Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  796
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.12.2003
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Mecz wzial sie z dupy, ale za to solidny wrestling zobaczymy w nim ;)
WOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO

3247778034e83b336a7b43.jpg


  • Posty:  54
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.12.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Kendrick swoim "Potencjałem" i tak ją zniszczy

5119320494b50ef6cb8ee3.jpg


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Racja. Zamiast Kendricka i Homicide mogliby dać GM. Ale widać, że chcą pokazywać Homicide, aby pewnie LAX znów się zjednoczyło.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  253
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.02.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Wie ktoś kiedy Hernandez wraca do TNA? Liczę na jego interwencje w meczu MCMG vs Homcide & Brian Kendrick :)

  • Posty:  1 048
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.08.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Klasyczny

Nie mówcie nawet, że chcecie zjednoczenia L.A.X., bo jak tagiem byli świetnym, to idiotyzmem jest ich ponowne łączenie, szczególnie ze względu na storyline, który towarzyszył ich rozpadowi (Homicide wydymał Shawna w najgorszy z możliwych sposobów - podłożył się sam jako przynęta na Hernandeza, by całe World Elite mogło mu skopać tyłek). Poza tym, jak już pisali niektórzy: Po co promowali Hernandeza na dumnego Amerykanina z latynoskimi (główny nacisk na Meksyk) korzeniami, który chce osiągnąć wszystko w dywizji Heavyweight i stać się pierwszym latynoskim mistrzem TNA? By znów stał się latynosem, który wraz ze swoim mniejszym kumplem brzydzi się tego, że urodził się w stanach co zrobiłoby z niego hipokrytę, który zmienia zdanie pod pływem innych. Pojawienie się Homicide'a przy Hernandezie, kiedy ten dostał Carbon Footprinta od Margana było celowym zabiegiem, który miał na celu urealnić kontuzję. Powrót po trzech tygodniach nie jest najlepszym pomysłem (Hernandez miał już kilka kontuzji i operacji karku więc taki ruch byłby dosyć "niemądry". Poza tym Hernandez przez dłuższy czas będzie walczył w AAA. Z tego co się orientuję to ma na razie feud w upper midcardzie z Marco Corleone (Markiem Jindrakiem z WWE) i promuje TNA na meksykańskim gruncie (federacja miała to w planach na długo przed przyjściem Hogana, a obecny natłok gwiazd to wręcz idealny moment na ten ruch), a do takiego zabiegu potrzebny jest dosyć dobrze wypromowany face z ugruntowaną pozycją, więc przez przynajmniej jeszcze jeden miesiąc nie powinniśmy się spodziewać powrotu Shawna.

  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nie oglądam Impactów na bieżąco ale ostatnio obejrzałem na youtube fragment jednego z nich. O matko bosko kochano, AJ Styles nigdy nie powinien był przechodzić heel turnu. To takie russopodobne, wziąć gościa który ma wręcz na czole wypisane "flashy babybace", i przerobić go na tego złego. Zero naturalności i wiarygodności. Kto niby następny do turnu? Jeff Hardy, RVD? Nie dziwię się że Impact ciągnie tak słabe ratingi, jeżeli mistrzem jest typowy "match specialist", który nie dość że nie oszałamia charyzmą, to jeszcze ma tragiczny gimmick :???:

 

Po drugie, Jeff chyba kompletnie sobie odpuścił wrestling. Naprawdę mi go szkoda bo to jeden z moich ulubionych babyface'ów , ale w takiej formie zasługuje na każdą krytykę, jaką mu się aplikuje. Jeżeli zamiast twardo stanąć na ziemi i sprostać wyzwaniom realnego świata, woli udawać się w narkotyczne podróże do nibylandii, to niech się liczy z tym, że niedługo mało kto się będzie nim przejmował. Gdyby w zeszłym roku wyszedł na prostą i został w WWE, to miałby spore szanse na występ w jednym z main eventów Wrestlemanii.

Edytowane przez LooseCannon

Zapraszam do mojego diary

WWF 1998: Here comes the crap!

10921402264bd2c1c1cf977.jpg


  • Posty:  359
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Właśnie obejrzałem wczorajszy odcinek i powiem wam, że to chyba najlepszy IMPACT w tym roku! Kto nie ogląda TNA niech się skusi, bo najprawdopodobniej przekona się do tego produktu. Świetne segmenty, bardzo dobre walki, ogólnie paluszki lizać. Dla mnie mocne 9/10. Jedyny minus to brak czasu dla kilku wrestlerów, ale mam nadzieję, że pojawią się za tydzień (min. Anderson, Pope).

