Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  386
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

. A może to z mojej strony tkwi problem, a takie rzeczy bez emocji dla mnie jak powrót Danielsa, wyczyny asshole'a czy nawet ostatnio zaskakujący finisher na AJu innym przynoszą dużą dawkę emocji?

 

Finisher na Aj to raczej zawód bo zapowiada się Lockdown bez AJ:/

Powrót Danielsa naprawde niezły, tak samo jak Stinger z powrotem jednak ten został nagryziony przez Jeff robala:P

A mr Asshole jest niesamowity w oglądaniu. Tylko strasznie strasznie przejadł się Joe z Papierzem:/

DOG napisał/a:

Ogólnie network jest fajne:D ale mocno ściągniete z wwe:P teraz już to widać na dodatek jak dadzą kogoś jako network to poza heymanem nikt nie jest fajny...

 

Nie dadzą nikogo jako network bo network to Spike TV. Więc nic nie jest ściągnięte z wwe, po prostu wymyślili sobie że telewizja będzie czasem narzucać co Hogan i Bischoff mają robić.

 

No nie wiem, teraz była gadka "ktoś musi za tym stać", "oni znają każdy krok", "myślą jak wrestler" mi tu śmierdzi czymś w rodzaju "a za tym się kryje Kevin Nash:P"

 

 

ps:P

Nie wypisuje wad bo z natury interesują mnie zalety a nie wieczne marudzenie więc takie rzeczy jak "pani zombi" pominięte zostały

 

Rozpad braci... technicznie dobrzy... gimnick maja tak beznadziejny że szkoda gadać!! Równie dobrze dla mnie mogą dać obu maski Luchadore:P co będzie polepszeniem ich wizerunku!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/155/#findComment-227996
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline

No nie wiem, teraz była gadka "ktoś musi za tym stać", "oni znają każdy krok", "myślą jak wrestler" mi tu śmierdzi czymś w rodzaju "a za tym się kryje Kevin Nash:P"

 

A mi tutaj śmierdzi face turnem Jeffa Hardy'ego który wraz z pomocą Dixie zacznie ataki na immortals. Kto wie, może utworzy się nowa stajnia face'ów i będziemy mieli kolejną grupę występującą przeciwko Hoganowi i reszcie

 

Co do konfliktu braci, wystarczająco mamy dobrych tt (BM,MCMG,BI) a ludzi, którzy potrafią skręcić dobry single match kreatywni z TNA jakoś olewają. Teraz jest szansa na pooglądanie kilku dobrych pojedynków, i kto wie, może powrót X-Dywizji? (o regularnych pojedynkach na przyzwoitym poziomie na cotygodniowej gali można nadal pomarzyć ale o jakimś większym spiknięciu kilku wrestlerów z X raz na jakiś czas? chyba to zbyt dużym wysiłkiem czasowym dla TNA nie będzie? :) teraz jest możliwość pobudzenia trochę tego wszystkiego. Dają nam niezłą walkę na lockdown, chłopaki na iMPACTach się pojawiają, tylko żeby jeszcze tak kaz dostał walkę o obronę pasa z jakimś ogarniętym rywalem i z przyzwoitą przestrzenią czasową)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/155/#findComment-228023
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  386
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

A mi tutaj śmierdzi face turnem Jeffa Hardy'ego który wraz z pomocą Dixie zacznie ataki na immortals.
mi raczej to śmierdzi starym westlerem którego dobrze mieć, a niekoniecznie dobrze walczy. Takich jak Nas czy ktoś w jego stylu, bo wcale się nie zdziwię jak to właśnie on będzie:P
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/155/#findComment-228024
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  170
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2010
  • Status:  Offline

Przecież Nash ma podpisany pięcioletni kontrakt z WWE(który chyba nie pozwala mu walczyć w TNA, nie?). Wiec w co Ty wierzysz :roll: .
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/155/#findComment-228027
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  386
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Nie interesowałem się kontraktem Nasha.. ale właśnie ktoś taki pasuje któs w stylu Nasha nie koniecznie on
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/155/#findComment-228032
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  468
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.07.2008
  • Status:  Offline

Nie zainteresowało was to że jakiś czas temu brat Macho Mana, Lanny Poffo ogłosił że Randy Savage zrobi coś spektakularnego i będzie o nim głośno?

