Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

In the Pit with Piper: Hot Rod w Nowy Jorku, Wyjazd z Los An


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

In the Pit with Piper: Hot Rod w Nowy Jorku, Wyjazd z Los Angeles do Portland

Autor : Vercyn


W tamtym czasie stawałem się czarną owcą. Gdyby ktoś z Was powiedział do mnie „wrestling is fake”, to nie zdążyłby wydobyć z ust kolejnego słowa. Przeskoczyłbym przez stół i zacisnął swoje ręce na gardle takiej osoby. To jest normalna reakcja, kiedy ktoś kwestionuje sposób Twojego życia. Wtedy codziennie pojawiałem się w dojo u Gene’a LeBella, ucząc się, jak łamać kości. Gene jest jednym z najtwardszych ludzi, których znam. On uczył mnie wszystkiego, a w szczególności, jak wykorzystać swoje zalety przeciwko jakiemukolwiek napastnikowi. W ciągu dnia walczyłem w dojo, nocami walczyłem na ringu. Jednak żaden trening nie przygotowałby mnie na pamiętną walkę we Fresno. Za każdym razem, jak opowiadam tę historię to ludzie myślą, że było mi do śmiechu. Jeżeli mam być z Wami szczery, nie było mi do śmiechu wtedy, ani tym ba...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/in-the-pit-with-piper-hot-rod-w-nowy-jorku-wyjazd-z-los-angeles-do-portland.html
  • Odpowiedzi 5
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Vercyn

    2

  • Kejrol

    1

  • -Raven-

    1

  • Grishan

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  489
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  17.08.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Świetny fragment będący piorunującą mieszanką entertainmentu (motyw z niedźwiedziem mnie zniszczył :twisted: ) i szczerego (?) rozrachunku z przeszłością. Paskudny numer wycięli Piperowi koledzy po fachu podczas jego pierwszego występu w Nowym Jorku. W ogóle to oprócz tych wszystkich zabawnych momentów, w biografii Rowdy'ego jest sporo goryczy.

 

Mam dwa pytania, Vercyn:

 

1. Czy autorem biografii jest sam Piper, czy też powstała ona przy współpracy z jakimś zawodowym pisarzem?

 

2. Czy w dalszej części biografii znajdziemy jakieś informacje o karierze aktorskiej Rowdy'ego?


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

1. Czy autorem biografii jest sam Piper, czy też powstała ona przy współpracy z jakimś zawodowym pisarzem?
'

To jest autobiografia, więc siłą rzeczy opowiada nam Piper, jednak książka była pisana przez Roberta Picarello.

2. Czy w dalszej części biografii znajdziemy jakieś informacje o karierze aktorskiej Rowdy'ego?

Ciężko mi to stwierdzić, gdy książkę czytam i tłumaczę na bieżąco.

 

 

Jak już pisałem pod którąś wcześniejszą wrzutą - ta autobiografia różni się bardzo, ale to bardzo, od książki Mysterio. Widać, że jeszcze bardziej szczera, a Piper podchodzi do wszystkiego zupełnie inaczej niż Rey - nie wybiela siebie, nie robi z siebie przyjaciela wszystkich. Jestem ciekawy autobiografii Edge'a "Adam Copeland on Edge", a bardziej tego na ile WWE w nią ingerowało. W przypadku Rey'a, Edge'a czy nawet SCSA ("Stone Cold Truth") to jest pewne i w ciemno można stawiać, że wiele rzeczy przeszło przez cenzurę. Natomiast w przypadku Pipera szczerze wątpię, aby on miał to konsultować z kimkolwiek z WWE, o czym przekonać się można w rozdziale poświęconym aferze sterydowej czy WrestleManii I.


