Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WrestleMania XXVII (spoilery, komentarze, opinie)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Edge vs. Alberto del Rio

Bardzo mnie zaskoczyła ta walka, a teraz - w myśl zasady "mądry Polak po szkodzie" zastanawiam się, co kierowało mną, aby tak mocno stawiać na ADR. Przecież nigdy WWE jakoś nie dało do zrozumienia, że to del Rio na WM zostanie nowym world champem. Pewnie dużo przemawiało za tym wynikiem to, że rok temu Edge przegrał, więc sądzę, że nie chcieli dwa lata z rzędu podkładać go. Tak jak zostało powiedziane - walka trochę za krótka, ale też żałuję, że nie pozwolili del Rio wybić się po Spearze. Edge dał radę wydostać się z "dewastującego" cross armbreaker, natomiast del Rio musiał płakać...

 

Warto zwrócić uwagę na segmenty, które nie były złe. To spotkanie z Mae Young, choć średnio ją lubię, nie przeszkadzało, "Mean" w koszulce Ceny też mi poprawił humor, ten cały casting był bardzo fajny (do czasu pojawienia się bożyszcza >6), ale Rock-Austin to było coś wielkiego! Mimo, że niby niepozorna sytuacja, to naprawdę świetnie zagrało to na emocjach. A to pytanie Rocka, czy skopią jakieś tyłki dzisiaj :D

 

Rey Mysterio vs. Cody Rhodes

Nie było źle, wręcz mogę powiedzieć, że przyzwoicie. Cody ostatnimi czasy zyskuje wielu fanów, w tym i mnie, bo w obu gimmickach daje sobie radę: Dashing było czymś świetnym, ale tutaj wcale nie jest dużo gorzej, a nawet jego theme pasuje do postaci. Niezła końcówka, no i przyjemnie, że Rhodes wygrał po finisherze, a nie jakimś roll upem. Trzeba czekać na kontynuacje tego wątku i walkę na następnym ppv, kiedy to Rey wygra (przecież chyba nikt nie wierzy, że Mysterio przegra dwa feudy z rzędu, hm?)

 

Kane, Big Show, Santino & Kingston vs. The Corre

Dramat, nic więcej. Oczywiście byłem pewien wygranej tych dobrych, nawet bez wahania wskazałem na nich w typerze, no ale nie po czymś takim. Większość z nich nawet nie znalazła się w ringu, co dobitnie wskazuje na to, co otrzymaliśmy. Za jednym zamachem grupa ta została po prostu zmiażdżona i nawet, jakby teraz udowadniali swoją wartość jak po pamiętnym RAW po SummerSlam, to będą dla mnie zawsze tymi, którzy zostali rozjechani jak czołgi przez dwóch olbrzymów, komedianta, no i Jamajczyka z Ghany, który jest w jednym miejscu już od kilku lat. Żałuję, że tej walki i jeszcze jednej nie zamienili na Money in the Bank mecz, czy cokolwiek innego, byle to trwało nieco dłużej.

 

Randy Orton vs. CM Punk

Na wygraną swojego ulubieńca absolutnie nie wierzyłem, choć pierwotnie chciałem poświęcić punkt w typerze i zagłosować na Punka, ale ostatecznie rozsądek wziął górę i głos poszedł na Ortona. Dodam, że na kulejącego Ortona, który pokonał najciekawszą postać, w mojej ocenie, na RAW i jedną z dwóch w całym WWE. Nie mam bladego pojęcia, co musiałoby się stać, by heelowy Punk wygrał na WrestleManii. Wyjście jest jedno - musiałby zmierzyć się z Hornswogglem, bo z Santino mógłby jeszcze dostać. Nie wiem po co Ortonowi to zwycięstwo, a gdyby wygrał Punk, wtedy byłby sens kontynuować to. A teraz, po co, skoro kontuzjowany Orton i tak wygrywa walkę? Jedyny plus, to końcówka, kiedy ładnie złapał go na RKO.

 

Michael Cole vs. Jerry Lawler

To dopiero był cyrk. Martwi to, że raz w roku po prostu muszą zaserwować totalne gówno, przez które ocena nawet najlepszej gali spada znacznie. Nawet publika zaczęła chantować bodajże "boring", co najdobitniej świadczy o tym, co tam się działo. Jeszcze ten moment, jak Cole "pracował" nad nogą Lawlera... to był horror. Wiem, że to nie wrestler, ale mogli go czegokolwiek nauczyć, oprócz stawania na nodze rywala i kopania jej. Znacznie ciekawiej było już po walce, kiedy to Stunnery posypały się. Żałuję tylko, że nie załapał się jeszcze Lawler na to, ale cóż.

