Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

UFC 123: Rampage vs. Machida - WYNIKI.


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline

UFC 123: Rampage vs. Machida

 

http://img593.imageshack.us/img593/7108/ufc123.jpg

 

Preliminary card:

 

Lightweight bout: Tyson Griffin vs. Nik Lentz

Zwycięzca: Nik Lentz, przez niejednogłośną decyzję (29-28, 27-30, 29-28).

Lightweight bout: Paul Kelly vs. T.J. O'Brien

Zwycięzca: Paul Kelly, przez TKO (uderzenia łokciami) - 3:16 rundy drugiej.

Lightweight bout: Edson Barboza vs. Mike Lullo

Zwycięzca: Edson Barboza, przez TKO (niskie kopnięcia) - 0:26 rundy trzeciej.

Welterweight bout: Karo Parisyan vs. Dennis Hallman

Zwycięzca: Dennis Hallman, przez TKO (prawy sierpowy i uderzenia w parterze) - 1:47 rundy pierwszej.

 

Preliminary card Spike TV card:

 

Middleweight bout: Aaron Simpson vs. Mark Muñoz

Zwycięzca: Mark Muñoz, przez jednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 29-28).

Welterweight bout: Matt Brown vs. Brian Foster

Zwycięzca: Brian Foster, przez poddanie (duszenie gilotynowe) - 2:11 rundy drugiej.

 

Main card:

 

Lightweight bout: George Sotiropoulos vs. Joe Lauzon

Zwycięzca: George Sotiropoulos, przez poddanie (kimura) - 2:43 rundy drugiej.

Light Heavyweight bout: Phil Davis vs. Tim Boetsch

Zwycięzca: Phil Davis, przez poddanie (kimura) - 2:55 rundy drugiej.

Middleweight bout: Gerald Harris vs. Maiquel Falcão

Zwycięzca: Maiquel Falcão, przez jednogłośną decyzję (29-27, 29-28, 29-28).

Welterweight bout: Matt Hughes vs. B.J. Penn

Zwycięzca: B.J. Penn, przez KO (prawy sierpowy i uderzenia w parterze) - 0:21 rundy pierwszej.

Light Heavyweight bout: Quinton Jackson vs. Lyoto Machida

Zwycięzca: Quinton "Rampage" Jackson, przez niejednogłośną decyzję (28-29, 29-28, 29-28).

 

Bonusy:

 

Walka wieczoru: George Sotiropoulos vs. Joe Lauzon

Knockout wieczoru: B.J. Penn

Submission wieczoru: Phil Davis

 

Premia wynosi: 80 000$.

 

 

Ten temat zostanie później połączony z moją zaległą zapowiedzią tej gali. :)

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg

  • Odpowiedzi 10
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Ja Myung Agissi

    4

  • SaigeY

    4

  • -Raven-

    2

  • N!KO

    1

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  460
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.05.2009
  • Status:  Offline

Wcale nie jest to tragiczna decyzja (uprzedzam komentarze). Sędziowie patrzą na poszczególne rundy, a nie na całą walkę. Ostatnia runda dla Machidy zdecydowanie, jednak dwie wcześniejsze dla Rampage, jak dla mnie to mógłby być remis ale tragedii nie ma.

Penn świetnie, tak jak się spodziewałem, Hughes jest, mimo dobre dyspozycji w ostatnich walkach, na Penna za stary. Teraz walka Penn - Fitch i wydaje mi się, że po tej walce Fitch dostanie ts.

Karo mnie zawiódł, nie wykorzystał szansy danej mu od ufc.

Poza tym bardzo dobra gala ufc. Więcej takich.

8434236214bec043e1f826.jpg


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline

Wcale nie jest to tragiczna decyzja (uprzedzam komentarze). Sędziowie patrzą na poszczególne rundy, a nie na całą walkę. Ostatnia runda dla Machidy zdecydowanie, jednak dwie wcześniejsze dla Rampage, jak dla mnie to mógłby być remis ale tragedii nie ma.

