Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

Gala ogólnie podobała mi się. WWE zaserwowalo tylko 2 normalne walki (nie licząc Div). Tylko dwie, ale za to bardzo dobre. Dobry tez Beer Contest. Myślałem natomiast ze Cutting Edge potrwa troche dłużej.

Czuje lekki niedosyt, gdyż uważam,że powinna odbyc się conajmniej jeszcze jedna walka (chociażby Boogeyman vs Booker T). Liczyłem, że skończy się tu ich "feud" i na Wm Booker wystapi w MITB Match.

O ile w walce raw vs smack koncowki mozna sie bylo spodziewac, to w wypadku main eventu nie myslalem, ze Vince wymysli taki sposob zakonczenia walki.

WWE postawilo tu na jakosc i raczej udalo im sie to.

Licze ze na nastepnym SNME bedzie jednak wiecej walk.

  • Odpowiedzi 31
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    7

  • evertonian

    3

  • Bonkol

    3

  • AX

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 947
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Hmm widzac po tym co piszesz SNME musialo byc niezle - ja osobiscie dzis bede ogladac wieczorem i podziele sie jakos jutro ocena jak i raportem :)

Niektórzy mówią, że jestem leniwy, inni, że po prostu jestem sobą,

Niektórzy mówią, że jestem szalony i chyba zawsze taki będę.

10705701947791dc706fc5.jpg


  • Posty:  1 872
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

Poczatek gali i juz mily akcent - ponownie Jimm Ross przy mikrofonie.. Ale jeszcze wczesniej, a konkretnie fajna wejsciowka do gali z super themem.. Fajerwerki, ogolnie oprawa gali ekstra.. Białe linie w ringu.. Cos całkiem nowego.. Wejscie Angle'a przyjebane takze.. :)

 

Smackdown Main Event vs RAW Main Event - walka fajna, na dobrym poziomie, podobala mi sie.. z koncowka bardzo dobrze zorganizowana :)

 

Czy tylko ja juz nie moge patrzec na ta zone Bookera T? No wkurwia mnie niesamowicie..

 

Segment Cutting Edge nawet ciekawy.. Wreszcie Foley mogl sie odegrac na Edge'u.. I mamy maly wstep przed WM, a zatem walka bedzie na pewno ciekawa :)

 

Jak zajebiscie bylo znow zobaczyc i uslyszec Stone Colda.. Ten człowiek potrafi przyciagnac miliony.. Ale Vince tego nie rozumie..

 

Nie wiem po jaka cholere przelozono walke Bookera i Boogeymana na WM.. przeciez to bedzie taki sleeper, ze niewarto ogladac..

 

HBK vs Shane walka niezla.. aczkolwiek w moim odczuciu troche za krotka.. Bump z drabiny na stoly wyszedl super.. Zakonczenie.. hm.. nie pasuje mi, ze Vince non stop powoluje sie na Screw Job.. Tak, tak, w koncu to o to wydarzenie chodzi w calym tym feudzie, ale skoro juz podal sobie reke z Bretem i właczył go do HoF, to moglby mu serdecznie dac spokoj, a nie konczyc walke swojego syna i osoby, ktora maczala palce w screwnieciu Bret w identyczny sposob.. Vince, daj juz wreszcie spokoj!

 

Gala bardzo fajna, ze wzgledu na nowatorstwo w pewnym sensie, a takze na niezla postawe wrestlerow, ktorzy jak nigdy przykladali sie do swoich walk.. Bardzo fajna sprawa przed zblizajaca sie wielkimi krokami najwiekszej gali roku..


  • Posty:  789
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.09.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

a może to właśnie ukłon obu panów - HBK i Masterplanninga McMahona w strone Hitmana tuz przez Wrestlemanią. Cały ten feud własnie związany jest z osobą Hitmana i ScrewJobu. Tak sobie myślę, że oczywiście Vince liczy wrestledolary w swoim pockecie, ale chce tez wykorzystac nadchodzące wystąpienie Breta. HBK został sprowadzony teraz do roli Hitmana, a na Wrestlemanii odegra sie za dwóch na przeklętym bossie? Może nawet Excellence of Execusion i Nature Boy Toy podadzą sobie ręce? a może jakis run in BestThereWas'a? (to bylo by chyba zbyt piękne)

"Plaga dysleksji wśród mlodzieży, jest tylko, uprawomocnioną lekarskim stemplem, plagą lenistwa umysłowego"

 

"Kwestię wolności w internecie można włożyć Ad ACTA" - 25 January 2012

 

Now Heaven Has Some LATINO HEAT

1326192738437791faa06bf.gif


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Początek gali tak jak napisał Luk zajebisty, bardzo miło było usłyszeć znowu Rossa ale jak dla mnie za dużo mówił :-P

RAW vs SmackDown! bardzo dobre z bardzo ciekawą końcówką i zwycięstwo Ceny(RAW) który ponownie został bohaterem publiki, ale na szczęście na WM już tak słodko nie będzie.

