Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Wrestling - nasze hobby


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  970
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.11.2003
  • Status:  Offline

cotygodniowe RAW'u i SmackDowny mam non-stop dostępne za free - ale to już moja drobna tajemnica

 

WOW !! Podziel sie nia z nami, prosimy Cie... wow... :/ lol

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/206-wrestling-nasze-hobby/page/2/#findComment-7453
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 45
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Dejv

    9

  • Marcin

    6

  • FH

    4

  • fr3d

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  796
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.12.2003
  • Status:  Offline

To ja też coś napiszę :) Wrestling zacząłem oglądać we wrześniu lub październiku 96 - nie pamiętam czy to było przed Fall Brawl, czy przed Havociem - na TNT. Zawsze w 97 czekało się do weekendu, a Nitro wtedy miały ten swój niepowtarzalny klimat. W 98 kiedy Nitro trwało trzy godziny (TNT dawało 2h15min + commercials) oglądałem też Thundera na DSF zawsze w czwartki :) - gorzej że on był sprzed trzech tygodni chyba. Tak w ogóle to w piątek zawsze szedłem na noc do babci i dziadka - na Nitro, a oglądać mogłem tylko do 23. Dłużej nie mogłem znieść tego, że kończyć oglądać muszę rano z video, więc namówiłem mamę na satelitę. Teraz wreszcie mogłem oglądać Nitro na TNT i to do końca, bo mama nie była taka rygorystyczna (dzięki mamo !! :D) Nitro było na TNT chyba gdzieś do Havoca 99 na satelicie, później już tylko na kablu (trzeba było programować video u babci i później się oglądało w domu w niedzielę - bo w sobotę było jeszcze WCW Replay - to było coś - Nitros z 96 - szkoda, że szybko z tego zrezygnowali). Kiedy jakoś w 2000 definitywnie zakodowano TNT, trzeba bylo przerzucic sie na DSF. WCW ssało, oglądało się bardziej z przyzwyczajenia niż z powodu czegoś ciekawego. Bo WCW już wtedy niczego ciekawego nie prezentowało, fajne rzeczy można było natomiast zobaczyć w FanPower (wcześniejszy Action Magazin) na DSF. Z coraz mniejszym zainteresowaniem, a z coraz większym wewnętrznym przymusem i poczuciem obowiązku oglądałem kolejne słabe epizody Nitro. I tak aż do końca w marcu 2001. Mniej więcej wtedy to podłączyłem Net, a co za tym idzie zacząłem poznawać ludzi (pozdro dla Tilo i Ulvhedina), pisałem maile do Stingera, który cierpliwie odpowiadał na moje najbardziej markowe pytania (ciekwe czy mnie jeszcze pamięta :) w każdym razie też pozdro) no i wreszcie miałem dostęp do PPVs. Wtedy też obejrzałem moje pierwsze gale WWF i pierwsze WCW PPVs. Od tamtej pory zebrałem trochę PPVs, dowiedziałem się kilku rzeczy (backstage :) ), ale markowanie moim ulubionym zawodnikom pozostało do dzisiaj. Teraz mam już trochę inne podejście do tego show jak przed kilku laty, mniej rajcują mnie main eventy WCW, a bardziej mid card, czasem obejrzę też coś spod szyldu WWF (a nawet czasem obecne WWE - to ze względu na Benoita). Wrestling jest dla mnie nieodłączną częścią mojego życia - tak jak ulubiony serial, teleturniej, czy reality show może być dla niektórych formą relaksu po długim dniu w szkole - dla mnie takim relaksem jest właśnie fajna gala WCW. A te nudne też są ok (nie ma jak drzemka na kanapie przed telewizorem :D).
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/206-wrestling-nasze-hobby/page/2/#findComment-7485
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  238
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.03.2004
  • Status:  Offline

