Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE Capitol Punishment PPV (spoilery/komentarze/karta)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Co prawda jasnowidzem nie jestem, ale czemu jak jeden mąż wszyscy obstawiacie bez większego przeanalizowania Ortona w walce o pas WHC? Ja już na poprzednim PPV, OtL, obstawiłem Christiana (bo myślałem, że na tamtej gali przejdzie heelturn), a tutaj jego szanse wydają się być chyba z 10 razy większe. Jeden raz można było zrobić myk z "Christian chce jeszcze raz dostać walkę, bez ustawiania się w kolejce o pas", zwłaszcza, jeżeli był on powiązany z heelturnem Zapałki, ale drugi raz wątpię by to przeszło. Opcja zakończenia tego feudu w ogóle nie wydaje mi się w tej chwili realna, bo nic tego najzwyczajniej w świecie nie zwiastuje. Nie wierzę, że po niedzielnej gali Randal i CC rozejdą się jak gdyby nigdy nic. Zwłaszcza, że poza nimi w Main Evencie tak naprawdę nikogo nie ma. Bo Sheamus też jest jakoś pośrednio w ten konflikt wmieszany i walczył już w kilku walkach o contendera i nawet o pas.

 

Więc dla mnie jedyną opcją przedłużenia tego programu jest wygrana Christiana. Wydaje mi się, że obstawiacie Vipera tylko dlatego, że "to Orton i już". Jakieś konkretniejsze argumenty?

Co prawda WWE głupotą wykazywało się dużo razy, ale jestem przekonany, że Vince nie będzie chciał kończyć tego feudu, gdyż albowiem:

a) bardzo dobrze się sprzedaje wśród smartów z tego co czytam i pewno marki też sikają z podniety (chociaż oni to z byle gówna),

b) nie widać na horyzoncie niczego innego na SD! w tej chwili.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg

  • Odpowiedzi 228
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Peck

    15

  • hadaszyszek

    12

  • MJ

    12

  • menelag1

    11

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  98
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.04.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Co prawda jasnowidzem nie jestem, ale czemu jak jeden mąż wszyscy obstawiacie bez większego przeanalizowania Ortona w walce o pas WHC?

 

Według mnie bardziej prawdopobne będzie DQ, count-out lub remis. Bo chcą to dalej ciągnąć bo nie mają innych Main Eventerów. Więc raczej CC, Orton i Sheamus gdzieś do SS albo dalej będą sie kręcic obok WHC.

Ja chce heelturn Jasia

  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Według mnie bardziej prawdopobne będzie DQ, count-out lub remis.

Co prawdwa jest jeszcze taka opcja, ale byłoby to po prostu za nudne. Ostatni miesiąc już przecież upłynął pod znakiem "Złego Christiana chcącego za wszelką cenę odebrać pas Ortonowi", więc myślę, że następny będzie "Wkurwionego Ortona, któremu nieczysto został odebrany tytuł". Zakończenie walki przez DQ lub Count Out byłoby bardzo sztuczne tutaj moim zdaniem. Uważam, że o wiele większe prawdopodobieństwo będzie miała po prostu wygrana CC po jakimś kancie bądź interwencji Rudego.

Bo chcą do dalej ciągnąć bo nie mają innych Main Eventerów.

Właśnie dlatego głupotą byłoby zostawiać Vipera z pasem, bo tak naprawdę jeśli teraz go zachowa... feud mógłby się praktycznie zakończyć (przecież już udowodnił, że na niego "zasługuje" na OtL, więc wygrywając jeszcze na CP Christian nie będzie miał w ogóle prawa ubiegać się o następną walkę... a jeżeli by to robił byłoby to czystym debilizmem).

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  98
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.04.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Uważam, że o wiele większe prawdopodobieństwo będzie miała po prostu wygrana CC po jakimś kancie bądź interwencji Rudego.

 

Rudego raczej nie bo trzeba pamiętać o tym że to CC pozbawił go pasa kilka tygodni temu. Sheamus bardziej zatakuje ich na no contest.

 

Choć tak jak napisałem kilka postów temu wydaje mi się, że wygra Randy'ego, ale w typerze zagłosuje na CC, bo mu bardziej ten pas się należy.

 

I chyba teraz Main Event SD może uratować tylko powrót Y2J.