 

Z mojej strony żadnego lamentu nie zobaczysz, Jestem szczęśliwy, mimo tego, że przez baardzo długi okres wielbiłem Lyoto. Wciąż lubię tego fightera, ale w tym starciu byłem całym sercem za Jacksonem. Dlaczego? Bo ostatecznie zaczęło mnie irytować unikanie wszystkiego przez Dragona. Dodatkowo, wielki plus za wyjściówkę Quintona, hymn PRIDE. <3

 

Jestem też trochę zasmucony, że zwątpiłem w Penna. B.J. spowodował, że nie mogłem zamknąć ust przez kilka minut po tym co się stało. ;)

 

Poza tym bardzo dobra gala ufc. Więcej takich.

 

Tak, to jest najlepsze stwierdzenie, ostatnie cztery gale były tragicznie słabe, to mój osobisty pogląd. Wyjazdówki zawsze mają marne karty (te europejskie), a te na terenie USA nie porywały. ;)

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg


  • Posty:  460
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.05.2009
  • Status:  Offline

Taak, mnie też Lyoto strasznie irytuje swoim stylem, podobnie jak panowie od Grega Jacksona.

Jestem też trochę zasmucony, że zwątpiłem w Penna. B.J. spowodował, że nie mogłem zamknąć ust przez kilka minut po tym co się stało. ;)
Ta.. Tylko te wątpliwości miały mocne podparcie, przygotowanie Penna do ostatnich walk, teraz pewnie też nie był przygotowany na 100%, ale Hughes do pewnego poziomu już nie dojdzie, za stary jest (w takim sensie stary jak BigNog, dużo walk).

Warto jeszcze odnotować świetną postawę Sotiropoulosa, następną walkę stoczy na ufc 127, wtedy kiedy Penn z Fitchem. Po porażce Penna z Fitchem może być ciekawa walka, Sotiropoulosa właśnie z Pennem.

Następna gala z irytującym GSP i jeszcze bardziej irytującym Koscheckiem, mam nadzieję, że gala będzie równie udana jak ta.

8434236214bec043e1f826.jpg


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline

Taak, mnie też Lyoto strasznie irytuje swoim stylem, podobnie jak panowie od Grega Jacksona.

 

Kiedyś to unikanie i wykorzystywanie pozycji z shotokan było fajne, bo Lyoto miał świetne wyczucie kiedy zaatakować, dodatkowo to ułożenie nóg było nieszablonowe, a sam zmieniał środek ciężkości jak chciał. No ale ile można biegać...

 

Ta.. Tylko te wątpliwości miały mocne podparcie, przygotowanie Penna do ostatnich walk, teraz pewnie też nie był przygotowany na 100%, ale Hughes do pewnego poziomu już nie dojdzie, za stary jest (w takim sensie stary jak BigNog, dużo walk).

 

Ja właśnie miałem dużo wiary w Matta, i podszedłem do oddawania typów bardziej racjonalnie niż hmm sercem. Hughes zrobił świetne wrażenie, zwłaszcza w ostatniej walce w octagonie, no a B.J.? tak jak napisałeś było średnio. Dodatkowo, ostatnio miał dość ostry napad swojego lenistwa. Gdyby on tylko chciał trenować ...

 

Warto jeszcze odnotować świetną postawę Sotiropoulosa, następną walkę stoczy na ufc 127, wtedy kiedy Penn z Fitchem

 

Właśnie, w tej mojej "upadłej" zapowiedzi, której jeszcze nie widać, pisałem, że panuje plotka, iż w przypadku jego wygranej dostanie shota, który będzie na gali w Australii. ;)

 

Następna gala z irytującym GSP i jeszcze bardziej irytującym Koscheckiem, mam nadzieję, że gala będzie równie udana jak ta.

 

Ja powiem tylko tyle ... oby to stójka była (marzenie ściętej głowy). :?

