Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE Night of Champions PPV - 16 września 2012, Boston


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  303
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.07.2011
  • Status:  Offline

Randy Orton vs Dolph Ziggler

 

Zapchaj dziura, kto by nie wygrał niema to większego znaczenia. O ile przegrana tutaj Zigglera mogła by "przysłonić" szanse Zigglera na walizkę, i nagle BOOM niespodzianka mamy nowego WHC.

 

Sheamus © vs Alberto del Rio

 

:| Brakuje słów, żeby opisać ten tasiemiec. Widział bym sytuacje gdzie Rudy używa kicka, traci pas i dostaje go nieprzytomny Alberto. No i Ziggler bez problemu może zainkasować walizkę. W chwili obecnej jak Rudy sam sobie nie odbierze pasa to niema kto go odebrać. Pod tym względem miało by nawet sens. Barrett mówił, że dopiero za tydzień zobaczymy próbkę jego możliwości więc nie widzę jego interwencji żeby Rudy miał stracić pas.

A jak walka zakończy się takim samym scenariuszem jak do tej pory to ... R.I.P Wrestling.

 

Antonio Cesaro © vs zwycięzca Pre-Show Battle Royal

 

Czy jest ktoś na widowni kogo w ogóle interesuje obecna postać Cesaro ??. Koleś był tragicznie prowadzony, nagle sobie o nim przypomnieli i z niczego zdobył pas US. Który ma "bardzo wielkie" znaczenie. Można powiedzieć, że w tej chwili bardzo dobrze się uzupełniają bo jaki pas taki mistrz.

 

Kofi Kingston/R-Truth © vs Kane/Daniel Bryan

 

PTP przestali się liczyć przez człowieka dzięki któremu zaczęli się liczyć. Daniel i Kane w przeciągu dwóch tygodni byli bardziej interesujący i mieli więcej interakcji z publicznością niż obecni mistrzowie przez cały ich run. Zmiana musi nastąpić bo pasy tag team po prostu "zniknęły". W tym sklepanym z niczego tag teamie Kofiego z Prawdą. Daniel i Kane to taka wersja 2.0 teamu Showa z Y2J. Jeden mały wygadany i drugi olbrzym do rozwalania. Już raz ta formuła zadziałała więc czemu miała by nie zadziałać teraz skoro już działa.

 

Layla © vs Kaitlyn

 

Po mimo tego, że mało kto się Divami interesuje jeżeli chodzi o walki :P , to ten pas jest kolejnym który gdzieś zniknął. Layla odebrała pas "Naszej" tylko po to żeby nosić go sobie na ramieniu i kompletnie nic z nim nie robić. Która wygra jak dla mnie niema żadnego znaczenia. Jak by porównać z tym jak często Divy były wciskane do tygodniówek z tym co teraz się dzieje po tym jak "HHH" przejął pełną kontrole na zapleczu. To widać, że chce pokazać im gdzie jest ich miejsce.... kuchnia.

 

Miz vs Cody vs Ray vs SinCara

 

Myślę, że na ostatnim SD Cody pięknie podsumował całą karierę SinCary i sens jego kariery w WWE. Cody: "You don't get anything by pointing".

Miz co nieco zrobił z tym pasem i jakoś wyglądał jako ten mistrz. Cody już był w tym roku dwukrotnie mistrzem interkontynentalny czy naprawdę potrzebuje go po raz trzeci ??

A Rey to Rey. Wygra Miz, żeby wzmocnić jego pozycje jako mistrza.

 

 

CM Punk © vs John Cena

 

No i największa zagadka wieczoru. Pierwsze pytanie czy będzie nowy pas ??!!. Druga sprawa to kto miał by wyjść z tego PPV mistrzem WWE.

Cena ma największy atut, długo już nie był mistrzem i walczy u siebie.

Punk długo jest mistrzem i czeka na "oficjalny" heel turn, plus jak by był nowy pas i Punk miał by go od razu stracić i to na dodatek w pierwszym ME PPV od dawna to takie trochę mocne uderzenie dla jago postaci. Jak ma przejść heel turn to gdzie indziej mógł by zdobyć największy heat jak nie od fanów Ceny w jego rodzinnym mieście.

Dodatkowo Heyman. Ciekaw jestem jaka będzie jego rola na tym PPV.

Wiele pytań i wiele możliwości jeżeli chodzi o ten pojedynek ale boje się, że WWE może to zrobić w stylu WWE. I już nie będzie tak ciekawie.

  • Odpowiedzi 104
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • TakerFanKrk

    18

  • Vercyn

    9

  • CzaQ

    6

  • MSMic

    6

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  325
  • Reputacja:   21
  • Dołączył:  27.08.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

1. Pre-show: Battle Royal to name No. 1 Contender for US Title

 

Tutaj jak dla mnie jest zagadka. Czytalem ze wygrac ma Santino ale ja w to nie wierze bo nie sadze zeby do tego wracano. Obstawiam jednak ze wygra Tyson Kidd, Derrick Batemann z nowym Gimmickiem albo Jack Swagger jako Face. Dobry jednak sposob na wylonienie pretendenta.

 

2. "The Viper" Randy Orton vs. "Mr. MITB" Dolph Ziggler

 

Kolejna walka tych panow ale ja nie narzekam tylko sie ciesze. Uwielbiam ogladac ich pojedynki, sa pelne akcji i szybkiego tempa. Szkoda tylko ze prawie wszystkie wygrywal Orton ale sadze ze w niedziele to Mr. MITB zgarnie zwyciestwo, wkoncu ma walizke i potrzebuje pushu zeby fani brali go na serio. Mam nadzieje ze dostana z 15 minut.

 

3. US Championship: Antonio Cesaro © vs winner of Battle Royal

 

Naprawde nie wiem czy Antonio zachowa pas bo jak np Battle Royal wygralby ktos kto powrocil np Jack Swagger jako face to raczej by przegral. Licze na wreszcie jakas dobra walke o ten pas bo kiedy ostatnio taka widzielismy? Na TLC :P

 

4. Divas Championship: Layla © vs Kaitlyn

 

Malo mnie interesuje ten pojedynek. To chyba jasne ze Layla zachowa tytul no chyba ze Kaitlyn przeszla by Heel Turn.

 

5. WWE TT Championship: R-Truth & Kofi Kingston© vs. Kane & Daniel Bryan

 

Tutaj raczej mistrzowie zachowaja pasy. Nie widze sensu daniu Kaneowi i Bryanowi pasow bo to zeszmacilo by Kofiego i Trutha. Sa juz dlugo mistrzami i prezentuja sie dobrze jako Team. Ktos z was wyobraza sobie Kane i Bryana jako mistrzow? Ja jakos nie moge ale jakby juz nimi byli to ich reign by pewnie nie byl dluzszy niz miesiac.

