Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE Main Event (komentarze,dyskusje)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ten epizod pokazał też, że Langston nie powinien się W OGÓLE odzywać, bo aż żałośnie to wychodzi. :roll:

15974308365193fac7b7921.jpg

  • Odpowiedzi 536
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Kowal

    77

  • Kcramsib

    55

  • VillainLee

    49

  • aRo

    43

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline

Szkoda Zigglera bo 2013 nie zaczął się dobrze dla niego i ta passa trwa. Big E dostaje mic chociaż powszechnie wiadomo czego się spodziewać. Potem dostajemy segmenty, w których wychodzi jak przestraszone dziecko, które zgubiło się w supermarkecie. I oczywiście na domiar złego wycofał się jak miękka faja przed człowiekiem bez duszy...

Ryder vs Barret nic ciekawego.

"Suffering is the result of the game, Victory at the cost of pain"

  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Drugi raz oglądałem tą tygodniówkę i drugi raz dla sprawdzenia co zrobią z Cesaro...

 

 

I cholera, nie zawiodłem się! Nie spodziewałem się, że to kiedykolwiek powiem, ale ex Claudio to obecnie obok Punka najlepiej bookowany heel w WWE! Motyw z fałszywym propsowaniem USA gwarantuje mu heat, a co najważniejsze w ringu bookowany jest twardo i na równi z każdym. Dawno nie widziałem heela, który dostałby szansę na tak wyrównane starcia z Ortonem. Ba, Szwajcar jeszcze nigdy przed nikim nie musiał uciekać! ;)

 

Co do samego starcia z tej gali, ludzie na zagranicznych portalach pisali, że było świetne, a ja uznałbym je za jedynie przyzwoite, z obecnym Randallem ciężko wykręcić jest coś genialnego. Co mi zapadło w pamięci? Michinoku Driver! Wykonanie nie tak efektowne jak te oglądane na niezależnej, ale mimo wszystko cieszy fakt, że ten moves się u Vince'a pojawia. Apeluję o dołożenie do move-setu Antka UFO i Giant Swing, wtedy będę w 100% zadowolony, a publika jeszcze bardziej zachwycona!

 

Wracając do gali, Ortona czysto nie mogli podłożyć drugi raz z rzędu, więc zaserwowano nam "No Contest". Wpadło The Shield, Randy i Mizanin zostali zniszczeni, a na koniec wpadł Szwajcar, który dołożył jeszcze walczącemu komentatorowi The Neutralizer... więc dla mnie zwycięzca z tej tygodniówki jest jeden, Cesaro.

 

 

Jeżeli nadal tak będą w niego wierzyć to jestem pewien, że facet bardzo szybko się doczłapie do głównego pasa... ale za progres jaki wykonuje będzie mu to się należało.


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline

Cieszy mnie, że stawiają konsekwentnie na Cesaro. Jeszcze miesiąc temu albo więcej dużo ludzi narzekało na niego, że jest nudny i nic się z nim nie dzieje ale teraz moim zdaniem takie zarzuty są nieco chybione. OK wiadomo, że wykorzystuje stary i łatwy schemat pozjeżdżania Amerykanów ale trzeba przyznać, że w miarę dobrze mu to wychodzi i co ważniejsze jego pojedynki się polepszyły. Walka była dobra jak na tygodniówkę ale zabrakło jej trochę do miana świetnego. Najlepszym momentem gali był Antonio stojący na Mizie po walce z flagą z boku :) Bardzo ładny obrazek, częściej powinien celebrować w taki sposób zwycięstwo. Tak jak było z Khalim - sprawdziło się na ME to przenieśli to na Raw to może i teraz po pokonaniu swojego przeciwnika będzie się podobnie zachowywał.

Warto również odnotować, że Usos znów mają stary entrance połączony z Haką. Wcześniej na krótko zmienili im na jakiś taki miałki theme jeżeli dobrze pamiętam. To dobry ruch bo jest to ich znak firmowy. PTP dalej słabi a to paradowanie Titusa z gwizdkeim kojarzy mnie się z manieczkami z początku 2000 :D Madox trochę poszalał za stołem komentatorskim i w sumie nawet przyzwoicie wypadł (nie jako komentator bo gadał cały czas od rzeczy):P

"Suffering is the result of the game, Victory at the cost of pain"

