Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Ultimate Fighting Championship - it's damn real!


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.07.2007
  • Status:  Offline

2 lata pracy z wrestlingiem to konkretny czas, aby zastanowić się nad przyszłą karierą. Prowadzenie federacji Ring of Honor dawało naprawdę sporą satysfakcję, splendor, prestiż. Ale poniosłem porażkę. Dotkliwą. Nie udało mi się nawiązać walki nie tylko z WWE czy TNA. Przegrywałem także w korespondencyjnej bitwie z japońskimi stajniami. Mimo wszystko, pROHibition! stało się marką. Rozpoznawalną, silną i niezależną. Ale trzeba było z tym w końcu skończyć. Nie bawiło mnie już wymyślanie kolejnych atrakcji dla gawiedzi, które nie miały z rzeczywistością nic wspólnego. A jednak chciałem zostać w branży sportów walki. Jednocześnie gdy organizowałem kolejne pROHibition! i wrestlingowe PPV, negocjowałem też z innymi organizacjami. Don King chciał mnie zrobić prawą ręką w swoim Don King Productions, a za moją kandydaturą przemawiała polska narodowość i świetna znajomość chicagowskiego światka, gdzie Król Rozrywki chciał władować kolejną kapustę. Boks zawodowy to kapitalna sprawa, znakomite pole do popisu i rozwoju umiejętności, jednakże przy obecnej, klarownej pozycji profesjonalnego boksu na świecie, szeroko zakrojonej korupcji i braku gwiazd w wielu kategoriach wagowych (w najwyższej przecież wieje wielką smutą) musiałem ekscentrycznemu jegomościowi w bujnej czuprynie odmówić. Marzyło mi się wkręcić w biznes MMA. Udało się. Musiało się udać, inaczej nie byłoby tego opowiadania ;)

 

Las Vegas, Nevada

 

Dostałem własny gabinet. Mike Zablocki - Dana White's Assistant. A na biurku najbliższy plan działania. 2 terminy, które trzeba obsadzić galami. Kanał telewizyjny Versus od najbliższego czwartku odpala najnowszy blok sportowy, chce widzieć UFC w swojej ramówce. W pierwszą sobotę lutego już trzeba zaaranżować UFC 126. Nie ma nazwy gali, nie ma choćby prowizorycznej karty na największe wydarzenie MMA w tym miesiącu. Jest natomiast zapewnienie: "Poradzisz sobie Mike". Dana chyba nie zdaje sobie sprawy w jakie gówno mnie wplątał. Ale żeby tylko mnie. Jeśli dam dupska, jego federacja stanie się pośmiewiskiem. Amerykanie polskiego pochodzenia nie mają w tym kraju lekko. Podobnie jak czarni, żółci, Meksykanie, Kubańczycy i pederaści. Teraz liczy się to, aby w najbliższych miesiącach zrobić piekło. Aby to zrobić, musiałem wiedzieć na czym stoję. Przegląd rosteru przeprowadziła dla mnie pewna cycata blondynka z wydziału kadr. Nie będę zamęczał wszystkimi nazwiskami. Pokrótce przedstawię jedynie mistrzów każdej kategorii:

 

Bantamweight:

 

Dominick Cruz - mistrz lecz sklasyfikowany na drugim miejscu. Pierwsze zajmuje Japończyk Yamamato. To chyba dobry moment, aby te dwie postacie stanęły w szranki. Najniższa kategoria wagowa potrzebuje prawdziwego majstra!

 

Featherweight:

 

Jose Aldo - 24-latek z Rio de Janeiro, już jest znakomitym fighterem, a przecież wiek wskazuje na to, że może być co najwyżej żółtodziobem... 18 zwycięstw, jedna porażka, w dodatku na samym początku przygody z MMA. Wiele lat sukcesów przed nim.

 

Lightweight:

 

Frankie "The Answer" Edgar - chłopak z New Jersey. Świetnie radzi sobie w parterze. 13-1-1. Wszyscy czekają na rewanż z UFC 125. Tam, przypomnę, Frankie zremisował z Grayem Maynardem.

 

Welterweight:

 

Georges "Rush" St. Pierre - 21-2. Czy potrzebna jakaś rekomendacja dla tego zawodnika? Kanadyjczyk jeszcze długo będzie rządził i dzielił w swojej wadze.

 

Middleweight:

 

Anderson Silva - największa gwiazda federacji. Niepokonany od 2006 roku. W UFC niezwyciężony. Potrafi i pierdolnąć piąchą, i złamać człowieka w parterze. Kogo złamie następnego? A może ktoś się postawi? Wanderlei Silva?

Light Heavyweight:

 

Mauricio "Shogun" Rua - jeszcze z pasem, ale do formy wraca "Rampage" Jackson i może już nie być tak łatwo jak na pewnej gali Pride w 2005 roku :)

 

Heavyweigth:

 

Cain Velasquez - jedyny niepokonany mistrz w UFC. W pokonanym polu Nogueira, Lesnar i Kongo. Ale w kolejce już stoją Mir, Junior dos Santos. W parterze chyba jednak nie do wyruchania.

 

To mistrzowie, teraz Top25 bez podziału na kategorie. To 25 najlepszych zawodników tej organizacji:

 

http://i55.tinypic.com/s3ey48.jpg

 

Telewizja Versus poprosiła o pierwsze propozycje dot. karty na najbliższy taping. Do Main Eventu jeszcze nie jestem przekonany, ale skład niższych walk już byłem w stanie podać:

 

Jon Madsen (#24) vs. Cheick Kongo (#4) w wadze ciężkiej

Chris Leben (#6) vs. Michael Bisping (#21) w wadze średniej

 

Kolejną istotną wiadomość jest zatwierdzona nazwa dla lutowego PPV. UFC 126: Long live the King. Zarząd wybrał już pierwszego Main Eventera. Będzie nim Georges St. Pierre.

 

Nie próżnują też inne federacje. Konfrontacja Sztuk Walki w swojej piętnastej sesji zaprezentowała pojedynek, który odbędzie się w Chełmie.

 

http://i56.tinypic.com/290q53s.jpg

 

Szykuje się niezła rozpierducha :)

 

Las Vegas, konferencja prasowa. Około 100 przedstawicieli mediów. My usadowieni: od lewej rzecznik, ja, prezes, po prawej zawodnik, który właśnie podpisał kontrakt:

 

Rzecznik UFC: Witamy na oficjalnej konferencji organizacji Ultimate Fighting Championship. Na wstępie oddaję głos prezesowi, Dana...

 

Dana White: Dobry wieczór. Nowy rok rozpoczynamy z nowymi postanowieniami, częściowo w nowym składzie, a także nabytkiem w rosterze. Na początek chciałbym przedstawić państwu mojego świeżo upieczonego asystenta. Znacie go między innymi ze świetnej pracy, jaką wykonywał we wrestlingowej federacji Ring of Honor, gdzie był CEO. Mike Zablocki zajmie się bookowaniem spotkań, szeroko pojętą organizacją gal, kontaktem z mediami. W skrócie - ten człowiek od dziś jest przedłużeniem mojej ręki. Mike, mam nadzieję, że będzie nam się świetnie pracowało.

 

Ja: Dzięki, Dana. To zaszczyt.

 

Dana White: Jak wspominałem, nie mogliśmy rozpocząć nowego roku bez choćby symbolicznego pozyskania nowego wojownika. Jak już zapewne zauważyliście, jest to Steve "Hollywood" Bruno, który będzie występować w kategorii półśredniej. Na początek proszę o materiał filmowy i garść statystyk, następnie głos zabierze sam zainteresowany.

 

Światła zgasły, a na wielkiej plazmie zaprezentowaliśmy krótki highlight z kariery Steve'a:

 

Steve "Hollywood" Bruno - Profil

-------------------------------------

Record: 14-5-0

Association: American Top Team

Height: 5'10" (178cm)

Weight: 170lbs (78kg)

City: Coral Springs, Florida

Country: United States

 

Dana White: O szczegółach kontraktu... Mike.

