Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  191
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Od razu powiem, że nie oglądałem RAW, bo tam, gdzie jestem, nie ma dostępu do szybkiego internetu.

 

 

Z Waszych opisów wynika mniej więcej to:

Oprócz jednego filmiku, gala nie wyglądała jak XX-lecie Raw, a jak zwykła tygodniówka. Z resztą, porównajmy jubileusz do 1000 odcinka. W przypadku tego drugiego, już miesiąc wcześniej były pokazywane filmiki, w których zawarte były najważniejsze wydarzenia z historii czerwonej tygodniówki, oczywiście wszędzie widniał napis 1000 RAW. A teraz nawet nie było jednej wspominki o tym, że gala obchodzi XX urodziny. Co do samej gali- mieli być Stone Cold, Undertaker, Shawn Michaels, a byli Mick Foley i Ric Flair. W przypadku tego drugiego, rola była słaba. A dlaczego? Bo nie było pomysłu. Po prostu. Dominacja face'ów? NO PRZECIEŻ RZYGAM JUŻ JASIEM, SZAJBUSEM I WSZYSTKIMI INNYMI! No ale oczywiście, obaj prawdopodobnie będą mieli walki o pasy na Wrestlemanii, więc muszą być wypromowani. Ale nie kosztem gnojenia show!

 

Reasumując: jeśli tak dalej pójdzie, to przerzucam się na ROH. A w Vincelandii będę oglądał tylko Big Four.

44775659151dfd1ab60abe.jpg


  • Posty:  16
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.08.2012
  • Status:  Offline

Będąc wytrwałym w oglądaniu tego raw jeden element dobija . Mianowicie jak ludzie sikali na widok Ceny oraz jego każdego kolejnego ruchu z "Five Moves of Doom" :|

 

 

Jedyne co może poprawić obecną sytuację to kontuzja Ceny i Szejmusa. W innym przypadku będziemy mieli zamiast ciekawej "Road to wrestlemania" Solowy koncert kilku panów kto jest większym terminatorem...


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Nie jestem rozczarowany tym RAW, bo też nie spodziewałem się niczego niezwykłego. Tysięczny odcinek był rozczarowaniem, więc dlaczego 20-lecie miałoby być inne? Nie było Hitmana i HBK? Powiem szczerze: chociaż obaj są moimi ulubionymi wrestlerami, to ich ostatnie wizyty w federacji dupy nie urywały. Powrót DX z Michaelsem w składzie nie jarał mnie tak jak co niektórych na Atti, a Hitman poturbował Punka, co było mega-słabe. Brak Takera? Wolałbym, żeby jego powrót nastąpił na RR, a nie na tygodniówce - nawet jeżeli ta jest jubileuszowa. Poza tym patrząc na pomysłowość kreatywnych i fakt, że musieli wytężać mózgownice w związku z takimi zadaniami jak "co tu zrobić z Flairem?", na pewno by ten powrót zjebali po całości.

 

Przy okazji - cofam to, co napisałem o gwiazdorzeniu Hitmana pod newsem Vercyna. Pewnie rzeczywiście chcieli zafundować mu jakąś kupę i nie dał się w to wciągnąć. Inna sprawa, że w inne gówna WWE angażował się ostatnimi czasy bez sprzeciwów. :)

 

Co do całej reszty, to nie mogę nie przyznać, że było kilka miłych zaskoczeń. Największe jest takie, że z Punka wyjątkowo nie zrobiono pizdeusza i wdał się w bójkę w The Rockiem (a propos - gość średnio elektryzuje), w której - o dziwo - nie został poskładany jak szmata. Kolejne całkiem przyjemne zaskoczenia to wygrana 3MB nad Rudym i sensacyjny czyścioch Barretta. Ale tutaj akurat jest też druga strona medalu. Spuszczanie do klopa Vipera to marnowanie potencjału. On powinien jobbować na ppv i przy konkretnych storyline'ach. Wtedy mamy prawdziwą promocję wrestlerów, którzy z nim feudują. Przecież ten gość jeszcze niedawno sprzątał ring CM Punkiem... Tak samo boli rozdrabnianie The Shield, ale do tego już chyba wszyscy się przyzwyczailiśmy.

 

Alberto jako face wypada moim zdaniem bardziej przekonująco niż Rudy. Ale nie ma co oczekiwać jakiś rewelacji. Segment z nim był przeciętny i wypada mieć tylko nadzieje, że Meksykanin nie sięgnie za jakiś dna face'owego Sheamusa.

 

Co do postów Kornika, to mi się wydają całkiem zabawne. Gratuluję wszystkim, którzy widzą w nim nieogarniętego gościa. We wrestlingu i gustach na Atti orientuje się on całkiem nieźle, bo po prostu pisze dokładnie coś przeciwnego niż ogół naszego forum. To jedna z wielu odmian trollingu.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  13
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2012
  • Status:  Offline

Janusza można jeszcze znieść, bo czasem potrafi zaskoczyć i ogólnie mówca z niego dobry, ale rudego to bym nie przebierając w słowach zwolnił w piździec, gdzie tu z czym i do kogo... :???:

 

Raw obejrzałem całe, podobała mi się wypowiedź Ceny na backstage'u, zabrakło jednak dokończenia tego Get the FFFFuck out :D

 

Dobrze, że Punk czysto kładzie grubego, cieszy powrót anakondy, chociaż GTS na takim pasibrzuchu wyglądaloby bardziej efektownie :D

 

Stell Cage Match do przewidzenia, Janek rambo nie do zdarcia, adolph starym zwyczajem zrobiony na pizdeusza, nie ma co, będzie wiarygodny champ!

