Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

UFC 134: RIO - WYNIKI


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

http://u.mmarocks.pl/2011/04/UFC-134-poster.jpg

UFC 134: RIO - 27.08.11, HSBC Arena, Rio de Janeiro, Brazylia

 

Main Event

UFC Middleweight Title, 185 lbs.: Anderson Silva © def. Yushin Okami - via TKO (punches, runda 2, 2:04)

 

Main Card

205 lbs.: Mauricio "Shogun" Rua def. Forrest Griffin - via TKO (punches, runda 1, 1:53)

155 lbs.: Edson Barboza def. Ross Pearson - via Split Decision (29:28, 28:29, 29:28)

265 lbs.: Antonio Rodrigo "Minotauro" Nogueira de. Brendan Schaub - via KO (punches, runda 1, 3:09)

205 lbs.: Stanislav Nedkov def. Luiz Cane - via TKO (punches, runda 1, 4:13)

 

Spike TV Prelims

155 lbs.: Thiago Tavares def. Spencer Fisher - via TKO (punches, runda 2, 2:51)

185 lbs.: Rousimar Palhares def. Dan Miller - via Unanimous Decision (29:27, 30:27, 30:25)

 

Facebook Prelims

170 lbs.: Paulo Thiago def. David Mitchell - via Unanimous Decision (30:27, 30:27, 30:27)

135 lbs.: Raphael Assuncao def. Johnny Eduardo - via Unanimous Decision (30:27, 30:27, 30:27)

170 lbs.: Erick Silva def. Luis Ramos - via TKO (punches, runda 1, 0:40)

145 lbs.: Yuri Alcantara def. Felipe Arantes via Unanimous Decision (30:27, 30:27, 29:28)

135 lbs: Yves Jabouin def. Ian Loveland - via Split Decision (27:30, 29:28, 29:28)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/26788-ufc-134-rio-wyniki/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • RVD

    1

  • -Raven-

    1

  • N!KO

    1

  • Shogun98

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  53
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline

Nogueira vs. Schaub - "Minotauro" probował wielu zejśc w parter. Nistety mu sie nie udawało. Schaub się znakomicie bronił. Zaś jak "Big Nog" dopadł go pod klatką okładał go niemiłośernie aż ten padł. Pare dobic w parterze i KONIEC! W 1 rundze! Czieszy mnie wygrana Nogueiry, po 1 to była jego własna publicznośc. A po 2 jego kariera dobiega końca.

 

Rua vs. Griffin - Obydwoje wyprowadzali serie, które nic nie robiły sobie nawzajem. Ale jedna seria "Shogun'a" zakończyła walke w 1 rundzie. Rua jest bliski kolejnej walki o pas mistrza wagi półciężkiej :)

 

Silva vs. Okami - To było pewne. "Spider" jest w UFC w wadze średniej nie do pobicia. W 1 rundzie kontrolowal Okami'ego ale Japończyk sprowadził walke pod klatkę gdzie Silva nie był taki pewny. Ale wydostał się pod koniec 1 rundy. Na koniec potężny head kick po którym Thunder chwiał się na nogach. W 2 rundzie Silva całkowicie lekceważył przeciwnika i nie trzymał gardy. po prawym prostym Silvy Okami poleciał na deski. Lecz Silva nie poszedł w parter by go dobijac i sędzia podniósł walke do stójki. Tam po prawym sierpowym Silvy Okami ponownie leżał. tym razem Anderson nie dał mu taryfy ulgowej i dobijał w parterze. I Silva zatrzymał pas u siebie.

 

Szacunek dla wszystkich zawodników! A szczególnie Brazylijczyków którzy wygrali swe walki. UFC 134 w Rio to wielki sukces.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/26788-ufc-134-rio-wyniki/#findComment-253604
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Cane vs Nedkov - Juz chcialem pisac, ze pierwsza rundaz zostala odbebniona i doszlo do badania rywala, ale Stasiek trafil i wykonczyl. Brazylijczyk dal dupy, bo to nie byla juz pierwsza proba takiego uderzenia. Dobrze wpadl w Cane'a, ale prawda jest taka, ze niepokonany Nedkov zaliczy niebawem porazke w UFC. Nie przekonal mnie swoim wystepem.