 

6. Intercontinental Championship (Fatal 4-Way): The Miz © vs. Rey Mysterio vs. Sin Cara vs. Cody Rhodes

 

To bedzie dobra obrona pasa dla Miza bo jak dotad to sie nie sprawdzal jako mistrz nie liczac wygranej z Mysterio na SS. Meksykanie raczej nie dostana pasa a tym bardziej Sin Cara ktory nawet nie zna angielskiego (Really?). Jezeli juz ktos mialby odebrac tytul to Cody ale ja bym tego raczej nie chcial, wole zeby dazyl do Main Eventu i walczyl o pas WHC z Dolphem jak ten juz zdobedzie tytul :D Walka napewno nie zawiedzie, licze ze dostana sporo czasu.

 

7. World Heavyweight Championship: Sheamus © vs. Alberto Del Rio

 

I znowu ten kotlet zostal odgrzany, nie jest juz jadalny i jedyne co to go wyrzucic :roll: Walka raczej nie powali, moze byc jedynie solidna. Jedyne co mnie tu interesuje to po pojedynku czy Dolph zainkasuje walizke. Sheamus napewno obroni pas bo jakby Del Rio go zdobyl oznaczalo by to rewanz czego bym nie zniosl.

 

8. WWE Championship: CM Punk © vs. John Cena

 

Ta walke oczekuje najbardziej. Ringowo napewno nie zawiedzie a publika bedzie reagowala podobnie jak w Chicago ze wzgledu na to ze Cena bedzie u swoich ziomkow :D Mam nadzieje ze nie beda bookowac Punka podczas walki na cipe ktora boji sie Ceny. Licze na zwyciestwo Punka, jest to jednak malo mozliwe ale kto wie przecierz z Punkiem bedzie Heyman ktory nie pozwoli na porazke swojego czlowieka. Cena i tak juz za duzo razy mial ten pas i jedyni ktorzy chca go widziec jako mistrza sa dzieci w tym Pawelek synek Suprona.

AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW!

43445607450fac1302c351.png


  • Posty:  322
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.07.2012
  • Status:  Offline

Sheamus © vs Alberto Del Rio

 

Sheamus może stracić pas tylko na dwa sposoby:

a) ktoś interweniuje - może opłacony przez Alberto Barrett

b) Rudy wykona śmiertelnie niebezpieczny Brogue Kick, przez co pas zostanie mu odebrany

Jeżeli nic takiego nie będzie miało miejsca, Alberto będzie klepał w mate.

 

Antonio Cesaro © vs ???

 

Podobno ma pojawić się Bateman, jako bohater Ameryki, ja jednak spodziewam się powrotu Swaggera ( wkońcu All-American American). Tak czy siak utrata pasa byłaby lekko mówiąc bezsensowna.

 

Kofi Kingston & R-Truth © vs Team Friendship

 

Kane i Daniel/Daniel i Kane muszą wygrać pasy. Wszyscy widzą jak prezentują się obecni mistrzowie, a jak podopieczni Dr. Shelby'ego.

Poza tym ja ciągle wieżę ze Prawda przejdzie heelturn i znowu będzie ciekawy.

 

The Miz © vs Rey Mysterio vs Sin Cara vs Cody Rhodes

 

Meksykanie mają kręcić się obok pasów TT, więc myślę ze odpadają. Ewentualnie może pas zgarnąć Cody, ale jemu to do niczego się nie przyda. Mizstrz cały czas przegrywa, więc tutaj obroni pas.

 

Randy Orton vs Dolph Ziggler

 

Sytuacja wygląda wręcz identycznie jak Ziggy vs Jericho. Wygrana Dolpha promuje go przed wykorzystaniem walizki, natomiast wygrana Ortona daje podstawy do potencjalnego feudu między panami o WHC.

 

CM Punk © vs John Cena

 

Człowiek który wyjdzie z tej walki z pasem NAJPRAWDOPODOBNIEJ zawalczy z Rockiem na Royal Rumble, oraz NAJPRAWDOPODOBNIEJ ominie go ME Wrestlemanii. Zapewne decyzja o zakończeniu tej walki zapadnie na 5 minut przed jej rozpoczęciem. Johnny pewnie doczeka się nowej koszulki ( obstawiam niebieski kolorek:D). A tak na marginesie - nie zdziwię się jak Mistrz dostanie większy pop niż miejscowy bohater.

16996091125824ad8c34fd6.jpg


  • Posty:  37
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.07.2009
  • Status:  Offline

faaaaaaaaaaak, od poczatku cos mi podpowiadalo, zeby w typerze "layla vs. kaitlyn" postawić "eve" :D tak cos przeczuwałem, że jakoś wcisną eve zamiast kaitlyn do tego meczu i tak też się stało... ciekawe czy administracja zaliczyłaby mi punkciaka w typerze gdybym wpisał 'Eve' i rzeczywiscie by wygrala (co jest prawie pewne) :roll:

  • Posty:  106
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.10.2010
  • Status:  Offline

Aż jestem zniesmaczony bookingiem rudego terminatora...

A JBL spoilerowal wynik walki orton - zigler mowiąc że wygrana ortona daje mu prawo do walki z ziggym gdy non bedzie whc.


  • Posty:  122
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.04.2011
  • Status:  Offline

Nie mogłem oglądać gali w nocy, ale miałem wieczorną rozkminkę i postawiłem na obronę tytułu przez Brooksa. Na Royal Rumble CM Punk zmierzy się z The Rockiem, kiedy podczas tej samej nocy John Cena wygra Royal Rumble Match. Będzie chciał wykorzystać ten przywilej do walki z Punkiem na WrestleManii, gdzie odbędzie się Triple Treath Match między Punkiem, Rockiem i Ceną. Z walki zwycięsko wyjdzie Cena, gdzie zdobędzie tytuł WWE Championship i odbędzie długi titlerun. :)

  • Posty:  555
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

Battle Royal zacząłem oglądać, gdy na ringu pozostało paru zawodników. Była to już końcówka, która okazała się żenująca. Santino znowu szalał z Cobrą, a już miałem nadzieję, że story o zboczeniu węża i oglądaniem się za Aksaną doprowadzi do rozstania z tym finisherem. A tu kolejny raz wrestlerzy muszą padać otrzymując ten cios. Tym bardziej boli, gdy pada Tensai, który po powrocie zaliczył zwycięstwo nad Ceną. Próby pinu to kolejna głupia zagrywka komediowej postaci. Nie pokazują karła, więc postanowili coraz więcej idiotycznych rzeczy przypisywać Santino. Wygrał Ryder, co było dobrym rozwiązaniem, ponieważ Antonio musiał teraz pokonać jakiegoś face'a, a to dobry sposób na heat.

