Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA: Sen o Heymanie


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

TNA: Sen o Heymanie

Autor : SixKiller


Fani TNA często zastanawiali się, co by było, gdyby w Orlando pojawił się Paul Heyman. Dlaczego nie udało się go ściągnąć, choć podobno było blisko? I co w ogóle Heyman myśli o TNA?

 

TNA dzwoniło do niego wiele razy. Wypytywało, czy nie chciałby dla nich pracować.

 

Zawsze odmawiał, bo nie interesowało go bycie kolejnym bookerem. To było dla niego za mało, by rozstać się z rodziną i wyjechać na drugi koniec kraju. Mówił, że gdyby interesowała go jakakolwiek praca w wrestlingu, zatrudniłby się jako konsultant w WWE. Siedziba tej federacji znajduje się tylko 20 minut od jego domu, a poza tym tam płacą lepiej.

 

Coś się jednak zmieniło. Latem 2010 roku negocjował z TNA i twierdzi, że był naprawdę bliski podpisania kontraktu.

 

Nie chodziło o pieniądze

 

Heyman jest ustawiony finansowo, nie musi nagrywać shootów czy występować na konwentach. W 2008 roku stał nawet na czele grupy, któ...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/tna-sen-o-heymanie.html

1005187806541accfacb3d6.jpg

  • Odpowiedzi 15
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    4

  • Ceglak

    3

  • -Raven-

    2

  • demku

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Kolejny świetny artykuł, który sam się czyta - czekam na więcej. Heyman po raz kolejny pokazał, że jest to inteligentny facet i cieszę się, że - przynajmniej w przytoczonym kontekście - moje spojrzenia na wrs jest podobne do jego. Generalnie zgadzam się ze wszystkim, co tam padło - TNA samo pozbyło się tego, co odróżniało federację od konkurencji. Mowa o oczywiście o X Division, a konkretyzując - o nałożenie limitu na tę właśnie dywizję. Co do tożsamości ROH... również trzeba przyklasnąć.

 

Jeszcze raz dzięki, naprawdę bardzo dobra robota.

Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.

11985408557829e91eb351.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Słowa o X Division padły kilka lat przed tym, jak wprowadzono limit. Zresztą ten limit w praktyce niczego nie zmienia - X Division, mimo hasła "chodzi o brak limitów", zawsze było bowiem uważane za cruiserweight division (zwłaszcza przez wielu fanów WCW, którzy po upadku tej federacji przerzucili swoje sympatie na TNA) i tak też było prowadzone. A gdy pozwolono sobie na odstępstwo i mistrzem został Kurt (żeby nie wspominać o Abyssie), nie zostało to dobrze odebrane.

 

Heymanowi chodziło o to, że zaczęto stawiać na takich wrestlerów jak Sting, Booker czy Foley, a X Division zostało zepchnięte na dalszy plan.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Nie no, limit na X Division wprowadził Bischoff, te słowa w wywiadzie są sprzed kilku lat, więc wiedziałem, że nie ma to nic wspólnego z obecnym stanem rzeczy - odwołałem się tylko do tego procesu wyzbycia się przez TNA tego, co wyróżniało ich od konkurencji.

 

Jeszcze co do tych warunków Paula, to ciekawi mnie, który sprawił, że Dixie z niego zrezygnowała. TNA z elementami MMA? Przecież po latach sami teraz współpracują z Bellatorem. Może zatem wejście na giełdę czy ograniczenie roli 40+? (to drugie z pewnością, TNA lubuje się do dzisiaj z nadmiernym eksploatowaniem "emerytów").

Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.

11985408557829e91eb351.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Przed Kurtem mistrzem był Joe, o którym można powiedzieć wszystko to samo co o Kurcie i było to świetnie odebrane, więc na pewno nie poszło o samego Kurta z pasem X, bo ten akurat z każdym wykręciłby świetną walkę.

 

Walki - to był problem, bo po latach prezentowania Iksów w stylu bardziej podchodzący pod Indys, zaczęto tonować je i promować zawodników, którzy nie mieli wiele wspólnego z pionierskimi latami.

