Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Który były zawodnik WCW powinien się znaleźć w Hall of Fame?


Który były zawodnik WCW powinien się znaleźć w Hall of Fame?  

559 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Który były zawodnik WCW powinien się znaleźć w Hall of Fame?

    • Bill Goldberg
      173
    • Booker T/Harlem Heat
      18
    • Four Horsemen
      201
    • Lex Luger
      20
    • Diamond Dallas Page
      17
    • Steiner Brothers
      2
    • Sting
      100
    • Vader
      17
    • Inny (napisze w komentarzu)
      11


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 862
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Który były zawodnik WCW powinien się znaleźć w Hall of Fame?

14412508044c725aa0e19e.gif

  • Odpowiedzi 25
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    4

  • Rifky Rayn

    4

  • Bonkol

    3

  • Euz

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 253
  • Reputacja:   37
  • Dołączył:  30.05.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

Generalnie, to każdy z wrestlerów znajdujących się na liście (poza Goldbergiem) mógłby bez większych kontrowersji znaleźć się w HoF. Jeśli jednak mam wybrać jednego, to oczywiście mój głos leci na Stingera. Legenda WCW , jeden z najbardziej charakterystycznych gimmicków w historii, uczestnik jednego z najlepszych feudów wszechczasów. Kto wie, czy gdyby nie to, że jako kilkulatek zobaczyłem Bordena rozprawiającego się z nWo w TNT, to moje zainteresowanie wrestlingiem nabraloby takich rozmiarów i czy dziś nadal pasjonowałbym się tą formą rozrywki.

  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jeżeli chodzi o ten rok to nie wiem jak wygląda sytuacja Stinga w TNA, więc nie będę brać go pod uwagę. Chciałbym żeby dołączono Horsemenów, ale nie wiem na jakiej zasadzie miałoby to działać(wielu członków, a lider w TNA...). Bez żadnych problemów może dołączyć Vader, to samo Steiner Brothers i Luger. Booker T pewnie się jeszcze pojawi w ringu i w danej chwili zupełnie nie pasuje mi do koncepcji HOF. DDP z kolei ma chyba małe szanse, żeby znaleźć się wśród innych sław.

 

Osobiście chciałbym widzieć Goldberga, bo swoją przygodę z tym biznesem zakończył stosunkowo dawno, a obok Stinga to właśnie Goldberg był twarzą WCW, twarzą którą wypromowała sama federacja. Podsumowując: w tym roku raczej nie dołączą do HOF osoby, które mają coś wspólnego z TNA, nie dołączą też osoby, których czas jeszcze nie nadszedł. Z wymienionych przez RazorRa wrestlerów moi kandydaci to(kolejność nieprzypadkowa):

- Goldberg

- Vader

- Lex Luger

- Steiner Brothers

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wiele zalezy od tego jakie maja stosunki z Vincem. Vader jest pewniakiem, ale osobiscie licze po cichu na braci Steiner (choc nie wyobrazam sobie spotkania Scotta z Hunterem).

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.08.2009
  • Status:  Offline

moim zdaniem Sting jest odpowiednim kandydatem do hof. bardzo dobre walki stinga w wcw, wydaje mi się, że biją na głowę te dzisiejsze z tna.

  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Macho Man Randy Savage - trudno znaleźć kogoś bardziej zasłużonego zarówno dla WCW jak i WWF. Kilkukrotny mistrz tych federacji. którego pokochałem z moim pierwszym kontaktem z WCW naście lat temu - feudy takie jak z Flariem w WWF, z DDP czy Hoganem w WCW, cała jego działalność w nWo, w Wolfpac. Chyba każdy się zgodzi, że Macho to murowany kandydat na Hall of Famera.

14078636424fdfa1a4c8062.jpg


  • Posty:  484
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2010
  • Status:  Offline

Głos oddałem na Lugera. :)

Lex to istna legenda wrestlingu.Zasługuje jak najbardziej,by dostać się do Hali Sław.

Świetny zawodnik.

