Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Panowie, myślenie myśleniem... Vince tak na prawdę "gówno" za przeproszeniem może przewidzieć.

 

WWE to wielka maszyna i jestem pewien, że nad zdrowiem zawodników czuwa rzesza lekarzy i analityków. Jeżeli oni stwierdzają, że King jest zdrowy i sprawny do średnio-wysiłkowej pracy w ringu, a do tego sam Lawler tego chce (inaczej by nie walczył) to dlaczego ma nie wychodzić na kwadratowego pierścienia?

 

Oczywiście, ryzyko jest ogromne i temu nikt nie zaprzeczy... ale wrestlerzy to nie dzieci, mają świadomość na temat swojego zdrowia i możliwości.

 

Nie ma co gdybać, niech wraca do zdrowia i tego mu życzę! Bądź co bądź rozjebany emocjonalnie Cole to mocny widok...


  • Posty:  613
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.10.2010
  • Status:  Offline

Jeeeeeeeeeezzz.... Już się tak cieszyłem po pierwszych dwóch segmentach z Punkiem (otwarcie i debata Heyman-Punk), by dostać na końcu białego rycerzyka Cenę ratującego Hitmana (cheap pop) a chwilę potem Bret niszczy Punka jednym ciosem (cheap pop, który akurat w tym mieście nie był potrzebny, za to heel heat by się przydał). Niestety po utarczkach słownych Punk wyszedł na cipoheela, a patrząc chwilę wcześniej dostajemy inteligentnego (ban dla brough kicka) i niszczycielskiego del Rio :roll:

  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Przyłączam się do „ochów” i „achów” jeżeli chodzi o montrealską publiczność. Świetnie przywitali Breta. Zawsze ciekawi mnie, gdy ten gość wychodzi na ring WWE. W wywiadach często wraca do tego jak Vince z Shawnem go wykołowali, generalnie jest zgorzkniały, a na show Vince’a po prostu robi swoje. Myślę, że Vince leje na to, co Bret mówi poza WWE, bo wie, że warto go ściągać do czasu do czasu na show, a Bret wie, że Vince leje i wszystko jakoś się kręci. Jeden jest zadowolony, że publiczności się podoba, a drugi z kasy na koncie i zawsze to miło jak kilka tysięcy gardeł cię cheeruje. Tym razem zadaniem Hitmana było ściągnięcie popu dla Johna Ceny i wzbudzenie heatu dla CM Punka. Częściowo to się udało. Aczkolwiek w Montrealu fani są całkiem ogarnięci i ładnie wybuczeli Johna Cenę, gdy ten pojawił się podczas końcowego segmentu. Ten jednak jest nie w ciemię bity i jak zwykle znalazł jedyne możliwe rozwiązanie tej sytuacji - stwierdzić, że Hitmanowi do pięt nie dorasta. Z jednej strony można mówić o próbie wzbudzenia cheap popu, a z drugiej co miał chłopina w tej sytuacji robić?

 

Martwi mnie, że czołowi heele muszą być upokarzani przez weteranów. Swojego czasu z Lawlerem nie był w stanie czysto poradzić sobie Miz, a dla CM Punka King okazuje się równym przeciwnikiem. Po tym zawale jest jednak nadzieja, że Lawlera nie będziemy już oglądać w ringu. Prawda jest brutalna - King swoje lata ma i powinien pozostać za stołkiem komentatorskim, a nie odpierdalać drop kicki i elbow dropy. Myślę, że Vince nie wypuszczałby Lawlera na ring, gdyby ten tego nie chciał. To chyba syndrom wrestlera, który nie może się pogodzić z myślą, że światła (przynajmniej jeżeli chodzi o ring) już dla niego zgasły. A tak idzie kolejny negatywny przekaz odnośnie WWE, że dziadka ganiają po ringu i ten ledwo wychodzi z tej imprezy z życiem. Kontynuując jednak wątek weteranów, to niezbyt spodobało mi się zakończenie finałowej pogaduchy, w której Hitman sprzedał plaskacza Brooksowi i ten musiał z podkulonym ogonem opuszczać arenę. Toż to niby jest mistrz WWE i czołowy heel federacji… Patrząc na obecny booking CM Punka odmawiającego pojedynku z czołowymi face’ami i prostowanego przez weteranów, to widzę dwie możliwości: albo wszystko to jest po to, żeby Punk mógł zachować pas lub Brooks wraca na pozycję jaką miał zanim wygłosił pamiętny speech. Te pierwsze wydaje mi się całkiem realne. Tak sobie myślę, że federacja uznała, że kolejne czyste (lub raczej prawie czyste) zwycięstwo Punka nad Januszem nie wchodzi w grę i najwygodniejszy był tu heelturn, żeby tym razem było to po jakimś mega przekręcie - być może z udziałem Heymana.