  • Posty:  325
  • Reputacja:   21
  • Dołączył:  27.08.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Cesaro vs Orton - zdziwilem sie ze przed walka nie zobaczylismy zadnego proma czy wywiadu jak to bylo zazwyczaj. Walka moim zdaniem byla dobra ale z takim zestawieniem moglo byc lepiej. Na poczatku bylo raczej wolno i momentami za duzo bylo duszenie Ortona. Bylo jednak naprawde sporo dobrych akcji od obu panow, zdecydowanie od Cesaro ktory w tej walce sie pokazal z dobrej strony. Balem sie ze przez Shield to starcie zostanie przerwane, wolalbym aby zaatakowali po walce. Skoro Barrett pokonal Ortona na Raw i to czysto to czemu Cesaro nie mogl tego tutaj dokonac? Brakowalo mi takze prob Finisherow. W ataku The Shield wkurzylo mnie ze wszystko krecilo sie wokol tego co najmniej potrafi... czyli Reignsa :???:

 

Usos vs PTP - na poczatku ogladania tego starcia sie nudzilem, dominacja Usos byla po prostu nudna. Kiedy to jednak PTP zaczeli atakowac starcie sie polepszylo ale nie za duzo. Jestem za aby tacy zawodnicy byli na ME ale w dobrych starciach a nie takie jak te. Wolalbym aby PTP wygralo ale wygrana Usos tez nie jest zla.

AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW!

43445607450fac1302c351.png


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline

Halt die Klappe! Ich spreche! :D Cesaro ma bardzo fajny wygląd (bluza, gatki i flaga) i jest konsekwentny na micu. Ryback dalej nieudolnie usiłuje mówić jak maszyna do zabijania ale dziś te "żarty" dodały mu trochę człowieczeństwa i nie był tak sztuczny w odbiorze. O ile Sheffielda w ringu nie lubię to tą walkę dobrze się oglądało a to zasługa Cesaro (mogliby mu jeszcze kilka akcji do movesetu dorzucić).

 

Cody stał się ofiarą własnego gimmicku. Jego wąsy stały się ważniejsze od niego. Z pewnością mu pomagają być bardziej popularnym i wywołują reakcję publiczności ale trochę to odciąga uwagę od niego. Na dzień dzisiejszy Rhodes kojarzony jest z tego, że ma zarost na górnej wardze a nie z tego, że jest dobrym zawodnikiem o bardzo dobrych mic skillsach. Usosi przez dłuższy czas byli odstawieni na bok i wątpię, by coś się dla nich w najbliższej przyszłości zmieniło. Walka nie była zła, tempo trochę w środku siadło ale ogólnie jak na tygodniówkę było średnio. Wygrana RS na kilka dni przed RR była oczywista.

"Suffering is the result of the game, Victory at the cost of pain"

  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Kolejny tydzień i kolejny raz oglądam dla Cesaro...

 

 

Zestawili go w tym tygodniu z Rybackiem, a powszechnie oznacza to totalną dominację... a dostaliśmy niezły pojedynek! Ośmielę się nawet stwierdzić, że był to zdecydowanie najlepszy pojedynek "głodomora" od debiutu w obecnym gimmicku. Kilkanaście minut, niezłe tempo, wiarygodne dominowanie Rybacka, kilka fajnych zrywów Cesaro... mi się podobało.

 

Tak jak tydzień temu wspomniałem, tak wspomnę i teraz... Antonio to obecnie najlepiej bookowany obok Punka heel w WWE. Jeżeli Vince chce sprawić dużą niespodziankę na RR i kontynuować promocję (tak jak w przypadku Del Rio i Sheamusa) to mógłby dać mu wygrać ten mecz, a Szwajcar na WM wykręciłby z kimś na pewno coś przyzwoitego.

 

Co do wywiadu na zapleczu... to również był najlepszy segment Rybacka jak do tej pory. Oczywiście, nie było to nic nadzwyczajnego, ale ta dawka mini-humoru delikatnie urozmaiciła jego sztuczne gadanie.

 

 

Od jakiegoś czasu wszystko kręci się na tej tygodniówce wokół Antonio i osobiście oglądam ten twór tylko dla niego... nowy Mr. Main Event? ;)


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline

Miz TV z Rybackiem wyszło całkiem OK. Odkąd Skip nie zacina się co każde słowo to nawet da się go słuchać. Walka była średnia bo tylko się obijali w średnio ciekawy sposób ale but na twarz Miza wyszedł pięknie :D Feud trwa dosyć długo ale tylko jedna walka na YT preshow to trochę mało. Oby nabrało to tempa bo mało się dzieje konkretnych rzeczy między Cesaro a Mr Awesome. Przynajmniej Antonio znów nie przegrywa. Oby tylko nie musiał tego odpokutować za jakiś czas jako karma dla Rybacka. Chyba, że mają jakieś plany na niego po US Champie, wtedy może oddać pas na rzecz Miza (a to by mu się przydało bo póki co średnio się sprawdza po turnie) a sam pójść inną drogą ku wyższym celom.

