Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE Main Event (komentarze,dyskusje)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Fakt. Zgadzam się co do pierwszego zdania, ale co do drugiego to już nie... Być może zrobią taki myk z Colterem, a jego podopieczni będą wzorowani na podstawie ''The Heyman Guys'' i doszłoby kiedyś (może za 2 lata) pomiędzy tymi drużynami do walki na Survivor Series To byłoby genialne.

 

Z jednej strony nie chcialbym już kolejnych Heyman/Colter guy'ów, nawet taki mówca jak Paul kiedyś spowszednieje, niczym Truth Martini, który swego czasu był "managerem wszystkich" :lol:. Patrząc jednak na taki pomysł pod kątem ewentualnego story na Survivor Series wyglądałoby to obiecująco, o ile miałoby to jakieś znaczenie storyline'owe (przeciwieństwo robionego na prędko i naciąganego jak Team Teddy vs Team Johnny na WM), z kilkoma gwiazdami w zespołach, chętnie zobaczyłbym takie starcie, mimo, iż któraś ze stajni musiałaby przejść turn.

 

Blaze9 napisał/a: Cytat: w moim odczuciu wygląda jak jeden z członków Asów i Ósemek

 

Nie tylko w Twoim

 

 

 

 

 

W obu przypadkach pierwowzorem jest serial Sons of Anarchy. Curt mógłby faktycznie znaleźć jakiegoś kompana i spróbować w tym gimmicku coś zdziałać na RAW lub SD! Według mnie materiał na midcard odpowiedni, ważne, by miał charakter, ponieważ nudzą mistrzowie IC lub US, którzy nie mają określonych gimmicków.

 

Curt już jako tancerz erotyczny, w teamie z Reksem (pojawili się chyba tylko raz na Smackdown) miał szansę, o ile nie na jakąś wielką promocję, to przynajmniej o regularne występy na tygodniówkach, jego partner postanowił zrezygnować z występów, więc odstąpiono od tych gimmickw, od usług Hawkinsa, w zamian dostaliśmy pociesznego grubaska Brodusa.

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg

  • Odpowiedzi 536
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Kowal

    77

  • Kcramsib

    55

  • VillainLee

    49

  • aRo

    43

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

- może i obaj nie błyszczą ringowo, ale ... Sandow bardzo miło zaskoczył mnie w tym starciu. Zresztą, chyba to był pierwszy raz, kiedy zawalczył na tak długim dystansie czasowym w WWE i dłużej, niż było to na ostatnim preshow. Damian pokazał, że przy odpowiednim rywalu potrafi coś dobrego skleić, prezentując swoje najlepsze atuty i akcje. Ta walka jest jednym z wielu przykładów, które już mogliśmy obejrzeć na tej tygodniówce, że dwóch solidnych wrestlerów dających kilkunastominutową walkę na otwarcie show sprawdza się świetnie, a uczestnikiem takiej walki wcale nie musi być Cesaro ;)

 

PS: Początek tej walki kojarzył mi się z tym, co zobaczyliśmy nie dawno na iPPV od ROH (tag team-owa walka).

 

- tydzień temu był Antoś z Zebem, dzisiaj widzimy Swaggera. Za rywala ma Sin Carę, więc powinienem spodziewać się kolejnego dobrego starcia. Oczywiście, Panowie dostali mniej czasu niż poprzednicy, ale te niecałe 10 minut wystarczyło, aby dać przyjemny dla oka pojedynek, gdzie i Sin Cara pokazał kilka spotów, a i Swagger zawalczył w swoim stylu.

 

- niby Ziggler powoli odcina się od AJ i Big E, ale dalej reklamują Aprilkę jako jego dziewczynę. Co do walki - typowy zamykacz tego show.

 

Świetne show w tym tygodniu! Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony i zadowolony z tego, co dzisiaj zobaczyłem.