  • Posty:  10 218
  • Reputacja:   231
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Świetny rozdział książki Pipera i standardowo - świetna robota, Vercyn. Rozdział brutalnie odziera wrestling z całej wyjątkowej otoczki i pokazuje, że to tylko "kolejne miejsce pracy", gdzie trwa wyścig szczurów, często musisz współpracować z pojebami, a chętnych, aby podłożyć Ci świnię - nie brakuje. Gorzka ta biografia Roddy'ego, ale przez to też jeszcze bardziej poruszająca i realistyczna. Piper świetnie pokazuje jak ciężką pracą jest (a może raczej "było", bo sądzę że obecnie nie jest to już aż taki hardcore jak za czasów opisywanych przez "Szkota") bycie wrestlerem i że nie są to tylko wygłupy w ringu i pajacowanie ku uciesze gawiedzi - jak uważają często laicy.

Z niecierpliwością będę czekał na kolejne tłumaczenia, bo ten brak "politycznej poprawności" Pipera to zdecydowanie Faktor X tej biografii i na mnie osobiście zajebiście to działa (czytając, nie czuję że ktoś usiłuje nawijać mi makaron na uszy, czy robić werbalnie laskę swojemu pracodawcy).


  • Posty:  1 176
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

(czytając, nie czuję że ktoś usiłuje nawijać mi makaron na uszy, czy robić werbalnie laskę swojemu pracodawcy)

 

Ciekawe czyją autobiografie masz na myśli :D

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Genialny fragment, najlepszy był ten pijany niedźwiedź :D A dalej można poznać kolejne ciekawe fakty z zaplecza, co jest chyba 1 z najbardziej interesujących rzeczy w światku wrestlingu.

