TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Pinio]

Właśnie przeczytałem na jednej ze stron o wrestlingu, że TNA przeniosło ponownie iMPACT na czwartek. Moim zdaniem dobrze zrobili gdyż teraz mogą rywalizować łeb w łeb z WWE SuperStars a nie upokarzać się wojną z RAW.

[Diesel]

Bardzo podobał mi się dzisiejszy odcinek. Jay świetnie sparodiował Ric'a, szczególnie z tym rzucaniem się na pusty ring, jak to można było zaobserwować w WCW, a czego mi trochę brakuje teraz u Nature Boy'a. Oby tylko Lethal nie dostał tego gimmicku na stałe, bo po co dwóch Flair'ów w TNA. Niech zostanie przy Savage'u. Początek był tym czego oczekuję od wrestlingu. Totalny chaos i nawalanka. Całe wrażenie zepsuł niestety Hulk Hogan. Tu się tłuką niemiłosiernie, a ten lekkim uderzeniem w głowę rozwala całą drużynę w pojedynkę. Zbyt mocno naciągane.

Podobno szykują się duże zwolnienia wśród kobiet. Taylor Wilde - odkąd oglądam wrestling, to jeszcze nie widziałem, żeby ktoś miał na twarzy tak wypisane zaangażowanie w poszczególne akcje. Sartia - nie jeden mężczyzna mógłby się uczyć od niej rzemiosła. Tara - chyba na Sacrifice zobaczymy ją po raz ostatni. Dywizja kobiet była bardzo mocnym punktem TNA, a teraz mam oglądać takie dna jak Sky czy Von Erich w roli mistrzów ? Widać, że poszło to w rozrywkę, a nie we wrestling.

W końcu zrozumieli, że jedyną rozsądną rolą dla Young'a jest promocja po skrzydłami Nash'a. Nie przepadam za Eric'iem, ale wolę go jako heel'a.

Tak jak myślałem, to ten Ranking jest to tylko po to, żeby istniał. Fani głosują na Wolfe, a TNA podkłada go w 5 min. Widać, że mają swoje plany, bo Wolfe nigdy nie dostanie głównego pasa TNA, mimo że jest jednym z lepszych.

 

Ogólnie dość ciekawie: 4+/5+.

[DOG]

Dla mnie jeden z najlepszych ostatnio impactow...

ale

1) Samoa joe chce xdivision niech wezmie... ale srednio troche to wyglada bo byl wkonczu nr 1

2) A jednak:D Sting naprawdę mieszka pod dachem (speny poczatkowe)

[Suchy]

Jak dla mnie Impact! wspaniały świetne segmenty, zazwyczaj nudziłem się tym razem było zupełnie inaczej Walki również dobre, czego chcieć więcej? Nie podoba mi się tylko to co TNA robi z Joe. Co on chce cały roster rozwalić? Przecież nawet Stingowi dokopał Jak ma zdobyć pas dywizji X to niech wplotą go w feud z Kazarianem i po sprawie, a nie Joe wpada i obija kogo popadnie. Osobiście mi się to nie podoba... Aha, zapomniał bym. Co tam robi Jordan, zabiera czas antenowy, który można wykorzystywać na np. promowanie jakiś młodych zawodników czy jakąś walkę. Mam nadzieję, że nie dadzą mu Global Champiosnich

[Diesel]

Najpierw Kazarian musi rozstrzygnąć swoje problemy z Williams'em i w końcu wejść w fizyczne posiadanie pasa. Joe przecenił swoje umiejętności, bo chciał na barkach utrzymać Kendrick'a jedną ręką. Przez to mało go nie upuścił.

Myślałem też, że O - Zone to będzie taki talk show TNA, ale dość kiepsko to wyszło. Podziwiam też, że Terry przyjął uderzenie tą kamienną donicą. Ona musiała ważyć ze 20 kilogramów.

Mamy też nowy Tag Team Ink Inc. Nazwa niezbyt wymyślna, ale mi się podoba. Połączyli dwóch "kogutów" i wydaje mi się, że na Sacrifice zdobędą pasy Tag Team.

[N!KO]

- Jay Lethal jest rewelacyjny. Jesli w WWE nadal sa swiecie przekonani, ze Santino to jeden z zabawniejszych ludzi .. musza obczaic Jaya. Marella odkad przestal byc heelem stracil na wartosci. Macho Man wychodzi mu lepiej, ale Flairem rowniez sie popisal. 16 - TIME ! Wadzilo mi tylko, ze ten brawl sie tyle ciagnal. Gdyby chociaz historia za nim byla ciekawa...