 

Osobiście bardzo lubiłem Macho Mana ale jeśli okaże się że Randy podpisze kontrakt z TNA to niekoniecznie będę w niebo wzięty, bo walka Macho Man vs Hogan będzie tylko kwestią czasu, a jak będzie wyglądała to chyba każdy potrafi sobie wyobrazić. Na prawdę zaczynam się bać że to może być Macho Man.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/155/#findComment-228038
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  253
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.02.2010
  • Status:  Offline

Nie zainteresowało was to że jakiś czas temu brat Macho Mana, Lanny Poffo ogłosił że Randy Savage zrobi coś spektakularnego i będzie o nim głośno?

 

Osobiście bardzo lubiłem Macho Mana ale jeśli okaże się że Randy podpisze kontrakt z TNA to niekoniecznie będę w niebo wzięty, bo walka Macho Man vs Hogan będzie tylko kwestią czasu, a jak będzie wyglądała to chyba każdy potrafi sobie wyobrazić. Na prawdę zaczynam się bać że to może być Macho Man.

Ja myśle że TNA narazie nie będzie mówic że 'ktoś' za tym stoi, będzie to po prostu network :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/155/#findComment-228042
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  386
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

W pewnym sensie już powiedziało, twierdze też że jeszcze nikogo nie mają a okarze się co i jak pewnie na bound for glory nie ma co więc wyrokować i się domyślać
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/155/#findComment-228046
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  214
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.12.2007
  • Status:  Offline

Network=Dixie - tak zapewne bedzie, w ten sposob odzyska panowanie w swojej federacji.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/155/#findComment-228051
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Tak głupiego rozwiązanie nawet TNA by nie zaserwowało.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/155/#findComment-228060
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

W TNA chyba nie tylko Orlando Jordan jest innej orientacji :twisted:

http://www.wrestlenewz.com/wrestling/wp-content/uploads/2011/04/eric-young-brutus-magnus-bathtub.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/155/#findComment-228064
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  417
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2010
  • Status:  Offline

Network=Dixie - tak zapewne bedzie, w ten sposob odzyska panowanie w swojej federacji.
Tak głupiego rozwiązanie nawet TNA by nie zaserwowało.

Po primo - to wcale głupie rozwiązanie nie jest mimo, iż przypomina mi to GMa na RAW.

Po secundo, jest to dość prawdopodobne i radziłabym Icon, żebyś zaczął się przyzwyczajać. IMO to dużo lepsze rozwiązanie niż robienie z ćpunka po rehabie saviora. Ma on do pizdy pozostać tym złym po powrocie (o ile wróci, a to prawdopodobne dość), bo inaczej TNA straci zajebistego heela, a akurat Russo i przyjaciele mają duże problemy ze zrobieniem dobrego gimmicku (Winter - niesamowity potencjał spaprany, Angelina w hipnozie wygląda jak jakiś niedojeb, a to ona i Velvet powinny grać pierwsze heelowe skrzypce w KO, Postać Okady też dla mnie mocno średnia, nie mówię już o Jarretlandzie).

Drugim kandydatem do zbawienia TeEnEj jest jeszcze AJ, byłoby super, ale coś mi się widzi, że nie takie plany dla fenomenalnego ma bursztynowa komnata.

Oj, nareszcie się na PPV skupili zamiast na spec tygodnówkach :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/155/#findComment-228069
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  452
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.12.2003
  • Status:  Offline

Z początkowego segmentu uktwiły mi w pamięci 2 momenty. Pierwszy, gdzie Flair chwalił się swoim pierścieniem. Uważam, że nie powinno wykorzystywać się takich elementów, ponieważ uwłacza to nie tylko WWE, ale również TNA. Drugi, gdy Ray mówił, że Daniels się maluje. Już dawno to zauważyłem i, najdelikatniej mówiąc, jest to dziwactwo ze strony Chrisa. Malowanie rąk i oczu powinno jednak zostać dla kobiet.

Suicide jakby urósł. Wygląda na to, że mamy już 4 osobę, która wciela się w tę postać i chyba jest to Okada.

Hogan i Bischoff obawiają się kreta. Ciekawe czy słusznie ? Czy w ogóle ten ktoś istnieje i czy należy do Immortal ? Za jakiś czas się okaże.

Winter dalej truje czymś Angelinę. Widać, że nie chcą trwale rozłączać Beautiful People.

Madison chciała wyeliminować Mickie z akcji. Wydaje mi się, że trochę za późno na taką zagrywkę z motorem, bo James i tak pewnie szybko się wyleczy.