 

W walce o mistrzostwo IC Sin Cara kolejny raz nie ustrzegł się błędów. Traci pewność siebie, a po walce z Mizem na SD! może zacząć tracić również push. WWE powinno rozejrzeć się za innym zastępcą dla Mysterio, a tego podłożyć Reyowi na WM-ce. Oby Vince nie próbował nam wciąż wciskać ex Mistico, bo ewidentnie nie radzi sobie w tej federacji. Podobała mi się końcówka walki. Były mistrz WWE nie musiał wygrywać fartem, ale nawet "nie widząc" udało mu się wykonać finisher i pokonać pozostałą trójkę.

 

Spodziewałem się zwycięstwa Kane'a i Bryana w meczu o pasy Tag Team. Kofi i Prawda są aktualnie niestety całkiem bezbarwni i mistrzostwo TT tego nie zmienia. Za to dodatkowy smaczek w postaci pasów przyda się w story Glena z Danielem. Oby tylko WWE nie zaserwowało nam dzisiaj oklepanej straty na dzisiejszym RAW z powodu kłótni nowych mistrzów.

 

Antonio musiał obronić pas US skoro dopiero go zdobył, a nie ma głosów jakoby podpadł władzom federacji. Czekam tylko na zmianę na European Title. Taka nowość mogłaby podnieść prestiż pasa. Przydałby się też konkretny przeciwnik dla Cesaro na najbliższe gale. Osobiście nie widzę odpowiedniego kandydata, który nie zdobyłby pasa, a mógł zostać podłożony Szwajcarowi. Chyba, że Vince zaryzykuje podłożeniem jakiegoś lepszego face'a.

 

Walki Ortona z Zigglerem nie obejrzałem, a samym rezultatem jestem rozczarowany. W takim wypadku mam jednak nadzieję, że to nie koniec.

 

Eve przechodzi heel turn i zdobywa pas. Według mnie to bardzo dobra decyzja. Layla jest jedną z moich ulubionych div, ale nie teraz, gdy jest face'm. Bardzo ciekawie prezentowała się za czasów partnerowania z McCool i do takiej postaci chciałbym wrócić.

 

Obejrzałem tylko końcówkę walki o WHC Title i z wyniku nie można być zadowolonym. Przywrócenie Brogue Kicka wydaje mi się idiotyczne. Po co ta całą historia, skoro teraz Sheamus kolejny raz zwycięża przez tę śmiercionośną akcję. Nie mogło się obyć bez banowania finishera? Oby to był koniec feudu i postać Alberto jakoś odżyje. Czas na Dolpha.

 

CM Punk wreszcie w ME :lol: Walka mi się podobała. Ewidentnie jest jakaś chemia między zawodnikami. Bałem się jednak, że Best in the World zostanie frajersko zabookowany i padnie po jednym AA, kiedy to Cena przełamywał kolejne dźwignie i finishery. Okazało się jednak, że obu bardzo zależy na tytule i nie będzie łatwo o wygraną któregoś. Po przełamaniu Rock Bottom (tym razem nie zapomniano tego tak nazwać) byłem pewien niecodziennego wyniku. Mimo tego po ostatecznym pinie zbyt długa celebracja Ceny i brak mikrofonu w ręce sędziego bądź naprawienia werdyktu przez kogokolwiek doprowadziła mnie do uwierzenia w takie zakończenie. Zmiana decyzji, pas wciąż dzierży Punk, ale ostatecznie to Cena może wydawać się poszkodowanym, bo to on zrzucił przeciwnika z narożnika. Spodziewałem się jakiejś interwencji ze strony Heymana, okazało się jednak, że kolejne próby STF i AA obyły się bez ingerencji osoby trzeciej.


  • Posty:  322
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.07.2012
  • Status:  Offline

Obrazą byłoby porównanie publiki z Night of Champions do publiki z Chicago z zeszłoroczego Money In The Bank. CM Punk otrzymał taką reakcję, jaką Cena otrzymuje każdego tygodnia - mieszaną. Nawet w mieście Jasia można było usłyszeć "Cena sucks" czy "CM Punk CM Punk"

 

Co do walki i WHC - specjalnie nie przewijałem, czekając na interwencję Barretta, i co dostałem? Sheamusa który przetrwał dwa razy cross-armbreaker i epickie zakończenie:

Sheamus wykonuje Brogue Kick, czyli zaraz Ricardo wyciągnie sędziego i 1..2..3?! Naprawdę?! Czyli zaraz wpadnie Ziggler-który przegrał swoją walkę- i zainkasuje walizkę, aż tu nagle... dowiadujemy się że jesteśmy w Bostonie i to tyle jeśli chodzi o WHC.

 

Poza tym nowi mistrzowie TT i asystentka Bookera z pasem div. Muszę powiedzieć, że oczekiwałem trochę więcej po tej gali, no ale zobaczymy jak to pociągną na Raw.

16996091125824ad8c34fd6.jpg


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Pre-Show obejrzany. Walka była w porządku, nie mam się do czego w niej przyczepić, oprócz bookingu Santina Marrelli, który usiłował przypiąć w pinie dwóch zawodników.Totalny idiotyzm, ale do tego już jestem przyzwyczajony. Ryder jako zwycięzca, okej. Przynajmniej jest jakieś odświeżenie jego postaci.

 

For IC: Bardzo ciekawy skład, tylko nie potrzebnie został wrzucony tutaj Sin Cara. Ktoś inny mógłby zająć jego miejsce. Jak na razie miano pretendenta do pasa IC Bez Twarzowca to jest highlight kariery w WWE i mam nadzieję, że niczego więcej nie osiągnie :twisted: Nie jestem jego fanem. Chciałbym, aby WWE zaczęło rozglądać się za jakimś nowym zamaskowanym zawodnikiem. Walka: Fajnie jest zobaczyć dwóch gości podobnych do siebie z wyglądu, oraz dwóch Luchadorów na przeciw siebie w ringu. Starcie było ciekawie rozpisane, ale było bez żadnych większych rewelacji i mogło jeszcze chwilę dłużej potrwać, ponieważ zbyt szybko się zakończyło. Zwycięzca również i tej walki mnie cieszy. Chociaż liczyłem na zwycięstwo Cody'ego... Ponieważ nie mogę się doczekać aż on i Miz będą mieli ze sobą feud.

