Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Bret The Hitman Hart wraca do WWE !


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  214
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.12.2007
  • Status:  Offline

Czy my oglądamy to samo WWE ? :shock:
  • Odpowiedzi 83
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    6

  • N!KO

    6

  • michal9433

    5

  • kuba154

    5

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Po prostu każdy inaczej to odbiera. Kwestia gustu - jak niektórzy są skupieni głównie na WWE i nie mają podglądu na inne, lepsze pod kątem sportowym federacje, to ich to po prostu jara.

  • Posty:  142
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

(...) Ja bym zabookował to w ten sposób, że Hitman jako Host zarządza (najlepiej zaraz po starciu DX z JeriShow, kiedy Degeneraci są już wymęczeni) walkę (handicap match) DX vs. Hart Dynasty (Kid, D.H Smith i Natalya). Stawką są oczywiście pasy a Bret mianuje się sędzią specjalnym. Pod koniec walki, HBK zostaje zgnojony przez Kida i Smitha'a (Hunter leży ogłuszony poza ringiem. Można tu by było wkręcić interwencję i atak ze strony Teddy'ego Harta, jeżeli Bret załatwił mu kontrakt), na ring wchodzi Natalya, zakłada Michaelsowi swój firmowy Sharpshooter a Bret natychmiast każe walić w gong i ogłosić nowych mistrzów Tag Team - Kid'a i Smith'a (pomimo, że Shawn nie klepał). Na ring wpada wkurwiony McMachon, ale dostaje od Hitmana kopa w jajca a Kid i Smith sprzedają Vinniemu na dokładkę Hart Attack:))) Bret bierze mikrofon i mówi, że pierdoli Vince'a, pierdoli Michaelsa (wiem, ze to polityka "4 Kids", tak więc mógłby powiedzieć, że "ma w nosie":) jak i pierdoli wszystkich fanów, którzy zapomnieli o nim po Montrealu i mieli go w dupie przez ponad 12 lat, pop'ując takim ścierwom jak Michaels. Na koniec Hitman dorzuca, patrząc na wijącego się McMahona: "To co powinienem już dawno zrobić - właśnie zrobiłem. Tak więc Vince... I QUIT!" po czym drze kontrakt z WWE, rzuca Vinniemu w twarz i schodzi z ringu...:)))

Oczywiście feud jest później kontynuowany dalej (Bret nie odchodzi na prawdę z WWE) a DX mogą odzyskać pasy nawet na następnej gali (choć to by nie było najlepsze zagranie, jeżeli angle ma być kontynuowany a występ Harta nie był jednorazową zajawką), najważniejsze jednak, że Hitman staje się mega-heelem, który powrócił aby odegrać się na federacji, która go skrzywdziła (realistyczne? Dla mnie - jak najbardziej!), Vince i Michaels zostają ośmieszeni (Hart ma swoją - chociażby "made in TV" - zemstę i satysfakcję), mamy fajne podwaliny pod feud DX & Vince vs. Hart Family (i promocję młodych), DX nie musi przechodzić heel turnu (a Vinnie trzepie nadal kokosy na ich merchandisie), Degeneraci stają się jeszcze bardziej wielbionymi face'ami (bo przecież zostali tak okrutnie oszukani...:) a Hitman staje się "przywódcą duchowym" Hart Dynasty, prowadząc ich na wojnę z DX i odgrywając się na ludziach, którzy byli uczestnikami montrealskiego screw jobu. Najważniejsze, że byłoby to w miarę ciekawie (choć z pewnością niezbyt oryginalnie) zabookowane i przede wszystkim - realistyczne, a nie zapodają nam jakieś tam bajeczki (czy ktoś kto ma więcej niż 10 lat kupi takie gówno?) o wpadaniu sobie w ramiona Breta i Shawna (którzy w realu nienawidzą się od zawsze jak psy) czy włażenie w dupę McMahonowi, żeby ten wielkodusznie zgodził się zakopać topór wojenny (to tak jakby ofiara gwałtu przyszła prosić gwałciciela o pojednanie, a ten strzelał jeszcze fochy).

