem. Ale ja po prostu nigdy nie byłem fanem Big E :P

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Los Matadores vs. Jinder Mahal & Drew Mcintyre

Tak naprawdę walki nie było, bo głównie chodziło o walkę karzełków, czyli Hornswaggle'a i El Torito. Tak się zastanawiałem kiedy przypomną sobie o wydarzeniach z Hall of Fame i się doczekałem. Oczywiście miało to być komediowe, ale wyszło jak wyszło i wyraz mojej twarzy nie zmienił się ani na sekundę. Jest mi wstyd za to, że chciałbym zobaczyć walkę dwóch karzełków. :)

 

Sin Cara vs. Bad News Barrett

Wade dosyć spokojnie pokonał Sin Care, ale nie było to w tak rekordowym czasie jak Rusev tydzień temu. Szczerze mówiąc Barrett jest pewniejszym kandydatem do wygrania turnieju, ponieważ Swagger i Colter przypomnieli sobie o Cesaro na tej samej gali. Zastanawia mnie tylko kto przeszkodzi Sheamusowi w wygranej z Barrettem, bo nie wierzę, że Anglik wygra czysto.

 

#1 Contenders Match For The Divas Title: Nikki Bella Vs. Cameron Vs. Naomi Vs. Emma Vs. Tamina Vs. Alicia Fox Vs. Aksana Vs. Eva Marie Vs. Natalya

Eva Marie powinna występować tylko w Total Divas, bo nawet w Battle Royal (!) trwającym 3 min. 19 sek. (!) nie potrafiła sobie poradzić. Ogólnie match był beznadziejny i mimo tak krótkiej długości błędów pań było bez liku. Zastanawia mnie dlaczego AJ nie było w tym matchu. Są dwie opcje - albo AJ otrzyma rewanż z automatu lub WWE nie zamierza jej dawać rematchu. Nie wiem też co planują zrobić z Taminą, bo jeśli ona walczy o pas na Extreme Rules to raczej AJ do tego starcia nie dorzucą.

 

Jack Swagger vs. The Big Show

Swagger i Colter przypomnieli sobie o Cesaro, więc myślę, że w turnieju o miano pretendenta o pas IC możemy spodziewać się ich interwencji.

Jack dominował przez całą walkę, ale ostatecznie i tak przegrał co było do przewidzenia. Trochę to krzywdzące, bo Big Show jest już bliżej niż dalej końca i powinni trochę rozważniej bookować jego postać. Oczywiście nie może podkładać się na prawo i lewo, bo wtedy nie będzie na kim budować nowych gwiazd, jednak przegrana ze Swaggerem to nie jest ogromna ujma na honorze.

 

Ogólnie gala pod względem wrestlingowym dosyć słaba, jednak warto obejrzeć, bo kilka nowych planów WWE można z tego wywnioskować.


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

I tak najważniejsze wydaje się to co stało się po gali a więc:

 

10245370_10152073521001443_2121874897288759681_n.png

 

Nie wiem tylko dlaczego WWE nie puściło tego


  • Posty:  742
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2010
  • Status:  Offline

No bardzo dziwne to...bo dostajemy powrót prawdziwego Kane'a (w końcu), ale nieoficjalny, poza tv. Ok, Main Event to za mała gala może, chcieli poczekać do RAW czy może SD(nie czytam spoilerów, to nie wiem co tam się wydarzy), no ale wtedy po cholerę robić powrót poza tv, po Main Event ? To mogli i z tym się wstrzymać i poczekać do piątku lub poniedziałku. Dziwne, no bo chcieli reakcję sprawdzić czy warto ? :lol: No, ale to mały problemik w sumie, aczkolwiek na pewno jest to warte odnotowania.

