Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

UFC 121: Lesnar vs. Velasquez - WYNIKI.


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline

UFC 121: Lesnar vs. Velasquez

 

http://img824.imageshack.us/img824/2757/ufc121.jpg

 

Preliminary card:

 

Heavyweight bout: Jon Madsen vs. Gilbert Yvel

Zwycięzca: Jon Madsen, przez TKO (uderzenia) - 1:48 rundy pierwszej.

Middleweight bout: Chris Camozzi vs. Dong Yi Yang

Zwycięzca: Chris Camozzi, przez niejednogłośną decyzje (28-29, 29-28, 29-28).

Lightweight bout: Sam Stout vs. Paul Taylor

Zwycięzca: Sam Stout, przez niejednogłośną decyzję (29-28, 28-29, 30-27).

Welterweight bout: Mike Guymon vs. Daniel Roberts

Zwycięzca: Daniel Roberts, przez poddanie (anaconda choke) - 1:13 rundy pierwszej.

 

Preliminary card (Spike TV):

 

Middleweight bout: Patrick Côté vs. Tom Lawlor

Zwycięzca: Tom Lawlor, przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 30-27).

Middleweight bout: Court McGee vs. Ryan Jensen

Zwycięzca: Court McGee, przez poddanie (arm triangle choke) - 1:21 rundy trzeciej.

 

Main card:

 

Heavyweight bout: Brendan Schaub vs. Gabriel Gonzaga

Zwycięzca: Brendan Schaub, przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 30-27).

Light Heavyweight bout: Tito Ortiz vs. Matt Hamill

Zwycięzca: Matt Hamill, przez jednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 30-27).

Welterweight bout: Diego Sanchez vs. Paulo Thiago

Zwycięzca: Diego Sanchez, przez jednogłośną decyzję (30-26, 29-28, 29-28).

Welterweight bout: Jake Shields vs. Martin Kampmann

Zwycięzca: Jake Shields, przez niejednogłośną decyzję (29-28 Shields, 29-28 Kampmann, 30-27 Shields).

Heavyweight Championship bout: Brock Lesnar © vs Cain Velasquez

Zwycięzca: Cain Velasquez, przez TKO - 4:12 rundy pierwszej.

 

Bonusy:

 

Walka wieczoru: Diego Sanchez vs. Paulo Thiago

Knockout wieczoru: Cain Velasquez

Submission wieczoru: Daniel Roberts

 

Premia wynosi: 70 000$.

 

Edytowane przez Ja Myung Agissi

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg

  • Odpowiedzi 10
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    2

  • Ja Myung Agissi

    2

  • RazorR

    1

  • nasjazz

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  3 862
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

* Fight of the Night: Diego Sanchez vs. Paulo Thiago

* Knockout of the Night: Cain Velasquez

* Submission of the Night: Daniel Roberts

 

Każdy bonus po 70 000 $

 

Swoja drogą Lesnar straszliwie w pipe dostał :-) Ciekawe, czy zdecyduje się na rewanż jeżeli jest taka opcja.

 

pozostałe walki - decyzje sędziów, szkoda że nie było żadnych ciekawszych nokautów poza Main Eventem :)

14412508044c725aa0e19e.gif


  • Posty:  2 298
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2007
  • Status:  Offline

http://www.bankfotek.pl/image/789227.jpeg

 

Jinheung Taewang, przypomnij mi, ile miało nie wejść ? :P

 

Piękna walka ze strony Caina.

Nie płakałem po CM Punku

18909757064dbdb1458cbe1.jpg


  • Posty:  607
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.05.2008
  • Status:  Offline

Rzeczywiście Brock ładnie dostał. Jak zobaczyłem co Cain mu zrobił to się przestraszyłem. Brock miał strasznie rozciętą skórę pod okiem, jak by go ktoś nożem chlasnął. Krew z tego miejsca leciała jak szalona. Było widać że na ramieniu miał sporo krwi. Do tego tamowali krwawienie, a krew leciała dalej. Fakt TKO bardzo ładne. Cain wykręcił swoją najlepszą walkę w historii. No i pierwszy Meksykański mistrz UFC wagi ciężkiej. Oby więcej takich walk. Resztę walki zobaczę później.
...

