Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE Main Event (komentarze,dyskusje)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

  Matex napisał(a):
  Cytat
Jeżeli Cara dostanie shota bardzo możliwe, że pokona Barretta i zdobędzie swój pierwszy tytuł. Pytanie tylko po co? Nie widzi mi się oglądanie mistrza, który nie potrafi nic powiedzieć po angielsku (zakładam, że w dalszym ciągu tak jest). Z drugiej strony IC jest na tak niskim poziomie, że w tym momencie bez różnicy kto dostanie ten pas.

 

Ludzie, porzućcie tą głupią tendencje do pisania o Carze, że ten nie umie mówić po angielsku! Sin na 100 % umie mówić po języku angielskim. Jeżeli by nie umiał, to by nawet żyjąc w Ameryce z nikim nie mógł się skomunikować. Po drugie, miał czas na naukę podczas kontuzji, więc pewnie też ćwiczył.

 

Tutaj źle się nieco wyraziłem. Sin Cara jest w federacji już około dwóch lat a w tym czasie chociaż podstawy powinien znać. Pytanie tylko dlaczego od tamtej pory nie powiedział ani słowa po angielsku? Jedyne co od niego usłyszałem to krótkie promo przed Fatal For Way o pas IC i to w dodatku po hiszpańsku. Język napewno zna tylko jeżeli WWE nie dopuszcza go do mikrofonu do znaczy, że nie jest to taki poziom aby mógł się nim biegle posługiwać i nie wierze, że jest to tylko kwestia jego gimmicku.

 

  Cytat
Problem jednak leży w jego gimnicku. Sin Cara po hiszpańsku znaczy dosłownie "Bez Twarzy". I jak tu człowiek bez twarzy ma zacząć nawijać?

 

  Cytat
. Jednak myślę, że jak Cara dostanie swój pierwszy w karierze w WWE tytuł to zacznie mówić.

 

To jak to wreszcie jest bo sam już sobie zaprzeczasz. Ma mówić czy nie? Sin Cara to człowiek bez twarzy ale to nie znaczy, że nie ma mówić to są całkowicie dwie różne rzeczy. Nie wyobrażam sobie człowieka, który dostaje push, tuła się po mid cardzie bez jakiegokolwiek wypowiedzianego słowa. Jak tutaj z nim stworzyć coś ciekawego? Bądźmy konsekwentni, jeżeli CT dalej daje mu kredyt zaufania to prędzej czy później będzie musiał coś powiedzieć.

 

  Cytat
Poza tym przestańcie mówić na Sina BotchCara :D Po pierwsze, to nie zupełnie jego wina, że robi botche. Po pierwsze, w lucha miał dobrych rywali, którzy mieli w jednym paluszku styl Lucha. W WWE mamy Slatera, który akcji dobrze nie umie przyjąć. Jak miał walkę z takim Cesaro na ME to wtedy mógł pokazać klase, bo miał świetnego rywala. Poza tym, ring jest trochę inny niż w Meksyku i ten "styl amerykański". Każdy lotnik popełnia botche, to jest taki styl w wrestlingu gdzie się popełnia najwięcej błędów.

 

Zbyt wczesne wypuszczenie Cary do rosteru to inna sprawa, prawda, że miał bardzo mało czasu na przyzwyczajenie się do stylu WWE ale radze pooglądać walki Sin Cary chociażby z CMLL. Początkowo był genialny ale bodajże po ciężkiej kontuzji i powrocie nie był to już ten sam zawodnik. Zdarzały mu się bardzo częste botche i to z ludźmi, którzy styl lucha maja opracowany do perfekcji.

  • Odpowiedzi 536
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Kowal

    77

  • Kcramsib

    55

  • VillainLee

    49

  • aRo

    43

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Postanowiłem, że jeszcze przed ustnym egzaminem z angielskiego obejrzę sobie najnowszy epizod ME, a więc do rzeczy:

 

 

1.Kiedyś, jeszcze rok temu mówiono, że Rhodes w przyszłym roku, czyli teraźniejszym będzie WHC Championem, a tym czasem, gdzie on jest? Przegrywa z Justinem Gabrielem przed rozpoczęciem epizodu Main Event w dark meczu. No ładnie kurwa, zważywszy na to, że Gabriel znaczy tyle samo w federacji co Yoshi Tatsu :? Pytanie samo nasuwa się mi na usta, a więc muszę je zadać, czy Rhodes może jeszcze niżej upaść? Wątpię, ale w WWE wszystko jest możliwe. Ciekawy również jestem jaki jest powód jego ciągłego szmacenia, choć wolę, żeby to właśnie on był szmacony niż Antek, Sandow czy Axel.

