Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

UFC on FX: Guillard vs Miller - wyniki


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 218
  • Reputacja:   231
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Walka wieczoru:

 

155 lbs.: Jim Miller pok. Melvina Guillarda przez poddanie (duszenie zza pleców), 3:03 runda 1

 

Główna karta:

 

170 lbs.: Josh Neer pok. Duane’a Ludwiga przez techniczne poddanie (gilotyna), 3:04 runda 1

135 lbs.: Mike Easton pok. Jareda Papaziana przez większościową decyzję, 29-28; 30-27; 29-29

265 lbs.: Pat Barry pok. Christiana Morecrafta przez KO (lewy sierpowy i ciosy w parterze), 3:38 runda 1

 

Walki w FUEL TV:

 

185 lbs.: Jorge Rivera pok. Erica Schafera przez TKO (uderzenia w parterze), 1:31 runda 2

155 lbs.: Khabib Nurmagomedov pok.Kamala Shalorusa przez poddanie (duszenie zza pleców), 2:08 runda 3

170 lbs.: Charlie Brenneman pok. Daniela Robertsa przez jednogłośną decyzję, 2 x 30-27; 29-28

155 lbs.: Fabricio Camoes pok. Toma Haydena przez poddanie (duszenie zza pleców), 4:03 runda 1

145 lbs.: Daniel Pineda pok. Pata Schillinga przez poddanie (duszenie zza pleców), 1:37 runda 1

135 lbs.: Nick Denis pok. Josepha Sandovala przez KO (łokcie w klinczu), 0:22 runda 1

 

 

Barry vs. Morecraft - myślałem, ze Pat zmoczy jak amator, po tym jak Morecraft przechwycił jego nogę przy kopnięciu, obalił i zapiął RNC. Pat jednak świetnie przywrócił walkę do stójki i... znowu dał się obalić, zapiąć trójkąta rękami (z którego znowu szczęśliwie wyszedł) a poźniej balachę (z której bardzo ładnie wypracował sobie ucieczkę). Barry ponownie przywrócił walkę do stójki, gdzie wystrzelił celnym lewym sierpem, po którym dobicie Christiana na glebie było już tylko formalnością.

Nie wiem, czy to Barry tak ostatnio ćwiczył obrony przed sub'ami, czy to jednak Morecraft tak dał dupska, bo nie wykorzystanie tego typu klarownych sytuacji do poddania, na takim "grapplerze" jak Barry - woła wręcz o pomstę do nieba.

 

Miller vs. Guillard - normalnie czułem w moczu, że Miller go podda :D Po prostu po jego walce z Hendersonem i pokazie, z jakich pozycji potrafi wypracowywać suby, podejrzewałem, że Jim jakoś wyczaruje poddanie na kimś tak nieodpornym na BJJ jak Melvin (ach, to przekleństwo imienia... Manhoef mógłby też coś na ten temat powiedzieć :twisted: ).

Początek ładny dla Guillarda, który ostro pracował kolanami, solidnie bronił sprowadzeń i wyraźnie zaznaczał swoją dominację w stójce. Jednak kiedy walka trafiła na glebę, mieliśmy już teatr jednego aktora. Co ciekawe, Guillardowi niemal udało się podnieśc walkę do stójki, jednak Miller to zbyt sprytny "kocur", tak więc niemal już w stójce, zaszedł rywalowi za plecy, zapiął RNC i pociągnął go na glebę, gdzie Melvin musiał klepać.

Rivera vs Schafer - po mało ciekawej, ale dobrej dla Schafera, pierwszej rundzie, gdzie Eric sprawnie obalił, większość czasu pracował nad rywalem z półgardy i nawet po przetoczeniu - próbował wyciągnąć poddanie, w drugiej - Eric przy próbie obalenia, dał się głupio sprowadzić i zasypać gradem uderzeń, po czym Sędzia - widząc bierność Schafera - przerwał walkę.

Słabe starcie, ale niezły pokaz ducha walki ze strony Rivery.

  • Odpowiedzi 2
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    1

  • N!KO

    1

  • DesL

    1

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  153
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.03.2011
  • Status:  Offline

Miller vs Guillard - Mam takie same odczucie co Raven. Zważywszy na to jaką maestrie pod kątem BJJ prezentuje Jim i fakt, że Melvin zwykle przegrywał właśnie przez poddanie byłem niemal pewien, że tak samo stanie się tutaj. Co prawda Melvin zaczął bardzo dobrze, karcąc Millera kolanami, ale jak zwykle się podpalił i po flying knee wylądował na plerach, gdzie kwestią czasu było aż zacznie klepać.

