Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Face Turn Ortona.


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  395
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.06.2008
  • Status:  Offline

Jak myślicie , czy to dobry pomysł ? Przecież Orton to Heel z krwi i kości , i wg. mnie nie ma sensu robienia z niego "tego Dobrego".Poprostu jego gimmick Vipera , jak i Legend Killera jest jak najbardziej "heelowski" . Jestem ciekawy jak sobie poradzi w tej roli.Pamiętamy jak wypadł jescze za czasów Evolution , ale przecież jest już bardziej doświadczony i może wypaść lepiej.Jedyne co mnie gryzie to to , że marki uwierza , że kiedys "terroryzujący" ich idola , Jaśka nagle stał się Dobrym . Tyle Odemnie

 

Zapraszam do dyskusji.

15733752564c2c578fdaea8.jpg

  • Odpowiedzi 13
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • LooseCannon

    1

  • Esespe

    1

  • Naseem Achmedov

    1

  • wrestlemaniac

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Moim zdaniem Orton nie stanie się czystym facem, a tweenerem. Będzie atakował zarówno dobrych jak i złych. Mieliśmy tego zajawkę na ostatnim Raw, kiedy Randy chciał wykonać RKO na Johnie (który przecież jest megafacem), a później (po odepchnięciu przez Cene), wykonał finishera na Swaggerze (którego kreują na jeszcze większego heela niż był).

  • Posty:  3 336
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Wydaje mi się, że Orton będzie na przemian tym dobrym i złym wcieleniem (twinner - chyba tak się to fachowo nazywa?). Na pierwszy rzut oks Orton swoim wizerunkiem od razu wyglada na groźnego zabijakę, ale jego doświadczenie jest na tyle duże, że poradzi sobie z odgrywaniem każdej postaci. Nie wierzycie chyba, że bedzie takim superhero like Cena lub Mysterio?

 

EDIT: Tweenerem, oczywiście ;)


  • Posty:  452
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.12.2003
  • Status:  Offline

Były plany, aby po WrestleManii Orton wszedł w kofnlifkt z Christian'em. Nie wiem czy one upadły, czy zostały odłożone w czasie.

Pamiętam, że przekonał mnie do siebie jako face, bo za czasów Evolution nie znosiłem jego postaci. Po pewnym czasie okazało sie, że jako ten zły jest jeszcze lepszy i taka rola do niego najbardziej pasuje.

Nawet jeśli miałby być 100% facem, to nigdy to nie będzie wyglądało tak jak u Cen'y. Nawet teraz widać, w że trakcie walk wykonuje takie gesty, które podkreślają jego "chorobę psychiczną". Trudno by nawet było całkowice go zmienić, bo to równałoby się z pełną zmianą gimmicku, a to byłby strzał we własne kolano WWE.

Ewentualne wyjście to przeniesienie na SD! i walka o pas, może reaktywacja Rated RKO, ale uważam, że na RAW jest bardziej przydatny. Mając na uwadze ewentualny heel turn H'a, to nastąpi brak face'ów, którzy mogliby odciążyć Cenę w ciągłych walkach o pas mistrzowski.

Podsumowując, to uważam, że face turn dla Orton'a do dobry pomysł, ale musi być zachowany jego gimmick, więc tym dobrym powinien być na 75%. Coś w stylu aktualnego statusu Undertaker'a czyli brak sprzymierzeńców w obu opcjach.

Człowiek przede wszystkim.

  • Posty:  1 186
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Orton poprostu bedzie mega badassowym face'm czy po poprostu tajemniczym, chodzacym wlasnymi sciezkami tweenerem - i jestem jak najbardziej ZA! Lepszy taki Randy niz jako tchorzliwy, cipkowaty heel :)

  • Posty:  200
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.06.2009
  • Status:  Offline

Face turn Ortona, to bardzo dobry pomysł, Randy zbiera teraz bardzo duży pop podczas gal. Wiadomo, że nie będzie kolejnym super bohaterem, ale będzie kimś w rodzaju Triple H'a z ostatnich lat, będzie tweenerem. Może walczyć zarówno z facem jak i heelem. I jego walki nie będą się przynajmniej kończyć ciągłym spieprzaniem z ringu :).