 

For TT: Kolejna walka, którą chciałem obejrzeć, ale tylko i wyłącznie ze względu na pretendentów. Fajny pomysł z kłótnią psycholi o to, który z nich będzie walczył jako pierwszy. Podczas oglądania tej team'ówki miałem ładną bekę z Kane'a i Bryana, oni są kurwa niesamowici! Z akcji jakie padły w pojedynku spodobała się mi kontra z Diving Springboard SuperMan Punch w No Lock! Rezultat ponownie cieszy. Dobrze, że bezpłciowi zostali pojechani w tak krótkim czasie. Teraz przypuszczam, że po pasy TT ruszą Cara & Rey... Bo nie widzę jakiegoś innego Tagu, który mógłby potencjalnie zagrozić nowym mistrzom.

 

For US: Pretendenta Zack wygrał, walkę o pas US Zack przegrał... I bardzo dobrze :twisted: Powiem, że nie chciało się mi oglądać tej walki, ale jednak ją obejrzałem i nie żałuję tego, ponieważ pojedynek był bardzo dobry. Poziom walki był taki sam jak w tych najlepszych z Superstars, czyli te które ja polecam obejrzeć :) Walka bardzo dobra i przyjemna dla oka.

 

Ziggler vs Orton- Tej walki nie oglądałem. Co do wyniku, to przypuszczałem, że Orton może wygrać, ale z drugiej strony wydawało się mi, że Ziggler tym razem na PPV wygra... Co dalej? Powtórka z rozrywki jak w przypadku z Jericho? Walka o kontrakt? W sumie takie rozwiązanie jeszcze bardziej wypromowałoby Dolpha, jakby przez niego Orton storyline'owo pożegnałby się z fedką.

 

Divas- też nie oglądałem. Ale wynik jest zadowalający.

 

WHC- temu shitu już od dłuższego czasu mówię nie i go nie oglądałem.

 

For WWE championship- Ciekawi mnie ta sytuacja z Heymanem i jego chłopcami, ciekawie się to coś zapowiada, ale co? Walki nie oglądałem całej, bo w połowie odechciało się mi.

 

Gala wyszła według mnie całkiem fajnie.


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

1. Pre-Show

Na pierwszy rzut oka rzuca się całkiem klimatyczne promo Antonio Cesaro. WWE ma plany wobec tego faceta i dobrze by było, gdyby za tym poszła korekta gimmicku, bo były gracz rugby wyrzucony z ligi za nadmierną agresję to chyba nie jest to, co każdy chciałby oglądać.

Arianny wróciła :o Laska popełniła przestępstwo za które idzie się nawet do pierdla (próba przekupienia funkcjonariusza na służbie), a ci ją tylko zawiesili na dwa tygodnie i jak gdyby nigdy nic, wróciła do pracy. Jakie jaja.

W Battle Royal po wejściu DiBiase miałem wrażenie, że będzie to kolejny epizod pod tytułem: "Ratujemy jego karierę" i to on zgarnie tego shota. Tymczasem wygrał Ryder, co jakąś to też wielka niespodzianką nie było. I tak gładko polegnie, więc who cares? Poza tym - jak Tensai i Clay stanęli obok siebie, w myślach pojawiła mi się głowa Longa i hasło "tag team playah". Od biedy mogliby ich połączyć, pasują do siebie.

 

Na początek dwa plusy - JBL wraca za stołek i jak zwykle Lilian :D

 

2. Fatal IV Way

Bardzo pomysłowe niektóre zagrania, walka była ok, ale - jak często to bywa - tylko ok. Można i trzeba było oczekiwać więcej. Trochę zawiodło mnie rozpisanie Sin Cary i Mysterio, bo ci powinni zrobić dużo więcej kombinacyjnych akcji, a tych było naprawdę niewiele. Też pewną bolączką jest to, że Rhodes z Mizem dopiero wzięli się za siebie po przerwaniu pinu, a przecież panowie mieli mały zatarg i spokojnie mogli ruszyć na siebie na początku walki (tak, wiem, logika i wrestling...). Tak czy inaczej - całość była ok, ale jednak spodziewałem się może nie tyle lepszej walki, co więcej różnych kombinacji.

 

Kocham Eve :D Nie dość, że obecnie jest to najładniejsza (IMO) diva, to jeszcze kapitalnie gra. Te jej przejęcie stanem zdrowia Kaitlyn, a tak naprawdę wiadomo, że to ona za tym wszystkim stoi (a jeśli nie - będę baaardzo zdziwiony).

 

3. Bryan & Kane vs. Kingston & Truth

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to niesamowity transparent "Slater gonna Slate" :D Stricte do samej walki - właściwie.... pieprzyć to. Nie mam pojęcia, jak ta walka wyglądała. Uwielbiam Bryana i Kane'a. To, jak oni ich bookują, to na razie jest mistrzostwo świata. Genialne to dla mnie i jasne, że pinfall był naciągany, ale co z tego? Nie zrobili błędu i dali im te pasy. Gorsi od R-Boom (czy jak oni miel) na pewno nie będą, a to duo z pasami to czytelny sygnał, że dostaniemy jeszcze sporo świetnych segmentów.

 

Eve zaskoczona decyzją Bookera :D Po prostu ją uwielbiam. Aż żal, że się zaręczyła :D

 

4. Antonio Cesaro vs. Zack Ryder

Strasznie marnie to rozpisali, kiedy najpierw robili z Rydera underdoga (Cesaro miotał nim jak chciał), by potem przejść do przewidywalnego "raz dominujesz ty, raz ja" i chyba jedyną (lub nieliczną) kontrą, jaką zarejestrowałem, jest przejście z Suplexa na Neckbreaker. Poza tym nic specjalnego, chociaż Ryder pokazał fajnych kilka akcji i potwierdził, że nie jest wrestlerem złym. Gdyby nie to, że jego gimmick powoli umiera, a i WWE nie ma odwagi stawiać na młodych, to mógłby się utrzymać w tym midcardzie.

 

5. Dolph Ziggler vs. Randy Orton

Strasznie mnie męczy to, jak dają jakąś walkę kilka razy na tygodniówkach, by potem to wszystko powtórzyć na PPV. Na moje - walki na galach "płać-żeby-oglądać" powinny być wyjątkowe i niespotykane na tygodniówkach, tymczasem ci dwaj przewijali się kilka, jeśli nie kilkanaście razy. Przez dłuższy okres walki był to typowy TV Match, ale z czasem się to rozkręciło i ostatecznie spodobała mi się walka. Trochę za dużo panowie przeleżeli w różnych dźwigniach, ale ostatecznie ringową akcję należy zapisać na plus. Jednego zupełnie nie rozumiem - Orton wręcz zniszczył Dolpha na tygodniówkach i dodatkowo wygrał na PPV? To nie jest "Show off", jeśli przegrywasz z każdym na PPV.

