Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

Najlepsze covery muzyczne


czester666

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  728
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.11.2008
  • Status:  Offline

Uważam , że taki temat powinien być tu na forum :)

 

Najwybitniejsze covery jakie słyszeliście :) Zapraszam do dyskusji i oceniania oraz dawania swoich kawałków ;)

 

Ja zacznę :)

http://www.youtube.com/watch?v=Z_Z7j3_IXaE

Ten klasyk chyba każdy słyszał ... :) Tutaj w nieco innym wykonaniu ;) :]

 

 

To też zapewne każdy zna :) Cover wyśmienity :)

http://www.youtube.com/watch?v=qxwhqcdedRw

Tu mniej znany cover piosenki still fly

Jeden z moich ulubionych zespołów czyli Misfits wykonuje cover zespołu Ramones (każdy chyba o nich słyszał ) Blitzkrieg Bop :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Ganzes

    2

  • N!KO

    2

  • czester666

    2

  • marsko07

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  365
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.03.2008
  • Status:  Offline

Ja jestem ogólnie fanatykiem coverów. Jeśli jakaś piosenka mi się z melodii podoba, ale na przykład wokal już nie, to szukam jej w wykonaniu innego zespołu :) Kilka moich ulubionych:

 

Motorhead - Fuck Metallica (Metallica - Enter Sandman Cover)

 

Atrocity - Sound of Silence (Simon & Garfunkel Cover)

http://www.youtube.com/watch?v=ARHGSatB-Sw

 

Megadeth - Paranoid (Black Sabbath Cover)

 

Cradle of Filth - Hallowed Be Thy Name (Iron Maiden Cover)

Oryginalna wersja tej piosenki jest jedną z moich ulubionych, ale jednak ten cover ma w sobie to coś :)

http://www.youtube.com/watch?v=91h6qUikXjA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  728
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.11.2008
  • Status:  Offline

Ja jestem ogólnie fanatykiem coverów. Jeśli jakaś piosenka mi się z melodii podoba, ale na przykład wokal już nie, to szukam jej w wykonaniu innego zespołu :) Kilka moich ulubionych:

 

Motorhead - Fuck Metallica (Metallica - Enter Sandman Cover)

 

Atrocity - Sound of Silence (Simon & Garfunkel Cover)

http://www.youtube.com/watch?v=ARHGSatB-Sw

 

Megadeth - Paranoid (Black Sabbath Cover)

 

Cradle of Filth - Hallowed Be Thy Name (Iron Maiden Cover)

Oryginalna wersja tej piosenki jest jedną z moich ulubionych, ale jednak ten cover ma w sobie to coś :)

http://www.youtube.com/watch?v=91h6qUikXjA

 

Jak mogłem zapomnieć o Enter Sandman w wykonaniu Motorhead :grin: Na pewno wiele osób będzie się kłócić ale cover przebił oryginał moim zdaniem ;) Do tego głos pana z Motorhead mi bardziej pasuje ;) 8) Dobry post :)

 

Co do kredek to cover genialny ale nagrali inny moim zdaniem lepszy :)

Mowa o Klasyku Misfits - death comes Ripping

http://www.youtube.com/watch?v=kcU8tv0F69Y

 

Obie wersje genialne :) Cof super wyszła ta przeróbka :)

 

a jak już jesteśmy przy takich klimatach to warto dodać :

 

 

Genialny cover Twisted Sister :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  406
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2008
  • Status:  Offline

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Coverowanie to ciężki kawałek chleba. Niekiedy młode kapele porywają się z motyką na słońce chcąc zagrać kawałek swoich idoli z dzieciństwa, bądź też jakieś podrzędne grajki chcą wypłynąć i zabłysnąć przerabiając jakiś mega hit. Są jednak w historii muzyki covery,które brzmią niekiedy lepiej od oryginałow lub dzięki nim artyści starej generacji zostają przypomniani młodszym.

Ja jednak zapodam covery, które JA osobiście lubię,może nie są popularne, ale....