 

Punk kozak, pali buty na Rockiego, ale brawl sam w sobie cienki, cieszy, że Punk wszystko inicjował

 

Koncert Rocka może być, brakowało mi kilku słow o Punku w piosence, może zamiast cycatego Paula : :smile: Ładnie pojechał po Vickie, o tym, że sie ubiera jak dziwka, rozbawiło mnie to :lol:

 

Raw jak standardy Raw było ok, ale jesli była to jakas specjalna okazja no to powiem szczerze, ze ssało dupę.


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Tym razem show skradł nie wrestler, ale komentator, JBL. A szło to mniej więcej tak:

 

- To niesprawiedliwe, robić takie handicapy.

- Niesprawiedliwe dla Sheamusa?

- Nie, dla 3MB. Trzeba im więcej ludzi :lol:

 

Co do Alberto, to mam z nim problem, bo w pewnym momencie stał mi się zupełnie obojętny. To, co w moich oczach mogłoby go ożywić, to nie face turn, ale odpoczynek od niego. Ale teraz wolne dla Alberto nie wchodzi w grę, bo zbliża się Wrestlemania, więc w obliczu braku Reya i Sin Cary ktoś inny musi ucieleśniać ambicje Latynosów. Stąd te meksykańskie barwy na gaciach, stąd mistrzowska fiesta itd. Trudno powiedzieć, czy Alberto udźwignie tę rolę, bo moim zdaniem jego postać została tak zaprojektowana, by był heelem, ale mam nadzieję, że jeżeli nie, to WWE szybko się z tego wycofa, a nie będzie się upierało przy swoim jak w przypadku Sheamusa.

 

W każdym razie wydaje mi się, że gdyby nie splot okoliczności, tzn. nadchodząca WM, niepewność co do występu Reya i brak innych latynoskich herosów, to Alberto szybciej doczekałby się zwolnienia niż turnu. WWE kompletnie nie miało na niego pomysłu i ten turn też takim pomysłem nie jest. Sytuacja go wymusiła :)

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline

- Pomysł na zatrzymanie Rocka przez policję to żadna nowość ale Dwayne dobrze wybrnął z tej sytuacji. Heyman i Vickie zrobili swoje i ogólnie początek show był całkiem przyjemny.

 

- Nie wiem po co w meczu "Beat the Clock" mnóstwo headlocków i innych holdów. Obydwaj powinni jak najszybciej, próbować przypiąć a nie powoli męczyć przeciwnika. Cesaro przynajmniej nie był zabookowany jak słabeusz, wypadł na równorzędnego przeciwnika. Skoro musiał przegrać to dobrze, że chociaż w taki sposób.

 

- Last man standing mecz na RR z udziałem Showa i Del Rio nie zapowiada się wspaniale ale po faceturnie jestem w stanie dać szansę Alberto - może pozytywnie mnie zaskoczy. Ryder jest tam gdzie jego miejsce. Maddox i Heyman? Pisałem wcześniej, że mógłby on wprowadzić tego pierwszego tylnym wejściem do WWE i zdanie podtrzymuję.

 

- Ryback składający 3MB to nic nowego ale nowością jest to, że nie wypadł źle na mikrofonie. Kilka zdań na krzyż ale nie było przerw i aż tak bardzo sztucznego sposobu mówienia.

 

- Punk dostał trochę czasu dla równowagi. Zrobił mniejsze show niż Dwayne ale taki jest ostatnio styl jego wypowiedzi: mówi prawdę i trafia w sedno.

 

- Mecz Zigglera z Mizem był całkiem OK. Kontra z figure 4 trochę słabo wyglądała ale ogólnie mając na uwadze przeciętność Miza w ringu to jestem zadowolony z tego starcia. Ziggi daje kolenjy fajny mecz. Jak można go nie lubić :D

 

- Hell NO rozwaliło mnie tym jak wyglądali i co robili :lol: Dr Shelby tydzień temu i dziś odświeżył mistrzów tag teamowych.

 

- Fajnie się słuchało Heymana słodzącemu Punkowi :D Rock swoim promem nie porwał ale wiadomo, że nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Atak The Shield i widok "zdychającego" Rocka nie był złym pomysłem. Oby tylko nie próbowali wmieszać ich w niedzielę bo mimo sympatii do Rollina i Ambrose'a nie chciałbym by zakłócano pojedynek między Brooksem a Johnsonem. W sumie po tym co zobaczyłem później tak się nie stanie :P

 

- Z Zigglerem pojechali bez mydła. Pozostaje liczyć na to, że wejdzie jako 1 i długo się utrzyma. Wygrać RR nie mógł i tak bo ma walizkę, więc po co mu tytuł ale chociaż można byłoby przymarkować gdy wchodziłby jako 27 28 29 czy 30.

 

- Del Rio wygrywa z Tensai'em po to by pokazać, że potrafi pokonać gigantów. Moonsault finisherem? Chyba jednorazowy przypadek, cross armbreaker lepiej się prezentuje. Co ważniejsze publika dobrze na niego reaguje.

 

- Ostatni segment sugeruje, że Royal Rumble Match będzie jako main event w karcie. Końcówka taka jak być powinna czyli wchodzą wszyscy i jest brawl.

 

RAW udane w tym tygodniu. Segmenty z udziałem Punka, Heymana i Rocka były dobre, fajna walka Miza z Zigglerem a na Hell NO! jeszcze nie kończą się pomysły. Nie wiem co dostanę na SD ale walka o WHC ma jakąś promocję a faceowy Del Rio dobrze się póki co sprawdza. RR match zapowiada się ciekawie. On zawsze zapowiada się ciekawie tyle, że w tym roku nie widzę pewniaka jak np Y2J rok temu (tak wiem ostatecznie on przegrał i był element zaskoczenia ale zanim to nastąpiło dużo wskazywało na niego). Najbardziej wyczekuję na walkę The Rocka z Cm Punkiem i liczę, że właśnie tam będzie dużo emocji i dobre widowisko. Kibicował będę Punkowi.