 

Schaub vs Minotauro - Fajna wejsciowka Minotauro. Zywiolowo reagowala publika. Tak zywiolowo, ze az ktos mu czapke zabral jak szedl :wink: Szczerze to liczylem na Brandona, bo i by sie z niego Legend Killera zrobilo. Jak zobaczylem, ze to bedzie stojkowa wojna, to tym bardziej bylem spokojny o sporo mlodszego Schauba. Big Nog trafil, a młokosowi sie zatrzesly nogi. Taki killer nie mogl tego odpuscic i poslal go na deski.

 

Pearson vs Barboza - Wyrownana walka ze wskazaniem na Brazylijczyka. Przyznac jednak musze, ze przyjemnie sie ogladalo Pearsona, bo idzie do przodu, jak na tepego Angola przystalo. Zeby tylko Edsona nie wepchneli wyzej, bo sie przejedzie moim zdaniem. Stopniowo niech go pushuja, i moze jeszcze bedziemy sie nim emocjonowac.

 

Rua vs Forrest - Nie spodziewalem sie... Po slabym wystepie Shoguna z Jonesem, myslalem, ze i Forrest go pocisnie. Niestety Griffin wszedl do oktagonu tak sztywny, ze wstyd byloby go nie wykonczyc. Juz po pierwszym celnym trafieniu Mauricio, trzeba bylo wyczekiwac konca.

 

Silva vs Okami - Jedyna porazka Andersona od 2006 roku, wiec pewnym bylo, ze wejdzie zmobilizowany jak nigdy. Do tego doszedl fakt walczenia na wlasnym terenie. Nie sposob go zatrzymac normalnie, a przy takim zapleczu? Szkoda Azjaty, bo jest dobrym fighterem, i gdyby byl w innej wadze, to pewnie siegnalby po zloto. Pająk pierwsze 5minut badal, a w drugiej rundzie zaczal egzekucje. Wciaz go nie lubie, ale jest najlepszy. Jak on sie ruszal...

 

Brakowalo Joe Rogena. To juz jest glos UFC dla mnie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/26788-ufc-134-rio-wyniki/#findComment-253622
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 215
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Minotauro vs. Schaub - dawno już się tak nie cieszyłem z nietrafionych punktów w typerze :D Pomimo, że uwielbiam Big Nog'a, nie wiem jak Brendan mógł to zmoczyć. Poruszał się o wiele bardziej lekko od Brazylijczyka i z o wiele wiekszym luzem wyprowadzał uderzenia. Ogólnie, widząc te różnice, myślałem że koniec Mino jest bliski. Jednak granitowa szczena (Schaub trafił mocno kilka razy) i wola zwycięstwa u siebie w domu, pozwoliły legendzie zafundować TKO Młodemu Wilkowi (i ocalić robotę w UFC). Sędzia chyba ciut za szybko pospieszył się z przerwaniem, ale Nog i tak nie dałby sobie już odebrać zwycięstwa.

Schaub, podobnie jak Bader - daje ciała, bo to co miało być tylko formalnością i podbudowaniem CV, pokazało że Nogueira to jednak nadal kawał niezłego skurczybyka (chociaż patrząc na to co pokazywał w PrIde i jak wygląda w klatce teraz, trudno mi się pozbyć uczucia smutku).

 

2. Shogun vs. Forrest - dobra walka Ruy, który zaczął na dużym luzie i już od samego startu zaczął karcić Griffina celnymi kontrami na twarz. Długo nie trzeba było czekać, aż jednak z takich kontr posłała Forresta na glebę, a tam Shogun dopełnił tylko formalności serią młotków.