 

Ja:: Podpisaliśmy ze Steve'm długoterminowy kontrakt, bo aż na 3 lata. W tym okresie zagwarantowaliśmy mu 2 występy, a docelowo powinniśmy skorzystać z jego usług czterokrotnie. O szczegółach umowy oczywiście wypowiadać się nie będziemy. Mogę jedynie zdradzić, że negocjacje ws. kwestii finansowych przebiegły bardzo szybko. Możemy także zdradzić, że Steve zadebiutuje już na najbliższym evencie w Utah, podczas telewizyjnego show dla kanału Versus. Rywalem "Hollywooda" będzie 36-letni Forrest Petz, legitymujący się rekordem 22-9. Steve, może coś powiesz od siebie?

 

Bruno: Yo! Miło być tu z powrotem. Do UFC wracam po dwuletniej przerwie, a chcę zaznaczyć, że pożegnanie miałem zwycięskie [na UFC - Fight for the Troops z Johnnym Reesem - przyp. aut.] i chciałbym, aby powrót również należał do mnie. Nie ukrywam, że ciężko będzie mi powalczyć o pas, ale dostałem zapewnienie, że jeśli wygram 3 walki, dostanę shoota na pojedynek z kimś z czołowej piątki w rankingu. I to jest mój cel. Cel, który przekłuję w sukces. Siła tkwi we mnie. Do zobaczenia w czwartek!

 

Rzecznik: Dzięki, Steve. To wszystkie informacje, jakie mieliśmy państwu dzisiaj do przekazania. Czekamy na pytania...

 

Dziennikarz #1:: Michael Craftwell "Martial Arts". Znamy już datę UFC 126, znamy też main eventera, nie znamy jedynie jego rywala. Kto powalczy z Georgesem St. Pierre'em?

 

White: Negocjacje są na ukończeniu.

 

Craftwell: Zapytam wprost. To będzie Carlos Condit?

 

White: Pomidor.

 

Craftwell: To będzie walka o pas?

 

White: To oczywiste.

 

Craftwell: Steve. To twoja kategoria wagowa. Z kim St. Pierre jest gotów skrzyżować rękawice?

 

Steve Bruno: Walczyć jest w stanie z każdym. Ale z kim mu przyjdzie stanąć w octagonie na początku lutego... Naprawdę nie wiem. Typuję Jake'a Shieldsa i właśnie Condita.

 

Dziennikarz #2: Pat Smith, "Just Fight". Steve, a nie jesteś rozczarowany tym, że zadebiutujesz podczas telewizyjnej gali, co jednocześnie oznacza, że ominie cię UFC 126, było nie było - istotniejsza impreza?

 

Steve Bruno: Nie boli mnie to. Prawdę mówiąc... to bez różnicy. Chcę walczyć. Tylko to się liczy. Najważniejsze, że mogę ponownie zaprezentować się na matach UFC.

 

Smith: Nie mogę zbytnio w to uwierzyć, ale dziękuję za odpowiedź.

 

Dziennikarz #3: Paweł Borkowski, wrestlesyf.pl, Telewizja Puls, Extreme Sports, panie Zablocki, jak pan ocenia ostatnie wydarzenia w WWE?

 

Ja: Nie wypowiadam się dla Pańskich mediów.

 

Dziennikarz #4: Mark Kossow, MMAWorld.com. Bruno to ostatnie wzmocnienie rosteru? Jak na największą organizację MMA na świecie, to, wybacz Steve, bardzo mało. Kibice pragną świeżych twarzy, wojowników z krwi i kości.

 

White: Mamy kilku fighterów na oku, ale problemem jest ich umowy z innymi pracodawcami. Trzymamy rękę na pulsie. Kontrakty nie trwają wiecznie.

 

Rzecznik: Dziękujemy za przybycie i zapraszamy w czwartek do Salt Lake City i przed ekrany Versus TV. Startujemy o 20:00.

 

 

NOTE: wyjątkowo nie opisuję pierwszej gali. W grze nie mam możliwości archiwizacji szczegółów pojedynków, a z bani ściemniać nie będę. My fault. Przy następnych imprezach opatrzę krótkim streszczeniem każdą potyczkę. Nie spodziewajcie się jednak dokładnych opisów czy elaboratów ;)

 

http://i54.tinypic.com/2mpy2s0.jpg

 

Po gali:

 

- Słabo wypadł zarówno Main Event, jak i co-Main Event.

- Kongo awansował na 8. pozycję w wadze ciężkiej (overall), Jon Madsen natomiast spadł z tabeli rankingowej. Szkoda, jako niepokonany (przed walką 7-0) był jednym z lepiej zapowiadających ciężko-wagowych. Cheick z kolei to już weteran i miałem nadzieję, że będzie dobrym przetarciem dla Madsena. Okazało się, że staruszek Francuz jeszcze nie powiedział ostatniego słowa w tym sporcie.

- Zawodnik gali Norifumi Yamamoto nie dość, że otrzymał nagrodę za submission of the night, to jeszcze jego walka została uznana za najlepszą tej nocy. Duże ukłony. Myślę, że to czas, żeby Japończyk dostał shoota o pas.

- Postanowione. Na telewizyjnych zawodach będę stawiał na zawodników z dolnych rejonów rankingu. Inaczej krzywdzę takich ludzi jak właśnie Yamamato.

[url=http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=29914]UFC: it's damn real! - pierwsze diary o MMA[/url]

[url=http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=18744]Ring of Honor: Trochę inny booking.[/url]

ZAPRASZAM!
  • Odpowiedzi 14
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • johniss

    4

  • Rzeznik

    2

  • TakeR

    2

  • Natan

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  305
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.03.2010
  • Status:  Offline

Dziennikarz #3: Paweł Borkowski, wrestlesyf.pl, Telewizja Puls, Extreme Sports, panie Zablocki, jak pan ocenia ostatnie wydarzenia w WWE?

 

Ja: Nie wypowiadam się dla Pańskich mediów.

 

:lol: :lol: :lol:

 

johniss powróciłeś w mistrzowskim stylu i znów wyznaczasz nowe standardy. Zapowiada się bardzo, ale to bardzo ciekawie i już wyczekuję kolejnego odcinka. Piszesz świetnie i lekko. Oby było jak najwięcej tego Twojego czarnego humoru :P Życzę Ci wiele wytrwałości i weny :) Jednego stałego czytelnika już na pewno masz. Pozdrawiam.


  • Posty:  782
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2008
  • Status:  Offline

No i to rozumiem haha :D Właśnie takiego czegoś brakowało mi w tym dziale, takich diar, drugi czytelnik też już się znalazł :D Btw. W jakim programie "bawisz" się w te symulacje i wgl?

  • Posty:  300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.07.2007
  • Status:  Offline

World of MMA 3
[url=http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=29914]UFC: it's damn real! - pierwsze diary o MMA[/url]

[url=http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=18744]Ring of Honor: Trochę inny booking.[/url]

ZAPRASZAM!

  • Posty:  607
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.05.2008
  • Status:  Offline

Brawo. Coś nowego. Przeczytałem i to. Moim zdaniem wypadło wyśmienicie. Czekam na twoje dalsze diary pod szyldem UFC. Mam nadzieje że wypadnie to pozytywnie. Zaciekawiły mnie te diary. Ciekawy program. Podzieliłbyś się linkiem ?
...

1736281364ae4b3be08ef9.jpg


  • Posty:  227
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.06.2010
  • Status:  Offline

Fajnie, że zaczynasz z czymś innym niż z wrestlingiem. Nie wiem czy będzie ci to wychodzić, ale życzę ci z całego serca powodzenia i czytam dalej :grin:

13986806754f144420a3038.jpg


  • Posty:  1 202
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.03.2008
  • Status:  Offline

Wreszcie coś sensownego w Booking Zone, ile można czytać praktycznie takie same diary o WWE, które i tak upadają szybciej niż wystartowały (pozdrawiam nttn, ciągle czekam na Main Event RAW, sam przecież nie będę go pisał :lol: ). Pierwsze show bez rewelacji, jednak nadrobiłeś to świetnym wstępem i całkiem przyjemną konferencją prasową (swoją drogą bardzo realistyczną). Czekam na więcej, trzymam kciuki, żeby po mocnym pierdolnięciu nie skończyło jak ROH :)

10136801454e08b07ab2e86.jpg


  • Posty:  206
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.08.2009
  • Status:  Offline

No, no nie bez powodu otworzyłem ten temat. Liczyłem na "coś" i się doczekałem. Najpierw RoH, a teraz MMA. Zaciekawiło mnie to i będę z pewnością śledził twoje poczynania :)
  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.07.2007
  • Status:  Offline

Zaczynamy od świata szołbiznesu, bo oto w niespodziewanie na antenie poranka TVN24 pojawił się nasz dobry znajomy, Arkadiusz Pawłowski (0-0). Weeman w wywiadzie dla szerokiej publiczności wprawdzie nie otarł się nawet o temat MMA, jednakże warto odnotować sam fakt tak miłej dla fanów wrestlingu (i nie tylko) wizyty. Kto wie, być może utalentowany aktor, booker i omnibus zaszczyci także międzynarodowe ringi swą jakże skromną osobą? UFC będzie zaszczycone.