1736281364ae4b3be08ef9.jpg


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline

Łukasz dziękuję, już nie miałem siły trwać przy tej gali, a bonusy pojawiają się około 60 minut po evencie. ;)

 

Paweł, z Twojego kuponu, tylko Jake wydawał mi się pewny, potem się okazało, że to właśnie ta walka nie była pewna. Jak obejrzysz walkę z Duńczykiem, to już taki wesoły nie będziesz. :P

 

Update: Bonusy dodane. ;)

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg


  • Posty:  10 260
  • Reputacja:   276
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Cain vs. Brock - dawno nie jarałem się tak żadną walką. Oglądanie w necie ma tą wadę, że odpalając playera - wiemy ile potrwa dana walka. Tutaj widząc mizerny wynik "ponad 4 minuty", byłem przerażony, że to jednak Lesnar powiózł Velasqueza (Brock jest najbardziej niebezpieczny w początkowej fazie, a Cain miał zyskiwać przewagę, stopniowo, w kolejnych rundach). Na szczęście zaskoczenie okazało się takie, jak przy walce Fedora z Werdumem (tylko w drugą stronę :D).

Velasquez świetnie bronił obaleń a kiedy Lesnarowi udawało się sprowadzić walkę do parteru - Cain natychmiast wstawał (świetne zapasy Velasqueza). Obawiałem się o stójkę, bo niby Cain miał mieć ją lepszą, ale akcje "lewy na lewy" działały na korzyść Mistrza, poprzez większy zasięg ramion. Kiedy obalił pretendent, wyszedł standardowy, mocny minus Brocka, który w opałach "robi żółwia", albo "osłania się tymi wielkimi rękawicami" i nie kontratakuje. Takie coś było dobre w przypadku Carwina, który się wystrzelał i sam chyba zwątpił, że może jeszcze wygrać walkę, ale nie w przypadku Caina, który ma żelazną kondychę i mógłby takie G&P serwować Lesnarowi przez 5 rund. Po pierwszej takiej akcji udało się jakoś Mistrzowi wstać, ale zrobił to tak chybotliwie, że pretendent szybko posłał go znowu na deski i tam metodycznie dobił przez G&P.

Szacunek dla Brocka, bo wytrzymał naprawdę długie bombardowanie przez G&P zanim sędzia przerwał walkę. Jeszcze większy respect dla Caina, który pokonał rywala w jego własnej grze (Lesnar obalając nie potrafił tego jakoś mocniej wykorzystać. Cain jak już obalił - dobrał się do pleców oponenta, rozpoczął G&P i to był początek końca).

Mam nadzieję, że ta walka pokazała wszystkim niedowiarkom (którzy twierdzili, że Brock pojedzie Carwina, Caina i JDS'a - a wtedy mi wypomną moje stanowisko :twisted), że Lesnar - mimo, że poczynił ogromne postępy i z pewnością nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w MMA - nie jest żadnym ubermensch'em i ma jeszcze sporo niedociągnięć, które sprytny rywal potrafiłby wykorzystać, aby wygrać walkę.

Krótka, ale niesamowicie emocjonująca walka. Ja ją oglądałem na stojąco :D

 

Hamil vs. Ortiz - mało ciekawa walka, dużo wyprowadzanych uderzeń, trafiających w próżnię. Dobry, agresywny początek ze strony Tito (ładne kombinacje pięściarski połączone z kopnięciami), później było już gorzej, bo Ortiz zdecydował się prowadzić tą walkę w stójce (zrezygnował ze swojego trademarkowego G&P, przeprowadzając tylko jedną próbę sprowadzenia walki na glebę :shock:), gdzie walka była doć wyrównana, do czasu, gdy Hamil nie decydował się obalać, bo w parterze Matt robił z oponentem co chciał (świetna kontrola w parterze i bardzo solidne zapasy Hamila), demolując go łokciami i punch'ami.

Zasłużone zwycięstwo Hammera i dziwna strategia Ortiza, który nie wykorzystał tu zupełnie swoich zapasów, agresywnego G&P i zawsze solidnej kontroli w parterze (czyżby obawa przed zapasami Matta przeważyła w opracowywaniu fight planu?).

 

Schaub vs. Gonzaga - totalna dominacja w stójce Schauba (ładnie mu wchodziły kombinacje). Szkoda, że Brendan zawalczył z taką... "nieśmiałością" :D, bo stawiam, że gdyby przycisnął mocniej Gonza, to nie byłoby potrzeby zdawać się na decyzję sędziów.