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Krótki acz miły w odbiorze tekst, inna sprawa, że nic nowego się nie dowiedziałem.

 

btw. większość pojawiających się problemów dalej jest w TNA aktualna a najbardziej chyba rzuca się w oczy fakt, braku myślenia długofalowego.

Nie bierz życia za poważnie,

Bo i tak trafisz do piachu.

1240828704e1eb65585182.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

TNA miało szansę zrobić markę z X Division, które było czymś całkowicie unikatowym, czymś, czego nie można było zobaczyć nigdzie indziej. Powinno być takim samym symbolem jak oktagon w UFC, ale TNA samo zmniejszyło jego znaczenie. Miało coś całkowicie unikatowego i porzuciło to jak pierwszy lepszy gimmick.

Bolesne, ale cholernie prawdziwe. Ten limit wagowy wprowadzony przez Bischoffa niewiele zmienia. X-Div nadal mogłoby być marką, czymś najważniejszym w fedce. Główny problem w tej chwili to... brak Xów. Że o chęci promowania nikogo prócz Ariesa nie wspomnę.[nie dość, że prawie ich nie ma, to mają ich gdzieś]

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  3 328
  • Reputacja:   294
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Krótki artykuł w sam raz na niedzielne popołudnie.

 

TNA wiele brakuje do ideału, ale myślę, że w ostatnim czasie widać zmiany m.in. pasy nie są zmieniane co miesiąc a co za tym idzie mistrzowie są bardziej wiarygodni. Pas X dywizji, kobiet oraz WHC mają obecnie najdłuższe reigny w historii, mamy też IMPACT fight night oraz Gut check a już w czwartek lecimy live. Możemy narzekać, ale uważam, że jest krok do przodu dla TNA i na pewno jest lepiej niż kilka miesięcy temu. Zobaczymy co przyniosą kolejne miesiące.

Najdłużej panujący w historii Attitude Mówi Typer Champion of the world!!!

1. Miejsce - Typer AEW 2020

1. Miejsce - Typer AEW 2021

2. Miejsce - Typer WWE 2020

3. Miejsce - Typer Mistrzostw Świata 2014

3. Miejsce - Typer Ligii Europy 2014/2015

156429637657b4c00661021.jpg


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Bardzo dobry arykuł, przyjemnie się mi czytało... Nawet zdziwiłem się, że tak szybko skończyłem czytać. Genialny artykuł, który po prostu sam się czytał, jak to napisał kolega Hammer... Heyman to człowiek-geniusz bookingów. Same już dwie pierwsze ciekawostki powodują, że taki Coś oglądałbym z wielkim zainteresowaniem, jak oglądam WWE na okrągło (uzależnienie) to nie wyobrażam sobie jakim był bym maniakiem pomysłu Heymana :twisted: No właśnie, świetnie Paul podsumował TNA, że popełniło błąd rezygnując z sześciokątnego ringu, który mógłby być ich symbolem. Ale nie... woleli słuchać się Hogana, który kurwa pojęcia o niczym nie ma, chociaż ostatnio zaczęło się dziać całkiem ciekawie. Nawet na wstępie pisało, że Heyman został uznany jako jeden z najlepszych marketingowców na świecie, więc ja się dziwię... dla czego do cholery nie Vince, a Dixie nie słuchała się jego pomysłów. Jeśli tak by było, to kto wie jakby teraz to było. I nawet WWE nie serwowałoby nam meczów TT jako ME Smackdown :twisted:

 

Genialny artykuł i dziękuje za dodanie go :)


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

świetnie Paul podsumował TNA, że popełniło błąd rezygnując z sześciokątnego ringu, który mógłby być ich symbolem

 

To Ty powiedziałeś, nie Heyman ;). Paul, zagadany o sześciokątny ring, powiedział, że nie widzi różnicy między sześciokątnym a czterokątnym.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Artykuł jak zawsze bardzo dobry.