 

Undertaker vs. Triple H

Największy zarzut do tej walki miałem jeszcze przed jej rozpoczęciem - chyba nikt nie łudził się, że HHH to wygra i przerwie streak. Żałuję za to, że nie pojawił się Shawn Michaels. Mógł chociaż stanąć w narożniku Huntera, cokolwiek. No, ale to był tylko taki dodatek, bo sama walka była... trudna dla mnie. Nie przeżywałem jej w żaden sposób, leciało, bo leciało, nic poza tym. Cholernie irytowały za to te przerwy. Ciężko jest mi się wczuć w walkę, kiedy mamy Pedigree -> szybkie przejście do pinu -> parę minut leżenia na macie, a potem zmiana. Było za to kilka motywów, które są plusami tej walki: rozwalenie klatki Cole'a chociażby czy dive Undertakera, którego - przyznam szczerze - nie spodziewałem się. Sama walka była wyróżniająca się na gali, ale wyraźnie słabsza od tego, co dostaliśmy rok, a tym bardziej dwa lata temu.

 

John Morrison, Trish Stratus & Snooki vs Dolph Ziggler & LayCool

I to jest ta druga walka, której być nie powinno, a duet Morrison/Ziggler powinni pojawić się w MitB, które można by było zorganizować zamiast tych dwóch show stealerów. Po pierwsze - Ziggler i Morrison w ogóle nie walczyli w ringu. Ładny Starship Pain poza ringiem, no i Snooki zrobiła na mnie wrażenie, choć ten splash średnio udany. Walka bez najmniejszej historii, tylko teraz żałuję, że najprawdopodobniej Trish nam zniknie, a szkoda.

 

The Miz vs. John Cena

Jasio z roku na rok ma coraz bardziej gówniane wejścia. O ile ten wjazd samochodem czy nawet setka Johnów na WMXXV to był dobry pomysł, tak dwa ostatnie nie odpowiadają moim gustom i mogli to sobie darować, jeśli nie mieli czegoś lepszego. No i nowa, czerwona koszulka, czyli znowu ci, którzy liczyli na heel turn jak na SSlam 2010, zawiedli się. Walka była jaka była: Miza nie lubię, natomiast strasznie denerwuje mnie bookowanie walk Ceny, które są takie przewidywalne, że rzygać już idzie. Wznowienie walki było pomysłem oczywistym, Rock Bottom poszedł i... wszystko. Okazało się, że ta zapowiedź Rocka na twitterze, skończyła się na jednym finisherze. Miz, ku mojemu zdziwieniu, pokonuje Cenę i nieudany debiut nowych barw. Teraz czekam na jakąś kontynuację tego wątku na RAW, bo byłoby to głupie, gdyby Rock teraz zniknął.

 

Podsumowując to WrestleMania nie miała dla mnie żadnej walki, która wybiłaby się daleko nad strawną. Oczywiście spodziewałem się, że nie będzie nic wielkiego (w końcu nie było Shawn vs. Taker i MitB, czyli dwie najlepsze walki w ciągu dwóch poprzednich lat), ale od kilku walk wymagało się czegoś więcej. Największym plusem jest dla mnie zdecydowanie zwycięstwo Cody Rhodesa, zaś w przypadku minusów, będzie ich kilka. Mowa oczywiście o dwóch walkach, które stały się zapychaczami, czyli Corre vs. Kane/Show/Kofi/Santino i ten six mixed tag przed main eventem. Mimo wszystko to WrestleMania, którą się ogląda głównie ze względu na klimat, ale i tutaj publika była zdecydowanie słabsza, niż chociażby dwa lata temu - 3/6.

  • Odpowiedzi 391
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Opportunist