1)Cradle of Filth- Temptation

Zdziwiłem się, gdyz myslełem że jest to oryginalna twórczość Kredek...a tu surprise!! To przeróbka Heaven 17 :lol:

2)Zalewski- What I am?

http://www.youtube.com/watch?v=HAXJqABHseg

Cover utworu Edie Brickell. Na tej piosence zwycieżca Idola (pamięta ktoć coś takiego? :lol: :lol: ) miał wraz ze swoimi ziomami ze starego zespołu zdobyc popularność. Dodali gitary i pierdolnięcia kapkie i wyszło to im dobrze. A tak na marginesie, oryginał też praży.

3) Bracia Marley- Could you be loved.

Oryginał wielki, stworzony przez wielkiego ojca, synowie jego mają w genach wprowadzanie pozytywnej wibracji. I ten flow Junior Gonga-POWALA w 1 sekundzie, by słuchacz mógł podskokami wyczuwac zmiane rytmu.

4)Sweet Noise- sympathy for the devil

czyli ostatni singiel wydany przez ,,Sweet noise" czyli osamotnionego MR. G, MC G czyli po prostu Glacę.

5)Limp Bizkit- Faith

Moja najukochańsza kiedyś kapela (ciekawe, wiara w tego sprzedajnego pana w czapeczce pokrywała się z erą markowania wretlingowego-????) zainstniała przerabiając George'a Micheala. Już w tym momencie cześć hardcorowych, pierwotnych fanów znający Herbatnika przed ukazaniem się tego singla odróciła się od tej kapeli mówiąc że to taka zabawa w covery to chłam. Wierni zostali, jednak i tak się przejechali. ;)

W sprawie coverów można wspomnieć o braniu tylko linii melodycznych z danych utworów i bazowanie na nich. W sposób taki zaistnieli MC Hammer, Vanilla Ice czy Crazy Town, lecz to jest inna dyskusja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 861
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

1.Guns N' Roses - Knocking On Heaven's Door

Do tej pory wiele osób myśli że jest to ich kawałek nie mając pojęcia że to cover Boba Dylana a to chyba o czymś świadczy :)

 

http://www.youtube.com/watch?v=rhCM88LhoW0

 

2.Marilyn Manson - Sweet Dreams

 

http://www.youtube.com/watch?v=m6VojYGrnpg

 

3.Guns N' Roses - Sympathy For The Devil

 

http://www.youtube.com/watch?v=xmHZLruBSMs

 

4.Cradle Of Filth - Hallowed Be Thy Name

 

http://www.youtube.com/watch?v=91h6qUikXjA

 

5.Guns N' Roses - Live And Let Die

 

http://www.youtube.com/watch?v=bMw7x1XG_LM

 

6.Ametria- Hiszpański Hicior

 

http://www.youtube.com/watch?v=r7M-DJfh7W8

 

7.HIM - Wicked game

 

http://www.youtube.com/watch?v=4WA2jBMk-Pk

 

8.Sheryl Crow - Sweet Child O'Mine Music

 

http://www.youtube.com/watch?v=m_O5Rm4i8eY

 

9.Metallica - Whiskey in the Jar

 

http://www.youtube.com/watch?v=SIZVUrrJ5Xs

 

10.Lacuna Coil - Enjoy the Silence

 

 

Narazie wystarczy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  984
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.08.2007
  • Status:  Offline

Nie będę dawał linków na YT, bo ciężko znaleźć w dobrej jakości. Ja z kolei lubię covery zagranicznych zespołów, nagrywane przez nasze - polskie.

The Analogs - Gdzie oni są? (cover Cock Sparrer) Jeden z bardziej znanych kawałków Sparrera i świetny cover Analogsów.