Entertainment > Wrestling

 

Dolph Ziggler sprzedaje ciosy lepiej niż TNA bilety :)


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

3MB vs Los Matadores No takimi walkami to obie widowni nie zwiększą. Najpierw walka bez walki, a po chwili podwójne dq za to ze karły się miziały w gejowskim uścisku na środku ringu. Swoją drogą zamieniać Slatera na Hornswoogle’a? Potem coś próbowali jeszcze podziałać, ale wyszło tylko na to, że każdy dostał po czułym miejscu… Takie show mogli sobie odpuścić zdecydowanie.

 

BNB vs Sin Cara Wade znowu wygrał, choć Scooby Cara narobił mu trochę problemów, co jest aż dziwne, skoro nawet Kofi poległ szybciej od niego, choć jest lepiej wypromowany. W sumie to Barrett jak na razie dobrze sie prezentuje w ringu, ale powinien wrócić do wygłaszania również swoich złych newsów.

 

Swagger vs Big Show Gigant lepszy niż Cena. Całą walkę był obijany, już mdlał z bólu, ale nagle ozdrowiał i skoczył to starcie. A myślałem że dadzą się Jackowi wypromować przy okazji feudu z Cesaro. A tymczasem Cesaro z nim wygrał, Swagger przegrał, więc wiadomo kto będzie faworytem.