Nie potrafię skumać Gonzagi... Facet jest wirtuozem parteru a co walkę - na chama pcha się w stójkę (której nie ma zbyt mocnej). W pojedynku z Schaubem nawet nie próbował zbyt często sprowadzać do parteru (były chyba ze 2 próby) :shock: Na jego miejscu, widząc jaką przewagę ma rywal w stójce - spróbowałbym go wciągnąć chociażby do gardy i tam próbować poddać, a Gonzo, gdy się poślizgnął i upadł (a Brendan ochoczo ruszył w stronę parteru) natychmiast zaczął wstawać, wystawiając się na punche Schauba.

Może i grappler z Gabriela jest wyśmienity, ale strateg z niego żaden. Walcząc w takim stylu, nie zrobi większej kariery u Dany (będzie moczył z każdym, ponadprzeciętnym stójkowiczem).

 

Sanchez vs. Thiago - świetna walka, obfitująca w dramatyczne zwroty akcji. Tak jak w pierwszej rundzie Diego nie potrafił się odnaleźć w stójce i Paulo ładnie wykorzystywał tam swoją przewagę zasięgu, wypunktowując w tej rundzie rywala, tak w kolejnych - Sanchez zaczął sprowadzać do parteru i mocno dominować tam przeciwnika przez G&P. Rund 2 i 3 to popisy Diego na glebie, który jak raz już sprowadził walkę do parteru, tak nie odpuszczał pola niemal do końca rund, dominując rywala i zdobywając wszelkie możliwe pozycje w parterze.

Bezdyskusyjne (wygrał drugą i trzecią rundę. Pierwsza była dla Paulo) zwycięstwo Sancheza (choć rozjebał mnie sędzia, który punktował dla niego tą walkę 26-30. Jakiś jego krewniak, czy co? :lol:), ale podobała mi się waleczność Thiago, który będąc nawet w największych opałach na glebie, cały czas kombinował, żeby wyciągnąć jakiegoś suba z gardy (facet ma serce do walki!).

 

P.S. To obalenie w wykonaniu Sancheza, z wyniesieniem z rozbiegu - miodzio, niczym z wrestlingu :D Czuć było power!

 

Kampmann vs. Shields - mało ciekawa walka. Martin wyraźnie dominował w stójce A Jake ciągnął cały czas na glebę, z różnym skutkiem. Tak jak pierwsza runda była dla Shieldsa (ładnie zdominował w parterze rywala), tak druga była wyraźnie dla Kampmann'a, który miał swoje chwile na glebie a ponadto - świetnie wygrywał starcia w klinczu, gdzie kolanami demolował rywala (Jake dwa razy poleciał na kolana po takich akcjach).

Trzecia runda była kontrowersyjna, bo przez pierwszą połowę dominował Martin, a w drugiej połowie na glebie przewagę zyskał Shields, tak więc wynik mógł pójść w którąkolwiek ze stron. Ja bym jednak zapunktował na rzecz na Kampmann'a, który popisał się lepszą stójką, lepszym kardio (Shields fatalnie wyglądał pod koniec pod względem kondycji) i efektywniejszym parterem (Jake ładnie zdobywał pozycje, ale jego G&P standardowo jest mierne i mało niszczycielskie. Mało wyprowadzanych uderzeń na glebie).

 

Jon Madsen vs. Gilbert Yvel - sporo czajenia się na początku, później szybka szarża Madsena zakończona obaleniem i agresywne G&P w wykonaniu Jona, na które Yvel odpowiadał słabym zasłanianiem się rękoma. Po chwili kanonady - sędzia przerywa i jest po walce.

Czarno widzę przyszłość Gilberta w UFC, jeżeli będzie przegrywał walki w tak fatalnym stylu.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.12.2004
  • Status:  Offline

WIdzieliście motym LEsnara z Undertakerem po walce? Ponoć Brock bierze wolne żęby powrócić na WrestleManie na walke z UT.

  • Posty:  10 260
  • Reputacja:   276
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

WIdzieliście motym LEsnara z Undertakerem po walce? Ponoć Brock bierze wolne żęby powrócić na WrestleManie na walke z UT.