 

http://i52.tinypic.com/30bmfia.jpg

 

Tymczasem pojawiła się długo oczekiwana karta na UFC 126: Long live the King. Niestety, nie jest ona tak mocna, jaką chciałem ułożyć. Wielu zawodników było przemęczonych ostatnimi występami/sylwestrem/ostatkami (*niepotrzebne skreślić), że najbardziej wypromowane walki mogą okazać się wypałami. Na początek roku warto jednak dawkować emocje ;) Poniżej główna karta:

 

Georges "Rush" St. Pierre

http://i56.tinypic.com/1zg7ur8.png (21-2) vs. Jake Shields http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (26-4-1) w walce wieczoru o mistrzostwo świata w wadze półśredniej

 

Vitor "The Phenom" Belfort http://i53.tinypic.com/2wci8ht.png (19-8) vs. Chael Sonnen http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (25-11-1) w kategorii średniej

 

Mirko "Cro Cop" Filipović http://i56.tinypic.com/6fo48h.png (27-8-2-1 NC) vs. Junior "Cigano" dos Santos http://i53.tinypic.com/2wci8ht.png (12-1) w kategorii ciężkiej

 

"Sugar" Rashad Evans http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (15-1-1) vs. Vladimir "The Janitor" Matyushenko http://i54.tinypic.com/1z1xugn.png (25-5) w kategorii półciężkiej

"All American" Brian Stann http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (10-3) vs. "The Doberman" C.B. Dollaway http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (11-2) w kategorii średniej

Ryan "Darth" Bader http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (12-0) vs. "The American Psycho"Stephan Bonnar http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (13-7) w kategorii półciężkiej

 

 

Jednak to nie ujawnienie spisu pojedynków było największym hiciorem ostatniego tygodnia. W korytarzach UFC mówi się o nowym, tajemniczym fajterze, który miałby w przeciągu miesiąca zasilić organizację. Nieznane jest jego nazwisko, wiadomo natomiast, że ów "nieznajomy" miał być od dawna zainteresowany przejściem do MMA. W kuluarach mówi się o byłych i obecnych wrestlerach (Goldberg, Orton, Angle?), a także bokserach (Mayweather, David Haye?). Media podbiły temat i wręcz zalały telefonami prezesa White'a. Dana, znany z tego, że lubi pogrywać z przedstawicielami mediów oraz lubujący się w promowaniu nowych produktów metodami "małych kroków", wydał oświadczenie. A że przebywał na wakacjach na Majorce, zrobił to w swoim stylu:

 

Este hombre misterioso es un luchador profesional estadounidense. Además, ha recibido el apodo de "El asesino de leyendas".

 

Kto to taki? Odpowiedź w następnym odcinku :)

 

UFC 126: Long live the King. Saturday of Week 1, February 2011 Las Vegas, Nevada.

 

http://i54.tinypic.com/23ux37t.png*

 

Niestety już od samego początku dostaliśmy prztyczka w nos od losu. Z powodu przewlekłej grypy (tak, to ta pora) wyeliminowany z walki został Cheal Sonnen. Tak więc nie dość, że zaaranżowany został bardzo słaby, w opinii komentatorów, main event, to dodatkowo "poleciał" mi wartościowy zawodnik w co-main evencie. Pech. Szukanie zastępcy i rywala dla Belforta naprędce nie było takie łatwe. Na walkę nie zgodzili się ani Chris Leben, ani Wanderlei Silva (który dopiero rozpoczął przygotowania do sezonu - ma trochę wagi do zbicia). Na tej samej gali mieli się zaprezentować także C.B Dollaway i Brian Stann, więc oni również zostali skreśleni z listy potencjalnego mięcha dla Belforta. Padło na Demiana Maię http://i53.tinypic.com/2wci8ht.png (15-2), fajtera wyspecjalizowanego w jiu-jitsu, mającego na swoim koncie już takich tuzów jak Dana Millera, czy Chaela Sonnena właśnie. Cóż, Belfort nie miał szczęśliwej miny po informacji, z kim mu przyjdzie walczyć...

 

Karta eliminacyjna:

 

Edson Barboza http://i53.tinypic.com/2wci8ht.png (8-0) pokonał przez poddanie (armbar) Dennisa Sivera http://i55.tinypic.com/29w1uf7.png (17-8) w 4:57 trzeciej rundy. Pojedynek stoczono w kategorii lekkiej

 

Will Campuzano http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (9-3) pokonał Demetriousa Johnsona http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (17-8) przez jednogłośną decyzję sędziów. Pojedynek stoczono w kategorii muszej

 

Joey Beltran http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (13-4) pokonał Travisa Browne'a http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (10-1-1) przez jednogłośną decyzję sędziów. Pojedynek stoczono w kategorii muszej

 

Krótki spis reguł, jakimi toczyć się będą pojedynki:


  • - walki toczone w formacie 3 rundy po 5 minut (walka mistrzowska 5 rund po 5 minut)
    - uderzenia, gdy zawodnik jest w parterze: legalne
    - sędzia może rozdzielić zawodników, gdy są pasywni
    - nie ma możliwości uderzeń kolanami w parterze
    - nie ma odliczeń znokautowanego zawodnika
    - legalne uderzenia łokciem zarówno w stójce jak i w parterze
    - nielegalne naskoczenia na zawodnika, ani tzw. soccer kicks

 

WALKA NR 1

http://i54.tinypic.com/s48mj6.jpg

 

Runda 1.

 

Starcie rozpoczęło się szybką wymianą ciosów z obu stron. Z narożnika Badera dało się słyszeć "Szybciej, Bader, zerżnij sierpem!", z przeciwnego natomiast nie uleciało ani jedno słowo. Bonnar po otrzymaniu lewego jaba lekko się zachwiał, co próbował wykorzystać Ryan, ale jego rywal nie dał się sprowadzić na matę. Pojedynek wyrównał się, a tempo siadło. Każde uderzenie znalazło gardę. Dopiero kolejne wyjście lewym sierpem otworzyło drogę do powalenia Bonnara. "Darthowi" kilkanaście kolejnych sekund zajęło szukanie słabego punktu przeciwnika, dopiero wówczas Bader zaczął zakładać arm triangle. American Psycho szybko zwęszył spisek i zablokował akcję. Ostatnia minuta minęła na przewadze Badera w parterze. Kilka ciosów w lico nie mogło jednak zachęcić sędziego do przerwania pojedynku. Sędziowie zgodnie przyznali 10 punktów Ryanowi za tę rundę. Obaj zawodnicy nie potrzebuję specjalnej interwencji lekarzy. Lekkie zadrapania, średnio opuchnięte łuki brwiowe.

 

W narożniku Stephana Bonnara: Steph, rozluźnij ręce. Jesteś strasznie spięty. Bader jest spokojnie do oklepania. Próbuj trzymać go w stójce, a będzie dobrze. No, ruszaj dupę stary.

 

Runda 2.

 

Tym razem śmielej zaczął finalista pierwszego Ultimate Fighter zalewając Badera soczystymi jabami. Jeden, drugi, "Darth" użył trochę ciała, aby kolejne razy go nie dosięgły. Próba powalenia Bonnara nieudana, obaj fighterzy złączeni klinczem przesuwają się po octagonie prześlizgając się przez kratkę. Wyraźnie bardziej zainteresowany czystą walką jest Steph, który odpycha od siebie przeciwnika. Bader otrzymuje ukłucie i klinczuje, zostaje odepchnięty, kolejny potężny strzał. Kontra nie znalazła celu. Bonnar nie daje się też sprowadzić do parteru. Gong! 10-9, tym razem dla "American Psycho". Remis. Trzecia runda zadecyduje. Pierwsza walka na gali i od samego początku wielkie emocje.