 

Oglądać!


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Kto nie ogląda TNA niech się skusi, bo najprawdopodobniej przekona się do tego produktu

 

chyba ogladalismy inne impacty, a sam jego koniec pozostawil mnie w ogromnym niesmaku. Tyle razy sobie powtarzalem zeby ogaldac wszystko dla przyjemnosci, ale to jak jeden z tytulow(i po co?) zmienil wlasciciela w poniedzialek stawia cale TNA w zlym swietle, tak nieodpowiedzialnego bookingu nie widzialem juz dawno.

 

nie bede tu wyzywal russo, bo przeciez ktos zatwierdza jego pomysly, wiec - FIRE BOOKING TEAM!!

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

- Wszystko zaczyna sie od 20minutowej paplaniny od kolejno Stylesa, RVD, Hardyego i Hogana.. przerazliwe nudny segment. Od pojawienia sie Hardyego juz bylo wiadomo co sie stanie i nastepne kilka ladnych minut musielismy sluchac Hulka... Do tego doliczyc mozna walke Div, ktora raczej byla puszczona tylko po to by wyeksponowac BP w glorii i chwale ze wszystkimi tytulami.

- Flair rzada rewanzu po czym na wszystko odpowiadaja Abyss do spolki z Jarrettem... mniejsza o to. W zwiazku z faktem, ze Hardy i RVD stocza batalie o glownego pretendenta do tytulu dwie luki zostaly w Teamie Hogana (czy to znaczy, ze te dwie "stajnie" beda kontynuowaly swoja wojne? ... DAMN) ... pierwsza z nich wypelnil Rob Terry :roll: Szczerze jak to zobaczylem pierwsze co mi przyszlo do glowy (a pisze to jak zawsze segment po segmencie, a nie po obejrzeniu calosci) to to, ze Ikoną pokroju Stinga chyba szybko powypadaja wlosy, jesli beda musieli "krzyzowac miecze" z zoltodziobami jak Rob. Cieszy, ze EB zapowiada jakas niespodzianke po calym marnym segmencie jak i calym marnym Impactcie.. bo moze to uratuje to poltorej godziny w oczach starego fana wrestlingu

- Po zapleczowej pogawedce Morgana i Moore'a w ktorej notabene Matt znowu blysnal.. mozna sie dowiedziec, ze Shannon za tydzien dostanie shota... bardzo ciekawe... baaardzo :| Czy on przypadkiem nie wygral ani jednej walki od powrotu? Skad te shoty? Czyzby brakowalo pretendentow w dywizji X? Czemu nie Kendrick? Wkoncu on tez zaliczyl ladny Losing Streak....

- Hardy vs RVD jak na Impact bylo fajnie.. jak na nich dwoch bylo przecietnie. Ogolnie widac dlaczego TNA tak narzeka na Jeffa, ze ma glowe w chmurach itp sprawy. W tej walce zostal przycmiony przez Roba. Balem sie, ze przewaga Van Dama jakos zle sie skonczy i Hardy jednak zdola wygrac, ale dobrze sie stalo. Czekamy na walke o pas na Impactcie, ale jaki by nie byl jej wynik to mysle, ze mozemy sie spodziewac Main Eventu jakiegos PPV z ta trojka o pas. Od poczatku na to po cichu wielu liczy.. miejmy jednak nadzieje, ze JH zepnie sie w sobie na taki pojedynek i bedziemy mieli bdb widowisko. Schodzac na chwile z tematu MUSZE o tym wspomniec... wywiad z ta dwojka po walce.. i komentarze na temat highlightow... :neutral: .. SERIO? ... SERIO! :cry: Nasuwa mi sie tylko cytat z klasyka "The horror... The horror"

- Przerywamy opisywanie Impacta na przekazanie brutalnych wiesci: Gwiazda amerykanskiego wrestlingu i federacji Total Nonstop Action Robert Terry znany jako Big Rob, z powodu naduzycia sterydow anabolicznych stracil swoj męski głos i prawdopodobnie (nie jest to potwierdzone) swoje testimonium virile czyli męskie narządy rozrodcze. Zyczymy wszystkiego najlepszego Robowi i oby nie skonczylo się to na feminizacji, łysieniu lub ginokomastii. Wracamy do Impacta...

