Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

IWA Mid-South kończy swoją działalność !!


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Tak tutaj drążymy nieco temat tego co będzie po upadku IWA Mid-South, drążymy temat IWA East Coast a tak na dobrą sprawę niezastanowiliśmy się jak do owego upadku IWA MS doszło. Trochę myślałem nad tym i szczerze mówiąc doszedłem do wniosku, że nie możemy dziwić się, że promocja ta zbankrutowała, gdyż w ostatnim czasie była prowadzona w niej cholernie dziwna polityka. Co chcę przez to powiedzieć? Osobiście uważam, że Ian Rotten i spółka sami wprowadzili IWA Mid-South do grobu, przez głupie prowadzenie federacji. Na czym owe rządzenie IWA miało polegać? A to na kilku rzeczach, z którymi napewno się ze mną zgodzicie, bowiem są niepodważalne. Pierwsze i najbardziej rzucające się w oczy to brak ultraviolentu. Federacja znana od samych początków istnienia (tj. od 1996 roku), z tego, że odbywały się w niej chore a miejscami wręcz dzikie pojedynki. Takie walki to był znak szczególny IWA Mid-South, bowiem w tamtym czasie niewiele było federacji ultraviolentowych na świecie (ja doliczam się FMW, IWA Japan, IWA Puerto Rico - chociaż tą bardziej bym nazwał hardcorową, a także chyba z jeszcze 1-2 ale nazw nie pamiętam, omijając ECW, które co prawda miało "ultraviolentowe" pojedynki, ale to była tylko federacja hardcorowa). Właśnie dzięki takim walką fani zaczęli bardziej interesować się ultraviolentem, czego przykładem może być duży sukces pierwszego IWA Mid-South "King of the Death Matches 1997". To dzięki takim walką, na gale Rotten'a przychodziło po kilkaset widzów, to dzięki temu niesamowicie wypromowały się takie gwiazdy jak: Necro Butcher, Mad Man Pondo, Rollin' Hard, Mitch Page, Ian Rotten (który co prawda był znany w ECW za sprawą dzikich pojedynków vs. Axl Rotten, ale tak jak wspomniał Dejv, w IWA MS dał upust swojemu wielkiemu talentowi i zamiłowaniu do tego typu krwawego "sportu"), Cash Flo, JC Bailey, "Spyder" Nate Webb, Corporal Robinson, 2 Tuff Tony czy też z tych nieco mniej znanych np. American Kickboxer (występował w IWA MS na codzień, a także pojawił się podczas IWA Mid-South "King of the Death Matches 2001"), "Marvelous" Mitch Ryder, "Rugby Thug" Trent Baker, Bull Pain, Todd Morton, Richard X, Dysfunction czy też Ryan Boz. Także dzięki ultraviolentowym pojedynkom fani w USA mogli bliżej poznać takie znane japońskie gwiazdy jak Bad Boy Hido, Mitsuhiro Matsunaga, czy też Ryuji Ito (chociaż on w USA nie stoczył death match'u; w chwili obecnej największy japoński talent ultraviolentowy, nazywany "New King of Hardcore", swoją drogą spatkobierca wszystkiego co pozostawiły po sobie takie gwiazdy jak Matsunaga, Nakamani, Pogo i inni - ja bym go nawet nazwał "japońskim Nick'em Mondo"!). Oprócz tego pojawiali się ci bardziej znani w IWA MS, jak Axl Rotten, Balls Mahoney, Sabu, New Jack czy też "Sick" Nick Mondo (który w momencie debiutu podczas IWA Mid-South "King of the Death Matches 2001", w CZW był już wielką gwiazdą). Do tego doszły pasjonujące feudy i matche (któż nie pamięta słynnych konfrontacji Pondo-Bailey, gdzie ring rozleciał się; Pondo-Butcher, gdzie Butcher o mały włos a by ręki nie stracił; Bailey-Webb, słynące ze swojej "spotowości", czy też serie tag team'owych "wojen" - to tylko ułamek procenta tego z czego IWA MS słynęło). Wszystko to