 

Scenariusz rewelacyjny Raven!! :shock:

Myślę że WWE rozważało coś takiego jednak bali się wykorzystać Breta na taką skalę od razu.

Teraz badają reakcję fanów na jego powrót.

Hart nie wypadł korzystnie przy mikrofonie, niestety 9 lat poza ringiem zrobiło swoje (zwróciliście uwagę na brzuch?). Oczekiwania fanów są ogromne ale nie ma cudów. Obecnie jest cieniem samego siebie. Z drugiej strony jak na 12 letnią przerwę wypadł całkiem nieźle. Problem w tym, że wszystko było tak bardzo przewidywalne.

Hart pogodził się ze stosunkiem Michaelsa i McMahona odnośnie SS'97.


  • Posty:  87
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.01.2004
  • Status:  Offline

ja powiem tak,w ogóle ciesze się że mogłem w ogóle jeszcze zobaczyć Hitmana w świecie wrestlingu,bo jednak bardzo mi go tam brakuje,zdaje sobie sprawę z tego iż ma już niestety swoje lata (co sie dziwić że ma brzuch,w końcu młody już nie jest,w tym wieku często faceci mają dużo większy),jednak wg mnie nie ma tragedii bo nie wylewa mu sie i lustrzyca mu raczej nie grozi :P swoją drogą zobaczcie na Halla jaka jest upasiona świnia,widać było na ostatnim IMPACTcie choćby po samej mordzie :P

wg mnie nie wypadł źle przy mikrofonie jak na taką długą przerwę,byłem wręcz zaskoczony bo myślałem że mu pójdzie dużo gorzej.

Głos niemal ten sam co przed laty :)

Jak chyba każdy trzeźwo myślący fan,nie wyobrażam sobie natomiast czynnego udziału Hitmana jako wrestlera,ba,nie wyobrażam sobie nawet jego walki z McMahonem na Wrestlemaniii,jedyne co mogę sobie wyobrazić to jakąś jego interwencje w jej trakcie,np. z krzesłem czy czymś podobnym,jednak samej walki sobie nie wyobrażam by miało do niej dojść,ze względu na zdrowie i dobro Hitmana,a także nie ukrywajmy kondycję,pamiętajmy że 10 lat temu po kopnięciu przez Goldberga na Starrcade,doznał z tego co mówił 10 % uszkodzenia mózgu,i defakto to był koniec kariery Hitmana,jednakże znawcy mówią że nie to przesądziło o jej definitywnym końcu,tylko wypadek na motocyklu w 2002 kiedy to Bret spadł z motoru uderzając głową o ziemię,i będąc potem sparaliżowanym.

Biorąc powyższe pod uwagę to chyba i tak cud że mimo tego wszystkiego odzyskał niemal w pełni sprawność i porusza się dzisiaj normalnie,co było widać na ostatnim RAW chociażby,ja powiem szczerze że byłem w szoku jego sprawności fizycznej jak na to że jest 10 lat po urazie mózgu i 8 lat po wypadku motocyklowym.

Pamiętajmy też że życie Hitmana przez ostatnie około 10 lat bardzo go doświadczyło,najpierw śmierć Owena,następnie uraz głowy po Starrcade,potem ten wypadek na motocyklu,następnie rozwód z Julie,śmierć rodziców,potem w 2004 ślub niewypał z tą całą Cinzią czy jak jej tam,następnie rozwód w 2007,do tego jego dzieci też z nim zbyt częstego kontaktu chyba nie utrzymują,bo z tego co widziałem na myspace jego byłej żony,to przebywają cały czas z matką,to jak sie to wszystko tak do kupy zbierze,to życie osobiste Hitmana legło w gruzach,do tego dodajmy te wypadki i to i tak chyba cud że Hitman dzisiaj chodzi jeszcze o własnych siłach,i trzyma sie całkiem nieźle wg mnie.