 

Runda 3.

 

Bader rozpoczął wysokim kopnięciem, Bonnar uchyla się. Czyżby zmęczenie dało o sobie tak znać, że Ryan przestanie używać rąk? Bonnar uderza prawym. Trafia! Poprawia prawicą...i znów siadło, tym bardziej mocniej. Ryana aż odrzuciło w tył. Zachwiał się i wygląda na zamroczonego. Steph musi to wykorzystać, rzucił się jak zwierzę do gardła ofiary. Bader instynktownie klęknął, będzie szukał nóg rywala. Ale nie takie chwyty na doświadczonego wojownika. "American Psycho" docisnął rodaka do ziemi szukając dominującej pozycji w parterze. Kilka uderzeń, Bader jedynie się broni. Stephan przechodzi obok pleców i zakłada "rear naked choke" - natyka się jednak na opór, nic z tego nie będzie. Ostatnia minuta, prawdopodobnie walkę rozstrzygną sędziowie i prawdopodobnie na korzyść Bonnara. Ale ten nie chce spocząć na laurach - chce to skończyć przed czasem. Usiadł na plecach niepokonanego jak dotąd zawodnika i wymierza ciosy. Ryan jest w stanie tylko osłonić twarz. Na nic innego nie ma siły... i już chyba chęci. Po następnych młotkowych ciosach, sędzia nie ma innego wyjścia: zatrzymuje walkę! Niepokonany w dwunastu walkach, a pokonany w dwóch ostatnich rundach! Ryan Bader na trzynastą wygraną musi poczekać. Dziewicza porażka właśnie stała się faktem. Bolesnym faktem.

 

Official Result: Stephan Bonnar by TKO (Strikes) in 4:43 of round 3.

 

UFC Interviewer Joe Rogan już podbiega do wyściskanego przez swój zespół Bonnara.

 

Rogan: Psychodela, panie Psycho.

Bonnar: Po trzech porażkach (z Jonesem, Colemanem i Soszyńskim) przyszły trzy porażki. I musicie mi uwierzyć, kolejnej serii wtop nie będzie!

Rogan: wszystkim zadaję te pytanie i trochę mi wstyd, wybacz więc, stary, ale teraz padło na ciebie. Co teraz?

Bonnar: Faktycznie, Joe, nie postarałeś się (śmiech). Chyba wszyscy wiedzą o czym marzę. I nie jesto to bynajmniej pas. Chcę w końcu pokonać Griffina. Nie spocznę, póki tego nie uczynię. Za trzecim razem musi mi się udać.

Rogan: Oto nieustępliwy, a raczej upierdliwy, miły, ale krytyczny - nawet względem mnie - zwycięzca tej walki "American Psycho" Stephan Bonnnnnnnnnaarrr!

 

 

WALKA NR 2

http://i52.tinypic.com/34qs66o.jpg

 

Walka dwóch zawodników, którzy wygrali swoje dwa ostatnie pojedynki. I każdy chciał powiększyć swój bilans zwycięstw o jeszcze jedno oczko. W pierwszej rundzie na octagonie istniaj tylko Doberman. Co bardziej zaskakujące, Dollaway przeważał w stójce, gdzie fachowcy upatrywali w Stannie faworyta. Dolly w zamyśle najpierw dążył do zwarcia w pół-dystansie, ale nie czekając na to, aż Brian się rozgrzeje i zacznie wyprowadzać celniejsze ciosy, zrzucił go w parter. Tam bezradny "All American" czekał na rozwój sytuacji, choć sam raz groźnie szarpnął się na gilotynę. Była ona jednak za słaba. Pierwszą rundę nawet ślepiec oceniłby na "dychę" dla Dollawaya. Taktyka w drugiej rundzie się nie zmieniła. Kilkadziesiąt sekund w stójce i rzut na parter. Stann nie ma argumentów. Przyjął pozycję pull guard, a Dollaway starał się znaleźć dogodniejsze miejsce do ataku. Nie ma szans na ciosy, więc specjalista od zapasów zajął się tym, co lubi najbardziej. Suby! Nie wyszła dźwignia na łokieć, to może duszenie boczne? Nic z tego, "Doberman" odpuszcza i wraca do stójki. Ostatnie sekundy drugiej rundy to brudny boks, bez ciekawszych spięć. Mimo tego, kolejne 10-9 dla CB DOllawaya! Trzecia runda ponownie toczyła się pod dyktando "Dobermana". Po raz kolejny Stann złapany został na braku asekuracji i znów musiał bronić się w guardzie. Parter był grany już do samego końca, a pięściarskiej wymiany było niestety jak na lekarstwo. Ostatecznie wszyscy sędziowie zgodnie orzekli zwycięstwo CB Dollawaya 30-27.

 

Official Result: CB 'The Doberman' Dollaway by Unanimous Decision in 5:00 of round 3

 

 

WALKA NR 3

http://i52.tinypic.com/eu3vdj.jpg

Pojedynek stał na bardzo niskim poziomie. Wszystkie trzy rundy należały do Rashada Evansa, niestety wszystkie trzy były przeraźliwie nudne i wolne. Big Vlad ograniczał się jedynie do obrony i to głównie w parterze. W stójce natomiast rzadko dochodziło do jakiś konkretnych wymian. Białorusin absolutnie nie wykorzystał swojej fizycznej przewagi oraz ponadprzeciętnego doświadczenia. Z drugiej strony trudno się dziwić. Łączny wiek obu zawodników to 71 lat. Evans kontynuuje swoją niezłą serię zwycięstw (to już trzeci z kolei triumf po Rampage'u i Thiago Silvie), ale z taką postawą będzie mu bardzo ciężko cokolwiek pokazać z Shogunem. Z takimi rywalami jak Maciuszenko, trzeba wygrywać przed czasem.

 

Official Result: 'Sugar' Rashad Evans by Unanimous Decision in 5:00 of round 3

 

WALKA NR 4

http://i55.tinypic.com/2416v4o.jpg

 

 

Pre-bout shout:

 

"Cro Cop" (łamanym angielskim): to moja ostatnia szansa powrotu na szczyty. Nie pozwolę, by mi się wymknęła. Pamiętam nasze starcie dwa lata temu. Nie byłem gorszy, przegrałem przez roztargnienie. Dziś jest czas na rewanż. Dziś jest czas, aby zmazać wstyd z przeszłości...

 

dos Santos: jedynie co pamiętam z tamtej walki to kopanie po jajach. Cro Cop od dawna przestał być groźny. Żałuję, że po raz drugi muszę udowadniać, że jest za słaby na czołówkę wagi ciężkiej. Jego dobre chwile dawno minęły, to pora, by zajął się czymś innym. Malarstwo ścienne to świetna odskocznia od ringu.

 

Runda 1.

 

Walka skończyła się tak szybko, jak się zaczęła. Kilka prostych strzałów na szczękę Cro Copa spowodowało jego szybką zmianę położenia z wertykalnej w horyzontalną. Cygan zwęszył płochliwą zwierzynę i dopadł Chorwata w parterze. Mirko w pull guardzie radził sobie równie źle, co przed chwilą w stójce. Niemal wszystkie ciosy jakie na niego spadły doszły celu. Brazylijczyk postanowił jednak przećwiczyć wachlarz swoich chwytów i zawiązał na kompletnie bezradnym rywalu popularny we wrestlingu Sleeper Hold. Skutecznie. Legenda PRIDE odklepuje.

 

Official Result: Junior 'Cigano' dos Santos by Submission (Rear Naked Choke) in 4:31 of round 1

 

Rogan: Cygan, nie za szybko?

"Cigano": spoko, John. Przyznam, że nawet się spociłem.

Rogan: ale spokojnie mógłbyś powalczyć jeszcze z Lesnarem albo z Mirem.

"Cigano": i z jednym i z drugim po kolei (śmiech)

Rogan: ale Velasquez jeszcze poza zasięgiem?