"Suffering is the result of the game, Victory at the cost of pain"

  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

* Segment z policjantami nie wniósł nic nowego (choć miałem skojarzenia ze słynnym "pączkowym" promem z 1999 wraz z detektywami: Rock miał nawet podobną skórzaną kurtkę co wtedy :) ). Kupuje bilet i może wejść na arenę? Myślałem że troszkę bardziej się wysilą...

 

* Powrót Beat The Clock także uważam za zbędny pomysł choć walka Zigglera z Mizem była całkiem przyjemna. Szkoda tylko że nie zobaczyliśmy Flaira...

 

* Promo Punka jak zwykle dosadne i nie spadające z wysokiego poziomu (podobają mi się jego miny: fajnie odgrywa wkurwienie wraz z tą ogoloną głową :) )

 

* Nie wiem czemu ale gdy Heyman wspomniał w promie że Rock na pewno nie opuści RR z pasem to zapachniało mi to zapowiedzią pojawienia się Lesnara

 

* Połączenie Team Hell No + Dr. Shelby jak zawsze jest gwarancją dobrego segmentu (zwłaszcza fajny był moment gdy Lawler miał opory czy uściskać się z Cole'm) :)

 

PS. nigdy nie zapomnę widoku ulizanego Bryana :D

 

* Ziggler wygrywa Beat The Clock i może "w nagrodę" wybrać sobie numer 1 lub 2? Czyli pewnie wytrzyma do końcowych minut...

 

* Speech Rocka w ringu także nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia... Rock wspomniał ze ma marzenie jak Martin Luther King (animozje do obchodzonego wczoraj przez w Stanach dnia byłego prezydenta USA i pewnie po części do wczorajszego zaprzysiężenia Baracka Obamy na drugą kadencję :) ) i że 10 lat czekał na WWE Title. Sorry Dwayne ale to już wiemy... Punk oczywiście wypadł kozacko słuchając w całkowitym milczeniu :) Atak Shield (te zbliżenia kamerzystów na plującego krwią Rocka :P ) i decyzja McMahona na zapleczu to zwykłe podgrzewanie emocji przed niedzielnym PPV. W tym tygodniu punkt dla Punka

 

* RAW zakończyło się tak jak musiało się zakończyć- totalnym harmiderem w ringu (jako przedsmak przed RR Matchem) oraz na dodatek kolejną kłótnią Bryana i Kane'a :)

 

Jak na ostatnie RAW przed Royal Rumble było ok...


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

- segment z zatrzymaniem Rocka przez policję całkiem spoko. Heyman na początku trzymał stronę Vickie, po czym później sam przyznał Dwayne'owi rację ;)

 

- szkoda, że Cesaro przegrał z Randallem, ale dał dość ciekawą walkę. Nie jest wstydem przegrać po RKO. Tym razem na czysto, chociaż znowu spodziewałem się pojawienia The Shield i przerwania zabawy w "Beat the clock".

 

- Maddox pojawia się przy stole komentatorskim? Ciekawe. Sam pojedynek... co to było? Pokazanie wyjątkowej siły Big Showa poprzez podłożenie mu Rydera. Na koniec zabawił się w Big E i "odliczył" swojego rywala do 5 ;) Bez szału.

 

- segment w szatni - znowu Maddox. Czyżby miał odegrać jakąś rolę na Royal Rumble?

 

- 3MB vs. Ryback - kolejne nic warte widowisko. Podobało mi się, jak Ryback rzucił Mahalem w Drew i ... to byłoby na tyle. Za mikrofonem Wędkarz nie błyszczy, ale jest w tej materii przynajmniej poprawny. Jak dla mnie, może dostawać mikrofon częściej, niż Big E Langston ;)

 

- kontynuujemy akcję z policją... I tak kwestią czasu jest, kiedy Rocky wejdzie na arenę. Słaby motyw z biletami , ale "bijacz" wciąż świetne :D

 

- mamy i Punka. I to wyjaśnia, czemu nie wpuścili jeszcze Johnsona na arenę ;) Świetne podsumowanie dotychczasowej działalności Rock'a z 2013 roku i stwierdzenie, kto tu jest (przynajmniej póki co...) "real champion". Robi na mnie wrażenie, jak Punk przemawia w tym tonie, patrząc się jednocześnie w tym samym kierunku. Wydawało mi się stosunkowo krótko, ale zajebiście!

 

- zaskoczył mnie Miz tym dropkickiem! On naprawdę to potrafi ;) ? No i Big E w końcu miał minimalny wkład w wygraną Dolpha! W przypadku promowania Zigglera cieszy fakt, że wygrywa on z face'owym zawodnikiem. Z dobrym technicznie zawodnikiem, to i Miz potrafi skleić dobry pojedynek.

 

- jest i dr Shelby :D Który... w segmencie "na żywo" wydawał się być nieco spięty, przynajmniej na początku. Team Hell No wyglądali w swoich wdziankach jak więźniowie, nie uczniowie ;) Jakby było mało, ulizany Danielson, któremu przypomniano o "Goatface". Potem, tradycyjna kłótnia i przejście do hugów, ale w wykonaniu innych osób, niż tylko Daniel i Kane ;) Chciałbym zobaczyć kiedyś Shelby'ego, który leczyłby AJ z jej wybuchów wściekłości po przegranej.