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Ta walka jest jednym z wielu przykładów, które już mogliśmy obejrzeć na tej tygodniówce, że dwóch solidnych wrestlerów dających kilkunastominutową walkę na otwarcie show sprawdza się świetnie, a uczestnikiem takiej walki wcale nie musi być Cesaro

 

Uczestnikiem wcale nie musi być Cesaro ale dokładnie widać różnicę gdy on jest w ringu. Ze wszystkich odcinków Main Event to właśnie on robi najlepsze walki i tak też było w ostatnim tygodniu :-)

 

Już tradycyjnie z tego odcinka warto zobaczyć tylko główną walkę. Widząc Zigglera a następnie Cesaro wiedziałem, że ta walka nie może się nie udać. Cesaro może i brakuje jak to niektórzy mówią osobowości, że jestnudny ale nie mozna mu odmówic umiejętności ringowych. Z chęcią zobaczyłbym program tej dwójki ale już o pas WHC.

Jak mozna podsumować ten pojedynek jednym zdaniem? Świetna walka z beznadziejnym zakończeniem.

Większość pojedynku to dominacja Cesaro, szkoda, że nawet nie zrobił podejścia do neutralizera. Zresztą, niemal każda walka z lepszą osobą tak wygląda. Cesaro dominuje, wydaje się, że ma szanse na wygranie a tutaj nagle finisher z dupy i przegrana. Podobnie było także tym razem. Wiem, że kreatywni nie chcieli podkładać Cesaro Zigglerowi mając w perspektywnie MITB i odwrotnie ale irytuje mnie gdy dostajemy 15 minut świetnej walki po to by za zakończyła się interwencją i dq


  • Posty:  217
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2012
  • Status:  Offline

Całkiem fajne starcie Zigglera z Cesaro. Nie mogło być inaczej skoro panowie dostali sporo czasu antenowego. Chciałbym, żeby takie starcia były codziennie na Main Event bo jak sama nazwa wskazuje potrzeba tam choć jednego, dobrego pojedynku. WWE dość kontrowersyjnie zakończyło walkę, ale mi takie coś odpowiada bo nikt na takim wyniku nie traci. Jesteśmy zaraz przed MitB PPV więc musimy myśleć na decyzjami stąd interwencja Swaggera i dalej promowany spryt Dolpha. Drugie starcie przewinąłem, ale ja za cholerę nie mogę zrozumieć dlaczego face'owie wygrali skoro żaden z nich na PPV nie będzie, a z drugiej strony mieliśmy dwóch uczestników walki z drabinami...

  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

- dostajemy starcie, na które wielu zapewne czekało i nie obraziłbym się, gdybyśmy zobaczyli kiedyś takie w meczu na szczycie. Cała walka polegała na schemacie "dominacja Cesaro - kontra Zigglera", a cały czas towarzyszył nam motyw obijania głowy Dolpha i przypominanie o jego kontuzji. Pod względem technicznym był to najwyższy poziom, a vertical suplex przy narożniku zrobił na mnie duże wrażenie. Ktoś wyżej spodziewał się próby finishera od strony Cesaro? Nic z tego - nie ten kaliber walki, aby wymieniać się finisherami. Ziggler wygrywa przez DQ, ale kolejny raz został zabookowany na cwaniaczka, któremu nie straszne są kłopoto i atak kilku rywali.

 

- six-man tag team match z dziwnym składem. Wiadomym było od początku, że nie zobaczymy dobrego wrestlingu i tak też było. Do tego Greath Khali kończy walkę... jeśli drużyna z Cody Rhodes'em w składzie nie umie wygrać nawet z taką ekipą, to nie mam pytań - rozumiem szmacenie zawodnika, ale aż ciężko mi uwierzyć, że Kodeusz miałby w niedziele ściągnąć walizkę.


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Cesaro vs Ziggler Taka walka oglądana z rana sprawia, że przybywa mi energii na cały dzień, normalnie jest lepsza niż kawa. Panowie dali świetną walkę, której jedynym mankamentem było zakończenie. Mnóstwo zwrotów akcji, dobrych akcji ze strony obu zawodników, wiele razy wydawało się że walka już się skończy, a jeden z nich nagle odkopuje. Rzadko oglądam Main Event, ale po tej walce chyba zacznę go regularnie oglądać, bo naprawdę warto.