 

Ogólnie RAW emocjonujące. Hitman, publiczność, niezłe speeche Punka, ciekawy pomysł z połączeniem w tag Bryana i Kane’a, zawał Lawlera… Działo się.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Przecież "nadprzyrodzone" siły legend, zwłaszcza takiego kalibru jak Bret Hart (i to jeszcze u siebie), to coś normalnego w WWE. Zawsze, gdy któraś z legend wraca, to możemy byc niemal pewni, że jakiemuś heelowi się dostanie. A czy aż tak niszczy to pozycję wrestlera w federacji? Nie, bo tak jak mówię, legendy mają swoje prawa w WWE i jest to coś normalnego.

  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

A nadprzyrodzone moce Hulka Hogana, który swego czas w Immortal powalał tych dobrych jednego po drugim jednym ciosem i to schodząc po rampie do ringu (nie wspominając o ostatnim powaleniu trzech rosłych Asów za pomocą jednego machnięcia kijem). Trzeba się niestety do tego przyzwyczaić.

  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

* Najważniejsza rzecz - wracaj do zdrowia Jerry! Trochę pusto będzie bez Lawlera, gdyż był strasznie barwnym komentatorem i jego głos zawsze urozmaicał show. Cole nie musiał wypowiadać żadnych słów, jego przejęta mina mówiła sama za siebie - to nie było częścią entertainmentu.

 

* "I'm Paul Heyman guy" - to właśnie wziąłem w cytat, gdy recenzowałem Raw z ostatniego tygodnia. Teraz zacytował to również sam Punker. Ogólnie da się zauwazyć, że ten koleś już dawno nie jest tweenerem, tylko będzie kopać tyłki jako ten zły. Nadal się zastanawiam po co Philowi jest potrzebny Paul. Abstynent jest zbyt samowystarczalny by potrzebować menago. Skoro jednak follow-up'ują quasi-shootowe promo Punka z zeszłego roku, to możliwe, że doczekamy się jakiś smartowych nawiązań?

 

* To, że Eve znalazła sie w drużynie face'ów to jestem jeszcze w stanie zrozumieć (ma swój mini-program z Laylą i Kaitlyn), ale to, że Alicia trzyma sztamę z heelami to mnie zaskoczyło. Czy ona przeszła jakiś turn na Superstars (inne gale oglądam, więc bym wiedział)?

 

* Ahhh, żal mi trochę WWE Universe. Muszą wybierać pomiędzy Ortonem, Brodusem i komentatorem. Federacja zawsze daje im takie "ciężkie" dylematy do rozwikłania...

 

* Podobała mi się żywa, smartowa publiczność z Montrealu. Hitman dostał zasłużone owacje, Cena potrafił spontanicznie dostosować się do ich reakcji, no i w przeciwieństwie do innego audytorium - kanadyjska publika ma dobrą pamięć.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Przecież "nadprzyrodzone" siły legend, zwłaszcza takiego kalibru jak Bret Hart (i to jeszcze u siebie), to coś normalnego w WWE. Zawsze, gdy któraś z legend wraca, to możemy byc niemal pewni, że jakiemuś heelowi się dostanie.

 

I co w związku z tym? Ma mi się to podobać? Mam klaskać? Jest różnica między „czołowym heelem federacji”, a „jakimś tam heelem”. Jakimś tam heelem jest Heath Slater, który dostaje po pysku np. od Animala. I to jestem w stanie zdzierżyć. CM Punk to już inna półka. Jest też różnica między takim Hitmanem, a Lawlerem. O ile od biedy mogę zrozumieć (zrozumieć, a nie akceptować) bookowanie na kozaka tego pierwszego (zwłaszcza przed własną publicznością), to już robienie z Lawlera mocarza na zasadzie „Gdyby był młodszy to skopałby dupę mistrzowi, a i teraz niewiele brakowało…” uważam za kiepski żart z co bardziej ogarniętych fanów. Lawler w przeciwieństwie do Hoganów i Hitmanów sam robił przez sporą część swojej kariery za typowego cipo-heela, migał się od pojedynków, symulował kontuzje (polecam SummerSlam z 1993 roku) a z biegiem lat nagle nabrał mocy i odwagi. Myślę, że jak za 20-30 lat jakiś midcarderowy heel dzisiejszego WWE będzie obijał czołowych heeli (podkreślam – czołowych), to fani też będą mieli prawo stwierdzić „co za syf…”. I chociaż miałaby to być norma nad normami - mnie takie rozwiązanie sprawy będzie irytować.

 

A czy aż tak niszczy to pozycję wrestlera w federacji?

 

Pozycję w federacji to mogłoby zniszczyć np. jakieś podpadnięcie McMahonowi lub nabijanie się w szatni z Johna Ceny. To nie jest sprawa pozycji w federacji, a sprawa bookingu, tego jak federacja sprzedaje daną postać. Albo robią z kogoś kozaka, albo cipasa. Jeżeli ogarniasz choć trochę tę rozrywkę, to wiesz zapewne, że taki CM Punk to jeden z najlepszych (jeżeli nie najlepszy) wrestler w tej federacji. I zasługuje na to, żeby jego postać sprzedawać jako prawdziwego złego skurwiela w stylu SCSA, a nie gościa, który ma problemy z obijaniem emerytowanych wrestlerów.