Ja chce heelturn Jasia

  • Posty:  39
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.06.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Właśnie dlatego głupotą byłoby zostawiać Vipera z pasem, bo tak naprawdę jeśli teraz go zachowa... feud mógłby się praktycznie zakończyć (przecież już udowodnił, że na niego "zasługuje" na OtL, więc wygrywając jeszcze na CP Christian nie będzie miał w ogóle prawa ubiegać się o następną walkę... a jeżeli by to robił byłoby to czystym debilizmem).

 

Zgadzam się, zostawienie pasa Ortonowi oznaczałoby koniec feudu a z całej historii można jeszcze dużo wyciągnąć,bo ile razy CC miałby dostawać rewanż nie miało by to sensu.


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Rudego raczej nie bo trzeba pamiętać o tym że to CC pozbawił go pasa kilka tygodni temu. Sheamus bardziej zatakuje ich na no contest.

Nie wiem czy oglądałeś SmackDown, bo wydaje mi się, że nie, ale

Rudy dostał Punt Kicka pod koniec od Ortona

.

I chyba teraz Main Event SD może uratować tylko powrót Y2J.

Byłby z pewnością ciekawszy, ale feud Christiana i Ortona dalej jest najciekawszym programem w całym WWE więc ja tam bym z nim jeszcze do tego SummerSlam poczekał.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  98
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.04.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Rudego raczej nie bo trzeba pamiętać o tym że to CC pozbawił go pasa kilka tygodni temu. Sheamus bardziej zatakuje ich na no contest.

Nie wiem czy oglądałeś SmackDown, bo wydaje mi się, że nie, ale

Rudy dostał Punt Kicka pod koniec od Ortona

.

 

Ale o sheamus to chyba ty pierwszy wspomniałeś.

 

Uważam, że o wiele większe prawdopodobieństwo będzie miała po prostu wygrana CC po jakimś kancie bądź interwencji Rudego.

Ja chce heelturn Jasia

  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nie rozumiem o co Ci chodzi zbytnio.

Storylineowo cała trójka się nie lubi, to oczywiste, ale interwencja Sheamusa na niekorzyść Vipera jest tu prawdopodobna dlatego, że:

- Rudy jest w ten konflikt wmieszany, a coś na PPV raczej robić musi,

- i Christian, i Rudy to heele, a Orton to face

- CC pozbawił Rudego pasa wtedy, kiedy jeszcze był bodajże facem, więc dosyć dawno,

- najważniejsze, to o czym napisałem w spoilerze: Orton zajebał na ostatnim Smacku Rudemu Punt Kicka i ten będzie pewno chciał się zemścić.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  75
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.06.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Więc dla mnie jedyną opcją przedłużenia tego programu jest wygrana Christiana. Wydaje mi się, że obstawiacie Vipera tylko dlatego, że "to Orton i już". Jakieś konkretniejsze argumenty?

 

1 - WWE kieruje produkt pod małoletnich marków, więc nie mają powodu dla którego mieliby postawić wymagania smartów wyżej (wygrana Christian, jakość histori w góre), a niżeli marków (gładka wygrana Vipera, zły Christian dostał za swoje) od tego feudu.

2 - wygrana Ortona nie musi oznaczać końca tego feudu. WWE nieraz udowadniało, że nawet w pozornie krytycznych sytuacjach potrafi coś wykrzesać z danego storylineu (choćby Nexus - zdecydowana większość ludzi myślała, że po porażce na SummerSlam sie rozpadną i pójdą w niepamięć, a kilka tygodni póżniej cały internet zachwycał sie Johnem Ceną w heel'owej stajni)

3 - może to co zaraz napisze jest stare jak świat, ale ... Vince nie zapomina (i CC byłby już 2x HW champ'em!).

4 - Christian jest bookowany jak cipa. Jest takie przysłowie, że kto wygrywa na tygodniówkach, dostaje na PPV, ale nie zawsze sie to sprawdza (na przykład Punk zdemolowany w każdej walce z Ortonem).

5 - Randall to Randall. On może wygrać zawsze.

 

 

Argumenty przemawiające za wygraną Christiana również mają sens i solidne podłoże, ale (przynajmniej ja tak uważam) cały czas to Randy Orton ma większe szanse na opuszczenie niedzielnego PPV z pasem.

17284474305040b4340db5a.jpg


  • Posty:  98
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.04.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nie rozumiem o co Ci chodzi zbytnio.

