Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 275
  • Reputacja:   288
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie zgadzam się tylko w tym, że ilość sprzedanego merchu Jasia nie spadnie. A spadłaby na pewno, ponieważ federacja kieruje swój produkt w stronę marków i to na nich głownie zarabia (co pokazuje Cena wiodący prym w ilości sprzedanego merchu). To, że marki przerzuca się na innego herosa to już inna sprawa.

 

Tylko jakie to ma znaczenie, skoro McMahon rozpatruje swoje zyski globalnie, a nie w rozbiciu na poszczególnych zawodników? Turn Jaśka aktywowałby lepszą sprzedaż (bezpośrednie przełożenie) merchu innych face'ów, tak więc Vince nadal pośrednio by zarabiał na Jaśku (bo bez jego turnu, tamci nie pchaliby tylu gadżetów).

 

-Raven- napisał/a:

to taki spóźniony żarcik prima aprilisowy, czy faktycznie próbujesz obrażać moją inteligencję?

 

 

Ani to, ani to. To pokazanie Ci, że nastoletnich markow fascynujących się złem jest naprawdę mało. Oni raczej w dupie go nie mieli gdy ten wygrywał mistrzostwo świata, a mimo to koszulek z jego podobizna było niezwykle mało, a właściwie wcale.

 

Po pierwsze - to byłaby tylko jedna ze składowych nowych wielbicieli heelowego Jaśka, a po drugie - Ty tak bez jaj porównujesz jaki efekt wywołałby heelowy Cena w porównaniu do heelowego (cieszącego się od zawsze bardzo przeciętną popularnością) Henryka? :roll: Równie dobrze porównaj sobie heelowego Henry'ego do heelowego Hogana i ile ten drugi pchał wówczas merchu, oraz ilu miał mimo wsio fanów na trybunach.

 

-Raven- napisał/a:

Może np. dlatego, że zastępstwo na "stołku" Ceny nie jest jeszcze w 100-u procentach gotowe (w opinii McMahona) lub Vinnie po prostu lubi postać Jaśka? Powodów może być wiele i niekoniecznie muszą być one finansowe.

 

 

Oczywiście... Bo McMahon to taki dobry duszek i pieniądze to dla niego rzecz drugorzędna. :roll:

 

Znowu szklana kula Ci podpowiada jakie McMahon ma plany do Jaśka i czym może być powodowany (nadal) brak turnu? Ty tego nie wiesz i ja tego nie wiem. Może McMahon czeka na odpowiedni (w jego mniemaniu) moment.

Gdyby każdy z zarządzających Federacjami, tak podchodził do tematu jak Ty, to topowi zawodnicy dożywotnio byliby face'ami, bo przecież Fedka poszłaby z torbami na ich turnach :D Wszystko rozpatrywane jest globalnie (zysk jako całość), a nie na zasadzie: "nie turnujmy go, bo stracimy na sprzedaży JEGO merchu!".

 

-Raven- napisał/a:

Może czas Anapolon żebyś zaczął ćpać to co większość

 

 

Próbuje... Ale widząc teksty - "Po heel turnie ilość sprzedanego merchu Jasia nie spadnie." to stwierdzam, że lekko przesadziliście.

 

Wydawało mi się, że cały czas usiłujesz udowodnić, jak wielkim ciosem finansowym dla całej Federacji byłby turn Janusza, a przecież jakie znaczenie (dla Vince'a) ma jednostkowa sprzedaż (na danym wrestlerze), skoro on rozpatruje zyski w skali całości prowadzonego interesu? (i ewentualne straty na sprzedaży merchu po turnie Jaśka, Fedka nadrobiłaby - i to jak mniemam z nawiązką - na zyskach wygenerowanych pośrednio przez ten turn.)

 

A tak w kwestii samego stricte merchu Ceny po ewentualnym turnie... Nie zastanawia Cię Anapolon, słysząc tak wyrównany (sympatie rozkładają się mniej więcej po połowie) pop jak i heat (na galach) dla Jaśka, że nawet po sturnowaniu, jego dzisiejsi hejterzy - mogliby się stać wielbicielami i nabywać ilości merchu, równoważące (mniej więcej, of course) straty spowodowane, "obrażeniem się" dzisiejszych wielbicieli Ceny? (zwłaszcza jeżeli ten cały turn byłby przeprowadzony "z pierdolnięciem" i po kozacku?). Ja myślę, że nie byłoby w tej materii aż takiego "trzęsienia ziemi", jak tutaj prorokujesz.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Ty tak bez jaj porównujesz jaki efekt wywołałby heelowy Cena w porównaniu do heelowego (cieszącego się od zawsze bardzo przeciętną popularnością) Henryka?

 

Chodzi mi o to, że jeśli to nie zadziałało absolutnie w przypadku Henryka to i w przypadku Jasia rezultat będzie niewielki, chodź pojawić się może, bo Cena jest bardziej popularny. Porównywałem nie ilość, a samo zjawisko.

 

Znowu szklana kula Ci podpowiada jakie McMahon ma plany do Jaśka i czym może być powodowany (nadal) brak turnu? Ty tego nie wiesz i ja tego nie wiem.

 

Wiesz... Moze jestem mało domyślny, ale jeśli Vince przez tyle lat nie turnuje zawodnika, który zarabia dla niego najwięcej, choć publika aż się tego domaga, a świetnych okazji było multum (np. z Rockiem), to mi na myśl przychodzi - jako powód - tylko obawa o kasę. I jeśli dla Ciebie jest to podpowiedz szklanej kuli to sobie to tak nazywaj...

 

Może McMahon czeka na odpowiedni (w jego mniemaniu) moment.

 

Ta, ta... Wszyscy wiemy, że marzy Ci sie heel turn na Takerze. :D

 

Gdyby każdy z zarządzających Federacjami, tak podchodził do tematu jak Ty, to topowi zawodnicy dożywotnio byliby face'ami, bo przecież Fedka poszłaby z torbami na ich turnach

 

Jakby oni podchodził do tematu tak jak ja to Cena już dawno byłby największym skurwielem federacji. Ja nie wykłócam się, czy ten heel turn byłby słuszny (bo byłby), ja tu prowadzę z Tobą rozmowę, bo napisałeś, że JEGO heelowe gadżety sprzedawałyby się równie dobrze co te face'owe (nadal nie mogę uwierzyć, że tak napisałeś). Z reszta się zgadzam. I jako ogol fed by na tym zarobił.

 

Wydawało mi się, że cały czas usiłujesz udowodnić, jak wielkim ciosem finansowym dla całej Federacji byłby turn Janusza, a przecież jakie znaczenie (dla Vince'a) ma jednostkowa sprzedaż (na danym wrestlerze), skoro on rozpatruje zyski w skali całości prowadzonego interesu? (i ewentualne straty na sprzedaży merchu po turnie Jaśka, Fedka nadrobiłaby - i to jak mniemam z nawiązką - na zyskach wygenerowanych pośrednio przez ten turn.)

 

Ale gdzie tam... Ja za takim turnem jestem, i cios to mógłby być tylko na początku (dzieciarnia nie wiedziałaby co zrobić). Potem raz, dwa, trzy by im się to zwróciło. Tyle, że w koszulkach innego bohatera. Nie zwróciłoby się tylko w samym heelowym merchu Ceny, co Ty próbujesz/owałeś mi udowodnić. Po za tym zgadzam się ze wszystkim co piszesz.