28054889252fa02dfba372.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Lubię to
      • 83 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 006 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 693 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Haha
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 560 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 880 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: AJPW Champion Carnival 2025 - Dzień 1 Data: 09.04.2025 Federacja: All Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Korakuen Hall Publiczność: 1.105 Format: Live Platforma: AJPW.tv Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynamite #288 Data: 09.04.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Baltimore, Maryland, USA Arena: Chesapeake Employers Insurance Arena Format: Live Platforma: TBS Komentarz: Excalibur, Taz, Tony Schiavone & Toni Storm Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • -Raven-
      1. Will Ospreay vs. Kevin Knight - wrzucanie Ospreaya do openera to zabieg tak skuteczny, jak i ryzykowny. Skuteczny, bo na 100% opener spełni swoje zadanie i zadziała na fanów niczym przedtreningówka przed siłką. Ryzykowny - bo następnym walkom z reguły ciężko będzie przebić pojedynek, który zmontował Anglik. Tutaj także były fajerwerki, bo Knight pokazał że "umi we wrestling" i Panowie stworzyli świetne widowisko, pełne akcji i kozackich near falli. Jedyny mały minus za finisz, który był "just like that" i bookerzy olali tu jakąkolwiek finezję. Jednak cała reszta to wynagradzała, bo oglądało się to starcie bardzo dobrze. Will, zgodnie z przewidywaniami, wygrywa i przechodzi dalej, ale Rycerz pozostawił po sobie bdb wrażenie i niczym Pudzian - tanio skóry nie sprzedał. 2. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP) vs. The Learning Tree (Big Bill and Bryan Keith) - tygodniówkowe gówno, które niczym nie porwało. Hurtownicy odbębniają standardową obronę i tyle. Pomoc MJF-a była kompletnie zbędna, ale jakoś musieli pchnąć dalej ten angle (z Maxem i Ekipą MVP). Zapomniałem o tej walce 5 minut po jej obejrzeniu. 3. Mercedes Moné vs. Julia Hart - solidne starcie, które pomimo kilku kiksów, spokojnie mogło się podobać. Rozpisali Julkę bardzo mocno i niespodzianka co chwilę wisiała w powietrzu. Płynne zmiany przewag, niezłe kontry i solidny finisz. Aż szkoda, że tak na chama pchają Moneciarę, bo tutaj aż się prosiło żeby ujebała chociażby po jakiejś zaskakującej rolce, tym bardziej, że pas nie był na szali. No, ale oczywiście nadal muszą bez mydła wchodzić Samochodowej w dupsko. Mam nadzieję, że jebną się w łeb i nie rozpiszą jej wygranej w tym turnieju. 4. Death Riders (Claudio Castagnoli, Pac, and Wheeler Yuta) (c) vs. Rated FTR (Cope, Cash Wheeler, and Dax Harwood) - taka tam średniawka, bez większego pazura. Fajnie było pokazane że członkowie Death Rider współpracują ze sobą jak dobrze naoliwiona maszyna, a ich rywale to jednak tylko zlepek "triosów". Na plus to, że stawiają na Yutę i to on zgarnia zwycięstwo w tak ważnym starciu, pomimo, że w tym towarzystwie, to Skos był jednak stosunkowo najsłabszym ogniwem. Na koniec dostajemy turn FTR i bardzo dobrze, bo jako face'owy tag byli kompletnie nijacy. 5. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Megan Bayne - uwielbiam takie "wypromowane na kolanie" rywalki, gdzie ta cała Bayne pojawiła się z dupy, dali jej przez pare tygodni podemolować kilka ogórzyc, podłożyli jej Sztormiakową w tagu (co jest niemal instant-spoilerem, że polegnie później w singlu), a "fani-idioci" mieli mieć zagwozdkę, czy Antośka obroni Sama walka też w takim stylu, czyli dali pretendentce podemolować, żeby finalnie i tak ujebała, po debilnym finiszu (kocham kiedy bookują, że ta słabsza roluje i siłowo przytrzymuje tą silnieszą). Swoją drogą, jakby Bayne oddała Storm połowę swoich cycków, to dostalibyśmy dwie fajne dojary, a może i nawet na jakieś figlarne "C" by stykło dla Szafirowej 6. Kyle Fletcher vs. Mark Briscoe - solidne, intensywne starcie. Sporo się działo i czasowo było w sam raz. Fajnie, że cały czas promują młodego, bo Fleczek to niezły prospekt i warto w niego inwestować. Briscoe zrobił swoje, ładnie posprzedawał akcje rywala, miał swoje momenty i sprawił, że Kyle wyszedł na kozaka. Ogólnie niby nic takiego, a bardzo przyjemnie mi się tą walkę oglądało. 7. Chris Jericho (title) vs. Bandido (mask) - ciężko się ostatnio ogląda walki Jerychońskiego. Rusza się jak wóz z węglem i nie nadąża za młodszymi rywalami. Tutaj było nie inaczej. Krzychu prowadził większość walki i wyglądało to jak w slo-mo. Jeśli dodać do tego botche, to jedyny pozytyw tej walki, to zmiana posiadacza pasa. Finisz kuriozalny. Jakby ta żeńska wizualizacja Marilyn Mansona znalazła pod ringiem krzesło, to też by założyła, że Jericho go użył, bo ktoś z widowni tak pierdoli? 