21413621404d57aa3f81990.jpg


  • Posty:  150
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.11.2010
  • Status:  Offline

trudne pytanie. Ale zważywszy na to, kto jest w tej ankiecie i co robił po upadku WCW głos oddałem na pięciokrotnego WCW Championa Bookera T, ponieważ uważam, że jego ring skill jak i osiągnięcia przemawiają za tym, żeby znalazł się on w Hall of Fame.

5222687824ef430518b3f7.jpg


  • Posty:  21
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.09.2010
  • Status:  Offline

Wg mnie żaden. Dodawanie gwiazd WCW do WWE (!) Hall of Fame sugeruje, że ta federacja ma monopol na wszystko co z wrestlingiem związane, że WWE Hall of Fame to obecnie w zasadzie Wrestling Hall of Fame, a po skróceniu słów 'Hall of Fame' z obu stron równania otrzymujemy Wrestling = WWE. To mi się nie podoba i na miejscu Stinga nie zgodziłbym się na dodanie. Wiem, że prawie dziesięć lat po wykupieniu WCW nie ma co kontynuować wojny, ale z drugiej strony nie można też nagle nazwać Stinga gwiazdą WWE.

  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Four Horsemen - najlepsza stajnia w historii WWE

Tylko, że ta stajnia nigdy nie istniała w WWE. To grupa założona w NWA, ale istniała ona także w WCW.

14078636424fdfa1a4c8062.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Dodawanie gwiazd WCW do WWE (!) Hall of Fame sugeruje, że ta federacja ma monopol na wszystko co z wrestlingiem związane, że WWE Hall of Fame to obecnie w zasadzie Wrestling Hall of Fame

 

Masz rację z tym, że WWE aspiruje do tego, by jego Hall of Fame stało się Hall of Fame kilku federacji (z tym, że całego wrestlingu bym nie przesadzał). Mylisz się natomiast co do tego, że stanie się to dopiero w chwili wyróżnienia którejś z gwiazd WCW. Otóż nie, to się już stało. To się stało co najmniej w roku 2006, gdy do hali sław został wprowadzony Verne Gagne, promotor AWA. Nie rozstrzygając, jak było naprawdę, bo wymagałoby to głębszej analizy, w świadomości osób związanych z tą federacją, upadła ona przez politykę WWE. W 2001 r. było wielu fanów, którzy o upadek WCW również oskarżali WWE.

 

Owszem, można powiedzieć, że co tam jakieś AWA, kiedy tu mowa o WCW, a więc federacji, która brała udział w poniedziałkowych wojnach itd., ale to dość zaściankowe myślenie.

 

Trzeba odłożyć na bok mit, że nie godzi się być gwiazdą WCW i zasiadać w panteonie Hall of Famerów dawnego konkurenta. O ile 10 lat temu można było taką postawę tłumaczyć emocjami, o tyle dziś należy sobie zdać sprawę z tego, że nie istnieje żaden ogólnoświatowy związek federacji wrestlingowych, a więc organizacja, która ponad podziałami mogłaby uhonorować wrestlerów federacji, które już nie istnieją. Attitude Hall of Fame ( ;) ), a nawet WON Hall of Fame to nie to samo. Historia tak się potoczyła, że dziś największym honorem, jaki może spotkać wrestlera, jest wprowadzenie do WWE Hall of Fame i trzeba to zaakceptować.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  21
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.09.2010
  • Status:  Offline

W sumie masz rację, ale nie twierdziłem, że dodanie kogoś konkretnie z WCW byłoby takim przełomem - zwyczajnie nie byłem świadomy, że już sięgali po kogoś "nie od siebie". Tak czy siak średnio mi się to podoba - nie miałbym nic przeciwko utworzeniu wspomnianego "związku federacji" i owego związku hali sław, tylko że po tym jak WWE HoF się rozrosło, jest już chyba trochę za późno. Mówisz, że nie ma co się panoszyć w stylu "nie jestem z WWE, nie będę w HoF WWE", ale w jakim świetle stawia to np. TNA, z którego to za parę lat również ktoś miałby tam trafić (chociażby Jeff Jarrett czy nawet AJ)? To by było jawne przyznanie się do pewnej przynależności albo 'mniejszości' TNA wobec WWE. Owszem, TNA jest mniejsze, ale chyba powinni walczyć :/

  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ton światowemu wrestlingowi nadają dwie, może trzy federacje, które w dodatku mogą swobodnie nawiązywać współpracę, więc nie jest im potrzebna żadna nadbudowa w postaci związku, a to znaczy, że tego związku w ogóle nie należy uwzględniać w dyskusji, bo jest tworem czysto wirtualnym. Ja napisałem, że go nie ma, ale nie ma sensu się zastanawiać, co by było, gdyby był.