 

Ja myślę, że nie byłoby w tej materii aż takiego "trzęsienia ziemi", jak tutaj prorokujesz.

 

Ja myślę, że by było. Bo o ile można chantowac za darmo to jednak koszulka to spory wydatek. Co innego kupić koszulkę tupiącemu nogami, płacącemu dziecku, a co innemu kupić sobie za ciężko zarobione pieniądze (trudniej wtedy się je wydaje).

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Ty tak bez jaj porównujesz jaki efekt wywołałby heelowy Cena w porównaniu do heelowego (cieszącego się od zawsze bardzo przeciętną popularnością) Henryka?

 

Chodzi mi o to, że jeśli to nie zadziałało absolutnie w przypadku Henryka to i w przypadku Jasia rezultat będzie niewielki, chodź pojawić się może, bo Cena jest bardziej popularny. Porównywałem nie ilość, a samo zjawisko.

 

A nie pomyślałeś o tym, że ludzie na takich ludzi jak Marek mają za przeproszeniem wyjebane? Ot taki następny heel, który i tak stanie się prędzej czy później cipą. Proszę nie porównuj popularności obu tych panów. To tak samo jakby porównać Henrego do Hogana. Hogan swym turnem zmienił wrestling. Nie wiem czy widziałeś, ale jako najbardziej rozbudowana heelowa stajnia w historii mieli oni więcej fanów niż face'owe DX.

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Obrazowe porównanie! Jest jeden dziennikarz (nazwijmy go Sheamus), który dla jego kolegów z redakcji pisze słabe, beznadziejne i nudne artykuły, ale wszystkim czytającym tą gazetę Kowalskim bardzo się one podobają, z wyjątkiem kilku, którzy mają podobne zdanie do jego redakcyjnych kolegów. Szef mimo tego, że widzi, że Sheamus pisze słabo - dla kogoś kto jest w temat zagłębiony troszkę bardziej - to i tak postanawia dać Sheamusowi podwyżkę i wyższe stanowisko, bo zarabia on dla nich dużo pieniędzy i "fani" tej gazety chcą go czytać. Gdyby czytelnicy nie chcieli dla niego kupować gazety to jak myślisz co by się z nim działo? Nie dostawałby podwyżek i cały czas obejmowałby jedno niskie stanowisko. Jakby co to jeśli chodzi o dziennikarstwo to jestem całkowicie zielony.

 

Przepraszam... Po prostu nie mogę się powstrzymać:

 

 

 

 

Spróbuje wytłumaczyć Ci to najłatwiej jak umiem

 

No tak… Ja jestem ograniczony gość, a ty omnibus. Tłumacz Mistrzu! :D

 

Po prostu widzę, że gubisz się w tych swoich teoriach, na ich poświadczenie podajesz słabe argumenty, które są trudne do zaakceptowania przez ludzi, którzy mają choć trochę oleju w głowie i są ostrożni wobec twoich biznesowych teorii. Powinienem teraz napisać, że szanuję Twoje zdanie i teorie w stylu, że Sheamus został face’owym main eventerem, bo jego merch dobrze się sprzedaje (a sprzedaje się dobrze, bo jest face’owym main eventerem), ale mam wrażenie, że po prostu ciężko ci odpuścić dyskusję.

 

Porównanie sytuacji rudego do Zacka Rydera to kolejna teoria, którą trudno zaakceptować. Myślę, że w przypadku rudego zbyt przeceniasz kwestie sprzedaży jego merchu. W jego przypadku to sprawa całkowicie drugorzędna lub trzeciorzędna. Rudy miał nieco inną drogę do vince’owego raju niż wspomniany przez ciebie Zack więc porównanie (jak wiele w twoim wykonaniu) jest typowo z dupy. Tajemnicą poliszynela jest, że Vince ceni wrestlerów o posturach nakoksowanych byczków. Jeżeli chce z jakiegoś wrestlera zrobić wielkiego hero dla publiczności - to po prostu to robi. Shaemus wizerunkowo mógłby być takim Triple H. Kij z tym, że Sheamus to ringowy przeciętniak, majkowo też rewelacyjny nie jest. Przecież nie z takich wrestlerów Vince potrafił zrobić idoli publiczności. Chwyci to chwyci, nie chwyci - katastrofy też nie będzie. Dzisiaj trwa promocja tego zawodnika. Vince widzi w nim potencjał, a sprzedaż koszulek nie ma tutaj nic do rzeczy. McMahon liczy, że te i inne zyski na rudym będzie robił w dalszej perspektywie. Z drugiej strony Vince już nie takie pushe stopował. Przykładem jest chociażby sprawa Lexa Lugera, który nie tylko miał być twarzą show nr 2 w federacji Vince’a (a takim jest SD), ale następcą Hulka Hogana. Gość chlapnął po pijaku w jakimś barze, że zdobędzie pas WWF i nagle olbrzymia promocja (to co dzieje się z rudym to przy tym pierdnięcie) została zastopowana. Vince dał pas innej sprawdzonej gwieździe i nie zbankrutował. Wizje strat jakie kreujesz w związku z turnem Sheamusa można spokojnie włożyć między bajki.

 

 

Jeżeli zaś chodzi o to porównywanie Bryana, który wg ciebie byłby trzeciorzędną gwiazdą, bo ma takie gabaryty, a nie inne - to jest to kwestia wizji Vince’a (i pewnie obecnie także Triple H), a nie tego jak na wrestlera patrzą fani. To od Vince’a zależy kto jest pushowany, a kto nie. Michaels czy Punk też jechali z większymi gabarytowo zawodnikami i jakoś publiczność potrafiła ich kupić. Jeżeli zaś chodzi o podejście marków to nie ma nic łatwiejszego niż przekonać ich poprzez odpowiedni booking, że dany wrestler jest kozakiem. Zrobienie z Bryana kolejnego Michaelsa, czy jak wolałby Raven gościa w stylu Benoita - to kwestia bookingu, a więc dobrej woli szefostwa WWE. Przykład: Punk zanim zdobył pas WWE robił za cipo-heela i miał streak kolejnych przegranych walk na ppv. Mark (zwłaszcza dzieciak) potrafi szybko zmienić sobie idola. Przykładem chociażby to jak dzieci szybko zamieniły maski Reya Mysterio na maski Sin Cary. O wiele trudniej jest zdobyć natomiast szacunek smartów. Tutaj oprócz bookingu liczą się także ringskille i majksille. Bryan po względem tych pierwszych jest najlepszy w całym rosterze, a pod względem drugich - chociaż wielkim mówcą nie jest - rudemu nie ustępuje. Dodatkowo rudy u smartów przesrał sobie sprawę w feudzie z Bryanem i będzie musiał trochę się nagimnastykować (wraz z federacją), żeby jakoś się z tego wszystkiego wykaraskać.