 

W sumie bez sensu. Facet w końcu przekonał niedowiarków, że nie jest freakiem, ale prawdziwym, poważnie podchodzącym do tematu, fighterem MMA, trzepie mega-kasę u Dany i ma to teraz olać (oraz znowu zrazić do siebie hardcore'owych marków MMA, którzy wrestlingu wręcz patologicznie nienawidzą) aby powrócić na jedną walkę do Vince'a? (nie wierzę, że White puści go, aby sobie zawalczył z Takerem. Zwłaszcza jeśli widział jego SSP w walce z Kurtem, na WM'ce :twisted: ) Jakoś trudno mi w to uwierzyć.

 

[ Dodano: 2010-10-24, 21:50 ]

Swoja drogą Lesnar straszliwie w pipe dostał :-) Ciekawe, czy zdecyduje się na rewanż jeżeli jest taka opcja.

 

Nie widzę podstaw do rewanżu. Czysta wygrana Caina i mocna jego przewaga w tej walce (zero kontrowersji mogących być bazą dla montowania walki rewanżowej). Brock powinien wg mnie wygrać z 2-3 walki zanim dostanie znowu pojedynek o tytuł.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Raven nie widziałem żeby lewe na lewe były na korzyść Lesnara. To właśnie lewe Caina pięknie wchodziły i Lesnara przelatywały. Natomiast w końcówce Brock sam się przewrócił by wstać i ponownie zakręcić bączka, bo nie złapał równowagi, ale to z własnego braku skoordynowania pewnych ruchów a nie przez jakąś konkretną akcję Velasqueza.

 

Obejrzałem na razie tylko tą walkę bo czas nie pozwolił na obejrzenie pełnych walk nawet na necie. Więc powiem tylko, że Cain zaczął za spokojnie. Inicjatywa na samym początku po stronie Brocka, który próbował rzeczy których teoretycznie nie powinien(flying knee). W parterze, póki Lesnar dobrze wszystko kojarzył, pokaz z obydwu stron zapaśniczych myków bardzo ładny. Z czasem jednak uderzenia Caina szczególnie na głowę zaczęły mieć coraz większe znaczenie, a sprawę w sumie domykało kolano Caina. I mamy nowego mistrza. Pogratulował.

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Takie walki jak ME zawsze zmuszaja mnie do siegniecia po MMA. Nie zawiodlem sie. Choc serce jakos bylo za Brockiem to Cain'a rowniez daze spora sympatia. Gdyby Lesnar przegral z kims innym to prawdopodobnie bylbym zly z wyniku, a tutaj mnie to nie trapilo. Ruszyli na siebie z ostra wymiana ciosow, jakby to jakas lzejsza waga byla. Zachwianie sie bylego zawodnika WWE zrobilo ogromna roznice i ustawilo walke. Pozniej kolano na twarz to "gwodz do trumny". Po tych ciosach co przyjal nie mozna odebrac Lesnarowi serca (i twardego ryja). Widac bylo jak desperacko stara sie wybrnac z opresji i uratowac tytul, ale Cain okazal sie sprytniejszy. Twarz Brocka po walce mowila wszystko. Brawo Velasquez! Czekam na rewanz.

 

(Dodam tylko, ze Brock powinien trzymac sie nowego wizerunku, bo broda wizualnie zdala egzamin)

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  26
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.10.2007
  • Status:  Offline

 

wywiad z Takerem na UFC. Ciekawie w 47 sekundzie.