 

6 Man Tag Team Match Ależ lipna walka. Sam jej skład zapowiadał, że ciężko będzie ją obejrzeć. Walka zrobiona chyba tylko po to, żeby ci zawodnicy zaliczyli występ w TV w tym tygodniu. No bo jak nazwać Khaliego, który tylko dostał końcówkę walki i Slatera, który bał się walczyć z TOF. Takich walk to ja nie chcę oglądać, bo są strasznie nudne, a jakbym chciał zobaczyć taniec TOF to bym sobie na yt obejrzał.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Christian vs Fandango Przyjemna dla oka walka. Fandango ostatnio w ringu prezentuje się coraz lepiej, a z Christianem zrobili dobrą i szybką walkę. Wygrał faworyt, ale Fandango też miał szansę, chociażby wtedy gdy wykonywał leg drop, ale niestety Christian zdążył uciec.

 

Natalya & Layla vs Alicia Fox & Aksana Dawno nie widziałem Aksany i Layly w akcji i cieszę się że dali im powalczyć. Oczywiście te dobre miały przewagę w tej walce, ale hell’owe zawodniczki też sobie dobrze radziły. Oczywiście motyw z podaniem ręki i nadepnięciu na nią trochę oklepany, ale cóż, to tylko kobiety. W wypadku div lepiej się ogląda walki drużynowe niż singlowe jednak.

 

Justin Gabriel vs Heath Slater Gdyby nie te momenty pajacowania to powiedziałbym, że ta walka była szybka. Akcje tez były zjadliwe, ale niestety walka się skończyła przed czasem dzięki rodzince Wayatt’ów, którzy do dwóch wcześniejszych ofiar dopisali sobie teraz aż cztery.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Gabriel dostał nowy ciuszek i theme song. Który zapowiadał się dobrze na początku, ale potem... toż to dubstep :/ Komuś się może spodobać, mi nie :P Ale ważniejsza sprawa - czyżby Justin miał dostać jakiś push? Może będzie mógł się pokazać, jobbując Ambrose'owi lub Axelowi? :twisted:

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  128
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mnie też się jakoś nie podoba ten nowy theme Gabriela, ale cóż zrobić. Wyatty zbierają kolejne ofiary, na ME chyba debiutują chociaż nie wiem bo tygodniówkę oglądam czasami jak mi się nudzi.

  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

- Christian vs. Fandango - ostatnio zacząłem zwracać większą uwagę na Tancerza po jego powrocie po rekonwalescencji. Gdy nie odgrywa pizdeczki, jest całkiem znośny w ringu. Swoją dobrą robotę wykonał również Christian, który już dawno nie wykonał swojego Killswitch, a tym razem nie było nam dane zobaczyć nawet speara.

Niedługi, ale fajny pojedynek.

 

- Layla powoli wraca do pojedynków na wizji, ale póki co w tag team match'ach. Szkoda, że rywalki nie były dostosowane do ich poziomu. Aksana tradycyjnie nie pokazała niczego ciekawego w ringu, Alicia umie przynajmniej wysoko skakać. Takie pojedynki tylko zaniżają poziom tej tygodniówki, który czasami jest zaskakująco niezły.

 

- coś przeoczyłem, czy jest to debiut Gabriela w nowym gimmicku i theme songu? Nie zmienia to faktu, że JG i Slater w ringu = jobberownia do kwadratu. Całość słaba i nie ratuje tego nawet kilka spotów w wykonaniu Justina. Slater nawet nie umie wygrać z pomocą swoich kolegów, a gdyby nie pojawienie się Wyatt Family na końcu - mecz bez historii i do przewinięcia.