 

- przewinąłem Divy i przeszedłem do "Paul bomb". Nawiązanie do Vince'a i miałem już w pamięci rok 2011 i speech Punka o McMahonie. Na arenie mamy również Rocka - szkoda, że bez bezpośredniej obecności Phillipa. - w końcu łatwiej zjeść na mikrofonie Heymana, aniżeli obecnego mistrza. Rock w pewnym momencie na wiązuje do trwającego 428 dni runu i przychodzi mi do głowy pewna refleksja, którą napiszę przy podsumowaniu gali.

Kiedy myślałem, że nic mnie nie zaskoczy pojawiają się... The Shield. Czyżby WWE chciało nam dać do zrozumienia, że ta ekipa będzie ingerowała w pojedynek mistrzowski? Nie może brakować również insynuacji, że to Punk lub Heyman są związani z atakami tej grupy.

 

- Sheamus vs. Barrett - czyli kolejny kandydat do pobicia czasu. Kiedy już wszystko do tego zmierzało, wbija ekipa i robi wszystko, aby czas Zigglera nie został pobity - i to bardzo podoba mi się! Sam pojedynek to typowe starcie tych dwóch panów, które już mieliśmy okazję oglądać. Gratulacje dla Zigglera ;)

 

- ta reklama Royal Rumble z ceną to jest ten caly "adres', który chce przekazać Cena ;)? Ah, jednak nie... widzimy się z Cenatorem nieco później. Granie na nerwach w wykonaniu AJ i Dolpha ciąg dalszy. Jak widać okazało się, że Vickie jest mściwa i nie pozwoliła wybierać swojemu byłemu podopiecznemu numerka. pozostawiajac wybór między nr 1 a nr 2...

 

- jak już ktoś wspomniał wyżej - segment z Vincem to nic innego, jak podgrzanie atmosfery przed pojedynkiem na RR. Nawet, jeśli oczekiwanie przeciągnie się do ostatniej chwili to i tak wiemy, że pojedynek odbędzie się ;)

 

- del Rio vs Tensai - Szkoda, że Tensai nie jest tak wiarygodnym rywalem jak za czasów "People Power" ... chociaż zawsze jest to okazja, aby del Rio pokonał większego od siebie zawodnika. Nie robi tego z jakimś większym wysiłkiem. Ładnie zakończony pojedynek, chociaż zabrakło mi po raz kolejny armbara ;)

 

- segmenty z Ceną zawsze powinny być jak najpóźniej. Nie ma co chłopak spoilerować i pozostaje mu jedynie wchodzenie w dupę publiczności lub potyczka słowna z opponentem. Czyżby pojawił się tylko po to, aby rozreklamować galę RR w tą niedzielę? Dziękuję, wiem to już od dawna. A no tak, zapowiedział jeszcze wygraną...

 

- i zaczyna się. Dobrze wiedzieć, że PTP ma nowy entrance music ;) Wszyscy pozapowiadali swoje zwycięstwo i przeszliśmy do wielkiej bitwy, która będzie przedsmakiem niedzielnego pojedynku. Czy znajdzie się on w ME? Trudno określić - nie raz czytaliśmy różne zapowiedzi, a wszystko pewnie będzie zależało od niedzielnego humoru Vince'a po popołudniowej herbacie.

 

Co do refleksji o której wspomniałem wcześniej - nawet cieszy mnie fakt, że to Rock przerwie tak długi titlerun. Myślę, że Punk nie zasługuje na to, aby pierwszy-lepszy John Cena odebrał mu pas ot tak po ponad 430 dniach (w niedziele tyle będzie), a Dwayne to firma sama w sobie.

 

Bardzo dobre show, nieco lepsze niż tydzień temu chociaż brakuje mi tych emocji, które czułem po obejrzeniu ostatniej, czerwonej tygodniówki przed np. Summer Slam. Mimo to, nie mogę już doczekać się niedzieli!


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Rock przed areną i ostatni tekst Vickie były fajne, ale reszta... Heyman z Guerrero nie najlepiej zaczęli to show.

 

Beat The Clock to dobry pomysł na lekkie ożywienie tygodniówki. Ale zwycięzca wybiera nr wejścia na RR? Naprawdę się zdziwię, jeśli ten ktoś nie wybierze trzydziestki.[strzelam, że Sheamus może wygrać w squashu ze Slaterem i wybrać sobie bohatersko wejście nr1 - oby nie]

Orton i Cesaro to niezła walka, ale to powtórka. Czas Vipera na pewno zostanie pobity.

 

Squash - nawet bym o tym nie wspominał, gdyby nie Brad Maddox. Fajnie, że o nim nie zapomnieli. Po walce był jeszcze segment z nim i Heymanem, który zapowiada coś ciekawszego...

 

RyBack wchodzi do Royal Rumble Matchu. By wygrał, Big Show musiałby odzyskać pas.

Mały plusik za wykluczenie mojej wersji wydarzeń, choć Sheamus nadal ma szansę wygrać.

 

Punk znowu wygłasza świetne promo. Czekam na starcie z The Rockiem i liczę na zwycięstwo obecnego mistrza. No i atak Lesnara po walce[czy nawet w trakcie], by zniknęły szanse na dwie powtórki na WM[Lesnar/HHH dopiero było, Rock/Cena - wiadomo].

 

Ziggler wreszcie coś wygrywa. Szkoda, że nawet z Mizem[no1 contender do pasa US, nisko stoi] nie może wygrać bez pomocy. Nie ma co, przyszły WHC.

 

Kane, Bryan, Shelby... To było piękne <3 Boski, zabawny segment. Ciekawe, co dalej. Pewnie w walce o pasy na RR PPV dojdzie do jakiejś kłótni i utraty tytułów. Nie ma szans, że zakończy się to tym happy endem :P

 

Heyman w kolejnym segmencie wypadł lepiej, niż na początku. Ale przerwał mu... The Rock. Facet dał fajne promo. Myślisz, że to już koniec, aż tu nagle ciemno się robi i wparowują The Shield. Rock szpetnie wyglądał po tym ataku. I werbalnie dobił go Punk. Można powiedzieć, że szanse Brooksa na utrzymanie pasa maleją, według starej metody - kto obrywa na tygodniówce, odbija to sobie na PPV.[nie licząc takiego Rydera :twisted: ]

 

Sheamus na szczęście nie wygrywa! Jego walki z Barrettem nie miałem zamiaru oglądać, ale najważniejsza była końcówka.