 

ME dokończyłem po egzaminie, który zdałem na 65%, jako drugi najlepszy z klasy

:twisted:

 

2.Fajnie, że Langston mógł się wykazać w dość długiej walce, w której moim zdaniem wypadł co najmniej dobrze. Samo starcie było dobre, podobało się mi. Końcówka mnie troszeczkę zaskoczyła, bo spodziewałem się wygranej po Cross Armbreakerze. Zastanawiam się nad tym, kto tak naprawdę jest tym WHC Champem, czy Langston czy Ziggler, bo Dolph walcząc z Alberto przegrywa z nim dość szybko, a Langston walcząc z tym samym oponentem idzie z nim łeb w łeb :o .

 

3.Usos vs 3MB, to starcie również się mi podobało. Padło kilka fajnych akcji jak np. Spinning Enzugiri Kick i gdyby Usosi mieliby dostać push, to ja nie obraziłbym się za to, ale jest mi to zupełnie obojętne, czy go faktycznie dostaną.


  • Posty:  217
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2012
  • Status:  Offline

Big E Langston widać, że jest testowany przez WWE podczas długich walk żeby nie było wpadki podczas jakiegoś ważnego meczu na PPV. Po raz kolejny pokazał się z dobrej strony. Jego styl jest agresywny, wykorzystuje niejednokrotnie otoczenie wokół ringu. Widać, że jego kondycja nie jest idealna, ale musi dużo trenować żeby zachowywać się dobrze podczas dłuższych starć. W tej walce kilka akcji naprawdę mi się podobało, praktycznie przez cały czas jej trwania. Alberto wziął odwet za przegraną na RAW. To nadal w pewnym stopniu jest kontynuowanie programu z Zigglerem, którego jakoś trzeba zastąpić, ale podziękuje już za takie zestawienie i czekamy na Dolpha.

 

Druga walka była całkiem w porządku. 3MB pojawia się dość często ostatnio podczas Main Event i większość przegrywa, ale co najważniejsze z zawodnikami, którzy są dobrzy ringowo, a nie mają wielkiej pozycji w federacji. Pojedynek trzymał tempo, było mało przestojów i dostaliśmy całkiem ciekawy bonusik w postaci Rybacka. Dobrze, że chłopak pokazał się również tutaj, a nie kontynuuje program tylko na RAW. Bracia Usos nie mają wielkiej charyzmy, ale w ringu radzą sobie bardzo dobrze i chętnie na krótką metę spróbowałbym ich połączyć w feud z Shield o pasy Tag-Team. Wyszłyby ciekawe starcia bo pewnie angle z Hell No powoli będzie się kończyć.


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline

- Barrett Sheamus oglądałem w przyśpieszonym tempie ale dało się zauważyć, że nie było (chyba) źle. Dostali dużo czasu, były near falle i publika żyła (chociaż nie wiem czy na ME tak jak na SD nie poprawiają reakcji :P).

 

- Ruszyli z promocją Wyatt Family. Komentatorzy nazywają ich świrami, co świetnie obrazuje promo (to samo co na RAW ale obejrzałem raz jeszcze :P). Czekam na ten debiut ;) Niech tylko nie dają im na początek za rywala jakiegoś topowego face'a typu Cena czy Sheamus bo pewnie skończy się tym, że sam poskłada ich stajnie... Chociaż może obecność Harpera i Rowana zapobiegnie temu :P

 

- Cesaro w zwykłych gatkach? Nie ma szwajcarskich elementów, beretu czy okularów. Czyżby mieli kolejny pomysł na niego? Po walce spodziewałem się więcej a dostałem krótki i mało ciekawy pojedynek. Liczyłem, że potem się rozkręci bo do końca było jeszcze nieco czasu a tymczasem dali coś takiego...

 

... Tons of Funk + Truth v 3 MB. Króciutki pojedynek (prawie squash jeżeli nie squash), który nie dostarczył nic ciekawego.