 

Jak już napisałem, nie ma bardziej prestiżowego wyróżnienia niż członkostwo w WWE Hall of Fame i nic nie wskazuje na to, że w dającej się przewidzieć przyszłości, coś się w tej sprawie zmieni. Czy mogło być inaczej? Tak, bo przez osiem lat (1996-2004) WWE Hall of Fame leżało odłogiem, wiele osób w ogóle nie wiedziało, że istnieje, inni powoli zaczynali o tym zapominać. To był czas na wypełnienie tej niszy, choć szczerze mówiąc, nie bardzo wiem, kto miałby się tego podjąć. Do tego są potrzebne duże pieniądze i jakaś struktura, w ramach której taka powszechna hala sław mogłaby działać, np. muzeum wrestlingu. Szansa ta została jednak przespana, stąd uprzywilejowana pozycja WWE.

 

TNA w to nie mieszaj, bo to federacja, która istnieje, a ja mówię o federacjach, które upadły, a które wykupiło WWE. Mogę Cię jednak zapewnić, że gdyby federacja Dixie podzieliła ich los, to akurat Jeff Jarrett nieprędko nałoży na palec prestiżowy sygnet (jeżeli nie wiesz dlaczego, poszukaj) :D.

 

Jest jeszcze NWA Hall of Fame i jeżeli gdzieś wrestlerzy (działającego) TNA mieliby zostać wyróżnieni, to raczej tam.

