Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE Royal Rumble 2011 [Dyskusja]


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Do Royal Rumble jeszcze trochę ponad tydzień, więc niektóre rzeczy mogą się zmienić. Jednak na tę chwilę:

 

Pojedynek o pas WWE będzie pewnie nudny, a maksimum jakie możnaby wykrzesać z Miza i Ortona to chyba poziom z TLC - tylko, że tam był Tables Match, tutaj na razie nie została dodana żadna stypulacja. Ucieszyłbym się, gdyby Randy zabrał Mizowi tytuł - nie wyobrażam sobie Mike'a w Main Evencie WM'ki i ciężko mi się go ogląda jako mistrza. Koleś ma bardzo dobre mic skillsy, ale w ringu to dno i chyba tylko Great Khali mniej pokazuje od niego. Anyway, wpadł mi do głowy pewien pomysł. Szanse na zmiane posiadacza są bardzo małe (chociaż nie można skreślać już Randalla tak jak przed TLC - WWE lubi zaskakiwać, a powtórka scenariusza sprzed roku byłaby chyba zbyt oczywista [znaczy się strata dopiero na EC]), więc zastanawiam się jak Orton mógłby nie wygrać tytułu i wyjść z twarzą. Pomijam oczywiście wszelakie DQ i Count Outy wynikające z inicjatywy Miza. Mówiło się, że na WM'ce Randy miałby walczyć z CM Punkiem, a więc i "Nowym Nexus". Być może w tej kwestii nic jeszcze nie jest stracone i z braku bardziej kreatywnych rozwiązań, jedynym takim na horyzoncie wydaje mi się interwencja Punka i jego grupy w ten pojedynek - na niekorzyść Vipera oczywiście. Późniejsze wplątanie go do feudu Ceny z Punkiem odsunęłoby go na jakiś czas od pasa, a i sam wyżej wymieniony konflikt byłby wg mnie ciekawszy. Zobaczymy.

 

Edge vs Ziggler. Dolph ma bardzo małe szanse na zdobycie tytułu. Pewno, tak jak JoMo, zostanie pozbawiony title shota w przeciągu dwóch tygodni. Na RR nie ma czego szukać, patrząc na jego pozycję (przegrał pojedynek o pas IC [dwukrotnie!] i nagle jest #1 Contenderem o pas WHC - drugi najważniejszy w federacji - i będzie walczył z mistrzem, który tytuł ten posiada jeno od miesiąca).

 

40 Man Royal Rumble Match -

Nie podoba mi się, że tym razem walczyć będzie 40 zawodników. To nie fair w stosunku do wrestlerów, którzy już odeszli. Przykładowo: obecnie rekord jeżeli chodzi o liczbę wyeliminowanych zawodników należy do Shawna Michaelsa (39) a z zawodników, którzy nadal walczą - szansę na pobicie tego osiągnięcia mają Undertaker (34) i Kane (36). Akurat obaj są już na wylocie ale nawet jeżeli nie uda się nikomu pobić rekordu HBK podczas tego RRM to może się tak stać w przyszłości.

Nie zgadzam się z zarzutami jakoby wszelkie rekordy należące do wielu wspaniałych wrestlerów, którzy zakończyli już kariery, byłyby perfidnie zniweczone przez to, że dodano 10 zawodników więcej do tego pojedynku. Czy przez to, że kiedyś ktoś pobije Stone Colda w liczbach wygranych RR Matchów będzie to równoznaczne z... nie wiem, nieuszanowaniem jego osoby? Kto pamięta o liczbach? Nie twierdzę, że musi to być dobre posunięcie ze strony WWE - zobaczymy jak to wyjdzie w praniu mimo wszystko. Ale chodzi tutaj przede wszystkim o uatrakcyjnienie (na razie tylko na papierze) tego widowiska - to wszystko. Moim zdaniem nie można oglądać się cały czas za przeszłością tylko patrzeć naprzód - ba, myślę że sam HBK nie będzie miał strasznych pretensji o to, że ktoś łącznie wyrzuci więcej zawodników od niego bo zwiększono liczbę uczestników. Nie jest to tak w ogóle jakaś bardzo ważna statystyka (patrz streak Takera) o której wszyscy mówią - wątpię, by ktoś zaprzątał sobie nią w ogóle głowę. Przecież wszyscy i tak wiedzą, że Shawn Michaels był wspaniałym zawodnikiem i nie musi być to udokumentowywane w liczbach.

