Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  676
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2005
  • Status:  Offline

Jestem tutaj nowy. Od niedawna zacząłem interesowac się wrestlingiem. Słyszałem że jest reżyserowany. I tu moje pytanie: jak wybiera się zwycięzce walki lub całego turnieju. Proszę o odpowiedź bo gnębi mnie to pytanie. :grin:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2640-pytanie/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Hartfan

    1

  • FH

    1

  • DDP

    1

  • Luk

    1

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  890
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Reżyserowany to może nieodpowiednie słowo - jest ustawiany. Są scenarzyści (writerzy), osoby ustawiające walki (bookerzy) itp. Przygotowywany jest pewien skrypt walki, który potem wrestlerzy miedzy sobą omawiają, ze szczególnym naciskiem na najważniejsze akcje w pojedynku i już. Oczywiście improwizacja tez odgrywa sporą rolę. A dlaczego wygrywa ten, a nie inny wrestler? To kwestia wyczucia bookerów (nie zawsze prawidłowa), ale brana pod uwage jest reakcja publiczności, to "coś" co posiada dany zawodnik itp. Często też jest tak, że pushowany jest faworyt jakiegoś writera - np. JBL jest lubiany przez McMahon'a i Hayes'a, a niezbyt kochany przez fanów. Na ten temat można napisac książkę więc może zakończę już teraz :) Jakby co to tutaj masz słownik z pojęciami - http://republika.pl/fuckhead/wrestle%20slownik.htm
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2640-pytanie/#findComment-26992
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 872
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

QUESTION ZONE...rozejrzyj sie po forum..

 

Na to, jak wybiera sie zwyciezce walki ma wplyw wiele czynnikow, ale sadze, ze o wiele lepiej przedstawia to eksperci (FH, Przemk0, Sixkiller, RazorR itp. itd.)

 

EDIT: widze, ze juz mnie FH uprzedzil :)

Edytowane przez Luk
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2640-pytanie/#findComment-26993
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  527
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2003
  • Status:  Offline

Wygrana w danej walce zalezy rowniez od tego jacy dwaj (lub wiecej) wrestlerzy walcza. We wrestlingu jest tak, ze zawodnicy podzieleni sa na "grupy". Ten podzial jest oczywiscie nieoficjalny i wynika z sukcesow jakie osiagaja wrestlerzy, czyli tak naprawde decyduja o tym bookerzy i writerzy. Te grupy to: main eventer, uper-mid carder, mid carder, lower-mid carder i jobber (po konkrety siegnij do internetu;) Tak wiec main eventer (czyli ten najbardziej popularny np Hogan, Undertaker, Goldberg) nigdy (lub prawie nigdy;) nie przegra z mid lub lower carderem gdyz zniszczyloby mu to wizerunek.

Duzy wplyw ma rowniez to czy zawodnik jest facem czy heelem. Heel nigdy nie wygra z facem czysto chyba ze jest o wiele bardziej popularny od rywala. Natomiast mniej popularny zawodnik ktory gra face'a moze wygrac z heelem ktory jest "wyzej notowany" gdyz panuje niepisana zasada ze "zly" jest prawie zawsze slabszy od "dobrego".

Jak juz wspomnial FH istnieje rowniez kwestia tego czy dany zawodnik jest promowany/pushowany. Wtedy bedac mniej znanym wygrywa walki z renomowanymi rywalami by w oczach widzow "nabrac wartosci".

Z kolei wrestlerzy z topu jesli nie dostaja pushu to przynajmniej nie sa jobowani a sluza do promowania mlodych talentow. Czyli nie podkladani sa byle komu a od czasu do czasu tez wygrywaja.

We wrestlingu dzisiejszym jest tak (szczegolnie w WWE) ze zawodnicy dziela sie na trzy rodzaje:

1 - to Ci promowani/pushowani ktorzy wygrywaja walki jedna po drugiej od czasu do czasu przegrywajac by tez wypromowac innego zawodnika (np teraz takim zawodnikiem jest John Cena)

2 - to Ci ktorzy sotoja w miejscu (a raczej ich kariera) Raz wygrywaja, raz przegrywaja. Podkladani sa wszystkim bardziej renomowanym rywalom(tym z 1 grupy) a z mniej znanymi wygrywaja nie odnoszac wiekszych sukcesow lub otrzymujac pasy mniej znaczace (na otarcie lez) Dobrym przykladem jest Booker T.