    15

  • Danielss

    13

  • Thrawn4

    12

  • adrhbk

    11

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  782
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pisze na bieżąco także speech Rock'a na duży +, zachłysnąłem się czipsami kiedy usłyszałem, że openerem gali będzie walka o pas WHC no ale.. Myślę, że dali tą walke aby rozbudzić publikę (chociaż zrobił to Rock) i im się to udało. Jak dla mnie bardzo dobra walka i Ci obaj panowie dali z siebie prawie maximum. Edge nadal mistrzem, a to ciekawe! Wszyscy byli tacy pewni wygranej Del Rio a tu proszę, z jednej strony powinni dać wygrać Del Rio, chłopa solidnie promowali, dobrze by się sprawował jako mistrz, z drugiej strony Edge mnie nie nudzi jako World Heavyweight Champion także miałym tutaj dylemat ale postawiłbym na Del Rio na miejscu Vince'a. Druga walka Cody vs Rey , czyli walka która według niektórych osób mogła skraść show, no zobaczymy. Rey jak zwykle coś fajnego wymyślił na WM ;D Hmm. Po początku walki przypomniał mi się squash Rey vs JBL no ale miejmy nadzieje,że tak to się nie skończy.. No jednak tak to się nie skończy ale Cody zaczyna prowadzić tą walkę a wiemy jakie sa końcówki kiedy ktoś prowadzi walke i walczy z Mysterio.. Póki co walka nie kradnie show a pomimo tego, że jest 13:12 zaczynam robić się senny.. Walka się rozkręciła i Cody nie dał się odliczyć po 619 ; O Ożesz kurwa Cody wygrał!! No Vince to rozumiem! Być może ta WM będzie jeszcze świętem heeli? :D .. Piper się pojawił, zrobił to co miał zrobić i znikł, w sumie komiczny ten segment był . Czas na 8 Man, jednak nie będzie to ostatnia z 4 walk chyba a jest to trzecia walka, która mam nadzieje będzie na plus ... Walka jednak na minus! Corre przegrywają i to w tak krótkiej walce? No What The Fuck? Po tak ładnym rozpoczęciu gali tak ją zepsuć? Eh.. Mam nadzieje, że już gorszej walki od tej nie będzie. Miło było zobaczyć Austina i Rock'a ponownie stojących twarzą w twarz, szkoda, że nie było Stunner'a albo Rock Bottom no ale.. ; D Czas na wielką niewiadomą Punk czy Orton? Miejmy nadzieje, że ten pierwszy, jednak wątpie, zeby Vince pozwolił przegrać stawianego na równi z Ceną babyface'a WWE. Jednak po dupnej walce, po dópnej końcówce i po ponownym zeszmaceniu heel'a który nawet KULAWEGO nie może pokonać Orton trimfuje.. Dobra myliłem się od walki TT mogła być tylko gorsza walka Lawler vs Cole jednak wiadome było od początku, że będzie ona słaba, mimo tego SCSA odkupił grzechy Lawler'a i Cole'a i dzięki niemu było nam dane zapomnieć o tej żenua walce. Szkoda tylko, że zabrali zwycięstwo King'owi, zasłużył na to po tym co zrobił dla WWE. No ale teraz w końcu coś na co czekaliśmy! Na coś na co czekało się długi czas, walka ikon, legend Triple H vs The Undertaker! Wejście Triple H'a dosyć oryginalne. Walka mimo, że nie była tak zajebista jak z Shawn'em dawała rade, te wybicie po Tombstonie czy Last Ride Tryplaka czy Taker'a po Pedigree.. Jezu po tym Tombston'ie co dał Triple H się przeraziłem, że to na prawdę koniec! Kurde chuyowa końcówka jednak tej walki Hells Gate, jednak jakiś nie dosyt mam do tej WM, te końcówki walk mnie nie satysfakcjonują. Jednak jednego jestem pewien skoro Triple H nie przerwał streaku to nikt tego nie zrobi i Taker dobije 20:0 i będzie mógł odejśc. O ile da rade do 20:0 dobić bo to co się działo po walce to raczej nie był work. Walka 6 Person, chyba nawet JoMo i Ziggler'a nie było w ringu? Ehh.. Myślałem że Snookie będzie zassysać a tu prosze jakie zaskoczenie. No ale czas na Main Event. The Miz vs John Cena, coś po samej minie Miz'a myślę, że straci ten pas, wejście Ceny - boring! Nie dziwie się, że publika buczała, nowy strój Ceny może być. Walka sama w sobie nie była zła i to wyczekiwanie Rock'a no i w końcu pojawił się! Myślałem, że to on będzie w końcu GM'em ale jednak nie, epiczny tekst i wgl. no i Cena przegrał! KTo się by tego spodziewał? No kto? Kto by przypuszczał, że niby taki słabiak jak Miz za kilka lat obroni pas WWE w Main Evencie Wrestlemanii? No ale jeszcze Rock zgnębił mistrza i tak zakończyła się WM po której jednak jest ten niedosyt, sama w sobie WM była dobra no ale jednak to nie to co dwie ostatnie wm'ki, brakowało MITB, jakiegoś koncertu, może HBK'a walczącego z Taker'em? Nie wiem na prawdę ale po prostu miała to być jedna z lepszych w historii WM ale tak niestety nie wyszło mimo tego daje temu PPV 3/5

  • Posty:  60
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.03.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Może się mylę ale odnoszę wrażenie że Big Show trochę schudł.Czy wy też zauważyliście?A może mi się wydaje.