 

Chyba Tensai w końcu znalazł sobie zajęcie. Kwestią czasu jest kiedy stanie się grubszą wersją czegoś pokroju Santino. Nie widzę go w face'owym teamie z Clayem. Po co kolejny tańczący grubas skoro jest już Clay, który może zabawiać tylko małe dzieci a najlepsze co można z zrobić to przewinąć w odtwarzaczu :P Na szczęście czasu będą chyba zabierać tyle samo co sam Brodus bo jedyną różnicą jest to, że we 2 będą pajacować :?

 

Odcinek ogólnie wypadł średnio, mało ciekawych i istotnych rzeczy się wydarzyło a walki nieco zamulały.

"Suffering is the result of the game, Victory at the cost of pain"

  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Szkoda, że wszystko co związane z feudem o US Title rozgrywa się na pobocznej tygodniówce, bo nie wygląda to wcale źle. Co w tym tygodniu?

 

 

Nic ciekawego... walka Cesaro vs Ryback o wiele słabsza niż tydzień temu, ale motyw na zakończenie miodzio! Big Boot na mordkę Mizanina wyglądał świetnie, czuć było moc, a Miz dołożył do tego cegiełkę dobrze to sprzedając. Fajnie się to wkomponowało w całą akcję, bo akurat Mizanin zaczynał besztać Antka za bycie takim, a nie innym mistrzem US i Szwajcar odpłacił mu za to "partyzanta" na szczenę.

 

Tensai... nawet kupiłbym ten motyw z quasi-komediowym gimmickiem i połączeniem z Brodusem. Tylko ex Albert powinien przy Brodusie udawać zatwardziałego skurczybyka, którego to drażni, a komediowy gimmick okazywać jakimiś małymi, śmiesznymi akcentami... mi by się podobało, bo postać japońskiego destroyera już dawno przepadła. Szkoda, że to tylko niestety osobiste upodobania i na ekranie przyszło mi oglądać tańczącego grubaska w czerwonych slipach.

 

 

Standardowo, nic ciekawego na Main Event... poza genialnym kopniakiem na twarz nie warto oglądać.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

W całej zadymie z Cesaro najbardziej podobał mi się but na mordę Miza. Przynajmniej w ten sposób Castagnoli mógł sobie odkuć ten typowy dla WWE booking "jestem heelem, to będę spieprzał z ringu". Też lubię Cesaro i po CM Punku i Brocku Lesnarze jest on obecnie moim ulubionym badguyem w federacji Vince'a. Sama walka Cesaro z Rybergiem to typowy przeciętniak made in WWE.

 

Co do tagu grubasów, to Tensai może się cieszyć, że coś tam jednak dla niego znaleźli. W ogóle jestem na "tak" dla grubasów, ale w tym przypadku zamiast dwóch badassów będziemy mieli dwóch podrygujących w rytmie funky pajaców. Brodus Clay za czasów NXT miał lepszy gimmick. Gdy trafiał do głównego rosteru, to liczyłem, że zrobią z niego kogoś na wzór heelowego Bam Bama czy Marka Henry'ego z okresu, gdy dzierzył pas WHC, ale kreatywni wpadli na ten "cudowny" pomysł z Funkasaurusem. Pojawił się Tensai i też miał być niszczycielem. Zamiast tego skończył jobbując na lewo i prawo i w tym funky teamie. Z dwojga złego i tak lepsze to drugie, bo jest szansa, że nie zostanie całkowicie spuszczony do klopa, a po drugie - nie ma nic bardziej żałosnego niż moczący w walce z fajesowymi midcardo-jobberami eks monster heel. Nie zmienia to faktu, że ja bym widział tutaj coś w rodzaju Road Warriors, a nie Funky Grubasków Maskotek dla Dzieci.

 

Swoją drogą - podtrzymuję opinię, że ten cały Main Event jest na cholerę. Writerzy pewnie już nie nadążają i różne pomysły muszę rozdzielać pomiędzy większy czas i więcej programów. Ja bym wolał mniej, ale lepiej, a nie na odwrót.