"Cigano": nic podobnego. Jestem w szczytowej formie - dałbym mu radę. Będę pilnie obserwował jego najbliższy pojedynek. Podobno walczy z Mirem?

Rogan: takie są spekulacje.

"Cigano": po pokonaniu Mira nie będzie miał wyjścia. Tylko ja mu zostanę.

Rogan: chłodny i wyrachowany i w końcu zwycięski. Panie i panowie JUNIOR "CIGANO" DOOOOS SANTOOOOS!

 

CO-MAIN EVENT

http://i54.tinypic.com/280sep0.jpg

 

Runda 1.

 

Pojedynek tylko na papierze miał wydawać się wyrównany. Dwa Brazylijczycy, rówieśnicy, obaj mierzący po 183 cmVitor Belfort miał mało czasu na przygotowanie się pod kątem taktycznym do walki z Demianem. Ale rywal z kolei był położony jeszcze w gorszej sytuacji. Na tydzień przed galą, nie wiedział, czy wystąpi. Jednak to Maia pierwszy ruszył do spięcia. Kilka mocny jabów odsłoniło braki w przygotowaniu motorycznym Belforta. Raz po raz "Phenom" kontrowal lecz nie były to groźne ataki. Nie minęło pół rundy, a Belfort już leżał na macie po czystym chwycie i przewrocie. Przez kolejne dwie minut Maia pracował nad ręką Belforta, ale na nic się to zdało. Vitor przetrzymał rundę, ale 10 pkt. musiało należeć do przeciwnika.

 

Runda 2.

 

Tym razem Belfort postanowił pójść na całość. Przyjmując, że walka potrwa 3 rundy, musiał wygrać najbliższe dwie. Niemniej kilkanaście jego ciosów poszło w próżnię, sam za to otrzymał jednego potężnego sierpa. Lewy low-kick i kilka uderzeń na twarz. Próba powalenia i "Phenom" ponownie na deskach, jest w półgardzie. Maia próbuje obejść półgardę i przejąć pełną kontrolę nad rywalem i udaje mu się. Chwyta jego rękę i zakłada dźwignię! Po kilku sekundach armbar zostaje w pełni założony. Belfort nie ma innego wyjścia. Odklepuje! Demian Maia wygrywa swoją piętnastą walkę w karierze!

 

Official Result: Demian Maia by Submission (Armbar) in 2:48 of round 2

 

Bruce Buffer (announcer): Panie i panowie, jesteśmy na żyyyyywo. Na ten moment wszyscy czekaliśmy. Nadszedł czas na... walkę wieczoru UFC 126: Loooong live da Kiiiiing!!!

 

W niebieskim narożniku mierzący 183 cm, pochodzący z San Francisco w Kalifornii, legitymujący się bilansem walk 26 zwycięskich, 4 przegranych i jednym remisem, pretendent do tytułu... JAAAAKE SHIEEEELDS!!!

 

Jego vis-a-vis mierzący 178 cm wzrostu, Kanadyjczyk pochodzący z Saint-Isidore, trzykrotnie wybierany sportowcem roku w Kanadzie, 21 razy zwycięski na Octagonie, tylko dwa razy schodził pokonany, dwukrotny i obecny... MISTRZ ŚWIATA WAGI PÓŁŚREDNIEJ... panie i panowie, przed państwem... GEORGES... "RUUUSH"... SAINT PIERRRRRRRRRRRREE!!!!

 

MAIN EVENT

http://i52.tinypic.com/14nlehg.jpg

 

Buffer: Przypomnijmy, że mistrzowska walka odbywa się na dystansie 5 rund po 5 minut. Zawodnicy na swoich pozycjach. Zaczynamy!

 

Runda 1.

 

St. Pierre wyszedł na octagon z jasną taktyką. Ma olbrzymią ochotę skończyć walkę w parterze tak, jak to robił w ostatnich starciach. Shields jednak ma bardzo dużo siły, odpycha rywala i stara się go wgnieść w klatkę. Jesteśmy świadkami mało interesującego, ale istotnego dla dwóch fajterów grapplingu. W końcu to Shieldsowi udaje się zapaśniczym chwytem powalić mistrza świata. "Rush" jest w pełnej gardzie przyjmuje kilka ciosów na twarz, ale to za mało, żeby przerwać walkę. Kolejne ciosy są już blokowane. Każdy następny cios jest wymierzany tylko po to, by wziąć oddech. Amerykanin próbuje zapiąć trójkąt i przejmuję kontrolę nad bokiem rywala. Jest już jednak za późno. Minęła premierowa runda! Na razie jesteśmy świadkami małej niespodzianki. Dyszka idzie na konto Jake'a!

 

Narożnik St. Pierre'a: Georges, zobacz jak on wygląda. Pierwsza runda i już jest spuchnięty. Jeśli potrzymasz go tę i następną rundę, to umrze na bezdechu. Dajesz mistrzu!

 

Runda 2.

 

Zaczyna się tradycyjnie od serii ciosów. Shields próbuje wysokiego kopnięcia, ale obrońca tytułu absolutnie tego nie kupuje. Kolejny pokaz grapplingu przy klatce. Każdy stara się znaleźć siły na choćby jeden rzut. "Rush" uderza łokciem, trafia jednak w pierś rywala. Runda jest bardzo wyrównana, brakuje elementów zaskoczenia. Wygląda, jakby zawodnicy znali się jak łyse konie. W końcówce Shieldsowi ponownie udaje się podciąć St. Pierre'a, ale już jest zdecydowanie za późno, by zrobić cokolwiek więcej. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, kto wygrał tę potyczkę.

 

Narożnik Shieldsa: Jake, to kluczowy moment. Rzucasz go na matę, trzymasz do końca rundy i wygrywasz walkę!

 

Runda 3.

 

Wymiana ciosów na wstępie, nic nie dochodzi. St. Pierre chwyta Jake'a, ale Amerykanin kontruje i jest blisko zrealizowania swojego celu, ale Kanadyjczyk znów się wyrywa. "Rush" uderza hakiem w korpus przeciwnika, nie robi to pretendencie najmniejszego wrażenia. Shields stara się być tym, co sugeruje jego nazwisko - prawdziwą tarczą, ścianą nie do obalenia. To na razie on dwa razy rzucił St. Pierre'm. I to właśnie on teraz hakiem zranił mistrza, a poprawił kolejnym. Shields przejmuje kontrolę nad walką! Będzie chwyt? Nie, Kanadyjczyk skutecznie się broni. Jake oddycha teraz już naprawdę bardzo ciężko. St. Pierre też wygląda na mocno znękanego. Całe siły zostały pochłonięte na popychaniach w stójce, które na dobrą sprawę nie przyniosły żadnego efektu. Kolejne zwarcie i znowu klincz. Shields już jest na granicy wyczerpania. Koniec trzeciej rundy. Gdyby to nie była walka mistrzowska, byłoby już po meczu. Ale trzeba wyjść na kolejne starcie...

 

Runda 4.

 

St. Pierre walczy już nie tylko z przeciwnikiem, ale też ze swoim zmęczeniem, jest blisko straty tytułu, musi się wziąć w garść. Shield idzie w stylu kamikaze na Kanadyjczyka, ale zostaje podcięty i ląduje na kolanach. Georges nie traci czasu i zakłada duszenie D'Arc!! Shields nie może temu zaradzić, dwa klepnięcia i sędzia zatrzymuje pojedynek. To koniec. ST. PIERRE BRONI PASA!!!

 

Official Result: Georges 'Rush' St. Pierre by Submission (D'Arce Choke) in 2:02 of round 4

 

Rogan do Shieldsa: Jake, byłeś tak blisko. Wg naszej tablicy wyników, prowadziłeś 30-27. Wystarczyło tylko przetrwać.

Shields: (pufff, pufff) Jestem wojownikiem, zawsze dążę do wygranej bez wskazań sędziów.

Rogan: Honor ważniejszy od pasa?

Shields: (pufff) Tak, przede wszystkim. Przez 15 minut byłem lepszy, chciałem dokończyć to, co zacząłem. Nadziałem się na kontrę. To była chwila nieuwagi. Szkoda...

 

Rogan do St. Pierre'a: "Rush", po raz kolejny jesteś zwycięski.