w ostatnim czasie zanikło! Rotten przestał organizować death match'e (ja w tym roku doliczyłem się tylko jednego - Ian Rotten vs. JC Bailey) i zrobił z IWA Mid-South, federację hardcorową (co bardzo pasuje tutaj stara nazwa promocji IWA: Hardcore) a miejscami wręcz nastawiał się na pure wrestling. Ja się nie dziwie, że fani pomału zaczęli olewać IWA MS, bowiem od samego początku byli nastawieni do dzikich pojedynków, które były głównym "daniem" serwowanym w tej federacji. Niestety - zawiedli się. Wraz z zaprzestaniem organizowania tego typu walk, klimat starego, poczciwego IWA MS gdzieś zaniknął. To już tak na dobrą sprawę nie było to samo. Moim zdaniem promocja ta stała się strasznie "jałowa", bez wyraźnego charakteru, jaki w porównaniu z nią ma takie CZW. Po prostu wszystko co było w IWA Mid-South pod koniec jej działalności to jedna wielka dziecinada. Nie wiem, może próba wzorowania się innymi federacjami? Nie tędy droga, IWA miało swój wyraźny i niepowtarzalny styl, klimat, charakter, tylko, że to wszystko potrafiło lec w gruzach. Poza tym tutaj zaczyna rzucać się kolejny argument dotyczący tego, że Ian Rotten wprowadził IWA do grobu - częstotliwość organizowania gal! Ilość gal w miesiącu, które w ostatnim czasie były organizowane jest dosyć przytłaczającą liczbą, bowiem oscyluje ona w granicach 5-8 gal miesięcznie! I jak tutaj się nie dziwić, że federacja nie wytrzymała takiego napięcia finansowego. W końcu każdorazowe wynajęcie hali kosztuje i to wcale nie mało. Może i by pieniądze zwróciły się, ale jeżeli Rotten zapraszał na te gale takich zapaśników, o których nawet ja bladego pojęcia nie mam a tym bardziej fani, którzy przychodzili na takie show, to już samo mówi za siebie. Z tego co zaobserwowałem, to niejednokrotnie było tak, że 60% stanowili debiutanci, bądź wrestlerzy bliżej nieznani a tylko 40% "etatowcy" w IWA Mid-South. Dla mnie osobiście kompletna bzdura! Nie mówię tutaj, że Rotten mógł sprowadzać te znane gwiazdy (chociaż i to mu nie wychodziło, czyt. występy Billy'ego Gunn'a), ale chociażby kogoś z CZW, IWS oraz Chikara'y, zwłaszcza, że te federacje ze sobą ściśle współpracują. Kto by nie chciał takich walk jak chociażby: Ruckus vs. Danny Daniels, Sexxxy Eddy vs. JC Bailey, The Iron Saints vs. Beef Wellington & El Generico, Ian Rotten vs. PCP Crazy F'n Manny, Green Phantom vs. Axl Rotten, Mike Quackebush vs. Josh Abercrombie, Derek Frazier vs. Trik Davis czy też The Arsenal vs. "Spyder" Nate Webb. To już byłoby klasą samą w sobie. Za to jednak Rotten serwował nam kiepskie pojedynki, czasami może jakieś wyróźniały się ale tak reszta była poniżej przeciętnej. Do tego dziwna promocja nowych talentów. Zamiast organizowania tych kilku gal w miesiącu, Rotten mógł ograniczyć liczbę do góra 2-3 (w CZW takie coś sprawdza się w 100%), a zapaśników, których chce sobie sprawdzić, czy też tych debiutujących wrzucać do dark match'y. Organiczyłoby to znacznie koszty a fani poznawaliby się na tych młodych ludziach. A tak wszystko było odwrotnie i niech nikt się nie dziwi, że ostatnie gale miały zawrotną frekwencję w postaci 30 widzów!!! Tak to można podsumować - zła promocja, zbyt częste organizowanie gal (w fanach trzeba wyrobić głód na wrestling), zerwanie z tradycją (tj. ultraviolentem) i jeszcze kilka przybrzeżnych rzeczy dobiło tą federację, która i tak od jakiegoś czasu tonęła w długach.