 

EDIT: Jeżeli już WWE ma ciśnienie, żeby robić funky teamy, to ja apeluję, żeby menadżerem koalicji Bloomo-Clayowej i główną gwiazdą tego tagu został nasz forumowy Kurczak, który swoimi umiejętnościami tanecznym zjada wspomnianą dwójkę na śniadanie. :twisted:

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Main Event zaczął się od komediowego segmentu w wykonaniu Sheamusa przy pomocy Codiego jako obiektu do zjechania. Nie mówię, że to było złe, ale mam tak wypaczony przez ten rok obraz na rudzielca że nic a nic się nie śmiałem - jedyny moment uśmiechu wywołała u mnie sytuacja jak Cody udawał Shaemusa na początku co o ironio! według Sheamusa było nieśmieszne... :sad:

Sama walka nie była zła, bo trzeba przyznać, że Irlandczyk prezentuje w ringu coś a'la ( jest stabilnie ale chujowo) więc da się to znieść.

 

Fan Dan Go! - po raz kolejny upadłem na twarz w tym tygodniu ze śmiechu oglądając WWE (szkoda ze tylko z takiego powodu) - WWF i komediowe gimmicki welcome back :lol:

 

Walkę Bryana z Sandowem obejrzałem na przewijaczu bo Sandow mnie zanudza w ringu do tego stopnia, że Bryan nie pomoże nawet.

 

ME i laski...nieżle. Obejrzałem z ciekawości co potrafi diva dla której najlepszą walką w historii jest Alicia vs Melina. Już mogę powiedzieć potrafi mniej niż Naomi a to jest trudne do zrobienia.

Ale z drugiej strony podoba mi się ten team od Brodusa wizualnie :) i fajnie, że WWE ma jakieś teamy div z prawdziwego zdarzenia.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline

Co tydzień zwykłem oglądać Main Event i pisać tu pochlebne opinie o Cesaro jednak w tym tygodniu będzie o to trudno bo po 1 nie było Cesaro po 2 odcinek był słaby.

 

W pierwszym segmencie podobało mnie się tylko to, że Cody mógł sobie pogadać i w sumie nie było to złe. Sheamus natomiast ssał przeogromnie. Nie wiem czy to jego pomysł strzelać te głupie miny i opowiadać żałosne żarciki czy jemu to narzucają. W każdym razie wychodzi to tragicznie. Meczu z Codym nie było sensu oglądać zresztą jak każdego jego pojedynku bo w 95% procentach wygląda tak samo (bardzo przewidywalny przebieg, cały czas te same akcje, schematy i finisher).

 

Bryan z Sandowem w ringu nie zaszaleli i szkoda, że Damien nie daje (nie może? nie potrafi?) fajnych walk. W większości są krótkie i mało zaskakujące. O ile na micu jest bardzo dobry to w ringu mało pokazuje. Walka i tak była tylko tłem konfliktu w Hell No.

 

4 kobiety a każda brzydsza od kolejnej. Sam nie wiem, która gorsza :? czy może wciąż w moim topie najgorszych rzeczy w WWE jest Brodus w obecnej postaci. W ringu kilka nowych akcji zaprezentowała jedna z tancerek Claya ale i tak wciąż było to dno.

 

Patrząc na to co było do tej pory to Main Event jest Main Eventem tylko z nazwy bo mimo początkowych gwiazd większego kalibru szybko zaczęli od tego odchodzić i tworzy się z tego coś na wzór Superstars.

"Suffering is the result of the game, Victory at the cost of pain"

Jestem ciekawy jak długo utrzyma się ta "idea" Main Event. Tak jak napisał B-Side po jakimś czasie może to zacząć przypominać Superstars.

Zresztą samo Superstars też koncepcję początkowo miało dobrą a później zaczęli się tam pojawiać jobberzy. Jak widać kreatywnym coraz gorzej jest wymyślać coś nowego tak aby sprostać prawdziwej idei tego programu. Początkowo fajnie się to oglądało ale obecnie zaczynają się tam pojawiać ludzie z mid/low cardu a nawet zwykli jobberzy.

 

Co do samego odcinka to nie można zbyt dużo o nim powiedzieć. Po tym co widzieliśmy dwa tygodnia czy tydzień temu ten był poprostu słaby.