- Rewanz glownego dania z LockDown i oczekiwane wczesniej przeze mnie nadejscie nowego czlonka teamu Hogana.. Samoa Joe. Szczerze kompletnie o nim zapomnialem i cos mam dziwne wrazenie, ze planowali dla niego co innego. Pamietam jeszcze jego segment krecony bodajze amatorska kamera, ktory sie przewinal przez Impact kilka tygodni temu... Napewno cos bylo na rzeczy, a nie tylko prosty powrot w pseudo-stajni.

- Styles vs RVD .. Czy ja dobrze widzialem? RVD nowym mistrzem TNA? Pokonal i Jeffa Hardyego i AJ Stylesa w jeden wieczor... To ... glupie :grin: Po pierwsze Styles mial byc nowa twarza TNA i mimo, ze marnie sie spisywal to zaslugiwal na dluzszy title run. Moze odniosl kontuzje o ktorej nie wiemy i TNA musialo szybko zmienic plany bo innej sensownej opcji nie widze. Nie dosc, ze do zmiany doszlo na Impactcie, a nie podczas gali to jeszcze Van Dam dostal wielka fete na koniec niczym Bret Hart po pokonianiu Yokozuny na WrestlemManii X. Jesli robimy takie cos to znaczy, ze face triumfuje nad heelem... OK... ale ten heel to musi dominowac przez spory okres czasu i niszczyc wszystko co staje na jego drodze. Owszem moglo tak byc nawet ze Stylesem, ktory wcale nie dominowal bo i zdazalo mu sie przegrywac w no-title matchach... ale powinien jeszcze troche poparadowac z tym tytulem. Lubie RVDego i poza tą szopka wykonana przez TNA i ich "chcica" na robienie kazdego Impacta super wyjatkowego.. nie mam nic przeciwko takiej zmianie.

Impact 3/5 .. RAW sie dobrze zaczelo by pozniej obnizac systematycznie loty... Impact zrobil odwrotnie i wyszedl na tym lepiej

Edytowane przez N!KO

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  386
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

To co sie dzieje poza ringiem, kto kogo lubi i kto z kim trzyma mało mnie obchodzi. Wyjątkowo nawet mało mnie obchodzi to komu należy się tytuł itd... AJ i tak trzymał go długo...

Obchodzą mnie tylko walki a podczas ostatniego impact naprawde nie było źle. Bardzo fajna gala.

 

A i Samoa Joe Wrócił:D wreszcie...! Już się bałem o jego przyszłość w TNA


  • Posty:  905
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.02.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

No to zaczynamy.

 

iMPACT oglądany bezpośrednio po obejrzeniu lockdown zapowiadał się w miarę ciekawie. Jednak początkowy 20 minutowy speech zaczął już niestety przynudzanie :/ O poszczególnych walkach nie będę sie wypowiadał. No może wspomne o RVD vs JH, która moim zdaniem trzymała naprawdę poziom i fajnie mi się ją oglądało. Walka Knockouts, uwielbiam aptrzeć na TBP i chciałbym zobaczyć rating iMPACTA z rozbiciem na kwadranse :) Ciekaw jestem czy panowie z walki wymienionej powyżej wygrali z babkami :) Szkoda że Velvet nie dostała pasa :P Hiehie :P

 

Przejdźmy do finału. Troszkę historii. pas WHC w TNA tylko raz w historii zmienił właściciela na iMPACTcie. Miało to miejsce 25 września 2007 kiedy to zdobył go Kurt od Stinga. Miało to miejsce kiedy Kurt i Sting walczyli o was. Warto jeszcze raz podkreślić, że była to JEDYNA taka zmiana pasa WHC na iMPACTCIE w historii. Newcomer jakim jest RVD dostaje shotaa iodrazu go wykorzystuje. I jeszcze ta sztuczna feta po zmianie pasa. Dixie pojawiła się w ringu tak jakby papież przyjechał do TNA.

 

Nie podobuje mi się taki rozwój spraw :/

5199219949eed950a51bb.png


  • Posty:  219
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.05.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Po drugie, Jeff chyba kompletnie sobie odpuścił wrestling.