11432243244f1c49d0369f1.gif


  • Posty:  430
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Przede wszystkim,cała oprawa ,dodatki i ogólnie wykonanie całości ZAJEBISTE !

Wrzawa jaka była na tej cali poprzedniej nocy,becenna:)

 

Podgrzanie publiki przez Rocka bardzo fajne,widać,że ciągle ma ogromne zgranie i jeszcze te skandowanie"Cena Sucks" :) Patrząc obiektywnie...nie tak dawno Cena, największy face WWE,a przychodzi Rock i sytuacja Jasia zmienia się diametralnie.70% Publiki jest przeciwko niemu,jeszcze brakowało tego,że gdy rzucał koszulkę,to mu ją odrzucał,tak jak przy starciu z RVD;D

Backstage i spotkanie po latach ,dwóch starych wyjadaczy Rocka i Austina.Po prostu to czułem i w głębi myśli myślałem"nie no,zaraz na pewno przyjdzie Austin".No i faktycznie,Stone Cold sie zjawia! Chciałem takiego spotkania,nie po to ,żeby była jakąś spina czy coś,tylko widok taki wrestlerów po latach,znowu razem no robi ogromne wrażenie,chyba każdy się ze mną zgodzi;]

 

Edge vs. Alberto del Rio-

Poziom tej walki był duży i w momencie założenia Submission przez Alberto,myślałem,że po prostu Edge odklepie i zyskamy nowego,zajebistego Mistrza...

Starcie toczy się dalej...spear ...1,2,3 i co? ...Po co to? Na co dali mu wygraną na RR ,skoro przegrywa walkę na WM? Nie rozumiem tego kompletnie,bo to była OGROMNA szansa dla tego zawodnika.Po co odkładać to na potem? Czy nie można było dać mu pas i ,że niby dodatkowo Christian bratu jakoś przeszkodził,co zapieczętowało by ich nowy i ciekawy program.Alberto ma talent bez wątpienia i uważam,że jak na pierwszą walkę na najważniejszej wali w roku,po prostu dał rade i pokazał klasę.Moim zdaniem,błąd i zła decyzja ze strony WWE.

Walkę oceniam 7/10

 

Kane, Big Show, Santino & Kingston vs. The Corre-

Do tej walki powiem jedno słowo...ŻENADA

Ta parodie oceniam na 0/10

 

Rey Mysterio vs. Cody Rhodes-

Łał! Widocznie WWE zrozumiało,ze wygrana Reya nic ciekawego nie wniesie i dobrze.

Pojedynek był na poziomie i myślałem,że u Reya zobaczę więcej,no ale widać wiek daje o sobie znać...przykre,lecz prawdziwe.No nic,teraz droga do powiedzmy"sukcesu" stoi przed Cody otworem;D

Walkę oceniam 5/10

 

Randy Orton vs. CM Punk-

Za dużo leżenia,turlania itd...Pojedynek praktycznie bez ciekawych akcji i zamiast wykorzystać to ,że Orton tam jest niby kontuzjowany,po czym dać zwycięstwo Punkowi(no bo Randy i tak nic na tym nie stracił,bo w końcu jest tam kontuzjowany),to nie dość,że walka przeciętna,to jeszcze zakończenie fatalne.Dominacja Punka w tej walce,powinna potoczyć się do samego końca,gdzie Orton by przegrał,a zapewne na następnym PPV się odegrał i było by klawo...no niestety tak się nie stało,szkoda szkoda.

Walkę oceniam 6/10( w OGROMNEJ mierze,dzięki hellowej i zajebistej postawie Cm Punka,który pokazał klasę i dał rade)

 

Michael Cole vs. Jerry Lawler-

Ja rozumiem,że od emerytowanego wrestlera i komentatora nie można wymagać za wiele,no ale żeby takie gówno zrobić...Rok temu to samo było ...Vince vs Bret...Po co to komu? Czy te walki są potrzebne ? Czy ktoś na to czeka? No gdyby nie Steve Austin,to ja bym to przewinął no i tyle...Błagam,nie oglądajmy tych panów więcej w ringu.

Poczęstowanie kilku osób Stunnerami bardzo dobre,dało to coś ciekawego do tej powiedzmy"walki".Troszkę charakterystycznie atakuje Bookera bez powodu,no ale jednak fajnie:)

Walkę ,a może całe show oceniam jak 5,5/10(we względu na Austina)

 

Undertaker vs. Triple H-

Bez wątpienia,najlepsza walka na całej gali.Naprawdę dostaliśmy porządny No Holds barred match i jestem dumny z obu zawodników.Dwie legendy pokazały,na co ich stać i wyszło im to naprawdę świetnie.Takiej walki dawno nie oglądałem i nie mamy co narzekać.Czy to rozwalenie klatki,czy ten genialny spinebuster na stole komentatorskim...no po prostu to budzi respekt.