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg


  • Posty:  460
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.05.2009
  • Status:  Offline

Ja powiem tylko tyle ... oby to stójka była (marzenie ściętej głowy). :?
Może GSP będzie chciał pokazać, co wyniósł z treningów u Freddiego Roacha... Jak nie to, to chociaż żeby go skończył w tym parterze...

 

Ja właśnie miałem dużo wiary w Matta, i podszedłem do oddawania typów bardziej racjonalnie niż hmm sercem.
Ja ostatnio typuje tak jak chcę żeby walka się skończyła. :P Gdybym typował normalnie pewnie postawiłbym na Machide w tym pojedynku jak i z Shogunem, czy na Velasqueza, ale wole jednak nie kibicować przeciwko moim ulubieńcom, w sumie po tym co mówię to chyba postawie na double ko w pojedynku pudla z gsp :D

8434236214bec043e1f826.jpg


  • Posty:  10 262
  • Reputacja:   279
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Penn vs. Hughes - wielki powrót Penna, który niczym czołg zmiażdżył swojego odwiecznego rywala. BJ zaczął ostro i agresywnie, mocno od samego początku naciskając Matt'a. Przy pierwszej kontrze Penn trafia krótkim na brodę i na ziemi praktycznie nie ma czego dobijać (Hughes w ogóle już się nawet nie osłaniał).

Mistrzowskie było zbliżenie na twarz Matt'a jak już się podniósł i jego pytanie do sędziego "co się stało?" :D

 

Davis vs. Boetsch - Davis obok Jones'a to największy prospekt w tej kategorii wagowej i w tym starciu także nie pozwolił poszaleć swojemu oponentowi. Tak jak jeszcze w stójce Boetsch ładnie przechwytywał nogę rywala podczas kopnięć (ale nie specjalnie potrafił to wykorzystać na swoją korzyść), tak na glebie mieliśmy już spektakl jednego aktora i ładne, efektywne G&P w wykonaniu Phila.

W drugiej rundzie Davis pokazał niezłą pracę kolanami w klinczu a po sprowadzeniu na glebę, ładnie, siłowo wypracował poddanie, które wyglądało jak "wykręcenie ręki za plecami", które niekiedy stosowało się w podstawówce :D

Silny skurwiel z tego Davisa a jego kozackie zapasy to niemal gwarancja, że jeszcze sporo namiesza w swojej kategorii wagowej. Moim zdaniem czas aby przetestować go z jakimś konkretniejszym oponentem (ciekaw jestem jak z jego kardio, gdyby musiał przewalczyć 5 rund, bo tutaj - odpoczywając po pierwszej, mocno "dyszał", choć mimo to w drugiej odsłonie wcale nie był jakoś wizualnie wymęczony).

 

Parysian vs. Hallman - nie udał się powrót "chwiejnego" Karo. Początek był całkiem niezły, bo Parysian poruszał się całkiem ładnie i dość agresywnie atakował w stójce, niestety w klinczu był baardzo bierny (gdzie te czasy, kiedy z takiego klinczu Parysian szybciutko rzutem z Judo sprowadziłby rywala do parteru?) a kiedy wyłapał nokdauna, bronił się tak nieporadnie przed G&P Hallmana, że sędzie przerwał pojedynek (wg mnie trochę zbyt szybko).

Szkoda, bo Hallman prezentował od samego początku tak asekuracyjną postawę, jakby sam nie wierzył, że może wygrać to starcie (i zacząłem sobie pluć w brodę, że postawiłem na niego w typerze :D) i myślę, że ta walka była spokojnie do wygrania przez Parysiana. Niestety Karo się chyba jeszcze nie odbudował psychicznie a to był zawsze jego najsłabszy punkt (podobnie jak u Filho).

 

Brown vs. Foster - ciekawa walka, gdzie sporo działo się na każdej z płaszczyzn. Było sporo stójkowych wymian, ale i też niezłe obalenia oraz ładna walka w parterze, z licznymi przetoczeniami. W pierwszej rudndzie dominacja zmieniała się jak w kalejdoskopie i każdy z fighterów miał swoje momenty. W drugiej Foster ładnie wykorzystał sytuację po obaleniu i dość szybko zdusił rywala w gilotynie.

