Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Odniesienia do polityki w świecie pro-wrestlingu


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Drodzy wspoluzytkownicy RM! Dnia wczorajszego, jedzac przepyszna pizze w lokalu o nazwie Montenegro (zapewne znanej skadinad niektorym bywalcom forum :) ) wpadl mi do glowy szatanski pomysl. Mianowicie, dlaczego kwestia wrestlingu nie zostala jeszcze nigdy zbadana ze stricte naukowej perspektywy? Czy nie jest to zjawisko na tyle ciekawe, by nie poswiecic mu choc troche miejsca w jakze pojemnej dziedzinie naukowej, jaka jest np. politologia?

W zwiazku z powyzszym postanowilem - pisze referat naukowy (ktory, przy odrobinie szczescia zostanie choc w czesci wlaczony do mojej pracy magisterskiej) pod roboczym tytulem "Odniesienia do polityki w swiecie pro-wrestlingu"!

 

Problem jednak w tym, ze:

a)choc jestem uznawany za znawce tematu, az tak wielkim nie jestem

b)jest niezwykle malo wartosciowych zrodel, na ktorych moglbym bazowac swoje rozwazania

c)choc znane sa mi niektore fakty i zjawiska zwiazane ze swiatem wrs, mam spore problemy zwiazane z ich dokladnym umiejscowieniem w czasie (chocby nazwy i daty gal PPV etc.), na ktorych dane wydarzenia mialy miejsce, rozwijaly sie itp.

 

Na szybko udalo mi sie skonkretyzowac kilka watkow wiodacych, wedlug ktorych toczone bylyby dalsze rozwazania. Sa to:

 

a) wykorzystanie narodowych stereotypow i nacjonalistycznych sentymentow do podsycenia reakcji fanow

- Latino World Order

- Team Canada (WCW i TNA), Hart Foundation

- Kervin White

 

b) wykorzystywanie wydarzen wojennych w scenariuszach:

 

- Col. Mustafa & Sgt. Slaughter

- Nikolai Volkoff

- Iron Sheik

(do tych trzech pierwszych myslnikow prosze o szczegolna pomoc jako ze ich pseudonimy sa mi oczywiscie znane, nijak nie moge sobie jednak przyporzadkowac do nich jakichs szczegolnie rzucajacych sie w oczy elementow scenariusza etc.)

- Muhammad Hassan, Daivari (Wojna w Iraku)

- Swiateczne wyjazdy WWE do amerykanskich zolnierzy stacjonujacych w Iraku i Afganistanie (2003-2005)

 

c) odniesienia do swiata polityki:

- Hollywood Hulk Hogan oglaszajacy decyzje o kandydowaniu na prezydenta USA; parodia incydentu z Monica Levinsky na tymze samym Nitro (o ile dobrze pamietam)

- State of the union" Report w wykonaniu DX (I haven't slept with that woman, in fact I was up..all night long ;) )

 

W tym miejscu pojawia sie wielka prosba do wszystkich uzytkownikow forum (szczegolnie tych skupionych w lozy tzw. "ekspertow". Wiem, ze na pewno sporo rzeczy pominalem, ale nawet z tego da sie wyciagnac materialy na calkiem ciekawa prace. Problem jednak tkwi w szczegolach. Dlatego jesli posiadacie jakiekolwiek informacje na temat podanych przeze mnie person i wydarzen, jestescie w stanie podac mi nazwe PPV, ew. uzyczyc linka lub kopii gal, z ktorych pochodza dane wydarzenia bede, w imieniu calej polskiej nauki ;), niezwykle wdzieczny. Lykam wszystko - linki stron odnosnie historii federacji, poszczegolnych wrestlerow, ksiazki o tematyce wrestlingowej, e-booki, po prostu wszystko z wyjatkiem smisznie-ironicznych komentarzy, ktore mozecie sobie w gruncie rzeczy darowac ;)

 

Anyways, inicjatywa moim zdaniem cenna, mam nadzieje na jakakolwiek pomoc z Waszej strony.