 

6. Layla vs. Eve Torres

Początek mocno zaskakujący - techniczny wrestling w wykonaniu pań to coś niespotykanego w imperium McMahonów. Najbardziej zaskoczyło i ucieszyła mnie końcówka - Eve zdoywa pas. I bardzo dobrze, bo jest najlepszą divą obecnie i powinni jej ten tytuł dać już za czasów "hoeski". Czekam teraz na jakąś ukrytą kamerę na zapleczu, która zarejestrowała jej atak na Kaitlyn :D #Eve-Olution

 

Kolejny niesamowity segment :D Na razie Night of Champions dostarcza mi więcej funu niż tygodniówki :D Kane i Bryan są niesamowici, do tego doktor Shelby - tak, jak zazwyczaj ci pseudo-celebryci mnie w WWE wkurzają, tak ten facet, mimo, że nie jest związany z wrestlingiem (chyba...), tak dla mnie może podpisać kontrakt i pojawiać się w TV co tydzień :D

 

Jeżeli do końca gali ponad godzina, a w karcie tylko dwie walki to wiedz, że coś się dzieje...

 

7. Alberto del Rio vs. Sheamus

Kiedy tylko zabrzmiało theme Bookera byłem pewien, że odbanuje Brogue Kick. Paradoksalnie to mogło pomóc del Rio (wszystko przeciwko niemu), ale to WWE, gdzie często idzie się po najmniejszej linii oporu, także ciężko było to rozpatrywać w tym kontekście. Samą walkę obejrzałem w jakieś pięć minut i zamarkowałem raz - kiedy del Rio trzymał Sheamusa w swoim submissionie, a ten nie mógł dotknąć liny przez chwilę w głowie tliła się nadzieja, ale niestety została brutalnie zgaszona przez Brogue Kick.

 

8. John Cena vs. CM Punk

Cena jak zwykle został miło przywitany przez swoją publiczność. Naprawdę w WWE pracują idioci, skoro im nie przeszkadza to, że ich gwiazda-face, jest nawet olewana w swoim regionie. Na dodatek to nie był żart i wyskoczył w tym idiotycznym wdzianku... może rzeczywiście niech mu dadzą Divas Title... W walce nic, czego bym nie widział rok temu... SUICIE DIVE? Mamy chyba "Holy shit moment of the PPV" albo nawet i year. Nie wiedziałem, że Jasiu coś takiego potrafi, szacun :o A od tego momentu.... walka była świetna. Niesamowity festiwal kontr i absolutny "must watch" po raz kolejny. Świetne to było. Końcówka jasne - naciągana - ale rewanż tej dwójki był oczywisty jeszcze przed tą walką, a gdyby Punk wygrał czysto, nie miałoby to sensu. A tak nie dość, ze dostaliśmy naprawdę dobrą walkę (ze świetną końcówką) to jeszcze zgrabnie (acz w sposób banalny) doprowadzili do kontynuacji w klatce.

 

Jedna uwaga jeszcze do tej walki - ja wiem, że WWE Universe zasiadający na trybunach to na ogół nie są bystrzaki, ale jak można w jednej walce wyskoczyć z "You can't wrestle", by pod koniec walki piać "This is awesome". Punk raczej sam nie zrobił takiego show, by było awesome.

 

Reasumując - dobre PPV dla mnie. Nie zwracałem uwagi aż tak na walki, bo dostałem sporo funu. Niezły IC Title mecz, świetne duo Kane -Bryan, zamulony mecz o US Title, fajna walka Zigglera z Ortonem, bardzo dobry main event i goooorąca Eve (wybacz Rosa).

Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.

11985408557829e91eb351.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

JBL na stołku komentatorskim to dobry ruch ze strony federacji. John ma cięty język i potrafi ubarwić nudne walki. Miło było zobaczyć jego wejście – niezła reakcja na start - a nie od razu ze słuchawkami na głowie.

 

Intercontinental Championship – Wiem, że jestem fanem różowego koloru, ale najwyraźniej jest bariera, którą przekroczył Rey. Fatalnie się ta koszulka na nim prezentowała. Czego już nie można powiedzieć o ring-gearze Sin Cary. Promo Miza to potwierdzenie braku promocji na tygodniówkach. Walka była słaba. Czterech kolesi i takie denne tempo? Sporo błędów OBU zamaskowanych, że aż Rhodes musiał im pod nosem cisnąć, gdy robił dziwne piruety po ich błędach – nie dziwią chanty w jego strone. Dziwne akcje człowieka bez twarzy, który zszedł z ringu jak Cody podbiegł do Mysterio, by chwile później na niego wrócić – pomimo, że akcja się działa z dala od niego i mógł spokojnie swoje przeleżeć. Na koniec szopka z maska i żal, że to trwało tak długo. Nie wiem, co to za podnieta z faktu „niewidomego” Miza? To znaczy, że na Codym by finishera nie zrobił? Tak insynuuował Bradshaw.

 

PrimeTime Players ładnie o sobie przypomnieli, ale segment opierał się na wykluczeniu Kaitlyn. Pewnie zrobił to ktoś wynajęty przez Eve, a Pani Torres wejdzie na miejsce muskularnej blondi. Super

 

Tag Team Championships – Wstawka przed walką wyglądała jak podbudowa walki Kane’a z Bryanem. Wspomnieli w ogole coś o mistrzach? Nie przypominam sobie. To jeden z głównych argumentów dla których zdjęli z nich te złota. Kilka miesięcy nędznego runu, w dywizji, która dawno się lepiej nie miała. Ringowo są dobzi – co udowodnili również tutaj – ale cóż mi po tym. Bryan i Kane przynajmniej zaserwują sporo ciekawych segmentów, a całość zakończą kolejnym feudem. Ładnie zabiją czas Smoka i nie będą musieli go wykorzystywać na szczycie karty. Oczekiwałem lepszych spięć między nimi podczas starcia, ale do narzekań mi daleko

 

United States Championship – Poszli troche na łatwizne z Zackiem. Tak jak mowilem podczas AM, to jest postać, która ma spory fanbase i można go spokojnie podłożyć, bo jobbuje większości na tygodniowkach. Liczyłem, że wyjdą poza tą ramę – jak i tą z wałkowaniem kolejny raz Santino – stawiając na Brodusa. Dali zalążek na SmackDown, który można było wykorzystać. Clay wcale nie musiałby stracić po porażce, a na ich feudzie skorzystaliby obaj. Poliglota po triumfie nad Ryderem jest w tym samym miejscu, bez perspektyw na rozwój. Nawet lepiej by mu było poskładać Tensaia, który do końca walczył w Battle Royal. A przecież A-Traina już tak im nie szkoda. Starcie było spoko, choć nie w takim stopniu co Aksana.