 

Face turn odświeżył znacznie postać Randala. Reaktywacja Rated RKO, to dobry pomysł, lecz jeszcze nie teraz. Pchanie teraz Edga świeżo po powrocie i Ortona po face turnie od razu do tag teamu i ew. walki o pasy, to zły pomysł. W sumie pojawienie się na Smacku Randy'ego face'a i jego walka o WHC, to nie jest wcale głupi pomysł. Ale jest problem z RAW, zostało by tam tylko 3 main eventerów zdolnych do walki o pas. :roll:

27 V 2010r. AC/DC Lotnisko Bemowo \m/

4955761104b560c399d5f7.jpg


  • Posty:  860
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2008
  • Status:  Offline

Jak dla mnie reaktymacja Rated RKO miała by sens gdyby Jericho spowrotem był w posiadaniu UTTC. Wtedy mógł by wyjść z tego ładny feud Orton & Edge vs Jerich & ???. A jeżeli taka sytuacja nie nastąpi to reaktywacja Rated RKO bynajmniej póki co była by dla mnie bez sensu.

19355529494bc0e6f3e8556.gif


  • Posty:  267
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.05.2009
  • Status:  Offline

Mi pasuje obecna postać Vipera i to bardzo. TO uciekanie z ringu stało się naprawdę nudne i wkurzające. Teraz Orton i bookerzy mają większe pole do popisu,bo praktycznie jak to dobrze ujął jeden z komentatorów na RAW :: nie wiadomo kto,nie wiadomo gdzie i nie wiadomo kiedy :D Mimo młodego wieku(jak na standardy WWE) to bardzo doświadczony zawodnik i jestem przekonany ze poradzi sobie tej roli w 100% :)

I hear voices in my head

They council me

They understand

They talk to me

291490854c7c1467c308c.gif


  • Posty:  422
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.03.2009
  • Status:  Offline

Wtedy mógł by wyjść z tego ładny feud Orton & Edge vs Jerich & ???.
Może Jack Swagger zakładając że by przeszedł na SD razem z Randym :twisted: .Tylko że w tej sytuacji musieli by bookerzy znaleźć jakiś prestekt dla którego jack i Jericho mieli by być razem w TT

14195629615519c4906401d.gif


  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline

Ja w tym face turnie widzę same plusy:

 

1. Zmiana jest wręcz wymuszona przez fanów. Wydaje mi się, że bookerzy nie planowali tego turnu akurat dla Ortona, przy rozpadzie Legacy. Publiczność jednak zadecydowała sama komu chce cheerować. Także jest to coś, czego chciała widownia.

2. Po tym jak writerzy zjebali sprawę z Edgem, robiąc z niego kolejnego przesłodzonego babyface'a ery PG, etat dobrego zabijaki pokroju Austina wciąż w federacji był nieobsadzony od wielu lat. Orton może ten fakt zmienić.

3. Nie dostaje mikrofonu do ręki i bardzo dobrze. Znając writerów WWE daliby mu tak kijowy materiał że całe momentum face'owego Ortona legło by w gruzach. Nigdy nie kupiłbym tego wrestlera, wchodzącego w tyłek publiczności (tak jak niestety Edge swoim "Spear, spear, spear" :( ) Poza tym Randy ma metaliczny i robotyczny głos, który do babyface'a kompletnie nie pasuje.

4. Orton nie stracił swojego charakteru ani trochę. Zmienił się target jego zainteresowań. Zamiast gnębić tych dobrych, obiera sobie za cel złych. I publiczność to kocha. Tak samo było z Austinem w 97 i 98 roku. Oczywiście pod względem przebojowości Stone Cold bił RKO na głowę ale to nie powód do wstydu. Austin był jednym z trzech największych entertainerów wrestlingu ever (na spółkę z Hoganem i Rockiem).