3 - to zawodnicy ktorzy sa bo sa, byle wypelnic karte i podkladac sie tym z 2 grupy.

 

Jak na poczatek moze wydac sie to zbyt zawile ale gdy obejrzysz 100 walk to bedziesz rozumial wszystko co napisalem a gdy obejrzysz 1000 walk to bedziesz orientowal sie we wszystkim;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2640-pytanie/#findComment-27003
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 485
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Poscik leci do dzialu Question Zone...
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2640-pytanie/#findComment-27029
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  970
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.11.2003
  • Status:  Offline

Oczywiście improwizacja tez odgrywa sporą rolę.

 

Powiedziałbym że większą niż sporą, stąd przecież te stwierdzenia że ten potrafi kogoś poprowadzić a tamten nie (od spotu przez spot i do następnego spotu).

Na ogół improwizacji jest więcej niż key spot'ów, chyba że mowa o jedno/dwu minutowym squashu (gooooooldberg, goooooooldberg, goooooooldberg).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2640-pytanie/#findComment-27159
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      Niezbyt dobrze się dzisiaj czuję i obejrzenie Collision zajęło mi z pół dnia. Ogólnie solidna tygodniówka, dobre walki, fajne proma Hangmana i Danielsa. Ciekawe, co będzie dalej z House of Black. Walka Mariah z Harley taka zwykła, bez fajerwerków, ale uczta dla oczu była 😉. Na koniec dostaliśmy klasyczny, fajny brawl. Szczerze, to nie mogę się doczekać, aż Moxley straci pas, lecz Hobbs mu go nie odbierze. Nie ma na to szans, za cienki na ten pas jest. Jakoś mi ta jego grupa Moxa nie przypada do gustu. Ciekawe, kiedy Christian wykorzysta swój kontrakt. Specjalny odcinek Dynamite zapowiada się bardzo dobrze.
    • HeymanGuy
      Zostałem wywołany, więc nie pozostanę dłużny. Czuję, że 2025 będzie kozackim rokiem w wrestlingu, więc opowiem Wam, jakie i dlaczego te federacje są warte uwagi według mnie i czego się po nich spodziewam. WWE - Król wciąż na tronie, bo kto inny? WWE to klasyk. Love them or hate them, ale oni zawsze mają coś, co przyciągnie. Storytelling, oprawa, ogrom gwiazd – to ich gra, są pionierem jakby nie było. W 2025 spodziewam się, że Triple H dalej będzie pchał kreatywność na wyższy poziom, może więcej pozytywnych zaskoczeń niż w roku minionym. Bloodline to pewnie już przeszłość, ale kto wie? Chętnie bym zobaczył rozrost Jacoba Fatu, bo imo zjada Solo bez gryzienia. Może Cody straci pas na kogoś bardziej perspektywistycznego, albo Gunther zostanie naprawdę topowym heelem bez ustępowania komukolwiek z Bloodline Main Eventów? A może Logan Paul zdobędzie główny tytuł (kontrowersje = $$$). Dlaczego oglądać?: Premium Live Eventy oddawały w zeszłym roku, w tym myślę, że nie będzie inaczej – WrestleMania, Royal Rumble, Summerslam – każda gala ma swój vibe i uważam, że każda z tych odsłon będzie lepsza niż rok temu m.in. Raw i SmackDown? Zależy od tygodnia, ale zawsze coś się znajdzie. NXT? Tu nie widzę jakichś większych sukcesów na 25, ale kto wie? TNA - Powrót Legendy?  TNA to taki feniks wrestlingu – upada, wstaje i znowu robi zamieszanie, choć z mainstreamu to oni dawno wypadli. Gdzieś z rok temu wrócili do nazwy TNA, co we mnie wzbudza nostalgię jako fana z dawnych lat. Zawsze mają świetny mix talentów – młodych kotów i legend, które nadal mają „to coś”. 2025? Liczę na więcej szalonych walk i hardkorowych feudów, które kiedyś były ich znakiem rozpoznawczym. Mają zupełnie inny vibe niż mainstream. Jak jesteś zmęczony „grzaniem merchu” w WWE, to tutaj znajdziesz coś bardziej surowego. Mam nadzieję, że w końcu postawią na tego Hendry'ego, bo w końcu WWE go zawinie i ciężko będzie im o kogoś bardziej over, bo Nemeth to niestety nie jest tym DZ co 10-15 lat temu się zapowiadał.  