Trzeba powiedzieć, że Heyman powiedział całą prawdę. Widząc zawodników z TNA nikt nie myśli, że on właśnie tam walczy, a wspomina jego występy w innych organizacjach. TNA ostatnio zbytnio upodabnia się do WWE, a to miała być konkurencja i alternatywa. TNA powinno stawiać na to, czego konkurencja nie ma. Do pewnego czasu tak było, bo dywizja TT i X Division to było coś co najbardziej odróżniało te dwie federacje. A co się stało z tym, co wszyscy kochali? TT mamy chyba 3, zawodników z X Division widujemy tylko Ariesa. Tak napewno nie może być. Jeżeli chodzi o Samoa Joe to również bym go widział w ME, aby był taką drugą twarzą federacji. Ten pięcioletni plan był już kiedyś omawiany i jak dla mnie było to wykonywalne, ale TNA ma dziwny nawyk, że wszystko musi się zmienić w danej chwili, a Heyman mówił otwarcie, że 5 lat musi mieć na to.

Osobiście chciałbym, aby wtedy TNA dogadało się z Heymanem, bo napewno byłoby lepiej niż teraz.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   279
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Trudno się nie zgodzić z większością twierdzeń Heymana. Zawsze faceta ceniłem za jego wizjonerstwo i to, że chadzał własnymi drogami, czego właśnie brakuje TNA, które stara się kopiować WWE i nawiązywać walkę z McMahonlandią na ich własnym polu - co z góry skazane jest na porażkę (nie ta kasa, nie to doświadczenie, nie ta pozycja, nie to zaplecze die-hard marków).

Ja tam bym zaryzykował i dał Heymanowi całkowitą władzę bookerską. Nie spodziewam się cudów, ale jeżeli trzymaliby Paula z dala od finansów (w tej kwestii już takim geniuszem nie jest :D ), to mógłby na prawdę podciągnąć TNA w górę i wyszukać dla Fedki niszę, gdzie nie musieliby rywalizować z Vince'em i dali fanom to, czego McMahon obecnie im nie daje. Pewnie jednak Dixie osrała się, jak usłyszała, że Heyman chce wykopać wszystkich Oldboy'ów (bez przesady. Założę się, że ludzi o skillsach Angle'a, bez względu na wiek, by nie ruszył), bo w TNA nadal większość kręci się wokół Dziadków, którzy coraz mniej ludzi interesują, a Federacja buli im grubą kasiorę.

 

Dobra robota, Six. Fajnie przeczytać sobie o tym wszystkim zbiorczo, w jednym miejscu.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

bo w TNA nadal większość kręci się wokół Dziadków, którzy coraz mniej ludzi interesują, a Federacja buli im grubą kasiorę.

 

Nie przesadzajmy. Jedynym prawdziwym dziadkiem w ME pozostaje od biedy Sting. Angle broni się umiejętnościami, Jarrett póki był miał świetne feudy i większość segmentów z nim była minimum w porządku. Obecnie czepiać się można leniwego RVD, albo mającego daleko do dziadka kulawego Andersona. Bully natomiast przeżywa druga młodość, więc wara od niego. A chyba nikt nie zalicza do dziadków Danielsa, który słuszny wiek już ma, co?

 

Wyleciały już dawno takie osoby jak Foley, Nash, Booker, Hall, więc teraz można tylko narzekać na współzawodnictwo z WWE na ich polu. Ale i tutaj należy wspomnieć, że w czasach kiedy TNA miało swoją "osobowość" czyli dywizji X, świetne Tagi ciśnięto im, że właśnie brakuje im tego co oferuje WWE i z tego powodu większego sukcesu nigdy nie osiągną. Także jak widać i tak źle i tak niedobrze.

 

Heyman mógłby nadać federacji inny kształt. Pewnie trochę by się pozmieniało, zapewne więcej rzeczy na plus niż na minus, ale czy byłaby to oczekiwana rewolucja, która by dała im pozycję silnego konkurenta? - wątpię.

 

Osobiście dałbym mu władzę, ale nie pozwoliłbym robić zmian o 180 stopni, bo na tym jeszcze nikt dobrze nie wyszedł.