 

A nadprzyrodzone moce Hulka Hogana, który swego czas w Immortal powalał tych dobrych jednego po drugim jednym ciosem i to schodząc po rampie do ringu (nie wspominając o ostatnim powaleniu trzech rosłych Asów za pomocą jednego machnięcia kijem). Trzeba się niestety do tego przyzwyczaić.

 

No i tutaj mogę odpowiedzieć to samo. Jestem na nie dla dziadków-mocarzy. Chociaż tak jak już wspomniałem: Hogan-mocarz, a np. Lawler-mocarz, to też już dwie różne historie.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Nigdzie nie powiedziałem, że to mi się podobało. Nie jest to jednak rzecz z którą mam jakiś wielki problem, bo tak jak mówiłem, stare gwiazdy funkcjonują w wrestlingu na innych prawach. Już się do tego przyzwyczaiłem i nie jestem tym specjalnie zaskoczony, niezależnie od tego, czy po mordzie dostaje Punk, czy Slater.

Tak naprawdę problemem w tej sytuacji jest to, ze to CM Punk dostał ten cios. Niestety, ale Punk dalej jest pupilkiem każdego smarta i każda mała rzecz z jego udziałem, która może się nie podobać jest od razu krytykowana. A zadam Ci też pytanie. A gdybyśmy tak dostali podobny segment, ale z Shawnem Michelsem i np. Bryanem w którym Bryan dostaje SCM. Też narzekałbyś? Też mówiłbyś, że to syf i niszczenie wrestlera? Bo ja mam wątpliwości.

 

Co do Lawlera, to nie mówmy, że teraz z Punkiem wychodzi na jakiegoś mega mocarza. Hart jednym ciosem powalił Punka. King miał z nim walkę i choć miał momenty, to po prostu przegrał. Dla mnie to jest fakt, facet przegrał i tyle. Zauważ, że tak to już jest z heelami. Gdy face dostaje jakiegoś squasha, to wygrywa go od razu, rywal nie ma nic do gadania. Gdy heel dostaje walkę z totalnym jobberem, to ten jobber zawsze wyprowadzi jakąś kontrę, zawsze zrobi jakiś cios, by potem i tak zostać zniszczonym. Czy wtedy narzekamy? Nie, bo liczy się to, że koniec końców wygrał. I ja tak samo odbieram sytuację na linii Punk - King. Lawler był waleczny, pokazał wolę walki (bo tak musi każdy face), ale przegrał.


  • Posty:  303
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.07.2011
  • Status:  Offline

Panowie, myślenie myśleniem... Vince tak na prawdę "gówno" za przeproszeniem może przewidzieć.

 

WWE to wielka maszyna i jestem pewien, że nad zdrowiem zawodników czuwa rzesza lekarzy i analityków. Jeżeli oni stwierdzają, że King jest zdrowy i sprawny do średnio-wysiłkowej pracy w ringu, a do tego sam Lawler tego chce (inaczej by nie walczył) to dlaczego ma nie wychodzić na kwadratowego pierścienia?

 

Oczywiście, ryzyko jest ogromne i temu nikt nie zaprzeczy... ale wrestlerzy to nie dzieci, mają świadomość na temat swojego zdrowia i możliwości.

 

Nie ma co gdybać, niech wraca do zdrowia i tego mu życzę! Bądź co bądź rozjebany emocjonalnie Cole to mocny widok...

 

I ta cała rzesza lekarzy i analityków tak samo nie jest w stanie przewidzieć, że dziś ktoś będzie miał zawał. Mówi się, że największe ryzyko zawału jest po 40. A Lawler jest już po 60. Ale tu znowu chodzi tylko i wyłącznie o sposób myślenia. Bo do puki nikt ze "starszych" zapaśników nie dostał zawału na żywo w telewizji to się ich wrzucało do meczy. A teraz jak 60 paro letni King, po wysiłku fizycznym dostaje na żywo zawał. To mam takie wrażenie jak by ludzie sądzili, że to jest jakiś fenomen medycyny, że 60 paro letni człowiek po wysiłku fizycznym dostaje zawału. I Vince mógł temu zapobiec bez problemu, po prostu nie wrzucać go to pojedynku, tyle. Kto wie, może gdyby w momencie w którym pomógł Ortonowi wrócił do komentowania a nie robili by pojedynek tag team. To może nic by się nie stało. I jeszcze jak sobie teraz przypomnę akcje Zigglera z tym łokciem prosto w klatę to aż szok.


  • Posty:  8
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2012
  • Status:  Offline

Shawnem Michelsem i np. Bryanem w którym Bryan dostaje SCM. Też narzekałbyś? Też mówiłbyś, że to syf i niszczenie wrestlera? Bo ja mam wątpliwości.

 

Nie ma co porównywać Lawlera do kogos takiego jak Shawn. Kim jest King w porównaniu z nim? Dosłownie nikim, zwykłym komentatorem, którego chyba największym osiągnięciem w WWF/E było było otrzymanie dwóch statuetek Slammy w 96'. Chociaż ja, troszkę bym się tym wkurzył bo jestem zdania, że "staruszkowie" są od tego, by promowac młodych, i od tego, by raz na jakiś czas pojawić się przed własną publicznością, i poprawić rating, tyle. Ale SCM od Michaelsa raczej nie umniejszy Bryanowi pod żadnym względem. Zresztą teraz mowa o Punku, ale nie tak dawno Lawler niemalże nie pokonał Miza w walce o pas WWE...