 

Co do turnu Danielsona - to uważam, że byłby nudny jako face. Choć chyba bardziej mi szkoda jego heelowej postaci. Dragon mimo tego, że był katastroficznym mistrzem to pod koniec swojego title runu stał się jakiś - wyrazistą postacią. Po ewentualnym przejściu na dobrą stronę na powrót stałby się facetem w gaciach. Nie wiadomo także czy marki z miejsca by Daniela kupiły jako face'a, a jeśli Smok z Rudym mieliby się zamienić miejscami to nie byłoby innego wyjścia (Bryan nie miałby wtedy kilku miesięcy na wykreowanie sobie giga-cheeru jak Rudzielec).

 

Bryan nie musi sobie kreować przez kilka miesięcy wielkiego cheeru. On już go dostaje. Być może nie słyszysz, bo Vince zagłusza…

 

Z większością zawodników jest tak, że tracą jako face’owie. Nie inaczej jest z Bryanem. Będę potrafił to przełknąć (podobnie jak w przypadku Punka) jeżeli będzie to oznaczało push dla tego zawodnika.

 

Spore. Straty z ich merchu... Nie można podać jakieś dokładnej liczby, ludzie nie kupowali koszulek Shawna, bo ten był zły i na tym Vince tracił. Tak samo jakby postanowili sturnować Cene - traciliby na jego pierdołach, ale zwróciłoby im się to jakby ten ponownie przeszedł face turn.

 

Znowu teorie niczym nie potwierdzone teorie. Widzimisię Anapolona. Straty z merchu Vince zaliczył i chuj.

 

Nie popadajmy w śmieszność.

 

Właśnie Anopolon…

 

WHAT?! Ponawiam pytania - co ćpaliście? Skąd to macie? I czy można to kupić?

 

Ja podobne pytanie zadają sobie w stosunku do Ciebie. Może pogadamy przed kolejnym zlotem. Przydałby się nam Twój towar.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

I ja pozwolę sobie się wtrącić w rozmowę, a konkretnie do "konfliktu" na linii Sheamus-Bryan...

 

Dokładnie jak Ghostwriter napisał, wszystko zależy od woli Vince'a i tego czy chce kogoś pushować oraz przede wszystkim, jak pushować. I można mówić, że publiczność tu nie odgrywa roli i Chairman ma na nas wywalone... myślę, że nie. Punk po jednej wielkiej bombie, jaką było pamiętne promo szybko wstrzelił się w serca wielu smartów (którzy bądź co bądź byli za Punkiem już od dłuższego czasu). Vince to zauważył, machnął mu powolny i przemyślany turn, dał mu pas (który bądź co bądź trzyma już sporo czasu i oby tak dalej) i zrobił z niego kozaka, który potrafi również zagrać niczym "heel" i nie musi się uśmiechać. Dostaliśmy cholernie realistyczną postać, a według wielu JUŻ nawet nową twarz federacji. Da się? Da się...

 

Z Bryanem oby było podobnie... jeżeli ten bunt z "Yes!" będzie trwał nadal, a Bryan będzie jeszcze mocniej "over" z publiką to spokojnie mogą mu jebnąć face-turn. Ghost, napisałeś, że Bryan nie ustępuje na majku Rudemu, a ja myślę, że obecnie go zjada... może nie w całości, ale zjada. Genialny ringowo i dobry na majku, cholernie over z publiką, nieuśmiechający się jak pajac łysy brodacz, który jest w stanie na milion sposobów poddać praktycznie każdego w federacji byłby tak samo mocno kupowany jak Punk, tylko trzeba tego chcieć. Jeżeli Vince zechce to tak będzie...

 

Rudy nadal jest lubiany przez dzieciarnię, jednak w smartowym otoczeniu jest obecnie "spalony". Ja z całą pewnością mogę stwierdzić, że CT poza długim runem z pasem nie ma na niego kompletnie ciekawych pomysłów i każdy ewentualny feud wyglądać może jak ten z Bryanem, więc na zmianę w naszych sercach względem jego postaci dużo się raczej nie zmieni... chociaż każdemu życzę dobrze, bo to tylko wyjdzie z korzyścią dla nas.

 

Jeżeli miałbym obiektywnie wybierać z tej dwójki komu dać mega szansę, byłby to za jakiś czas Bryan... Sheamus pewnie trochę pośmiga z pasem i jeżeli nadal to będzie niewypał to mu pas prędzej, czy później zabiorą.


  • Posty:  10 275
  • Reputacja:   288
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Raven- napisał/a:

Znowu szklana kula Ci podpowiada jakie McMahon ma plany do Jaśka i czym może być powodowany (nadal) brak turnu? Ty tego nie wiesz i ja tego nie wiem.

 

 

Wiesz... Moze jestem mało domyślny, ale jeśli Vince przez tyle lat nie turnuje zawodnika, który zarabia dla niego najwięcej, choć publika aż się tego domaga, a świetnych okazji było multum (np. z Rockiem), to mi na myśl przychodzi - jako powód - tylko obawa o kasę. I jeśli dla Ciebie jest to podpowiedz szklanej kuli to sobie to tak nazywaj...

 

Może zarabia na nim cały czas wystarczająco, aby cokolwiek chcieć zmieniać? Czasami "lepsze" może być wrogiem "dobrego", tak więc skoro kasa cały czas leci do kabzy, to po co (w mniemaniu Vince'a) kombinować? Ciężko powiedzieć co powoduje Vince'em, jednak jestem zdania, że facet zarabia cały czas taką kasę, że na pewne decyzje może sobie pozwolić nie tylko w oparciu o prognozy finansowe (np. jeżeli sobie zakłada, że heelowy Jasiek zarobi dla niego podobny szmal, co obecny face'owy, a - dajmy na to - lubi jego obecną postać i uważa - może mylnie - że ma ona jeszcze potencjał - to po co ma kombinować?)

 

-Raven- napisał/a:

Może McMahon czeka na odpowiedni (w jego mniemaniu) moment.

 

 

Ta, ta... Wszyscy wiemy, że marzy Ci sie heel turn na Takerze. :D

 

A serio uważasz, że byłby to zły pomysł i nie byłby to wręcz idealny moment, aby "zrazić" do Jaśka wszystkich (zrobić z niego heelowego skurwysyna do kwadratu)? :D

 

ja tu prowadzę z Tobą rozmowę, bo napisałeś, że JEGO heelowe gadżety sprzedawałyby się równie dobrze co te face'owe (nadal nie mogę uwierzyć, że tak napisałeś). Z reszta się zgadzam. I jako ogol fed by na tym zarobił.

 

Bo o ile można chantowac za darmo to jednak koszulka to spory wydatek. Co innego kupić koszulkę tupiącemu nogami, płacącemu dziecku, a co innemu kupić sobie za ciężko zarobione pieniądze (trudniej wtedy się je wydaje).