Segment z karą dla Murphy'iego i Terry'ego dobry. Immortal nie lubi porażek.

Uważam, że rozdzielanie Gnenration Me jest niepotrzebne, ale w ten sposób mogą zyskać jakąś postać z osoby Maxa. Jeremy niestety nic nie prezentuje poza dobrymi walkami.

Angle wjechał do ringu w stylu Sucide'a. Było to dość efektowne.

Podoba mi się jak Sarita gnębi Rositę. Widać, która rządzi.

To, że Anderson nie dołączy do Immortal było pewne od momentu, gdy podał rękę Hoganowi w szatni. Prędzej będzie to RVD.

Za tydzień zemsta Immortal na Andersonie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/155/#findComment-228078
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  782
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2008
  • Status:  Offline

Malowanie rąk i oczu powinno jednak zostać dla kobiet.

 

Ale to, że J.Hardy tak robi to nie jest już babskie? Jakoś nikt się nie czepia Jeff'a, że ma kolczyk w pępku, że tez się maluje itp..

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/155/#findComment-228084
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline

Za jakiś czas się okaże.

Ostatnio zastanawiałem się, co TNA wymyśli na BfG, i muszę przyznać, że nie spodziewałem się tak szybkiej odpowiedzi :D

 

Ma on do pizdy pozostać tym złym po powrocie

powodzenia... TNA wyraźnie lubi pieprzyć dobre postacie (z wyjątkiem asshole'a) i teraz też nie zawaha się tego zrobić. Także więc szykujcie monitory na cukierkowego hardy'ego

http://i44.photobucket.com/albums/f23/Bigj0410/JeffHardy.gif 8)

Malowanie rąk i oczu powinno jednak zostać dla kobiet.