 

I Vince mógł temu zapobiec bez problemu, po prostu nie wrzucać go to pojedynku, tyle.

 

Wiesz, mi się wydaje, że gdyby King powiedział, że nie chce/źle się czuje czy coś tak, to Vince by go nie wrzucił, ale nie zdziwił bym się, jak by Lawler był sam pewnie wniebowzięty że może ponownie wejść do ringu. Ale tak czy siak racja, Vince nie powinien tego robić. Teraz pomyśli dwa razy (a może nawet trzy) zanim coś zrobi.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Nigdzie nie powiedziałem, że to mi się podobało. Nie jest to jednak rzecz z którą mam jakiś wielki problem, bo tak jak mówiłem, stare gwiazdy funkcjonują w wrestlingu na innych prawach. Już się do tego przyzwyczaiłem i nie jestem tym specjalnie zaskoczony, niezależnie od tego, czy po mordzie dostaje Punk, czy Slater.

 

No i widzisz. Tak samo ja nigdzie nie pisałem, że urodziłem się wczoraj, a taki, a nie inny booking większości heeli WWE to dla mnie nowość… Zaskoczony to ja też nie jestem. Po heelturnie obawiałem się takiego, a nie innego bookingu (co łatwo sprawdzić), ale jednocześnie uważam, że Punk zasługuje na inne traktowanie. Bo wg mnie jemu powinno być bliżej do kozaka na miarę Brocka Lesnara, a nie cipasa w stylu Heatha Slatera… A jak się przyzwyczaiłeś, to się ciesz. Mi to ma prawo się nie podobać.

 

Tak naprawdę problemem w tej sytuacji jest to, ze to CM Punk dostał ten cios. Niestety, ale Punk dalej jest pupilkiem każdego smarta i każda mała rzecz z jego udziałem, która może się nie podobać jest od razu krytykowana. A zadam Ci też pytanie. A gdybyśmy tak dostali podobny segment, ale z Shawnem Michelsem i np. Bryanem w którym Bryan dostaje SCM. Też narzekałbyś? Też mówiłbyś, że to syf i niszczenie wrestlera? Bo ja mam wątpliwości.

 

Ojjjjj…. Trochę się pomyliłeś w moim podejściu do HBK. Uważam, że Shawn to najlepszy wrestler ever w tej federacji, ale to nie znaczy, że od razu zaciemnia mi to pole widzenia. Już przy poprzednim poście przypomniał mi się taki segment z HBK i Punkiem za czasów Nexusa i teraz żałuję, że go nie przytoczyłem. HBK sprzedał scm członkom Nexusa, ale nie Punkowi. I takie rozwiązanie uznałem za mniejsze zło. Nie chciałem, żeby heel idący bić się z Johnem Ceną zaliczył błyskawiczny w..ol od HBK, który odszedł już na emeryturę. Najlepiej byłoby, gdyby Punk po prostu poturbował Shawna, ale jak nie ma się tego, co się lubi… Akurat nie płaczę jak jakiś heel obija emerytowanego Michaelsa - zwłaszcza jeżeli ma to służyć wywindowaniu go przed jakąś ważną walką. Przykładem jest chociażby niedawne niszczenie Shawna przez Lesnara. Ja się wtedy po prostu cieszyłem. Jeden z nielicznych fajnych ruchów Kreatywnych w ostatnim czasie, tak samo tapout Triple H.

 

Wracając jeszcze do sprawy HBK. Akurat on mógłby stoczyć jeszcze nie jeden dobry match. W przeciwieństwie do zniszczonego już Hitmana, starego Hogana oraz niemłodego i mającego problemy z sercem Lawlera… HBK mógł jak dla mnie sprzedać kiedyś scm zmierzającemu dopiero w stronę main eventu Alberto Del Rio. Dla kogoś na tym etapie było to niemal jak błogosławieństwo. Ale gdyby wystawić mu dłuższego stażem i znacznie bardziej utytułowanego CM Punka, to po prostu uznałbym to za kolejny zły ruch bookerów.

 

Co do Lawlera, to nie mówmy, że teraz z Punkiem wychodzi na jakiegoś mega mocarza. Hart jednym ciosem powalił Punka. King miał z nim walkę i choć miał momenty, to po prostu przegrał. Dla mnie to jest fakt, facet przegrał i tyle. Zauważ, że tak to już jest z heelami. Gdy face dostaje jakiegoś squasha, to wygrywa go od razu, rywal nie ma nic do gadania. Gdy heel dostaje walkę z totalnym jobberem, to ten jobber zawsze wyprowadzi jakąś kontrę, zawsze zrobi jakiś cios, by potem i tak zostać zniszczonym. Czy wtedy narzekamy? Nie, bo liczy się to, że koniec końców wygrał. I ja tak samo odbieram sytuację na linii Punk - King. Lawler był waleczny, pokazał wolę walki (bo tak musi każdy face), ale przegrał.