 

Co do obstawienia zwycięzców, to wytypowanie tutaj kogokolwiek jest bardzo trudne. Nie podejmę się tego zadania, bo nie napiszę niczego nowego - wszelkie spekulacje, które przychodziły mi na myśl zostały już omówione wyżej. Jest to chyba najtrudniejszy do przewidzenia pojedynek w roku. :roll:

 

Osobiście mam tylko nadzieję, że te 10 dodatkowych osób to nie lowcarderzy i jobberzy, ale więcej powrotów liczących się postaci, bądź też okazyjne występy legend nie walczących już w ringu (wyobrażacie sobie gdyby tak nagle rozbrzmiał theme HBK'a? Bo o SCSA albo Rocku nawet nie marzę...). Liczę, że ta 40-tka nie jest zwykłym kaprysem od tak, z dupy, i rzeczywiście te 10 osób zrobi różnicę.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg

  • Odpowiedzi 264
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Anapolon

    28

  • piotrzek123

    15

  • -Raven-

    13

  • Ghostwriter

    10

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  370
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.01.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Dodam jeszcze jedno. Popatrzmy co było rok temu. CM Punk na początku rządził, później wbił Triple H i posprzątał i nikt potem na RR już o tym nie mówił. Teraz jest 40 osób i tym bardziej możemy zapomnieć co się działo na początku. A wg mnie, żeby pokazać, że RR nie będzie nudniejsze przez ilość uczestników WWE powinno wsadzić w pierwszej piątce powracającą gwiazdę. Przy okazji na pewno komentatorzy będą wspominali o tym co się działo wcześniej.

9077542924c72bcdfb4ec5.jpg


  • Posty:  170
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Koleś ma bardzo dobre mic skillsy, ale w ringu to dno i chyba tylko Great Khali mniej pokazuje od niego.

Racja, Miz jest słaby w ringu, ale przecież Orton pokazuje w chwili obecnej dziesięć razy mniej. Obecny mistrz jak dostał dobrego rywala(Morrison) wykręcił świetną walkę, zaś dobrej walki Ortona...nie pamiętam.


  • Posty:  267
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.05.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Koleś ma bardzo dobre mic skillsy, ale w ringu to dno i chyba tylko Great Khali mniej pokazuje od niego.

Racja, Miz jest słaby w ringu, ale przecież Orton pokazuje w chwili obecnej dziesięć razy mniej. Obecny mistrz jak dostał dobrego rywala(Morrison) wykręcił świetną walkę, zaś dobrej walki Ortona...nie pamiętam.

 

Hmm ciekawe dlaczego? Może dlatego że ma feud z takim Mizem,genialnym wrestlerem? hah Jakbyś nie zauważył Viper walczy ostatnio z Mizem,Rileyem,Sheamusem i w jakichś dupnych tag teamach więc gdzie ma Ci się wykazać? Z kim? ;) Trochę obiektywności. Zresztą sam tekst że Orton pokazuje w ringu ''dzisięć razy mniej'' od Miza mnie bardzo rozbawił. Była taka piosenka mniej niż zero-a teraz wyobraź sobie Miza ( 0 ) i powiedz mi jak ktoś może być 10 razy gorszy? Orton musiałby potrafić 1 akcję a do tego byłaby to ''Cobra'' :D

I hear voices in my head

They council me

They understand

They talk to me

291490854c7c1467c308c.gif


  • Posty:  170
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

To od was - fanów Ortona, nie mogę wymagać obiektywizmu. Ja, jako iż nie lubię ani Miza ani RKO, mogę obiektywnie ocenić, który z nich jest lepszy czy tam gorszy. Owszem, Ortona kilka lat temu chciało się oglądać, ale obecnie wykonuje trzy akcje na krzyż (a nie Cena, jak to wmówione niektórzy mają). A to, że nie ma dobrych przeciwników, TO TYLKO I WYŁĄCZNIE JEGO WINA, bo gdyby choć na chwilę chciał ustąpić Morrisonowi czy innemu upper midcarderowi (a Cena tak zrobił :>), walczyłby z kimś dobrym, a że w ME siedzą praktycznie same drewna - to już sobie sam odpowiedz (i nie wmawiaj mi, że to wina CT, bo dobrze wiesz iż Orton, jak i Cena mają dużo do gadania w tej federacji :P)/.

