Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Destroyerzy


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  789
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.09.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

cóż .... po odejściu Goldberga i Lesnara w WWe zabrakło typowych Destroyerów .... niby będzie kiedys Undertaker ale to juz nie ten sam Taker, Póki co mamy Kane i Big SHowa - ale obaj zaliczyli zbyt wiele porażek .. . a z nowych twarzy ... Lashley. i tu pytanie .... jak oceniacie potencjał tak brawlingowy jak i speechowy jak i techniczny obu gości ... porównanie dotyczy Lashleya i Monty Browna .... ciekawym szczególnie opini ludziuff którzy dużo wiecej niż ja oglądali walk M.B. w TNA

"Plaga dysleksji wśród mlodzieży, jest tylko, uprawomocnioną lekarskim stemplem, plagą lenistwa umysłowego"

 

"Kwestię wolności w internecie można włożyć Ad ACTA" - 25 January 2012

 

Now Heaven Has Some LATINO HEAT

1326192738437791faa06bf.gif

  • Odpowiedzi 31
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Rabol

    6

  • Alacer

    6

  • Ceglak

    5

  • theGrimRipper

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  970
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.11.2003
  • Status:  Offline

Ja jestem negatywnie nastawiony do, jak ich ladnie nazwales, destroyerow (rozumiem, bo niszcza dobre matche ;) ). Nie masz sie jednak co martwic, destroyerzy sa, byli i beda bo to kupuja amerykanskie dzieciaki ;)

Pozatym dostroyerzy to latwy do zdobycia towar. Wystarczy przejsc sie do najblizszej dyskoteki, wziac pierwszego lepszego nakoksowanego bramkarza, dac go na pol roku do OVW i voila - mamy Batiste :D

Piekne, prawda ?

4302049614329261d90190.jpg


  • Posty:  789
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.09.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

ano tak ... BAtista - zapomnialem :) .... ale mi chodzilo o porównanie Lashleya z Monty Brownem ... fachowe :) .... może ktos sie skusi

"Plaga dysleksji wśród mlodzieży, jest tylko, uprawomocnioną lekarskim stemplem, plagą lenistwa umysłowego"

 

"Kwestię wolności w internecie można włożyć Ad ACTA" - 25 January 2012

 

Now Heaven Has Some LATINO HEAT

1326192738437791faa06bf.gif


  • Posty:  970
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.11.2003
  • Status:  Offline

Ja Ci nie pomoge bo moze mi cisnienie skoczyc. Chociaz wlasciwie Monty taki zly nie jest, Lashley'a zbyt wiele nie widzialem, wiec trudno by mi bylo porownac.

4302049614329261d90190.jpg


  • Posty:  789
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.09.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tyle zobaczylem u Monty'ego:

Clothesline, suplex, dalej cos co nazwę standing Nerka breaker ( bo nie pamietam jak sie to zowie) po którym rzuca za siebie goscia w stylu Razora, no i jakis dziwny Tackle..... oprócz tego mnóstwo wrzasku i wykrzywiania twarzy :) .. ... no ale może kiedyś cos ... :)

"Plaga dysleksji wśród mlodzieży, jest tylko, uprawomocnioną lekarskim stemplem, plagą lenistwa umysłowego"

 

"Kwestię wolności w internecie można włożyć Ad ACTA" - 25 January 2012

 

Now Heaven Has Some LATINO HEAT

1326192738437791faa06bf.gif


  • Posty:  3 862
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

no coz.. monty jest duzo bardziej utalentowany niz kiedykolwiek bedzie golberg... jego speeche sa zajebiste, a i walki niezle.

14412508044c725aa0e19e.gif


  • Posty:  890
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Ja z dwójki Monty Brown i Lashey wybieram tego drugiego, a to choćby dlatego, że Lashley ma solidne doświadczenie z zapasów klasycznych, a to zawsze wychodzi na plus. Myśle, że Lashley (tak jak np. Lesnar) będzie w stanie w przyszłości zrobić dobrą walkę, bo narazie mamy do czynienia z samymi squashami. Lesnar był praktycznie pierwszym jak to nazwaleś "destroyerem" :) który robił dobre walki i mam nadzieję, że z Lashleyem będzie to samo. Tendencja jest taka, że wrestlerzy którzy są wielcy lub napakowani robią mierne walki, ale zdarzają się wyjątki.