 

Odcinek słaby. Cesaro nie popisał się tym razem moim zdaniem. Jakby dostał więcej czasu to na pewno lepiej by się taki pojedynek oglądało ale z drugiej strony dobrze widzieć, że nie męczy się z Gabrielem tylko lekko go jedzie bo to stawia go wyżej w hierarchii. Wychodzi na to, że najlepszym pojedynkiem była pierwsza walka, którą przewijałem bo nie jestem fanem ani Wade'a ani Sheamusa :P

"Suffering is the result of the game, Victory at the cost of pain"

  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Cesaro w zwykłych gatkach? Nie ma szwajcarskich elementów, beretu czy okularów. Czyżby mieli kolejny pomysł na niego? Po walce spodziewałem się więcej a dostałem krótki i mało ciekawy pojedynek. Liczyłem, że potem się rozkręci bo do końca było jeszcze nieco czasu a tymczasem dali coś takiego...

 

Naprawde dziwna jest obecna sytuacja Cesaro. Praktycznie z dnia na dzień został zatrzymany jego push, zabrali mu pas US jak gdyby nigdy nic. Coraz rzadziej pojawia się na tygodniówkach a jeżeli już to na Superstars lub Main Event...a teraz zaczynają kombinować z jego gimmickiem.

W FCW prezentowali go jako Włocha, w głównym rosterze jako szwajcarskiego rugbistę poliglotę co jakiś czas modernizując ten gimmick tak, że na końcu był komandosem natomiast teraz wychodzi na to, że próbują zrobić z niego Niemca. Może wskazywać na to jego titantron. Przy jego wejściówce zamiast szwajcarskich elementów zobaczyłem kolory przypominające niemiecka flagę.

Nie wiem do czego mu to potrzebne, byc może uznali, że Niemiec jest bardziej kontrowersyjny i jako heel szybciej się sprzeda ale jeżeli ma to prowadzić do jego pushu to jestem na tak,


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

ME obejrzane a więc do rzeczy... Mimo tego, że nie lubię tych zawodników, którzy brali udział w openerze, to jednak ich pojedynek obejrzałem i co mogę powiedzieć? A no mogę powiedzieć, że był on dla mnie całkowitym zaskoczeniem, ponieważ był dobry oraz ciekawy. Co mnie w tej walce jeszcze zaskoczyło? Barrett, który chciał chyba wykonać Dropkicka, ale i tak go spieprzył :twisted: ... Szkoda, że walka pomiędzy Cesaro a Gabrielem trwała zaledwie 3 minuty, ale przynajmniej tyle dobrze, że Antek nie poległ tak jak tydzień temu Rhodes, Cody Rhodes temu samemu przeciwnikowi :lol:

  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

  B-Side napisał(a):
- Barrett Sheamus oglądałem w przyśpieszonym tempie ale dało się zauważyć, że nie było (chyba) źle. Dostali dużo czasu, były near falle i publika żyła (chociaż nie wiem czy na ME tak jak na SD nie poprawiają reakcji :P).

 

Hehe... Ja też to obejrzałem klikając aby do końca i w trakcie tego zorientowałem się, że to całkiem niezła walka musi być skoro ludzie tak darli gęby. Tylko że ile można oglądać jak ta dwójka się pierze w tym ringu? Beznadziejny Sheamus vs. Barrett, który nie może się odnaleźć.

 

Co do Cesaro to wygląda na to, że jemu po prostu zabrali gimmick i nie ma na niego pomysłu. To też biega sobie w niebieskich gatkach i pierze takie tuzy jak Justin Gabriel. W końcu Cesaro jest "nudny"... :roll: Liczę że karta jeszcze będzie kiedyś sprzyjać Castagnoliemu, bo na razie dobrze to nie wygląda.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline

- Ostatnio nie oglądałem najlepszej walki na tej tygodniówce przez niechęć do Sheamusa, więc tym razem postanowiłem nie przewijać. Z resztą walczy Cesaro a szkoda pomijać jego walki. Niestety moim zdaniem bardzo dobrze nie było. Było kilka momentów gdzie obaj wyglądali jakby się zgubili. Potem walka nabrała rumieńców, upper cut wyszedł świetnie - rudy padł jak kłoda po nim :D Nie łudziłem się, że Cesaro wygra ale mogli to trochę lepiej zabookować, np. Antonio mógł "kickoutować " po pierwszym kopniaku albo chociaż go uniknąć. Świetniej walki nie dostaliśmy. Dostaliśmy dłuższą niż zwykle walkę Sheamusa z lepszym niż zazwyczaj przeciwnikiem. Szkoda, że Cesaro nie zdołał wznieść tego pojedynku kilka stopni wyżej :( Wiadomo, że zależało to od przeciwnika i od tego na ile mu pozwolili rozwinąć skrzydła bo terminator Sheamus nie mógł stracić na wizerunku :???:

 

- Już nawet nie chce mi się znęcać nad niekonsekwencją WWE jeżeli chodzi o Rhodes Scholar :P Jeżeli chcieli ich ponownie połączyć w tag (bo okazują się potrzebni) to wystarczyło zrobić 1 segment z tym i jakoś by to miało ręce i nogi. Usosi to fajny tag. Wizerunkowo nie możne im nic zarzucić współgrają ze sobą jak mało kto :P A w ringu też potrafią trochę polatać i mają dużo efektownych wspólnych akcji. Pojedynek był całkiem niezły. Żadna z drużyn zbytnio nie dominowała, proporcje sił były po równo rozłożone a końcówka z spining kickiem też niczego sobie. Dobrze się to oglądało ;)

 

- Jak się dostaje 4 (chyba) minuty i ma się Gabriela za przeciwnika to nie robi się półminutowego rest holda tylko wykorzystuje ten czas na maxa. Potem tempo wzrosło ale i tak brakowało dynamiki. Finisher całkiem z niczego, niczym nie poprzedzony tak, o Justin pokonuje Curta - niezbyt emocjonujące.

 

Tygodniówka średnia. Mam wrażenie, że Cesaro mógł dać lepszą walkę z rudym. Tagi były całkiem spoko a ostatnia walka niewarta uwagi.

"Suffering is the result of the game, Victory at the cost of pain"

  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

- nie widziałem już Cesaro jakiś czas i jakież było moje zdziwienie gdy spojrzałem na jego titantron - od kiedy Antoś jest ... Niemcem ?! Szkoda gadać... przejdziemy do samej walki,która dostała dużo czasu. Był moment, w którym coś nie zagrało ale nie zgadzam się, że Panowie stwarzali wrażenie zagubionych. Ponadto, WWE mogłoby darować sobie powtórki tego "uppercut'a" - wszak wiadomo, że Cesaro nie będzie zadawał prawdziwych ciosów, ale wyraźne trafienie Sheamusa bicepsem zatarło dobre wra ... wróć, jakie wrażenie??? Sheamusowi powinni zabronić wykonywania akcji z narożnika, bo on nie skoczył, a w zasadzie wbiegł na rywala. Jeszcze jedna rzecz: zapomnijmy o jakimkolwiek solidnym bookingu Castagnoli'ego i nie wymagajmy, aby odkopywał po jakiś finisherach. Tym bardziej, że nie przypominam sobie, aby zrobił to kiedykolwiek.

 

- dostajemy ciekawą walkę, jeśli chodzi o kwestię pushowania The Usos. Może i singlowo Sandał z Kodeuszem nie znaczą wiele obecnie w fedce (chociaz ten pierwszy ma feud z Sheamusem), o tyle niedawno byli pretendentami do zwycięstwa pasów tag team. Wiadomo, Usosi w moich oczach nigdy nie będą wiarygodnymi rywalami dla Tarczy (po poskładaniu Hell No & Takera, to nikt taki nie będzie), ale zwycięstwo nad Rhodes Scholars musiało nastąpić. Oczywiście, w samym meczu nieco przesadzili nad demolką jednego z braci całego RS, ale cała reszta była całkiem przyjemna.

 

No i ten wiecznie irytujący mnie elbow drop ze strony Sandowa...

 

- co oglądam tą tygodniówkę, musi ją kończyć Justyś. Curta Hawkinsa nie widziałem, odkąd z federacją pożegnał się jego tag team partner. Walkę obejrzałem, bo krótka, a jej wynik był z góry wiadomy przed rozpoczęciem. Gabryś został zbesztany, żeby potem odrodzić się i odnieść zwycięstwo. Sztampowy scenariusz, którego nie nadrobił przebieg walki.

 

Sięgnąłem tylko po ten event ze względu na występ Cesaro. Niestety, na całości mocno zawiodłem się.