  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

To od was - fanów Ortona, nie mogę wymagać obiektywizmu.

Owszem, markuję mu, ale kiedy zaglądam na forum nie ma to już nic do rzeczy. Być może zwracam na jego osobę większą uwagę, ale staram się być obiektywny, a podważanie mojej wiarygodności tym zdaniem niczego nie załatwi (bo ufam, że i mnie zaliczyłeś do grupki "fani Ortona").

Ja, jako iż nie lubię ani Miza ani RKO, mogę obiektywnie ocenić, który z nich jest lepszy czy tam gorszy.

Cały czas zabawa "Podważam waszą wiarygodność, ale za to sobie ją podwyższam".

ale obecnie wykonuje trzy akcje na krzyż (a nie Cena, jak to wmówione niektórzy mają).

Trzeba być obiektywnym, o co zresztą sam tak zabiegasz. Cena jak miał pas nie robił w 90% pojedynków niczego poza swoimi 7 ruchami (raz czy dwa skakał z tego narożnika czasami). Przed zdobyciem pasa Orton również miał więcej niż te 3 akcje które wykonywał.

Racja, Miz jest słaby w ringu, ale przecież Orton pokazuje w chwili obecnej dziesięć razy mniej

Racja, żaba jest zielona, ale przecież woda 10 razy bardziej. Bez odpowiedniej argumentacji oba zdania są średnio sensowne.

Obecny mistrz jak dostał dobrego rywala(Morrison)

Jak dostał dobrego rywala... który prowadził 95% pojedynku dodajmy, w odpowiedniej dla swojego stylu (high fly) stypulacji (Falls Count Anywhere) i miał zabookowane Starship Pain z zewnątrz ringu na stół. Co w tym pojedynku, żeby było sprawiedliwie, zrobił Miz? Pal licho w tym, CO W OGÓLE ROBI W RINGU MIZ? O ile Ortona można nie lubić za to, że wykonuje mało akcji (DDT, Powerslam.. yyy, Angle Slam [?], Backbreaker no i RKO) to Miza należałoby za to nienawidzić. Jedyne co jest warte uwagi w jego move secie to ten backbreaker na kolano połączony z neckbreakerem. Nic innego nie zapadło mi w pamięć (oprócz średniego finishera).

A to, że nie ma dobrych przeciwników, TO TYLKO I WYŁĄCZNIE JEGO WINA

Ja tego nie wiem i ty tego nie wiesz. Być może ma duży wpływ na CT, ale wątpię by był w stanie ustawiać pojedynki :roll: . Zresztą, bez dowodów można oskarżyć każdego o wszystko.

bo gdyby choć na chwilę chciał ustąpić Morrisonowi czy innemu upper midcarderowi (a Cena tak zrobił :>)

Brawo dla Jaśka! Ale czy rzeczywiście tak zrobił? Kolejny raz, nie wiemy tego. I znowu - nie można na siłę próbować kogoś oczerniać, a drugiego wybielać bez popierania swoich tez odpowiednimi dowodami.

(i nie wmawiaj mi, że to wina CT, bo dobrze wiesz iż Orton, jak i Cena mają dużo do gadania w tej federacji )

Nawet ich "władza" (nie jesteśmy pewni nawet czy w ogóle takową posiadają, być może ogranicza się ona tylko do sugestii) w pewnym momencie się kończy. Mało prawdopodobnym wydaje mi się, by to oni odpowiadali za booking.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  15
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A ja się ciesze, że bedzie 40 na RR Matchu :)

 

 

Trzymam kciuki za Christiana :) I jego pojedynek z Edge'm na WM . :] Triple H nie wygra na pewno, wróci i zafeuduje z rudym który nie kręci się koło żadnego pasa.;P Jak ktoś wróci i wygra to tylko Christian. Z zawodników którzy teraz są do użytku, chyba postawiłbym na...Del Rio ;P Ale pozyjemy zobaczymy;p


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Orton przegra pewnie przez DQ po czym wejdzie w Main Event'cie jako ostatni zawodnik

 

Nie, nie. Proszę, tylko nie takie straszne scenariusze... :twisted:

 

Ostatnio naszła mnie taka myśl: Jako 40-sty zawodnik wkracza Chris Jericho, wygrywa. Edge broni pasa, i mamy powtórkę z poprzedniej WM-ki. Taka wersja byłaby dosyć fajna. Ich walka rok temu była nawet ciekawa, mimo tego, że sasnąłem (oglądałem w nocy).