Ja tez sie podziele chetnie :). Markowac zaczalem przed WM IX, wczesniej w temacie zadebiutowal moj brat, a ja oficjalnie na WM IX (najbardziej bylem podniecony podczas walki Taker'a z Gonzalezem). Wieczory spedzalo sie na ogladaniu gal na RTL2, a od 1997 roku przenioslem sie na DSF i na TNT by podziwiac wojne ratingowa pomiedzy RAW i NITRO. Pozniej bylo juz tylko DSF i gale meksykanskie na Galavision. Slowem zwiazany bylem glownie z tym co mi Niemcy (TM3) dali no i jeszcze Sky Sports, ale tylko do czasu zakodowania stacji. Teraz gale sie ssa na rozne sposoby z netu no i mam jeszcze powtorke smacka na Tele 5. Wrestling Still Rules..., a markowac lubialem w WWF niewatpliwie Austinowi choc mam tez sentyment do klasyki WWF. O moich czasach bycia markiem polecam temat "Czas wspomnien" i posty Rey'a w tym temacie... That's All.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/206-wrestling-nasze-hobby/page/2/#findComment-7487
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Fajnie że po prawie pół roku od kiedy założyłem ten temat ktoś sobie przypomniał o jego istnieniu :) .Nie ma to jak dowiedzieć sie jak ludzie z tego forum zaczynali oglądać wrestling. Nie ma to jak spontaniczność .....
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/206-wrestling-nasze-hobby/page/2/#findComment-7489
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  796
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.12.2003
  • Status:  Offline

Dejv, lepiej późno niż wcale, nie? :P Edytowane przez Marcin
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/206-wrestling-nasze-hobby/page/2/#findComment-7492
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.03.2004
  • Status:  Offline

Fakt,lepiej późno nish wcale :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/206-wrestling-nasze-hobby/page/2/#findComment-7493
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  742
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

WOW !! Podziel sie nia z nami, prosimy Cie... wow... :/ lol

 

a ty niechcesz sie z nami podzielic swoja historia ... pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/206-wrestling-nasze-hobby/page/2/#findComment-7494
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

No Rabol i Eugene jeszcze jest na Was kolej abyście cos od siebie napisali.Nie opieprzać sie tylko pisać :P
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/206-wrestling-nasze-hobby/page/2/#findComment-7501
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  529
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.11.2003
  • Status:  Offline

Akurat prawie pól roku mnie nie było na tym forum..to może ja napisze pare zdan na temat mojej przygody z wrestloingiem..a zacząło sie wszystko w 1993 roku kiedy załorzyli mi kablówke i tatko wyczytał ze na sky one bedą jakies zapasy..moj ojczuleg zawsze sei pasjonował takimi rzeczami jak zapasy nawet sie w to kiedys bawił w gwardi warszawa} no i czekalismy na te zapsy{niby } jak sie potem okzało było to ...tak..tak dobrze myslicze...był to wrestling a zaczeło sei wszytko od jakies konferencji prasowej hulka hogan.macho menai ricka falira...potem widzałem pierwsza walke a pierwszym zapasnikem jakiego zobaczyłem był Lex luger i te jego lustro pszed którym sie niesamowicie prężylmojemu starszemu odrazu sei to niespodobało no ale mnie to jkos wciągneło i ogladąłem co tydzien.duze wrazenie na mnie robiło jak Undertaker chował swych pokonanych pszeciwników do jakis workow..heeheh..a najwieksze wrazenie zrobiła chyba na mnie walka moze nie sam jej przebeiga ale śmierc..hehe Undertakera na royal rumble 94..to było niesamowite przeżycie akurat byli u nmnbie moji 2 bracia cioteczni i ich tez to podjarało,niestesty potem sielankowe życie z wrestlingime sie mnamoment zatrzyłało bo zakodowali sky one..i niebyło gdie oglądac wrestlingu no moze poza tym mexsykanskim programem neiapmietam nazwy ale jakos mi to sie niepodobało trerza pwenie by było co inbnego bo lubie tych wszsytki latajacych zamaskowanych meksykaninów{Rey Misterio rulz}pszerwa trwała prawie 2 lata..ale w miedzyczasie ..jak wyjechasłem do Austrii na zgrupowanie przechodzac przez masto wieden zobaczyłe w kiosku a tam stja kiski jeden przy drugim {paraanoja}gazety z werstlingiem kupiłem je chyba z 10 za cała kase prawie..bo były tez z innch miesiecy ..choc nic nierozumiałem po niemicku to sobie oglałaemzdjecia z tych gazet...potem moim kuzynom załorzyli satelite..a mi na kablówce tnt i dsf i znów mogłem pasjonowac sie wrestlingiem u siebie w domu oglałdem wcw a kuzynów wwfpszestałęm...markowac jak troche to dzinw no ale jak odżył Undertaker..hehe...zreszta zauwearzyłem ze te cisy sa jakies takie niemierzone i wogołe...choc jak obejrzałem walke goldasta vs rodi paiper to sie jeszcze teroche zastanawiałem....niepamietam na jakim ppv była ta walka ale sie ostro nawalai jakimis pałami gdzie na dworzu...a to była chyba Wrestlemani 12 ale niewm dokłandienastepnie musiałe sie zadowoliniestesty a moze stety WCW bo przesrtali nadawac na RTL2 WWF..i tak zaczełem ogladac regularnie wcw rok był chyba 98?9 az do 2000 zawsze niemogłem przebolec ze niemogłemoglądac WWF ze względu na mojego ulubionego wrestlera jakim był Underter..a wcw najbardziej kibicowałem tym mniejszym zawodnikom jak REY MISTERIO,JUVENTUD gUERRERO,PSHAHOSIS.ITP..A TYCH WIEKSZYCH NA WSKROS UWIELBIAŁEM DDP,STINGA I BOOKERA T..POTEM ZNOWU BYŁA PSZERWA AZ DO 2002 ROKU KIIEDY ZAŁORZYLI W DOMU INTERNET I ZACZŁEM ŚCIAGAC WRESTLING ZNET....I OCZYWICIE JAK TRAFIŁĘM NA NSZE FORU...PS..MIAŁO BYC PARE ZDAN A SIE ROZPISAŁEM...
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/206-wrestling-nasze-hobby/page/2/#findComment-7505
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  72
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.12.2003
  • Status:  Offline