Tylko szkoda, że Dolph ma niemal zerowe szanse na zwycięstwo. A te jaja z numerem dobitnie to potwierdzają :P

 

Nawet McMahon się pojawił. I mamy ciekawą sytuację na RR, zdecydowanie przeciwko Punkowi. Co znów paradoksalnie daje mu szanse na wygraną. Nie mam pewności, kto to wygra - i o to chodzi!

 

Del Rio jako face'owy WHC nie będzie już wjeżdżał autami na arenę? Trochę szkoda.

 

Gratulacje dla Boba Backlunda, który trafia do Hall Of Fame!

 

Cena dał ciekawego speecha, ale też zaspoilerował wynik RR Matchu... Fajnie by było, gdyby wygrał ktoś inny, ale dla mnie to on ma największe szanse.

...i mamy przedsmak Royal Rumble. Warto odnotować powrót na wizję Curta Hawkinsa ;)

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Mały paradoks... RAW miało dużo fajnych momentów, ale mi się do końca nie podobało, dziwne. Ale co do szczegółów:

 

 

Pomysł z niewpuszczaniem Dwayne'a na arenę był niezły, bo zwiastował dużo komedii (segment był pewnie w zamyśle kopią segmentu z detektywami), a dostaliśmy normalnego The Rocka. Powinno się skończyć na ostrych dojazdach w stronę policjantów jak to było w tym w.w. już przypadku...

 

 

Bryan, Kane i Dr. Shelby to oczywiście gwarancja niezłej komedii... i tym razem było tak samo. Wszystko między nimi się niby poukładało, ale czuję po kościach, że na RR stracą pasy, a w Battle Royal Kane wyrzuci Dragona i to doprowadzi do feudu zakończonego na WM. Jeżeli przywróci to Kane'a potwora (który obwini Bryana o komedię) i Bryana, który porzuci komediowe oblicze w celu walki ze złem to jestem na tak. Dragon wygrywający na WM przez "przekopanie" głowy Czerwonej Maszyny, rarytas.

 

Del Rio się cholernie szybko wkupił w łaski publiczności! Zbiera świetną reakcję, ringowo się fajnie prezentuje i do tego nabiera powoli świeżości na mikrofonie... mi się podoba bardzo! W przeciwną stronę idzie jednak The Miz, który podczas walki z Dolphem został wybuczany i chyba faktycznie będą musieli jego sytuację ratować osobą Flaira (który miał w tym tygodniu być, a gdzieś przepadł).

 

Cholera, nie kręci mnie obecny Dwayne... co tydzień słyszę to samo. Punk w każdej konfrontacji słownej był jak dla mnie górą, a po feudzie spodziewałem się magii na mikrofonie z obu stron.

 

Zbanowanie The Shield i Heyman "podkupujący" Maddoxa to dla mnie jasny przekaz, że w walce to on właśnie zainterweniuje aby wnieść trochę niepewności. Póki co nie ma wyraźnego kandydata do wygrania walki o pas WWE na RR i za to dużo plus.

 

Wracając na sekundę do Del Rio... dlaczego podbudowa feudu odbywa się poza antenami? Nie można było trzasnąć segmentu w biurze i ukazać jak Big Show wymusza na GM niebieskiej gali LMS na RR? :roll:

 

Ładnie przekręcili Dolpha... chyba, że ma to na celu utrzymanie go przez długi czas w walce (pewnie przy pomocy RyBlacka) to będę w miarę zadowolony. Bądź co bądź, razem z Mizaninem wykręcili fajną walkę (nawet Mike nie zamulał).

 

Czy tylko ja przewijałem speech Jasia? Przeszedłem do zakończenia gali i właśnie tak to powinno wyglądać! Wszyscy (ogłoszeni) zawodnicy z RR Matchu w ringu to najlepsza promocja walki jak na ostatnią tygodniówkę przed PPV, brawo za pomysł.

 

 

Tak jak w pierwszym zdaniu, gala miała kilka fajnych momentów, a mimo to nie do końca mi się podobało... czegoś brakuje, ale czego?


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Segment z Vickie Guerrero i Paul'em Heyman'em

Vickie próbuje się zrewanżować Rock'owi za zeszły tydzień. Dwayne'a zatrzymuje policja, więc w sumie się jej udaję. Nie ma fajerwerków na początek.

 

Beat The Clock to dobry pomysł. Liczyłem, że odświeży to tygodniówkę i to nawet znacznie. Nie podoba mi się tylko, że zwycięzca wybierze numer na RR. Przecież, kto, by nie wybrał 30? :?

 

Pierwsza walka - Antonio Cesaro vs Randy Orton

Na początku myślałem, że może nawet wygra Cesaro. Z Orton'em już walczył. Rozwiązanie, aby nie skrzywdzić Antonio, czyli porażka, ale po długiej walce. Prawie 12 minut, więc "Viper" zostanie pobity.

 

Druga walka - Big Show vs Zack Ryder

Wiadome, że to nie będzie trwać nawet 2 minut, więc coś nie chciało mi się wierzyć, że to również będzie Beat The Clock. Dopiero potem sobie przypomniałem, że przecież Show ma już walkę o WHC. :roll:

 

Czyżby Paul przekonał się do Brad'a? 8)

 

Trzecia walka - Heath Slater vs Ryback

Również walka nie wliczająca się do trunieju. Wynik z góry znany.