Boogeyman vs Booker T odwołane i na początku myślałem że to bardzo dobrze ale później sie okazało że walka odbędzie się na WM :/ A co do segmentu z ich udziałem nie bawił mnie wcale(może poza śmieszną ucieczką Bookera) bo poprostu już nie moge na Boogeymana patrzeć.

Walka diva ciekawa ze zwycięstwem Trish i Mickie ale nie zwycięstwo było najważniejsze w tej walce tylko długo oczekiwany(nie tylko przeze mnie) heel turn Mickie.

JBL vs SCSA zajebiste :-P Samo pojawienie się Austina było dla mnie czymś zajebistym a do tego "przemównie" w swoim zajebistym stylu i sprzedany stunner JBL'owi.

Street Fight bardzo dobre z bardzo ciekawym zakończeniem, no bo kto by się spodziewał że tak jak na Harcie w 97 Vince screwjobnie HBK.

Do tego segmenty Edge vs Foley i Taker vs Henry. Pierwsza z tych walk na WM zapowiada się bardzo dobrze niestety druga będzie napewno kiepska z powodu Henrego z którym nawet wielki Kurt nie potrafił zrobić przyzwoitej walki(szkoda że Taker dostał takie beztalencie bo wbrew temu co niektórzy twierdza wydaje mi się że walke potrafi zrobić jeszcze bardzo dobrą)

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  1 295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2005
  • Status:  Offline

gala znakomita. jak wwe chce to umie. a oprawa.....no comment! kilka themow w ciagu 2h -wypas. na moje to przesadzili troche z fajerwerkami bo pelno dymu bylo w hali :)

 

opener zajebisty. jak pieknie sie sluchalo "cena sucks" i buczenie :):)

wszystkie segmenty mowione byly znakomite z malym beer bashem na czele ;) booker t jako heel jeszcze nigdy nie byl tak zajebisty. to jego udawanie kontuzji - pierwsza klasa. jak poprzednicy wspomnieli szkoda tylko ze bedzie musial na wm spotkac sie z tym jebnietym pajacem. mam chociaz nadzieje ze mu go nie podloza :/

 

Main Event znakomity tylko szkoda ze vince sie caly czas wpierdalal. mogl interweniowac dopiero na koncu tak jak bylo to w montrealu. bump na stoly pierwsza klasa :)

 

jeszcze slowko o Taker-Henry. powolujecie sie ze "nawet" kurt zrobil slaba walke z markiem. to prawda ale nie nalezy zapominac ze na smacku deadman i world strongest man stworzyli calkiem niezle widowisko, jak na mozliwosci nygasa oczywiscie. na wm walka bedzie pewnie slaba, ale nie spodziewalbym sie tragedii. duzo bardziej martwilbym sie booker-boogey gdyz w ten pojedynek po prostu nie wierze.

 

ps. do MITB dodadza pewnie lashley'a.

129287286446c8a666924a3.jpg


  • Posty:  104
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.11.2005
  • Status:  Offline

Dla mnie oprawa gali także była super.

Walka ME ciekawa, ale przyznam się że mam lekki niedosyt troszeczke jak dla mnie skrzywdzili Smack ME (po prostu przypisali im drugoplanową rolę a bądź co bądź Kurt to WHC).

Booker przez ten głupi feud z Boogey…. bardziej niestety oddaje się aktorstwu (oczywiście poza ringiem) i komentowaniu walk, a dla mnie nie widzieć go w ringu to duża strata. Mam nadzieje że po WM ta szopka się skończy.

Walka Pań przyzwoita i cały ten turn Mickie ogólnie dla mnie OK.

Beer Contest krótko mówiąc zajebiste i na to chyba wszyscy liczyli (szkoda tylko że nikt się nie najeb… :piwo: )

Edge – Foley jak dla mnie najciekawsze wydarzenie i zapowiada się chyba najciekawsza walka na WM (oczywiście w moim odczuciu ;P ).