The Analogs - Bij Gnoja w Łeb (cover Ramones) kolejny cover zespołu z półki "Klasyka Punka"

The Analogs - Białe Zamieszki (cover The Clash) patrz wyżej

Rancid - If The kids are united (cover Sham 69)

 

Oraz

Guns N' Roses - Knocking On Heaven's Door
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  185
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2008
  • Status:  Offline

Moimi mistrzami coverów są napierdalacze z Destruction, konkretnie chodzi mi o ich covery Whiplasha, Killersów i USA. O Ile Whiplash w oryginale jest bardzo spoko (łałałiła, toż to - obok Ride the Lightning - jedyna dobra piosenka komercialiki!), to ani oryginalni Killersi Maidenów ani USA jakichś tam punkowych brudów nie powalają. Ale tutaj proszę bardzo, thrashowe wersje tych kawałków są naprawdę zajebiste.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  54
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2009
  • Status:  Offline

http://www.youtube.com/watch?v=Tf3RiaTIoEk

 

cover zespołu Berlin

 

moim zdaniem oba znacznie przewyższają oryginały

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  753
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.07.2008
  • Status:  Offline

 

 

Nie są to może jakieś wybitne covery , ale panowie zrobili sobie jaja i wyszło wg.mnie zajebiscie

 

Aha , tak przy okazji , żegnam się z panami , jest to mój ostatni post na tym forum . Nie ma sensu robić oddzielnego tematu. Kto był na kanale w sobote , ten wie o co chodzi . Panowie , są jakieś granice , ktorych sie nie przekracza . Żaluje ze rozpoczalem rozmowe , nie wiedzialem ze ona sie tak rozwinie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ten tu oto cover totalnie mnie roz.... łożył na łopatki ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

 

Dziwne, że nikt jeszcze nie dał polskich megamistrzów coverowych, czyli Acid Drinkers :) Chłopcy mają na swoim koncie masę przeróbek - jednych bardziej, innych mniej udanych. Generalnie jednak każdy ich kawałek jest robiony na własną modłę, grany we własnym stylu.

 

Powyżej dwa godne uwagi utwory: ”Smoke on the Water” Deep Purple i ”Seek and Destroy” Metalliki. Ale dobrze zrobionych coverów mają więcej. Najlepszy przykład to ich płyta ”Fishdick”, na której złozyli hołd swoim ulubionym wykonawcom i nagrali same covery. Z tej płytki moim faworytem jest bezapelacyjnie komediowo zrobiony ”NIB” Black Sabbath ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  31
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.05.2008
  • Status:  Offline

 

 

 

 

mój ulubiony cover grupy SEPULTURA

 

pt. SYMPTOM OF THE UNIVERSE bandu BLACK SABBATH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 414 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Monday Night Raw!
      • 17 781 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 792 odpowiedzi
    • AEW All In 2024
      Data: 25 sierpień 2024
      Lokalizacja: Londyn, UK

      AEW World Championship: Swerve Strickland (c) -vs- Bryan Danielson
      AEW Womens Championship: Toni Storm (c) -vs- Mariah May
      AEW International Championship: MJF (c) -vs- Will Ospreay
      • 81 odpowiedzi
    • WWE SummerSlam 2024
      Lokalizacja: Cleveland, Ohio
      Data: 03.08.2024

      Undisputed WWE Championship: Cody Rhodes © -vs- Solo Sikoa
      World Heavyweight Championship: Damian Priest © -vs- Gunther
      CM Punk -vs- Drew McIntyre

      ...