Czekam na więcej... No tak, są kolejne rozdziały, trzeba nadrobić zaległości.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • HeymanGuy
      NJPW Road to The New Beginning 2025 - Day 1 Gala Road to the New Beginning Day 1 w NJPW miała kilka fajnych momentów, choć trzeba przyznać, że niektóre segmenty to po prostu przygotowanie gruntu pod przyszłe starcia, co miało swoje plusy i minusy. Hiroshi Tanahashi vs. Shoma Kato: Walka była solidna, choć wiadomo, że Tanahashi to klasa sama w sobie, więc Kato miał trudne zadanie, ale widać, że młodszy zawodnik dał z siebie wszystko. Zakończenie z Cloverleaf było pewne, ale te pojedynki z Young Lions zawsze mają taki ładny, klasyczny vibe. Tanahashi wygrywa, bo nie mógł przecież przegrać z kimś tak nowym w tej roli. House of Torture vs Daiki Nagai & Katsuya Murashima & Oleg Boltin & Toru Yano: Potem mieliśmy dość chaotyczną walkę ośmiu zawodników, gdzie House of Torture rozkręciło swoje standardowe numery. EVIL dalej na wakacjach, co akurat nie przeszkadza. Nagai i spółka próbowali walczyć, ale widać było, że to nie ich poziom. Sho, Narita, Kanemaru i Yujiro wygrywają - bez większej historii. BULLET CLUB War Dogs vs. Just 4 Guys: No i tu mamy dość średnią walkę, która toczyła się głównie poza ringiem. Sanada i Taichi starali się nadać temu matchowi dynamiki, ale były momenty, w których czułem, że po prostu się dłuży. Connors i Sanada wygrywają, co daje nadzieję na rozwój tego feudu. Shota Umino & Master Wato & Tomohiro Ishii vs. United Empire: Kto nie lubi Ishiiego? Jego wymiana ciosów z Akirą była świetna, widać, że Akira ma talent, ale Ishii, no cóż, to po prostu maszyna. Wato i Shota też nie zawiedli. Umino, Wato i Ishii wygrywają, ale to było jedno z tych starć, które mogli by spokojnie rozciągnąć na dłużej, bo było kilka naprawdę interesujących wymian. CHAOS vs. TMDK: Potem mieliśmy dość solidną walkę Robbie Eagles i reszta kontra Honma, Yoshi-Hashi i Yoh. Choć Honma miał znowu ten pechowy moment z rozciętą twarzą, to Eagles i spółka pokazali solidną grę drużynową. Zwycięstwo dla Eagles, Jacksona i Oiwy. Los Ingobernables de Japon vs. BULLET CLUB War Dogs: Kolejny mecz to Shingo Takagi, Tanahashi, Naito i Tsuji kontra Bullet Club War Dogs. To była bitka o charakterze typowego brawlu, w którym Shingo znowu pokazał, że nie ma sobie równych, a Naito niestety zniknął po chwili. Shingo, Tanahashi, Naito i Tsuji wygrywają, a Gedo jak zawsze miał swoje 15 sekund sławy. El Desperado & Hirooki Goto vs. TMDK: Szczerze mówiąc, ta walka mogła być odrobinę lepsza, ale sam fakt, że Sabre przegrał, to już coś wartego uwagi. Widać, że NJPW potrafi wywołać kontrowersje, stawiając na Goto przed starciem o pas. Goto i Desperado wygrywają, a Sabre może się trochę poczuć zszokowany. Gala była średnia, trochę więcej chaosu niż płynności ale tak jak mówiłem, to głównie rozwój do kolejnych starć. Było kilka naprawdę fajnych momentów, ale nie było to coś, co by mnie porwało na całość. Choć nie zapominajmy, że mamy przed sobą walki o mistrzowskie pasy, więc warto oglądać, jak te historie się potoczą! W ogóle, wstawka o Tanahashim i Gedo z jednym singles match na gali? Ma to sens, bo czasami te większe nazwiska powinny dostać swoje, indywidualne pojedynki, nie tylko tagi. Tak czy siak – dobra rozgrzewka przed większymi wydarzeniami!
    • DarthVader
      Ta cała gala kojarzy mi się z memem "Jozin marzy żeby było miło"... Tony jednak zapomniał, że aby się spełniło, to trzeba konkretnie wypromować takie wydarzenie.  Przeniesienie tej gali z stadionu do areny to rozczarowanie nie ze względu na brak fanbaseu (WWE robi tam 50k, AEW w innym mieście mogłoby zrobić przynajmniej połowę przy solidnej lokalnej promocji i z mocnymi feudami). Tutaj bardziej chodzi o to, że oni w ogóle nie promowali tej gali. Tak jakby Khan naiwnie myślał, że nowy rynek i stadion = zajebisty wynik jak w UK z pierwszym All In.  Jay White jest z Nowej Zelandii. Powinien być tutaj mocno pokazany i szykuje mu się walka z Moxem. Super, tylko dlaczego zjadł pina w 4 way w main event Worlds End? To się nie klei. Buddy Matthews jest z Australii. Jest zajebisty w ringu i też powinien zostać tutaj mocno podbudowany. Chętnie zobaczyłbym go tutaj z Omegą albo Ospreayem chociaż na ich booking akurat nie można narzekać.  Tag match Ospreay i Omega vs Takeshita i Fletcher ma mega potencjał. Po takim build upie na Dynamite nie pozostaje nic innego jak walnięcie takiego spotu ..     Mariah May i Toni Storm ma super podbudowę i nic tylko czekać, jak Storm przebudzi się w swoim kraju z amnezji i wygra ponownie Womens title.  
    • HeymanGuy
      Był Dragon Ball zatem zapodam coś też z vibem anime.    Jakie imię nosi największy rywal Tsubasy w reprezentacji Japonii, który staje się jednym z kluczowych zawodników w rywalizacji z drużyną Tsubasy?
    • DarthVader
      Puszczenie Cody'ego i Punka, to tak, jakby WCW puściło Hogana i Stinga do WWF w 1997 roku albo Taker i Michaels przeszli wtedy do WCW.  Lubię i kibicuje AEW, ale Khan uwalił w ten sposób jajca tej federacji na długi czas. Inna sprawa, że za bardzo nie wiedział jak korzystać z tych nazwisk i Cody np strzelił sobie w plecy sam. Jako EVP zawsze był brany jako booker, który sam układa sobie zwycięstwa. W każdym razie jakby Tony ich przytrzymał, to historia wyglądałaby zupełnie inaczej. WWE peakło mniej więcej od czasu werbacji Rhodesa. Run Romana był over, ale bez takiego rywala jak Cody ogladalibysmy pewnie znów Reigns vs Lesnar part 123456789... Chociaż może na WM XL doszłoby wtedy w końcu do walki Romka z Rockiem🤔
    • Jeffrey Nero
      Zadajesz dalej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...