13267991804bab5d8e7bc04.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
      • 118 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 883 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • IIL
      Sabu zakończył karierę na gali Joey Janela Spring Break w No Ropes Barbed Wire i mimo, że to jego ostatnia walka, nie poszedł na skróty...  
    • LegendKiller
      Dobra, powiem to całkiem szczerze — już po tym RAW, kiedy Rollins rzucił Heymanowi, że “wisi mu przysługę”, miałem przeczucie, że Gruby wydyma i Punka, i Romana. I co? Dokładnie tak się stało. W normalnych okolicznościach marudziłbym jak ostatni skurwysyn — że przewidywalne, że naciągane, że “sratatata”. Ale nie tym razem. Całokształt tego main eventu, tempo walki, emocje, a przede wszystkim absolutnie fenomenalna gra aktorska Heymana sprawiły, że oglądało mi się to z kurewską satysfakcją. A to się u mnie, zgryźliwego dziada, nie zdarza często. Mało która walka potrafi mnie jeszcze poruszyć na tyle, żebym po wszystkim powiedział: „No kurwa, to było dobre.” A tu? Tu się udało. I to z nawiązką. Jednym z najlepszych momentów był ten szalony spot, gdzie każdy każdemu odpalił jego własny finisher. Kurwa, jak to było świetnie rozpisane i zrealizowane — totalna uczta dla fanów. Czysty chaos, ale kontrolowany i cholernie efektowny. MVP tej walki — ba, całej pierwszej nocy WrestleManii — to bezapelacyjnie Seth. Pieprzony. Rollins. Gość udźwignął ten storytelling jak nikt inny. Po jego drugim łomie aż podskoczyłem z kanapy i z takim impetem zajebałem ręką w półkę, że świeczka się rozjebała, a żona się wkurwiła. Warto było. Coś pięknego. Ten match dosłownie uratował tę miałką, nijaką pierwszą noc. Dla mnie: absolutny five-star. Zero gadania. Po prostu mistrzostwo.
    • IIL
      Obudzić się do takiego newsa w trakcie weekendu WM to jakiś scenariusz z horroru...      Niezbyt mnie to cieszy. Monopol w wrestlingu do niczego dobrego nie prowadzi. Odbito też piłkę odnośnie kolaboracji CMLL/AEW w Arena Mexico i WWE zorganizuje w czerwcu supershow AAA/NXT... JBL w story przejął AAA, komplementuje Alberto Del Rio i nazywa Meksyk krajem trzeciego świata...    Co dalej? Impact? NOAH?   
    • rtjftdjtf
      hmmm....  
    • Kaczy316
      Dobra lecimy z tą Wrestlemanią, ostatecznie road to WM wyszła przeciętnie/okej, mogło być gorzej, więc teraz zobaczmy jak wyjdzie sama WM! Osobiście mam jakieś oczekiwania, może je trochę obniżę, żeby się nie zawieść, chociaż mam nadzieję, że Tryplak nie zawiedzie i ostatecznie da kozak WM. Oj tak samą WM zaczynamy od Huntera WELCOOOOMEEEE TO WRESTLEMANIAAAAAAAA!!!   1.Gunther vs Jey Uso, World Heavyweight Championship Singles Match Opener czyli nasz mistrz Gunther kontra zwycięzca Royal Rumble 2025, z którym niestety za wiele nie zrobiono Jey Uso! No cóż sam program był jaki był, ale może pojedynek odda, trzeba na to liczyć, obojętne dla mnie tutaj kto wygra, ale niech dadzą coś, co można zapamiętać, nawet squash na Jeyu będzie godny zapamiętania, bo tego nikt się nie spodziewa, a wygranej Jeya spodziewa się każdy xD. Jey Uso ma fajne wejście oj fajne, jeszcze przez trybuny, publika go uwielbia chociaż mam wrażenie, że mało osób coś yeetuje xD, jakoś połowa areny? Tak mi się zdaję, ale może to tylko takie wrażenie przez to, że sam stadion jest ogromny. Gunther wbija i stage wygląda świetnie, bardzo fajnie zrobiony, Gunther standardowa wejściówka. No i co mogę napisać solidnie rozpisana walka, bookingowo ciężko było lepiej to rozpisać, chociaż końcówka niezbyt mi się podobała, w sensie odklepanie Gunthera i to w tak szybki sposób po jego własnej akcji kończącej, mocna ujma na postaci, ale jaki reign takie i jego zakończenie, Jey powinien mieć lepszy reign, mam nadzieję, że jakoś odbuduję ten tytuł, bo reign Gunthera był okropny, reign Jeya nie zapowiada się lepiej, ale jak coś nie zapowiada się lepiej to zazwyczaj jest lepsze, więc miejmy nadzieję, że takie będzie, sam pojedynek to mówiąc wprost dopiero jakoś od połowy się wkręciłem, od tego jak Gunther przywalił pasem Jeyowi, ale mamy piękny WM Moment razem z Jimmym można iść dalej, sama walka trwała około 15-16 minut, odpowiedni czas według mnie, ale publika trochę śpi, w sumie może kwestia podbudowy tego pojedynku, ale zobaczymy jak będzie dalej.   