 

Sotiropoulos vs. Lauzon - świetna walka, a zwłaszcza pierwsza runda w wykonaniu Lauzona, który będąc tu underdogiem, zaczął bez żadnych kompleksów i zdrowo napsuł krwi w stójce Australijczykowi. Joe rewelacyjnie bronił obaleń, Sotiropulos tak desperacko próbował ściągnąć walkę do parteru, że aż w końcu zdecydował się wciągnąć rywala do własnej gardy aby później próbować przetoczyć. Świetna była walka o pozycje na glebie, bo każdy z zawodników pokazał grapplerską klasę i nie miał zamiaru odpuścić (kilka bardzo efektownych przetoczeń z obydwóch stron).

Niestety Lauzon wystrzelał się w pierwszej rundzie i w drugiej George ładnie zmiękczył go kolanami w tajskim klinczu, sprowadził na glebę i zaczął rozmontowywać. Oglądanie grapplingu w wykonaniu Sotiropoulosa to przyjemność najwyższej klasy. Facet jest niesamowitym kotem w parterze i te wszystkie jego przejścia, zmiany pozycji, próby poddań to prawdziwy miód dla kogoś, kto lubi grappling. Pięknie wypracowana Kimura i zwycięstwo Australijczyka, ale też spory szacunek dla Lauzona, który pierwszą rundę przewalczył w zajebistym stylu i pozwolił zasiać wątpliwość, czy Sotiropoulos na pewno wyjdzie z tego zwycięzko :wink: Świetne jak dla mnie starcie!

 

Kelly vs. O'Brien - słaba pierwsza runda, pełna przestrzelonych uderzeń. W drugiej dużo mniejszy Kelly posyła na deski O'Briena, ale TJ'owi udaje się przetrwać próbę "dobicia". Później jednak Kelly sprowadza na glebę, więzi przeciwnika w krucyfiksie i demoluje za pomocą pięści i łokci. O'Brien długo walczy usiłując się wydostać (szacun!), ale jest bezradny, bo Kelly skutecznie broni pozycji i kontynuuje G&P. Sędzie nie ma wyjścia i przerywa starcie. Całkiem ciekawa druga runda.

 

Munoz vs. Simpson - mocna, wyrównana wojna, momentami zahaczająca o brawl i wymiany "cios za cios". Obydwaj zawodnicy pokazali, że mają serce do walki, demolując się wzajemnie seriami cepów i nie myśląc momentami o gardzie :D Z dobrej strony pokazał się Munoz, którego stójka chwilami wyglądała bardzo nieskładnie, ale pomimo ciosów, które wyłapywał - parł cały czas do przodu, zasypując rywala kopnięciami i zamachowymi cepami. Bardzo solidnie też operował kolanami w klinczu. Simpson także nie odstawał i walka była niesamowicie wyrównana. Amerykańcy szaleli, bo oni uwielbiają, kiedy w oktagonie dochodzi do czegoś na kształt barowej bójki, a tutaj mieliśmy takową, ale w najlepszym wydaniu (było też kilka ładnych sprowadzeń i niezła walka na glebie o pozycje). Pojedynek spokojnie mógł się podobać, chociażby przez swoją dramaturgię.

 

Rampage vs. Machida - fatalna walka i to za sprawą Dragona. Nie wiem, czy chłopak się zblokował psychicznie po nokaucie Shoguna, czy nie miał poprostu pomysłu na ten pojedynek, ale jego bierność aż kuła po oczach. Zero prób ataków, mało wyprowadzanych uderzeń, niemal zero firmowych kopnięć, mała aktywność w klinczach pod siatką, zero efektywnego G&P mając pełny dosiad :shock: Po prostu Machida zaprezentował się żenująco w tym starciu.

