WWE Main Event (komentarze,dyskusje)

[iwulBRAND]

W walce z Ascenscion można było dostrzec inny negatyw dla bookingu Gabriela i Kidda - gdy Gabriel zbierał się na 450, bodaj Regal powiedział że ich zwycięstwo, to byłby upset (czyli zwycięstwo underdoga, często z dupy). Zdziwiło mnie to mocno, zważywszy na to, że obaj panowie mieli już mistrzostwa tag teamowe w głównym rosterze, jeden z nich jest obecny w WWE od 3 lat a drugi od 2. Trzeba jednak pamiętać, że jako team jak na razie nie osiągnęli NIC, stąd traktuję ich jako sezonową atrakcję (choć możliwe że publiczność ich kupi). Jak dla mnie walka ta służyła głównie promocji Ascension - po raz kolejny udowadniają że w NXT nie ma rywali, których nie mogliby pokonać, stąd nie zdziwiłbym się, gdyby to oni byli pierwszymi zawodnikami przechodzącymi z fanfarami do głównego rosteru.

[Pavlos]

Za mną moje pierwsze WWE Main Event.

 

Segment z Michael'em Cole'm i The Miz'em

Miz dostał rolę komentatora tego show jak wiemy. Zareagował na to jak Cole powiedział, że jest byłym mistrzem, więc chyba pamięta o swojej roli Heel'a, ale wypowiada się pozytywnie o Ryback'u, który jest Face'm. Wygląda mi na takiego Tweener'a.

 

No, jak widać Ryback potrafi mówić.

 

Dolph chyba nie zadowolony z faktu z kim ma walczyć.

 

Pierwsza walka - Ryback vs Dolph Ziggler

Wynik wiadomy, ale mogli dać Ziggler'owi coś zdziałać, bo został totalnie upokorzony.

 

Heyman oczywiście zapewnia, że Brooks pokona na PPV Ryback'a. Jestem, co raz bardziej ciekawy jak to rozwiną. Skoro rzeczywiście ma trwać seria Ryback'a to nie może przegrać na HiaC, ale pasa raczej mu też nie dadzą... .

 

Druga walka - Sin Cara vs Alberto Del Rio

Tutaj również dominacja jednego zawodnika - Alberto. Faworyzowałem go.

 

Atak na Cara'ę ze strony Prime Time po to abyśmy dostali Main Event następnego... Main Event.

 

Ta tygodniówka ma odmienny program. Trochę odbiega od RAW i SmackDown!, aczkolwiek nawiązuję do najważniejszych wydarzeń. Ciekawy pomysł Podoba mi się, że walki mają proma (choć nie wszystkie). Dobra reklama dla zawodników. Sam wygląd i kolorystyka areny trochę jak BR swego czasu. Cieszy mnie również wybór oficjalnej piosenki. Według mnie jeden z najlepszych utworów jaki pojawił się we wrestlingu, a sam zespół również dobrze gra.

[Mejfen]

Nie rozumiem polityki WWE. Przyszły WHC Champion ma się podkładać kupie mięsa, który pokonuje wszystko i wszystkich, to skoro jest taki dobry to dlaczego nie postawią mu Jaśka albo handicapa Big Show i Kane? No właśnie. Tak samo Miz - żeby trafić wyżej musi najpierw polec w walce z Kingstonem żeby potem dostać odmieńca i pokonywać o wiele lepszych zawodników? Wkurza mnie ten bezmyślny tok postępowania i chciałbym żeby WWE nas czymś zaskoczyło np. czyste zwycięstwo Punka nad Rybotchem, bo trzyma już prawie rok tytuł i udowodnił, że nikt nie jest mu w stanie odebrać tytułu (; to takie nierealne..

[N!KO]

 

Na chwile obecna, face-turn Miza, jest strzalem w "10", a zestawienie go z Zigglerem, moze wyjsc na dobre, jednemu i drugiemu - Ziggler promocja, Miz ringowo. Wreszcie Main Event pokazalo cos wartosciowego. Cos, co sprawi, ze WWE "zobaczy pieniadze" we feudzie. Oby nie przerywali tego za szybko.