  • Posty:  145
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.02.2013
  • Status:  Offline

Sheamus jest tragiczny.Nie śmieszne żarty,dziwne miny. :???: Cody fajnie pogadał,przekonująco wyszło jego wkurzenie.Z przykrością muszę stwierdzić,że Rhodes Scolars całkowicie zniszczyło momentum Sandowa a i Rhodes jest jeszcze gorszy niż przed ich tagiem.Ale nie zdołał nawet przebić Bladego.Typowa walka Irlandczyka,kilka tych samych akcji i walka zakończona Brouge Kickiem.Sheamus jest jeszcze bardziej przepushowany niż Johnboy za swoich najlepszych lat.

 

A więc promowania Fan-dan-gooooooo czas dalszy :lol:

 

Sandow dał ciekawe promo,w którym wspomniał,zresztą tak jak Rhodes,że są najlepszymi przyjaciółmi co jednak oznacza,że prawdopodobnie może wywiązać się jakiś konflikt między nimi.Po za tym mimo,że EC Smackdown jest dla byłych mistrzów to myślę,że ta dwójka jakoś dostanie się do komory,bo raczej nie wspominali by o tym w swoich promach.

Szkoda,że walki Damiena są zawsze takie krótkie.Może gdyby dostał w nich więcej czasu pokazałby coś więcej.

 

Zawsze śmiałem się,że walki kobiet są takie krótkie,że nawet nie zdążałem pójść do łazienki.Teraz już wiem.Po tej walce już nigdy nie obejrzę walki kobiet.

Szkoda,że nie było Tensaia :D

 