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Czy tylko mi Gabriel przypominał w tym stroju Kendricka? ;)

 

Dopóki Cesaro nie zacznie się znowu pojawić jako Dr Main-Event to nie będzie tam na czym oka zawiesić... w tym tygodniu jednak warto zobaczyć zakończenie tygodniówki. Kapitalnie to wyglądało jak Wyatt Family roznieśli w pył grupę jobberów, po czym ułożyło z nich kupkę na środku ringu niczym Spartanie usypali "pułapkę" z Persów w 300...

 

Wszystko zmierza do pojedynku Kane vs Wyatt na SSlam, co mam nadzieję z czasem przekształci się w to, że Czerwona Maszyna dołączy do rodzinki... bo chyba o to chodzi w każdym zakończeniu proma Braya?


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Czy tylko mi Gabriel przypominał w tym stroju Kendricka?

 

Fakt, można między nimi dostrzec jakieś synonimy, ciekawe, czy ta zmiana wizerunku to kolejny nic nieznaczący krok, czy może doprowadzi on do częstszego pojawiania się Justina w głównych tygodniówkach, tylko na miłość Boską, niech przestanie wyć. Titus wystarczy.

 

Z innych pojedynków najnowszego epizodu warto, moim zdaniem, poruszyć walkę Sin Cary z Drew. Luchador skończył starcie bardzo efektowną akcją, w dodatku chyba nic nie sknocił, występ tym razem jak najbardziej na plus.

 

Jedyne co zapamiętałem, z teoretycznie zawsze najlepszego na ME openera, to mina Coltera po przypięciu Jacka, którą Blaze9 umieścił w temacie Funny pictures. Tydzień temu było zdecydowanie więcej ciekawych wydarzeń, nawet motyw podawanie ręki w trakcie walki Div był godny zapamiętania.

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Sheamus vs Jack Swagger Całkiem długa walka jak na taką tygodniówkę. Oczywiście kolejny raz musiałem oglądać Sheamusa cierpiącego przez całą walkę z powodu wielkiego siniaka na nodze. W ogóle ciekawe dlaczego nie nosi jakiegoś opatrunku na tej nodze, którą jego rywale stale atakują. Walka całkiem niezła, ale bez rewelacji. Brouge Kick z zaskoczenia i Swagger kolejny raz przegrywa. Coś ta stajnia ma strasznego pecha, bo zwycięstw to mają jak na lekarstwo.

 

Sin Cara vs Drew McIntyre Takie sobie starcie. No może na uwagę zasługuje fakt, że Sin Cara niczego raczej w tej walce nie zepsuł. No i ten finisher też ciekawy, bo DDT nogami to trochę nowość.

 

Gabriel vs Sandaw Justin w Main evencie gali Main Event dobrze się zaprezentował i sprawił trochę problemów Damienowi. Chociaż było z góry wiadome kto wygra, bo mięso armatnie, nawet w anielskim wdzianku, i tak będzie mięsem.

 

Ogólnie nawet dobry odcinek, a jedynym jobberem był Gabriel co świadczy że poważnie traktują ME.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

- lubię takie długie walki, które już pojawiały się na tej tygodniówce (Orton vs. Cesaro i Sandow vs. Christian to pierwsze, które mi przychodzą do głowy). Niestety, Sheamus i Swagger to źli aktorzy, aby zapewnić nam dobrą rozrywkę w tym czasie. Jack zrobił swoje, tak samo jak Irlandczyk, który wiecznie łapał się za nogę. Ostatni booking tego pana skomentuje tylko tym cytatem: "daj mi nogę, bo bez nogi żyć nie mogę"

 

- Cara chyba już na stałe zadomawia się na najsłabszych tygodniówkach. Tutaj nic specjalnego nie pokazał, a partner go już zupełnie nie przebił. Oczywiście, Sinkariusz wygrywa, ale tylko tyle będzie osiągał przez najbliższe miesiące w WWE.

 

- ostatnio przyszło mi skojarzenie skrzydełek Justina z Archaniołem Garbielem ;) nic specjjalnego z samej walki nie pamiętam... chociaż słabo przyjęta hurricanrana przez Sandowa nie wyglądała dobrze. Ta wygrana jest odskocznią dla Damiena, który na flagowych tygodniówkach, będzie teraz wtapiał wszystko jak leci.