 

Niezły segment z Del Rio i spółką. To trio sprawdza się bardzo dobrze, co już jest kolejnym z rzędu, trafnym obsadzeniem Otungi. Ricardo powoli musi zacząć startować na własną ręke. Teraz już nie będzie musiał poskładać Alberto, żeby zaistnieć. Spokojnie mogą mu podłożyć Davida.

 

Ziggler vs Orton – Eh... porażka Dolpha zawsze boli. Tego człowieka powinni już zacząć dopieszczać, a nie wrzucać na sztampowa serie porażek przez właściciela walizki. Walka była przyzwoita - miewała sleeperowe momenty – ale głównie śledziłem poczynania Zigglera. Od wykonywania ciosów, przez sprzedawanie chwytów przeciwnika, aż po logiczne zachowanie w ringu. Facet jest genialny i przy odpowiedniej promocji, może być jednym z wielkich tego biznesu. On już zaczyna stawiać poprzeczke na wysokości, do której inni dążą.

 

Divas Championship – Wrzucenie Eve cieszyło moje oczy – niebo a ziemia pod względem wyglądu, porównując do słabej Kaitlyn. Z Layla tworza urodziwy duet – możliwe, że najlepszy z obecnego rosteru – ale ringowo to nie mogło zachwycić. Szczególnie, że znalazły się w bardzo pechowym miejscu w karcie – po świetnym Dolphie i kupowanym w całości Ortonie. Fani – z nudów - aż zaczęli skandować Ole – też musimy to zacząć wprowadzać w życie na jakimś house show. Torres pokazała prawdziwe oblicze – kopniak przy podawaniu ręki – ale w nieodpowiednim momencie. Powinni to zachować na sam koniec, bo przez to finish był bez emocji. Nie zmienia to faktu, że od dawna zasługiwała na pas. Teraz może się szarpać z szerokim w barach blondynem.

 

Walić segment nowych mistrzów. AJ ubieraj sie tak zawsze!

 

Sheamus vs Alberto – Przywrócenie Brogue Kicka to spoiler wyniku i kończącego ciosu. Oby tylko Alberto skończył na jakiejś historii z GMem, bo kolejnej walki z Rudym nie zniose - pomimo, że ta wydawała się być najlepszą z tej serii. Nawet Sheamus miał grymas na twarzy przy arm barze pretendenta. Pomine, ze oczywiscie podniosl go jedna reka i dwukrotnie z tego wyszedl... Starcie bez emocji, ale to też po częsci wina Bookera.

 

CM Punk vs John Cena – Miałem dwie wersje wydarzeń w tej walce. Pierwsza zakładała odwdzięczenie się Cenie – za MitB 2011 - i oddanie mu tytułu na jego terenie. Druga, to ewidentna pomoc Heymana i skuteczna obrona złota, która da wymówke do walki w klatce na Hell in a Cell, gdzie Paul nie będzie miał dostępu – i, na chwile obecna, Jaś zatriumfuje.

Ta dwójka – o dziwo – przyzwyczaja do przyzwoitych pojedynków - Cena pokusił się o Suicide Dive, a to już coś. Nawet nie sądze, że to reakcje publiki nas skutecznie otumaniły. Dało się to oglądać, ale końcówka była z dupy. Nienawidze takich motywów – szczególnie na koniec show (puszczając zmieszaną publike do domu). Oczywiście w teorii obaj zostali wyliczeni, ale przy takich manewrach, premiowany powinien być ten, który wykonał ofensywny ruch, lub walka powinna trwać dalej. Całość ucierpiała przez tą szopke.

 

Najlepsze walki:

1. John Cena vs CM Punk

2. Dolph Ziggler vs Randy Orton

3. Daniel Bryan & Kane vs R-Truth & Kofi Kingston

Edytowane przez N!KO

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  303
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.07.2011
  • Status:  Offline

IC

 

SinCara nie mógł się odnaleźć w tym pojedynku. Kilka botchy i kilka momentów gdzie spóźnił się na spoty. Miz wygrał, bo miał wygrać i tyle. Ciekawy motyw z maską.

 

Ziggler vs Orton

 

W momencie w którym zobaczyłem jak Orton pokazuje środkowy palec, wiedziałem, że wygra ten pojedynek. Tylko po co ?? Teraz idzie kręcić film. A Ziggler zostanie bez wygranej an PPV.

 

TT

 

Podczas tego pojedynku publika pokazała co ludzie sądzą o tag teamie Kofiego i Prawdy. I dobrze, że Kane z Danielem wygrali. Ich przegrana w tym momencie kiedy zastąpili PTP nie miała by sensu. I już teraz, nawet nie godzinę ale kilka minut później zrobili z tymi pasami więcej nic Kofi z Prawda. Teraz ludzie będą się bardziej interesować TT ze względu na Kana i Daniela. I to może być dobra promocja dla tego "działu". Fajnie by było jak by "profesorek" zamieniał się w czasie ich runy z typa w sweterku w kozaka menadżera w garniaku.

 

WHC

 

Dzięki Triple H po prostu dzięki. Brak słów żeby opisać to co się tam odbyło. Po co była szopka z banowaniem skoro i tak od banował ?? nikt nie wie. Co gorsza mogę się założyć, że jutro albo w piątek dostaniemy trzech muszkieterów w kołnierzach. I "Termos" będzie chciał poprosić zarząd żeby zwolnił Bookera. I jak Alberto powie "one more match" to po prostu padnę.

 

Cena vs Punk

 

Jeżeli Cena nawet nie może liczyć na swoją publiczność to nie mam pytań. Punk po mimo swojego stroju dostawał pozytywną reakcje ze strony publiki razem z Yesami po uderzeniu Ceny pasem(tego się nie spodziewałem w jego rodzinnym mieście). Rozumiem i szanuje chęci pomocy w kampanii walki z rakiem piersi. Ale Cena i ten różowy w momencie w którym znajduje się teraz Cena jeszcze bardziej dowala jego postaci. Co prawda trochę było już przegięte to jak ładowali w siebie po 5 finisherów i żaden nie przegrał i z każdym następnym Cena ruszał się jeszcze szybciej do AA. Żeby później dostał pasem i leżał do końca programu nie wstając z maty. Dobrze, że Punk nie przegrał. Teraz czekać co wykombinują z Heymanem na RAW.