Taker cóż chłopak stara się jak może i nie ma co go skreślać a zresztą jago feudy zawsze mi się podobały – ale ten przyznam nijaki wszyscy wiemy dlaczego Henry SUCKS :zygi: .

A no i bym zapomniał HBK i Shane walka no nawet dość, ale mnie ta cała zabawa ScrewJob nie bawi i nie sądzę żeby to był ukłon w kierunku Hitmana. Niech Vince da już temu spokój bo przez swoją głupotę stracił najlepszego Wrestlera jaki kiedykolwiek walczył :spoko: i powinien to w końcu zrozumieć a nie robić z tego zdarzenia kolejne storyline.

1724760860440aabdb41ec3.png


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Była to najlepsza gala WWE jaką widziałem w tym roku. Saturday Night Main Event pozytywnie mnie zaskoczyło. Okazało się, że WWE potrafi jeszcze zorganizować show stojący na przyzwoitym poziomie. To co powinno nam się podobać to brak zapchajdziur w karcie. Niestety tych nie brakuje na PPV. Bądź co bądź łączone gale mają podwójną siłą. Saturday Night Main Event potwierdzilo tę regułe ;).

 

Dobra walka otwarcia. Wiedziałem, że dojdzie do spięcia na linii Triple H - John Cena, ale nie sądziłem, że przeobrazi się ono w ogólnomeczowy brawl. Świetne rozwiązanie. WWE powinno zadbać o to aby w roku odbywało się więcej walk o charakterze interbrandowym. To one budzą największe zainteresowanie publiczności.

 

Cutting Edge taki sobie. Mick Foley nie byłby sobą gdyby choć troche nie krwawił po zejściu z ringu ;). Za to świetnie bawiłem się przy oglądaniu Beer Contest. John Bradshaw Layfield i Steve Austin są gwarantami dobrej zabawy. Szczegolnie rozbawił mnie moment, w którym Austin spojrzal na niczego nieświadomego JBL, który wylewal na siebie piwo za piwem ;). Zabawe zakończył spektakularny Stunner, dobranoc JBL.

 

Mark Henry nawet nie zdążył mnie zdenerwować. Zobaczyłem za to Tombstone Piledriver wykonany na trumnie ;). Szkoda, że na WrestleManii Undertakerowi przyjdzie się zmierzyć z Henrym. To obok Gianta Gonzalesa i A-Traina najgorszy wrestler, który będzie miał możliwość walki z Takerem na najwazniejszej gali roku. Trudno.

 

Fajny main event. Shane McMahon udowodnił kolejny raz, że braki wrestlingowe można nadrobić zaangażowaniem. Ładny superplex przez stół, który zaspokoił nasze bumpowe potrzeby. Upadki to stały element show Shane'a ;). Zaskakujący finisz walki stylizowany na montrealski screw job. Nie zabrakło wątków humorystycznych. Takim był dla mnie moment, w którym Vince krzyknął w stronę syna: "dalej Shane, jesteś McMahonem!" ;).

 

Czy i jak zareaguje na to Bret Hart? Nie sądze aby "Hitman" wystąpił na WrestleManii, ale... Bezpośrednie starcie Vince'a McMahona z Shawnem Michaelsem na pewno jest do tego okazją. Zobaczymy jakie niespodzianki szykuje dla nas WWE. Miejmy nadzieje, że tą niespodzianką nie będzie... brak niespodzianek ;).

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

Na WM Taker zrobiwrazenie na wszystkich wykonujac piledrivera na Henrym (jak na smacku)

 

Mam tylko nadzieje, ze do MITB nie dadzą Tatanki, ani Animala, ani Sylvaina, ani Orlando

 

Co do Wrestlemanii, ktoś wyżej napisal ze nie bedzie tam juz tak kolorowo dla Ceny. Tutaj daje możliwy SPOILER...

 

John Cena raczej nie straci tytulu na WM, a jesli tak sie stanie to odzyka go na drugi dzien na RAW. Jednak bardziej prawdopodobne jest ze straci pas na Backlash.