Widzicie,pojedynek trwał ponad pół godziny jak dobrze pamiętam,a ani razu się przy tym nie nudziłem,oby więcej takich walk.Od razu przeszli do sedna sprawy i to mi się podoba.Nie ma co stać i się głaskać pięściami,tylko trzeba stanowczo walczyć i to tutaj było.

Może parę ludzi to rozbawi,ale przy 3 czy 4 pedigree ,gdy już Takera doliczano prawie do 3 ,myślałem poważnie o tym,czy aby na pewno streak zostanie zachowany i Dead man wygra...Była taka chwilą niepewności,no ale właśnie po to są takie walki.Tutaj były EMOCJE i to było ważne.Według mnie te starcie zakończyło się Hells gate z takiego powodu,że Undertaker przyjął tutaj tak ogromną ilość ciosów,że po prostu nie był w stanie wykonać Tombstone na Tryple H,no zwyczajnie nie ten wiek.Wielki szacunek dla niego,że wytrzymał w tej walce ,bo była dla niego naprawdę o wiele trudniejsza,niz dla The Gama.

Walkę oceniam 9/10

 

John Morrison, Trish Stratus & Snooki vs Dolph Ziggler & LayCool-

Bez komentarza

Ocena 1/10

 

Miz vs John Cena-

No i mamy nasz upragniony ME wielkiej gali Wrestlemania !

Przede wszystkim zacznę od Miza...Nie wierzyłem w gościa,wydawał mi się kompletną ciamajdą ,która w ringu no nic nie potrafi skleić...ale po tej walce mogę zmienić w JAKIMŚ stopniu o nim zdanie.Jako ktoś,kto dopiero wchodzi w ME to dał sobie wyśmienicie radę.Entrance tego gościa,jego wejścia było tak dynamiczne i pewne ,że aż chciało się go oglądać.John jakoś tak lepiej wygląda w tej nowej koszuleczce ,no ale moim zdaniem,jak na ME za mało się działo.

Liczyłem na turn Jaśka i nie mogę tego zrozumieć...Hogan był hellem,Rock był hellem,Austin był hellem...A John Cena teraz nie może? Od tylu lat ta sama żałosna rola...Choć powoli schodzi z pierwszego miejsca face w federacji,no i chyba nikt ku temu nie zaprzeczy.Widać i przede wszystkim słychać,jak teraz reaguje publika na Jasia,a jak to było 2 miesiące temu,dlatego uważam,że to był najlepszy czas na jego hell turn.

Samo starcie ciekawe i już myślałem,że Jasio znów podtrzyma tradycje i zgarnie pas,no ale tak się nie stało i bardzo dobrze.Technicznie starcie kiepskie,no ale co tu wymagać od Johna...

Końcówka pierwszej,ze tak powiem walki interesująca i ciekawa,wprowadziła coś nowego.

No i nareszcie wchodzi Rocky,troszkę gada ,wznawia walkę i Rock Bottom na Jasiu;]

Miz trzyma dalej pas,po czym za chwilę znów dostaje.Celebrujący Rock i tak o to kończy się naszą kochana Wrestlemania 27.Czy dobra ? Na pewno tak,dawno takiej gali nie oglądałem i moim zdaniem,dużo lepsza niż zeszłoroczna pod każdym względem.

 

Ogólnie galę oceniam na 8/10


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

I wkońcu Wrestlemania XXVIII :

Początkowy segment z The Rock'iem bardzo dobry , podgrzanie publiki . Ciekawie się słuchało :D

 

Alberto vs Edge

Byłem przekonany że będzie tak jak pisało wcześniej że Christian przejdzie Heel Turn ale nie stety tak się nie stało.

Mi tak jak chyba każdemu zdawało się że na 85-90% wygra Del Rio a tu prosze Vince nam zrobił głupią niespodzianke , zrealizowanie do pełna wygranej RR sie nie udało (ciekawe jak to dalej się potoczy) . Co do samej walki dobra w większości dużo się działo ale były takie sytuacje troche zamulające . Końcówka bardzo mi się podobała .

 

Rhodes vs Mysterio

Miałem takie własnie przeczucie że Rhodes wygra tą walke :D , wygrana bardzo podbudowała Rhodes'a i bardzo się ciesze z jego wygranej bo to wielka przyszłość WWE , potrafi zajebiście swój gimmick odegrać i wcześniejszy Dashing również .