2.War Raiders vs The New Day, World Tag Team Championship Tag Team Match Jest tutaj coś do pisania? Walka dodana od tak z niczego, ale liczę na dobre ringowo show, chociaż to proszę! I my dostaliśmy to, gdzie publika spała przez cały pojedynek zamiast TLC Matchu o pasy WWE Tag Team? Tryplak podejmuję co raz gorsze decyzję, spodziewałem się wygranej The New Day, walka skończyła się po 9 minutach i tak naprawdę jak się rozkręciła to zaraz się skończyła, mierny pojedynek, Panowie się starali, ale no cóż oni mogli zrobić bez podbudowy i z takim bookingiem, masakra, ale widać było starania ze strony zawodników, więc to można docenić, nie ich wina, że ten booking woła o pomstę do nieba.   3.Jade Cargill vs Naomi, Singles Match Ehh nie wiem co napisać, po poprzednich walkach się spodziewałem wiele, a okaże się zaraz, że to pojedynek po którym się niczego nie spodziewałem dowiezie o wiele bardziej. Kurde Panie dostały 9 minut i jak dla mnie wykorzystane w 100%, chociaż jak na to, że to WM to trochę boli fakt, że walki typu Jey vs Gunther czy War Raiders vs The New Day wyszły tak słabo i publika nawet obudziła się dopiero na Jade vs Naomi, a ja sam się spodziewałem, że to będzie jedna z gorszych walk xD, niemniej jednak Panie dowiozły, takie 6,5-7 bym dał na cagematchu, zobaczymy jak inni dadzą, Jade wygrywa zgodnie z przewidywaniami.   4.LA Knight vs Jacob Fatu, United States Championship Singles Match No i co kolejny pojedynek co do którego miałem wątpliwości jeśli chodzi o to czy dowiozą w ringu, ale po 2 świetnych pierwszych walkach i Jade vs Naomi to jestem dość spokojny, Panowie nawet nie będą musieli się starać, chciałbym tutaj Knighta, nie był to program na miarę wygrania przez Jacoba imo, to powinien być większy moment, nawet przy pasie mid cardowym, a w obecnym momencie to imo Fatu niewiele zyska na wygraniu tytułu ot kolejna wygrana na koncie i tyle, Knight jako mistrz US mnie bardziej interesuję na ten moment, zobaczymy na co Tryplak postawi, kurde Knight jaki wjazd to było lamborghini? 11 Minut bardzo dobrej walki, kurde martwiłem się o ten pojedynek, a na razie wypadł najlepiej ze wszystkich, Knight i Fatu mieli ze sobą niesamowitą chemię, publika tutaj w końcu ożyła i pomimo tego, że wolałem Knighta to Jacob mi tu nie przeszkadza jako zwycięzca, trochę boję się o jego reign, ale walka była wybitna, Panowie dali radę nawet bardzo, kontra z Moonsaulta na BFT była wybitna, bardzo fajny pojedynek oj tak, także brawa dla nowego mistrza United States!   5.Rey Fenix vs El Grande Americano, Singles Match Mała zmiana, bo będziemy mieli Reya Fenixa, ale jak dla mnie na plus, Rey Fenix w ringu da lepsze show niż Mysterio, więc będziemy mogli liczyć na genialny pojedynek, a szansę na wygraną El Grande trochę wzrosły, chociaż wydaję mi się, że Rey to ostatecznie ugra, ale walka ma potencjał na bycie showstealerem, tak samo w sumie jak pojedynek Tiffy z Charlotte, ale zobaczymy jak to wyjdzie, pytanie czy jak postawiłem na Reya Mysterio w typerze to automatycznie mam to zmienione na Fenixa i zaliczy mi się punkt? Mam nadzieję, że tak, ale też pewnie się przekonamy później. Fajny pojedynek i cieszy mnie wygrana El Grande Americano w debiucie na WM, szkoda Fenixa co prawda, ale taka przegrana mu nie zaszkodzi imo, El Grande był sprytniejszy, ale szkoda, że te walki takie krótkie, tak naprawdę tylko opener, który był po prostu solidny dostał więcej czasu niż standard na tygodniówce, szkoda, ale