John Cena - Czy już nie wystarczy?

[hcrusher]

jak dla mnie to jago kariera dopiero nabiera poważnego rozpędu...

 

Jak dla mnie to peak jego popularnosci w obecnym gimmicku mamy juz za soba - zrobil kilka filmow, z ktorych kazdy cieszyl sie coraz mniejsza popularnoscia. Zreszta kazda moda kiedys sie konczy - czy ktos dzis pamieta Pokemony?

 

Osobiscie nie mam nic do Ceny, tylko jego obecny gimmick jest strasznie nudny i meczacy. No i wszystkie walki sa do bolu przewidywalne - przez wiekszosc czasu zbiera baty, tylko po to, zeby na koniec wykonac ktorys finisher. No, ale to tez wina gimmicku i bookingu.

[Menez]

mam nadzieję że zmienicie zdanie na temat Johna Ceny i w końcu się opamiętacie i spojrzycie na niego z innej perspektywy

A muszę przyznać, że bardzo się ucieszyłem, widząc Twoje posty. Dlaczego? Bo strasznie lubię ludzi, którzy mają własne zdanie i się go trzymają, bez względu na to, co piszą inni. Ile to już razy było, że ktoś wchodził na forum, wpisał w ulubionych wrestlerach Cenę, by po jakimś czasie napisać "oho, dzięki wam uświadomiłem sobie, że Cena jest cienki, więc Cena sucks". I nie mówię konkretnie o Attitude, choć pewnie i tutaj zdarzało się tak. Osobiście lubię Cenę za kilka rzeczy - m.in. za pracowitość i wspominany wielokrotnie już dystans do własnej postaci.

 

Swoją drogą to bawi mnie to, jak ludzie z uporem maniaka mówią innym "nie zachowuj się jak mark, wrestling to fake", ale to, że Cena jest bookowany na super hero, który budzi się w końcówce walki, już nie dostrzegają Ale tak, w końcu to jest jego winą, że federacja go na takiego kreuje.

[Fazi]

Mi osobiscie Jasiu nie przeszkadza. Może nie jest najlepszy w ringu i w tym co pokazuje ale ma dobry kontakt z publicznością. Większość osób które myślą że wrestling jest naprawdę ,za pewne lubi go najbardziej. (czyt: Bardziej niz innych Face'ów). Ma dystans do siebie (odsyłam: WM26 i jego przywitanie z antyfanami). Jedyne comnie denerwuje to te you can't see me. To jest tak na maxa wykreowane że jak widze tą "akcję" to już wiem że on wygra w tej walce. Po prostu psuje mi ona całą przyjemność z oglądania. I w ogóle nie lubię jak cena wygrywa walki, chodź dobrze że na ostatnim RAW jego osoba pomaga się wzbić trochę Evanovi Bourne'owi. Podsumowując myślę że jeszcze trochę może pobyć w swoim gimmicku ale prędzej czy później będą musieli coś znim zrobić, odświerzyć jego postać jakoś, bo cenaminator się wkońcu przeje i będą mieli z nim problem. Tyle ode mnie

[iwulBRAND]

no więc... własne zdanie mam i nie zamierzam go zmieniać ze względu na to, że na tym forum nie znajdę osoby, która z miłą chęcią porozmawiała by ze mną i nie miałaby żadnych wątów do Johna ...

za każdym razem jak napiszę posta to potem boję się zaglądać i patrzeć co znowu na mnie napisaliście .. po prostu się boję ... ale za względu na to ,że jestem twarda i za nic w świecie nie zmienię zdania na temat Ceny zaglądam i z niechęcią czytam i odpowiadam...

ale czy ja wam każe nie lubić swoich np. mam za to, że przez 300 dni w roku na obiad macie pomidorową ..? albo nie lubić swoich psów bo przez 365 dni w roku musicie je wyprowadzać bo one "muszą" wyjść ? niee..? no właśnie... rozwiązaniem jest : gotuj sobie sam i codziennie coś innego , nie miej psa , a co do Ceny to jak tak was nudzą jego walki to po prostu nie oglądajcie... to jest moje zdanie...