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Zastanawiałem się nad tym, czy napisać coś o ME czy nie, ale skoro obejrzałem, to coś napisac powinienem, a więc:

 

1.Pre-Show Extreme Rules, a teraz walki w takim samym składzie dostajemy na okrągło, czy to RAW czy ME... Rhodes jak na razie przegrywa, jest szmacony, ale i tak pomimo tego nie wierzę w to, że to jest przymusowe szmacenie, które miałoby go doprowadzić do ściągnięcia walizki na MITB. Nie chcę tego! Walka była średnia.

 

I to chyba wszystko, co mam do powiedzenia. Epizod był słaby.


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Szczerze mówiąc nie bardzo chciało się mi oglądać ten najnowszy epizod tejże tygodniówki, bo karta walk nie była jakoś w ogóle do tego zachęcająca, ale skoro mam wolny czas, to go jednak obejrzałem...

 

1.Czyżby to, że Gabriel stoczył walkę z Usos w drużynie przeciwko Shields miałoby zwiastować dla niego lepsze czasy pod nieobecność Kingstona i czyżby miałby stoczyć walkę na MITB z Deanem o jego mistrzostwo? Jestem jak najbardziej... temu przeciwny. Według mnie ten zawodnik nie zasłużył sobie na to miano, bo jest szary, mdły i bezbarwny i mogę nawet stwierdzić, że wolałbym, aby to właśnie Cara, który w chwili obecnej jest podkładany, znalazł się na jego miejscu lub co lepsza, Tyson Kidd, ale ten niestety ma kontuzję :/ Co do samej walki, to powiem, że była ona bardzo ciekawa i dobra, choć bez rewelacji.

 

Reszty starć nie oglądałem, bo nie było warto... Ile razy można patrzeć na to jak Antoś składa Carę, jakby kogoś innego nie mogliby mu podłożyć np.Ryan... I komu chciałoby się oglądać Panią Elbow Drop w ringu? To wszystko.

 

Kolejny nudny epizod.


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

  Blaze9 napisał(a):

 

1.Czyżby to, że Gabriel stoczył walkę z Usos w drużynie przeciwko Shields miałoby zwiastować dla niego lepsze czasy pod nieobecność Kingstona i czyżby miałby stoczyć walkę na MITB z Deanem o jego mistrzostwo?

 

Według mnie Gabriel znalazł się tam tylko po ty by dopełnić trójkę przeciwko The Shield...i zostać przypiętym. Jeżeli rzeczywiście Usosi maja dostać shota na pasy TT to na przegraną nie mogli sobie pozwolić tym bardziej, że nie tak dawno przegrali ze Sprawiedliwymi niemal w squashu. Tym pojedynkiem nic nie stracili bo to Gabierl został spinowane a nawet pokazali, że trzeba się z nimi liczyć dominuąc przez sporą ilość czasu.

 

Sam epizod spokojnie można sobie odpuścić. Walka Shield mimo, że trwała 10 minut to szybko zleciała przez co miało się wrażenie niedokończonego pojedynku. Schematyczna walka w której starano się upchać jak najwięcej.

 

Walka Cesaro z Cara również do przewinięcia. Widać chemie pomiędzy nimi jednak brakowało wyszukanych akcji. Całość sprowadzała się do siły Antonia i tak naprawdę warte obejrzenia są 3 ostatnie minuty. Co ważne obyło się bez większych botchy.


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

  Cytat
Według mnie Gabriel znalazł się tam tylko po ty by dopełnić trójkę przeciwko The Shield...i zostać przypiętym.

To całe szczęście, bo jakoś walki Deana z Gabrielem nie kupiłbym zważając na to kim był ostatni pretendent do tego pasa. Takie przerzucenie się z Upper Mid-Cardera na zwykłego jobbera byłoby bezsensu i z dupy wyjęte. Ciekawy jestem kim będzie kolejny pretendent do mistrzostwa Ambrose'a, bo jakoś jakiegoś wiarygodnego przeciwnika dla niego w chwili obecnej nie widzę. Miz zajęty jest Axelem... No chyba, że Big E, który też rzekomo przeszedł face turn. W sumie to samo tyczy się pasów TT, do których również pretendentów nie widzę skoro Usos nimi nie będą.