no jest jak jest, Gigachad w końcu z wygraną, dobrze i to na WM! 8 minut walki, za krótkie jak na WM.   6.Tiffany Stratton vs Charlotte Flair, WWE Women's Championship Singles Match No i pora na walkę, która miała jeden z najgorszych feudów, ale ringowo może wyjść najlepiej z całego pierwszego dnia, a nawet bym powiedział, że i z całej WM, oczekiwania mam spore, kurde obym się nie zawiódł xD. Świetne promo przed walką, pomimo kiepskiego feudu to materiał promocyjny zrobiony tak dobrze, że dał mi hype na ten pojedynek, entrance Tiff też przyjemny, bardzo pasujący do jej postaci. 20 minut dobrej ringowo, ale mega dziwnej walki, nie było to stricte złe, ale wyglądało jakby Panie chciały to jak najszybciej skończyć, czasem nie wiedziały co zrobić, ale przez to, że są bardzo dobre ringowo to jakoś to wychodziło, wygrana Tiff to największy pozytyw tej walki, ale dalej uważam, że Knight vs Fatu to najlepsza walka gali jak na razie.   7.Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins, Triple Threat Match No i czas na main event, kurde szybko to leci, ale jest hype, oj jest, mam nadzieję, że nie wymyślą tu jakiegoś durnego bookingu, ale ciężko wymyślić tu jakieś gówno, którego by ta trójka nie udźwignęła, to zbyt wielcy zawodnicy, żeby nawet ze słabym bookingiem dali kiepskie show, więc zawód tutaj nie wchodzi w grę jak dla mnie. Seth dostał piękną wejściówkę tylko dlaczego na Netflixie zrobił się nagle czarny ekran podczas tego wejścia xD, mam nadzieję, że na yt dadzą jakąś powtórkę czy coś, bo chciałem zobaczyć co się wtedy działo. Klimatyczna wejściówka CM Punka, najpierw mocne promo z The Fire Burns w tle, a potem już standardowo Cult Of Personality grane na żywo! Nie wiem co napisać targają mną takie emocję, że to jest niesamowite, genialna walka, genialny feud, genialny booking, wszystko tu zostało zrobione idealnie i perfekcyjnie, Punk się świetnie bawił, Roman nie wygrał, bo nie musiał, Heyman to geniusz, prawdziwy adwokat diabła, Seth wypadł niesamowicie i generalnie tak, Seth ma dalej niepokonany streak w Triple Threatach na WM już 3:0 z czego drugi Triple Threat, w którym to pinuję Romualda i to w ME WM.....ZNOWU! Jak ktoś mi jeszcze raz powie, że Roman lepszy od Setha to go zapytam, a Roman wygrał kiedyś z Sethem na PLE? Hehehe, za to Seth przypiął dwukrotnie Romualda w ME WM hehehe i elo, ogólnie to nie wiem co było lepsze, zakończenie tego main eventu czy main eventu WM 40 Night 2, dwie różne sytuację, ale emocję te same.   Match Of The Night: 7.Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins, Triple Threat Match   Plusy: Solidny opener Jade vs Naomi Jacob vs Knight i Fatu nowym mistrzem US! El Grande Americano vs Rey Fenix i Gigachad w końcu z wygraną! Tiffany wygrywa z Charlotte Main event ABSOLUTE CINEMA!   Minusy: Tragiczny pojedynek o pasy World Tag Team Mega przeciętny dzień poza main eventem   Podsumowanie: Mówiąc wprost nie wiem co mam powiedzieć, ale tak się spodziewałem, że będzie po ogłoszeniu kart na obydwa dni, pierwszy dzień będzie mocno przeciętny z genialnym main eventem, z kolei drugi dzień wynagrodzi przeciętność pierwszego, ale za to ze średnim main eventem, zobaczymy czy druga część mojej przepowiedni się sprawdzi, ogólnie to powiem tak, nie patrząc na ME to dałbym za ten dzień takie 5,5-6/10, ale ME zrobił taką robotę, że co najmniej 7/10, kurde ciężko to ocenić tak jednoznacznie, bo niby to tylko jedna walka, a reszta mega przeciętna, ale za to jaka to była walka....Nie no walka mogła być 10/10 i taka była imo jak i cały program i booking, ale gala jako całość to imo max 7/10 jedna walka nie zakrywa przeciętności całej reszty niestety, tak samo jutro jak większość walk dowiezie poza ME to będzie to po prostu lepszy dzień jako całość, także do zobaczenia jutro! TO JESZCZE NIE KONIEC WM!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...