- Tak jak narzekalem tydzien temu na Moore'a i Neal'a tak teraz sobie odpuszcze bo ich nazwa nie pozwala mi obecnie na nic... wypada uczcic to minuta ciszy............................... (... 60 sek pozniej... Oby im przypadkiem pasow nie dali)

- Anderson podgrzewa feud z Popem. Powiem tylko, ze takich kazan moge sluchac. Jeff mi tam nie pasowal i ostatnimi czasy jego postac mnie drazni. Pomijajac juz slaby theme, ktory moge przewinac... to lapie czesciej za mikrofon niz powinien. Zwykle ring byl tym gdzie pokazywal swoja przydatnosc.. teraz juz mozna polemizowac na temat jego formy

- BP kolejny raz w przedziwnej stypulacji. Na cale szczescie tuz po wejsciu BP za pierwszym kliknieciem w przewijanie trafilem na pin

- EY czlonkiem Bandy. Caly zabieg traci na wartosci, a ja niestety to wykrakalem w przewidywaniach jednego z PPV TNA gdzie byla walka o kontrakty Waltmana i Halla. Wcisneli go na sile

- Przy okazji RAW mowilem jak lubie takie segmenty jak Cutting Edge czy inne Cabany. W O-Zone drzemie napewno wiekszy potencjal, ale TNA sie moze zrazic po premierowym odcinku.

- Dwie walki Main Eventowe. Pierwsza ok. Druga o wiele za krotko (zrezygnowalbym z calego czasu dla dywizji Knockouts i wlozyl w ta walke)

- Konfrontacja Hogana ze Stingiem ... wszystko ok, tylko czy nie mozna bylo tego tak odrazu zrobic? Trzeba bylo pchac Stinga w KOLEJNY feud z Jarrettem? W kazdym badz razie zapowiada sie to nawet ciekawie

*** Impact mial kilka ciekawszych aspektow do ktorych wroce napewno na przestrzeni tygodnia (Lethal) jak i te, ktore zapisza sie przez jakis czas w mojej glowie jako niewypaly (Young) ... ale ze wzgledu na fakt, ze tych pierwszych w wrestlingu jest ostatnimi czasy coraz mniej nie mozna dac mniej niz 3/5

[Brejver]

- BP kolejny raz w przedziwnej stypulacji. Na cale szczescie tuz po wejsciu BP za pierwszym kliknieciem w przewijanie trafilem na pin

No niestety ale tylko w takiej stypulacji dają radę w sensie obrony pasów. Bo niestety od kiedy Love jest kontuzjowana, Taylor utknęła w Teamie, Kong zwolniono a ODB się gdzies pałęta (no i Allisy Flash nie ma a o hamadzie nie wspomne ) to niestety nie ma kto powiedzieć "hola hola" dla Tary. Musi być takie rozwiązanie aby sama się ze swoimi partnerkami zajęła

 

 

- Dwie walki Main Eventowe. Pierwsza ok. Druga o wiele za krotko (zrezygnowalbym z calego czasu dla dywizji Knockouts i wlozyl w ta walke)

A ja nie. Jestem obrońcą uciśnionych, Knockouts znaczy się i warto wspomnieć, że w tym tygodniu tylko jeden segment (bo tego drugiego z tarą nie liczę) i jedna walka. Tak więc takie minimum wypełnione. Tym bardziej, że to one tradycyjnie największe zyski przynoszą Ja to bymz rezygnował z Orloando Jordana (po co ma być tak jak z chociażby seanem morleyem który zaraz został zwolniony po mini pushu ) czy z walki Jessego Neala i Moore'a. Knockouts muszą być co tydzień i koniec

[Brutal44]

OMG wychodzi na to, ze jestem jakis dziwny ale wszyscy sie rozplywacie, ze byl to 1 z najlepszych impactow, imo byl mocno przecietny;[

 

owszem konfrontacja Nature Boya z Lethalem spoko, ale po co ten 15minutowy brawl?

i w ogole skad tam 3D, niby czemu oni pomagaja Hoganowi i reszcie faceow?;[

 

Ink inc?

super nazwa;[[[

z dupy team, nie lubie Neala, nie wspominajac Moore`a ktory ciagle zajmuje czas antenowy wielu lepszym high flyerom;[

Duzy plus to komentarz Morgana:)))

Joe znow niszczy, ale akurat to mi nie przeszkadza.

 

Stroj Andersona miszcz:DDD

ale wolalbym go w feudzie z Popem niz Hardym;[

Hardyego na micu kompletnie nie trawie;[

 

Beatiful People nie porywaja w ringu, mimo ze je bardzo lubie to w tej walce nie wykonaly chyba ani jednej akcji poprawnie;[[[[[

 

Walka 3 tag teamow imo najlepsza na gali

ale juz dolaczenie Younga do the band to smiech na sali;/

 

ten segment z Jordanem to wielkie n/c

kurwa 1szy do zwolnieniaz TNA, co za oblech;[

zreszta Big Rob niewiele lepszy;[

 

Walka AJa z Monsterem spoko

chociaz Abyss zachowywal sie w tej walce jak ten Cookie Monster ktorym byl przed przyjsciem Hogana do TNA;[

koncowy pin tez dziwny;[

 

ME to n/c

ile to trwalo? 4min?

widac ze ten zjebany ranking to wielka sciema

Wolfe wygral to podlozyli go prawie w squashu dla champa;[

 

Ogolnie bylo srednio:)

100x lepiej niz gale WWE, ale w przeciwienstwie do wiekszosci ktora pisala wyzej nie uwazam by ost impact byl lepszy niz poprzednie, a wrecz odwrotnie;[

[Tupak]