 

i przestańcie oceniajcie mnie po tym że jestem dziewczyną i że jestem jeszcze trochę mało doświadczona... spójrzcie na siebie i zobaczcie czy WY kiedyś też tacy byli.. no niekoniecznie dziewczyną ale też zaczynaliście od zera z wiedzą o wrestlingu..

 

Szczerze mówiąc, lejemy równo na to, jakiej płci jesteś. Co do twojego tekstu o nieoglądaniu - jeśli ktoś Ceny nienawidzi, po prostu przewija jego walki. Szczerze mówiąc wkurzający są internetowi fani, piracą gale, nie dając z nich żadnego zysku Vince'owi, nie kupują merchandise'u, a mimo to uważają, że mają prawo decydować o przyszłości wrestlingu. Wrestling to zysk, internetowi fani nielubiący Ceny zysku nie dają, za to dzieci na arenie, kupujące frotki, koszulki i czapeczki Never Give Up (dawniej HLR i AA) - i owszem. Mnie walki Johna nie nudzą, gdyż są dynamiczne, a że zawsze te same movesy, to problem nie jest, przecież nawet RVD walczy w dużym stopniu schematycznie. Popisy Johna przy mikrofonie przewijam, bo w przeciwieństwie do wielu innych mega face'ów uwielbianych przez dzieci i dorosłych np. Rey Mysterio, Jeff Hardy, Kurt Angle, nie ma nic do powiedzenia, mówi tylko o tym, że się nie podda, kocha to co robi i kocha fanów. Choć np. to jak zapowiedział Bourne'a w main evencie ostatniego RAW było naprawdę ładne, w jednej chwili Evan z szarego niemego midcardera urósł do rangi kogoś wielkiego. Ceny można nie lubić, ale błagam, nie tłumaczcie tego brakiem umiejętności i potencjału, bo to John ma. Jego gimmick się przejada, ale potrzeba jakiegoś solidnego wstrząsu by to udowodnić zarządowi federacji, bo póki co John generuje solidne zyski i heelturn nie miałby żadnego sensu.

[Thrawn4]

Kiedyś,rok temu czy 2 lata temu jeszcze byłem wielkim fanem Johna Ceny.Pewnie nie znałem się wtedy na tym biznesie tak,jak to już jest teraz.Jak walczył Cena,to nigdy nie chciałem,żeby przegrał walki,ba,jak mu Batista w tym roku na EC to normalnie krzyczałem Bullshit,Bullshit!!A teraz.....teraz już niestety patrzę na to z innej strony,od strony rozrywkowej.I dochodzę do wniosku,że John nie jest wcale taki interesujący,nie wykonuje tylu akcji,jakie on jest moim zdaniem w stanie zrobić.Jego walki już nie są takie porywające,jak kiedyś(np.feud z Ortonem).Dobrze by było,jakby mu ten gimmick zmienili,bo parę lat wcześniej to jako raper był zajefajny.Taki poważny jak teraz mi już nie pasuje.Może na następnym ppv straci pas i to wszystko zacznie się zmieniać.Orton by zdobył pas(teraz jest chyba facem,chociaż ja tego tak nie postrzegam),Cena na heela i znowy byłby dobry feud.Przynajmniej taka jest moja opinia.

[-Raven-]

no więc... własne zdanie mam i nie zamierzam go zmieniać ze względu na to, że na tym forum nie znajdę osoby, która z miłą chęcią porozmawiała by ze mną i nie miałaby żadnych wątów do Johna ...

 

Widzisz, z Ceną jest ten problem, że Jasiek jest spoko (osobiście bardzo go cenię jako osobę i profesjonalistę, irytuje mnie tylko jego niezmienny gimmick i przepushowanie) jeżeli trzymają go z dala od pasa. Wówczas czasem zajobuje, jego walki nie są aż tak przewidywalne a i chantów "Cena Sucks" jest jakby mniej Cały problem w tym, że Vince (nie jest to wina Cenaminatora) widzi w nim permanentnego mistrza, co w połączeniu ze średnimi umiejętnościami (zwłaszcza ringowymi) Jaśka - może na prawdę wkurzać na dłuższą metę, zwłaszcza osoby które etap markowania mają już za sobą.