pisałem maile do Stingera, który cierpliwie odpowiadał na moje najbardziej markowe pytania (ciekwe czy mnie jeszcze pamięta :)

Pamieta, pamieta, fanów Flaira sie nie zapomina :).

Whoooo!!!

PS. Ludzie - czy was nie uczyli uzywac akapitow? Bo tego sie czytac nie da...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/206-wrestling-nasze-hobby/page/2/#findComment-7569
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  212
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

u mnie bylo tak

Wszytko zaczelo sie w 1997 roku kiedy to bylem w stanach i kilka razy obejrzalem kilka gal WCW i to mnie zaciekawilo,ale tak juz bardziej nalogowo to juz od 1998 roku gale ogladalem chyba jak kazdy wtedy na TNT no i pozniej jak i wiekszosc bylem skazany na DSF, Cóz WCW było zawsze (no i chyba bedzie :D )#1 ,te piatki kiedy zbieralismy sie u kumpla w piatki przed 22.00 a on wychodzil na drabinke przekrecic satelite na Astre zeby bylo TNT i tak przesiadywalismy od 22 do 2.30 przy piwku i markowalismy Nashowi,Stingowi,Goldbergowi(nie ja,jego to akurat nigdy nie lubilem :D ),lecz jednak w 1999 rowniez dorwalem kilka gal ECW i tak jak podobnie RVD zakochalem sie w tym fedzie od pierwszego wejrzenia ,oczywiesice ciezko bylo dostac ten stuff,ale dla chcacego nic trudnego ,czasami brat z USA cos mi podsylal ,lub czasami bralo sie gale od Stingera(pozdro) w tym samym czasie po troszku zaczalem rowniez interesowac sie WWF ktore ogladalo sie na tm3,gdyz WCW tak jak napisal Marcin zaczynalo ssac, i jakos za bardzo nie lubiem ogladac WCW na DSF,wiec bardziej jarlo mnie ECW a WCW ogladalem rowniez z lekkiego przyzwyczajenia ,jednak z czasme coraz lepiej mozna bylo dorwac jakies walki poprzez Internet ,w tym swiadku pojawilem sie w pazdzierniku 1999 ,wtedy to wpadlem na wcwfans.prv.pl i na #wcwfans,oczywiscie sam za wiele nie moglem sciagac bo bylem na modemie (i znowu kurwa jestem :x ) ale czasami jakie pojedyncze walki udawalo sie sciagac :D w 2001 roku mialem spora przerwe w ogladaniu wrestlingu ,jak i rowniez zniknalem z netu,i pozniej kiedy znowu zaczelem ogladac wrestling a bylo to tak przed WM 18 ,juz nic innego nie pozostawalo mi niz WWE :( ale coz nie bylo az tak zle