 

Oglądałem to beznamiętnie i tak samo odebrałem całość. Można obejrzeć, ale Main Event bywał w lepszej formie


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

- spodziewałem się naprawdę krótkiego widowiska, chociaż zapomniałem, że to openery tej tygodniówki są najdłuższe... tak przy okazji wydaje mi się, czy trybuny były za słabo przyciemnione i biło pustkami na kilometr? Wejścia obu zawodników zupełnie inne, niż na RAW... tzn. Wade w końcu został pokazany od początku i zaprezentował dobrą minę do złej gry ;) No i sama walka... Wiadomo, że Barrett nie jest jakiś wybitny, a R-Truth ma specyficzny styl walki, ale całość dobrze się połączyła i oglądało mi się to bardzo dobrze.

 

- Usos vs. Prime Time Jobbers... bo tak trzeba nazwać obecnie tą dwójkę. Pomyśleć, że rok temu byli mocnymi kandydatami do zdobycia pasów. Jakby na to nie patrzeć, obejrzeliśmy ponad 10-cio minutowy mecz. Do pewnego momentu oglądało mi się ją dobrze, ale później zaczęła się dłużyć. Dobrze, że publika się ożywiła pod koniec, bo pomogli mi dotrwać do końca bez przewijania... Brakło czegoś temu meczowi ... warta uwagi jest heelowa zagrywka jednego z teamów ;)

 