5. Wreszcie Randy rusza się trochę żwawiej w ringu i dla mnie jest to wręcz zbawienne. Jego heelowe walki z zeszłego roku wołały jedno słowo: "przewiń!". Były nudne jak nieszczęście ze względu na przesadę. Oldschoolowy wrestling i nastawianie się na psychologię to jedno, a ślamazarne tempo, praktycznie brak spotów, wąski moveset, brak dobrej techniki, to drugie. Jako babyface Orton zachował część swojego heelowego stylu, ale zdaje się walczyć z wiekszą energią i to mu było dramatycznie potrzebne.

Zapraszam do mojego diary

WWF 1998: Here comes the crap!

10921402264bd2c1c1cf977.jpg


  • Posty:  330
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.03.2010
  • Status:  Offline

Chętnie znów zobaczę Ortona w roli face. Nie znam żadnych przeciw skazań dlaczego nie może przejść face turn'u. Myślę, że dobrze sprawi się w tej roli i tego mu życzę. Nudne już było kiedy cały czas spieprzał z ringu przed byle jakim face'm. Jeśli dojdzie do feudy Orton - Christian to chyba zostanie heel'em. :)

10771641474c446763479cb.jpg


  • Posty:  369
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.05.2009
  • Status:  Offline

Wreszcie Randy rusza się trochę żwawiej w ringu i dla mnie jest to wręcz zbawienne. Jego heelowe walki z zeszłego roku wołały jedno słowo: "przewiń!". Były nudne jak nieszczęście ze względu na przesadę. Oldschoolowy wrestling i nastawianie się na psychologię to jedno, a ślamazarne tempo, praktycznie brak spotów, wąski moveset, brak dobrej techniki, to drugie. Jako babyface Orton zachował część swojego heelowego stylu, ale zdaje się walczyć z wiekszą energią i to mu było dramatycznie potrzebne.

 

Enegia jest troszku większa, ale moveset jest ten sam. Dlatego jeszcze długo nie będę cenił wysoko Randalla jeśli chodzi o ring.

Wcześniej pisaliście, że dobrze, że mica nie dostaje... A ja uwazam, że to bardzo źle - gadka i "aktorstwo" to główny atut Vipera. Jako tweener może gadać jak heel - facem on nigdy nie będzie do końca.

Zauważcie jak przebiegała jego zmiana i skąd ta miłość od publiki:

1. Megaheelowski feud z McMahonem i HHH, bo wielu tygodniach - już nużący

2. Walka z Ceną - meganuda, "elektorat negatywny" :lol: Ceny daje o sobie znać!

3. Pogromca Ceny Sheamus - "patriotyzm" się w fanach włącza - lepszy nasz heel niż rudy Irlandczyk.

4. Feud z gówniarzami, których wychowywał. Rhodes i Dibiase są chamsko pushowani przez posiadanie znanych nazwisk. Ludzie ich nie znoszą... Randy znowu idzie w stronę dobra, przy okazji blokując push dla The Legacy pokonując ich na WM 26

Co dalej?

Nie ma jeszcze przeciwnika, na Raw. Myślę, że w świetle tego faktu może faktycznie przerzucą go na Smacka. W TT go nie widzę. Raczej powalczy z jakimś heelem, a faceów będzie obijał, tylko wtedy gdy wejda mu w paradę...

I'm the Nonsense Connoisseur 4 LIFE

 

DRINK UNTIL YOU SINK!

 

Facel Vega 62' - Real Gangsta Ride

3072429474c657d5bdd659.jpg


  • Posty:  260
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.04.2009
  • Status:  Offline

Jego przerzucenie się z faców na heeli uważam za dobry ruch, ale nie uważam, że trzeba przerzucać go na smackdown z tego czy inne go powodu bo jest to niepotrzebne. Powinien kontynuować feud z Tedem i Codym, najlepiej jak byłby w tle pas $ Dibiasego.