Walka bardzo mi się podobała , była zajebista , dużo się działo bardzo piękne przjeście z Hurricarany do Alabama Slam :D

 

Punk vs Orton

CmPunk bardzo dobrze prowadził walke . Podobała mi kontra pierwszego RKO . Walka dobra .

 

HHH vs Undertaker

Walka bardzo dobra , bardzo mi się podobała . Dużo Świetnych akcji . Entrance HHH bardzo zaje**biste .


  • Posty:  18
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.04.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Z pewnych źródeł dowiedziałem się że niby undertaker po walce miał zawał :shock: i zabrała go karetka ;/ nie wiem czy to prawda

  • Posty:  430
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pewnych tzn? Możesz jaśniej ?

  • Posty:  18
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.04.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

sory kumpel mi teraz powiedział że nie miał zawału tylko zemdlał bo był wcięczony po walce

  • Posty:  248
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.10.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Taker wyrwał między innymi trzy Pedigree i Tombstone'a, więc nie wyglądałoby zbyt realistycznie gdyby po walce podniósł się z ringu niczym młody bóg. Poza tym doznał ciężkiej kontuzji dolnej części pleców, stąd pewnie te problemy ze wstawaniem.

http://tinyurl.com/mpirerevan

Moje mody do Wrestling Mpire/TWC.

2518741894d9a16f30104e.gif


  • Posty:  18
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.04.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Kolejna kontuzja i kolejne wyeliminowanie na następne kilka miesięcy :(

  • Posty:  226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.04.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Bez The Rock'a,ta WM'ka byłaby do niczego.Doskonale Dwayney rozpoczął galę speech'em,na pewno lepiej było zobaćzyć jego,niż "Snuki" czy Show'a i Marella'ę.

 

1.Alberto Del Rio vs. Edge

Po primo-jeżeli wygrywa się RR,to powinno się wystąpić w Main Event'cie.Po secundo,cała walka dobra.Zarówno Edge i ADR,pokazali się z lepszej strony.Liczyłem na Christian'a i sięzawiodłem,WWE ma talent do niszczenia fajnych feudówSamą walkę,oceniam na 3/6 w ocenie szkolnej.

 

2.Cody Rhodes vs. Rey Mysterio

Wręcz kapitalnie,że Cody wygrał,fajne wejście Rhodes'a ale chyba wolę jego "dashing" gimmick.Obaj pokazali się ze swojej lepszej strony.Walkę oceniam na 5/6 w ocenie szkolnej.

 

3.Corre vs. parę ...no niewiem czego... i Kane

Mój boże,co robili tutaj Marella i Kozlov,Show'a i Kane'a przeżyję,lecz tej walki nie popuszczę WWE.Doskonale sie dobrali:Wielka,straszna,czerwona maszyna;uśmiechnięty,łysy grubas;rusek i jednobrewy,walnięty włoch.Bez Corre,ta walka by nie istniała.Ocena 2/6

 

4.Randy Orton vs. CM Punk

Ta walka była wyjątkowo,jak na tą galę dobra.Szczególnie końcówka i przecudowne RKO.Co prawda,liczyłem na Punk'a i ponownie się zawiodłem.Ocena 5/6 właśnie za końcówkę.

 

5.Jerry "The King" Lawler vs Michael Cole;Special Refree-SCSA

Dlaczego "TO" nie był opener? Oczywiście "fejsowy komentator" musiał wygrać.Ocena 1/6

 

6.Triple H vs. The Undertaker

19-0,bodajże przed ostatnia wygrana Taker'a na Wrestlemani.Baj baj HHH,z drugiej strony szkoda,że Trypel przegrał.Co do samej walki,panowie pokazali klasę.Ocena 6/6

 

7.Ziggler/Lay-Cool vs. Facepalm Team

http://www.nemri.com.br/wp-content/uploads/2010/12/homer_facepalm.jpg

 

...no comments...