 

3. Silvs vs. Okami - w pierwszej rundzie Spider zawalczył w max olewającym przeciwnika stylu, z nisko opuszczonymi rękami (bazując na unikach) i dopuszczając (pomimo olbrzymiej przewagi zasięgu) Japończyka do półdystansu (i nudnego klinczu). Wiało ogólnie nudą, chociaż pod koniec rundy, Spider trafia wysokim okrężnym kopnięciem na głowę i tylko syrena ratuje z opresji pretendenta.

Druga runda to już inny Silva. Jakby ktoś mu wymienił zwykłe baterie na Duracelle :D Nadal zero gardy, ale zaczyna mocno napierać na rywala i jakby od niechcenia - posyła go prawym prostym na glebę. Nie wchodzi jednak w gardę rywala, podnosi walkę do stójki, aby za chwilę znowu z dziecinną łatwością posłać Japończyka na ziemię i tam - znowu jakby od niechcenia - dobić przez G&P.

Takiego Spidera fani chcą właśnie oglądać, a nie błazna z pierwszej rundy, który bawi się w psychologiczne gierki z rywalem.

 

4. Palhares vs. Miller - uwielbiam agresywny styl walki Pieńka. Brazylijczyk zawalczył 2 piękne rundy, gdzie ładnie operował low kickami, obalał z wyniesieniem, rzucając rywalem jak szmatą (gość jest kurewsko silny fizycznie) oraz zafundował rywalowi dwa nokdauny (w tym jeden po front kicku... Kolejny uczeń Seagal'a? :D). Ciekawą sytuację mieliśmy, gdy po wysokim kopnięciu, Toquinho posyła Millera na glebę, zasypuje gradem uderzeń i - pomimo, że sędzia nie przerywa - odchodzi, myśląc, że wygrał (czyżby Miller poddawał się werbalnie? Bo zajebiście dziwnie to wyglądało, gdyż sędzia w ogóle nie interweniował a Rousimar odpuścił...). Za chwilę kosztuje go to nokdaunem, bo Miller szybko wraca do siebie i kontratakuje.

Ogromny szacunek dla Millera, że przetrwał pogrom w 2 rundzie, bo był straszliwie obijany na glebie.

W 3 rundzie Brazylijczyk mocno się wystrzelał i usiłował już tylko przetrwać (dziwię się, że nie ciągnął walki na glebę) a Dan ładnie punktował go w stójce (nie wiem jak można było nie zapunktować tej rundy dla Millera?), mimo to - nie zdołał zakończyć walki przed czasem.

Ładny pojedynek, szkoda tylko że tak to wszystko zwolniło w 3 odsłonie, bo 2 pierwsze rundy oglądałem na stojąco.

 

5. Thiago vs. Mitchell - świetny występ Brazylijczyka, który zdominował rywala w każdej płaszczyźnie - celniej punktował w stójce, obalał jak chciał i dominował na glebie. Na dokładkę, na 10 sekund przed końcem walki, niemal zdusił Mitchell'a w RNC. Całkowita dominacja i ładny powrót do oktagonu Paulo Thiago.

 

6. Barboza vs. Pearson - ciekawe, bardzo wyrównane starcie dwóch wyśmienitych strikerów. Bardziej efektowny był Barboza, który operował pięknym zestawem kicków (zwłaszcza te jego przepiękne "obrotówki". Większość uczy się front kicków od Seagala. Barboza był jednak oryginalny i po nauki poszedł do samego Chucka Norrisa :lol: ) i w drugiej rundzie, po szybkiej kombinacji "kopnięcie na korpus + prawy sierpowy" - posłał rywala na deski. Pearson jednak nie pozostawał w tyle i mocno naciskał na rywala (cały czas w ofensywie), punktując uderzeniami.