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Prawdą jest, że w pierwszych latach TNA cała uwaga skupiała się na X Division tylko dlatego, że dywizja wagi ciężkiej była słaba. Przypomnijcie sobie: stałym elementem był tam tylko Jarrett, który zresztą był znienawidzony za bookowanie sobie kolejnych reignów (był mistrzem przez 55 proc. całego pięcioletniego okresu współpracy z NWA). Tacy wrestlerzy jak AJ czy Raven byli tam tylko z doskoku (nawiasem mówiąc, Aries ma szansę stać się drugim Stylesem, tzn. zawodnikiem, który może z powodzeniem walczyć w obu dywizjach w tym samym czasie). Większość z nas czekała na tych Bookerów, licząc na to, że X Division zostanie na swoim miejscu, a waga ciężka się rozkręci. Niestety, poszło to w przeciwnym kierunku.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   279
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ceglak - może nie wyraziłem się zbyt precyzyjnie z tymi "Dziadkami". Chodziło mi głównie o to, że TNA ma OGÓLNIE ciśnienie na zatrudnianie starych gwiazd (wystarczy zobaczyć, kto się tam przewinął przez ostatnie lata), które zbyt wiele nie wnoszą do Fedki, a cenią się odwrotnie proporcjonalnie do "wkładu". Jeżeli jakaś taka dawna gwiazda (bez względu na skillsy) puka do TNA, to ci aż przebierają nogami z radości. Wspomniałeś o Foleyu, Nashu czy Bookerze, którzy już nie są w TNA, ale ja mógłbym się założyć, że gdyby któryś z tej trójcy nagle zmienił zdanie i zapragnął wrócić do Dixielandu - nie byłoby z tym problemu i szybko znalazłaby się na to kasa. Już samo zatrudnienie Hogana (który jest drogi jak kawior, a ogólnie z zasady promuje wyłącznie własna osobę), czy plany (OMFG! :shock: ) zatrudnienia Ultimate Warriora - świadczą o tym, że magia nazwisk nadal działa na Dixie. Nie mam nic przeciwko obecności old boy'ów pokroju Angle'a, Jarrett'a, czy Bully'ego Raya, którzy nadal są cennymi zawodnikami i robią zajebistą robotę, ale zatrudnianie Dziadków tylko dla "nazwiska", aby sypać im grubą kasą (bo ci akurat się cenią) i nie dostawać zbyt wiele więcej w zamian, to nie jest dobra recepta na sukces w przyszłości.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 121 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Day 1 : Ja pierdole ile ludu. Zaczyna samozwańczy Hall of Famer, który sam się tam wjebał.    O KURWA Salvatore Ganacci... serio oni na marketing Fatal Fury City Of The Wolves nieźle wydali... byleby gra mojego dzieciństwa była dobra.. niestety to kontynuacja Garou, a nie Real Bouta.. Wychodzi Gey Uso... czyli walka o WHC to opener. Powiedzcie, że ten feud i ten pas to nie żart...   1. Gorszy z braci vs Akwarelista - o pas WHC Kurwa komentatorka to chyba SSJ4 ma z tymi włosami xD  Przewinąłem. Oczywiście wynik zjebał przebieg walki. Main Event Jey Uso w openerze xDDDD Każdy kto w trakcie walki chantował yeet powinien być traktowany jak pedofil i osadzony. Bye Bye pasie WHC. Jesteś słabszy niż pas US kobiet. Prestiż kurwa. Do tego z dupy sleeper hold.    2. Gospel vs Whore Raiders.  Boże co za pedalskie wejście New Gay. Jednorożce? Do tego nowa muza. Ale krótka walka. Tylko raz nacisnąlem przewijke kilka minuit do przodu i murzynki uciekają z pasami. Big E się nie pokazał, a więc na RAW..   3. Jade vs Naomi Aż szkoda klawy na to Niestety Jade za mocna. Brak punkcika w typerze.    Billy Kane co oni z Tobą zrobili?!   4. Rycerz vs Grubas o pas US Serio kurwa te walka trwają po 12 minut. 