Matches to Make: Jim Miller vs Nate Diaz; Melvin Guillard vs Gray Maynard :D

 

Barry vs Morecraft - Zaimponował mi Patrick, bo gdy wylądował na ziemi byłem niemal pewien, że odklepie (może i Minecraft to nie Struve ale też potrafi poddać). Wygląda jednak na to, że pracował ostatnio nad obronami przed poddaniami bo te wyjście z armbara było świetne. KO także pierwsza klasa. Morecraft jak dla mnie do odstrzału z UFC.

Matches to Make: Pat Barry vs zwycięzca Miocic/De Fries; Christian Morecraft vs przegrany Russow/Einemo

 

Neer vs Ludwig - Dobra walka, aczkolwiek spodziewałem się (i chyba nie tylko ja) większej wojny na całym dystansie. Neer jednak gdy dostał okazje do zapięcia gilotyny to już jej nie zmarnował i Ludwig odleciał.

Matches to Make: Josh Neer vs Carlo Prater; Duane Ludwig vs Erick Silva (a co! :twisted: )

 

Easton vs Papazian - Starcie dupy nie urwało ale miało bardzo mocne momenty, jak np ciosy z klinczu w pierwszej rundzie którze przypominały legendarną już walke Don Frye, w której zamienił Japończyka w kosmitę :twisted:

Matches to Make: Mike Easton vs Ken Stone (czyli pierwotne zestawienie na tę galę); Jared Papazian vs Alex Soto


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Barry vs Morecraft - Fajne KO, ale ani jeden, ani drugi, nie jest zadnym przyszlosciowym zawodnikiem w tej dywizji. W sumie ciesze sie z wygranej Barryego, bo inaczej by go juz chyba puscili wolno. Morecraft moze go łapał za nogi i obalał (ewidentnie to szkolil nonstop, bo czaił sie na takie motywy), ale w stojce jest przerazajaco wolny. Za kare mu "HD" zgasil swiatla.

 

Easton vs Papazian - Street Fight! Ale bez fajerwerkow... Dziwie sie, ze z takim nastawieniem nikt nie zostal zmarszczony, i obeszlo sie bez KO. Tłukli się jak... potłuczeni, ale pewnie zapomne o jednym i drugim. Eastona wyroznia budowa ciala jak na koguta, ale daleko mu do tytulu pretendenta. Papazian zaliczyl wpadke w debiucie, ale dostanie druga szanse na 100%.

 

Ludwig vs Neer - Miala byc walka roku, stojkowa wojna, a tu szybki koniec w parterze. Ludwig niemilosiernie dal dupy. Wstajac, wejsc pod reke przeciwnika? Are You Serious Bro!

 

Guillard vs Miller - Wiedzialem, ze Miller go posklada, i skonczy sie Submissionem, ale moglo to troche dluzej potrwac, bo to jedna z dwoch walk, ktore mialy jakiekolwiek znaczenie. Za wysokie progi dla Melvina. Za łatwo oddał plecy takiemu specjaliscie jak Jim