Na pewno jego postać zyskała na tym wiele i jest o wiele ciekawsza, na razie :P

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • GGGGG9707
      Czyli Cody wygrywa KOTR aby na SummerSlam walczyć z Ceną a Killings na NOC lub następnym SNME
    • Giero
      7 czerwca, w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu odbyła się gala WWE Money In The Bank 2025 w Intuit Dome. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Na otwarcie dostaliśmy kobiecy Money in the Bank Ladder Match. Zwycięsko wyszła z niego Naomi, pokonując Alexę Bliss, Giulię, Rheę Ripley, Roxanne Perez i Stephanie Vaquer. Naomi może teraz zrealizować kontrakt z walizki na dowolnej mistrzyni. Dominik Mysterio w dość krótkiej, ale intensywnej walce pokonał Octagona Jr i obronił WWE Intercontinental Championship. Sam pojedynek potwierdzono nieco wcześniej, podczas Worlds Collide. Becky Lynch pokonała Lyrę Valkyrię i przejęła WWE Women’s Intercontinental Championship. Valkyria po walce nie wytrzymała i zaatakowała Becky. Następnie przeszliśmy do męskiego Money in the Bank Ladder Match. Tu triumfował Seth Rollins, drugi raz w karierze zdobywając kontrakt. W walce brali jeszcze udział Andrade, El Grande Americano, LA Knight, Penta oraz Solo Sikoa. W decydujących momentach Bronson Reed i Bron Breakker próbowali pomóc Rollinsowi. Z odsieczą Solo przybyli Jacob Fatu oraz JC Mateo. Potem jednak ostatecznie Jacob i tak odwrócił się od Sikoi i zaatakował go. W main evencie Cody Rhodes i Jey Uso wygrali z Johnem Ceną oraz Loganem Paulem. Niespodziewanie doszło do… powrotu R-Trutha, który zaatakował Cenę. Skrót gali:
    • Giero
      Za nami historyczna, wspólna gala AAA i WWE – Worlds Collide 2025. Przedstawiamy podsumowanie tego show. Po krótkiej oficjalnej ceremonii otwarcia, fanów przywitał legendarny Rey Mysterio. Podkreślił, jak dumny jest z bycia częścią ewolucji Lucha Libre. Przemowę wygłosił, mieszając język hiszpański i angielski. Następnie przywitał uczestników pierwszej walki. Aero Star, Mr. Iguana i Octagon Jr. pokonali Lince’a Dorado, Cruza Del Toro oraz Dragona Lee. Ważne wydarzenia miały miejsce po walce – Dominik Mysterio obserwował ją jako widz, a następnie prowokował luchadorów. To przerodziło się w bójkę Dominika i Octagona. Zdenerwowany Mysterio zaproponował Octagonowi… pojedynek o Intercontinental Championship na późniejszym Money in the Bank. Lola Vice i Stephanie Vaquer pokonały Chik Tormentę oraz Dalys. Legado del Fantasma pokonali zespół złożony z El Hijo de Dr. Wagner Jr., Pagano i Psycho Clowna. Ethan Page obronił NXT North American Championship w pojedynku z Je’Vonem Evansem, Laredo Kidem i Reyem Fenixem. W walce wieczoru po świetnym pojedynku El Hijo del Vikingo obronił AAA Mega Championship przeciwko Chadowi Gable’owi. Skrót gali:
    • Bastian
      Money in the Bank kobiet - widząc, ile czasu są w ringu Perez i Giulia, pewne było, że z walizką do domu wróci ktoś inny. Mało było Vaquer, nie oglądałem Worlds Collide, może TT Match z jej udziałem kosztował trochę zdrowia. McAfee podczas słynnej akcji "La Primery" równie mocno spermiarski jak Booker T 😀  Naomi z walizką, więc rosną akcje... Cargill i Belair. 😀 O samej walce nic, bo szału nie było. 