 

To lepiej uwierz, bo nadal uważam, ze przy odpowiednio przeprowadzonym turnie i zrobieniu z Jaśka heela za jakim wszyscy tęsknimy (przeciwieństwo cipo-heela made in WWE) - JEGO gadżety mogłyby się rozchodzić porównywalnie (może nie identycznie, ale różnicy zbyt wielkiej mogłoby nie być) do tych face'owych, ponieważ "target dziecięcy" zostałby zastąpiony przez kilka innych targetów, o których wspominałem wcześniej, a Ci ludzie niekoniecznie sobie żydzą na jakąś koszulkę czy inny gadżet, jeżeli postać danego wrestlera urywa jajca (zobacz jak szedł merch heelowego jeszcze Punka, zanim zafundowali mu turn). Tym bardziej, że takiego "heela z jajami", który budziłby zainteresowanie widzów (błagam, tylko nie wyskakuj mi tu z Henrym :D ) nie było od dawna (bo Punk w takiej roli miał dość krótki epizod) i myślę, że ludziska mogliby się nim wręcz "zachłysnąć" (byłoby to jednak coś "nieszablonowego" jak na WWE i wręcz oczekiwanego przez wiele osób). Dla mnie, tak bardzo wyrównane reakcje na Cenę, świadczą o tym, że jest tu potencjał, aby - po turnie - jego dzisiejsi hejterzy dość płynnie zaczęli zamieniać się miejscami z dzisiejszymi wielbicielami, oraz nabywać heelowy stuff Jaśka (weź pod uwagę to, że nie byłby to turn jakiegoś pierwszego, lepszego bęcwała, obojętnego fanom, ale najbardziej oczekiwany turn wrestlera, chyba od czasów przejścia na ciemną stronę mocy Hogana. Z pewnością takie coś bezpośrednio przekłada się na późniejszą sprzedaż heelowego merchu).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

A nie pomyślałeś o tym, że ludzie na takich ludzi jak Marek mają za przeproszeniem wyjebane?

 

Oczywiście, że pomyślałem. Jak pisałem nie chodziło mi o efekt, a o samo zjawisko. Nawet jeśli na jednego nastoletniego mark fascynującego się złem w postaci Marka Henrego przypadnie 1000 nastoletnich marków fascynującym się złem w postaci Johna Ceny to i tak wynik będzie mierny.

 

Przepraszam... Po prostu nie mogę się powstrzymać:

 

To był żart... :roll:

 

Ja jestem ograniczony gość, a ty omnibus.

 

Przez grzeczność nie zaprzeczę. :)

 

Po prostu widzę, że gubisz się w tych swoich teoriach, na ich poświadczenie podajesz słabe argumenty, które są trudne do zaakceptowania przez ludzi, którzy mają choć trochę oleju w głowie i są ostrożni wobec twoich biznesowych teorii.

 

Właśnie... Ja się gubię w swoich teoriach, a Ty niszczysz mnie takimi niepodważenia argumentami jak - "tego nie było w newsach". :roll:

 

Powinienem teraz napisać, że szanuję Twoje zdanie i teorie w stylu, że Sheamus został face’owym main eventerem, bo jego merch dobrze się sprzedaje (a sprzedaje się dobrze, bo jest face’owym main eventerem), ale mam wrażenie, że po prostu ciężko ci odpuścić dyskusję.

 

Gdybyś tak napisał tej wypowiedzi pewnie by nie było, bo temat rozmowy z Tobą zdecydowanie się już wyczerpał.

 

W jego przypadku to sprawa całkowicie drugorzędna lub trzeciorzędna.

 

Skąd Ty to możesz wiedzieć? Jesteś McMahonem? Czy może jesteś jego bliskim znajomym i powiedział Ci co jest dla niego sprawą pierwszorzędną, drugorzędną i trzeciorzędną w kwestii promowania wrestlerów? Czy może to kolejna Twoja teoria poświadczona słabymi argumentami?

 

Jeżeli chce z jakiegoś wrestlera zrobić wielkiego hero dla publiczności - to po prostu to robi. Shaemus wizerunkowo mógłby być takim Triple H. Kij z tym, że Sheamus to ringowy przeciętniak, majkowo też rewelacyjny nie jest. Przecież nie z takich wrestlerów Vince potrafił zrobić idoli publiczności. Chwyci to chwyci, nie chwyci - katastrofy też nie będzie. Dzisiaj trwa promocja tego zawodnika. Vince widzi w nim potencjał, a sprzedaż koszulek nie ma tutaj nic do rzeczy. McMahon liczy, że te i inne zyski na rudym będzie robił w dalszej perspektywie.

 

Ale po coś w końcu tego wielkiego herosa dla publiki robi. I nie po to żeby ona się cieszyła, ale dla pieniędzy. Postać Celta promowano konsekwentnie już kilka lat (jako heel 2x WWE champ) i właśnie teraz nadeszły te czasy, w których Rudy ma dla nich zarabiać. McMahon liczył, że Blady przyniesie mu zyski w "dalszej perspektywie" gdy ten jechał Cene w tables matchu i zgarniał tytuł. Co do "Chwyci to chwyci, nie chwyci - katastrofy też nie będzie" - to czy publika chwyci Rudego jako dobrego Vince sprawdzał przez kilka miesięcy gdy ten obijał raz po raz jakiś midcardowych heeli. Gdyby publika wtedy nie chwyciła to Sheamus nie byłby teraz WHC (przynajmniej nie face'owym WHC).

 

(jak wiele w twoim wykonaniu) jest typowo z dupy.

 

Twoje natomiast są w stu procentach trafne. :lol:

 

Vince dał pas innej sprawdzonej gwieździe i nie zbankrutował. Wizje strat jakie kreujesz w związku z turnem Sheamusa można spokojnie włożyć między bajki.

 

Jak sturnuje Celta to też nie zbankrutuje (nigdzie tego nie napisałem, choć Ty usilnie próbujesz mi to wmówić), straciłby trochę zielonych, które mógłby tworząc nową gwiazdkę dosyć łatwo odrobić. Tylko po co ma kombinować skoro już taką ma? I nie pisz o Bryanie, bo by mieć taką pozycję u marków jak Celt trzeba kilkumiesięcznej budowy po przez obijanie złych i ratowanie dobrych.

 

Jeżeli zaś chodzi o to porównywanie Bryana, który wg ciebie byłby trzeciorzędną gwiazdą, bo ma takie gabaryty, a nie inne - to jest to kwestia wizji Vince’a (i pewnie obecnie także Triple H), a nie tego jak na wrestlera patrzą fani. To od Vince’a zależy kto jest pushowany, a kto nie.

 

Właśnie to jest kwestia Vince'a. Jakoś nie mogę uwierzyć by ten się przełamał (jak w kwestii Brooksa) i zrobił z niego twarz brandu. W sytuacji CM-a wyniuchał ogromną kasę, co jeśli w Bryanie by takiej nie znalazł? Chłop stałby się mniej ważny od Big Showa.

 

Bryan nie musi sobie kreować przez kilka miesięcy wielkiego cheeru. On już go dostaje. Być może nie słyszysz, bo Vince zagłusza…

 

Ale dostaje go od smartów. W razie takie obrotu sprawy (Rundy - heel, Bryan - face) marki nie powinny się wahać i z miejsca obrać czyjąś ze stron. A na wykreowanie sobie pozycji - mark stoją za mną murem, to potrzeba jednak trochę czasu, a w takim wypadku Dragon by go nie miał.

 

Znowu teorie niczym nie potwierdzone teorie. Widzimisię Anapolona. Straty z merchu Vince zaliczył i chuj.

 

Właśnie... Bo jak Vince przez heel turn swojej największej gwiazdy może stracić pieniądze z jego merchu? To jest niemożliwe!