Starcie było tak wyrównane, że wynik w którąkolwiek ze stron nie byłby jakąś wielką zbrodnią. Cieszę się jednak z wygranej Brazylijczyka, bo bardzo podoba mi się jego szybkość, "lekkość" na nogach i efektowny styl walki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/26788-ufc-134-rio-wyniki/#findComment-253626
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  153
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.03.2011
  • Status:  Offline

Minotauro vs Schaub - No to się Brendan przejechał. Wziął się za rozbijanie już przereklamowanych zawodników (Gonzaga no i niestety ostatnimi czasy Crocop) a potem praktycznie z emerytury wyciągnął Big Noga i za jego obicie chciał titleshota :D Nie cierpię typka i dobrze że Antonio pokazał mu jego miejsce w szeregu. Trochę się mimo wszystko o Minotauro bałem, czy jego szczęka z wiekiem nie zmiękła (na co wskazywała walka z Mirem i Velasquezem) ale tutaj przetrwał całkiem porządne bomby i sam znokautował rywala. Schaub pięknie zanurkował na mate. Stawiam, że Rodrigo teraz weźmie rewanż z Mirem.

 

Spider vs Okami - Anderson jak się rozkręci jest przerażający. Ludzie się dużo ostatnio śmieją, że pokonanie go wcale nie jest tak trudne co pokazał Sonnen i że dostaje średniaków. Dla mnie 'uja tam prawda. Pierwsza runda to niestety było pajacowanie w stylu Silvi czyli dawanie robić rywalowi co się chcę i nic sobie z tego nie robić. W drugiej to już całkowity pogrom, jak Okami zaliczył dwa nokdauny pod rząd to aż przypomniała mi się walka Anderson-Griffin. Później g&p jakby od niechcenia i pas mistrza pozostaje dalej na tych samych biodrach.

Na tego gościa nie ma bata - pozostaję rewanż ze Sonnenem albo walka ze Stannem (o ile ten pokona Sonnena w co wątpie) a potem to już mega fight z GSP.

 

Shogun vs Griffin - kolejne zaskoczenie. Po CAŁKOWICIE LAMERSKIM ostatnim występie Ruy straciłem szczerze w niego nadzieje. Ale dupa tam, PRIDE żyje! Walki nawet nie ma co zbytnio komentować, Forrest został szybciutko pogryziony i zmielony przez Shoguna. Podobno do Forresta przed walką zadzwonili, że rodzi mu się dziecko i w oktagonie był bardzo spięty. Ja i tak uważam, że Shogun był w świetnej dyspozycji i tak by to wygrał.

 