Storylineowo cała trójka się nie lubi, to oczywiste, ale interwencja Sheamusa na niekorzyść Vipera jest tu prawdopodobna dlatego, że:

- Rudy jest w ten konflikt wmieszany, a coś na PPV raczej robić musi,

- i Christian, i Rudy to heele, a Orton to face

- CC pozbawił Rudego pasa wtedy, kiedy jeszcze był bodajże facem, więc dosyć dawno,

- najważniejsze, to o czym napisałem w spoilerze: Orton zajebał na ostatnim Smacku Rudemu Punt Kicka i ten będzie pewno chciał się zemścić.

 

Sory, źle cię zrozumiałem z Sheamus'em. I tak patrząc na to najlepsze byłaby wygrana CC.

Ja chce heelturn Jasia

  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

1 - WWE kieruje produkt pod małoletnich marków, więc nie mają powodu dla którego mieliby postawić wymagania smartów wyżej (wygrana Christian, jakość histori w góre), a niżeli marków (gładka wygrana Vipera, zły Christian dostał za swoje) od tego feudu.

Powiedzmy, że możesz mieć rację. Jest to idiotyczny argument, ale tak teraz działa WWE, więc ok.

2 - wygrana Ortona nie musi oznaczać końca tego feudu. WWE nieraz udowadniało, że nawet w pozornie krytycznych sytuacjach potrafi coś wykrzesać z danego storylineu (choćby Nexus - zdecydowana większość ludzi myślała, że po porażce na SummerSlam sie rozpadną i pójdą w niepamięć, a kilka tygodni póżniej cały internet zachwycał sie Johnem Ceną w heel'owej stajni)

Orton czysto wygrywa z Christianem na CP. Co potem? Zapałka latający przez kolejny miesiąc za Randym to byłby czysty idiotyzm, bo nie miałby po prostu do tego prawa i... to głupie i tyle. A feud musiałby być ciągnięty, bo oprócz Randy'ego, CC i Sheamusa nie ma ŻADNEGO MAIN EVENTERA (Henry się już teraz chyba nie liczy). Jest jedno sensowne rozwiązanie. Na MitB Orton walczyłby z Sheamusem, za to Christian - odpuszczając sobie na chwilę Randala - doszedłby do walki Money in the Bank ze SmackDown! i na jednej z najbliższych gal (albo nawet w samym Main Evencie po tym jak Randy pokonałby ew. Rudego) wparowałby z wygraną wcześniej walizką. Tyle, że wtedy byłoby po prostu nudniej (umówmy się, Sheamus i Orton to odgrzewany kotlet, a musielibyśmy go przez miesiąc jednak oglądać).

3 - może to co zaraz napisze jest stare jak świat, ale ... Vince nie zapomina (i CC byłby już 2x HW champ'em!).

Takie pierdolenie... gdyby "Vince nie zapominał" to Christian nie byłby nawet w Main Eventach teraz. Gdzie on był rok temu, a gdzie jest w tej chwili? Jeżeli McMahon uznałby za korzystne dla tego programu, by to Zapałka zdobył pas to tak się stanie i tyle.

Sheamus dostał Punta na ostatnim SD! od Ortona po to, by wypromować jego walkę na CP z Christianem. Przecież kilka miesięcy temu, w podobnej sytuacji, to Christian dostałby Punta od Ortona, by wypromować jego ew. pojedynek z Sheamusem.

4 - Christian jest bookowany jak cipa. Jest takie przysłowie, że kto wygrywa na tygodniókach, dostaje na PPV, ale nie zawsze sie to sprawdza (na przykład Punk zdemolowany w każdej walce z Ortonem).

99% heeli w WWE jest bookowana na cipy. To nie znaczy, że nie mogą wygrywać. Tak swoją drogą CC cipą jest tylko przy Randalu, przecież na ostatnim Smacku CZYSTO pokonał innego Main Eventera, Sheamusa. Co prawda drugiego heela, ale zawsze.

5 - Orton to Orton. On może wygrać zawsze.

Z tym nie da się akurat dyskutować. Tak, może wygrać zawsze, ale - tak jak wspomniałem - wystarczy, by Vince uznał, że akurat na tej gali nie powinien i po kancie straci pas.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Orton zajebał na ostatnim Smacku Rudemu Punt Kicka i ten będzie pewno chciał się zemścić.

Ale przecież rehabilitacja troszku trwa :D

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  75
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.06.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Powiedzmy, że możesz mieć rację. Jest to idiotyczny argument, ale tak teraz działa WWE, więc ok.

Sad but true.

 

Takie pierdolenie... gdyby "Vince nie zapominał" to Christian nie byłby nawet w Main Eventach teraz. Gdzie on był rok temu, a gdzie jest teraz? Jeżeli McMahaon uznałby za korzystne dla tego programu, by to Zapałka zdobył pas to tak się stanie i tyle.