 

Skoro podchodzisz do tej sprawy na zasadzie „nieważne jak - ważne, że wygrał” to poinformuję cię, że Lawler do spółki z Ortonem pokonali CM Punka i Zigglera na ostatnim Raw… Oczywiście, że ważne jest „jak”. Dlatego ludzie emocjonowali się tym, że CM Punk „prawie czysto” pojechał Janusza na Mitb, Triple H odklepał na SummerSlamie Lesnarowi i wkurzali się w jakim stylu Sheamus pojechał Bryana na ostatniej WM-ce. Ale rozumiem, że ty różnicy między np. walką na WM-ce Rudego z Danielsonem, a ich walką na Extreme Rules nie widzisz. Bryan przegrał w końcu i tu i tu… Jeżeli booking przestanie mnie interesować, to równie dobrze mogę zacząć śledzić wyniki w wikipedii lub w raportach. CM Punk przegrał - źle. CM Punk wygrał - dobrze. Albo będę już tylko pisał „+” i „-„, żeby nie zaśmiecać forum swoimi wywodami. Więcej nie trzeba pisać, bo i tak wiadomo, że booking jest jaki jest…

 

Jeżeli już rzucili Punkowi staruszka, który za dawnych czasów był midcarderem-, to powinien go rozwalić w squashu, a na koniec (żeby podkurwić publikę) wymóc na nim powiedzenie „Tak Punk, jesteś najlepszy! Przyznaję!”, a nie pozostawiać Punka w pozycji gościa, który co prawda wygrał, ale po wyrównanym pojedynku, w którym staruszek go nie raz sprowadził na ziemię. Normalnie Rocky Balboa.

 

Chociaż przyznam, że i tak lepiej to wygląda niż z Mizem. Ten potrzebował Rileya, żeby ocalić pas. Ale to marne pocieszenie.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Zaskoczony to ja też nie jestem. Po heelturnie obawiałem się takiego, a nie innego bookingu (co łatwo sprawdzić), ale jednocześnie uważam, że Punk zasługuje na inne traktowanie. Bo wg mnie jemu powinno być bliżej do kozaka na miarę Brocka Lesnara, a nie cipasa w stylu Heatha Slatera… A jak się przyzwyczaiłeś, to się ciesz. Mi to ma prawo się nie podobać.

 

Ale czy Punk wychodzi aż na taką cipę? Nie mówię, że nie jest nią wcale, ale są to zagrania, jak każdego heela w WWE. Jednak porównywanie postaci Punka do Slatera to gruba przesada. Ja tam dalej uważam, że Punk jest agresywnym heelem i nie zmieniły tego walki z Kingiem, czy ostatnie RAW.

 

Ojjjjj…. Trochę się pomyliłeś w moim podejściu do HBK.

 

Przyznam, że chciałem wykorzystac twoje zamiłowanie do Shawna i pomyliłem się. W sumie pochwały za to, ja nie potrafiłbym być taki np. w sprawie Dolpha (bo w kwestii Takera, to już od dawna mówiłem, że chcę, żeby jego streak promował innych, młodych).

 

Skoro podchodzisz do tej sprawy na zasadzie „nieważne jak - ważne, że wygrał” to poinformuję cię, że Lawler do spółki z Ortonem pokonali CM Punka i Zigglera na ostatnim Raw… Oczywiście, że ważne jest „jak”.

 

No właśnie, mówimy o tym jak wygrał, a sami nie pamiętamy jak Punk "przegrał" tą walkę? On po prostu sobie poszedł, bo miał ważniejsze sprawy do załatwienia z Heymanem. Tak więc w moich oczach nie można mówić, że jest przegranym. Odszedł od walki, owszem, ale czy przegrałby, gdyby walczył do końca? Tego nie wiemy.

 

I nie podchodzę do sprawy: "nieważne jak - ważne, że wygrał". W swoich przykładach oczywiście przesadzasz i jak to często się dzieje, jedziemy ze skrajności w skrajność. Nigdzie też nie powiedziałem, że nie cieszyłbym się, gdyby Punk rozwalił Kinga w squashu i doszło do twojego scenariusza. Oczywiście, że byłoby to fajne, ale znów wracamy do początku, tak to już jest z heelami w WWE i starymi gwiazdami. Takie spotkania żądzą się swoimi zasadami i tyle. Ja się z tym godzę, a co najważniejsze, nie uważam, żeby w jakimś dużym stopniu wpływało to na odbiór postaci CM Punka.


  • Posty:  759
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.12.2010
  • Status:  Offline

On po prostu sobie poszedł, bo miał ważniejsze sprawy do załatwienia z Heymanem. Tak więc w moich oczach nie można mówić, że jest przegranym. Odszedł od walki, owszem, ale czy przegrałby, gdyby walczył do końca? Tego nie wiemy.

 

A czy ucieczka od walki nie jest właśnie jednym z głównych zachowań cipoheela w WWE?