 

A serio uważasz, że byłby to zły pomysł i nie byłby to wręcz idealny moment, aby "zrazić" do Jaśka wszystkich (zrobić z niego heelowego skurwysyna do kwadratu)? :D

 

Uważam, że najlepszy moment już przeminął (walka z Rockiem), ale heel turn na Grabarzu to też jedna z najlepszych okazji jakie można sobie wyobrazić. Oczywiście też zależy w jaki sposób - czy z przełamaniem streaku, czy też po prostu wkurwienie się po porażce i zniszczenie po niej Undertakera. O ile wkurwienie się po porażce mi by się podobało (aktualnie najlepszy możliwy moment na turn, choć i tak uważam, że byłoby to z mniejszym pierdolnięciem niż oszwabienie People's Champa w jego hometownie), tak jednak nad przełamaniem serii bym się zastanowił. Nie byłoby chyba nic większego niż złamanie streaku DeadMana i zmiana barykady przez twarz fedu równocześnie - z miejsca zrobiło by to z Jasia największego skurwiela w historii. Szkoda tylko, że najprawdopodobniej po tej akcji Cena zamiast dostawać zamierzonego zwykłego heel heatu dostawałby ten X-pacowy (a to już dobre nie jest).

 

Co ilości sprzedanych gadżetów przez heelowego Cene to mnie po części przekonałeś. Znaczy się nadal w to nie wierze, ale dopuszczam taką możliwość. To już coś! :D Choć nadal nie mogę sobie wyobrazić, że te kilka targetów kupujących merch heelowego Ceny mogłoby dorównać targetowi dziecięcemu, który absolutnie dominuje jeśli chodzi o ilość zakupionych pierdół z WWEshopu. I na tym chyba zakończmy, bo przekonywanie mnie bym zmienił to zdanie jest raczej (przede wszystkim przez to, że brak ci niepodważalnych dowodów, bo Jasiu jest face'm) jak walka z wiatrakami.

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  10 275
  • Reputacja:   288
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co ilości sprzedanych gadżetów przez heelowego Cene to mnie po części przekonałeś. Znaczy się nadal w to nie wierze, ale dopuszczam taką możliwość. To już coś! :D

 

Cała przyjemność po mojej stronie :D

 

I na tym chyba zakończmy, bo przekonywanie mnie bym zmienił to zdanie jest raczej (przede wszystkim przez to, że brak ci niepodważalnych dowodów, bo Jasiu jest face'm) jak walka z wiatrakami.

 

Też tak sądzę, bo jednak wszystkie te nasze teorie, to tylko gdybanie i najprawdopodobniej (bo McMahon przecież tego publicznie nie ujawni, a na wódę z nim żaden z nas zapewne nie chadza :D ) nigdy się nie dowiemy, jak faktycznie wygląda spadek/wzrost sprzedaży merchu po sturnowaniu największych z gwiazd. Ty też mnie do swojej teorii raczej już nie przekonasz, ponieważ nie dysponujesz żadnymi konkretnymi danymi finansowymi na ten temat (z przeszłości), które mogłyby się obecnie przełożyć na teraźniejszą sytuację (przy turnie Jaśka).

Poza tym - to gdybanie jest czysto akademickie i bez znaczenia, ponieważ już wcześniej doszliśmy do porozumienia, ze nawet gdyby (załóżmy) Vinnie stracił na samym merchu Jaśka, to szybciutko odrobiłby tą kaskę na sprzedaży merchu innych gwiazd, wypromowanych pośrednio przez taki turn. A w końcu zysk globalny to najważniejsze dla Fedki, z biznesowego punktu widzenia :wink:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

To był żart...

 

Karol Strasbuger się chowa.

 

Właśnie... Ja się gubię w swoich teoriach, a Ty niszczysz mnie takimi niepodważenia argumentami jak - "tego nie było w newsach".

 

Przepraszam… to nie był mój jedyny argument. Tak jak już Ci tłumaczyłem - w newsach czasami są podawane konkretne informacje, które nie są tylko jakimiś plotkami i domysłami. To czyj merch najlepiej się sprzedaje - właśnie do takowych należą. Twój argument jest natomiast następujący „Koszulki rudego się dobrze sprzedają, to Vince go pushuje.” A dlaczego te koszulki się dobrze sprzedają? „Bo Vince go pushuje”. Konkretnych danych na temat sprzedaży nie mamy (wiemy jedynie, których koszulki sprzedają się najlepiej - rudego jak dotąd wśród nich nie ma) i Twoje teorie można uznać co najwyżej za jakąś radosną twórczość własną.

 

Skąd Ty to możesz wiedzieć? Jesteś McMahonem? Czy może jesteś jego bliskim znajomym i powiedział Ci co jest dla niego sprawą pierwszorzędną, drugorzędną i trzeciorzędną w kwestii promowania wrestlerów? Czy może to kolejna Twoja teoria poświadczona słabymi argumentami?

 

A przepraszam… To ty przecież najlepiej jesteś zorientowany w tym co myśli McMahon. :D… omnibusie. :D

 

Wiele rzeczy, które piszemy - jak słusznie zauważyłeś - opiera się na domysłach. Te domysły często opieramy o dwie rzeczy: logikę i informacje od osób, które są bliżej tego biznesu niż wszyscy użytkownicy naszego forum razem wzięci. Informacje przez nich pozyskane dajemy w formie tych newsowych paczek. Są tam zawarte informacje zdobyte przez dziennikarzy znanych wrestlingowych mediów jak Wrestling Observer czy PWInsider. I prędzej uwierzę jakiemuś dziennikarzowi mającemu informatorów wśród osób bliskich McMahonowi niż gościowi, który mieszka gdzieś w Polsce i sobie klepie na komputerze swoje teorie.

 

Dalej - niektórzy z nas trochę poczytali książek, autobiografii wrestlerów, przez lata śledzili to, co działo się w federacji i stąd głównie bierze się wiedza na temat McMahona i jego wizji wrestlingu, w tym także tego kto ma zadatki na gwiazdę, a kto nie. Ja sam składam to wszystko w jedno i jakoś trudno mi kupić anapolonową teorię wedle której Shamus ma to, co ma bo… jego koszulki sprzedawały się względnie przyzwoicie (przynajmniej według Anapolona - bo tak naprawdę cholera wie jak sprzedawały się koszulki rudego, ale na pewno gorzej niż kilku innych znanych wrestlerów). Według mnie jest to bardziej złożone i prędzej uwierzę, że rudy dostaje push, bo Vince widzi w nim z różnych powodów materiał na gwiazdę niż dlatego, że trochę t-shirtów zeszło.

 

McMahon liczył, że Blady przyniesie mu zyski w "dalszej perspektywie" gdy ten jechał Cene w tables matchu i zgarniał tytuł. Co do "Chwyci to chwyci, nie chwyci - katastrofy też nie będzie" - to czy publika chwyci Rudego jako dobrego Vince sprawdzał przez kilka miesięcy gdy ten obijał raz po raz jakiś midcardowych heeli. Gdyby publika wtedy nie chwyciła to Sheamus nie byłby teraz WHC (przynajmniej nie face'owym WHC).

 

Czyli wszyscy, którzy wskakiwali z midcardu do main eventu - w tym main evencie się sprawdzali? Kolejna wspaniała teoria omnibusa…

 

 

(jak wiele w twoim wykonaniu) jest typowo z dupy.