 

Rock wciąż gada z policją. Vickie, jednak nie dopięła swego.

 

Przemowa CM Punk'a

Dobre promo. Punk znów na fali. Te 428 dni przez, które dzierży ten pas to tylko ułamek czasu jego panowania. Ani Rock ani nikt inny nie odbierze mu tego. Jest tutaj żeby ranić ludzi i być mistrzem. To mi się podobało najbardziej. :twisted: Uważam, że Punk wygra na RR i po tym promie na razie nie zmieniam zdania.

 

Czwarta walka - Dolph Ziggler vs The Miz

Faworytem zdecydowanie Dolph. Znów nie dał, by rady bez pomocy. Zgadzam się, że to psuje wizerunek przyszłego WHC, ale Miz po przemianie nie może też tak po prostu przegrywać. Ma własny program, a teraz jeszcze odziedziczył finisher po samym Flair'ze.

 

Ukończenie studiów panowania nad gniewiem

Nie rozumiem czemu fani wybuczeli Dr. Shelby'iego. koleś jest świetny. :/ Później, jednak duży pop dla niego. Nie zdecydowany naród, ci Amerykanie. :roll: W każdym razie fajny, sympatyczny segment i teraz to już chyba ostatnio występ Shelby'iego na antenie. Być może kiedy relacje mistrzów się popsują Shelby wróci i dostaniemy coś nowego. :D

 

Piąta walka - Alicia Fox vs Kaitlyn

Bez niespodzianek.

 

Paul Heyman szykuję "Paul bomb". No zobaczymy.

 

Przemowa Paul'a Heyman'a

Paul wypadł dobrze, Rock również. Zmazał wrażenie po tych, nudnych gadkach do stróżów prawa. Atak Shield na Rock'a. Nie spodziewałem się, ale jeśli się przypomni sobie cel "Tarczy" to nie dziwne. Jeszcze się okaże, że to Brooks ich znalazł. :D W każdym razie wygląda to ciekawie i czekam z utęsknieniem na PPV.

 

Szósta walka - Sheamus vs Wade Barrett

Ziggler pozbawia Irlandczyka szans na zwycięstwo. Sheamus może wciąż jest jednym z faworytów do wygrania, ale przynajmniej nie wyboru numeru.

 

1 lub 2?! HAHAHA, Vickie master troll! Nie wiem czy to żeby utrzeć nosa byłemu, ale potwierdza się, że Ziggler RR matchu nie wygra, a Sheamus może, jednak wejść jako 30. :/

 

Znowu pojawia się Vince. Nie ufa za bardzo mistrzowi i nie wiem czy nie wymyśli czegoś, co mu trochę utrudni życie.

 

Siódma walka - Tensai vs Alberto Del Rio

ADR wygrywa, chyba w niecała minutę. Szkoda mi trochę Tensai'ja.

Było "one, two, three, Big Show'a to musi być "uno, dos, tres..." Meksykanina. :roll:

 

Przemowa John'a Cena'y

Cena zamierza wygrać po raz drugi w życiu RR i mam nadzieję, że tak nie będzie. Dobre promo.

Na koniec zbiera nam się cały roster i mamy rozpierduchę na całego. W tą niedzielę czeka nas to samo.

Nice to see you again, Curt. :D

 

Nieźle w tym tygodniu. Napięcie przed RAW podbudowane i teraz już tylko SmackDown!.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Podobało mi się to RAW, ale może parę rzeczy które skomentuję bardziej.

 

Ogólnie strasznie dużo na tym RAW Paula Heymana. I to często bez CM Punka. Jako, że jest to już okres przed WM, to w głowie zaczynają mi się pojawiać rożne głupie (a może nie :P? ) pomysły. Heyman spowodował, że przyszło mi do głowy parę pomysłów na to, jak rozwiązana mogłaby być walka The Rocka z Punkiem.

Pierwszy mój pomysł to atak Lesnara, który tym sposobem powróciłby i rozpocząłby rywalizację prowadzącą do WMki. Pytanie tylko kogo zaatakowałby, bo biorę pod uwagę obie opcje.

Drugi pomysł wiąże się z zapowiedzią Vince'a, że jeśli Shield zainterweniuje w walkę o pas, Punk zostanie pozbawiony pasa. Warto to zaznaczyć, bo Vince powiedział, że pas zostanie zabrany Punkowi, a nie dostanie go The Rock. W mojej głowie pojawiła się dlatego myśl, że może The Shield spowodowałoby, że Punk straci w ten sposób pas, o który będą potem walczyć na Elimination Chamber. a jak wytłumaczyć działania The Shield? Proste: zdrada Heymana, który ujawniłby, że to on stał cały czas za działaniami tej grupy.

 

Wystarczy fantasy bookingu ;P wróćmy do RAW.

 

Jestem niesamowicie zaskoczony tym jak dobrą reakcję zbiera Del Rio. Myślałem, że to Miz będzie świetnym facem, a jak na razie zawodzi, za to Del Rio wypada wprost świetnie i ogląda się go z wielką przyjemnością. Nawet walki robi jakby lepsze ;)

 

Team Hell No i Dr. Shelby jak zawsze nie zawodzą i dają fajny, śmieszny segment, chociaż wkurzyłem się tym co przeczytałem po gali, bo okazuje się, że WWE tak mocno promuje swoją apkę, że wrzuca tam segmenty. I to nie byle jakie, a naprawdę ważne, bo atak Rhodes Scholars na mistrzów chyba jest ważnym wydarzeniem? Co najgorsze to nie jedyny taki segment na tym RAW. Myślałem, że nic gorszego niż wojny twitterowe nie wymyślą - a jednak.

