Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

Tajemnicze nagrania "It begins" - o kogo chodzi?, Christia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

Rating gali Smackdown! z 25 listopada wyniósł 1.89 (1.9) pkt, co przekłada się na blisko 3 miliony telewidzów. Jest to spadek o 0.1 pkt w porównaniu z zeszłym tygodniowym ratingiem.

 

 

Wciąż jeszcze writerzy nie zdecydowali czy do walki Triple H vs Kevin Nash dojdzie już na gali TLC czy dopiero na Royal Rumble.

 

 

...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/news-tajemnicze-nagrania-it-begins-o-kogo.html
  • Odpowiedzi 36
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Wojtax

    4

  • theGrimRipper

    2

  • MJ

    2

  • Szarpszuter

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  465
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

Teoria o Y2J jest niemal tak samo naciągana jak o Stingu w WWE. Chris mówił że lubi być heelem więc wróciłby i pewnie znów zaczął wszystkich wyzywać od hipokrytów mają smutną mine i trochę nijak ma się z dzieckiem który mówi "it will be end of world as you know it". Jestem blisko kupienia heel turnu Johna Ceny. Wszak to by było wydarzenie na miarę heel turnu Hogana. Aczkolwiek może i wrócić Chris, ale z dwóch to chyba jednak heel turn Ceny (co za tym idzie zebrania miliona fanów na PSW) byłby ciekawszym wydarzeniem.

Po 1 video, myślałam ,że to Kane.

Po 2 video, uważam ,że chodzi o Tejkera, dlaczego?

"The power cometh is a thief in the night to claim what others have taken. Those who are unjust, destruction will come upon them, and they shall not escape. The second day of 2012 is coming, and it will be the end of the world as you know it."

 

Pierwsze zdanie od razu skojarzyło mi się z Undertakerem.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Do Chrisa J. te proma w ogole nie pasuje. Szczerze, to mogliby zainwestowac w jakas nowa postac, byle nie byl to Mordecai :wink:

  • Posty:  484
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.01.2011
  • Status:  Offline

Jeżeli już bawimy się w ''odkodowywanie'' daty 2 stycznia 2012 roku, to jest jeszcze jedna teoria. January/2/2012 można uznać jako J/2/12. A teraz ( nie licząc polskich liter ) pomyślcie, jaka jest druga i dwunasta litera alfabetu. Zdziwieni? :P

  • Posty:  459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.01.2010
  • Status:  Offline

Big Show powiedział w jednym z wywiadów, że mimo, iż w lutym kończy 40 lat, to nie odczuwa tego i zamierza występować tak długo, jak zdrowie mu pozwoli na to. Na koniec dodał, że czuje się wyśmienicie.

 

Szkoda, że my to odczuwamy. Nie dość, że jego walki zwykle opierają się na tym samym schemacie(tak jak feudy - obijanie nogi, bądź ręki) i są co najwyżej przeciętne, to do tego jego postać jest nudna i zbyt często zmieniana(syndrom Kane'a, czyli zmiana z Face'a na Heel'a, bądź z miśka w rozpierdalacza w krótkim odstępie czasowym...). Show'a lubię, szanuje, ale powinien wiedzieć, kiedy skończyć(tak jak większość Wrestlerów). Fakt, pewnie zostaje tylko po to, żeby dorobić do emerytury, ale na jakiś segmentach typu Święty Mikołaj też zarobi, a jak mamony zabraknie to może wrócić na One More Match(lepsze to niż walka co tydzień).

 

Co do nagrań, nie będę gdybał, Napiszę tylko, że ucieszyłbym się gdyby to był Jericho, bo on podobnie do HBK'a był Showmanem(wiem jego dzisiejszy gimmick nie bardzo do tego pasuje, ale mówił na Tweeterze, że wróci jako odmieniony Y2J, który nie będzie mówił powoli, i nazywał każdego hipokrytą, lub pasożytem) i jego wypowiedź o tym, że nie będzie już Wrestlerem, bardzo pasuje, bo może wrócić nie jako zapaśnik, tylko jako Entert....cholera trudne słowo, jako energiczny Y2J, dostarczający rozrywkę na najwyższym poziomie.