Ogolnie mowiac u mnie rowniez wrestling odgrywa wielka role w zyciu ,jak napisal Marcin (pozdro) jest to jak ulubiony serial ,lub jak napisal kiedys Zwiechu (chyba on?) ze wrestling jest jak mila choroba z ktorej nie chce sie wyleczyc(czy jakos tak :P )

A to co najbrdziej mnie cieszy ze tak samo jak u Hartfana spelnilo sie moje marzenie gdyz mialem okazje byc na gali LIVE i to 3 razy, na RAW,Smackdown i jednym House Show'le poprostu bylo zajebiscie i nie moge doczekac sie wakacji jak znowu polece do USA i mam nadzieje znowu zalapac sie na jakas gale w Madison Square Garden.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/206-wrestling-nasze-hobby/page/2/#findComment-7598
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  970
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.11.2003
  • Status:  Offline

Ja zaczalem w 97. Tzn wlasciwie duzo wczesniej, ale jakos wrestling mnie nie pociagal. Czesto ogladalem, od niechcenia, nie bylo w TV nic ciekawszego. Jednak pewnego razu zobaczyłem Stinga.. zakochalem sie w jego gimmicku, oraz w storylinie nWo vs Sting... dla marka byl to raj, grupa perfidnych bad guy'ow, i samotny bohater w wyjebanym gimmicku ;) Od tej pory zaczałem na calego markować WCW. Przez dlugi czas bylo tak, ze od piatku do piatku zylem z jednego tylko powodu... o 22giej w piatek nitro :D Gdy rano szedlem do szkoly, bylo mi wszystko jedno.. niech dostane banie w szkole, niech mnie pobija, niech mnie samochod potraci :P .. jebie mnie to, bo dzis Nitro :D WOOOOOOOO :D Czasami szedlem spac po szkole, tylko po to by zabic czas do Nitro :D To byly piekne czasy... pamietam jak raz popsul mi sie telewizor.. poszedlem do duzego pokoju i zapytalem ojca czy moge ogladnac u niego Nitro.. nie pozwolil :( Bylem zalamany, co skonczylo sie tym ze go zbluzgalem, za co zostalem uziemiony na 2 tygodnie :P WWF ogladalem troche na RTL2, jednak jakos nie moglem sie do tego przekonac. Pozniej nawet gdybym chcial, to nie bylo gdzie :/ Az tu pewnego dnia, wlasciwie nie 'pewnego', bo byl to moj uuulubiony dzien w roku (gdy bylem dzieckiem), mianowicie lany poniedzialek :D Latalem z wiadrem po podworku, przyszedlem do domu by przebrac sie w cos suchego, wlaczylem na chwile TV, patrze a tu... Fox Sports i Wrestlemania 2000 :D:D Smingus dyngus sie dla mnie skonczyl, WM2000 powtorzyli tego dnia 2x, ogladnalem obie retransmisje, potem puscili RAW :D Potem drugie RAW.. a po tygodniu zdjeli mi Fox Sports z kablowy :( CHwile potym zalozylem sobie net (wakacje 2000), i oto jestem :P Przestalem markowac mniejwiecej od polowy 98, tzn domyslalem sie powoli, jednak wiele spraw jeszcze nie czailem, probowalem sie tez takze oszukiwac ;), dopiero na internecie dowiedzialem sie calutkiej bolesnej prawdy :P Dzis duzo wiem o wrestlingu, o jego historii, o zasadach backstage, wiem bardzo duzo, a szczerze mowiac wolalbym nie wiedziec nic, i do dzis byc markiem. Jesli kiedykolwiek wynajda wehikul czasu, kupie sobie taki, i wroce do 97go roku :P No i jeszcze przydalaby sie maszyna do wymazywania pamieci, zebym wszystko zapomnial :P

 

Tak czy inaczej, kocham kurwa wrestling.. i napewno nie przestane go ogladac.. pare razy probowalem sie 'wyrwac' (spowodowane to bylo zalamaniem wywolanym tragiczna sytuacja WWE), jednak nie moglem wytrzymac dluzej niz 2 tygodnie, i wiem ze nigdy nie uda mi sie przestac ogladac rasslin', z czego sie zajebiscie ciesze ;P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/206-wrestling-nasze-hobby/page/2/#findComment-7603
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  923
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.11.2003
  • Status:  Offline

hmm...moja kolej :)

 