Po czym wnosisz?Gimnick Hardy'ego wyraźnie odżył może ring skillów nie ma takich samych,ani takiego samego brzucha,ale w końcu nie widzieliśmy go parę ładnych miesięcy na ringu.Od razu chciałbym zaapelować tym którzy chcą przywołać RVD'ego - walczył on na scenach niezależnych i dzięki temu mógł się przygotować na TNA,a Hardy?Hardy regularne występy rozpoczął w marcu dajmy mu czas na rozchuśtanie bo w miesiąc mało się zrobi.

jeżeli mistrzem jest typowy "match specialist"

Tak zgadzam się,AJ nie jest mistrzem mica,ale jeżeli mistrzem zostałby np.Anderson,to narzekalibyśmy na to,że nie ma dość dobrych ring skillów.W WWE jest,albo niedawno było paru słabych mistrzów,przykład?Choćby John Cena czy Edge.Oboje mają dobre mic skille,ale ich umiejętności w ringu są co najwyżej przeciętne.

ale w takiej formie zasługuje na każdą krytykę

Obejrzyj choćby dzisiejszego impakta,fakt że całą walkę prowadził RVD,ale Hardyemu dodano parę chociażby reversali,w WWE był tylko babyface'm właściwie jego walka wyglądała tak - 3/4 walki obijany przez heel'a,tweener'a,kogoś tam,kopnie ze 4 razy i spróbuje 2 razy Twist of Fate.Pod koniec odżył,Whisper In The Wind,Suplex,ToF,Swanton Bomb i....lekka kaszana :/ Jeżeli takiego Hardy'ego miałbym oglądać,to ja dziękuje.

woli udawać się w narkotyczne podróże do nibylandii

Z narkotyków nie tak łatwo wyjść o ile piszą i mówią prawdę w mediach,po Hardym nie widać zmęczenia,nie wiem czy jeszcze ćpa czy nie,to już jego osobista sprawa,ale niby to jest zupełny bezsens dla niego jak i dla federacji,bo po co zatrudniać ćpuna który ma sprawę w sądzie?Jeżeli znów wykryją u niego narkotyki to Hardi pójdzie siedzieć jak nic.

Gdyby w zeszłym roku wyszedł na prostą i został w WWE, to miałby spore szanse na występ w jednym z main eventów Wrestlemanii.

Która była baardzo słaba i nie sądze,że występ Hardyego poprawiłby to....


  • Posty:  103
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.10.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nie podobal mi sie ten Impact. Moze i pod wzgledem walk byl dobry ale pod wzgledem organizacji (bookingu) byl fatalny. Mowie glownie o main evencie, ale pokolei:

 

-Zaczelo sie bardzo dobrze. Dobre promo Stylesa. Nastepnie wpada RVD i Hardy. Do tego momentu jest ok. Jednak jak pojawil sie Hogan to tak przynudzal, ze jego paplanina zabila caly ten segment.

 

-Po raz kolejny TBP zgarniaja caly czas dla knockouts. Nie chce sie powtarzac, ale nie rozumiem co stalo sie z ta dywizja :?

 

-Team Flair vs Team Hogan - mialem nadzieje, ze po Lockdown ten feud nie bedzie juz ciagniety. Sama walka byla jednak znosna. Nie rozumiem natomiast jednego. Po jaka cholere byl tam Rob Terry? Przeciez jak on pojawil sie w poczatkowym segmencie na ringu to spartolil polowe swoich akcji. I ktos taki dostaje push??? :? Cieszy powrot Joe, ale boje sie jaki pomysl na niego maja.

 

-Hardy vs RVD - dobra walka. Jednak nie walke chce skomentowac, a segment po niej. To mial byc wywiad pomeczowy? Hardy z RVD gadaja sobie, komentuja swoja walke ogladana na monitorze i chwala sie wzajemnie na kazdy mozliwy sposob. Bylo to tak "cukierkowate", ze az mialem dosyc.

 

-Main event - sama walka bardzo dobra. Co do rezultatu - WTF??! Aj Styles, wrestler z najdluzszym title reignem, przegrywa pas na tygodniowce z debiutantem, ktory toczy 4 walke w ciagu 2 dni i z ktorym nie ma zadnego feudu?? Az nie wierzylem oczom jak to zobaczylem... Przeciez to bylo totalne zeszmacenie Stylesa! Co jak co, ale zasluzyl on na godne zakonczenie swojego panowania - na PPV. Rozumiem, ze jest to RVD, ale nie mogli zrobic feudu pomiedzy ta dwojka, ktory zakonczylby sie na Sacrifice strata pasa przez Aj'a? Po co jeszcze byla ta feta na koniec? Chyba tylko po to, by byl to kolejny "wyjatkowy" Impact. Bardzo nie podoba mi sie ten rezultat.