Bardzo lubię Machidę, ale tutaj Ramp przynajmniej usiłował coś robić a Dragon tylko wykonywał uniki. Dobra trzecia runda w wykonaniu Lyoto, ale było już za późno, żeby zwyciężyć nie kończąc rywala przed czasem...

Quinton jak kretyn, po walce podniósł do góry rękę Lyoto (wg mnie - dwie pierwsze rundy bezapelacyjnie dla Amerykanina) i zacząłem się martwić, że wydymają Rampage'a, ale na szczęście decyzja zapadła słuszna (choć powinna być jednogłośna. Dragon nie zrobił w 2 pierwszych rundach nic, aby mu je zapunktować) i wygrał Jackson.

Nie wiem jak Dragon mógł dać się wypunktować Quintonowi (stawiałem, że jeśli Ramp wygra, to tylko przed czasem), ale Lyoto z tego pojedynku to był jakiś lamerski sobowtór Machidy, którego znałem z wcześniejszych walk :roll:

 

[ Dodano: 2010-11-21, 18:14 ]

Wcale nie jest to tragiczna decyzja (uprzedzam komentarze). Sędziowie patrzą na poszczególne rundy, a nie na całą walkę. Ostatnia runda dla Machidy zdecydowanie, jednak dwie wcześniejsze dla Rampage, jak dla mnie to mógłby być remis ale tragedii nie ma.

 

Jedyne co może być tragiczne w decyzji odnośnie main eventu, to chyba tylko to, że nie była jednogłośna. Trzeba było być chyba ślepym, żeby zapunktować którąkolwiek rundę poza trzecią, dla Dragona :shock:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  460
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.05.2009
  • Status:  Offline

Jedyne co może być tragiczne w decyzji odnośnie main eventu, to chyba tylko to, że nie była jednogłośna. Trzeba było być chyba ślepym, żeby zapunktować którąkolwiek rundę poza trzecią, dla Dragona :shock:

Hoho, Raven nie poznaje Cie :)

Ale też bez przesady, bo pierwsza czy druga też Rampage nie dominował AŻ TAK, remis mógł być spokojnie, zresztą...

http://blog.fightmetric.com/2010/11/rampage-vs-machida-fightmetric-report.html

Co nie zmienia faktu, że i tak werdykt nie jest zły.

A zachowanie Rampage, cóż, czuł, że przegrał, bo w ostatniej rundzie Machida zadał większy dmg niż on we dwóch wcześniejszych, jednak tak jak pisałem, system dziesiętny obowiązuje w mma, stety czy niestety, lepszego nie ma.

8434236214bec043e1f826.jpg


  • Posty:  10 262
  • Reputacja:   279
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Hoho, Raven nie poznaje Cie :)

Ale też bez przesady, bo pierwsza czy druga też Rampage nie dominował AŻ TAK, remis mógł być spokojnie, zresztą...

http://blog.fightmetric.c...ric-report.html

Co nie zmienia faktu, że i tak werdykt nie jest zły.

A zachowanie Rampage, cóż, czuł, że przegrał, bo w ostatniej rundzie Machida zadał większy dmg niż on we dwóch wcześniejszych, jednak tak jak pisałem, system dziesiętny obowiązuje w mma, stety czy niestety, lepszego nie ma.

 

Czemu? Jakiś obiektywizm musi być (pomimo, że kibicowałem Lyoto) :D, a trudno wygrywać rundy starając się unikać walki. Dwie pierwsze rundy były wg mnie 10-9 dla Rampa, a ostatnia nie była aż tak jednostronna i totalnie pod dyktando Dragona, aby zapunktować mu ją 10-8, co dawałoby remis w całej walce. Wynik 28-29 dla Rampa, przy obecnie przyjętym systemie punktacji, to jak najbardziej trafne podsumowanie tego starcia.

Czy 2 pierwsze rundy mogły być na remis? Na chama pewnie tak (Ramp nie zdominował aż tak przeciwnika, żeby to było bezdyskusyjne), ale wg mnie - byłoby to mocno krzywdzące dla Jacksona.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline

w sumie po tym co mówię to chyba postawie na double ko w pojedynku pudla z gsp

:lol: :lol: :lol: :lol:

 

Mistrzowskie było zbliżenie na twarz Matt'a jak już się podniósł i jego pytanie do sędziego "co się stało?"