The man with two personalities

6939757594f665b525713a.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Ciężko będzie mi to wytłumaczyć, ale ja nie do końca odbieram zachowania Punka jako "cipo-heelowe". A może lepiej jeśli powiem, że w jakimś stopniu jest to ucieczka, ale nie tak perfidna jak np. u Sandowa w ostatniej walce z Ortonem.

  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Ale czy Punk wychodzi aż na taką cipę? Nie mówię, że nie jest nią wcale, ale są to zagrania, jak każdego heela w WWE. Jednak porównywanie postaci Punka do Slatera to gruba przesada. Ja tam dalej uważam, że Punk jest agresywnym heelem i nie zmieniły tego walki z Kingiem, czy ostatnie RAW.

 

Jasne, że porównywanie go do Slatera to przesada. Punk nie jest aż taką cipą jeżeli chodzi o booking. Ale nie jest też takim kozakiem jak Lesnar lub dajmy na to Mark Henry na początku swojego runu z pasem WHC rok temu. Powiedziałbym, że jest nieco lepiej niż np. w przypadku Miza jako mistrza WWE. Niemniej od czasu do czasu pojawia się nawet w dzisiejszym WWE heel z jajami. Niestety - Punka bym tutaj nie zaliczył. Broni go w pewnym stopniu charyzma, świetne majkskile i to, że stara się pokazywać jako - jak już zauważyłeś – agresywny wrestler. Natomiast taki, a nie inny booking chrzani ten wizerunek w oczach marków (męczenie się z dziadkiem, trzymanie się z dala od ringu, gdy jest na nim Sheamus, brak riposty na uderzenie Hitmana, to -10 do agresywności, o której wspominasz) i ma prawo irytować smartów. OK. Ty, ja i wielu innych fanów będzie się jarać Punkiem bez względu na to, co mu zgotują. Ale będziemy mieć (a przynajmniej ja będę miał) jednocześnie świadomość, że bookerzy robią z niego papierowego tygrysa w tym momencie, a jest to potencjał na heela-kozaka. Faktem jest natomiast, że Punk samą grą aktorską nieźle borni się przed wizerunkiem cipo-heela. Tylko pytanie: po co ma się bronić skoro wystarczy trochę zmienić booking?

 

W sumie pochwały za to, ja nie potrafiłbym być taki np. w sprawie Dolpha

 

Tutaj też jest przegięcie. Tak samo z Bryanem.

 

No właśnie, mówimy o tym jak wygrał, a sami nie pamiętamy jak Punk "przegrał" tą walkę? On po prostu sobie poszedł, bo miał ważniejsze sprawy do załatwienia z Heymanem. Tak więc w moich oczach nie można mówić, że jest przegranym. Odszedł od walki, owszem, ale czy przegrałby, gdyby walczył do końca? Tego nie wiemy.

 

Oczywiście doskonale pamiętam jak zakończyła się tak walka. To była po prostu moja odpowiedź na twój argument, że wygrana jest wygraną. I formalnie to Punk przegrał. Jeżeli zaś chodzi o pierwszy pojedynek, to też można powiedzieć, że zwycięstwo Brooksa nie było pełne. Po pierwsze - pobił dziadka. Po drugie - ten dziadek postawił mu się na sam końcu nie mówiąc tego, co mistrz WWE od niego wymagał. Summa summarum z ringu CM Punk nie schodził jako 100-procentowy zwycięzca.

