Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Najsmieszniejszy segment w WWE AD 2005...


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Mi w pamiec zapadly dwie akcje ;)...

 

a) Joey Styles na ECW ONS, przez cala walke Awesome'a z Tanaka "wrzucajacy" temu pierwszemu od "sprzedawczykow" i zdrajcow. Rylem z tego jak dziki, choc to bardzo czarny humor, nawet teksty w rodzaju "Mam nadzieje, ze Tanaka zlamie mu kark" brzmialy przekomicznie :)

 

b) Chris Benoit i "co mozna zrobic w 25,5 sekundy" :D:D Z tym, ze ciagneli to odrobine za dlugo (przez 3-4 SD! jesli dobrze pamietam), ale mimo wszystko zabawa byla przednia. Szkoda tylko, ze w skicie z oddawaniem moczu Crippler nie umyl rak/ew. nie strzasnal, bo mimo tego ze trzaska te swoje suplexy z predkoscia swiatla, to w toalecie nikt nie jest tak szybki ;)

 

c) Choc to koncowka 2004 roku, warto tez dodac watek Carlito, kiedy po feudzie z Theo Longiem musial wykonywac dla niego rozne upokarzajace prace - sprzedawal koszulki, odsniezal parkingi, etc. ;) Ale najbardziej zabawny segment mial miejsce w momencie, kiedy zaprowadzono go do jakiejs ciemnej piwnicy, w ktorej...nie pamietam kto mial sie znajdowac...Undertaker? hmm...w kazdym razie smiesznie bylo ogladac Carlito piszczacego jak mala dziewczynka, kiedy cos sie poruszylo, a potem ktos zapalil swiatlo :D:D

 

Na razie to tyle ode mnie. A Was co rozbawilo? :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2639-najsmieszniejszy-segment-w-wwe-ad-2005/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SPoP

    3

  • evertonian

    3

  • Wee Man

    2

  • Tommy

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2005
  • Status:  Offline

Ja nie dalem rady ogladajac swietowanie Flair'a po Unforgiven :) Pierwsza klasa.

 

Kazdy komediowy segment z Angle'm to takze pierwsza klasa (zwlaszcza parodia HBK'a - palce lizac) Podobnie ma sie rzecz z Kennedy'm.

 

w ogole w wwe jest mnostwo smiesznych momentow i to chyba jest glowny problem tej federacji - traktowanie wrestlingu duzo bardziej w kategoriach rozrywki niz sportu jako takiego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2639-najsmieszniejszy-segment-w-wwe-ad-2005/#findComment-26983
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.03.2004
  • Status:  Offline

Segmenty z BoogeyManem są całkiem niezłe, śmieszne przy tym.

Akcja z Carlito wchodzącym do piwnicy i wrzeszczącym jak pizdeczka - klasyka ;)

Kapitalny był też segment Angle'a śpiewający theme HBK.

Dobrym segmentem była też ,,podmiana ciuchów" Mankinda i Marii na Taboo Tuesday.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2639-najsmieszniejszy-segment-w-wwe-ad-2005/#findComment-26987
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 872
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

Kolejnosc przypadkowa...

 

1) Jak juz SPoP wspomnial, Chris Benoit w swoich segmentach 'co mozna zrobic w 25.5 sekundy'.. To bylo swietne, a jeszcze bardziej moglo to cieszyc widza z tego powodu, ze Chris na codzien [w tv oczywiscie] jest powazny i ciezko bylo zobaczyc go, jako komika..:)

 

2) Angle spiewajacy theme HBK'a podczas ich feudu.. Boze, to bylo naprawde zajebiste :) Swoja droga Kurt moglby znow stac sie taki bardziej normalny, bo to chyba lepiej potrafi, niz zgrywanie twardziela ala Triple H.. :)

 

3) Carlito wykonujacy polecenia Theo Longa - to odgartanie sniegu, sprzedawanie hot-dogow.. i ta mina Carlito.. swietne segmenty :)

 