Pozdrawiam

MP

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2919-odniesienia-do-polityki-w-%C5%9Bwiecie-pro-wrestlingu/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 22
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • DDP

    3

  • SixKiller

    3

  • FH

    2

  • SPoP

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline

Ciekawy pomysł, wydaje mi się że pionierski na polskim rynku prac magisterskich;)

 

Zarzuciłbym jeszcze nastepującymi motywami:

- gubernator Jesse Ventura - idealny crossover wrestlingu i polityki, a przy okazji było z tym związanych trochę kontrowersji, bo jako urzędujący gubernator Minnesoty był special guest referee na jakimś PPV (chyba Royal Rumble '99)

- wrestlerzy kreowani na "American Heroes" - Hogan, Luger, Duggan. A tak swoją drogą słowa z theme'u Hogana "I am a real American, fighting for the rights of every man" możnaby rozpatrzeć na tle polityki neokonserwatystów-jastrzębów z ekipy Busha jako dobry przykład ichniego mesjanizmu niesienia kaganka demokracji wszędzie tam gdzie im się to w jakiś sposób opłaca ;)

- ciekawe mogłoby też przeanalizowanie fenomenu Teda Turnera - założyciela informacyjnego giganta CNN a przy okazji mecenasa i sponsora WCW, a poza tym z tego co wiem WCW z racji sympatii Turnera (i ogólnego profilu CNN no i chyba struktury własnościowej) była raczej prodemokratyczna a WWF/E prorepublikańska - popieranie interwencji, hymny na gali specjalnie na cześć żołnierzy, chyba na Summerslam 2005 na trybunach byli jacyś senatorowie republikańscy

 

Tyle z mojej strony, gratuluję pomysłowości w dobieraniu tematu i życzę elastycznego promotora z wyobraźnią (ciekawym swoją drogą jak będzie sprawdzać poprawność merytoryczną i skąd weźmie ludzi do komisji - może podrzuć im chociaż jakiś słowniczek pojęć or sth ;)

Edytowane przez Spinebuster
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2919-odniesienia-do-polityki-w-%C5%9Bwiecie-pro-wrestlingu/#findComment-30074
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

Dla przypomnienia Iron Sheik i Colonel Mustafa to ta sama osoba

 

Co do wydarzen wojennych. W 1991 roku rozpoczał się feud Hulk Hogan vs Sgt. Slaughter. Hogan walczył z nim podczeas Wrestlemanii 7, gdzie jak wiadomo wygrał, niszcząc Irackie Zło, czyli Sgt Slaughtera,a dostało sie tez Generałowi Adnanowi. Tydzien przed ta walką na Superstars Hogan walczył z Adnanem, wygrał przez DQ gdyż na pomoc generałowi przyszedł sierżant. W czasie swych entrance'ów na WM 7 każdy z zawodników niósł flagę swojej ojczyzny. Jak wiadomo Zło musi zawsze zosta ukarane.

 

Bardziej interesującą walką z punktu widzenia polityczno-wojskowego był Desert Storm Match na houseshow w Madison Square Garden. Oczywiście wygrał Hogan, ale podczas walki nie miał swoich żółtych "gaci" tylko był ubrany w spodnie khaki i cos podobnego do podkoszulki miał na ciele, tez w takich barwach.

 

Zakonczeniem feudu był Handicap Match na Summerslam 1991. Hogan i Warrior pokonali sierżanta Slaughtera. generała Adnana i pułklownika Mustafe. Ta walka także miała podtekst polityczny.

 

Nikolai Volkoff występował t Teamie z Borisem Żhukowem jako Bolsheviks, stąd ich czerwone "gacie" Z tego co pamietam sukcesów dużych nie mieli, a na WM 6 zostali pokonani przez Kanadyjczykoów Hart Foundation w zaledwie kilka sekund.

 

W WWF był jeszcze portugalczyk Aldo Montoya (Justin Credible), ale nie miał on chyba zadnego feudu, tym bardziej politycznego.

 

Na Survivor Series main Eventem był match All Americans vs Foreigners, jedak miało to byc jako atrakcja bez zadnego podtekstu.

 

Przed Survivor S '97 tez miały miejsce takie flagowe incydenty (Flag Match na Raw '97)

Na samym SS Shawn wycieral sobie krocze flaga kanadyjską.