  • Posty:  3 261
  • Reputacja:   754
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Po sporej przerwie wracam do wrestlingu i postanowiłem sprawdzić po raz pierwszy Main Event od WWE. Wiedziałem tylko tyle, że jest to coś podobnego do Superstars. Na początku zdziwiłem się, że show otwiera Jericho. Myślałem, że jak ktoś taki jest na tego typu programach to będzie w ME, ale widocznie różnie z tym bywa. Sama walka była najlepsza na tym show i naprawdę solidna. Nie można było się do niczego przyczepić, ale wynik z góry był wiadomy. Ciężko, żeby Cody pojechał Y2J'a bez żadnej pomocy. Fajny tv match, ale pozostałe dwie walki niestety to już nic ciekawego. W międzyczasie dostaliśmy niezłe promo Coltera i Cesaro, swoją drogą mógłby mi ktoś wyjaśnić gimmick Antonio? Jestem ciekawy jaki połączyli go z Colterem, na jakiej podstawie. Druga walka to Christian vs. Ambrose, oczywiście przerwana przez The Shield. Christianowi na pomoc przybyli Usos i na Smacku dostaniemy 3 vs. 3. Taki standard WWE. "Main Event" to strata czasu. Nie wiedziałem, że Tensai zdążył upaść taki nisko, bo Brodus już dawno tam był. PTP swój czas już mieli, ale jako team sprawdzają się dobrze. Wygrana po heelowej zagrywce nikogo dziwić nie powinna. Podsumowując moje pierwsze podejście do tego show, było nieźle, dobry opener i niezłe promo Coltera z Cesaro, ale niestety potem już było tylko gorzej. Jeśli ma się czas to można obejrzeć. Średniak, oby tylko nie skończył po jakimś czasie jak Superstars.

---Titus O'Neil Royal Rumble Winner 2k26---

01607ef6c06a1219-1200x675.jpg.b026fb52986adbb44768d7c6b348d4f2.jpg


  • Posty:  98
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.07.2012
  • Status:  Offline

  Push2Play napisał(a):
W międzyczasie dostaliśmy niezłe promo Coltera i Cesaro, swoją drogą mógłby mi ktoś wyjaśnić gimmick Antonio? Jestem ciekawy jaki połączyli go z Colterem, na jakiej podstawie.

 

Połączyli ich na podstawie poglądów patriotycznych ... że niby mają podobne poglądy :D