Cane vs Nedkov - Stanislav był w przysłowiowej dupie i osobiście odliczałem czas do wygranej Luiza a tu taki psikus. Szybka kombinacja pana z rozbitym nosem i walka zakończona. Cane wydaje mi się trochę wypalony ostatnimi czasy...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/26788-ufc-134-rio-wyniki/#findComment-254000
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      Pamiętam to, oglądałem. Shadow vs Joker super walka. Najlepsza walka w polskim backyardzie ever. Oglądałem ich regularnie. Tak jak @ HeymanGuy napisał PXW.
    • HeymanGuy
      NJPW Wrestling Life 40th Anniversary Yuji Nagata Produce Blue Justice XV 2025 - 19.01.2025 NJPW wraca do akcji po noworocznych galach, a "Blue Justice XV" to klasyczny mix nostalgii, emocji i trochę tego, co można nazwać... "przeciętną rutyną." Gala w małej siłowni, jakieś tysiąc osób na widowni, ale klimat typowy dla NJPW – surowo i z szacunkiem do każdego wejścia na ring. Lecimy! United Empire vs. Shota Umino & Shoma Kato & Katsuya Murashima: Shota, który jeszcze niedawno brylował w main evencie Wrestle Kingdom, teraz grzeje opener z młodziakami? Trochę zjazd, ale hej – ktoś musi ogarniać te pierwsze starcia. Jakob, O-Khan i Akira robią swoje, a Young Lions jak zawsze: walecznie, dynamicznie, ale koniec końców to Akira zamyka show "Fireballem". Dobra rozgrzewka, ale bez szału. TMDK vs. YOH & El Desperado & Tomoaki Honma: Fajny mix! Fujita i Oiwa to te młode wilki, które wnoszą do każdego starcia sporo energii. Honma dalej w formie, choć ten jego "Kokeshi" to raczej już mem w ruchu. Oiwa kończy Honmę, co jest sporym zaskoczeniem. Ogólnie – szybka, czysta akcja. Na plus. Los Ingobernables de Japon vs. TenKoji: Tetsuya Naito w trybie "snuję się, bo mogę". Po raz kolejny ta jego żółwia szybkość przy rozbieraniu się z płaszcza wywołuje u mnie ziewanie. Starcie z weteranami w sumie dość płaskie, choć Hiromu i tak wyciągnął trochę energii. Końcówka to szybki roll-up i LIJ wychodzą zwycięsko. Meh, Naito, ogarnij się, bo usypiasz i widać że ci się chce coraz mniej.  Bullet Club War Dogs vs. Just 4 Guys: Sanada i Taichi wciąż w tej dziwnej dynamice "powinniśmy już dawno zamknąć nasz feud". Walka w sumie spoko, ale czuć zmęczenie materiału. Bullet Club War Dogs ratują to starcie swoją agresją, ale J4G bez Doukiego to jak pizza bez sera – niby coś jest, ale czuć, że czegoś brakuje. Sanada kończy Taka, i idziemy dalej. Los Ingobernables de Japon vs. Bullet Club War Dogs: Tu już lepsza zabawa! Shingo i Drilla to dwie maszynki do unicestwiania, a ich starcia to coś, na co czekam w przyszłości. Yota Tsuji pokazuje, że jest przyszłością NJPW, ale to Drilla kończy Bushiego swoją niszczycielską "Drilla Killą". Solidny tag, świetne tempo, fajny storytelling. Bishamon vs. TMDK: Zack Sabre Jr. to profesor wrestlingu, ale Bishamon wciąż trzymają formę jako świetny tag. Hartley Jackson to ciekawy dodatek – wielki, potężny i z klimatem, choć jeszcze brakuje mu polotu. Bishamon wygrywają, a Sabre zostaje ustawiony jako ten, którego trzeba pokonać. Fajne, klasyczne starcie drużynowe. Yuji Nagata & Hiroshi Tanahashi & Toru Yano & Oleg Boltin vs. House of Torture: Yuji Nagata – ikona, która nadal potrafi porwać publiczność. Tanahashi i Yano w roli "kreatywnego wsparcia", a Boltin Oleg to chodząca siła i przyszłość tej federacji. House of Torture robi swoje: podstępne zagrania, trochę chaosu, ale koniec końców to Oleg zamyka walkę potężnym Kamikaze. Świetny moment dla niego, choć spodziewałem się, że Nagata zgarnie pin z uwagi na jego rolę w ME i rangę samej gali. "Blue Justice XV" to gala bardziej przejściowa niż coś, co zapamiętamy na lata. NJPW buduje feudy, ale czuć zmęczenie rosteru i brak kilku kluczowych nazwisk (Finlay, Cobb, El Phantasmo – gdzie wy jesteście?). Plusy? LIJ vs. Bullet Club, mocny występ młodych lwów i momenty Olega. Minusy? Naito na autopilocie, za dużo weteranów i niedomknięte wątki (Sanada vs. Taichi). Solidnie, ale bez jakiegoś ognia.
    • HeymanGuy