Dla Ceny obecnie jedyne wyjście (jeżeli Vince nie chce go odsunąć od pasa) - to heelturn, ale to by się wiązało z utratą kasy ze sprzedaży merchandise'u, a więc jest mało prawdopodobne.

I nie spodziewaj się, że zbyt wiele osób tu na forum będzie się z Tobą wspólnie zachwycać Jaśkiem, bo jest to niemal tej klasy faux pas jak temat założony przez Czestera, w którym zwierzał się z chęci uderzenia w ślinę z innym facetem Po prostu obecnie jest modne jechanie po BezCennym a większość ludzi nie ma na tyle jaj i własnego zdania żeby publicznie wyskoczyć z niepopularnym stwierdzeniem (nawet jeżeli lubią Janusza) i narazić się na ostracyzm.

Nikt nie zabrania Ci lubić czy markować nawet Cenie, ale nie rób krucjaty i nie staraj się na siłę nawracać ludzi na Cenizm Przy obecnej postaci Jaśka (przechodzony gimmick harcerzyka, wiecznego face'a) i nielogicznym pushu jaki otrzymuje - nie ma ku temu zbyt dobrych argumentów, bo ludzi jebie to jaki jest on poza ringiem (oni chcą po prostu oglądać ciekawy gimmick wrestlera i ciekawe walki o trudnym do wytypowania wyniku, w jego wykonaniu).

Reasumując - wierz mi, nikt Cię nie krytykuje za to że jesteś dziewczyną (a wręcz stawiam na to, że dzięki temu masz taryfę ulgową i nikt tak na prawdę po chamsku Cię jeszcze nie pocisnął, co miało miejsce w przypadku kilku wcześniejszych userów-facetów-Cenoholików ), ale raczej za to że wznosisz Cenie ołtarze, nie potrafiąc tego logicznie uargumentować. Osobiste preferencje to jedno, ale należy zachować odrobinę obiektywizmu i nie doszukiwać się "Wrestlingowego Boga" w ateistycznej świątyni Vince'a

 

Popisy Johna przy mikrofonie przewijam, bo w przeciwieństwie do wielu innych mega face'ów uwielbianych przez dzieci i dorosłych np. Rey Mysterio

 

Dla mnie Mysterio ma taką samą przesłodzoną nawijkę przy micu jak Jasiek (typowe łzawe pierdy pod małoletnich fanów). Nie widzę żadnej różnicy w tej materii między nimi.

[Thrawn4]

E Irka nie przejmuj się,nie wszyscy są tacy dyskryminujący

[iwulBRAND]

Nikt cię nie "ojebał", Raven stwierdził tylko, że Cena jest dla niego za słaby na mistrza, nie płacz tak dziewczyno. Każdy kiedyś miał fazę na wielbienie jednego zawodnika: mój brat kochał Mysteria, ja modliłem się do Jeffa. To całkowicie normalna rzecz. Faktem jest, że po jakimś czasie regularnego oglądania gal uświadamiasz sobie, że twój idol może być jednym z najlepszych, ale na pewno nie najlepszym, i ktoś może przerastać go w wielu dziedzinach. Ja np. bardzo lubię Jeffa Hardy'ego, choć rozumiem, że od jakiegoś czasu nie jest w mega formie ringowej i trochę przynudza walkami.

[Thrawn4]

Wiesz,ja szanuję wypowiedzi innych,bez względu na płeć i to co piszą(chyba,że to kompletna głupota,ale w tym wypadku to nie jest głupota,tylko opinia).

[Fazi]

Ty chyba nie rozumiesz nikt nie obraża ciebie. To temat dotyczący Johna a nie ciebie więc nie tragizuj tak. Bo myślisz że każdy jest przeciwko tobie. A większość się wypowiada o tym że mają już dość takiego johna jakie prezentuje nam WWE.