"Rush": i poraz kolejny mogę powiedzieć: a nie mówiłem? (śmiech)

Rogan: teraz to inni będą walczyć o możliwość stoczenia pojedynku z tobą. Słyszałeś o turnieju w twojej wadze.

"Rush": słyszałem, ale nie wiem, kto startuje.

Rogan: podobno Thiago Alves, Fitch, Penn

"Rush": wszystkich już zdążyłem pokonać. Niech organizacja wymyśli kogoś nowego. Ale czy jest ktoś mocniejszy ode mnie. Nie słyszałem o nikim takim!

 

I jeszcze garść statystyk:

 

http://i56.tinypic.com/24gvn77.jpg

 

I cała gala w skrócie:

 

http://i56.tinypic.com/s6sizc.jpg

 

Na koniec zapraszam do kolejnego odcinka. Oprócz zapowiadanej niespodzianki (kto będzie tym słynnym nowym nabytkiem UFC), zaplanowana jest także telewizyjna gala Ultimate Fight Night #1, a w niej... turniej o miano pretendenta do tytułu mistrza świata w wadze lekkośredniej. Zwycięzca zmierzy się z dzisiejszym triumfatorem, czyli GSP. Kto wystąpi w turnieju? Oto uczestnicy:

 

- Jon Fitch http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (23-3) trenujący w American Kickboxing Academy, #2 w rankingu kat. lekkopółśredniej, #9 pound for pound

- Carlos Condit http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (26-5) trenujący w Jackson's Submission Fighting, #5 w rankingu w kat. lekkopółśredniej

- BJ "The Prodigy" Penn http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (17-7-1) trenujący w BJ Penn's MMA, #4 w rankingu w kat. lekkiej, #16 pound for pound

- Thiago "Pitbull" Alves http://i53.tinypic.com/2wci8ht.png (17-7) trenujący w American Top Team, #4 w rankingu kat. lekkopółśredniej

 

* specjalne podziękowanie dla Parli23 za stworzenie plakatu :)

 

[url=http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=29914]UFC: it's damn real! - pierwsze diary o MMA[/url]

[url=http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=18744]Ring of Honor: Trochę inny booking.[/url]

ZAPRASZAM!

  • Posty:  408
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.09.2009
  • Status:  Offline

Pierwsze diary które naprawdę świetnie mi się czyta. Oprócz tego zachęciłeś mnie do rozważań nad kupnem WOMMA ;) Temat wybrałeś sobie dosyć trudny a wszystko wychodzi świetnie i co ważne - ze odpowiednią dozą humoru. Dobra robota.

  • Posty:  374
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.04.2007
  • Status:  Offline

Dżonis najlepsze diary na forumku od tylu lat, wiadomo. Czytajcie i komentujcie!

  • Posty:  782
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2008
  • Status:  Offline

Tak jak mówiłem będę czytał Twoje diary. Tak i przeczytałem te też i na prawdę jestem pod wrażeniem ale i tak to zdjęcie Weeman'a na początku rozjebało system :lol:
  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.07.2007
  • Status:  Offline

Styczniowy ranking That rocks & that sucks:

 

That rocks!

 

http://i52.tinypic.com/2i7tls0.gif GSP wygrywa, wygrywa i wygrywa. That rocks? Zapytajcie Kanadyjczyków.

http://i52.tinypic.com/2i7tls0.gif Strikeforce szykuje prawdziwy main event dla swojej premierowej w tym roku gali. Uwaga, uwaga. Zmierzy się Cyborg ze Steelem. Kobiecy main-event. Tak, komuś odjebało. Chyba pozytywnie.

http://i52.tinypic.com/2i7tls0.gif Z wejściówek i z praw telewizyjnej zebrały się dzięki UFC 126 ponad 3 bańki. Podobno pierwszy milion trzeba ukraść. A ja robiąc beznadziejną galę, zebrałem trzy!

 

That sucks!

 

http://i52.tinypic.com/169rbye.gif Ryan Bader. Miał być jednym z nielicznych niepokonanych zawodników w federacji. Walczył dobrze, ale przegrał. Liczy się pro-record, chłopcze.

http://i52.tinypic.com/169rbye.gif UFC 126: ssało po same kule...

http://i52.tinypic.com/169rbye.gif ...ale nie tak jak ostatnia fota N!KO. Kto jeszcze nie widział (foto ). W roli głównej: Calvin Klein, 4 funty kłaków na kaloryferze i sam seks. Czekam na więcej. Już zacieram ręce i oblizuję wargi na myśl o gołym pindolu.

 

Echa UFC 126:

 

- Po gali nikt nie skarżył się na jakieś większe urazy. Wiktor Matjuszenko narzekał na bóle w nodze, Travis Browne natomiast ma złamane żebro. Obaj z pewnością wykurują się przed następnymi walkami.

 

- Posiadacz pasa dywizji Welterweight, GSP, po skutecznej obronie tytułu umocnił się w rankingu najlepszych zawodników MMA na świecie. Pierwszą piątkę okupują zresztą zawodnicy mojej organizacji:

 

1. GSP

2. Anderson Silva (zapowiadany jest jego występ na UFC 128)

3. Jose Aldo (będzie bronił swojego pasa prawdopodobnie na UFC 129)

4. Junior dos Santos (po sklepaniu CroCopa czeka na mocniejszego rywala)

5. Demian Maia (awans dzięki nieoczekiwanemu zwycięstwu nad Vitorem Belfortem)

 

Dopiero szósty jest reprezentant non-UFCowy - "Tobikam Judan" Shinya Aoki http://i51.tinypic.com/2n8dj6r.png (27-5), który od 5 lat dzierży pas wagi średniej federacji Shooto, a dodatkowo jest właścicielem pasa dywizji Lightweight federacji DREAM. Swoją kolejną walkę w obronie tytułu stoczył na ostatniej gali Shooto Unequalled, gdzie pokonał niepokonanego, jak dotąd, 22-latka Yusaku Inoue http://i51.tinypic.com/2n8dj6r.png (7-1) w drugiej rundzie via dźwignia na nogę. Żeby było jasne, Aoki jest już z UFC po słowie. Być może wkrótce dołączy do zespołu. Szczerze mówiąc, chciałbym w niedługim czasie sprawdzić Japończyka właśnie w starciu z St. Pierrem. Ale to dopiero po meczu "Rusha" ze zwycięzcą zbliżającego się turnieju.

Karta na Ultimate Fight Night #1 on Spike TV

 

Turniej o prawo walki o pas dywizji welterweight:

 

Jon Fitch

http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (23-3) vs. Thiago "Pitbull" Alves http://i53.tinypic.com/2wci8ht.png (17-7) w pierwszym półfinale

 

Carlos Condit http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (26-5) vs. BJ "The Prodigy" Penn http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (17-7-1) w drugim półfinale

 

Finał będzie walką wieczoru

 

Pojedynki towarzyszące:

 

Mike Thomas Browne http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (24-7) vs. Manny Gamburyan http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (11-5) w kategorii featherweight

 

Alexander Gustafsson http://i52.tinypic.com/2jfc2vb.png (10-1) vs. Ricardo Romero http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (11-1) w wadze light heavyweight

 

 

Las Vegas, konferencja prasowa prezesa UFC, Dany White'a.

 

Nim odezwał się organizator całego zamieszania, na sali przeszedł szmer. Zaskoczenie, niedowierzanie? Tuż za White'em do stołu konferencyjnego zmierza... sam Randy Orton. Legend Killer przestał być wrestlerem? Nagły zwrot kariery? Tak dużo pytań przeszło przez głowy dziennikarzy i przybyłych na konfę osób.

 

White: dobry wieczór. Pewnie domyśliliście się państwo, po co zwołałem ten cyrk (wielki uśmiech). Witaj Randy na pokładzie. Mam nadzieję, że z tobą nie zatoniemy (śmiech)

Orton: bez ryzyka nie ma zabawy. Serio, cieszę się, że tu jestem.

Dziennikarz #1: co z WWE?

Orton: z tego co wiem, nie upadło (śmiech)

Dziennikarz #1: organizacja nie, ale Vince pewnie tak, gdy się dowiedział, co planujesz.