Jak myślicie,zobaczymy Hitmana na najbliższym Raw i będzie jakiś rewanż za kop w jaja ? :-)

Bo nie ukrywajmy,jest to na 99 % początek jakiegoś feudu z McMahonem,tylko jestem ciekaw jak sie to dalej rozwinie,bo znając kretyńskie pomysły vince'a może być różnie :/

.:: THE BEST THERE IS,THE BEST THERE WAS AND THE BEST THERE EVER WILL BE ::.

  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

jak jeszcze raz ogladałem Raw to skupilem się bardziej nie na Hitmanie, ale na publiczności. Dzieci skandowały i wiwatowały niezbyt przekonane, czasem widać po wyrazie twarzy, ze skanduja bo tak wypada. A czesc małolatów w ogóle obojętnie patrzy.

Za to starsza cześć widowni zupełne przeciwieństwo, pamiętają kto to Hitman.

 

Powitanie Breta Harta w pełni odddaje to jak przez ostatnie lata prowadzone jest WWE, trochę to smutne...

 

I dla odmiany kiedy Bret wzywa Michaelsa, starsi wiedzą po co wzywa, mają kamienne twarze w większości. Młodzi sikają po gaciach na widok HBK`a jakby nie wiedzieli jaka historia dzieli tych dwóch Panów.

 

No i jeszcze jedna sprawa. Wiadomo, Hitman pierwszy wychodząc z prośbą o pojednanie między nimi, wychodzi na mega face`a, ale przyzwoitość by nakazywała bookerom(Vincowi) by to HBK przyszedł z wyciągniętą ręką.

Edytowane przez Ceglak
Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

jak jeszcze raz ogladałem Raw to skupilem się bardizej nie na Hitmanie, ale na publiczności. Dzieci skandowały i wiwatowały niezbyt przekonane, czasem widać po wyrazie twarzy, ze skanduja bo tak wypada. A czesc małolatów w ogóle obojętnie patrzy.

Za to starsza cześć widowni zupełne przeciwieństwo, pamiętają kto to Hitman.

 

W moim odczuciu cos podobnego jest na forum.. starsi fani, ktorzy bedac malym "szkrabem" ogladali "Pink & Black Attack" naprawde docenili powrot (juz pomijajac jaki on byl.. bo to juz kazdy inaczej odbiera) i cieszyli sie na widok gwiazdy sprzed lat ktorej sie nie spodziewali na ringach WWE kiedykolwiek ... a Ci mlodsi podeszli troche bardziej obojetnie a w ostatecznych rozrachunku zmieszali z błotem RAW spodziewajac sie niewiadomo czego.. albo poprostu tak jak wspomnialem to "moje odczucie" ktore moze byc bledne

badz co badz trafna uwaga co do publiki.. ale byla do przewidzenia. Skad oni maja wiedziec jak teraz jest Cena :-)

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  172
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.03.2006
  • Status:  Offline

Zgadzam się z głosami, że powrót Hitmana to była gratka dla tych starszych fanów. Bo przecież nawet Ci młodzi wiele zrozumieć nie mogli po tym skrócie dot. Montrelu. Żeby zrozumieć Montreal trzeba zobaczyć WWF na przestrzeni całego 1997 roku!!!

 

Ale czy nie zauważyliście ironii losu. Vince dostał tego wieczoru mocny policzek w twrarz..ze strony Jeffa Hardy'ego. Ironia polega na tym, że w dniu kiedy przyszło zakopać topór wojenny z Hitmanem - to samo spotkało Vince'a ze strony Hardy'ego co zaserwował mu Bret w 1997 roku. Już widzę furię na twarzy Vinmana jak zobaczył Jeffa w TNA :)