 

Teraz warto zapytać się co dalej? Rotten chyba tak czy siak będzie musiał spłacić długi, bowiem nikt mu tego nie popuści. Jeśli chodzi o wrestling i to co teraz będzie to może będę się powtarzał, ale osobiście liczę na przypływ kilku gwiazd z IWA Mid-South do CZW. Jak już Dejv wspomniał kilka z nich będzie walczyć dla IWA East Coast, które swoją drogą jest przyszłością i można w tej federacji upatrywać godnego następcę IWA Mid-South.

 

Cóż - Ian Rotten przeliczył się. Chciał dobrze, ale nie wypaliło. Zapłacił za to najwyższą cenę - upadła wielka federacja, wprowadzona w długi głównie przez samych właścicieli. Nie możemy winić wrestlerów, gdyż ci muszą robić to co bookerzy im powiedzą. Wina niestety ale leży tylko po stronie promotorów.

 

Cóż to tyle - RVD! :)

  • Odpowiedzi 30
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Dejv

    11

  • RVD

    10

  • ulvhedin

    8

  • nathan

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Wow fajny post :)!

RVD zapomniałeś jeszcze wymienić z federacji ultraviolentowych na rok 1996 jedną z rewolucyjnych w tej odmianie wrestlingu promocji,a mianowicie.... BJPW :).

 

Co do pasjonujących walk i feudów to tego było mnóstwo w IWA MS,a chciałbym wspomnieć jeszcze o takich,których RVD nie wspomniał jak np. jeden z chyba najsłynniejszych feudów w historii ultraviolentu i jeden z najkrwawszych w IWA MS,feud dwóch legend 'mocnego wrestling' : Ian Rotten vs. Mad Man Pondo.Czy także feud,który doprowadził do wielu bardzo krwawych walk często No Rope Barbwire,feud który był toczony w latach 1999-2000 czyli : Rollin Hard vs. Corporal Robinson.No i jeszcze kultowe walki jak np. Mad Man Pondo vs. Mean Mitch Page,Ian Rotten vs. Necro Butcher,Mad Man vs. Necro Butcher vs. Corporal Robinson no było tego mnóstwo w tej federacji.

 

Zgadzam się z tym co napisałeś.Chociaż sprawa tego że Rotten chciał dobrze,ale mu nie wyszło - wydaje mi się że Rotten chciał 'odświeżyć' IWA MS,ale..... po co ?! Przecież ultraviolent to znak firmowy tej federacji nie wiem po co Rotten chciał zrobić z federacji ultraviolentowej kolejną federację,która promuje 'zwykły' wrestling przecież takich federacji w USA jest kilkadziesiąt ! Przez ten właśnie dziwny pomysł Rotten i cała ekipa prowadząca federację zrobiła pogrzeb IWA MS.Człowiek się uczy na własnych błędach,ale niektóre błędy drogo kosztują.


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Zgadzam się z tobą Dejv. Poza tym po co coś zmieniać, skoro jest wystarczająco dobre. W tym wypadku Ian Rotten przeliczył się i wyszło jak wyszło - IWA Mid-South upadło.[/code]

  • Posty:  179
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.08.2005
  • Status:  Offline

RVD i Dejv zle do tego podchodzicie - to byla federacja Rotten'a wiec mogl z nia robic co chcial, byc moze znudzilo mu sie prowadzenie federacji ultraviolent'owej i wolal robic zwykly wrestling na swoich galach... nie wyszlo coz to juz problem Rotten'a, zrobil ze swoja federacja na co mial ochote...

co do wystepowania nieznanych wrestlerow - na pewno byli duzo tansi (albo nawet darmowi) od znanych gwiazd, wiadomo ze nie powodowali zapelniania hali, ale nawet bardziej znani wrestlerzy na pomniejszych galach nie potrafili spowodowac ich zapelniania sie...

z jednym co sie zgodze to ze za duzo gali bylo :) to sie na pewno widzom przejadalo :)

ogolnie w stanach moda na ultraviolent troche zanikla, nawet czw nie urzadza juz takich krwawych walk jak kiedys, wrestlerzy zrozumieli ze takie cos ma rujnujacy wplyw na ich zdrowie (Lobo, WIfebeater, Mondo....)