😀  Dom Mysterio vs Octagon - chcieliście 5 walk, no to macie 😀 Wujek Hunter dał starcie rodem z rozpisanego na kolanie Smackdown, gdzie emocji było tyle, ile 5 starów w karierze Jindera Mahala 😀  Lyra Valkyria vs Becky Lynch - w ringu źle nie bylo, ale ta stypulacja to jawny spoiler wyniku końcowego. Becky kolekcjonuje pasy jak Charlotte mężów, feud bedzie kontynuowany, można rozpisać kolejne brawle na tygodniowkach i zaraz SummerSlam, Bożenko... Money in the Bank mężczyzn - bylo nieźle, kilka spoko akcji z drabinami, ale stało się to, czego się obawiałem. Interwencje z zewnątrz, dobrze, że chociaż Reigns, Punk i Zayn zostali w domu. Fatu zaatakował Solo, lepiej byłoby chyba na odwrót, gdyby Jacob był w MITB, a Solo zabrał mu zwycięstwo. Rollins z walizką, cash in na 99 proc. na Uso. Cody Rhodes & Jey Uso vs John Cena & Logan Paul - spodziewałem się mizernej walki, ale pod koniec zrobiło się nieźle, były bumpy na stołach. Wrócił R-Truth, czyżby był to casus ubiegłorocznej WM, gdzie po oburzeniu fanów to nie Rock, a Rhodes walczył z Romanem?  😀 Cena przypięty, Cody może śmiało próbować odzyskać WWE Title. Jaś powinien w sumie też rozprawić się z Truthem. Te tarcia Ceny z Loganem świadczą o tym, że to chyba Paul będzie tym, który przywróci Jasia na jasna stronę mocy. Dobry wybór, publika nie znosi Logana, będzie feta jak mu Cena sprzeda AA. Reasumując, gala na kolana nie rzucila. Brakowało przede wszystkim walk mistrzowskich, dających cień nadziei, że jedna z walizek będzie zrealizowana jeszcze na MITB.  
    • GGGGG9707
      Na drabinie też...   Gala słaba dla mnie, ciężko się WWE ostatnio ogląda patrząc co się dzieje i biorąc pod uwagę ich decyzje. W skrócie : 1) MITB kobiet : świetna walka, bardzo mi się podobała ale nie przepadam za Naomi także nie jestem tylko zadowolony z wyniku (chciałem każdego oprócz Naomi i Ripley) ale walka była bardzo dobra 2) Dom : nie potrzebna walka, dobrze że Dom obronił 3) Lyra : Nie chcę Becky z pasem bo robi się z niej druga Charlotte i nie mogę się do niej przekonać od czasu powrotu. Walka piękna ale jak pisałem wcześniej dla mnie to było Backlash 2.0, pewnie będzie rewanż który też będzie świetny ringowo ale przydałoby się jakieś 2 out of a 3 falls czy coś 4) MITB : poza śmieszkowaniem (nie lubię jak się z ważnej walki parodie robi bo to zabija całą wiarygodność) na początku, czy Solo przez całą walkę czy Penta i Almas na drabinie (co mi się bardzo nie podobało bo to psuło walkę) to walka była bardzo fajna aż do końcówki... Jak weszła ekipa Rollinsa to już wiedziałem że zdemolują wszystkich i Rollins wygra (chyba że Punk i Zayn przyjdą) i zdziwiłem się że tak nie było. Brawo dla Fatu za zdemolowanie Solo, to było dobre. Za to to co dla mnie zabiło całą walkę i sprawiło że uważam ją za jedną z najgorszych MITB matchy to końcówka... Gable dostaje Spear od Breakker'a i leży prawie 10 min i już nie wstaje ??? Tak samo inni uczestnicy!!! Martwi po jednym finisherze ale ściema, przecież to nie ma żadnego sensu. Jedynie local hero się przebudził choć Americano przed nim oberwał. Myślałem że wszyscy wrócą do walki i jakoś sprytem Rollins wygra a nie tu każdy po 1 finisherze drużyny Rollinsa leży martwy do końca. Zwycięzca najgorszy z możliwych (razem z Andrade), nie lubię jak ME i byli mistrzowie zdobywają walizkę. Przecież Rollins równie dobrze może sobie KOTR wygrać i walczyć o pas na SummerSlam bądź tak po prostu TS dostać. Przecież on już zaczął feud z Jey'em (który mam wrażenie ma 5 feudów jednocześnie) 5) ME sobie darowałem. Po tym co widziałem wcześniej na tej gali + skład tej walki (Cody i Cena ok ale Jey nie na swoim miejscu a ten ostatni intruz w tej federacji) to wyłączyłem 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...