 

Tak, to pytanie było niszczące, aż musiałem sobie to cofnąć kilka razy.

 

Jedyne co może być tragiczne w decyzji odnośnie main eventu, to chyba tylko to, że nie była jednogłośna. Trzeba było być chyba ślepym, żeby zapunktować którąkolwiek rundę poza trzecią, dla Dragona

 

To fakt. Nie wiem kto był takim pajacem, który widział wygraną Lyoto, ale gratuluje mu intelektu. Jestem przeszcześliwy, że Rampage wygrał z kilku powodów. Dodatkowo, cieszy mnie, że pan "nie mam pomysłu w walkę, więc będę spierdalał po octagonie, a może trafie kogoś przypadkiem" się przejechał. A podobno Rampage miał być taaaaki wolny, i taki słabszy. Boże, widzisz, a nie pierdolniesz ...

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ostatnio regularnie staram sie ogladac UFC, wiec i wypowiedziec sie wypada. Nie obejrzalem wszystkich pojedynkow, bo w wiekszosci sa to dla mnie anonimowi zawodnicy, wiec troche mi czasu szkoda. Z tej gali widzialem 3 walki (reszte w przejrzalem w przyspieszonym tempie)...

Mr. Wonderful moze nie jest jeszcze jakis doskonaly, ale chlopak ma potencjal. Zaplusowal po gali na tyle, ze nazwisko Phil Davis sobie zapamietam na przyszle przygody z MMA. W ogole zdecydowalem sie ogladac ta walke, bo jest on niepokonanu, a to zawsze budzi nadzieje, ze kogos szybko i efektownie pojedzie.

BJ Penn zaskakujaco szybko zniszczyl Hughesa. Ten drugi chyba glowa byl w innej walce, ale to nie zmienia faktu, ze przyjemnie sie oglada takie pojedynki.

Dwie pierwsze rundy Main Eventu prawie mnie polozyly do snu, ale stwierdzilem, ze poczekam do trzeciej z nadzieja, ze hasajacy karateka wylapie pare szybkich prostych na twarz (odsloniety za bardzo tam latał i myslalem, ze lada moment Rampage w niego wpadnie). Niestety nie doszlo do tego w formie knockoutu, ale trzecia runda wynagrodzila marne poprzednie dwie. Jesli Lyoto w przyszlosci bedzie walczyl z kims mniej wybuchowym to ja juz zapamietam, zeby trzymac reke na przycisku odpowiedzialnym za "przewiniecie o 5sek w przod". "Smok" jest za pasywny.

Dodam tylko, ze najlepszym momentem gali byla... zapowiedz Jose Aldo. Czekam z niecierpliwoscia na jego jakas walke.

