Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  796
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.12.2003
  • Status:  Offline

Mecz wzial sie z dupy, ale za to solidny wrestling zobaczymy w nim ;)
WOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO

3247778034e83b336a7b43.jpg


  • Posty:  54
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.12.2009
  • Status:  Offline

Kendrick swoim "Potencjałem" i tak ją zniszczy

5119320494b50ef6cb8ee3.jpg


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Racja. Zamiast Kendricka i Homicide mogliby dać GM. Ale widać, że chcą pokazywać Homicide, aby pewnie LAX znów się zjednoczyło.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  253
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.02.2010
  • Status:  Offline

Wie ktoś kiedy Hernandez wraca do TNA? Liczę na jego interwencje w meczu MCMG vs Homcide & Brian Kendrick :)

  • Posty:  1 048
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.08.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie mówcie nawet, że chcecie zjednoczenia L.A.X., bo jak tagiem byli świetnym, to idiotyzmem jest ich ponowne łączenie, szczególnie ze względu na storyline, który towarzyszył ich rozpadowi (Homicide wydymał Shawna w najgorszy z możliwych sposobów - podłożył się sam jako przynęta na Hernandeza, by całe World Elite mogło mu skopać tyłek). Poza tym, jak już pisali niektórzy: Po co promowali Hernandeza na dumnego Amerykanina z latynoskimi (główny nacisk na Meksyk) korzeniami, który chce osiągnąć wszystko w dywizji Heavyweight i stać się pierwszym latynoskim mistrzem TNA? By znów stał się latynosem, który wraz ze swoim mniejszym kumplem brzydzi się tego, że urodził się w stanach co zrobiłoby z niego hipokrytę, który zmienia zdanie pod pływem innych. Pojawienie się Homicide'a przy Hernandezie, kiedy ten dostał Carbon Footprinta od Margana było celowym zabiegiem, który miał na celu urealnić kontuzję. Powrót po trzech tygodniach nie jest najlepszym pomysłem (Hernandez miał już kilka kontuzji i operacji karku więc taki ruch byłby dosyć "niemądry". Poza tym Hernandez przez dłuższy czas będzie walczył w AAA. Z tego co się orientuję to ma na razie feud w upper midcardzie z Marco Corleone (Markiem Jindrakiem z WWE) i promuje TNA na meksykańskim gruncie (federacja miała to w planach na długo przed przyjściem Hogana, a obecny natłok gwiazd to wręcz idealny moment na ten ruch), a do takiego zabiegu potrzebny jest dosyć dobrze wypromowany face z ugruntowaną pozycją, więc przez przynajmniej jeszcze jeden miesiąc nie powinniśmy się spodziewać powrotu Shawna.

  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline

Nie oglądam Impactów na bieżąco ale ostatnio obejrzałem na youtube fragment jednego z nich. O matko bosko kochano, AJ Styles nigdy nie powinien był przechodzić heel turnu. To takie russopodobne, wziąć gościa który ma wręcz na czole wypisane "flashy babybace", i przerobić go na tego złego. Zero naturalności i wiarygodności. Kto niby następny do turnu? Jeff Hardy, RVD? Nie dziwię się że Impact ciągnie tak słabe ratingi, jeżeli mistrzem jest typowy "match specialist", który nie dość że nie oszałamia charyzmą, to jeszcze ma tragiczny gimmick :???:

 

Po drugie, Jeff chyba kompletnie sobie odpuścił wrestling. Naprawdę mi go szkoda bo to jeden z moich ulubionych babyface'ów , ale w takiej formie zasługuje na każdą krytykę, jaką mu się aplikuje. Jeżeli zamiast twardo stanąć na ziemi i sprostać wyzwaniom realnego świata, woli udawać się w narkotyczne podróże do nibylandii, to niech się liczy z tym, że niedługo mało kto się będzie nim przejmował. Gdyby w zeszłym roku wyszedł na prostą i został w WWE, to miałby spore szanse na występ w jednym z main eventów Wrestlemanii.

Edytowane przez LooseCannon

Zapraszam do mojego diary

WWF 1998: Here comes the crap!

10921402264bd2c1c1cf977.jpg


  • Posty:  359
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Właśnie obejrzałem wczorajszy odcinek i powiem wam, że to chyba najlepszy IMPACT w tym roku! Kto nie ogląda TNA niech się skusi, bo najprawdopodobniej przekona się do tego produktu. Świetne segmenty, bardzo dobre walki, ogólnie paluszki lizać. Dla mnie mocne 9/10. Jedyny minus to brak czasu dla kilku wrestlerów, ale mam nadzieję, że pojawią się za tydzień (min. Anderson, Pope).

 

Oglądać!