Orton: McMahon to twardy gość, nie załamuje się z byle powodu. Ale to prawda, nie miał ciekawej miny, gdy zaproponowałem mu unieważnienie kontraktu. A już na pewno nie chcielibyście zobaczyć jego miny, kiedy podałem mu powód mojej decyzji.

Dziennikarz #1: owszem chcielibyśmy. Dlaczego MMA, Randy?

Orton: want a new challenge, of course.

Dziennikarz #2: ale wiesz, że w tym sporcie możesz dostać po pysku? Na serio.

Orton: poważnie? To wracam do Vince'a (śmiech). Jestem przygotowany na twarde starcia. Miałem przecież do czynienia nie tylko z Paulem Lavesque, ale też z prawdziwymi wojownikami. Ból nie jest mi obcy.

Dziennikarz #3: Dana, szczegóły kontraktu, poprosimy.

White: ciężko się negocjowało z Randym, ale jakoś doszliśmy do porozumienia.

Dziennikarz #3: czekamy na szczegóły, informacje o tych grubych milionach.

Orton: nie ma nawet pół miliona, panowie.

Dziennikarz #1: żyd White znowu poskąpił grosza? (śmiech)

Orton: mógł się bardziej wykazać (uśmiech)

White: 450 tysięcy dolarów za walkę.

 

(szmer i konsternacja...)

 

Dziennikarz #2: Randy, to najwyższy kontrakt w historii UFC!!

Orton: poważnie? Dana, tak mało się u was zarabia?

White: 450 tys. dolarów za każdą walkę. W kontrakcie jest zaplanowanych maksymalnie osiem. Zagwarantowanych sześć. W ciągu 4 lat.

Dziennikarz #2: Randy, w 4 lata wyciągniesz z UFC ponad 3,5 miliona dolarów!

White: jeśli przeżyje pierwszą walkę...

Dziennikarz #3: no właśnie, Dana. Kiedy i z kim?

Orton: nie wyciągajmy prywatnych spraw. To jego biznes, z kim się spotyka.

White: Orton zadebiutuje na UFC 129.

Dziennikarz #3: Kto naprzeciw niemu?

White: pomyślcie. Mir, Velazquez na UFC 127, Lesnar, Barry na 128. Cigano walczył na 126. Kto pozostał?

Dziennikarz #4: Schaub?

White: pudło.

Dziennikarz #3: Minotauro?

White: (uśmiech)

Orton: Minotauro kontra Legend Killer 16 kwietnia w Newark, New Jersey. Zapraszam.

 

Profil Ortona na stronie UFC

 

http://i55.tinypic.com/33w45q9.jpg

 

Najwyższe kontrakty w UFC

 

http://i52.tinypic.com/28lys12.jpg

 

UFC Ultimate Fight Night #1. Sunday of week 3, February 2011. Nebraska

 

Karta eliminacyjna:

 

Renan Barao http://i53.tinypic.com/2wci8ht.png (26-1-1 NC) pokonał przez poddanie (arm triangle) Charliego Valencię http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (12-7) w 1:49 trzeciej rundy. Pojedynek stoczono w dywizji Bantamweigth.

 

Jason MacDonald http://i56.tinypic.com/1zg7ur8.png (25-14) pokonał przez poddanie (arm triangle) Marka Muñoza http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (9-3) w 3:25 pierwszej rundy. Pojedynek stoczono w dywizji Middleweight.

 

Rob Broughton http://i54.tinypic.com/2rzwfpu.png (16-5-1) pokonał przez poddanie (armbar) Justina Wrena http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (9-3) w 4:32 drugiej rundy. Pojedynek stoczono w dywizji Heavyweight.

WALKA NR 1. PIERWSZY PÓŁFINAŁ TURNIEJU DYWIZJI WELTERWEIGHT.

 

http://i51.tinypic.com/2djyxag.jpg

 

Thiago Alves' 3 last fights:

W John Howard (UFC 124, 12/2010)

L John Fitch (UFC 117, 8/2010)

L Georges St. Pierre (UFC 100, 7/2009)

 

Jon Fitch's last 3 fights:

 

W Thiago Alves (UFC 117, 8/2010)

W Ben Saunders (UFC 111, 3/2010)

W Mike Pierce (UFC 107, 12/2009)

Runda 1.

 

Premierową rundę mocno otworzył Brazylijczyk, szkoda tylko, że świetnego początku w stójce nie utrzymał do końca. Minutę przed gongiem zaatakował Fitch i wyniósł Alvesa na matę. W parterze nie działo się nic ciekawego. Fitch obficie krwawi z nosa, ale lekarze fachowo tamują krwotok.

 

Runda 2.

 

Zdecydowanie lepiej zaczął Fitch po uprzedniej reprymendzie od swojego trenera. Jednak po kilku ciosach nastąpiło spowolnienie akcji, a żywszemu obrazowi nie nadało nawet kolejne powalenie Alvesa. Odnotujmy jedynie kilka prób zakończenia pojedynku przez założenie dźwigni na łokieć i "klecenie" trójkąta. Wszystko na darmo. Obaj zawodnicy zmęczeni oczekują na trzecią rundę. Wg mojej punktacji, jest remis.

 

Runda 3.

 

Trzecia runda najgorsza ze wszystkich. Półtorej minuty byliśmy świadkami zadawania ciosów w powietrze, a następnie siłowanie norweskich wielorybów. Efektem był kolejny takedown w wykonaniu Fitcha i nieudolne zakładanie dźwigni. Jak na rewanż z UFC 117 było marnie, naprawdę marnie. Pierwszego finalistę trzeba było jednak poznać.

 

Sędzia #1: 29-28 dla Alvesa

Sędzia #2: 29-28 dla Fitcha

Sędzia #3: 29-28 dla Fitcha

 

Official Result: Jon Fitch by Split Decision in 5:00 of round 3

 

WALKA NR 2. DRUGI PÓŁFINAŁ TURNIEJU DYWIZJI WELTERWEIGHT.

 

http://i56.tinypic.com/mlplyw.jpg

 

BJ Penn's last 3 fights:

 

W Matt Hughes (UFC 123, 11/2010)

L Frankie Edgar (UFC 118, 8/2010)

L Frankie Edgar (UFC 112, 4/2010)

 

 

BJ Penn's last 3 fights:

 

W Dan Hardy (UFC 120, 10/2010)

W Rory MacDonald (UFC 115, 6/2010)

W Jake Ellenberger (Ultimate Night 19, 9/2009)

 

Niemal cała walka toczona była w parterze, a wszystkie powalenia zainicjował BJ Penn, właściwie wygrywając tylko dzięki temu. Zapasy niestety stały na bardzo niskim poziomie, niczego nie mógł przedsięwziąć ani Penn, ani Condit. Gdyby nie puszczane na telebimie gołe dupy pań pokazujących przed każdą rundą tabliczki, hala szybko by opustoszała. Pojedynek do szybkiego zapomnienia. 30 do 27 dla Penna od wszystkich sędziów i napomnienie Dana White'a. Finał musi zjeść oba półfinały na śniadanko.

 

Official Result: BJ 'The Prodigy' Penn by Unanimous Decision in 5:00 of round 3

 

Finaliści mają trochę czasu, aby przygotować się do ostatniej walki tego wieczoru. Przed wielkim finałem odbyły się pojedynki towarzyszące:

 

WALKA NR 3.

 

http://i51.tinypic.com/aebfgm.jpg

 

Runda 1.

 

Ochoczo do przodu ruszył Gamburyan - szybkie dobre uderzenia i atak na nogi spowodował upadek Mike'a Browna na matę, ale jednak nie całkowite wyeliminowanie go. Wręcz przeciwnie Brown mocno chwycił Ormianina z amerykańskim paszportem wokół głowy i podduszając dociskał go do podłoża. Manny'emu szybko skończył się tlen i chęć do kontynuowania walki. Gilotyna ścięła Gamburyana, przez co musiał odklepać. Doskonały rewanż za WEC 48 sprzed niespełna roku, gdzie to Gamburyan pokonał Browne'a via KO.

 

Official Result: Mike Thomas Brown by Submission (Guillotine) in 2:41 of round 1

 

 

http://i55.tinypic.com/1601xts.jpg

 

WALKA NR 4.

 

Runda 1.