Poza tym, odbebnili walke o pasy Tag Team, czyli nowi pretendenci moga zostac wylonieni na SSeries - spekulacje mowia o pojedynku 4-druzyn. Moze kontuzja Rhodesa okaze sie zbawieniem dla Sandowa? Team Rhodes Scholars, to nie jest cos, w co bym inwestowal. To cos, czym zabijam czas przyszlych gwiazd.

[Valer]

Tak jak napisał Niko. Miz i Ziggler to może być ciekawszy feud od dłuższego czasu. Mimo wszystko uważam, że Rhodes Schoolars to bardzo ciekawy team i nie chciałbym ich rozpadu.

[Dallas]

Zarówno Miz jak i Ziggler świetni na mikrofonie! Ten przedsmak ich konfrontacji był po prostu boski! Świetny segment! To jest to! Co obecnie fan chciałby oglądać w WWE! Feud tych panów to byłoby świetne posunięcie!

[B-Side]

Przyznam się, że do tej pory tylko 1 raz obejrzałem Main Event (ten z Punkiem i Sheamusem) ale jeżeli tam będzie prowadzony feud Miza z Zigglerem to z chęcią obejrzę następne odcinki a przynajmniej na pewno tą część tymi dwoma. Na micu może być ciekawie bo obaj panowie potrafią "przygadać" a ringowo pewnie Ziggler będzie prowadził walki ale to akurat dobra rzecz. Dodatkowo może to przyśpieszyć albo pomóc w face turnie Miza. Wystarczy, że dowali jakimś tekstem Vicki np odnośnie jej urody lub wieku i od razu publiczność go polubi

[Bonkol]

Sam nie wiem do czego zmierza teraz Ziggler, bo z jednej strony ma przed sobą program z Ceną, a z drugiej strony zaczyna się coś dziać z Mizem. Żeby WWE nie przedobrzyło i zamiast iść za momentum Dolpha to wrzucają go już teraz do programu z Mizaninem niejako na przeczekanie, bo szykują dla niego porażkę na TLC. W każdym razie walkę z Mizem wygrał i to chyba jedyny pozytyw całej tej sprawy...

[Killaz]

Walka Nr.1:

Singles Match

The Miz vs Dolph Ziggler

Winner: Dolph Ziggler via Pinfall

 

(Naprawde dobra i dluga walka. Panowie pokazali nam wiele dobrych akcji w solidnym tempie ktore towarzyszylo przez caly czas walke. Mozna sie przyczepic moze do tego ze Ziggler dominowal przez sporo czasu kiedy to Miz przejmowal inicjatywe tylko na chwile. Publicznosc byla w tym pojedynku podzielona przez co lepiej sie ogladalo walke. Wkurzaly te reklamy ktorych bylo za wiele. Dobre zwyciestwo dla Zigglera ktory zaczyna wkoncu wygrywac walki. Miz na tym nic nie stracil bo przegral w bardzo wyrownanej walce.)

 

Walka Nr.2:

Singles Match

Wade Barrett vs Justin Gabriel

Winner: Wade Barrett via Pinfall

 

(Walka jak na 3 minuty byla naprawde bardzo dobra. Tempo bylo bardzo szybkie i pokazano sporo dobrych akcji z obu stron. Przebieg walki takze byl dobry ale ten Bullhammer moglby jeszcze troche poczekac. Zwyciezca byl pewny ale ciesze sie z wygranej Wadea. Szkoda ze walka byla taka krotka bo zestawienie bardzo interesujace.)

[Valer]

Gala fajna. Pojedynek Barrett'a z Gabiel'em dość ciekawa. Bardzo lubię gimmicki obojga panów, więc oglądam ich z przyjemnością.

Pojedynek Miz vs Ziggler- hmm. Ogólnie rzecz biorąc ciekawy, chociaż szkoda mi trochę, a nawet bardzo Miza, który miał być pushowany z tego co nam wiadomo. Oczywiście, Ziggler jest Mr. Money in the bank, więc nie można go skreślać.