 

Twoje natomiast są w stu procentach trafne. :lol:

 

Nie wiem czy moje teorie są trafne. Mam nadzieje' date=' że są. Nikt nie lubi się mylić. Aczkolwiek jeżeli okaże się, że się mylę - to resztek włosów z głowy rwać nie będę.

 

Tylko po co ma kombinować skoro już taką ma? I nie pisz o Bryanie, bo by mieć taką pozycję u marków jak Celt trzeba kilkumiesięcznej budowy po przez obijanie złych i ratowanie dobrych.

 

W takim razie wedle Twojej teorii łatwiej zostać dobrym wrestlerem, natomiast booking w stylu „dajmy mu uratować Kofiego, żeby dzieciaki go polubiły” lub "dajmy mu pokonać rywala w kilkunastusekundowym squashu, żeby wzmocnić jego finisher" - to rzecz niesamowicie skomplikowana i trudna do ogarnięcia…

 

Już ci o tym pisałem, a fakt, że nie skumałeś sprawia, że zaczynam się poważnie o Ciebie martwić - i o siebie również, bo być może niepotrzebnie poświęcam swój cenny czas na rozmowę ze słupem. Rozumiem, że mój punkt widzenia, że trudniej jest przekonać do danego wrestlera smartów niż marków uważasz za nieprawdziwy? Skoro tak to o czym tu dłużej gadać…

 

Właśnie to jest kwestia Vince'a. Jakoś nie mogę uwierzyć by ten się przełamał (jak w kwestii Brooksa) i zrobił z niego twarz brandu. W sytuacji CM-a wyniuchał ogromną kasę, co jeśli w Bryanie by takiej nie znalazł? Chłop stałby się mniej ważny od Big Showa.

 

Z różnymi wrestlerami się przełamał, ale Twój zmysł tropiciela podpowiedział Ci, że z Bryanem nie ma szans. Cóż… Trudno powiedzieć jak będzie. Też uważam, że to zbyt piękne, żeby mogło stać się prawdziwe (aczkolwiek wcześniej z takim CM Punkiem - przynajmniej częściowo - wyszło). Natomiast ośmieszasz się bagatelizując sławetne „Yes!”. Koszulki wypuszczono automatycznie. Chanty ryczy cała sala co show. To motyw, który w Miami przyćmił chanty dla The Rocka czy Takera - nie wspominając o takich twarzach niebieskiego brandu jak Randy Orton (podczas jego walki ludzie skandowali „Daniel Bryan”) czy ten twój Sheamus. A ty nie widzisz potencjału na trzepanie kasy na Bryanie, najlepszym ringowo wrestlerze w rosterze. We wrestlerze, który co roku praktycznie uznawany jest przez specjalistów za najlepszego technika. We wrestlerze, który udowodnił ostatnio, że majka potrafi ogarnąć i porwać tłumy. We wrestlerze o którym obecnie dyskutuje wrestlingowy świat. We wrestlerze, który jednym motywem przebił kilkumiesięczną podbudówkę pod rudego (podkreślam - podbudówkę, bo wrestlerem to blady jest takim samym jak i dwa lata temu i może Bryanowi buty szorować). Ale co tam… Anapolon po prostu stwierdził, że to tymczasowa moda i to, że rudy był w ostatnim czasie pushowany (chociaż też należy pamiętać, że choć był na ringu killerem, to konkretnych storyline’ów miał jak na lekarstwo) bije przytoczone fakty na głowę…

 

Ale dostaje go od smartów. W razie takie obrotu sprawy (Rundy - heel, Bryan - face) marki nie powinny się wahać i z miejsca obrać czyjąś ze stron. A na wykreowanie sobie pozycji - mark stoją za mną murem, to potrzeba jednak trochę czasu, a w takim wypadku Dragon by go nie miał.

 

Na zdobycie pozycji u marków wystarczy trochę czasu. Na zdobycie pozycji u smartów może nie starczyć nawet cała kariera - choćby dany wrestler lizał zad każdemu fanowi z osobna na każdej kolejnej gali, ppv i w każdym udzielonym wywiadzie.

 

Właśnie... Bo jak Vince przez heel turn swojej największej gwiazdy może stracić pieniądze z jego merchu? To jest niemożliwe!

 

Kasę można stracić na każdym posunięciu, na każdej zmianie. I na każdej zmianie można też coś zyskać. I to ja niby robię lamerskie zagrywki w dyskusji z tobą?

 

Ghost, napisałeś, że Bryan nie ustępuje na majku Rudemu, a ja myślę, że obecnie go zjada... może nie w całości, ale zjada.

 

Też wolę Bryana na majku, ale postanowiłem ująć to w mniej zdecydowany sposób. A to dlatego, że Daniel miał więcej szczęścia jeżeli chodzi o możliwości dialogu. Moim zdaniem dużo tutaj dała obecność AJ. Bryan lepiej mógł grać swoją hipokryzję czy pokazywać jakim to jest palantem poprzez obecność tej małej osóbki u boku. Jeszcze jeden przykład wrestlera, któremu dostawiono divę i dano przez to większe możliwości do popisu. Poprzez jego stosunek do tej osoby dostajemy bogatszy charakter. Tak jak kiedyś Michaels przy Sherri Martel robił za macho-szowinistę, jak Drew przy Kelly Kelly za walczącego z własnymi słabościami brutala (jaka szkoda, że trwało to tak krótko i tego nie pociągnęli), tak teraz Bryan robi za dupka, który za swoje niepowodzenia oskarża swoją kobietę. Dla odmiany Sheamus (mimo że dostał prezent od Vince’a wygranej na Royal Rumble i bookingu na killera), to ostatnio w sytuacji, która dałaby mu równie korzystne pole do popisu przy majku się nie znalazł. Natomiast i bez tego nie raz mogliśmy ocenić jego face’owe speeche i one po prostu nie porywały. Zresztą tylko wybitni mówcy porywają widownię jako face’owie, a Sheamus zasilił po prostu grono tych, którym to się nie udało. Nie porywały też speeche face’owego Bryana i dlatego nie pokusiłem się o stwierdzenia w stylu, że jeden zjada drugiego na majku. Z drugiej strony jak już Danielson dostał wiatr w żagle, jak publiczność oszalała na punkcie „yes” itd. - to wypada mieć nadzieje, że będzie poczynał sobie z mikrofonem coraz śmielej i z sukcesami zaznaczał swoją przewagę nad majkowymi przeciętniakami pokroju Sheamusa.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  67
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.05.2011
  • Status:  Offline

A to dlatego, że Daniel miał więcej szczęścia jeżeli chodzi o możliwości dialogu. Moim zdaniem dużo tutaj dała obecność AJ. Bryan lepiej mógł grać swoją hipokryzję czy pokazywać jakim to jest palantem poprzez obecność tej małej osóbki u boku. Jeszcze jeden przykład wrestlera, któremu dostawiono divę i dano przez to większe możliwości do popisu.