50608915156a3743c1fa34.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Lubię to
      • 123 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Tomos
      Ja gardzę wódą w każdej formie innej niż jako część drinka, więc akurat jak się kurzy jakaś na półce, to robi za bazę W tym drinku natomiast lubię zastępować ją whisky, też dobrze smakuje. No i zamiast soku z limonki daję po prostu z cytryny, do tego jeszcze syrop cukrowy i trochę angostury - wtedy cud, miód, 11/10.   No i po nocy numer 1 jednak albo energetyk, dla wytrwałych, albo 2 piwka, żeby przysnąć i zrobić teleport do main eventu
    • Tomos
      No i co, pisałem w temacie o SmackDown, żeby Rollins wygrywał i odjeżdżał z Heymanem, w typerku też Rollins, tak że zarobiony jestem, mogę się nazywać znawcą. Fajnie. Tak więc - main event klasa, ale bardzo powoli się rozkręcało i myślałem że będzie gówno, a nie super pojedynek. Na szczęście jak już wrzucili czwórkę to polecieli do końca na wysokich obrotach. Triple threaty od WWE nie zawodzą, potrafią je rozpisywać idealnie, a w tej walce odkopywanie z kolejnych finisherów miało jak najbardziej sens. Bardzo mnie cieszy, że Roman zjadł pina, bardzo mnie też cieszy heelowy Rollins. No i mam nadzieję, że sobie odpuszczą już w kolejnych miesiącach gadanie o tym, jak to Punk odszedł (albo odeszedł, jak Szpilka) i miał innych w dupie, bo lepiej niż MJF tego nie ograją. Aha, no i aktorsko mi się bardzo podobało, pomimo mojej szczerej niechęci do aktorstwa Romana uważam że odrobił zadanie domowe. Ta ulga na twarzy, jak Heyman podał mu krzesło - top. A końcówka w ogóle KINO, to jedno, długie ujęcie, jak Roman przymierza się do chairshota, a potem następuje wiadomo co, to był miód na oczy. Muszę też się wyłamać i napisać, że opener był dla mnie drugą najlepszą walką tej gali, choć pewnie duża w tym zasługa tego, jak nisko powiesiłem poprzeczkę. Jey Uso nie jest wybitnym wrestlerem singlowym, nie jest moim zdaniem nawet dobrym, ale rozpisali historię tak, że ta jego ociężałość i momentami lekkie... zagubienie (?) idealnie się wpasowywały. Gunther już wychodząc wyglądał, jakby miał pełno w płaszczu, widać było że pewność siebie uleciała z niego już jakiś czas temu, a na dodatek spełnił się najczarniejszy scenariusz, bo Jey zapowiedział że przestanie być tym komediantem od yeetowania i go sklepie na poważnie. Całą walkę zatem mieliśmy powolne wygasanie pewności Gunthera i coraz słabszą ofensywę, nie za bardzo przypominającą metodyczne rozmontowywanie defensywy przeciwnika, by potem złożyć go na pół podczas pinu albo udusić. Z drugiej strony przez cały pojedynek Uso próbował położyć Gunthera swoją ofensywą, ale zdał sobie sprawę, że żeby ubić potężnego przeciwnika, czasem trzeba skorzystać z jego własnej broni. Albo nawet kilku. Jak więc zapowiedział 2 tygodnie temu, stał się innym człowiekiem. Gunther odklepał szybciutko, jak kiedyś Dragunovowi, tak więc psycha siedzi na leżaku i nawet drinka ma w ręce. Fajne to było, bardzo pozytywne zaskoczenie. A co mnie zdenerwowało? Aż mi się śmiać zachciało z irytacji, jak się okazało że Szarlota wejdzie jako druga, bo wielka pani oczywiście nie jest zwykłą pretendentką, żeby wchodzić jako pierwsza, jak to się przyjęło. No bez jaj. Dobrze, że zegarki nadal na Tiffy Time, bo w innym razie WMka w ogóle do wyjebania. A sama walka bez szału, widać było że chyba panie za sobą nie przepadają   O reszcie walk nawet nie wspomnę, bo mogły być na tygodniówce, no i przepraszam za 2 nieładne słowa w poście. Aha, no i podobno Becky ma wrócić za Bayley, która podobno nie jest kontuzjowana i potraktowali ją jak szmatę. Super, to niedzielna WMka popsuta przez Rudą, a już się nastawiałem.
    • -Raven-
      @ Streetovs  się w grobie przewraca...
    • Attitude
      Nazwa gali: RevPro High Stakes 2025 Data: 20.04.2025 Federacja: Revolution Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Doncaster, South Yorkshire, England, UK Arena: Doncaster Dome Format: Live Platforma: revproondemand.com Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: AJPW Champion Carnival 2025 - Dzień 5 Data: 20.04.2025 Federacja: All Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokorozawa, Saitama, Japan Arena: Tokorozawa Sakura Town Japan Pavilion Publiczność: 573 Format: Taped Data emisji: 21.04.2025 Platforma: AJPW.tv Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
×
×
  • Dodaj nową pozycję...