 

 

 

PS:

Bardzo rozśmieszyła mnie sytuacja w której Eve przychodzi do Bookera i mówi o kontuzji. Booker odpowiada, że zajmie się tym, po czym Teddy mówi, że to jest NiC i każdy pas musi być broniony. A Booker "ahh zapomniałem" Really ?? really ?? hehe

Brak nowego pasa na minus. Może ze względu, że Punk jest promowany na diabła podczas HiC to właśnie tam zaprezentuje nowy pas.

I proponuje WWE zmienić nazwę z NiC na NoT(Noc Terminatorów).


  • Posty:  276
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.04.2011
  • Status:  Offline

Wypowiem się jedynie na temat main eventu, jako, że o całej reszcie (przynajmniej jej większości) nie ma co pisać.

 

Walka była bardzo fajna, większość mi się w niej podobało, z wyjątkiem tego co działo się pod koniec. Ale po kolei: strasznie przeterminatowili zarówno Punka (w mniejszym stopniu), jak i Cenę (w większym). Przełamywanie paru finisherów z rzędu tuż po sobie, lub nawet z małą przerwą jest przesadą, rzeczą, która powinna dziać się co najwyżej na Wrestlemanii, innym superważnym PPV albo w jakimś podobnym rangą wydarzeniu (chociażby main event MiTB 2011). Bezsensowne to jest na "szeregowych" galach PPV. Końcówka była przesadzona w sposób taki, jaki nienawidzę. Koncept nie jest nowy, było już coś takiego w walce LoD vs New Age Outlaws w 97, albo 98 roku, co zresztą ostatnio oglądałem i sam się wtedy nadziwiłem debilizmowi tego rozwiązania, było to też prawdopodobnie w milionie innych starć. Ale ok, to wrestling, tu czasem trzeba naginać rzeczywistość. Teraz się okazało, że znów była okazja obejrzeć takie zakończenie walki. Rodzi się kolejny feud tasiemiec, niczym Orton vs Cena, w drugiej połowie 2009. Teraz będzie lepiej, bo Punk > Orton, a oprócz tego w perspektywie majaczy walka z Rockiem na Royal Rumble. Nie zmienia to jednak faktu, że każde kolejne starcie Punk vs Cena będzie jeszcze bardziej nudziło, bo co za dużo to niezdrowo. Słowem zakończenia współczuję także Cenie, że każą mu nosić takie koszulki. Toż to jebie po oczach brzydotą nieprawdopodobnie.

Jeszcze słowo o reszcie PPV, a mianowicie o tym, co mi się spodobało. Dwie zmiany pasów na duży plus, ze szczególnym naciskiem na pasy tag teamowe. Tak to się ułożyło, że to co się teraz dzieje wokół obecnych mistrzów jest najciekawszą rzeczą w całej federacji. Fajnie, że pojawił się JBL, choć nie ukrywam, że fanem jego postaci nie jestem i wolałbym JR'a. Mimo to dobrze sprawił on się za stołem komentatorskim. Wpadła mi w oko także pewna siermiężność fatal 4 waya. Mimo to jestem cały czas niezdrowym optymistą w sprawie botchującej sensacji z Meksyku. Mam nadzieję, że koleś jeszcze wyjdzie na ludzi. :-) Po oczach biła także słaba bostońska publika.

Semper invicta

  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Kilka słów na temat pojedynczych rzeczy, o których warto wspomnieć z mojej perspektywy...

 

 

ME pokazał, że jeżeli ktoś ma z Jaśkiem stworzyć fajną walkę to będzie to Punk. Psychologia ringowa była, chemia między tą dwójką czuć było na odległość, do tego Brooks był zabookowany kozacko jak na heela z WWE (proszę, nie zmieniajcie tego, bo Punk wyglądał idealnie!) i cały efekt popsuła w sumie końcówka, dało się to jednak zabookować lepiej (jeżeli już tak chcieli ten "remis")...

 

No chyba, że to ten spóźniony letni storyline dla smartów... Cena przegrał tylko i wyłącznie przez to, że technicznie nie potrafił wykonać poprawnie mostka, a jutro na RAW pojawi się Vince i wygarnie twarzy federacji, że ten "Can't Wrestle". Po tym oczywiście dostaniemy masę segmentów z Jaśkiem uczącym się walczyć i na koniec story Cena triumfuje po pięknie wykonanym mostku! Świetne! :twisted:

 

Bryan i Kane pokazali w segmencie po wygranej walce, że ich run z pasami będzie jednym z najciekawszych w ostatnim czasie (oczywiście mówiąc o mistrzach drużynowych).

 

Wracając do Jaśka i Bostonu... zastanawia mnie dlaczego niektórych dziwił heat na trybunach w stronę Ceny. Przecież John-Boy zawsze był tam "ładnie" witany, z resztą facet nie ma nic wspólnego z Bostonem, jest z West Newbury (tylko i wyłącznie ten sam stan USA).

 

Miło było widzieć JBL'a... i bardzo dobrze, że zostaje na dłużej.

 

Sheamus i Del Rio potrafili wykręcić fajną i przyzwoitą walkę? Jeden z plusów tego feudu (oby skończonego)...

 

W przeciwieństwie do wygranej Ortona. Kogo w tym wypadku obchodzi, że Dolph walczył jak równy z równym? Randy nic na tym nie zyskał, Zyga mógł się konkretnie tym wypromować i na koncie miałby przed runem odesłanie na przerwę Jericho i Ortona, wyglądałoby to o wiele ładniej.

 

 

Przeciętne PPV... bdb ME, kontynuacja dobrego story z Bryanem i chyba tylko tyle? Wychodzi na to, że gala jednak nie zachwyciła.


  • Posty:  126
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.06.2011
  • Status:  Offline

Pre-show:

Zwycięzca był tu totalnie bez znaczenia, więc skupiłem się na innych askpektach - np. na tym, że JTG jeszcze żyje. Push dla DiBiase'ego faktycznie zapowiada się nieziemski :twisted: . Cobra dla Tensaia... No cóż... WWE...

 

WWE faktycznie poważnie zaangażowało się w tę kampanię przeciw nowotworom. Różowe wstążki, różowa środkowa lina, różowy strój Misterio, koszulka Cena'y - różowo mi. Bardzo fajnie, że JBL postanowił się pojawić przed wyprawą na Kilimandżaro. Wspomniał o AAA, ożywił kilka nudniejszych momentów swoimi wypowiedziami - o to chodziło.