Ja z wrestlingiem pierwsza stycznosc mialem w 1991 moze 1992 roku...mialem wtedy 5-6 lat trudno bym pamietal.Lecialo to chyba na rtl czy rtl2 nie ma pojecia.Jednkaze maly gnoj wtedy ze mnie byl..heheh.Markowalem oczywiscie Takerowi ,Lugerowi a szczegolnie Hitman'owi.Lex jak wychodzil to wolalem na niego 'cycek'.....no comment please :roll:

Jednakze pozniej rozstalem sie z wrestlingiem.Wrocilem do niego w 1996 roku.Piatek wieczor wlaczam TNT patrze a tu stal kawal chlopa dlugie czarne wlosy oczywiscie okulary przeciw sloneczne kurteczka dzinsowa bez rekawow i pierdoli cos ze on TAKE OVER bla bla bla.....Byl to nikt inny jak Scott Hall (oczywiscie wtedy tego nie wiedzialem nie czailem typa :mrgreen: ).Tydzien poznije pojawil sie kolejny koles razem z nim i zaczeli cos gadac o wojnie itd.Strasznie mnie to zaciekawilo i wciagnelo.A kiedy doszlo do stworzenia nWo z Hogan'em to juz wpadlem po calego.Zakochalem sie w wrestlingu, uwielbialem te atmosfere Nitro te rozpierduchy na koniec kazdej gali heheh

Kiedy poznije doszlo do pojawienia sie Sting'a w tym jego tzw. Crow gimmick to wrestling stale sie senesem mojego istnienia markowalem jemu i Lugerowi po maxie.Kochalem te syf na koniec kazdego Nitro.Sting byl postacia wrecz idealna dla markow.

WCW tak ogladalem i ogladalem az do zamkniecia federacji w 2001 roku....

Pod koniec 1999 roku zaczalem ogladac tez WWF na kanale tm3 na poczatku bylem dosc sceptycznie nastawiony do tej federacji ale z czasem sie wciagnolem i zdalem sobie sprawe ze WCW juz w tym okresie ssalo byl to 2000 rok.Po obejrzeniu WM 2000 na tejze stacji nie bylo juz ucieczki heheh stalem sie markiem Rocka a HHH nienawidzilem :) hehe

pod koniec 2000 roku po Armageddom tm3 przestalo nadawac WWF. :(

Okres 2001 roku opieral sie na czytaniu wynikow na WWE.com i tak 'ogladalem' wrestling przec caly rok :|

w 2002 roku dostalem stalke i wtedy zaczelo sie ssanie wrestlingu z netu :) jednakze nie znalem takich programow jak emule czy irc ssalem tylko pojedyncze walki z Kazaa. dopiero w 2003 roku zaczalem ssac cale RAWy i SD! z emule pozniej z irc'a.Terac ogladam kazde RAW sledze wszystko na biezaco i poznaje historie tego sport entertainment.Jestem dumny z tego ze jestem fanem wrestlingu, jestem rowniez wdzieczny ze moglem zaczac ogladac wrestling w takim a nie innym czasie.Nigdy bym nie zamienil tych lat spedzonych z WCW i ta wojna z nWo.

Wrestling jest czescia mojej osoby i dziekuje mu za to :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/206-wrestling-nasze-hobby/page/2/#findComment-7623
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Heh...ja swoją przygodę z wrestlingiem zacząłem od wrestlingu pokazywanego koło roku 1993-94 na ATV. Oglądałem tam wrestling z bardzo śmiesznym komentarzem. Komentatorzy nabijali się z ów wrestlerów. Przekręcali ich nazwiska, dawali im własne xywy. Nie wiem, może to jeszcze pamiętacie. I tak na przykład zamiast Harlem Heat otrzymywaliśmy Smołę i Sadź, Alex Wright - Alex Ziben (wiem, że 7 po niem. pisze sie inaczej, ale podaję wymowę fonetyczną), Sting - Żądełko, Vader - Bidulek, Big Bossman - Słonisko, Buff Bagwell - Markus Torbacz i wiele innych śmiesznych. Oglądałem to dla rozrywki, bo chyba temu ów program miał polegać... Następnie zacząłem tak dokładniej oglądać WCW Nitro na TNT w piątki. Mniej więcej od czasu założenia stajni nWo. Wtedy zajebiście się jarałem chwytami i innymi duperelami. Strasznie markowałem Stingowi:) Zajebisty był! Potem wrestling u mnie zaczął przeradzać się w obsesję. W szkole z innymi kolegami - maniakami robiliśmy sobie sparingi na przerwach. Nauczyciele wlepiali nam nagany, prowadzili do dyrektorki (grubej świni)... Miałem przetrenowane wszystkie chwyty, umiałem sprzedawać akcje i ogólnie dobrze nam wszystkim szło. Skończyła się podstawówka, to instynkt wrestlerski, Boże jak to brzmi:), zaczął się zatracać, aczkolwiek moje umiłowanie do tego "sportu" pozostało. Jakiś rok temu przećwiczyłem Kropelkę (Crippler's Cross-face) na gościu, który wyciągał portfel z plecaka mojej dziewczyny...pamiętam, że sprzedała mu takiego kopa w jajka, że aż mnie to zabolało :? W każdym bądź razie ostatnio poznałem nawet kilku kolegów i od czasu do czasu robimy sobie jakieś scenariusze 5 minutowych walk, a potem odgrywamy je. Może to nawet kiedyś nakręcimy:P
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/206-wrestling-nasze-hobby/page/2/#findComment-7655
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  796
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.12.2003
  • Status:  Offline