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Do Chrisa J. te proma w ogole nie pasuje. Szczerze, to mogliby zainwestowac w jakas nowa postac, byle nie byl to Mordecai :wink:

 

Gdyby to miał być Mordecai, wróciłbym do oglądania RAW i wrestlingu w ogóle ;)


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jeżeli już bawimy się w ''odkodowywanie'' daty 2 stycznia 2012 roku, to jest jeszcze jedna teoria. January/2/2012 można uznać jako J/2/12. A teraz ( nie licząc polskich liter ) pomyślcie, jaka jest druga i dwunasta litera alfabetu. Zdziwieni? :P

 

Można zapędzić się jeszcze bardziej:

 

01/02/2012 - suma cyfr to 8. Były już dwie zajawki, teraz czas na trzecią. 888, czyli HHH - wróci Trypel sprzed lat :P

 

A biorąc samo 8 -> H. H.... H.... może Hernandez? :)

 

01-suma 1

02-suma 2

2012-suma cyfr 5

125 --> ABE - sam Abe Lincoln zstąpi z niebios lub dostanie przepustkę z piekieł i zrobi rozpierduchę ;)

 

Podsyćmy spiskową teorię dziejów.

31/12/2011 - Lesnar walczy z Reemem na UFC 141. Mówi się, że z uwagi na ciągłe (ponoć) rozmowy Lesnara z WWE, Dana potrzebuje nowego monstera, stąd ich walka jest pierwszą walką Holendra w WWE (zamiast budowania hype'u przez jakiś czas). Być może ustalone jest, że Reem wygra przez KO, a Dana w Nowy Rok zwalnia Brocka, aby ten mógł 2.stycznia pojawić się na RAW.

 

Twoja teoria z J/2/12 = JBL jest ciekawa. Ale w filmie nie pada słowo January. Jest mowa o 2nd day of 2012. 2->B. 12->L. BL -> Brock Lesnar :)

 