 

Jak już Jericho wygra RRM to myślę, że będzie feudować z Ortonem.W końcu to on go wyeliminował według storyline'u z WWE.


  • Posty:  58
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.01.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

ale przecież nie ma szans aby Y2J wrócił, on na razie mówił ,że jest nie zainteresowany tym,

Co do samego RR

w wwe jest teraz tyle młodych zdolnych gwiazd, że jak wygra Cena to się załamie i przestanę chyba oglądać tą organizacje

w całej historii wrestlingu był tylko jeden"THE GREAT ONE",nigdy już takiej osoby nie będzie

http://www.youtube.com/watch?v=Z7i_H6cELXg&feature=related -> jedna z najfajniejszych scenek z Rockiem moim zdaniem


  • Posty:  170
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

w wwe jest teraz tyle młodych zdolnych gwiazd, że jak wygra Cena to się załamie i przestanę chyba oglądać tą organizacje

 

Zawiało porządnym antyfanem Ceny rodem jeszcze sprzed roku :twisted: A tak na poważnie, to Ceny nie można skreślać nigdy. Cena może wygrać zawsze, ale ja jakoś wątpie by było tak i tym razem (Vince już raczej nie da wygrać mu poraz drugi, przez ostatnie 10 lat nikt nie wygrał RR dwa razy). Zła wiadomość jest taka, że wygra raczej ktoś doświadczony, bo tu znów przedstawie ostatnie kilka lat, gdzie wygrywali tacy jak Taker, Cena, Orton czy Edge.

 

tak btw. ostatnio coś zauważyłem. Od Royal Rumble 2005, ostatnia dwójka która zostawała w ringu walczyła o jeden z dwóch ważnych pasów na WM.

 

2005 - Batista, Cena - Batek walczył z HHH o WHC, zaś Cena o WWE z JBL'em.

2006 - Mysterio, Orton - i ten i ten walczyli o pas Angle'a (czyt. WHC)

2007 - Taker, HBK - Ten walczył z Batkiem o WHC, a HBK z Ceną o WWE

2008 - Cena, HHH - i ten i ten o pas Ortona (czyt. WWE Championship)

2009 - Orotn, HHH - Zmierzyli się na WM o WWE Championship

2010 - Edge, Cena - Edge walczyl z Jericho o WHC, zaś Cena z Batkiem o WWE.

 

przypadek? :)


  • Posty:  370
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.01.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

2005 - Batista, Cena - Batek walczył z HHH o WHC, zaś Cena o WWE z JBL'em.

2006 - Mysterio, Orton - i ten i ten walczyli o pas Angle'a (czyt. WHC)

2007 - Taker, HBK - Ten walczył z Batkiem o WHC, a HBK z Ceną o WWE

2008 - Cena, HHH - i ten i ten o pas Ortona (czyt. WWE Championship)

2009 - Orotn, HHH - Zmierzyli się na WM o WWE Championship

2010 - Edge, Cena - Edge walczyl z Jericho o WHC, zaś Cena z Batkiem o WWE.

 

przypadek? :)

 

O kurde ciekawie to odnalazłeś. W takim razie możliwe, że dostaniemy finał Cena/Punk/Christian/Del Rio. Teraz pewnie odrazu po RR jak np. Zostaną dwaj w ringu to na Attitude odrazu spoiler z WM będziemy mieli :D

9077542924c72bcdfb4ec5.jpg


  • Posty:  58
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.01.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

w wwe jest teraz tyle młodych zdolnych gwiazd, że jak wygra Cena to się załamie i przestanę chyba oglądać tą organizacje

 

Zawiało porządnym antyfanem Ceny rodem jeszcze sprzed roku :twisted: A tak na poważnie, to Ceny nie można skreślać nigdy. Cena może wygrać zawsze, ale ja jakoś wątpie by było tak i tym razem (Vince już raczej nie da wygrać mu poraz drugi, przez ostatnie 10 lat nikt nie wygrał RR dwa razy). Zła wiadomość jest taka, że wygra raczej ktoś doświadczony, bo tu znów przedstawie ostatnie kilka lat, gdzie wygrywali tacy jak Taker, Cena, Orton czy Edge.