Ocena ZERO/6

 

8.Cena vs. The Miz

:P Cena przegrywa,moje najwieksze marzenie spełnione,niech tylko zarząd spróbuje zeszmacić Mike'a to się do nich przejadę i zrobię niezadowoloną minę.Miz i Janusz pokazali się całkiem,całkiem,cieszę się,ze Dwayney wkręcił się w tą walkę i przeszkodził Dżonowi wygrać.Cieszę się jak bachor z powodu tej walki.Ocena 6/6

 

Moja ocena gali 4/6

"Hey,Colt Cabana! How are you doing?"~Philip Jack Brooks

  • Posty:  211
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.10.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Alberto Del Rio vs. Edge

 

Walka w szybkim tempie, jedna z lepszych na tej wm'ce, oceniam to na 6/10

 

Cody Rhodes vs. Rey Mysterio

 

Ta walka była zarąbista, chyba najlepsza na tej wm'ce, szybkie tempo . Sam wynik mnie bardzo cieszy, ocena 9/10 (widze, że wwe powoli zaczyna pushować cody'ego)

 

Corre vs . byk szoł i spółka

Ta walka była tak nudna, że ją wyłączyłem i wgl nie ogladalem :)

 

Randy Orton vs. Cm Punk

 

Niezła walka, liczyłem na wygraną PUNKA, ale niestety randy wygrał ocena 7/10

 

Lawler vs Cole

 

OMG. najgorsza walka na tej wmce - ocena 1/10

 

Triple h vs. The Undertaker

Dobra, bardzo dobra walka, nie ma co porównywać tej walki z tą co była na wm 26, czyli taker vs hbk, bo tamta byla zdecydowanie lepsza.Ocena 8/10

Lay-cool & Ziggler vs. JoMo, Trish Stratus, Snookie

 

Nic szczególnego w tej walce nie było, dolph i JoMo wogóle nie walczyli, ocena 3/10

 

Cena vs Miz

 

W tej walce obu zawodnikom kibicowałem, bardziej johnowi, miz juz troche ma ten pas, myślę, że powinien go już stracić. Co do walki to nawet nawet ocena 6/10

 

Ogólna ocena 7/10

 

Teraz czekac na extreme rules, hehe


  • Posty:  217
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.02.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

sama walka była... trudna dla mnie. Nie przeżywałem jej w żaden sposób, leciało, bo leciało, nic poza tym. Cholernie irytowały za to te przerwy. Ciężko jest mi się wczuć w walkę, kiedy mamy Pedigree -> szybkie przejście do pinu -> parę minut leżenia na macie, a potem zmiana

 

Zgadzam się w 100%.

 

Co do reszty gali...nie wiem czym oni się kierują, ale faktycznie chyba o słowie "wrestling" możemy zapomnieć. Był Rock, był Stone Cold i co? I gala baaardzo mierna. Stunnery bez powodu. Wytłumaczy mi ktos, za co dostał Booker i Josh?

 

I końcówka...liczyłem na dużo więcej ze strony Rocka...zobaczymy na RAW...

And if you're not down with that, I've got just two words for ya!

  • Posty:  430
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ale wy ludzie narzekacie ...normalnie rzygać mi się chce jak czytam wasze posty...

Zamiast cieszyć się tym co jest,to tylko zrzędzicie ,że słabo itd...

Dla mnie ta gala była lepsza niż rok temu i nie każdy musi się ze mną zgadzać,ale gdyby każdy oceniał gale na podstawie starych walk,to nikt by nie oglądał wrestlingu,bo to co mamy teraz w porównaniu do tego co było kiedyś,to jest gówno.Myślcie ludzie...


  • Posty:  50
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.07.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

No to ja też się wypowiem

Edge vs ADL

W sumie co za różnica kiedy dają walkę jeżeli ma być dobra to będzie dobra bez względu czy będzie to me czy opener moim zdaniem to bez różnicy ale przejdźmy do samej walki.Walka w miarę dobra liczyłem trochę na hellturn Christiana ale niestety do tego nie doszło i nie wiadomo czy w ogóle dojdzie.Albercik mnie trochę zawiódł liczyłem że wykręci trochę lepszą walkę ale nie ma co narzekać.Zniszczenie samochodu trochę bezsensowne i zabrało tylko czas

Kane, Big Show, Santino & Kingston vs The Corre

Dość zabawna sytuacja jak to zwykle bywa oglądałem na Dailymotion i w kartach włączam sobie party aby się już ładowały jeden z partów skończył się na wejściówkach przełączyłem na następny i poleciało od razu Trouble in Paradise,Cobra itp koniec walki wszystko pięknie i przez chwilę miałem wrażenie ŻE POMINĄŁEM JEDEN PART jednak nie walka była żałosna i szkoda że nie dali wygrać Corre.