 

NIe wiem czy pamietacie ale podczas rozkrecania feudu HBK - Hogan, odbywalo sie RAW w Montrealu, gdzie Hogan walczyl z Kurtem. Na koniec walki przybiegl Shawn i zalozyl Hoganowi Sharpshootera. Wtedy na Summerslam niektorzy spodziewali sie ze pojawi sie Bret. Nic z ttego nie bylo i tak pewnie bedzie w przypadku WM. Tak wiec wg mnie sharpshooter na SNME nie ma zwiazu z pojawieniem sie Breta na WM, tym bardziej, ze sam mowi ze nie zrobi tego.


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Tym razem bylo to coś wiecej niż tylko Sharpshooter. Mimo to nie uważam aby pocingnęło to za sobą coś więcej. Zwłaszcza, ze WWE do montralskiego incydentu powracało wielokrotnie.

 

W tej chwili Vince McMahon jest heelem, a Shawn Michaels facem. Co w takim razie mógłby zrobić Bret Hart? Nic. Interwencja jest wykluczona, bo niby po czyjej stronie "Hitman" miałby się opowiedzieć? Jeżeli zaatakowałby McMahona pomógłby Michaelsowi, jeżeli zaatakowałby Michaelsa pomógłby McMahonowi. Ponadto Hartowi występującemu w roli tego, który wrócił wziąć rewanż nie wypadałoby zaatakować największego obecnie oponenta McMahona, a takim jest Michaels. Chociaż może stratedzy WWE znaleźliby na to rozwiązanie. Stawiam, że Breta Harta na WrestleManii nie będzie, ale ciekawość będzie mnie gryzła conajmniej do 2 kwietnia ;).

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  1 872
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

Six, jeszcze jedno rozwiazanie: Bret robi run-in i atakuje Vince'a, po czym robi to samo na Michaelsie.. To bylby rewanz w 100%.. Ale to nierealne.. Tak mi sie chociaz wydaje..

  • Posty:  1 295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2005
  • Status:  Offline

ale macie problemy. niech napierdoli jednego i drugiego :D

 

ps. nie wierze zeby cena nie stracil tytulu na wm. moze przy normalnych reakcjach publiki bym sie wachal, ale jak jest co rusz wygwizdywany to co to za babyface z niego ? musi przegrac. po prostu musi...a najlepiej zeby krwawil...obficie :kill: :]

129287286446c8a666924a3.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Luk: zgadza sie, mógłby. Tylko pojawia się ten sam problem.

 

Ponadto Hartowi występującemu w roli tego, który wrócił wziąć rewanż nie wypadałoby zaatakować największego obecnie oponenta McMahona, a takim jest Michaels.

 

Po prostu face'owi nie wypada atakowac face'a. Nawet jeśli sprawa ma takie podłoże jak ta. Nie chce mi się myśleć nad tym co by było gdyby... Niech WWE się tym zajmie :).

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  112
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2006
  • Status:  Offline

Gala rzeczywiście dobra, całkiem ciekawie robi się przed WrestleManią. Mnie najbardziej obecnie ciekawi czy pojawi się Bret Hart i kto będzie szóstym do MITB, wydaje mi się, że będzie to ktoś konkretny, chociaż WWE nie raz już zadziwiało (tylko, żeby nie zrobili o to meczu Animala z Lashley'em o wejście do MITB).
And That's The Bottom Line Because Stone Cold Said So!!

  • Posty:  562
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.12.2005
  • Status:  Offline

Miałem okazję zobaczyć wersję z okrojoną pierwszą walką, jakże ładnie posumowaną przez Scytha, więc napotykam pewne problemy z wypowiedzią na jej temat. Z tego co udało mi się zobaczyć to walka była na przyzwoitym poziomie. Wszystko jednak musiał zpieprzyć Johnny który wpadł na ring jak burza, sprzedał Ortonowi kilka łamiących kości i siejących zamęt w głowie strzałów. Potem standardowo - 5 star shuffle, FU i Orton, było nie było niegdysiejszy mistrz świata został zrobiony jak pierwszy lepszy jobber. Potem drobne urozmaicenie w postaci festiwala finisherów, ale oczywiście Johnny musiał wyjść na tym jak najlepiej. Po raz kolejny śmiertelny roll-up i kolejne zwycięstwo dla Ceny.

 

Jedynie widok mojego idola Boogeymana w akcji mógłby mi poprawić mi humor ;P. Do walki jednak nie doszło, a z Booker T, jakby na to nie patrzyć, jednej z legend WCW po raz kolejny zrobiono idiotę.

A tak marginesie: Nie rozumiem ludzi którzy czepiają się Sharmell - jak dla mnie to jedna z fajniejszych div, a na pewno najbardziej wygadana :D.