:twisted:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • HeymanGuy
      NJPW Road to The New Beginning 2025 - Day 1 Gala Road to the New Beginning Day 1 w NJPW miała kilka fajnych momentów, choć trzeba przyznać, że niektóre segmenty to po prostu przygotowanie gruntu pod przyszłe starcia, co miało swoje plusy i minusy. Hiroshi Tanahashi vs. Shoma Kato: Walka była solidna, choć wiadomo, że Tanahashi to klasa sama w sobie, więc Kato miał trudne zadanie, ale widać, że młodszy zawodnik dał z siebie wszystko. Zakończenie z Cloverleaf było pewne, ale te pojedynki z Young Lions zawsze mają taki ładny, klasyczny vibe. Tanahashi wygrywa, bo nie mógł przecież przegrać z kimś tak nowym w tej roli. House of Torture vs Daiki Nagai & Katsuya Murashima & Oleg Boltin & Toru Yano: Potem mieliśmy dość chaotyczną walkę ośmiu zawodników, gdzie House of Torture rozkręciło swoje standardowe numery. EVIL dalej na wakacjach, co akurat nie przeszkadza. Nagai i spółka próbowali walczyć, ale widać było, że to nie ich poziom. Sho, Narita, Kanemaru i Yujiro wygrywają - bez większej historii. BULLET CLUB War Dogs vs. Just 4 Guys: No i tu mamy dość średnią walkę, która toczyła się głównie poza ringiem. Sanada i Taichi starali się nadać temu matchowi dynamiki, ale były momenty, w których czułem, że po prostu się dłuży. Connors i Sanada wygrywają, co daje nadzieję na rozwój tego feudu. Shota Umino & Master Wato & Tomohiro Ishii vs. United Empire: Kto nie lubi Ishiiego? Jego wymiana ciosów z Akirą była świetna, widać, że Akira ma talent, ale Ishii, no cóż, to po prostu maszyna. Wato i Shota też nie zawiedli. Umino, Wato i Ishii wygrywają, ale to było jedno z tych starć, które mogli by spokojnie rozciągnąć na dłużej, bo było kilka naprawdę interesujących wymian. CHAOS vs. TMDK: Potem mieliśmy dość solidną walkę Robbie Eagles i reszta kontra Honma, Yoshi-Hashi i Yoh. Choć Honma miał znowu ten pechowy moment z rozciętą twarzą, to Eagles i spółka pokazali solidną grę drużynową. Zwycięstwo dla Eagles, Jacksona i Oiwy. Los Ingobernables de Japon vs. BULLET CLUB War Dogs: Kolejny mecz to Shingo Takagi, Tanahashi, Naito i Tsuji kontra Bullet Club War Dogs. To była bitka o charakterze typowego brawlu, w którym Shingo znowu pokazał, że nie ma sobie równych, a Naito niestety zniknął po chwili. Shingo, Tanahashi, Naito i Tsuji wygrywają, a Gedo jak zawsze miał swoje 15 sekund sławy. El Desperado & Hirooki Goto vs. TMDK: Szczerze mówiąc, ta walka mogła być odrobinę lepsza, ale sam fakt, że Sabre przegrał, to już coś wartego uwagi. Widać, że NJPW potrafi wywołać kontrowersje, stawiając na Goto przed starciem o pas. Goto i Desperado wygrywają, a Sabre może się trochę poczuć zszokowany. Gala była średnia, trochę więcej chaosu niż płynności ale tak jak mówiłem, to głównie rozwój do kolejnych starć. Było kilka naprawdę fajnych momentów, ale nie było to coś, co by mnie porwało na całość. Choć nie zapominajmy, że mamy przed sobą walki o mistrzowskie pasy, więc warto oglądać, jak te historie się potoczą! W ogóle, wstawka o Tanahashim i Gedo z jednym singles match na gali? Ma to sens, bo czasami te większe nazwiska powinny dostać swoje, indywidualne pojedynki, nie tylko tagi. Tak czy siak – dobra rozgrzewka przed większymi wydarzeniami!
    • DarthVader
      Ta cała gala kojarzy mi się z memem "Jozin marzy żeby było miło"... Tony jednak zapomniał, że aby się spełniło, to trzeba konkretnie wypromować takie wydarzenie.  Przeniesienie tej gali z stadionu do areny to rozczarowanie nie ze względu na brak fanbaseu (WWE robi tam 50k, AEW w innym mieście mogłoby zrobić przynajmniej połowę przy solidnej lokalnej promocji i z mocnymi feudami). Tutaj bardziej chodzi o to, że oni w ogóle nie promowali tej gali. Tak jakby Khan naiwnie myślał, że nowy rynek i stadion = zajebisty wynik jak w UK z pierwszym All In.  Jay White jest z Nowej Zelandii. Powinien być tutaj mocno pokazany i szykuje mu się walka z Moxem. Super, tylko dlaczego zjadł pina w 4 way w main event Worlds End? To się nie klei. Buddy Matthews jest z Australii. Jest zajebisty w ringu i też powinien zostać tutaj mocno podbudowany. Chętnie zobaczyłbym go tutaj z Omegą albo Ospreayem chociaż na ich booking akurat nie można narzekać.  Tag match Ospreay i Omega vs Takeshita i Fletcher ma mega potencjał. Po takim build upie na Dynamite nie pozostaje nic innego jak walnięcie takiego spotu ..     Mariah May i Toni Storm ma super podbudowę i nic tylko czekać, jak Storm przebudzi się w swoim kraju z amnezji i wygra ponownie Womens title.  
    • HeymanGuy
      Był Dragon Ball zatem zapodam coś też z vibem anime.    Jakie imię nosi największy rywal Tsubasy w reprezentacji Japonii, który staje się jednym z kluczowych zawodników w rywalizacji z drużyną Tsubasy?
    • DarthVader
      Puszczenie Cody'ego i Punka, to tak, jakby WCW puściło Hogana i Stinga do WWF w 1997 roku albo Taker i Michaels przeszli wtedy do WCW.  Lubię i kibicuje AEW, ale Khan uwalił w ten sposób jajca tej federacji na długi czas. Inna sprawa, że za bardzo nie wiedział jak korzystać z tych nazwisk i Cody np strzelił sobie w plecy sam. Jako EVP zawsze był brany jako booker, który sam układa sobie zwycięstwa. W każdym razie jakby Tony ich przytrzymał, to historia wyglądałaby zupełnie inaczej. WWE peakło mniej więcej od czasu werbacji Rhodesa. Run Romana był over, ale bez takiego rywala jak Cody ogladalibysmy pewnie znów Reigns vs Lesnar part 123456789... Chociaż może na WM XL doszłoby wtedy w końcu do walki Romka z Rockiem🤔
    • Jeffrey Nero
      Zadajesz dalej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...