Co nie zmienia faktu, że całe to lizanie dupy Ortonowi po tym jak ZNISZCZYŁ JEGO 17-LETNIE MARZENIE I UPOKORZYŁ GO ODBIERAJĄC MU PAS DWA DNI PO ZDOBYCIU GO, raczej nie było takim "prawdziwym i płynącym z serca" pushem, na jaki zasługiwał CC. Teraz jest tu gdzie jest, z powodu serii szczęśliwych zbiegów okoliczności (koniec kariery Edga, draft del Rio, brak face'owych ME na Smacku), gdyby nie to, to na 90% dalej były tam gdzie był rok temu.

 

Orton czysto wygrywa z Christianem na CP. Co potem? Zapałka latający przez kolejny miesiąc za Randym to byłby czysty idiotyzm, bo nie miałby po prostu do tego prawa i... to głupie i tyle. A feud musiałby być ciągnięty, bo oprócz Randy'ego, CC i Sheamusa nie ma ŻADNEGO MAIN EVENTERA (Henry się już teraz chyba nie liczy). Jest jedno sensowne rozwiązanie. Na MitB Orton walczyłby z Sheamusem, za to Christian - odpuszczając sobie na chwilę Randala - doszedłby do walki Money in the Bank ze SmackDown! i na jednej z najbliższych gal (albo nawet w samym Main Evencie po tym jak Randy pokonałby ew. Rudego) wparowałby z wygraną wcześniej walizką. Tyle, że wtedy byłoby po prostu nudniej (umówmy się, Sheamus i Orton to odgrzewany kotlet, a musielibyśmy go przez miesiąc jednak oglądać).

Sytuacja może być odwrotna, to Sheamus na papierze będzie przeciwnikiem Vipera na następnym PPV, a to Christian będzie "tym trzecim"(tak jak Orton, który w zeszłym roku był tylko tłem na lini Cena-Wade), który mimo tego, że teoretycznie wypadnie z title picture - będzie tym, o którego Orton będzie sie musiał najbardziej martwić (na 100% byłaby świetna psychologia między tą trójką)

Nie jest to najbłyskotliwsza rzecz w historii wrestlingu, ale ja bym coś takiego kupił (zwłaszcza, że po CP jest chyba MiTB - czy to nie wspaniała okazja do zdobycia walizki, a co za tym idzie pasa, przez Krystyne?, bo nic sie nie stanie, jeśli Mr. Money in The Bank'iem zostanie ktoś po 35 roku życia)

17284474305040b4340db5a.jpg


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Orton czysto wygrywa z Christianem na CP. Co potem? Zapałka latający przez kolejny miesiąc za Randym to byłby czysty idiotyzm, bo nie miałby po prostu do tego prawa i... to głupie i tyle.

 

Nie musi wygrać czysto. Wystarczy, że wmiesza się Rudy, będzie chciał zaatakować Ortona a trafi Christiana. RKO i mistrz broni tytuł. Christian będzie miał pełne podstawy ("nie przegrałem z własnej winy") by dalej gonić za pasem.

 

Takie pierdolenie... gdyby "Vince nie zapominał" to Christian nie byłby nawet w Main Eventach teraz.

 

Christian jest mu potrzebny w chwili obecnej, dlatego jest w main eventach. W odpowiedniej chwili przejął na klatę część sympatii fanów do Copelanda, co zaowocowało później solidnym heelturnem. Poza tym Christian vs. Randolf to jakiś powiew świeżości, bo Orton vs. Sheamus to jak deja vu z RAW.

 

Poza tym - dla mnie logicznym jest (co w związku z częstym brakiem logiki w WWE można sobie pewnie w dupę wsadzić), że jeśli Vince chciałby ponownie dać pas Christianowi, to przeprowadziłby jego heelturn na PPV, gdzie Kanadyjczyk okrutnie skantowałby Randolfa i "skradł" tytuł.