 

 

Link na wszystkie ppv w WWF/WWE nawet te mniej znane

ww.softwolves.pp.se/

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2919-odniesienia-do-polityki-w-%C5%9Bwiecie-pro-wrestlingu/#findComment-30075
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Spinebuster: zaspokajajac Twa ciekawosc - elastyczny promotor to niejaki prof. dr hab. Andrzej Wojtas, zapewne skadinad Ci znany ;)

Praca magisterska nie powstanie z tego na pewno, acz (bo przedstawilem swa koncepcje JM prof.) otrzymalem odpowiedz, ze:

a)moznaby to sprzedac jako nowatorski i innowacyjny artykul naukowy

b)daloby sie to wlaczyc jako jeden z podrozdzialow pracy nt. "Kultura masowa wobec polityki George'a W. Busha", a wiec lekko okrojony ;)

 

Ogolnie jestem dobrej mysli ;), gdyby nie to, ze bede pisal mgrke o czyms innym ;), ale dziekuje za dobre i ciekawe watki, proszac jednoczesnie o wiecej ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2919-odniesienia-do-polityki-w-%C5%9Bwiecie-pro-wrestlingu/#findComment-30092
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  142
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

No i nie możemy zapomnieć o pierwszym w historii angle'u USA vs. Canada, który ocierał się o polityczne argumenty.

Bret Hart mieżdzył amerykanów: za to że uwielbiają przemoc, nie respektują co dobre a co złe, stoją po złej stronie, ogólnie, że są chorym społeczeństwem. W przeciwieństwie do kanadyjczyków: którzy mają wielkie serca, respektują bohaterów, dbają o zdrowie, nie srzelają do siebie na każdym rogu ulicy.

To wzbudziło niesamowity heat i ogromną złość fanów amerykańskich, podczas gdy w Kanadzie i innych krajach (Anglia, Niemcy, Włochy) Hart Foundation cieszyło się ogromną popularnością.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2919-odniesienia-do-polityki-w-%C5%9Bwiecie-pro-wrestlingu/#findComment-30098
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  562
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.12.2005
  • Status:  Offline

Może troszkę off topic, ale chciałem ten temat już jakiś czas temu poruszyć, a chyba lepszej okazji nie będzie.

Co sądzicie o karierze politycznej Tony`ego Halme`a, znanego pod bardziej demonicznym przydomkiem Ludvig Borga, złego najeźdzcy z Finlandii?

Osobnik ten jest chyba najbardziej swojskim spośród Wrestlerów-polityków (nie wiem czy to najlepsze określenie :D).

Rzeczony Tony jest obecnie członkiem Fińskiego Parlamentu. Jest związany z Fińską partią narodowościową wywodzącą się z organizacji "Prawdziwi Finowie", której był przewodniczącym.

Czy to nie super? ;P

To tak jakby Wielki Roman w młodości był wrestlerem!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2919-odniesienia-do-polityki-w-%C5%9Bwiecie-pro-wrestlingu/#findComment-30099
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Można by tu było też wspomnieć o takiej postaci jak Ludvig Borga (o którym wspomina powyżej Zousz), który na każdym kroku krytykował to co "amerykańskie" i sprawiał, że na jego tle Luger wypadał na jeszcze bardziej "amerykańskiego herosa". Ich feud też miał podłoże narodowościowe. Może w mniejszym stopniu, ale podobne naleciałości miała np postać Yokozuny, kiedy to Mr Fuji na każdym kroku podkreślał odrębność kulturową swojego podopiecznego, wymachiwał Japońską flagą i krytykował amerykańskie wartości (warto by było przyjrzeć się także takim postaciom jak Alex Wright w gimmicku "Berlyn", czy Lord William Regal - swoją, ewidentnie podkreślaną, odrębnością narodowościową powodujące jeszcze bardziej heelowy odbiór postaci).
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2919-odniesienia-do-polityki-w-%C5%9Bwiecie-pro-wrestlingu/#findComment-30133
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

No i Antonio Inoki, który został posłem i wszedł do japońskiego parlamentu. Atshusi Onita też chciał wejść i by zdobyć na popularności to wyzwał Inokiego na no rope babred whire deatmatch, ale Inoki nie przyjął wyzwania
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2919-odniesienia-do-polityki-w-%C5%9Bwiecie-pro-wrestlingu/#findComment-30183
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  562
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.12.2005
  • Status:  Offline