 

Co do Browna to jak na byłego futbolistę idzie mu nieźle, ale widać, że już bardziej chyba się nie rozwinie niż do tej pory. Dla mnie Monty nigdy nie był jakąś rewelacją, ale da się go znieść :)


  • Posty:  970
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.11.2003
  • Status:  Offline

Lesnar był praktycznie pierwszym jak to nazwaleś "destroyerem" Smile który robił dobre walki

 

Dokladnie. Gdyby tak dac polowe tych koksow do szkolek zapasow na conajmniej 2 miesiace, swiat bylby o niebo lepszy ;)

4302049614329261d90190.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

O lashley`u nie wiem zbyt wiele więc może przejde do rzeczowej "analizy" :P Monty`ego Browna:

pojawił się koło roku 2002 w TNA i od razu stał się wymiataczem, aczkolwiek z odrobiną finezji(nie tylko "sheer brutality" :lol: jaką możemy zobaczyć u Batisty a mogliśmy u Goldberga). Jako że z początku jego umiejętności były dosyć cieniutkie, za bardzo go nie pushowano do tytułów(zostało mu to do teraz :twisted: ). Przyjęto, w jego przypadku, strategie powolnego budowania jego statusu, mając nadzieje że podniesie on swoje umiejętności.

Z perspektywy czasu dobrze zrobiono. Monty rozwija swoje umiejętności i potrafi się przyzwoicie poruszać na ringu i nie trzeba go prowadzić za rączkę do kolejnych spotów, niektóre akcje jak fall-away slam czy alpha bomb to esencja power wrestlingu-ogólnie rzecz biorąc pod tym wzgędem ma się czym pochwalić.

 

Dużo natomiast pozostawiają do życzenia jego umiejętności czysto że tak powiem matowe, ale beznadziejny nie jest. JEgo finisher odpowiednio sprzedany wygląda dosyć efektownie chociaż czasem cieżko się pogodzić z tym że to tylko shoulder block(chociaż spear też ne jest jakąś nie wiadomo jak bolesną realnie patrząc akcją...) Potrafi nieźle sprzedawać poszczególne akcje, ale musi nad tym popracować mimo wszystko.

 

Jego speeche nie są złe, potrafi się obejść z mikrofonem, ale jeśli nie ma nic sensownego do powiedzenia to lepiej żeby juz nic nie mówił, bo mistrzem improwizacji nie jest. Podobały mi się za to bardzo jego parodie 3LIVE CRU, świetnie naśladował BG JAMES`a i za to ma u mnie dużego plusa.

 

Co do gimmicku to również nic wielkiego, ale przynajmniej oryginalny jest

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

co do M.B. - albo co do TNA w ogóle... jak dla mnie bardziej zasługującym na wyróżnienie destroyerem jest tam Abyss... w jego przypadku fantastycznie rozwiązano prawdopodobny jak sądze problem marnych mic-skillsów... Abyss po prostu nic nie mówi, od tego ma managera... natomiast to, co pokazuje w ringu to IMO poziom nieosiągalny dla Monty'ego, jak również dla każdego innego destroyera... gość ma bodajże 6'10'', waży 300 funtów z hakiem, ale potrafi się ruszać, a dodatkowo przyjmuje naprawde chore bumpsy... żałuję, że TNA nie ma pasa hardocre, bo Abyss jak cholera zasługuje na jakiś tytuł

 

co do pytania: Monty vs Lashley - za mało widziałem tego drugiego, by coś stwierdzić... fajnie, że jest trzecie wyjście: Chris Parkks, czyli Abyss


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

GRIM strzeliłeś w "10" !! :)
Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

TNA jest za małe na kolejny tytuł mistrzowski, zresztą przypuszczam, że w tej federacji hardcore potraktowanoby podobnie jak w WCW czy WWE. Po pewnym czasie wszyscy zawodnicy, z którymi nie wiązano przyszłości federacji zasililiby tę dywizje :).

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

;-)

Cegła: prawda jest taka, że gdybym miał w chwili obecnej markować jakiemuś aktywnemu wrestlerowi, byłby to "The Monster"... trochę mnie dziwi polityka TNA wobec Abyssa - z jednej strony razem z Sabu i Hardy'm tworzą świetną ekipę hardcore, robią świetne walki, z drugiej jednak strony brakuje mi dla niego konkretnego push'u... jak dla mnie jest on pierwszym od wielu lat power wrestlerem (przynajmniej w najwiekszych federacjach), który może być materiałem na prawdziwego mistrza... jest dla mnie taką mieszanką starego Kane'a i Mankinda (oczywiście przy zachowaniu odpowiednich proporcji, bo do Micka jeszcze sporo mu brakuje)... co do HC title w TNA - poziom walk, prezentowanych w tej federacji pozwala sądzić, że taki pas nie byłby popierdółką w stylu WWE Hardcore Title...

 

Six: oczywiście TNA cały czas się rozwija, coraz więcej wrestlerów dołącza do nich (Christian, może Edge lub Y2J), w tym wypadku HC title mógłby być niemal równoważnym pasem z TNA WHT - oczywiście przy założeniu że o World walczyć będą zawodnicy raczej "nie-hardcorowi", a więc AJ, Monty, Christian, Jarett, w przyszłości np. Edge czy Jericho, a dywizja HC opierałaby się na Rhyno, Ravenie, Sabu, Hardy'm czy Abyss'ie... sądzę jednak, że byłby to o wiele bardziej znaczący pas niż w WWE czy WCW, oczywiście pod warunkiem, że nie będą o niego zabiegać goście z głębokiego midcardu, tylko wrestlerzy, którzy potrafią pokazać Hardcore przez duże "H"...