Wiele rzeczy powinno pozostać dla mężczyzn ale niektóre kobiety zrobią wszystko aby nie być gorsze od nas, to czemu by ta machina nie miała działać w drugą stronę? Radzę przyzwyczaić się do tych czasów, gdzie wytapetowany chłoptaś jest normalką. Dajcie nam jeszcze z 5 lat i męskie spódniczki zawładną rynkiem :twisted: chociaż jak już mężczyźni(?) pomykają w kobiecych strojach (jeden z Warszawskich nauczycieli o którym było trochę szumu) to może te pięć lat zmaleje do 3?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19846-tna-wrestling-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/155/#findComment-228087
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Do NFL to w sumie teraz ciężko komukolwiek się porównywać, bo jest na absolutnym topie. To jak niszczy oglądalnością obecne NBA mówi samo za siebie. WWE o takich wynikach może jedynie pomarzyć. Co do tego nie jestem taki pewny. O ile jeszcze w czasie RTWM jestem w stanie sobie wyobrazić, że liczby mogą być wysokie tak później spodziewam się spadku. Dużo osób będzie oglądało galę z odtworzenia, po emisji przez co wyniki oglądalności nie będą aż tak duże. Pamiętajmy, że pierwsze Roł było bardzo mocno promowane i docierało nawet do ,,niedzielnego'' fana.
    • MattDevitto
      KINO @ CzaQ  
    • HeymanGuy
      UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 – 11.01.2025 UFC rozpoczęło 2025 rok od kolejnej gali w Las Vegas, a na przód wysunęła się strawweightowa wojna Mackenzie Dern vs Amanda Ribas 2. Panie miały już ze sobą jeden pojedynek z 2019 roku, który wygrała Ribas. Jednak teraz to Dern była górą i zrobiła to w stylu, który zadowolił każdego fana jiu-jitsu. Wielki zwycięzca gali? No cóż, to zdecydowanie Mackenzie Dern, która w trzeciej rundzie wciągnęła Ribas w klasyczne „Jiu-Jitsu 101” – perfekcyjne przejście do dominującej pozycji, armbar, i koniec ostateczny w 4:56. Main Event był mistrzostwem techniki, bo choć Ribas próbowała wywrzeć presję, Dern pokazała, jak należy wykorzystywać każdą chwilę. W pierwszej rundzie obie zawodniczki miały swoje momenty, ale to Dern dominowała na ziemi. W drugiej rundzie to Ribas przejęła inicjatywę, ale to właśnie w trzeciej rundzie Dern trafiła na właściwy moment, wykorzystując błąd Ribas przy próbie obalenia i zmuszając ją do poddania. Wspaniały parter. Bisping pochwalił, to nie będę gorszy, co mi tam. Santiago Ponzinibbio nie miał zawahań – on po prostu stłamsił Carlstona Harrisa w trzeciej rundzie. Tylko że sędzia… cóż, był trochę za szybki z przerwaniem walki. Harris, który po serii ciosów wyglądał jak marionetka, wydawał się jeszcze w grze. Sędzia przerwał jednak walkę w 3:13 trzeciej rundy, co wywołało sporo kontrowersji. Harris sam powiedział, że byłby w stanie walczyć dalej, ale decyzja sędziego nie podlegała dyskusji. Cóż, Ponzinibbio i tak był na drodze do zwycięstwa, ale Harris może poczuć się trochę niechętnie traktowany przez arbitrów. Cesar Almeida zaimponował z nawiązką w swojej walce z Abdul Razakiem Alhassanem. Alhassan rozpoczął od silnego ciosu, ale zapomniał o jednym – trzeba pilnować swojej obrony. Almeida znalazł dziurę w obronie, kontrując krótkim prawym, a następnie precyzyjnie kończąc wszystko lewym hakiem, który posłał Alhassana do snu w 4:16 pierwszej rundy. KO roku? No kurde, mamy styczeń, ale faktycznie siadło. A co z Christianem Rodriguezem? Ten facet znowu położył na deskach faworyta, tym razem Austina Bashiego. Bashi, który był typowany na przyszłą gwiazdę UFC, nie mógł znaleźć odpowiedzi na wszystko, co Rodriguez mu serwował. Obalenia, parter, a gdy walka zaczęła się rozkręcać, Rodriguez po prostu dominował. Z wynikiem 29-28 na kartach sędziów, 23-latek z Wisconsin udowodnił, że jego plan „nie dać się obalić i uderzać” działa jak złoto. Punahele Soriano miał w planach grappling, ale w 31 sekundzie zakończył walkę z Urosem Mediciem jednym prostym ciosem. Zaskoczenie? Zdecydowanie. Soriano wstrząsnął Serbem jak drzewem. Medic nie wiedział, co go uderzyło. Soriano, który staje się coraz groźniejszy w welterweight, nie dał Medicowi żadnych szans. Ihor Potieria – ubogi w ostatnich występach – nie miał szczęścia na tej gali. Już po 2 minutach wylądował na deskach po kolanie w krocze i choć próbował się podnieść, to Marco Tulio szybko zakończył jego cierpienia serią ciosów. Przegrana, która tylko pogłębia kryzys