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

  pokrytyśniegiem napisał(a):
Kto nie ogląda TNA niech się skusi, bo najprawdopodobniej przekona się do tego produktu

 

chyba ogladalismy inne impacty, a sam jego koniec pozostawil mnie w ogromnym niesmaku. Tyle razy sobie powtarzalem zeby ogaldac wszystko dla przyjemnosci, ale to jak jeden z tytulow(i po co?) zmienil wlasciciela w poniedzialek stawia cale TNA w zlym swietle, tak nieodpowiedzialnego bookingu nie widzialem juz dawno.

 

nie bede tu wyzywal russo, bo przeciez ktos zatwierdza jego pomysly, wiec - FIRE BOOKING TEAM!!

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

- Wszystko zaczyna sie od 20minutowej paplaniny od kolejno Stylesa, RVD, Hardyego i Hogana.. przerazliwe nudny segment. Od pojawienia sie Hardyego juz bylo wiadomo co sie stanie i nastepne kilka ladnych minut musielismy sluchac Hulka... Do tego doliczyc mozna walke Div, ktora raczej byla puszczona tylko po to by wyeksponowac BP w glorii i chwale ze wszystkimi tytulami.

- Flair rzada rewanzu po czym na wszystko odpowiadaja Abyss do spolki z Jarrettem... mniejsza o to. W zwiazku z faktem, ze Hardy i RVD stocza batalie o glownego pretendenta do tytulu dwie luki zostaly w Teamie Hogana (czy to znaczy, ze te dwie "stajnie" beda kontynuowaly swoja wojne? ... DAMN) ... pierwsza z nich wypelnil Rob Terry :roll: Szczerze jak to zobaczylem pierwsze co mi przyszlo do glowy (a pisze to jak zawsze segment po segmencie, a nie po obejrzeniu calosci) to to, ze Ikoną pokroju Stinga chyba szybko powypadaja wlosy, jesli beda musieli "krzyzowac miecze" z zoltodziobami jak Rob. Cieszy, ze EB zapowiada jakas niespodzianke po calym marnym segmencie jak i calym marnym Impactcie.. bo moze to uratuje to poltorej godziny w oczach starego fana wrestlingu

- Po zapleczowej pogawedce Morgana i Moore'a w ktorej notabene Matt znowu blysnal.. mozna sie dowiedziec, ze Shannon za tydzien dostanie shota... bardzo ciekawe... baaardzo :| Czy on przypadkiem nie wygral ani jednej walki od powrotu? Skad te shoty? Czyzby brakowalo pretendentow w dywizji X? Czemu nie Kendrick? Wkoncu on tez zaliczyl ladny Losing Streak....

- Hardy vs RVD jak na Impact bylo fajnie.. jak na nich dwoch bylo przecietnie. Ogolnie widac dlaczego TNA tak narzeka na Jeffa, ze ma glowe w chmurach itp sprawy. W tej walce zostal przycmiony przez Roba. Balem sie, ze przewaga Van Dama jakos zle sie skonczy i Hardy jednak zdola wygrac, ale dobrze sie stalo. Czekamy na walke o pas na Impactcie, ale jaki by nie byl jej wynik to mysle, ze mozemy sie spodziewac Main Eventu jakiegos PPV z ta trojka o pas. Od poczatku na to po cichu wielu liczy.. miejmy jednak nadzieje, ze JH zepnie sie w sobie na taki pojedynek i bedziemy mieli bdb widowisko. Schodzac na chwile z tematu MUSZE o tym wspomniec... wywiad z ta dwojka po walce.. i komentarze na temat highlightow... :neutral: .. SERIO? ... SERIO! :cry: Nasuwa mi sie tylko cytat z klasyka "The horror... The horror"

- Przerywamy opisywanie Impacta na przekazanie brutalnych wiesci: Gwiazda amerykanskiego wrestlingu i federacji Total Nonstop Action Robert Terry znany jako Big Rob, z powodu naduzycia sterydow anabolicznych stracil swoj męski głos i prawdopodobnie (nie jest to potwierdzone) swoje testimonium virile czyli męskie narządy rozrodcze. Zyczymy wszystkiego najlepszego Robowi i oby nie skonczylo się to na feminizacji, łysieniu lub ginokomastii. Wracamy do Impacta...

- Rewanz glownego dania z LockDown i oczekiwane wczesniej przeze mnie nadejscie nowego czlonka teamu Hogana.. Samoa Joe. Szczerze kompletnie o nim zapomnialem i cos mam dziwne wrazenie, ze planowali dla niego co innego. Pamietam jeszcze jego segment krecony bodajze amatorska kamera, ktory sie przewinal przez Impact kilka tygodni temu... Napewno cos bylo na rzeczy, a nie tylko prosty powrot w pseudo-stajni.