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • HeymanGuy
      NJPW Road to The New Beginning 2025 - Day 1 Gala Road to the New Beginning Day 1 w NJPW miała kilka fajnych momentów, choć trzeba przyznać, że niektóre segmenty to po prostu przygotowanie gruntu pod przyszłe starcia, co miało swoje plusy i minusy. Hiroshi Tanahashi vs. Shoma Kato: Walka była solidna, choć wiadomo, że Tanahashi to klasa sama w sobie, więc Kato miał trudne zadanie, ale widać, że młodszy zawodnik dał z siebie wszystko. Zakończenie z Cloverleaf było pewne, ale te pojedynki z Young Lions zawsze mają taki ładny, klasyczny vibe. Tanahashi wygrywa, bo nie mógł przecież przegrać z kimś tak nowym w tej roli. House of Torture vs Daiki Nagai & Katsuya Murashima & Oleg Boltin & Toru Yano: Potem mieliśmy dość chaotyczną walkę ośmiu zawodników, gdzie House of Torture rozkręciło swoje standardowe numery. EVIL dalej na wakacjach, co akurat nie przeszkadza. Nagai i spółka próbowali walczyć, ale widać było, że to nie ich poziom. Sho, Narita, Kanemaru i Yujiro wygrywają - bez większej historii. BULLET CLUB War Dogs vs. Just 4 Guys: No i tu mamy dość średnią walkę, która toczyła się głównie poza ringiem. Sanada i Taichi starali się nadać temu matchowi dynamiki, ale były momenty, w których czułem, że po prostu się dłuży. Connors i Sanada wygrywają, co daje nadzieję na rozwój tego feudu. Shota Umino & Master Wato & Tomohiro Ishii vs. United Empire: Kto nie lubi Ishiiego? Jego wymiana ciosów z Akirą była świetna, widać, że Akira ma talent, ale Ishii, no cóż, to po prostu maszyna. Wato i Shota też nie zawiedli. Umino, Wato i Ishii wygrywają, ale to było jedno z tych starć, które mogli by spokojnie rozciągnąć na dłużej, bo było kilka naprawdę interesujących wymian. CHAOS vs. TMDK: Potem mieliśmy dość solidną walkę Robbie Eagles i reszta kontra Honma, Yoshi-Hashi i Yoh. Choć Honma miał znowu ten pechowy moment z rozciętą twarzą, to Eagles i spółka pokazali solidną grę drużynową. Zwycięstwo dla Eagles, Jacksona i Oiwy. Los Ingobernables de Japon vs. BULLET CLUB War Dogs: Kolejny mecz to Shingo Takagi, Tanahashi, Naito i Tsuji kontra Bullet Club War Dogs. To była bitka o charakterze typowego brawlu, w którym Shingo znowu pokazał, że nie ma sobie równych, a Naito niestety zniknął po chwili. Shingo, Tanahashi, Naito i Tsuji wygrywają, a Gedo jak zawsze miał swoje 15 sekund sławy. El Desperado & Hirooki Goto vs. TMDK: Szczerze mówiąc, ta walka mogła być odrobinę lepsza, ale sam fakt, że Sabre przegrał, to już coś wartego uwagi. Widać, że NJPW potrafi wywołać kontrowersje, stawiając na Goto przed starciem o pas. Goto i Desperado wygrywają, a Sabre może się trochę poczuć zszokowany. Gala była średnia, trochę więcej chaosu niż płynności ale tak jak mówiłem, to głównie rozwój do kolejnych starć. Było kilka naprawdę fajnych momentów, ale nie było to coś, co by mnie porwało na całość. Choć nie zapominajmy, że mamy przed sobą walki o mistrzowskie pasy, więc warto oglądać, jak te historie się potoczą! W ogóle, wstawka o Tanahashim i Gedo z jednym singles match na gali? Ma to sens, bo czasami te większe nazwiska powinny dostać swoje, indywidualne pojedynki, nie tylko tagi. Tak czy siak – dobra rozgrzewka przed większymi wydarzeniami!
    • DarthVader
      Ta cała gala kojarzy mi się z memem "Jozin marzy żeby było miło"... Tony jednak zapomniał, że aby się spełniło, to trzeba konkretnie wypromować takie wydarzenie.  Przeniesienie tej gali z stadionu do areny to rozczarowanie nie ze względu na brak fanbaseu (WWE robi tam 50k, AEW w innym mieście mogłoby zrobić przynajmniej połowę przy solidnej lokalnej promocji i z mocnymi feudami). Tutaj bardziej chodzi o to, że oni w ogóle nie promowali tej gali. Tak jakby Khan naiwnie myślał, że nowy rynek i stadion = zajebisty wynik jak w UK z pierwszym All In.  Jay White jest z Nowej Zelandii. Powinien być tutaj mocno pokazany i szykuje mu się walka z Moxem. Super, tylko dlaczego zjadł pina w 4 way w main event Worlds End? To się nie klei. Buddy Matthews jest z Australii. Jest zajebisty w ringu i też powinien zostać tutaj mocno podbudowany. Chętnie zobaczyłbym go tutaj z Omegą albo Ospreayem chociaż na ich booking akurat nie można narzekać.  Tag match Ospreay i Omega vs Takeshita i Fletcher ma mega potencjał. Po takim build upie na Dynamite nie pozostaje nic innego jak walnięcie takiego spotu ..     Mariah May i Toni Storm ma super podbudowę i nic tylko czekać, jak Storm przebudzi się w swoim kraju z amnezji i wygra ponownie Womens title.  
    • HeymanGuy
      Był Dragon Ball zatem zapodam coś też z vibem anime.    Jakie imię nosi największy rywal Tsubasy w reprezentacji Japonii, który staje się jednym z kluczowych zawodników w rywalizacji z drużyną Tsubasy?
    • DarthVader
      Puszczenie Cody'ego i Punka, to tak, jakby WCW puściło Hogana i Stinga do WWF w 1997 roku albo Taker i Michaels przeszli wtedy do WCW.  Lubię i kibicuje AEW, ale Khan uwalił w ten sposób jajca tej federacji na długi czas. Inna sprawa, że za bardzo nie wiedział jak korzystać z tych nazwisk i Cody np strzelił sobie w plecy sam. Jako EVP zawsze był brany jako booker, który sam układa sobie zwycięstwa. W każdym razie jakby Tony ich przytrzymał, to historia wyglądałaby zupełnie inaczej. WWE peakło mniej więcej od czasu werbacji Rhodesa. Run Romana był over, ale bez takiego rywala jak Cody ogladalibysmy pewnie znów Reigns vs Lesnar part 123456789... Chociaż może na WM XL doszłoby wtedy w końcu do walki Romka z Rockiem🤔
    • Jeffrey Nero
      Zadajesz dalej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...