- McIntyre został zbesztany przez Henry'ego, a jego ataki były praktycznie nieszkodliwe. No dobra, raz Mark znalazł się na deskach :P Czasu do końca było mało, więc obejrzeliśmy krótkie wymierzenie sprawiedliwości. Dzięki WWE, na dłuższą sesję z Drew w ringu nie miałem ochoty.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      1. Syf z walizą (pozdro @ CzaQ )... 2. Naomi z walizą... 3. Becky z kolejnym pasem... HHH: PS: Oczywiście gali nie oglądałem, tylko wyniki, ale teraz widzę, że na walizce jest już nawet miejsce na sponsora
    • Attitude
      Nazwa gali: DDT A Love Letter from Me 2025 Data: 07.06.2025 Federacja: DDT Pro Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Shinagawa Prince Hotel Club eX Official video: Link Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Kaczy316
      Money In The Bank czas zacząć! Jedynie 4 walki w karcie, ale wypowiadałem się już o całym show w predykcjach, więc zaczynamy!   1.Alexa Bliss vs Rhea Ripley vs Roxanne Perez vs Giulia vs Naomi vs Stephanie Vaquer, Women's Money In The Bank Ladder Match W sumie liczyłem na męski Ladder Match jako opener, ale ten jest jeszcze lepszy, niemniej jednak szansę na cash in w ME trochę spadają przez to, ale to walka, która moim zdaniem skradnie show to albo Becky vs Lyra, kobiety dzisiaj górą! Liczę na Perez! Świetna walka i wyszło lepiej niż chciałem nawet jeśli chodzi o zwyciężczynie oj tak Naomi to genialny i najlepszy dla mnie wybór był, myślałem, że pójdą bardziej w Perez albo Stephanie, a ostatecznie Naomi i genialnie, zasłużyła za ostatnie miesiące i jest genialnym heelem, bardzo dużo spotów, fajny Springboard Moonsault na drabinę od Perez, Devil's Kiss na drabinie od Stephanie wyglądało maśniutko, podwójne Code Red na drabinach genialne potem Sister Abigail DDT i Riptide od Ripley i Alexy, a drabina to botcher, ja bym zwolnił, nie chciała się złożyć przy akcji kiedy Ripley leżała w środku, a Giulia i Perez próbowały ją złożyć, żeby zaatakować Ripley, ogólnie fajna współpraca Giulii i Roxanne i fajnie wyglądała Ripley przykryta drabinami i to chyba był Pat z tekstem "UNDERTAKER GIVES UP FROM THE LADDERS!" Dobre dobre, mega dobra walka, świetna zwyciężczyni, a to może oznaczać jedno, Knight albo ma dzisiaj mega duże szansę albo Rollins wygrywa....czyli w sumie nic się nie zmieniło w kwestii męskiego ladder matchu xD, ale dobrze, że Naomi wygrała, mega mnie to ucieszyło, około 25-26 minut genialnego pojedynku.   2.Dominik Mysterio vs Octagon Jr., Intercontinental Championship Singles Match No ciekawi mnie jak wyjdzie ten pojedynek, Dom raczej tytułu nie straci, ale walka może być przyjemna.....serio? 5-6 minut? Mniej niż na tygodniówce? Ja wiem, że fajnie pokazać zawodników innej federacji i promowanie Meksyku i tak dalej, ale kurde dalibyście więcej czasu niż 5-6 minut i to na PLE, taki pojedynek to na tygodniówkę, a nie na Money In The Bank no i mamy minusa, ale dobrze, że Dom obronił, chociaż to było pewne, ale walka nie dość, że dodana na ostatnią chwilę to krótka, totalnie nic nie wniosła no ja bym już wolał dać te kilka minut innej walce.   3.Lyra Valkyria vs Becky Lynch, Women's Intercontinental Championship Singles Match If Lynch loses, she can no longer challenge for the title for as long as Valkyria is champion. If Valkyria loses, she will be forced to raise Lynch's hand and acknowledge Lynch as the better woman. Długa stypulacja, ale pasuję do tego pojedynku, nie wiem czy skradną show, bo kobiecy ladder match był świetny, ale nie wątpię w Becky i Lyrę, na pewno dadzą niesamowity pojedynek i liczę na Ciebie Lyra! Panie od początku się na siebie rzuciły oj czuć nienawiść! No i mamy to Becky jednak wygrała, pewnie żeby przedłużyć feud, szczególnie, że wygrała w podobny sposób co Lyra na Backlash, także na Evolution dostaniemy ostateczne starcie tej dwójki i bardzo dobrze, bo nie mam dość, ta walka była genialna i trylogia tutaj siedzi mocno, czy ja się cofnąłem do NXT 2k15? Tak się  czułem przy tej walce, świetny pojedynek tak samo dobry jak ten z Backlash, a może i lepszy, niesamowite około 16 minutowe starcie, mega dużo emocji, Panie odnalazły idealne tempo dla siebie nie za szybkie nie za wolne, oj niesamowity pojedynek czekam na ich ostateczne starcie, może jakiś Iron Woman Match? Pasowałaby ta stypka do tej rywalizacji, a po walce Lyra musiała zrobić dokładnie to czego oczekiwała od niej stypulacja ustalona wcześniej, a nawet więcej, bo jeszcze atak po walce i nie było to heelowe, a zrozumiałe, rywalizacja trwa a najlepsze! Nie wiem czy nie była to lepsza walka od openeru mimo wszystko, ciężko ocenić.   