4) No i podobalo mi sie nadanie humorystycznego tonu celebracji przez Ricka Flaira zdobytego tytulu... Smiesznie im to wyszlo :)

 

Jak przypomne sobie cos wiecej, to dodam, na razie to mi przyszlo do glowy :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2639-najsmieszniejszy-segment-w-wwe-ad-2005/#findComment-26994
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  82
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.03.2005
  • Status:  Offline

Te segmenty które podaliście faktycznie były niezłe. Ja jeszcze dodam od siebie wiekszość segmentów z Simonem Deanem a szczególnie ten kiedy "walczył" z Batistą kiedy Batista po walce przyjął pozycje jak z reklamy trzymając w reku jeden z produktów odchudzających.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2639-najsmieszniejszy-segment-w-wwe-ad-2005/#findComment-27000
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  527
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2003
  • Status:  Offline

Ja nic nie podam bo WWE nie ogladam prawie, jedynie od czasu do czasu PPV ale zaciekawiliscie mnie tym segmentem z Benoitem "co mozna zrobic w 25,5 sec" Moze mi ktos opisac pokrotce kazdy segment?:P z gory thx
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2639-najsmieszniejszy-segment-w-wwe-ad-2005/#findComment-27006
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

DiDiPi: Segmenty z Benoit byly czescia jego feudu o US Title z Orlando Jordanem. Najpierw na GAB OJ pokonal Cripplera po jakims screw jobie, o ile dobrze pamietam, ale w walce rewanzowej na Summerslam Crippler nie dal juz OJ'owi szans i pokonal go wlasnie w te mityczne 25,5 sekundy - praktycznie od razu zlapal go w Crossface i bylo po sprawie ;) Potem na SD! pojawily sie te segmenty - Benoit mial krotkie wywiady, podczas ktorych prezentowal, ile to rzeczy jest w stanie zrobic w ciagu tych wlasnie 25,5 sekundy ;) Pokazywal m.in., ze jest w stanie w tym czasie zrobic sobie posilek, zalatwic sie do pisuaru (etc. innych nie pamietam, bo nie ogladalem wszystkich tych segmentow ;) ), a potem wychodzil na ring i mniej wiecej w tym samym czasie robil z OJ'a miazge ;) Ogolnie bardzo fajne segmenty, ktore pokazaly luzna, bardziej humorystyczna twarz Cripplera, choc jak juz stwierdzilem w podsumowaniu, WWE troche niepotrzebnie ciagnelo ten watek przez 3-4 tygodnie ;)

 

Z gory przepraszam, jesli nie udalo mi sie odzwierciedlic moim opisem smiesznosci sytuacji ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2639-najsmieszniejszy-segment-w-wwe-ad-2005/#findComment-27008
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  562
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.12.2005
  • Status:  Offline

Boogeyman! - czemu mnie smieszy, już uzasadniałem przy dyskusji na temat Armageddonu.

A poza tym może to nie segment, ale umarłem wręcz przy DDT w wykonaiu laski Tommy`ego Dreamera (kurde, nie wiem jak się zwie, bo niezbyt w ECW siedzę) na ECW ONS.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2639-najsmieszniejszy-segment-w-wwe-ad-2005/#findComment-27009
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.03.2004
  • Status:  Offline

A poza tym może to nie segment, ale umarłem wręcz przy DDT w wykonaiu laski Tommy`ego Dreamera (kurde, nie wiem jak się zwie, bo niezbyt w ECW siedzę) na ECW ONS.