 

tak btw. ostatnio coś zauważyłem. Od Royal Rumble 2005, ostatnia dwójka która zostawała w ringu walczyła o jeden z dwóch ważnych pasów na WM.

 

2005 - Batista, Cena - Batek walczył z HHH o WHC, zaś Cena o WWE z JBL'em.

2006 - Mysterio, Orton - i ten i ten walczyli o pas Angle'a (czyt. WHC)

2007 - Taker, HBK - Ten walczył z Batkiem o WHC, a HBK z Ceną o WWE

2008 - Cena, HHH - i ten i ten o pas Ortona (czyt. WWE Championship)

2009 - Orotn, HHH - Zmierzyli się na WM o WWE Championship

2010 - Edge, Cena - Edge walczyl z Jericho o WHC, zaś Cena z Batkiem o WWE.

 

przypadek? :)

 

nie anty fan Ceny ale pisali ,że w 2010roku , w 13 PPV spod znaku WWE aż w 10 z nich w ME brał udział CENA... ILE MOŻNA?

Przecież nigdy za najlepszych lat wwf/wwe 1996-2004 nie było drugiej takiej osoby, nawet Rock lub Austin czasem nie byli w ME,a ten człowiek zawsze nie wiem jak inni ale ja mam serdecznie dość, jak było info o kontuzji to się ucieszyłem ale to tylko 2 tygodniówki bez Ceny były, szkoda...

w całej historii wrestlingu był tylko jeden"THE GREAT ONE",nigdy już takiej osoby nie będzie

http://www.youtube.com/watch?v=Z7i_H6cELXg&feature=related -> jedna z najfajniejszych scenek z Rockiem moim zdaniem


  • Posty:  170
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

nie anty fan Ceny ale pisali ,że w 2010roku , w 13 PPV spod znaku WWE aż w 10 z nich w ME brał udział CENA... ILE MOŻNA?

Przecież nigdy za najlepszych lat wwf/wwe 1996-2004 nie było drugiej takiej osoby, nawet Rock lub Austin czasem nie byli w ME,a ten człowiek zawsze nie wiem jak inni ale ja mam serdecznie dość, jak było info o kontuzji to się ucieszyłem ale to tylko 2 tygodniówki bez Ceny były, szkoda...

 

Więc tak. Z tych 10 PPV, należy odjąć wszystkie, na który wystąpiło przynajmniej cztery osoby(a dlaczego? Cena jest na tyle wypromowaną postacią, by walczć w Main Evencie jakiegoś PPV gdy występuje w nim kilka osób). Czyli mamy Royal Rumble, Fatal4Way,Night of Champions, Bragging Rights(przecież nie walczył, a towarzyszył Barrettowi), Survivor Series (a tutaj był sędzią). Wychodzi nam wtedy 5 PPV, na których Cena walczył w Main Evencie (Co w porównaniu z wielce chwalonym i wielbionym Rockiem, który w 2000 roku wystapił w Main Evencie PPV [z nie więcej niż czterema rywalami] sześć razy - przy okazji wygrywając royal rumble - jest wynikiem bardzo, ale to bardzo dobrym).


  • Posty:  1 053
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.06.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Danielss, ty to chyba nie masz nic innego do roboty niz prowadzic statystyki :twisted: Mam nadzieje, ze teraz jak jest 40 RR match to bedzie troche powrotow, chociaz na ta jedna gale ;) Wedlug mnie wygra Christian i zmierzy sie z Edgem, ale wiem o tym ze nie tylko ja o tym marze ;)

G: Mm Sebastian pyszna bazylia !

R: Naprawdę !

G: Prawda ?!

R: Podeślę Ci więcej 200TON !

G: Nigdy takiej nie jadłem.