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

problem jednak z nowym pasem polegałby na tym że za bardzo bsmy musieli rozdrobnić poszczególne "dyzwizje" - jeśli hardcore zasililiby Raven i Abyss to tracimy dwóch potencjalnych WHT, co sprawia że ta skurczyłaby się do Rhino, CC, Jarretta i okazjonalnie Stylesa i Browna który jednak jakoś mi tam na razie nie pasuje(ze względu na brak dobrych walk, albo inaczej dobrych przeciwników).

 

A swoją drogą to za mało TNA ma w obecnej chwili zaowdników by mogli skutecznie walczyć o pas hardcore: Sabu, Abyss, Hardy, Raven, ewentualnie Rhino - to by z czasem spowodowało co zresztą już widzimy, te same matche(abyss vs sabu poraz kolejny)

 

więc jeśli już TNA potrzebuje jakiegoś pasa, to bardziej uniwersalnego, który mógłby skupić większą ilość wrestlerów.

 

a co do rangi WHT, to wydaje mi się że czasem X-D title go po prostu przytłacza, szczególnie jeśli posiada go Jarrett. Jeśli X-D title zdobędzie JOE(przy jednoczesnym posiadaniu WHT przez JJ) to będę gotów stwierdzić, że pas X-D stanie się najważniejszym pasem w TNA !!

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

no tak, "zapomnialem" o dywizji X... ale ja naprawde, z markowego punktu widzenia, chcialbym pasa HC w TNA i chcialbym, zeby jego posiadaczem byl Abyss...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • GGGGG9707
      Ja jak zawsze na żywo bo już kwestia przyzwyczajenia że każde PLE (poza SNME przez reklamy) na żywo choć karta zupełnie nie zachęca. - Lyra vs Becky : walka będzie świetna jak ostatnio ale coś feud mnie nie kręci i to będzie po prostu solidna walka ale jednak powtórka z ostatniej gali. - Tag Team Match : 2 gości których nie trawię więc mam nadzieję że to będzie zamykało galę to sobie wyłączę przed walką i zaoszczędzę czas na sen. - Walizka Kobiet : super skład. Dla mnie o ile nie wygra Ripley czy Naomi to będzie dobrze. - Walizka mężczyzn : nie podoba mi się skład. Almas to nudny jobber więc nie, Penta nie pasuje mi jakoś na głównego mistrza choć go bardzo lubię, LA Knight trochę mnie nudzi i mimo wszystko też nie widzę go z głównym pasem. Grande jest dobry i Gable zasługuje na swój moment ale kolejny raz, myślę bardziej o mid-cardowym pasie, no i jest duże ryzyko że któryś meksykanin przeszkodzi mu w walizce i neseser kolejny raz będzie zmarnowany. Rollinsa nie chcę bo nie lubię jak byli mistrzowie i ME zdobywają walizkę (zwłaszcza że rok temu McIntyre już ją miał) + znowu ryzyko nieudanego cash-inu. Zostaje Solo który udowodnił że jest za krótki na ME i jak za dużo się na nim opiera to nie daje rady. Także kto by nie wygrał to i tak nie będzie mi pasowało. Zamiast tego dałbym skład np : Cobb/Fatu, Black, Dominik, Gable (w sumie może być o ile nie wygra), Breakker i np Axiom/Fraser dla latania (i pyk mamy 3 z RAW i 3 ze SD, gwarancja dobrej walki i ciekawy zwycięzca)
    • Nialler
      Ja to w sumie cały maj nie oglądałem wrestlingu (obejrzałem tylko double or nothing), ale MITB to choćby skały srały nie odpuszczę jak bardzo ciulowe to by nie było.  Narzekacie, że tylko 4 walki na PLE? I będzie to trwać pewnie ze 3h45m? A myślicie, że reklamy kabanosów, gier, filmów czy czegokolwiek to trwają 30 sekund? Nie będzie tu jakiś wrestling nam reklam przerywać!
    • Jeffrey Nero
      Z tego co pamiętam to pojawiła się też w WWE w story Kane i Bryana jak mieli chyba tą terapię.
    • MattDevitto
    • MattDevitto
      Dzisiaj świat wrs obiegła informacja, że niedawno bodajże w wieku 44 lat zmarła aktorka, która grała w TNA postać sławnej Claire Lynch. Chyba każdy fan fedki pamięta to story i z czym ono się wiązało. Niestety dość szybko z powodu hejtu jaki wylał się na tę zatrudnioną do tej roli aktorkę skrócono storyline, który od początku był dla mnie słabym pomysłem. Pamiętam, że z czasem pojawiały się doniesienia, że miała ona dużo nieprzyjemności ze strony fanów i żałowała, że zgodziła się na angaż w TNA. Szkoda, że jej losy tak się ostatecznie potoczyły. RIP.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...