Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Mijający rok 2010


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  11
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.06.2010
  • Status:  Offline

Jeśli chodzi o mnie to nie będę oryginalna - załamało mnie odejście Shawn'a. Właściwie wydawało mi się to takie nierealne i na prawdę nie wyobrażałam sobie WWE bez HBK. Może zabrzmi to dość patetycznie, ale emocje podczas oglądania tej walki sięgały zenitu. Przyznam też, że załamały mnie ataki Nexusa. Z czasem stało się to bardzo przewidywalne i arcynudne.

 

Ucieszyło mnie natomiast zdobycie pasa WWE przez Sheamusa i to,że nie stracił go od razu na następnej gali. Według mnie zasługuje bez dwóch zdań na takie odznaczenie. Tak czy owak mógł mieć dłużej ten pas..

 

A zaskoczyło mnie m.in. to, że to Kane okazał się sprawcą ataku na Takera. W sumie rozpad SES też był dla mnie zaskoczeniem, bo sprawiali wrażenie niezniszczalnych i powiązanych ze sobą przez wspólną ideę. Poza tym brakuje mi ich jakoś.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/23196-mijaj%C4%85cy-rok-2010/page/2/#findComment-215003
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 26
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Icon

    3

  • RR

    2

  • RealAmerican

    2

  • Ronnie

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  257
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.10.2010
  • Status:  Offline

zaskoczyło: Del Rio chciał przeprosić Rey`a, a ten jego konferansjer wprowadził cziłałe w masce hahaha ;P ojebany byłem.

 

załamało: Odejscie HBK z WWE :( :(

 

ucieszyło: 1. nie widziałem Ceny na ringu.. ;d 2. Nexus nieźle sponiewierał Johna

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/23196-mijaj%C4%85cy-rok-2010/page/2/#findComment-215020
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

W minionym roku najbardziej załamało mnie przyjście Hogana do TNA, który zniszczył dwie rzeczy najbardziej kojarzące się z tą federacją - sześciokątny ring i X-Division. Niedawno (4.01) minęła rocznica od upadku dywizji X.

 

Najbardziej zaskoczyło mnie rzecz jasna zakończenie kariery HBK i przerwa Jericho. Tylko dla Y2J oglądałem RAW. Z początku byłem spokojny o jego powrót, bo w końcu miał zrobić sobie wolne. Teraz zaczynam się coraz bardziej niepokoić, bo ta trasa koncertowa trwa już długo. Niby Chris ma już 40 na karku, ale te 2-3 lata mógłby jeszcze powalczyć.

 

Najbardziej ucieszyło mnie... chyba nic... chociaż już wiem, co napisze. Ric Flair, jako jedyny z nowych "dziadków" zrobił bardzo wiele dla federacji i jego przyjście to najlepsza rzecz jaka przydarzyła się TNA w poprzednim roku. Przypomniał się jako dobry mówca, prowadził bardzo dobry feud z Lethalem, ich segmenty to cud, miód i orzeszki. Po zakończeniu tego feudu zajął się Fourtune. Przeciwieństwo Hogana, nie lansuje się, tylko promuje młodych zawodników. Wylał też sporo krwi na ring, co było obrzydliwe, ale trzeba docenić poświęcenie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/23196-mijaj%C4%85cy-rok-2010/page/2/#findComment-216456
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  394
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.11.2010
  • Status:  Offline

Ucieszyło mnie:

debiut Nexus i cały storyline z nimi związany

pojawienie się Alberto Del Rio

zdobycie przez Kane'a pas WHC

Załamało mnie:

odejeścia Shawna Michaelsa i Chrisa Jericho

poziom walk w feudzie Kane vs Taker

zdobycie pasów przez Marelle i Kozlova

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/23196-mijaj%C4%85cy-rok-2010/page/2/#findComment-216466
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  46
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline

Co mniej najbardziej zaskoczyło? Tutaj wygrywa debiut Nexus i niesamowicie szybkie przebicie się w głównym rosterze, stanie się jedną z głównych i najważniejszych postaci na raw. Poza tym troszkę odświeżyli tą tygodniówkę na jakiś czas, co jest niewątpliwym plusem. Załamało? To co się stało z TNA, czyli przejście wielu wyrzutków z wwe nic nie wnoszących do federacjii np. sean morley czy brian kendrick, zwalnianie originalsów oraz nadmierne pushowanie takich postaci jak RVD, Hardy kosztem m.in. Joe czy AJ'a. Oprócz tego flair krwawiący na co trzecim impactie, Jarrett jako mma fighter, oj ocierający się o przeciwników, no i oczywiście Hogan markujący facom przez prawie cały rok, po czym nagle immortals i (dzięki bogu) zniknięcie z telewizjii na jakiś czas i byłbym zapomniał prowadzenie postacii Kavala, Swaggera i Danielsona. Ucieszyło? To, że po wileu latach cięzkiej pracy Kane w końcu dostał najważniejszy pas w federacjii, w trakcie niego wiele ciekawych speechy oraz zakopanie Undertakera .... Gdyby nie jego dość kiepska forma miałby u mnie pewnego wrestlera roku.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/23196-mijaj%C4%85cy-rok-2010/page/2/#findComment-216740
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  452
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.12.2003
  • Status:  Offline