Jedynie co mnie drażni to face turn Miza, na samym początku starcia inkasował ciosy, pod koniec on przycisnął, ale ostatecznie i tak przegrał. Uwielbiam tego zawodnika w roli Heel'a. Boje się, że jego "niesamowity" gimmick, za przeproszeniem, pójdzie się srać.

[Killaz]

Musze przyznac ze Theme Song Main Event jest wprost swietny! Bardzo dobrze sie go slucha podczas Intra oraz po kiedy komentatorzy cos tam gadaja a ja ich nie slucham bo ciesze sie pieknym theme.

 

Cesaro vs Kofi - jak dla mnie to duzy minus ze te starcie sie tak szybko skonczylo i zrobili z tego TT match. Nienawidze takich sytuacji. Walka sama w sobie byla niezla, bylo szybkie tempo oraz glosna publicznosc, moze za duza dominacja Cesaro nad reka Kofiego.

 

TT Match - jak dla mnie to cala walka wyszla srednio. Bylo sporo dobrej akcji a tempo bylo zadowalajace ale bylo za duzo dominacji ze strony Heelow. Do tego Barrett i Cesaro mogli wiecej pokazac. Trzeba jednak przyznac ze ta koncowka byla wyborna.

 

W nastepnym tygodniu Alberto zostanie pokonany przez RyBacka... oczekuje slabego starcia...

[Karpin]

Za dużo dominacji ze strony heelów? W obecnych czasach jest to bardzo rzadkie, więc nie rozumiem narzekania. Raczej powinniśmy się cieszyć, że nie zawsze musimy oglądać obrywających, uciekających "złych" wrestlerów.

 

Co do Cesaro, jestem ciekawy jak długo jeszcze Vince będzie go promował. Jest dość nijaki, publiczność go nie kupuje. Sam fakt, że obcokrajowiec dzierży US Title powinien ich irytować. WWE musi coś zmienić w postaci Szwajcara, bo już Swagger zbierał lepsze reakcje mimo słabego bookingu.

[Killaz]

  Karpin napisał(a):

Za dużo dominacji ze strony heelów? W obecnych czasach jest to bardzo rzadkie, więc nie rozumiem narzekania. Raczej powinniśmy się cieszyć, że nie zawsze musimy oglądać obrywających, uciekających "złych" wrestlerów.

 

Czlowieku w prawie kazdej walce Tag Teamowej w WWE jeden Face jest obijany przez spora czesc walki. Bardzo duzo ludzi tego nie lubi bo podczas takiego dominowania Heele robia jedynie zmiany by jeden z nich przedtrzymal przeciwnika zeby zrobic kopniak.

[Karpin]

Rozumiem, że wolałbyś żeby face cały czas przeważał, po czym wygrywał pojedynek, tak? Całkowitej dominacji heelów nie uświadczymy (ewentualnie od czasu do czasu jakiś Big Showy czy Mark Henry). Jeśli walkę ma wygrać team dobrych, to dajmy atakować złym. Przy okazji takie zmiany można odczytać jako cwaniactwo, inna sprawa, że mogliby je lepiej wykorzystywać.

[aRo]

Olać to, że Khali dostał shota na pas US. Bardziej zaciekawiła mnie sytuacja pana, którego niektórzy mogli nawet nie zauważyć w tym Battle Royal - Ted DiBiase. Gdzieś w połowie walki się zorientowałem, że on tam jest. Komentatorzy nie wspomnieli o nim ani słowem, a kiedy już miał wylecieć z ringu, kamerzysta zaczął pokazywać coś innego. Nikt nie powiedział, ze go wyrzucono, ale Teda już w ringu nie było, więc odpowiedź jest oczywista. Zamiast robić takie cyrki, mogli go wyrzucić podczas reklam, które 2 razy przerwały walkę. Albo w ogóle go nie wrzucać do walki. Robią mu nadzieję zamiast od razu zwolnić