1005187806541accfacb3d6.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Lubię to
      • 83 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 006 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 693 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 560 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 880 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: AJPW Champion Carnival 2025 - Dzień 1 Data: 09.04.2025 Federacja: All Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Korakuen Hall Publiczność: 1.105 Format: Live Platforma: AJPW.tv Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynamite #288 Data: 09.04.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Baltimore, Maryland, USA Arena: Chesapeake Employers Insurance Arena Format: Live Platforma: TBS Komentarz: Excalibur, Taz, Tony Schiavone & Toni Storm Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • -Raven-
      1. Will Ospreay vs. Kevin Knight - wrzucanie Ospreaya do openera to zabieg tak skuteczny, jak i ryzykowny. Skuteczny, bo na 100% opener spełni swoje zadanie i zadziała na fanów niczym przedtreningówka przed siłką. Ryzykowny - bo następnym walkom z reguły ciężko będzie przebić pojedynek, który zmontował Anglik. Tutaj także były fajerwerki, bo Knight pokazał że "umi we wrestling" i Panowie stworzyli świetne widowisko, pełne akcji i kozackich near falli. Jedyny mały minus za finisz, który był "just like that" i bookerzy olali tu jakąkolwiek finezję. Jednak cała reszta to wynagradzała, bo oglądało się to starcie bardzo dobrze. Will, zgodnie z przewidywaniami, wygrywa i przechodzi dalej, ale Rycerz pozostawił po sobie bdb wrażenie i niczym Pudzian - tanio skóry nie sprzedał. 2. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP) vs. The Learning Tree (Big Bill and Bryan Keith) - tygodniówkowe gówno, które niczym nie porwało. Hurtownicy odbębniają standardową obronę i tyle. Pomoc MJF-a była kompletnie zbędna, ale jakoś musieli pchnąć dalej ten angle (z Maxem i Ekipą MVP). Zapomniałem o tej walce 5 minut po jej obejrzeniu. 3. Mercedes Moné vs. Julia Hart - solidne starcie, które pomimo kilku kiksów, spokojnie mogło się podobać. Rozpisali Julkę bardzo mocno i niespodzianka co chwilę wisiała w powietrzu. Płynne zmiany przewag, niezłe kontry i solidny finisz. Aż szkoda, że tak na chama pchają Moneciarę, bo tutaj aż się prosiło żeby ujebała chociażby po jakiejś zaskakującej rolce, tym bardziej, że pas nie był na szali. No, ale oczywiście nadal muszą bez mydła wchodzić Samochodowej w dupsko. Mam nadzieję, że jebną się w łeb i nie rozpiszą jej wygranej w tym turnieju. 4. Death Riders (Claudio Castagnoli, Pac, and Wheeler Yuta) (c) vs. Rated FTR (Cope, Cash Wheeler, and Dax Harwood) - taka tam średniawka, bez większego pazura. Fajnie było pokazane że członkowie Death Rider współpracują ze sobą jak dobrze naoliwiona maszyna, a ich rywale to jednak tylko zlepek "triosów". Na plus to, że stawiają na Yutę i to on zgarnia zwycięstwo w tak ważnym starciu, pomimo, że w tym towarzystwie, to Skos był jednak stosunkowo najsłabszym ogniwem. Na koniec dostajemy turn FTR i bardzo dobrze, bo jako face'owy tag byli kompletnie nijacy. 5. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Megan Bayne - uwielbiam takie "wypromowane na kolanie" rywalki, gdzie ta cała Bayne pojawiła się z dupy, dali jej przez pare tygodni podemolować kilka ogórzyc, podłożyli jej Sztormiakową w tagu (co jest niemal instant-spoilerem, że polegnie później w singlu), a "fani-idioci" mieli mieć zagwozdkę, czy Antośka obroni Sama walka też w takim stylu, czyli dali pretendentce podemolować, żeby finalnie i tak ujebała, po debilnym finiszu (kocham kiedy bookują, że ta słabsza roluje i siłowo przytrzymuje tą silnieszą). Swoją drogą, jakby Bayne oddała Storm połowę swoich cycków, to dostalibyśmy dwie fajne dojary, a może i nawet na jakieś figlarne "C" by stykło dla Szafirowej 6. Kyle Fletcher vs. Mark Briscoe - solidne, intensywne starcie. Sporo się działo i czasowo było w sam raz. Fajnie, że cały czas promują młodego, bo Fleczek to niezły prospekt i warto w niego inwestować. Briscoe zrobił swoje, ładnie posprzedawał akcje rywala, miał swoje momenty i sprawił, że Kyle wyszedł na kozaka. Ogólnie niby nic takiego, a bardzo przyjemnie mi się tą walkę oglądało. 7. Chris Jericho (title) vs. Bandido (mask) - ciężko się ostatnio ogląda walki Jerychońskiego. Rusza się jak wóz z węglem i nie nadąża za młodszymi rywalami. Tutaj było nie inaczej. Krzychu prowadził większość walki i wyglądało to jak w slo-mo. Jeśli dodać do tego botche, to jedyny pozytyw tej walki, to zmiana posiadacza pasa. Finisz kuriozalny. Jakby ta żeńska wizualizacja Marilyn Mansona znalazła pod ringiem krzesło, to też by założyła, że Jericho go użył, bo ktoś z widowni tak pierdoli? 