 

Intercontinental Title:

Od razu, kiedy zobaczyłem nowy ring-gear Sin Cary, pomyślałem sobie - to musi oznaczać jakąś kontuzję, albo zawieszenie (Money in the Bank, Survivor Series 2011). Walka bez szału, z kilkoma pomyłkami i... latynosem, który po gaciach ma poukrywane maski, które lubi rozdawać przeciwnikom?! Really?! :roll: Zapewne teraz czas na faceturn kogoś z pary: Miz-Rhodes i mały feud pomiędzy nimi, bo latynosi pójdą w tag teamy.

 

Dużo było na gali plakatów dotyczących Deana Ambrose'a. Tak, tak - jego wprowadzenie do głównego rosteru to na pewno jest jakiś długofalowy storyline, gość ma wejść z pierdolnięciem itd. itp.

 

Tag team title:

Dobra dawka entertainmentu nigdy nie jest zła. Naprawdę dobrze się bawię oglądając tę dwójkę psycholi :D Co prawda spodziewałem się, że dojdzie do sprzeczki, przez którą przegrają i jeszcze trochę poczekają na pasy, ale takie rozwiązanie też biorę z pocałowaniem ręki. Każdy segment z nimi wychodzi świetnie, niech to trwa jak najdłużej.

 

US Title:

Who cares? To, że Cesaro obroni tytuł było zbyt oczywiste. Niech teraz spróbuje mnie do siebie przekonać.

 

Orton-Ziggler:

Sprawdził się czarny scenariusz, czyli Randy znika na jakiś czas, ale na PPV musi zainkasować zwycięstwo. Zapewne dziś przegra w jakimś rewanżu (o ile takie rozwiązanie jest dla niego do przyjęcia). Szkoda, że nie potrafią dobrze zainwestować w Zigglera i Show off pozostał jobberem Main Eventerów.

 

Divas Title:

Jednak zdecydowali się wybrnąć z tej całej sytuacji "zaskakującym" posunięciem. Eve na miejscu Kaitlyn - jestem za, Eve zdobywająca tytuł - jestem za. Zasłużyła za swoją postawę w kilku ostatnich miesiącach, może zrobi z nim coś ciekawego. Plus za wrażenie estetyczne zestawienia Layla-Eve (lepiej się pań dobrać nie dało).

 

WHC:

Mistrzowski pokaz tego, jak zaspoilerować wynik walki w najbardziej oczywisty sposób. Sheamus w tych białych gaciach wyglądał już całkiem jak wyprany w Perwollu. "We want Ziggler!!!"

 

WWE Title:

Jak zobaczyłem ile im zostało do końca to się przestraszyłem, ale nie było tak źle, końcówka całkiem dynamiczna i z rozwiązaniem przedłużającym reign Punka z pasem - nie mam nic przeciwko. Swoją drogą Cenę zabookowali tak, że wyszedł na gościa, który postanowił potwierdzić słowa dobrej, ogarniętej bostońskiej publiki. "You can't wrestle" pasowało jak ulał do tego German Suplexa z końcówki walki. :twisted: Przez moment zastanawiałem się, czy przypadkiem WWE nie doszło już do tego momentu, kiedy pas ma promować akcje charytatywne, na szczęście to jeszcze nie te czasy.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 19 odpowiedzi
    • WWE Royal Rumble 2025
      Spekulacje i dyskusje na temat WWE Royal Rumble 2025!
        • Dzięki
      • 79 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 922 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 686 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 350 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 146 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 172 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 513 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 850 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Za nami kolejny epizod NXT, który w głównej mierze skupił się na podbudowie nadchodzącego Vengeance Day. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych informacji z tego show. Na otwarcie Stephanie Vaquer pokonała Jacy Jayne, mimo próby ingerencji Fatal Influence. Link do filmu Na zapleczu doszło do spięcia na linii Zaria i Sol Ruca - Lash Legend i Jakara Jackson - Tatum Paxley, Tatum, Gigi Dolin i Shotzi. W ringu pojawił się Lexis King, który stwierdził, iż wreszcie zrozumiał, kim jest. Przekazał także, że ma plany na zmiany wobec Heritage Cup i kończy z bronieniem tytułu na zasadzie rund, czy pomocy narożników. Wypowiedź mistrza przerwał... powracający Fandango! Który przedstawił się jako JDC reprezentujący "The System" w TNA. Przekazał, iż rozmawiał z Avą i zawalczy o Heritage Cup. Link do filmu Ridge Holland pokonał Stacksa, a ponownie doszło do zamieszania z udziałem Izzi Dame. Link do filmu Zaria i Sol Ruca pokonały Gigi Dolin i Tatum Paxley. Doszło do zapowiadanego Vengeance Day Summit z udziałem mistrzyni NXT Giulii oraz pretendentek - Bayley i Roxanne Perez. Jednak nie tylko one miały swoje plany wobec mistrzostwa kobiet, bowiem... pojawiła się także zwyciężczyni kobiecego Royal Rumble Matchu - Charlotte Flair. A wszystko skwitowała... Cora Jade, atakując Giulię i Bayley kijem do baseballa. A blisko było, by oberwało się również i Perez. Link do filmu Link do filmu Link do filmu Choć Kelani Jordan pokonała Karmen Petrovic, to sędzia zmienił decyzję po przesadnym ataku Kelani na przeciwniczce po walce. W walce wieczoru A-Town Down Under pokonali mistrza NXT Oba Femiego i Tricka Williamsa. Jednak nie odbyło się bez ingerencji Eddy'ego Thorpe'a, który zaatakował Williamsa. Eddy okładał jeszcze Tricka po starciu. Link do filmu Link do filmu Skrót: Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • KyRenLo
      John Cena: Czyli jedna tygodniówka w styczniu i zapewne ani jedna w lutym. Mam nadzieję, że później jakoś nabierze to rozpędu. Jade Cargill:
    • Tomos
      Dorzucą stypulację "if Roman wins, Rollins przeprasza za rozpad Shield" i ludzie będą klaskać uszami. Plus, to w końcu main event dla Punka
    • IIL
      Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins może zamknąć pierwsza noc WM 41 Just a moment... WWW.WEBISJERICHO.COM Trochę dziwnie, że taki triple threat będzie tam o pietruszkę. Roman też raczej wygrywa. Nie uwalą go dwa lata z rzędu.  Czyli Cody vs Cena domknie drugą noc, a zwycięzca RR w takim układzie do openera? 
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE NXT #771 Data: 04.02.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Live Platforma: The CW Komentarz: Booker T, Corey Graves & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...