Main Event taki sobie,mogło być lepiej.Widać,że Cesaro na ME to dobry ME


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Odniosę się tylko do kobiet. O ile Cameron to dno[tyle czasu i nadal nic nie potrafi dobrze zrobić, nawet gorsza niż Aksana - która też się dziś "popisała"], to nie rozumiem co wam się tak nie podoba w Naomi. Z wyglądu naturalnie do czołówki nie należy, ale w ringu naprawdę daje radę. Mówienie, że ktoś "umie mniej niż Naomi" czy "kilka nowych akcji, ale wciąż dno" to grupa przesada.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Rollins i jego stajnia w trybie dominacji na ostatnim Smackdown przed MITB. Obawiam się, że tak samo będzie już na samym PPV. Chyba, że Roman Reigns ma w planach weekend w LA. Jak tak stali w jednym ringu Fatu i Breakker, aż się człowiek rozmarzył. WM42 lub 43, mistrzostwo świata na szali... ❤️ Po kiego grzyba Giulia jest w MITB, skoro interesuje ją US Title? Skasuje walizkę na Zelinie czy to może zmyła, żeby nie brać pod uwagę jej zwycięstwa?
    • Bastian
      Money in the Bank mężczyzn - WWE umie w walki MITB, liczę, że i tym razem uczestnicy dadzą radę. Obawiam się tylko, że ta walka posłuży rozwijaniu konfliktu stajnia Rollinsa kontra CM Punk i spółka. Tyczy się to zarówno samego przebiegu jutrzejszej walki, jak i tego, co będzie się dziać z walizką. Seth i jego stajnia są obecnie kreowani na geniuszy zła, cash in na Uso byłby dobrym dopełnieniem tej historii. Z tymże Rollins walizkę już miał, zrobił jedną z najbardziej pamiętnych realizacji w historii, więc przydałby się ktoś inny. Chciałbym wierzyć w LA Night by LA Knight, ale samo WWE chyba za bardzo nie wierzy w Rycerza na szczycie. Solo chyba skupi się w najbliższej przyszłości na Fatu, a reszta... Mają trochę polatać, zrobić efektowne spoty i zainkasować wypłatę.  Money in the Bank kobiet - chciałbym, żeby WWE wykorzystało impet kariery Stephanie Vaquer i dało jej walizkę. Cóż to byłyby za tygodnie z życia "La Primery". Niekwestionowana liderka NXT bez podziału na płeć, jeszcze 2 tygodnie temu mistrzyni, która sensacyjnie traci pas, a potem w jeden weekend walczy na Worlds Collide, MITB i wygrywa...  Faworytkami jednak są dla mnie tutaj Ripley i Perez. Giulia jako uczestniczka MITB myślami bardziej jest przy US Title niż przy złocie , na Bliss nie ma za bardzo pomysłu po jej powrocie, nie wierzę za bardzo w Naomi... Ripley walizki nigdy nie zdobyła, WWE będzie sobie ją budować jako goata kobiecego wrestlingu, a Perez jest w Judgment Day, które dla HHH' a jest takim DX jego bookerskich czasów. Lyra Valkyria vs Becky Lynch - Bayley, gdzie jesteś? Być może wrócisz dopiero tuż przed SummerSlam, już na walkę z samą Becky. Tutaj ziarno niepewności sieje ta stypulacja. Nie po to ją wymyślili, aby zrealizować. Obawiam się, że chociaż na chwilę IC Title trafi w ręce Lynch, tak dla budowania żywej legendy "The Man". Cody Rhodes & Jey Uso vs John Cena & Logan Paul - wygrana heeli mnie nie zdziwi, lecz wydaje mi się, że górą będą Cody i Jey. Możliwe nawet, że Rhodes przypnie Jasia i to będzie paliwem do ich dalszej rywalizacji, z finałem na SummerSlam. W karcie tylko cztery walki, spośród tej czwórki tylko Uso ma rodowód wrestlera TT, więc zapewne będzie długo, nudno i bez ikry, aby oszczędzić wielkie gwiazdy.
    • Kaczy316
      Hmm czyli mamy tylko 4 walki na Money In The Bank, może dzięki temu walki dostaną więcej czasu i zyskają na jakości?......albo dostaniemy R-Trutha występującego jako gigantyczny kabanos, bo ostatnio ta wielka umowa ze Slim Jimem została podpisana xD.   Women's Intercontinental Title - Lyra vs Becky tak samo jak i na Backlash tak i teraz ta walka zapowiada się świetnie czy przebiję starcie z Backlash? Może być ciężko, ale jedno jest pewne dalej będzie to genialne starcie i feud może być już skończony po tej walce, liczę na czyste i dobitne zwycięstwo Lyry, która już pokazała jaka świetna jest i na co ją stać, sam feudzik oglądało mi się chyba najprzyjemniej ze wszystkich prowadzonych na Money In The Bank, segmenty Pań nie nudziły, była w nich masa emocji i prawdy, czuć było personalne intencje, które nie były na siłę jak w niektórych feudach, ogólnie hype jest na to starcie zdecydowanie i chętnie je obejrzę, to może być showstealer oj tak. Typ: Lyra Valkyria   Women's Money In The Bank Ladder Match - Walka Pań zapowiada się mimo wszystko o niebo lepiej od tej samej walki po stronie męskiej, a dlaczego? Dlatego, że u Pań 5 na 6 zawodniczek może zwyciężyć i każdy z tych wyborów będzie świetny i