4.Seth Rollins vs LA Knight vs Solo Sikoa vs Penta vs El Grande Americano vs Andrade, Men's Money In The Bank Ladder Match Kolejny pojedynek, walka może wyjść bardzo dobrze i pytanie jak ostatecznie zostanie to rozwiązane, kto wygra i czy zobaczymy dzisiaj cash in? We Will See LET'S GO KNIGHT! Piękny początek z osobami, które zaatakowały Rollinsa, bo na SD zostały zaatakowane przez niego samego i jego stajnie, ładne chanty "We Want Gable!" Też bym go chciał xD. Świetna około 33,5 minutowa walka ile tutaj było story tellingu ile przyjemnych akcji spotów i wrestlingu ogólnie, kurde kolejny Money In The Bank Ladder Match, który był naprawdę świetny do oglądania, Mexican Destroyer na drabinę to jest coś co zapamiętam na długo, odwrócenie się Jacoba od Solo w końcu, pojawili się Bron i Bronson, jedyne co to brakowało mi tutaj Romualda lub Punka, ale w zeszłym roku Punk też przeszkodził Drew dopiero podczas cash inu, więc zobaczymy jak to będzie w tym roku, walka oddała niesamowicie, na razie wszystkie walki poza tą o tytuł IC dodaną z niczego to są świetne i bardzo wyrównane poziomem, naprawdę ciężko ocenić najlepszą, a wygrana Rollinsa no cóż, jedyny sensowny zwycięzca tak naprawdę, ale to oznacza, że możemy zobaczyć cash in już dzisiaj bądź na Raw po walce Jeya z Guntherem, ale zobaczymy, ja się na razie dobrze bawię.   Turnieje KOTR i QOTR rozpoczną się na Raw, powróci Nikki Bella, Jey vs Gunther o WHC, może być dobrze.   5.Cody Rhodes & Jey Uso vs John Cena & Logan Paul, Tag Team Match No i w sumie dostajemy ME, jeśli nic kluczowego tu się nie wydarzy to uważam, że gale powinien zamykać męski ladder match, ale nie zdziwi mnie jeśli dostajemy to w ME tylko dlatego, bo Cena i Cody. Dobra Panowie się rozkręcili w okolicach 14 minuty, można oglądać xD. CO JEST XDDDDD 24 Minuty walki, której pierwsze 14 minut dla mnie do kosza, ale ostatnie 10 minut przyjemne, fajny chaos i na koniec powrót Trutha WTF xDDD Fajnie to wyszło naprawdę fajnie, spodziewałem się jakiegoś main eventera, a dostajemy R-Trutha xDDD Ale no nie powiem zaskoczyli mega i dobrze to wyszło oj dobrze i ostatecznie Rhodes i Jey to wygrywają no chociaż jeden typ mi dobrze wleciał xD, połowa walki do skipa trochę mniejsza połowa oglądalna, fajny spot z Truthem no ogólnie wyszło w porządku, myślałem, że będzie gorzej, ale brak cash inu niestety, szkoda, ale spodziewałem się, że mogą tego nie zrobić.   Match Of The Night: 4.Seth Rollins vs LA Knight vs Solo Sikoa vs Penta vs El Grande Americano vs Andrade, Men's Money In The Bank Ladder Match Plusy: Women's Money In The Bank Ladder Match i najlepsza możliwa zwyciężczyni na ten okres Lyra vs Becky II i kontynuacja rywalizacji! Men's Money In The Bank Ladder Match Main event i odwet Trutha na Cenie   Minusy: Walka o tytuł Interkontynentalny   Podsumowanie: Ogólnie gala pod względem walk naprawdę przyjemna, a chyba tego głównie oczekuję się od gal PLE prawda? Pod względem story też rozwiązania dla mnie były sensowne, powiem tak, każda walka, która była normalnie zapowiedziana to wyszła nawet powyżej moich oczekiwań, jedynie starcie o tytuł IC było po prostu totalnym zapychaczem co było czuć mocno, dodane na ostatnią chwilę, ale reszta gali no muszę przyznać ja jestem usatysfakcjonowany i czekam na to jak będzie to wszystko wyglądało z Sethem i Naomi, czy walizki zostaną szybko wykorzystane, czy Pan i Pani Money In The Bank jednak postanowią nas trzymać w niepewności? No ogólnie jest ciekawie mimo wszystko i Truth vs Cena na NoC pewnie o tytuł tym razem.
    • Attitude
      Nazwa gali: PpW Ledwo Legalne V Data: 07.06.2025 Federacja: PpW Ewenement Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie, Polska Arena: Minska 65 Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: AAA x WWE Worlds Collide 2025 Data: 07.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment, Lucha Libre AAA World Wide Typ: Online Stream Lokalizacja: Inglewood, California, USA Arena: The Kia Forum Format: Live Platforma: YouTube.com Komentarz: Corey Graves & Konnan Official video: Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...