Edytowane przez Ghostwriter

14453752125651e0a536c69.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE Backlash 2025
      Dyskusje na temat wydarzenia WWE Backlash 2025!
        • Dzięki
      • 32 odpowiedzi
    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 051 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 713 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 187 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 606 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 896 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: NJPW Best Of The Super Junior 32 - Dzień 7 Data: 20.05.2025 Federacja: New Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Takasaki, Gunma, Japan Arena: G Messe Gunma Publiczność: 842 Format: Live Platforma: NJPWWorld.com Karta: Wyniki: Powiązane tematy: New Japan Pro Wrestling - dyskusja ogólna
    • PTW
      Alex Brave MA DZIŚ URODZINY! Z tego miejsca składamy najserdeczniejsze życzenia na poczet człowieka, który wykonał wielką pracę by przejść od adepta poprzez sędziego aż do wymarzonego debiutu zawodniczego, a obecnie... no cóż, można za nim nie przepadać, ale należy docenić ogromny progres, zwycięstwa i (chyba przede wszystkim) ringowe cwaniactwo! Tak więc Panie Brave, 100 lat i wszystkiego co najlepsze, ale jednocześnie nieśmiała prośba - zrób nam Pan prezent i nigdy więcej Brave Show, zgoda? ^_^ Dziś wieczorem ogłoszenie kolejnego meczu na galę 31 maja - będzie latane :) Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Bastian
      Milutko, że Roxanne Perez weszła do MITB, i to kosztem Becky Lynch, która - jak widać - nadal będzie tłuc się z Valkyrią. Przyjemna walka Irlandki, Prodigy i Natalyi. Ripley kontra cudem uratowana przed zwolnieniem Zoey Stark i wracająca po 100 latach przerwy Kairi Sane. Kto to ugra, ciekawe...  Stark w pierwszej walce od 100 lat i jeszcze kontuzja, pech...  Rhea wygrywa, oprócz niej w MITB Bliss, Perez, być może Flair. Walizka pasuje do Roxanne idealnie, a wygrana w takim składzie to już byłby potężny kop dla niej. Jak już się tak rozpływam nad Perez to czas na łyżkę dziegciu w tej beczce miodu. Nie wiem, czy jej obecność w Judgment Day to dobry pomysł. Wygląda to na potencjalny face turn Liv Morgan po powrocie i feud z RP, choć uważam, że po tej jej roli w filmie, dobrą opcją byłby helowy gimmick Hollywood Morgan. No i JD do rozpadu, z tej stajni już się chyba nic nie wyciśnie. Dużo o paniach, bo u panów nuda i dłużyzna. 150 osób kręci się wokół Jeya i WHC, podobnie z tą nową stajnią Rollinsa. Śmierdzi to finałem i War Games.  Rusev niedawno zadebiutował, a już znika na tygodnie. Jak już nie było na niego pomysłu i miał od początku być jednym z wielu to mogli z niego zrobić np. przydupasa helowego Ceny, przynajmniej Jaś odhaczyłby kolejny punkt obowiązkowy w byciu tym złym.   
    • Kaczy316
      Lecimy z ostatnim Monday Night Raw przed Saturday Night's Main Event!   Zaczynamy od Loganika uuuu no czyli zaczynamy dość dobrze. Myślałem, że to będzie jakieś mocne dobre promo, a tutaj typowo heelowe i nic ciekawego, w sensie mówi do publiczki to czego ona nie chce zbytnio czyli, że wygra tytuł, że pokona Jeya i zdobędzie tytuł World Heavyweight i zrobi to 12 lat szybciej niż Jey, na szczęście wszystko przerywa Gunther! Nie wiem, dziwny był ten segment, Gunther mówił coś o braku szacunku do niego ze strony Logana Paula, dobrze, że na koniec wbił Jey Uso i wywalił Superkicka dla Paula, Logan mnie na micu strasznie nudzi przez dłuższy czas, gość wbija i jedynie mówi to co publice się nie podoba i zwraca się głównie do publiki, takie zagrywki działają na początku, ale szybko się nudzą przynajmniej mi, segment dobry, ale dziwny dla mnie.   Giulia na SD to Roxanne oficjalnie na Raw! Ulala i od razu walka kwalifikacyjna do walki o walizkę! Dwie walki dzisiaj kwalifikacyjne kobiet, Roxanne vs Becky vs Natalya oraz Rhea vs powracająca Kairi Sane! vs Zoey Stark ulala będzie się działo! Na Backu Jey spotyka Heymana i Paul fajnie tutaj wypadł, jak praktycznie zawsze w sumie.   Pentagon i Styles vs JD McDonagh i Balor, to może być bardzo dobry pojedynek. Lekko ponad 17 minut genialnego starcia, kurde aż sam nie wierzę, że to starcie było na Raw i wyszło tak niesamowicie, ciężko dzisiaj będzie to przebić, AJ i Pentagon wyglądają bardzo dobrze jako Tag Team i ciekawi mnie czy pociągną to dalej, ja bym zobaczył takie połączenie na dłużej zdecydowanie, ale niestety Pentagon i Styles przegrywają, bo Gigacha.....znaczy El Grande Americano znowu atakuję naszego kochanego Luchadora i Balor z JD wygrywa i nawet Finn zdobywa pin ulala, ale walka genialna polecam mega.   Rollins na backu ostrzega w pewnym sensie Logana i wspomina WM 39, że możemy dostać powtórkę z tej WM tylko tym razem z tytułem World Heavyweight ON THE LINE!   