      CM Punk czytający na backu skrypt MiTB '24


      ...
        • Dzięki
        • Lubię to
      • 45 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Grins
      Mam wrażenie że Jon Moxley chce nie co powrócić do swojej dawnej postaci z CZW, ten podobny klimat i ten sam styl, nie wiem czy to wypali, jak Heel jest świetny ale nie ukrywam do tej stajni brakuje tylko Sami'ego Callihana, na prawdę jako team mogliby siać rozpierdol w AEW a tak to Khan który lubi zbierać odpady z WWE, nie zaproponował godnego kontraktu Callihanowi który mógłby stać się tam główną gwiazd bo dobrze wiemy że Callihan to gotowy produkt na Main Eventera, gość jest o wiele wyżej niż Mox przypominam gość miał jeden z najlepszych storyline'ów w świecie wrestlingu z Eddie Edwardsem totalny sztos... W końcu odświeżona postać Moxa bo ostatnio to niezły hejt się na niego wylał w internecie, nawet nie wiem czemu.  I bardzo dobrze że ostatnim przeciwnikiem Danielsona może być Mox  chyba nie ma w AEW lepszego kandydata na zakończenie kariery Danielsona.  I bardzo dobrze że Yuta pozostał Face'm, chłopak zajebiście się rozwinął przy Moxie i Bryanie, na prawdę życzę mu jak najlepiej i mam nadzieje że będą go solidnie budować, może kiedyś zobaczymy go WWE jako mid-cardera. 
    • Attitude
      W nocy z soboty na niedzielę w Chicago odbyła się gala AEW All Out 2024. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych informacji z tego show. Tradycyjnie PPV poprzedziło darmowe Zero Hour. W trakcie zobaczyliśmy cztery walki. The Acclaimed pokonał Iron Savages, Dustin Rhodes, Hologram & Sammy Guevara wygrali z The Premier Athletes, Bang Bang Gang byli lepsi od The Dark Order, a The Undisputed Kingdom zwyciężyli z dwoma drużynami: Action Andretti & Top Flight oraz Shane Taylor Promotions & The Beast Mortos. Link do filmu PPV otworzyło natomiast starcie MJF'a z Danielem Garcią. Po ponad 20 minutach triumfował Friedmann, wykorzystując nieuwagę sędziego i wymierzając low blow. Po pojedynku MJF ponownie chciał zaatakować Garcię. On był na to gotowy i zrewanżował się kopnięciem poniżej pasa, po czym wymierzył Piledriver z narożnika. Young Bucks obronili pasy tag team w starciu z Claudio Castagnolim i Wheelerem Yutą. Will Ospreay wygrał z PAC'iem i obronił International Championship. Kris Statlander pokonała Willow Nightingale w Chicago Street Fight matchu. Continental Championship również nie zmieniło posiadacza. Kazuchika Okada był lepszy od Orange Cassidy'ego, Konosuke Takeshity i Marka Briscoe. Także i Mercedes Mone jest nadal TBS Championem, rozprawiając się z Hikaru Shidą. Bryan Danielson pokonał Jacka Perry'ego i kontynuuje panowanie jako mistrz AEW. Jednakże niespodziewanie Blackpool Combat Club odwróciło się od Danielsona. Jon Moxley, Claudio Castagnoli i PAC zaatakowali Bryana, jedynie Yuta chciał ich zatrzymać, ale nie mógł nic zrobić. Tym samym walką wieczoru był Lights Out Steel Cage Match. Po brutalnej walce Adam Page wygrał ze Swervem Stricklandem. Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • Jeffrey Nero
      Taekwondo
    • KyRenLo
      Madame Web. Scena w lesie. Rozmowa Julia/Anya/Mattie. Podczas tej rozmowy Julia wyznała, iż zna się na pewnym rodzaju sztuki walki. O jaki rodzaj chodziło?
    • -Raven-
      1. MJF vs. Daniel Garcia - dobra, logicznie rozpisana walka. Stary lis, chcący wygrać vs. młody, wkurwiony wilk, chcący zniszczyć przeciwnika. To zaślepienie i zafiksowanie się na demolce Daniela, musiało się na nim zemścić i tak też się stało. MJF kradnie kantem wygraną (szkoda tylko, że po "zwykłym" low blowie. Powinien pierścień pójść w ruch), a Garcia dostaje swoją demolkę, fundując rywalowi rozpierdol po walce. Dobrze się to oglądało i ładnie zrobiło podbudowę pod rewanż. 