Ukraińca w UFC. Roman Kopylov pokonał Chrisa Curtisa przez nokaut (kopnięcie) w 4:59 rundy 3. Walka była bardzo wyrównana, z obydwoma zawodnikami wymieniającymi ciosy w stójce przez większość czasu. Jednak w ostatnich sekundach trzeciej rundy, Kopylov wyprowadził kopnięcie głową, które trafiło Curtisa, wysyłając go na matę. Curtis próbował się podnieść i był w stanie nieco się poruszyć, ale sędzia zdecydował się przerwać walkę na 1 sekundę przed końcem. Curtis wyraził swoje niezadowolenie z decyzji sędziego, ponieważ uważał, że byłby w stanie kontynuować walkę. Kopylov zdobył swoje 12. zwycięstwo przez nokaut w karierze. Zdecydowanie nie zawiódł Jacobe Smith, który w 73 sekundy posłał Preston Parsonsa do snu, pozostając niepokonanym. Ten facet na pewno ma w sobie coś, co przyciąga uwagę. Może nawet zacząć starać się o walkę o tytuł, bo zapowiedzi były jasne – Belal Muhammad, szykuj się! Gala UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 to prawdziwa karuzela. Zwycięzcy podnieśli poziom i sprawili, że 2025 rozpoczął się od mocnych akcentów w Vegas. Mimo kontrowersji z przedwczesnym przerwaniem walki Ponzinibbio-Harris, reszta pojedynków dostarczyła mnóstwo widowiskowych momentów, od perfekcyjnego jiu-jitsu po brutalne nokauty. A najważniejsze? Nowe gwiazdy mogą zdominować 2025 rok. Wiem, że nie po kolei walki, bo ME oceniłem jako pierwszy, ale pisałem w miarę możliwości z głowy. Po uruchomieniu tematu ROH, mam nadzieję, że uda się ruszyć i ten  
    • HeymanGuy
      AEW Collision - 11.01.2025: Zaczynamy bez wprowadzenia! Harley Cameron pojawia się z gitarą i śpiewa o tym, jak nadchodzi gniew. Mariah May mówi, że dzisiaj będą "Hot Girl Graps" i Harley nie zaśpiewa więcej, jak tylko wyrwie jej struny głosowe. Big Bill z kolei dodaje, że Cope skrócił swoje imię, a on skróci jego karierę. Jericho zapowiada, że pokaże, że Harwood jaki potrafi być ,,NoGood!" Cope vs. Big Bill: Pierwsza walka wieczoru była dokładnie tym, czego można było się spodziewać – solidną potyczką między legendą a jednym z najbardziej nieprzewidywalnych big manów w AEW. Big Bill gra swoją rolę świetnie – jest nie tylko duży, ale też zaskakująco mobilny. To on kontrolował większą część walki, co podkreśliło zwinność i doświadczenie Cope’a, który musiał walczyć z defensywy. Widać, że Cope, choć ma swoje lata, wciąż potrafi się odnaleźć w ringu, ale coś tutaj nie do końca zaskoczyło. Może to kwestia stylu – Bill świetnie sprawdza się jako dominator, ale brakuje mu jeszcze tej „iskry”, by pociągnąć bardziej emocjonalną narrację w ringu. Finał, w którym Cope sięgnął po Rear Naked Choke, zaskoczył, ale był trochę „meh”. Widzisz Spear i myślisz, że to koniec, a tu nagle... duszenie? Takie zakończenie pasowałoby bardziej do walki technicznej niż do brawlu. Trochę jakby brakło pomysłu na to, jak zakończyć walkę efektowniej. Niemniej jednak, Cope wygrywa, a Big Bill nie wychodzi z tego pojedynku osłabiony – po prostu zabrakło emocji. Hangman Promo: Page mówi o swoim trudnym roku i o tym, jak to, co wydarzyło się w 2024, niemal zniszczyło jego rodzinę. Przyznaje, że czuł się zawstydzony, ale podjął decyzję, by działać. Skończył ze  Swervem, ale teraz skupia się na Christopherze Danielsie. Texas Deathmatch w przyszłym tygodniu na Collision ma być ostatecznym rozwiązaniem. Mocne, emocjonalne promo. Pac vs. Komander: Czysta uczta dla fanów szybkiego tempa i akrobatyki. Komander jest jak żywa reklama tego, jak świetnie wygląda lucha libre w AEW, a Pac… cóż, to Pac – facet, który mógłby sprzedać swoje akcje w ringu nawet najbardziej wybrednemu fanowi. Od początku było jasne, że Pac wygra. Nie ma opcji, by AEW osłabiło kogoś o takiej renomie, ale Komander dostał swoje momenty. Jego Springboard Destroyer? Niezły. Problem polega na tym, że czasami takie walki stają się bardziej pokazem sztuczek niż faktyczną walką. Pac musiał się trochę „powstrzymywać”, żeby Komander miał szansę wyglądać groźnie, co było widać zwłaszcza w momentach, gdy Komander trafiał go jakąś finezyjną kombinacją, a Pac zamiast natychmiastowego kontrataku... chwilę „czekał”. Końcówka z Brutalizerem? Klasa sama w sobie. To właśnie ta agresja i techniczna precyzja Pac’a sprawia, że każda jego wygrana wygląda jak coś więcej niż zwykłe zwycięstwo. Pac to bestia, a Komander – choć spektakularny – wciąż ma przed sobą sporo pracy, by