Pierwsza walka kwalifikacyjna dzisiaj! Becky vs Natalya vs Roxanne Perez! Liczę oczywiście na Perez i mam nadzieję, że się nie zawiodę! Kurde no kolejna świetna walka 14,5 minuty bardzo dobrego starcia, które oglądało się z mega przyjemnością i mamy powrót Lyry, która przeszkodziła Becky w wygraniu tego starcia i to tak mocno, Becky próbowała wrócić do walki, a Lyra NIE NIE NIE WRACAJ TU KOLEŻANKO! I cyk nawalanka, ale ten feud mi się podoba Lyra jest obecnie tak genialna do oglądania, a Roxanne sobie wygrywa i jest w walce o walizkę! Jak dla mnie to powinna to wygrać, mam nadzieję, że tak się stanie.   Sami na backu sobie gada z Jeyem. Ulala Akira dostanie Ruseva, a wbija jeszcze Gigachad i American Made dostanie szansę na walkę o tytuły World Tag Team za tydzień, dobre wieści, a Gigachad jest wkurzony trochę, bo Julius i Brutus coś dostali, a On z Ivy nic i chcę coś od Pearca, ale ostatecznie nic nie dostaję.   Sheamus vs Grayson, walka raczej poprzednich nie pobiję, ale też może być mega przyjemna. CO JEST Austin Theory dostał najlepszą reakcje swojego życia przy walce, w której nawet nie uczestniczy xDDDD On w ogóle dostał jakąkolwiek reakcję od jakichś dwóch lat xDDD szkoda tylko, że nie wiem za co, bo była reklama i po reklamie nagle słyszę głośne chanty "Austin Theory" xD. Prawie 12 minutowa walka, która była tak samo bardzo dobra i mega przyjemna do oglądania, kolejna tygodniówka na której walki oddają i to niesamowicie, czekam na kolejne pojedynki, Sheamus tutaj wygrywa, a Theory ma beke, że jego ziomek obrywa xD, ajj fajnie się oglądało dzisiaj Austina.   Co to za jakiś wywiad z no namem. No teraz mamy prawilny wywiad z Guntherem, znaczy miał być, ale od razu wbił Seth Rollins, ale Seth nas okłamał, mówił, że Gunther był bardzo dobrym Championem, no niestety nie był Seth nie był. No lekka kłótnia się wywiązała z tego.   Pora na kolejną walkę kwalifikacyjną! Rhea vs Zoey vs powracająca Kairi Sane! Oj kolejny pojedynek, co może oddać zdecydowanie! Kairi imo tutaj mogłaby wygrać, Ripley ta walizka byłaby tak samo potrzebna jak Becky, One tego nie potrzebują i w walce też nie muszą być. Kurde początek walki i jedna z pierwszych walk Zoey i już wypadła z akcji i to chyba był wypadek przy pracy i jakaś prawdziwa kontuzja, nie wyglądało to na nic planowanego, po reklamach mamy już jedynie walkę pomiędzy Ripley i Kairi, dalej to może być dobra walka, ale szkoda Stark, ale no cóż zdarzają się wypadki. No po prawie 10 minutowej walce wygrywa Ripley, dobry pojedynek, ale widać, że Panie były trochę pogubione, ale no nic dziwnego, walka po prostu była w porządku jak na to co się stało, wydaję mi się, że Kairi miała to wygrać, ale jak Zoey odpadła to nie chcieli podkładać Ripley, chociaż może się mylę.   Co jest? Roxanne Perez w Judgment Day? Kurde ciekawie się zapowiada, Balor wprowadza nową zawodniczkę do formacji i to akurat kobietę pod nieobecność Liv oj coś czuję, że Morgan nie będzie zadowolona, Roxanne nawet dała prezenty swoim nowym przyjaciołom, ale Raquel dalej się to nie podobało.   Next Week: Kolejne walki kwalifikacyjne do Money In The Bank Ladder Matchy, no właśnie dzisiaj żadnych walk męskich nie było o dołączenie do tego Ladder Matchu, może za tydzień będą. Akira Tozawa vs Rusev, no może być niezły comedy match xD. Ulala American Made vs The New Day vs War Raiders o pasy World Tag Team, zapowiada się dobrze. Kolejne Raw zapowiada się w porządku, w sumie poza Triple Threatem o tytuły World Tag Team to jest po prostu ok, szczególnie, że walk kwalifikacyjnych jeszcze nie znamy to ciężko coś powiedzieć.   Lecimy z main eventem! Jey Uso vs Bron Breakker! No Ci Panowie dawali bangerki w walkach o IC Title, więc teraz też na to liczę! Prawie 16 minut tak samo bardzo dobrego pojedynku pod koniec oczywiście Heyman zaczął się wtrącać i nawet chciał się bić z Uso xD, śmiesznie to wyglądało, ale ostatecznie Seth zaatakował poza ringiem Jeya i mamy DQ, pojedynek naprawdę fajny i przyjemny, atak na Jeya kontynuowany, ale na ratunek wbija Sami Zayn! Seth i Bron gotowi, a Zayn niepewny, lecz pojawia się też CM Punk! Mamy spory brawl, a Jey był w ringu i jeszcze Logan na sam koniec go rozwalił xD, fajna walka, feudy podbudowane, czekam na Saturday Night's Main Event!   Plusy: Segment otwierający Pentagon i AJ vs Finn Balor i JD McDonagh Roxanne vs Becky vs Natalya Waller vs Sheamus i przyjemna postać Austina Ripley vs Kairi Main event   Podsumowanie: Oj to Raw walkami stało zdecydowanie, każda walka poza tą gdzie Zoey musiała zostać wycofana z walki to były na co najmniej bardzo dobrym bądź świetnym poziomie, ale Rhea vs Kairi mogły dać gorszy pojedynek, bo trochę się pozmieniało i trzeba było improwizować i tak bardzo dobrze z tego wyszły, bo to, że walka była gorsza niż reszta nie znaczy, że była zła, bo była dobra, ogólnie fajne Raw, ostatnio te tygodniówki są świetne dla mnie i tą też polecam, to widzimy się na SD i na Saturday Night's Main Event!
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Monday Night RAW #1669 Data: 19.05.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Online Stream Lokalizacja: Greenville, South Carolina, USA Arena: Bon Secours Wellness Arena Format: Live Platforma: Netflix Komentarz: Michael Cole & Pat McAfee Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...