[iwulBRAND]

Jakie MY i NAM? Sorry, ale trochę cię nie rozumiem. Wychodzi na to, że cię wkurwiam, choć nic złego nie robię. Poza tym nie "dziewczynko", tylko "dziewczyno", nie będę chyba do ciebie pisał "chłopcze"? Naprawdę nie chcę się kłócić, nie przekonam cię do niczego i naprawdę nie miałem ochoty cię wkurzać.

 

Po prostu my doceniamy inne aspekty wrestlingowej działalności niż ty. I proszę, nie pisz chaotycznie, ale prowadź jako tako sensowną dyskusję, bo niestety fora internetowe to miejsca do dyskusji, a nie jakichś komunałów (Ty to nie MY, więc mów za siebie), naprawdę nie musisz mi radzić jak żyć.

 

Swoją drogą, dlaczego akurat ja najbardziej cię wkurw...?

[-Raven-]

no i znowu zostałam ojebana... spoko nie ma co...

 

Jeżeli na prawdę uważasz, że każdy kto będzie miał odmienne zdanie niż Ty - opierdala Cię, to niespecjalnie widzę jakąkolwiek możliwość dyskusji z Tobą.

Zaakceptuj to, że ktoś ma inne od Ciebie zdanie lub podaj rozsądne argumenty, żeby przekonać drugą stronę do swoich racji a nie uderzasz w święte oburzenie i robisz z siebie cierpiętnika, jakby wszyscy byli przeciwko Tobie.

Co innego lubić danego wrestlera a co innego być ślepym na jego niedociągnięcia (ja np. mam zajebisty sentyment do Foleya, ale nie odważyłbym się obecnie rozpływać w zachwytach nad tym w jakiej formie jest teraz Mick, bo jego dzisiejsza forma pozostawia wiele do życzenia). Wierz mi, że gdybyś napisała, że bardzo lubisz Cenę, ale zdajesz sobie sprawę z tego, że jest przepushowany i wiesz dlaczego część fanów (wrogie okrzyki na galach) odwróciła się od niego - to nikt by Ci złego słowa nie powiedział. Po prostu zachowaj odrobinę obiektywizmu (wiem, że nie jest to łatwe w stosunku do wrestlerów, którym sie markuje), a wszystko będzie okejos

 

Raven stwierdził tylko, że Cena jest dla niego za słaby na mistrza

 

Cena jest dla mnie za słaby (jak i każdy inny, nawet najlepszy wrestler) żeby cały czas kręcić się koło pasa i tak często go posiadać. Po prostu szybko taka postać się przejada.

[piotrzek123]

Tak czytam posty i nagle sobie uświadomiłem, że chyba ludzie zaczynają lubić Cenę. Nie jako markować mu ale za to co robi, bo przeważnie jak czytam jakieś komenty na jego temat to w 90% postów jest "Cena ssie", a tu widzę, ze jednak ktoś widzi jego poświęcenie.

 

Co do jego Turnu to nie musi być on koniecznie na heela, lecz na tweenera. Może być super hero i super rapperem jadącym tekstami po ludziach. Może np. rozdawać zamiast czapek swoją nową płytę, którą ma wydać i to by było nawet dobre, bo ta latajaca czapeczka już mnie troche wnerwia.

[Ja Myung Agissi]

za każdym razem jak napiszę posta to potem boję się zaglądać i patrzeć co znowu na mnie napisaliście .. po prostu się boję

 

Ach, jakie to "urocze" z tego też powodu każdy Twój post oznaczony jest opcją wygaśnie. Naprawdę to piękne.

 

Argumenty generalizujące odnośnie płci są marne, sądzisz, że to naprawdę ma znaczenie? nie ma.