Heelturn na tygodniówce + zdobycie pasa na najbliższym PPV jakoś niespecjalnie do mnie przemawia (większa moc byłaby gdyby heelturn bezpośrednio łączył się ze zdobyciem tytułu)

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Heelturn na tygodniówce + zdobycie pasa na najbliższym PPV jakoś niespecjalnie do mnie przemawia (większa moc byłaby gdyby heelturn bezpośrednio łączył się ze zdobyciem tytułu)

Też na to zwróciłem uwagę przy SmackDownie, na którym CC przeszedł turn (powiedziałem wtedy, że wolałbym, by zturnował się na PPV, bo odbiłoby się to większym echem). Ale to wcale nie znaczy, że CC ma ten pojedynek przegrać i dalej moim zdaniem jest faworytem w tym starciu (chociażby dlatego, że przez ostatni miesiąć już GONIŁ za tym pasem. Przydałoby się lekkie odświeżenie i zamiana ról moim zdaniem).

 

Co nie zmienia faktu, że całe to lizanie dupy Ortonowi po tym jak ZNISZCZYŁ JEGO 17-LETNIE MARZENIE I UPOKORZYŁ GO ODBIERAJĄC MU PAS DWA DNI PO ZDOBYCIU GO, raczej nie było takim "prawdziwym i płynącym z serca" pushem, na jaki zasługiwał CC. Teraz jest tu gdzie jest, z powodu serii szczęśliwych zbiegów okoliczności (koniec kariery Edga, draft del Rio, brak face'owych ME na Smacku), gdyby nie to, to na 90% dalej były tam gdzie był rok temu.
Christian jest mu potrzebny w chwili obecnej, dlatego jest w main eventach.

Zgoda, ale sam fakt, że w nich jest coś jednak oznacza. Doszło do tego po serii zbiegów okoliczności, ale gdyby Vince rzeczywiście był taki uparty w swojej zemście, CC i tak nie walczyłby z Ortonem o pas. McMahon może jest pamiętliwy, ale jeżeli sytuacja tego wymaga - bardzo szybko potrafi wybaczyć (JoMo i plany odsunięcia go od pushu po "wybryku" na WM po czym umieszczenie go w obiecującym feudzie z Truthem i walce o pas WWE). I moim zdaniem sytuacja w tej chwili wymaga tego, by to Zapałka zdobył pas, żeby jakoś ciekawie pociągnąć dalej ten konflikt. Christian nie może przecież przez wieczność dostawać cały czas rewanżów - umówmy się, kiedyś role muszą się przecież odwrócić. Może być tak jak Ty to mówisz, że to Orton pomimo tego, że jest facem skorzysta na nieudanej interwencji Rudego i to już miałoby jakiś sens. Cóż, zobaczymy, ja dalej mimo wszystko obstawiam Christiana.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      World Tag League 2025 (IV) Monster Sauce (Alex Zayne & Lance Archer) vs. United Empire (Callum Newman & Great-O-Khan) - całkiem zgrabnie poprowadzony pojedynek, aż do samego końca, gdzie warto zaznaczyć United Empire zgarnęło zwycięstwo odwracając uwagę sędziego. Nic specjalnego, ale dało się obejrzeć, El Phantasmo & Hiroshi Tanahashi vs. David Finlay & Hiromu Takahashi - trochę mi się dłużyło, ale parę akcji naprawdę fajnych, szczególnie, gdy w ringu przebywał El Phant
    • Bastian
      W ringu jest bardzo przeciętnie, przy mikrofonie Punk to czołówka WWE. Nie słyszy się o żadnych kwasach na zapleczu, więc ego chyba Phil trzyma na wodzy. Przydałoby się zacząć promować innych. Chciałbym zobaczyć Punka w poważnych programach z Knightem, Loganem czy nawet Rhodesem.
    • Attitude
      Nazwa gali: NJPW World Tag League 2025 - Dzień 4 Data: 25.11.2025 Federacja: New Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Koriyama, Fukushima, Japan Arena: Big Palette Fukushima Publiczność: 699 Format: Live Platforma: NJPWWorld.com Karta: Wyniki: Powiązane tematy: New Japan Pro Wrestling - dyskusja ogólna
    • Grins
      Bardzo dobrze go oceniam, dzięki Punkowi RAW trzyma poziom i zawsze dzieje się coś ciekawego, moim zdaniem chłop odpokutował kwas i akcje z 2023 roku, ten powrót wyszedł mu na dobre, pamiętam jak większość obawiała się że wyjdzie z tego gówno a tu proszę spore zaskoczenie... Punk osiągnął swój cel odbębnił ME WM, wygrał dwa razy tytuł który teraz jest w jego posiadaniu, być może znowu będzie głównym punktem WM i ponownie stoczy walkę w ME ale już solo, no chłop nie może narzekać, jest o wiele le
    • KyRenLo
      Szybko zleciało: Jak oceniacie na teraz ten powrót?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...