  • Posty:  10 270
  • Reputacja:   286
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Odnośnie powrotów starych gwiazd (a zwłaszcza Hitmana, któremu markuję od najmłodszych lat) to zawsze jakiś taki smutek mnie ogarnia, kiedy w myślach mam cały czas przed oczami tamtych młodych, fajnie zbudowanych i szybkich jak błyskawica wrestlerów, na których się wychowałem, a później widzę w ringu starszych panów z siwymi odrostami, zmarchami i brzuszkiem (Hart) lub brzuszyskiem (Piper), których upływ czasu wcale nie oszczędzał. Z jednej strony fajnie było zobaczyć znowu Hitmana (nostalgia mode on), ale z drugiej strony na widok tego, co w pewnym wieku robi się z większością z nas (a z wrestlerami zwłaszcza, bo u nich różnica jest najbardziej widoczna) jakoś ogarnął mnie taki smutek. Może na stare lata robię się sentymentalny, ale chyba jednak wolałbym zachować w pamięci tamten obraz tych wszystkich facetów, których podziwiałem w młodości za ich sprawność fizyczną i muskulaturę, zamiast oglądać powroty oldboy'ów i patrzeć na ich przegraną walkę z przeciwnikiem, ktorego nie da się spinować, czy poddać - z nieubłaganym upływem czasu.

Swoją drogą, kiedy podczas proma Bret wymienił jedno zdanie ze swoim starym antagonistą - Jerry Lawlerem, to muszę przyznać, że King całkiem nieźle trzyma się jak na swoje lata w porównaniu z chociażby Hartem (ale tu swoje zrobił ciężki wypadek) czy Piperem.

Ogólnie rzecz biorąc - z czasem zauważam coraz więcej minusów związanych z powrotem Breta (napędzanie szmalu facetowi, który go przekręcił, mieszanie się w głupie, uwłaczające storyline'y, gdzie Hitman prosi się swoich starych wrogów o zakopanie topora wojennego, potwierdzenie tego, że czas nie obszedł się z Hitmanem łaskawie itp) niż plusów (nostalgiczna chęć zobaczenia raz jeszcze idola z dzieciństwa. Tylko czy jest to nadal "tamten sam" Hitman?). Szkoda, że Bret poleciał na kasę i wrócił po judaszowe srebrniki McMahona (niczym innym nie potrafię sobie wytłumaczyć jego powrotu, bo i tak nie wierzę, by jeszcze kiedykolwiek zawalczył. A jeśli nawet - to ja na pewno nie chciałbym tego oglądać), po raz kolejny dostajemy dowód, że życie to nie bajka i takie pojęcia jak "duma", "honor" (jeżeli Hart był aż tak pod finansową kreską, to mógł przecież Bret spokojnie wystąpić w jakiejś niewalczącej roli np. w TNA. Kasę dostałby mniejszą, ale nie musiałby się kurwić u McMahona), czy dane słowo (Hitman wielokrotnie zarzekał się, że przenigdy nie wystąpi już u McMahona) najczęściej przegrywają w starciu z mamoną. Kiepskie to czasy, w których przychodzi mi oglądać upadek bohaterów mojej młodości...:(

 

P.S. Jakoś mnie dzisiaj wzięło na takie nostalgiczne smuty. Może to wina tej skurwiałej pogody za oknem? A może po prostu jako 100-u procentowy mark cholernie mocno przezyłem screw job w tamtych czasach (w końcu ktoś chamsko wydymał mojego największego idola) i niefajnie mi się dzisiaj ogląda, jak facet którego on bezpośrednio dotyczył - wraca po pieniądze do swoich "oprawców" i jeszcze robi z siebie (storyline'owo) durnia na ich tle? Może też po prostu nie lubię patrzeć jak upadają takie wartości jak "duma" i "honor", zwłaszcza w człowieku, którego kiedyś darzyłem niesamowitym szacunkiem (za postawę zarówno tą "wrestlingową", jak i tą - poza "biznesem")? Najpewniej wszystko po trochu. Dlatego też od samego początku byłem przeciwny temu, aby Hart wracał do WWE i nadal podtrzymuje to co wówczas pisałem.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  369
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.05.2009
  • Status:  Offline

Zgadzam się z Tobą w 100% jeśli chodzi o sytuację stare ideały vs. kasa. Bret musi ciężko prząść skoro zgodził się na taki występ. Pamiętajmy, że to wrestling - poniżanie to część tego biznesu. Zaczynam po tym coraz bardziej wierzyć w wiarygodność filmu "Wrestler". :sad:

 

Vince to typowy, twardy skurwiel - biznesmen z krwi i kości. Oglądałem kiedyś reality show z Hoganem. W tym odcinku było o tym, jak Vince postawił Hulkowi ultimatum. Nie przejmował się niczym: "albo natychmiastowo jedziesz w trasę Terry albo nic z tego nie będzie...". W innym odcinku mamił Nicka Hogana karierą wrestlera. Ojciec był przeciwny, a matka się załamała.