 

Dolph wygrywa wybór między wejściem jako 1 lub 2. W sumie nie narzekam, bo to pewnie spowoduje, że długo pozostanie w ringu, a na wygraną i tak nie miał szans.

 

Na koniec segment Ceny, który był jednak bardzo przeciętny. Potem zaczęło się wchodzenie po kolei zawodników i tu też większość wypadała w moich oczach sztucznie. Najbardziej zwróciłem uwagę na Ortona, który wszedł, powiedział parę słów i kompletnie bez reakcji na theme Miza poszedł w stronę ringu.

Najbardziej podobał mi się Cesaro, który teraz chwali USA, ale robi to w bardzo ironiczny sposób. Ja to kupuję.

 

Podsumowując bardzo przyjemne RAW, które trochę dodało emocji przed Royal Rumble.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Jako, że jest to już okres przed WM, to w głowie zaczynają mi się pojawiać rożne głupie (a może nie :P ? ) pomysły. Heyman spowodował, że przyszło mi do głowy parę pomysłów na to, jak rozwiązana mogłaby być walka The Rocka z Punkiem.

Pierwszy mój pomysł to atak Lesnara, który tym sposobem powróciłby i rozpocząłby rywalizację prowadzącą do WMki. Pytanie tylko kogo zaatakowałby, bo biorę pod uwagę obie opcje.

Drugi pomysł wiąże się z zapowiedzią Vince'a, że jeśli Shield zainterweniuje w walkę o pas, Punk zostanie pozbawiony pasa. Warto to zaznaczyć, bo Vince powiedział, że pas zostanie zabrany Punkowi, a nie dostanie go The Rock.

Ja także uważam że ta walka nie zakończy się czysto i ktoś tutaj zainterweniuje (wskazywałbym tak jak Ty na Lesnara, bo kim niby jest Brad Maddox by interweniować w walkę mikrofonowych gigantów?). Zauważmy że Vince powiedział że pozbawi Punka pasa po interwencji Shield (ale nie mówił już o kimkolwiek innym). Więc może być tak że walka zakończy się przez DQ po interwencji Lesnara (a Brooks jak na heela przystało może mówić że Vincent nie mówił o interwencji kogoś innego oprócz Shield i McMahon nie będzie mógł pozbawić go pasa). Rock zacznie feudować jednocześnie z Lesnarem i Punkiem, potem na EC zdobywa pas i mamy walkę z Brockiem o pas (a Punker dostaje program z Takerem)... Wiem że pewnie to nierealne i Rocky przechwyci tytuł już w tą niedzielę ale pomarzyć zawsze można ;)

  • Posty:  325
  • Reputacja:   21
  • Dołączył:  27.08.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Pierwszy segment byl niezly, Rock zrobil naprawde kawal dobrej roboty, ciesze sie ze nie skonczylo sie to atakiem na tych ochroniarzy bo bylo by to zbyt przewidywujace. Vickie to naprawde najwiekszy zbieracz Heatu :D

 

Cesaro vs Orton - naprawde dobry pomysl z tym Beat The Clock Challenge. Walka byla jak dla mnie mocno srednia, dlugo potrzebowala aby sie rozkrecic, na poczatku byly tylko Headlocki i pinfalle. Liczylem cicho na wygrana Cesaro bo to by go podpromowalo no ale coz zmija ukasila.

 

Swietne promo w wykonaniu The Shield, bylo bardzo klimatyczne oraz Reigns nie byl tym razem tym najwazniejszym.

 

Show vs Ryder - fajnie ze na RR walka o pas wagii ciezkiej bedzie ze stypulacja. Squash dla Showa ktory potem podgrzal nieco feud co wyszlo slabo.

 

Ciekawe, Maddox bedzie wspolpracowal z Heymanem i moze wreszcie dostanie sie do rosteru.

 

RyBack vs Heath Slater - nudna walka a potem jeszcze nudne promo.

 

Jak zwykle CM Punk daje nam dobre promo. Uwielbiam kiedy mowi o publicznosci gdyz zawsze jest to w 100% prawda. Juz za 6 dni ich starcie na RR i mam nadzieje ze dostana 30 minut :D

 

Ziggler vs Miz - dobre starcie. Tempo oczywiscie bylo szybkie ze wzgled na stypulacje, Miz w tym starciu mogl sporo pokazac a Dolph jak zwykle malo ale wazne ze wygral mimo ze i tak ktos napewno dostanie mniejszy czas.

 

Segment z Hell No i doktorem Shelbym byl naprawde swietny :D wszyscy sie spisali dobrze a segment zostal niezle rozpisany.

 

Kaitlyn vs Alicia - ciesze sie ze walki Div na tygodniowkach nie sa juz takie krotkie ale i tak jednak sa slabe.

 

Paul dal nam fajny Paul Bomb a potem przyszedl The Rock, jego promo bylo jednak jak dla mnie przecietne bo nie dalo nic nowego. Fajnie ze Shield zaatakowalo bo atak na Rocka to dla nich niezla promocja.

 

Sheamus vs Barrett - nawet dobre starcie z niezlymi akcjami. Sheamusowi nie udalo sie pokonac czasu wiec Ziggler bedzie mogl wybrac numerek, wolalbym aby Sheamus wygral bo jak Ziggler wybierze 30 to bedzie krotko w tej walce a on podniesie jej poziom, i tak jego szanse na wygrana sa male bo juz ma walizke.

 

No coz jak dla mnie glupio to rozwiazali z numerkiem 1 i 2 ale przynajmiej oznacza to ze Ziggler bedzie dlugo w RR matchu.

 

Dobra decyzja z The Shield, chce aby walka Rocka z Punkiem skonczyla sie poprzez Pinfall lub Submission a nie dyskwalifikacje. Heyman robi dobra robote jako madry menager Punka ktory zawsze proboje sie dogadac.