zrozumiały oraz odpowiedni, same utalentowane zawodniczki i tylko Rhea byłaby po prostu nieodpowiednim wyborem jak dla mnie nie umniejszając jej, ale po prostu wygranie przez nią walizki podczas gdy mamy taki skład nie byłoby zrozumiałe, ani to jej niepotrzebne, ani do story żadnego się nie przyda, także tutaj wyjątkowo każdy niech wygra poza Ripley pomimo mojego uwielbienia do niej, ringowo ten pojedynek musi wyjść świetnie, ale powiem tak, Giulia imo nie wygra, za mało zna Angielski jeszcze, a po ostatnich odcinkach SD widać, że raczej tytuł Women's United States jest dla niej szykowany i jak dla mnie jest to bardzo dobry wybór, Alexa uważam, że nie musi tego wygrywać, zresztą ostatnio i tak na nią planów nie ma, więc walizka raczej by tego nie zmieniła, a raz już to starcie wygrała, więc myślę, że po prostu tego nie ugra, więc przechodzimy do moich 3 faworytek na początek Naomi, laska, która po heel turnie tak odżyła, że dałbym jej te walizkę zdecydowanie, bo bez niej Naomi do głównego tytułu się nie doczłapie w przeciwieństwie do reszty zawodniczek z tego starcia, ale jest jeden problem, to cały czas Naomi i wątpię, że WWE będzie widziało w niej kogoś więcej niż mid cardera bądź upper mid cardera, którego czasem się rzuci na główną mistrzynie jak nie ma kogo, tak mi się wydaję, że za tego typu zawodniczkę ją uważają, chociaż tak jak mówię ja bym dał jej walizkę bez zastanowienia mimo wszystko w tym roku, nawet pomimo tak dobrego składu tej walki. Druga osoba to Vaquer, mocno stawiają na nią, bardzo chronią, żeby nie przegrała czysto, fani bardzo ją kupują i są za nią, w ringu jest genialna i nie powiem ciekawie byłoby zobaczyć jak podczas swojego pierwszego tygodnia w main rosterze(bo jest dopiero od Raw mimo wszystko oficjalnie) zdobywa już walizeczkę i szansę na mistrzostwo, WWE może tu pójść za ciosem, jednak jak dla mnie jest jeden powód dla którego za tym ciosem nie pójdą....ROXANNE PEREZ! Oj tak mój crush, świetna zawodniczka, od początku pokazują ją giga mocno nawet przed oficjalnym przejściem do main rosteru, była ostatnią wyrzuconą w kobiecym RR Matchu, świetnie się zaprezentowała podczas Elimination Chamber potem powrót do NXT, a następnie w main rosterze znowu błyszczała, jakby dla mnie jest to idealna kandydatka na walizkę, pokazała na co ją stać, dalej pokazuję i jak nie Naomi, która zasługuję po prostu za ostatni okres, tak niech będzie to Roxanne, która zasługuję od samego początku od czasów NXT zasługuję jak mało kto na główne mistrzostwo i od początku debiutu w MR kręci się w main eventach, Roxanne to powinna wygrać, najlogiczniejszy wybór i pasujący zarówno fanom jak i WWE według mnie. Typ: Roxanne Perez   Men's Money In The Bank Ladder Match - Ciężko mi coś o tej walce powiedzieć, mam wrażenie, że jest naprawdę przeciętnie wypromowana, walki kwalifikacyjne się kończyły, ale tak naprawdę to nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek poza Rollinsem i Knightem wspominał coś o wygraniu walizki tak doszczętnie, oczywiście mówię o osobach, które biorą udział w tym pojedynku, Solo, Andrade, Pentagon, El Grande, ktokolwiek z nich coś mówił? Walka będzie zdecydowanie świetna ringowo, bo zawodnicy są dobrze dobrani pod tym względem, niemniej jednak ciężko mi się tym jarać, bo no kurde Solo i Andrade to nie są postacie na main event, więc uważam, że tej walizki nie wygrają, dla Pentagona to trochę za wcześnie jak dla mnie, ale nie zdziwi mnie jeśli wygra przez to, że WWE będzie chciało co raz bardziej wpływać na rynek Meksykański, ale jeśli wygra to nie będzie to zły wybór, ale uważam, że to nie powinien być jego moment, El Grande? Cieszyłbym się, ale jest bardzo prosty powód dla którego mimo wszystko El Grande tego nie wygra, a mianowicie to Gigachad, no niestety on nie wygrywa ważnych walk i teraz nie będzie inaczej niestety, chociaż mogłoby być to ciekawe story i dzięki temu można by ujawnić, że to Gigachad i to on ma walizkę czy coś, ogólnie interesująco by wtedy było, ale no tak jak mówię to Gable i Tryplak lubi go udupiać niestety. Zostaję kto? Knight i Rollins, więc zacznijmy od Knighta, no świetny zawodnik nie ma co ukrywać, cały czas dobrze się go ogląda, publika dalej na niego reaguję, już trochę słabiej, bo po tytule US to mało się z nim dzieję, ale dalej jest to mocny zawodnik i potrafiłbym udźwignąć main eventowy title reign według mnie i z tych wszystkich zawodników jest to najbardziej odpowiedni kandydat do walizki pytanie czy wygra? Właśnie mam wrażenie, że nie wygra, bo WWE boi się