TNA Destination X 2012

[Phenomenal]

  Blacko napisał(a):

- dobra walka Joe vs Angle, chociaż przydałoby się jeszcze z 5 minut to panowie pokazali klasę. Dziwi wygrana Joe, ale raczej nie wróżę mu zwycięstwa w BFG Series.

 

5 minut by się przydało, jednak jest limit czasowy w BFG Series ustawiony na 15 minut. Walka trwała 14 minut i 38 sekund, więc i tak było dobrze, ja myślałem pod koniec, że się skończy remisem.

Jakby była podobna publika co na Slammiversary X to kto wie, może Five Star...

[Tupak]

Tak propo to ME był blisko 5 stara, gdyż o dziwo ( o dziwo, bo Meltzer jest znany z hejtowania TNA ) ta walka dostała 4 i 1/2 *, a walka AJ vs Daniels 4 i 1/4 *.

[BRKSTRM]

  Tupak napisał(a):

o dziwo, bo Meltzer jest znany z hejtowania TNA

Bo twierdził, że jest chujowe, gdy takie było? Teraz jak to ująłeś hejtuje WWE. Dlaczego? Bo booking trzyma się kupy, ale takiej, która śmierdzi i pływa w ściekach. To nie jego wina, że TNA zatrudniało Russo przez 90% istnienia federacji. Dave jest akurat najbardziej obiektywnym człowiekiem piszącym o wrestlingu.

[Tupak]

  BRKSTRM napisał(a):

Bo twierdził, że jest chujowe, gdy takie było? Teraz jak to ująłeś hejtuje WWE. Dlaczego? Bo booking trzyma się kupy, ale takiej, która śmierdzi i pływa w ściekach. To nie jego wina, że TNA zatrudniało Russo przez 90% istnienia federacji. Dave jest akurat najbardziej obiektywnym człowiekiem piszącym o wrestlingu.

 

Zaniżanie frekfencji na galach raczej nie podlega pod obiektywizm

Kiedyś nawet chyba Ceglak lub SixKiller ( nie pamiętam kto dokładnie ) napisał, że gdyby sam nie widział ilu ludzi było tak by wierzył Meltzerowi ( czy coś w tym stylu ). Tu chyba chodziło o HS w Angli, ale pewności nie mam.

[Phenomenal]

  Tupak napisał(a):

Tak propo to ME był blisko 5 stara, gdyż o dziwo ( o dziwo, bo Meltzer jest znany z hejtowania TNA ) ta walka dostała 4 i 1/2 *, a walka AJ vs Daniels 4 i 1/4 *.

 

TNA przyznawało kiedyś nagrody za Match of The Year? Przykładowo AJ Styles ma taką w swoich osiagnięciach.

 

Szkoda, że nie Five Star... publiczność według mnie zawiodła, bo byli cicho strasznie.

[xero]

Five star? Walka była spoko ale nie urwała jaj także, no i sam feud nie był również jakiś mega porywający. Ja rozumiem, że wszyscy jesteśmy radzi z powodu zwycięzcy ale bez przesady - nie nazywajmy tego starcia czymś na co nie zasłużyło.

[Ceglak]

  Tupak napisał(a):

Kiedyś nawet chyba Ceglak lub SixKiller ( nie pamiętam kto dokładnie ) napisał, że gdyby sam nie widział ilu ludzi było tak by wierzył Meltzerowi ( czy coś w tym stylu ). Tu chyba chodziło o HS w Angli, ale pewności nie mam.

 

 

Meltzer rzeczywiście jest wyjątkowo surowy wobec wielu rzeczy. A liczebność na HS potwierdzam, liczby podawane przez niego do show na których bywałem w Europie BARDZO się różniły na niekorzyść realnego stanu.

[Tupak]

  Cytat

TNA przyznawało kiedyś nagrody za Match of The Year?

Hmm chyba dawniej było coś takiego, ale nie wiem czy teraz dalej jest to kontynuowane. Tak jak wspomniałeś AJ Styles ma coś takiego w osiagnięciach. Ale nie wiem czy jest to robota tylko TNA czy to ktoś inny przyznaje, bo np: Sting również ma za walkę z Flairem z czasów WCW. Mogę się mylić, ale może to też być robota Meltzera.

[lukas_k]

Rubix vs Mason Andrews vs Lars Only vs Dakota Darsow - mnie ta walka nie porwała, byłem ciekawy nowej krwi, ale wcale tak znakomicie się nie zaprezentowali.

 

Kid Kash vs Mason Andrews - Kid Kash przegrywa? Widać, że występuje już tylko dla samego występu, ale mógł wystąpić w ostatecznym turnieju o pas. A co do walki to taka sobie.

 

Douglas Williams vs Kenny King - nie lubię technicznych starć, więc i to automatycznie mnie nie porwało, ale przynajmniej King się dobrze zaprezentował i mam nadzieję, że będzie nowym nabytkiem TNA.

 

Sonjay Dutt vs Rashad Cameron - również jajec nie urywa. Sonjay wygrał, bo miał wygrać i tyle.

 

Speech Sorensena - jak dla mnie to oni za bardzo go promują przez tą kontuzję. Ja wiem, że to poważna była sprawa, ale mogli to załatwiać prywatnie, a nie publicznie. A tak to jest uważany za największego poszkodowanego ubiegłego roku. Do tego słaby mic-skill, a jedynym pozytywem to zapowiedź feudu z Zema Ion, bo według mnie ma on potencjał. Chłopak ma teraz wolne to niech popracuje nad gadką, bo wychodzi mu ona tragicznie.

 

Zema Ion vs Flip Cassanova - naszego lakiernika mogłoby zabraknąć w ostatecznym turnieju? Cassanova nawet nic za bardzo nie pokazał.

 

Kurt Angle vs Samoa Joe - walka dobra, bardzo techniczna dlatego średnio mi się podobała. Najlepszy był transparent jednego fana

 

AJ Styles vs Christopher Daniels - bezapelacyjnie najlepsza walka tej gali i chyba jedna z najlepszych walk TNA w tym roku. Była akcja, były emocje, była krew w odpowiednim momencie i ten Styles Clash na stół... Cudo, za to właśnie kocha się TNA.

 

Zema Ion vs Mason Andrews vs Kenny King vs Sonjay Dutt- turniej, że się tak wyrażę ze znanym zwycięzcą z góry. Myślałem, że może King coś osiągnie, ale niestety modelek wygrał. Szkoda, bo do pasa on się w ogóle nie nadaje i tylko psuje robotę Ariesa.

 

Bobby Roode vs Austin Aries - walka na bardzo dobrym poziomie do tego z ogromnymi emocjami, bo Austin został świetnie wykreowany i tak naprawdę każdy mu kibicował, bo chciał go zobaczyć z pasem. Udało się, a booking końcówki super. Do tego Roode odepchnięty przez sędziego

 

Reasumując to Destination X mnie nie porwało. Jedyne dobre walki to Styles - Daniels i Roode - Aries, a i można jeszcze dodać Angle - Joe, ale tak jak mówiłem nie porwała mnie przez całą techniczną jej stronę. Esencja tego PPV, czyli X-Division, a przede wszystkim walka o pas wyszła fatalnie. 2/5