 

Beulah McGillicutty, w prawdziwym życiu żona Dreamera. Prawda, to DDT było wykonane wręcz ułomnie, tak samo jak sprzedanie Stunnera przez Lindę McMahon na RAW Homecoming...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2639-najsmieszniejszy-segment-w-wwe-ad-2005/#findComment-27010
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2005
  • Status:  Offline

Faktycznie !! Simon Dean to zajebisty gosciu :) Uwielbiam jego walki i cala otoczke. Zupelnie nie rozumiem jak mogl mi wypasc z pamieci :) Moim zdaniem Simon zasluguje na jakis pas - chocby cruiserweight, moze nadalby mu jakiemus znaczenia, powial swierzoscia bo to co sie dzieje teraz z nim jest tragedia. reke dam sobie ucicac ze 1/3 fanow wwe nie wie kto to jest kid kash. zreszta szczerze mowiac pierwsza jego walka jaka widzialem byla wlasnie ta na armageddonie :) nie ma to jak promocja mistrza...
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2639-najsmieszniejszy-segment-w-wwe-ad-2005/#findComment-27012
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  63
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.12.2005
  • Status:  Offline

Walki z Eugene były też nieżle zabawne.Szczególnie jak walczył z Simonem Deanem.Akcja z batonikiem była świetna :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2639-najsmieszniejszy-segment-w-wwe-ad-2005/#findComment-27013
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline

Dodałbym jeszcze wszystkie interakcje backstage pomiędzy ś. p. Eddiem a Batistą - przyłapanie na kłamstwie, prezent w postaci lowridera, dbanie o dobrą dietę, nawet żart z chorobą Eddiego.

 

Świetny segment na No Mercy, który rozegrał się w trójkącie Booker - Sharmell - Kennedy.

Polegał on na chwaleniu się Kena i tradycyjnym już nagłym "powrocie" po kilku sekundach nieobecności. Kennedy "stole the show" ;)

 

Parodia talk show z Hoganem w wykonaniu HBK'a - "'cause you know Mean Gene brother" ;)

 

"Wywiad" z Flairem na cutting edge, szczególnie sekwencja "I was driving, I was sweating, I was bleeding" ;)

 

Na wyróżnienie zasługuje też Simon Dean, świetnie odgrywający gimmick "taniego szpanera-frajera", którego nie zniechęcają ciągłe porażki (nawet z karłami;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2639-najsmieszniejszy-segment-w-wwe-ad-2005/#findComment-27035
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Grrr... Nie lubię takich topiców, ponieważ jeżeli ktoś mnie ubiegnie to nie mam już o czym pisać ;). W każdym razie podpisuję się pod tym, że segmenty z udziałem Kena Kennedy'ego ogląda się z przyjemnością. Mnie w pamięci zapadł ten, w którym na któreś z gal SmackDown! podszedł do Sharmell i przedstawił się jej, po czym powiedział, że radzi jej zapamiętać jego nazwisko, gdyż to własnie on jest tym facetem, który pokonał jej męża. Dla przypomnienia - Ken Kennedy!

 

...

 

...

 

...

 

Kennedyyyyyyyyyyyyy!

 

Dalej... pamiętam, że śmiałem się kiedy Bobby Lashley zmuszał Simona Deana do zjedzenia dwudziestu cheeseburgerów podczas No Mercy. Zwłaszcza, że tak jak napisał Spinebuster - Dean ma doskonały gimmick, który sprawia, że takie sytuacje wyglądaja komicznie.

 

Dalej... Piper's Pit! Uwielbiam Roddy'ego Pipera i uwielbiam segmenty z jego udziałem. Rozbawiła mnie sytuacja, w której pojawił się Carlito, a Piper wyrwał mu jabłko, po czym... I split in the face of people who don't want to be cool :). Jeżeli mówimy o WrestleManii XXI to muszę wspomnieć o spotach reklamowych, które parodiowały znane filmy :).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2639-najsmieszniejszy-segment-w-wwe-ad-2005/#findComment-27041
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 947
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Jak juz wiele osob wspomnialo to te magiczne 25,5 sek, CCC wchodzacy do piwnicy pogadac z Takerem - i w sumie to by bylo na tyle bo nie chce mi sie wymieniac tego co reszta napisala :P
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2639-najsmieszniejszy-segment-w-wwe-ad-2005/#findComment-27042
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Eh, jak moglem zapomniec o reklamach przed WM XXI? :)