Ito ma 10 razy wiecej talentu od Mondo :P

 

pozdrawiam :)


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

ulvhedin - mylisz się co do CZW. Zandig był zmuszony do "złagodzenia" stylu federacji, bowiem komisja sportowa w Pennsylvanii wprowadziła zakazy odnośnie używania jarzeniówek, drutu kolczastego, walk w publiczności itp. Gdyby nie to, to byśmy mieli może nie co galę ale co 2-3 serie dzikich walk. Już samo "zniesienie" zakazu pokazało, że Zandig nie ma zamiaru zrywać z tym, czego wyraźnym przykładem jest kilka faktów: organizowanie Ultraviolent Underground, chęć zorganizowania "Tournament of Death IV" w ECW Arena a w końcu najdzikszy i najbardziej liczny (w fanów) "Tournament of Death IV w historii. To pokazuje także, że ludzie chcą ultraviolentu, chcą krwi i nic im się nie znudziło. Wystarczy to ładnie i ciekawie podać, a efekty wyjdą same. Bo jak niby wytłumaczyć tłum ponad 700 osób podczas "Tournament of Death IV", skoro ostatnie gale CZW w ECW Arena takiej widowni nie gromadziły???!!! To mówi samo za siebie.

Moim zdaniem Rotten tak naprawdę to do końca nie miał prawa do "wkopania" IWA mid-South do dołka, bowiem przez te minione lata federacja nagromadziła sobie masę fanów, którzy nawet teraz stoją za nim murem.

Jeśli chodzi o młode talenty i nieznane gwiazdy, to będę nadal twierdził, że promocja zawiodła. Byli oni od razu wrzucane na zbyt wielkie wody i co prawda radzili sobie tam jakoś, ale fani ich nie "kupowali", nie znani. Powiem tak i zadam przy tym pytanie: czy ktoś zna w naszym kraju takiego Chandler'a McClure'a czy też team The All-Stars? Nie, bo to są prawie nieznani zapaśnicy, z bardzo małych promocji. Dlatego też wrzucanie ich na głęboką wodę mijało się z celem i dlatego fani nie interesowali się galami IWA Mid-South, zwłaszcza, iż niekiedy tych mniej znanych było znacznie więcej niż tych znanych.


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Ulvhedin - owsze Rotten mógłby nawet jakby chciał zrobić z IWA MS balet w końcu to jego federacja fakt :).Ale mi się wydaje że Rotten po prostu chciał ratować IWA MS takim desperackim krokiem jakim było odrzucenie ultraviolentu na rzech pure wrestlingu.Wiedział że taki wrestling ma jednak co by nie mówić więcej zwolenników niż ultraviolent.A taki krok podjął na pewno z tego względu że federacja coraz bardziej zaczeła tonąć w długach.Założe się że IWA MS nie popadło w dług w ciągu tych kilku miesięcy tego roku,ale wydaje mi się że to się ciągło już od 2003 roku kiedy federacja już miała takie kłopoty.Ale ciągle się będe upierał że zmiana "image'u" federacja nie miała szans wyjść na dłuższą metę na dobre.Popatrzcie ile jest federacji (dobrych federacji),które promują 'zwykły wrestling',te najbardziej znane :ROH oraz JAPW.Mało ? Prosze bardzo - PWG,które zaczyna ściągać coraz więcej fanów swoim produktem.Jeszcze mało ? Prosze bardzo dalej - FIP (Full Impact Pro) federacja z ciekawym rosterem,która ma wielu wiernych fanów zresztą nie ma się co dziwić gdyż naprawde radzi sobie dobrze.Doliczyć można spokojnie jeszcze takie federacje jak choćby ECWA czy IWC i taki produkt jakim Rotten chciał fanów zachęcić zaczyna ginąć w zalewie produktu może nie tyle lepszej klasy (chociaż można powiedzieć że np. takie ROH robi lepsze walki niż IWA MS),a na pewno bardziej uznanym i pewnym (załóżmy że dwóch fanów wrestlingu,którzy nie przepadają za hardcorem chcą iść na galę gdzie dostaną wrestling najwyższej klasy to co wybiorą : takie JAPW,które ma już ugruntowaną pozycję w tym fakcie czy IWA MS,które przestało się bawić w ultraviolent i stawia na pure wrestling ? Mnie się wydaje że jednak wybraliby to pierwsze). Takie jest przynajmniej moje zdanie w tej sprawie.Według mnie totalną głupotę Rotten zrobił że w czasie kiedy federacja miała poważne kłopoty finansowe (2003 rok) nie zmienił częstotliwości organizowania gal.Już wtedy np. dwie gala miesięcznie max. pozwoliłoby uratować IWA MS od sytuacji w jakiej się znajduje w tym roku.Ale co by było gdyby było...