Zaskoczenie - odejście Kevina Nasha z TNA. Oczywiście świadom jestem, że ma on już ponad 50 lat, ale jeśli śledzi się czyjąś karierę od 14 lat, to nawet tak oczywista rzecz, jak nieuchronna emerytura, jest zaskoczeniem.

 

Załamanie - właściwie to samo co przy zaskoczeniu. Można tu jeszcze dołożyć przerwę/odejście Stinga, ponieważ nagle uświadomiłem sobie, że TNA już mnie nie interesuje.

 

Ucieszyło - powrót Cliffa Comptona do OVW, co daje mi możliwość oglądania go co tydzień. Gdybym wrestlingiem zaczął się interesować w 2007 roku, to Sim Snuka i Cliff Compton byliby dla mnie tym, kim stali się Kevin Nash i Scott Hall w roku 1996.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/23196-mijaj%C4%85cy-rok-2010/page/2/#findComment-217127
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  150
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.11.2010
  • Status:  Offline

Zasoczylo mnie odejście Chrisa Jericho. Mam nadzieję, że to tylko krótka przerwa spowodowana trasą a nie definitywny koniec kariery Y2J. Również zaskoczeniem dla mnie było to, że CM Punk dał sobie ogolić głowę.

 

Nic mnie nie załamało. Zaszokowało i zasmuciło odejście HBK bo był w biznesie odkąd pamiętam.

 

Ucieszyło mnie na pewno zdobycie WHC przez Y2J i pojawienie się Nexus, który przez długi czas naprawdę sprawiał, że chciało się oglądać RAW.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/23196-mijaj%C4%85cy-rok-2010/page/2/#findComment-217129
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Rok 2010 to przede wszystkim mój powrót do zainteresowania wrestlingiem. Miałem kilkuletnią przerwę, m.in. przegapiłem erę Attitude i to co działo się po niej. Miałem co prawda świadomość, że w międzyczasie pojawili się tacy wrestlerzy jak The Rock czy John Cena ale nie śledziłem kolejnych gal i w ogóle tego co działo się w tym sporcie. Zacząłem WWE oglądać na nowo i wiele spraw mnie zaskoczyło bo w pamięci zostały mi przede wszystkim lata 90 i WWF.

 

Zaskoczenie. Największą różnicę jaką dostrzegłem po tak dużym „skoku” jest to, że dzisiaj w WWE jest mniej wrestlerów z gimmickami związanymi z różnymi zawodami tj. poborca podatkowy IRS czy policjant Big Boss Man. Z wrestlerów moich czasów pozostał jedynie The Undertaker - chociaż i on szykuje się już tylko na swoją ostatnią walkę. Najbardziej żałuję, że do oglądania wrestlingu wróciłem parę miesięcy po tym jak na emeryturę przeszedł mój idol z gówniarskich czasów Shawn Michaels. Nie oglądałem więc na bieżąco feudu HBK z Takerem. Tak czy siak uważam ich walkę na WM 26 za wydarzenie roku. Właściwie całą tą lukę od lat 90 do teraz próbowałem wypełnić oglądając różne zassane gale (m.in. komplet Royal Rumble i WrestleManii), zestaw walk Shawna Michealsa, dvd wydawane przez WWE o najlepszych walkach Takera czy najlepszych walkach o pasy mistrzowskie i czytając wikipedię. Przyznam, że moja wiedza o wrestlingu ma spore luki. To gorączkowe wyławiane w sieci informacje. Najlepiej gdybym znał kogoś kto nie miał takiej przerwy i przy piwku wyjaśnił mi wszelkie moje wątpliwości. Na razie jednak mam to forum. Reasumując - zaskoczyło mnie cholernie dużo rzeczy bo w 2010 roku obejrzałem to co działo się w WWF/WWE przez kilkanaście lat. :)

 