fr3d - też widziałem WCW na ATV, ale chyba już jak powtórki dawali - bo to był jakoś 96 albo 97 rok. Bardzo mi się podobało, bo można było naprawdę się pośmiać z komenatarza. Oprócz tych co napisałeś mieliśmy Dzikiego Samca (Randy Savage), Bogdana Spadaj (Bob Backlund), Diamentowego Pazia (DDP), Brzydali czyli Pałę i Zwisa (Nasty Boys - Saggs i Knobbs) :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/206-wrestling-nasze-hobby/page/2/#findComment-7664
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Szkoda, bo to moja jedna z ulubionych zawodniczek w Marigold
    • Mr_Hardy
      Kouki Amarei wypada z akcji na długi czas 😞 z powodu zerwania więzadła krzyżowego przedniego.        
    • Attitude
      Śmiało można mówić, iż premierowe Raw na Netflixie to spory sukces, przynajmniej pod względem zainteresowania. Netflix przekazał, że epizod z 6 stycznia międzynarodowo zebrał 4,9 miliona widzów. W samych Stanach Zjednoczonych show oglądało 2,6 miliona osób. Te statystyki robią wrażenie, bowiem to wzrost aż o 116% względem najchętniej oglądanego odcinka Raw z 2024 roku. Trzeba jednak mieć na uwadze, że ostatni epizod poniedziałkowej tygodniówki był mocno promowany. I sporo osób było zainteresowanych tym, jak będzie to teraz wyglądać na Netflixie. Wkrótce przekonamy się, czy te liczby to będzie mniej więcej stały trend. Eric Bischoff w najnowszej odsłonie swojej audycji "83 Weeks" odniósł się do reakcji publiczności podczas wspomnianego Raw na pojawienie się Hulka Hogana. Rzuciło się w uszy, to jak ikona została wybuczana w Intuit Dome. Bischoff próbował wyjaśnić tę sytuację. Zwrócił uwagę, że wiele osób, których nie było do tej pory w Kalifornii nie jest świadome, jak politycznie nastawiony jest ten stan. A po ostatnich wyborach prezydenckich w USA, Hogan i Donald Trump są jakby "zrośnięci" ze sobą w oczach wielu. Bischoff przyznał, iż Hulk może być rozczarowany. Ale nie powinien być zaskoczony czy zszokowany taką, a nie inną reakcją publiczności na jego osobę. Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • MattDevitto
      Spadek w jakości kart niestety już był zauważalny w poprzednich miesiącach - szkoda, że z ciekawej, trochę innej federacji od reszty powstaje kolejny identyczny produkt.
    • Grins
      Co ten Lauderdale odpierdala... Może do Allie nic nie mam ale Effy to dno a nie zawodnik, nie chciałem tego widzieć może i dobrze że nie ma już tyle czasu tego śledzić, teraz gdy Gage odszedł z GCW raczej już nie będę tak zerkał na ten produkt tym bardziej jeśli ktoś taki jak Effy jest brany pod uwagę jako Main Eventer gali, pojebało totalnie Brett'a że stawia na ten odpad.   
×
×
  • Dodaj nową pozycję...