- Styles vs RVD .. Czy ja dobrze widzialem? RVD nowym mistrzem TNA? Pokonal i Jeffa Hardyego i AJ Stylesa w jeden wieczor... To ... glupie :grin: Po pierwsze Styles mial byc nowa twarza TNA i mimo, ze marnie sie spisywal to zaslugiwal na dluzszy title run. Moze odniosl kontuzje o ktorej nie wiemy i TNA musialo szybko zmienic plany bo innej sensownej opcji nie widze. Nie dosc, ze do zmiany doszlo na Impactcie, a nie podczas gali to jeszcze Van Dam dostal wielka fete na koniec niczym Bret Hart po pokonianiu Yokozuny na WrestlemManii X. Jesli robimy takie cos to znaczy, ze face triumfuje nad heelem... OK... ale ten heel to musi dominowac przez spory okres czasu i niszczyc wszystko co staje na jego drodze. Owszem moglo tak byc nawet ze Stylesem, ktory wcale nie dominowal bo i zdazalo mu sie przegrywac w no-title matchach... ale powinien jeszcze troche poparadowac z tym tytulem. Lubie RVDego i poza tą szopka wykonana przez TNA i ich "chcica" na robienie kazdego Impacta super wyjatkowego.. nie mam nic przeciwko takiej zmianie.

Impact 3/5 .. RAW sie dobrze zaczelo by pozniej obnizac systematycznie loty... Impact zrobil odwrotnie i wyszedl na tym lepiej

Edytowane przez N!KO

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  386
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

To co sie dzieje poza ringiem, kto kogo lubi i kto z kim trzyma mało mnie obchodzi. Wyjątkowo nawet mało mnie obchodzi to komu należy się tytuł itd... AJ i tak trzymał go długo...

Obchodzą mnie tylko walki a podczas ostatniego impact naprawde nie było źle. Bardzo fajna gala.

 

A i Samoa Joe Wrócił:D wreszcie...! Już się bałem o jego przyszłość w TNA


  • Posty:  905
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.02.2006
  • Status:  Offline

No to zaczynamy.

 

iMPACT oglądany bezpośrednio po obejrzeniu lockdown zapowiadał się w miarę ciekawie. Jednak początkowy 20 minutowy speech zaczął już niestety przynudzanie :/ O poszczególnych walkach nie będę sie wypowiadał. No może wspomne o RVD vs JH, która moim zdaniem trzymała naprawdę poziom i fajnie mi się ją oglądało. Walka Knockouts, uwielbiam aptrzeć na TBP i chciałbym zobaczyć rating iMPACTA z rozbiciem na kwadranse :) Ciekaw jestem czy panowie z walki wymienionej powyżej wygrali z babkami :) Szkoda że Velvet nie dostała pasa :P Hiehie :P

 

Przejdźmy do finału. Troszkę historii. pas WHC w TNA tylko raz w historii zmienił właściciela na iMPACTcie. Miało to miejsce 25 września 2007 kiedy to zdobył go Kurt od Stinga. Miało to miejsce kiedy Kurt i Sting walczyli o was. Warto jeszcze raz podkreślić, że była to JEDYNA taka zmiana pasa WHC na iMPACTCIE w historii. Newcomer jakim jest RVD dostaje shotaa iodrazu go wykorzystuje. I jeszcze ta sztuczna feta po zmianie pasa. Dixie pojawiła się w ringu tak jakby papież przyjechał do TNA.

 

Nie podobuje mi się taki rozwój spraw :/

5199219949eed950a51bb.png


  • Posty:  219
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.05.2009
  • Status:  Offline

  LooseCannon napisał(a):
Po drugie, Jeff chyba kompletnie sobie odpuścił wrestling.

Po czym wnosisz?Gimnick Hardy'ego wyraźnie odżył może ring skillów nie ma takich samych,ani takiego samego brzucha,ale w końcu nie widzieliśmy go parę ładnych miesięcy na ringu.Od razu chciałbym zaapelować tym którzy chcą przywołać RVD'ego - walczył on na scenach niezależnych i dzięki temu mógł się przygotować na TNA,a Hardy?Hardy regularne występy rozpoczął w marcu dajmy mu czas na rozchuśtanie bo w miesiąc mało się zrobi.

  LooseCannon napisał(a):
jeżeli mistrzem jest typowy "match specialist"

Tak zgadzam się,AJ nie jest mistrzem mica,ale jeżeli mistrzem zostałby np.Anderson,to narzekalibyśmy na to,że nie ma dość dobrych ring skillów.W WWE jest,albo niedawno było paru słabych mistrzów,przykład?Choćby John Cena czy Edge.Oboje mają dobre mic skille,ale ich umiejętności w ringu są co najwyżej przeciętne.