Impact jak zawsze na wysokim poziomie. Tak jak już to zostało powiedziane przez innych userów początek był bardzo dobry. Lethal bardzo łądnie odegrał Rica. Eric w the Band to lepsza decyzja niż miałby z nimi walczyć. Walka pomiędzy Ink a Williamsem & Kendirckiem była nawet dobra. Ink bardzo dobrze się spisują, ale na pas jeszcze za wcześnie. Walka pomiędzy TT była dobra. 3D jak zawsze na swoim poziomie. AJ vs Abyss spodziewałem się czegoś więcej po monster's ball. Lubie bardzo tą stypulacje, niech wkońcu AJ odwróci się od Rica, bo przez to tylko AJ traci na wartości. Jest dużo lepszy jako face ( końcówka walki bardzo fajnie wymyślona ). RVD vs Wolfe na pewno za krutki pojedynek, ale widać, że TNA nie kłamało z tym głosowaniem. Pogawędka między Hoganem a Stingiem również bardzo dobra. Szkoda, że się w takim momencie zakończyła. Jakby ktoś widał na YT to co się działo później to prosze o link

[pokrytyśniegiem]

Jakby ktoś widał na YT to co się działo później to prosze o link

A co się działo?

[Tupak]

Chodzi o to, że jestem ciekaw co się działo po tym jak TNA zeszło z wizji. Bo bardzo interesuje mnie co się wydarzyło pomiędzy JJ a Stingiem oraz Hoganem, który uspokajał JJ.

[pokrytyśniegiem]

Chodzi o to, że jestem ciekaw co się działo po tym jak TNA zeszło z wizji. Bo bardzo interesuje mnie co się wydarzyło pomiędzy JJ a Stingiem oraz Hoganem, który uspokajał JJ.

Pewnie nic, ktoś krzyknął "jesteśmy już poza wizją" i chłopaki zeszli z ringu grożąc sobie nawzajem.

 

[ Dodano: 2010-05-06, 13:36 ]

Podziwiam też, że Terry przyjął uderzenie tą kamienną donicą. Ona musiała ważyć ze 20 kilogramów.

Zapomniałeś, że to... wrestling. Gołym okiem było widać, że to styropian lub coś podobnego.

[Tupak]

Co do tej doniczki to raczej steropian. Bo skoro to miało być takie ciężkie to raczej nie chwiało by się, gdy prowadzący O Zone wywalił kwiatki. Machnął ręką w te kwiatki a doniczka zaczęła się ruszać, noi po uderzeniu raczej by się rozbiło ( choć tu mogę się mylić )

[Fruki]

Ja w przeciwieństwie do innych jestem strasznie zażenowany tym, jak i ostatnimi Impact’ami. To już nie jest „Total Nonstop Action”, tylko „Total Nonstop Hogan”. Nie sądziłem że to kiedyś napisze, ale żygam już na widok Hulkstera. Koleś co odcinek pojawia się po 5 razy, zabierając czas na choć by rozkręcanie walk. Wielu z was podobał się pierwszy segment, a ja już mam dość tych przebieranek i robienie nowych Flair’ów czy Hogan’ów. Do tego nie zwyciężony Hulk niszczy każdego swoim punch’em, aż dziw bierze, że on jeszcze nie lata z pasem TNA skoro jest taki potężny. Nowy tag team jak dla mnie zbędny. Knockouts poza wyglądem nic nie pokazały. Do tego staruchy z WCW psują bardzo fajną walkę tag teamów. Mogli by sobie z nimi już dać spokój. Cały sentyment z dzieciństwa do tych zawodników gdzieś znikł. Potem strasznie beznadziejny program O-Zone, który względem nudy i drętwości był na poziomie nowego super programu Polsatu, gdzie śpiewa Pudzian…

No i oczywiście na koniec kolejne zeszmacenie Desmond’a. I po cholerę jest ten cały ranking skoro i tak gość co ma największą ilość głosów jest robiony na większą pipkę od Jericho.

 

Jedyny plus tego odcinka to świetny segment Andersona, który zresztą od początku feudu z Kurtem nie schodzi poniżej pewnego poziomu.

[ajfan]

Impact niezły, jednakże nie podoba mi się Hogan. Strasznie siebie pushuje i zabiera czas antenowy innym. Poza tym Bischoff jak face to pomyłka, lepiej sprawdzał się jako evil boss. Następną kwestią jest kompletny brak pomysłu na Wolfe'a. Od jakiegoś czasu jobbuje w górnej części karty. Oczywiście nie odbierze pasa RVD na Impact choć tak samo myślałem jeszcze nie dawno o RVD ), ale mogliby potraktować go poważnie. Nie kupiłem tego, że po marnym rzucie nie miał siły się odsunąć. Podobał mi się segment z Lethalem, poza tym spięcie na linii Anderson - Hardy, również ciekawe. Monsters Ball mógłby być dłuższy (tak samo jak Wolfe- RVD), jednak cieszy wygrana AJ'a (technicznie było czysto, bo nie ma DQ po interwencji ). Reasumując Impact był dobry jednak, potrzebuje jakiejś różnorodności (a nie segmenty z Hoganem co 10 minut)