 

Niestety ideały z dzieciństwa są bardzo często, niszczone. Lepiej do nich nie wracać. Jak już wracać to z przymrużeniem oka.

 

Moi ulubieńcy Hall i Nash też już powinni se dać spokój. Kiedyś na "Hey yo!" ogarniała mnie euforia. Jak zobaczyłem "booblehead" Halla i jego smętne " hheeyy .... yo!" to bardzo się rozczarowałem. Niby taka głupota, a jak boli...

I'm the Nonsense Connoisseur 4 LIFE

 

DRINK UNTIL YOU SINK!

 

Facel Vega 62' - Real Gangsta Ride

3072429474c657d5bdd659.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 039 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 709 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 596 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 893 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • rtjftdjtf
      Mocno przewidywalna gala
    • KyRenLo
      Ostatnie Smackdown przed Backlash:  
    • KyRenLo
      Backlash 2025 już blisko, więc można jak zwykle rzucić po zdaniu z typowaniami. John Cena (c) vs. Randy Orton: Dla wielu powrót w przeszłość. Dla innych program dwóch legend. Rywalizacja była jak dla mnie na plus. Sama walka pewnie jakaś wybitna nie będzie. Najbardziej zastanawiające co wykręcą z finiszem starcia. Oczywistym jest, że Cena pozostanie mistrzem po tej gali, ale jak do tego doprowadzą? Jakaś interwencja? Blondas?  Ostateczny typ: John Cena wciąż z tytułem. Lyra Valkyria (c) vs. Becky Lynch: Heelowa Becky jest piękna. Sam program dobrze poprowadzony. Lyra też dostała swoje momenty. Na mikrofonie nie było tak źle, a nawet lepiej, niż oczekiwałem. Będzie z niej gwiazda. Moja sympatia względem niej wzrasta dodatkowo całkiem przyjemna do oglądania i nie chodzi tylko o same umiejętności w ringu które też są zadowalające. Wynik? No i tutaj może być różnie. Dwie opcje: Powrót Bayley, która nie dopuści do wygrania przez Lynch. Becky wygrywająca tytuł na trochę, żeby nadać trochę blasku na złoto, aby ostatecznie przegrać cały program. Ostateczny typ: Becky Lynch. Pat McAfee vs. Gunther: Akcja, gdy Gunther udusił irytującego komentatora była satysfakcjonująca i mi się podobała. Mam nadzieję, że walka będzie bardzo krótka. Gunther go dusi ten nie klepie i odpływa, a walka zakończona. Gunther nie przestaje i na ratunek wpada Goldberg. No coś w tym stylu. Niestety to całkiem realne. Ostateczny typ: Gunther. Jacob Fatu (c) vs. LA Knight vs. Damian Priest vs. Drew McIntyre: Walka zapowiada się dobrze. Bez szans na nowego mistrza. Ostateczny typ: Jacob Fatu. Dominik Mysterio (c) vs. Penta: Powtórka z RAW, gdzie Dom bronił tytułu po raz pierwszy. Walka była przyjemna, więc liczę na jeszcze coś lepszego na Gali Premium. Może dostaną odrobinkę więcej czasu i pozwoli to się wkręcić jeszcze bardziej. Finn i jego ewentualna zdrada? Chyba troszkę za szybko. Porażka Dominika nie ma sensu na dany moment. Ostateczny typ: Dom Mysterio. Wszystkim oglądającym życzę pozytywnych wrażeń.
    • KPWrestling
      3 pule rozeszły się w błyskawicznym tempie. Rozpoczynamy sprzedaż czwartej puli biletów na galę KPW Arena 29: Czas antenowy. https://kpwrestling.pl/ Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Collision #92 Data: 08.05.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Detroit, Michigan, USA Arena: Masonic Temple Theatre Format: Live Platforma: TBS Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...