8. Daniel Garcia (c) vs. Adam Cole - jak spierdolić samograja, mającego papiery na jedną z najlepszych walk na karcie? Odpierdolić sztampowy booking - zabójcę emocji, bazujący na "kontuzjowanej kończynie" i pozwolić jednemu z zawodników niemal squashować przez większość walki rywala. Typa, który to rozpisał powinni pozwać za działanie na szkodę firmy. Nie wiem, kto mógł uwierzyć w triumf młodego, skoro przez 90% czasu robił on Kapuściarza miękkim chujem? Noż kurwa, genialne! 9. Kenny Omega (c) vs. Ricochet vs. "Speedball" Mike Bailey - z takim składem, ta walka nie mogła "nie wyjść" i faktycznie zawodnicy zmontowali nam baardzo dobre widowisko, pełne świetnych spotów i akcji podwyższonego ryzyka. Dlaczego tylko "bardzo dobre", a nie kapitalne? Ponieważ mocno był wyczuwalny smród a'la WWE i przez większość czasu w ringu walczyła tylko dwójka zawodników, a trzeci kimał poza nim. Jest to o tyle irytujące, że najciekawsze akcje i spoty odchodzą, kiedy w ringu znajduje się komplet uczestników, a tutaj był to nieczęsty widok. Bardzo dobrze sprawdził się Bailey, który momentami kradł tutaj widowisko (co - jeśli ktoś go zna z TNA - nie było zaskoczeniem). Szkoda, że nie rozpisali więcej akcji dla całej trójki w ringu, bo kiedy faktycznie do tego dochodziło, dopiero wtedy zaczynała się prawdziwa "magia". 10. Jon Moxley (c) vs. Swerve Strickland - booker walki Cole'a i Garcii uderza ponownie, fundując nam spierdolony main event. Jednostronne rozpisanie, gdzie przez większość czasu Mox wyciera sobie buty Strickiem, a na koniec jeszcze wygrywa. Genialne! Na dodatek dostajemy zjebany finisz. Sam powrót Bucksów był ok, ale powinni uderzyć w zaskoczenie po której się finalnie opowiedzieli stronie. Ploty były, że Jacksony po powrocie mają być przeciwwagą dla Death Riders, tak więc powinni wbić do ringu i finalnie, z zaskoczenia (po ściemach, że idą po Moxa) dojebać Swerve, a tutaj po włączeniu światła od razu poszedł spoiler, bo braciaki już się brały za Stricka. Ogólnie chujowo i z irytacją mi się to oglądało. Skoro Swerve miał to ujebać, to powinni go mocniej tutaj rozpisać, bo finalnie wyszedł na kogoś, niebędącego na poziomie Jona. Reasumując - tak jak darzę AEW sporym sentymentem, tak tutaj się nie popisali. Zwłaszcza pod kątem bookerskim. Za zjebanie takich walk jak te o pasy mistrzowskie chłopów, to powinien ktoś polecieć z roboty. Ogólnie naprawdę dobrych walk było 4 (opener, Julka i Moneciara, Fleczek i Briscoe oraz triple threat). Cała reszta to mniejsze lub większe rozczarowania oraz zjebane potencjały. Sorki Tony, ale tym razem daliście dupy. Moja ocena: 2,5/6  
    • Grins
      Tak jak miałem nadzieje że program Cena z Cody'm będzie na prawdę czymś fajnym że dostaniemy nowego Cena z całkowicie nowym charakterem, tak teraz uważam ten jego turn za bez sensowny, Cena wchodzi marudzi że nikt go nie docenia stwierdził że nie będzie się zmieniał dla fanów że nie będzie nowy theme songu, że nie będzie nic, Cena pozostaje przy swoje postaci ale kładzie lache na fanów... Okej fajnie, ale czy to było potrzebne? Sam Turn był zajebistym zaskoczeniem, pierwszy segment też bardzo fajny ale później czar prysł, jeśli rzeczywiście na WM nie wydarzy się nic istotnego to uważam że ta cała otoczka włoku Johna była bezsensowna a sama ostatnia droga do zakończenia kariery przez Cena będzie po prostu przeciętna, dalej mam nadzieje że jednak szykują coś dużego na WM a to co się dzieje na tygodniówkach to jest typowe przeczekanie przed czymś większym bo jeśli nie to cała ta otoczka włoku Johna będzie kompletnie średnia i nie będę jakoś tego pozytywnie wspominał.  Druga sprawa to, to że z tych wszystkich zawodników którzy sobie teraz part-timerują to Punk robi największą robotę, wrócił chłop po kontuzji i zapierdala prawie co tydzień na RAW czy SmackDown i Hunter będzie kutasem jak mu nie da pas w tym roku bo co jak co zasłużył sobie za taką harówkę na pas, robi na prawdę konkretną robotę udany program z Drew'm, teraz kolejny udany program z Rollinsem do tego Roman w tle, no kurwa trzeba być kutasem aby tego nie widzieć że chłop się stara i ciągnie RAW i SD jak się da  Będę szczery Cody mimo że ma pas to do Punka jest cienki i póki co Punk robi największą robotę podczas RTWM, liczę na Summer of Punk i to że zdobędzie mistrzostwo w tym roku zasłużył.   
    • MattDevitto
      +1 - miałem podobną reakcję jak zobaczyłem tego newsa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...