na niego postawić wyżej, nie wiem czemu, ale się boją i chciałbym, żeby to się zmieniło, ale nie jestem pewny czy to będzie teraz, a nie wiem też  jak Knight miałby się wpasować do obecnych programów WWE o World Title którykolwiek, Jey będzie mocno zajęty walką ze stajnią Rollinsa prawdopodobnie i w międzyczasie z Guntherem, Cena ma swój Last Run i wątpię, żeby Knight go zakończył, chyba, że jakieś wykorzystanie walizki po stracie przez niego tytułu, ale nie wiem. Zostaje ostatni uczestnik i mój ulubieniec Seth Rollins, powiem tak ten sam case co z Ripley tylko trochę inny w przypadku story, bo przy tym story wygranie przez niego walizki ma mega dużo sensu mimo wszystko i cały booking pokazuję, że to Seth wyjdzie z tej walki jako zwycięzca, ale tak samo jak w przypadku Ripley tak i u Setha ta walizka nie jest mu do niczego potrzebna, jednak trzeba przyznać, że storyline'owo to by zagrało bardzo dobrze i uważam, że jest to jedyna osoba, która mogłaby sobie pozwolić na wykorzystanie walizki w okresie letnim i ogólnie do końca roku, reszta by musiała czekać na jakiś przestój w tych ważnych storyline'ach o główne tytuły, a to może się trochę ciągnąć nawet i do WM, więc jak wygra ktoś inny niż Rollins to wydaję mi się, że albo zobaczymy kolejny nieudany cash in albo będziemy czekać bardzo długo z wykorzystaniem walizki obstawiałbym okres po przyszłorocznej WM czy będzie to złe? Niekoniecznie, można to dobrze rozpisać, ale no będzie ciekawie, zależy co WWE planuję czy Tryplak chcę jak najszybciej pozbyć się walizki i przy sensownym story wtedy Rollins się wysuwa na prowadzenie czy faktycznie chcę kogoś wypromować, ale jeszcze nie w tym roku, to wtedy walizkę wygrywa Knight bądź Pentagon, kurde naprawdę ciężko tu kogoś wybrać w tej walce, ale nie dlatego, że każdy może to ugrać tylko dlatego, że przy każdym jest jakieś ALE w obecnym okresie dla tych zawodników mam wrażenie xDDD postawię chyba ostatecznie na Knighta, który będzie długo latał z walizką. Typ: LA Knight   Cena & Logan vs Cody & Jey - Jakby nie wiem co mam tutaj powiedzieć, kolejny rozdział feudu Cody vs Cena z dodanym Loganem i Jeyem, trochę sensu to ma, bo Jey ma dużą historię z Rhodesem, a Logana ludzie nie lubią i jakby wygrał drugi World Title przy pomocy Ceny w dodatku to dostalibyśmy kolejną część "rujnowania wrestlingu" w wykonaniu Johna, więc kupy to się w miarę trzyma, ale będzie to main eventem tak ważnej gali prawdopodobnie i nie jest jakoś dobrze podbudowany, dla mnie ta walka mogłaby się odbyć na zwykłym SD, ale moje fantasy zakłada, że jest tu druga strona medalu, uważam, że jest to genialne posunięcie ze strony WWE pod tym względem, że ani Cena ani Jey nie są obecnie skupieni na walizce, ani jeden ani drugi nie wspomniał nawet razu, że zbliża się walka o walizkę, że muszą być czujni itp, każdy jest zajęty swoimi osobistymi porachunkami, nie zdziwi mnie jak to zasłona dymna i w main evencie Mr. Money In The Bank wbije i spróbuję jakiegoś cash inu i kto wie czy nie udanego skoro to może być Seth Rollins, dlatego pod tym względem to może być emocjonalne, ringowo raczej wybitnie nie będzie, chociaż jak Ceny będzie mało w ringu to może być git, a walkę imo wygra Cody i Jey. Typ: Cody Rhodes & Jey Uso   Ogólnie uważam, że Money In The Bank zapowiada się dość przeciętnie, o dziwo o wiele bardziej czekam na starcia damskie niż męskie nie dość, że te starcia są świetnie wypromowane to jakoś te męskie tak wręcz przeciwnie, dość miernie, ale to taka subiektywna opinia, mimo wszystko staram się patrzeć optymistycznie i liczę na naprawdę dobre i być może zaskakujące show, szkoda, że z 4 walkami, ale też trzymam się nadziei, że to po to, żeby dostarczyć długie i solidne jakościowo walki, a nie patrzeć jak Nia Jax próbuje wszamać R-Trutha w ramach reklamy Slim Jima.
    • Attitude
      Nazwa gali: TNA Against All Odds 2025 Data: 06.06.2025 Federacja: Total Nonstop Action Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tempe, Arizona, USA Arena: Mullett Arena Format: Live Platforma: TNA+ Komentarz: Matthew Rehwoldt, Tom Hannifan, John Skyler & Indi Hartwell Karta: Wyniki: Powiązane tematy: TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: TNA Countdown To Against All Odds 2025 Data: 06.06.2025 Federacja: Total Nonstop Action Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tempe, Arizona, USA Arena: Mullett Arena Format: Live Platforma: YouTube.com Official video: Karta: Wyniki: Powiązane tematy: TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...