S: Ja też.

R: Ja nigdy nie jadłem bazylii .

5478249054e0729101720a.jpg


  • Posty:  46
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

nie anty fan Ceny ale pisali ,że w 2010roku , w 13 PPV spod znaku WWE aż w 10 z nich w ME brał udział CENA... ILE MOŻNA?

Przecież nigdy za najlepszych lat wwf/wwe 1996-2004 nie było drugiej takiej osoby, nawet Rock lub Austin czasem nie byli w ME,a ten człowiek zawsze nie wiem jak inni ale ja mam serdecznie dość, jak było info o kontuzji to się ucieszyłem ale to tylko 2 tygodniówki bez Ceny były, szkoda...

 

Na takiej zasadzie jak Cena brał udział w 10 me ppv w zeszłym roku to Austin w 2001 był w me 12 ppv (na 14 chyba,w każdym walczył, a nie jak Cena był sędzią czy tylko stał przy Barrecie), z czego w 9 były 4 oosoby lub mniej, a w walce o pas wwf znajdował się również 9 razy, także pan cenator wcale nie jest najbardziej dominującą osobą w wwe od czasów Breta Harta, Michaelsa czy Diesela gdy tytuły trzymało się co najmniej pół roku. Owszem trzeba przyznać, że mocno go pushowali, ale taki przykłado Randy w zeszłym roku to chyba tylko na 3 ppv nie brał udziału w walce o któryś z pasów wwe lub whc (wm, ovl, mitb), a sądziłem, że po rekordzie 4 ppv bez walki o pas wwe w 2009 (rr, nwo, ss i tlc) może troszkę da sobie spokój. No ale po co, lepiej promować randy'ego i cenę na dwójkę prawie tak dominującą (jeśli nie bardziej), co Austin i Rock. Nie zdziwię się jeśli obydwoje wygrają swoje matche (cena wygra rr, choćby i tam wrócili w międzyczasie taker, hhh, christian, jericho oraz gdyby corre i nexus połączyli siły przeciwko Cenie), po czym oczywiście wspólny me Orton vs Cena na wm o pas wwei najgorsza walka w historii tej gali (gorsza nawet niż chavo vs kane na wm 24). Mimo mojego dość pesymistycznego posta liczę, że na tej gali powróci Christian i wygra rr (choć nie obraże się jeśli zwycięzcą zostanie ktoś z czwórki del rio, bryan, jomo & punk), a pasy nie zmienią właścicieli. Jeżeli chodzi o pas whc to raczej o to mogę być spokojny, dolph jeszcze nie jest gotowy na zostanie mistrzem świata (w mojej opinii za słabo wypromowany i jeszcze nie kupuje go jako me), tak w walce o pas wwe już tak pewny nie jestem. Miz o tyle lepszy jest od Randy'ego, ze chociaż ma jakiekolwiek mic skille i czasami robi jakieś speeche. W tej walce liczę, że fani będą skandować ,, we want morrison" dopóki się nie skończy. Moze da to troszkę ct do myślenia, szczególnie po tym straciu na raw.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • KyRenLo
      Teraz to ja już mam podobnie. Zapowiada się na finał Jey vs. Gunther (Walka numer 100) lub LA Knight vs. Gunther. I o ile lubię LA i chciałbym go kiedyś zobaczyć z głównym pasem to nie pasi mi na finałowego rywala Ceny. Uso nawet nie będę komentował. Rozczarował mnie ten jeszcze nie zakończony turniej.
    • KyRenLo
      AEW: Worlds End 2025 Data: 27/12/2025 NOW Arena Hoffman Estates, Illinois
    • Grins
      To akurat mnie rozśmieszyło   
    • xAttitude
      AEW FULL GEAR 2025 NEWARK • Prudential Center • 22.11.2025 ŚREDNIA OCENA WYDARZENIA 8.40 (242 głosów)   Szczegóły Wydarzenia Data: 22.11.2025 Promocja: All Elite Wrestling Typ: Pay Per View Lokalizacja: Newark, New Jersey, USA
    • vieiraa55
      Boże, jak to jest możliwe że Claudio jeszcze nie był WorldChampionem to ja nie wiem. I ta jego nutka FINAL BOSSA  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...