 

Te wszystkie posty na zasadzie "właśnie mnie przybiliście do krzyża, a ja konam, konam, konam" nie robią żadnego wrażenia. To nie problem żadnego z userów, że polemikę przyjmujesz jakby Ci ktoś przebijał bok po raz wtóry. Swoim zaślepieniem wzbudzasz jedynie politowanie, a żalami zażenowanie. Niestety, na argumenty się odpowiada, a nie przyjmuje postawę "pod krzyżem upadł po raz trzeci".

 

John Cena jest postacią absolutnie niezasługującą na tak wysoki status. Umiejętności w ringu pozostawiają wiele do życzenia, przy mikrofonie są dwie fazy:

 

a) Cena śmiertelnie poważny - tragicznie to wychodzi, niestety ale nadmiar groteski w odgrywaniu tych "poważnych" segmentów jest zatrważający.

b) W miarę luźne segmenty/speeche o zabarwieniu humorystycznym - tutaj jest już całkiem nieźle i bardzo często interakcja z publiką jest wyjątkowo pozytywna.

 

Gimmick leży i kona, bo jest już tak przejedzony i tak "wykrwawiony" że po prostu nie można tego bagatelizować. Jego podejście i dystans do siebie to jedno, a to co ukazuje za każdym razem w ringu to drugie. Szczerze mówiąc nie widziałem jeszcze takiego zaślepienia, ale cóż.

 

Na koniec dodam, że koledzy wyżej bardzo delikatnie się z Tobą obchodzą, nie wiem skąd to cierpiętnictwo z Twej strony.

[hadaszyszek]

Ale komedia .

 

Jeżeli na prawdę uważasz

Już parę razy to zauważyłem. "Naprawdę" można uważać, a "na prawdę" się zaklinać. Przynajmniej tak mi się wydaje. I nie odbierz tego jako jakiś atak na Ciebie, po prostu Ci tylko zwróciłem uwagę, nie chcę żadnych niepotrzebnych kłótni.

 

A co do tej całej "dyskusji". Irka --> dopiero Twój ostatni post jest obiektywny. I tak powinnaś była pisać od samego początku - po prostu, nie byłoby teraz tego całego jechania. Co do Ceny mam bardzo podobne zdanie do Twojego. Gość jest naprawdę w porządku, bardzo dobry wrestler (zobaczyłem sobie ostatnio parę jego starszych walk), który po prostu... daje z siebie w tej chwili w ringu jakieś 30-40% tego, co może. Ma naprawdę dosyć szeroki repertuar akcji. Tyle, że jest tak właśnie bookowany, a wszystkie jego pojedynki wyglądają niemal identycznie. No i jak dla mnie niezrozumiały, nieustający push. Przecież gdy Jaśka odciągnie się od pasa to Vince nie straci raczej wielkiej kasy, nie? Cena i tak już jest najbardziej promowanym wrestlerem w tej federacji - i spoko, niech sobie będzie... ale to wcale nie musi się równać z trzymaniem najbardziej prestiżowego tytułu przez 90% roku . Z mojego punktu widzenia chciałbym, by Jasiek przeszedł heel-turn. Tyle, że wtedy dzieci nie miałyby swojego idola... no i kasy by nie było. Tak więc dopóki John jest jeszcze popularny (co nie potrwa chyba długo) niech go promują tak dalej. Widać jednak, że z czasem przejada się coraz więcej ludziom - i koniec końców, chcąc czy nie chcąc - Vince będzie musiał odświeżyć gimmick Cenaminatora, niezmienny od paru ładnych lat. Tak więc jestem dobrej myśli

 

PS. Mamy głęboko gdzieś czy jesteś dziewczyną, czy chłopcem, czy kimś jeszcze. Dyskutujesz - i to się tutaj liczy. Nie obrażaj się, nikt Ci nie robi tutaj krzywdy. Rozmawiamy - ba, bez żadnych napinek. Ile ludzi tyle odmiennych poglądów i nie ma co się z tego powodu wściekać. Nikt nie chce Cię obrazić, w tym i ja. Dyskutujmy, nie wprowadzajmy offtopu. A na zaczepki nie zwracajmy uwagi. I tyle .

 

Pozdrawiam.