wejść na poziom m.in. Anglika. Death Riders vs. The Outrunners: Dobra, techniczna walka drużynowa z elementami klasycznej strategii tag-team. Claudio i Yuta dominują dzięki sprytowi i pracy nad nogą Magnusa. The Outrunners mają momenty chwały, ale Death Riders kończą walkę po kombinacji Giant Swing i Rocket Launched Splash. Świetna chemia drużynowa. Yuta wciąż wydaje się najsłabszym ogniwem, co prawdopodobnie jest celowym zabiegiem. Promo Hobbs: Hobbs mówi o swojej trudnej przeszłości i konfrontacji z Moxleyem. Twierdzi, że Mox nie ma żadnej szansy go zranić i że na Maximum Carnage Moxley stanie się jego ofiarą. Szkoda, że to wszystko to tylko gadanie, może mnie zjecie, ale w sumie wolałbym Hobbsa jako mistrza AEW w tym momencie, niż Moxa, ale to rozmowa na inny temat. Mariah May vs. Harley Cameron: "Hot Girl Graps" dostarcza. Cameron ma swoje momenty, ale Mariah May pokazuje, dlaczego utrzymuje się na szczycie i mierzy jeszcze wyżej. Walka kończy się po Storm Zero, a May wychodzi z ringu jako pewna siebie zwyciężczyni. Solidna walka z kilkoma efektownymi akcjami, które podkreśliły rozwój Cameron, jakiś tam. Brody King vs. Trevor Blackwell: Dominacja Brody’ego od początku do końca. Gonzo Bomb kończy walkę w mniej niż dwie minuty. Brody wygląda na bestię po swoim występie na Tokyo Dome. Idealny squash, by wzmocnić pozycję Kinga. AEW TNT Title Match - Daniel Garcia (c) vs. Katsuyori Shibata: To była walka, którą chciało się oglądać z pełnym skupieniem. Shibata jest mistrzem techniki, a Garcia – mimo swojego młodego wieku – już dawno udowodnił, że zasługuje na miano jednego z najbardziej utalentowanych techników młodego pokolenia. To była uczta dla tych, którzy kochają detale w wrestlingu – wymiany chwytów, kontrolowanie dystansu, gra psychologiczna. Shibata przypomina czołg – idzie na ciebie powoli, ale konsekwentnie, i każdy jego ruch wydaje się przemyślany. Garcia, z drugiej strony, grał rolę przebiegłego pyszałka, który próbuje zaskoczyć swojego rywala sprytem. Dragon Tamer? Świetny moment, ale Shibata to nie ktoś, kto się poddaje przy pierwszej lepszej okazji. Finał z szybkim Jackknife Pinem był idealnym rozwiązaniem. Shibata przegrywa, ale nie wygląda na słabszego. Garcia wygrywa, ale wie, że ledwo uszedł z życiem. To była jedna z tych walk, po której fani obu zawodników mogą być zadowoleni. Shibata – mimo porażki – wciąż jest ikoną, a Garcia – mistrzem, który w końcu zaczyna wyglądać jak ktoś, kto może zbudować naprawdę solidną historię wokół pasa TNT. Dax Harwood vs. Chris Jericho: No i tutaj mamy problem. Dax Harwood i Chris Jericho to doświadczeni zawodnicy, ale ta walka była.. za długa i niepotrzebna. Jericho, mimo że wciąż jest świetny w swojej roli heel’a, wydaje się trochę „na autopilocie”. Harwood z kolei wyglądał na faceta, który próbuje udowodnić, że jest lepszy niż jego pozycja na karcie sugeruje – ale coś tu nie kliknęło. Przeciąganie? Sporo. Tempo? Momentami ospałe. Zakończenie? Typowy Jericho – nieczyste zagranie, uderzenie pasem ROH World i Judas Effect. Fani Jericho dostali dokładnie to, co zawsze, ale reszta… cóż, chyba liczyła na coś więcej. Prawdziwa wartość tej walki leżała w post-matchowym chaosie. Hobbs wyglądał jak prawdziwa gwiazda, demolując wszystko i wszystkich. Może to był prawdziwy cel tej walki – pokazać, że Hobbs jest gotowy na większe rzeczy. Jeśli tak, to cel osiągnięty, ale sama walka? Do zapomnienia. Collision było solidnym show, choć brakowało tego „wow”. Najlepsze momenty to techniczna uczta Garcii i Shibaty oraz dynamiczna walka Pac’a i Komandera. Cope i Big Bill otworzyli wieczór solidnie, ale bez emocji. Jericho i Harwood? Cóż, trochę zawiedli. Promo Hangmana Page’a i końcowa dominacja Hobbsa to elementy, które gdzieś tam do czegoś fajnego doprowadzą, ale reszta? Raczej standardowe show AEW.
    • BartKowSky
      Ja bym widział to tak: WM: Cena vs Punk bez pasa na szali- Brooks mógłby go wywalić w Royal Rumble będąc w finałowej czwórce, byłaby jakaś podwalina do feudu Summerslam: Cena vs Orton, tak po prostu dla finalnego zamknięcia tej rywalizacji Survivor Series: Cena vs mistrz WWE- Jasiek tę walkę wygrywa, ale zaraz potem traci pas przez wykorzystanie walizki (np. przez Owensa). 17 title runów jest, mocne podbudowanie posiadacza walizki też jest 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...