Kiedy już wspominamy o Japonii, a do tego mowa zagranicznych heelach to warto wspomnieć, że Rikidozan, ojciec japońskiego puroresru zdobył popularność, jako ten który bronił "japońskich wartości i stylu życia", przed podstępnymi, złymi amerykańskimi agresorami, wymierzając sprawiedliwość za pomocą swych "karate chopsów" (będących ponoc zmodyfikowanymi uderzeniami z sumo). Czyli taki trochę...zriwersowany kazus Yokozunu.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2919-odniesienia-do-polityki-w-%C5%9Bwiecie-pro-wrestlingu/#findComment-30188
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  527
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2003
  • Status:  Offline

Nie mozna zapominac tez o La Resistance i tym ze podlozem ich powstania i heel heatu byl brak poparcia amerykanow przez Francje ktora byla przeciwna wejsciu do Iraku.

Pamietam tez debate Steiner'a z Nowinskim i starcie pogladow pro i antyamerykanskich. "France make no diference"

 

Tak na marginesie to ciekawy pomysl SPoP, trzymam kciuki za sukces:)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2919-odniesienia-do-polityki-w-%C5%9Bwiecie-pro-wrestlingu/#findComment-30190
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  65
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.11.2003
  • Status:  Offline

W Japonii kilku zapasnikow dostalo sie do parlamentu - Inoki, Hase, Great Sasuke (byla cala debata czy moze wystepowac w parlamancie z maska, czy nie, ale nie pamietam jak sie zakonczyla) i Onita. Podobno Hase jest calkiem niezlym politykiem, reszta to raczej odpowiedniki naszego Florka. WWE mialo tez akcje Smackdown your Vote przy okazji wyborow prezydenckich w USA (Bush vs Gore) w celu zachecenia ludzi to zarejestrowania sie na listach glosujacych. McMahon chcial nawet zrobic debate miedzy kandydatami na jednym ze swoich programow, ale oczywiscie nic z tego nie wyszlo. Nic innego mi nie przychodzi do glowy na razie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2919-odniesienia-do-polityki-w-%C5%9Bwiecie-pro-wrestlingu/#findComment-30192
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

Nie wiem jak to bylo w WCW ale Fit Finlay jest Irlandczykiem, wiec moze byly jakies feudy z jego udzialem??

Jeszcze przez nikogo nie wspomniany Rowdy Piper, który nigdy nie rezygnował ze swojego kiltu.

 

Tak na marginesie bylo 3 amerykanskich superherosow w WWF/E

Hulk Hogan

Lex Luger

i najlepszy z tej trojki

Hacksaw Jim Duggan :P ;) robi(l) zajebiste walki ;) :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2919-odniesienia-do-polityki-w-%C5%9Bwiecie-pro-wrestlingu/#findComment-30195
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Odkopuje temat, bo śladem SPoPa chcę napisać tekst o powiązaniach pro-wrestlingu z polityką (choć akurat nie do tak zacnej pracy jak magisterka) ;). Właściwie po zsumowaniu tego, co Wyście tu napisali oraz tego, co pojawiło się w mojej głowie mógłbym już się zabrać do roboty, ale temat niniejszy został założony ponad rok temu, więc na pewno paru userów obejrzało jakieś gale, po których może coś tu dorzucić ;). Podobnie jak założyciel topicu, będę wdzięczny za wszelką pomoc, bo choć najistotniejsze kwestie zostały już chyba poruszone, to mam świadomość, że nigdy nie zobaczę wszystkich gal wszystkich federacji, więc liczę na pomoc ;).
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2919-odniesienia-do-polityki-w-%C5%9Bwiecie-pro-wrestlingu/#findComment-61433
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  600
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

No mozna wspomniec tutaj o LAX z TNA i ich podejsciu do USA .
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2919-odniesienia-do-polityki-w-%C5%9Bwiecie-pro-wrestlingu/#findComment-61487
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 484
  • Reputacja:   15
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mi sie kojarzy tak sa sam poczatek glosowanie fanow miedzy Dusty Rhodes'em i Vince Russo na i przed Victory Road 2004... gdzie w tym samym miesiacu byly wybory prezydenta w USA.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2919-odniesienia-do-polityki-w-%C5%9Bwiecie-pro-wrestlingu/#findComment-61739
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
    • HeymanGuy
      Jakieś przecieki mówiły że Rocky’ego wyrzuci. Tylko to by było spoko kilkanaście lat temu, nie teraz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...