 

Czytając ten fragment przyznam się że przeszedł mi przez moment fantasy booking mianowicie , AJ przechodzi turn przez swoją wściekłość udowadnia bryanowi , że wcale taka bezbronna nie jest pomagając mu w jakiś sposób zgarnąć pas , vide atak niej na bryana mógłby zakończyć się dyskwalifikacją przy stanie 1:1 co w ogólnym rozrachunku dało by bryanowi Pas ( co głupie by nie było widząc reakcje na niego po WM-ce ) wiem wiem tak tylko gdybam :lol:

11741049974e04ef586db54.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Czytając ten fragment przyznam się że przeszedł mi przez moment fantasy booking mianowicie , AJ przechodzi turn przez swoją wściekłość udowadnia bryanowi , że wcale taka bezbronna nie jest pomagając mu w jakiś sposób zgarnąć pas , vide atak niej na bryana mógłby zakończyć się dyskwalifikacją przy stanie 1:1 co w ogólnym rozrachunku dało by bryanowi Pas ( co głupie by nie było widząc reakcje na niego po WM-ce ) wiem wiem tak tylko gdybam :lol:

 

Moim zdaniem Aj jako heel sprawdziła się w FCW i w tej roli jest znacznie seksowniejsza. :D Mam nadzieję, że ten agresywny atak na Natalkę na ostatnim Smackdown był tego jakimś przedsmakiem. Zresztą byłoby to coś dość innowatorskie i dobrym fundamentem pod heel-turn, gdyby z powodu kosza od Bryana stała się złą suką, a sam Dragon jako skurwysyn miałby z tego ogromną radość, że aż tak udało mu się wpłynąć na taką złotą dziewczynkę. :D Byłoby to ciekawsze rozwiązane niż to, że nagle Aj uświadomi sobie jakim to Danielson jest zimnym draniem, spoliczkuje go, odwróci się na pięcie, a marki będą szczęśliwe. A zapewnie niestety tak będzie...:/


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Ja pierdole - autentycznie takie słowa wypowiedziałem jak przeczytałem co się o moich wypowiedziach pisze w shoutboxie. Na początku powiem, że ten post pewnie by wyglądał zdecydowanie inaczej gdyby nie wypowiedzi takich PiTeRoNGW, Vercynów, Knokaułtów, czy innych pokemonów tworzących listy z użytkownikami, z którymi się nie rozmawia (BTW. PiTeRoNGW, czy dopisałeś kogoś nowego na tą listę?), bo to one zmusiły mnie do reakcji.

 

Zdaje sobie sprawę, że moje ostatnie posty nie posiadały silnych argumentów popierających moją tezę [swoja drogą kontrargumenty też były strasznie banalne (Ghostwriter pewnie to przyzna), bo zwyczajnie dobrych (przez brak informacji) nie ma], i mogło ciut Arthurem zalecieć, ale robienie ze mnie drugiego Arthura (po jednej dyskusji) to chyba zbyt śmiałem posunięcie, zwłaszcza, że moja wymiana zdań z Ghostwriterem to nie są moje pierwsze posty i napisałem ich przynajmniej jeszcze kilka, które (O! Zgrozo!) zostały pochwalone jako merytoryczne.

 

Chyba najdziwniejsze dla mnie jest nie to, że zostałem tak brutalnie skrytykowany, ale to kto raczył się tej krytyki podjąć. Sorry, ale użytkownik, który popełnia w swoich postach więcej baboli niż jest dziur w Polskich drogach i nie dorzuca nimi do dyskusji absolutnie nic, nie powinien silić się na ocenianie czyjś postów. Zresztą jeśli ocenia mnie osoba, która pisze posty - "Ja jestem za Johnem Ceną, bo on jest z nami co tydzień! A Rocka nie lubię, bo nas zostawił!" to ja stwierdzam, że coś tu jest jednak nie tak. A co do drugiego to się nie wypowiem, bo jego post w dziale z dyskusjami to całkowita abstrakcja i w całym ponad rocznym pobycie na forum takiego nie zauważyłem.

 

Jeśli uważacie, że Was tą wypowiedzią obraziłem to możecie się do niej odnieść. Chętnie podniosę rzuconą przez każdego rękawicę, choć i tak wiem, że mimo wywołania do tablicy nikt z Was nie podniesie kredy. :)

 

Koszulki rudego się dobrze sprzedają, to Vince go pushuje.” A dlaczego te koszulki się dobrze sprzedają? „Bo Vince go pushuje”

 

Gdyby mimo pushu Vince nie zarabiał (koszulki by nie schodziły) na pushowanym zawodniku (w tym wypadku na Sheamusie) to by ten push najnormalniej w świecie zastopował i nie dałby on mu dosięgnąć szczytu, czyli zdobyć złota federacji. Sprzedaż koszulek, ogólnie to jak fani kupują zawodnika to ogromnie ważna rzecz, bo na co komu gwiazda, która nie zarabia? Dlatego nie ważne jakby ona (zdaniem Vince'a) świetna nie była i nie ważne jakby była ona kochana przez Huntera, to gdyby nie przynosiła srebrników do kasy McMahona to by nigdy nie sięgnęła szczytu (przynajmniej jako face).

 

To ty przecież najlepiej jesteś zorientowany w tym co myśli McMahon.

 

Nie... Chciałem Ci tylko pokazać jak debilnie zachowujesz się pisząc zapytania - "Skąd mam takie informacje?", w czysto domyślnej dyskusji. Nie mamy pojęcia jak sprzedaje się merch zawodników, nie mamy także pojęcia co kieruje McMahonem, dlatego cała ta dyskusja opiera się na przypuszczeniach z tego co uda nam się wyczytać. Według tego co mnie osobiście udało się przeczytać o McMahonie (właściwie o tym co kieruje jego działaniami) doszedłem do wniosku, że absolutnie najważniejsze są dla niego pieniądze. Skoro najważniejsze są dla niego pieniądze, to logiczne jest to, że pushować będzie zawodnika, który zarabia dla niego najwięcej.

 

Ja sam składam to wszystko w jedno i jakoś trudno mi kupić anapolonową teorię wedle której Shamus ma to, co ma bo… jego koszulki sprzedawały się względnie przyzwoicie (przynajmniej według Anapolona - bo tak naprawdę cholera wie jak sprzedawały się koszulki rudego, ale na pewno gorzej niż kilku innych znanych wrestlerów). Według mnie jest to bardziej złożone i prędzej uwierzę, że rudy dostaje push, bo Vince widzi w nim z różnych powodów materiał na gwiazdę niż dlatego, że trochę t-shirtów zeszło.

 

O ile dobrze pamiętam to, w którymś tu poście napisałeś, że pewnie i zarabia na nim całkiem sporo. Ale to tak nawiasem mówiąc. Oczywiście, że to jest bardziej złożone - Vince najpierw musi zauważyć w jakimś zawodniku gwiazdę by ten choć miał szansę zaistnieć. Do tego potrzebny jest chyba przede wszystkim jej wygląd, a Rudy swoją posturą go ma. Sheamus dostał swoją szansę (2x WWE champ) i według McMahona ją dobrze wykorzystał (tak podejrzewam skoro ten nie zesłał go do joberlandii), ale gdyby ten nie zarabiał dla niego jako face to jako face byłby mu nie potrzebny (pewnie by go wtedy sturnował), dlatego uważam, że zarabiać dla niego musi i to sporo (wystarczająco dobrze jak na ME).