      AEW Collision - Maximum Carnage - 18.01.2025 Texas Death Match - Adam Page vs. Christopher Daniels: Texas Death Match na otwarcie? No proszę! Daniels, weteran, próbował przemówić Page'owi do rozsądku, ale Hangman miał inne plany – wyciągnął drut kolczasty, stoły i przede wszystkim swoją mroczną stronę. Daniels krwawił jak w horrorze klasy B, ale mimo to walczył z całych sił. Były świetne momenty – stoły z drutem kolczastym, Best Moonsault Ever na Page'u pod przykryciem (dosłownym, bo stołem!), ale nic nie mogło zatrzymać wściekłego kowboja. Buckshot Lariat w tył głowy i wykończenie Angel Wings? Hangman zrobił swoje, a Daniels… cóż, może naprawdę był to jego ostatni pojedynek. Choć inaczej sobie to wyobrażałem, w sensie okoliczności. Brutalne, emocjonalne, ale czuć było, że Daniels od początku był na straconej pozycji. Hangman w swojej mrocznej wersji to coś, co warto obserwować. Undisputed Kingdom vs. Shane Taylor Promotions: Adam Cole, Kyle O'Reilly i Roderick Strong kontra STP – szybki, dynamiczny match, który jednak nie wybijał się ponad średnią. Undisputed Kingdom zrobiło swoje, ale prawdziwa akcja zaczęła się po walce, gdy Taylor rzucił się na nich, a Daniel Garcia wpadł, by go powstrzymać. Standardowy match trios z przewidywalnym wynikiem, ale post-match brawl wprowadził trochę życia. Garcia i Taylor w feudzie o pas TNT? Może być ciekawie, coś z nim w końcu zrobią. Murder Machines vs. Top Flight: No dobra, tutaj było wiadomo, że Cage i Archer zdominują. Dante Martin jak zawsze pokazał swoje niesamowite umiejętności high-flying, ale nawet on nie mógł nic zrobić przeciwko potężnym przeciwnikom. Dodatkowo po walce Andretti i Lio Rush dołożyli swoje trzy grosze, atakując Top Flight. Walka jak walka, ale Dante wciąż zachwyca swoimi akrobatycznymi ruchami. Archer i Cage to maszyny do niszczenia, ale brakuje im jakiegoś większego celu. AEW Continental Title Match - Kazuchika Okada (c) vs. Tomohiro Ishii: Dwa japońskie tytany w starciu o pas Continental Championship. Spodziewałem się czegoś więcej, ale dostaliśmy solidny match z dużą ilością twardych ciosów. Ishii walczył pomimo kontuzji, ale Rainmaker Okady przypieczętował wynik.To była dobra walka, ale Okada i Ishii potrafią więcej. Może to przez brak większej stawki emocjonalnej, ale coś nie do końca zagrało. Dustin Rhodes vs. Adam Priest: Rhodes pozwolił lokalnemu zawodnikowi trochę się wykazać, zanim szybko go pokonał. Julia Hart vs. Harley Cameron: Jeśli chodzi o kobiety, Julia Hart coraz bardziej się rozwija, a Harley Cameron zaczyna pokazywać więcej charakteru. Hartless submission wyglądał dobrze, ale wciąż brakuje mocniejszych historii w dywizji kobiet. Julia ma potencjał, ale AEW musi w końcu dać kobietom więcej czasu antenowego. Death Riders & Learning Tree vs. Hobbs, Rated FTR & Outrunners: Ten match to totalny chaos. Od ataku Jericho na Hobbsie przed walką, przez pojawienie się PAC-a, po Hobbs wracającego na ring, by rozwalić wszystkich spinebusterem. To była mieszanka wszystkiego i trudno było nadążyć, ale jeśli lubisz rozpierduchę – to mogło być coś dla Ciebie. Za dużo wszystkiego, za mało klarowności. Hobbs wyglądał świetnie, ale czy to wystarczy, by nadać mu większą rolę? Collision w tym tygodniu to typowy odcinek „podbudowujący”. Nie było wielkich momentów, ale kilka solidnych walk i sporo chaosu. Daniels vs. Page zdecydowanie wyróżniało się jako najlepszy punkt gali, a reszta była… po prostu w porządku. Było kilka fajnych akcji, ale jeśli ktoś liczył na spektakularne momenty, to mógł poczuć niedosyt. AEW musi lepiej balansować między budowaniem fabuł a dawaniem fanom czegoś, co zostaje w głowie na dłużej.
    • HeymanGuy
      Czy to było PXW?  
    • -Raven-
      Może i racja. A odpowiedź jest taka, że kolo jak skończył walić konia, to spił sobie z łapy wszystko co na nią napierdolił Nadrób CzaQ ten film, tu go znajdziesz: Doom Generations - Stracone pokolenie (1995) napisy pl - CDA WWW.CDA.PL .................. Kolejna zagadka, skoro już o koniach mowa... Film The Man in the White Van. Główna bohaterka jeździ konno. Jak się nazywa jej ukochany koń?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...