Rey Mysterio vs. Cody Rhodes

No tu już było co oglądać,świetna wejściówka Codiego naprawdę ta walka bardzo mi się podobała i dobrze że to Rhodes wyszedł zwycięski bo jak ktoś już pisał zwycięstwo Reya nie dało by nic więcej jak tylko uśmiech dzieci na 1 dzień.Pewnie feud i tak wygra Rey

Randy Orton vs. CM Punk

Limit zwycięstw Punka na WM chyba się już skończył,rok temu przegrał z cukierkowym Reyem a teraz z jeszcze gorszym Ortonem który prawie nic w ringu nie pokazał.Przynajmniej fajne RKO mu wyszło

Michael Cole vs. Jerry Lawler

Jeden z najlepiej prowadzonych feudów przed WM,w sumie nie było się czego spodziewać ,w sumie szkoda żw SCSA nie przejechał quadem Swaggera :lol: .I GM znów się popisał bo co bo go SCSA popchnoł w sumie rezultat nie robił mi różnicy i wiadome było że to King wygra

Undertaker vs. Triple H

Wg.mnie najlepsza walka wieczoru znów wykręcona przez Takera,jak na umiejętności HHH i tak dobrze wyglądał.Jak go Undertaker trzymał tak długo w HellsGate i Tryplank chwycił młot myślałem że dał rade fajnie wyglądał też Tombston na Undertakerze.Po walce nie wiem czy to był work czy nie ale oczy Takera wyglądały dość dziwnie bo przez chwile miał same białka i pewnie powróci dopiero na SS :evil: szkoda że nie wcześniej

John Morrison, Trish Stratus & Snooki vs Dolph Ziggler & LayCool

To było Ż A Ł O S N E nawet JoMo nie uratował tej walki jak by nie mogli zrobić JoMo vs Ziggler szkoda że wcześniej o tym nie myśleli dziwne że się Vickie nie wtrąciła.Teraz pewnie nastąpi rozpad jedynej pożądnej dywizji div LayCool

Miz vs John Cena

Powiem szczerze nie podobała mi się ta walka i byłem trochę zdziwiony że Cena nie wygrał pasa co cieszy tylko teraz co :?: ciekawe z kim teraz będzie feudować o pas(oprócz Ceny bo wątpie że dadzą mu pas poprzez pokonanie Miza bo jak mieli by tak zrobić to zrobili by to wczoraj.The Rock uratował sytuację i całą WM

Jestem bardzo ciekawy co dziś wydarzy się na RAW jak wiemy ma się tam pojawić tez Rock no i debiut Sin Cary 8)

WM 3\6

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Pamiętam jak wtedy LU miało premierę to faktycznie na początku Penta przegrywał i zaliczał średnie wyniki, ale też od razu było widać w nim duży potencjał. Miał tę swoją aurę, a fani szybko podłapali 0 miedo
    • Kaczy316
      Ostatnie Monday Night Raw przed Survivor Series, zobaczmy co Hunterek nam dzisiaj zaserwuję!   Raw rozpoczyna Romuald! Oczywiście wcześniej była powtóreczka tego co wydarzyło się tydzień temu, ale zobaczmy co nasz Tribal Chief ma nam do powiedzenia! W sumie za dużo nie powiedział, posłuchał chantów i kazał siebie uznać i tyle i wszystko przerywa Cody Rhodes! Wymiana zdań tych dwóch zawodników akurat może być ciekawa. Cody pyta się fanów o czym chcą porozmawiać, a potem jednak zwraca si
    • MattDevitto
      World Tag League 2025 (IV) Monster Sauce (Alex Zayne & Lance Archer) vs. United Empire (Callum Newman & Great-O-Khan) - całkiem zgrabnie poprowadzony pojedynek, aż do samego końca, gdzie warto zaznaczyć United Empire zgarnęło zwycięstwo odwracając uwagę sędziego. Nic specjalnego, ale dało się obejrzeć, El Phantasmo & Hiroshi Tanahashi vs. David Finlay & Hiromu Takahashi - trochę mi się dłużyło, ale parę akcji naprawdę fajnych, szczególnie, gdy w ringu przebywał El Phant
    • Bastian
      W ringu jest bardzo przeciętnie, przy mikrofonie Punk to czołówka WWE. Nie słyszy się o żadnych kwasach na zapleczu, więc ego chyba Phil trzyma na wodzy. Przydałoby się zacząć promować innych. Chciałbym zobaczyć Punka w poważnych programach z Knightem, Loganem czy nawet Rhodesem.
    • Attitude
      Nazwa gali: NJPW World Tag League 2025 - Dzień 4 Data: 25.11.2025 Federacja: New Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Koriyama, Fukushima, Japan Arena: Big Palette Fukushima Publiczność: 699 Format: Live Platforma: NJPWWorld.com Karta: Wyniki: Powiązane tematy: New Japan Pro Wrestling - dyskusja ogólna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...