 

Co do młodych wrestlerów - zgodze się tutaj z RVD że promocja zawiodła.Warto w tym przypadku zobaczyć jak federacja Zandiga promuje młodych bądź nieznanych wrestlerów w USA jak to miało miejsce podczas współpracy z zeszłego roku CZW z IWS.

 

Co do zaniknięcia mody na ultraviolent - to już RVD się klarownie wypowiedział na ten temat,ale dodając swoje skromne "trzy grosze" muszę przyznać że częstotliwość z jaką w CZW są organizowane deathmatche odpowiada jak najbardziej nawet najbardziej zatwardziałym fanom (niekoniecznie co miesiąc jakaś rzeźnia,ale co drugi - chyba w sam raz).A to że rujnuje zdrowie wrestlerom taki rodzaj wrestlingu - cóż o tym był już kiedyś temat na forum.


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Zgadzam się w 100% z Dejv, bowiem jest kilka federacji, które mają już ugruntowaną pozycję na arenie niezależnej. CZW, ROH, JAPW, PWG, FIP to już są prawie "marki". Masa ludzi chce dla tych federacji walczyć, bowiem są one bardzo znane i dzięki nim można w przyszłości "zapukać do dużych bram" tj. TNA, WWE czy też Japonii. Niestety ale IWA Mid-South staczała się i pomimo, że w WWE "zainstniał" jej mistrz - Jimmy Jacobs to nic ciekawego poza tym nie działo się. Poza tym już jakiś czas temu spotkałem się z opiniami wielu ludzi i "ekspertów", że obecna polityka IWA Mid-South wprowadzi ją do grobu. Długo nie trzeba było czekać. Wiadomo co się stało, IWA padło.

 

Swoją drogą nieźle nam się ta dyskusja rozkręciła :)


  • Posty:  179
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.08.2005
  • Status:  Offline

FIP ma slaba marke jak na razie jeszcze, tak w ogole to jest siostra uboga ROH'u (prowadzi ja ten sam gosc) i bardzo malo ludzi jeszcze na nia chodzi?

wiecie moze gdzie znalezc dane dotyczace widowni IWA-MS do paru lat wstecz?

przynajmniej zgadzamy sie co do tego ze gale byly za czesto organizowane :)


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Poszukaj na różnych serwisach typu: www.obsessedwithwrestling.com, www.bodyslamming.com. Nie potrafie ci jednoznacznie powiedzieć gdzie dokładnie szukać, bowiem znajdziesz takie rzeczy na serwisach zajmujących się wrestlingiem niezależnym.

 

Co do FIP to faktycznie - federacja nie jest zbytnio znana i co ciekawsze a dziwie się nieco temu - jak na razie nie "trafia" ona do mnie. Może kiedyś się przekonam. Jak na razie to tylko jedna z wielu federacji niezależnych, która ma ciekawy roster.


  • Posty:  179
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.08.2005
  • Status:  Offline

bo FIP stawia na normalny wrestling a nie na ultraviolent :P

  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Ale i tak mam wrażenie że FIP zaczyna coraz więcej fanów zdobywać oraz coraz większy rozgłos (chyba że się mnie zdaje :D ?)

  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Federacji tej potrzeba promocji, poza tym wielkich wydarzeń, które "wstrząsną" areną niezależną. CZW znane jest, bo jest "dziką" federacją, ROH bo stawia na pure wrestling (poza tym ma świetne walki), JAPW bo jak może to ściąga wielkie gwiazdy (Awesome, Mahoney, Vader, Haas i inni) ale takie PWG nie jest zbytnio znane, bo pomimo, że ma bardzo dobre pojedynki, to niczym innym się nie wyróżnia. Takie jest moje zdanie.