2 razy nacisnąłem przewiń o 5 minut i koniec. Grubas czysto pojechał Ortaliona.    Rey złapał kontuzje na SD, więc to było pewne, że zastąpi go.. 5. Rey Fenix vs El Grande Americano Chad przychadował i wygrał. Ciekawe czy oryginalny plan też tak wyglądał.    Zawsze fajnie usłyszeć Sexy Boya. HBK wbija. 61,467 ludzi. Było 61,468 ale nie chciało mi się jechać   Promują muze i do czego muszę się przyczepić - strasznie chujowe theme'y są na tej WMce.   6. Tiffy vs Szarlotka o pas kobit. Ja pierdole mistrzyni wchodzi jako pierwsza. To już przesada dla Charlotte. I nowy theme. Właściwie remix. Właściwa zwyciężczyni. Do tego dużo czasu dostały.   HOF - ładnie się cycki McCool rozjechały. Niczym Stefci. Każdy ma pewnie inny kod pocztowy.   Łoo kurwa, ale fajnie latają. Iyo Sky in the sky. też tak chce.   No i ME. Fajne promo.   7. Syf vs Punk vs Roman O kurwa mają ponad godzinę.  Rollo dziwna wejściówka. Tych co pierdolą "Łoooo łooo łoooo" to razem z yeetowcami zamknąć i rozstrzelać.  Romano normalnie wychodzi, a Pancur dodatkowo paczka video do tego Living Colour na żywo i to wszystko przy Dance Spojler, że przegra.  Triple Threat, więc NO DQ, do tego ponad 40 minut mają. Grubas zdradza i Filipa i Rzymka i zostaje z Sethem LOL Jest jak moja była lepi się do każdego. O dziwo 15 minut do końca. Aha, powtórki. Tak jak mówiłem Seth miał szansę i wykorzystał.    No cóż, day 1 za nami. Nie oceniam, bo przewijałem i chuja widziałem. Jutrzejszy chyba baczniej obejrzę  
    • MattDevitto
      Niestety nie wygląda to dobrze...Tu nie chodzi o to czy ktoś lubi WWE czy nie, ale o sam fakt zagarniania kolejnych terytoriów na mapie pro wrs. AAA było jakie było przez ostatnie lata, ale jednak wchodzenie z butami przez HHH'a i spółkę w lucha libre zupełnie mi się nie podoba.
    • MattDevitto
      WM w jednym obrazku
    • Caribbean Cool
      Zmiana drugiego dnia 1. Livaski 2. logan 3. Dominik 4. Drew 5. Orton 6. Cena     a i ominalem laski lol 7. Iyo
    • -Raven-
      Night 1 1. Gunther (c) vs. Jey Uso - nie wkręciła mnie ta walka. Niby coś się działo, ale wszystko szło jakby obok mnie. Tak rozpisali Szkopa, że zamiast podejrzeń, człowiek nabierał tylko pewności, że żadnego zaskoczenia tu nie będzie i pas zmieni właściciela. Tanie sztuczki typu przywalenie pasem i "o, kurwa - po tym się już bankowo nie podniesie!" - nie zadziałały. Na koniec zrobili Guntherowi dobrze, bo Yeet-Man nie potrafił go dobić żadnym z własnych finiszerów i musiał się posłużyć subem rywala. Jak na opener, to jakoś za specjalnie mnie to nie nakręciło na ciąg dalszy gali. P.S. Lałem z tego buraka, jakiegoś długowłosego amerykańskiego sportowca, którego pokazaywali w przerwie, a ten popisywał się, że na raz potrafi wyzerować kubek piwa... Widać kolo zatrzymał się mentalnie na etapie gimnazjum  P.S. 2 Ta dupa co zapowiada walki powinna bulić prawa autorskie za fryzurę, dziadkowi Morty'ego 2. The War Raiders (Erik and Ivar) (c) vs. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) - nie spodziewałem się niczego, po tej dorzuconej do karty walce, może też dlatego całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie było to może nic wielkiego, ale sporo się tam działo, były solidnie rozpisane oba teamy i całkiem przyjemny, zakręcony finisz. Jak na takie tygodniówkowe gówno-starcie, to lepiej by się to sprawdziło w openerze niż Yeet-Man. 3. Jade Cargill vs. Naomi - jak na tak "emocjonalny" feud, walka z tych emocji była kompletnie wykastrowana. Odpierdalały swoje od spotu do spotu, a pojedynek ciągnął się jak wóz z węglem. Zero odgrywania w ringu tej "nienawiści" na której był nakręcany ten angle. Liczyłem na jakieś zawirowania, pojawienie się Bi-Anki (że to jednak nie Glowo była mózgiem ataku), jakieś elementy niepewności, a tutaj pojechali po lini najmniejszego oporu, że Siwa się odegrała i tyle. Spierdolili potencjał tego feudu po całości, spłycając go w chuj. Z innej beczki - Callgirl oszpeciła się na maksa tymi krótkimi włosami. Czyżby wizażystka Rondy nadal dorabiała sobie w WWE? 4. LA Knight (c) vs. Jacob Fatu - ogólnie nic ciekawego, ale walka została rozpisana dokładnie tak jak musiała zostać - Grubasu musiał dominować, a Rycerz bazować na unikach i kontrach. Totalne rozczarowanie to finisz. Był potencjał żeby zaognić zgrzyty pomiędzy Jakubem a Sikaczem (przez co LAczek zachowałby pas), a oni czysto podłożyli mistrza heelowi. Niby fajnie, że mocno promują Tłuszczaka, ale tutaj to aż prosiło się o to, żeby Solista przypadkowo wyjebał Spike'a Kubie i uniemożliwił mu zdobycie Srebra. 5. Rey Fenix vs. El Grande Americano - w końcu konkretna walka na tym PPV, szybka, dynamiczna, z kontrami, zmianami przewag i świetnymi akcjami. Szkoda tylko, że finisz rozpisali tak sztampowo, ale cóż - Fenix był tam tylko na zastępstwo Mysteriusza, tak więc musieli zachować dziewictwo Americano dla Krasnala jak już wróci po kontuzji. Mogli to tylko zrobić jakoś bardziej pomsłowo, a nie "just like that". 6. Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair - tak właśnie powinna zostać rozpisana walka Jade i Glow. Tutaj w każdej sekundzie widać było, że babki się nienawidzą i chcą się pozabijać. Bardzo dobra walka, pełna emocji i zwrotów akcji. Zabukowana tak, że do samego końca nie można było być pewnym, która z tego wyjdzie z pasem. Bardzo mocno rozpisana każda z zawodniczek. Stratna wcale nie odstawała na tle bardziej doświadczonej Flary. Plus za finisz, gdzie młoda czysto pokonuje Królową Rozwodów. Tak się powinno promować nowe gwiazdy. Na marginesie - nie wiem, kto odpowiada za strój Jabłecznikowej, ale gacie dobrali jej tak, że podkreślały mocno brak dupska, bo wisiały na niej jak pranie na sznurze, nie mając się na czym opinać. 7. Roman Reigns vs. CM Punk (with Paul Heyman) vs. Seth Rollins - wybaczam. Wybaczam chujowe rozpisanie tej walki, która przez połowę czasu nie mogła się rozkręcić. Wybaczam słabe rozpisanie ringowe, gdzie mało się działo (mocnych momentów było jak na lekarstwo), a wszystko ciągnęło się bardzo wolno. Wybaczam, że Heymana, który był clue całego tego feudu, uaktywnił się dopiero na samym końcu, a przez całą walkę nie widać po nim było żadnych dylematów. Wybaczam, bo scena gdzie na koniec Rollo stoi tyłem do czającego się z krzesłem Romka i nie odwraca się nawet na moment (świetnie odegrał to twarzą), bo wie, co zaraz odjebie Paul - to było mistrzostwo świata. Na dokładkę ludzie popujący Setkę i odklepanie Rzymskiego - to było piękne (mógł tylko Crub Stomp pójść na krzesło, bo zwyklak na Pięknego, to trochę mało wiarygodne). Pomimo, że ten main event dupy nie urwał pod kątem ringowym (uważam, że potencjał nie został tu wykorzystany nawet w połowie), to wygrana Rollka (gdzie "pogodził" dwóch cwaniaków) cieszy mnie jak sam chuj. Prawie tak samo jak brak wygranej Punka.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...