ROH - Old School w New Schoolu - Czas na przełom ROH znowu złapało wiatr w żagle, głównie dzięki Tony'emu Khanowi, który może i chce, ale nie bardzo potrafi. Ktoś słusznie zauważył, że on chyba chciałby załatwić im deal, którego nie jest w stanie się załatwić dla produktu pobocznego. W 2025 roku pewnie zobaczymy jeszcze więcej crossoverów z AEW. ROH to taka mekka dla fanów technicznego wrestlingu – jak ktoś robi 5-gwiazdkowe walki, to pewnie pierwsze kroki stawiał w Ringu Honoru. Kibicuję im jak co roku, żeby dostali większą widownię, bo zasługują na to jak mało kto. Wrestling w najczystszej formie. Tam się nie liczy show, tylko jakość walk. Jak lubicie techniczne klasyki, to jest to Wasz dom. I tak nie skończyli tak źle, bo pamiętamy jak ledwo zipali podczas i po pandemii. Przed też nie było kolorowo. Wierzę, że przyjdzie ich moment. AEW - Dom szaleństwa i kontrowersji AEW to nadal najbardziej nieprzewidywalna federacja na świecie, bo kto by się spodziewał, że wskoczy Moxley w środku roku i dostanie pas na tacy? W 2025 roku liczę na jeszcze większe gale i może jakieś epickie feudy (Przede wszystkim jakieś lepsze, większe debiuty, bo Lashley i Cope to chyba nie jest to na co liczyliśmy). Tony Khan czasem przesadza z bookingiem, ale dynamika w ringu i świeżość, jaką daje AEW, to coś, czego nie znajdziesz nigdzie indziej. AEW to mix szaleństwa i emocji. Dynamite to co tydzień rollercoaster, Collision dodaje jeszcze więcej. Jak lubicie wrestling z dawką chaosu, to tu znajdziecie swoje miejsce. NJPW – Wrestling dla koneserów A teraz coś z zupełnie innej beczki. NJPW to taki odpowiednik Champions League. Tam nie ma żartów – storytelling w ringu, długie walki na najwyższym poziomie i feudy, które rozwijają się miesiącami, a nawet latami. Wrestle Kingdom było prawdziwym świętem wrestlingu. W 2025 życzyłbym New Japan powrotu Okady, bo szczerze? Tam gdzie jest teraz, nie spełnia roli jaką powinien. Jak dla mnie nie powinien odchodzić w ogóle z Japonii, ale nie mam na to wpływu żadnego xD Szykujemy popcorn, siadamy wygodnie i zobaczymy, co mi sprezentuje każda z tych fedek. 
    • MattDevitto
      Odświeżam temat, bo ostatnio spory ruch na forum, więc może ktoś jeszcze dołączy ze swoimi przemyśleniami. Szczerze to najbardziej jestem ciekawy @ HeymanGuy  jak to u Ciebie wygląda, bo ty znajdujesz czas nawet na ROH U mnie na ten moment wygląda to tak, ale sytuacja jest dynamiczna - WWE - ppv's + raz na jakiś czas tygodniówka, NXT, - New Japan/Stardom/Marigold - wybrane gale. W tamtym roku starałem się oglądać praktycznie wszystko z NJPW, aż musiałem sobie ostatnio zrobić przerwę i nie wiem kiedy ponownie do tego wrócę.  - no i retro przy którym bawię się najlepiej. W końcu chcę obejrzeć całe LU, teraz jeszcze doszedł kanał Vault, więc jest co oglądać. - oprócz powyższych to już raczej pojedyncze rzeczy by się pośmiać czy zobaczyć coś ciekawego W ciągu roku z różnych względów pewnie będę zaniedbywał niektóre fedki, bo tak to już jest, że wrs z roku na rok przechodzi na dalszy plan....
    • MattDevitto
      Kiedyś Taazy gadał, że nie musi chodzić na treningi, bo patrzy jak inni wykonują jakieś akcje i jedynie powtarza Pasuje idealnie.
    • Grins
      O podbijam, on nie jest już do niczego potrzebny, doszczętnie zakopali charakter Final Boss'a, tak spierdolić koncertową postać to tylko WWE potrafi, teraz już Rock nie jest do niczego potrzebny na tych tygodniówkach bo zabiera tylko czas antenowy innym zawodnikom. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...