  LooseCannon napisał(a):
ale w takiej formie zasługuje na każdą krytykę

Obejrzyj choćby dzisiejszego impakta,fakt że całą walkę prowadził RVD,ale Hardyemu dodano parę chociażby reversali,w WWE był tylko babyface'm właściwie jego walka wyglądała tak - 3/4 walki obijany przez heel'a,tweener'a,kogoś tam,kopnie ze 4 razy i spróbuje 2 razy Twist of Fate.Pod koniec odżył,Whisper In The Wind,Suplex,ToF,Swanton Bomb i....lekka kaszana :/ Jeżeli takiego Hardy'ego miałbym oglądać,to ja dziękuje.

  LooseCannon napisał(a):
woli udawać się w narkotyczne podróże do nibylandii

Z narkotyków nie tak łatwo wyjść o ile piszą i mówią prawdę w mediach,po Hardym nie widać zmęczenia,nie wiem czy jeszcze ćpa czy nie,to już jego osobista sprawa,ale niby to jest zupełny bezsens dla niego jak i dla federacji,bo po co zatrudniać ćpuna który ma sprawę w sądzie?Jeżeli znów wykryją u niego narkotyki to Hardi pójdzie siedzieć jak nic.

  LooseCannon napisał(a):
Gdyby w zeszłym roku wyszedł na prostą i został w WWE, to miałby spore szanse na występ w jednym z main eventów Wrestlemanii.

Która była baardzo słaba i nie sądze,że występ Hardyego poprawiłby to....


  • Posty:  103
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.10.2005
  • Status:  Offline

Nie podobal mi sie ten Impact. Moze i pod wzgledem walk byl dobry ale pod wzgledem organizacji (bookingu) byl fatalny. Mowie glownie o main evencie, ale pokolei:

 

-Zaczelo sie bardzo dobrze. Dobre promo Stylesa. Nastepnie wpada RVD i Hardy. Do tego momentu jest ok. Jednak jak pojawil sie Hogan to tak przynudzal, ze jego paplanina zabila caly ten segment.

 

-Po raz kolejny TBP zgarniaja caly czas dla knockouts. Nie chce sie powtarzac, ale nie rozumiem co stalo sie z ta dywizja :?

 

-Team Flair vs Team Hogan - mialem nadzieje, ze po Lockdown ten feud nie bedzie juz ciagniety. Sama walka byla jednak znosna. Nie rozumiem natomiast jednego. Po jaka cholere byl tam Rob Terry? Przeciez jak on pojawil sie w poczatkowym segmencie na ringu to spartolil polowe swoich akcji. I ktos taki dostaje push??? :? Cieszy powrot Joe, ale boje sie jaki pomysl na niego maja.

 

-Hardy vs RVD - dobra walka. Jednak nie walke chce skomentowac, a segment po niej. To mial byc wywiad pomeczowy? Hardy z RVD gadaja sobie, komentuja swoja walke ogladana na monitorze i chwala sie wzajemnie na kazdy mozliwy sposob. Bylo to tak "cukierkowate", ze az mialem dosyc.

 

-Main event - sama walka bardzo dobra. Co do rezultatu - WTF??! Aj Styles, wrestler z najdluzszym title reignem, przegrywa pas na tygodniowce z debiutantem, ktory toczy 4 walke w ciagu 2 dni i z ktorym nie ma zadnego feudu?? Az nie wierzylem oczom jak to zobaczylem... Przeciez to bylo totalne zeszmacenie Stylesa! Co jak co, ale zasluzyl on na godne zakonczenie swojego panowania - na PPV. Rozumiem, ze jest to RVD, ale nie mogli zrobic feudu pomiedzy ta dwojka, ktory zakonczylby sie na Sacrifice strata pasa przez Aj'a? Po co jeszcze byla ta feta na koniec? Chyba tylko po to, by byl to kolejny "wyjatkowy" Impact. Bardzo nie podoba mi sie ten rezultat.


  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline

Ten rezultat to próba ratowania ratingów. AJ Styles to ulubieniec internetu, ale do telewizyjnych fanów raczej nie przemawiał jako mistrz. Chcą widocznie skupić się na zawodnikach, którzy są popularni nie tylko w Orlando.

Zapraszam do mojego diary

WWF 1998: Here comes the crap!

10921402264bd2c1c1cf977.jpg


  • Posty:  386
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

  spooki napisał(a):
To mial byc wywiad pomeczowy? Hardy z RVD gadaja sobie, komentuja swoja walke ogladana na monitorze i chwala sie wzajemnie na kazdy mozliwy sposob. Bylo to tak "cukierkowate", ze az mialem dosyc.

Fakt nie za fajne ale... ma swój cel. Podkreśla tylko przyjaźń między nimi, pokazuje że są nie pokłuceni i o to chodziło...

 

:P

JH w WWe < JH TNA

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1347 Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
    • KyRenLo
      Prawidłowo. Twoja kolej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...