 

Del Rio vs Tensai - Squash dla mistrza, widac dla Tensaia bylo by lepiej gdyby nie powracal do WWE.

 

Koncowy segment wypadl bardzo dobrze moim zdaniem. Cena dal nam fajny speech a potem po kolei wchodzili uczestnicy RR matchu czyli tak jakby taka tradycja co rok :D

AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW!

43445607450fac1302c351.png


  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

No coz jak dla mnie glupio to rozwiazali z numerkiem 1 i 2 ale przynajmiej oznacza to ze Ziggler bedzie dlugo w RR matchu.

 

Według mnie nie było to takie głupie, wiadomo, że Dolph normalnie wybrałby 30 która teraz zostaje dla Chrisa Jericho :P

Póki co moim zdaniem szanse na zwycięstwo poszczególnych zawodników prazentują się tak :

- Chris Jericho i Randy Orton po 25 %

- John Cena : 20 %

- RyBack : 10 %

- The Undertaker : 10 %

- Brock Lesnar 5 %

Jak będzie naprawdę, zobaczymy w niedzielę.

1161423919541b3db89050d.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE Backlash 2025
      Dyskusje na temat wydarzenia WWE Backlash 2025!
      • 32 odpowiedzi
    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 051 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 713 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 108 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Haha
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 187 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 608 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 899 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
    • Bastian
      Zelina Vega vs Chelsea Green - walka z zaledwie tygodniówkowym potencjałem, dodana w ostatniej chwili i mam nadzieję, że to będzie ostatnia walka obu pań w najbliższym czasie. Green mogłaby spróbować zaatakować główny tytuł, ma stajnie i jest dobra w byciu irytującą.  A Vega niech jeszcze trochę ten tytuł ponosi i odda komuś, komu przyda się bardziej. Damian Priest vs Drew McIntyre - to może być najlepsze starcie SNME. Priest przegrał na WM, więc na logikę powinien tutaj wygrać, a decydujące starcie odbędzie się na MITB, oby z triumfem Szkota. CM Punk & Sami Zayn vs Seth Rollins & Bron Breakker - nowej stajni potrzebne jest zwycięstwo. Nic więcej o tej walce nie piszę, bo otwiera się tutaj tak dużo nitek (Reigns, Jey Uso, ew. turn Zayna), że nawet nie bardzo wiadomo, w którą stronę to pójdzie. John Cena vs R-Truth - nie widzę tutaj innej opcji niż łatwa wygrana Ceny. Jasiu wygrał mocarnie obsadzony EC, przerwał ponad roczny title run Rhodes na WM, wygrał z odwiecznym rywalem Ortonem, a teraz ma przegrywać z ringowym błaznem, nawet przez interwencję? Jeśli R-Truth wygra (z pomocą wracającego Cody' ego?) to na logikę powinien dostać drugą walkę, i to o pas.  Jey Uso vs Logan Paul - chciałbym zobaczyć tę walkę, ale jako cashing MITB, gdzie znienawidzony Paul kroi z pasa uwielbianego Uso. Tym bardziej, gdy WWE ma wywalone w jakość programów i walk, i liczą się dla nich tylko viralowe momenty.  Niech się obaj sprężą, bo ich walki na WM nie porwały. W Tampie powinien wygrać Jey, niedawno przecież zdobył tytuł. Zwłaszcza, że ręce po pas wyciągają Gunther i Rollins.
    • Bastian
      Giulia wchodzi do MITB kosztem Charlotte  Zgodnie z przewidywaniami, przypięta została Vega, te pasy midcardowe kobiet znaczą tyle co 24/7 Title  Sama walka jakaś taka niestrawna, miło, że przez 90 % czasu wszystkie panie były w ringu, ale jakoś nie bardzo miały pomysł, co z tym zrobić. Starcie kobiet o walizkę będzie starciem utytułowanych zawodniczek z młodymi talentami i według mnie to właśnie Perez i Giulia opuszczą MITB z walizką... Za tydzień wraca Bianca... Idzie na Stratton, a może pozbawia Jade miejsca w MITB? Wyciągnęli z lodówki Nakamurę, żeby LA Knight zgarnął na nim pin, wszedł do MITB, a Aleister Black za bardzo nie ucierpiał. Może w końcu pora wypchnąć Rycerza wyżej dzięki walizce, skoro kilkanaście miesięcy temu szalona reakcja fanów na niego nic nie dała? Street Profits i Fraxiom jak zwykle dali radę, ale dywizji TT na Smackdown przydałaby się świeża krew, nawet z tych nieco na siłę sklejonych ekip jak Hayes/Miz czy nawet Bloodline. Wyatt Sicks wrócili... Fajnie, tylko niech się jakoś to rozwinie, bo bez charyzmatycznego lidera w postaci dużego nazwiska utkną w midcardzie.    
    • Mankind89
      1. Megan Bayne and Penelope Ford 2. Mercedes Moné  3. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF)  4. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) 5. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) (with Stokely) 6. Ricochet 7. Death Riders (Jon Moxley, Claudio Castagnoli, Marina Shafir, and Wheeler Yuta) and The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson)  8. Kazuchika Okada (c) 9. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) 10.Will Ospreay  
    • Mr_Hardy
      1. Megan Bayne and Penelope Ford 2. Mercedes Moné  3. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF)  4. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) 5. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) (with Stokely) 6. Ricochet 7. Death Riders (Jon Moxley, Claudio Castagnoli, Marina Shafir, and Wheeler Yuta) and The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson)  8. Kazuchika Okada (c) 9. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) 10.Will Ospreay
×
×
  • Dodaj nową pozycję...