W kazdym razie szczegolnie zapadly mi w pamiec te z HHH i NB ("Braveheart"), Kurtem i Christy ("Kiedy Harry poznal Sally"), Bookerem i Eddie ("Pulp Fiction") oraz casting WWE do roli w "Taxi Driver" (Batista "R u talkin' to me?" ;););) )

 

Warto tez wspomniec co nieco o Kapitanie Ch. - z kilku zabawnych skitow na 1wsze miejsce wysuwa sie jego rap :D

 

A Simon Dean...hmm...nie podwazam wrestlerskich umiejetnosci Novy, ale ten gimmick a)nie jest dla mnie w ogole smieszny (wyjatek to jego walka z Batista, a konkretnie sama koncowka, ktora ktos juz opisal ;) ) b)wydaje mi sie, ze w tym gimmicku skazany jest na ultimate job c) taka mala polemika do Evertoniana: o wiele bardziej wole ogladac w akcji Kida Kasha niz Simona, przynajmniej w jego aktualnym gimmicku :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2639-najsmieszniejszy-segment-w-wwe-ad-2005/#findComment-27047
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Śmiało można mówić, iż premierowe Raw na Netflixie to spory sukces, przynajmniej pod względem zainteresowania. Netflix przekazał, że epizod z 6 stycznia międzynarodowo zebrał 4,9 miliona widzów. W samych Stanach Zjednoczonych show oglądało 2,6 miliona osób. Te statystyki robią wrażenie, bowiem to wzrost aż o 116% względem najchętniej oglądanego odcinka Raw z 2024 roku. Trzeba jednak mieć na uwadze, że ostatni epizod poniedziałkowej tygodniówki był mocno promowany. I sporo osób było zainteresowanych tym, jak będzie to teraz wyglądać na Netflixie. Wkrótce przekonamy się, czy te liczby to będzie mniej więcej stały trend. Eric Bischoff w najnowszej odsłonie swojej audycji "83 Weeks" odniósł się do reakcji publiczności podczas wspomnianego Raw na pojawienie się Hulka Hogana. Rzuciło się w uszy, to jak ikona została wybuczana w Intuit Dome. Bischoff próbował wyjaśnić tę sytuację. Zwrócił uwagę, że wiele osób, których nie było do tej pory w Kalifornii nie jest świadome, jak politycznie nastawiony jest ten stan. A po ostatnich wyborach prezydenckich w USA, Hogan i Donald Trump są jakby "zrośnięci" ze sobą w oczach wielu. Bischoff przyznał, iż Hulk może być rozczarowany. Ale nie powinien być zaskoczony czy zszokowany taką, a nie inną reakcją publiczności na jego osobę. Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • MattDevitto
      Spadek w jakości kart niestety już był zauważalny w poprzednich miesiącach - szkoda, że z ciekawej, trochę innej federacji od reszty powstaje kolejny identyczny produkt.
    • Grins
      Co ten Lauderdale odpierdala... Może do Allie nic nie mam ale Effy to dno a nie zawodnik, nie chciałem tego widzieć może i dobrze że nie ma już tyle czasu tego śledzić, teraz gdy Gage odszedł z GCW raczej już nie będę tak zerkał na ten produkt tym bardziej jeśli ktoś taki jak Effy jest brany pod uwagę jako Main Eventer gali, pojebało totalnie Brett'a że stawia na ten odpad.   
    • Mr_Hardy
      Private Party te panie do świętowania mogli wybrać ładniejsze... Haha, fajny trolling z wejściem Stricklanda. Te zawiedzione miny 🤣. Genialny motyw z przerzucaniem Ricocheta między Archerem i Hobbsem. 🤣 Harley nie dość, że bardzo ładna, to jeszcze przezabawna. Śmiechłem ja Dax Harwood poślizgnął się i wywinął orła. Przewijałem kilkukrotnie. Bardzo fajne Dynamite, pełne dynamicznej akcji. Te niecałe dwie godziny minęły mi bardzo szybko. Super się to oglądało!
    • Mr_Hardy
      EDIT: Oj nie w tym temacie. Proszę skasować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...