 

Płonący stół, pinezki i kanapka z krzeseł, czyli zemsta Foleya! Świetnie!

Teraz tylko czekać na Wrestlemanię.

 

I ain`t no Brokeback Moutain, I`m a real Cowboy! :hahaha:

Coraz bardziej umacniam się w sympatii do JBL-a! :D

Chyba już wiem na kogo będę głosował w katregorii najlepsze mic skillsy w podsumowaniu roku.

A dla Texas Rattlesnake`a tylko stryczek!

Tyle dobrego piwa zmarnować ;P

 

Divy! Krótko szybko i przyjemnie. Mogło być ciut lepiej, skoro dwie najlepsze technicznie Divy, Trish i Victoria na ringu, ale cóż. Krok dalej w sadze Mickey- Trish. Może jestem w mniejszości, ale ta cała historia jakoś do mnie nie dociera...

 

Jak jeszcze raz usłyszę World`s Strongest Man, to mi dym uszami pójdzie...

 

Shane vs HBK, bez dwóch zdań walka wieczoru. Można nienawidzieć Mc Mahonów, jednakże

nie da się odmówić Shanowi umiejętności. Jest naprawdę świetnym performerem (bo jakoś nie mogę się przemóc, by nazwać bo wrestlerem). Nie boi się przyjmować naprawdę dzikich (jak na warunki WWE) bumpów.

Nawiązanie do montreal screwjob nie wydaje mi się zbyt smaczne, ale Vince "Pan dupa" Mc Mahon tyle razy przekraczał granice dobrego smaku, że to raczej nie powinno dziwić.

 

PS. Welcome Back Jim Ross!