 

Czyli wszyscy, którzy wskakiwali z midcardu do main eventu - w tym main evencie się sprawdzali? Kolejna wspaniała teoria omnibusa…

 

Czy ja to gdziekolwiek napisałem? Widzę, że lubisz przekręcać wypowiedzi by te Ci pasowały. Większość, która mimo Main Eventowego pushu się w nim nie sprawdzała to zawodnicy, którzy nie potrafili udźwignąć presji jaka na nich ciążyła. I to zazwyczaj jest powód. Bo o ile pieniądze to rzecz bardzo ważna to jednak McMahon musi mięć wrestlerów, na których może postawić, którzy w kryzysowych momentach wytrzymają i niczego nie spartolą. Zresztą jest też tak, że Vince mimo to, że zdecydował się komuś dać Main Eventowy push to później nie jest zadowolony z tej postaci, co się wiąże z szybkim spadkiem w hierarchii.

 

Nie wiem czy moje teorie są trafne. Mam nadzieje, że są. Nikt nie lubi się mylić.

 

Spoko... Wystarczyło napisać, że moja porównanie jest nietrafione - to samo by oznaczało. A pisanie, że większość moich porównań jest typowo z dupy (może i tak jest, nie twierdze, że nie) odebrałem jako formę ataku, a naturalnie w takiej sytuacji następuje obrona. Odniosłem wrażenie, że przez to, że nie zgadzam się z Twoim zdaniem, postanowiłeś obrzucić mnie ciętymi jak źdźbło trawy ripostami, w których silisz się na wrednotę byle tylko przyznał Ci racje. Normalnie jakby to była sprawa życia lub śmierci.

 

to rzecz niesamowicie skomplikowana i trudna do ogarnięcia.

 

Tak, bo potrzeba na nią trochę czasu. Nawet marki, które pamięć mają krótszą niż nasz Pan Premier potrzebują jednak trochę czasu by wszytko ogarnąć i stanąć murem za zawodnikiem. W przypadku natychmiastowej zamiany ról między Rudym, a Dragonem tego czasu by nie było.

 

Już ci o tym pisałem, a fakt, że nie skumałeś sprawia, że zaczynam się poważnie o Ciebie martwić - i o siebie również, bo być może niepotrzebnie poświęcam swój cenny czas na rozmowę ze słupem. Rozumiem, że mój punkt widzenia, że trudniej jest przekonać do danego wrestlera smartów niż marków uważasz za nieprawdziwy? Skoro tak to o czym tu dłużej gadać…

 

Musze przyznać, że Twój czas musi być w cenie złota skoro spędzasz go na internetowym forum o wrestlingu. Rozmowę ze słupem? Nie rozmawiasz z PiTeRoNGW, czy też innym osobnikiem o umiejętnością wymiany zdań na poziomie morskiego żółwia. Ale teraz do rzeczy... Wiem, że ogarnianie co pisało się post wcześniej to sztuka wyjątkowo trudna i zagłębiana tylko w starożytnym Tybecie, ale po Tobie spodziewałem się takich umiejętności. Ale żebyś już nie szukał to przypomnę Ci, że rozmawiamy o konkretnym przykładzie (Danielsona) i - jak na pewno dobrze wiesz - on przez swoje gigantyczne umiejętności ten cheer będzie od smartów dostawał, i nikogo przekonywać nie musi.

 

A ty nie widzisz potencjału na trzepanie kasy na Bryanie, najlepszym ringowo wrestlerze w rosterze.

 

Widzę... Tylko teraz rusz główką i przypomnij sobie jaką postacią był Dragon przed heel turnem. Miałką i nijaką. Smarci go nie cheerowali, marki prawie też nie - praktycznie nie dostawał reakcji, bo nie był postacią, która porwie tłumy. Jaką mamy pewność, że teraz będzie inaczej? Jaką mamy pewność, że Dragon odnajdzie się w nowym gimmicku (o ile takowy by dostał, bo mógłby popierdzielać bez - miało już przecież wcześniej miejsce)? Żadną. Przypuśćmy sytuacje, że oni go turnują, ale smarci już go tak ochoczo nie cheerują, bo w nowym gimmicku przy jego promach ziewają. Skończyłaby się wtedy YesMania, a Smok w hierarchii spadał co raz niżej. Pesymistyczna teoria, ale możliwa. Nie lepiej więc zostawić wszystko tak jak jest by ten mógł sobie ugruntować pozycję upper midcardera/Main Eventera, zamiast postawić wszystko na jedną kartę i liczyć na to, że się uda?

 

I to ja niby robię lamerskie zagrywki w dyskusji z tobą?

 

Yhyy...

 

To był mój ostatni post jeśli chodzi o tą dyskusję... Ale jeśli i na ten post odpowiesz to będzie mi miło.

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  10 275
  • Reputacja:   288
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Według tego co mnie osobiście udało się przeczytać o McMahonie (właściwie o tym co kieruje jego działaniami) doszedłem do wniosku, że absolutnie najważniejsze są dla niego pieniądze. Skoro najważniejsze są dla niego pieniądze, to logiczne jest to, że pushować będzie zawodnika, który zarabia dla niego najwięcej.

 

Gdyby to było zawsze regułą, to zawodnicy pokroju Swaggera nigdy by nie powąchali "złota". Banoit też merchu na hektary nie opychał, a Mistrzostwo dostał. Mark Henry - pewnie także (że o Great Khali'm nawet nie wspomnę). Zapewne powody (finansowe) o których piszesz, bardzo często determinują decyzje Vinniego, ale czasami po prostu niezbadane są ścieżki McMahona i w jego przypadku nie ma co generalizować, bo facet czasami lubi nawet po prostu zaimprowizować (jak było podczas dania pasa JBL-owi - co okazało się strzałem w dziesiątkę) :wink:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

że o Great Khali'm nawet nie wspomnę

 

Akurat Khali to idealny przykład skoku na kasę, a raczej w rynek Indyjski, który ma dać kasę, ale to mało znaczący szczegół ;)

 

A jeszcze tak do tych koszulek i zarabiania na zawodnikach, to nie pomyśleliście, że niektórzy nie sprzedają koszulek, bo są po prostu chujowe? Nie wiem jak to jest u was, ale ja oglądając koszulki w wweshopie mam problem z wyborem czegoś fajnego, a już chcąc kupić coś od mojego ulubionego Takera, to mam niesamowity problem, bo nic mi się nie podoba. I wydaje mi się, że z wieloma osobami tak jest. A taki Miz, który był przykładem heel'a sprzedającego koszulki ma właśnie fajnie wyglądające koszulki i myślę, że dlatego się sprzedawały dosyć dobrze.


  • Posty:  10 275
  • Reputacja:   288
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Raven- napisał/a:

że o Great Khali'm nawet nie wspomnę

 

 

Akurat Khali to idealny przykład skoku na kasę, a raczej w rynek Indyjski, który ma dać kasę, ale to mało znaczący szczegół ;)

 

To na bank, ale Anapolon mówił akurat o sprzedaży merchu (w tej kwestii toczyła się jego wcześniejsza rozmowa z Ghostem), a jakoś nie widać było na galach ludzi targających stuff Khalasa :D

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE Backlash 2025
      Dyskusje na temat wydarzenia WWE Backlash 2025!
        • Dzięki
      • 32 odpowiedzi
    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 048 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 713 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 187 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 600 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 896 odpowiedzi

×
×
  • Dodaj nową pozycję...