8. Daniel Garcia (c) vs. Adam Cole - jak spierdolić samograja, mającego papiery na jedną z najlepszych walk na karcie? Odpierdolić sztampowy booking - zabójcę emocji, bazujący na "kontuzjowanej kończynie" i pozwolić jednemu z zawodników niemal squashować przez większość walki rywala. Typa, który to rozpisał powinni pozwać za działanie na szkodę firmy. Nie wiem, kto mógł uwierzyć w triumf młodego, skoro przez 90% czasu robił on Kapuściarza miękkim chujem? Noż kurwa, genialne! 9. Kenny Omega (c) vs. Ricochet vs. "Speedball" Mike Bailey - z takim składem, ta walka nie mogła "nie wyjść" i faktycznie zawodnicy zmontowali nam baardzo dobre widowisko, pełne świetnych spotów i akcji podwyższonego ryzyka. Dlaczego tylko "bardzo dobre", a nie kapitalne? Ponieważ mocno był wyczuwalny smród a'la WWE i przez większość czasu w ringu walczyła tylko dwójka zawodników, a trzeci kimał poza nim. Jest to o tyle irytujące, że najciekawsze akcje i spoty odchodzą, kiedy w ringu znajduje się komplet uczestników, a tutaj był to nieczęsty widok. Bardzo dobrze sprawdził się Bailey, który momentami kradł tutaj widowisko (co - jeśli ktoś go zna z TNA - nie było zaskoczeniem). Szkoda, że nie rozpisali więcej akcji dla całej trójki w ringu, bo kiedy faktycznie do tego dochodziło, dopiero wtedy zaczynała się prawdziwa "magia". 10. Jon Moxley (c) vs. Swerve Strickland - booker walki Cole'a i Garcii uderza ponownie, fundując nam spierdolony main event. Jednostronne rozpisanie, gdzie przez większość czasu Mox wyciera sobie buty Strickiem, a na koniec jeszcze wygrywa. Genialne! Na dodatek dostajemy zjebany finisz. Sam powrót Bucksów był ok, ale powinni uderzyć w zaskoczenie po której się finalnie opowiedzieli stronie. Ploty były, że Jacksony po powrocie mają być przeciwwagą dla Death Riders, tak więc powinni wbić do ringu i finalnie, z zaskoczenia (po ściemach, że idą po Moxa) dojebać Swerve, a tutaj po włączeniu światła od razu poszedł spoiler, bo braciaki już się brały za Stricka. Ogólnie chujowo i z irytacją mi się to oglądało. Skoro Swerve miał to ujebać, to powinni go mocniej tutaj rozpisać, bo finalnie wyszedł na kogoś, niebędącego na poziomie Jona. Reasumując - tak jak darzę AEW sporym sentymentem, tak tutaj się nie popisali. Zwłaszcza pod kątem bookerskim. Za zjebanie takich walk jak te o pasy mistrzowskie chłopów, to powinien ktoś polecieć z roboty. Ogólnie naprawdę dobrych walk było 4 (opener, Julka i Moneciara, Fleczek i Briscoe oraz triple threat). Cała reszta to mniejsze lub większe rozczarowania oraz zjebane potencjały. Sorki Tony, ale tym razem daliście dupy. Moja ocena: 2,5/6  
    • Grins
      Tak jak miałem nadzieje że program Cena z Cody'm będzie na prawdę czymś fajnym że dostaniemy nowego Cena z całkowicie nowym charakterem, tak teraz uważam ten jego turn za bez sensowny, Cena wchodzi marudzi że nikt go nie docenia stwierdził że nie będzie się zmieniał dla fanów że nie będzie nowy theme songu, że nie będzie nic, Cena pozostaje przy swoje postaci ale kładzie lache na fanów... Okej fajnie, ale czy to było potrzebne? Sam Turn był zajebistym zaskoczeniem, pierwszy segment też bardzo fajny ale później czar prysł, jeśli rzeczywiście na WM nie wydarzy się nic istotnego to uważam że ta cała otoczka włoku Johna była bezsensowna a sama ostatnia droga do zakończenia kariery przez Cena będzie po prostu przeciętna, dalej mam nadzieje że jednak szykują coś dużego na WM a to co się dzieje na tygodniówkach to jest typowe przeczekanie przed czymś większym bo jeśli nie to cała ta otoczka włoku Johna będzie kompletnie średnia i nie będę jakoś tego pozytywnie wspominał.  Druga sprawa to, to że z tych wszystkich zawodników którzy sobie teraz part-timerują to Punk robi największą robotę, wrócił chłop po kontuzji i zapierdala prawie co tydzień na RAW czy SmackDown i Hunter będzie kutasem jak mu nie da pas w tym roku bo co jak co zasłużył sobie za taką harówkę na pas, robi na prawdę konkretną robotę udany program z Drew'm, teraz kolejny udany program z Rollinsem do tego Roman w tle, no kurwa trzeba być kutasem aby tego nie widzieć że chłop się stara i ciągnie RAW i SD jak się da  Będę szczery Cody mimo że ma pas to do Punka jest cienki i póki co Punk robi największą robotę podczas RTWM, liczę na Summer of Punk i to że zdobędzie mistrzostwo w tym roku zasłużył.   
    • MattDevitto
      +1 - miałem podobną reakcję jak zobaczyłem tego newsa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...