  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

PWG zdobywa coraz większe rzesze fanów nie tylko dobrymi pojedynkami,ale także znanymi wrestlerami jak AJ Styles czy Chris Daniels.Sądze że federacja Super Dragona zaskoczy jeszcze nie raz fanów jednak potrzeba jej czegoś czym się wybije ponad przyjęte standardy.Według mnie przydałoby się jej bardziej urozmaicone walki typu Ladder Match czy zapomniane Streetcher Match.To by pomogło w zdobyciu fanów gdyz tego typu walki zawsze ściągają ludzi,którzy lubią coś mocniejszego :).Zresztą teraz we wrześniu będzie bardzo ciekawie się zapowiadający turniej,a coś czuje że będzie także nieźle reklamowany.

  • Posty:  179
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.08.2005
  • Status:  Offline

biorac pod uwage ze PWG na poczatku zbierali po 80 osob na galach a teraz udalo im sie bodajze 400 to jednak sporo sie rozwineli :)

  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

PWG rozwinęło się i to bez dwóch zdań, ale nie jest jeszcze tak znaną federacją, aby np. na jej gale przyjeżdżali fani z innych stanów. Swoją drogą najbliższe gale PWG bardzo ciekawie zapowiadają się i widać, że jest tam solidny i przemyślany booking.

 

Ps. W ROH też nie ma Ladder Matchy (tylko raz na jakiś czas Cage Match) a federacja jest znana.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Śmiało można mówić, iż premierowe Raw na Netflixie to spory sukces, przynajmniej pod względem zainteresowania. Netflix przekazał, że epizod z 6 stycznia międzynarodowo zebrał 4,9 miliona widzów. W samych Stanach Zjednoczonych show oglądało 2,6 miliona osób. Te statystyki robią wrażenie, bowiem to wzrost aż o 116% względem najchętniej oglądanego odcinka Raw z 2024 roku. Trzeba jednak mieć na uwadze, że ostatni epizod poniedziałkowej tygodniówki był mocno promowany. I sporo osób było zainteresowanych tym, jak będzie to teraz wyglądać na Netflixie. Wkrótce przekonamy się, czy te liczby to będzie mniej więcej stały trend. Eric Bischoff w najnowszej odsłonie swojej audycji "83 Weeks" odniósł się do reakcji publiczności podczas wspomnianego Raw na pojawienie się Hulka Hogana. Rzuciło się w uszy, to jak ikona została wybuczana w Intuit Dome. Bischoff próbował wyjaśnić tę sytuację. Zwrócił uwagę, że wiele osób, których nie było do tej pory w Kalifornii nie jest świadome, jak politycznie nastawiony jest ten stan. A po ostatnich wyborach prezydenckich w USA, Hogan i Donald Trump są jakby "zrośnięci" ze sobą w oczach wielu. Bischoff przyznał, iż Hulk może być rozczarowany. Ale nie powinien być zaskoczony czy zszokowany taką, a nie inną reakcją publiczności na jego osobę. Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • MattDevitto
      Spadek w jakości kart niestety już był zauważalny w poprzednich miesiącach - szkoda, że z ciekawej, trochę innej federacji od reszty powstaje kolejny identyczny produkt.
    • Grins
      Co ten Lauderdale odpierdala... Może do Allie nic nie mam ale Effy to dno a nie zawodnik, nie chciałem tego widzieć może i dobrze że nie ma już tyle czasu tego śledzić, teraz gdy Gage odszedł z GCW raczej już nie będę tak zerkał na ten produkt tym bardziej jeśli ktoś taki jak Effy jest brany pod uwagę jako Main Eventer gali, pojebało totalnie Brett'a że stawia na ten odpad.   
    • Mr_Hardy
      Private Party te panie do świętowania mogli wybrać ładniejsze... Haha, fajny trolling z wejściem Stricklanda. Te zawiedzione miny 🤣. Genialny motyw z przerzucaniem Ricocheta między Archerem i Hobbsem. 🤣 Harley nie dość, że bardzo ładna, to jeszcze przezabawna. Śmiechłem ja Dax Harwood poślizgnął się i wywinął orła. Przewijałem kilkukrotnie. Bardzo fajne Dynamite, pełne dynamicznej akcji. Te niecałe dwie godziny minęły mi bardzo szybko. Super się to oglądało!
    • Mr_Hardy
      EDIT: Oj nie w tym temacie. Proszę skasować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...