Runda w całości prowadzona w stójce. Romero przyspieszał, uderzał, dociskał Szweda do klatki i odskakiwał, ale to jednak Gustafsson punktował za czyste pociski na twarz rywala. I to jemu przypisano zwycięstwo w tej odsłonie.

 

Runda 2.

 

Świetna postawa Romero! Widząc, że Szweda nijak nie da się obalić, zdecydował się wyjść na wymianę ciosów, którą z powodzeniem przyjął przez całe 5 minut, nie licząc jednak 3 minut, w których obaj fighterzy znajdowali się w klinczu i na dobrą sprawę nic się nie działo. Kluczowe dla rezultatu było ostatnich kilkadziesiąt sekund, w których ponownie do ataku ruszył Amerykanin, nieomal nokautując przeciwnika. Naprawdę solidne bomby spadły na głowę i korpus Gustafssona. Jak na zawodnika, który specjalizuje się w boksie, powinien sobie z taką nawałnicą ciosów poradzić.

 

Runda 3.

 

Nikt nie wiedział, dlaczego Romero wyszedł na ostatnią rundę praktycznie sparaliżowany. Nie było żadnych przesłanek do tego, by mógł przespać ostatnie 5 minut wiedząc, że walka jak na razie była remisowa. Tymczasem Szwed widząc, że przeciwnik chce przetrwać rundę bez większego zaangażowania, ruszył do przodu i niemiłosiernie obijał Ricardo. Początkowo ciosy tylko odbijały się od szczęki zawodnika z New Jersey, jednak gdy do pięści dołączyły też łokcie, szczęka Romero zaczynała przypominać surowe mięso do kotletów. Sędzia musiał przerwać mecz, gdy przez gardę Amerykanina mogła przejść kawalkada Marines. TKO w trzeciej rundzie!

 

Official Result: Alexander 'The Mauler' Gustafsson by TKO (Strikes) in 2:26 of round 3

 

WALKA WIECZORU. FINAŁ TURNIEJU DYWIZJI WELTERWEIGHT.

 

Jon Fitch

http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (24-3) vs. BJ "The Prodigy" Penn http://i53.tinypic.com/rr32hz.png (18-7-1)

 

Bruce Buffer: ladies and gentleman IIIIT'S TIIMEEE! Finał turnieju w dywizji Welterweight, zwycięzca będzie miał przyjemność stoczenia walki z mistrzem tej kategorii, niepokonanym od 4 lat, liderem rankingu best of the best, Georgesem St. Pierrrrrrr'em!!!! Ring wolny, pierwsze starcie!

 

Runda 1.

 

Penn startuje z prostymi strzałami i low-kickami. Jab nie siada, ale kopniak jak najbardziej! I w jaki sposób! Fitch stracił grunt pod nogami i leży osłaniając się przed młotami Penna. BJ próbuje zdobyć dominującą pozycję, ale Fitch skutecznie się wymyka i ucieka przed chwytami. Znów obaj są na nogach. Jon kuleje, soczysty kopniak z pierwszych sekund spowodował oczywisty uszczerbek na jego zdrowiu. Kombinacja Prodigy'ego i ponownie Fitch jest na deskach! Kolejne razy na głowę i następne chwyty, Penn musi wykorzystać słabość przeciwnika. Spina swoimi nogami rękę Jona. Jest świetna klamra na barku! I wyciągnięcie! I balacha!. I koniec! Krótko i bez ceregieli. BJ Penn triumfatorem turnieju!

 

Official Result: BJ 'The Prodigy' Penn by Submission (Armbar) in 2:58 of round 1

 

http://i53.tinypic.com/2h6u59l.jpg

 

 

Bruce Buffer: Prodigy, dwa zwycięstwa nad trudnymi rywalami, a w dodatku, byłeś najlżejszy z całej czwórki w turnieju.

BJ Penn: cieszą mnie zwycięstwa, zwłaszcza, że miałem w półfinale mocniejszego gościa, niż Fitch miał w swoim półfinale. Poza tym, miałem mniej czasu na regenerację przed ostatnią walką. Wygrałem zasłużenie, bez dwóch zdań.

Bruce: wygląda na to, że będziemy mieli trylogię zmagań St. Pierre-Penn. Czy w końcu za trzecim razem się uda?

Penn: musi. Jeśli trzeci raz polegnę z Kanadyjczykiem, to albo ja odchodzę do niższej kategorii, albo niech "Rush" spierdala wyżej (śmiech!)

Bruce: panie i panowie, przed państwem triumfator turnieju dywizji Welterweight BJ "THE PRODIGY" PEEENNNN!

http://i55.tinypic.com/2ecku3k.jpg

[url=http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=29914]UFC: it's damn real! - pierwsze diary o MMA[/url]

[url=http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=18744]Ring of Honor: Trochę inny booking.[/url]

ZAPRASZAM!

  • Posty:  24
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.05.2009
  • Status:  Offline

Bardzo dobre diary, czyta się fantastycznie. Po prostu, masz talent.

7067493444d79dc723d5e6.jpg

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 19 odpowiedzi
    • WWE Royal Rumble 2025
      Spekulacje i dyskusje na temat WWE Royal Rumble 2025!
        • Dzięki
      • 79 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 922 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 686 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 350 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 146 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 172 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 513 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 850 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Za nami kolejny epizod NXT, który w głównej mierze skupił się na podbudowie nadchodzącego Vengeance Day. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych informacji z tego show. Na otwarcie Stephanie Vaquer pokonała Jacy Jayne, mimo próby ingerencji Fatal Influence. Link do filmu Na zapleczu doszło do spięcia na linii Zaria i Sol Ruca - Lash Legend i Jakara Jackson - Tatum Paxley, Tatum, Gigi Dolin i Shotzi. W ringu pojawił się Lexis King, który stwierdził, iż wreszcie zrozumiał, kim jest. Przekazał także, że ma plany na zmiany wobec Heritage Cup i kończy z bronieniem tytułu na zasadzie rund, czy pomocy narożników. Wypowiedź mistrza przerwał... powracający Fandango! Który przedstawił się jako JDC reprezentujący "The System" w TNA. Przekazał, iż rozmawiał z Avą i zawalczy o Heritage Cup. Link do filmu Ridge Holland pokonał Stacksa, a ponownie doszło do zamieszania z udziałem Izzi Dame. Link do filmu Zaria i Sol Ruca pokonały Gigi Dolin i Tatum Paxley. Doszło do zapowiadanego Vengeance Day Summit z udziałem mistrzyni NXT Giulii oraz pretendentek - Bayley i Roxanne Perez. Jednak nie tylko one miały swoje plany wobec mistrzostwa kobiet, bowiem... pojawiła się także zwyciężczyni kobiecego Royal Rumble Matchu - Charlotte Flair. A wszystko skwitowała... Cora Jade, atakując Giulię i Bayley kijem do baseballa. A blisko było, by oberwało się również i Perez. Link do filmu Link do filmu Link do filmu Choć Kelani Jordan pokonała Karmen Petrovic, to sędzia zmienił decyzję po przesadnym ataku Kelani na przeciwniczce po walce. W walce wieczoru A-Town Down Under pokonali mistrza NXT Oba Femiego i Tricka Williamsa. Jednak nie odbyło się bez ingerencji Eddy'ego Thorpe'a, który zaatakował Williamsa. Eddy okładał jeszcze Tricka po starciu. Link do filmu Link do filmu Skrót: Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • KyRenLo
      John Cena: Czyli jedna tygodniówka w styczniu i zapewne ani jedna w lutym. Mam nadzieję, że później jakoś nabierze to rozpędu. Jade Cargill:
    • Tomos
      Dorzucą stypulację "if Roman wins, Rollins przeprasza za rozpad Shield" i ludzie będą klaskać uszami. Plus, to w końcu main event dla Punka
    • IIL
      Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins może zamknąć pierwsza noc WM 41 Just a moment... WWW.WEBISJERICHO.COM Trochę dziwnie, że taki triple threat będzie tam o pietruszkę. Roman też raczej wygrywa. Nie uwalą go dwa lata z rzędu.  Czyli Cody vs Cena domknie drugą noc, a zwycięzca RR w takim układzie do openera? 
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE NXT #771 Data: 04.02.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Live Platforma: The CW Komentarz: Booker T, Corey Graves & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...