  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ten rezultat to próba ratowania ratingów. AJ Styles to ulubieniec internetu, ale do telewizyjnych fanów raczej nie przemawiał jako mistrz. Chcą widocznie skupić się na zawodnikach, którzy są popularni nie tylko w Orlando.

Zapraszam do mojego diary

WWF 1998: Here comes the crap!

10921402264bd2c1c1cf977.jpg


  • Posty:  386
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

To mial byc wywiad pomeczowy? Hardy z RVD gadaja sobie, komentuja swoja walke ogladana na monitorze i chwala sie wzajemnie na kazdy mozliwy sposob. Bylo to tak "cukierkowate", ze az mialem dosyc.

Fakt nie za fajne ale... ma swój cel. Podkreśla tylko przyjaźń między nimi, pokazuje że są nie pokłuceni i o to chodziło...

 

:P

JH w WWe < JH TNA

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Głównie wina TKO. Patrząc na rzeczy typu Speed titles, starają się wykorzystywać "trendy" z Social Media za bardzo i stawiają na krótkie formy i szybkie zwroty akcji, bo ludzie nie potrafią skupić się więcej niż 30sekund na czymś. Zapomnieli że dobra historia wymaga czasu, to że dany mistrz się nie sprawdza dwa tygodnie czy trzy, nie oznacza że jest chujowy. Dopóki ta polityka firmy się nie zmieni, nie wiele się zmieni.  Jak bardzo nie trawię obecnego Cody'ego - jego historia jest idealnym
    • Grins
      No i dupa Sheamus wylatuje z turnieju, szansę Gunta wzrastają... Nie podoba mi się to, nie wiem czy nawet zarwie nockę na tego sleepera jeśli zostanie ostatnim przeciwnikiem Jasia, mam wrażenie że nawet walka nie będzie długo trwałą  Szykują nam przepotężny szrot na zakończenie, nie wiem czy Cena coś podpadł ale zwyczajnie coś tu nie gra. 
    • GGGGG9707
      Miałem już się nie udzielać ale ciekawa dyskusja się zrobiła. Też byłem negatywnie nastawiony na Mid pasy kobiet, uważałem że nie ma na to czasu i za mały roster kobiet żeby miały po 2 pasy solowe. Ewentualnie 1 Mid Inter Brand Title ok ale nie po jednym na roster.  Pasy Tag team zapominam regularnie kto ma pasy ale nie narzekałem głośno bo ogólnie ludzie są fanami teamu Alexa / Charlotte więc myślałem że to tylko moja opinia że dalej nie czuję tych pasów.  Lyra jak dla mnie przed
    • GGGGG9707
      Dokładnie, jakby w NXT była i tam by się pięła na szczyt to spoko, próbują i kombinują, może wyjdzie a może nie. Ale dawać jej pas w WWE w erze gdzie title runy trwają za długo więc trzeba naprawdę zasłużyć sobie żeby mieć jakiś pas ? To już nie koniecznie. To moja opinia ale kolejność powinna być taka :  PC -> dobrze sobie radzi to Live Eventy NXT. Jest ok -> NXT TV. Dalej progresy, pewność siebie i reakcje ludzi -> program o pas / pas w NXT. Sprawdzi się jako mistrzyni lub sprawd
    • VictorV2
      Nie byłem fanem też pierwsza reakcja na promo z ogłoszeniem ich to było wielkie i głosne "UGHHHH WHYYYYYYYYYYY"  Uno, czy ktokolwiek pamięta że pasy TT kobiet istnieją? Bo często są okresy po kilka miesięcy kiedy creative o nich nie pamięta. Dos, dwa główne pasy które dostają 5-10min tygodniowo z 15min które ogólnie kobiety dostają na Raw i SD - więc nie macie czasu porządnie wypromować głównych pasów kobiet, czy pasów TT...więc dodajecie jeszcze więcej pasów, żeby musieć ignorować ich
×
×
  • Dodaj nową pozycję...