Brakowało mi grubaska i jego powiedzonek :D

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE Backlash 2025
      Dyskusje na temat wydarzenia WWE Backlash 2025!
      • 29 odpowiedzi
    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 039 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 710 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 599 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 893 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: DDT King Of DDT 2025 2nd Round Data: 10.05.2025 Federacja: DDT Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Shinjuku FACE Format: Live Platforma: Wrestle Universe Official video: Link Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: MLW Azteca Lucha 2025 Data: 10.05.2025 Federacja: Major League Wrestling, Consejo Mundial De Lucha Libre Typ: Online Stream Lokalizacja: Cicero, Illinois, USA Arena: Cicero Stadium Format: Live Platforma: YouTube.com Komentarz: Austin Aries & Joe Dombrowski Official video: Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Major League Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: NJPW Best Of The Super Junior 32 - Dzień 2 Data: 11.05.2025 Federacja: New Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Iwanuma, Miyagi, Japan Arena: Miyagi Iwanuma City General Gymnasium Publiczność: 1.369 Format: Live Platforma: NJPWWorld.com Karta: Wyniki: Powiązane tematy: New Japan Pro Wrestling - dyskusja ogólna
    • KyRenLo
      Backlash 2025: Jacob Fatu vs. LA Knight vs. Damian Priest vs. Drew McIntyre: Bardzo dobry opener. Każdy z Panów dostał swój czas. Damian wyciąga sędziego, gdy Drew jest bliski zdobycia złota. Było mocne South of Heaven poza ringiem, które wyłączyło obu Panów z walki. Ostatecznie jak się spodziewaliśmy Fatu wygrał pojedynek. Zadebiutował Jeff Cobb i Jacob dostał pomoc, z której był niezbyt zadowolony. 8,5/10 Lyra Valkyria vs. Becky Lynch: Wow. Wow x2. Walka wieczoru zdecydowanie. Becky wyciągnęła z młodszej koleżanki maksa. Kapitalna walka. To była pierwsza singlowa walka Lynch od prawie roku i wykręca taki pojedynek. Szacunek moja królowo. Żeby nie było oczywiście pochwały też dla mistrzyni, która wiele dobrego dołożyła. Lyra obroniła tytuł. Valkyria będzie gwiazdą i fajnie. Zakończenie daje pewność, że to jeszcze nie jest koniec. Mimo że moja ulubienica nie wygrała to jestem bardzo zachwycony. 10/10 Dominik Mysterio vs. Penta: Przyjemny pojedynek, aż szkoda, że nie dostali troszkę więcej czasu. Dobrze się to oglądało. DDT Dominika wyszło wybornie. Mexican Destroyer ze strony Penty wcale nie gorzej. Oczywiście Dominik nie mógł tutaj wygrać sam, więc standardowo trochę The Judgment Day, a ostatecznie to El Grande Americano przyczynia się do porażki pretendenta. Dominik obronił, a walka się mogła podobać i to dla mnie najważniejsze. Na zdradę ze strony Balora będziemy musieli jeszcze troszkę poczekać. 7,5/10 Gunther vs. Pat McAfee: Za długo to trwało jak na moje. Prawie 15 minut Pat wytrzymał z kimś, takim jak Gunther. No nie podoba mi się to. Pat uduszony i odpływa bez poddawania się, czyli tak jak przewidziałem, ale druga część się nie sprawdziła, bo Goldberg się nie pojawił. Co teraz? Gunther vs. Cole? Naciągane 3/10 John Cena vs. Randy Orton: Oglądałem na żywo i byłem już troszkę zmęczony, więc mogę odbierać to bardziej krytycznie niż inni, ale nie wkręciła mi się ta walka za bardzo. Za długa. Sporo finisherów. Gdzieś tam R-Truth w tle. Cios w jaja plus uderzenie pasem i po walce. Cena dalej mistrzem. Po starciu jeszcze złapał za mikrofon i już myślałem, że zaraz przyleci Blondas, ale to się nie stało. 4,5/10 Podsumowanie: Bardzo dobry opener plus debiut nowego zawodnika. Wybitna walka Pań plus Lyra dalej z pasem co wielu ucieszy. Solidna walka Dominika. Dwie ostatnie walki mi się dłużyły i średnio spodobały. Ocena ogólna: 7/10. Taki dodatek z Post Show: John Cena vs. R-Truth na Saturday Night's Main Event?
    • -Raven-
      1. Jacob Fatu (c) vs. LA Knight vs. Damian Priest vs. Drew McIntyre - przyjemny opnener, którego największa zaletą było to, że cały czas coś się działo i nie było przestojów. Każdy z zawodników miał swoje momenty, był niezły bump i zawirowania w New Blood Line na koniec. Turn Jakuba Grubsona zbliża się coraz większymi krokami. Fani ładnie kupują jego postać. 2. Lyra Valkyria (c) vs. Becky Lynch - czuć było potencjał na coś więcej, ale heelowanie Beczki skutecznie potrafiło zamulić to starcie. Było nieźle, a momentami nawet jeszcze lepiej, ale jako całość - czuło się jednak niewykorzystany potencjał. Efekt zjebał też głupawy finisz, gdzie Liryczna siłowo przytrzymuje Linczującą "do trzech"... jedną ręką, drugą trzymając się za oko. No, kurwa genialne! :roll: Na plus, że stawiają na młodą i nie jobneli jej Bulgoczącej, a nawet rozpisali czysty (pomimo, że głupawy) pinfall. 3. Dominik Mysterio (c) vs. Penta - tygodniówkowa popierdółka, która ni chuja nie potrafiła mnie bardziej zainteresować, tak tempem, jak i samym jej rozpisaniem. Trzeba się bardzo postarać, żeby sknocić walkę z Pentagonem w składzie. WWE jednak nie straszne takie wyzwania 4. Pat McAfee vs. Gunther - słabe dla oka w chuj. Rozpisane na klasyczne znęcanie się zawodowca nad amatorem. Jedyną szansą na wygraną Patologa była interwencja Goldberga, z którym Szkop ma prawdopodobnie (są takie plany) zawalczyć na SummerSlam, ale na to było jeszcze za wcześnie, tak więc - do jednej mordy. Nudy. 5. John Cena (c) vs. Randy Orton - ależ to było siermiężne, ciągnące się jak wóz z węglem gówno. Za punkt honoru postawili sobie tam chyba pobić rekord ilości RKO w jednej walce. Na szczęście nie spodziewałem się po tym main evencie zbyt wiele, bo walki Ortona z Ceną zawsze wychodziły słabo i chemii między nimi było tyle co w wodzie źródlanej. Oczekiwałem chujni i to właśnie dostałem. Nowy finiszer Jacha, to cios w jajca... Nice Reasumując - po niezłym początku (opener), im dalej tym było gorzej. Jeszcze babki były ok, ale reszta... szkoda słów. Na koniec długi i męczący main event. Na samym starcie ucieszyłem się, bo czas trwania gali to były niecałe 3h, ale finalnie dłużyło mi się to i tak okrutnie. Moja ocena: 2/6.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...