Załamanie. Co do rozczarowań to muszę z przykrością stwierdzić, że federacja Vince’a nie jest już tak ciekawa jak w latach 90 gdy na topie byli Bret Hitman Hart, Shawn Michaels czy Diesel. Zresztą wydaje mi się, że za czasów Attitude też było znacznie lepiej bo za terminatorów robili wtedy tacy kolesie jak The Rock czy Stone Cold Steve Austin, którym tacy John Cena czy Rey Mysterio mogą według mnie buty czyścić. Dzisiaj widzę wielu wrestlerów, których walki mnie niesamowicie nudzą. Mniej jest także grubasów. Właściwie to tylko Big Show, którego nie dzierżę. Brakuje mi zawodników takich jak Yokozuna, Bam Bam Bigelow czy kolesie z Legion of Doom. Irytuje mnie także dominacja Jaśka i Mysterio. Słowem - nie podoba mi się podkładanie dobrych wrestlerów przeciętniakom lubianym przez publiczność. Przykładem CM Punk i jego feud z Reyem Mysterio i Big Show’em.

 

Co cieszy. Oczywiście widzę także wiele pozytywów. Inaczej nie oglądałbym kolejnych gal a tym bardziej nie produkowałbym się na tym forum. Pozytywami jest kilku naprawdę dobrych zawodników, którzy powinni tworzyć i tworzą WWE - CM Punk, Alberto del Rio, Randy Orton i Wade Barrett. Pozytywnie odbieram także Edge’a, Miza (świetny przy micu) i Triple H (ciekawy gimmick i w sumie także przedstawiciel starej gwardii). WWE to też ciekawe storyline’y (na czele z Nexusem) i wielki show, którego urokowi trudno nie ulec.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/23196-mijaj%C4%85cy-rok-2010/page/2/#findComment-217161
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  162
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.04.2010
  • Status:  Offline

Najbardziej mnie zaskoczyło a no kilka rzeczy :

-Wygranie Miza pasa WWE Championship

-Powstanie grupy NEXUS

-Dojście Flaira z Hoganem i RVD do TNA (tego ostatniego najbardziej)

 

Załamało:

-Shane McMahon odchodzi od WWE

-Śmierć Umagi (*) tak bardzo mnie to zasmuciło aż :cry: Jeden z Moich ulubieńców

-Rządy Hogana w TNA

 

Cieszyłem się z:

-moge powiedziec że tak samo :

-Najbardiej ucieszyły mnie dwie sytuacje.Pierwsza to to,że Cena odszedł z WWE (miałem nadzieję,że naprawdę odejdzie).A druga to również wygrana pasa WWE przez The Miza.

+ do tego że Morisson wdrapuje sie na szczyt wkońcu i będzie feud z Mizem o WWE Championship

 

Apropo Umagi to z całym szacunkiem ale umarł w 2009 roku

 

 

Mnie najbardziej zaskoczyły zmiany w Tna i to nie na dobre teraz głownie widać tam Immortals . A jak się cieszyłem z utworzenia ev.2.0 tak ick rozdupili

 

Najbardziej się cieszyłem ze zowlnienia ceny myślałem że dłużej go nie będzie

 

Najbardziej mnie nie tak wkurzyła jak zarzenowała walka hitman vs Mcmahon na wrestlemani trwało to za długo i jedyne co to go hart lał po jajcach

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/23196-mijaj%C4%85cy-rok-2010/page/2/#findComment-217225
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  100
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.10.2010
  • Status:  Offline

Cieszy: Nexus- bardzo dobry pomysł dzięki nimi jest naprawdę ciekawie.

WRESTLING coraz bardziej popularny w POLSCE!

Smuci- Zakończenie kariery przez HBK. chyba nic więcej dodawać nie muszę

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/23196-mijaj%C4%85cy-rok-2010/page/2/#findComment-217286
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

Cieszy: Nexus, Alberto i jak napisał BWTC to ,że wrestling jest w Polsce coraz bardziej popularny wśród młodzieży. Moi koledzy zaczeli się tym interesować dopiero po tym jak wrestling trafił do bravo sport.No ale ważne że jakoś :roll:

Załamało: Odejście HBK i Jericho

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/23196-mijaj%C4%85cy-rok-2010/page/2/#findComment-217438
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.01.2011
  • Status:  Offline

2010 to mój powrót do wrestlingu po ponad 10 latach przerwy. Zacząłem oglądać mnie więcej od połowy roku kiedy zauważyłem RAW i Smack-a na Extreme Sports, na bieżąco zacząłem oglądać od Night Of Champions.