Co do gimmicku Cesaro to cieżko stwierdzić... był anty-USA potem był szwajcarem a teraz coś niemco-podobnego z niego chyba robią ...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 86 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 006 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 694 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 563 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 880 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Trzeba będzie powoli nadrobić to i owo z New Japan
    • PTW
      KOLEJNY MISTRZOWSKI POJEDYNEK W ZASKAKUJĄCYM SKŁADZIE! Arkadiusz Pan Pawłowski na ostatniej gali zaproponował Dawid Puncher Seńko osobliwego rywala w postaci PolishBear - PTW, kimkolwiek on jest. Pięściarz ze Szczecina rozbił nowicjusza jednym ciosem i pobił rekord - to była najkrótsza walka w historii federacji. Teraz promotor PTW stawia przed mistrzem ambitny cel - chce, żeby kolejna walka potrwała CO NAJMNIEJ dwa razy dłużej. BESTYA SLAM Championship Match Dawid Puncher Seńko vs. SigmaBoy PTW Sigma Boy z miejsca porwał publikę swoją młodzieńczą energią i łobuzerskim stylem bycia. Młodzik w swoich pierwszych walkach pokazał ogromny potencjał i jeśli będzie się harmonijnie rozwijał to przebije głową niejeden sufit. Walka o włoski pas Bestii jest dla niego ogromnym wyróżnieniem (w końcu pierwsze starcie mistrzowskie w karierze), ale może być też traumatycznym przeżyciem, bo Puncher ostatnimi czasy pędzi przed siebie niczym taran. Czy młody Sigma zaszokuje świat i zdobędzie mistrzowski pas, czy Goliat nie da najmniejszych szans Dawidowi? Dowiemy się już za 2 dni, a teraz - chodźcie na lajwa z prezesami! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Kaczy316
      Ja to powiem nawet tak, jak myślałem, że turn chociaż jednego z nich cokolwiek zmieni w tym programie tak WWE sprawiło, że totalnie nic się nie zmieniło, myślałem, że turn sprawi, że dostaniemy jakieś brawle, wymiany słowne(poza jedną nie było żadnej) ogólnie coś ciekawszego, a dostaliśmy przeciętny feudzik, Cena obrażony leci krótko z fanami, a Cody super bohater broni publikę, takie coś to na Backlash możemy dostać, ale nie na SummerSlam, gdzie brawle? Gdzie krew? Gdzie wrogość i klimat main eventu? Ta walka gdyby nie star power to wygląda jakby miała otwierać puchar tymbarka pod względem podbudowy, niech patrzą na Romana, Setha i Punka i się uczą, naprawdę myślałem, że na WM dostaniemy coś dzięki czemu przekonam się, że danie tytułu Rhodesowi miało jakikolwiek sens, albo przedłużanie jego runu, ale no dalej nie dają mi żadnego powodu, żebym myślał, że Rhodesowi potrzebny jest dalej ten tytuł, a swoją drogą Cena został zapowiedziany na dość sporo gal po WM, więc jest szansa, że Juan wygra tytuł Undisputed, ale nie wiem czy jestem tego fanem, wolałbym już, żeby na Backlash czy kolejnym PLE to Punk/Rollins zawalczyli z Kodeuszem i odebrali mu tytuł, zależy kto wygra ME WM Night 1.   Punk to został okradziony z wygrania RR Matchu drugi rok z rzędu, jak dla mnie to on w zeszłym roku już powinien wygrać, patrząc jednak przez późniejszą kontuzję to ostatecznie dobrze, że tak się nie stało, a w tym roku to już powinien 100%, o wiele bardziej wolę Punk vs Rhodes niż Cena vs Cody i podkreślałem to nawet przed RR, że jak dla mnie ME powinno być McIntyre/Punk vs Rhodes, ale po co, dajmy emerytowi ME WM, który nie dość, że nie udźwignie feudu to jeszcze walki tym bardziej patrząc po tym jak się porusza w ringu, jak dla mnie to pospieszyli się z tym, Rhodes vs Cena patrząc obecnie na całość, jak wygląda ten feud i wiemy jak będzie wyglądać też walka to byłby kaliber max na ME SummerSlam, bo tak to Cena sobie powrócił i dostał wszystko na srebrnej tacy, a Punk, Reigns, Seth to se mogą walczyć, dostaną ME Night 1 na pocieszenie i wygrany zyska.....no właśnie.....nic nie zyska niestety.
    • Kaczy316
      Jak tak patrzę to zmieniłbym to, że Roman na WM 40 nie straciłby tytułu, tak to dzisiaj mielibyśmy piękny Triple Threat Match w ME drugiego dnia WM, a tak na poważnie to karta tegorocznej WM wygląda lepiej pod względem samej karty niż zeszły rok, sama road to wm wyszła gorzej, chociaż teraz na ostatniej prostej zaczęli to trochę nadrabiać, ale dalej dopiero 3 tygodnie przed WM czuć, że jest road to wm, w zeszłym roku to już od początku stycznia było czuć, że WM się zbliża, także podbudowa i sama road to wm to zeszłoroczna wyszła sporo lepiej i ciężko ogólnie ją przebić, ale same walki to czuję, że ringowo WM 41 zje WM 40, mówiąc wprost z WM 40 nie pamiętam żadnej walki poza dwoma ME jeśli mówimy oczywiście o tym co działo się w ringu, a jeszcze Triple Threat o tytuł US mi się bardzo podobał i szczekający Ponton, ale reszta wypadła bardzo dobrze, w tym roku ringowo może być naprawdę mega, mam nadzieję, że dowiozą i rozpiszą te walki w najlepszy możliwy sposób, a zmieniłbym jedynie, żeby o pas Women's World biła się Ripley z Piankiem, ta Iyo jest dla mnie kompletnie zbędna i w sumie dodałbym Roxanne vs Bayley jako singlowy pojedynek, szkoda, że się na to nie zdecydowali, bo przed EC jeszcze na takie coś się zanosiło, ale no cóż, niemniej hype jest, bo na ostatniej prostej sobie przypomnieli, że jednak mamy WM za 3 tygodnie xD. 
    • PTW
      Widzieliśmy już trening Arkadiusz Pan Pawłowski z Dawid Puncher Seńko. Przeciwnik założyciela PTW, Łukasz Okonski uznał, że będzie potrzebował dwóch trenerów, więc z pomocą przybyli Spartan PTW i Max Speed. Kto według Was jest faworytem sobotniej walki wieczoru? Przypominamy, że dziś o 20:00 ostatnia konfrontacja Prezesów w ramach agResivnego wywiadu - bądźcie na transmisji na żywo by zadać swoje pytania! When this happens, it's usually because the owner only shared it with a small group of people, changed who can see it or it's been deleted.Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...