2. The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) (c) vs. Blackpool Combat Club (Claudio Castagnoli and Wheeler Yuta) - trochę nie pochylili się nad tą walką, wychodząc z założenia, że obroni się ringowo i... nie pomylili się. Jasne, że z takim składem, przy lepszym bookingu mogłoby to urwać jaja, ale i bez tego oglądało się to bardzo dobrze. Jacksony nigdy nie schodzą poniżej pewnego poziomu (także rozrywkowego), a Klaudiusz i Yuta umio ringowo, tak więc było przyjemnie dla oka. Wynik do przewidzenia, ale i tak bawiłem się dobrze. 3. Will Ospreay (c) vs. Pac - walka dobra, a momentami bardzo dobra, ale skłamałbym gdybym napisał, że nie spodziewałem się więcej. Sam nie potrafię do końca powiedzieć czego tu zabrakło, ale wydaje mi się, że chyba szybszego tempa, bo pomiędzy akcjami często były spore przestoje, co w połączeniu z brakiem jakiejś większej psychologii rungowej - studziło emocje. Żeby było jasne, to była mocna walka i tak czy siak - podobała mi się, ale po takim składzie spodziewałem się 5 stara, gdzie bałbym się mrugać, że coś przegapię, ale tego jednak nie dostałem. Plus za to, że nie było Tiger Drivera i trzymają tą akcję "na specjalne okazje". Zajebiście wypromuje to kogoś, kto kiedyś odkopie po tym finiszerze. 4. Willow Nightingale vs. Kris Statlander (with Stokely Hathaway) - Jarzeniówki w main streamie??? Szanuję! Swoją drogą chyba jestem ostatnio wyposzczony, bo grubcia dzisiaj całkiem fajnie wyglądała Sama walka spokojnie mogła się podobać, bo dziewczyny wiarygodnie sprzedawały tą swoją nienawiść i demolowały się iście "po męsku". Sporo fajnych spotów, kilka niezłych near falli, brak interwencji Stokleya (a w tego typu gimmick matchach to rzadkość) i finisz ładnie promujący Kryśkę (Willow w subie klepała jak szalona, zamiast klasycznie dla face'a "odpłynąć"). Kolejna dobra walka na tym PPV. Ja tam się dobrze bawiłem. 5. Kazuchika Okada (c) vs. Mark Briscoe vs. Orange Cassidy vs. Konosuke Takeshita - sporo akcji i szybkie tempo, tak więc trudno było się tu nudzić. Jedyne co mi tu nie konweniowało, to WWE's style - czyli rzadko kiedy cała czwórka walczyła w ringu, a wtedy było właśnie najciekawiej. Szkoda też, że tak mało było napierdalanki na linii Gówniak vs. Okadzony. Mimo tego wszystkiego oraz przewidywalności zwycięzcy - dobrze mi się to oglądało. Przyjemna jednorazówka. 6. Mercedes Moné (c) vs. Hikaru Shida - jak ja nie trawię tej Samochodówki. Nie dość, że wiadome było, że Skosinka musi tu jobnąć, to jeszcze rozpisali Moneciarze dominację przez 80% walki, co położyło to starcie w moich oczach. Teatr jednej aktorki, jestem na "nie". 7. Bryan Danielson (c) vs. Jack Perry - ni chuja mi się to nie podobało. Było wolno, mało płynnie i każdy tylko odwalał swoje sekwencje, bez żadnej ringowej chemii. Chujowo się to oglądało, a jak na taki skład to wręcz rozczarowująco. Umęczyło mnie to starcie. Nie dziwię się, że nie chcieli czegoś takiego wrzucić do main eventu. Najciekawsze było po walce, czyli turn Klubowiczów i odwrócenie się ich od Danielsona. Chyba wszystko zmierza ku walce Dragona z Moxem i pewnie to na niego zrzuci pas Bryan. Szkoda, Moxleyowi pas do niczego nie jest potrzebny. Wolałbym ze Złotem Ospreaya albo Hangmana (po feudzie ze Stricklandem). 8. Swerve Strickland (with Prince Nana) vs. "Hangman" Adam Page - mocny, pełny pojebanych akcji, main event. Świetna chemia między zawodnikami, sprzedawanie emocji i mocno odjechane spoty, zwłaszcza jak na main stream (chociażby ten ze strzykawką). Może to nie była najlepsza walka tej dwójki jaką widzieliśmy w AEW, ale i tak obaj świetnie "opowiedzieli" tą historię oraz poświęcili od chuja zdrowia żeby zrobić taki show dla fanów. Szanuję, podobało mi się i czekam na rewanż (walkę tej dwójki zawsze chętnie obejrzę, w każdej konfiguracji). Reasumując - konkretne PPV, zwłaszcza jak na tak krótki odstęp od "All In". Dużo dobrych i bardzo dobrych walk. Tak naprawdę poza Moneciarą i walką Koziołków, cała reszta zapewniła mi bardzo dobrą rozrywkę i 4h spyliło mi bardzo szybko. Moja ocena: 4,5/6.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...