 

Ten krótki wstęp to takie trochę wytłumaczenie, że nie będę pisał o Jericho i HBK (chociaz HBH vs Undertaker sobie obejrzałem).

 

Największym zaskoczeniem przez te pół roku było na pewno Nexus, zarówno pozytywne jak i negatywne. Pozytywne bo miałem nadzieję, że będą kimś w stylu nWo. Wieczna demolka, wieczne zniszczenie. Myślałem, że będą mieli przynajmniej ze 2 tytuły. Okazało się, że przez pół roku walczyli praktycznie z jedną osobą z którą ostatecznie przegrali. Szkoda.

 

Innym zaskoczeniem było to, że flair, sting i hogan ciągle żyją i są w TNA (którego nie oglądam). Niektórzy chyba nigdy nie przechodzą na emertyture :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/23196-mijaj%C4%85cy-rok-2010/page/2/#findComment-217519
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      To akurat zależne jest w AEW raczej od fanów na trybunach jak jest dużo lub są dobrze rozmieszczeni to są zawsze oświetleni. Duża hala mało ludzi z reguły ciemno, ale mała hala ta sama liczba ludzi już jest jasno.  
    • Jeffrey Nero
      Wiesz, że Cash ma 37 lat a Dax 40 to chyba Randy Orton 44 lata to już chodząca śmierć czy Aj Styles 47 lat, Kewin Owens kolejny emeryt 40 lat, Sami Zayn 40 lat, Roman Reigns 39 lat to tylko kilka przykładów.
    • Pioro86
      Tak, ale wieku nie oszukasz, to co dla Adama może być "wykrzesaniem" wszystkich sił, dla innego zawodnika może być normalnym wyczynem, z czysto wrestlingowego punktu widzenia. Nie lubię oglądać starszych wrestlerów, wole postawić na młodość  
    • Pioro86
      Pierwsze Dynamite w tym roku, pierwsze na Maxie, nie urwało jaj. Spodziewałem się więcej akcji, soczystych prom, trochę wulgarnego języka (coś co odróżnia AEW od WWE). Było kilka momentów, w których łapałem się za głowę: -Jeff Jerret i jego chęć zdobycia głównego pasa. Serio? Wspominkowy speech, zieeeeeew, wiadomo było, że to nie koniec kariery. Sory, ale nie w ten sposób. Może niech jeszcze wskrzeszą Flaira i pójda po mistrzostwo tag team. Po co? Emeryci out. -squash Hobbsa, po co takie starcia? Hoobs tego potrzebuje? Nowicjusz? Zajmuje niepotrzebnie czas antenowy. -skakanie po wątkach, momentami było tego za dużo, co chwilę jakiś krótkie promo, wywiady. Za dużo.  -Rated FTR nie zdzierżę takich tworów, emeryt plus przedemerytalni. Lubiłem ich, ale kilka ładnych lat temu. To co nie lubie, to pchanie dziadków do ME. -Adam, MJF, White, Jerret, Hangman, Orange  - kto jeszcze po pas? -3 Punche w kierunku Hangmana, jeden Buckshot Lariat i koniec Pomarańczowego (wyszedł na niezlego pizdeusza). -Hayter vs Hart - podkładanie Hayter (która swego czasu była na topie) nowicjuszce Hart? Czemu? Nie mogli dać jej Atheny, Aminaty, czy innej gwiazdeczki z drugiego szeregu?   Na plus: -hell turn RIcocheta, to było cudowne, tylko błagam, błagam, błagam, niech od razu nie dają walki z Swerve na jakimś Dynamite, niech przeciągną rywalizację do Revolution. Ten Feud ma potencjał na top 3 2025. -budowanie pozycji Hangmana, czyściutka wygrana z Pomarańczowym + demolka. Takiego Page'a to ja lubię oglądać, tylko w takiej formie -main event - spodziewałem się sleepera, ale końcówka uratowała starcie. Operatorzy trochę nie dawali radę, i speera na barierki nie było widać. Szkoda. Jay White z jego szybkim blade runnerem to materiał na mistrza, coraz więcej czasu dostaje, w pełni to wykorzystuje. Mam mieszane uczucia co do ostatniego show, konkurencja nie śpi, obawiam się, że Raw na Netflix może być lepsze. Niestety,
    • DarthVader
      Corbin by mógł mieć niezły run w TNA. To akurat takie miejsce dla outcastów z AEW i WWE. Ogółem TNA czeka dużo zmian w tym roku. Wiele wrestlerów odeszło lub odejdzie, a mają dosyć duże plany na 2025. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...